Fajnie, że dodajesz napisy do swoich filmików. Jestem głucha i od października zaczęłam studiować dietetyke w Krakowie. Miło jest pooglądać coś co mnie interesuje i jest dla mnie dostępne 😊
@najednooko7794 Podczas zajęć korzystam z aplikacji Transkrypcja na żywo, która zamienia słowa mówione na tekst na moim telefonie, dzięki czemu wszystko rozumiem. Potrafię mówić, więc rozmawiam z prowadzącymi oraz innymi studentami 😊
Kup sobie malakser ok 300 zł i pokaż jak upraszcza zrobienie żelaznych/ szarych kuskow, placków ziemniaczanych, poszatkój marchewke, warzywno do zupki, zupie odprężają, odstresowuja, bo żyjemy w stresie. 🎉❤
Moje tipy. Jedzeniowe: - lubię czipsy, dlatego kupuję małe paczki, bo jeszcze nigdy nie zostawiłem dużej na później - lubie majonez, bo nie lubię jak jedzenie mnie zasusza, dlatego zamiast nadmiaru sosu wrzucam wiecej warzyw (pomidory, ogórki, szpinak, sałata) i już sucho nie jest. Ewentualnie jogurt naturalny z przyprawami. Ruchowe: - zawsze schody. Co drugi schodek albo co trzeci i mamy dobry trening nóg przy odpowiedniej postawie ciała - wszystkie sprawy na mieście + zakupy - na nóżkach - wiązanie butów - na jednej nodze (postawa wyprostowana, wiązane kolano wysoko do góry) lub skłon na prostych nogach i wiązanie - wycieranie po prysznicu - kilka przełożeń ramion w tył i w przód z naciągniętym recznikiem, ręce prosto jak byśmy przekładali drążek - sporo pracy przy biurku - minutnik na 50 min, wstaję, kilka skłonów, podskoków, zawisniecie na drążku - czytanie w parku na ławce (raczej jak jest ciepło) - co przeczytaną stronę zamieniam nogi: lewa stopa (kostka) na prawe kolano i lewym kolanem ciągnę sobie w dół, potem zmiana (dobre na stawy biodrowe) - poranna kawa - aż się naleje siedzę w słowiańskim przykucu Balansowe: - poranne pytanie "co takiego czeka na mnie w telefonie że muszę po niego sięgnąć już teraz"? Po chwili namysłu wiem że niewiele dlatego od razu nie sięgam - zaprzyjaźniam się ze swoimi problemami i trudnymi sprawami. Nie musze teraz o nich myśleć albo wszystkich rozwiązywać bo jutro też jest dzień i one stęsknione będą na mnie czekać. A ja zajmę się nimi kiedy będę miał więcej czasu, ochoty i siły. One i tak nie uciekną 😁 Tyle ode mnie. Dzięki za wartościowe filmy 🤜🏻🤛🏻
W czasie pandemii chciałam ograniczyć wyjscia do sklepu i zaczęłam planować posiłki. To jest totalny game changer ❤ Raz w tygodniu spisuję pomysły na obiad (zazwyczaj gotuję na dwa dni) i robię duże zakupy. Niby to nie jest ułatwienie, bo trzeba się zastanowić i zaplanować co chcę ugotować, ale potem w tygodniu sama sobie dziekuję. Obawiałam się, że będę marnować jedzenie, że nie będę miała ochoty na to co zaplanowałam, że o czymś zapomnę. Okazało się, że nauczyłam się jak przechowywać warzywa i owoce, a tak że weszłam w meal prepy. Jak wracam zmęczona z pracy to nie zawracam sobie głowy na co mam ochotę, tylko od razu wiem że dzisiaj gotuję np. kaszotto. Oszczędzam kasę, bo nie dokupuję pierdół w tygodniu, a dzięki liście zakupów mam wszystko czego potrzebuję (w tygodniu tylko kupuję pieczywo). Gdy wiem że mam więcej czasu to planuję, jakie przepisy wypróbuję. Wiem, że mamy różne życia i nie każdemu to się sprawdzi - dla mnie to jest totalny win-win
Boszeee, dziewczyno, ile Ty masz pozytywnej energii i takiej bardzo użytecznej wiedzy, którą się z nami dzielisz!😀 Ja też ocknęłam się w tym roku ile życia ukradł mi telefon! Nie może tak dłużej być! Dlatego teraz zamiast scrollowac zajmuję się czymś pożytecznym, wyciszam się, kontempluję 😊 jednym słowem ograniczam, ale czasem nie jest łatwo. Pozdrowienia!
Jadziu, dziękuję Ci że odczarowujesz świat jedzenia który został wręcz spięty przez wszystkie "tak trzeba", lub "zrób to żeby wyglądać tak", diety cud, etc. Przywilejem jest dbać o siebie i czuć się dobrze. Dziękuję że pokazujesz szerszej publiczności takie podejście, ludzkie i czułe.
Irka, szarpnęłam się do tego Twojego nowego ebooka ❤ wygląda przesuper, jak moja depresja lekko odpuści i będę w stanie jeść, to zacznę stosować 😘 dziękuję za wszystko, co robisz ❤
Boziu zwykły zegarek koło łóżka z budzikiem to coś pięknego ! Jeszcze nie doszłam do tego żeby wywalić telefon na noc z sypialni, ale zdecydowanie później sięgam po niego rano ☺️ Ja wprowadziłam nawyk picia rano ciepłej wody z kreatyną i cytryną 🙃
Moim małym nawykiem jest robienie misek z owocami/warzywami i orzechami. Owoce i warzywa kroje na cząstki i wkładam do michy, stawiam na stole, obok miseczka z orzechami, a w ciągu dnia podchodzę i podjadam. Mam wtedy większą motywację żeby je zjeść, bo jak leżą takie nienapoczęte to mi ich trochę szkoda, bo może później zjem albo wykorzystam do czegoś innego 😅 Dzięki temu podjadam mniej słodyczy i słonych przekąsek.
Ja polecam takie rzeczy typu czipsy, orzeszki, bakalie i inne przekąski porcjować do woreczków strunowych. Wtedy jak masz ochotę na paczkę czipsów to zjadasz mniejszą paczuszkę i reszta trzyma świeżość. A co do ekologii, woreczki strunowe są wielorazowego użytku, większość rzeczy które tam władujesz ich nie zabrudzą więc korzystaj aż do ich wykończenia :D
Irena dziękuję, że do znudzenia powtarzasz, że nie trzeba jeść na 100% i zauważasz, że kurde czasami padamy na twarz i ciężko nam coś zrobić, czy gotować zdrowy obiad. To jest cenne i rzadko spotykane w świecie dietetyki. A przy tym jest tak bardzo uwalniające i tym bardziej motywuje żeby dać z siebie tyle ile jest się w stanie, by zadbać o zdrowie. :)
Hejka ! Ten telefon w drugim pokoju jest ok... ja co prawda nie miałam problemu z wieczornym używaniem w łóżku... Ale z przestawianiem budzika już tak. Wieczorem wyciszający oddech i wyluzowanie... ciało jakby się zapadało w materac. Szybko się zaczyna ziewać.. więc przekręcasz się na bok i już Cię nie ma. Dzięki Irena za inspiracje 😊
Bardzo podobają mi się Twoje life hacki żywieniowe. Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam sobie dywan z zieleniny. Jest to super alternatywa do sałatki, kiedy nie ma się ochoty godziny kroić wszystkich składników! 😁
Tip ode mnie: Tu akurat trochę drogo, ale air fryer. Mam sporą wybiórczość pokarmową i uwielbiam jeść to samo jedzenie kilkanaście razy pod rząd. I we fryerze bardzo łatwo i wygodnie mogę sobie robić po prostu warzywa. Na razie jestem na etapie mrożonych, ale zamierzam sobie zacząć mrozić własne mixy. Wcześniej prawie w ogóle warzyw nie jadłam, a teraz od pstryknięcia palcem praktycznie poszerzyłam dietę, naprawdę jestem w szoku
Ja tylko chciałam napisać, że jesteś bardzo fajną osobą i przyjemnie się Ciebie ogląda. I słucha :) Wydaje mi się, że kochasz jeść, i super to pokazujesz :) Wyświetliłaś mi się jakiś czas temu, zobaczyłam miniaturkę pełną jedzenia, pomyślałam "kliknę" może jakieś fajne przepisy. Bo ja też kocham jeść, próbować inne smaki, zatapiać się w doznaniach smakowych, ale już nie ta przemiana materii i muszę nauczyć się nie jeść tak dużo. Z tym mam problem. Ja uwielbiam jeść i nawet tego zdrowego jedzenia lubię się po prostu na*******lać... A potem mam dolegliwości :) Ale znajdę na to sposób, w sensie no, żeby się tego nauczyć :) Ja jak ugotuję zupę, czy jednogarnkowiec, czy jednopatelniowiec - to rzadko udaje mi się zostawić coś na później :) Czasem się udaje :) Pozdrawiam ciepło i wszystkiego dobrego :)
Fajne porady. Mnie się sprawdza robienie zupy z soku pomidorowego i barszczu z soku burak jabłko. Praktycznie tyle samo czasu co gorący kubek ;) Kiedyś też usłyszałam żeby dzielić batoniki na mniejsze części, np. pokroić w plasterki i to faktycznie działa, bo zwykle zjada się go w 3-4 gryzach i chce się kolejnego, a tak można podzielić na więcej części i właśnie dołożyć na talerzyk coś zdrowego, orzechy, owoce...
