Dzięki za dobry materiał i całą serię. W sekcji o niewypałach zabrakło mi wspomnienia o awarii typu "squib load" (ma to polską nazwę?) tj. częściowym odpaleniu np. samej spłonki albo niepełnej naważki. W efekcie takiej awarii pocisk może utknąć w lufie. A jeśli utknie na tyle daleko, że nie blokuje przeładowania, to mamy w ręku potencjalny granat. Po podejrzanie cichym strzale lepiej sprawdzić drożność a przy rozładowywaniu niewypałów weryfikować co wyszło - czy jest to cały nabój (niewypał) czy sama łuska (squib). A odnośnie sprawdzania drożności - znacznik bezpieczeństwa dość skutecznie sprawdza drożność przy broni krótkiej, przewleka się przez całą długość lufy. W strzelbach łamanych też nie ma problemu, można zerknąć od strony baskili. Jakieś rady przy karabin(k)ach? Metr żyłki?
A jaki problem z karabinkami? Upewnij się, że broń jest rozładowania czyli puste gniazdo magazynka i pusta komora nabojowa, odciągnij zamek, żeby "wpuścić światło" i zajrzyj do lufy od wylotu. Na pewno zobaczysz czy przewód lufy jest drożny. Odnośnie pistoletów, nie polegalbym na znaczniku bezpieczeństwa. Potrafię sobie wyobrazić, że taki kawałek żyłki przelozysz przez lufę a nie wypchniesz obcego ciała np w postaci kawałka szmaty po ostatnim czyszczeniu.
Metr żyłki. Dużo bardziej komfortowy umysłowo niż zaglądanie od wylotu. Ewentualnie, jeśli konstrukcja na to pozwala, poświecenie latarką od wlotu i sprawdzenie czy światło przechodzi. Można jeszcze pomóc sobie lusterkiem lub aparatem w telefonie. Główkować, obserwować.
@@megamasa Na spokojnie przy czyszczeniu to jeszcze przejdzie, ale już na strzelnicy po jakimś niepewnym strzale to tak nie bardzo, wolę takich nawyków sobie nie wyrabiać. Było o tym w materiale, szkoda kapeluszy ;) @Halera- O no właśnie, lusterko albo telefon to już lepiej brzmi, wolę z tej "złej" strony podstawiać telefon niż łeb :D W sumie przeciągnięcie sznura przed strzelaniem to też chyba niezły test drożności - powinno wszelakie śmieciuszki zebrać, nie mówiąc o ew. nadmiarze oleju.
@@tpor1 A czy komuś spadł kapelusz po wcześniejszym rozładowaniu i przejrzeniu broni? Nie ma takiej możliwości. Jeżeli ktoś nie potrafi rozładować i przejrzeć broni w sposób, który zapewnia mu "komfort umysłu" powinien odnieść pozwolenie do WPA.
Miałem niewypał w repetierze CZ-527, amunicja firmy Fiocchi. Po ściągnięciu spustu i kliknięciu odczekałem 30 sekund z bronią skierowaną w kulochwyt i dociśniętą do ramienia, nic się nie stało, więc postanowiłem wyrzucić wadliwy nabój. W momencie unoszenia w górę rączki zamka, a co za tym idzie i cofania i napinania iglicy padł strzał. I to było na samym początku ruchu, tak jakby cofnięcie grotu iglicy ze spłonki ją zainicjowało. Na szczęście zrobiłem to powolnym ruchem i w momencie strzału rygle nadal trzymały i nic się nie stało. Ale mocno dało mi do myślenia, co by było, gdyby strzał nastąpił na już odryglowanym zamku, gdy miałem go nadal w pobliżu twarzy. Z tej broni oddałem jakiś 1000 strzałów i zdarzył się tylko jeden niewypał w ogóle i to właśnie taki nietypowy.
Który to był z kolei strzał, kiedy zdarzył się niewypał? Pytam, bo miałem z tą amunicją problem, który mógłby prowadzić do przyblokowania iglicy. I występował tylko w jednej broni.
Miałem kilka razy niewypał, nawet na mowej broni i ammo: 1/ czekam do 30 sek, lufa nadal w kier bezpiecznym 2/ ponowne napięcie iglicy, 2 ga próba odpalenia, czekam 3/ jeżeli nic, po 20 sek rozladowuje 4/ co dalej zrobić z takim niewypalem to temat na program...
