- Współpraca: przygody.tv | kontakt@przygodyprzedsiebiorcow.pl - Zobacz czym zajmuje się Maciej: przygody.link/AllenCarr - Jak przestać pić: przygody.link/JakPrzestacPic
15 lat piłem na maksa. Po ok 5 latach wiedziałem,że wpadłem w szambo.... Nie upijalem się, nie robiłem pod siebie,ale po ok 10 ""cudownych latach" przyszła bezsenność, delirium, deprechy,stany lękowe, psychozy plus trzustka i wątroba "ruszone" Dopiero po kilku "kontrolowanych" próbach ,a na stałe po 15 latach wydostałem się na "czysto" Minęło 13 lat !!!! NA TRZEŹWO NA 100% a kiedyś przerwa na tydzień to był wyczyn nadludzki... Pozdrawiam wszystkich
@@gregoryhouse4245 Ja to osiągnąć? Łatwo nie było i kluczem jest przestawienie i uporządkowanie głowy. Plus wsparcie i motywacja od bliskich... Osobną rzecz,że każdy ma "inną" głowę pod względem mentalnym i każdy z tym problemem to osobna historia i osobna walka... Na koniec jednak truizm: Chęci i motywacja to klucz do sukcesu!!!
Dziękuję za odpowiedź. No właśnie problem jest w głowie. Mimo wszystko że bardzo ograniczyłem tylko do weekendów i mniejsze ilości to nadal się włącza mechanizm który mnie pcha do tego nawet kilku piw. Czytałem książkę Allena i nic nie dała. Właśnie kupiłem inną która też ma pomóc... Ja tylko chce o tym zapomnieć poprostu przestac i żyć bez tego. Pozdrawiam
Mam 35lat, dziś rano postanowiłem powiedzieć stop alkoholowi, który jest ze mną 20lat, trafiłem na ten materiał, zamówiłem książkę Carr Allena, i mam nadzieję że dzisiejszy dzień jest startem w lepsze, które chcę 🙏💪💪
Wspaniała decyzja. Gdyby podczas czytania lub po pojawiły się pytania proszę dzwonić. Z przyjemnością podzielę się tym czego nie ma w książce. Pozdrawiam.
@@maciejkramarz7559 nie wiem czy to podświadomość czy co, lecz od kiedy skończyłem książkę (16dni temu) nie było dnia abym pomyślał aby się napić, gdzie wczoraj to nie tylko myśli a chęć. Nie pije od 26 grudnia lecz bardziej polegało to na silnej woli, było mega ciężko a po skończeniu książki mega otwarty umysł 💪
Po przeczytaniu prostego sposobu na rzucenie palenia przestałem palić - czyli te przysłowiowe 6 godzin a dzięki zmianie sposobu myślenia jaki proponuje Allen Carr jestem totalnie trzeźwy od 6 miesięcy. Teraz odstawiam cukier i idzie mi świetnie. Co mam z życia? Niesamowitą wolność i zadowolenie oraz chęć na wszelakie aktywności!
to w sumie paradoks. z jednej strony uwalniamy się od używek (też cukru), bo jesteśmy ich niewolnikami. z drugiej strony jaka to wolność, jak nie możemy tych przyjemności ruszać, używać, skoro chcemy ?😉🙃
Alkohol to też narkotyk. Trzeba to powtarzać głośno, bo myśmy tego diabła oswoili jako coś fajnego i nieszkodliwego. A przez dekady utrwaliły się schematy, że czasami trzeba się napić, a jeśli nie pijesz, to musisz się tłumaczyć, albo przynajmniej mieć jakiś powód (klasyki w stylu: biorę antybiotyk, prowadzę, lekarz zabronił itd.). Przez to gówno straciłem wszystko i mało brakowało, a straciłabym też życie. Od lutego 2019 nie piję i jestem szczęśliwy, bo przez ten czas dużo osiągnąłem, czuję się świetnie, spełniam marzenia i dopiero teraz czuję, że żyję. Polecam każdemu.
Nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje. Cudowny wykład. Zawsze kojarzył mi się alkoholizm z czymś nie do pokonania. Szczególnie w mniejszych miejscowościach mnóstwo kolegów rzadziej koleżanek zmaga sie i niejednokrotnie bezskutecznie. Znam ludzi, którzy zapili się na śmierć. A można tak wielu osobom pomoć. I tu najważniejsza jest jak Pan powiedział świadomość bo większość nie widzi w tym problemu:)
ja też :) normalnie cudowne objawienie i oświecenie :). a ja chciałem i miałem zamiar wycinać elity :). a tu się okazuje, że można sobie poradzić i z nimi jakoś żyć :). jak to człowiek się uczy?
Ksiązka Allena Cara uratowała mi źycie ❤️ . Ten kochany człowiek nie został doceniony bo...nie był miłe widziany że swoją metodą , bo zagroziłoby poważnie tak koncernom tytoniowym jak innym , które to stworzył ten system aby nas oglupiać i niszczyć . Allen Carr to mój BOHATER . Dziękuję za ten materiał ❤. Pozdrawiam 🥰
Krótka rozmowa z panem dużo mi pomogła, widzę ze terapia dałaby pełny efekt dla osoby która chce. Dziękuje za poświęcony czas, myśle ze zobaczymy się wkrotce👍🏻
Powinna być profilaktyka w szkołach podstawowych.. Wszedzie ,jest reklama alkoholu; piosenki, filmy, książki ,gazety .Nikt nie mowi dzieciom o szkodliwości alkoholu. Nikt nie mówi dziewczynom, młodym kobietom że każdy łyk alkoholu może spowodować .chorobę dziecka ,które w przyszłości urodzi..Nikt nie mówi że alkohol doprowadza do degradacji człowieka ,rodziny, społeczeństwa, To krzywda i śmierć.
Mówi się, ale to co dzieci widzą na codzień powoduje, że jednak alkohol nie jest odbierany jako zły. Prosty przykład, dorośli piją przy dzieciach nawet kulturalnie i mówią,, na zdrowie"
ha ha haha. trzeba, wystarczy przejść na socjalizm/egalitaryzm i pozbyć/wygonić stąd elitarnych pasożytów, a życie samo się ureguluje/dopasuje/zrównoważy. to przez elitarne pasożyty, szkodniki tak jest, dzięki nim to i inne pato zawdzięczamy. podajesz rozwiązania chybione, nietrafne, które nic nie zmienią. trzeba zrozumieć przyczynę/przyczyny/źródło picia i wszelkich innych uzależnień jak do tego dochodzi i przez co. co jest tym czynnikiem. wystarczy zmienić warunki, organizację, ład z wrogiego, szkodliwego, uciążliwego, destruktywnego na korzystny, opłacalny, przyjazny wszystkim, dla wszystkich. dopóki elity będą panować, rządzić, decydować, stanowić, wpływać na nasze życie, ingerować, to nic się nie zmieni, bo nie może. interes i dobro elit jest priorytetem jak i ich prawa/przywileje święte, uświęcone. trzeba zmienić priorytety i przewartościować życie, by cokolwiek, jakkolwiek zmienić. wszystkie kampanie to tylko ściema, szopka pod poklask/wizerunek, że coś się robi z czymś "walczy". to pozorowana/improwizowana walka. trzeba te zmanierowane, zuchwałe, rozpieszczone, rozwydrzone przez wieki chwycić i ścisnąć za jaja i za pysk. nie ma innej metody/drogi Iwonko. litowanie się nad elitami, tolerowanie ich szkodliwości tylko przekonuje/daje im pewność je, że mogą bardziej, więcej. to motywacja, zachęt do tego, że mogą sobie coraz więcej pozwalać, poczynać. ale to i tak jest niemożliwe, nieosiągalne, niewykonalne, bo polacy są zelitaryzowani, poddani, podlegli, podporządkowani elitom, zawłaszczeni, przejęci, więc im ulegli, posłuszni. nie podniosą ręki, nie wypowiedzą lojalności, wierności, nie oprą się i nie sprzeciwią, bo by zgrzeszyli haha. toteż byli, są i będą posłuszni, potulni, wierni, lojalni, zgodni, spójni, ofiarni. nastawienie, podejście, odbiór, postrzeganie, postawa nie ulegnie zmianie. polacy nie mogą być wrodzy, przeciwni elitom, bo ich pan jezus by się obraził, pogniewał, poirytował. nie mogą się buntować, opierać, sprzeciwiać i odrzucić elit, elitaryzmu, elitaryzacji. to w nich tkwi na dobre, głęboko i nie podlega żadnym zmianom/wpływom/korektom :) polacy są przypisani/przydzieleni elitom i zobowiązani im ofiarnie, wiernie służyć, poświęcać się. polacy to mają w genach/DNA i sztucznej/syntetycznej naturze. to mają wrodzone/dziedziczne. taka to silna skłonność/odruch/uwarunkowanie. elitarnego muru/monopolu polacy nie zburzą, bo nie mogą, nie są w stanie, zdolni z wielu względów, uwarunkowań. ich natura/mentalność/osobowość/tożsamość temu nie służy, nie jest buntownicza. takie cechy polacy dziedziczą. zostali ustawieni, ukierunkowani, ukształtowani i przygotowani/przystosowani/wytresowani do służenia, do bycia sługami, wasalami, niewolnikami, męczennikami i nic na to nie poradzą, nie zmienią tego. nawet nie chcą, oni chcą, pragną służyć, poświęcać się, ofiarować, powierzać, oddawać elitom do usług, dyspozycji i w posiadanie. to ich szczyci, daje radość, czyni szczęśliwymi, dumnymi. polacy nie będą szczędzić zdrowia i życia, bo interes elit i dobro elit jest tego warte. no przecież elity sobie zasłużyły na takie traktowanie, ofiarność, poświęcenie, posłuszeństwo licząc od 966 roku. polacy są i czują się winni, zobowiązani służyć w pokorze i posłusznie, bo chcą pójść do nieba, zasłużyć sobie na niebo :) polacy kochają, miłują, szanują, poważają, podziwiają, zachwycają się i fascynują/ekscytują elitami czyniąc kult elitarny i sakralizację elit. polacy to wysysają z mlekiem matki. nie ważne, nie ma znaczenia co i jak robią elity, to ich nie interesuje. polacy wiedzą, że są dobre, potrzebne, niezbędne, pożądane. nie ważny też jest koszt utrzymania elit i cenę jaką płacą. oni chcą płacić, ponosić koszt, bo polacy są bardzo wyrozumiali, życzliwi, przychylni, hojni. trudno się dziwić, wszak elity są dla nich oczkiem w głowie, skarbem, szczęściem niepojętym i dobrem nieskończonym :) polacy są wybitnie uzdolnieni w pielęgnacji, pieszczeniu, zadowalaniu, zaspokajaniu elit :)
Osobiscie unikam alkoholu bo szkoda mi czasu. Czasu zmarnowanego podczas picia, pozniej trzezwienia. A czas nieustannie plynie do przodu. Czas jest bezcenny.
Time is MoNY, widzial taki rys. jak taki gonil za piniendzmi i pod koniec biegu stana nad przepascia...i te trzymane w objeciach mony wiatr mu wydmuchnal
A to już nie można sobie wypić drinka tylko z góry zakładać, że trzeba się upić? Niestety wiekszość ludzi tutaj to chyba jakieś półmózgi, które najpierw wpadają w nałóg same niszcząc swoje życie chlejąc bez żadnej kontroli a później wmawiają innym, że alkohol to zło wcielone, sam Lucyfer chłopiec malowany i że jak już patrzą na butelkę to napewno mają problem z alko xD
Terapie mitingi spotkania AA koła wsparcia 12 kroków, i mówiąc poważnie to nie pomaga a jeśli pomaga to 1 osobie na 10 . Prawda jest taka że to nie alkohol jest problemem tylko stłumione i nieuświadomione w nas emocje . Poprostu nie radzimy sobie z emocji tymi trudnymi . Nawet nie potrafimy się do nich przyznać a co dopiero odczuć je w sobie . Tu właśnie wchodzą używki bo nie potrafimy popatrzeć w głąb siebie , widzimy wszystko w koło ale nie ten ból który jest w nas . żeby go nie czuć zaczynamy uciekać w nałogi . Jesli ktoś w to nie wierzy to niech przestanie uciekać i zamknie się sam na tydzień a zobaczy co jest w nim o ile będzie miał odwagę bo opór będzie miał napewno właśnie przed emocjami.
@hotdropol1 Nie pisz bzdur, że zycie stało się piękne. Są problemy, pokusy. Po prostu masz narzędzia do walki z problemami; tym narzędziem jest TRZEŹWOŚĆ umysłu. Można nie pić, nie palić i być wolnym od wszelkich nałogów, ale zawsze w życiu są gorsze i lepsze okresy. Raz jest pięknie, a raz nie jest. Bez alkoholu jest za to większa kontrola nad życiem, problemami, ale samo zycie nie będzie piękne, bez pracy nad sobą. Trzeba pracować nad schematami, myślami. Ludzie, którzy nie piją też wpadają w depresję lub kończą ze sobą. Chyba, że masz na myśli te 4 lata abstynencji porówując jest z latami piciami to można nazwać je "pięknym". Każdy dzIeń bez kaca będzie zawsze piękniejszy, aniżelki obudzić się w poniedziałek po weekendowym piciu...
słuchałam kiedyś audiobook Allena Carra, czytałam też książki, od Carra zaczęłam drogę do trzeźwości, jakoś nie pomogło, potem terapia jedna druga trzecia detoks, wszywki tabletki, AA.. to jest długa i ciężka walka, ale warto warto wstawać i iść do przodu, walczyć każdego dnia
Mnie sie udalo odstawić alkohol dopiero jak zacząlem pić wodę po parówkach. Moze to sie komus wydawać śmieszne ale to naprawde działa tylko trzeba pić regularnie codziennie przez 2 tyg po śniadaniu.
Dwa lata temu kupiłem książkę Allena i od tego czasu alkohol naprawdę przestał dla mnie istnieć. Byłem bardzo sceptyczny ponieważ przestanie picia w taki sposób wydaje się abstrakcją!!! Powiem tak, ta książka i ta metoda zmieniła moje życie, działa i życzę wszystkim którzy chcą zapomnieć o istnieniu alkoholu aby po nią sięgnęli!!! Każdy z nas ma dwa życia, to drugie zaczyna się w momencie kiedy uświadomimy sobie że mamy tylko jedno😉 Szkoda zdrowia na truciznę, życzę powodzenia wszystkim, świetny materiał, pozdrawiam!!!
Książka Allan Car pomogła mi rzucić palenie. Paliłam jak smok od 1,5 do 3 paczek (3 przy drinkach) dziennie. Byłam przekonana że nie chcę palić ale potrzebowałam pomocy. W pierwszych 12 dniach przyklejałam na ramię plastry antynikotynowe najbardziej mocne. Pierwsze dni i noce były b ciężkie. Myśli krążyły tylko wokół papierosa..,.nie spałam i "walilam" głową w ścianę.... Po 12 dniach przeczytałam artykuł w gazecie ( niemieckiej) na temat książki Allan Car. Zamówiłam książkę i przeczytałam w mgnieniu oka i od tamtej pory było tylko lepiej i lepiej...... Allan , wytłumaczył mi wszelkie obawy i sens uzależnienia. Nie palę 25 lat i jestem z tego dumna i szczęśliwa. Uważam że każdy może rzucić palenie ten który b tego chce. Polecam ❤😊
To na pewno działa !Mogę to powiedzieć ,gdyż sama tego doświadczyłam .Paliłam papierosy 40 lat !Przeczytałam książkę za 20 zł Allena Callana "Jak rzucić palenie ",na koniec książki zapaliłam ostatniego papierosa i 2 i pół roku mija !Uwierzcie w tą metodę,ona układa wszystko w głowie .Polecam!!!
