🤜 KUP PRZEWODNIK po trasach Calpe: shop.bikeshow.cc/produkt/calpe-z-bikeshow-przewodnik/ 🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1 🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
W poprzednim sezonie uległem tubelessowemu lobby i nowo nabyte koła (z opowiednimi oczywiście oponami) zalałem mlekiem. I tak jeździłem przez kilka miesięcy i kilka tysięcy kilometrów, aż do czasu pierwszego defektu, którego rekomendowane przez wielu mleko Stans wcale nie uszczelniło, uwalając mi równo rower, nogi, tyłek itd. Krótko mówiąc, gdy przyszło co do czego, to konieczne było zamontowanie na poboczu drogi dętki, celem umożliwienia dalszej jazdy. Konkluzja dla mnie była prosta: jeśli i tak muszę wozić zapasową dętkę, to serdecznie dziękuję za wątpliwą przyjemność babrania się w tym uszczelniaczu, zwłaszcza tak w sytuacjach drogowego defektu, jak również podczas planowego serwisu w domowym zaciszu. Po tamtym zdarzeniu przesiadłem się na żółte dętki Pirelli i jestem z nich bardzo, ale to bardzo zadowolony. Przejeżdżając na nich kolejne dobre kilka tysięcy kilometrów dwa razy zdarzyło mi się je przebić, ale ani razu nie musiałem ich demontować na drodze, bo wystarczyło dopompowanie co +/- pół godziny koło i dało się cisnąć dalej. A potem w kontrolowanych warunkach naprawić złapany defekt dedykowaną łatką i wszystko gra dalej jak należy. Założenia tubelessa są oczywiście super, ale w moim przypadku życie zweryfikowało je dość jednoznacznie. A że sam wykonuję większość prac serwisowych, dętki TPU cenię niezmiernie za prostotę serwisu kół oraz czystość wszelkich w tym zakresie prac. Waga i wytrzymałość w mojej ocenie to kolejne ogromne zalety. Wadą są tylko i wyłącznie ceny, ale i te na przestrzeni roku uległy wg moich obserwacji zauważalnej poprawie, zwłaszcza jeśli chodzi o oferty sklepów rowerowych z zagranicy (i to wcale nie koniecznie tych z Chin).
Używam w szosie dętek TPU za 12 zł sztuka z Aliexpress - pomarańczowe dętki matki Think Rider. Sprawują się świetnie. Pierwszą dziurkę złapałem w jednej dętce dopiero po półtora roku jazdy. Zakleiłem ją łatką TPU i dętka śmiga dalej jak nowa. Nie sądzę, by był sens płacić ponad 100 zł za markowe dętki np. Continentala.
Ja akurat skończyłem z zielonymi cyclami i również nie narzekam, ciśnienie w oponach i tak zawsze sobie sprawdzam przed dłuższą jazdą, więc do tego, że słabiej trzymają ciśnienie niż standardowe dętki też można się przyzwyczaić :)
Kupiłem 8 sztuk na Ali. Po pół roku zostały dwie (6 się zaczęło rozszczelniać na zgrzewie) , w tym jedna puszczająca wolno powietrze. Nigdy więcej tego g...
@@darekgradzik3643 dokładnie tak. Już pal licho czy dla kogoś ważne są gramy czy nie to taki sam zestaw, na mleku z opona GP 5000 S TR na takich samych kołach to dodatkowo 180g. Za obniżkę wagi w kołach o 180g niekiedy trzeba płacić grube tysiące PLN. A wg bikerollingresistance przejście z dętek (testowali na lateksie a nie TPU) na tubeless to zysk raptem 0.9W dla tego samego ciśnienia.
Używam TPU zarówno w szosie jak i MTB. Jest to rozwiązanie lżejsze i lepiej się toczy. Z tubelessa zrezygnowałem, ponieważ nigdy nie udało mi się aby ten system zalepił mi kapcia w trasie nawet tak nieznaczącego jak po cieniutkim cierniu. Niezależnie czy lałem w szosie 60-150 ml mleka przy 6 barach, czy 100-200 ml w MTB przy ok 1,7-2 bar. Mleko zmieniałem co około 2-3 miesięcy i zawsze było to związane z czyszczeniem tego syfu wewnątrz opony.
Też po roku na mleku przeszedłem w MTB na dętki light i gra, nie mam kapci. Czyszczenie syfu że starego mleka to nieporozumienie po prostu. Nie bez powodu np w motocyklach enduro latają na dętkach. Jedyny plus tubelesa to niższe ciśnienie, lepsza trakcja w terenie.
No to dobry temat odcinka. Ja zwykle jeździłem na zwykłych dętkach ale cały zeszły rok przejechałem na mleku. W tym roku dętki tpu. Muszę przyznać, że na mleku jeździ się tak jakby jedwabnej ale przy konieczności założenia dętki to robi się mniej fajnie. I tak trzeba mieć dętkę w zapasie a czyszczenie opony ze starego mleka jest koszmarem. Ale z drugiej strony większość dziurek się sama łata. W sumie ja do mtb nie wyobrażam sobie już nic innego niż mleko, do roweru miejskiego niż dętki, a do roweru turystycznego to wszystko jedno bo tam i tak pakuję pancerne opony. Innych nie mam ale jakbym miał szosę to chyba też bym wolał tpu.
Wspomniałeś o tym na końcu: mój zapał do tubeless skończył się po pierwszej poważnej awarii, której mleko nie uszczelniło. Skończyło się rowerem uwalonym mlekiem i wymianą na zapasową dętkę (o ironio - TPU...) oraz mocnym postanowieniem nie pchania się więcej w TL na szosie. Od tej pory RideNow! Pozdrawiam 👍
Używam trzy lata dętek TPU. Miałem jedno przebicie zaraz po mocnym i długim hamowaniu w rowerze z hamulcami szczękowymi. Tak jakby rozgrzana obręcz nadtopiła dętkę TPU. Co do szybkości dętek TPU. Na niedawno zakończonym TdF Remco Evenepoel używał opony dętkowej Specialized Turbo Cotton. Prawdopodobnie używał dętek lateksowych. Pozdrowienia z Tarnowa i do zobaczenia na Smoothie Ride by Bidon 🙂
W MTB i gravelu tylko mleko. Ale by to grało, to musi być sprawdzony sprzęt i porządne mleko (dla mnie wygrywa Stans) bo z doświadczenia wiem, że nie zawsze wszystko do siebie pasuje i potrafi stworzyć problemy nawet miesiąc po zamleczeniu. No i tubeless generalnie to droga opcja. Teraz w "góralu" w tylnej oponie mam jedenaście (!) przebić i wszystko uszczelnione. Nie wiadomo kiedy podziurawiłem, ale powietrze nie schodzi i jeździ się bezproblemowo. Oczywiście wożę knoty i dętkę na konkretną awarię. Ale dla mnie szosa to jednak inne warunki użytkowania, wysokie ciśnienia i tutaj jeszcze trudniej jest porządnie zamleczyć koła. Stąd obstawiam, że więcej osób rozczaruje się tubeless.
Ja będę tu trochę outsiderem, bo jeżdżę na grawelu. Ponadto, nie miałem jeszcze do czynienia z tubeless w praktyce. I wreszcie po trzecie, o ile lubię prędkość, to jeżdżę głównie rekreacyjnie i turystycznie. W związku z tym, nie mam w głowie 'marginal gains' i wyśrubowanych osiągów. Powiedziawszy to wszystko, stawiam chyba jednak na dętki. Przekonuje mnie przede wszystkim łatwość użytkowania. Jasne, wymiana dętki, jeśli już coś się jej stanie, jest zadaniem uciążliwym, ale dość łatwym do wykonania, również w terenie. Wystarczy mi do tego zwykła pompka. Wymiana mleka co jakiś czas, czyszczenie wnętrza opon i obręczy, no i fakt, że w ogromnej większości przypadków bez kompresora/naboju CO2/specjalistycznej pompki się nie obędzie, wszystko to zniechęca mnie do tubeless. Nie jest tak, że zupełnie nie interesują mnie "osiągi". Jeśli mogę przejechać daną trasę nieco szybciej (i zaoszczędzić na czasie) lub z tą samą prędkością, ale zużywając przy tym mniej energii, to jest to dla mnie kusząca perspektywa. Tym niemniej, w tym temacie mówimy raczej o marginalnych zyskach, które mogą mieć znaczenie w w trakcie zawodów, ale dla mnie osobiście nie są warte zachodu. Natomiast chciałbym "przyczepić się" do kwestii oporów toczenia oraz wagi. Niezależne testy na stronce Rolling Resistance wskazują raczej, że system tubeless generuje mniejsze opory toczenia niż dętki TPU, ale te są z kolei nieco szybsze niż tradycyjne, butylowe (przy założeniu, że jedziemy po relatywnie gładkiej powierzchni, jak dobrej jakości asfalt). Natomiast waga kompletnie mnie nie interesuje - zwłaszcza na poziomie gramów. Zarówno specjaliści, jak i dziennikarze (np. GCN) po wielokroć wykazują, że w ogromnej większości przypadków zyski płynące ze zmniejszania wagi roweru są tak marginalne, że są nieopłacalne nawet z punktu widzenia "marginal gains", nawet w kryteriach, gdzie przecież często się zwalnia i przyspiesza. Tzw. masa rotująca też zdaje się mieć znikome znaczenie. Oczywiście wszystko jest kwestią skali - kiedy zaczniemy mówić o różnicach rzędu kilku kg, te będą miały już o wiele bardzie odczuwalne konsekwencje. Ale parędziesiąt, czy paręset gramów w tę, czy we w tę, naprawdę nie ma znaczenia. Jest jeszcze jedna kategoria, która nie została za dobrze przedstawiona w video - komfort. Podobno tubeless wygrywa tu, m. in. ze względu na możliwość bezpiecznego pompowania opon do niższych ciśnień niż w przypadku dętek
@@chriskros8858, niepotrzebna złośliwość. Testy pokazują to, co pokazują. Nasze przekonania i odczucia nie zaczarują rzeczywistości. Nie widzę podstaw do podważania wyników testów na stronie RR. Oczywiście trzeba być świadomym ograniczeń takich testów i możliwości (statystycznych) błędów. Test pokazuje, jak zachowuje się pojedynczy egzemplarz danego modelu opony na niemal idealnie gładkiej powierzchni. Te wyniki przenoszą się prawdopodobnie dość dobrze na dobrej jakości asfalt, to jest, konkretne liczby będą w rzeczywistości inne, ale opony "szybsze" na wałku będą najprawdopodobniej szybsze również na gładkim asfalcie. Opona MTB jak najbardziej może być szybsza od szosowej, bo na jej zachowania ma wpływ wiele czynników, nie tylko szerokość i bieżnik. Sprawy komplikują się przy gorszej jakości nawierzchni i w terenie. "Wstal sprzed kompa" fajnie to przetestował. Na potrzeby jazdy na szosie, nie widzę jednak przeciwskazań, by traktować wyniki testów RR, jako rzetelnych.
Komfort jazdy na tubless jest wart odnotowania i jeszcze jedno. Rozumiem rozczarowania tym systemem, ale zwykle spowodowane jest ono jakimś problemem ze sprzętem lub błędem w sztuce. Miałem jedną oponę, która od samego początku sprawiała mi problemy. Schodziło z niej powietrze, dziwnie jeździła, wymagała większego ciśnienia bo inaczej puszczała powietrze. Okazało się, że była uszkodzona. Rozwarstwiła się w środku co można było stwierdzić po jej zdjęciu. Tubless jest po prostu bardziej wymagający co do komponentów. Ale gdy wszystko się zgadza to naprawdę kasuje inne rozwiązania. Ale rozumiem, że w wielu sytuacjach jest to rozwiązanie niepotrzebne i szkoda w niego inwestować. Nie dla każdego i tyle.
