Odstawić alkohol - i co dalej? - Alkoholizm - KTO TY JESTEŚ?
Вставка
- Опубліковано 20 чер 2024
- Odstawienie alkoholu to pierwszy krok do trzeźwości. Jeśli jesteś osobą uzależnioną od alkoholu i piłeś go w ostatnim czasie sporo - możesz doświadczyć tak zwanego zespołu abstynencyjnego.
Mózg bardzo szybko przyzwyczaja się do obecności alkoholu. Nagłe odstawienie substancji spowodować może szereg nieprzyjemnych objawów, które na jakiś czas mogą zawładnąć Twoim ciałem i umysłem. Stopień ich dokuczliwości jest proporcjonalny do ilości pitego alkoholu oraz długości "ciągu". Jeśli występują tylko mało dokuczliwe dolegliwości jak potliwość i rozdrażnienie - można poradzić sobie z nimi poprzez utrzymywanie abstynencji i odpoczynek w domowym zaciszu.
WAŻNE: Jeżeli objawy są bardzo dokuczliwe i występują drgawki, zaniki świadomości, wzrost ciśnienia krwi, napady paniki, "padaczka alkoholowa" - NIEZWŁOCZNIE ZADZWOŃ PO KARETKĘ!
==========================
ZASUBSKRYBUJ ► bit.ly/ktotyjestes_sub
==========================
CHCESZ MNIE WESPRZEĆ? ► patronite.pl/ktotyjestes
==========================
W dzisiejszym odcinku podcastu KTO TY JESTEŚ dowiesz się:
- Co to jest zespół abstynencyjny?
- Kto może doświadczyć zespołu abstynencyjnego?
- Jakie są objawy zespołu abstynencyjnego?
- Jakie są sposoby na objawy zespołu abstynencyjnego?
- Czy zespół abstynencyjny to kac?
- Czy zespół abstynencyjny jest niebezpieczny dla zdrowia i życia?
Zespół abstynencyjny alkoholu to zespół objawów, które mogą wystąpić, gdy osoba, która regularnie spożywa duże ilości alkoholu, nagle zmniejsza lub całkowicie przestaje go pić. Objawy te mogą obejmować:
- Drżenie rąk i nóg
- Pocenie się
- Napady paniki
- Niepokój
- Bezsenność
- Bóle głowy
- Zaburzenia widzenia, takie jak mroczki przed oczami
- Zaburzenia równowagi i koordynacji ruchowej
- Nudności i wymioty
- Biegunka
- Wzrost ciśnienia krwi
- Zaburzenia rytmu serca
- Halucynacje (widzenie, słyszenie lub dotykanie rzeczy, które nie istnieją) - tzw. delirium tremens
Objawy te mogą być bardzo intensywne i mogą trwać kilka dni lub nawet kilka tygodni. Jeśli masz podejrzenia, że ktoś bliski Ci cierpi z powodu zespołu abstynencyjnego alkoholu, należy niezwłocznie zasięgnąć porady lekarza lub specjalisty od uzależnień. Leczenie zespołu abstynencyjnego alkoholu może wymagać hospitalizacji i zastosowania leków, a także wsparcia psychologicznego i terapii.
______
ZNAJDZIESZ MNIE NA:
UA-cam - bit.ly/ktotyjestes_sub
====================
Spotify - spoti.fi/3KwwUnQ
====================
Facebook - bit.ly/ktotyjestes_fb
====================
ROZDZIAŁY W ODCINKU:
0:00 Wprowadzenie do tematu
0:30 Czołówka
0:55 Co to jest alkoholowy zespół abstynencyjny?
3:35 Jak alkohol działa na mózg?
4:45 Uzależnienie od alkoholu
6:00 Odstawienie alkoholu
7:17 Objawy fizyczne zespołu abstynencyjnego
7:50 Objawy psychiczne zespołu abstynencyjnego
9:35 Zespół abstynencyjny - objawy zagrażające życiu i zdrowiu
11:30 Delirium tremens - dzwoń po karetkę
13:10 Jak uzyskać pomoc?