Wow. Czarodzieje! Tak dla przypomnienia to Uzależnienie to stan, w którym u człowieka rozwija się zależność w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej. Mówimy, że to choroba duszy, ciała i umysłu! A tu program rozwiązuje wszystko w ciągu kilkunastu godzin. 🤔
Dokładnie!! 10 godzin, gadanie dlaczego pijesz bla, bla, bla. I terapeuta to dla mnie zwykły koleś z którym muszę gadać przez godzinę a po wyjściu z gabinetu, w myślach pierdół się Buraku!! Dzięki alkocholowi czyje się normalnie!!! Bez niego, Płaczę, myślę o samobójstwie, wszystko mnie boli, nic mi się nie chce. A po 2 piwach z rana, jestem w stanie pracować 8 godzin popijając piwo. Nie żeby się ujebać, tylko by czuć dalej tę normalność. Tak jak mówisz wisz to jest stan. I biorę leki bardzo mocne przeciwbólowe opioidy! One zastępują alkohol, i działają podobnie, przynajmniej dla mnie. Biorę 4ano,ide do roboty, zarabiam pieniądze i tyle, po robocie 2 dawka i tak żyje.
Świetny wywiad, też przestałem pic z własnej inicjatywy i przerabiałem stratę kolegów, dobre sito żeby odsiać ziarno od plew, a dużo wcześniej metodą allana cara żuciem palenie, to na prawdę zmienia świadomość i pomaga
Nie pamiętam jaki czas temu rzuciłem palenie,ale było to po przeczytaniu książki Allana Carra jakieś 12 może 13 lat temu ,,zabawne jest to że była to książka przeznaczona dla kobiet ,,kupiłem ja dla palącej żony z myślą że wkońcu uda jej się żucić , bo mi się udawało robić przerwy w paleniu przy pomocy silnej woli więc miałem się za cwaniaka ,,z ciekawości tego samego dnia co kupiłem książkę zacząłem ja czytać ,, przeczytałem ją już tego samego dnia około 18stej godziny ,,godzine zapamiętałem bo od tamtej pory nigdy więcej nie miałem ochoty zapalić,, metoda Easyway rozkodowała mi mózg ,,ja to tak nazwałem po swojemu , smutne jest to że ze strachu moim zdaniem,moja żona pali do dziś ,,wiecie jakiego strachu,,, ze strachu że pozbędzie się swojego wspaniałego wsparcia czyli palenia ,,widząc jak łatwo mi to przyszło nigdy tej książki nie przeczytała ,,choć podsuwam jej regularnie bez żadnego nacisku ,niestety bezskutecznie ,,ale życie tak się potoczyło że podobnie jak gość programu po latach znalazłem się nieporadny względem alkocholu i całkiem podobnie podejmowałem próby skończenia z piciem ,oczywiście bezskutecznie ,była silna wola ,były próby picia weekendowego,,poprostu robiłem wszystko by z piciem być,,, tylko w sposób kontrolowany na moich zasadach No niestety tak to niema ,zawsze kończyło się że alkocholu było za dużo,,no i co robić co dalej ,przegrywam cały czas ,,no i przypomniałem sobie o metodzie Alana ,,Easyway"" kupiłem książkę i przeczytałem no zgadnijcie co się stało ??? Nie zadziałała ,,może trochę ale wszystko wróciło do normy ,,myślę holera na fajki zadziałało a na alko nie,,,, no nie możliwe,,,więc przeczytałem jeszcze raz pomyślałem że coś mi umknęło że czegoś nie zrozumiałem i co?? Nie zadziałało ,holera znowu się nie udało zerwać z nałogiem ,,mówię to zbyt trudne zrezygnować z alko ,ale tak bardzo mnie wkurzało już moje życie pod kontrolą tej holernej substancji że postanowiłem zasięgnąć porady specjalisty poszedłem na terapię indywidualną ,zacząłem nad sobą pracować z przemiłą panią terapełtką która pomaga mi rozgryźć całe moje dość skomplikowane życie z alko ,,za co jej bardzo dziękuję ,,no i wiecie co w trakcie terapi wpadłem na pomysł że przeczytam tą książkę jeszcze raz tak całkiem na spokojnie tak na trzeźwo bo nie dawało mi to spokoju że nie udało mi zrezygnować z picia choć dwa razy przeczytałem tą książkę,, I miejąc taką wiedzę to już powinienem być dawno niepijacym człowiekiem ,a jednak piłem ,, I wiecie co?? Wkońcu Zatrybiłem ,wkońcu dotarło do mnie dlaczego poprzednie dwa przeczytania książki nie uwolniły mnie od picia ,, bo ja wcale nie chciałem przestać ja tylko chciałem ograniczyć pijątko i tu był problem ,,dopiero za trzecim razem do mnie dotarło że ja chce być wolnym człowiekiem tak jak to się stało z papierosami kilkanaście lat temu , dziś wiem że się uwolniłem po wielu latach od mojego największego wroga dzięki metodzie Easyway 😀 mam tylko nadzieję że moja kochana żona wkońcu przeczyta tą książkę i będzie mogła być wolna i szczęśliwa i cieszyć się życiem bez nałogu 😃bardzo dziękuję za tą audycje ,pozdrawiam 🙂
Ciekawe.....ja jestem kobietą, mam 64 lata i taki problem jest mi obcy. Nigdy nie piłam bo alkohol mi nie smakuje a najbardziej stan po alkoholu. Parę razy zdążyło mi się wypić więcej. "Umieralam" po. Wiec po co mi to. Mam doskonały kontakt z ludźmi bez alkoholu, potrafię się bawić bez alkoholu, potrafię śmiać się bez alkoholu itd.itp.
Zgadzam się z tym, kilka lat sobie powtarzałem że chce pić z umiarem, by nie zachowywać się jak pajac... tylko że ja tak na prawdę chciałem tego stanu. Teraz gdy prawdziwie go nie chce, praktycznie zawsze udaje mi się zachować umiar 👍
Wtrącę krótko, że ta metoda dała mi wolność od papierosów. Wszelkich i to na zawsze. Ufam, że przy alkoholu też daje radę, bo znam mniej więcej schemat. Wspieram i pozdrawiam 🌷
@@xkonnyckyja rzuciłam na 7 lat. Po siedmiu latach znowu zaczęłam palić, bo zapomniałam złotej zasady: niech się wali, pali, ale nigdy więcej trucizny, która tylko powiększa problem. Za drugim razem było trudniej. Tym razem kupiłam książkę do słuchania. Było ciężej niż za pierwszym razem. Kupiłam sobie papierosy bez nikotyny. Po rzuceniu paliłam je jeszcze przez 3 miesiące. Pewnego dnia po prostu dotarło do mnie: po co ja wciągam to do płuc? I od tego momentu minęło już 5 lat. Teraz wiem, że nigdy więcej nie zapalę, bo nie chcę i nie widzę sensu. Po co miałabym palić to świństwo? To nic nie daje i na nic nie pomaga.
Dziękuje za dobry materiał. 6 rok w suchym, rozwój, działania wszelkie. Kiedyś ławka, denaturat, plecak, amputacja nogi, 18 detoksów, ponad setka wytrzezwialek, a zacząłem pić po traumie. Skończyłem dzięki miłości 😄 dziś niosę posłanie dla innych tak jak i tu słyszę audycję. Stawiam na terapię, których ukoncyzem 3 i to przed jeszcze większym piciem, żeby było dziwacznie, na motywacje do działania i cele przede wszystkim. Nie piję do śmierci. Rafał, Gdańsk. Pozdrawiam
Super podcast! Dziękuję za zaproszenie człowieka który reprezentuje Allena Carra .Dla mnie to jest najlepszy i najłatwiejszy sposób na rzucenie palenia papierosów. Teraz chce pomóc mamie i ona też chce. Strona internetowa jest super przejrzysta i opisy motywujące. Uważam że jest wielka szkoda ze nie ma w Polsce reprezentanta łatwego sposobu rzucenia palenie .Była sw pamięci Anna Kabat .Później pani Dorotą Stalińska ale cisza od kilku lat .Ktoś powinien przejąć te niszę. W Turcji np jest multimedia filmów. Wywiadów z aktorami i muzyka.i którzy rzucili ta metoda .Mają super PR.I twarz która reprezentują metodę.W Turcji co 3 osoba pali więc jest publika ale w Polsce pewnie też! Ja już nawet myślałem by Polonike w Austri nawrócić. Ale by zostać trenerem trzeba mieć wykształcenie medyczne jakiekolwiek i rzucic te metoda samemu palenie.Moze ktoś się ty zajmie w pl po moim komentarzu.Pozdrawiam serdecznie wszystkich!
Prowadzący po prostu ma PRZEKONANIE ,a przekonanie jest zbiorem informacji w podświadomosci . Jest to nieuswiadomione przekonanie . Kluczem jest ŚWIADOMOŚĆ . ALLEN CARR TO MISTRZ ❤
EASYWAY jest spoko, sam paliłem 9 lat w kółko powtarzając, że to kocham i jest to jedyny nałóg którego nigdy nie rzucę, przez przypadek trafiła w moje ręce książka Allana Carra o paleniu i przeczytałem ją z nudów. Na kilka stron przed końcem było zdanie " a teraz idź i zapal ostatniego papierosa w swoim życiu" - i pomimo palenia przez 9 lat ponad paczki papierosów dziennie, to nie byłem w stanie spalić tego ostatniego papierosa, zacząłem się dusić dymem i krztusić, smród papierosa wywoływał u mnie odruch wymiotny, zacząłem płakać próbując spalić tego papierosa do końca, i nie dałem rady, wyrzuciłem przez okno spalonego do połowy papierosa i powiedziałem sobie nigdy więcej, od tamtej pory jestem wrogiem papierosów, a ich smród wywołuje u mnie odruchy wymiotne. Od 8 lat nie palę i jestem pewien, że nigdy więcej nawet za milion złotych nie zapaliłbym papierosa. Z alkoholem jest inaczej, piłem przez 15 lat, pewnie około 8 lat nałogowo, próbowałem rzucić czytając książkę, ale pomogło tylko na miesiąc, miałem wiele okresów po 1-3 miesiące gdzie udawało mi się nie pić, ale zawsze wracałem, obecnie nie piję od 1,5 roku, ale robię to metodą silnej woli ( tzw. dupościsk), unikam imprez, okazji gdzie leje się alkohol itp. jestem nieszczęśliwy bo wiem że przez abstynencję coś tracę. Kiedy jestem już na jakiejś imprezie z alkoholem czuję, że chcę się napić, że mi brakuje tego alkoholu, nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam w trzeźwości, może spróbuję jeszcze raz podejść do tej książki bo ostatni raz czytałem ją ze 3 lata temu.
Z piciem może być trochę trudniej, bo jest wszechobecne. A wszyscy pijący są jednocześnie ambasadorami tego jakie to wspaniałe :) Mam nadzieje że nadejdzie taka zmiana jak w paleniu, że jest to passe. Łatwiej jest zmienić myślenie na temat alkoholu niż przekonywać się, że nam nie wolno. Proszę dzwonić jak ma pan ochotę, a jak się Pan zdecyduje proszę wrócić do książki.
Dobry materiał. Myślę że ta metoda może się sprawdzić w przypadku ludzi którzy są świadomi co robi z nimi alkohol i sami z własnej woli chcą przestać pić. Nie każdy pijacy który przestanie pić musi nazywać się alkoholikiem do końca życia. Nie każdemu pijacemu da się pomóc, jeżeli sam nie chce sobie pomóc. Ja zdałem sobie sprawę że to jest narkotyk i trucizna... i to mi wystarczyło.... nie piję, nie mam ochoty na alkohol, to był taki właśnie klik. walczyłem z chęcią wypicia jakieś 2 miesiące , teraz mnie to nie kusi. Najgorsze jest to, ze duża część społeczeństwa dorosłego pije przy każdej możliwej okazji, a człowiek nie pijący czuje się w tym jak obcy, intruz. Życzę sukcesów w pomaganiu wyjścia z tego szamba.
Przeczytaj książkę to ne bedziesz mówił że jesteś alkoholikiem. Tylko prawde że jesteś byłym alkoholikiem i zażywanie trujacego narkotyku Cie nie interesuje. Czas odkłamać alkohol. Kontrolowane zażywanie trucizny to przecież jest totalny bezsens.
Jestem w szoku ... Że metoda Alana też działa na alkohol ... Ja rzuciłem papierosy 5 lat temu dzięki jego książce ...paliłem 17 lat ... Faktycznie jak bardzo się " bałem" rzucić całe życie tak po prostu jasno i wyraźnie jest wytłumaczone w książce co to jest i jak działa i jest ten magiczny Click...
Metoda Allena Carra działa w wypadku większości uzależnień i złych nawyków. Na stronie oficjalnej można znaleść dostępu do ponad 10 programów. Okazuje się, że mechanizmy są bardzo podobne. Oczywiście pomimo podobieństw to każde uzależnienie jest trochę inne, dlatego nie da się bezpośrednio przenieść metody dotyczącej palenia na picie. Ale dzięki temu, że Easyway jest dostosowywana do każdego uzależnienia to każdy może z niej skorzystać w rozwiązaniu swojego problemu. A to chodzi, żeby odzyskiwać wolność.
Przestalem palić dzięki książce Allena Carra i wierze, ze dziala z odpowiednim nastawieniem. Jednak pamietam, ze jednym z pierwszym postanowień zaraz po uświadomieniu sobie, że palenie jest bezsensu bylo to, ze nigdy więcej nie zdecydujemy się zapalić, a jesli ktoś jest uzależnieniony to jest cholernie trudne, bo każdy mysli, że za jakiś czas chętnie by sobie zapalił jednego papierosa po kawie, do spotkania czy innej aktywności. Reasumując jak juz człowiek naprawde zdecyduje się, że więcej nie zapali, rzucenie jest potem naprawde łatwe.
Cały problem z nałogiem jest w mózgu . Trzeba chcieć przełamać problem i wyważyć potrzeby i zalety z nie picia alkoholu i papierosów . Najczęściej nałogi łączą się . Często pada odpowiedź na pytanie dlaczego palisz ? bo lubię albo na coś trzeba umrzeć - a ja na to : najlepiej na starość ! Palenie papierosów zageszcza krew i niszczy serce i krążenie. Palenie to impotencja lub obcięcie stopy i nie tylko w cukrzycy . Natomiast alkohol to też problem z cukrem . Najpierw wyrzucić cukier i produkty z mąki pszennej. Trzeba oczyścić wątrobę i zlikwidować grzyby candidy i pasożyty , które lubią cukier i alkohol - to cukier ! Zanieczyszczona wątroba utrudnia w zerwaniu nałogu . Należy uzupełniać witaminy np. C , B kompleks, Omega3, lecytyne , pić więcej wody po ssaniu parę kryształków soli klodawskiej kilka razy dziennie , jeść tłuszcze zwierzęce chronią błony komórkowe i wspierają produkcję hormonów.
12:25 - Genialna definicja. Genialnie wytłumaczone. Zgadzam się i przyznaję rację, znam ten mechanizm i on w ten sam sposób co prawda bardzo powoli, ale dokładnie w taki sposób on zadziałał na moją psychikę.
Jeśli ktoś trafił na ten program przez czystą ciekawość, ale ma w sobie ziarenko niepewności i szuka potwierdzenia w komentarzach, to mój może mu się przydać. Terapia, o której mówi autor jest tym samym co książka Allana Carra, która jest dostępna w empik go (7dniowy darmowy okres próbny). Przeczytałem ją 2 miesiące temu i od tego czasu moja perspektywa na alkohol zmieniła się o 180 stopni. Skoro 95-98% naszego społeczeństwa pije, pije często, nadużywa i nie kontroluje picia - dla mnie bycie w tych 2-5% jest bardzo interesującą perspektywą. Uważam, że świadome odrzucenie alkoholu (nieplanowane!) było jedną z najpiękniejszych i najważniejszych rzeczy, jaką mogłem sobie podarować w tym roku. I nie chodzi o to ile mi zabierał alkohol (kace, otępienie, złe myślenie, gloryfikacja trucizny, zatruwanie organizmu itp itd), ale gdy pomyślę o zaoszczędzonej przyszłosci, to jestem na prawdę szczęśliwy! Najfajniejszą sztuczką jest to, że przez ułożenie sobie w głowie tego wszystkiego, wcale nie tęsknię za alkoholem. Radość z życia i energia dużo większa :)
Super, że wpadł Pan na książkę i zmieniła ona Pana życie na lepsze :) W książce zawarta jest metody i działa więc super, że każdy może z tego skorzystać za niewielkie pieniądze. Jednak uściślają książka zawiera ok 60% tego co dzieje się na pierwszej z trzej sesji, więc dla kogoś kto preferuje kontakt na żywo sesję dadzą dużo więcej, ale zawsze można zacząć od książki i jak nie pomoże to pracować na żywo. Dziękuję za komentarz.:)
Dawno nie słyszałam tak wspaniałych i mądrych argumentów na temat alkoholizmu!!!! Mówi Pan bardzo mądrze i tlumaczy świetnie. Życzę wszystkim co mają problem z uzależnieniem dużo siły I słuchać tego Pana bo motywuje wspaniale!!!