Z oponą TLR miałem następującą historię w sierpniu 2024: otóż na prostej drodze (na szczęście) z prędkoścą ok. 30-31km/km wybuchła mi tylna opona, wystrzeliłą ją w kosmos z felgi (Pirelli P Zero Race TLR). Prawdopodobnie nabiłem za duże ciśnienie. Dobiłem do 6,4-6,5 bara tylną i 6,1 przód - rozmiar 26C na koła Fulcrum Wind 42. Zawsze nabijałem 6,0-6,2 tył, ale wówczas ewidentnie się zagadałem i zostawiłem ok. 6,4, 6,5, chociaż widziałem ile jest na manometrze. Ważę 76kg, według specyfikacji Pirelli powininem jezdzić na oponie 26C do 6,4 bara, czyli byłem na limicie, ale to i tak nie świadczy o tym, że powinno wystrzelić, ponieważ teoretycznie jest to rekomendowane ciśnienie, a nie maksymalne. Oponę założyłem, mleko sie dolało i byłem na kolejnej jezdzie. Nie jest przebita, nie jest wypełniona nigdzie mlekiem, już przejechała ponad 100km od tego incydentu. Fakt, byłem w czarnej D - 40km od domu, bez dętki itp. Dobry wujek po mnie przyjechał i zgarnął. Od tego czasu kupiłem dętkę, nabój i wożę to ze sobą w podsiodłówce. Dobijam też do 5.5 bara max na wszelki wypadek.
Mogles jeszcze wspomniec o jednym aspekcie a mianowicie komforcie. Jednak w tubless można zastosować niższe cisnienie i mieć bardziej komfortowy zestaw.
Fajny materiał :) ja w szosie mam dętki TPU od Revoloopa i bardzo sobie chwalę poza tym, że kiepsko trzymają ciśnienie i raz na tydzień muszę dopompować, a w gravelu TPU Pirelli Smartube, które trzymają znacznie lepiej.
TPU wygrywa, próbowałem mleko, miałem same problemy wróciłem do TPU, jeżdżę 2 sezony na jednym komplecie i nic się nie dzieje na szosie, w gravelu też założyłem, klejenie nie przynosi problemu używam dętek Pirelli i też latek i wszystko gra, ciśnienie trzyma z 3 tyg więc miodzio
Myślę, że tubeless w World Tourze może po części wynikać z nacisków sponsorów. Z drugiej strony większa szansa kontynuowania jazdy po przebiciu opony (nawet jeśli się nie uszczelni to na wkładce). Ale mnie, póki w World Tourze nie startuję, raczej nikt na tubeless w szosie nie namówi :D A odnośnie ceny to porównując dętki TPU z butylowymi (nie patrząc na marki z aliexpress) może i jest drogo, ale w kategorii cena za zaoszczędzoną masę to i tak jeden z lepszych upgrade'ów jakie można zastosować.
Tak hak piszesz zawodowcy jak złapią kapcia, a mleko coś tam uszczelni to jeszcze może kawałek jechać i samochód techniczny dojedziesz i wymieni koło lub rower.
Odnośnie szybkości (lub jej odczuwania) jazdy na dwóch systemach - występuje tu taka sama zasada jak dla lekkich i ciężkich obręczy - czym większa masa rotowana tym większa bezwładność całej masy (tj. koła) i konieczność użycia większej siły (w naszym przypadku - trzeba mocniej przycisnąć na pedał, żeby w tym samym czasie obrócić kołem o większej masie). Jeżeli TPU waży 20-30g, a bezdętka (mleczko, tasiemki) waży 100 g to TPU będzie mocowo dla rowerzysty bardziej efektywne.
Jeździłem na tubeless z mlekiem do czasu aż nie złapałem gumy, która się nie zakleiła. Wtedy zacząłem się zastanawiać co ja zrobię na zawodach, które chcę ukończyć mimo awarii. Znalazłem tylko dwie opcje i tak trzeba wozić ze sobą dętki i pompkę (a wstawianie dętki do opony zalanej mlekiem w stresie startowym to nie będzie nic fajnego) lub ewentualnie uszczelniacz Vittoria Pit Stop Road Racing któremu nie wiem czy można ufać. Obecnie zwykłe dętki i skłaniam się do TPU ale większość obecnie sprzedawanych opon z dobrymi oporami jest cieżka pod TL
to wynika z moich obserwacji ale mleko, które stoi w butelce po otwarciu w ciągu 6-9 miesięcy traci potem swoje właściwości do uszczelniania. I gdy przebijemy oponę tubless zaraz przy obręczy to można nadzieje, że mleko uszczelni wsadzić w d.... Tylko jak mamy zwykły system obręczy z haczykami to można wsadzić jeszcze dętkę, a w hookles jedynie co zostaje to telefon do przyjaciela/żony. Znam osobę, co była mocnym zwolennikiem hookles i się wyleczyły z tego w szosie. Ale widzę po komentarzach, ze tubless w szosie tak ale co najmniej 30 mm i niskie ciśnienie 4,5-5.
@@FiloVF4 to by tłumaczyło dlaczego się zawiodłem na moich pierwszych tubelesach - conti terra trail na mleku waniliowym od trezado, które właśnie stało kilka miesięcy zanim go użyłem. zdążyło się już częściowo zestalić w butelce. Może dlatego teraz każde przebicie w oponie cały czas się poci choć spadek ciśnienia jest tako sam, jak w zdrowej oponie 🤔 Co do przebić na boku opony, to generalnie mówią, że źle się lepią lub wcale, niezależnie od rodzaju mleka
Co do zarzutu, że opony się nie uszczelniają bez mleka, to zakładałem opony tubeless na marketowe alu wtb, na Alu dt swiss, na chińskie karbony, na aluminiowe hunty, na karbonowe hunty i na evenlity. Zakładałem cały przekroj opon: vittorie, schwalbe, maxxis, tufo wszystkie grawelowe, Pirelli i problem uszczelnieniem, a właściwie uszczelnienie było prawie niemożliwe, wystąpił na evanlitach. U Ciebie Janek same evenlity, więc tak to tylko zostawię pod rozwagę 😊
Jedyne koła na których ostatnio mi się nie chciały uszczelnić opony, to karbonowe obręcze Shimano, a wcześniej aluminiowe DT Swiss. Tak to tylko zostawię pod rozwagę:)
Na szosie i na rowerze przełajowym mam dętki TPU od pięciu lat i sprawdzają się bardzo dobrze. Nie miałem żadnego przebicia ale to raczej zasługa opon.
Witam, w dwóch szosach używam TPU i przez dwa lata tylko jeden kapeć, sprawdzają się bardzo dobrze. Jeśli otwór będzie mały w TPU można tak dojechać do domu dopompowując co kilkanaście kilometrów. Niestety w MTB tragedia już w tym roku wydałem na TPU ponad trzysta złotych i testuje teraz zwykłe dętki extra light Schwable. W MTB jestem skłonny w przyszłości założyć system Tubless, lub powrócić do zwykłych ciężkich dętek butylowych. Dętki light w MTB od Continentala mi się nie sprawdziły. Myślę w szosie nad oponami przez niektórych zwanymi pancernymi Schwalbe One i jeżdżeniu na nich w formie Tublless, ale bez mleka - mieć tylko w zapasie dwie dętki TPU.
Uwaga! Komentarz z przymrużeniem oka. Tubeless ssie! :D A teraz na poważnie. U mnie tubeless to była katastrofa. Kupiłem wszystko co było rekomendowane. Taśmy dobre, porządne wentyle. Mleko stans'a. Wtedy zachwalane jako jedno z najlepszych po czym 2 km od domu złapałęm mały cierń i wszystko poszło się... Miałem nawet w plecaku zbiorrnik kompresor na sprężone powietrze. Tak, z taką butlką jeździłem... :D Nic nie pomogło. Mleko nie zakleiło nic tylko uwaliło mnie i cały rower.
Powiem tak w warunkach suchych słonecznych gdzie pogoda jest świetna mleko sprawdzi się świetnie, niestety miałem doświadczenie z mlekiem przykre 😅 w czasie deszczu powiedzmy ulewy, i miałem szczęście złapać kapcia niestety mleko nie mogło sobie poradzić znanego bardzo producenta nie będę tutaj reklamował marki no ale zawiodło 😢 i jeszcze to zdenerwowanie na środku ruchliwej drogi w sporym deszczu😂😤😤😤🥴Szybka wymiana na dętke TPU nawet nie musiałem za dużo czyścić opony bo wszystko deszcz wymył 😅od tego czasu tylko dętka TPU i ogień pozdrawiam 👋👋
Próbowałem kiedyś dętek FOSS, ale ciśnienie znikało przez nie bardziej niż przez gumę. Dla opon bezdętkowych lepsze to jednak niż mleczko, bo jak radził mi Piotruś Przydział - "Możesz zrobić dziurkę i zapchać trawą" - mało, że nie spadłem z krzesła ze śmiechu.
Tubeless ma jeszcze tą zaletę, że można wkładkę antydobiciową włożyć i w razie przebicia praktycznie nie ma szans żeby uszkodzić obręcz. A TPU jako zapas jest super bo jest po prostu małe.
Zaskakującą konkluzja, Janku. Sam używam TPU Ridenow w szosie od dwóch lat ale myślałem, że będziesz orendownikiem Tubelessa. Ja się dopiero przymierzam do tego systemu w moim MTB (tylko najpierw muszę wymienić obręcze na szersze. Do tego kupić nowe opony. I taśmę. I zaworki. I mleko...)
Tylko tubeless, mam pewność że zawsze dojadę bez problemu do domu. Jak jest dobre mleko a nie jakiś stans to generalnie załata. Testowałem TPU i Tubeless na tej samej trasie przez kilka dni. Obydwa rozwiązania są tak samo dobre jeśli chodzi o szybkość. Nie ma żadnych różnic, komfort jazdy natomiast jest znacznie lepszy na Tubeless. Różnica jest dość spora. Moim zdaniem od szosy endurance w dół brałbym tylko Tubeless. Jakieś AERO szosy, lekkie konstrukcje czy TT to kwestia gustu .. na góry i zjazdy brałbym raczej szytki. PS: Mleko musi być świeże, nie kupujcie litrów na zapas.
GP 5000 28 C + TPU PIrelli P Zero! Przepaść na plus w stosunku do tanich opon fabrycznych i ciężkiej dętki. O mleku do szosy nie pomyślałem ani przez chwilę nawet jeśli słyszałem, że innym to rozwiązanie się sprawdza.
Gravel tubeless na zawsze! Zależy od dziury, są dziury co się zalepią i nawet o nich nie wiem. Na dętce o wszystkich się wie :D Czasami do tubelessa trzeba knota wsadzić i dalej można kilka dni jeździć. Dętka jako backup w sakwie jak już dziura jest ogromna- ostatnio rozdarłem oponę tak że nie było szans zalepić. Jak bym miał szosę pewnie dętki TPU, na asfalcie nie ma takiego prawdopodobieństwa na łapanie gumy.
A mnie ciekawi czy warto wymienić w gravelu zwykłą dętkę na tpu i czy stosuje się wtedy niższe ciśnienie, które jak tubeless odczuwalnie wpłynie na amortyzację?
w gravelu nie widzę innej możliwości niż tubeless. w szosie jeżdżę obecnie na dętkach TPU i myślałem, że już tak zostanie ale ostatnio przejechałem się na dużo niższym ciśnieniu (niecałe 4bar) i różnica w szybkości oraz jakości jazdy była tak duża, że zacząłem się zastanawiać
A to mleko 11:20 to ma być krowie czy od kozy? W sklepie krowie kosztuje około 4 zł za 1 litr. Ale i tak wolę zwykłą dętke bo z tym mlekiem to na pewno jakiś wałek 😊
Cześć. Pytanie za sto punktów ,bo akurat o tym nie było mowy. Czy TPU można pompować nabojem CO2? Zmrożone powietrze + plastik? W warunkach domowych - pompka serwisowa ale w trasie ,po naprawie kapcia🤔🤔🤔 Pozdrawiam
Czy zdarza wam się w dętkach TPU spotkać z sytuacją, gdzie np. po nocy, gdzie dzień wcześniej ładowaliście do opony np 6-7 atmosfer, gdzie wyciągacie rower do jazdy i macie w oponie 1-2 atmosfery? U mnie się tak stało i musiałem wymienić dętki (okazało się, że puszczają na wentylach). To normalne?
Nie jest to normalne i oznacza albo dziurę albo wadliwy zawór - dlatego zwłaszcza przy „niepewnych” jakościowo dętkach np z Aliexpress dobrze jak mają wymienne zaworki:)
Witam. W szosie od 2 lat używam TPU i jak dla mnie jest to na tą chwilę najlepsze rozwiązanie. Przez te 2 lata nie złapałem ani jednej gumy. W MTB tylko i wyłącznie tubless.