15:20 Jest nadzieja - najnowsze badania neurologiczne
16:55 Zaproszenie
17:30 Zakończenie
#zespół #abstynencyjny #alkoholizm
📢 POMÓŻ MI POMAGAĆ
Jeżeli znalazłe/aś u mnie coś, co Ci pomaga - rozważ wsparcie mojego kanału na Patronite
► patronite.pl/ktotyjestes
Dla wspierających wspaniałe bonusy
Bardzo dziękuję za ten film...
Chociaż muszę przyznać, że Pan to opisał "łagodnie" według mnie.
Przeszedłem delirium tremens na Izbie Wytrzeźwień i kolejny dzień sam w mieszkaniu - to były najgorsze dni w moim życiu.
Byłem tak zdezorientowany, że nie potrafiłem zadzwonić po pogotowie.
Mając omamy wzrokowe i słuchowe, prosiłem Boga żeby to jak najszybciej minęło.
Byłem też świadkiem dwóch zgonów na detoksie z powodu zespołu odstawiennego.
Teraz żyję w trzeźwości.
Bardzo Ci dziękuję za komentarz. Cieszę sie, ze zyjesz w trzeźwości - to bardzo trudne, szczególnie w tak ciężkim stanie wymagającym opieki szpitalnej. Współczuję ci, że przeżywanie tego wszystkiego. Jeśli chcesz porozmawiać o swojej historii zapraszam Cie do kontaktu na ktotyjestes.eu@gmail.com - warto nieść swoją historię sukcesu dalej.
@@ktotyjesteseu Witam.
Jeżeli zajdzie taka potrzeba odezwę się. Dziękuję Tobie bardzo i pozdrawiam.
Serdecznie dzidkuje i trzymam za Ciebie kciuki
bardzo dobrze, że są takie materiały na UA-cam`ie, miesiąc temu zacząłem szukać u wujka Google informacji na temat zagrożeń picia alkoholu, mimo popijania okazyjnego alkohol zaczął nade mną dominować i sięgałem po niego coraz częściej, od miesiąca nic nie wypiłem, a w było to tak.......zacząłem jakoś 2 lata temu tak okazyjnie popijać alkohol, głównie drineczki wódka z colą raz w tygodniu, po kilku miesiącach stwierdziłem, że czemu nie można było by w tygodniu sobie drinknąć i tak się stało, oczywiście nie upijałem się do całkowitego odcięcia, ale stan upojenia był dosyć mocny 😀 Ostatnie miesiące po 2 latach systematycznego picia, stwierdziłem, że czas to powoli zakończyć, a od wujka Google dowiedziałem się, że faktycznie nawet jak raz w tygodniu się wypija alkohol, to mózg powraca do swoich prawidłowych czynności od 4 do 6 tygodni, to tak w skrócie, żeby się nie rozpisywać tutaj, teraz mija miesiąc, jak nic nie wypiłem i po moich lekkich obserwacjach fizycznie zaczynam się lepiej czuć, wcześniej miałem nogi jak z waty, brak skupienia, taki trochę robot bez wyobraźni, ale cały czas w głowie sobie podpowiadam, że jak tyle czasu już wytrzymuje, to przecież mogę to kontrolować, a tu się okazuje, że jestem w stanie uzależnienia, także daje 6 za pokazywanie takich materiałów, bo jest szansa, że czym wcześniej się zareaguje, to szybciej się wyjdzie na dobrą (prostą) drogę 😀
Artur, bardzo Ci dziękuję za komentarz. Twoja, choć oczywiście krótka z racji formy, jaką daje youtube w komentarzach, jest bardzo ważna, wzruszająca i fakt, że to wszystko przeżyłeś i dalej przezywasz to - mimo trudu - piękne i ważne świadectwo.
Jeżeli chciałbyś opowiedzieć swoją historię w odcinku nowej serii, nad którą aktualnie pracuję (piciorysy) to napisz proszę do mnie maila.
miałem problem z alkoholem, weekendowe picie aż do odcięcia. W moim wypadku objawy abstynencyjne to były: w pierwszą noc silne pocenie się (nastepnego dnia musiałem się wykąpać bo sam czułem jak po prostu śmierdzę), ogólny niepokój, wrażenie że wszystko mi się trzęsie w środku oraz najgorsza rzecz której nikomu nie życzę czyli bezsenność. Prawie w ogóle nie spałem przez chyba 5-6 dni, może jakieś zaśnięcia na 1-2 godziny. Po prostu makabra. Te inne objawy mi minęły po 2 dniach, ale bezsenność po prostu mnie skatowała. Na szczęście mi minęła, pamiętam, że jak w końcu chyba w piątek czy sobotę zaległem w łóżku to przespałem z 10 godzin. Nigdy więcej.