Otręby, najczęściej owsiane sante, kupuję na zapas i dodaję do różnych rzeczy. Smakują mi neutralnie-orzechowo. A gdy nadchodzi chwila np. , to co drugi gryz, jem też łyżkę otrąb. Cukier nie skacze tak szybko, a brzuch nie obija mnie pięściami od środka 😄 Dzięki za film! ✨
Jak mam ochotę na kanapki to staram się zjeść do nich jeszcze jakiś serek grani albo wiejski z dużą ilością ogórka albo rzodkiewek, żeby chrupało. Przestałam się biczować za jedzenie paluszków rybnych, bo dzięki temu w ogóle jem jakieś ryby, a super się sprawdzają do wrzucenia właśnie do piekarnika z warzywami na patelnię i frytkami z batata na szybki obiad. Kupuję gotowe surówki, bo często tylko dzięki temu jem jakieś warzywa do obiadu. Owocowe tubki, bo są super wygodne zwłaszcza do pracy i bardzo je lubię.
Świetny filmik, moim trikiem na więcej ruchu jest wstawienie sobie do pokoju, w którym spędzam najwięcej czasu roweru stacjonarnego, przez co dużo częściej z niego korzystam. Naprawdę polecam jeżeli macie taką możliwość.
Zamawiam sobie z allegro paczki kilogramowe orzechów, płatków drożdżowych, masła orzechowego, chia itp itd. Oszczędzanko pieniędzy plus zawsze w zapasie, dzięki czemu zawsze mogę wzbogacić posiłki!
Super! Dzięki za kolejną porcję wiedzy! Czekam na następny filmik! Tragedia jest się rano ruszyć na trening. Czytałaś kiedyś "Klub 5 rano"? Tam są też fajne tipy na życie :D
Jeden z moich nawyków, któremu dużo zawdzięczam jest naprawdę dziwny xd Mam zamontowany drążek i obręcze gimnastyczne w drzwiach do kuchni i za każdym razem, kiedy przechodzę przez próg muszę zrobić COŚ. Próg (hehe) jest niski, bo jeden przysiad i mam to „zaliczone”, ale niejednokrotnie wskakuję na drążek albo obręcze i robię sobie seryjkę. Efekt? Nie spinam się jak nie mam czasu na siłownię, bo wiem, że dbam o siebie, a ciałko mi dziękuje. Z 9 podciągnięć max (sporo się wspinałom, więc była podstawa), teraz potrafię 15 💪. Czasem zaproszeni znajomi się dziwią, jak wychodząc z kuchni robię przed nimi przysiad z miskami przekąsek, ale co naćwiczone, to moje 💁
Zupa, marchewka z groszkiem (gotowa), gulasz, pulpety, mięso w sosie - zamrażam po jednej (dwuosobowej) porcji i wyciągam jak potrzebuję na szybko. Czasami nawet specjalnie robię więcej żeby mieć na dzień, gdy nie ma czasu/siły/opcji na gotowanie od zera. Warzywa w słoikach też są super zamiast surówki.
Ja przestałam słodzić kawę i herbatę. Zaczęłam od ograniczenia o połowę, potem rzuciłam zupełnie. Mało ale wystarczyło. Po podliczeniu wyszło mi, że na starcie wypijałam około 10 łyżeczek cukru codziennie 😱😱
O, o, to od siebie dodam, że w rezygnowaniu z cukru w kawie i herbacie bardzo pomaga... dobra kawa i herbata. Zauważyłam (właśnie siedząc nad posłodzoną herbatą!), że słodzę tylko te marketowe resztki z torebek, które w ogóle same mi nie smakują... podczas gdy dobra liściasta herbata czy inny susz wchodzą jak złoto bez żadnych dodatków.
Jak mam doła i " coś" mi się chce zjadam buraczki marynowane, ogórki kiszone iio 😮paluszki. I... Jak mi źle to sprzątam, a potem jest mi dobrze😊 No fajny trening poza klubem.👍
aby czuc sie dobrze... pracuje. jako listonosz. mam dobrych kilka godzin ruchu na zewnatrz codziennie, przeziebienia trwaja gora 1 dzien jesli w ogole sie pojawiaja, ludzie sie ciesza, ze do nich przychodze i daje im cos, na co czekali... i jeszcze mi za to placa. i ostatnio odkrylam owoce. okazuje sie, ze nie musza byc deserem, ale ze da sie nimi najesc i mozna spokojnie kilka jablek i bananow pogryzac co troche przez caly dzien pracy i nie czuc sie glodnym ani nie miec checi na slodycze, bo przeciez owoce sa slodkie.
polecajka zdrowotna super skuteczna: na kaszel, chrypki i gardło prócz syropu z cebuli zrobic sobie napar z 1/3 łyzeczki przyprawy oregano i takich samych ilosci tymianku i majeranku.
moj tip nawiązujący do jednego z Twoich - pudełeczko na leki/suple! takie babciowe z dniami tygodnia - stoi na blacie i dzięki niemu nie zapominam ich brać (◡‿◡✿)
@@HealthyOmnomnomnie polecam tego sposobu. Niektóre suplementy mogą być np. Światłoczułe i tracić swoje właściwości przy dłuższym przebywaniu poza oryginalnym opakowaniem. Leki powinniśmy przechowywać w oryginalnym opakowaniu, koniec kropka. 😊
Ja tak robię z lekami które MUSZĘ brać, jak raz nie weźmiesz suplementu to się nic nie stanie, a jak mojego leku nie wezmę albo nie daj Boże wezmę podwójną dawkę to będzie dramat. Więc serio pudełko to game changer ❤
@@Irkaa2001 czyli lepiej, żeby straciły, bądź zmodyfikowały swoje właściwości przez nieprawidłowe przechowywanie, niż ich nie zabranie? Głupia wymówka, jest wiele innych sposobów na przypominajki o lekach, niż pudełka, które mogą zrobić więcej szkody niż pożytku;)
Miska warzyw i owoców / do tego zdrowsze ale już bardziej przetworzone chrupki np Loopea albo własne ręcznie zrobiony popcorn z urządzenia na powietrze / jakiś serek proteinowy lub pudding i masło orzechowe - mix zdrowszych nieprzetworzonych i bardziej przetworzonych przekąsek idealna kolacja
U mnie game changerem z woda bylo gazowanie sodastream i suplementy i leki - dzielenie na caly tydzien czy dwa i polozenie na stole w kuchni przy jedzeniu. Ale z ruchem najgorzej sie przemow, dobrze, ze spacery z psem wpadaja. Ale o endorfinach prosze mi nie gadac ;) bo ich absolutnie nie mam...
@@pielekserdelek Ja też, totalne nieszczęście. Kiedyś natknęłam się na informację, że to jest mit, że się wydzielają endorfiny - powielany przez osoby, które LUBIĄ uprawiać sport (a więc go promują itd.). Przez to że chcą to robić i to lubią, dostają po prostu odpowiedź od organizmu, że było fajnie.. A jak się nie lubi, to dostaje się odpowiedź, że zrobiło się coś przykrego. Ma to sens i nie ma się co poddawać presji sportsmenów, i wierzyć że coś jest z nami nie tak, co jeszcze dodatkowo dołuje po słyszeniu zewsząd jakim to się nie jest szczęśliwym po spoceniu się i straceniu oddechu. Plusem w tym jest to, że zależy to od mindsetu i można to zmienić, jeśli się tylko chce. Potrzebne jest do tego trochę pracy, przeanalizowanie możliwych przyczyn, w tym także psychologicznych (np. doświadczenia ze sportem z dzieciństwa, relacja ze swoim ciałem itd.). Co mówi na ten temat nauka: - Efekty psychologiczne ćwiczeń są bardziej złożone niż tylko wydzielanie endorfin. Nowsze badania sugerują, że to endokanabinoidy, a nie endorfiny, mogą być odpowiedzialne za uczucie euforii po intensywnym wysiłku. Ćwiczenia zwiększają również poziom serotoniny i norepinefryny, co może wpływać na poprawę nastroju. Osoby neuroróżnorodne, czy w depresji, mogą mieć zaburzoną gospodarkę hormonalną i ćwiczenia mogą nie od razu dawać oczekiwany efekt. Istnieją indywidualne różnice w reakcji na wysiłek fizyczny, które mogą być uwarunkowane genetycznie. - Zbyt intensywne lub zbyt częste ćwiczenia mogą prowadzić do przetrenowania, które objawia się m.in. chronicznym zmęczeniem, apatią i pogorszeniem nastroju. Przetrenowanie zaburza równowagę hormonalną i może powodować długotrwałe uczucie nieszczęścia. - Intensywny wysiłek może prowadzić do utraty elektrolitów poprzez pocenie się, co może skutkować zaburzeniami nastroju. - Obniżone stężenie glukozy we krwi po wysiłku może powodować drażliwość i pogorszenie samopoczucia. - Osoby, które mają zbyt wysokie oczekiwania wobec efektów ćwiczeń, mogą czuć rozczarowanie i frustrację, gdy nie osiągają szybkich rezultatów. - Niektórzy ludzie postrzegają ćwiczenia jako przykry obowiązek, co może prowadzić do negatywnych emocji po treningu. - Nie wszyscy doświadczają tzw. "euforii biegacza". Niektóre osoby mogą nie odczuwać pozytywnych efektów związanych z wydzielaniem endorfin podczas ćwiczeń. - Osoby bez doświadczenia treningowego mogą odczuwać większy dyskomfort po ćwiczeniach, co przekłada się na gorsze samopoczucie. - Niektórzy ludzie mogą być bardziej wrażliwi na ból i dyskomfort związany z wysiłkiem fizycznym, co prowadzi do negatywnych odczuć po treningu przeważających nad pozytywnymi. - Poczucie presji związanej z koniecznością ćwiczenia może prowadzić do negatywnych emocji. - Porównywanie swoich osiągnięć z innymi może prowadzić do frustracji i poczucia niedoskonałości. Istnieje jeszcze bardzo delikatny temat "traum zaszytych w ciele", które się uwalniają podczas ruchu, czy ogólnych traum, których wspomnienia fizyczne czynności triggerują. Flashbacki to intensywne, niechciane wspomnienia traumatycznego wydarzenia. Aktywność fizyczna pomaga regulować emocje i uwalniać stres, ale jeśli on jest nagromadzony od dawna, czy sięga bardzo podstawowych programów naszego ciała i podświadomości, to warto takie rzeczy stopniowo robić ze specjalistą. Bywa tak, że zupełnie jak w trakcie psychoterapii, dotknie się czegoś w sobie, i może nas zalać fala trudnych emocji, a nawet atak paniki. Praca w takim przypadku wymaga świadomych technik, opieki specjalisty, i wspomagania np. masażami, psychoterapią. A w łagodnej wersji czasem jest też tak, że po prostu mamy stres w obecnym życiu, męczy nas jakaś sytuacja, czy niezadowolenie z siebie, obawy o przyszłość, i i tak jesteśmy w stanie zamrożenia, ponieważ nasz układ nerwowy wybrał tę formę reakcji jako sposób na przetrwanie (zamiast walki/ucieczki, które są trochę bardziej 'energetyzujące'), i rozbicie tego stanu wymaga pewnej delikatności i wyrozumiałości dla siebie, robienia tego krok po kroczku (polega to na ustawieniu sobie poprzeczki bardzo nisko i intensywnej celebracji każdego minisukcesu, po to by mózg miał szansę uspokoić się i wyregulować, żeby nie czuł się w zagrożeniu).
