BOŻE JAK JA KOCHAM OGLĄDAC KRONIKI FILMOWE JUŻ Jko dziecko bardzo lubiłem slucha rodziców jak wracali z kina i opowiadali ze kroniki filmowe są bardzo intreesujące , to prawda teraz w necie wszystko co jest to oglądam
Wspaniale wspomina się te czasy bo byliśmy młodzi, piękni i zdrowi. To nasza młodość! Wspaniała moda mini i nasi chłopcy w długich włosach, spodnie biodrówki, nogawki dzwony. Ech życie.
Dzisiaj wie kto sprzedaje narkotyki - bo to właśnie jak wspomniano na filmie "cały czas te same osoby" - całe szczęście utrzymują podaż na niskim poziomie :)
Ja na ten Natolin jeździłam do pracy - gdy podwoził mnie bydowlaniec Ziłem, to jakoś docierałam w miarę czysta, gorzej, gdy musiałam zaiwaniać na piechotę, bez kaloszy, które kupić to była masakra, pozostawało układać kamienie i skakać po nich, co nie zawsze się udawało... na szczęście człek był młody i jakoś dawał radę :D
Ciesz się,że miałeś pracę .W pracy ludzie dostawali buty,kalosze,ręczniki,mydła, skarpetki lub owijki ,posiłki regeneracyjne itp.itd.Teraz musisz sobie wszystko kupuć.A praca często na czarno itp.itd.😡
Niesamowita musiała być ta budowla i jej otoczenie w czasach świetniści . Teraz można tylko sobie wyobraźić. Dziękuję za udostępnienie. Kciuk leci w gòrę 👍. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Puszczali to w kinach przed seansem filmowym. Pełne sale w każdym dużym i małym mieście, Bo kin było wtedy dużo - to tak dla tych co piszą że wątpię czy poszłoby w TV. Po prostu szło w kinach, tak to wymyślono bez głębszych podstaw czemu tu a nie tam. Przeznaczenie kinowe
@@Yasmine2973Bzdura! W latach siedemdziesiątych, dzięki systemowi ratalnemu, telewizor był praktycznie w każdym domu. Obiektem marzeń był *telewizor kolorowy!*
Materiał od 22 minuty. Wtedy to było 37 lat nierozwiązanego problemu skupu butelek, dziś jest to już w takim razie 73 lata. Pani Moniko, o ile pani widzi ten tekst... może po tylu latach warto w końcu załatwić tą interwencję pozytywnie?? Kiedyś było sporo lepiej, były skupy słoików i inne rzeczy...., teraz ...... proszę dowiedzieć się, jak to się robi w Niemczech. I proszę dowiedzieć się, jak u nas. Nie robi się nic. Ja piwo kupuję wyłącznie w butelkach, i wszystkie te butelki wypierdzielam do worków zbiórki selektywnej. Czyli wyrzucam pieniądze skrupulatnie wliczone przez sklep w cenę w postaci kaucji... w błoto )chodzi o te piwo). Na stłuczkę. Słoiki wszelakie też lądują w zielonym worku. też na stłuczkę. Bogate państwo....O dziwo, za woreczek i jego łaskawe zabranie też muszę płacić.
Tak, system skupu opakowan szklanych (i plastikowych) w Niemczech, to jest dobry wzor. Jakos wszystkim sie oplaca. A swoja droga... z tej czesci materialu wylapalem swietna muze w tle - Camel - Summer Lighting, a pan Marek Niedzwiedzki trzyma w reku album Budgie - Never turn your back on a friend :-) :-) :-)
@@maciejsylwestrowicz5294 Może nie koniecznie się opłaca. W Niemczech skup opakowań szklanych nigdy nie przynosił zysków a powstał wyłącznie z przyczyn ekologicznych. Do tej pory produkcja nowych opakowań szklanych była tańsza niż organizacja skupu i późniejsze wprowadzenie tych opakowań do ponownego obrotu. To naprawdę skomplikowany, czasochłonny i kosztowny proces. Dziś sytuacja wygląda inaczej, dzięki wojnie na Ukrainie, i z tym związane ogromne koszty energii wszelakiej. W Niemczech nic się nie zmieni, ale w takich krajach jak Polska już jak najbardziej. Koszty produkcji opakowań szklanych są bardzo energochłonne, przez to dziś kosztowne. W czasach taniej energii opakowanie szklane nie miało znaczącego udziału w kosztach produkcji. Dziś jest już inaczej i pozyskiwanie używanych opakowań ma ekonomiczny sens. Wcześniej, produkcja opakowań szklanych wychodziła taniej per saldo niż odzyskiwanie użytych. Dziś odzyskiwanie opakowań szklanych pod postacią stłuczki jest ekonomiczną patologią. Stłuczkę szklaną trzeba przewieść, co już jest drogie, potem przetopić, co już jest bardzo kosztowne i przede wszystkim o te koszty chodzi. Jeżeli producenci będą chcieli ciąć koszty, to najsensowniejszym rozwiązaniem jest skup zużytych opakowań szklanych na szeroką skalę. Opakowania szklane z natury są opakowaniami wielokrotnego użytku i naturalną rzeczą jest użycie ich ponowne. Robienie z butelek czy słoików stłuczki szklanej i późniejsze jej przetapianie, jest bezsensowne.
@@miszkurka2000 A jeszcze przeprowadzali wywiad lekarski..." Pan ma czyrak?" Szkoda, że pacjent nie pokazał gdzie...do kamery. Boże, nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...😂
Taka kontrola społeczna przydałaby się dziś, kiedy tzw. służby, które z oczywistych powodów strajkować nie mogą, to chcąc zaprotestować masowo przechodzą na zwolnienia lekarskie. To jest wręcz niemożliwe, by połowa pracowników policji czy tzw. służby zdrowia, na zawołanie szła na zwolnienia lekarskie. Jeżeli są tacy chorzy by dostać zwolnienie nie na nagłą chorobę a tak z marszu, to jak to się stało że lekarz medycyny pracy w ogóle ich dopuścił do pracy wcześniej? Policja "strajkuje" i nagle pół komendy na L4? Na co są te zwolnienia? U pielęgniarek i nauczycieli to samo. Chcą zaprotestować, to lekarz wypisuje L4. Kontrola społeczna kontrolą, ale gdzie są odpowiednie urzędy do kontroli tego wszystkiego? Jeżeli policjant, strażak, czy pielęgniarka, w każdej chwili mogą pójść do lekarza i wziąć L4, no to w jakim stanie zdrowia oni na co dzień pracują? Tak na marginesie. W PRL niektóre grupy zawodowe z założenia musiały być ciągle na zwolnieniach lekarskich. Na przykład budowlańcy. W jesienne, zimowe i wczesnowiosenne miesiące z chorobami jakiegoś problemu nie było, Armagedon zdrowotny zaczynał jak zrobiło się cieplej. Zamiast budować jakieś bloki mieszkaniowe, to nawet połowa załogi szła na zwolnienia lekarskie. Kurowali się w tym czasie? Niekoniecznie, raczej tyrali na prywatnych budowach czy obrabiali swoje gospodarstwo rolne. Tu trzeba powiedzieć, że w PRL, zwłaszcza w latach 50-60-70, mnóstwo robotników pracujących w mieście było chłoporobotnikami. Jak robiło się ciepło, to najnormalniej w świecie trzeba było popracować u siebie, wtedy właśnie szło się na zwolnienie lekarskie. To była plaga w PRL, bo z jednej pensji to praktycznie była bieda, więc trzeba było mieć ze 2-3 etaty. Jeżeli robiło się prywatnie, to przecież nie można było siedzieć w państwowym To był dramat. Technologie wykorzystywane do produkcji czegokolwiek były archaiczne, więc wymagały dużych zasobów ludzkich, zakłady pracy liczyły po wiele tysięcy osób. Gdy duża część załogi poszła na zwolnienia, to w zakładzie pracy produkcja drastycznie spadała. Do tego dochodzili pospolici bumelanci, którym pracować się nie chciało. Trzeba wiedzieć, że PRL to nie tylko okres patologii gospodarczej, ale również społecznej. Złodziejstwo i kombinowanie to cechy naturalne człowieka zwanego homosovietikusem. W PRL, zwłaszcza w latach 80'tych, w zasadzie kradli wszyscy. Z zakładów pracy wynoszono totalnie wszystko co można było wynieść. Najgorsze jest to, że tego nie uważano za złodziejstwo, a za pewną formę przedsiębiorczości. Z patologią społeczną wyrosłą na bazie systemu socjalistycznego borykaliśmy się całą dekadę lat 90'tych. Ludzie bardzo powoli oswajali się z nową sytuacją, w której coś wynosić z zakładu pracy już nie można było, a jak się za często brało zwolnienie lekarskie, to z prywatnej firmy zwalniali. Dziś w zasadzie patologia zwolnieniowa powróciła. Brak odpowiednich kontroli to masowe na zawołanie L4 w tzw. służbach, w służbie zdrowia czy w edukacji. W budżetówce do niedawna z marszu szło się na L4, przed upływem pół roku wracało się na kilka dni do pracy, by znowu wziąć L4 na pół roku. Dopiero teraz to trochę ukrócili. W budżetówce zawsze były osoby, które były cwane i w zasadzie ciągle przebywały na zwolnieniu lekarskim, a na ich miejsce ciągle szukano zastępstwo. Dziś to jest po prostu brak kontroli, w PRL takie cwaniactwo to był normalny element życia człowieka sowieckiego.
Tak nie bylo co kupić ale jak już się zdobylo wstało to to mialo jakość a nie takie badziewie zagraniczne jak teraz tak zagraniczne rzeczy i żywność . Wmawiają nam ze jest tyle chorób nowotworowych i innych imale dzieci juz ciężko chorują,bo środowisko zatrute, może też ale takie spustoszenie w naszych organizmach jak chemia w żywności nic nie robi. Przecież jak bylam dzieckiem w latach 70 to nikt nie słyszał o raku, dopiero pod koniec lat 80 sąsiadka zachorowala na raka piersi matka 4 dzieci juz doroslych, a jej mąż mial taxi bagażówke i tez jezdzil za granicę w trasę i czasem cos zachodniego jedli. No i w pierwszej klasie szkoły średniej zachorowała na białaczkę koleżanka z klasy, ale też z elity bo ojciec oficer więc zyli w luksusie.Wnioski nasuwają się same. Od tak myślę 2000 roku to nowotwory staly się powszechniejsze niz cukrzyca i nadciśnienie, uciszane są lub przemilczane prawdy co tak naprawdę kupujemy i jemy, kluczowe jest też wszechobecny plastik i silikon do opakowań i sprzętu kuchennego.
Ja od czasu do czasu robiłem bimber, ale takiego syfu nigdy nie widziałem, u mnie był błysk, szkło łącznie ze szklaną chłodnicą, wszystko umyte, wyparzone, każdy rzut na zamówienie, jeden z miodem, inny z orzechami i palonym chlebem, nalewki owocowe i moc minimalna 50% alc.
...22:36 to była Trójka, ...słuchałem z zapartym tchem, Piotr Kaczkowski, Wojciech Mann, Marek Gaszyński, Witold Pograniczny, Jerzy Janiszewski (RiP), Janusz Kosa Kosiński (RiP), Dariusz Michalski i wielu wielu innych przez kolejne dekady. ...24:50 młody "Niedźwiedź" ogląda album zespołu Budgie z 1973 " Never Turn Your Back on a Friend" zawierający "Parents" a w tle utwór "Summer Lightning" grupy Camel z krążka "Breathless" roku 1978. Tak więc którego roku dotyczy reportaż o butelkach i skupach z młodziutką Olejnikową skoro z telefonu słychać "Rozmowa Kontrolowana" ...;-)) ...może 1982/1983, i Caspar Willard Weinberger ...? ...kurant i taśmy ze studyjnego magnetofonu, Studera, Teaca, może Tascama ? ...24:25 jestem tylko na pensji, 4 200,- plus za odpowiedzialność i to wszystko...
Można powiedzieć, że redaktorzy Polskiej Kroniki Filmowej zachęcali do strajków, buntów i zmiany systemu. Przeważnie są to kroniki z okresu stanu wojennego, czyli z lat 1981-83. Wtedy rządził Jaruzelski, z wykształcenia wojskowy. Kompletnie nie znał się na gospodarce. Usunęli Gierka. Za Gierka takich kolejek i niedoborów na rynku nie było... Ale w roku 81-tym były też strajki, które organizowała Solidarność, czyli produkcja spadała...