Dzieluje za komentarz. Bezsenność potrafi dać sie we znaki nawet największym twardzielom. Życzę Ci dużo wytrwałości.
Bezsenność to jest coś strasznego, ale jeszcze straszniejsze jest, gdy gonią cie diabły i robaki ci chodzą pod skórą. To jest też mało przyjemne
Czy nadal nie pijesz? Jakaś rada jak przestać pic w weekendy?😢
@@gregoryhouse4245 znajdź jakąś pasję, może jakiś sport .
Przesłuchałam dwóch Pana filmów i choć znam temat alkoholizmu coraz bardziej to muszę dać tu komplement, ze stylem wypowiedzi i kompetencja trafia Pan w sedno problemu. Jestem wspoluzalezniona osoba od lat borykająca się z alkoholizmem bardzo bliskich mi osob. Tylko ktoś kto to przeszedł jest w stanie zrozumieć …. Dziekuje za poszerzanie świadomości społeczeństwa w temacie uzaleznien. Pozdrawiam !
Bardzo serdecznie dziękuję Ci za komentarz (przejdźmy na Ty :))
Staram się przedstawiać problem takim, jakim znam go z dwóch perspektyw - po 1 (już niebawem) psychologa i terapeuty uzależnień, a po 2 osoby uzależnionej, bo znam problem z autopsji. Bardzo współczuję Ci kłopotów przez które przechodzisz, ale jestem pewien Twojej wielkiej wartości, bo osoby zmagające się z tym, z czym się mierzysz, mają często w sobie masę ciepła i miłości, niestety często błędnie kanalizowanych.
Wszystkiego dobrego i zapraszam na kolejne odcinki.
Jutro 17-sty dzień !
Grstuluję!!! Postanowienie noworoczne z prawdziwego zdarzenia! Bądź dzielny, będzie coraz lepiej. Pamiętaj proszę, że terapia potrafi czynić cuda, nie zaniedbuj psychiki ani ducha. Wytrwałości!
Od przesilenie przestałem spożywać alkochol, jest ciężko tymbardziej, żę jestem zmuszony funkcjonować w otoczeniu alkocholików. Od siebie dodam taką ciekawostkę, żę "nie" nie istnieje. O co chodzi, proszę zauważyć, że najłatwiej wypuszcz się zawsze w sytuacji "nie, nie zrobisz tego" "nie dasz rady". Ja u siebie stosuje dokładnie ten mechanizm i zamiast sobie w ciężkich momentach powtarzać "nie pije" to powtarzam "Przestałem pic". Może to chociaż komuś pomoże w tej trudnej walce z demonem. Zdrawiam i serdeczności a przedewszystkim siły aby walczyć każdego dnia.
alkoholików*
Moj ojciec był alkoholikiem. Zniszczył mi i moim braciom znaczma cześć życia. 10 lat nie znałem własnej wartości. Alkohol zezwierzęca i upadła człowieka. Obserwowałem świadomie upadek ojca od małego dziecka do dorosłości. Ja osobiście nie pije bo źle się czuję. Mnie i moich braci uchronił sport i opatrzność. Żaden z nas nie pije. Zapewne mamy również obraz tego co ten syf powoduje i to również nas uchroniło. Życie z alkoholikiem jest okropne i zdecydowanie nie jest końcem świata dla osób współzależnych.
Bardzo Ci dziękuję za podzielenie się swoją historią. Z dużą radością czytam wypowiedzi z happy endem. Ty i Twoi bracia jesteście przykładem, że można żyć trzeźwo mimo rodzinnej historii, ktora mogłaby bez trudu wpędzić Was w nałóg.
Niestety, nie każdy trafia w życiu na dobre tory, wzorce czy scenariusze- jakkolwiek nazwać bieg życia. Mam nadzieję, że historie takie jak Twoje będą inspiracją dla osób współuzależnionych- inspiracją do walki o samych siebie.
