Zostawienie łańcucha na noc w benzynie jest jak najbardziej dopuszczalne. Przed nagraniem materiału warto by zapoznać się dokładniej z opisem na instrukcji łańcucha. Benzyna ekstrakcyjna nie ma odczynu kwaśnego i świetnie nadaje się do czyszczenia jednocześnie nie wpływając na wytrzymałość łańcucha. Ponadto powiedziałeś że po wszystkim płuczesz łańcuch woda.... żartujesz sobie?! Benzyna ekstrakcyjna wyparuje i nie ma po niej śladu natomiast woda zostanie w szczelinach (które już zostały nieco naruszone np. przez piach) i sprawi że łańcuch będzie szybciej korodował. Żadne sprężarki nie pomogą Ci całkowicie usunąć tej wody. M.in. od tego są smary żeby zabezpieczyć łańcuch przed korozją, a Ty na całkowicie oczyszczony, niezabezpieczony łańcuch lejesz wodę.... nie mam słów.
Huh. W instrukcji słusznie piszą o nie stosowaniu środków odrdzewiajacych na bazie kwasów i zasad (alkalicznych) bo mogą one negatywnie wpływać na wytrzymałość łańcucha lub też powodować późniejsza przyspieszona korozję. Ale benzyna lub lekki olej nie jest odrdzewiaczem, ani nie jest też kwasem lub zasada. Także to ostrzeżenie nie dotyczy w najmniejszym stopniu mycia łańcucha w benzynie.
po wyplukaniu lancucha woda zamiast szybkiego krecenia lancuchem lepsze jest plukanie alkoholem ktory extrahuje wode a potem sam latwo odparowuje. Jest to metoda stosowana chocby w laboratoriach chemicznych do osuszania kolb.
Panie kochany, ale benzyna nie jest ani alkaliczna ani kwaśna. Tutaj chodzi o odrdzewiacze na bazie kwasów w stylu środka penetrującego do śrub. Benzyna to rozpuszczalnik organiczny.
2 błąd - zrobiłem tak z jednym łańcuchem (nowy łańcuch przetarty ściereczką z detergentem) naoliwiony, wytarty do 'sucha'. Niby wszystko dobrze, ale po pierwszej rekreacyjnej trasie na szutrze łańcuch miał dużo syfu po wewnętrznych stronach. Wypłukałem w benzynie ekstrakcyjnej, wysuszyłem naoliwiłem i naprawdę jest dużo lepiej.
Piny, linki...niepotrzebnie zaśmiecasz język obcymi nazwami. Sworznie powinny mieć odpowiedni wcisk w ogniwa i wtedy nie wylatują. Czynność smarowania łańcucha jest bardzo istotna. Ważne jest również czym się to robi. Testowaliśmy z synami wiele preparatów. Zimą muszą być to lepkie olejki zabepieczające łańcuch przed korozją. Owszem wtedy przylepia się więcej piachu ale coś za coś. Suchy łańcuch błyskawicznie koroduje i powiększa się luz na rolkach w stopniu uniemożliwiającym dalsze jego używanie. Jest to proces o wiele szybszy niż wytarcie przez ziarnka piachu, którego tak wszyscy się obawiacie. Gdyby tak było to właśnie stare porządne rowery miałyby zjechane zębatki a nie mają... Wbrew pozorom większość piachu lepiąc się do boków kół zębatych i do ogniw pozostaje poza rolkami, uwięziona przez smar. Tak samo jak piszesz, że odwirowujesz łańcuch po myciu, tak są z niego usuwane zanieczyszczenia w czasie jazdy. Tak więc pasta ścierna ze zmielonego piachu nie jest wcale groźniejsza od korozji... Bo jest w znakomitej większości gromadzona poza miejscami intensywnego tarcia. Latem można stosować środki oparte o teflon tzw. suche smary i wtedy łańcuch oraz zębatki mniej sie brudzą co czyni rower estetyczniejszym.
Kanał się wydawał skarbnicą wiedzy, ale każdy odcinek, który oglądam jest sprzeczny z wszystkim tym co czytałem na forach/dowiadywałem się od serwisantów/od zawodowców z rowerami po 30/40 tys. złotych. Nie neguje ale też nie zastosowałbym się do niektórych rad jak np. płukanie łańcucha w wodzie - Benzyna lub inny rozpuszczalnik wysycha szybciej i nie wyrządza takich szkód jak woda. Myjąc w rozpuszczalniku (tz. szejk) później w wodzie spowodowało że łańcuch po paru godzinach schnięciu na słońcu pokrył się rudym nalotem.
Szejk w benzynie ekstrakcyjnej to podstawa :) Od jakiegoś czasu stosuję do smarowania, smar Yamalube Chain Spray do łańcuchów motocyklowych, każde ogniwo lekko psikam na noc i rano wycieram łańcuch z zewnątrz, bo robi się taka gęsta powłoka jak by był nasmarowany wazeliną :) Takie smarowanie spokojnie wystarczy na ok 400km leśnego katowania. Łańcuch chodzi po kasecie jak po maśle, bez walenia o nią przy każdej zmianie przełożenia. Na ten sezon zakupiłem Liqui Moly Katten-Spray, zachwalany za naszą zachodnią granicą. Już go zaaplikowałem na łańcuch, ale sama jego konsystencja nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia i nie daję mu zbyt wiele czasu w drobnym piasku z lasów iglastych. ;)
Jak zwykle dobry materiał ale z szejkowaniem zdecydowanie się nie zgadzam. Producenci ostrzegają, benzyna jest be i tyle teorii a praktyka jak zwykle jest gdzieś obok. Benzyna ekstrakcyjna idealnie usuwa wodę z łańcucha choć przy okazji wyjaławia ogniwa i trzeba być tego świadomym - natychmiast po odparowaniu koniecznie smarowanie. Zrobiłem dwie zimy temu eksperyment i cały okres jesień-zima-wiosna nie szejkowałem łańcucha wspierając się jedynie szmatką oraz typową "maszynką" do czyszczenia. Efekt był taki, że wiosną musiałem dać zarobić sklepowi bo kaseta i łańcuch były w opłakanym stanie. Ten problem zupełnie nie występuje kiedy napęd jest regularnie myty i nikt mnie nie przekona do zmiany przyzwyczajeń. Sposób z oliwką na mokry łańcuch jest bardzo dobry, warto nawet nie tylko po myciu ale kiedy wraca się po jeździe w trudnych warunkach i nie bardzo jest możliwość umyć napęd - szmatka a następnie kilka kropel najlepiej rzadkiej oliwki ratuje łańcuch przed "rudą koleżanką".
Szejkowanie benzyną, naftą, czy ropą to moim zdaniem najlepszy sposób na dokładne usunięcie wszelkich zanieczyszczeń i osadów z łańcucha. Producenci łańcuchów nie zalecają tego z prostego powodu. Woleli by abyśmy kupowali od nich specjalne do tego celu przeznaczone drogie specyfiki i maszynki, a napęd i tak nie będzie tak czysty jak po szejkowaniu i częściej będziemy musieli go wymieniać. Z produktami zasadowymi i kwaśnymi sprawa przedstawia się inaczej. Zasady (środki alkaliczne) powodują korozje metali, a w szczególności metali lekkich takich jak aluminium. Alkaliczne produkty zawierające dodatkowo chlor jak również sól NaCl, mają już bardzo duże własności korozyjne. W ropie również mogą znajdować się niewielkie ilości chlorków i to one a nie sama ropa są odpowiedzialne za korozje. Jednak tak mała ich ilość przez krótki czas szejkowania nie powinna spowodować widocznych i znaczących zmian fizykochemicznych materiału z którego wykonany jest łańcuch. Korozyjność produktów kwaśnych jest uzależniona od rodzaju kwasu i stali z której zbudowany jest łańcuch. Jednak jeśli mamy do czynienia z zardzewiałym łańcuchem to zastosował bym odrdzewiacz czyli środek kwaśny do danego rodzaju stali, a następnie po usunięciu rdzy wypłukał dokładnie kwas wodą. Dokładnie osuszył łańcuch, a następnie posmarował odpowiednią oliwką, lub smarem do łańcuchów. Będzie to zdecydowanie lepsze dla łańcucha i napędu niż używanie go zardzewiałego.