Jeżeli może Pan pozwolić sobie na zajęcia ze mną proszę się zapisać. Jeżeli nie, proszę zacząć od książki. W niej zawiera się około połowa tego co robię na pierwszej z trzech sesji, ale często działa. Od tego zacznie się Pana zmiana myślenia.
@@maciejkramarz7559 Bardzo dziękuje że pan chce mi pomóc,ale ja nie jestem jeszcze gotów.Dwa lata temu rzuciłem fajki,paliłem 3-4 paczki dziennie a przy piwie było podwójnie i dałem rade,a z alkoholem przegrywam
@@witoldgoos9561 czasami potrzebny jest czas, ale proszę nie być zbyt kreatywnym w szukaniu wymówek żeby nic nie robić, bo to często strata czasu. Proszę pomyśleć co złego się stanie jak Pan przestanie pić? Może warto pójść kierunku uwolnienia się pomimo, ze się Pan boi.
@@witoldgoos9561 Może tak Ci jest dobrze. Pamiętaj alkoholizm to choroba głowy. Bardzo podstępna. Życie pijącego a życie niepijącego to są dwa inne światy. Nie odwlekaj tego, bo będzie jeszcze gorzej. Strach, że już się nigdy nie napije przeraża Cię. Piłem 23 lata nałogowo, 2,5 roku nie piję. Czy było warto? Było i jest ciężko, ale było warto. Dla siebie, rodziny. Dla życia. Walcz bo każdy dzień jest darem od Boga. Pamiętaj WARTO. Będzie ciężko ale nikt nie powiedział że będzie lekko. Trzymam kciuki. Pozdrawiam
Małymi ktoczkami się przestaje pić. Postanowić, najpierw nie pić w tygodniu, później robić coraz dłuższe przerwy i być w tym konsekwentnym. Dzięki Bogu nie poję już 6 lat, da się, da się bawić bez alkoholu, lepiej się czuję i nie zastanawiam się co wczoraj robiłem, gdzie byłem itd :) wytrwałości wszystkim którzy zmagają się z nałogami. Powodzenia.
Dziękuję za tą inspirację, mam nadzieje że to po części pomoże mi wrócić na niegdyś obraną ścieżkę, było keto, posty przerywane, zero alko i było świetnie ale z jakiegoś powodu/ powodów po roku i minus 16 kg wróciłem na złą ścieżkę.... szukam w sobie tej siły do odzyskania kontroli i odejścia od tych wszystkich destruktywnych nawyków... przeraża mnie że mam wiedzę jak żyć długo i zdrowo ale nie jestem w stanie tego przestrzegać :/ mam nadzieję że mindset chcę przestać pić i żreć w końcu uda się zakorzenić głęboko i na stałe. Pozdrawiam serdecznie
Wiem dokladnie o czym mowisz. Nie jestes jedyny. Zycze Nam zeby sie udalo, bo zdawanie sobie sprawy z ogromu wiedzy i potencjalu, ktory nie jestesmy w stanie w pelni wykorzystac jest dolujacy - nie owijam w ladne slowa.
Chłopaki , trzeba rozróżnić kielicha na smaka od alkoholizmu. Dawno minąłem półwiecze , alkohol smakuje mi od ponad 40 lat , okazyjnie lunę kielicha lub trochę więcej i nie uważam się za alkoholika tylko smakosza . Jeszcze nigdy nic nie zawalilem przez alkohol . Uważam że wszystko jest dla ludzi - z umiarem , a na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Głupich testów na alkoholizm nie wypełniam , bo z nich wynika że pod łopatka powinienem mieć już worek esperalu. Dużo jeżdżę i może to jest powodem mojego umiarkowania w spożyciu?
Fajnie jest rzucić nałóg. Trafiłem na "łatwy sposób na rzucenie palenia" dawno temu, bardzo ciekawa pozycja. Mija właśnie 10 lat jak ją przeczytałem i nadal palę. Polecam wszelkich szamanów, a jak ktoś ma wystarczająco dużo siły żeby rzucić palenie po przeczytaniu tej książki to zrobi to i bez czytania
Jeżeli od 10 lat Pan pali po przeczytaniu książki to prawdopodobnie oznacza, że nie chciał pan rzucić. To oczywiście nic złego, ale założenie że książka, sesja czy ktoś inny zrobi to za pana to błędne założenie. Polecam rzucenie palenia, ponieważ zanim PAn zaczął palić był pan niepalącym i nie potrzebował pan tego odo życia. Z substancjami uzależnionymi jest odwrotnie. Lęk przed rzuceniem jest wywołany przez nikotynę.
@@maciejkramarz7559 dokładnie to próbowałem powiedzieć. Jeżeli ktoś chce nie palić wystarczy że uzna się za osobę niepaląca, nie potrzebuje do tego książki Allana cara czy już w ogóle couchingowej terapii
Probowalem rzucic palenie przez wiele lat. Plastry, gumy, cukierki, z nikotyną bez nikotyny. Zawsze to samo od pierwszego dnia uczucie dramat. Za każdym razem predzej czy pozniej wracalem do palenia. Pewnego dnia ktos dal mi ksiazke. Allen carr. Easy way to stop smoking. Pomyslalem ze przeczytam z ciekawosci. Nawet bez intencji rzucenia bo wogole w to nie wierzylem. W polowie ksiazki za rada autora zmuszalem sie zeby isc zapaloc kolejnego papierosa. Gdy ja ukonczylem i szedlem zapalic ostatniego papierosa myslalem ze bede go celebrowal a ja wzialem dwa buchy i go wyrzucilem ze wstretem. Na nstepny dzien patrzylem na palaczy juz nie z zadzroscia. Szkoda mi ich bylo. Fizyczne objawy odstawienia nikotyny odeszly po okolo dwoch tygodniach. Od ponad 5 lat nie pale. Kupilem ta ksiazke 9 osobom. Wszyscy przestali palic.
Jeszcze nie obejrzałem, lecz sama metoda EASYWAY to prawdziwa bomba! Dzięki niej rzuciłem palenie papierosów. Z dwóch paczek dziennie zszedłem do ZERA od razu i w pełnym szczęściu :) dzisiaj jestem już prawie 7 lat niepalącym człowiekiem. JAK DOBRZE JEST NIE PALIĆ! Pozdrawiam ✌️
@@jackusplackus258 Nie ma czego zazdroscic Jacku Placku.. z obojga zlego to alokochol jest moim zdanie nie dosc ze najgorszym nalogiem bo i zabiera glowe po ktorej nie jedno nieszczescie sie stalo to i zabiera zdrowie , pieniadze rozbija rodziny i krzywdzi niewinne osoby. Po fajkach zdrowie i kase. Sam nie pale juz od 13 lat a teraz zabralem sie za alkochol i mam nadzieje ze uda mi sie wytrzymac tyle co Tobie i gratuluje Tobie wytrwalosci .. Z fajkami tez sobie poradzisz tylko trzeba probowac i nie poddawac sie..
Ja rzuciłem fajki w 2012 roku. Rzuciłem taką niewiadomą metodą easy way. To przyszło samo. Rzucałem około ,30 -tu razy z pomoca chemii. Plastry gumy tabex zyban. Pomogło na chwilę ponieważ ztlumilo objawy odstawienia . Natomiast decyzja musi nastąpić w głowie bez chemii. Udało mi się rzucić tak po prostu, nie wyznaczając sobie dnia w kalendarzu. Nie liczylem dni. Porostu byłem zmęczony walką . Wiem że to brzmi banalnie, lecz fajka i uzależnienia musimy pokonać sami w naszych głowach. Farmaceutyka chce tylko na nas zarobić na naszym nieszczęściu. Jestem szczęśliwy że nie palę 10 lat. Każdy z was może. Mnie pozostał jeszcze alk. Czuję się jak więzień. Książka easy way bardzo pomocna. Tez polega to na zrozumieniu co w siebie wlewasz.
Mam dokładnie tak samo - nigdy nie identyfikowalam się jako alkoholik (i nadal tego nie robię i nie zamierzam!). Jestem narkomanka i do tego uzależnienia się przypisuje, niestety w pewnym momencie zastąpiłam niektóre narkotykj alkoholem i nie widziałam w tym problemu, aż nie wpadłam w bardzo długi (kilkuletni) ciąg i nie mogłam go przerwać. Uważam, że alkohol jest jednym z najbardziej ciężkich narkotyków i używek i chyba tylko gorzej odstawić opiaty (moje podstawowe uzależnienie). A chyba najgorsza w tym wszystkim jest postawa społeczna - alkohol jest akceptowany, ale gdy już zauważasz jego szkodliwość to doświadczasz ostracyzmu!
Alkoholikiem się jest albo nie jest.Alkoholik pije niekontrolowanie.Przychodzi moment że nie daje rady przestać. Jest bardzo trudno powiedzieć że JESTEM ALKOHOLIKIEM i nie jestem w stanie przestać pić. Potrzebuję drugiego alkoholika który już przestał pić Tylko taka osoba mnie zrozumie i podzieli się doświadczeniem. Alkoholikiem jest już się zawsze ponieważ nie dajemy radę pić kontrolowanie. Jednak będąc w trzeźwości i uczestnicząc w mityngach AA poprzez program dostaje się szansę na lepsze bardziej świadome bogate wewnętrznie życie.
To bardzo dobry (acz pewnie ryzykowny) temat na kanale biznesowym. Bardzo dobra decyzja. Ciśnienie zawodowe u facetów prawie ZAWSZE wiąże się z alkoholem.
A Ja piłem i się męczyłem z dwa lata po czym rzucilem i nie pilem 1,5 roku było pięknie ;) ale postanowiłem że będę Sobie pić 3 piwa raz na jakis czas i to był błąd nie wierzyłem że nie można pić kontrolowanie, byłem pewien że dam radę i niestety nie znów kaca lecze kacem błędne koło jest coraz gorzej i u mnie tu jest problem że alkohol działa dla mnie jak Heroina - uzaleznia fizycznie i znow stoję z tym problemem który już raz pokonałem i boję się w huj bo pamiętam jak to było jak rzucałem 1-wszy raz... Rzuce ale próba picia w kontrolowany okazała się dla mnie śmiertelnie niebezpieczna ! pisze to żeby przestec innych... Jak juz rzuciliscie nie wracajcie bo to może skończyć sie smiercią... Jak widać jestem z 10% które juz nigdy nie powinny pic. Wystarczyło 2 tygodnie żeby wrócić do najgorszych momentów... Peace ! Nie pijcie !
Mam 41 lat. Od jakiegoś czasu zacząłem zauważać u siebie problem. Nie, że się upijam, ale za często. Mam problem, żeby w ogóle nie pić😔 Trafiłem na ten film zupełnie przypadkiem. Pora zastanowić się nad sobą. Panie Macieju, dziękuję👊
Nie istnieje coś takiego jak kontrolowane picie. Osoby, które przyzwyczajają się do popijania drinków to przyszli alkoholicy. Nasz organizm nie odróżnia stresu związanego z nieśmiałością w towarzystwie a stresem w pracy czy problemem w związku partnerskim. Przyzwyczajamy się do tego ,,odreagowania" we wszystkich sytuacjach związanych z emocjami. To prosta droga do alkoholizmu.
@Agnieszka Śmieszka, z mojej perspektywy bardzo trafny komentarz. Jest to jeden z czynników dzięki któremu wyjaśniamy działanie pułapki alkoholowej. Zrozumienie wszystkich powoduje, że można się z niej uwolnić. Wystarczy przestać pić :)
@@annasiergiejewicz5552 Nasza metoda opiera się na zrozumieniu powodów dla których pijemy, a nie przyczyn dla których nie powinniśmy pić. Oczywiście każdy kto przestanie może zacząć, ale dzięki Easyway łatwiej mu zrozumieć, że nie ma korzyści wynikających z picia, więc pozostanie niepijącym jest relatywnie łatwe. Bardzo często osób które próbowały nie pić używając na przykład swojej silnej woli, nie pozbywają się chęci napicia się bo nadal wierzą w korzyści wynikające z picia. I do póki postrzegają picie alkoholu jako coś korzystnego lub przynoszącego ulgę, to niepicie przez to wydaje się im trudniejsze. Rozumiem, że myśli Pani o innych powodach dla których ktoś pije. I oczywiście jest całe spektrum tych powodów. Tak jak jest całe spektrum pijących. Częsta jeżeli te powody są poważne dobrze jest przejść terapię która pomoże zmierzyć się i pomóc rozwiązać te problemy. Ale napewno łatwiej jest zrobić to nie pijąc.
Jest kontrolowane picie-- ale do tego potrzebne jest zdrowie. Ja pije albo nie piję zalezy od nastroju. Flaszka na blacie w kuchni potrafi stać do miesiąca. Można. Na balangach czasem odpływam ale taki był plan. A potem nie piję jakiś czas. Ale ja to mam zdrowie do picia a nie tylko łeb.
Mój organizm kontroluje ilość spożywanego alkoholu za pomocą różnych mechanizmów: utraty świadomości, senności, nudności albo utracie smaku (gdy smak trunku zaczyna być odpychający).
Bywa, że przestanie też nie jest łatwe. Wszystko jest w głowie dlatego praca na przekonaniach jest tak ważna i skuteczna. Powody do picia dla kogoś kto w nie wierzy zawsze się znajdą, stąd trudność żeby nie wrócić jest silna dla osób które nie zmienią postrzegania alkoholu.
Byłam kiedyś na rozmowie u lekarki neurolog -psychiatra .To było tak dawno,mój syn robił szkole tzw budowlana-murarz. Zapytała mnie o jego przygotowanie do zawodu,co robi itd. Powiedziałam, że uczy się za murarz, od razu powiedziała, że murarz czy podobne zawody budowlane to związane z alkoholem. Syn ,,doszedł, ,daleko,ma firmę, ale to teraz nie o to chodzi.Chodzi o to,że jest opinia i może prawda ,budowlaniec to od razu alkohol. Mieszkamy w Niemczech prawie 40 lat i tak jak gość mówi ,podzielam te opinie.
Tak w tej branży budowlanej/remonty niestety dużo się pije. Budowlańcy, właściciele firm, prowadzący jdg, często maja hobby-myślistwo i weekendy wiadome. Piją również inspektorzy nadzoru, inżynierowie. Pija się w branży pogrzebowej, piją artyści, lekarze, dziennikarze... Takie "ryzyko zawodowe", takie statystyki. Dobrze, że synowi się udało. Mojemu się nie udało-pracuje w remontach, chociaż z zawodu jest komputerowcem, informatykiem, elektrotechnikiem, elektronikiem. Czasem tak jest, że rodzice abstynenci, a dziecko się wyłamuje :( . Dużo zdrowia, synowi i Pani i tak trzymać.