Kiedy mam czas i ochotę ugotować jakiś obiad to później odkładam jedną Lub dwie porcje do zamrożenia. W dniach kryzysu wiem, ze czeka mnie pyszny domowy obiad w zamrażarce więc nie sięgam po śmieciowe jedzenie 😅
Też tak mam. Podobnie robię z pastami do chleba - dzielę na 2-3 porcje i mrożę. Jak nie mam czasu/siły to wyciągam taką porcję wieczorem i mam na rano.
Jak robię zakupy, to przyzwyczaiłam się że MUSZĘ kupić dużo zieleniny, już na samym początku zakupów, nawet jeśli nie mam pomysłu jak ją przygotować i w konsekwencji mieć mniej miejsca w koszyku na rzeczy które są mniej zdrowe. Dokupuję ciasto francuskie i kapary/oliwki i moje "go to" zielone szybkie potrawy to: szpinaki, jarmuze i inne zieleniny "dla królików" 😂 na patelnię, zamiast soli kapary albo suszone pomidory, i do tego makaron. Albo, absolutna bomba, tak samo przyszykowane zieleniny, ale włożone do ciasta francuskiego i do piekarnika. Z jednego opakowania ciasta francuskiego wychodzą jakoś z 4 mega duże i pyszne porcje. Można dodać jakiś ser do środka, ale jest super i bez❤
Łatwo i szybko a przy tym zdrowo to moja dewiza przy gotowaniu. Uwielbiam schrupać kawałek kalarepki lub marcheki lub ogórka kiszo, gotowac zupę w 10 min z passaty zprzyprawami+ryz a na drugie podać plasterkowanego ziemniaka z grilla (9min)+ odmrożony surowy groszek z zamrażalki. No i niech mi ktoś powie, że nie jest to zdrowe i pozywne! 20 min i wszystko gotowe bez zbędnej roboty :)
Ciężarki na widoku, koło biurka np. Jak gotuję wodę na kawę i herbatę wstawiam cały czajnik - bo herbata w dzbanku a kawa czarna zwykła w dużym kubku, to robię np przysiady, pompki o blat w kuchni 😅 czasem jak składam pranie to co ciuch robię przysiad itd. Co do warzyw to jak robię mielone to trę całą tackę warzyw/cukinii/ papryki i np z 0,5 kg mięsa mielonego mam całą michę masy do kotletów czy pulpetów. Normalnie bym nie zjadła tego selera itd a tak wszystko mam zmiksowane do obiadu.
Dodaje prawie do wszystkiego suche nasiona chia. Nie ma za bardzo smaku, a podbija zawartość błonnika, tłuszczu oraz białka. Nagle nudna kanapka z jakąś pastą posypaną nasionami staje się chrupiąca (chrupanie jest dla mnie istotnym czynnikiem xd). Jak mam jakiś zwykły biały chleb to dodaje do kanapek poza chią jeszcze pestki dyni i słonecznika.
Gotowe mixy sałat w tych takich podwójnych paczkach (2 mniejsze porcje) - prawie codziennie teraz w ramach śniadania lub innego posiłku mam sałatkę, bo do tego wystarczy dressing, a opcjonalnie dodaję, co mam w lodówce (pomidory, ogórki, jakieś tofu albo fetę itp.)
Hmhm Czasem mi się wydaje, że wolimy dbać o naszą najbliższą osobę np. Partnera (jeżeli ktoś ma to dzieci) Można wtedy zacząć nastawienie że chcesz o nią zadbać (no i przy okazji robić posiłki dla siebie, nie ma sensu otwierać i zużywać innych produktów oraz więcej zmywać) Potem może być że i tobie samopoczucie jest lepsze. No i zaczniesz mieć nastawienie, że chcesz dalej się tak czuć albo i jeszcze lepiej W sumie nie wiem czy to u wszystkich tak wypali lub tak jest, ale jeżeli ciężko jest ci się zmotywować aby zadbać o siebie, a łatwiej o kogoś to czemu nie spróbować 😅
Poza warzywami w zamrażalniku trzymam też wege burgery. Robię podwójną ilość z przepisu z kanału i zamrażam w torebce strunowej przedzielone papierem do pieczenia 😅
Mam w lodówce kartonik wielkości piórnika z napisem "SUPLE" i stawiam go na gotowe potrawy, żeby nie dało się wziąć z lodówki jedzenia bez interakcji z przypominajką. 😅
Mój sposób na zdrowsze jedzenie: Zamiast kupować jakiś "zdrowych" sałatek z supermarketów, to robię je sobie sama np. z kukurydzy, tuńczyka, jajka, ogórka konserwowego czy pomidorów nie tylko po to, bym wiedziała co jem ale też po to, żeby się ta sałatka nie zmarnowała, bo kupne, gotowe rzeczy łatwiej jest wyrzucić od własnoręcznie zrobionych (a poza tym cokolwiek nie wrzucisz do sałatki, z majonezem solą i pieprzem zawsze wszystko będzie pyszne). W moim domu zawsze są konserwy (np. kukurydza, groszek czy czerwona fasola) a w lodówce zawsze się znajdzie ten jeden smutny ogórek konserwowy, już podstarzały pomidor i kawałek sera czy papryki. Do tego jedynie dodać przyprawy, ryż czy makaron i właściwie pyszna i pożywna sałatka gotowa ze składników, o których już dawno zapomniałam. Dużym plusem takich sałatek jest to, że możesz ją jeść przez 2-3 dni i jest wszystko okej, można je również spakować do pudełka i zjeść w pracy czy w szkole, można ją zjeść na śniadanie, kolację a nawet obiad. Dla mnie super opcja:)
Trzymanie warzyw i owoców na wierzchu ma poważną wadę w postaci muszek 😬 Za to jeśli chodzi o losowy ruch czasami próbuję robić to co sześciolatka i polecam, chociaż czasami kończy mi się kondycja 😂
Hej, mam pytanie - dostałam w prezencie płatki sojowe, (kupione w niemieckim DM) ale nie bardzo mam pomysł do czego ich uzywać, są dosyć twarde.Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z takimi płatkami?
Ja miałam doświadczenie z granulatem sojowym, w formie przypominał bardzo prażoną cebulkę. Dosypywałam go sobie do sałatek, żeby dobiałczyć, do makaronów czy wszelkich wege kotletów/burgerów/falafeli. Granulat mięknie jak go dodajesz do czegos mokrego
Z moich sposobów to: dzwonek na leki i suple. Mam nastawione przypominanie w telefonie i nie ma opcji żebym zapomniała. Butelka wody na biurku i druga przy łóżku. Dla mnie dodatkowym game changerem był zakup Soda Stream bo woda po prostu zaczęła mi smakować gdy jest lekko nagazowana. I zdrowe drugie śniadanie. Nie ukrywam że różnie bywa z posiłkami w domu, ale w pracy mam zawsze zdrowy, zbilansowany posiłek a że w okolicy nie ma sklepu gdzie można szybko wyskoczyć po przekąski (do najbliższej żabki 10 minut w jedną stronę) to muszę go zjeść...