@@ktotyjesteseu dodam tylko ze moja historia przybrała trochę szalony bieg 🤣🙃. W 2023 obudziłem się z 3 córkami i 3mc bliźniakami heh. Więc można powiedzieć że ze skrajności w skrajność 😃. Sport i dyscyplina i nie wiem skąd motywacja. Bo nieraz nocami płakałem ze nie dam rady. Natomiast dzisiaj nastaly czasy ze to ja pomagam ludziom. Młodszy brat dostał rykoszetem ale nigdy się nie odwróciłem od niego i zainwestowałem w jego przyszłość płacąc długi chociażby. Dzisiaj wyszedł na prostą i również pomaga innym. Zatem ciężki start w dzieciństwie czasami może stac się początkiem sukcesu. Ponieważ doceniasz najmniejszą wartość nie mając niczego.
@@ManBatJew serdeczne gratulacje ;) skąd jesteś? Może masz chęć podzielić się swoją historią w podcascie?
alkohol ojca zniszczył ci kawałek życia? jesteś dorosły rób co chcesz, wyprowadź sie, żyj samemu bez ojca i jego alkoholu, kto ci tego zabroni?
@@ksiazefarma212 spora edukacja przed tobą w temacie alkoholizmu i współzależności. Lata badań. Więc masz sporo do nauki aby zrozumieć temat. Jednym zdaniem to jest tak samo jak przebywanie z palaczem w jednym pomieszczeniu. Poniekąd wszyscy tracą zdrowie.
Miałem ostrą jazdę w zeszłym roku - nawet niewiedzialem że coś takiego jak AZA istnieje to było piekło myślałem, że umrę.. Na szczęście rodzina załatwiła detoks potem terapia 8miesiecy czystości czułem sie jak nowonarodzony... W tego Sylwestra zapiłem.. poleciałem tydzień... czego mega żałuję... Niech to bedzie lekcja i potwierdzenie ze jestem uzależniony.... Przypomniało mi sie jaka to jest trucizna... Nie ma już dla mnie alkoholu.. ani picia kontrolowanego... Do końca życia nie tkne tego...
Zapicia się zdarzają i nie katuj się tym faktem, jesteś silny, bo się zatrzymałeś.
Proszę tylko nie zostawaj w tym sam i zgłoś się na terapię, AA lub tu i tam. W ten sposób szanse utrzymania abstynencji znacząco zwiększasz.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
Nie umiesz pić to pij mleczko gamoniu. Znam goscia co pil 13 lat, spał gdzie popadnie. Ogarnął się i teraz raz na jakiś czas okazyjnie wypije i nie ma ciągów więc mozna. A jak ty nie możesz to znaczy ze jestes slaby psychicznie. Mleczko albo herbatka jak nie umiesz pic
Też przeszedłem piekło ,nie mam sił do takiego picia,a piłem tylko lub az 3 tygodnie.
2 razy byłęm na detoxsie odtruwającym ,kroplówka i relanium i inne tabletki .
Największy problem jest taki ,że ja nie mogłem sobie uświadomić że mam problem z alkoholem.
To co przeszedłem jak to działa na mózg jak go niszczy to masakra.
Badałem próby wątrobowe LH i inne to 4 x przekroczone normy .Normalnie 40 a ja miałem 160 .
Teraz nie pije już 2 miesiąc nie pale papierosów ,chodze na siłownie i zdrowo sie odżywiam .
Chce tak wytrzymać bez alko 1 rok .
Dziękuję za każdy Twoj Film❤
Dziękuję Ci za komentarz, Julita. Trzymaj się dzielnie!!!
Mówisz o samych problemach odstawiennych, a w tytule jest: i co dalej? No, właśnie! Mąż poszedł na terapię. Miał mitingi grupowe, idnywidualne, spotkania z psychologiem, a także ja chodziłam, jako współuzależniona. Po dwóch latach nie dałam rady i odeszłam. Mąż zmieniał się z dnia na dzień, nie do poznania. Wszystko go denerwowało, a raczej (przepraszam), był na wiecznym "wkoorwie"
Nic nie pomagało. Najlepsze terapie, terapeuci oraz podejście rodziny, która zaciskała zęby, by nie wybuchnąć i starała się (wedle zaleceń terapeutów) traktować go jak osobę chorą. A z moich obserwacji, to rzucenie picia nic nie daje, oprócz korzyści zdrowotnych. Jeżeli uzależniony nie odnajdzie w sobie pasji, hobby oraz chęci do życia, to zaprzestanie picia, nie rozwiązuje żadnych problemów.