Przeczutalem 13 lat temuksiazke alana i nie palilem 4 miechy i dzis pale. Jednakze wczoraj odziwo wstep przeczutalem na nowo. Wiem ze ona mnie wspomoze. Polecam . Wiele dziwnych spraw w zyciu sie wydazylo, zlych i dobrych.Najwazniesze to trwac w swiadomosci tu i teraz. Zdrawiam i usmiech zostawiam czuj Duch
Z alkoholem się nie walczy. Przed alkoholem trzeba przyznać jego wyższość nad nami.Sama walka nam nic nie da. Warto przeczytać książkę tzw Wielka Księgę pt Anonimowi Alkoholicy. Tak mnie uczono na terapii dzięki której nie spożywam alkoholu od blisko 3 lat.
Ja pracuje teraz jako wykończeniowiec, robota w mieszkaniu w bloku, odebrałem sąsiadowi paczkę bo go nie było, przyniósł mi za to piwo, nie podoba mi się coś takiego, pracodawca też mi przyniósł na początku dwa piwa i stały na robocie ze 2 tygodnie. Nie jest tak że nie piję, ale raz na ile jedno wieczorem wypiję, pochodzę z rodziny alkoholików i nie chcę nadużywać, a w pracy to absolutnie, nawet toastu, takie mam zasady.
@Dooku8 no właśnie te "podziękowania", "dowody wdzięczności", "gościna" itp. lekarzowi flaszka, w branży budowlanej, inspektorowi, inżynierowi, wykonawcy (dobrze znam tę męską branżę). jeśli lubisz co innego może poproś o zamiennik-dobrą kawę z górnej półki, albo czekoladę, jakieś słodycze., może pizzę, czy jakieś inne extra jedzonko. najprościej podziękować flaszką , tak z rozpędu 😞
Dzięki metodzie, po 20 latach, z dnia na dzień zrozumiawszy jak ta trucizna działa na mnie bez problemu odstawiłem alkohol i jestem wolny !!! Bardzo dziękuję Maciejowi Kramarzowi za wsparcie i pomoc. Metoda działa rewelacyjnie - polecam. Jest cudownie.
Przeczytałem komentarze i okazuje się, że największy problem jest przy tym, że trzeba przyznać się do bycia alkoholikiem. Nie znam tej metody, zaraz o niej doczytam. Szkoda tylko, że wiele osób nie ogarnia tego, że są ludzie, którzy czują, że idą w złym kierunku, że to takie stadium pośrednie. Masz problem odmawiać i nie pić, ale jeszcze nie jesteś alkoholikiem, ale wiesz, że może ta cienka linia zostać przekroczona.
Pierwszy z lekarzem gadalem, ze mam problem. Skoda, ze zaleczylem doraznie bo kilka lat pozniej zaczely sie wiksy. Nie wiem czy po 10 latch bylem juz na dnie. Chyba nie :(
Picie alkoholu to wybór, picie alkoholu by poradzić sobie z emocjami czy stresem to wybór lub brak świadomości że istnieje inna droga inny sposób by temu zaradzić. Mozna żyć bez picia alkoholu i to tez jest świadoma decyzja. Ja podjąłem taką decyzję 12 lat temu i nie tykam wódki. Zdarza mi się wypić butelkę wina rocznie, to też jest świadoma decyzją . Wszystko co związane z alkoholem moim zdaniem zaczyna się od świadomości i decyzji. By radzić sobie z rzeciwnościami życia wybrałem bieganie, które pamaga ochłonąć, oczyścić umysł i podjąć decyzję co zrobić z problemem i jak go rozwiązać.
Na pewnym etapie to już nie wybór tylko uzależnieni. Stąd tyle trudności w rzuceniu u osób które piją dużo. Napewno na wczesnym etapie można zdecydować i ma pan razie było by wspaniale, gdyby umiejętności społeczne czy emocjonalne można było kształtować bez alkoholu. Wtedy jest ogromne prawdopodobieństwo, ze je wykształcimy.
@@maciejkramarz7559 Umiejętności społeczne da się kształtować i rozwijać bez alkoholu lub z niewielkim jego udziałem. Ja zawsze powtarzam iż alkohol jest dodatkiem do spotkania, rozmowy i dobrej zabawy a nie celem takowego spotkania. Co do reszty także w mojej ocenie i moim zdaniem nie potrzeba do rego alkoholu. Wystarczy wolna wola , świadomośc i podjęcie decyzji.
Gratuluje Panowie, moj ojciec był alkoholikiem i zmarl w wieku 60lat. Ja wiedzialem z czym to sie je od najmlodszych lat i dla tego w śród kumpli bylem tym gorszym bo nie pilem. Dzis mam prawie 40 lat i weekendowo pozwalam sobie na pare piwek, nie mam np w niedziele checi na klina. Nie czuje ciagu. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałych
Jezus Chrystus jedynym Zbawicielem naszym, Jezus Chrystus to jedyna Prawda, Droga i Życie. Chryste króluj, Chryste zwyciężaj, swoją miłość odnów w nas. Któż jak Bóg!!!
Świetny odcinek. Fajnie się ogląda materiał, który pomógł Ci osobiście.. Sam rzuciłem palenie dzięki swojej woli i książce Allana Carra. Myk polegał na tym że palenie to było jedno wielkie oszustwo. Palenie nie dawało mi nic, poza negatywnymi skutkami i pozbywaniem się pieniedzy. Ale największym motorem który popchnął mnie do rzucenia był fakt, że zrozumiałem iż byłem naiwnym frajerem na którym zarabiały koncerny. Jeśli książka pomogła z nałogiem palenia, to nie mam wątpliwości że terapia potrafi pomóc z problemem alkoholowym. Pozdrowka dla wszystkich.
Jestem trzeźwym alkoholikiem I mówienie że nie jest się alkoholikiem a później mówienie najprostszej definicji alkoholizmu "chcesz przestać a nie możesz"
A co jak ta osoba chce pić ,czy jest możliwość odstawienia jej gdzieś do za picia się....skoro pomoc odrzuca, nie widzi problemu, nie szuka pracy, wyjścia z tego bagna. Powinno być takie sanatorium dla tych osób i po prostu byłoby to może dobre dla nich i dla rodzin
Metoda ciekawa , obiecująca ,lecz mało wiarygodna . Gdyby była tak skuteczna jak się mówi , wszyscy by o niej wiedzieli . Ciekawy jest też proces wchodzenia ( lub nie) w uzależnienie i naturalne wychodzenie bez niczyjej pomocy .
Nie było jej w Polsce jeszcze kilka lat temu wiec trudno żeby ktoś o niej wiedział, Najważniejsze w tej metodzie jest to że traktuje ona osoby uzależnione jak zdrowe, a nie chore a winę za uzależnienia przenosi na substancje. To sprawia, ze mamy wypaczony obraz uzależnienia w naszym społeczeństwie, picie ,,odpowiedzialne'' jest normalne a bycie abstynentem normalne już nie jest. Dużo łatwiej jest stać na stanowisku że to człowiek jest problemem bo wina w takim przypadku spada na ...człowieka. Z tej perspektywy każdy kto pije jest w pewien sposób uzależniony, bardziej lub mniej a na takie postawienie sprawy nie każdy się zgodzi. Mama nadzieję ze za kilka kolejnych łatę nie będzie już taka nieznana.
Ze strony: "Skuteczność naszych kursów jest zdumiewająco wysoka. Wynosi ponad 90%, mierząc ją w trzymiesięcznym okresie związanym z gwarancją zwrotu pieniędzy. Równocześnie niezależne badania naukowe publikowane w czasopismach poddanych recenzji akademickiej wskazują, że nawet po 12 miesiącach skuteczność metody przekracza 50%".
Dodajmy że te 50 % dotyczy rzucania nałogu palenia a nie nałogu alkoholowego. Nie ma żadnych badań potwierdzających skuteczność tej metody w kontekście uzależnienia od alkoholu.
Ja przeczytałem chyba z 6 razy książkę w pewnych odstępach czasu tego pana nt. palenia (bo nie wszystko rozumiałem) i 15 lat już nie palę. Planuję zakupić tą książkę na temat przestania picia. Spodziewam się podobnego efektu
Taki sam problem jak z innymi uzywkami.. trzeba sobie dac czas na dojscie do normalnego stanu. Ale jak ktos nie widzi problemu i nie potrafi chociazby miesiac zrobic bez trutki to ciezko
Chodzilem kiedys na focusy okocimia i zywca. Wciskanie alkoholu to wielki biznes poparty poteznym badaniem rynku...cierpi wiekszosc klientow ale korpo zarabia
Unikam jak najwięcej alkocholu pod każdą postacią, ale jest bardzo ciężko rzucić całkowicie alkochol. Mam duży brzuch od piwa. Lepiej lubię pić piwo. Robię przerwy w piciu!!! Ale to na nic. Przychodzi moment euforii i biegnę do sklepu i kupuję piwko, oczywiście nie jedno. Chłopaki i dziewczyny? Przesrane. No ,ale walczę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących, z Panem alkocholem.
Świadomość jest tu KLUCZOWA ! I ON - ALLEN CARR TO ODKRYŁ . Trzeba przekonać swoją podswiadomość . Odzobaczyć program , zmienic program w glowie . Metoda ta przekonuje twój własny umysł , UŚWIADAMIA ci co to tak naprawdę jest . Polecam 🙏
- Współpraca: przygody.tv | kontakt@przygodyprzedsiebiorcow.pl
- Zobacz czym zajmuje się Maciej: przygody.link/AllenCarr
- Jak przestać pić: przygody.link/JakPrzestacPic
aaALA
a
a
aAaq
ale farmazoniarz...
15 lat piłem na maksa. Po ok 5 latach wiedziałem,że wpadłem w szambo....
Nie upijalem się, nie robiłem pod siebie,ale po ok 10 ""cudownych latach" przyszła bezsenność, delirium, deprechy,stany lękowe, psychozy plus trzustka i wątroba "ruszone" Dopiero po kilku "kontrolowanych" próbach ,a na stałe po 15 latach wydostałem się na "czysto" Minęło 13 lat !!!! NA TRZEŹWO NA 100% a kiedyś przerwa na tydzień to był wyczyn nadludzki...
Pozdrawiam wszystkich
gratulacje.
Jak to można osiągnąć?
@@gregoryhouse4245
Ja to osiągnąć? Łatwo nie było i kluczem jest przestawienie i uporządkowanie głowy. Plus wsparcie i motywacja od bliskich...
Osobną rzecz,że każdy ma "inną" głowę pod względem mentalnym i każdy z tym problemem to osobna historia i osobna walka...
Na koniec jednak truizm:
Chęci i motywacja to klucz do sukcesu!!!
Dziękuję za odpowiedź. No właśnie problem jest w głowie. Mimo wszystko że bardzo ograniczyłem tylko do weekendów i mniejsze ilości to nadal się włącza mechanizm który mnie pcha do tego nawet kilku piw. Czytałem książkę Allena i nic nie dała. Właśnie kupiłem inną która też ma pomóc... Ja tylko chce o tym zapomnieć poprostu przestac i żyć bez tego. Pozdrawiam
@@gregoryhouse4245
W Twoim wypadku nie ma OGRANICZENIA ! Nie znamy się,ale po tych kilku wpisach napiszę,że STOP definitywny!!! To samo przerabialem
Mam 35 lat, od 2 lat jestem czysty i to były najlepsze 2 lata mojego dorosłego życia, każdemu życzę wytrwałości: :)
Dziś też się nie napiłem i tak od ponad 11 stu lat😊.
Wolność
Wdzięczność
życie
Soku pomidorowego.
Szacun,całuje rączki❤
❤
@@grzegorzzukowski7415 Wspaiale!!
7 lat wolności ;)
Mam 35lat, dziś rano postanowiłem powiedzieć stop alkoholowi, który jest ze mną 20lat, trafiłem na ten materiał, zamówiłem książkę Carr Allena, i mam nadzieję że dzisiejszy dzień jest startem w lepsze, które chcę 🙏💪💪
Wspaniała decyzja.
Gdyby podczas czytania lub po pojawiły się pytania proszę dzwonić. Z przyjemnością podzielę się tym czego nie ma w książce.
Pozdrawiam.
Książka super polecam
@@WB_337 jest czytana 😉 12 dzień bez grama alko 💪
W tobie sila
@@maciejkramarz7559 nie wiem czy to podświadomość czy co, lecz od kiedy skończyłem książkę (16dni temu) nie było dnia abym pomyślał aby się napić, gdzie wczoraj to nie tylko myśli a chęć. Nie pije od 26 grudnia lecz bardziej polegało to na silnej woli, było mega ciężko a po skończeniu książki mega otwarty umysł 💪
Po przeczytaniu prostego sposobu na rzucenie palenia przestałem palić - czyli te przysłowiowe 6 godzin a dzięki zmianie sposobu myślenia jaki proponuje Allen Carr jestem totalnie trzeźwy od 6 miesięcy. Teraz odstawiam cukier i idzie mi świetnie. Co mam z życia? Niesamowitą wolność i zadowolenie oraz chęć na wszelakie aktywności!
To wspaniale, niesamowite jest to że dostrzegamy te zmiany dopiero jak zrezygnujemy z substancji które uzależniają.
to w sumie paradoks. z jednej strony uwalniamy się od używek (też cukru), bo jesteśmy ich niewolnikami. z drugiej strony jaka to wolność, jak nie możemy tych przyjemności ruszać, używać, skoro chcemy ?😉🙃
Alkohol to też narkotyk. Trzeba to powtarzać głośno, bo myśmy tego diabła oswoili jako coś fajnego i nieszkodliwego. A przez dekady utrwaliły się schematy, że czasami trzeba się napić, a jeśli nie pijesz, to musisz się tłumaczyć, albo przynajmniej mieć jakiś powód (klasyki w stylu: biorę antybiotyk, prowadzę, lekarz zabronił itd.).
Przez to gówno straciłem wszystko i mało brakowało, a straciłabym też życie. Od lutego 2019 nie piję i jestem szczęśliwy, bo przez ten czas dużo osiągnąłem, czuję się świetnie, spełniam marzenia i dopiero teraz czuję, że żyję. Polecam każdemu.
Dokładnie ma Pan rację , zgadzam się z Pana komentarzem 👏👏👏👍👍👍 Super komentarz
Piłem dużo od lat. Rzuciłem z dnia na dzień. Naprawił mnie sport.
Ile nie pijesz ?
@@dziennikarzsledczy leci 3 miesiąc, wszystko kwestią zmiany przyzwyczajeń
@@krzysztofhryniewicz1666ja nie piłem 3 lata i kupiłem sobie piwo bezalkoholowe później piwo smakowe 2 % i teraz już mormalne więc uwazaj pozdrawiam
Nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istnieje. Cudowny wykład. Zawsze kojarzył mi się alkoholizm z czymś nie do pokonania. Szczególnie w mniejszych miejscowościach mnóstwo kolegów rzadziej koleżanek zmaga sie i niejednokrotnie bezskutecznie. Znam ludzi, którzy zapili się na śmierć. A można tak wielu osobom pomoć. I tu najważniejsza jest jak Pan powiedział świadomość bo większość nie widzi w tym problemu:)
Dziękuję za komentarz. Od samoświadomości wszystko się zaczyna :)
ja też :) normalnie cudowne objawienie i oświecenie :). a ja chciałem i miałem zamiar wycinać elity :). a tu się okazuje, że można sobie poradzić i z nimi jakoś żyć :). jak to człowiek się uczy?
Ksiązka Allena Cara uratowała mi źycie ❤️ . Ten kochany człowiek nie został doceniony bo...nie był miłe widziany że swoją metodą , bo zagroziłoby poważnie tak koncernom tytoniowym jak innym , które to stworzył ten system aby nas oglupiać i niszczyć . Allen Carr to mój BOHATER . Dziękuję za ten materiał ❤. Pozdrawiam 🥰
Mi też książka tego Pana pomogła, z paleniem.
Krótka rozmowa z panem dużo mi pomogła, widzę ze terapia dałaby pełny efekt dla osoby która chce. Dziękuje za poświęcony czas, myśle ze zobaczymy się wkrotce👍🏻
Dziękuję za komentarz. Mieliśmy przyjemność się spotkać?