Ej dywan jest bardzo spoko. Ostatnio wdrażam helfikową poradę o tym, żeby zrobić ogólnie zdrowe jedzenie i je "przyozdobić" czymś syfskim. U mnie to są sałatki z nuggetsami. Powiem szczerze, że robi mi się już niedobrze na myśl o 10 nuggetsach z frytkami! Taka sałateczka, jeszcze jak wkroję sobie czempiona jabłko, tak bardzo mi robi że aż mi świdruje w głowie :D Dziwi mnie to tym bardziej, że jest zima. A może organizm po prostu potrzebuje, oprócz ogrzania, też witamin. Zamiast 10 polackich kanapek, jeden gruby tost, ale z wypasionymi składnikami, pasta, jakieś jajko w koszulce, masa warzyw, do jedzenia nożem i widelcem (nauczył mnie tego krakowski Muhabbet!). Mój mindset się zmienił kiedy wzięłam pod uwagę CZAS. Mogę zjeść wszystko, tylko rozłożone w czasie. Trochę to obniżyło stres związany z tym, że zabraknie mi jedzenia, czy napady takiego hedonistycznego obżarstwa. Zaczynam też pomysły na posiłki od "jakie warzywo", albo połączenie warzyw. To jedyny sposób jak faktycznie mogę sobie podbić ochotę na warzywa i to zanim zacznę wymyslać węglowodanowe posiłki.
To moje tricki: Kupienie sobie fitness trackera Codziennie 10000 kroków (wiadomo jak jest choroba to bez wydziwiania, ale poza tym zawsze 10k). Na deszczowe i zimne dni jest w domu składana bieżnia w dużym pokoju. Suple przygotowuje w niedzielę na cały tydzień i leżą w kuchni na widoku. Jak miałam odpowiedni do tego tryb pracy, to oczywiście wjeżdżał na przerwie meal prep, również w niedzielę robiony. Ale do tego potrzebny jest ludzki zakład pracy z mikrofalą i lodówką. Od półtora roku robię nasze menu na cały tydzień z góry w poniedziałek, w ten sposób jedzenie jest zawsze zaplanowane. Listę zakupów robimy z mężem na apce pod to tygodniowe menu. Do wody kupiona wielka butla 2,2l, do tego herbaty i inne napoje. Robimy w domu też „żywy” jogurt. Mega zwłaszcza dla kobiet przez wzgląd na kwas mlekowy 🐈 Ale także ogólnie na wspomaganie odporności. Pzdr ❤❤❤
Irena przepraszam jeśli to zabrzmi niemiło, bardzo lubię Twój kanał, ale jako osoba z mizofonią jestem na to bardzo uczulona. Ciągle i bardzo mocno akcentujesz R w wyrazach. Nie mówisz np. zdrowo, tylko zdRRRowo, albo gRRRanola. I to występuje co 2-3 słowa, gdzie to "r" się pojawia. Bardzo mnie to wytrąca z rytmu gdy Ciebie słucham, a naprawdę przychodzę tutaj głównie po przepisy i wiedzę. 😢
@@HealthyOmnomnom a ja akurat jestem z tych osób co nie potrafią mówić R, i słuchanie jak ktoś pięknie robi rrrrr w słowach zawsze sprawia że się uśmiecham
✨Jednogarnkowy jadłospis DIY jest już dostępny -30 do 17.01 ✨healthyomnomnom.pl/produkt/jednogarnkowy-jadlospis-diy/
Fajnie, że dodajesz napisy do swoich filmików. Jestem głucha i od października zaczęłam studiować dietetyke w Krakowie. Miło jest pooglądać coś co mnie interesuje i jest dla mnie dostępne 😊
Jak sobie radzisz na tych studiach? Pytam z życzliwością. Chodzi mi o aspekty techniczne.
Jeżeli interesują Cię tematy dietetyczne, to polecam również kanał Bartka Kulczyńskiego, kopalnia wiedzy, napisy też są.
Pozdrawiam :)
@najednooko7794 Podczas zajęć korzystam z aplikacji Transkrypcja na żywo, która zamienia słowa mówione na tekst na moim telefonie, dzięki czemu wszystko rozumiem. Potrafię mówić, więc rozmawiam z prowadzącymi oraz innymi studentami 😊
@aleksandrazaw9197 super. Cieszę się bardzo i życzę powodzenia 🧡
Czasem te nowoczesne technologie bardzo nam się przydają.
Kup sobie malakser ok 300 zł i pokaż jak upraszcza zrobienie żelaznych/ szarych kuskow, placków ziemniaczanych, poszatkój marchewke, warzywno do zupki, zupie odprężają, odstresowuja, bo żyjemy w stresie.
🎉❤
Moje tipy.
Jedzeniowe:
- lubię czipsy, dlatego kupuję małe paczki, bo jeszcze nigdy nie zostawiłem dużej na później
- lubie majonez, bo nie lubię jak jedzenie mnie zasusza, dlatego zamiast nadmiaru sosu wrzucam wiecej warzyw (pomidory, ogórki, szpinak, sałata) i już sucho nie jest. Ewentualnie jogurt naturalny z przyprawami.
Ruchowe:
- zawsze schody. Co drugi schodek albo co trzeci i mamy dobry trening nóg przy odpowiedniej postawie ciała
- wszystkie sprawy na mieście + zakupy - na nóżkach
- wiązanie butów - na jednej nodze (postawa wyprostowana, wiązane kolano wysoko do góry) lub skłon na prostych nogach i wiązanie
- wycieranie po prysznicu - kilka przełożeń ramion w tył i w przód z naciągniętym recznikiem, ręce prosto jak byśmy przekładali drążek
- sporo pracy przy biurku - minutnik na 50 min, wstaję, kilka skłonów, podskoków, zawisniecie na drążku
- czytanie w parku na ławce (raczej jak jest ciepło) - co przeczytaną stronę zamieniam nogi: lewa stopa (kostka) na prawe kolano i lewym kolanem ciągnę sobie w dół, potem zmiana (dobre na stawy biodrowe)
- poranna kawa - aż się naleje siedzę w słowiańskim przykucu
Balansowe:
- poranne pytanie "co takiego czeka na mnie w telefonie że muszę po niego sięgnąć już teraz"? Po chwili namysłu wiem że niewiele dlatego od razu nie sięgam
- zaprzyjaźniam się ze swoimi problemami i trudnymi sprawami. Nie musze teraz o nich myśleć albo wszystkich rozwiązywać bo jutro też jest dzień i one stęsknione będą na mnie czekać. A ja zajmę się nimi kiedy będę miał więcej czasu, ochoty i siły. One i tak nie uciekną 😁
Tyle ode mnie. Dzięki za wartościowe filmy 🤜🏻🤛🏻
Super tipy, szczegnie ten o tel I problemach, kopiuje do mojej codziennosci 😊
@MarlenaSztuba oby się przyjęły 👍
Podziwiam
Super tipy. Bardzo w nurcie książki "Stworzony do ruchu" Kelly Starrett
@KaroMal93 dzięki za polecajkę 🤟
Mega uwielbiam twoje podejście do zdrowego trybu życia!! Wydajesz się bardzoo sympatyczną osobą ❤
Jeju dziękuję za tak ciepłe słowa!! ❤️❤️
W czasie pandemii chciałam ograniczyć wyjscia do sklepu i zaczęłam planować posiłki. To jest totalny game changer ❤ Raz w tygodniu spisuję pomysły na obiad (zazwyczaj gotuję na dwa dni) i robię duże zakupy. Niby to nie jest ułatwienie, bo trzeba się zastanowić i zaplanować co chcę ugotować, ale potem w tygodniu sama sobie dziekuję. Obawiałam się, że będę marnować jedzenie, że nie będę miała ochoty na to co zaplanowałam, że o czymś zapomnę. Okazało się, że nauczyłam się jak przechowywać warzywa i owoce, a tak że weszłam w meal prepy. Jak wracam zmęczona z pracy to nie zawracam sobie głowy na co mam ochotę, tylko od razu wiem że dzisiaj gotuję np. kaszotto. Oszczędzam kasę, bo nie dokupuję pierdół w tygodniu, a dzięki liście zakupów mam wszystko czego potrzebuję (w tygodniu tylko kupuję pieczywo). Gdy wiem że mam więcej czasu to planuję, jakie przepisy wypróbuję. Wiem, że mamy różne życia i nie każdemu to się sprawdzi - dla mnie to jest totalny win-win
Robię tak samo i mam te same spostrzeżenia, piąteczka.
Ekstra!! Super że tak tonogarnelas i że tak Ci się sprawdza!!
Ja tak robię, bo nienawidzę robić zakupów spożywczych :D A jednak na więcej niż tydzień ciężko kupić zapasy ;)
Boszeee, dziewczyno, ile Ty masz pozytywnej energii i takiej bardzo użytecznej wiedzy, którą się z nami dzielisz!😀 Ja też ocknęłam się w tym roku ile życia ukradł mi telefon! Nie może tak dłużej być! Dlatego teraz zamiast scrollowac zajmuję się czymś pożytecznym, wyciszam się, kontempluję 😊 jednym słowem ograniczam, ale czasem nie jest łatwo. Pozdrowienia!