Ja również nie zgadzam się co do szejkowego zła. Sam tego nie praktykuję (jeszcze) bo nie mam założonej spinki. Ale skoro producent pisze o środkach alkalicznych i kwaśnych to co ma szejkowanie do rzeczy? Benzyna ekstrakcyjna nie jest ani alkaliczna ani kwaśna. To jest tylko jedna z frakcji ropy naftowej. Niepolarny rozpuszczalnik. Według mnie wstrząsanie z niepolarnym rozpuszczalnikiem jak najbardziej za. Kiedyś gdzieś przeczytałem, że benzyna ekstrakcyjna tak, ale ksyleny to nigdy! NIE! Precz! - Dlaczego? Co ma mieszanina ksylenów do stali? Nie rozumiem toku rozumowania...
*_...pozostawienie mokrego łańcucha..._* Zabrzmiało to tak jakby pozostawienie łańcucha do wyschnięcia, po wyjęciu z benzyny ekstrakcyjnej, miało doprowadzić do jego uszkodzenia... 1. Benzyna ma bardzo wysoką prężność pary ( >1000x większa niż dla wody) 2. Benzyna tworzy z wodą mieszaninę niejednorodną. Z powyższych właściwości wynika, że umieszczenie mokrego łańcucha w benzynie jest skutecznym sposobem jego _osuszenia_. Woda zostaje wyparta z ogniw podczas kąpieli w benzynie. Po wyjęciu benzyna szybko odparowuje pozostawiając suchy łańcuch gotowy do przyjęcia smaru. Ponowne _zalanie_ go wodą jest _bezsensowne_.
miło poczytać jak ktoś napisze coś mądrego, dorzucę od siebie to że sam traktuję po szejku łańcuch powietrzem z kompresora (4-6 bar) , wyrzuca z ogniw resztki benzyny i syfu.
300 km na jednym smarowaniu? Jaki to smar? Używam Brunox Top-Kett i smaruję co 120-150 km (suche warunki). Wcześniej miałem Finish Line czerwony i trzymał mniej więcej tyle samo.
Super filmik napewno mi sie przyda Wczoraj miałem przez to nieprzyjemny upadek ponieważ łańcuch mi strzelił przez to że użyłem ponownie tego pina.Nie ma to jak uczyć się na własnych błędach i nieźle zmarznąć w powrocie do domu na piechotę pare kilometrów.
Ja jestem za spinką. Przejechałem ponad 4000 km na jednej spince w tym 3 maratony mtb, okolo 20 razy zdejmowałem łańcuch i nie było z nią nigdy problemów a w razie czego wożę zawsze spinkę zapasową w razie zerwania max 3 min straty na zawodach.
Robiłem wiele razy z pinem tak jak pokazujesz na początku i nigdy się nie zerwał, żadnych opiłków tez nie zauważyłem a jestem spostrzegawczy. Zależy też jak kto jezdzi. Ja np jestem lekkim kolarzem i może dlatego nie rwe łańcucha, Niektórzy jeżdzą na krzyż . Niektórzy nie potrafią biegów redukować ani zrzucać w dół. Jadą zjazd na wysokim biegu,nagle okazuje sie ze jest ostry zakręt pod góre i co robią???? Na chama z 8 biegu pedałując pod górę chcą zredukować do 1-2 biegu. Aczkolwiek zgadzam się,że pin jest spasowany tak aby go ponownie nie używać.
Kto się na tym zna, nie potrzebuje oglądać tego filmu, ale kto się nie zna, chciałby zobaczyć "na wizji" konkretnie jak to się robi . Np. pokazujesz nowy pin w folii i co dalej? Czy i kiedy należy go skrócić? Nie widać ani nie słychać nic na ten temat. Dla Ciebie to oczywiste ale weź pod uwagę, że nie dla wszystkich widzów.
Ja tam szejkuje w benzynie ekstrakcyjnej, odstawiam na 2-3h do odparowania benzyny, wycieram, a później smaruję łańcuch dwukrotnie i wycieram. Na łańcuchu przejechane jakieś 3500km po trasach i jakieś 500km na trenażerze i żadnych problemów z wyciągnięciem łańcucha, czy też nadmiernym wycieraniem zębatek korby.
Ja czytam instrukcje ;) , zawsze cos ciekawego mozna sie dowiedziec. Ja do spinek niestety mam wieksze zaufanie niz do pinow. Ostatnio zerwal mi sie wlasnie na pinie nowym, swiezutkim a pozniej na pozyczonej spince 50 km zrobione w ulewie w gorach, wiec z pinami jest roznie, pewnie to kwestia skucia ale zawsze moze gdzies tam sie niprawidlowo na skuwaczu ulozyc. Druga sprawa troche przesadzaja z tymu cenami pinow w Shimano. Co do uzuwania odrdzewiaczy kiedys zrobilem test i zaostawilem na noc na drugi dzien w rekach lancuch pekach, wiec to prawda. z szejkowaniem jest jedna zasada nalezy bardzo dobrze lancuch wysuszyc a najlepiej sprezonym powietrzem potraktowac i oczywiscie jak najszybciej oliwic.
5 najgorszy błąd. Po umyciu benzyną zanurzać łańcuch w wodzie. Broń Cie Panie ;] Benzyna ekstrakcyjna wyparuje momentalnie, a po zanurzeniu w wodzie, woda pozostanie i będzie rdza. Można wtedy dmuchać i chuchać ale zawsze ta woda zostanie
Zrobilem raz 4 blad, zalozylem dokladnie taki lancuch jak na filmie. Efekt? Po 5 km wbilo tylnia przerzutke w karbonowa rame i zycie roweru stanelo pod znakiem zapytania
Fajny konkretny materiał. Mówisz pod koniec o oliwce i tu mam pytanie, chodzi o taką zwykłą oliwke - doraźnie czy chodzi o docelowy smar na którym już będziemy jeździć żeby nie mieszać kilku smarów? Może mam farta, ale przy prawidłowym wciśnięciu pina nie udało mi sie jeszcze zerwać łańcucha nawet wiciskając te 'stałe' piny, których nie powinno sie ruszać, ale dobrze zrobione, nie wykazywało cięższej pracy tego ogniwa, pisków, skakania łańcucha.
Szejk robię zawsze w benzynie i nie jest to agresywny środek, ale dobrze penetrujący i dobrze odtłuszcza i odparowuje. po co mówić,że nie wolno szejkować, a następnie cytować z instrukcji ,iż nie powinno się stosować odrdzewiaczy i innych agresywnych środków. benzyny nie są agresywne i z powodzeniem można je stosować.
SzajBajk w 5:30 mówisz,że szejkowanie w benzynie to błąd nr3, poczym cytujesz z instrukcji środki,których nie można stosować do mycia. To wzmacnia przekaz,że szejk jest be. Później pada stwierdzenie,że Ty też szejkujesz, ale nie po to,aby był ładny łańcuch, tylko ,żeby był bardzo dobrze umyty- parafrazuje. Więc z tym szejkowaniem to jakieś zamieszanie wyszło. Nie sądze,że to zamierzone,ale tak to można odebrać. Z szacunkiem D.S
witajcie zaciekawil mnie ten filmik. mam kilka pytan skoro lancuch jest zabrudzony pylem to ten pyl dostaje sie wszedzie? wiec wycieranie nie ma zadnego znaczenia ? -bo i tak zniszczy sie od wewnątrz? brak smarowania bo olejki sa kiepskie i nie wszedzie dojdą. Osobiscie stosuje szejkowanie w preparacie nie pamietam nazwy az do uzyskania po kilku szejkach czystego plynu. lancuch jest az suchy po jego odparowaniu nastepny etap to grzanie go w tzw łoju baranim az bedzie plynny ten rodzaj smaru wchodzi w kazde ogniwko i roleczke lancuch po 2 wytarciach jest super nie osiada kurz jezdze czesto w piasku i blotku i nie mam klopotu z rdza czy pylem i blotem. bo takie warunki panuja w down hill-u.