@@maciejkramarz7559 osobiście, nie, ale rozmowa telefoniczna z panem to ulga i motywacja, dlatego polecam kontakt z panem i zycze sukcesów !
@@sebastianfilas2254 Super. Proszę dzwonić jeżeli będzie taka potrzeba.
Pozdrawiam
Od 7 stycznia '24 po 9min rozmowy,
ja też trzeźwieje rok.
Dziękuję Macieju za wsparcie i polecam każdemu ten program.
Powinna być profilaktyka w szkołach podstawowych.. Wszedzie ,jest reklama alkoholu; piosenki, filmy, książki ,gazety .Nikt nie mowi dzieciom o szkodliwości alkoholu.
Nikt nie mówi dziewczynom, młodym kobietom że każdy łyk alkoholu może spowodować .chorobę dziecka ,które w przyszłości urodzi..Nikt nie mówi że alkohol doprowadza do degradacji człowieka ,rodziny, społeczeństwa, To krzywda i śmierć.
100 % racji
no
Nie ma żadnej 😔
Mówi się, ale to co dzieci widzą na codzień powoduje, że jednak alkohol nie jest odbierany jako zły. Prosty przykład, dorośli piją przy dzieciach nawet kulturalnie i mówią,, na zdrowie"
ha ha haha. trzeba, wystarczy przejść na socjalizm/egalitaryzm i pozbyć/wygonić stąd elitarnych pasożytów, a życie samo się ureguluje/dopasuje/zrównoważy. to przez elitarne pasożyty, szkodniki tak jest, dzięki nim to i inne pato zawdzięczamy. podajesz rozwiązania chybione, nietrafne, które nic nie zmienią. trzeba zrozumieć przyczynę/przyczyny/źródło picia i wszelkich innych uzależnień jak do tego dochodzi i przez co. co jest tym czynnikiem. wystarczy zmienić warunki, organizację, ład z wrogiego, szkodliwego, uciążliwego, destruktywnego na korzystny, opłacalny, przyjazny wszystkim, dla wszystkich. dopóki elity będą panować, rządzić, decydować, stanowić, wpływać na nasze życie, ingerować, to nic się nie zmieni, bo nie może. interes i dobro elit jest priorytetem jak i ich prawa/przywileje święte, uświęcone. trzeba zmienić priorytety i przewartościować życie, by cokolwiek, jakkolwiek zmienić. wszystkie kampanie to tylko ściema, szopka pod poklask/wizerunek, że coś się robi z czymś "walczy". to pozorowana/improwizowana walka. trzeba te zmanierowane, zuchwałe, rozpieszczone, rozwydrzone przez wieki chwycić i ścisnąć za jaja i za pysk. nie ma innej metody/drogi Iwonko. litowanie się nad elitami, tolerowanie ich szkodliwości tylko przekonuje/daje im pewność je, że mogą bardziej, więcej. to motywacja, zachęt do tego, że mogą sobie coraz więcej pozwalać, poczynać. ale to i tak jest niemożliwe, nieosiągalne, niewykonalne, bo polacy są zelitaryzowani, poddani, podlegli, podporządkowani elitom, zawłaszczeni, przejęci, więc im ulegli, posłuszni. nie podniosą ręki, nie wypowiedzą lojalności, wierności, nie oprą się i nie sprzeciwią, bo by zgrzeszyli haha. toteż byli, są i będą posłuszni, potulni, wierni, lojalni, zgodni, spójni, ofiarni. nastawienie, podejście, odbiór, postrzeganie, postawa nie ulegnie zmianie. polacy nie mogą być wrodzy, przeciwni elitom, bo ich pan jezus by się obraził, pogniewał, poirytował. nie mogą się buntować, opierać, sprzeciwiać i odrzucić elit, elitaryzmu, elitaryzacji. to w nich tkwi na dobre, głęboko i nie podlega żadnym zmianom/wpływom/korektom :) polacy są przypisani/przydzieleni elitom i zobowiązani im ofiarnie, wiernie służyć, poświęcać się. polacy to mają w genach/DNA i sztucznej/syntetycznej naturze. to mają wrodzone/dziedziczne. taka to silna skłonność/odruch/uwarunkowanie. elitarnego muru/monopolu polacy nie zburzą, bo nie mogą, nie są w stanie, zdolni z wielu względów, uwarunkowań. ich natura/mentalność/osobowość/tożsamość temu nie służy, nie jest buntownicza. takie cechy polacy dziedziczą. zostali ustawieni, ukierunkowani, ukształtowani i przygotowani/przystosowani/wytresowani do służenia, do bycia sługami, wasalami, niewolnikami, męczennikami i nic na to nie poradzą, nie zmienią tego. nawet nie chcą, oni chcą, pragną służyć, poświęcać się, ofiarować, powierzać, oddawać elitom do usług, dyspozycji i w posiadanie. to ich szczyci, daje radość, czyni szczęśliwymi, dumnymi. polacy nie będą szczędzić zdrowia i życia, bo interes elit i dobro elit jest tego warte. no przecież elity sobie zasłużyły na takie traktowanie, ofiarność, poświęcenie, posłuszeństwo licząc od 966 roku. polacy są i czują się winni, zobowiązani służyć w pokorze i posłusznie, bo chcą pójść do nieba, zasłużyć sobie na niebo :) polacy kochają, miłują, szanują, poważają, podziwiają, zachwycają się i fascynują/ekscytują elitami czyniąc kult elitarny i sakralizację elit. polacy to wysysają z mlekiem matki. nie ważne, nie ma znaczenia co i jak robią elity, to ich nie interesuje. polacy wiedzą, że są dobre, potrzebne, niezbędne, pożądane. nie ważny też jest koszt utrzymania elit i cenę jaką płacą. oni chcą płacić, ponosić koszt, bo polacy są bardzo wyrozumiali, życzliwi, przychylni, hojni. trudno się dziwić, wszak elity są dla nich oczkiem w głowie, skarbem, szczęściem niepojętym i dobrem nieskończonym :) polacy są wybitnie uzdolnieni w pielęgnacji, pieszczeniu, zadowalaniu, zaspokajaniu elit :)
Szanuje , jak najwiecej takich ludzi
Dziękuje :)
Ten pan zrobił mi rewolucje w głowie. Dziękuje bardzo,świetny materiał
Dziękuje.
Pijesz?
@@arekdudziak6355 jeszcze nie,ale problem istnieje. Mam ochotę ogromna na piwko. Myśle ,ze tylko jedno. Skończy się inaczej. Pozdrawiam. Rok nie pije.
@@johny6450 powodzenia, ja dopiero 35dni bez alko. Pozdrawia weekendowy alkoholik
Osobiscie unikam alkoholu bo szkoda mi czasu. Czasu zmarnowanego podczas picia, pozniej trzezwienia. A czas nieustannie plynie do przodu. Czas jest bezcenny.
Jak jesteś nałogowcem to nie musisz trzeźwieć
@@marcinmak9514 niema nałogów UW tylko chcemy to robić i robimy kwestja nastawienia postanowiłem pić mogę ruwnierz postanowić niepic
Time is MoNY, widzial taki rys. jak taki gonil za piniendzmi i pod koniec biegu stana nad przepascia...i te trzymane w objeciach mony wiatr mu wydmuchnal
A to już nie można sobie wypić drinka tylko z góry zakładać, że trzeba się upić? Niestety wiekszość ludzi tutaj to chyba jakieś półmózgi, które najpierw wpadają w nałóg same niszcząc swoje życie chlejąc bez żadnej kontroli a później wmawiają innym, że alkohol to zło wcielone, sam Lucyfer chłopiec malowany i że jak już patrzą na butelkę to napewno mają problem z alko xD
Zmarnowany a nie bawisz się dobrze jak pijesz?
Terapie mitingi spotkania AA koła wsparcia 12 kroków, i mówiąc poważnie to nie pomaga a jeśli pomaga to 1 osobie na 10 . Prawda jest taka że to nie alkohol jest problemem tylko stłumione i nieuświadomione w nas emocje . Poprostu nie radzimy sobie z emocji tymi trudnymi . Nawet nie potrafimy się do nich przyznać a co dopiero odczuć je w sobie . Tu właśnie wchodzą używki bo nie potrafimy popatrzeć w głąb siebie , widzimy wszystko w koło ale nie ten ból który jest w nas . żeby go nie czuć zaczynamy uciekać w nałogi . Jesli ktoś w to nie wierzy to niech przestanie uciekać i zamknie się sam na tydzień a zobaczy co jest w nim o ile będzie miał odwagę bo opór będzie miał napewno właśnie przed emocjami.
Aa to jest gowno i ponizanie sie wymysl slabych ludzi
4 rok na sucho😋👍 i życie stało się piękne😋
bravo🎉😂❤😅😊
@hotdropol1 Nie pisz bzdur, że zycie stało się piękne. Są problemy, pokusy. Po prostu masz narzędzia do walki z problemami; tym narzędziem jest TRZEŹWOŚĆ umysłu. Można nie pić, nie palić i być wolnym od wszelkich nałogów, ale zawsze w życiu są gorsze i lepsze okresy. Raz jest pięknie, a raz nie jest. Bez alkoholu jest za to większa kontrola nad życiem, problemami, ale samo zycie nie będzie piękne, bez pracy nad sobą. Trzeba pracować nad schematami, myślami. Ludzie, którzy nie piją też wpadają w depresję lub kończą ze sobą. Chyba, że masz na myśli te 4 lata abstynencji porówując jest z latami piciami to można nazwać je "pięknym". Każdy dzIeń bez kaca będzie zawsze piękniejszy, aniżelki obudzić się w poniedziałek po weekendowym piciu...
brawo ty :):)
Gratulujeeeee❤❤❤❤.Zyvzkiwaaaaa.💋 Kasiaaaa.💙 Zzzz 👄 BYDGOSZCZYYYY 🍭Pozdriwionkaaaaa☺️☺️☺️☺️
3 lata zero alko. To jest największy syf. Trzeba to wykorzenić z naszej kultury.
A ja już tydzień.
@@baca350.1 trzymam kciuki
Artur tak trzymaj 👌👍
@@marcinkonieczynski4217 dzięki kolego. Pozdrawiam serdecznie.
Artur wiem co jem w przenośni oczywiście jestem z tobą nie daj się stracisz w kupli lub straciłeś to Ty jesteś cichym bohaterem pozdrawiam serdecznie
słuchałam kiedyś audiobook Allena Carra, czytałam też książki, od Carra zaczęłam drogę do trzeźwości, jakoś nie pomogło, potem terapia jedna druga trzecia detoks, wszywki tabletki, AA.. to jest długa i ciężka walka, ale warto warto wstawać i iść do przodu, walczyć każdego dnia
Super, że Pan się nie poddaje,
może warto wrócić do metody Allena Carra bo napewno nie zaszkodzi a jak nie pomogła wtedy to może ułatwi teraz.
Ktos mi powiedzial ,ze ''chinskie igly'' podobno daja rade
Każdy jest trochę inny. I też są różne etapy życia.
@@Zawisza_Czarny_ Spodkalem czlowieka ktory powiedzial 10miesiecy w roku okazjonalnie, ale na wakacjach sie odstresowuje
Mnie sie udalo odstawić alkohol dopiero jak zacząlem pić wodę po parówkach. Moze to sie komus wydawać śmieszne ale to naprawde działa tylko trzeba pić regularnie codziennie przez 2 tyg po śniadaniu.
Dwa lata temu kupiłem książkę Allena i od tego czasu alkohol naprawdę przestał dla mnie istnieć. Byłem bardzo sceptyczny ponieważ przestanie picia w taki sposób wydaje się abstrakcją!!! Powiem tak, ta książka i ta metoda zmieniła moje życie, działa i życzę wszystkim którzy chcą zapomnieć o istnieniu alkoholu aby po nią sięgnęli!!! Każdy z nas ma dwa życia, to drugie zaczyna się w momencie kiedy uświadomimy sobie że mamy tylko jedno😉
Szkoda zdrowia na truciznę, życzę powodzenia wszystkim, świetny materiał, pozdrawiam!!!
To wspaniale, że mial Pan okazje zmienić swój stosunek do alkoholu metoda Allena Carra.
Świetna metafora z dwoma życiami. 👍
Wszystkiego dobrego.
Książka Allan Car pomogła mi rzucić palenie. Paliłam jak smok od 1,5 do 3 paczek (3 przy drinkach) dziennie.
Byłam przekonana że nie chcę palić ale potrzebowałam pomocy. W pierwszych 12 dniach przyklejałam na ramię plastry antynikotynowe najbardziej mocne.
Pierwsze dni i noce były b ciężkie. Myśli krążyły tylko wokół papierosa..,.nie spałam i "walilam" głową w ścianę....
Po 12 dniach przeczytałam artykuł w gazecie ( niemieckiej) na temat książki Allan Car. Zamówiłam książkę i przeczytałam w mgnieniu oka i od tamtej pory było tylko lepiej i lepiej......
Allan , wytłumaczył mi wszelkie obawy i sens uzależnienia.
Nie palę 25 lat i jestem z tego dumna i szczęśliwa. Uważam że każdy może rzucić palenie ten który b tego chce.
Polecam ❤😊
To na pewno działa !Mogę to powiedzieć ,gdyż sama tego doświadczyłam .Paliłam papierosy 40 lat !Przeczytałam książkę za 20 zł Allena Callana "Jak rzucić palenie ",na koniec książki zapaliłam ostatniego papierosa i 2 i pół roku mija !Uwierzcie w tą metodę,ona układa wszystko w głowie .Polecam!!!
12:25
Wow. Czarodzieje! Tak dla przypomnienia to Uzależnienie to stan, w którym u człowieka rozwija się zależność w sferze fizycznej, psychicznej i społecznej. Mówimy, że to choroba duszy, ciała i umysłu! A tu program rozwiązuje wszystko w ciągu kilkunastu godzin. 🤔
Dokładnie!!
10 godzin, gadanie dlaczego pijesz bla, bla, bla.
I terapeuta to dla mnie zwykły koleś z którym muszę gadać przez godzinę a po wyjściu z gabinetu, w myślach pierdół się Buraku!!
Dzięki alkocholowi czyje się normalnie!!!
Bez niego,
Płaczę, myślę o samobójstwie, wszystko mnie boli, nic mi się nie chce.
A po 2 piwach z rana, jestem w stanie pracować 8 godzin popijając piwo.
Nie żeby się ujebać, tylko by czuć dalej tę normalność.
Tak jak mówisz wisz to jest stan.
I biorę leki bardzo mocne przeciwbólowe opioidy!
One zastępują alkohol, i działają podobnie, przynajmniej dla mnie.
Biorę 4ano,ide do roboty, zarabiam pieniądze i tyle, po robocie 2 dawka i tak żyje.
@@dzefrejzteksasu.6339 no widzisz. To nie bez niego o tym myślisz, to przez alkohol tak myślisz. I o tym mówi Carr.
Świetny wywiad, też przestałem pic z własnej inicjatywy i przerabiałem stratę kolegów, dobre sito żeby odsiać ziarno od plew, a dużo wcześniej metodą allana cara żuciem palenie, to na prawdę zmienia świadomość i pomaga
Dziękuję za komentarz :)
nie pij ,zajmij sie czyms,
np.pomoc innym,chorym,I bedzie super.