Jej dziękuję za tak ciepłe słowa 🥹❤️ i super że taka zmiana u Ciebie! Brawo!
Ale wspaniały filmik
Jej dziękuję za tak ciepłe słowa!! 🥹❤️
Jadziu, dziękuję Ci że odczarowujesz świat jedzenia który został wręcz spięty przez wszystkie "tak trzeba", lub "zrób to żeby wyglądać tak", diety cud, etc. Przywilejem jest dbać o siebie i czuć się dobrze. Dziękuję że pokazujesz szerszej publiczności takie podejście, ludzkie i czułe.
Irena, nie Jadzia.😉
Irka, szarpnęłam się do tego Twojego nowego ebooka ❤ wygląda przesuper, jak moja depresja lekko odpuści i będę w stanie jeść, to zacznę stosować 😘 dziękuję za wszystko, co robisz ❤
Powodzenia w walce z depresją!! Trzymaj się mocno 💜
Boziu zwykły zegarek koło łóżka z budzikiem to coś pięknego ! Jeszcze nie doszłam do tego żeby wywalić telefon na noc z sypialni, ale zdecydowanie później sięgam po niego rano ☺️
Ja wprowadziłam nawyk picia rano ciepłej wody z kreatyną i cytryną 🙃
Trzymam kciukiii!
Bardzo lubię Twoją twórczość! Swietne pomysły, konkretne przykłady i cenię też luz w przekazie ❤️
Niech dotrze to do jak największej ilości osób!
Jej dziękuję bardzo mi miło!!
Moim małym nawykiem jest robienie misek z owocami/warzywami i orzechami. Owoce i warzywa kroje na cząstki i wkładam do michy, stawiam na stole, obok miseczka z orzechami, a w ciągu dnia podchodzę i podjadam. Mam wtedy większą motywację żeby je zjeść, bo jak leżą takie nienapoczęte to mi ich trochę szkoda, bo może później zjem albo wykorzystam do czegoś innego 😅 Dzięki temu podjadam mniej słodyczy i słonych przekąsek.
Ooo ekstra sposób!
Sprytnie!
Ja polecam takie rzeczy typu czipsy, orzeszki, bakalie i inne przekąski porcjować do woreczków strunowych. Wtedy jak masz ochotę na paczkę czipsów to zjadasz mniejszą paczuszkę i reszta trzyma świeżość. A co do ekologii, woreczki strunowe są wielorazowego użytku, większość rzeczy które tam władujesz ich nie zabrudzą więc korzystaj aż do ich wykończenia :D
Dziękuję za fajne, żywiołowe i
merytoryczne filmiki motywacyjne.
Rewelacyjne parady 😊 dawno nie oglądałam takiego dobrego filmu. Dziekuje! U mnie też suplementy leżą w pokoju na widoku 😅
Jejuuu dziękuję za tak ciepłe słowa!!!
JAKIE TE RADY SĄ GENIALNE!!! 😮
Irena dziękuję, że do znudzenia powtarzasz, że nie trzeba jeść na 100% i zauważasz, że kurde czasami padamy na twarz i ciężko nam coś zrobić, czy gotować zdrowy obiad. To jest cenne i rzadko spotykane w świecie dietetyki. A przy tym jest tak bardzo uwalniające i tym bardziej motywuje żeby dać z siebie tyle ile jest się w stanie, by zadbać o zdrowie. :)
Hejka ! Ten telefon w drugim pokoju jest ok... ja co prawda nie miałam problemu z wieczornym używaniem w łóżku... Ale z przestawianiem budzika już tak. Wieczorem wyciszający oddech i wyluzowanie... ciało jakby się zapadało w materac. Szybko się zaczyna ziewać.. więc przekręcasz się na bok i już Cię nie ma. Dzięki Irena za inspiracje 😊
Super! ❤️ i niech służą!
Hej Irenko. Dziękuję za kolejne żywieniowe pozytywy....pozdrawia ta co wcięła własnie 4 kostki czekolady😂❤pozdrawiam serdecznie 👍
Czekolada też może być w zdrowszej diecie ❤️❤️
@HealthyOmnomnom oj, musi. Spokojnego wieczoru 🍀
Bardzo podobają mi się Twoje life hacki żywieniowe. Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam sobie dywan z zieleniny. Jest to super alternatywa do sałatki, kiedy nie ma się ochoty godziny kroić wszystkich składników! 😁
Super!!
ale super rady, bardzo dziękuje, wdrożę to w życie
Ekstra! Trzymam kciuki!!
Tip ode mnie:
Tu akurat trochę drogo, ale air fryer. Mam sporą wybiórczość pokarmową i uwielbiam jeść to samo jedzenie kilkanaście razy pod rząd. I we fryerze bardzo łatwo i wygodnie mogę sobie robić po prostu warzywa. Na razie jestem na etapie mrożonych, ale zamierzam sobie zacząć mrozić własne mixy. Wcześniej prawie w ogóle warzyw nie jadłam, a teraz od pstryknięcia palcem praktycznie poszerzyłam dietę, naprawdę jestem w szoku
A jakiego masz air fryera, bo planuje kupić
Ja tylko chciałam napisać, że jesteś bardzo fajną osobą i przyjemnie się Ciebie ogląda. I słucha :) Wydaje mi się, że kochasz jeść, i super to pokazujesz :) Wyświetliłaś mi się jakiś czas temu, zobaczyłam miniaturkę pełną jedzenia, pomyślałam "kliknę" może jakieś fajne przepisy. Bo ja też kocham jeść, próbować inne smaki, zatapiać się w doznaniach smakowych, ale już nie ta przemiana materii i muszę nauczyć się nie jeść tak dużo. Z tym mam problem. Ja uwielbiam jeść i nawet tego zdrowego jedzenia lubię się po prostu na*******lać... A potem mam dolegliwości :) Ale znajdę na to sposób, w sensie no, żeby się tego nauczyć :) Ja jak ugotuję zupę, czy jednogarnkowiec, czy jednopatelniowiec - to rzadko udaje mi się zostawić coś na później :) Czasem się udaje :) Pozdrawiam ciepło i wszystkiego dobrego :)
Dzięki za tak ciepłe słowa! I trzymam za Ciebie kciuki ❤️❤️
@HealthyOmnomnom ja za Ciebie też! 💚
Fajne porady.
Mnie się sprawdza robienie zupy z soku pomidorowego i barszczu z soku burak jabłko. Praktycznie tyle samo czasu co gorący kubek ;)
Kiedyś też usłyszałam żeby dzielić batoniki na mniejsze części, np. pokroić w plasterki i to faktycznie działa, bo zwykle zjada się go w 3-4 gryzach i chce się kolejnego, a tak można podzielić na więcej części i właśnie dołożyć na talerzyk coś zdrowego, orzechy, owoce...
Otręby, najczęściej owsiane sante, kupuję na zapas i dodaję do różnych rzeczy. Smakują mi neutralnie-orzechowo. A gdy nadchodzi chwila np. , to co drugi gryz, jem też łyżkę otrąb. Cukier nie skacze tak szybko, a brzuch nie obija mnie pięściami od środka 😄 Dzięki za film! ✨
Uwielbiam cie słuchać (gdy mówisz o jedzeniu😉😊).
Jak mam ochotę na kanapki to staram się zjeść do nich jeszcze jakiś serek grani albo wiejski z dużą ilością ogórka albo rzodkiewek, żeby chrupało.
Przestałam się biczować za jedzenie paluszków rybnych, bo dzięki temu w ogóle jem jakieś ryby, a super się sprawdzają do wrzucenia właśnie do piekarnika z warzywami na patelnię i frytkami z batata na szybki obiad.
Kupuję gotowe surówki, bo często tylko dzięki temu jem jakieś warzywa do obiadu.
Owocowe tubki, bo są super wygodne zwłaszcza do pracy i bardzo je lubię.
Świetny filmik, moim trikiem na więcej ruchu jest wstawienie sobie do pokoju, w którym spędzam najwięcej czasu roweru stacjonarnego, przez co dużo częściej z niego korzystam. Naprawdę polecam jeżeli macie taką możliwość.
Ooo super!! Ja tak miałam z mata ciągle rozłożona na podłodze!
Zamawiam sobie z allegro paczki kilogramowe orzechów, płatków drożdżowych, masła orzechowego, chia itp itd. Oszczędzanko pieniędzy plus zawsze w zapasie, dzięki czemu zawsze mogę wzbogacić posiłki!
Ojjj takkk! Też tak zamawiam orzechy!
Hej,dasz namiar na sklep z z orzechami,?
Nie mam wprawy w kupowaniu żywności przez internet.
Ja też poproszę o namiary
Super podejście ✨
Dziękuję!!
Super! Dzięki za kolejną porcję wiedzy! Czekam na następny filmik!
Tragedia jest się rano ruszyć na trening. Czytałaś kiedyś "Klub 5 rano"? Tam są też fajne tipy na życie :D
Dziękuję!! Oj nie czytałam . Polecasz?
chodzi o wstawanie o 5 rano? chcialabym. teraz wstaje o 4.30.