a mi przy "szejkowaniu" właśnie o to chodzi, żeby mi wszystko (zestalony tłuszcz z piachem) wymyło, to wtedy dopiero jest czysty łańcuch i gotowy do smarowania. ale każdy se robi jak se uważa ;)
do benzyny można wrzucić jedynie co to klocki jak np są zabrudzone smarem to wrzucam właśnie do benzyny na noc a potem lekko scieram pilnikiem i klocki jak nowe polecam :)
Witam. Myje łańcuch oraz kasetę i przednie zębatki benzyną estrakcyjną, a nastepnie smaruję Rohloff-em. Nie wycieram łańcucha. Po jakimś czasie powstaje na nim warstwa, która zabezpiecza łańcuch przed szybkim zużyciem. Jeżdżąc motocyklem nigdy nie wycierałem łańcucha i wystarczał na bardzo długo. Według mnie (z zawodu jestem mechanikiem samochodowym), każda część metalowa, współpracująca z inną, powinna być smarowania lub olejona. Jeżeli nie bedzie właściwego smarowana, szybciej nastąpi jej zużycie. Reasumując: wycieranie łańcucha zwiększa tylko wpływy producentów łańcuchów.
Ja zwykle szejkuję przy większym myciu - do butelki, benzynka, kilkanaście machnięć. Następnie wyjęcie i przetarcie suchą szmatka, by usunąć nadmiar benzyny i brudu, który nie wymył się. Później chwila na wyschnięcie i mocniejsze posmarowanie. Najlepiej zostawić na noc. Następnego dnia, przetarcie z nadmiaru smaru i można śmigać.
Fajny filmik. Co do spinki to mi pękła więc trzeba podkreślić, że ma swoją żywotność. Benzyna ekstrakcyjna odparowuje całkowicie i rozpuszcza smar więc jest dobra do czyszczenia. Dobrze w słoiczku widać wszystkie brudy , które były na łańcuchu. Rozpuszczalnik NITRO np się nie nadaje, bo nie rozpuszcza smarów. Ciekawi mnie jaki smar używać. Olej przyciąga wszystkie brudy momentalnie. Wszelkie smary w aerozolach np teflonowe są słabe i łańcuch skrzypi po kilkudziesięciu km. Na oryginalnym smarze przejedzie się najdłużej i nic nie skrzypi ani się za bardzo nie przylepia.
Moja metoda to zdejmuje łańcuch nelewam okolo pare setek benzyny ekstrakcyjnej do naczynia jest srodkiem neutralnym dobrze rozpuszcza oleje i smary koszt okolo35zl 5L starcza na mega długo. Płukam łańcuch dokladnie nastepnie po całosci przedmuchuje spreżonym powietrzem , łańcuch jest czysty nie ma na nim nic ani wody (nie używam) ani brudu nastepnie ogniwo po ogniwku smaruje finish line. Tak co okolo 300km co 100/150 tylko dokladam kilka kropelek bez sciagania.
Mam pytanie skoro woda i wszelkiego rodzaju rozpuszczalniki tak łatwo przenikaja do ogniw i je niszszcza to czy ma to znaczenie czy te niechciane przez nas substancje dostaja sie w sposób przez nas ujmijmy umownie kontrolowany w domu przez szejk czy na drodze gdy po deszczu skręcamy w w lewą stronę i zostaje to aplikowane przez przednią oponę wprost do napędu ? W ten sposób zarówno woda jak tłuszcze detergenty mamy w jednym " szejku" prosto z drogi. Czy to ma jakies z naczenie? Pozbywanie sie ich w podobny sposób w jaki sie tam dostały przez stosowanie kolejnych kąpieli ( szejków) wydaje się być w miare racjonalnym w pozbyciu sie wody kurzu piasku itp.
Tak się zastanawiałem ciekawe czy Daniel wstawi na Polski kanał ten tutorial :P Środków do usuwania rdzy czyli benzyna ekstrakcyjna się nie wlicza do tego :) Jeżeli chodzi o pomysł na następny film to może nagrasz o pielęgnacji tarcz hamulcowych ? jak i obręczach dla użytkowników szczękowych hebli.
Całe życie wypinałem łańcuch młotkiem, nakrętką, gwoździem i tylko raz wypił mi się łańcuch. Jeśli nie jeździ się na zawody to nie ma sensu świrować chociaż jak dla mnie to najlepiej korzystać ze spinki.
ja właśnie zostawiłem fabryczny smar na łańcuchu efekt był taki że po jednej jeździe w suchych warunkach łańcuch był czarny i ta oblepiony syfem że właśnie musiałem go szejkować w benzynie narazie działa jak należy
Patrząc przez pryzmat własnego doświadczenia nawet regularne szejkowanie w benzynie ekstrakcyjnej krzywdy łańcuchowi nie robi. Zostawiam do odparowania, przecieram raz jeszcze ścierką, spinam spinką i już na rowerze smaruje. Przez dotychczasowe 40 tysięcy km na rowerze raz miałem sytuację, że pękła spinka (acz przyznaje, była już mocno zużyta) i raz urwałem łańcuch przez złe przełożenie na podjeździe. Także czy takie mycie łańcucha skraca jego żywotność? Można się spierać :)
Jak śmigałem rwerem to co sezon wymieniałem łańcuch i heja. Co do smarowania i czyszczenia to płukanie w samej benzynie, a po oczyszczeniu benzyna + "smar" . tłusta benzyna dobrze penetruje a po odparowaniu pozostaje sam smar. Zmień maszynkę do rozkuwania która uszkadza Ci łańcuch... Rozkuwałem niejednokrotnie w jednym miejscu i nic się nie działo ;)
Też śmigałem na rozkuwanym wielokrotnie łańcuchu i nic się nie działo. Aż się zadziało - na Pucharze Świata w St. Wendel, z moją najwyższą formą zerwałem łańcuch na pierwszym podjeździe. Pinów Shimano NIE używa się ponownie i mi tu widzów nie wprowadzaj w błąd ;)
Daniel, lubię Twój kanał i filmy z instruktażami, natomiast tu musze oglądnąć kilka razy aby to przetrawić :-). Może przy okazji takiego odcinka warto przy nim dodać link na końcu do serwisowania łańcucha i już tam w prostszy sposób objaśnić jak robić to prawidłowo. Pozdrawiam :-)
SzajBajk No właśnie dlugo dlugo nic az sie za działo To samo mozna powiedzieć odnośnie pinow jak i spinek Łańcuch laczylem i spinka i orginalnym pinem jak i rozkuwanym i nie ma reguły każda metoda nie da gwarancji wielokrotnie zrywalo na spince nigdy nie zdążyło sie na rozkuwanym pinie a rowerzyk katwany konkretnie np.shimano hg 51 rozciągnięty po okolo 300km czyli dobrze katwany a sie nie zerwał Grunt to dopasowany rozkuwac i umiejętne użycie go Wszelkiego rodzaju opiłki na rozkuwaczy świadczą albo o złym dopasowaniu do łańcucha albo nie umiejetnym rozkuwaniu czy laczeniu łańcucha Ale najlepszą radą dla słuchaczy jest przeplukanie łańcucha wodą :) Nigdu w życiu ale to przenigdy I proszę mnie tu swoich widzów nie wprowadzać w błąd ✌Pozdrawiam
no i masz racje co do łańcucha , w. czwartek czyściłem w sobote się zepsuł o i to taka jazda była mało się nie zabiłem , bo koło się zablokowało i reszty nie muszę już mówić pozdrawiam
Szejki NAWET CODZIENNE nie zaszkodzą łańcuchowi!!! Instrukcja pisze o tym by nie stosować roztworów alkalicznych i o odczynie kwaśnym bo w krótkich słowach mogą one rozpuścić (trawić) stal. Jeśli jednak jako rozpuszczalnika użyjemy nafty/benzyny/ropy etc. NIC się łańcuchowi nie stanie. POWAŻNYM błędem jest natomiast mycie łańcucha wodą ponieważ żadne wycieranie i późniejsze oliwienie nie usunie całej wilgoci z rolek i mamy RDZĘ (a ruda franca to wszyscy wiemy co potrafi... ).