U mnie TPU czekają na to aż zlapie w butylach gume i wrzuce je do swojej szosy - mam z aliexpress 24g/36g Najwazniejsza zaleta to jest to ze zajmuja mala miejsca i na zapas sa idealne, 4 takie dętki to jak 1 butylowa Wielu recenzentów mowiło o tym że w razie złapania kapcia w TPU bardzo szybko z nich schodzi powietrze co może powodować spory problem przy duzej predkosci zjazdowej i jestem ciekaw twojej/osob ogladajacych opinii na ten temat.
Tylko dętka. Pojeździłem sezon na gravelu z mlekiem i co się nawkurzałem na ten syf to moje. Teraz tylko dętka i dobra opona z wkładką antyprzebiciową. 4k km najechane i żadnego kapcia.
Mleko w szosie nie ma totalnie sensu. Dętki tpu to najbardziej optymalne rozwiązanie. Ciężko przebić, dobrze trzymają ciśnienie, są lżejsze i są tanie gdy zamawia się z chin a co najważniejsze w razie flaka wymieniasz na szybko pompujesz pompką CO2 w kilka sekund i jazda dalej. Jeździłem na Ride Now, teraz jeżdżę na fioletowych Off Bondage i póki co przez dwa lata dwie przebite. Polecam fioletowe off bondage. Mają w pełni aluminiowy lekki mostek i wymienny wentyl (to był słaby element w pierwszych ride now).
Zacząłem czytać komentarze, ale trochę za dużo i już mi się nie chce. Z moich doświadczeń mogę napisać, że do MTB i gravela tylko mleko, chociaż zasadniczą wadą jest trochę nabrania się przy zmianie opon. Zwłaszcza w gravelu zmieniam co sezon: inne na lato i inne na zimę. W (pseudo) szosie, tj w drugim gravelu (nieco bardziej agresywną geometrią ramy) na lato zakladam opony szosowe 32 mm, na zimę lecą 40 mm z bardziej agresywnym bieżnikiem i tu mam TPU Tubolito. Fajne, bo lekkie, małe gabarytowo i odporne na snake'i; nic poza tym (jeszcze fajnie się łatają oryginalnymi łatkami i oryginalnym klejem). Czy bardziej odporne na przebicia? Nie sądzę. Łapałem kapcie tak samo, jak w butylowych. Po roku ciężko napompować, bo glowica pompki nie trzyma się na zaworze - trzeba dociskać ręką. Po napompowaniu trochę się rozciągają i ciężko założyć na nią oponę - cholernie ślizgie i wysuwają się z opony. Butylowe lepiej się zakłada. Więcej "grzechów" nie dostrzegam. Ogólnie, jak wszystko, każde rozwiązanie ma plusy dodatnie i plusy ujemne. Każdy powinien sam dojść do tego, które "plusy" najmniej przeszkadzają. Opinie innych nie są dla mnie miarodajne, jedynie pozwalają zorientować się, czego można się spodziewać po każdym rozwiązaniu, a na podstawie doświadczenia wybrać najlepsze dla siebie. Pozdrawiam @bksh i wszystkich oglądaczy. Kilometrów bez kapci !
Różowe dętki TPU z kraju kwitnącego ryżu 1,5 sezonu bez żadnych przygód! Nie powiedziałeś o jeszcze jednej ważnej rzeczy w przypadku tubeless, że to zasychające mleko w kole zostaje i wypada co sezon to wszytko rozebrać, wyczyścić i zalać nowym mlekiem. Większość znanych mi użytkowników po prostu dolewa co roku :D Kto czyścił ten wie, że to nie jest przyjemna robota. Reasumując. Tubeless może i droższy, ale za to gorszy w serwisie. W szosie tylko TPU! Chyba że jeździsz w world tourze i robią to za Ciebie :)
Znany polski producent kół karbonowych poinformował mnie , że nie rekomendują dętek tpu , gdyż w wyższych temperaturach mogą one wybuchać i rozrywać karbonowe obręcze. Sam jeźdzę na tpu ale poważnie rozważam tubelles także w szosie.
Każda dętka, z jakiego materiału by nie była, chyba zachowa się tak samo w ekstremalnym upale. Dętka potrzebuje wyższego ciśnienia niż tubeless dlatego prędzej od niego rozsadzi obręcz. Tak "na logikę".
Przetestowałem wszystkie rozwiązania w szosie. - Tubeless- przeklinam dzień kiedy dałem się namówić. Cena opon wysoka, waga wysoka, pompowanie co dwa dni, ale faktycznie prędkości bardzo dobre. Natomiast zabawa z tym syfem mlecznym to jakiś dramat (złap dużą dziurę na trasie i bebraj się w tym błocie, uwalone ubrania a na koniec uwalony samochód do którego pakujesz rower) - Zwykła opona + TPU to rozwiązanie najlżejsze, co najmniej równie szybkie jak nie szybsze od mleka. Pompowanie raz na miesiąc. Zero problemów, zero dziur. - Zwykła opona + latex to rozwiązanie ciężkie, porównywalne do mleka. Pompowanie każdego dnia..., ale najlepszy performance. Wg mnie niosą najlepiej.
Z tubless przeszedłem na zwykłe dętki czuć różnicę w toczeniu się kół na dętkach zwykłych koło wolniej się rozpedza. I teraz mysle nad TPU czy opory toczenia bede mniejszcze jak w tubless ?
Oczywiście, że dętka tpu nie jest odporniejsza na przebicia jak zwykłada dętka. Jak przebijesz oponę to dętkę też przebijesz. Tpu ma tylko plus, że jest lżejsza i nawet tańsza jeżeli kupujemy z alie.
Witam. Czy moglby ktos doradzić opony tubeless do moich karbonowych obreczy hookless firmy Giant. Mam teraz opony giant course tubeless i jezdze na detkach waga 100 g. Z oponami giant mam ten problem ze dopiero przy ciśnieniu ponad 8 bar potrafi rowno wskoczyć opona i to raczej raz na ruski rok. Chciałbym zmienic opony na takie co fajnie wskakuja na obrecz hookless i wlozyc detki tpu. Prosze o sugestie
Mimo iż nie jeździłem na tubles to wydaje mi się że największą różnicą jest wygoda czyli tłumienie nierówności. Nie wiem czy to możliwe ale wydaje mi się że dętka tpu przy tym samym ciśnieniu co butylowa dużo lepiej tłumi nierówności. A czy między tpu a tubles tez jest az taka różnica?
wydaje mi się że na tpu jest niższy komfort niż na butylowej ale trudno stwierdzić takie idnioskem wrszenie po przedusdce lecz to jue miarodajna ocena. a tłumienie zależy od ciśnienia które nie może być nieslonczrnie niskie bo uszkodzisz obręcz po łupnięcie w dziurę a to kosztuje poza tum jednak rosną opory więc wyimaginowany wzrost komfortu na mleku względem dętki jest chlytem PRowym. od 18stu miesięcy używam tpu nxt barbieri wciśnięte w schwalbe pro one 32c i jest super w kategorii turystycznej czyli zero orobkemow przyzwoity komfort świetna orzyczepnosc u nmie szybkie zjazdy z góry są częste no a w kategorii osiągów nie pomoże mi nic bo mam peseloze.
Byłem ogromnym zwolennikiem TPU i przejezdziłem na nich cały sezon. Dlaczego byłem? Niestety mam szosę z heblami szczękowymi i do takich rowerów TPU się nie nadaje. Te dętki bardzo nie lubią wysokiej temperatury. Miałem sytuację kiedy dętki puściły po zostawieniu roweru latem na ostrym słońcu :/ Jak kiedyś zmienię rower na taki z tarczowkami, na pewno wrócę do TPU
Z tubeless jest podobnie jak z woskowaniem. Na początek trzeba trochę zainwestować i się tego dobrze nauczyć. Ale gdy już ogarniesz to nie ma powrotu ani do oliwek ani do dętek. Jedna uwaga - w szosie system wymaga nowocześniejszego podejścia, opona conajmniej 30mm i 4-4,5 bara a nie 8. Wtedy jest mega szybko i komfortowo.
Ja pierdole ja nie wiem co wy robicie na tych rowerach i przede wszystkim gdzie jezdzicie na nich. Jesli MTB to okej, ale jesli na szosie lapiesz 4 flaki w 3 tygodnie to na pewno robisz cos zle i to z twojej winy
@@barbiedrillas ja dopóki nie wsadziłem porządnych taśm od schwalbe i nie przyłożyłem się do montażu dętki i latałem na za niskim na mój bebznon ciśnieniu to łatwo dobijałem do obręczy i kiedyś nawet 2 kacpie w 1 tygodniu złapałem. Teraz od roku odpukać jest git
Stawiam tezę, na swoim przykładzie. Schodzę z ciśnieniem w dętce, bo taka gravel moda, kapeć raz, dwa, trzy. Więc wiadomo - mleko. Będzie łatać. Tylko będzie upierdliwe. Bo diagnoza jest zła. To nie dętka winna, tylko ciśnienie w niej. Dobija trochę i zapomnij o mleku.
@@gameison4813 jasne, mnostwo rzeczy mozna spierdolic. Zle dobrane cisnienie do wagi goscia i szerokosci opony, zle ulozenie detki w oponie, pakowanie nowej detki bez sprawdzenia czy w oponie cos siedzi itp itd i pozniej takie efekty. Kazdy niech jezdzi na czym chce, ale przy odrobinie wprawy detki to szybka, tania i prawie bezawaryjna opcja (do szosy). Pozdro
Wszystko ok, od dwóch sezonów. Mam wrażenie, że na zjazdach mniej się grzeje obręcz, niż przy butylowych, choć nigdy z tego powodu nie miałem kapcia ogólnie.
Nie uwzględniłeś tego że na TLR możesz jeździć na niższym ciśnieniu np na 28 bardzo niskim , gdzie na TPU nie ma szans bez złapania.snejka...Niskie cmcisnienie to szybkość i wygoda co potwierdził pro peleton...Od tego sezonu mam na szosie TLR na 28 i ciśnienie 4,5 bar...jest petarda...Do detek już nie wracam...
Używam TPU od roku i one niszczą zwykłe dętki, bardziej odporne na przebicia, łatki klei się wręcz idealnie, w bardzo łatwy sposób. Jedyna wada to cena.
Jadę z południa Portugalii do Polski jestem za Paryżem . Opony continental gp5000 as 32mm na mleku . Dziś rano musiałem dolać mleka po 2000km , patrzę na opony i widzę że mleko uszczelniało je kilka razy . Nie wiem ile wymian dętek miałbym na tej trasie .
I tu jest chyba różnica między markowymi a tymi z Ali. Używam Tubolito I nie mam żadnych zastrzeżeń ( kapcia już złapałem 2x, ale po zjeździe szosą na kamienie). Znajomy kupuje na Ali za kilkanaście zł I bierze do podsiodlowki trzy, bo jak złapał kapcia to dopiero trzecia trzymała ciśnienie.
Dętka TPU Cyclami od majfrenda z metalowym zaworkiem i zapomnicie o innych dętkach i tubeless w szosie. Jeszcze nie złapałem kapcia na swoim komplecie a jeżdżę na tych samych dętkach od dwóch lat. Za to w Gravelu (u mnie od 40mm) i MTB to tylko tubeless a dętka ewentualnie w zapasie :) Moim zdaniem nie warto kupować mega drogich opon TL, ale to tylko moje zdanie, niech każdy sam sprawdzi.
Moim zdaniem tubeless na obręczach hookless jest jednak wątpliwy pod kątem bezpieczeństwa - niestety zdarzają się tzw. blowouty czyli opony spadające z obręczy (niestety również w kombinacji koło + opona zatwierdzona do użycia z danym kołem wg danych producenta). Odpowiedzi producentów koł i opon w takich przypadkach są często typowa spychotechnika (problem na pewno nie z moim produktem)... Jak się spojrzy na listę opon TL dopuszczona przez gianta z ich obręczami hookless (innych nie produkują) to mocno zastanawiające jest ze z ich własnych opon dla ich kół dopuszczają czasem tylko 1 szerokość opony a pozostałe są oznaczone jako niekompatybilne. Czyli sam giant nie potrafi zrobić opony pod tubeless która będzie bezpieczna z obręczą hookless w więcej niż 1 szerokości? W danych kół podają że maksymalna szerokosc to chyba 32 mm ale realnie to pojedyncze modele opon są dopuszczone z większymi szerokościami. Dla mnie stawia to mocny znak zapytania przy obręczach hookless. Niestety niektórzy producenci wycofali obręcze z haczykiem i oferują tylko hookless (np. Giant).