😂😂😂😂 gierek to sie znał na gospodarce , w 10 lat doprowadził kraj do bankructwa na 4 miejsce na swiecie pod wzgledem zadłzuenia zagranicznego i na trzecie miejsce w europie pod wzgledem biedy
@@sirtrotodyl5239 Gierek miał dług w wysokości 20 mld dolarów. Dzisiaj po rządach Tuska i za rządów Morawieckiego mamy dług w wysokości 460 mld dolarów. To kto się lepiej znal na gospodarce??? Nieuctwo i nienawiść do Polaków jest dzisiaj powszechna. Na uczelniach też .W PRL wszystkie studia trwały 5 lat. Dzisiaj są licencjaty trwające 3 lata . Do tego należy dodać zakłamaną i duracką telewizję . Starzy wiekiem wykładowcy ekonomii, którzy żyli za czasów Gierka dobrze się o nim wypowiadają, słyszałam to na własne uszy. Bo znają prawdę z autopsji. A dziennikarze bredzą o Gierku, by ich nie wyrzucili z pracy . Młodzi wykładowcy ekonomii na uczelniach też wolą źle mówić o Gierku, bo stracą źródło utrzymania. W PRL na uczelniach było więcej swobody i mniej strachu niż dzisiaj .
@@sirtrotodyl5239 A czy to czasem nie zachodnie sankcje do tego doprowadziły? Zainteresuj sie bardziej historią niz tylko przez pryzmat podręcznika do HiT.🤣🤣🤣
@@irekjar981 nie wiem co to jest HiT ale to ty moze sie ignorancie zainteresuj zamiast powtarzać brednie zachodnie sankcje to grudzień 1981 roku a gierek przestał rządzić we wrześniu 1980 a ja podałem dane z 1979 roku you roasted boom !
W pewnym momencie Kronika Filmowa zaczęła mieć konkurenta w postaci bloku reklamowego, którego emisja po prostu przynosiła zysk. Z wyświetlania Kroniki zysku nie było. W PRL ta Kronika była dziełem propagandowym, w którym w dekadzie lat 70'tych (propaganda sukcesu, zbudowanego zresztą za pożyczone pieniądze) pokazywano niesamowity rozwój gospodarczy socjalistycznej Polski. W latach 80'tych, kiedy ten "sukces" socjalistycznej gospodarki każdy widział na ulicy, to trzeba było w takiej propagandzie wskazać winnego tego wszystkiego. Kronika lat 70'tych to 3/4 propagandy sukcesu, plus wstawki o problemach społecznych czy "niewielkich" niedomaganiach systemu socjalistycznego, wynikających głównie z niesubordynacji "pojedynczych" obywateli, którzy psują całą robotę walki by ludziom żyło się dostatnio. Lata 80'te to już Kronika składająca się w zasadzie wyłącznie z materiałów, w których przedstawiano winnych tej socjalistycznej nędzy. Nie był winny patologiczny i abstrakcyjny system socjalistycznej gospodarki, system socjalistyczny jako w ogóle, a winni byli...obywatele. Nie było towarów w sklepie? Winni byli spekulanci i personel sklepów, który na zapleczu dostarczony towar chował! Nie funkcjonowały usługi? No bo pracownicy to lenie, którym się nic nie chce. Budowa bloków mieszkalnych stoi? No bo załoga pije i kradnie! W latach 80'tych w ogóle żenujące było to, że za tę socjalistyczną nędzę władza zaczęła obwiniać obywateli, którzy byli winni wszystkiemu, tak jak dziś Tusk jest odpowiedzialny za wszystko, może za wyjątkiem gradobicia i kokluszu w przedszkolu. Normalny inteligentny człowiek oglądał te Kroniki lat 80'tych naprawdę z zażenowaniem. Po 1989 roku Kroniki stały się zwykłym materiałem informacyjnym, w czasie już istniejących wielu źródeł informacji, wyświetlanie Kroniki stało się bezsensowne. Może nawet nie bezsensowne, ale wolny rynek zorientowany na zysk poszedł w kierunku zarobienia dodatkowej kasy na puszczaniu bloku reklamowego. Dystrybucja filmów, kina, nie były już państwowe a prywatne. Jeżeli można zarobić na puszczeniu reklam, to dlaczego ma być strata na emisji Kroniki Filmowej. Telewizja Polska, producent Polskiej Koniki Filmowej, nie była zainteresowana tym, by za emisję płacić.
Dokładnie, oni obnażają niedoskonałości ówczesnych realiów. Teraz, w państwowych mediach uprawiana jest tak obelżywa propaganda, że sam Jerzy Urban by zwymiotował z obrzydzenia.
Tylko nie na pooooczątku 60 lat , jednego wyhuśtali za miłość do łapówek , a mięso i przetwory szło na wschód przez długie lata , a kraj w telewizji potęgą był 8 tamtego świata , tylko kartek szał !!!
Wychowałem się w tym okresie gdzie nie było niektórych produktów i stało się w kolejkach, a jak była moja kolej ekspedientka powiedziała towaru już nie ma
@@zmotoryzowanymyxir A jest dobrze? Tona węgla kosztuje więcej niż wynosi płaca minimalna. Współczesne jedzenie to szajs napompowany wodą i chemią. Ja pamiętam jeszcze gierkowską szynkę. Tania nie była i jadło się ją w święta ale jej jakość w porównaniu z dzisiejszą padliną to tak jak by porównać Ferrari do furmanki.
Tak!!! W " uprzywilejowanej"dlugachnej kolejce,z moim synem na ręce oczekiwałam na zakup bladego kuraka,kiedy zabrakło najpierw chlipalam,a później już oficjalnie ryczalam!!!!! Z żałości i wściekłości!!!🙂🙂🙂🙂🙂🙂
Czyli gospodarka z początku lat 80 - tych. Rządy wojskowego, czyli generała Jaruzelskiego. Nie znał się kompletnie na gospodarce, to po co brał się za rządzenie.... Gierka usunęli, ale za Gierka takich kolejek i kartek żywnościowych nie było. Jedyne usprawiedliwienie dla Jaruzelskiego, to to, że w stanie wojennym USA i inne państwa kapitalistyczne wprowadzili embargo na polskie towary... Więc wymiana handlowa ustała i zaczęły się poważne kłopoty w gospodarce ..... Proponuję, żeby dzisiaj USA i inne państwa kapitalistyczne też nałożyły embargo na polskie towary, jak wtedy w latach 80tych...... Zobaczymy jak nam się będzie żyło.......
@@mirekgrochowski7325 Jaruzelski w PRL nie musiał, ale chciał rządzić... Źle rządził, bo kompletnie nie znał się na gospodarce. Wystarczyło by jednak , żeby współpracował z Gierkiem, a gospodarka miałaby się lepiej .... Ale Gierka między innymi przy udziale Jaruzelskiego odsunięto od władzy w 1980 i nawet nie przyznano mu potem emerytury... A następnie 13 grudnia 1981 roku Gierka internowano na okres 1 roku wspólnie z jego 26 współpracownikami z PZPR.. Jaruzelski zaczął współpracować z eskimosami zamiast z Polakami. I myślał, że ci eskimosi go nie wykiwają ??? Tak myślał.... Jaruzelski zrezygnował z funkcji prezydenta nowej Polski po 13 miesiącach urzędowania. Podał się do dymisji w grudniu 1990 roku. A Kiszczak podał się do dymisji jeszcze wcześniej.. Widocznie nie mieli wpływu na to co działo się w Polsce i w polskiej gospodarce w 1990 roku. Myślę,, że czuli się marionetkami i odeszli...
@@kobitytadeuszatomczykarządzenie gospodarką nie należy do premiera czy prezydenta, tym zajmuje się kompetentna osoba a że rzymianie zaczeli Polskę szantażować i zamykać rynki na nasze towary oraz podnieśli procent na kredyt to nie wina JARUZELSKIEGO ❗ TAK chciała Solidarność i oglupiona społeczność polska... Sami żeśmy sobie zgotowali sprzedaż Polski... I nie zwalać na JARUZELSKIEGO jak się nie zna kulisow...
@@kobitytadeuszatomczyka ale ty bredzisz sankcje usa to 1981 rok usuniecie Gierka to 1980 rok a raport jaroszewicza o tym że bankructwo to kwestia kilku miesiecy to 1979 rok gierek doprowadził do tego ze w 1979 roku bylismy 3 najbiedniejszym krajem w europie i 4 z najweiekszym zadłuzeniem zagranicznym na swiecie od 1976 roku wszystkie kredyty szły na spłate poprzednich gierek odpowiada za bankructwo kraju a nie zadne sankcje ignorancie
Będziecie na pewno tęsknić za Polską Rzeczpospolitą Ludową,na 💯 procent.Ja mam to szczęście, że większość mojego życia przeżyłem w tamtych,normalnych czasach.❤️🇵🇱☘️🕊️🕊️🕊️🕊️
Socjalizm bohatersko walczył z problemami, które sam stwarzał. Pozostało w służbie zdrowia , ale obecne władze starają się powtórzyć ten sukces. Na przykład ustawa o ochronie lokatorów zabiera szanse na wynajem matkom z dziećmi, gdy 1.86 mln pustostanów bo ludzie boja się wynajmować stracić mieszkanie.
Fajne,ogląda się to z łezka wspomnień,ładny podkład muzyczny do obrazu,w tv nic ciekawego to wolę tu wrócić do wspomnień z lat PRL-u,z tad wniosek tak źle nie było czego dowodem jest że żyje już 71 lat i to w zdrowiu☺️
Było biedniej,tylko czy nie bardziej,,ekologicznie "wszystko się naprawiało,facet w domu wszystko dał radę naprawić. Teraz ci młodzi,, mężczyźni" to już tylko z nazwy.
Większość tych kronik, to lata 1981 - 83, czyli okres stanu wojennego i rządy Jaruzelskiego, a nie Gierka. Jaruzelski kompletnie nie znał się na gospodarce...
Wyjechalam z Polski na poczatku 1980 roku, wiec calkiem puste polki mnie ominely. Przypomnial mi sie natomiast dowcip, ktore zdaje sie mial zastosowanie we wszystkich sytuacjach. Co jest szczytem niedyskrecji? Zajrzec do rurociagu przyjazni i sprawdzic w ktora strone plynie ropa naftowa.
@@katarzynams51 Z takich nie dosłownych dowcipów później rodzą się legendy. Spora część Polaków po obejrzeniu filmów Barei myśli, że w PRL-u było dokładnie tak samo jak w tych filmach.
Wręcz przeciwnie. To było specjalne kierowanie niezadowolenia na prywaciarzy, samorządy, spółdzielnie, pracowników handlu oraz produkcji, itp. PKF pokazywała, że całe zło dzieje się na dole. O górze nie było ani słowa. Góra była niewidoczna, a przecież ryba psuje się od głowy.
Smuteczek? Ja codziennie się cieszę, że to czasy dawno minione. Telefon po 18 latach, mieszkanie po 30 latach, w sklepach ser ciężko było dostać, puste półki, kilkugodzinne kolejki bo rzucili kawę, albo lepszy gatunek mięsa. A teraz taki Jaki z Mejzą bez problemu zażerają się stekami po stówie od sztuki... Plus narzut restauracji. Nie każdego stać, nie każdy jest złodziejem, kombinatorem, czy politykiem, co często na jedno wychodzi...
W tamtych czasach to pan Slodowy uczyl majsterkowania;) Tak poza tym to wiele produktów trafiało wtedy do CCCP, a na bazary tylko zwalano winę, ze nic w sklepach nie ma.
A jak miało być kiedy solidarność za kasę od CIA podburzało miliony roboli do nieróbstwa? W połączeni z sankcjami z zachodu i pomocą dla bratniego ponad 220 milionowego narodu musiały być puste półki. Współczesna Polska miesiąca by nie wytrzymała w takich warunkach. Obecnie nie dajemy rady wykopać wystarczającej ilości węgla będącego pod naszymi nogami.