Piotr Korczak Każdy ma swoje teorie i praktyki. Moja mówi, że po każdym szejku podaję łańcuchiwi nowiutki, ostry, agresywny materiał ścierny, wypełniający miejsca po już tłustym, niegroźnym brudzie, który uszczelnia łańcuch. Oczywiście stary syf zwiększa lepkość, łancuch pochłania energię, ale się mniej zużywa. Ale to taka moja teoria.
Nie robię WuŁWuPe (wstrząsania łańcuchem w płynie) dlatego,że to co jest wewnątrz łańcucha właśnie nie dopuszcza tego co najgorsze dla wewnętrznej strony łańcucha czyli wody.Osobiście wycieram łańcuch suchą szmatką lub jeśli jest bardzo brudny to szmatką delikatnie zwilżoną w środku rozpuszczającym gęsty brud.Dzięki temu usuwam to co na zewnątrz pozostawiając to co wewnątrz. Do oliwienia (nie do smarowania) stosuję w suchych warunkach Finish Line Ceramic Wax Chain Lube,a w mokrych Renthal Chain Lube.
siema. wody z łańcucha można się skutecznie pozbyć poprzez płukanie w 99% alkoholu propylowym, bez znacznej utraty smarowidła z rolek. wystarczy potem wytrzeć i odczekać około 30 min aż odparuje. na stronie kmc w tech info znalazłem informacje o smarowaniu dwoma typami oliwek jednocześnie. jedna na rolki potem ceramic wax powierzchniowo. spotkaliście się z takim sposobem smarowania?
Będąc precyzyjnym - KMC podaje: "Nowy łańcuch - Zazwyczaj łańcuch jest odrobinę lepki na zewnątrz. Możesz wytrzeć go szmatką nasączoną w łagodnym środku myjącym. Zapobiegnie to przyciąganiu brudu." Więc nie "powinniśmy", lecz "możemy". :-)
Ale czy jest jakieś info od producentów łańcuchów, że nie można używać benzyny ekstrakcyjnej? W przeciwieństwie do zwykłej benzyny nie niszczy nawet gumy więc wydaje się ogólnie bezpieczna dla roweru. Jest nawet wykorzystywana w pralniach do czyszczenia delikatnych tkanin.
Zakupiłem łańcuch firmy Clarks i spodziewałem się na nim smaru a ku memu zaskoczeniu był naoliwiony. Poprzednio kupiłem też Clarks antirust (taki charakterystycznie matowy, z wyglądu prawie jak ocynk) i ten rzeczywiście aż się od smaru lepił.
mam pytanie dotyczące łańcucha czy można założyć łańcuch przeznaczony do 11 rzędówki na 10 rzędówkę dokładnie chodzi o to że kaseta shimano 105 10 rzędowa a przód tarcze wymienione na FSA Vision 52-38 z przeznaczeniem do 10-11 N czyli przód tarcze do 10 i 11 rzędowej kasety i przed jej wymianom też miałem tarcze FSA tylko dedykowane do 10 rzędowej kasety i nie było z nią żadnego problemu a teraz mam problem na przełożeniu 11-52 słychać takie cykanie w tych samych położeniu korby i dodam że na innych przełożeniach to nie występuje a wiec jest to skrajne położenie łańcucha i to jest mój problem po wymianie i dodam że o nic on nie ociera a cykanie występuje w tym miejscu co dochodzi do zabierania łańcucha z małej tarczy na dużą i w tym właśnie położeniu jest ten odgłos cykania i tak sobie myślę że może by założyć łańcuch 11 rzędowy tylko czy będzie on współpracował z 10 rzędową kasetą . Pozdrawiam
Dobry film, święte słowa, szczególnie jeśli chodzi o ponowne użycie pinów. Szkoda tylko, że błąd z pinami musiałem przerobić w praktyce i zmarnowałem w jego skutek całkiem porządny łańcuch KMC i przednią przerzutkę ;). Mam jeszcze pytanie. Co powiesz na temat używania spinek KMC do łańcuchów Shimano? Konkretnie HG 71 i odpowiednio szeroka spinka, modelu nie pamiętam. W sumie to już zaryzykowałem, ale sezon dla mnie jeszcze się nie rozpoczął i nie wiem czego się spodziewać po takim rozwiązaniu.
Dziękuję za szybką odpowiedź. Teraz sprawdziłem - do Shimano HG71 (8-rzędowy) mam spinkę KMC CL 573 R. Z tego co pamiętam, dobierałem na podstawie dyskusji toczących się na forach i informacji podawanych na aukcjach Allegro. Wiadomo jednak nie od dziś, że w przypadku for sprawdza się porzekadło, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania, zaś na Allegro nie zawsze piszą prawdę. Oby to był dobry traf :).
*Pierwszy błąd już kiedyś zrobiłem.* Jak oferma założyłem łańcuch przekładając go źle przez przerzutkę, musiałem rozkuwać i zakuć jeszcze raz. Po ok 300 km w trasie coś zaczęło od czasu do czasu strzelać. Było ciemno, więc nie widziałem co to, myślałem że jakiś syf (jeździłem wcześniej trochę po offroadzie). Pojechałem dalej ok 30 km. Dojechałem do domu, patrzę, a tam pin wysunięty, oczko wygięte, praktycznie dojechałem na jednym ogniwie. Jak ja dojechałem to nie wiem... Może tylko dzięki temu, że jestem lekki i łańcuch mam XT (trochę overkill do trekkingu)
A po kiego grzmota rozkuwałeś przy źle przewleczonym przez przerzutkę? Nie łatwiej odkręcić kółko/a w rzutce? Jak łańcuch Ci się rozpiął w tym samym miejscu, to znaczy, że źle go skułeś. Może się spieszyłeś? A może używasz takiego badziewnego skuwacza, jak szajbajk, bez śruby od dołu? Wtedy nie dziwię się, że ciężko dobrze skuć i potem zostają te "obrączki" ja na filmie. Szukaj skuwacza ze śrubą. Nazywa się to chyba skuwacz uniwersalny, ma dwie "półki" na łańcuch i wspomnianą śrubę "od dołu". Takim bez problemu także poluzujesz łańcuch świeżo po skuciu. cena? swój kupiłem za 15zł, a widziałem też za dychacza.
Marcin Smoliński Co dałoby mi odkręcenie kółka? Łańcuch przeniknąłby przez wózek? :) A obejrzyj chociaż film i posłuchaj na czym polega pierwszy błąd, bo nie rozumiem jaki to ma związek ze skuwaczem. Raczej z głupotą i niczym więcej.
Jak odkręcisz kółka od przerzutki, to jedną płytkę z wózka przy okazji też. Zatem łańcuch nie jest już uwiązany w rzutce. Przy odrobinie szczęścia da się wyjąć łańcuch odkręcając tylko kółko napinające. Proszę, podejdź do roweru i zerknij :) Problem z kiepskim skuwaczem jest taki, jaki na filmie - powstają "obrączki", czyli resztki krawędzi, bo pin jest nierównoregle wciskany w ogniwo. P.S. Materiał oglądałem :-/
Najszybciej to wyjąć pin i założyć spinkę. Mądry Polak po szkodzie. Pierścienie powstają przy wysuwaniu, a nie wsuwaniu pinu, o czym była mowa we filmie, więc nadal nie rozumiem historii o skuwaczach. Dlatego też moje pytanie czy oglądałeś film, najlepiej z włączonym dźwiękiem.