Hej. Mam koła Giant hookless i opony course tubeless. Jeżdżę na detkach. Chciałabym zmienić dętki na tpu, nawet próbowałem. Jednak opona Giant nie chce mi równo wskoczyć na obręcz, a tak nie da się jeździć bo opona bije. Zacząłem pompować oponę z dętka Tpu do wyższego ciśnienia do ponad 8 bar. Wiadomka że dętka Tpu tego nie wytrzymała. Czy mógłbyś jakoś pomóc? Jakiś płyn którym bym posmarował oponkę i by lepiej wskoczyła? Jestem gotowy zmienić opony na inne tylko proszę o sugestie jakie wybrać?
@@arturszulc4232przede wszystkim na obręczach hookless NIE WOLNO przekraczać 72 psi. Niezależnie czy na mleku czy z detka. Grozi to blowoutem. Niestety nie potrafię Ci pomóc :(. Z listy kompatybilnych opon na str giganta najsensowniej moim zdaniem wyglądają Conti 5000 gp S TR (3 podstawowe szerokości dopuszczone jako bezpieczne).
@@mspnn5095 Kupiłem opone Continental s tr 28 mm wersję OEM i jeszcze dętkę TPU offbondage i się udało. Opona napompowana do 5 bar, ładnie i równo się ułożyła. Ciężko było założyć oponę na felgę. Wrażenia bardzo pozytywne. Rower fajniej przyspiesza i utrzymanie wyższej prędkości jest prostsze. Dzięki za sugestie
Moim zdaniem zabrakło dwóch informacji: 1/ Montaż dętki TPU która już była używana jakiś czas jest stosunkowo trudny, bo ta dętka nie wraca do swojej pierwotnej średnicy, więc trzeba bardzo uważać przy ponownym bo trudno ją "upchnąć" w oponie. 2/ Łatanie dętek TPU traktowałbym to jako sposób przejściowy, pod dwóch, trzech miesiącach łatka przestaje trzymać i codzienne pompowanie to norma.
Poza MTB, gdzie oszczędność wagowa jest istotna, a szasna uszkodzeń duża, mleko nie ma sensu. Drogie, upierdliwe, a finalnie i tak trzeba mieć ze sobą zapasową dętkę. 😅
Po 1 przebiciu opony zrezygnowałem z mleka i od tej pory TPU. Miałem jeszcze przygodę z chińskimi dętkami ale mnie zawiodły. Cztery kupione (od 2 różnych dostawców) wszystkie nieszczelne, dwie oddane na gwarancji po jednej jeździe trzeba pompować. Zaworki bardzo słabe! Obecnie jeżdżę na Pirelli Smart i używam pompki raz na miesjąc.
Chuja prawda, przynajmniej na Ride Now nie ma zadnej roznicy na minus, a wrecz sprawdzalem kilka razy czy nie schodzi mi cisnienie bo tak miekko tlumia drgania.
Tubeless to przede wszystkim lepszy komfort i bezpieczeństwo : opona lepiej pracuje pod mniejszym ciśnieniu. Swoje 28mm na szosie pompuję 5 bar zamiast 8. Przez 4 lata na szosie jedynie 1 mała dziurka. Nie rozumiem dużą ilość złych doświadczeń.
Tylko dętki i spokojnie z AliExpress są prima sort lekkie i wytrzymałe. A jak chcecie mieć obsrany tyłek i rower mleczkiem to sobie zakładajcie bezdętkowe. Jedynie gdzie ta bezdentka ma sens to sport wyczynowy i MTB na małych ciśnieniach i tyle w sumie. Pozdrowienia mordeczki ;)
@@mrowa46 Jeżdżę już ponad miesiąc na RideNow i oponach 2,2". Względem mleka 100g mniej wagi przy dwóch kołach. Ciśnienie spadło o 0,5 bara przez miesiąc i 800km.
@@bikeshowcc Może znasz kogoś kto się nazywa "celebryta"? Część rowerzystów poniosła niemałe koszty związane z systemem tubeless.. taśmy, wentyle, wkłady wentyli, mleczka takie i owakie, opony, systemy latania dziur, dodatkowe uszczelniacze wożone przy sobie, boostery lub specjalne pompki, płyny do osadzenia opornych opon.. takie tam drobiazgi których zakupu można było uniknąć.
wróciłem do roweru po 6 latach, całe życie jeździłem na MTB więc kupiłem szosę :) ...w pierwszym miesiącu zrobiłem 1200km na tubeless ale pewnego dnia wyskoczył mi na drogę pies, hamowanie z 50km do zera sprawiło, że przetarłem się przez 9 warstw opony! - na wylot ....5km spaceru z rowerem do domu xD ....kupiłem Conti gp5000 ...po 2 wyjazdach i 200 km opona rozcięta na szkle rozsypanym po DDR-ce jakieś 3-4mm rozcięcie, ...20km spaceru do domu póki co ze względu na rodzaj uszkodzeń tubeless mi się nie sprawdza (ok załatał jedną mniejszą dziurę po najechaniu na szkło ale to było w tym samym czasie gdzie pojawiło się rozcięcie 3-4mm) ....zaraz zakładam nową oponę i daję tublesowi kolejną szansę :P ...swoją drogą rozcięte contigp5000 skleiłem łatka ale po napompowaniu już do 4 bar opona się zaczyna rozchodzić, jeszcze spróbuję kupić dętkę TPU (one chyba mniej się rozciągają?) i sprawdzę czy da radę pojeździć tak na tej oponie - szkoda wywalać praktycznie nową
Nie każde obręcze można wykorzystać w systemie bezdętkowym! To jest informacja o tyle istotna, że starego typu obręcze o profilu wewnętrznym pozbawionym bocznych „półeczek” na które wskakują stopki opony są potencjalnie ogromnie niebezpieczne - w razie przebicia i nagłej utraty ciśnienia całość się natychmiast rozszczelnia - czy muszę dodawać jakie konsekwencje miałoby takie zdarzenie na górskim zjeździe? Popraw autorze ten fragment, bo to poważne wprowadzanie w błąd. Ja na tej podstawie uzyskałem w drodze reklamacji nowe koła od BMC (sprzedali mi rower z kołami non-tubeless mimo, że specyfikowane były inaczej). Jak się o tym dowiedziałem? Po rutynowym dopompowaniu pompka „zabrała” ze sobą wkład wentyla - opona natychmiast spadła do wnętrza obręczy, wszystko się rozszczelniło, mleko rozlało.
TPU sa tak sztywne i niewygodne ze to je szybko u mnie wykluczylo i wrocilem do Tubeless. Moze gdzies z idealnymi asfaltami albo jak komus bardzo zalezy na oszczedzeniu wagi ma to sens. U mnie detka TPU jest w podsiodlowce w razie wiekszego przebicia.
Od kiedy kupiłem karbonowe stożki używam dętek TPU boję się tubles 😑 za dużo minusów. Kupuję dętki z ali i odrazu na początku złapałem gumę w pierwszej jeździe 😑 ale to był chyba pech bo teraz zrobiłem już prawie 2 tyś i ani jednej gumy nie złapałem 🙂 co do klejenia łatek można je pokleić ale jest to straszne irytujące 😡 bo kiedy posmarujesz łatkę klejem odrazu się ona zwija 😒
🤜 KUP PRZEWODNIK po trasach Calpe: shop.bikeshow.cc/produkt/calpe-z-bikeshow-przewodnik/
🤜 SUBSKRYBUJ Bikeshow - tak pomagasz rozwijać ten projekt: www.youtube.com/@bikeshowcc?sub_confirmation=1
🤜 Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
W poprzednim sezonie uległem tubelessowemu lobby i nowo nabyte koła (z opowiednimi oczywiście oponami) zalałem mlekiem. I tak jeździłem przez kilka miesięcy i kilka tysięcy kilometrów, aż do czasu pierwszego defektu, którego rekomendowane przez wielu mleko Stans wcale nie uszczelniło, uwalając mi równo rower, nogi, tyłek itd. Krótko mówiąc, gdy przyszło co do czego, to konieczne było zamontowanie na poboczu drogi dętki, celem umożliwienia dalszej jazdy.
Konkluzja dla mnie była prosta: jeśli i tak muszę wozić zapasową dętkę, to serdecznie dziękuję za wątpliwą przyjemność babrania się w tym uszczelniaczu, zwłaszcza tak w sytuacjach drogowego defektu, jak również podczas planowego serwisu w domowym zaciszu. Po tamtym zdarzeniu przesiadłem się na żółte dętki Pirelli i jestem z nich bardzo, ale to bardzo zadowolony. Przejeżdżając na nich kolejne dobre kilka tysięcy kilometrów dwa razy zdarzyło mi się je przebić, ale ani razu nie musiałem ich demontować na drodze, bo wystarczyło dopompowanie co +/- pół godziny koło i dało się cisnąć dalej. A potem w kontrolowanych warunkach naprawić złapany defekt dedykowaną łatką i wszystko gra dalej jak należy.
Założenia tubelessa są oczywiście super, ale w moim przypadku życie zweryfikowało je dość jednoznacznie. A że sam wykonuję większość prac serwisowych, dętki TPU cenię niezmiernie za prostotę serwisu kół oraz czystość wszelkich w tym zakresie prac. Waga i wytrzymałość w mojej ocenie to kolejne ogromne zalety. Wadą są tylko i wyłącznie ceny, ale i te na przestrzeni roku uległy wg moich obserwacji zauważalnej poprawie, zwłaszcza jeśli chodzi o oferty sklepów rowerowych z zagranicy (i to wcale nie koniecznie tych z Chin).
Używam w szosie dętek TPU za 12 zł sztuka z Aliexpress - pomarańczowe dętki matki Think Rider. Sprawują się świetnie. Pierwszą dziurkę złapałem w jednej dętce dopiero po półtora roku jazdy. Zakleiłem ją łatką TPU i dętka śmiga dalej jak nowa. Nie sądzę, by był sens płacić ponad 100 zł za markowe dętki np. Continentala.
Potwierdzam ;)
Ja akurat skończyłem z zielonymi cyclami i również nie narzekam, ciśnienie w oponach i tak zawsze sobie sprawdzam przed dłuższą jazdą, więc do tego, że słabiej trzymają ciśnienie niż standardowe dętki też można się przyzwyczaić :)
@@psps54 dokładnie ;)
Myślę że największą wada tanich TPU to słabe (ale za to lekkie) wentyle. Też się przerzuciłem na cyclami to w ich dętkach są one porządniejsze
Kupiłem 8 sztuk na Ali. Po pół roku zostały dwie (6 się zaczęło rozszczelniać na zgrzewie) , w tym jedna puszczająca wolno powietrze. Nigdy więcej tego g...
TPU rządzą!!! Zaczynałem od Tubolito, skończyłem na RideNow ale wersja 36g. Jest zdecydowanie lepsza niż 24g. Opona Continental GP 5000 28mm.
Zestaw nie do pobicia wagowo, też taki mam:))
@@darekgradzik3643 dokładnie tak. Już pal licho czy dla kogoś ważne są gramy czy nie to taki sam zestaw, na mleku z opona GP 5000 S TR na takich samych kołach to dodatkowo 180g. Za obniżkę wagi w kołach o 180g niekiedy trzeba płacić grube tysiące PLN. A wg bikerollingresistance przejście z dętek (testowali na lateksie a nie TPU) na tubeless to zysk raptem 0.9W dla tego samego ciśnienia.
@@darekgradzik3643 i ja :D
Dokładnie taki sam zestaw i do tego kółka 45 mm od Dandyhorse :) Do jazdy rekreacyjnej nic więcej nie potrzeba.
@@rootyboii rekreacyjnej jak rekreacyjnej, amatorskie gonki jak najbardziej "przyjmą" taki secik.👍
Gravel i MTB tubless wygrywa, jednak w szosie TPU wygrywa przez dwa lata stosowania dwie gumy złapane wymiana dętki na drodze i jazda dalej.