@OmnisArma kilka metod co potem z niewypalem. Czasem najprościej załadować do innej broni obok i spróbować odpalić. Jak nie to trzeba zabrać ze sobą do domu 🙄😀😆
Akurat z tymi niewypałami - mi się zdarza to najczęściej na zawodach dynamicznych ze strzelby. Na treningu wszystko ładnie, pięknie. Przychodzi do zawodów to przeważnie jeden lub dwa to niewypały. Zakładam, że to wina złego złożenia się i jakiejś "amortyzacji" iglicy. W takich przypadkach wachluję dźwignią zamka, wyrzucam nabój i jadę dalej.
Świetne materiały o bezpieczeństwie. Ja miałem ciekawy przypadek z RAK'iem i amunicją z puszki. Strzelałem dość szybko i zdarzyło się, że nabój był wadliwy i został w lufie. Zamek jednak cofnął się wystarczająco daleko żeby pobrać kolejny nabój i odpalić go. Elekt, oba pociski opuściły lufę, ale niestety rozdęło ją i zamek został w położeniu pośrednim, ani rusz w żadną stronę. Teraz nawet nie mogę raczka rozebrać.
Z tymi okularami korekcyjnymi chciałbym tylko zwrócić uwagę, że dobrze, aby były w miarę duże i aby miały też szerokie oprawki po bokach. Przy samym strzelaniu nie ma to znaczenia, ale jak wchodzimy na stanowisko, gdzie na osi są oddawane strzały, to można dostać rykoszetem "z boku" (na strzelnicy u nas był jeden taki przypadek, że facet dostał kawałkiem płaszcza w policzek w okolicy oka, a akurat tylko czekał na swoją kolej). Jeśli nie macie takiej ochrony to osłaniajcie sobie oko dłonią na czas przejścia obok tych aktywnych stanowisk, albo obróćcie głowę w przeciwną stronę - ryzyko jest prawie zerowe, ale jednak stracić oko to niezbyt fajna przygoda.
Jak opowiadałeś o tym przypadkowym uderzeniu w spłonkę to przypomniał mi się francuski karabin Lebel Mle 1886 z rurowym magazynkiem na 8 naboi ,gdzie pocisk zapierał się o spłonkę poprzedniego naboju .Zgadnij co się działo po wprowadzeniu amunicji ostrołukowej.
Tam się nie pcha amunicji z ostrymi grotami. A jak już trzeba, bo chce się coś ugrać w balistyce, to są specjalne pociski do takich magazynków. Mają miękkie, polimerowe groty.
Czy mógłbyś potwierdzić lub zaprzeczyć: Jeśli strzelamy z kurkowca i mamy niewypał należy odczekać 10s, odciągnąć kurek i ponownie spróbować oddać strzał."
7:16 no tak... tak zbudowane ze zawiniety material/guzik przypadkowo odpala "zabezpieczenie" spustu... wrecz ideał ... przecierz nikomu sie to nigdy nie zdarzy :) ... i szansa nagrania tego jest minimalna...
Dlatego nie rozumiem jak nie wypali nabój to szybko wyciągają ten nabój biorą w rękę i się przyglądają. Robią tak też znani i popularni nasi lub z USA Youtubowi strzelcy
A jak wygląda temat zabezpieczenia broni przed przebiciem spłonki przez iglicę? Czytałem kiedyś na blogu jakiegoś rusznikarza historię "naprawienia" złamanej iglicy przez amatora. Naprawa ta skończyła się urazem oczu właśnie w związku z taką awarią. Była tam informacja że kiedyś broń posiadała zabezpieczenie przed takimi awariami ale z czasem od tego odstąpiono. Jak to wygląda w tej chwili w popularnej broni?
Nie wiem o jakim zabezpieczeniu mowa, wiec się nie odniosę. Natomiast dorabiane iglice mają wady w stylu: zbyt długie, zbyt ostre. To jest marne połączenie cech iglicy.