Mąż swoją postawą zraził do sobie wszystkich. Wyrzucali go z kolejnych prac, bo nie dało się z nim wytrzymać, odwrócili się nie tylko przyjaciele i znajomi ale nawet sąsiedzi, bo swoją postawą powodował, że ludzie albo się go bali albo nie mieli ochoty nawet na dwa zdawkowe zdania o pogodzie. Nie pił 6 lat. Wrócił do picia i znów ma pełno znajomych, jest duszą towarzystwa, a nawet pracuje, bo jest wysokofunkcjonującym alkoholikiem. Po pracy, do utraty świadomości.
"Odstawić alkoholu i co dalej?"
No, właśnie...
Dziękuję za Twoj komentarz, jezt bardzo ważny. Tak jak piszesz sama abstynencja nic nie daje poza polem do zrozumienia co można w sobie zmienić i co powodowało że pił. Niestety - prawdopodobnie z terapii nic nie zrozumiał lub nie chciał zrozumieć i był stałe na tak zwanym dupościsku.
Tak naprawdę nigdy nie uznał, że jest bezsilny, na upór nie ma lekarstwa, a on tylko czekał aż będzie miał pretekst do picia. Niestety, bywa i tak. Ale, jeśli znajomości i fun ma tylko kiedy pije - pozostaje zyczyc mu powodzenia i czekać, aż wróci, prawdopodobnie na kolanach.
Pozdrawiam.
"Nasz" sugeruje jego własności , czyli możliwość kontroli właśnie to założenie jest przyczyną nałogu gdzie pozorna własność sugeruje możliwość kontroli która odbywa się za pomocą toksyny zwanej alkoholem.Przyczyną takiego stanu jest niemożność zniesienia emocjonalnego dyskomfortu który pod wpływem presji chęci przyjemności i ulgi od tego ,kieruje delikwenta w jego przykrym stanie do sięgania po tzw "lekarstwo" które jest zakamuflowaną toksyną i będzie przyczyną jego śmierci ! Ale chęć chwilowej ulgi kieruje go w tryby błędnego koła zastępowania jednego dyskomfortu drugim przy czym ten drugi wydaje się ulgą od pierwszego i tak w koło po równi pochyłej.
Mechanizmy uzależnień są - jak zauważyłeś - skomplikowane i podstępne. W serii o alkoholizmie poświęcę im sporo czasu ;) pozdrawiam.
w sensie drabina uzaleznien
O La. La dobre porady👌👌
Serdecznie dziękuję, wszystkiego dobrego!
dobry materiał 😊
Serdecznie dziekuje, zapraszam do subskrybowania i sprawdzenia pozostałych moich materiałów B)
Dzieki ze Jestes❤
I nawzajem! Waayatkiego dobrego!!!
JA od kiedy nie pije to dopiero zacząłem widzieć swiat takim jaki on jest bez upiekszen i bez znieczulenia ale tak wolę. Teraz idą takie czasy ze lepiej myśleć jasno i widzieć pojedynczo bo może być przykro.I to nie żart.Pomyslcie nad tym
Piotr, dziękuję za Twój komentarz! Ja bym te myśl rozszerzył- zawsze są jakieś czasy, a jeśli ktoś chce znalezc powód do picia, to go po prostu znajdzie.
Trzeźwy umysł pozwala widzieć świat takim jaki jest i naprawdę bez kaca, pijaństwa i zaburzeń jest on po prostu lepszy, ładniejszy, prostszy. Kluczem do wyleczenia z obsesji picia jest takie poukladanie swojego życia, żeby nie było od czego uciekać w świat iluzorycznego spokoju.
Serdecznie pozdrawiam ❕️
@@ktotyjesteseu Fakt lekko nigdy nie było.