większość dużych kanałów jak mówisz, polecaja szejkować ok 15 min, a nie zostawiania na noc bo to nic nie daje, szekowanie polega na szejkowaniu nie na leżeniu i czekaniu az samo odpadnie. woda? po co lac wode? woda nic nie daje, jak jest cos tłuste to woda nic nie wyczyści i samo w sobie jest kiepskim pomysłem, wystarczy szejkować potem wytrzeć, wypolerować i naoliwić. z ta wodo to tak jak byś chciał umyć tłusta patelnie samą wodą, to nie ma najmniejszego sensu, a jak sam stwierdzasz może byc to kolejna przyczyna do rdzewienia.... co do usuwania fabrycznego smaru to tez jestem tego zdania i popieram w 100% widze że trochę zmieniłeś nastawienie do spinek, kiedys byłeś bardzo przeciwny stosowania :)
Dodałbym do błędów: 1. Smarowanie łańcucha WD40, smarami do łożysk, parafiną, itp wynalazkami, które sie do tego nie nadają. 2. Niesmarowanie łańcucha w ogóle... 3. Czyszczenie czyścikami do łańcucha, które w rzeczywistości nie działają (przerzucają tylko syf z miejsca na miejsce). 4. Dosmarowywanie zasyfionego łańcucha (co powoduje szybko jeszcze większe zasyfienie). 5. Smarowanie łańcucha zbyt obficie co powoduje, że smar rozlewa się po kasecie i korbie, i cały napęc szybko łapie syf. + Bonus Czyszczenie kasety odtłuszczaczami zbyt obficie co powoduje dostawanie się środka do piasty (z łożyskami niemaszynowymi). W efekcie wypłukuje z niej smar i powoli zajeżdżają się łożyska... I jako przestroga - sam kiedyś zamoczyłem łańcuch w odrdzewiaczu i zostawiłem na kilka godzin. Raz że łańcuch ściemniał i zmatowiał, dwa że po przejechaniu kilku km WSZYSTKIE blaszki popękały i łańcuch do śmieci (jakby ktoś chciał mam foto)... Dlatego na rdzę najlepiej po prostu szejk w benzynie i przesmarowanie, w czasie eksploatacji rdza (nalot) sam się zetrze.
WD40 nadaje się do... wyczyszczenia łańcucha ze starego smaru lub po "kompieli błotnej" (jak nie mamy nic innego pod ręką) ale potem należy go wytrzeć i naoliwić czymś "normalnym"
Tak bawić z łańcuchem to się można jak kosztuje kila stów i się jeździ raz na tydzień, a nie codziennie np. do pracy, zwłaszcza zimą, bo w ten sposób musiałbym go codziennie zdejmować i bawić się do późnego wieczora. A tak robię to raz po 5 "zimowych" miesiącach i wywalam na śmietnik razem z jednym blatem od korby, 3 koronkami od kasety i 2 kółkami od przerzutki :) Wystarczy, że przy takim użytkowaniu muszę mu codziennie zaaplikować olej bo jest sztywny od błota, soli itp. syfu. Natomiast jeśli jesteśmy purystami i o łańcuch chcemy dbać to z pewnymi zagadnieniami się zgodzę a z innymi nie, jak np. rozpięcie i spięcie na starym pinie. Ważne, żeby nie robić tego kilka razy na tym samym. Doświadczona osoba czuje w łapach czy trzyma czy już nie. Spinałem tak setki razy i nigdy w tym miejscu nie trzasnął, podobnie jak na spince. Generalnie teoria i praktyka to wiadomo, czasem nie idzie w parze. Każdy kto długo eksperymentował ma na to wszystko już własny pomysł. Pozdro:)
Zgadzam się z tobą kolego. Ja też jeżdżę rowerem zima lato (codziennie od dobrych 15 lat) i w różnym terenie od chodników w mieście po tereny nad rzeką. Co do remontów roweru to ja robię 2x w roku. Na wiosnę (wiadomo dlaczego) i późniejsza jesienią (generalny remont po sezonie letnim jednocześnie przygotowując rower do zimy). A takie dyrdymały koleś to może sobie gadać do "niedzielnych rowerzystów". Takich to łatwo odróżnić od "starych wyjadaczy", bo mają rowery wyglancowane na błysk i np podczas wymijania z innym rowerzystą trzęsą kierownicami (ze strachu ?) lub jak jest łacha piachu na drodze lub chodniku to zwalniają żeby się nie przewrócić.
Mogę polecić sposób z elektroniki na usuwanie zaległej wody przy elementach łatwo rdzewiejących: Wystarczy zanurzyć ten łańcuch w jakimś alkoholu. Alkohol łatwo rozpuści się w zakamarkach zaległej wody, powstrzyma rdzewienie i przyspieszy odparowanie. Oczywiście, nie mówię tu o alkoholu spożywczym.
Nie każdy łańcuch ma sworznie z zabezpieczeniem np. nie mają je łańcuchy do 8 albo 9 rzędów i jeszcze zależy od ceny, a zostawienie łańcucha który jest metalowy nie rozpuści ani nie zniszczy go jak się zostawi na noc. Nigdy też nie rozpiął mi się łańcuch po stosowaniu wd40 ipt. choć to tylko awaryjne stosowanie, więcej krzywdy robi sól w zimę. Po szejkowaniu w zwykłej benzynie kładę łańcuch na słońcu (jak wyjdzie z łaski swojej z za chmur) i jeszcze szmatką wycieram do czysta, a smaruję na urządzeniu ze starej przerzutki i jednej rolki od jakiegoś tourneya przykręconych do kawałka deski, nadmiar smaru wychlapuję za pomocą wkrętarki z rolką od przerzutki na koniec jeszcze czystą szmatką żeby nie było oleju na zewnątrz, dzięki temu na zębatkach w rowerze nie ma śladu oleju.
Swietny odcinek. Pytanie co sadzisz o łancuchach nisko budzetowych ? lepiej wydac jednorazowo na łancuch 70 zł czy moze zakupic 3 sztuki za 20zł ? Czy rzeczywiscie drozszy łancuch moze wyrzymac 3krotnie wiecej niz budzetowiec ? Na łancuch za 20 zł przejade okolo 400 km i przymiar wskazuje koniecznosc wymiany. Szczerze to watpie czy taki Connex 800 jest w stanie wytrzymac ~ 1000 km.
charlezrznk w zasadzie to tak jest. Wiele osób narzeka np na tani HG40, że się szybko wyciąga. Z drugiej strony kiedyś (kiedy miałem napęd 3x8) jeździłem na tanim KMC i wytrzymał całkiem sporo. Łańcuchy SRAMa za to nawet najtańsze są drogie i... niezbyt trwałe. Teraz w przypadku łańcuchów 10rz nie widzę specjalnej różnicy w trwałości między HG54 a HG95. Za to jest widoczna różnica w kulturze pracy i odporność na warunki atmosferyczne na plus dla HG95. Tu więc wybór zależy od tego jak i gdzie jeździsz. Reasumując jednak można stwierdzić że nie tyle cena świadczy o jakości co ogólna opinia użytkowników.
Ja przy napędzie 3x10 MTB miałem 1 łańcuch XT potem 2 Deore i Deore jednak dłużej potrzymały. Był kiedyś ciekawy artykuł w Bike Board i testowali 4 kawałki łańcucha spięte na 1 rowerze i mówili że tańszy nie znaczy gorszy i potrafi wytrzymać więcej. Pisze tylko o Shimano nwm jak inne marki :)
Jak znaleźć pin łaczacy czy ponownie rozpiac obojetnie gdzie ? Spotkałem kiedyś łancuch shimano z oznakowanymi strefami gdzie mozna rozpinac skracać , teraz no to najlepiej oczywiście nowy ... wszystko jest "postarzane " .
fajny film zgadzam sie :) ja czesto do czyszczenia lancucha uzywam zmywacz iniwersalny wurth uzywam go zawsze brud z chodzi jak na reklamach i nie skraca zywotnosci lancucha
Nie wiem czy odtłuszczacz to dobry pomysł .Ja nowy łańcuch wycieram szmatką z zewnątrz do sucha i normalnie jeżdżę . Czy ktoś się zastanawiał czy używanie rozpuszczalnika nie niszczy powłoki Siltec na łańcuchu ? Ja używa myjki do czyszczenia łożysk i płynem do usuwania smarów ( po prostu szoruję łańcuch z 4 stron) a następnie przedmuchuję sprężonym powietrzem kilka razy i wycieram ściereczką do momentu aż przestanie wypływać z niego płyn którym był czyszczony . Następnie zostawiam go do wyschnięcia ( odparowania ) na 1-2 doby.
da się , ALE zauważyłem że brud wchodzi dalej między piny i tuleje i trzeba myć dwa razy aby go dobrze wypłukać . Ja myję łańcuch w myjce do łożysk , płynem na bazie ropy naftowej .