Przez 4 lata na Szosie z tubless kilka małych dziur wszystkie załatane w moment mlekiem nigdy kapcia. Nie ma reguły
Używam TPU zarówno w szosie jak i MTB. Jest to rozwiązanie lżejsze i lepiej się toczy. Z tubelessa zrezygnowałem, ponieważ nigdy nie udało mi się aby ten system zalepił mi kapcia w trasie nawet tak nieznaczącego jak po cieniutkim cierniu. Niezależnie czy lałem w szosie 60-150 ml mleka przy 6 barach, czy 100-200 ml w MTB przy ok 1,7-2 bar. Mleko zmieniałem co około 2-3 miesięcy i zawsze było to związane z czyszczeniem tego syfu wewnątrz opony.
Też po roku na mleku przeszedłem w MTB na dętki light i gra, nie mam kapci. Czyszczenie syfu że starego mleka to nieporozumienie po prostu. Nie bez powodu np w motocyklach enduro latają na dętkach. Jedyny plus tubelesa to niższe ciśnienie, lepsza trakcja w terenie.
No to dobry temat odcinka. Ja zwykle jeździłem na zwykłych dętkach ale cały zeszły rok przejechałem na mleku. W tym roku dętki tpu. Muszę przyznać, że na mleku jeździ się tak jakby jedwabnej ale przy konieczności założenia dętki to robi się mniej fajnie. I tak trzeba mieć dętkę w zapasie a czyszczenie opony ze starego mleka jest koszmarem. Ale z drugiej strony większość dziurek się sama łata. W sumie ja do mtb nie wyobrażam sobie już nic innego niż mleko, do roweru miejskiego niż dętki, a do roweru turystycznego to wszystko jedno bo tam i tak pakuję pancerne opony. Innych nie mam ale jakbym miał szosę to chyba też bym wolał tpu.
Wspomniałeś o tym na końcu: mój zapał do tubeless skończył się po pierwszej poważnej awarii, której mleko nie uszczelniło. Skończyło się rowerem uwalonym mlekiem i wymianą na zapasową dętkę (o ironio - TPU...) oraz mocnym postanowieniem nie pchania się więcej w TL na szosie. Od tej pory RideNow! Pozdrawiam 👍
knot nie pomógł?
@@krystiankiermasz Jeśli pisze że TL nie zakleił i użył dętki to domyślam się że nie wozi knotów :P
@@CzarekKukowka No to lipa :P
Knot nie pomogl?
To prawda, że mleko ciężko zmyć, że wżera się w lakier?
W gravelu mam zwykle dętki, tpu w zapasie, bo zajmuje mniej miejsca. Drugi sezon na dętkach bez kapcia. Pozdrowery.
Używam trzy lata dętek TPU. Miałem jedno przebicie zaraz po mocnym i długim hamowaniu w rowerze z hamulcami szczękowymi. Tak jakby rozgrzana obręcz nadtopiła dętkę TPU. Co do szybkości dętek TPU. Na niedawno zakończonym TdF Remco Evenepoel używał opony dętkowej Specialized Turbo Cotton. Prawdopodobnie używał dętek lateksowych. Pozdrowienia z Tarnowa i do zobaczenia na Smoothie Ride by Bidon 🙂
chińśkie TPU od RideNow jest super. Mam też pirelli smart tube w gravelu i sprawdza się znakomicie.
W MTB i gravelu tylko mleko. Ale by to grało, to musi być sprawdzony sprzęt i porządne mleko (dla mnie wygrywa Stans) bo z doświadczenia wiem, że nie zawsze wszystko do siebie pasuje i potrafi stworzyć problemy nawet miesiąc po zamleczeniu. No i tubeless generalnie to droga opcja. Teraz w "góralu" w tylnej oponie mam jedenaście (!) przebić i wszystko uszczelnione. Nie wiadomo kiedy podziurawiłem, ale powietrze nie schodzi i jeździ się bezproblemowo. Oczywiście wożę knoty i dętkę na konkretną awarię.
Ale dla mnie szosa to jednak inne warunki użytkowania, wysokie ciśnienia i tutaj jeszcze trudniej jest porządnie zamleczyć koła. Stąd obstawiam, że więcej osób rozczaruje się tubeless.
Ja będę tu trochę outsiderem, bo jeżdżę na grawelu. Ponadto, nie miałem jeszcze do czynienia z tubeless w praktyce. I wreszcie po trzecie, o ile lubię prędkość, to jeżdżę głównie rekreacyjnie i turystycznie. W związku z tym, nie mam w głowie 'marginal gains' i wyśrubowanych osiągów. Powiedziawszy to wszystko, stawiam chyba jednak na dętki. Przekonuje mnie przede wszystkim łatwość użytkowania. Jasne, wymiana dętki, jeśli już coś się jej stanie, jest zadaniem uciążliwym, ale dość łatwym do wykonania, również w terenie. Wystarczy mi do tego zwykła pompka. Wymiana mleka co jakiś czas, czyszczenie wnętrza opon i obręczy, no i fakt, że w ogromnej większości przypadków bez kompresora/naboju CO2/specjalistycznej pompki się nie obędzie, wszystko to zniechęca mnie do tubeless. Nie jest tak, że zupełnie nie interesują mnie "osiągi". Jeśli mogę przejechać daną trasę nieco szybciej (i zaoszczędzić na czasie) lub z tą samą prędkością, ale zużywając przy tym mniej energii, to jest to dla mnie kusząca perspektywa. Tym niemniej, w tym temacie mówimy raczej o marginalnych zyskach, które mogą mieć znaczenie w w trakcie zawodów, ale dla mnie osobiście nie są warte zachodu. Natomiast chciałbym "przyczepić się" do kwestii oporów toczenia oraz wagi. Niezależne testy na stronce Rolling Resistance wskazują raczej, że system tubeless generuje mniejsze opory toczenia niż dętki TPU, ale te są z kolei nieco szybsze niż tradycyjne, butylowe (przy założeniu, że jedziemy po relatywnie gładkiej powierzchni, jak dobrej jakości asfalt). Natomiast waga kompletnie mnie nie interesuje - zwłaszcza na poziomie gramów. Zarówno specjaliści, jak i dziennikarze (np. GCN) po wielokroć wykazują, że w ogromnej większości przypadków zyski płynące ze zmniejszania wagi roweru są tak marginalne, że są nieopłacalne nawet z punktu widzenia "marginal gains", nawet w kryteriach, gdzie przecież często się zwalnia i przyspiesza. Tzw. masa rotująca też zdaje się mieć znikome znaczenie. Oczywiście wszystko jest kwestią skali - kiedy zaczniemy mówić o różnicach rzędu kilku kg, te będą miały już o wiele bardzie odczuwalne konsekwencje. Ale parędziesiąt, czy paręset gramów w tę, czy we w tę, naprawdę nie ma znaczenia. Jest jeszcze jedna kategoria, która nie została za dobrze przedstawiona w video - komfort. Podobno tubeless wygrywa tu, m. in. ze względu na możliwość bezpiecznego pompowania opon do niższych ciśnień niż w przypadku dętek
nie ma to jak wierzyć w testy na walku gdzie opona mtb wykazuje mniejsze opory niż szosowa😂
@@chriskros8858, niepotrzebna złośliwość. Testy pokazują to, co pokazują. Nasze przekonania i odczucia nie zaczarują rzeczywistości. Nie widzę podstaw do podważania wyników testów na stronie RR. Oczywiście trzeba być świadomym ograniczeń takich testów i możliwości (statystycznych) błędów. Test pokazuje, jak zachowuje się pojedynczy egzemplarz danego modelu opony na niemal idealnie gładkiej powierzchni. Te wyniki przenoszą się prawdopodobnie dość dobrze na dobrej jakości asfalt, to jest, konkretne liczby będą w rzeczywistości inne, ale opony "szybsze" na wałku będą najprawdopodobniej szybsze również na gładkim asfalcie. Opona MTB jak najbardziej może być szybsza od szosowej, bo na jej zachowania ma wpływ wiele czynników, nie tylko szerokość i bieżnik. Sprawy komplikują się przy gorszej jakości nawierzchni i w terenie. "Wstal sprzed kompa" fajnie to przetestował. Na potrzeby jazdy na szosie, nie widzę jednak przeciwskazań, by traktować wyniki testów RR, jako rzetelnych.
Komfort jazdy na tubless jest wart odnotowania i jeszcze jedno. Rozumiem rozczarowania tym systemem, ale zwykle spowodowane jest ono jakimś problemem ze sprzętem lub błędem w sztuce. Miałem jedną oponę, która od samego początku sprawiała mi problemy. Schodziło z niej powietrze, dziwnie jeździła, wymagała większego ciśnienia bo inaczej puszczała powietrze. Okazało się, że była uszkodzona. Rozwarstwiła się w środku co można było stwierdzić po jej zdjęciu. Tubless jest po prostu bardziej wymagający co do komponentów. Ale gdy wszystko się zgadza to naprawdę kasuje inne rozwiązania. Ale rozumiem, że w wielu sytuacjach jest to rozwiązanie niepotrzebne i szkoda w niego inwestować. Nie dla każdego i tyle.
Z oponą TLR miałem następującą historię w sierpniu 2024: otóż na prostej drodze (na szczęście) z prędkoścą ok. 30-31km/km wybuchła mi tylna opona, wystrzeliłą ją w kosmos z felgi (Pirelli P Zero Race TLR). Prawdopodobnie nabiłem za duże ciśnienie. Dobiłem do 6,4-6,5 bara tylną i 6,1 przód - rozmiar 26C na koła Fulcrum Wind 42. Zawsze nabijałem 6,0-6,2 tył, ale wówczas ewidentnie się zagadałem i zostawiłem ok. 6,4, 6,5, chociaż widziałem ile jest na manometrze.
Ważę 76kg, według specyfikacji Pirelli powininem jezdzić na oponie 26C do 6,4 bara, czyli byłem na limicie, ale to i tak nie świadczy o tym, że powinno wystrzelić, ponieważ teoretycznie jest to rekomendowane ciśnienie, a nie maksymalne. Oponę założyłem, mleko sie dolało i byłem na kolejnej jezdzie. Nie jest przebita, nie jest wypełniona nigdzie mlekiem, już przejechała ponad 100km od tego incydentu.
Fakt, byłem w czarnej D - 40km od domu, bez dętki itp. Dobry wujek po mnie przyjechał i zgarnął. Od tego czasu kupiłem dętkę, nabój i wożę to ze sobą w podsiodłówce. Dobijam też do 5.5 bara max na wszelki wypadek.
Bardzo dobry materiał. Dziękuję i pozdrawiam.
Mogles jeszcze wspomniec o jednym aspekcie a mianowicie komforcie. Jednak w tubless można zastosować niższe cisnienie i mieć bardziej komfortowy zestaw.
Fajny materiał :) ja w szosie mam dętki TPU od Revoloopa i bardzo sobie chwalę poza tym, że kiepsko trzymają ciśnienie i raz na tydzień muszę dopompować, a w gravelu TPU Pirelli Smartube, które trzymają znacznie lepiej.
TPU wygrywa, próbowałem mleko, miałem same problemy wróciłem do TPU, jeżdżę 2 sezony na jednym komplecie i nic się nie dzieje na szosie, w gravelu też założyłem, klejenie nie przynosi problemu używam dętek Pirelli i też latek i wszystko gra, ciśnienie trzyma z 3 tyg więc miodzio
Myślę, że tubeless w World Tourze może po części wynikać z nacisków sponsorów. Z drugiej strony większa szansa kontynuowania jazdy po przebiciu opony (nawet jeśli się nie uszczelni to na wkładce). Ale mnie, póki w World Tourze nie startuję, raczej nikt na tubeless w szosie nie namówi :D A odnośnie ceny to porównując dętki TPU z butylowymi (nie patrząc na marki z aliexpress) może i jest drogo, ale w kategorii cena za zaoszczędzoną masę to i tak jeden z lepszych upgrade'ów jakie można zastosować.
Tak hak piszesz zawodowcy jak złapią kapcia, a mleko coś tam uszczelni to jeszcze może kawałek jechać i samochód techniczny dojedziesz i wymieni koło lub rower.
Odnośnie szybkości (lub jej odczuwania) jazdy na dwóch systemach - występuje tu taka sama zasada jak dla lekkich i ciężkich obręczy - czym większa masa rotowana tym większa bezwładność całej masy (tj. koła) i konieczność użycia większej siły (w naszym przypadku - trzeba mocniej przycisnąć na pedał, żeby w tym samym czasie obrócić kołem o większej masie). Jeżeli TPU waży 20-30g, a bezdętka (mleczko, tasiemki) waży 100 g to TPU będzie mocowo dla rowerzysty bardziej efektywne.
chińskie dętki tpu razem z przesyłką są tańsze niż butylowe z decathlonu kupione w sklepie.