@@OmnisArma Dzięki za odpowiedź. Niestety też nie wiem. Odnalazłem ten artykuł. Jest w nim tylko taki fragment na ten temat: "Na koniec tego artykułu należy napisać że w dwu pierwszych przypadkach broń, kniejówka i łamany sztucer na wskutek uproszczenia produkcji i obniżenia kosztów została pozbawiona zabezpieczeń przez producenta na wypadek przebicia spłonki. Większość broni wyprodukowana przed wojną lub tuż po, posiadała takie zabezpieczenia." Tekst jest ze strony optykamysliwska kropka pl i tam "do poczytania" -> "broń", trzeci artykuł.
Z tym zrozumieniem to różnie bywa szczególnie przy strzelbach. Na zawodach często się okazuje że do przedłużenia licencji przychodzi strzelec ze strzelba która ma tylko w rękach gdu idzie odbębnić zawody właśnie więc 2 razy w roku. Przykre to ale niestety prawdziwe
@@gezubo1990a potem i tak się fani obecnych regulacji produkują, że obecny system jest super i jedyny komieczny, że zapewnia miszczów strzeleckich i odsiewa i w ogóle...jakby równie dobrze takiemu nie wystarczył pojedynczy instruktaż (skoro i tak zamierza być zbieraczem broni, bo nie każdy musi starać się być pr0)
Miałem niewypały na strzelnicy w Poznaniu w Glocku. W tym pistolecie sprawa jasna, pociągamy spust ponownie. Jak niewypał znów nie odpali, przeciągamy suwadło (slide, po naszemu dlaczegoś nazywane zamkiem) aby wyrwać niewypał na podłogę i załadować do komory nabojowej nowy nabój. Potem zbieramy z podłogi niewypały i wszystkie odstrzeliwujemy z drugiego, mniej wydymanego Glocka...
Czy to była strzelnica z bronią palną czy wirtualna? W Glocku po niewypale nie pociągniesz spustu drugi raz. Ta część w pistolecie, którą się odciąga to jest zamek, bo zamyka lufę. Proste, prawda? Natomiast suwadło wykonuje tylko ruch posuwisty i trzyma zamek. (Który zamyka lufę.) Nie występuje ono w Glocku.
Z tym suwadłem to niestety tak to jest jak ktoś uparcie chce być bardziej amerykański niż Amerykanin. 😅 A to co tu zaszło, to nazywane jest "fałszywym przyjacielem tłumacza" zachodzi kiedy ktoś próbuje przetłumaczyć coś na zasadzie gry w skojarzenia zamiast znaleźć logiczny ekwiwalent.😊 a co do spustu może Pan posiada jakiś unikatowy model Glocka w wersji z kurkiem?🧐
To już som różne konstrukcje, musisz próbować bo różne som ;-] W sumie, to nawet znajomość budowy tu nie pomoże, bo jeszcze ktoś musiałby to sam obsługiwać czy widziec jak dana fabryka to zrobiła - by się upewnić co się da "z nabojem w komorze" - na żywo
Ehhhh XD nie mój idol, ale uwielbiam jak w komentarzach w tematach strzeleckich odpalają się te spiski, knucia i licytowanie kto jest tu polskim patryjotą XDDDD
Pan Mateusz to encyklopedia wiedzy. Gratuluję i pozdrawiam gorącvo !
Dobry, edukacyjny film. Będę go polecał innym.
no .. i w krótkich żołnierskich słowach , materiał jak zwykle wart zalukania i wdrożenia.
Warto ciągle uświadamiać i dziękuję że dzielisz się swoją wiedzą :)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękujemy.
Super. Najlepszy merytorycznie kanało broni na polskim YT. Szkoda że tak mało klikany.
Podobnie jak AD Arma...trzymacie poziom.
Dzięki za dobry materiał i całą serię.
W sekcji o niewypałach zabrakło mi wspomnienia o awarii typu "squib load" (ma to polską nazwę?) tj. częściowym odpaleniu np. samej spłonki albo niepełnej naważki. W efekcie takiej awarii pocisk może utknąć w lufie. A jeśli utknie na tyle daleko, że nie blokuje przeładowania, to mamy w ręku potencjalny granat. Po podejrzanie cichym strzale lepiej sprawdzić drożność a przy rozładowywaniu niewypałów weryfikować co wyszło - czy jest to cały nabój (niewypał) czy sama łuska (squib).
A odnośnie sprawdzania drożności - znacznik bezpieczeństwa dość skutecznie sprawdza drożność przy broni krótkiej, przewleka się przez całą długość lufy. W strzelbach łamanych też nie ma problemu, można zerknąć od strony baskili. Jakieś rady przy karabin(k)ach? Metr żyłki?