Cześć Szajbajki mam krossa dusta 3.0 z 2016 roku i zastanawiam co mógłbym wymienić/zmienić żeby się na nim ścigać? Z góry dziękuje za odpowiedź i pomoc w mojej sprawie. :D
ja zawsze korzystam z sworzni w łańcuchach, jeszcze nigdy mnie nie zawiodło to w przeciwieństwie do zapinek prute niejedno krotnie już mi się uszkodził. latem to wycieram do sucha łańcuch ale zimą i inne deszczowe dni to smaruje łańcuch by została warstwa ochronna, przecież codziennie nie bendę przeprowadzać serwisu
Sorry, ale gadasz bzdury co do szejków... Sam szejk jeśli użyjemy benzyny w żaden negatywny sposób nie wpłynie na łańcuch. Dodatkowo, benzyna ekstrakcyjna, jako lotna substancja w kilka minut odparuje z całego łańcucha, w tym spomiędzy ogniw. Rada, by po szejku przepłukać jeszcze łańcuch wodą jest nieporozumieniem - to właśnie woda może nam zostać między ogniwami....
Płukać łańcuch najlepiej w alkoholu albo benzynie, oczyści i wyciągnie wodę. Potem osuszenie, np dmuchnięciem z kompresora i odpowiedni olej do łańcuchów.
A wie kto co się dzieje z zębatkami i łańcuchem kierunkowym, gdy założymy go odwrotnie? Wiadomo, nie robi się tak, ale co jeśli do tego dojdzie i zorientujemy się np po 1000km?
Największym błędem przy czyszczeniu moim zdaniem jest właśnie nie spłukiwanie łańcucha. Odtłuszczacz tylko smar rozpuszcza przez co czyszczeniu nie będzie miało sensu i przez to że odtłuszczacz zostanie to smar zostanie na zewnątrz i przyciągnie jest więcej brudu. Dodatkowo jak się myje rower to sam łańcuch warto spłukać pod większym ciśnieniem żeby pozbyć się piachu
Mam taką teorię, że całkowite odtłuszczenie łańcucha zupełnie mu nie szkodzi, ale producenci nie zalecają tego, bo jak po takim odtłuszczeniu któreś z ogniw nie zostanie dobrze nasmarowane (olej nie dopłynie) to będzie chodzić na sucho.
Odnośnie szejkowania to mam taką swoją teorię, częściowo popartą własnymi obserwacjami. Codzi mi o to że tak dokładne czyszczenie łańcucha powoduje że pozbywamy się z pomiędzy rolek i pinów wszelkich zanieczyszczeń... niby o to przecież chodzi. Ale wbrew pozorom właśnie to coś co jest wewnątrz łańcucha przyczynia się do jego lepszego smarowania bo podczas każdego smarowania nasiąka olejem. Po prostu łańcuch jest w stanie wchłonąć więcej oleju i stopniowo jest on uwalniany z tych wewnętrznych mikrozanieczyszczeń. Oczywiście szejkuję łańcuch ale robię to nie zbyt często i biorę poprawkę na to że po takim szejku smarowanie starcza na mniej km
po jaką cholerę płukać łańcuch wodą ? Jeśli ktoś ma lepiej użyć sprężarki, i wydmuchać resztki benzyny z ogniw, wraz z syfem. Producentom zależy na tym żeby sprzedawać swoje środki czyszczące, i ogólnie swoje produkty, np drugi łańcuch po 2000 km zamiast po 4000
Jest w ogóle spinka do 11s shimano? Co do smarowania nowego łańcucha to według mnie jak z nowym bidonem; przed użyciem umyj. Jak dla mnie jest za suchy taki fabrycznie nowy i wymaga przystosowania do prawdziwego zastosowania. Szejkowanie; ostatnio testowałem to znowu w moim rowerze zimowym i muszę przyznać, że wcale nie daje to nie wiadomo jakich rezultatów i raczej sie przychylam do tego, że takie mocne penetrowanie szczelin jest bardzo niewskazane. I mam pewne wątpliwości czy po szejkowaniu należy go obmywać wodą, wydaję mi się, że nie i zamiast tego należy go wysuszyć i wysmarować. A nawiązując do ostatniego punktu to właśnie dlatego zima jest niewdzięczna dla kolarzy, bo śnieg rożnie zalega na rowerze, po pewnym czasie dopiero topnieje i ciężko go ściągnąć w całości tak aby nic nie zardzewiało.
tak jest ale w Shimano Polska są problemy z dostępnością. Bardzo dobrze pasują spinki KMC aczkolwiek trzeba zwróćic uwagę czy są jednokrotnego czy wielokrotnego użycia
Ja od lat stosuje taką zasadę: - mam 2 łańcuchy, zmieniane regularnie co 500km - obecny łańcuch zdejmuję przy okresie wymiany, nie czyszczę go, zostawiam z całym brudem i starym smarem - poprzedni łańcuch zaczynam szejkować w benzynie ekstr. wycieram do sucha, zakładam na napęd i nakładam oliwkę - za 500km to samo Teraz pytanie, czy to zbyt częsty szejk wg Was? Łańcucha, który doczekał się wymiany, celowo nie czyszczę, żeby miał konserwację na czas przechowania, niby można by było nasmarować i przechować, ale wtedy złapie kurzu. Łańcuch smaruje co ok 100-200km, zaleznie od warunków użytkowania, oliwka to Shimano WET (wcześniej FL teflon dry - nigdy wiecej tej wody już nie użyję, po której przy 30km łancuch jest suchy jak pieprz)
ale to jest zwykłe czyszczenie a nie pozbycie się rdzy. Co tak właściwie ma wypieracz wody czy odtłuszczacz do usunięcia utlenionego osadu z metalu? Polanie olejem też chyba za dużo nie daje. Marwol odrdzewiałeś coś colą? jaki był tego efekt? caramba to nie odpowiednik wd? Po szejku w rozpuszczalniku jest rudy na pinach. Tylko ponownie, jak odtłuszczacz ma usunąć rdzę?
chiz 1611 To bardzo źle. Jesteś bardzo oporny na lokowanie produktu. Nie możesz tak robić. Pamietaj zawsze nowe części. Wiesz tak samo jak z ubraniami. Zakladasz raz i wyrzucasz. Ramę po pierwszej jeździe się ja wymienia na nową.
No pewnie, że można kupić piny. Można też rozkuć łańcuch i założyć spinkę. Ja od lat jeżdżę na łańcuchach z PowerLock'iem i nigdy mnie nie zawiódł. Zdarzyło mi się kiedyś zerwać zajechany łańcuch, ale bynajmniej nie na spince, a jeżdżę prawie wyłącznie w górach, tak że moim zdaniem to dobre rozwiązanie i pewne, a przy amatorskim jeżdżeniu w ogóle się nie ma nad czym zastanawiać.
Dla mnie to czarna magia przez nie wiem ze 20 lat minęło od kupna roweru górskiego nie smarowałem łańcucha ani nic myłem wszystko myjką kilka razy w roku z błota i efekt jest taki że łańcuch trochę pordzewiał i jest głośniejszy ale jeździć jeździ nie potrafię wychwycić więcej niż subtelnej różnicy miedzy zardzewiałym a nowym łańcuchem ale domyślam się ze w wielo kilometrowym maratonie ma to znaczenie?
Jak ja lubię praktyczne filmiki o serwisowaniu łańcucha na przykładzie nowych łańcuchów a tu nawet zapakowanych.
Zostawienie łańcucha na noc w benzynie jest jak najbardziej dopuszczalne. Przed nagraniem materiału warto by zapoznać się dokładniej z opisem na instrukcji łańcucha. Benzyna ekstrakcyjna nie ma odczynu kwaśnego i świetnie nadaje się do czyszczenia jednocześnie nie wpływając na wytrzymałość łańcucha.