Szosa, gravel, xc wszystkie zamleczane zwykłą pompką podłogową, czy jak ona się tam nazywa. Bez większych problemów 😊
Jeździłem na tubeless z mlekiem do czasu aż nie złapałem gumy, która się nie zakleiła. Wtedy zacząłem się zastanawiać co ja zrobię na zawodach, które chcę ukończyć mimo awarii. Znalazłem tylko dwie opcje i tak trzeba wozić ze sobą dętki i pompkę (a wstawianie dętki do opony zalanej mlekiem w stresie startowym to nie będzie nic fajnego) lub ewentualnie uszczelniacz Vittoria Pit Stop Road Racing któremu nie wiem czy można ufać. Obecnie zwykłe dętki i skłaniam się do TPU ale większość obecnie sprzedawanych opon z dobrymi oporami jest cieżka pod TL
to wynika z moich obserwacji ale mleko, które stoi w butelce po otwarciu w ciągu 6-9 miesięcy traci potem swoje właściwości do uszczelniania. I gdy przebijemy oponę tubless zaraz przy obręczy to można nadzieje, że mleko uszczelni wsadzić w d....
Tylko jak mamy zwykły system obręczy z haczykami to można wsadzić jeszcze dętkę, a w hookles jedynie co zostaje to telefon do przyjaciela/żony. Znam osobę, co była mocnym zwolennikiem hookles i się wyleczyły z tego w szosie.
Ale widzę po komentarzach, ze tubless w szosie tak ale co najmniej 30 mm i niskie ciśnienie 4,5-5.
przecież do hookless można włozyć dętke normalnie, tylko opona musi byc zgodna z hookless.
Do hookless mozna włożyć dętke!
@@FiloVF4 to by tłumaczyło dlaczego się zawiodłem na moich pierwszych tubelesach - conti terra trail na mleku waniliowym od trezado, które właśnie stało kilka miesięcy zanim go użyłem. zdążyło się już częściowo zestalić w butelce. Może dlatego teraz każde przebicie w oponie cały czas się poci choć spadek ciśnienia jest tako sam, jak w zdrowej oponie 🤔
Co do przebić na boku opony, to generalnie mówią, że źle się lepią lub wcale, niezależnie od rodzaju mleka
Co do zarzutu, że opony się nie uszczelniają bez mleka, to zakładałem opony tubeless na marketowe alu wtb, na Alu dt swiss, na chińskie karbony, na aluminiowe hunty, na karbonowe hunty i na evenlity. Zakładałem cały przekroj opon: vittorie, schwalbe, maxxis, tufo wszystkie grawelowe, Pirelli i problem uszczelnieniem, a właściwie uszczelnienie było prawie niemożliwe, wystąpił na evanlitach. U Ciebie Janek same evenlity, więc tak to tylko zostawię pod rozwagę 😊
Jedyne koła na których ostatnio mi się nie chciały uszczelnić opony, to karbonowe obręcze Shimano, a wcześniej aluminiowe DT Swiss. Tak to tylko zostawię pod rozwagę:)
@@bikeshowcc no to mamy zgodność, co do wartości dowodów anegdotycznych 😁
Na szosie i na rowerze przełajowym mam dętki TPU od pięciu lat i sprawdzają się bardzo dobrze. Nie miałem żadnego przebicia ale to raczej zasługa opon.
Witam, w dwóch szosach używam TPU i przez dwa lata tylko jeden kapeć, sprawdzają się bardzo dobrze. Jeśli otwór będzie mały w TPU można tak dojechać do domu dopompowując co kilkanaście kilometrów. Niestety w MTB tragedia już w tym roku wydałem na TPU ponad trzysta złotych i testuje teraz zwykłe dętki extra light Schwable. W MTB jestem skłonny w przyszłości założyć system Tubless, lub powrócić do zwykłych ciężkich dętek butylowych. Dętki light w MTB od Continentala mi się nie sprawdziły. Myślę w szosie nad oponami przez niektórych zwanymi pancernymi Schwalbe One i jeżdżeniu na nich w formie Tublless, ale bez mleka - mieć tylko w zapasie dwie dętki TPU.
Uwaga! Komentarz z przymrużeniem oka.
Tubeless ssie! :D
A teraz na poważnie. U mnie tubeless to była katastrofa. Kupiłem wszystko co było rekomendowane. Taśmy dobre, porządne wentyle. Mleko stans'a. Wtedy zachwalane jako jedno z najlepszych po czym 2 km od domu złapałęm mały cierń i wszystko poszło się...
Miałem nawet w plecaku zbiorrnik kompresor na sprężone powietrze. Tak, z taką butlką jeździłem... :D Nic nie pomogło. Mleko nie zakleiło nic tylko uwaliło mnie i cały rower.
Powiem tak w warunkach suchych słonecznych gdzie pogoda jest świetna mleko sprawdzi się świetnie, niestety miałem doświadczenie z mlekiem przykre 😅 w czasie deszczu powiedzmy ulewy, i miałem szczęście złapać kapcia niestety mleko nie mogło sobie poradzić znanego bardzo producenta nie będę tutaj reklamował marki no ale zawiodło 😢 i jeszcze to zdenerwowanie na środku ruchliwej drogi w sporym deszczu😂😤😤😤🥴Szybka wymiana na dętke TPU nawet nie musiałem za dużo czyścić opony bo wszystko deszcz wymył 😅od tego czasu tylko dętka TPU i ogień pozdrawiam 👋👋
Próbowałem kiedyś dętek FOSS, ale ciśnienie znikało przez nie bardziej niż przez gumę. Dla opon bezdętkowych lepsze to jednak niż mleczko, bo jak radził mi Piotruś Przydział - "Możesz zrobić dziurkę i zapchać trawą" - mało, że nie spadłem z krzesła ze śmiechu.
Tubeless ma jeszcze tą zaletę, że można wkładkę antydobiciową włożyć i w razie przebicia praktycznie nie ma szans żeby uszkodzić obręcz. A TPU jako zapas jest super bo jest po prostu małe.
Zaskakującą konkluzja, Janku. Sam używam TPU Ridenow w szosie od dwóch lat ale myślałem, że będziesz orendownikiem Tubelessa. Ja się dopiero przymierzam do tego systemu w moim MTB (tylko najpierw muszę wymienić obręcze na szersze. Do tego kupić nowe opony. I taśmę. I zaworki. I mleko...)
tubeless w mtb/gravelu, w szosie TPU. Najpewniejsze rozwiązanie, wymiana dętki 10 minut. Mleko albo uszczelni albo nie + może spaść z rantu.
Tylko tubeless, mam pewność że zawsze dojadę bez problemu do domu. Jak jest dobre mleko a nie jakiś stans to generalnie załata. Testowałem TPU i Tubeless na tej samej trasie przez kilka dni. Obydwa rozwiązania są tak samo dobre jeśli chodzi o szybkość. Nie ma żadnych różnic, komfort jazdy natomiast jest znacznie lepszy na Tubeless. Różnica jest dość spora. Moim zdaniem od szosy endurance w dół brałbym tylko Tubeless. Jakieś AERO szosy, lekkie konstrukcje czy TT to kwestia gustu .. na góry i zjazdy brałbym raczej szytki.
PS: Mleko musi być świeże, nie kupujcie litrów na zapas.
Jakie mleko zatem polecisz do szosowych opon 28mm?
Jeśli nie stans to co lejesz? Jakie wentyle jakiej firmy? Podziel się.
@@Mabbsg jak znam życie to ta magiczna substancja to znany wszystkim wyciąg z wiadomo czego
Najlepsze mleko do szosy to podobno Silca z włóknem węglowym uzupełniane co trzy miesiące. Wg Cade Media yt.
@@JanKowalski-ux6nt Orange, Silca .. KTM i chyba nowe DT będzie git.
Mam w szosie (opony 28mm) butylowe dętki ultralight ale wraz ze zmianą opon będę się przesiadał na TPU. Tak samo w rowerze MTB.
GP 5000 28 C + TPU PIrelli P Zero! Przepaść na plus w stosunku do tanich opon fabrycznych i ciężkiej dętki. O mleku do szosy nie pomyślałem ani przez chwilę nawet jeśli słyszałem, że innym to rozwiązanie się sprawdza.
Jeździłem na mleku ale czyszczenie opony z zaschniętego mleka szybko mnie zniechęciło do tego systemu.
Od roku na TPU ridenow i jest rewelacyjnie.
Gravel tubeless na zawsze! Zależy od dziury, są dziury co się zalepią i nawet o nich nie wiem. Na dętce o wszystkich się wie :D Czasami do tubelessa trzeba knota wsadzić i dalej można kilka dni jeździć. Dętka jako backup w sakwie jak już dziura jest ogromna- ostatnio rozdarłem oponę tak że nie było szans zalepić. Jak bym miał szosę pewnie dętki TPU, na asfalcie nie ma takiego prawdopodobieństwa na łapanie gumy.
A mnie ciekawi czy warto wymienić w gravelu zwykłą dętkę na tpu i czy stosuje się wtedy niższe ciśnienie, które jak tubeless odczuwalnie wpłynie na amortyzację?
w gravelu nie widzę innej możliwości niż tubeless. w szosie jeżdżę obecnie na dętkach TPU i myślałem, że już tak zostanie ale ostatnio przejechałem się na dużo niższym ciśnieniu (niecałe 4bar) i różnica w szybkości oraz jakości jazdy była tak duża, że zacząłem się zastanawiać
Tylko TPU.
Cena dobra od skośnookich przyjaciół. Jakość ok. Od roku przebiłem tylko raz. Wymieniłem na drodze w 10 minut i pojechałem dalej.
Może jakiś ranking top 5 szosowych i gravelowych jakie polecasz? :D
A to mleko 11:20 to ma być krowie czy od kozy? W sklepie krowie kosztuje około 4 zł za 1 litr. Ale i tak wolę zwykłą dętke bo z tym mlekiem to na pewno jakiś wałek 😊
Różowe tpu przejechaky 5000km w szosie. Dziękuję
Cześć.
Pytanie za sto punktów ,bo akurat o tym nie było mowy. Czy TPU można pompować nabojem CO2? Zmrożone powietrze + plastik?
W warunkach domowych - pompka serwisowa ale w trasie ,po naprawie kapcia🤔🤔🤔
Pozdrawiam
Tylko mleczko od krówki,takie naturalne😀😀😀
Czy zdarza wam się w dętkach TPU spotkać z sytuacją, gdzie np. po nocy, gdzie dzień wcześniej ładowaliście do opony np 6-7 atmosfer, gdzie wyciągacie rower do jazdy i macie w oponie 1-2 atmosfery? U mnie się tak stało i musiałem wymienić dętki (okazało się, że puszczają na wentylach). To normalne?
Nie jest to normalne i oznacza albo dziurę albo wadliwy zawór - dlatego zwłaszcza przy „niepewnych” jakościowo dętkach np z Aliexpress dobrze jak mają wymienne zaworki:)
@@bikeshowcc to akurat sie wydarzyło przy dętce pirelli :( wymieniłem na chińskie i nie ma tego problemu
Witam. W szosie od 2 lat używam TPU i jak dla mnie jest to na tą chwilę najlepsze rozwiązanie. Przez te 2 lata nie złapałem ani jednej gumy. W MTB tylko i wyłącznie tubless.
Do autora, proszę o podpowiedź kto jeszcze produkuje opony dedykowane pod dętki do grawela. Dzięki
Każda opona jest dedykowana pod dętkę 😉
U mnie TPU czekają na to aż zlapie w butylach gume i wrzuce je do swojej szosy - mam z aliexpress 24g/36g
Najwazniejsza zaleta to jest to ze zajmuja mala miejsca i na zapas sa idealne, 4 takie dętki to jak 1 butylowa
Wielu recenzentów mowiło o tym że w razie złapania kapcia w TPU bardzo szybko z nich schodzi powietrze co może powodować spory problem przy duzej predkosci zjazdowej i jestem ciekaw twojej/osob ogladajacych opinii na ten temat.