Nie pamiętam jaki czas temu rzuciłem palenie,ale było to po przeczytaniu książki Allana Carra jakieś 12 może 13 lat temu ,,zabawne jest to że była to książka przeznaczona dla kobiet ,,kupiłem ja dla palącej żony z myślą że wkońcu uda jej się żucić , bo mi się udawało robić przerwy w paleniu przy pomocy silnej woli więc miałem się za cwaniaka ,,z ciekawości tego samego dnia co kupiłem książkę zacząłem ja czytać ,, przeczytałem ją już tego samego dnia około 18stej godziny ,,godzine zapamiętałem bo od tamtej pory nigdy więcej nie miałem ochoty zapalić,, metoda Easyway rozkodowała mi mózg ,,ja to tak nazwałem po swojemu , smutne jest to że ze strachu moim zdaniem,moja żona pali do dziś ,,wiecie jakiego strachu,,, ze strachu że pozbędzie się swojego wspaniałego wsparcia czyli palenia ,,widząc jak łatwo mi to przyszło nigdy tej książki nie przeczytała ,,choć podsuwam jej regularnie bez żadnego nacisku ,niestety bezskutecznie ,,ale życie tak się potoczyło że podobnie jak gość programu po latach znalazłem się nieporadny względem alkocholu i całkiem podobnie podejmowałem próby skończenia z piciem ,oczywiście bezskutecznie ,była silna wola ,były próby picia weekendowego,,poprostu robiłem wszystko by z piciem być,,, tylko w sposób kontrolowany na moich zasadach No niestety tak to niema ,zawsze kończyło się że alkocholu było za dużo,,no i co robić co dalej ,przegrywam cały czas ,,no i przypomniałem sobie o metodzie Alana ,,Easyway"" kupiłem książkę i przeczytałem no zgadnijcie co się stało ??? Nie zadziałała ,,może trochę ale wszystko wróciło do normy ,,myślę holera na fajki zadziałało a na alko nie,,,, no nie możliwe,,,więc przeczytałem jeszcze raz pomyślałem że coś mi umknęło że czegoś nie zrozumiałem i co?? Nie zadziałało ,holera znowu się nie udało zerwać z nałogiem ,,mówię to zbyt trudne zrezygnować z alko ,ale tak bardzo mnie wkurzało już moje życie pod kontrolą tej holernej substancji że postanowiłem zasięgnąć porady specjalisty poszedłem na terapię indywidualną ,zacząłem nad sobą pracować z przemiłą panią terapełtką która pomaga mi rozgryźć całe moje dość skomplikowane życie z alko ,,za co jej bardzo dziękuję ,,no i wiecie co w trakcie terapi wpadłem na pomysł że przeczytam tą książkę jeszcze raz tak całkiem na spokojnie tak na trzeźwo bo nie dawało mi to spokoju że nie udało mi zrezygnować z picia choć dwa razy przeczytałem tą książkę,, I miejąc taką wiedzę to już powinienem być dawno niepijacym człowiekiem ,a jednak piłem ,, I wiecie co?? Wkońcu Zatrybiłem ,wkońcu dotarło do mnie dlaczego poprzednie dwa przeczytania książki nie uwolniły mnie od picia ,, bo ja wcale nie chciałem przestać ja tylko chciałem ograniczyć pijątko i tu był problem ,,dopiero za trzecim razem do mnie dotarło że ja chce być wolnym człowiekiem tak jak to się stało z papierosami kilkanaście lat temu , dziś wiem że się uwolniłem po wielu latach od mojego największego wroga dzięki metodzie Easyway 😀 mam tylko nadzieję że moja kochana żona wkońcu przeczyta tą książkę i będzie mogła być wolna i szczęśliwa i cieszyć się życiem bez nałogu 😃bardzo dziękuję za tą audycje ,pozdrawiam 🙂
Ciekawe.....ja jestem kobietą, mam 64 lata i taki problem jest mi obcy. Nigdy nie piłam bo alkohol mi nie smakuje a najbardziej stan po alkoholu. Parę razy zdążyło mi się wypić więcej. "Umieralam" po. Wiec po co mi to. Mam doskonały kontakt z ludźmi bez alkoholu, potrafię się bawić bez alkoholu, potrafię śmiać się bez alkoholu itd.itp.
@@tabletsamsung3606 ale masz inny problem, brak empatii na tyle byś mogła zrozumieć że inni mają problemy
@@Aleksander9873 dobre😊 brak empatii chyba gorszy
Zgadzam się z tym, kilka lat sobie powtarzałem że chce pić z umiarem, by nie zachowywać się jak pajac... tylko że ja tak na prawdę chciałem tego stanu. Teraz gdy prawdziwie go nie chce, praktycznie zawsze udaje mi się zachować umiar 👍
Wspaniale, wleksuj sie dalej@@tabletsamsung3606
Wtrącę krótko, że ta metoda dała mi wolność od papierosów. Wszelkich i to na zawsze. Ufam, że przy alkoholu też daje radę, bo znam mniej więcej schemat.
Wspieram i pozdrawiam 🌷
🍀🌹
Mi też pomogło przy rzucaniu papierosów i potem alkoholu
Za drugim czytaniem juz mi nic ta ksiazka nie pomogla scale ale pierwszy raz fali na 5 lat rzucilem.
@@xkonnyckyja rzuciłam na 7 lat. Po siedmiu latach znowu zaczęłam palić, bo zapomniałam złotej zasady: niech się wali, pali, ale nigdy więcej trucizny, która tylko powiększa problem. Za drugim razem było trudniej. Tym razem kupiłam książkę do słuchania. Było ciężej niż za pierwszym razem. Kupiłam sobie papierosy bez nikotyny. Po rzuceniu paliłam je jeszcze przez 3 miesiące. Pewnego dnia po prostu dotarło do mnie: po co ja wciągam to do płuc? I od tego momentu minęło już 5 lat. Teraz wiem, że nigdy więcej nie zapalę, bo nie chcę i nie widzę sensu. Po co miałabym palić to świństwo? To nic nie daje i na nic nie pomaga.
Dziękuje za dobry materiał. 6 rok w suchym, rozwój, działania wszelkie. Kiedyś ławka, denaturat, plecak, amputacja nogi, 18 detoksów, ponad setka wytrzezwialek, a zacząłem pić po traumie. Skończyłem dzięki miłości 😄 dziś niosę posłanie dla innych tak jak i tu słyszę audycję. Stawiam na terapię, których ukoncyzem 3 i to przed jeszcze większym piciem, żeby było dziwacznie, na motywacje do działania i cele przede wszystkim. Nie piję do śmierci. Rafał, Gdańsk. Pozdrawiam
Wspaniale, panie Rafale. nie ma nic lepszego niż uzależnienie od życia :)
Super podcast! Dziękuję za zaproszenie człowieka który reprezentuje Allena Carra .Dla mnie to jest najlepszy i najłatwiejszy sposób na rzucenie palenia papierosów. Teraz chce pomóc mamie i ona też chce. Strona internetowa jest super przejrzysta i opisy motywujące.
Uważam że jest wielka szkoda ze nie ma w Polsce reprezentanta łatwego sposobu rzucenia palenie .Była sw pamięci Anna Kabat .Później pani Dorotą Stalińska ale cisza od kilku lat .Ktoś powinien przejąć te niszę. W Turcji np jest multimedia filmów. Wywiadów z aktorami i muzyka.i którzy rzucili ta metoda .Mają super PR.I twarz która reprezentują metodę.W Turcji co 3 osoba pali więc jest publika ale w Polsce pewnie też! Ja już nawet myślałem by Polonike w Austri nawrócić. Ale by zostać trenerem trzeba mieć wykształcenie medyczne jakiekolwiek i rzucic te metoda samemu palenie.Moze ktoś się ty zajmie w pl po moim komentarzu.Pozdrawiam serdecznie wszystkich!
Dziękuje za komentarz.
Sesje na rzucenie palenia można znaleść na stronie
Allen carr pl
Zajmu się się tym córka Pani Ani, Maria.
Prowadzący po prostu ma PRZEKONANIE ,a przekonanie jest zbiorem informacji w podświadomosci . Jest to nieuswiadomione przekonanie . Kluczem jest ŚWIADOMOŚĆ . ALLEN CARR TO MISTRZ ❤
EASYWAY jest spoko, sam paliłem 9 lat w kółko powtarzając, że to kocham i jest to jedyny nałóg którego nigdy nie rzucę, przez przypadek trafiła w moje ręce książka Allana Carra o paleniu i przeczytałem ją z nudów. Na kilka stron przed końcem było zdanie " a teraz idź i zapal ostatniego papierosa w swoim życiu" - i pomimo palenia przez 9 lat ponad paczki papierosów dziennie, to nie byłem w stanie spalić tego ostatniego papierosa, zacząłem się dusić dymem i krztusić, smród papierosa wywoływał u mnie odruch wymiotny, zacząłem płakać próbując spalić tego papierosa do końca, i nie dałem rady, wyrzuciłem przez okno spalonego do połowy papierosa i powiedziałem sobie nigdy więcej, od tamtej pory jestem wrogiem papierosów, a ich smród wywołuje u mnie odruchy wymiotne. Od 8 lat nie palę i jestem pewien, że nigdy więcej nawet za milion złotych nie zapaliłbym papierosa. Z alkoholem jest inaczej, piłem przez 15 lat, pewnie około 8 lat nałogowo, próbowałem rzucić czytając książkę, ale pomogło tylko na miesiąc, miałem wiele okresów po 1-3 miesiące gdzie udawało mi się nie pić, ale zawsze wracałem, obecnie nie piję od 1,5 roku, ale robię to metodą silnej woli ( tzw. dupościsk), unikam imprez, okazji gdzie leje się alkohol itp. jestem nieszczęśliwy bo wiem że przez abstynencję coś tracę. Kiedy jestem już na jakiejś imprezie z alkoholem czuję, że chcę się napić, że mi brakuje tego alkoholu, nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam w trzeźwości, może spróbuję jeszcze raz podejść do tej książki bo ostatni raz czytałem ją ze 3 lata temu.
Z piciem może być trochę trudniej, bo jest wszechobecne.
A wszyscy pijący są jednocześnie ambasadorami tego jakie to wspaniałe :)
Mam nadzieje że nadejdzie taka zmiana jak w paleniu, że jest to passe.
Łatwiej jest zmienić myślenie na temat alkoholu niż przekonywać się, że nam nie wolno. Proszę dzwonić jak ma pan ochotę, a jak się Pan zdecyduje proszę wrócić do książki.
A mi c19 wybił fajki z głowy. A paczka gwoździ leży i sie na mnie paczy. A ja nic.
Trzeba miec silna wolę.
Czytaj książkę na okrągło
@@maciejkramarz7559witam poproszę o nr y
Dobry materiał. Myślę że ta metoda może się sprawdzić w przypadku ludzi którzy są świadomi co robi z nimi alkohol i sami z własnej woli chcą przestać pić.
Nie każdy pijacy który przestanie pić musi nazywać się alkoholikiem do końca życia.
Nie każdemu pijacemu da się pomóc, jeżeli sam nie chce sobie pomóc.
Ja zdałem sobie sprawę że to jest narkotyk i trucizna... i to mi wystarczyło.... nie piję, nie mam ochoty na alkohol, to był taki właśnie klik. walczyłem z chęcią wypicia jakieś 2 miesiące , teraz mnie to nie kusi.
Najgorsze jest to, ze duża część społeczeństwa dorosłego pije przy każdej możliwej okazji, a człowiek nie pijący czuje się w tym jak obcy, intruz.
Życzę sukcesów w pomaganiu wyjścia z tego szamba.
Dziękuję 🙂. Bardzo się cieszę, że kliknęło tak po prostu. Wszystkiego dobrego
Tak jestem Dawid i jestem alkoholikiem 8 lat trzeźwy i to jest podstawa żeby się do tego przyznać
Przeczytaj książkę to ne bedziesz mówił że jesteś alkoholikiem. Tylko prawde że jesteś byłym alkoholikiem i zażywanie trujacego narkotyku Cie nie interesuje. Czas odkłamać alkohol. Kontrolowane zażywanie trucizny to przecież jest totalny bezsens.
Tego samego autora czytałam książkę w języku niemieckim.Jak rzucić palenie!!!!pozytywne pranie mózgu!!!Nie palę od 23 lat.Takze ta metoda działa!!!!
Dziękuję za komentarz. Wiemy że działa bo działa :)
Witam wszystkich, książka Allena działa cuda... nie pale 7 miesięcy i nie nam chęci
Z dnia na dzień. Trzeba się przyznać samemu przed sobą i tylko to pozwoli odpuścić.
19 lat i jutro rozpoczynam przygodę z ośrodkiem uzależnień. Pozdrawiam państwo 🥰
Dajesz !❤
Powodzenia, dobrze y że zaczynasz w takim wieku ja mam 39 i chętnie bym cofnął czas... Za dużo alkoholu było w moim życiu niestety...
Dasz radę!
Powodzenia dasz radę 😊
Jestem w szoku ... Że metoda Alana też działa na alkohol ... Ja rzuciłem papierosy 5 lat temu dzięki jego książce ...paliłem 17 lat ... Faktycznie jak bardzo się " bałem" rzucić całe życie tak po prostu jasno i wyraźnie jest wytłumaczone w książce co to jest i jak działa i jest ten magiczny Click...
Metoda Allena Carra działa w wypadku większości uzależnień i złych nawyków. Na stronie oficjalnej można znaleść dostępu do ponad 10 programów. Okazuje się, że mechanizmy są bardzo podobne. Oczywiście pomimo podobieństw to każde uzależnienie jest trochę inne, dlatego nie da się bezpośrednio przenieść metody dotyczącej palenia na picie. Ale dzięki temu, że Easyway jest dostosowywana do każdego uzależnienia to każdy może z niej skorzystać w rozwiązaniu swojego problemu. A to chodzi, żeby odzyskiwać wolność.
Z Allenem Carrem rzucilam palenie. Mistrz. Polecam
Ja też 15 lat temu
Przestalem palić dzięki książce Allena Carra i wierze, ze dziala z odpowiednim nastawieniem. Jednak pamietam, ze jednym z pierwszym postanowień zaraz po uświadomieniu sobie, że palenie jest bezsensu bylo to, ze nigdy więcej nie zdecydujemy się zapalić, a jesli ktoś jest uzależnieniony to jest cholernie trudne, bo każdy mysli, że za jakiś czas chętnie by sobie zapalił jednego papierosa po kawie, do spotkania czy innej aktywności. Reasumując jak juz człowiek naprawde zdecyduje się, że więcej nie zapali, rzucenie jest potem naprawde łatwe.
ja równiez rzuciełem palenie dzieki tej książce nie palę z 10-12 lat. Paliłem paczkę. Działa
Cały problem z nałogiem jest w mózgu . Trzeba chcieć przełamać problem i wyważyć potrzeby i zalety z nie picia alkoholu i papierosów . Najczęściej nałogi łączą się . Często pada odpowiedź na pytanie dlaczego palisz ? bo lubię albo na coś trzeba umrzeć - a ja na to : najlepiej na starość !
Palenie papierosów zageszcza krew i niszczy serce i krążenie. Palenie to impotencja lub obcięcie stopy i nie tylko w cukrzycy .
Natomiast alkohol to też problem z cukrem . Najpierw wyrzucić cukier i produkty z mąki pszennej.
Trzeba oczyścić wątrobę i zlikwidować grzyby candidy i pasożyty , które lubią cukier i alkohol - to cukier ! Zanieczyszczona wątroba utrudnia w zerwaniu nałogu . Należy uzupełniać witaminy np. C , B kompleks, Omega3, lecytyne , pić więcej wody po ssaniu parę kryształków soli klodawskiej kilka razy dziennie , jeść tłuszcze zwierzęce chronią błony komórkowe i wspierają produkcję hormonów.
Zapamiętam i przekażę dalej.
Super temat I szczere odpowiedzi. Dziękuję serdecznie, pozdrawiam
12:25 - Genialna definicja. Genialnie wytłumaczone. Zgadzam się i przyznaję rację, znam ten mechanizm i on w ten sam sposób co prawda bardzo powoli, ale dokładnie w taki sposób on zadziałał na moją psychikę.
Dziękuję🙂
Luknij ''Zolty szalik''
Dzięki książce i silnej woli uwolniłam się od nałogu palenia. Najważniejsza zasada: Trzeba chcieć!
Przyznam, że podejście do problemu inne niż te, które znam. Bardzo mnie zaciekawiło!
Fajnie, proszę dać znać gdyby chciał Pan dowiedzieć się czegoś więcej.
Gratuluje, duza rzecz, tacy ludzie sa potrzebni, powodzenia
Dziękuję.