Ponadto powiedziałeś że po wszystkim płuczesz łańcuch woda.... żartujesz sobie?! Benzyna ekstrakcyjna wyparuje i nie ma po niej śladu natomiast woda zostanie w szczelinach (które już zostały nieco naruszone np. przez piach) i sprawi że łańcuch będzie szybciej korodował. Żadne sprężarki nie pomogą Ci całkowicie usunąć tej wody. M.in. od tego są smary żeby zabezpieczyć łańcuch przed korozją, a Ty na całkowicie oczyszczony, niezabezpieczony łańcuch lejesz wodę.... nie mam słów.
Ma pan jak najbardziej rację.
Szejk i zaraz po nim smarowanie,bez wody.Tak robię od lat i jest wery gut :)
Huh. W instrukcji słusznie piszą o nie stosowaniu środków odrdzewiajacych na bazie kwasów i zasad (alkalicznych) bo mogą one negatywnie wpływać na wytrzymałość łańcucha lub też powodować późniejsza przyspieszona korozję. Ale benzyna lub lekki olej nie jest odrdzewiaczem, ani nie jest też kwasem lub zasada. Także to ostrzeżenie nie dotyczy w najmniejszym stopniu mycia łańcucha w benzynie.
po wyplukaniu lancucha woda zamiast szybkiego krecenia lancuchem lepsze jest plukanie alkoholem ktory extrahuje wode a potem sam latwo odparowuje. Jest to metoda stosowana chocby w laboratoriach chemicznych do osuszania kolb.
3 lata temu zerwał mi sie łańcuch i nie miałem narzędzi, to zbiłem go kamieniem, działa do dziś
tak z ciekawości, ile sie z tym bawiłeś?
W serwisie rowerowym jak im powiedziałem że powinno się usunąć z nowego łańcucha oryginalny smar to mnie wyśmiali.
Panie kochany, ale benzyna nie jest ani alkaliczna ani kwaśna. Tutaj chodzi o odrdzewiacze na bazie kwasów w stylu środka penetrującego do śrub. Benzyna to rozpuszczalnik organiczny.
2 błąd - zrobiłem tak z jednym łańcuchem (nowy łańcuch przetarty ściereczką z detergentem) naoliwiony, wytarty do 'sucha'. Niby wszystko dobrze, ale po pierwszej rekreacyjnej trasie na szutrze łańcuch miał dużo syfu po wewnętrznych stronach. Wypłukałem w benzynie ekstrakcyjnej, wysuszyłem naoliwiłem i naprawdę jest dużo lepiej.
Piny, linki...niepotrzebnie zaśmiecasz język obcymi nazwami. Sworznie powinny mieć odpowiedni wcisk w ogniwa i wtedy nie wylatują. Czynność smarowania łańcucha jest bardzo istotna. Ważne jest również czym się to robi. Testowaliśmy z synami wiele preparatów. Zimą muszą być to lepkie olejki zabepieczające łańcuch przed korozją. Owszem wtedy przylepia się więcej piachu ale coś za coś. Suchy łańcuch błyskawicznie koroduje i powiększa się luz na rolkach w stopniu uniemożliwiającym dalsze jego używanie. Jest to proces o wiele szybszy niż wytarcie przez ziarnka piachu, którego tak wszyscy się obawiacie. Gdyby tak było to właśnie stare porządne rowery miałyby zjechane zębatki a nie mają... Wbrew pozorom większość piachu lepiąc się do boków kół zębatych i do ogniw pozostaje poza rolkami, uwięziona przez smar. Tak samo jak piszesz, że odwirowujesz łańcuch po myciu, tak są z niego usuwane zanieczyszczenia w czasie jazdy. Tak więc pasta ścierna ze zmielonego piachu nie jest wcale groźniejsza od korozji... Bo jest w znakomitej większości gromadzona poza miejscami intensywnego tarcia. Latem można stosować środki oparte o teflon tzw. suche smary i wtedy łańcuch oraz zębatki mniej sie brudzą co czyni rower estetyczniejszym.
Kanał się wydawał skarbnicą wiedzy, ale każdy odcinek, który oglądam jest sprzeczny z wszystkim tym co czytałem na forach/dowiadywałem się od serwisantów/od zawodowców z rowerami po 30/40 tys. złotych. Nie neguje ale też nie zastosowałbym się do niektórych rad jak np. płukanie łańcucha w wodzie - Benzyna lub inny rozpuszczalnik wysycha szybciej i nie wyrządza takich szkód jak woda. Myjąc w rozpuszczalniku (tz. szejk) później w wodzie spowodowało że łańcuch po paru godzinach schnięciu na słońcu pokrył się rudym nalotem.
Szejk w benzynie ekstrakcyjnej to podstawa :) Od jakiegoś czasu stosuję do smarowania, smar Yamalube Chain Spray do łańcuchów motocyklowych, każde ogniwo lekko psikam na noc i rano wycieram łańcuch z zewnątrz, bo robi się taka gęsta powłoka jak by był nasmarowany wazeliną :) Takie smarowanie spokojnie wystarczy na ok 400km leśnego katowania. Łańcuch chodzi po kasecie jak po maśle, bez walenia o nią przy każdej zmianie przełożenia. Na ten sezon zakupiłem Liqui Moly Katten-Spray, zachwalany za naszą zachodnią granicą. Już go zaaplikowałem na łańcuch, ale sama jego konsystencja nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia i nie daję mu zbyt wiele czasu w drobnym piasku z lasów iglastych. ;)
Jak zwykle dobry materiał ale z szejkowaniem zdecydowanie się nie zgadzam. Producenci ostrzegają, benzyna jest be i tyle teorii a praktyka jak zwykle jest gdzieś obok. Benzyna ekstrakcyjna idealnie usuwa wodę z łańcucha choć przy okazji wyjaławia ogniwa i trzeba być tego świadomym - natychmiast po odparowaniu koniecznie smarowanie. Zrobiłem dwie zimy temu eksperyment i cały okres jesień-zima-wiosna nie szejkowałem łańcucha wspierając się jedynie szmatką oraz typową "maszynką" do czyszczenia. Efekt był taki, że wiosną musiałem dać zarobić sklepowi bo kaseta i łańcuch były w opłakanym stanie. Ten problem zupełnie nie występuje kiedy napęd jest regularnie myty i nikt mnie nie przekona do zmiany przyzwyczajeń.
Sposób z oliwką na mokry łańcuch jest bardzo dobry, warto nawet nie tylko po myciu ale kiedy wraca się po jeździe w trudnych warunkach i nie bardzo jest możliwość umyć napęd - szmatka a następnie kilka kropel najlepiej rzadkiej oliwki ratuje łańcuch przed "rudą koleżanką".
Szejkowanie benzyną, naftą, czy ropą to moim zdaniem najlepszy sposób na dokładne usunięcie wszelkich zanieczyszczeń i osadów z łańcucha. Producenci łańcuchów nie zalecają tego z prostego powodu. Woleli by abyśmy kupowali od nich specjalne do tego celu przeznaczone drogie specyfiki i maszynki, a napęd i tak nie będzie tak czysty jak po szejkowaniu i częściej będziemy musieli go wymieniać. Z produktami zasadowymi i kwaśnymi sprawa przedstawia się inaczej. Zasady (środki alkaliczne) powodują korozje metali, a w szczególności metali lekkich takich jak aluminium. Alkaliczne produkty zawierające dodatkowo chlor jak również sól NaCl, mają już bardzo duże własności korozyjne. W ropie również mogą znajdować się niewielkie ilości chlorków i to one a nie sama ropa są odpowiedzialne za korozje. Jednak tak mała ich ilość przez krótki czas szejkowania nie powinna spowodować widocznych i znaczących zmian fizykochemicznych materiału z którego wykonany jest łańcuch. Korozyjność produktów kwaśnych jest uzależniona od rodzaju kwasu i stali z której zbudowany jest łańcuch. Jednak jeśli mamy do czynienia z zardzewiałym łańcuchem to zastosował bym odrdzewiacz czyli środek kwaśny do danego rodzaju stali, a następnie po usunięciu rdzy wypłukał dokładnie kwas wodą. Dokładnie osuszył łańcuch, a następnie posmarował odpowiednią oliwką, lub smarem do łańcuchów. Będzie to zdecydowanie lepsze dla łańcucha i napędu niż używanie go zardzewiałego.