No i pamiętam hasło, czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy, wszystko się kombinowało, bo państwowe czyli niczyje i kto nie umiał kraść był nieudacznikiem. Dyrektor w zakładzie zarabiał mniej od majstra to jak to się mogło normalnie kręcić? Brakoróbstwo, ludzie kupowali co było, nieważne, drugi czy trzeci gatunek, mięso na kartki ale zamiast gat.I, wołowina brało się cokolwiek, bo wołowiny nie uświadczyłeś... PGRy to dobrze robiły ale dla tamtejszych pracowników...
@@jacekmalicki7738 Bełkot. Nie trzeba było nikogo podburzać do nieróbstwa, to było wpisane w socjalizm, brak własności prywatnej, nikt nie musiał się starać, praca była obowiązkiem, więc komu miało się chcieć? Skąd tu CIA?
@@zbigniewjastrzebski1607 W tym wypaczonym kapitalizmie 95 procent ludzi nie ma własności nie licząc zapyziałej nory w bloku oraz poniemieckiego złoma kupionego na giełdzie a ludzie mimo to pracują. Może ty lub twoi rodzice czy dziadkowie się op...ali. Moi rodzice robili to co do nich należało. To w tamtych czasach odbudowano Warszawę z kompletnej ruiny w tym zamek królewski i starówkę. Współcześnie PIS wykopał rów melioracyjny na Mierzei Wiślanej i szumnie nazwał to coś kanałem na kształt Kanału Panamskiego, czy Sueskiego. O dwóch wieżach, które trzeba było rozebrać chociaż kosztowały miliardy czy przyszłych polskich samochodach wyprodukowanych w Chinach nie wspomnę. Gdyby PIS do spółki z PO przejęli władzę po 1945 roku to w zrujnowanej stolicy gruzu by brakło bo w swojej pracowitości Obajtki i inne cwaniaki z aparatu władzy by go rozkradli. Skąd CIA? Ano obejrzyj sobie kilka programów o tej szanownej instytucji. Ostatnio oglądałem program jak CIA obalała demokratycznego premiera Mohammada Mosaddegha w Iranie w latach 50-tych. I dlatego mamy dzisiaj taki Iran jaki mamy.
@@zbigniewjastrzebski1607 Jak wspomniałem solidarność za kasę od CIA siało ferment w całym kraju. Do tego Polskę wtedy obłożono sankcjami. No i musieliśmy czynnie wspierać bratni naród radziecki liczący jakieś 220 milionów mieszkańców pomimo tego, że nam samym brakowało. Ciekawe ile by w takich warunkach wytrzymał skrajnie prawicowy rząd PIS-u. Przyczyn jest wiele. Nawet taka prozaiczna. Wtedy z kilograma mięsa produkowano 0,9 kg smacznej szynki. Obecny przepis na szynkę to kilo mięsa czasem nawet padliny, wiadro wody i chemia. W ten sposób z tej samej ilości żywca zaczęto produkować 3-4 razy więcej wędlin niż wtedy.
Kronika z lat sześćdziesiątych. Tak zwana mała stabilizacja. Ale kiedy się obejrzy kroniki z lat pięćdziesiątych i siedemdziesiątych, a później osiemdziesiątych, już tak uroczo nie jest. Jestem z rocznika 1976 i do dzisiaj pamiętam, kiedy babcia mnie brała do sklepu, bo z dzieckiem można było ominąć kolejkę, a i tak kupowała na kartki. Kur...wa. Jak może brakować mięsa w kraju rolniczym?
Eldorado za Gierka było w pierwszej połowie lat 70'tych, a ściślej na początku dekady. Wtedy były jeszcze dewizy z pożyczki na koncie rządu, jak i były dewizy na wkład do produkcji towarów w oparciu o właśnie świeżo zakupione zagraniczne licencje. Socjalizm ma to do siebie, że prędzej czy później pożyczone pieniądze się kończą. W połowie lat 70'tych już nie było kasy z pożyczki, towary wyprodukowane w oparciu o zakupione technologie były przestarzałe i mało atrakcyjne na rynkach dewizowych, bo te technologie były po prostu stare, energochłonne, materiałochłonne, jak i roboczogodzinnochłonne. Zachód nie sprzedał nam nowoczesnych technologii. W mig okazało się, że założenia ekonomiczne były błędne. To z eksportu mieliśmy spłacać pożyczkę i mieć na wkład dewizowy do bieżącej produkcji. Polskie towary w cenie nas interesującej, by chociażby wyjść na zero, nie sprzedawały się dobrze, a nawet w ogóle. Propagandowe materiały z tamtych lat zachwycały się ilością eksportu, to fakt, ale nie mówiono, że towar sprzedawano po cenie dumpingowej, poniżej kosztów produkcji. Od połowy dekady lat 70'tych dewiz było coraz mniej, zaczęliśmy mieć kłopoty w spłacie pożyczki. Najgorsze było to, że dewizy mające iść na obsługę zadłużenia były przeznaczane na utrzymanie jakiejkolwiek produkcji, a i to było niewystarczające i produkcja zamiast rosnąć zmniejszała się. Produkcja była mała, dewiz z eksportu było mało, więc by pozyskać dewizy do obsługi zadłużenia jak i do wkładu dewizowego do produkcji, to zaczęto od 1975 roku wywozić z kraju co tylko się dało. Na dodatek, tak jak każde państwo Bloku Wschodniego byliśmy zobligowani do utrzymywania ZSRR. Sytuacja była patowa, bo produkcja towarów była mała (brak dewiz na tzw. wkład dewizowy), musieliśmy eksportować jak najwięcej by w ogóle jakieś dewizy mieć, na dodatek ZSRR wyciągał czerwoną brudną łapę po dosłownie wszystko, nawet po szklanki! Nic więc dziwnego, że już po 1975 roku w kraju zaczęły być puste półki. Jeżeli Ty jesteś rocznik 1976, to już niestety, dawno było po gierkowskim Eldorado za pożyczone pieniądze. które przypadało na lata 1971-1974. Na tyle ekstra zachodniego życia Polaków starczyło pożyczonych od Zachodu pieniędzy. Pamiętny jest rok 1976, w którym to wprowadzono talony na cukier. To była pierwsza próba nie tyle reglamentacji jak w przypadku kartek od 1980 roku, co sztucznego ograniczenia popytu. Po cenie normalnej można było kupić pewną ilość cukru, a jak ktoś chciał sobie posłodzić herbatę kolejną łyżeczką cukru, to już niestety, musiał wyskoczyć z niezłej kasy. Po co to wszystko? Znaleziono za granicą kontrahenta, który kupował każdą ilość cukru a płacił w dewizach! Z Polski wywożono naprawdę wszystko, stąd te braki na półkach i na polach, bo sznurek do snopowiązałek też był pożądanym artykułem. Sznurek jest konopny a Polska konopiami stała. Niestety, konopie też wywoziliśmy z kraju, stąd brak sznurka. Na świecie już używano sznurków plastikowych, ale my nie mieliśmy dewiz na komponenty do produkcji nie tyle dobrego jakościowo plastiku, ale plastiku w ogóle! PRL to jeden wielki kabaret. Konopie czy sznurek konopny sprzedawaliśmy za dewizy i to za pół darmo, natomiast sznurek do snopowiązałek importowaliśmy płacąc za niego dewizami! To jak z filmów Barei. Papieru toaletowego nie było, bo praktycznie całą celulozę sprzedawaliśmy za granicę. Przemysł drzewny w ogóle pracował tylko na eksport. Cement też wywożono, produkty przemysłu cementowego (nie tylko cement) też głównie pracował na eksport. Można powiedzieć, że tyle eksportowaliśmy, że powinniśmy tonąć w dolarach. Niestety, obsługa pożyczki kosztowała dużo, na tyle dużo, że pod koniec lat 70'tych przestaliśmy spłacać pożyczony kapitał a jedynie obsługiwaliśmy odsetki od pożyczonego kapitału. A tak głównie to te pożyczone pieniądze a później dewizy z eksportu szły na utrzymanie socjalistycznej gospodarki, która jest ekonomiczną fikcją. Fikcyjna ekonomia nie jest w stanie wygenerować prawdziwych pieniędzy, więc trzeba żyć za pieniądze pożyczone. Za pożyczone pieniądze nie tylko Polska żyła, inne kraje socjalistyczne też, pożyczka z Zachodu między innymi doprowadziła do zapaści gospodarczej Jugosławii, co później między innymi przyczyniło się do jej rozpadu. Rok 1980 to tylko apogeum kryzysu i upadku socjalistycznej gospodarki, które zaczęły się w połowie lat 70'tych. Dewiz już nie było nawet na spłatę odsetek, o wkładzie dewizowym do produkcji to już w ogóle nie było mowy. Strajki jakie rozlały się w Polsce w tym roku tylko dołożyły do pieca. Produkcja była nikła, bo nie dosyć że nie było z czego produkować, to jeszcze produkcję ograniczały strajki. Żeby było "weselej", to tę mizerię produkcyjną i tak starano się sprzedać na Zachodzie by w ogóle mieć pieniądze na utrzymanie kraju, na dodatek ZSRR wcale nie zrezygnował z zabierania nam praktycznie wszystkiego, nawet żywności. To co działo się całą dekadę lat 80'tych to sztuczne i na siłę utrzymywanie komunistycznej władzy, bo gospodarka zbankrutowała już w 1980 roku. Cała dekada lat 80'tych to trwanie w luksusie wierchuszki komunistycznej kosztem całego polskiego społeczeństwa. Długo to nie mogło trwać i komuniści prawie ze wszystkich krajów socjalistycznych zaczęli zdawać sobie z tego sprawę. Rok 1989 to rok, w którym praktycznie wszystkie kraje tzw. Demoludów były pogrążone w kryzysie gospodarczym i w zasadzie "eksport" towarów do ZSRR zmalał do zera. ZSRR był utrzymywany przez wiele krajów, jak tego zabrakło to ZSRR po prostu pogrążył się w gigantycznym kryzysie bo sam nie był w stanie siebie utrzymać. Skończyło się to rozpadem ZSRR. To były "ciekawe" czasy. W Polsce puste półki, czasem "rzucili" jakieś odpady z produkcji II gatunku lub poza gatunkowe, a polskie szklanki pierwszego gatunku można było bez problemu kupić nawet na Syberii. Od 1945 do 1989 roku ZSRR wszystko zabierał Demoludom. Do tego celu powołano RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej), które to miało usprawnić wymianę handlową i współpracę gospodarczą, i inną, między państwami socjalistycznymi. Niestety, RWPG owszem, usprawniło, ale kradzież towarów przez ZSRR innym państwom. To szeroki temat. Jak coś ZSRR sprzedawał państwom socjalistycznym, to płaciło się w dolarach. Jak państwa socjalistyczne przekazywały towar do ZSRR, to ruskie "płaciły" w takiej abstrakcyjnej walucie rozliczeniowej zwanej "Rubel Transferowy". W ramach tych rozliczeń można było co najwyżej w ZSRR i Bułgarii kupić arbuzy. Było "wesoło". 3/4 wyprodukowanych statków szło do ZSRR, rozliczali się w Rublach Transferowych. My natomiast, by te statki wyprodukować, to inwestowaliśmy dewizy pozyskane z eksportu. My ruskim statki, oni nam arbuzy i musujące wino Sowietskoje Igristoje. Bardzo fajne czasy!
@@NecrosDeus Dzięki za dokładne opisanie tamtych czasów. Urodziłem się w pierwszej połowie lat 90'tych i "na szczęście" nie było mi dane żyć w tamtych czasach ale jako że społeczeństwo się starzeje to wielu ludzi mentalnie wciąż żyje w tamtych czasach i ciekawiło mnie to z czego to wynika
To Schetyna zapalał do nich miłością. Ten Schetyna co w młodości walczył z komunizmem. I kiedy taki wuj był sobą? W czasach walki z komuną czy teraz kiedy tym komunistom dał pierwsze miejsca na listach do PE?
Tak, tak... waszystkie braki towarów to przez ludzi, bo fabryki pełną parą pracują... hahaha a to g...o prawda. Pamiętam. Nie bylo z czego robić albo wszystko do ruskich
Ano było. Ludzie byli ludźmi, nie było zawiści, skurwysynst..., snobów. Były pieniądze, nie było towaru. Dziś jest towar, nie ma pieniędzy. Poza tym nic się nie zmieniło. Wówczas okupowali nas sowieci, dziś unici.