Święta prawda. Ja miałem omamy. I myślałem że zejdę z tego świata. Gdybym nie pojechał do szpitala to nie wiem jak by się skonczylo
Cieszę się, że trafiłeś pod dobrą opiekę i mam nadzieję, że trzymasz się trzeźwo i zdrowo. Wszystkiego dobrego, dziękuję za komentarz.
Od kilku miesięcy nic nie piję wogóle a wcześniej 4-6 mocnych piw dzień w dzień to była norma. Nie mam teraz problemu z utrzymaniem abstynencji, pewna sytuacja tak obrzydziła mi ogólnie alkochol że nie mam już ochoty nawet na najmniejszą ilość. Może to komuś wydawać się śmieszne ale przekonał mnie wykład "rosyjskiego profesora" tutaj na YT. Świadomość tego że pijąc alkochol wypijam szczyny drożdży a "później sikam swoim mózgiemi", ulga oraz nadmiar wolnego czasu jaki teraz odczuwam mi zupełnie wystarcza. Co mnie zastanawia oglądając te filmy to fakt że ja nie mam i nie miałem takich objawów po odstawieniu. Wcale nie mam żadnego doła czy depresji. Nie widzę w sobie żadnej pustki którą trzeba wypełnić. Nie zmuszam się do nieczego, wręcz przeciwnie. Mam swoje małe hobby do których wkońcu w pełni wróciłem i jak na razie jestem naprawdę szczęśliwy. Czy ten cały ASA jeszcze na mnie czeka czy u mnie poprostu to nie wystąpiło? Pytam poważnie. Z żoną uważamy że miałem problem, że jestem uzależniony i już nie mogę do tego wracać...
Paweł, bardzo dziękuję Ci za komentarz!
Twoje spostrzeżenia pokazują, że oblicz uzależnienia jest wiele. Tak, jak nie na każdego alkohol działa tak samo, i w przypadku objawów, czy też odczuć po odstawieniu- bywa różnie.
Piszesz jednak o pewnej sytuacji, podejrzewam, że chodzi o konsekwencje picia/skutki, które jednak występują u każdego uzależnionego i pogłębiają się z czasem. Byc może po prostu miałeś szczęście zatrzymania się w porę.
Ja sam zatrzymałem się nie odbijając się od dna, tylko z powodu bardzo szczęśliwego wydarzenia w moim życiu.
Każdy jest inny, ale skutki podobne.
Życzę Ci wszystkiego dobrego I nie wracaj do tego. Z jakiegoś powodu uznałeś, że nie warto pić I tej myśli się trzymaj, nie szukaj furtek do powrotu, bo to podstępny środek.
@@ktotyjesteseu U mnie to było w sumie tak że ja nie chciałem już pić od jakiegoś czasu ale itak robiąc to codziennie szukałem odpowiedniej furtki żeby właśnie to zakończyć. No i tą furtką czy kluczem okazał się ten wykład ua-cam.com/video/DCwGtCvMd2Y/v-deo.html. Można tutaj się przyczepić do kilku błedów językowych typu że drożdże to bakterie a nie grzyby jednokomórkowe ale profesor tłumaczy cały proces prostym dla ludzi językiem a nie nudnym, naukowym monologiem. Poza wyjaśnieniem jak naprawdę powstaje alkochol, bo to nie jest tylko taka sobie fermentacja(tylko dosłownie szczyny tych jednokórkowców - wyobraźmy sobie teraz że nawet elity tego świata wznoszą toasty szczynami z drożdży), profesor również zagłębia się w tematy zdrowotne jak wydalanie z moczem zwiększonej ilości komórek neuronowych z mózgu(obrzydliwe), jak i społeczne typu rozpijanie społeczeństwa(mądry Rosjanin też coś o tym wie).
Pozdrawiam a innym również życzę znalezienia własnego klucza do uwolnienia się od tej głupoty. Coś co wkońcu przekona że to czysta głupota a nie żadna kultura...
Im więcej oglądam filmów z tego kanału tym bardziej mam wrażenie, że pomimo że alkoholu nie piję to podobne mechanizmy występują w przypadku kawy i ogólnie pojętej kofeiny, czy to tylko moja błędną interpretacja?