A jaki problem z karabinkami? Upewnij się, że broń jest rozładowania czyli puste gniazdo magazynka i pusta komora nabojowa, odciągnij zamek, żeby "wpuścić światło" i zajrzyj do lufy od wylotu. Na pewno zobaczysz czy przewód lufy jest drożny.
Odnośnie pistoletów, nie polegalbym na znaczniku bezpieczeństwa. Potrafię sobie wyobrazić, że taki kawałek żyłki przelozysz przez lufę a nie wypchniesz obcego ciała np w postaci kawałka szmaty po ostatnim czyszczeniu.
Metr żyłki. Dużo bardziej komfortowy umysłowo niż zaglądanie od wylotu. Ewentualnie, jeśli konstrukcja na to pozwala, poświecenie latarką od wlotu i sprawdzenie czy światło przechodzi. Można jeszcze pomóc sobie lusterkiem lub aparatem w telefonie. Główkować, obserwować.
@@megamasa Na spokojnie przy czyszczeniu to jeszcze przejdzie, ale już na strzelnicy po jakimś niepewnym strzale to tak nie bardzo, wolę takich nawyków sobie nie wyrabiać. Było o tym w materiale, szkoda kapeluszy ;)
@Halera- O no właśnie, lusterko albo telefon to już lepiej brzmi, wolę z tej "złej" strony podstawiać telefon niż łeb :D W sumie przeciągnięcie sznura przed strzelaniem to też chyba niezły test drożności - powinno wszelakie śmieciuszki zebrać, nie mówiąc o ew. nadmiarze oleju.
@@tpor1 A czy komuś spadł kapelusz po wcześniejszym rozładowaniu i przejrzeniu broni? Nie ma takiej możliwości. Jeżeli ktoś nie potrafi rozładować i przejrzeć broni w sposób, który zapewnia mu "komfort umysłu" powinien odnieść pozwolenie do WPA.
Dzięki za odcinek i pozdrawiam i podoba mi się podejście do tematu i jako stary żołnierz gorąco popieram.
Miałem niewypał w repetierze CZ-527, amunicja firmy Fiocchi. Po ściągnięciu spustu i kliknięciu odczekałem 30 sekund z bronią skierowaną w kulochwyt i dociśniętą do ramienia, nic się nie stało, więc postanowiłem wyrzucić wadliwy nabój. W momencie unoszenia w górę rączki zamka, a co za tym idzie i cofania i napinania iglicy padł strzał. I to było na samym początku ruchu, tak jakby cofnięcie grotu iglicy ze spłonki ją zainicjowało. Na szczęście zrobiłem to powolnym ruchem i w momencie strzału rygle nadal trzymały i nic się nie stało. Ale mocno dało mi do myślenia, co by było, gdyby strzał nastąpił na już odryglowanym zamku, gdy miałem go nadal w pobliżu twarzy.
Z tej broni oddałem jakiś 1000 strzałów i zdarzył się tylko jeden niewypał w ogóle i to właśnie taki nietypowy.
Który to był z kolei strzał, kiedy zdarzył się niewypał? Pytam, bo miałem z tą amunicją problem, który mógłby prowadzić do przyblokowania iglicy. I występował tylko w jednej broni.
@OmnisArma to byly jakieś zawody, strzał ostatni z serii, 8 lub 10
Miałem kilka razy niewypał, nawet na mowej broni i ammo:
1/ czekam do 30 sek, lufa nadal w kier bezpiecznym
2/ ponowne napięcie iglicy, 2 ga próba odpalenia, czekam
3/ jeżeli nic, po 20 sek rozladowuje
4/ co dalej zrobić z takim niewypalem to temat na program...
Ad 4/. Zbierasz i wystrzeliwujesz ze zdrowego pistoletu (takiego, co nie jest "wydymany" po milionie strzałów i nie robi niewypałów).
Ad. 4 - tak. To jest temat bardzo dyskusyjny.
@OmnisArma kilka metod co potem z niewypalem. Czasem najprościej załadować do innej broni obok i spróbować odpalić.