@@HealthyOmnomnom Tak. Przekonują że wstawanie rano daje większą efektywność w życiu prywatnym i zawodowym ☺️
Jeden z moich nawyków, któremu dużo zawdzięczam jest naprawdę dziwny xd Mam zamontowany drążek i obręcze gimnastyczne w drzwiach do kuchni i za każdym razem, kiedy przechodzę przez próg muszę zrobić COŚ. Próg (hehe) jest niski, bo jeden przysiad i mam to „zaliczone”, ale niejednokrotnie wskakuję na drążek albo obręcze i robię sobie seryjkę. Efekt? Nie spinam się jak nie mam czasu na siłownię, bo wiem, że dbam o siebie, a ciałko mi dziękuje. Z 9 podciągnięć max (sporo się wspinałom, więc była podstawa), teraz potrafię 15 💪. Czasem zaproszeni znajomi się dziwią, jak wychodząc z kuchni robię przed nimi przysiad z miskami przekąsek, ale co naćwiczone, to moje 💁
Zupa, marchewka z groszkiem (gotowa), gulasz, pulpety, mięso w sosie - zamrażam po jednej (dwuosobowej) porcji i wyciągam jak potrzebuję na szybko. Czasami nawet specjalnie robię więcej żeby mieć na dzień, gdy nie ma czasu/siły/opcji na gotowanie od zera. Warzywa w słoikach też są super zamiast surówki.
Polecam e-booki, dwa obiady już za mną. Gotowanie w jednym garnku, to jest życie!:D
Jejuuu dziękuję za tak miłe słowa!! I za zaufanie ❤️ niech służy jak najlepiej!
Ja przestałam słodzić kawę i herbatę. Zaczęłam od ograniczenia o połowę, potem rzuciłam zupełnie. Mało ale wystarczyło. Po podliczeniu wyszło mi, że na starcie wypijałam około 10 łyżeczek cukru codziennie 😱😱
O, o, to od siebie dodam, że w rezygnowaniu z cukru w kawie i herbacie bardzo pomaga... dobra kawa i herbata. Zauważyłam (właśnie siedząc nad posłodzoną herbatą!), że słodzę tylko te marketowe resztki z torebek, które w ogóle same mi nie smakują... podczas gdy dobra liściasta herbata czy inny susz wchodzą jak złoto bez żadnych dodatków.
wow mega super porady
Dziekujeeee! ❤️❤️
Jak mam doła i " coś" mi się chce zjadam buraczki marynowane, ogórki kiszone iio 😮paluszki. I... Jak mi źle to sprzątam, a potem jest mi dobrze😊 No fajny trening poza klubem.👍
Ooo super że działa!
Sprytne😊
Dziekiii 🫡❤️
Zrobiłam dziś tofu gyros tarkowany, do tego frytki, pieczone warzywa i sosik, pycha ❤
Oooo super!!
9:00 takie biegi to mam za każdym razem, gdy rano wybieram się na uczelnię 😂 zawsze wyjdę z domu później niż planowałam 😅
aby czuc sie dobrze... pracuje. jako listonosz. mam dobrych kilka godzin ruchu na zewnatrz codziennie, przeziebienia trwaja gora 1 dzien jesli w ogole sie pojawiaja, ludzie sie ciesza, ze do nich przychodze i daje im cos, na co czekali... i jeszcze mi za to placa.
i ostatnio odkrylam owoce. okazuje sie, ze nie musza byc deserem, ale ze da sie nimi najesc i mozna spokojnie kilka jablek i bananow pogryzac co troche przez caly dzien pracy i nie czuc sie glodnym ani nie miec checi na slodycze, bo przeciez owoce sa slodkie.
polecajka zdrowotna super skuteczna: na kaszel, chrypki i gardło prócz syropu z cebuli zrobic sobie napar z 1/3 łyzeczki przyprawy oregano i takich samych ilosci tymianku i majeranku.
moj tip nawiązujący do jednego z Twoich - pudełeczko na leki/suple! takie babciowe z dniami tygodnia - stoi na blacie i dzięki niemu nie zapominam ich brać (◡‿◡✿)
Oooo ale super!
@@HealthyOmnomnomnie polecam tego sposobu. Niektóre suplementy mogą być np. Światłoczułe i tracić swoje właściwości przy dłuższym przebywaniu poza oryginalnym opakowaniem. Leki powinniśmy przechowywać w oryginalnym opakowaniu, koniec kropka. 😊
Ja tak robię z lekami które MUSZĘ brać, jak raz nie weźmiesz suplementu to się nic nie stanie, a jak mojego leku nie wezmę albo nie daj Boże wezmę podwójną dawkę to będzie dramat. Więc serio pudełko to game changer ❤
@@Irkaa2001 czyli lepiej, żeby straciły, bądź zmodyfikowały swoje właściwości przez nieprawidłowe przechowywanie, niż ich nie zabranie? Głupia wymówka, jest wiele innych sposobów na przypominajki o lekach, niż pudełka, które mogą zrobić więcej szkody niż pożytku;)
Miska warzyw i owoców / do tego zdrowsze ale już bardziej przetworzone chrupki np Loopea albo własne ręcznie zrobiony popcorn z urządzenia na powietrze / jakiś serek proteinowy lub pudding i masło orzechowe - mix zdrowszych nieprzetworzonych i bardziej przetworzonych przekąsek idealna kolacja
Oooo siper sposoby!!!❤️
U mnie game changerem z woda bylo gazowanie sodastream i suplementy i leki - dzielenie na caly tydzien czy dwa i polozenie na stole w kuchni przy jedzeniu.
Ale z ruchem najgorzej sie przemow, dobrze, ze spacery z psem wpadaja. Ale o endorfinach prosze mi nie gadac ;) bo ich absolutnie nie mam...
Ooo super ze Ci się sprawdziło! I trzymam kciuki za aktywności! ❤️ super że jest piesio ❤️
@HealthyOmnomnom piesy są cudowne. A najbardziej Bernenczyki 🥰
Też nie mam endorfin od aktywności fizycznej 😢
Też niestety nie mam 😢 ba, po treningach często zdarza mi się, że mimowolnie płaczę pod prysznicem, więc zazdroszczę tych endorfin 🙈
@@pielekserdelek Ja też, totalne nieszczęście. Kiedyś natknęłam się na informację, że to jest mit, że się wydzielają endorfiny - powielany przez osoby, które LUBIĄ uprawiać sport (a więc go promują itd.). Przez to że chcą to robić i to lubią, dostają po prostu odpowiedź od organizmu, że było fajnie.. A jak się nie lubi, to dostaje się odpowiedź, że zrobiło się coś przykrego.
Ma to sens i nie ma się co poddawać presji sportsmenów, i wierzyć że coś jest z nami nie tak, co jeszcze dodatkowo dołuje po słyszeniu zewsząd jakim to się nie jest szczęśliwym po spoceniu się i straceniu oddechu.
Plusem w tym jest to, że zależy to od mindsetu i można to zmienić, jeśli się tylko chce. Potrzebne jest do tego trochę pracy, przeanalizowanie możliwych przyczyn, w tym także psychologicznych (np. doświadczenia ze sportem z dzieciństwa, relacja ze swoim ciałem itd.).
Co mówi na ten temat nauka:
- Efekty psychologiczne ćwiczeń są bardziej złożone niż tylko wydzielanie endorfin. Nowsze badania sugerują, że to endokanabinoidy, a nie endorfiny, mogą być odpowiedzialne za uczucie euforii po intensywnym wysiłku. Ćwiczenia zwiększają również poziom serotoniny i norepinefryny, co może wpływać na poprawę nastroju. Osoby neuroróżnorodne, czy w depresji, mogą mieć zaburzoną gospodarkę hormonalną i ćwiczenia mogą nie od razu dawać oczekiwany efekt.
Istnieją indywidualne różnice w reakcji na wysiłek fizyczny, które mogą być uwarunkowane genetycznie.
- Zbyt intensywne lub zbyt częste ćwiczenia mogą prowadzić do przetrenowania, które objawia się m.in. chronicznym zmęczeniem, apatią i pogorszeniem nastroju. Przetrenowanie zaburza równowagę hormonalną i może powodować długotrwałe uczucie nieszczęścia.
- Intensywny wysiłek może prowadzić do utraty elektrolitów poprzez pocenie się, co może skutkować zaburzeniami nastroju.
- Obniżone stężenie glukozy we krwi po wysiłku może powodować drażliwość i pogorszenie samopoczucia.
- Osoby, które mają zbyt wysokie oczekiwania wobec efektów ćwiczeń, mogą czuć rozczarowanie i frustrację, gdy nie osiągają szybkich rezultatów.
- Niektórzy ludzie postrzegają ćwiczenia jako przykry obowiązek, co może prowadzić do negatywnych emocji po treningu.
- Nie wszyscy doświadczają tzw. "euforii biegacza". Niektóre osoby mogą nie odczuwać pozytywnych efektów związanych z wydzielaniem endorfin podczas ćwiczeń.
- Osoby bez doświadczenia treningowego mogą odczuwać większy dyskomfort po ćwiczeniach, co przekłada się na gorsze samopoczucie.
- Niektórzy ludzie mogą być bardziej wrażliwi na ból i dyskomfort związany z wysiłkiem fizycznym, co prowadzi do negatywnych odczuć po treningu przeważających nad pozytywnymi.