@@aniaz1100wyjątki potwierdzają regułę a w tamtych czasach większość ludzi umierało na starość. Czterdziestolatek wygląda jak dzisiejszy 60 latek. Moja teściowa 85 latka wygląda lepiej niż niejedna 50 latka w tamtych czasach. O kondycji nie wspomnę. Atak zapytam z ciekawości w twojej rodzinie to jakiego wieku dożywali. Podejrzewam że mieszkali na takim zadupiu gdzie nikt nie potrafił im tego raka zdiagnozować.
Czyja to wina jak niedawno w Polsce cukier wykupywano haha nagle wsxyscy przetwory zaczeli robic.Sami podwindowali ceny,dziady .Teraz nadmiar odsprzedaja tak jak z tymi pralkami
socjalizm (zwłaszcza socjaldemokracja), a komunizm (a wcześniej stalinizm), który wtedy panował, to troszkę inne rzeczy kolego. radykalizm polityczny w połączeniu z rządami totalitarnymi zawsze się źle kończą- nieważne jaką maskę narzucą.
fajny zestaw, dzieki, a ja szukam kroniki, gdzie w zabawny sposob opisywali nowosc na dworcu centralnym - automatyczne drzwi, nie moge tego znalezc, mozecie cos podpowiedziec?? :)
A w 1990 roku Polacy podziękowali "grubą kreską" wszystkim winnym tego, co można zobaczyć. Zamiast podziękować grubym sznurem na szyję i grubą gałęzią...
Jak podziękujemy tym po 89 roku? Bo 'dobrobyt' na kredyt wiadomo jak sie kończy. To co zrobiono wtedy za pożyczone to ci po 89 mieli za co hulać przez długie lata. Jak spłacimy ponad bilion (trillion Eng.) dolarów obecnego długu?
@@adamme8369 Dokładnie tak samo, jak "podziękowano" tym poprzednim. Polacy mają krótką pamięć i są podatni na propagandowe hasełka typu "nie polujmy na czarownice", "to nie była całkowicie jego wina", "powinniśmy przebaczyć" itd. W Polsce nie ma tradycji karania winnych polityków. Nie ma struktur, które stawiałyby w stan oskarżenia byłych bezpieczniaków, winnych torturowania przesłuchiwanych, albo prześladowania rodzin tych, których uważano za "wrogów". Nie ma tradycji rozliczania byłych luminarzy winnych nadużycia władzy i czerpania osobistych korzyści ze stanowisk. Przede wszystkim, nie ma - nie było - woli wyborców ukarania zdrajców. Bo tych, którzy w imię własnych korzyści i przywilejów idą na służbę obcego - moskiewskiego - mocodawcy, a przeciwko własnemu narodowi, nazywa się zdrajcami. I ani obecna ekipa nie rozliczy poprzedniej, ani nastepan ekipa nie rozliczy tej obecnej. W Polsce, gdzie sfery polityczne są zepsute i skorumpowane, a każdy jest "umoczony", żadna ekipa nie rozlicza poprzedniej w obawie, że po następnych wyborach sami zostaną rozliczeni. Stoi więc niepisana umowa "tak na pokaz dla społeczeństwa, to trochę na was ponarzekamy publicznie i trochę was napiętnujemy, a także "wyrazimy głębokie oburzenie", ale nie bójcie się - ani wam nic nie odbierzemy, ani was nie pozamykamy".
@@waclawspeedwięcej radosnych i spokojnych było niż dziś. I po urlopie też się wracało zadowolonym, nie jak dziś. Pracowało się 8 godzin a nie po 12 i jes, cze w domu.
@@waclawspeed Naprawdę? Ja nie narzekam chociaż wtedy jako dziecko miałem swoje kaprysy. Jadłem prawdziwe jedzenie, zjeździłem cztery rowery, skopałem niezliczoną ilość piłek ze skóry a nie lakierowanej szmaty. W każde wakacje jechałem na kolonie lub obóz a potem z rodzicami na wczasy. Tylko mi nie mów, że ty nie jeździłeś. W przerwie między jednym a drugim wyjazdem moje miasto było wymarłe i jak normalnie na podwórku było 10-20 osób to w wakacje jak spotkało się dwóch to był sukces. Ci co nie jeździli to mieli rodziców nieudaczników albo jak by to dzisiaj określił patologicznych. W miejscowościach turystycznych aż się roiło od grup dzieci, młodzieży z chustami jak i grup turystycznych.
Iosif Stalin A stąd się bierze różnica,że detaliczny nabywca kupije towar nie w fabryce,tylko blisko dpomy. Ktoś musiał go kupić i przywieść i ponieść koszty. Miał to zrobiś za darmo? I nic nie zarobić?
...Andrzej i Eliza "Dobra miłość między nami", rok 1971 ua-cam.com/video/kiriqe82gOA/v-deo.html ...od 35:21 ta sama melodia tekst - Kazimierz Szemioth muzyka - Janusz Kępski Wykonywała też Zdzisława Sośnicka Pozdrowienia
Dlaczego były gole haki i puste półki? To dzieki KOR i Solidarności, polscy robotnicy wstrzymali produkcję w całej POLSCE, A kto finansował Solidarność Ci za Oceanu USA, Dziekujemy!!!!!!!!
Teraz wiemy, że CIA, ale również Ukraińcy z Kanady. Walentynowicz była Ukrainką z banderowskiej rodziny. Wielu tzw. działaczy "S" pochodziło z rodzin komunistycznych z zachodniej Ukrainy.
BOŻE JAK JA KOCHAM OGLĄDAC KRONIKI FILMOWE JUŻ Jko dziecko bardzo lubiłem slucha rodziców jak wracali z kina i opowiadali ze kroniki filmowe są bardzo intreesujące , to prawda teraz w necie wszystko co jest to oglądam
Wspaniale wspomina się te czasy bo byliśmy młodzi, piękni i zdrowi. To nasza młodość! Wspaniała moda mini i nasi chłopcy w długich włosach, spodnie biodrówki, nogawki dzwony. Ech życie.
😂
Milicjanci w tamtych czasa (a pewnie i współczesna Policja) doskonale w większości przypadków wiedziała gdzie była bimber bo sami korzystali..
Dzisiaj wie kto sprzedaje narkotyki - bo to właśnie jak wspomniano na filmie "cały czas te same osoby" - całe szczęście utrzymują podaż na niskim poziomie :)
Ja na ten Natolin jeździłam do pracy - gdy podwoził mnie bydowlaniec Ziłem, to jakoś docierałam w miarę czysta, gorzej, gdy musiałam zaiwaniać na piechotę, bez kaloszy, które kupić to była masakra, pozostawało układać kamienie i skakać po nich, co nie zawsze się udawało... na szczęście człek był młody i jakoś dawał radę :D
Nosiłam kalosze taka była moda.😂
Ciesz się,że miałeś pracę .W pracy ludzie dostawali buty,kalosze,ręczniki,mydła, skarpetki lub owijki ,posiłki regeneracyjne itp.itd.Teraz musisz sobie wszystko kupuć.A praca często na czarno itp.itd.😡
Młoda Monika Olejnik, Beata Michniewicz. A tle głos mojego śp taty czytającego serwis w Trójce. Co za zaskoczenie. Czyba zagram w totka.
Daj Boże. Wygraj.
Beatę pp 40 latach wyrzuciła z trójki uśmiechnięta władza uwielbiana przez Monikę Olejnik
Niesamowita musiała być ta budowla i jej otoczenie w czasach świetniści . Teraz można tylko sobie wyobraźić. Dziękuję za udostępnienie. Kciuk leci w gòrę 👍. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Puszczali to w kinach przed seansem filmowym. Pełne sale w każdym dużym i małym mieście, Bo kin było wtedy dużo - to tak dla tych co piszą że wątpię czy poszłoby w TV. Po prostu szło w kinach, tak to wymyślono bez głębszych podstaw czemu tu a nie tam. Przeznaczenie kinowe
Było dużo kin, bo było mało telewizorów. Jedyna okazja obejrzeć coś wieczorem to było wyjście do kina
@@Yasmine2973Bzdura! W latach siedemdziesiątych, dzięki systemowi ratalnemu, telewizor był praktycznie w każdym domu. Obiektem marzeń był *telewizor kolorowy!*
Dzieki za dodanie,piekne czasy PRL-u,moje dziecinstwo i mlodosc..................
Materiał od 22 minuty. Wtedy to było 37 lat nierozwiązanego problemu skupu butelek, dziś jest to już w takim razie 73 lata. Pani Moniko, o ile pani widzi ten tekst... może po tylu latach warto w końcu załatwić tą interwencję pozytywnie?? Kiedyś było sporo lepiej, były skupy słoików i inne rzeczy...., teraz ...... proszę dowiedzieć się, jak to się robi w Niemczech. I proszę dowiedzieć się, jak u nas. Nie robi się nic. Ja piwo kupuję wyłącznie w butelkach, i wszystkie te butelki wypierdzielam do worków zbiórki selektywnej. Czyli wyrzucam pieniądze skrupulatnie wliczone przez sklep w cenę w postaci kaucji... w błoto )chodzi o te piwo). Na stłuczkę. Słoiki wszelakie też lądują w zielonym worku. też na stłuczkę. Bogate państwo....O dziwo, za woreczek i jego łaskawe zabranie też muszę płacić.
Tak, system skupu opakowan szklanych (i plastikowych) w Niemczech, to jest dobry wzor. Jakos wszystkim sie oplaca. A swoja droga... z tej czesci materialu wylapalem swietna muze w tle - Camel - Summer Lighting, a pan Marek Niedzwiedzki trzyma w reku album Budgie - Never turn your back on a friend :-) :-) :-)
@@maciejsylwestrowicz5294 Może nie koniecznie się opłaca. W Niemczech skup opakowań szklanych nigdy nie przynosił zysków a powstał wyłącznie z przyczyn ekologicznych. Do tej pory produkcja nowych opakowań szklanych była tańsza niż organizacja skupu i późniejsze wprowadzenie tych opakowań do ponownego obrotu. To naprawdę skomplikowany, czasochłonny i kosztowny proces. Dziś sytuacja wygląda inaczej, dzięki wojnie na Ukrainie, i z tym związane ogromne koszty energii wszelakiej. W Niemczech nic się nie zmieni, ale w takich krajach jak Polska już jak najbardziej. Koszty produkcji opakowań szklanych są bardzo energochłonne, przez to dziś kosztowne. W czasach taniej energii opakowanie szklane nie miało znaczącego udziału w kosztach produkcji. Dziś jest już inaczej i pozyskiwanie używanych opakowań ma ekonomiczny sens. Wcześniej, produkcja opakowań szklanych wychodziła taniej per saldo niż odzyskiwanie użytych. Dziś odzyskiwanie opakowań szklanych pod postacią stłuczki jest ekonomiczną patologią. Stłuczkę szklaną trzeba przewieść, co już jest drogie, potem przetopić, co już jest bardzo kosztowne i przede wszystkim o te koszty chodzi. Jeżeli producenci będą chcieli ciąć koszty, to najsensowniejszym rozwiązaniem jest skup zużytych opakowań szklanych na szeroką skalę. Opakowania szklane z natury są opakowaniami wielokrotnego użytku i naturalną rzeczą jest użycie ich ponowne. Robienie z butelek czy słoików stłuczki szklanej i późniejsze jej przetapianie, jest bezsensowne.
@@maciejsylwestrowicz5294A u nas to już było. Pieniądz nie ma do nas wracać, mamy trącić. Niegospodarność od 89 na całość.
Monisia, TW Stokrotka, problem butelek od dawna załatwia już w inny sposób.
Panowie i panie Tona piasku kosztuje 7 zlotych a oni to skupywac mieli
Trójka społeczna sprawdzająca zasadność i legalność zwolnień lekaraskich to było mistrzostwo świata.
Pięknie roznosili choroby.
@@miszkurka2000 A jeszcze przeprowadzali wywiad lekarski..." Pan ma czyrak?" Szkoda, że pacjent nie pokazał gdzie...do kamery. Boże, nie wiadomo czy śmiać się czy płakać...😂
dobry zwyczaj - nie otwieraj.