Bardzo dobre pytanie - kofeina jest substancją, która również uzależnia i jej nagle odstawienie powoduje lancuch reakcji, które mogą być porównywane przez niektórych do odstawienia niektórych narkotyków.
W jej przypadku jednak, jeżeli zażywana jest w postaci kawy (nie rozpuszczalnej), całościowe benefity stosowania znacząco górują nad ewentualnymi minusami. Polecam kawę, gorąco zachęcam do jej picia i - jak mawiają klasycy - nie dajmy się zwariować! Sam wypijam codziennie 2-3 czarne, słodkie (wiem, niestety...) i z wielką przyjemnością poddaję się działaniu kofeiny. Znam jednak osoby, na które działa wyjątkowo mocno, wtedy po prostu najlepiej jej nie pić.
Nie rozbija rodzin, nie niszczy życia, może wręcz je wydluzyc. Pijmy kawę, a nie alkohol! ;)
Wszystkiego dobrego i wesołych swiąt!
To jak mozg broni sie przed spozywaniem tej trucizny to co w takim razie powoduje ze nas ciagnie do picia tej trutki?????? Bo mysle ze to mózg sie domaga od samego poczatku
To nie mozg się domaga. To my uczymy organizm tolerować tą truciznę uczeni przez media popkulturę a nawet lekarzy ze lampka wina jest zdrowa na serce a piwo na nerki. Wchodzimy w sztucznie stworzony schemat i zaczynamy uważać go za swój. Czas obalać te mity i po to m in tu jestem.
@@ktotyjesteseu czyli żle pokierowany może nas zabić
O czym pan mowi pije od 25 lat i wcale mnie to nie rozdupio 🎉
No cóż, pozostaje mi pozazdrościć i życzyć zdrowia ;)
Jeśli od powiedzmy 15 lat ktoś spożywa co dziennie 2 piwa po pracy, i nie wyobraża sobie bez tego życia to jest to już alkoholizm czy jeszcze nie?
W tej sytuacji mamy człowieka który pije regularnie, ale nie jest 24h nawalony.
Dziękuję za Twoje pytanie. Powiesz dwa piwa - to przecież prawie nic. Ale piwo mające 5% alkoholu to 25 gram alkoholu etylowego. 2 piwa dają nam zatem 50 gram czystego alkoholu. Aby uzmysłowić Ci ile to jest w przeliczeniu na mocne alkohole - 125 ml czterdziestoprocentowej wódki. Dwa piwa brzmią jak niewiele, ale ponad setka wódki co wieczór już nieco inaczej.
Z doświadczenia wnioskuję, że jeśli ktoś zastanawia się nad tym czy pije za dużo/często - to zazwyczaj właśnie za dużo lub za często pije.
Pozdrawiam
@@ktotyjesteseu dzięki za odpowiedź.
Sam doszedłem do tego że za dużo u za czesto, od 5 dni absolutnie trzeźwy, wyszukuje materiałów, szukam czegoś co pomoże utrzymać stan trzeźwości.
Moje zdanie jest takie, że alkochol jest zero-jedynkowy. I w tej kwestji nikt mi nie wciśnie dyrdymał.
@@SISTEMZERO rozwin mysl prosze.
@@SISTEMZERO czy chodzi ci o to że albo pijesz, albo nie pijesz?
Mam pytanie piłem mocno pięć dni organizm się uspokoją i wraca kiedy to się skończy pije dużo wody i witamin
Skończy się to kiedy przestaniesz się oszukiwać i szukać kontroli, której nad alkoholem nie masz. Rzuć to. Po prostu.
Alkohol to nic jesli masz problem z kryształem, benzo, opio, mari , i w sumie wszystkim co jest haha pozdro uzaleznienie mieszane %
Bardzo się mylisz, to nie jest matematyczna suma uzależnieniowa. Alkohol działa bardzo podobnie na mózg do opiatów i co ty na to? Uzależnienia od substancji można pokonać. Jednak alkohol jest narkotykiem który legalnie kupisz w sklepie pod domem. To jest największy problem.
Jak wygloda sytacjia gdy piłem tylko w weekendy przez parę lat i odstawilem . Po miesiącu abstynencji nie jest ciekawie. Stan emocjionalny depresyjny.