Jeśli ktoś trafił na ten program przez czystą ciekawość, ale ma w sobie ziarenko niepewności i szuka potwierdzenia w komentarzach, to mój może mu się przydać. Terapia, o której mówi autor jest tym samym co książka Allana Carra, która jest dostępna w empik go (7dniowy darmowy okres próbny). Przeczytałem ją 2 miesiące temu i od tego czasu moja perspektywa na alkohol zmieniła się o 180 stopni. Skoro 95-98% naszego społeczeństwa pije, pije często, nadużywa i nie kontroluje picia - dla mnie bycie w tych 2-5% jest bardzo interesującą perspektywą. Uważam, że świadome odrzucenie alkoholu (nieplanowane!) było jedną z najpiękniejszych i najważniejszych rzeczy, jaką mogłem sobie podarować w tym roku. I nie chodzi o to ile mi zabierał alkohol (kace, otępienie, złe myślenie, gloryfikacja trucizny, zatruwanie organizmu itp itd), ale gdy pomyślę o zaoszczędzonej przyszłosci, to jestem na prawdę szczęśliwy! Najfajniejszą sztuczką jest to, że przez ułożenie sobie w głowie tego wszystkiego, wcale nie tęsknię za alkoholem. Radość z życia i energia dużo większa :)
Super, że wpadł Pan na książkę i zmieniła ona Pana życie na lepsze :)
W książce zawarta jest metody i działa więc super,
że każdy może z tego skorzystać za niewielkie pieniądze.
Jednak uściślają książka zawiera ok 60% tego co dzieje się na pierwszej z trzej sesji, więc dla kogoś kto preferuje kontakt na żywo sesję dadzą dużo więcej, ale zawsze można zacząć od książki i jak nie pomoże to pracować na żywo. Dziękuję za komentarz.:)
Jestem pod dużym wrażeniem odnośnie przeprowadzonego wywiadu. Super prowadzący👍
Dawno nie słyszałam tak wspaniałych i mądrych argumentów na temat alkoholizmu!!!! Mówi Pan bardzo mądrze i tlumaczy świetnie. Życzę wszystkim co mają problem z uzależnieniem dużo siły I słuchać tego Pana bo motywuje wspaniale!!!
Dziękuje serdecznie za Pani komentarz.
Pozdrawiam.
słucham tego o 8-ej rano i ciągne już 6-te piwo,w jaki sposób przestać pić!
Jeżeli może Pan pozwolić sobie na zajęcia ze mną proszę się zapisać.
Jeżeli nie, proszę zacząć od książki.
W niej zawiera się około połowa tego co robię na pierwszej z trzech sesji, ale często działa.
Od tego zacznie się Pana zmiana myślenia.
@@maciejkramarz7559 Bardzo dziękuje że pan chce mi pomóc,ale ja nie jestem jeszcze gotów.Dwa lata temu rzuciłem fajki,paliłem 3-4 paczki dziennie a przy piwie było podwójnie i dałem rade,a z alkoholem przegrywam
@@witoldgoos9561 czasami potrzebny jest czas, ale proszę nie być zbyt kreatywnym w szukaniu wymówek żeby nic nie robić, bo to często strata czasu.
Proszę pomyśleć co złego się stanie jak Pan przestanie pić?
Może warto pójść kierunku uwolnienia się pomimo, ze się Pan boi.
@@witoldgoos9561 Może tak Ci jest dobrze. Pamiętaj alkoholizm to choroba głowy. Bardzo podstępna. Życie pijącego a życie niepijącego to są dwa inne światy. Nie odwlekaj tego, bo będzie jeszcze gorzej. Strach, że już się nigdy nie napije przeraża Cię. Piłem 23 lata nałogowo, 2,5 roku nie piję. Czy było warto? Było i jest ciężko, ale było warto. Dla siebie, rodziny. Dla życia. Walcz bo każdy dzień jest darem od Boga. Pamiętaj WARTO. Będzie ciężko ale nikt nie powiedział że będzie lekko. Trzymam kciuki. Pozdrawiam
Małymi ktoczkami się przestaje pić. Postanowić, najpierw nie pić w tygodniu, później robić coraz dłuższe przerwy i być w tym konsekwentnym. Dzięki Bogu nie poję już 6 lat, da się, da się bawić bez alkoholu, lepiej się czuję i nie zastanawiam się co wczoraj robiłem, gdzie byłem itd :) wytrwałości wszystkim którzy zmagają się z nałogami. Powodzenia.
Dziękuję za tą inspirację, mam nadzieje że to po części pomoże mi wrócić na niegdyś obraną ścieżkę, było keto, posty przerywane, zero alko i było świetnie ale z jakiegoś powodu/ powodów po roku i minus 16 kg wróciłem na złą ścieżkę.... szukam w sobie tej siły do odzyskania kontroli i odejścia od tych wszystkich destruktywnych nawyków... przeraża mnie że mam wiedzę jak żyć długo i zdrowo ale nie jestem w stanie tego przestrzegać :/ mam nadzieję że mindset chcę przestać pić i żreć w końcu uda się zakorzenić głęboko i na stałe. Pozdrawiam serdecznie
Wiem dokladnie o czym mowisz. Nie jestes jedyny. Zycze Nam zeby sie udalo, bo zdawanie sobie sprawy z ogromu wiedzy i potencjalu, ktory nie jestesmy w stanie w pelni wykorzystac jest dolujacy - nie owijam w ladne slowa.
Powodzenia!
Chłopaki , trzeba rozróżnić kielicha na smaka od alkoholizmu. Dawno minąłem półwiecze , alkohol smakuje mi od ponad 40 lat , okazyjnie lunę kielicha lub trochę więcej i nie uważam się za alkoholika tylko smakosza . Jeszcze nigdy nic nie zawalilem przez alkohol . Uważam że wszystko jest dla ludzi - z umiarem , a na wszystko jest odpowiedni czas i miejsce. Głupich testów na alkoholizm nie wypełniam , bo z nich wynika że pod łopatka powinienem mieć już worek esperalu. Dużo jeżdżę i może to jest powodem mojego umiarkowania w spożyciu?
@@innuendo4469 jestem z Wami
Oj, jak ja Ciebie rozumiem..
Fajnie jest rzucić nałóg. Trafiłem na "łatwy sposób na rzucenie palenia" dawno temu, bardzo ciekawa pozycja. Mija właśnie 10 lat jak ją przeczytałem i nadal palę.
Polecam wszelkich szamanów, a jak ktoś ma wystarczająco dużo siły żeby rzucić palenie po przeczytaniu tej książki to zrobi to i bez czytania
Jeżeli od 10 lat Pan pali po przeczytaniu książki to prawdopodobnie oznacza, że nie chciał pan rzucić. To oczywiście nic złego, ale założenie że książka, sesja czy ktoś inny zrobi to za pana to błędne założenie. Polecam rzucenie palenia, ponieważ zanim PAn zaczął palić był pan niepalącym i nie potrzebował pan tego odo życia. Z substancjami uzależnionymi jest odwrotnie. Lęk przed rzuceniem jest wywołany przez nikotynę.
@@maciejkramarz7559 dokładnie to próbowałem powiedzieć. Jeżeli ktoś chce nie palić wystarczy że uzna się za osobę niepaląca, nie potrzebuje do tego książki Allana cara czy już w ogóle couchingowej terapii
A jeżeli potrzebuje? Każdy z nas jest inny, a jeżeli możemy sobie pomoc to jest w tym coś złego?
Probowalem rzucic palenie przez wiele lat. Plastry, gumy, cukierki, z nikotyną bez nikotyny. Zawsze to samo od pierwszego dnia uczucie dramat. Za każdym razem predzej czy pozniej wracalem do palenia. Pewnego dnia ktos dal mi ksiazke. Allen carr. Easy way to stop smoking. Pomyslalem ze przeczytam z ciekawosci. Nawet bez intencji rzucenia bo wogole w to nie wierzylem. W polowie ksiazki za rada autora zmuszalem sie zeby isc zapaloc kolejnego papierosa. Gdy ja ukonczylem i szedlem zapalic ostatniego papierosa myslalem ze bede go celebrowal a ja wzialem dwa buchy i go wyrzucilem ze wstretem. Na nstepny dzien patrzylem na palaczy juz nie z zadzroscia. Szkoda mi ich bylo. Fizyczne objawy odstawienia nikotyny odeszly po okolo dwoch tygodniach. Od ponad 5 lat nie pale. Kupilem ta ksiazke 9 osobom. Wszyscy przestali palic.
Jeszcze nie obejrzałem, lecz sama metoda EASYWAY to prawdziwa bomba! Dzięki niej rzuciłem palenie papierosów. Z dwóch paczek dziennie zszedłem do ZERA od razu i w pełnym szczęściu :) dzisiaj jestem już prawie 7 lat niepalącym człowiekiem. JAK DOBRZE JEST NIE PALIĆ! Pozdrawiam ✌️
Pozdrawiam, zazdroszczę. Tak trzymać. Ja akurat w paleniu wymiękam,trzeźwy jestem od 19lat..
@@jackusplackus258 Nie ma czego zazdroscic Jacku Placku.. z obojga zlego to alokochol jest moim zdanie nie dosc ze najgorszym nalogiem bo i zabiera glowe po ktorej nie jedno nieszczescie sie stalo to i zabiera zdrowie , pieniadze rozbija rodziny i krzywdzi niewinne osoby. Po fajkach zdrowie i kase. Sam nie pale juz od 13 lat a teraz zabralem sie za alkochol i mam nadzieje ze uda mi sie wytrzymac tyle co Tobie i gratuluje Tobie wytrwalosci .. Z fajkami tez sobie poradzisz tylko trzeba probowac i nie poddawac sie..
Ja rzuciłem fajki w 2012 roku. Rzuciłem taką niewiadomą metodą easy way. To przyszło samo. Rzucałem około ,30 -tu razy z pomoca chemii. Plastry gumy tabex zyban. Pomogło na chwilę ponieważ ztlumilo objawy odstawienia . Natomiast decyzja musi nastąpić w głowie bez chemii. Udało mi się rzucić tak po prostu, nie wyznaczając sobie dnia w kalendarzu. Nie liczylem dni. Porostu byłem zmęczony walką . Wiem że to brzmi banalnie, lecz fajka i uzależnienia musimy pokonać sami w naszych głowach. Farmaceutyka chce tylko na nas zarobić na naszym nieszczęściu. Jestem szczęśliwy że nie palę 10 lat. Każdy z was może. Mnie pozostał jeszcze alk. Czuję się jak więzień. Książka easy way bardzo pomocna. Tez polega to na zrozumieniu co w siebie wlewasz.
Ciekawe czy dziś jarasz
Mega wartość! Dzięki za odcinek.
Prowadzący jest super😆 w każdym wywiadzie....
Kłaniam się Kasiu
..odstawić kieliszek , kolegów pijusow , znaleźć zajęcie , mieć charakter a w stresie lub dole wyżywać się na worku .....lub teściowej..😋
Mam dokładnie tak samo - nigdy nie identyfikowalam się jako alkoholik (i nadal tego nie robię i nie zamierzam!). Jestem narkomanka i do tego uzależnienia się przypisuje, niestety w pewnym momencie zastąpiłam niektóre narkotykj alkoholem i nie widziałam w tym problemu, aż nie wpadłam w bardzo długi (kilkuletni) ciąg i nie mogłam go przerwać. Uważam, że alkohol jest jednym z najbardziej ciężkich narkotyków i używek i chyba tylko gorzej odstawić opiaty (moje podstawowe uzależnienie). A chyba najgorsza w tym wszystkim jest postawa społeczna - alkohol jest akceptowany, ale gdy już zauważasz jego szkodliwość to doświadczasz ostracyzmu!
Alkoholikiem się jest albo nie jest.Alkoholik pije niekontrolowanie.Przychodzi moment że nie daje rady przestać. Jest bardzo trudno powiedzieć że JESTEM ALKOHOLIKIEM i nie jestem w stanie przestać pić. Potrzebuję drugiego alkoholika który już przestał pić Tylko taka osoba mnie zrozumie i podzieli się doświadczeniem. Alkoholikiem jest już się zawsze ponieważ nie dajemy radę pić kontrolowanie. Jednak będąc w trzeźwości i uczestnicząc w mityngach AA poprzez program dostaje się szansę na lepsze bardziej świadome bogate wewnętrznie życie.
To bardzo dobry (acz pewnie ryzykowny) temat na kanale biznesowym. Bardzo dobra decyzja.
Ciśnienie zawodowe u facetów prawie ZAWSZE wiąże się z alkoholem.
U kobiet oprócz zawodowego jest jeszcze ciśnienie prywatne.
A Ja piłem i się męczyłem z dwa lata po czym rzucilem i nie pilem 1,5 roku było pięknie ;) ale postanowiłem że będę Sobie pić 3 piwa raz na jakis czas i to był błąd nie wierzyłem że nie można pić kontrolowanie, byłem pewien że dam radę i niestety nie znów kaca lecze kacem błędne koło jest coraz gorzej i u mnie tu jest problem że alkohol działa dla mnie jak Heroina - uzaleznia fizycznie i znow stoję z tym problemem który już raz pokonałem i boję się w huj bo pamiętam jak to było jak rzucałem 1-wszy raz... Rzuce ale próba picia w kontrolowany okazała się dla mnie śmiertelnie niebezpieczna ! pisze to żeby przestec innych... Jak juz rzuciliscie nie wracajcie bo to może skończyć sie smiercią... Jak widać jestem z 10% które juz nigdy nie powinny pic. Wystarczyło 2 tygodnie żeby wrócić do najgorszych momentów... Peace ! Nie pijcie !
Mam 41 lat. Od jakiegoś czasu zacząłem zauważać u siebie problem. Nie, że się upijam, ale za często. Mam problem, żeby w ogóle nie pić😔 Trafiłem na ten film zupełnie przypadkiem. Pora zastanowić się nad sobą. Panie Macieju, dziękuję👊
Świetnie, ze ten wywiad wywołał u pana refleksje.
Sam pan będzie wiedział co z tym zrobić, a narazie może się pan po prostu sobie poprzyglądać.
Nie istnieje coś takiego jak kontrolowane picie.
Osoby, które przyzwyczajają się do popijania drinków to przyszli alkoholicy. Nasz organizm nie odróżnia stresu związanego z nieśmiałością w towarzystwie a stresem w pracy czy problemem w związku partnerskim. Przyzwyczajamy się do tego ,,odreagowania" we wszystkich sytuacjach związanych z emocjami. To prosta droga do alkoholizmu.
@Agnieszka Śmieszka, z mojej perspektywy bardzo trafny komentarz.
Jest to jeden z czynników dzięki któremu wyjaśniamy działanie pułapki alkoholowej. Zrozumienie wszystkich powoduje, że można się z niej uwolnić. Wystarczy przestać pić :)
@@maciejkramarz7559 nie wystarczy przestac pic bo istnieje ryzyko ze mozna od nowa zaczac
@@annasiergiejewicz5552 Nasza metoda opiera się na zrozumieniu powodów dla których pijemy, a nie przyczyn dla których nie powinniśmy pić. Oczywiście każdy kto przestanie może zacząć, ale dzięki Easyway łatwiej mu zrozumieć, że nie ma korzyści wynikających z picia, więc pozostanie niepijącym jest relatywnie łatwe.
Bardzo często osób które próbowały nie pić używając na przykład swojej silnej woli, nie pozbywają się chęci napicia się bo nadal wierzą w korzyści wynikające z picia. I do póki postrzegają picie alkoholu jako coś korzystnego lub przynoszącego ulgę, to niepicie przez to wydaje się im trudniejsze.
Rozumiem, że myśli Pani o innych powodach dla których ktoś pije. I oczywiście jest całe spektrum tych powodów. Tak jak jest całe spektrum pijących.
Częsta jeżeli te powody są poważne dobrze jest przejść terapię która pomoże zmierzyć się i pomóc rozwiązać te problemy. Ale napewno łatwiej jest zrobić to nie pijąc.
Jest kontrolowane picie-- ale do tego potrzebne jest zdrowie. Ja pije albo nie piję zalezy od nastroju. Flaszka na blacie w kuchni potrafi stać do miesiąca. Można.