@@jszania 😅
Taka kontrola społeczna przydałaby się dziś, kiedy tzw. służby, które z oczywistych powodów strajkować nie mogą, to chcąc zaprotestować masowo przechodzą na zwolnienia lekarskie. To jest wręcz niemożliwe, by połowa pracowników policji czy tzw. służby zdrowia, na zawołanie szła na zwolnienia lekarskie. Jeżeli są tacy chorzy by dostać zwolnienie nie na nagłą chorobę a tak z marszu, to jak to się stało że lekarz medycyny pracy w ogóle ich dopuścił do pracy wcześniej? Policja "strajkuje" i nagle pół komendy na L4? Na co są te zwolnienia? U pielęgniarek i nauczycieli to samo. Chcą zaprotestować, to lekarz wypisuje L4. Kontrola społeczna kontrolą, ale gdzie są odpowiednie urzędy do kontroli tego wszystkiego? Jeżeli policjant, strażak, czy pielęgniarka, w każdej chwili mogą pójść do lekarza i wziąć L4, no to w jakim stanie zdrowia oni na co dzień pracują? Tak na marginesie. W PRL niektóre grupy zawodowe z założenia musiały być ciągle na zwolnieniach lekarskich. Na przykład budowlańcy. W jesienne, zimowe i wczesnowiosenne miesiące z chorobami jakiegoś problemu nie było, Armagedon zdrowotny zaczynał jak zrobiło się cieplej. Zamiast budować jakieś bloki mieszkaniowe, to nawet połowa załogi szła na zwolnienia lekarskie. Kurowali się w tym czasie? Niekoniecznie, raczej tyrali na prywatnych budowach czy obrabiali swoje gospodarstwo rolne. Tu trzeba powiedzieć, że w PRL, zwłaszcza w latach 50-60-70, mnóstwo robotników pracujących w mieście było chłoporobotnikami. Jak robiło się ciepło, to najnormalniej w świecie trzeba było popracować u siebie, wtedy właśnie szło się na zwolnienie lekarskie. To była plaga w PRL, bo z jednej pensji to praktycznie była bieda, więc trzeba było mieć ze 2-3 etaty. Jeżeli robiło się prywatnie, to przecież nie można było siedzieć w państwowym To był dramat. Technologie wykorzystywane do produkcji czegokolwiek były archaiczne, więc wymagały dużych zasobów ludzkich, zakłady pracy liczyły po wiele tysięcy osób. Gdy duża część załogi poszła na zwolnienia, to w zakładzie pracy produkcja drastycznie spadała. Do tego dochodzili pospolici bumelanci, którym pracować się nie chciało. Trzeba wiedzieć, że PRL to nie tylko okres patologii gospodarczej, ale również społecznej. Złodziejstwo i kombinowanie to cechy naturalne człowieka zwanego homosovietikusem. W PRL, zwłaszcza w latach 80'tych, w zasadzie kradli wszyscy. Z zakładów pracy wynoszono totalnie wszystko co można było wynieść. Najgorsze jest to, że tego nie uważano za złodziejstwo, a za pewną formę przedsiębiorczości. Z patologią społeczną wyrosłą na bazie systemu socjalistycznego borykaliśmy się całą dekadę lat 90'tych. Ludzie bardzo powoli oswajali się z nową sytuacją, w której coś wynosić z zakładu pracy już nie można było, a jak się za często brało zwolnienie lekarskie, to z prywatnej firmy zwalniali. Dziś w zasadzie patologia zwolnieniowa powróciła. Brak odpowiednich kontroli to masowe na zawołanie L4 w tzw. służbach, w służbie zdrowia czy w edukacji. W budżetówce do niedawna z marszu szło się na L4, przed upływem pół roku wracało się na kilka dni do pracy, by znowu wziąć L4 na pół roku. Dopiero teraz to trochę ukrócili. W budżetówce zawsze były osoby, które były cwane i w zasadzie ciągle przebywały na zwolnieniu lekarskim, a na ich miejsce ciągle szukano zastępstwo. Dziś to jest po prostu brak kontroli, w PRL takie cwaniactwo to był normalny element życia człowieka sowieckiego.
Tak nie bylo co kupić ale jak już się zdobylo wstało to to mialo jakość a nie takie badziewie zagraniczne jak teraz tak zagraniczne rzeczy i żywność . Wmawiają nam ze jest tyle chorób nowotworowych i innych imale dzieci juz ciężko chorują,bo środowisko zatrute, może też ale takie spustoszenie w naszych organizmach jak chemia w żywności nic nie robi. Przecież jak bylam dzieckiem w latach 70 to nikt nie słyszał o raku, dopiero pod koniec lat 80 sąsiadka zachorowala na raka piersi matka 4 dzieci juz doroslych, a jej mąż mial taxi bagażówke i tez jezdzil za granicę w trasę i czasem cos zachodniego jedli. No i w pierwszej klasie szkoły średniej zachorowała na białaczkę koleżanka z klasy, ale też z elity bo ojciec oficer więc zyli w luksusie.Wnioski nasuwają się same. Od tak myślę 2000 roku to nowotwory staly się powszechniejsze niz cukrzyca i nadciśnienie, uciszane są lub przemilczane prawdy co tak naprawdę kupujemy i jemy, kluczowe jest też wszechobecny plastik i silikon do opakowań i sprzętu kuchennego.
16:17... Bliski krewny Ryśka Petru... "Człowiek dla człowieka powinien być człowiekiem. A człowiek, który nie jest człowiekiem jest nieludzki."
Jest tylko zwierzęciem.
Mnie nie brakuje
Ja od czasu do czasu robiłem bimber, ale takiego syfu nigdy nie widziałem, u mnie był błysk, szkło łącznie ze szklaną chłodnicą, wszystko umyte, wyparzone, każdy rzut na zamówienie, jeden z miodem, inny z orzechami i palonym chlebem, nalewki owocowe
i moc minimalna 50% alc.
Serdecznie pozdrawiam kolege po fachu.Ja z kukulkami robilem
...22:36 to była Trójka, ...słuchałem z zapartym tchem, Piotr Kaczkowski, Wojciech Mann, Marek Gaszyński, Witold Pograniczny, Jerzy Janiszewski (RiP), Janusz Kosa Kosiński (RiP), Dariusz Michalski i wielu wielu innych przez kolejne dekady.
...24:50 młody "Niedźwiedź" ogląda album zespołu Budgie z 1973 " Never Turn Your Back on a Friend" zawierający "Parents" a w tle utwór "Summer Lightning" grupy Camel z krążka "Breathless" roku 1978. Tak więc którego roku dotyczy reportaż o butelkach i skupach z młodziutką Olejnikową skoro z telefonu słychać "Rozmowa Kontrolowana" ...;-)) ...może 1982/1983, i Caspar Willard Weinberger ...?
...kurant i taśmy ze studyjnego magnetofonu, Studera, Teaca, może Tascama ?
...24:25 jestem tylko na pensji, 4 200,- plus za odpowiedzialność i to wszystko...
O kurde, ale dużo tematów. Pozdrawiam. Zapraszamy do trójki, mini max.
Najlepszy ten chłop od butelek 😂😂😂
Można powiedzieć, że redaktorzy Polskiej Kroniki Filmowej zachęcali do strajków, buntów i zmiany systemu. Przeważnie są to kroniki z okresu stanu wojennego, czyli z lat 1981-83. Wtedy rządził Jaruzelski, z wykształcenia wojskowy. Kompletnie nie znał się na gospodarce. Usunęli Gierka. Za Gierka takich kolejek i niedoborów na rynku nie było... Ale w roku 81-tym były też strajki, które organizowała Solidarność, czyli produkcja spadała...
😂😂😂😂 gierek to sie znał na gospodarce , w 10 lat doprowadził kraj do bankructwa na 4 miejsce na swiecie pod wzgledem zadłzuenia zagranicznego i na trzecie miejsce w europie pod wzgledem biedy
@@sirtrotodyl5239 Gierek miał dług w wysokości 20 mld dolarów. Dzisiaj po rządach Tuska i za rządów Morawieckiego mamy dług w wysokości 460 mld dolarów. To kto się lepiej znal na gospodarce??? Nieuctwo i nienawiść do Polaków jest dzisiaj powszechna. Na uczelniach też .W PRL wszystkie studia trwały 5 lat. Dzisiaj są licencjaty trwające 3 lata . Do tego należy dodać zakłamaną i duracką telewizję . Starzy wiekiem wykładowcy ekonomii, którzy żyli za czasów Gierka dobrze się o nim wypowiadają, słyszałam to na własne uszy. Bo znają prawdę z autopsji. A dziennikarze bredzą o Gierku, by ich nie wyrzucili z pracy . Młodzi wykładowcy ekonomii na uczelniach też wolą źle mówić o Gierku, bo stracą źródło utrzymania. W PRL na uczelniach było więcej swobody i mniej strachu niż dzisiaj
.
@@sirtrotodyl5239 A czy to czasem nie zachodnie sankcje do tego doprowadziły? Zainteresuj sie bardziej historią niz tylko przez pryzmat podręcznika do HiT.🤣🤣🤣
@@irekjar981 nie wiem co to jest HiT
ale to ty moze sie ignorancie zainteresuj
zamiast powtarzać brednie
zachodnie sankcje to grudzień 1981 roku a gierek przestał rządzić we wrześniu 1980
a ja podałem dane z 1979 roku
you roasted boom !
Dobre ciekawe pozdrawiam
Panie dzielnicowy co jest spałem i za spałem punkt zwrotny
Co?
13:24, teraz oskarżyli by o molestowanie seksualne i pedofilię.
A tam gdzie jest to się tuszuje.
Tak było. Dobrze, że kamera to rejestrowała.
Marcin i wlasnie dlatego PKF zostala zlikwidowana. Nie nalezala do zadnego konsorcjum medialnego.
W pewnym momencie Kronika Filmowa zaczęła mieć konkurenta w postaci bloku reklamowego, którego emisja po prostu przynosiła zysk. Z wyświetlania Kroniki zysku nie było. W PRL ta Kronika była dziełem propagandowym, w którym w dekadzie lat 70'tych (propaganda sukcesu, zbudowanego zresztą za pożyczone pieniądze) pokazywano niesamowity rozwój gospodarczy socjalistycznej Polski. W latach 80'tych, kiedy ten "sukces" socjalistycznej gospodarki każdy widział na ulicy, to trzeba było w takiej propagandzie wskazać winnego tego wszystkiego. Kronika lat 70'tych to 3/4 propagandy sukcesu, plus wstawki o problemach społecznych czy "niewielkich" niedomaganiach systemu socjalistycznego, wynikających głównie z niesubordynacji "pojedynczych" obywateli, którzy psują całą robotę walki by ludziom żyło się dostatnio. Lata 80'te to już Kronika składająca się w zasadzie wyłącznie z materiałów, w których przedstawiano winnych tej socjalistycznej nędzy. Nie był winny patologiczny i abstrakcyjny system socjalistycznej gospodarki, system socjalistyczny jako w ogóle, a winni byli...obywatele. Nie było towarów w sklepie? Winni byli spekulanci i personel sklepów, który na zapleczu dostarczony towar chował! Nie funkcjonowały usługi? No bo pracownicy to lenie, którym się nic nie chce. Budowa bloków mieszkalnych stoi? No bo załoga pije i kradnie! W latach 80'tych w ogóle żenujące było to, że za tę socjalistyczną nędzę władza zaczęła obwiniać obywateli, którzy byli winni wszystkiemu, tak jak dziś Tusk jest odpowiedzialny za wszystko, może za wyjątkiem gradobicia i kokluszu w przedszkolu. Normalny inteligentny człowiek oglądał te Kroniki lat 80'tych naprawdę z zażenowaniem. Po 1989 roku Kroniki stały się zwykłym materiałem informacyjnym, w czasie już istniejących wielu źródeł informacji, wyświetlanie Kroniki stało się bezsensowne. Może nawet nie bezsensowne, ale wolny rynek zorientowany na zysk poszedł w kierunku zarobienia dodatkowej kasy na puszczaniu bloku reklamowego. Dystrybucja filmów, kina, nie były już państwowe a prywatne. Jeżeli można zarobić na puszczeniu reklam, to dlaczego ma być strata na emisji Kroniki Filmowej. Telewizja Polska, producent Polskiej Koniki Filmowej, nie była zainteresowana tym, by za emisję płacić.