Dziękuję Ci za komentarz.
Prawda jest taka, że każdy przypadek jest inny.
Faktem jest, ze nie ma w diagnozowaniu alkoholizmu mowy o tym, że picie musi być codziennie, że.musza być ciągi. Obejrzyj, a właściwie posłuchaj pierwszego odcinka mojego podcastu. Tam wiele wyjaśniam w tym temacie.
Nie twierdzę, że tak jest w Twoim przypadku, ale zazwyczaj jeśli ktos zadaje sobie pytanie o to, czy ma problem wynikajacy z picia, to ten problem ma. I warto się nad tym poważnie zastanowic, odstawić alkohol i zacząć terapię. Jeśli potrzebujesz porad zapraszam na fb, instavr lub maila. Pozdrawiam Cie serdecznie, trzymaj się ❕️👌
A co zrobić od narkotyków
Zasada działania jest podobna... detoks, abstynencja, terapia. Nie ma dróg na skróty. Pozdrawiam!
gdzie od alkoholu jest luz? przecież im więcej wypije tym jestem bardziej agresywny
To bardzo indywidualne,.jak alkohol działa na człowieka. Jeżeli jesteś po nim agresywny, zastanów się, czy rozsądne jest w Twoim przypadku go pić.
@@ktotyjesteseu a co sie wielkiego może stać? najwyżej pobije kogoś kto będzie mi w tym picu przeszkadzał, na całe szczęście ludzie nie są takimi niedorozwojami na jakich wyglądają, wiedzą żeby mi w tym picu nie przeszkadzać, co prawda paru niedorozwojów sie znalazło, na całe szczęście, już dostali kilka strzałów w ryj 😁 i mam spokój.
A ja nie
"Antyalkoholowe przedszkole" z którego nic nie wynika.
Dla jednego wynika, dla drugiego nie wynika - zrozumienie również wymaga chęci;) pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
po co rezygnować z alkoholu? ktoś chce to niech sobie pije.
Dziękuję Ci za komentarz - filmy z serii o alkoholizmie skierowane są do osób, które mają problemy związane z uzależnieniem od alkoholu. Mają na celu motywację do utrzymania abstynencji, co niezmiernie ważne w leczeniu uzależnień.
Życzę miłego dnia!
@@ktotyjesteseu jak sie uzależnili to już jest za późno, trzeba pić do końca
@@ksiazefarma212rozsądek i nauka - na całe szczęście- zaprzeczają tej tezie ;)
Moze dlatego ,ze od alkoholu umiera co roku 3 mln ludzi na swiecie ? Ryzyko jest duze , a pozatym malo kto chce pic alkohol , większość pije bo jest uzalezniona i bez naj*** ich zycie traci sens . Alkohol i nikotyna zabily wiecej ludzi w historii niz 2 wojna swiatowa . Najgorsze w tym wszystkim ,ze wódka jest ok , ale np. psylocibina albo lsd , (dzieki ktorym mozna wyjsc z uzależnień po jednej sesji )sa juz zle i demonizowane ...a tylko doatego ze rzad na nich nie zarabia .
@@eftef_bieszczady to zmień prawo, chętnie bym przeszedł z alkoholu na psychotropy, bo aktualnie jedyne co legalnie można kupić to spirytus 95% a ja bym chciał mocniej lepiej, nawet mieć jakie halucynacje, kupiłbym sobie meskaline, no ale to jest zabronione, więc co mam zrobić? ktoś chce być alkoholikiem czy też narkomanem, ma do tego prawo, a państwo powinno w tym pomagać.
Wolniej się już nie da mówić...?
Czasem trzeba wolniej, czasem szybciej 🫠
Facet piles kiedys ??? czy ta gadka to czysta teoria ???? bo moim skromnym zdaniem bladzisz !!!!
Dziękuję za komentarz- owszem, jestem uzależniony od alkoholu.
Jeżeli masz jakieś merytoryczne argumenty oczywiście zapraszam do ich wyrażenia. Ja w swoim podcascie przedstawiam kliniczny oraz subiektywny odbiór tej choroby. Jeśli masz inne wrażenia, oczywiście możesz je wyrazić. Pozdrawiam i życzę trzeźwości.