Jak nie to trzeba zabrać ze sobą do domu 🙄😀😆
Pozdrawiam 👍 Darz Bór
Bardzo wartościowy film. Niby wydaje się to wszystko logiczne, ale nawet dla utrwalenia warto bylo obejrzeć.
Doskonałe! Jak prawie zawsze.
Akurat z tymi niewypałami - mi się zdarza to najczęściej na zawodach dynamicznych ze strzelby. Na treningu wszystko ładnie, pięknie. Przychodzi do zawodów to przeważnie jeden lub dwa to niewypały. Zakładam, że to wina złego złożenia się i jakiejś "amortyzacji" iglicy. W takich przypadkach wachluję dźwignią zamka, wyrzucam nabój i jadę dalej.
Świetne materiały o bezpieczeństwie.
Ja miałem ciekawy przypadek z RAK'iem i amunicją z puszki. Strzelałem dość szybko i zdarzyło się, że nabój był wadliwy i został w lufie. Zamek jednak cofnął się wystarczająco daleko żeby pobrać kolejny nabój i odpalić go. Elekt, oba pociski opuściły lufę, ale niestety rozdęło ją i zamek został w położeniu pośrednim, ani rusz w żadną stronę. Teraz nawet nie mogę raczka rozebrać.
Widziałem takiego raka na szrocie. Przykry wydok.
To nie jest rzadki przypadek. Trzeba uważać na amunicję. Zwłaszcza polskiej produkcji i sprzedawaną przez mistrzów w stylu leśnego.
Z tymi okularami korekcyjnymi chciałbym tylko zwrócić uwagę, że dobrze, aby były w miarę duże i aby miały też szerokie oprawki po bokach. Przy samym strzelaniu nie ma to znaczenia, ale jak wchodzimy na stanowisko, gdzie na osi są oddawane strzały, to można dostać rykoszetem "z boku" (na strzelnicy u nas był jeden taki przypadek, że facet dostał kawałkiem płaszcza w policzek w okolicy oka, a akurat tylko czekał na swoją kolej). Jeśli nie macie takiej ochrony to osłaniajcie sobie oko dłonią na czas przejścia obok tych aktywnych stanowisk, albo obróćcie głowę w przeciwną stronę - ryzyko jest prawie zerowe, ale jednak stracić oko to niezbyt fajna przygoda.
Dobry materiał 👌
Jak opowiadałeś o tym przypadkowym uderzeniu w spłonkę to przypomniał mi się francuski karabin Lebel Mle 1886 z rurowym magazynkiem na 8 naboi ,gdzie pocisk zapierał się o spłonkę poprzedniego naboju .Zgadnij co się działo po wprowadzeniu amunicji ostrołukowej.
Tam się nie pcha amunicji z ostrymi grotami. A jak już trzeba, bo chce się coś ugrać w balistyce, to są specjalne pociski do takich magazynków. Mają miękkie, polimerowe groty.
Czy mógłbyś potwierdzić lub zaprzeczyć: Jeśli strzelamy z kurkowca i mamy niewypał należy odczekać 10s, odciągnąć kurek i ponownie spróbować oddać strzał."
pewnie, że tak, przy niewypałach najczęściej jest tak, że za drugim razem odpalają - kolejna zaleta kurkowca ;)
Trzech Króli za nami, a nie było żadnej promki na kursy :-(
👍🎯
Jak komuś nie chce się sprawdzać jak działa młyn kulowy, to to jest taka duża pralka bębnowa
Są pudełka dedykowane, w których naboje są ustawione pociskiem ku górze.
7:16 no tak... tak zbudowane ze zawiniety material/guzik przypadkowo odpala "zabezpieczenie" spustu... wrecz ideał ... przecierz nikomu sie to nigdy nie zdarzy :) ... i szansa nagrania tego jest minimalna...
Dlatego nie rozumiem jak nie wypali nabój to szybko wyciągają ten nabój biorą w rękę i się przyglądają. Robią tak też znani i popularni nasi lub z USA Youtubowi strzelcy
A jak wygląda temat zabezpieczenia broni przed przebiciem spłonki przez iglicę? Czytałem kiedyś na blogu jakiegoś rusznikarza historię "naprawienia" złamanej iglicy przez amatora. Naprawa ta skończyła się urazem oczu właśnie w związku z taką awarią. Była tam informacja że kiedyś broń posiadała zabezpieczenie przed takimi awariami ale z czasem od tego odstąpiono. Jak to wygląda w tej chwili w popularnej broni?