@@NecrosDeus Teraz brakuje węgla w kraju, którego złoża są jednymi z największych na świecie. T co ty na to?
@@jacekmalicki7738 To ja na to ze głupstwa piszesz.
@@pawelpap9 Tylko PIS może aż tak desperacko próbować Wisłę kijem zawrócić.
Sprzedali Polskę i media by oglupiac spoleczenstwa rzymianska propagandą... Tyle w temacie.. Kto ma rozum ten wie... ❗
Zielony ład wkrótce to samo nam przyniesie.
WSRÓD LAUREATÓW FESTIWALU PIOSENKIEJ RADZIECKIEJ(ROSYJSKIEJ) JEST MIĘDZY INNYMI URSZULA,PAPA DANCE,KRZYSTOF RESPODEK I ITD.
No i co z tego? To nie można było zrobić festiwalu polskiego by odkryć talenty jak Urszula czy Papa dance?
@@mareksobkiewicz5512 jeśli to było podczas stanu wojennego to ma...ale mówię jeśli
Sprawdziłem to było w 1974
@@mareksobkiewicz5512 No Papa Dance zajebisty talent, prawie jak Majkiel Dżakson. Weź człowieku się opamietaj.
Dlaczego "propaganda? Zaskakujaco szczere reportaze- moze nawet bardziej niz dzisiejsze...
Dziś by takie wiadomości nie przeszły.Po prostu obecna ,,Propaganda Sukcesu"' przebija tą z czasów E.Gierka i Jeruzela.
U taka Polska była od jej zadania. I gdyby nie zachód i dziś bylo by to samo.
Dokładnie, oni obnażają niedoskonałości ówczesnych realiów. Teraz, w państwowych mediach uprawiana jest tak obelżywa propaganda, że sam Jerzy Urban by zwymiotował z obrzydzenia.
Lucja ,,, Propaganda dlatego że mowa jest o tym czego żąda System, a nie jaka jest rzeczywistość,
Jak wszystko do ruskich wywieźli to co się dziwić.
Gwiazdaaaaaa Monika Olejnik od skupu opakowań szklanych do polityki ,kiedys słuchałem Trójki ,teraz to dno i metr mułu.
14:58 Hahahahaha :D
BTW PKW jest bardziej krytyczna od współczesnych mediów, szaleństwo.
Ot, paradoks!
teraz towarzysze są na zasłużonych emeryturach i nie chcą sowietskogo sojuza !
Towarzysze tamtego okresu pomarli lub siedzą w domach opieki i srają w pampersy.
Beatę Michniewicz pokazana tutaj po 40 latach wyrzuciła z trójki uśmiechnięta władza uwielbiana przez Monikę Olejnik latająca tu po skupach butelek
A w PRL-u najlepiej wiodlo się oprócz oficerom, takze ekspedientkom zwlaszcza sklepów mięsnych
Tylko nie na pooooczątku 60 lat , jednego wyhuśtali za miłość do łapówek , a mięso i przetwory szło na wschód przez długie lata , a kraj w telewizji potęgą był 8 tamtego świata , tylko kartek szał !!!
Dzisiaj to jest dopiero propaganda!
Dobra propaganda to sukces.
@@zasawkaczmarek2651 dla władzy. Nie dla myslacych obywateli
Wtedy to był pikuś. Teraz to prawdziwa komuna nadchodzi
przecież W. Cejrowski chodzi na bosaka i nie narzeka
14:58 te perypetie ludzi - to mistrzostwo 😍 🤣
Zyrandol sie buja
.,i mimo takich niedogodności nikt na nikogo nie warczał🙂
@@foreveryoung65 Ignorant, albo nie żyłeś w tych parszywych czasach.
Pamiętam tamte czasy,🤔,jak by to było wczoraj,,🤔👍⁉️
24.00 Olejnik na właściwym miejscu.
3:00 O, melodia przewodnia z serialu Czterdziestolatek :D
Wychowałem się w tym okresie gdzie nie było niektórych produktów i stało się w kolejkach, a jak była moja kolej ekspedientka powiedziała towaru już nie ma
I pomyśleć że są tacy którzy mówią jak to jest dzisiaj źle i tęsknią za tamtymi czasami
Straszne
@@zmotoryzowanymyxir A jest dobrze? Tona węgla kosztuje więcej niż wynosi płaca minimalna. Współczesne jedzenie to szajs napompowany wodą i chemią. Ja pamiętam jeszcze gierkowską szynkę. Tania nie była i jadło się ją w święta ale jej jakość w porównaniu z dzisiejszą padliną to tak jak by porównać Ferrari do furmanki.
Tak!!! W " uprzywilejowanej"dlugachnej kolejce,z moim synem na ręce oczekiwałam na zakup bladego kuraka,kiedy zabrakło najpierw chlipalam,a później już oficjalnie ryczalam!!!!! Z żałości i wściekłości!!!🙂🙂🙂🙂🙂🙂
@@renatapiasecka4413 o boze wspolczuje.
Okragly stol dopelnil reszty .
Rewelacja ... wnukom pokażę
Reportaże w tonie "i co poradzisz jak nic nie poradzisz" ;)
Czyli gospodarka z początku lat 80 - tych. Rządy wojskowego, czyli generała Jaruzelskiego. Nie znał się kompletnie na gospodarce, to po co brał się za rządzenie.... Gierka usunęli, ale za Gierka takich kolejek i kartek żywnościowych nie było. Jedyne usprawiedliwienie dla Jaruzelskiego, to to, że w stanie wojennym USA i inne państwa kapitalistyczne wprowadzili embargo na polskie towary... Więc wymiana handlowa ustała i zaczęły się poważne kłopoty w gospodarce ..... Proponuję, żeby dzisiaj USA i inne państwa kapitalistyczne też nałożyły embargo na polskie towary, jak wtedy w latach 80tych...... Zobaczymy jak nam się będzie żyło.......
Jaruzelski nie chciał ale musiał rządzić
@@mirekgrochowski7325 Jaruzelski w PRL nie musiał, ale chciał rządzić... Źle rządził, bo kompletnie nie znał się na gospodarce. Wystarczyło by jednak , żeby współpracował z Gierkiem, a gospodarka miałaby się lepiej .... Ale Gierka między innymi przy udziale Jaruzelskiego odsunięto od władzy w 1980 i nawet nie przyznano mu potem emerytury... A następnie 13 grudnia 1981 roku Gierka internowano na okres 1 roku wspólnie z jego 26 współpracownikami z PZPR.. Jaruzelski zaczął współpracować z eskimosami zamiast z Polakami. I myślał, że ci eskimosi go nie wykiwają ??? Tak myślał.... Jaruzelski zrezygnował z funkcji prezydenta nowej Polski po 13 miesiącach urzędowania. Podał się do dymisji w grudniu 1990 roku. A Kiszczak podał się do dymisji jeszcze wcześniej.. Widocznie nie mieli wpływu na to co działo się w Polsce i w polskiej gospodarce w 1990 roku. Myślę,, że czuli się marionetkami i odeszli...
@@kobitytadeuszatomczykarządzenie gospodarką nie należy do premiera czy prezydenta, tym zajmuje się kompetentna osoba a że rzymianie zaczeli Polskę szantażować i zamykać rynki na nasze towary oraz podnieśli procent na kredyt to nie wina JARUZELSKIEGO ❗ TAK chciała Solidarność i oglupiona społeczność polska... Sami żeśmy sobie zgotowali sprzedaż Polski... I nie zwalać na JARUZELSKIEGO jak się nie zna kulisow...
@@kobitytadeuszatomczyka ale ty bredzisz
sankcje usa to 1981 rok usuniecie Gierka to 1980 rok a raport jaroszewicza o tym że bankructwo to kwestia kilku miesiecy to 1979 rok
gierek doprowadził do tego ze w 1979 roku bylismy 3 najbiedniejszym krajem w europie i 4 z najweiekszym zadłuzeniem zagranicznym na swiecie
od 1976 roku wszystkie kredyty szły na spłate poprzednich
gierek odpowiada za bankructwo kraju a nie zadne sankcje ignorancie
Kartki na cukier weszły za Gierka.
Będziecie na pewno tęsknić za Polską Rzeczpospolitą Ludową,na 💯 procent.Ja mam to szczęście, że większość mojego życia przeżyłem w tamtych,normalnych czasach.❤️🇵🇱☘️🕊️🕊️🕊️🕊️
😁
Eeech to były piękne czasy wszystko było takie proste! Nic nie było i było dobrze 😂
Socjalizm bohatersko walczył z problemami, które sam stwarzał. Pozostało w służbie zdrowia , ale obecne władze starają się powtórzyć ten sukces. Na przykład ustawa o ochronie lokatorów zabiera szanse na wynajem matkom z dziećmi, gdy 1.86 mln pustostanów bo ludzie boja się wynajmować stracić mieszkanie.
Można powiedzieć, że demokracja😅😅😅😂, tez walczy z tymi samymi problemami.
O k...a "Stokrotka" się znalazła.
Było spokojnie i wesoło,nikt nas nie atakował lewacką ideologią.
😁
Tylko państwo mogło wtedy produkować wódkę i upijać społeczeństwo - nie lud.
A teraz lud moze sie upic sam, bez panstwa😂
Fajne,ogląda się to z łezka wspomnień,ładny podkład muzyczny do obrazu,w tv nic ciekawego to wolę tu wrócić do wspomnień z lat PRL-u,z tad wniosek tak źle nie było czego dowodem jest że żyje już 71 lat i to w zdrowiu☺️
Było biedniej,tylko czy nie bardziej,,ekologicznie "wszystko się naprawiało,facet w domu wszystko dał radę naprawić. Teraz ci młodzi,, mężczyźni" to już tylko z nazwy.
84 rocznik jeszcze też tak nauczony😂😊😅
Za czym tu tesknic? Za tym, ze niczego nie ma?
Podkład muzyczny z czterdziestolatka i psa cywila
Prawda mam 70 i też przeżyłam w zdrowiu i nigdy o głodzie. Za to teraz emerytura głodowa.
"butelki kupujemy a nie opakowania"
Polskie Kroniki Filmowe❤
Większość tych kronik, to lata 1981 - 83, czyli okres stanu wojennego i rządy Jaruzelskiego, a nie Gierka. Jaruzelski kompletnie nie znał się na gospodarce...
Kolejki to specjalność junty wojskowej
@@mariaczechowska7394i sankcji Usa !
Dziś wyborem luksusu jest kromka posmarowana masłem
37min ..... he he he ceny wtedy były takie same jak dzisiaj Zwyczajna Po 44
Bohdan Saganowski z mojej klasy Szkoły Podstawowej Nr. 55 , zdolny ale w służbie PRL. Propaganda w stylu "1984".
Tak a koleś czekał na milicjanta aż on zjedzie na linie po niego hahahahaha🤣🤣🤣🤣
Wyjechalam z Polski na poczatku 1980 roku, wiec calkiem puste polki mnie ominely. Przypomnial mi sie natomiast dowcip, ktore zdaje sie mial zastosowanie we wszystkich sytuacjach. Co jest szczytem niedyskrecji? Zajrzec do rurociagu przyjazni i sprawdzic w ktora strone plynie ropa naftowa.
To głupi dowcip. Polska miała i ma tak nędzne zasoby tego surowca, że nie miałoby co płynąć tym rurociągiem do ZSRR.
@@jacekmalicki7738 przeciez nie chodzilo o to, zeby to traktowac doslownie
@@katarzynams51 Z takich nie dosłownych dowcipów później rodzą się legendy. Spora część Polaków po obejrzeniu filmów Barei myśli, że w PRL-u było dokładnie tak samo jak w tych filmach.
@@katarzynams51 Tak, Kasiu, można pośmiać się ze wszystkiego, jestem za! Tylko, że.... czy znasz dowcip opisujący amerykański imperializm po 1945r.?