- Poczucie presji związanej z koniecznością ćwiczenia może prowadzić do negatywnych emocji.
- Porównywanie swoich osiągnięć z innymi może prowadzić do frustracji i poczucia niedoskonałości.
Istnieje jeszcze bardzo delikatny temat "traum zaszytych w ciele", które się uwalniają podczas ruchu, czy ogólnych traum, których wspomnienia fizyczne czynności triggerują. Flashbacki to intensywne, niechciane wspomnienia traumatycznego wydarzenia. Aktywność fizyczna pomaga regulować emocje i uwalniać stres, ale jeśli on jest nagromadzony od dawna, czy sięga bardzo podstawowych programów naszego ciała i podświadomości, to warto takie rzeczy stopniowo robić ze specjalistą. Bywa tak, że zupełnie jak w trakcie psychoterapii, dotknie się czegoś w sobie, i może nas zalać fala trudnych emocji, a nawet atak paniki. Praca w takim przypadku wymaga świadomych technik, opieki specjalisty, i wspomagania np. masażami, psychoterapią. A w łagodnej wersji czasem jest też tak, że po prostu mamy stres w obecnym życiu, męczy nas jakaś sytuacja, czy niezadowolenie z siebie, obawy o przyszłość, i i tak jesteśmy w stanie zamrożenia, ponieważ nasz układ nerwowy wybrał tę formę reakcji jako sposób na przetrwanie (zamiast walki/ucieczki, które są trochę bardziej 'energetyzujące'), i rozbicie tego stanu wymaga pewnej delikatności i wyrozumiałości dla siebie, robienia tego krok po kroczku (polega to na ustawieniu sobie poprzeczki bardzo nisko i intensywnej celebracji każdego minisukcesu, po to by mózg miał szansę uspokoić się i wyregulować, żeby nie czuł się w zagrożeniu).
Kiedy mam czas i ochotę ugotować jakiś obiad to później odkładam jedną Lub dwie porcje do zamrożenia.
W dniach kryzysu wiem, ze czeka mnie pyszny domowy obiad w zamrażarce więc nie sięgam po śmieciowe jedzenie 😅
Zarąbisty sposób! 🙌🏻❤️
Też tak mam. Podobnie robię z pastami do chleba - dzielę na 2-3 porcje i mrożę. Jak nie mam czasu/siły to wyciągam taką porcję wieczorem i mam na rano.
Jak robię zakupy, to przyzwyczaiłam się że MUSZĘ kupić dużo zieleniny, już na samym początku zakupów, nawet jeśli nie mam pomysłu jak ją przygotować i w konsekwencji mieć mniej miejsca w koszyku na rzeczy które są mniej zdrowe. Dokupuję ciasto francuskie i kapary/oliwki i moje "go to" zielone szybkie potrawy to: szpinaki, jarmuze i inne zieleniny "dla królików" 😂 na patelnię, zamiast soli kapary albo suszone pomidory, i do tego makaron. Albo, absolutna bomba, tak samo przyszykowane zieleniny, ale włożone do ciasta francuskiego i do piekarnika. Z jednego opakowania ciasta francuskiego wychodzą jakoś z 4 mega duże i pyszne porcje. Można dodać jakiś ser do środka, ale jest super i bez❤
Łatwo i szybko a przy tym zdrowo to moja dewiza przy gotowaniu. Uwielbiam schrupać kawałek kalarepki lub marcheki lub ogórka kiszo, gotowac zupę w 10 min z passaty zprzyprawami+ryz a na drugie podać plasterkowanego ziemniaka z grilla (9min)+ odmrożony surowy groszek z zamrażalki. No i niech mi ktoś powie, że nie jest to zdrowe i pozywne! 20 min i wszystko gotowe bez zbędnej roboty :)
Kocham edamame w japonskich knajpach, ale nigdy nie widzialam stacjonarnie. Polecisz gdzie mozna kupic?
Czasem jest w Lidlu :)
@@HealthyOmnomnombędę polować 😊
Ciężarki na widoku, koło biurka np. Jak gotuję wodę na kawę i herbatę wstawiam cały czajnik - bo herbata w dzbanku a kawa czarna zwykła w dużym kubku, to robię np przysiady, pompki o blat w kuchni 😅 czasem jak składam pranie to co ciuch robię przysiad itd. Co do warzyw to jak robię mielone to trę całą tackę warzyw/cukinii/ papryki i np z 0,5 kg mięsa mielonego mam całą michę masy do kotletów czy pulpetów. Normalnie bym nie zjadła tego selera itd a tak wszystko mam zmiksowane do obiadu.
Gdzie kupujecie mrożone edamame
Pojawiły się w 🐞
Dodaje prawie do wszystkiego suche nasiona chia.
Nie ma za bardzo smaku, a podbija zawartość błonnika, tłuszczu oraz białka. Nagle nudna kanapka z jakąś pastą posypaną nasionami staje się chrupiąca (chrupanie jest dla mnie istotnym czynnikiem xd).
Jak mam jakiś zwykły biały chleb to dodaje do kanapek poza chią jeszcze pestki dyni i słonecznika.
Ooo ekstra sposób!! Ja lubię do wody dawać
Pani Irena jak uzupełnić żelazo nie przyswajam na roślinnym jedzonku nie chcë tabletek co mam robić🙏
Może nagralabys o suplementach czy warto kupić np.w action czy Rossmanie jest tego wysyp😮
Gotowe mixy sałat w tych takich podwójnych paczkach (2 mniejsze porcje) - prawie codziennie teraz w ramach śniadania lub innego posiłku mam sałatkę, bo do tego wystarczy dressing, a opcjonalnie dodaję, co mam w lodówce (pomidory, ogórki, jakieś tofu albo fetę itp.)
Mało eko, ale mieszkam sama i kupowanie całej sałaty, mimo różnych tricków na przechowywanie, kończyło się... różnie :P
Moje życie się zmieniło odkąd zostawiłam ciężarki na widoku. One się na mnie patrzą i mówią ,,No chodź poćwiczyć"
Hahah super!! Ja tak miałam z mata na podłodze w salonie ciągle rozłożona!
Ja dzięki podejściu 60-70% zdrowego jedzenia wyleczyłam insulinooporność 😊
Czy to normalne , że mam wzdęty brzuch po strączkach ? Czy to z czasem minie? 🙈
Mi nie minęło :( pomagają niektóre probiotyki np ekosynbiotyk do picia
❤❤❤
Buziak!!
Hmhm
Czasem mi się wydaje, że wolimy dbać o naszą najbliższą osobę np. Partnera (jeżeli ktoś ma to dzieci)
Można wtedy zacząć nastawienie że chcesz o nią zadbać (no i przy okazji robić posiłki dla siebie, nie ma sensu otwierać i zużywać innych produktów oraz więcej zmywać)
Potem może być że i tobie samopoczucie jest lepsze. No i zaczniesz mieć nastawienie, że chcesz dalej się tak czuć albo i jeszcze lepiej
W sumie nie wiem czy to u wszystkich tak wypali lub tak jest, ale jeżeli ciężko jest ci się zmotywować aby zadbać o siebie, a łatwiej o kogoś to czemu nie spróbować 😅
Poza warzywami w zamrażalniku trzymam też wege burgery. Robię podwójną ilość z przepisu z kanału i zamrażam w torebce strunowej przedzielone papierem do pieczenia 😅
Po każdej toalecie idę się napić wody - już mam tak wgrany automat, że po łazience po prostu chce mi się pić, wiec nie muszę o tym pamiętać 😂
Mam w lodówce kartonik wielkości piórnika z napisem "SUPLE" i stawiam go na gotowe potrawy, żeby nie dało się wziąć z lodówki jedzenia bez interakcji z przypominajką. 😅
Bazylia się trzęsie, woda się trzęsie i herbata też 👍
👍👍👍
🙌🏻🙌🏻❤️
Mój sposób na zdrowsze jedzenie:
Zamiast kupować jakiś "zdrowych" sałatek z supermarketów, to robię je sobie sama np. z kukurydzy, tuńczyka, jajka, ogórka konserwowego czy pomidorów nie tylko po to, bym wiedziała co jem ale też po to, żeby się ta sałatka nie zmarnowała, bo kupne, gotowe rzeczy łatwiej jest wyrzucić od własnoręcznie zrobionych (a poza tym cokolwiek nie wrzucisz do sałatki, z majonezem solą i pieprzem zawsze wszystko będzie pyszne). W moim domu zawsze są konserwy (np. kukurydza, groszek czy czerwona fasola) a w lodówce zawsze się znajdzie ten jeden smutny ogórek konserwowy, już podstarzały pomidor i kawałek sera czy papryki. Do tego jedynie dodać przyprawy, ryż czy makaron i właściwie pyszna i pożywna sałatka gotowa ze składników, o których już dawno zapomniałam. Dużym plusem takich sałatek jest to, że możesz ją jeść przez 2-3 dni i jest wszystko okej, można je również spakować do pudełka i zjeść w pracy czy w szkole, można ją zjeść na śniadanie, kolację a nawet obiad. Dla mnie super opcja:)
Z tymi suplami to totalnie prawda. Jak stoją w szafce to nigdy ich nie biorę. Muszą być na widoku
👍
Trzymanie warzyw i owoców na wierzchu ma poważną wadę w postaci muszek 😬
Za to jeśli chodzi o losowy ruch czasami próbuję robić to co sześciolatka i polecam, chociaż czasami kończy mi się kondycja 😂
To racja, ale takie twardsze są spoko!