Nie wiem o jakim zabezpieczeniu mowa, wiec się nie odniosę. Natomiast dorabiane iglice mają wady w stylu: zbyt długie, zbyt ostre. To jest marne połączenie cech iglicy.
@@OmnisArma Dzięki za odpowiedź. Niestety też nie wiem. Odnalazłem ten artykuł. Jest w nim tylko taki fragment na ten temat:
"Na koniec tego artykułu należy napisać że w dwu pierwszych przypadkach broń, kniejówka i łamany sztucer na wskutek uproszczenia produkcji i obniżenia kosztów została pozbawiona zabezpieczeń przez producenta na wypadek przebicia spłonki. Większość broni wyprodukowana przed wojną lub tuż po, posiadała takie zabezpieczenia."
Tekst jest ze strony optykamysliwska kropka pl i tam "do poczytania" -> "broń", trzeci artykuł.
...dlatego każdy powinien używać swojej (zrozumiałej w działaniu) broni.
Z tym zrozumieniem to różnie bywa szczególnie przy strzelbach. Na zawodach często się okazuje że do przedłużenia licencji przychodzi strzelec ze strzelba która ma tylko w rękach gdu idzie odbębnić zawody właśnie więc 2 razy w roku. Przykre to ale niestety prawdziwe
@@gezubo1990a potem i tak się fani obecnych regulacji produkują, że obecny system jest super i jedyny komieczny, że zapewnia miszczów strzeleckich i odsiewa i w ogóle...jakby równie dobrze takiemu nie wystarczył pojedynczy instruktaż (skoro i tak zamierza być zbieraczem broni, bo nie każdy musi starać się być pr0)
Miałem niewypały na strzelnicy w Poznaniu w Glocku. W tym pistolecie sprawa jasna, pociągamy spust ponownie. Jak niewypał znów nie odpali, przeciągamy suwadło (slide, po naszemu dlaczegoś nazywane zamkiem) aby wyrwać niewypał na podłogę i załadować do komory nabojowej nowy nabój. Potem zbieramy z podłogi niewypały i wszystkie odstrzeliwujemy z drugiego, mniej wydymanego Glocka...
Czy to była strzelnica z bronią palną czy wirtualna?
W Glocku po niewypale nie pociągniesz spustu drugi raz.
Ta część w pistolecie, którą się odciąga to jest zamek, bo zamyka lufę. Proste, prawda?
Natomiast suwadło wykonuje tylko ruch posuwisty i trzyma zamek. (Który zamyka lufę.) Nie występuje ono w Glocku.
Z tym suwadłem to niestety tak to jest jak ktoś uparcie chce być bardziej amerykański niż Amerykanin. 😅 A to co tu zaszło, to nazywane jest "fałszywym przyjacielem tłumacza" zachodzi kiedy ktoś próbuje przetłumaczyć coś na zasadzie gry w skojarzenia zamiast znaleźć logiczny ekwiwalent.😊 a co do spustu może Pan posiada jakiś unikatowy model Glocka w wersji z kurkiem?🧐
No to więcej sprzedawajcie amunicji na wiadra czy skrzynie (luzem)..Sarkazm..
A kałach (sajga)zabezpieczony z nabojem w komorze odpali?
A Makarow z nabojem w komorze nie zabezpieczony ze spuszczonym kurkiem może odpalić ?
W kałachu musiał by puścić zaczep kurka, zwalniając przy tym kurek więc tedy by odpalił. Sama iglica w kałachu nie ma zabezpieczenia
To już som różne konstrukcje, musisz próbować bo różne som ;-]
W sumie, to nawet znajomość budowy tu nie pomoże, bo jeszcze ktoś musiałby to sam obsługiwać czy widziec jak dana fabryka to zrobiła - by się upewnić co się da "z nabojem w komorze" - na żywo
@@adam_9x17largo wszystko ok?
Pierwszy !
Największym zagrożeniem jest twój idol niemiecki słup który obecnie udaje premiera RP
Ehhhh XD nie mój idol, ale uwielbiam jak w komentarzach w tematach strzeleckich odpalają się te spiski, knucia i licytowanie kto jest tu polskim patryjotą XDDDD
Dobry materiał 🤝