@@jacekmalicki7738No bo było...tylko pokazane jest to ostrzej
To tak jak teraz do pierwszego prania potem z xl robi sie m
Tutaj raczej pokazana codzienność. Propaganda zawstydzona by była takim dokumentem
Wręcz przeciwnie. To było specjalne kierowanie niezadowolenia na prywaciarzy, samorządy, spółdzielnie, pracowników handlu oraz produkcji, itp. PKF pokazywała, że całe zło dzieje się na dole. O górze nie było ani słowa. Góra była niewidoczna, a przecież ryba psuje się od głowy.
no zupełnie jak teraz :)
Jezeli to jest propaganda to wolę tą PRL- owską niż PO/PIS-owską przesyconą nienawiścią
Eee tam w Warszawie nie brakowało butów, moja mama zawsze w modnych chodziła 😅
W Warszawie moze. A jak tam znajoma pani Zosia co w obuwniczym pracowala?
PKF to były prawdziwe informacje zrobione z klasą Nie to co te wypierdki wspolczesneb❤❤❤❤❤
Teraz wszystko jest rzekomo wspaniale. Przed wyborami pan Jarosław wspaniały. Żenujące.
Trochę smuteczek i nostalgia, ale też to jakoś było. 😊
Chore czasy komuny !!!
Smuteczek? Ja codziennie się cieszę, że to czasy dawno minione. Telefon po 18 latach, mieszkanie po 30 latach, w sklepach ser ciężko było dostać, puste półki, kilkugodzinne kolejki bo rzucili kawę, albo lepszy gatunek mięsa. A teraz taki Jaki z Mejzą bez problemu zażerają się stekami po stówie od sztuki... Plus narzut restauracji. Nie każdego stać, nie każdy jest złodziejem, kombinatorem, czy politykiem, co często na jedno wychodzi...
Mieszkanie dostałam po 19 latach,a teraz młodzi kredyty beda płacić do końca życia.
Dowcipnie krytycznie !!!👍🤗
W tamtych czasach to pan Slodowy uczyl majsterkowania;)
Tak poza tym to wiele produktów trafiało wtedy do CCCP, a na bazary tylko zwalano winę, ze nic w sklepach nie ma.
A jak miało być kiedy solidarność za kasę od CIA podburzało miliony roboli do nieróbstwa? W połączeni z sankcjami z zachodu i pomocą dla bratniego ponad 220 milionowego narodu musiały być puste półki. Współczesna Polska miesiąca by nie wytrzymała w takich warunkach. Obecnie nie dajemy rady wykopać wystarczającej ilości węgla będącego pod naszymi nogami.
No i pamiętam hasło, czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy, wszystko się kombinowało, bo państwowe czyli niczyje i kto nie umiał kraść był nieudacznikiem. Dyrektor w zakładzie zarabiał mniej od majstra to jak to się mogło normalnie kręcić? Brakoróbstwo, ludzie kupowali co było, nieważne, drugi czy trzeci gatunek, mięso na kartki ale zamiast gat.I, wołowina brało się cokolwiek, bo wołowiny nie uświadczyłeś... PGRy to dobrze robiły ale dla tamtejszych pracowników...
@@jacekmalicki7738 Bełkot. Nie trzeba było nikogo podburzać do nieróbstwa, to było wpisane w socjalizm, brak własności prywatnej, nikt nie musiał się starać, praca była obowiązkiem, więc komu miało się chcieć? Skąd tu CIA?
@@zbigniewjastrzebski1607 W tym wypaczonym kapitalizmie 95 procent ludzi nie ma własności nie licząc zapyziałej nory w bloku oraz poniemieckiego złoma kupionego na giełdzie a ludzie mimo to pracują. Może ty lub twoi rodzice czy dziadkowie się op...ali. Moi rodzice robili to co do nich należało. To w tamtych czasach odbudowano Warszawę z kompletnej ruiny w tym zamek królewski i starówkę. Współcześnie PIS wykopał rów melioracyjny na Mierzei Wiślanej i szumnie nazwał to coś kanałem na kształt Kanału Panamskiego, czy Sueskiego. O dwóch wieżach, które trzeba było rozebrać chociaż kosztowały miliardy czy przyszłych polskich samochodach wyprodukowanych w Chinach nie wspomnę. Gdyby PIS do spółki z PO przejęli władzę po 1945 roku to w zrujnowanej stolicy gruzu by brakło bo w swojej pracowitości Obajtki i inne cwaniaki z aparatu władzy by go rozkradli.
Skąd CIA? Ano obejrzyj sobie kilka programów o tej szanownej instytucji. Ostatnio oglądałem program jak CIA obalała demokratycznego premiera Mohammada Mosaddegha w Iranie w latach 50-tych. I dlatego mamy dzisiaj taki Iran jaki mamy.
@@zbigniewjastrzebski1607 Jak wspomniałem solidarność za kasę od CIA siało ferment w całym kraju. Do tego Polskę wtedy obłożono sankcjami. No i musieliśmy czynnie wspierać bratni naród radziecki liczący jakieś 220 milionów mieszkańców pomimo tego, że nam samym brakowało. Ciekawe ile by w takich warunkach wytrzymał skrajnie prawicowy rząd PIS-u.
Przyczyn jest wiele. Nawet taka prozaiczna. Wtedy z kilograma mięsa produkowano 0,9 kg smacznej szynki. Obecny przepis na szynkę to kilo mięsa czasem nawet padliny, wiadro wody i chemia. W ten sposób z tej samej ilości żywca zaczęto produkować 3-4 razy więcej wędlin niż wtedy.
Tylko nie wiadomo śmiać się czy płakać 😮
Elunia kochana dziewczyna z talentem. Odeszła.
21.50 a dzisiaj czy ZUS sprawdza policjantów na L4
A czy dzisiaj nadal " wszyscy są wobec prawa równi " ? ;)
Kronika z lat sześćdziesiątych. Tak zwana mała stabilizacja. Ale kiedy się obejrzy kroniki z lat pięćdziesiątych i siedemdziesiątych, a później osiemdziesiątych, już tak uroczo nie jest.
Jestem z rocznika 1976 i do dzisiaj pamiętam, kiedy babcia mnie brała do sklepu, bo z dzieckiem można było ominąć kolejkę, a i tak kupowała na kartki. Kur...wa. Jak może brakować mięsa w kraju rolniczym?
Eldorado za Gierka było w pierwszej połowie lat 70'tych, a ściślej na początku dekady. Wtedy były jeszcze dewizy z pożyczki na koncie rządu, jak i były dewizy na wkład do produkcji towarów w oparciu o właśnie świeżo zakupione zagraniczne licencje. Socjalizm ma to do siebie, że prędzej czy później pożyczone pieniądze się kończą. W połowie lat 70'tych już nie było kasy z pożyczki, towary wyprodukowane w oparciu o zakupione technologie były przestarzałe i mało atrakcyjne na rynkach dewizowych, bo te technologie były po prostu stare, energochłonne, materiałochłonne, jak i roboczogodzinnochłonne. Zachód nie sprzedał nam nowoczesnych technologii. W mig okazało się, że założenia ekonomiczne były błędne. To z eksportu mieliśmy spłacać pożyczkę i mieć na wkład dewizowy do bieżącej produkcji. Polskie towary w cenie nas interesującej, by chociażby wyjść na zero, nie sprzedawały się dobrze, a nawet w ogóle. Propagandowe materiały z tamtych lat zachwycały się ilością eksportu, to fakt, ale nie mówiono, że towar sprzedawano po cenie dumpingowej, poniżej kosztów produkcji. Od połowy dekady lat 70'tych dewiz było coraz mniej, zaczęliśmy mieć kłopoty w spłacie pożyczki. Najgorsze było to, że dewizy mające iść na obsługę zadłużenia były przeznaczane na utrzymanie jakiejkolwiek produkcji, a i to było niewystarczające i produkcja zamiast rosnąć zmniejszała się. Produkcja była mała, dewiz z eksportu było mało, więc by pozyskać dewizy do obsługi zadłużenia jak i do wkładu dewizowego do produkcji, to zaczęto od 1975 roku wywozić z kraju co tylko się dało. Na dodatek, tak jak każde państwo Bloku Wschodniego byliśmy zobligowani do utrzymywania ZSRR. Sytuacja była patowa, bo produkcja towarów była mała (brak dewiz na tzw. wkład dewizowy), musieliśmy eksportować jak najwięcej by w ogóle jakieś dewizy mieć, na dodatek ZSRR wyciągał czerwoną brudną łapę po dosłownie wszystko, nawet po szklanki! Nic więc dziwnego, że już po 1975 roku w kraju zaczęły być puste półki. Jeżeli Ty jesteś rocznik 1976, to już niestety, dawno było po gierkowskim Eldorado za pożyczone pieniądze. które przypadało na lata 1971-1974. Na tyle ekstra zachodniego życia Polaków starczyło pożyczonych od Zachodu pieniędzy. Pamiętny jest rok 1976, w którym to wprowadzono talony na cukier. To była pierwsza próba nie tyle reglamentacji jak w przypadku kartek od 1980 roku, co sztucznego ograniczenia popytu. Po cenie normalnej można było kupić pewną ilość cukru, a jak ktoś chciał sobie posłodzić herbatę kolejną łyżeczką cukru, to już niestety, musiał wyskoczyć z niezłej kasy. Po co to wszystko? Znaleziono za granicą kontrahenta, który kupował każdą ilość cukru a płacił w dewizach! Z Polski wywożono naprawdę wszystko, stąd te braki na półkach i na polach, bo sznurek do snopowiązałek też był pożądanym artykułem. Sznurek jest konopny a Polska konopiami stała. Niestety, konopie też wywoziliśmy z kraju, stąd brak sznurka. Na świecie już używano sznurków plastikowych, ale my nie mieliśmy dewiz na komponenty do produkcji nie tyle dobrego jakościowo plastiku, ale plastiku w ogóle! PRL to jeden wielki kabaret. Konopie czy sznurek konopny sprzedawaliśmy za dewizy i to za pół darmo, natomiast sznurek do snopowiązałek importowaliśmy płacąc za niego dewizami! To jak z filmów Barei. Papieru toaletowego nie było, bo praktycznie całą celulozę sprzedawaliśmy za granicę. Przemysł drzewny w ogóle pracował tylko na eksport. Cement też wywożono, produkty przemysłu cementowego (nie tylko cement) też głównie pracował na eksport. Można powiedzieć, że tyle eksportowaliśmy, że powinniśmy tonąć w dolarach. Niestety, obsługa pożyczki kosztowała dużo, na tyle dużo, że pod koniec lat 70'tych przestaliśmy spłacać pożyczony kapitał a jedynie obsługiwaliśmy odsetki od pożyczonego kapitału. A tak głównie to te pożyczone pieniądze a później dewizy z eksportu szły na utrzymanie socjalistycznej gospodarki, która jest ekonomiczną fikcją. Fikcyjna ekonomia nie jest w stanie wygenerować prawdziwych pieniędzy, więc trzeba żyć za pieniądze pożyczone. Za pożyczone pieniądze nie tylko Polska żyła, inne kraje socjalistyczne też, pożyczka z Zachodu między innymi doprowadziła do zapaści gospodarczej Jugosławii, co później między innymi przyczyniło się do jej rozpadu. Rok 1980 to tylko apogeum kryzysu i upadku socjalistycznej gospodarki, które zaczęły się w połowie lat 70'tych. Dewiz już nie było nawet na spłatę odsetek, o wkładzie dewizowym do produkcji to już w ogóle nie było mowy. Strajki jakie rozlały się w Polsce w tym roku tylko dołożyły do pieca. Produkcja była nikła, bo nie dosyć że nie było z czego produkować, to jeszcze produkcję ograniczały strajki. Żeby było "weselej", to tę mizerię produkcyjną i tak starano się sprzedać na Zachodzie by w ogóle mieć pieniądze na utrzymanie kraju, na dodatek ZSRR wcale nie zrezygnował z zabierania nam praktycznie wszystkiego, nawet żywności. To co działo się całą dekadę lat 80'tych to sztuczne i na siłę utrzymywanie komunistycznej władzy, bo gospodarka zbankrutowała już w 1980 roku. Cała dekada lat 80'tych to trwanie w luksusie wierchuszki komunistycznej kosztem całego polskiego społeczeństwa. Długo to nie mogło trwać i komuniści prawie ze wszystkich krajów socjalistycznych zaczęli zdawać sobie z tego sprawę. Rok 1989 to rok, w którym praktycznie wszystkie kraje tzw. Demoludów były pogrążone w kryzysie gospodarczym i w zasadzie "eksport" towarów do ZSRR zmalał do zera. ZSRR był utrzymywany przez wiele krajów, jak tego zabrakło to ZSRR po prostu pogrążył się w gigantycznym kryzysie bo sam nie był w stanie siebie utrzymać. Skończyło się to rozpadem ZSRR. To były "ciekawe" czasy. W Polsce puste półki, czasem "rzucili" jakieś odpady z produkcji II gatunku lub poza gatunkowe, a polskie szklanki pierwszego gatunku można było bez problemu kupić nawet na Syberii. Od 1945 do 1989 roku ZSRR wszystko zabierał Demoludom. Do tego celu powołano RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy Gospodarczej), które to miało usprawnić wymianę handlową i współpracę gospodarczą, i inną, między państwami socjalistycznymi. Niestety, RWPG owszem, usprawniło, ale kradzież towarów przez ZSRR innym państwom. To szeroki temat. Jak coś ZSRR sprzedawał państwom socjalistycznym, to płaciło się w dolarach. Jak państwa socjalistyczne przekazywały towar do ZSRR, to ruskie "płaciły" w takiej abstrakcyjnej walucie rozliczeniowej zwanej "Rubel Transferowy". W ramach tych rozliczeń można było co najwyżej w ZSRR i Bułgarii kupić arbuzy. Było "wesoło". 3/4 wyprodukowanych statków szło do ZSRR, rozliczali się w Rublach Transferowych. My natomiast, by te statki wyprodukować, to inwestowaliśmy dewizy pozyskane z eksportu. My ruskim statki, oni nam arbuzy i musujące wino Sowietskoje Igristoje. Bardzo fajne czasy!