Powiedziałbym że jest wręcz odwrotnie względem zwykłych dętek, ale najwyraźniej co osoba to inne doświadczenia
Tylko dętka. Pojeździłem sezon na gravelu z mlekiem i co się nawkurzałem na ten syf to moje. Teraz tylko dętka i dobra opona z wkładką antyprzebiciową. 4k km najechane i żadnego kapcia.
Mleko w szosie nie ma totalnie sensu. Dętki tpu to najbardziej optymalne rozwiązanie. Ciężko przebić, dobrze trzymają ciśnienie, są lżejsze i są tanie gdy zamawia się z chin a co najważniejsze w razie flaka wymieniasz na szybko pompujesz pompką CO2 w kilka sekund i jazda dalej.
Jeździłem na Ride Now, teraz jeżdżę na fioletowych Off Bondage i póki co przez dwa lata dwie przebite.
Polecam fioletowe off bondage. Mają w pełni aluminiowy lekki mostek i wymienny wentyl (to był słaby element w pierwszych ride now).
Zacząłem czytać komentarze, ale trochę za dużo i już mi się nie chce.
Z moich doświadczeń mogę napisać, że do MTB i gravela tylko mleko, chociaż zasadniczą wadą jest trochę nabrania się przy zmianie opon. Zwłaszcza w gravelu zmieniam co sezon: inne na lato i inne na zimę.
W (pseudo) szosie, tj w drugim gravelu (nieco bardziej agresywną geometrią ramy) na lato zakladam opony szosowe 32 mm, na zimę lecą 40 mm z bardziej agresywnym bieżnikiem i tu mam TPU Tubolito. Fajne, bo lekkie, małe gabarytowo i odporne na snake'i; nic poza tym (jeszcze fajnie się łatają oryginalnymi łatkami i oryginalnym klejem). Czy bardziej odporne na przebicia? Nie sądzę. Łapałem kapcie tak samo, jak w butylowych. Po roku ciężko napompować, bo glowica pompki nie trzyma się na zaworze - trzeba dociskać ręką. Po napompowaniu trochę się rozciągają i ciężko założyć na nią oponę - cholernie ślizgie i wysuwają się z opony. Butylowe lepiej się zakłada.
Więcej "grzechów" nie dostrzegam.
Ogólnie, jak wszystko, każde rozwiązanie ma plusy dodatnie i plusy ujemne. Każdy powinien sam dojść do tego, które "plusy" najmniej przeszkadzają. Opinie innych nie są dla mnie miarodajne, jedynie pozwalają zorientować się, czego można się spodziewać po każdym rozwiązaniu, a na podstawie doświadczenia wybrać najlepsze dla siebie.
Pozdrawiam @bksh i wszystkich oglądaczy. Kilometrów bez kapci !
Różowe dętki TPU z kraju kwitnącego ryżu 1,5 sezonu bez żadnych przygód! Nie powiedziałeś o jeszcze jednej ważnej rzeczy w przypadku tubeless, że to zasychające mleko w kole zostaje i wypada co sezon to wszytko rozebrać, wyczyścić i zalać nowym mlekiem. Większość znanych mi użytkowników po prostu dolewa co roku :D Kto czyścił ten wie, że to nie jest przyjemna robota. Reasumując. Tubeless może i droższy, ale za to gorszy w serwisie. W szosie tylko TPU! Chyba że jeździsz w world tourze i robią to za Ciebie :)
druciak na wkrętarkę i jedziesz - 10min i po temacie ;)
Znany polski producent kół karbonowych poinformował mnie , że nie rekomendują dętek tpu , gdyż w wyższych temperaturach mogą one wybuchać i rozrywać karbonowe obręcze. Sam jeźdzę na tpu ale poważnie rozważam tubelles także w szosie.
Każda dętka, z jakiego materiału by nie była, chyba zachowa się tak samo w ekstremalnym upale. Dętka potrzebuje wyższego ciśnienia niż tubeless dlatego prędzej od niego rozsadzi obręcz. Tak "na logikę".
A jak jest z ciśnieniem minimalnym? Dla mnie wielka zaletą systemu TL jest właśnie możliwość jeżdżenia na niższych wartościach.
Przetestowałem wszystkie rozwiązania w szosie.
- Tubeless- przeklinam dzień kiedy dałem się namówić. Cena opon wysoka, waga wysoka, pompowanie co dwa dni, ale faktycznie prędkości bardzo dobre. Natomiast zabawa z tym syfem mlecznym to jakiś dramat (złap dużą dziurę na trasie i bebraj się w tym błocie, uwalone ubrania a na koniec uwalony samochód do którego pakujesz rower)
- Zwykła opona + TPU to rozwiązanie najlżejsze, co najmniej równie szybkie jak nie szybsze od mleka. Pompowanie raz na miesiąc. Zero problemów, zero dziur.
- Zwykła opona + latex to rozwiązanie ciężkie, porównywalne do mleka. Pompowanie każdego dnia..., ale najlepszy performance. Wg mnie niosą najlepiej.
Jak wypadły szytki?
@@jaroslawpawlik5146 osobiście nie miałem okazji.
@@Procent1987 To znak że nie testowałeś wszystkiego
@@labedzptestowałem wszystkie rozwiązania o których wspomina autor filmu. Szytki zostawmy już w spokoju - było i nie wróci.
Ciekawe, co okaże się odnośnie wypadku Andre Drege na Tour de Austria, bo tam wina na początku było zrzucona na hookless
Z tubless przeszedłem na zwykłe dętki czuć różnicę w toczeniu się kół na dętkach zwykłych koło wolniej się rozpedza. I teraz mysle nad TPU czy opory toczenia bede mniejszcze jak w tubless ?
TPU 4 Life !
Wystarczy kilka minut życia poświęcić, żeby zweryfikować jak bardzo "masa rotująca" wpływa na jazdę w ujęciu czysto fizycznym. Polecam.
Możesz rozwinąć ? Oglądałem kilka testów dość dawno temu i wnioski były takie, że "masa rotująca" to mit.
Oczywiście, że dętka tpu nie jest odporniejsza na przebicia jak zwykłada dętka. Jak przebijesz oponę to dętkę też przebijesz. Tpu ma tylko plus, że jest lżejsza i nawet tańsza jeżeli kupujemy z alie.
Zainteresował mnie temat ghetto tubeless. Może by tak swojego commutera przerobić i młodemu jego 24 całe🤔 muszę wejść w temat bardziej😁
My to kiedyś nawet zwykłą taśmą klejącą próbowaliśmy zrobić, do 30 stopni działało:D
@@bikeshowcc Sprawdziłem temat. Widzę gorilla tape jest polecane, Stans robi wentyle Schrader pod tubeless. Pozostaje zagadką czy opony podołają.
Witam. Czy moglby ktos doradzić opony tubeless do moich karbonowych obreczy hookless firmy Giant. Mam teraz opony giant course tubeless i jezdze na detkach waga 100 g. Z oponami giant mam ten problem ze dopiero przy ciśnieniu ponad 8 bar potrafi rowno wskoczyć opona i to raczej raz na ruski rok. Chciałbym zmienic opony na takie co fajnie wskakuja na obrecz hookless i wlozyc detki tpu. Prosze o sugestie
Mimo iż nie jeździłem na tubles to wydaje mi się że największą różnicą jest wygoda czyli tłumienie nierówności. Nie wiem czy to możliwe ale wydaje mi się że dętka tpu przy tym samym ciśnieniu co butylowa dużo lepiej tłumi nierówności. A czy między tpu a tubles tez jest az taka różnica?
wydaje mi się że na tpu jest niższy komfort niż na butylowej ale trudno stwierdzić takie idnioskem wrszenie po przedusdce lecz to jue miarodajna ocena. a tłumienie zależy od ciśnienia które nie może być nieslonczrnie niskie bo uszkodzisz obręcz po łupnięcie w dziurę a to kosztuje poza tum jednak rosną opory więc wyimaginowany wzrost komfortu na mleku względem dętki jest chlytem PRowym.
od 18stu miesięcy używam tpu nxt barbieri wciśnięte w schwalbe pro one 32c i jest super w kategorii turystycznej czyli zero orobkemow przyzwoity komfort świetna orzyczepnosc u nmie szybkie zjazdy z góry są częste no a w kategorii osiągów nie pomoże mi nic bo mam peseloze.
Byłem ogromnym zwolennikiem TPU i przejezdziłem na nich cały sezon. Dlaczego byłem? Niestety mam szosę z heblami szczękowymi i do takich rowerów TPU się nie nadaje. Te dętki bardzo nie lubią wysokiej temperatury. Miałem sytuację kiedy dętki puściły po zostawieniu roweru latem na ostrym słońcu :/ Jak kiedyś zmienię rower na taki z tarczowkami, na pewno wrócę do TPU
Z tubeless jest podobnie jak z woskowaniem. Na początek trzeba trochę zainwestować i się tego dobrze nauczyć. Ale gdy już ogarniesz to nie ma powrotu ani do oliwek ani do dętek. Jedna uwaga - w szosie system wymaga nowocześniejszego podejścia, opona conajmniej 30mm i 4-4,5 bara a nie 8. Wtedy jest mega szybko i komfortowo.
Dwa lata jazdy na tubeless i zero kapcia. Trzytygodniowy epizod z dętkami i cztery kapcie. Szybko powróciłem do tubeless. 🙂
Ja pierdole ja nie wiem co wy robicie na tych rowerach i przede wszystkim gdzie jezdzicie na nich. Jesli MTB to okej, ale jesli na szosie lapiesz 4 flaki w 3 tygodnie to na pewno robisz cos zle i to z twojej winy
@@barbiedrillas ja dopóki nie wsadziłem porządnych taśm od schwalbe i nie przyłożyłem się do montażu dętki i latałem na za niskim na mój bebznon ciśnieniu to łatwo dobijałem do obręczy i kiedyś nawet 2 kacpie w 1 tygodniu złapałem. Teraz od roku odpukać jest git
@@barbiedrillas być może :) ale jeśli robię coś nie tak, to system tubeless mi to wybacza a dętka nie 😜
Stawiam tezę, na swoim przykładzie. Schodzę z ciśnieniem w dętce, bo taka gravel moda, kapeć raz, dwa, trzy. Więc wiadomo - mleko. Będzie łatać. Tylko będzie upierdliwe. Bo diagnoza jest zła. To nie dętka winna, tylko ciśnienie w niej. Dobija trochę i zapomnij o mleku.
@@gameison4813 jasne, mnostwo rzeczy mozna spierdolic. Zle dobrane cisnienie do wagi goscia i szerokosci opony, zle ulozenie detki w oponie, pakowanie nowej detki bez sprawdzenia czy w oponie cos siedzi itp itd i pozniej takie efekty. Kazdy niech jezdzi na czym chce, ale przy odrobinie wprawy detki to szybka, tania i prawie bezawaryjna opcja (do szosy). Pozdro
A jak tpu i szczękowe hamulce?
Wszystko ok, od dwóch sezonów. Mam wrażenie, że na zjazdach mniej się grzeje obręcz, niż przy butylowych, choć nigdy z tego powodu nie miałem kapcia ogólnie.
Porządną szytke zalewam mlekiem i mam jedno i drugie pancerność lekkość i szybkość
Nie uwzględniłeś tego że na TLR możesz jeździć na niższym ciśnieniu np na 28 bardzo niskim , gdzie na TPU nie ma szans bez złapania.snejka...Niskie cmcisnienie to szybkość i wygoda co potwierdził pro peleton...Od tego sezonu mam na szosie TLR na 28 i ciśnienie 4,5 bar...jest petarda...Do detek już nie wracam...
Używam TPU od roku i one niszczą zwykłe dętki, bardziej odporne na przebicia, łatki klei się wręcz idealnie, w bardzo łatwy sposób. Jedyna wada to cena.
A to dziwne, że łatwo Ci się klei dętki TPU. Mnie się żadna łatka do tej pory nie chciała trzymać.
cena nie jest straszna kiedy zamówisz Ride Now z Ali ;) cena wacha się między 23-30 zł. Pozdro
mnie zastanawia czy można do dętki TPU wlać mleko by łatało mikro dziurki. Tak robiłem z klasycznymi butylowymi dętkami i działało to idealnie.
@@piotrmakowski6400 mleko do zwykłej dętki? Działa?