Na balangach czasem odpływam ale taki był plan. A potem nie piję jakiś czas.
Ale ja to mam zdrowie do picia a nie tylko łeb.
Mój organizm kontroluje ilość spożywanego alkoholu za pomocą różnych mechanizmów: utraty świadomości, senności, nudności albo utracie smaku (gdy smak trunku zaczyna być odpychający).
Musiałam to przesłuchać 3 razy, jestem gotowa na zmiany❤
Wspaniale. ❤
6:27 @@maciejkramarz7559
Przestać pić to nie problem
Problemem jest znowu nie zacząć
Bywa, że przestanie też nie jest łatwe.
Wszystko jest w głowie dlatego praca na przekonaniach jest tak ważna i skuteczna.
Powody do picia dla kogoś kto w nie wierzy zawsze się znajdą, stąd trudność żeby nie wrócić jest silna dla osób które nie zmienią postrzegania alkoholu.
Byłam kiedyś na rozmowie u lekarki neurolog -psychiatra .To było tak dawno,mój syn robił szkole tzw budowlana-murarz.
Zapytała mnie o jego przygotowanie do zawodu,co robi itd.
Powiedziałam, że uczy się za murarz, od razu powiedziała, że murarz czy podobne zawody budowlane to związane z alkoholem.
Syn ,,doszedł, ,daleko,ma firmę, ale to teraz nie o to chodzi.Chodzi o to,że jest opinia i może prawda ,budowlaniec to od razu alkohol.
Mieszkamy w Niemczech prawie 40 lat i tak jak gość mówi ,podzielam te opinie.
Tak w tej branży budowlanej/remonty niestety dużo się pije. Budowlańcy, właściciele firm, prowadzący jdg, często maja hobby-myślistwo i weekendy wiadome. Piją również inspektorzy nadzoru, inżynierowie. Pija się w branży pogrzebowej, piją artyści, lekarze, dziennikarze... Takie "ryzyko zawodowe", takie statystyki. Dobrze, że synowi się udało. Mojemu się nie udało-pracuje w remontach, chociaż z zawodu jest komputerowcem, informatykiem, elektrotechnikiem, elektronikiem. Czasem tak jest, że rodzice abstynenci, a dziecko się wyłamuje :( . Dużo zdrowia, synowi i Pani i tak trzymać.
Nie pije prawie 3 miesiące... Najgorsza była końcówka pierwszego miesiąca
Nie piję miesiąc... chodzę jak bomba..minie 😊
Przeczutalem 13 lat temuksiazke alana i nie palilem 4 miechy i dzis pale. Jednakze wczoraj odziwo wstep przeczutalem na nowo. Wiem ze ona mnie wspomoze. Polecam . Wiele dziwnych spraw w zyciu sie wydazylo, zlych i dobrych.Najwazniesze to trwac w swiadomosci tu i teraz. Zdrawiam i usmiech zostawiam czuj Duch
Z alkoholem się nie walczy. Przed alkoholem trzeba przyznać jego wyższość nad nami.Sama walka nam nic nie da. Warto przeczytać książkę tzw Wielka Księgę pt Anonimowi Alkoholicy. Tak mnie uczono na terapii dzięki której nie spożywam alkoholu od blisko 3 lat.
Prawda
👌
Alkoholu się nawet nie tyka. Mam szczęśliwe życie, nigdy mi sie nie zdarzyło wypić tej trucizny
Fajny odcinek! Sam nie pije juz 10 lat. Znam tą metode ale nie stosowalem jej. Metode tą stosowalem do rzucenia palenia i zadziałała!☺️
Ja pracuje teraz jako wykończeniowiec, robota w mieszkaniu w bloku, odebrałem sąsiadowi paczkę bo go nie było, przyniósł mi za to piwo, nie podoba mi się coś takiego, pracodawca też mi przyniósł na początku dwa piwa i stały na robocie ze 2 tygodnie. Nie jest tak że nie piję, ale raz na ile jedno wieczorem wypiję, pochodzę z rodziny alkoholików i nie chcę nadużywać, a w pracy to absolutnie, nawet toastu, takie mam zasady.
Nie bądź święty. Wypij w domu. Picie w pracy to porażka.
@@baca350.1 lepiej wylać taką truciznę. Kiedykolwiek dostaję taki "prezent", wylewam do zlewu
@Dooku8 no właśnie te "podziękowania", "dowody wdzięczności", "gościna" itp. lekarzowi flaszka, w branży budowlanej, inspektorowi, inżynierowi, wykonawcy (dobrze znam tę męską branżę). jeśli lubisz co innego może poproś o zamiennik-dobrą kawę z górnej półki, albo czekoladę, jakieś słodycze., może pizzę, czy jakieś inne extra jedzonko. najprościej podziękować flaszką , tak z rozpędu 😞
Dzięki metodzie, po 20 latach, z dnia na dzień zrozumiawszy jak ta trucizna działa na mnie bez problemu odstawiłem alkohol i jestem wolny !!!
Bardzo dziękuję Maciejowi Kramarzowi za wsparcie i pomoc.
Metoda działa rewelacyjnie - polecam.
Jest cudownie.
Przeczytałem komentarze i okazuje się, że największy problem jest przy tym, że trzeba przyznać się do bycia alkoholikiem. Nie znam tej metody, zaraz o niej doczytam. Szkoda tylko, że wiele osób nie ogarnia tego, że są ludzie, którzy czują, że idą w złym kierunku, że to takie stadium pośrednie. Masz problem odmawiać i nie pić, ale jeszcze nie jesteś alkoholikiem, ale wiesz, że może ta cienka linia zostać przekroczona.
jeden facet powiedzial kiedys, ze on swoja wanne ''goudy'' juz wypil
@@gorolcija
Problem jest z tym, że pojawia się głód alkoholowy (często bardzo silny) i mechanizmy chorobowe.
Pierwszy z lekarzem gadalem, ze mam problem. Skoda, ze zaleczylem doraznie bo kilka lat pozniej zaczely sie wiksy.
Nie wiem czy po 10 latch bylem juz na dnie. Chyba nie :(
Wyszedłeś z tego bo chciałeś....i to jest piękne. Niektórzy nie chcą być wolni i to mnie przeraża.
Proszę podać miejsce tej terapii 6godzinnej.....
Wiele osób nie chce bo się boi. Boi się przyznać do problemu a co dopiero zadziałać. Zajęcia prowadzimy online
Picie alkoholu to wybór, picie alkoholu by poradzić sobie z emocjami czy stresem to wybór lub brak świadomości że istnieje inna droga inny sposób by temu zaradzić. Mozna żyć bez picia alkoholu i to tez jest świadoma decyzja. Ja podjąłem taką decyzję 12 lat temu i nie tykam wódki. Zdarza mi się wypić butelkę wina rocznie, to też jest świadoma decyzją . Wszystko co związane z alkoholem moim zdaniem zaczyna się od świadomości i decyzji. By radzić sobie z rzeciwnościami życia wybrałem bieganie, które pamaga ochłonąć, oczyścić umysł i podjąć decyzję co zrobić z problemem i jak go rozwiązać.
Na pewnym etapie to już nie wybór tylko uzależnieni. Stąd tyle trudności w rzuceniu u osób które piją dużo. Napewno na wczesnym etapie można zdecydować i ma pan razie było by wspaniale, gdyby umiejętności społeczne czy emocjonalne można było kształtować bez alkoholu. Wtedy jest ogromne prawdopodobieństwo, ze je wykształcimy.
@@maciejkramarz7559 Umiejętności społeczne da się kształtować i rozwijać bez alkoholu lub z niewielkim jego udziałem. Ja zawsze powtarzam iż alkohol jest dodatkiem do spotkania, rozmowy i dobrej zabawy a nie celem takowego spotkania. Co do reszty także w mojej ocenie i moim zdaniem nie potrzeba do rego alkoholu. Wystarczy wolna wola , świadomośc i podjęcie decyzji.
🎉No dla mnie szok !!!!
Oczywiście pozytywny .
Miesiąc bez tej trucizny, czuję się znakomicie, jest więcej energii, poprawa snu, same benefity… alkohol to otwarta furtka dla demonów!
370 dni czysty jestem. Ale demon kusi w najbardziej niespodziewanych momentach. Pzdr 👍
Gratuluje Panowie, moj ojciec był alkoholikiem i zmarl w wieku 60lat. Ja wiedzialem z czym to sie je od najmlodszych lat i dla tego w śród kumpli bylem tym gorszym bo nie pilem. Dzis mam prawie 40 lat i weekendowo pozwalam sobie na pare piwek, nie mam np w niedziele checi na klina. Nie czuje ciagu. Pozdrawiam i trzymam kciuki za wytrwałych
Jezus Chrystus jedynym Zbawicielem naszym, Jezus Chrystus to jedyna Prawda, Droga i Życie. Chryste króluj, Chryste zwyciężaj, swoją miłość odnów w nas. Któż jak Bóg!!!
Świetny odcinek.
Fajnie się ogląda materiał, który pomógł Ci osobiście..
Sam rzuciłem palenie dzięki swojej woli i książce Allana Carra. Myk polegał na tym że palenie to było jedno wielkie oszustwo.
Palenie nie dawało mi nic, poza negatywnymi skutkami i pozbywaniem się pieniedzy.
Ale największym motorem który popchnął mnie do rzucenia był fakt, że zrozumiałem iż byłem naiwnym frajerem na którym zarabiały koncerny. Jeśli książka pomogła z nałogiem palenia, to nie mam wątpliwości że terapia potrafi pomóc z problemem alkoholowym.
Pozdrowka dla wszystkich.
Dokładnie, dzięki za komentarz
Idealna godzina na odcinek o alkoholu nie ist... Potrzymaj mi piwo 🍺
Potwierdzam, można zadzwonić, porozmawiać, udzielają pełnych jasnych informacji, serdecznie polecam.
Dziękuję, czyli mieliśmy okazję porozmawiać :) Dziękuje za komentarz
Jestem trzeźwym alkoholikiem I mówienie że nie jest się alkoholikiem a później mówienie najprostszej definicji alkoholizmu "chcesz przestać a nie możesz"
Chcę się skontaktowac z tym panem.bylabym wdzieczna za prywatna rozmowa.dziekuje
6 lat temu w wieku 36 lat powiedziałem stop najlepsza decyzja w życiu.
Wspaniale.
Pracujemy z kilkuset osobami rocznie i nie dostaliśmy jeszcze informacji, że ktoś żałował, że rzucił picie.
Ja też sześć lat temu rzuciłem to paskudztwo miałem 38 lat.
Dziękuję bardzo.Pozdrawiam cały zespół
A co jak ta osoba chce pić ,czy jest możliwość odstawienia jej gdzieś do za picia się....skoro pomoc odrzuca, nie widzi problemu, nie szuka pracy, wyjścia z tego bagna. Powinno być takie sanatorium dla tych osób i po prostu byłoby to może dobre dla nich i dla rodzin
Metoda ciekawa , obiecująca ,lecz mało wiarygodna . Gdyby była tak skuteczna jak się mówi , wszyscy by o niej wiedzieli . Ciekawy jest też proces wchodzenia ( lub nie) w uzależnienie i naturalne wychodzenie bez niczyjej pomocy .
Nie było jej w Polsce jeszcze kilka lat temu wiec trudno żeby ktoś o niej wiedział,
Najważniejsze w tej metodzie jest to że traktuje ona osoby uzależnione jak zdrowe, a nie chore a winę za uzależnienia przenosi na substancje.
To sprawia, ze mamy wypaczony obraz uzależnienia w naszym społeczeństwie, picie ,,odpowiedzialne'' jest normalne a bycie abstynentem normalne już nie jest.
Dużo łatwiej jest stać na stanowisku że to człowiek jest problemem bo wina w takim przypadku spada na ...człowieka.
Z tej perspektywy każdy kto pije jest w pewien sposób uzależniony, bardziej lub mniej a na takie postawienie sprawy nie każdy się zgodzi.
Mama nadzieję ze za kilka kolejnych łatę nie będzie już taka nieznana.
Ze strony: "Skuteczność naszych kursów jest zdumiewająco wysoka. Wynosi ponad 90%, mierząc ją w trzymiesięcznym okresie związanym z gwarancją zwrotu pieniędzy. Równocześnie niezależne badania naukowe publikowane w czasopismach poddanych recenzji akademickiej wskazują, że nawet po 12 miesiącach skuteczność metody przekracza 50%".
Dodajmy że te 50 % dotyczy rzucania nałogu palenia a nie nałogu alkoholowego. Nie ma żadnych badań potwierdzających skuteczność tej metody w kontekście uzależnienia od alkoholu.
@@hubertafri Dokładnie F10.2 to co innego niż palenie papierosów. Zwykłe brednie i wyłudzanie pieniędzy.
Najlepszą metodą jest stan przedzawałowy z utratą przytomności. Wiem to z doświadczenia i dotyczy to też palaczy!
Warto to zrobić zanim sięgnie się ten stan. Fakt jest taki, że często dopiero wtedy ktoś może być gotowy to rozważyć.
Świetny i bardzo przydatny filmik. 👏🏻👏🏻👏🏻 myslę że wiele osób zna takie osoby które potrzebują pomocy z tym.
Pozdrawiam
Ja przeczytałem chyba z 6 razy książkę w pewnych odstępach czasu tego pana nt. palenia (bo nie wszystko rozumiałem) i 15 lat już nie palę. Planuję zakupić tą książkę na temat przestania picia. Spodziewam się podobnego efektu
Wspaniale.
Nie poddał się pan i efekt jest taki jaki powinien być :)
Taki sam problem jak z innymi uzywkami.. trzeba sobie dac czas na dojscie do normalnego stanu. Ale jak ktos nie widzi problemu i nie potrafi chociazby miesiac zrobic bez trutki to ciezko
Rzuciłam palenie z metoda Allena Carr. Prosta i genialna
wspaniale :)
Nie palę od 12.08.2011. Ani sekundy , w ktorej chcialabym zapalic. Pozdrawiam serdecznie@@maciejkramarz7559
Dochodzimy do jednego wniosku jeżeli nie chcesz sam przestać to żadna metoda i żaden terapeuta nie da rady pozdrawiam serdecznie
Warto było obejrzeć pana Macieja pozdrawiam i życzę zdrówka
Obejrzałem to rok temu pierwszy raz, dzisiaj oglądam drugi przy butelce wódki
I jak się oglądało po roku?
Masz rację. Moja żona mówi że nie masz jakiegoś problemu z alkiem. Natomiast sam dla siebie chce skończyć lecz nie potrafię. 18 piw na tydzień.
Ile kasy straciłeś od tej pory ?
Chodzilem kiedys na focusy okocimia i zywca.
Wciskanie alkoholu to wielki biznes poparty poteznym badaniem rynku...cierpi wiekszosc klientow ale korpo zarabia
Dokładnie, korporacji i państwo. Wystarczy przeanalizować co składa się na ostateczną cenę :)
Unikam jak najwięcej alkocholu pod każdą postacią, ale jest bardzo ciężko rzucić całkowicie alkochol. Mam duży brzuch od piwa. Lepiej lubię pić piwo. Robię przerwy w piciu!!! Ale to na nic. Przychodzi moment euforii i biegnę do sklepu i kupuję piwko, oczywiście nie jedno. Chłopaki i dziewczyny? Przesrane. No ,ale walczę. Pozdrawiam serdecznie wszystkich walczących, z Panem alkocholem.
Świadomość jest tu KLUCZOWA ! I ON - ALLEN CARR TO ODKRYŁ . Trzeba przekonać swoją podswiadomość . Odzobaczyć program , zmienic program w glowie . Metoda ta przekonuje twój własny umysł , UŚWIADAMIA ci co to tak naprawdę jest . Polecam 🙏
Ja po przeczytaniu książki jak skuteczne rzucić palenie Alana przestalem palic i nie pale juz 13lat.
To jest skuteczne trzeba tylko wiary