A jak może brakować węgla, nie być stoczni, łowisk?
Do ruskich wszystko wysylali.Oni jedli a my nie.masakra.
Do dziś mam kartki,ale nie ma tam na wódkę i papierosy.
@@NecrosDeus Dzięki za dokładne opisanie tamtych czasów. Urodziłem się w pierwszej połowie lat 90'tych i "na szczęście" nie było mi dane żyć w tamtych czasach ale jako że społeczeństwo się starzeje to wielu ludzi mentalnie wciąż żyje w tamtych czasach i ciekawiło mnie to z czego to wynika
Juznie ma sklepu meblowego EMILIA
No i ch..j. Jest Bodzio i Srodzio. Tam też taka sama tandeta była. Jest Agata Meble i inne gówno sklepy. Nie płacz.
Miller ,Cimosiewicz ludzie tamtych czasőw właśnie zjednoczyli się ze Schetyną....
To Schetyna zapalał do nich miłością. Ten Schetyna co w młodości walczył z komunizmem. I kiedy taki wuj był sobą? W czasach walki z komuną czy teraz kiedy tym komunistom dał pierwsze miejsca na listach do PE?
Tak, tak... waszystkie braki towarów to przez ludzi, bo fabryki pełną parą pracują... hahaha a to g...o prawda. Pamiętam. Nie bylo z czego robić albo wszystko do ruskich
Dzisiaj masz dokładnie to samo, tylko zamiast braku towaru, jest nadmiar co2.
Nie bez powodu mówiono o krajach RWPG, że znajdują się w ... OBOZIE.
Teraz wiem, skąd Bareja brał pomysły na swoje filmy🤓
23:33 Jaka Monika !!!
Śmiać mi się chce jak niektórzy biadolą, że kiedyś było tak pięknie i wspaniale, a dziś to taki syf😂
Ano było. Ludzie byli ludźmi, nie było zawiści, skurwysynst..., snobów. Były pieniądze, nie było towaru. Dziś jest towar, nie ma pieniędzy. Poza tym nic się nie zmieniło. Wówczas okupowali nas sowieci, dziś unici.
Za moich czasów nikt z rodziny nie miał raka. Teraz żywność,woda,powietrze to syf. Ludzie chorują na raka,że nie mogą dostać się do lekarza.
@@aniaz1100wyjątki potwierdzają regułę a w tamtych czasach większość ludzi umierało na starość. Czterdziestolatek wygląda jak dzisiejszy 60 latek. Moja teściowa 85 latka wygląda lepiej niż niejedna 50 latka w tamtych czasach. O kondycji nie wspomnę. Atak zapytam z ciekawości w twojej rodzinie to jakiego wieku dożywali. Podejrzewam że mieszkali na takim zadupiu gdzie nikt nie potrafił im tego raka zdiagnozować.
Czyja to wina jak niedawno w Polsce cukier wykupywano haha nagle wsxyscy przetwory zaczeli robic.Sami podwindowali ceny,dziady .Teraz nadmiar odsprzedaja tak jak z tymi pralkami
Leokadia Krajewska umarła 8 sierpnia 2020 roku.
socjalizm (zwłaszcza socjaldemokracja), a komunizm (a wcześniej stalinizm), który wtedy panował, to troszkę inne rzeczy kolego. radykalizm polityczny w połączeniu z rządami totalitarnymi zawsze się źle kończą- nieważne jaką maskę narzucą.
Grabili nas na potęgę dzisiaj też się zaczyna szczyrzenie owiec nie kumaci wcześniej nie kumaci dzisiaj
Co to szczyrzenie?
W PRL ortografii nie uczyli? W jednym słowie 4 litery błędnie napisane🙉
Pozdrawiam ze Stuttgartu, dawno się tak nie ubawilam
*Jest jak jest.*
fajny zestaw, dzieki, a ja szukam kroniki, gdzie w zabawny sposob opisywali nowosc na dworcu centralnym - automatyczne drzwi, nie moge tego znalezc, mozecie cos podpowiedziec?? :)
Olejnik już w PRLu brylowała 😂
Zwłaszcza jak ją Urban podwozil😂
To dziecko kominizmu
@@ernestmroz3853ppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppppp
Kupił paczkę zyletek a nie jedną. Spekulant. Łapać Spekulanta!
Ta "wspaniała" Milicja była tak obywatelska jak dzisiaj Platforma.
W tych zakładach leczących uzależnienie od alkoholu i tak piją... A kto chce ten się wyleczy
Stokrotka była nemberłan ! Mogliście pokazać jak donosi do SB na małżonka
W tym balagańie zgubiłem kontakt z moją ukochaną Zosia i do dzisiaj ja wspominam ale z sanoka
w 2023 nadal aktualne
A w 1990 roku Polacy podziękowali "grubą kreską" wszystkim winnym tego, co można zobaczyć. Zamiast podziękować grubym sznurem na szyję i grubą gałęzią...
Jak podziękujemy tym po 89 roku? Bo 'dobrobyt' na kredyt wiadomo jak sie kończy. To co zrobiono wtedy za pożyczone to ci po 89 mieli za co hulać przez długie lata.
Jak spłacimy ponad bilion (trillion Eng.) dolarów obecnego długu?
@@adamme8369
Dokładnie tak samo, jak "podziękowano" tym poprzednim. Polacy mają krótką pamięć i są podatni na propagandowe hasełka typu "nie polujmy na czarownice", "to nie była całkowicie jego wina", "powinniśmy przebaczyć" itd.
W Polsce nie ma tradycji karania winnych polityków. Nie ma struktur, które stawiałyby w stan oskarżenia byłych bezpieczniaków, winnych torturowania przesłuchiwanych, albo prześladowania rodzin tych, których uważano za "wrogów". Nie ma tradycji rozliczania byłych luminarzy winnych nadużycia władzy i czerpania osobistych korzyści ze stanowisk. Przede wszystkim, nie ma - nie było - woli wyborców ukarania zdrajców. Bo tych, którzy w imię własnych korzyści i przywilejów idą na służbę obcego - moskiewskiego - mocodawcy, a przeciwko własnemu narodowi, nazywa się zdrajcami.
I ani obecna ekipa nie rozliczy poprzedniej, ani nastepan ekipa nie rozliczy tej obecnej. W Polsce, gdzie sfery polityczne są zepsute i skorumpowane, a każdy jest "umoczony", żadna ekipa nie rozlicza poprzedniej w obawie, że po następnych wyborach sami zostaną rozliczeni. Stoi więc niepisana umowa "tak na pokaz dla społeczeństwa, to trochę na was ponarzekamy publicznie i trochę was napiętnujemy, a także "wyrazimy głębokie oburzenie", ale nie bójcie się - ani wam nic nie odbierzemy, ani was nie pozamykamy".
może i nie było na bogato ale za to wesoło;)))
Wesoło to jest dziś, patrząc na te czasy, ale wtedy nie było nikomu do śmiechu.
@@waclawspeedwięcej radosnych i spokojnych było niż dziś. I po urlopie też się wracało zadowolonym, nie jak dziś. Pracowało się 8 godzin a nie po 12 i jes, cze w domu.
@@waclawspeed Naprawdę? Ja nie narzekam chociaż wtedy jako dziecko miałem swoje kaprysy. Jadłem prawdziwe jedzenie, zjeździłem cztery rowery, skopałem niezliczoną ilość piłek ze skóry a nie lakierowanej szmaty. W każde wakacje jechałem na kolonie lub obóz a potem z rodzicami na wczasy. Tylko mi nie mów, że ty nie jeździłeś. W przerwie między jednym a drugim wyjazdem moje miasto było wymarłe i jak normalnie na podwórku było 10-20 osób to w wakacje jak spotkało się dwóch to był sukces. Ci co nie jeździli to mieli rodziców nieudaczników albo jak by to dzisiaj określił patologicznych. W miejscowościach turystycznych aż się roiło od grup dzieci, młodzieży z chustami jak i grup turystycznych.
@@jacekmalicki7738 Dla tych co zostawali w mieście na wakacjach były tzw. półkolonie w szkołach. Było całkiem sympatycznie!
@@jacekmalicki7738Ja też tak miałem .
♡
to był syf zaflancowany nam przez kacapów !!!
Tak , w gumofilcach w dwudziesty pierwszy wiek , nieogolonym i pogwizdując sobie swojsko
k...ac kiedyś jak coś kupił taniej a sprzedał drożej to był spekulant a teraz biznesmen
Czyli teraz jest normalnie,bo handel polega właśnie na kupieniu taniej,a sprzedaniu drożej. Inaczej si nie da!
Jerzy Urban Ale skąd się bierze różnica?
Iosif Stalin A stąd się bierze różnica,że detaliczny nabywca kupije towar nie w fabryce,tylko blisko dpomy. Ktoś musiał go kupić i przywieść i ponieść koszty. Miał to zrobiś za darmo? I nic nie zarobić?
Ale jak wszyscy sprzedają drożej to skąd pochodzi ta nadwyżka?
Iosif Stalin Jaka nadwyżka?Detalista jest ostatnim sprzedającym ogniwem. Zawsze można sprzedać coś drożej,jeśli jest popyt.
Teraz takiej prawdy by nie pokazali jest większa cenzura niż za komuny
A czy ktoś wiem może co to za nagranie które zaczyna się w 35:39 ? albo chociaż wykonawca w oryginale ?
...Andrzej i Eliza "Dobra miłość między nami", rok 1971
ua-cam.com/video/kiriqe82gOA/v-deo.html
...od 35:21 ta sama melodia
tekst - Kazimierz Szemioth
muzyka - Janusz Kępski
Wykonywała też Zdzisława Sośnicka
Pozdrowienia
Monika Olejnik jako reporter Trójki . Petarda
42:10 - Elżbieta Kuczyńska umarła 17 sierpnia 2018 roku.
Zgadza się. W Gorzowie Wielkopolskim.
Pięknie śpiewała, piekna dziewczyna...
34:00 - ciekawa nazwa jak dla produktu spożywczego
Dlaczego były gole haki i puste półki? To dzieki KOR i Solidarności, polscy robotnicy wstrzymali produkcję w całej POLSCE, A kto finansował Solidarność Ci za Oceanu USA, Dziekujemy!!!!!!!!
Teraz wiemy, że CIA, ale również Ukraińcy z Kanady. Walentynowicz była Ukrainką z banderowskiej rodziny. Wielu tzw. działaczy "S" pochodziło z rodzin komunistycznych z zachodniej Ukrainy.
Witaj kołchoźnico sowieckiego chlewa!