Cześć. Używam Ride Tpu cena ok 20 zł za sztukę i jest ok wersja 36g do obręczy na szczękowy system
Jadę z południa Portugalii do Polski jestem za Paryżem . Opony continental gp5000 as 32mm na mleku . Dziś rano musiałem dolać mleka po 2000km , patrzę na opony i widzę że mleko uszczelniało je kilka razy . Nie wiem ile wymian dętek miałbym na tej trasie .
Zrezygnowalem z tpu po roku jak zamówiłem nowe i 2 sztuki nie trzymały ciśnienia juz po nocy a 2 kolejne poddaly sie po pierwszej jeździe...
I tu jest chyba różnica między markowymi a tymi z Ali. Używam Tubolito I nie mam żadnych zastrzeżeń ( kapcia już złapałem 2x, ale po zjeździe szosą na kamienie). Znajomy kupuje na Ali za kilkanaście zł I bierze do podsiodlowki trzy, bo jak złapał kapcia to dopiero trzecia trzymała ciśnienie.
Dętka TPU Cyclami od majfrenda z metalowym zaworkiem i zapomnicie o innych dętkach i tubeless w szosie. Jeszcze nie złapałem kapcia na swoim komplecie a jeżdżę na tych samych dętkach od dwóch lat. Za to w Gravelu (u mnie od 40mm) i MTB to tylko tubeless a dętka ewentualnie w zapasie :) Moim zdaniem nie warto kupować mega drogich opon TL, ale to tylko moje zdanie, niech każdy sam sprawdzi.
Moim zdaniem tubeless na obręczach hookless jest jednak wątpliwy pod kątem bezpieczeństwa - niestety zdarzają się tzw. blowouty czyli opony spadające z obręczy (niestety również w kombinacji koło + opona zatwierdzona do użycia z danym kołem wg danych producenta). Odpowiedzi producentów koł i opon w takich przypadkach są często typowa spychotechnika (problem na pewno nie z moim produktem)... Jak się spojrzy na listę opon TL dopuszczona przez gianta z ich obręczami hookless (innych nie produkują) to mocno zastanawiające jest ze z ich własnych opon dla ich kół dopuszczają czasem tylko 1 szerokość opony a pozostałe są oznaczone jako niekompatybilne. Czyli sam giant nie potrafi zrobić opony pod tubeless która będzie bezpieczna z obręczą hookless w więcej niż 1 szerokości? W danych kół podają że maksymalna szerokosc to chyba 32 mm ale realnie to pojedyncze modele opon są dopuszczone z większymi szerokościami. Dla mnie stawia to mocny znak zapytania przy obręczach hookless. Niestety niektórzy producenci wycofali obręcze z haczykiem i oferują tylko hookless (np. Giant).
Hej. Mam koła Giant hookless i opony course tubeless. Jeżdżę na detkach. Chciałabym zmienić dętki na tpu, nawet próbowałem. Jednak opona Giant nie chce mi równo wskoczyć na obręcz, a tak nie da się jeździć bo opona bije. Zacząłem pompować oponę z dętka Tpu do wyższego ciśnienia do ponad 8 bar. Wiadomka że dętka Tpu tego nie wytrzymała. Czy mógłbyś jakoś pomóc? Jakiś płyn którym bym posmarował oponkę i by lepiej wskoczyła? Jestem gotowy zmienić opony na inne tylko proszę o sugestie jakie wybrać?
@@arturszulc4232przede wszystkim na obręczach hookless NIE WOLNO przekraczać 72 psi. Niezależnie czy na mleku czy z detka. Grozi to blowoutem. Niestety nie potrafię Ci pomóc :(. Z listy kompatybilnych opon na str giganta najsensowniej moim zdaniem wyglądają Conti 5000 gp S TR (3 podstawowe szerokości dopuszczone jako bezpieczne).
@@mspnn5095 Kupiłem opone Continental s tr 28 mm wersję OEM i jeszcze dętkę TPU offbondage i się udało. Opona napompowana do 5 bar, ładnie i równo się ułożyła. Ciężko było założyć oponę na felgę. Wrażenia bardzo pozytywne. Rower fajniej przyspiesza i utrzymanie wyższej prędkości jest prostsze. Dzięki za sugestie
Twoja Pina?? Co to za koła w Pinarello?😊
Moim zdaniem zabrakło dwóch informacji:
1/ Montaż dętki TPU która już była używana jakiś czas jest stosunkowo trudny, bo ta dętka nie wraca do swojej pierwotnej średnicy, więc trzeba bardzo uważać przy ponownym bo trudno ją "upchnąć" w oponie.
2/ Łatanie dętek TPU traktowałbym to jako sposób przejściowy, pod dwóch, trzech miesiącach łatka przestaje trzymać i codzienne pompowanie to norma.
Tak, to miejsce zbiera żniwo
Czyli jak mam nowy rower tubless rdy, a detek do tej pory nie przebijalem to najlepuej po prostu wywakic dętki? 😮
Ridenow pierwszy kapeć wczoraj po roku i 3000 km.
Poza MTB, gdzie oszczędność wagowa jest istotna, a szasna uszkodzeń duża, mleko nie ma sensu. Drogie, upierdliwe, a finalnie i tak trzeba mieć ze sobą zapasową dętkę. 😅
W 75 sekundzie ciągle nie wiem... to będzie porównanie plusów i minusów?
W rzeczywistości wyglądają one identycznie jak dmuchane zabawki do wody
A pamięta ktoś łatki na gorąco do dętek butylowych? :) To była zabawa. Ale działało :)
Po 1 przebiciu opony zrezygnowałem z mleka i od tej pory TPU. Miałem jeszcze przygodę z chińskimi dętkami ale mnie zawiodły. Cztery kupione (od 2 różnych dostawców) wszystkie nieszczelne, dwie oddane na gwarancji po jednej jeździe trzeba pompować. Zaworki bardzo słabe! Obecnie jeżdżę na Pirelli Smart i używam pompki raz na miesjąc.
TPU jest twarde. Jedzie się jak na drewnianych kołach. Na takim samym ciśnieniu, na mleku czy na zwykłej dętce jedzie się o wiele lepiej.
Chuja prawda, przynajmniej na Ride Now nie ma zadnej roznicy na minus, a wrecz sprawdzalem kilka razy czy nie schodzi mi cisnienie bo tak miekko tlumia drgania.
@@pawepontek4206 miałem podobne wrażenie na szosowych cienkich oponach wyraźne pogorszenie komfortu (tubolito)
Tubeless w szosie nie mają najmniejszego sensu. NIgdy nie udało mi się zejść w tubeless poniżej 20 minut. Dętkę zmieniam w pięć minut.
Tubeless to przede wszystkim lepszy komfort i bezpieczeństwo : opona lepiej pracuje pod mniejszym ciśnieniu. Swoje 28mm na szosie pompuję 5 bar zamiast 8. Przez 4 lata na szosie jedynie 1 mała dziurka. Nie rozumiem dużą ilość złych doświadczeń.
Tylko dętki i spokojnie z AliExpress są prima sort lekkie i wytrzymałe. A jak chcecie mieć obsrany tyłek i rower mleczkiem to sobie zakładajcie bezdętkowe.
Jedynie gdzie ta bezdentka ma sens to sport wyczynowy i MTB na małych ciśnieniach i tyle w sumie. Pozdrowienia mordeczki ;)
Jaki polecicie zestaw dętek TPU z łatkami do MTB 29 2,3" ? Najlepiej link do Aliexpress.
Nie ma takich dętek bo do takiej opony jest tubeless
@@KamilHeinrich Bredzisz sa ridenow chyba nawet do 2.4"
@@mrowa46 no faktycznie są, ale to jest kompletny debilizm, bo jazda na czymś takim na oponie 40mm gravelowej dużo pogarsza komfort
@@KamilHeinrich Byc moze ja patrzalem w formie zapasu na trase male lekkie.
@@mrowa46 Jeżdżę już ponad miesiąc na RideNow i oponach 2,2". Względem mleka 100g mniej wagi przy dwóch kołach. Ciśnienie spadło o 0,5 bara przez miesiąc i 800km.
A jeszcze do nie dawna wszyscy celebryci tak bardzo wychwalali pod niebiosa mleczka i tublesy.. jakie to niezawodne i działa.. a teraz odwrót..😝😝
Nie znam nikogo kto nazywa się „wszyscy” więc nie bardzo wiem o co chodzi.
O Ciebie.@@bikeshowcc
@@bikeshowcc Może znasz kogoś kto się nazywa "celebryta"? Część rowerzystów poniosła niemałe koszty związane z systemem tubeless.. taśmy, wentyle, wkłady wentyli, mleczka takie i owakie, opony, systemy latania dziur, dodatkowe uszczelniacze wożone przy sobie, boostery lub specjalne pompki, płyny do osadzenia opornych opon.. takie tam drobiazgi których zakupu można było uniknąć.
cześć, wykupiłem wspieranie pod tytułem "pomoc w doborze roweru"
Hej - opisz problem na kontakt@bikeshow.cc i doradzimy:)
wróciłem do roweru po 6 latach, całe życie jeździłem na MTB więc kupiłem szosę :) ...w pierwszym miesiącu zrobiłem 1200km na tubeless ale pewnego dnia wyskoczył mi na drogę pies, hamowanie z 50km do zera sprawiło, że przetarłem się przez 9 warstw opony! - na wylot ....5km spaceru z rowerem do domu xD ....kupiłem Conti gp5000 ...po 2 wyjazdach i 200 km opona rozcięta na szkle rozsypanym po DDR-ce jakieś 3-4mm rozcięcie, ...20km spaceru do domu póki co ze względu na rodzaj uszkodzeń tubeless mi się nie sprawdza (ok załatał jedną mniejszą dziurę po najechaniu na szkło ale to było w tym samym czasie gdzie pojawiło się rozcięcie 3-4mm) ....zaraz zakładam nową oponę i daję tublesowi kolejną szansę :P
...swoją drogą rozcięte contigp5000 skleiłem łatka ale po napompowaniu już do 4 bar opona się zaczyna rozchodzić, jeszcze spróbuję kupić dętkę TPU (one chyba mniej się rozciągają?) i sprawdzę czy da radę pojeździć tak na tej oponie - szkoda wywalać praktycznie nową
Nie każde obręcze można wykorzystać w systemie bezdętkowym! To jest informacja o tyle istotna, że starego typu obręcze o profilu wewnętrznym pozbawionym bocznych „półeczek” na które wskakują stopki opony są potencjalnie ogromnie niebezpieczne - w razie przebicia i nagłej utraty ciśnienia całość się natychmiast rozszczelnia - czy muszę dodawać jakie konsekwencje miałoby takie zdarzenie na górskim zjeździe? Popraw autorze ten fragment, bo to poważne wprowadzanie w błąd. Ja na tej podstawie uzyskałem w drodze reklamacji nowe koła od BMC (sprzedali mi rower z kołami non-tubeless mimo, że specyfikowane były inaczej). Jak się o tym dowiedziałem? Po rutynowym dopompowaniu pompka „zabrała” ze sobą wkład wentyla - opona natychmiast spadła do wnętrza obręczy, wszystko się rozszczelniło, mleko rozlało.
TPU sa tak sztywne i niewygodne ze to je szybko u mnie wykluczylo i wrocilem do Tubeless. Moze gdzies z idealnymi asfaltami albo jak komus bardzo zalezy na oszczedzeniu wagi ma to sens. U mnie detka TPU jest w podsiodlowce w razie wiekszego przebicia.
Ja nie mam cierpliwości do mleka które dlugo stać nie może. Wolę TPU
może ale potem jest kefir a potem ser, szczęśliwcy mają śmietankę 😂
@@chriskros8858 😅👍
No dobra ale na TPU widnieje opis ze nie można stosować w kołach z vbrekami a ty mówisz tu o starych rowerach
Od kiedy kupiłem karbonowe stożki używam dętek TPU boję się tubles 😑 za dużo minusów. Kupuję dętki z ali i odrazu na początku złapałem gumę w pierwszej jeździe 😑 ale to był chyba pech bo teraz zrobiłem już prawie 2 tyś i ani jednej gumy nie złapałem 🙂 co do klejenia łatek można je pokleić ale jest to straszne irytujące 😡 bo kiedy posmarujesz łatkę klejem odrazu się ona zwija 😒
Ja w gravelu te TPU z ali załatwiam w tydzień XD