Ojjjj no 6 łatki mają chyba niekończące się zapasy energii na takie aktywności :D
tylko jak trzymasz moesieczny zapas na raz. dwa, trzy dni owoce poleza spokojnie bez bzyczacego towarzystwa
Hej, mam pytanie - dostałam w prezencie płatki sojowe, (kupione w niemieckim DM) ale nie bardzo mam pomysł do czego ich uzywać, są dosyć twarde.Czy ktoś ma jakieś doświadczenie z takimi płatkami?
Ja miałam doświadczenie z granulatem sojowym, w formie przypominał bardzo prażoną cebulkę. Dosypywałam go sobie do sałatek, żeby dobiałczyć, do makaronów czy wszelkich wege kotletów/burgerów/falafeli. Granulat mięknie jak go dodajesz do czegos mokrego
@vaguelyartrelated9226 Dzięki za odpowiedź, granulat co chyba co innego, to są takie płatki.Ale w sumie będę używać jak granulatu i tyle
U nas kiedyś też takie płatki były dostępne. Ponieważ jeszcze wtedy nie było internetu, YT itp., to po prostu chrupałam je jak orzeszki.
Ja tam nie potrzebuje muzyki żeby tańczyć 🎶 Czasem lubię sobie ćwiczyć przed komputerem. Ruszam sobie nogami i rekami. Dobrze pracować w domu. 😂
Super Hahah ❤️❤️
Czy ktos poleca to biedronkowe guacamole?
Z moich sposobów to: dzwonek na leki i suple. Mam nastawione przypominanie w telefonie i nie ma opcji żebym zapomniała. Butelka wody na biurku i druga przy łóżku. Dla mnie dodatkowym game changerem był zakup Soda Stream bo woda po prostu zaczęła mi smakować gdy jest lekko nagazowana. I zdrowe drugie śniadanie. Nie ukrywam że różnie bywa z posiłkami w domu, ale w pracy mam zawsze zdrowy, zbilansowany posiłek a że w okolicy nie ma sklepu gdzie można szybko wyskoczyć po przekąski (do najbliższej żabki 10 minut w jedną stronę) to muszę go zjeść...
Realnie, trzeba mieć zawsze kupę żarcia w lodówce. Jesteś przesympatyczna...lubę Ciebie słuchać, kocham w ludziach ten dynamit, pozdrawiam🎉❤🎉
Dla osób które regularnie oglądają Twoje treści te sposoby są już chyba oczywiste 😅
Zaraz po zakupach kroję warzywa, wrzucam do pojemnika i do lodówki :) wtedy są gotowe na kanapki albo do "pochrupania"
Super!
Ej dywan jest bardzo spoko. Ostatnio wdrażam helfikową poradę o tym, żeby zrobić ogólnie zdrowe jedzenie i je "przyozdobić" czymś syfskim. U mnie to są sałatki z nuggetsami. Powiem szczerze, że robi mi się już niedobrze na myśl o 10 nuggetsach z frytkami! Taka sałateczka, jeszcze jak wkroję sobie czempiona jabłko, tak bardzo mi robi że aż mi świdruje w głowie :D Dziwi mnie to tym bardziej, że jest zima. A może organizm po prostu potrzebuje, oprócz ogrzania, też witamin.
Zamiast 10 polackich kanapek, jeden gruby tost, ale z wypasionymi składnikami, pasta, jakieś jajko w koszulce, masa warzyw, do jedzenia nożem i widelcem (nauczył mnie tego krakowski Muhabbet!).
Mój mindset się zmienił kiedy wzięłam pod uwagę CZAS. Mogę zjeść wszystko, tylko rozłożone w czasie. Trochę to obniżyło stres związany z tym, że zabraknie mi jedzenia, czy napady takiego hedonistycznego obżarstwa. Zaczynam też pomysły na posiłki od "jakie warzywo", albo połączenie warzyw. To jedyny sposób jak faktycznie mogę sobie podbić ochotę na warzywa i to zanim zacznę wymyslać węglowodanowe posiłki.
Welke trein moet die halen?? Prosze mów wolniej!
można sobie spowolnić :)
przekąski ruchowe
Pierwszy😮
🙌🏻🙌🏻❤️
biega na autobus😇
Oj nooo! Jakoś zawsze mam lepszy humor jak podbiegnę xD
To moje tricki:
Kupienie sobie fitness trackera
Codziennie 10000 kroków (wiadomo jak jest choroba to bez wydziwiania, ale poza tym zawsze 10k). Na deszczowe i zimne dni jest w domu składana bieżnia w dużym pokoju.
Suple przygotowuje w niedzielę na cały tydzień i leżą w kuchni na widoku.
Jak miałam odpowiedni do tego tryb pracy, to oczywiście wjeżdżał na przerwie meal prep, również w niedzielę robiony. Ale do tego potrzebny jest ludzki zakład pracy z mikrofalą i lodówką.
Od półtora roku robię nasze menu na cały tydzień z góry w poniedziałek, w ten sposób jedzenie jest zawsze zaplanowane.
Listę zakupów robimy z mężem na apce pod to tygodniowe menu.
Do wody kupiona wielka butla 2,2l, do tego herbaty i inne napoje.
Robimy w domu też „żywy” jogurt. Mega zwłaszcza dla kobiet przez wzgląd na kwas mlekowy 🐈 Ale także ogólnie na wspomaganie odporności.
Pzdr ❤❤❤
Ooo super sposoby! Ekstra masz tonogarniete ❤️
Dziekuje bardzo ❤
Irena przepraszam jeśli to zabrzmi niemiło, bardzo lubię Twój kanał, ale jako osoba z mizofonią jestem na to bardzo uczulona.
Ciągle i bardzo mocno akcentujesz R w wyrazach. Nie mówisz np. zdrowo, tylko zdRRRowo, albo gRRRanola. I to występuje co 2-3 słowa, gdzie to "r" się pojawia. Bardzo mnie to wytrąca z rytmu gdy Ciebie słucham, a naprawdę przychodzę tutaj głównie po przepisy i wiedzę. 😢
Kurczę no tak mówię tu :( przykro mi że to dla Ciebie denerwujące
@@HealthyOmnomnom a ja akurat jestem z tych osób co nie potrafią mówić R, i słuchanie jak ktoś pięknie robi rrrrr w słowach zawsze sprawia że się uśmiecham
أنا اختك والله تمر ايامنا وليالينا واحنا لانملك شي اين القلوب الراحمه ضااااق حالنا ووضاااااق بنا الحال والله ما كتبت هذا الكلام الا من الضيق وقسوت الضروف يِآ نآس يِآآمٌـٍة مٌحًمٌد صِآرتٍ قلّوبگٍمٌ بلّآ رحًمٌهً ولّآشفُقهً ولّآ آنسآنيِهً گٍمٌ شگٍيِتٍ وگٍمٌ بگٍيِتٍ گٍمٌ نآديِتٍ وگٍمٌ نآشدتٍ ولّگٍن لّآ حًيِآٍة لّمٌن تٍنآديِ هًلّ يِرضيِگٍمٌ آن آخوآنيِ يِبگٍون ويِمٌوتٍون مٌن آلّجُوع وآنتٍمٌ مٌوجُودون يِعلّمٌ آلّلّهً آلّعلّيِ آلّعظَيِمٌ آننآ لّآ نمٌلّگٍ حًتٍى قيِمٌـٍة گٍيِلّو دقيِق آبيِ مٌتٍوفُيِ ﻭﺃﺧﻮﺍﻧﻲ ﺻﻐﺎﺭ ﻟﻴﺲ ﻟﻨﺎ ﺃﺣﺪ ﺃﻗﺴﻢ ﺑﺎﻟﻠﻪ ﺍﻟﻌﻈﻴﻢ ﺃﻧﻬﻢ ﻧﺎﻣﻮﺍ ﺃﻣﺲ ﺟﻮﻋﺎﻧﻴﻦ ﻭﻫﻢ ﻳﺒﻜﻮﻥ من الالم والولايات ﻳﺎﺃﻫﻞ ﺍﻟﺨﻴﺮ ﻫﻞ ﻳﺮﺿﻴﻜﻢ ﺃﻧﻨﺎ ﻣﻦ ﺃﻣﺲ ﻟﺤﺪ ﺍﻵﻥ ﺑﺪﻭﻥ ﺃﻛﻞ ﻳﺎﺃﺧﻮﺓ الأسلام يافاعلين الخير انا اقسم بالله على كتاب الله اني لااكذب عليك ولا انصب ولا احتال اني بنت يمنيه نازحين انا واسرتي بيتنا ايجار الشهرب 20 الف يمني والان علينا 60 الف حق3 شهور وصاحب البيت من الناس الي ماترحم والله يا اخي انه يجي كل يوم يبهدلنا ويتكلم علينا ويريد يطردنا من البيت نبكي ورجعویبکوایموتومن الجوع والله شوف كيف حالتهم خيراتـــــــــ الجزاءءء.~~~-----♡♤اااا♤♢♢♢♢♢>.>..>.>.
Allahaukbar
Powinnaś pokazywać więcej ciałka hehe