Ja również nie zgadzam się co do szejkowego zła. Sam tego nie praktykuję (jeszcze) bo nie mam założonej spinki. Ale skoro producent pisze o środkach alkalicznych i kwaśnych to co ma szejkowanie do rzeczy? Benzyna ekstrakcyjna nie jest ani alkaliczna ani kwaśna. To jest tylko jedna z frakcji ropy naftowej. Niepolarny rozpuszczalnik. Według mnie wstrząsanie z niepolarnym rozpuszczalnikiem jak najbardziej za.
Kiedyś gdzieś przeczytałem, że benzyna ekstrakcyjna tak, ale ksyleny to nigdy! NIE! Precz! - Dlaczego? Co ma mieszanina ksylenów do stali? Nie rozumiem toku rozumowania...
*_...pozostawienie mokrego łańcucha..._*
Zabrzmiało to tak jakby pozostawienie łańcucha do wyschnięcia, po wyjęciu z benzyny ekstrakcyjnej, miało doprowadzić do jego uszkodzenia...
1. Benzyna ma bardzo wysoką prężność pary ( >1000x większa niż dla wody)
2. Benzyna tworzy z wodą mieszaninę niejednorodną.
Z powyższych właściwości wynika, że umieszczenie mokrego łańcucha w benzynie jest skutecznym sposobem jego _osuszenia_. Woda zostaje wyparta z ogniw podczas kąpieli w benzynie. Po wyjęciu benzyna szybko odparowuje pozostawiając suchy łańcuch gotowy do przyjęcia smaru.
Ponowne _zalanie_ go wodą jest _bezsensowne_.
miło poczytać jak ktoś napisze coś mądrego, dorzucę od siebie to że sam traktuję po szejku łańcuch powietrzem z kompresora (4-6 bar) , wyrzuca z ogniw resztki benzyny i syfu.
Gratulacje. Dobrze, fachowo powiedziane.
Spinka tylko i wyłącznie. Szejkowanie w zwykłej benzynie, po wyschnięciu można smarować. samo smarowanie co ok 300km.
Benzynie albo nafcie.Ja wole nafte ktora jest delikatnie tlusta co tez wplywa na konserwacje.
300 km na jednym smarowaniu? Jaki to smar? Używam Brunox Top-Kett i smaruję co 120-150 km (suche warunki). Wcześniej miałem Finish Line czerwony i trzymał mniej więcej tyle samo.
zwykły z decathlona, jasne opakowanie 125ml
Czerwony FL to zwykła woda. Po godzinie łańcuch trzeszczy.
Ten olej z Decathlonu łapie brud i piasek? Jeżdżę turystycznie w ciepłych miesiącach, suche warunki. 15 zł za 125 ml to atrakcyjna oferta.
Myję zawsze benzyną ekstrakcyjną "maszynką" z trzema szczotkami. Potem zawsze wydmuchuję prężonym powietrzem i smarowanie. Zawsze działa.
Super filmik napewno mi sie przyda Wczoraj miałem przez to nieprzyjemny upadek ponieważ łańcuch mi strzelił przez to że użyłem ponownie tego pina.Nie ma to jak uczyć się na własnych błędach i nieźle zmarznąć w powrocie do domu na piechotę pare kilometrów.
Dziękuję Panowie za poradę.
Człowiek uczy się całe życie, dwa pierwsze błędy popełniałem wielokrotnie i nigdy nie zauważyłem tego konsekwencji.
Ja jestem za spinką. Przejechałem ponad 4000 km na jednej spince w tym 3 maratony mtb, okolo 20 razy zdejmowałem łańcuch i nie było z nią nigdy problemów a w razie czego wożę zawsze spinkę zapasową w razie zerwania max 3 min straty na zawodach.
Robiłem wiele razy z pinem tak jak pokazujesz na początku i nigdy się nie zerwał, żadnych opiłków tez nie zauważyłem a jestem spostrzegawczy. Zależy też jak kto jezdzi. Ja np jestem lekkim kolarzem i może dlatego nie rwe łańcucha, Niektórzy jeżdzą na krzyż . Niektórzy nie potrafią biegów redukować ani zrzucać w dół. Jadą zjazd na wysokim biegu,nagle okazuje sie ze jest ostry zakręt pod góre i co robią???? Na chama z 8 biegu pedałując pod górę chcą zredukować do 1-2 biegu. Aczkolwiek zgadzam się,że pin jest spasowany tak aby go ponownie nie używać.
Kto się na tym zna, nie potrzebuje oglądać tego filmu, ale kto się nie zna, chciałby zobaczyć "na wizji" konkretnie jak to się robi . Np. pokazujesz nowy pin w folii i co dalej? Czy i kiedy należy go skrócić? Nie widać ani nie słychać nic na ten temat. Dla Ciebie to oczywiste ale weź pod uwagę, że nie dla wszystkich widzów.
Ja tam szejkuje w benzynie ekstrakcyjnej, odstawiam na 2-3h do odparowania benzyny, wycieram, a później smaruję łańcuch dwukrotnie i wycieram. Na łańcuchu przejechane jakieś 3500km po trasach i jakieś 500km na trenażerze i żadnych problemów z wyciągnięciem łańcucha, czy też nadmiernym wycieraniem zębatek korby.
Ja czytam instrukcje ;) , zawsze cos ciekawego mozna sie dowiedziec. Ja do spinek niestety mam wieksze zaufanie niz do pinow. Ostatnio zerwal mi sie wlasnie na pinie nowym, swiezutkim a pozniej na pozyczonej spince 50 km zrobione w ulewie w gorach, wiec z pinami jest roznie, pewnie to kwestia skucia ale zawsze moze gdzies tam sie niprawidlowo na skuwaczu ulozyc. Druga sprawa troche przesadzaja z tymu cenami pinow w Shimano. Co do uzuwania odrdzewiaczy kiedys zrobilem test i zaostawilem na noc na drugi dzien w rekach lancuch pekach, wiec to prawda. z szejkowaniem jest jedna zasada nalezy bardzo dobrze lancuch wysuszyc a najlepiej sprezonym powietrzem potraktowac i oczywiscie jak najszybciej oliwic.
5 najgorszy błąd. Po umyciu benzyną zanurzać łańcuch w wodzie. Broń Cie Panie ;] Benzyna ekstrakcyjna wyparuje momentalnie, a po zanurzeniu w wodzie, woda pozostanie i będzie rdza. Można wtedy dmuchać i chuchać ale zawsze ta woda zostanie
agata aganska jesli dobrze wysuszysz to wody nie bedzie
A jesli zrobisz na odpierdol to ci zardzewieje
Zrobilem raz 4 blad, zalozylem dokladnie taki lancuch jak na filmie. Efekt? Po 5 km wbilo tylnia przerzutke w karbonowa rame i zycie roweru stanelo pod znakiem zapytania
Fajny konkretny materiał.
Mówisz pod koniec o oliwce i tu mam pytanie, chodzi o taką zwykłą oliwke - doraźnie czy chodzi o docelowy smar na którym już będziemy jeździć żeby nie mieszać kilku smarów?
Może mam farta, ale przy prawidłowym wciśnięciu pina nie udało mi sie jeszcze zerwać łańcucha nawet wiciskając te 'stałe' piny, których nie powinno sie ruszać, ale dobrze zrobione, nie wykazywało cięższej pracy tego ogniwa, pisków, skakania łańcucha.
Szejk robię zawsze w benzynie i nie jest to agresywny środek, ale dobrze penetrujący i dobrze odtłuszcza i odparowuje. po co mówić,że nie wolno szejkować, a następnie cytować z instrukcji ,iż nie powinno się stosować odrdzewiaczy i innych agresywnych środków. benzyny nie są agresywne i z powodzeniem można je stosować.
Oglądaj z uwagą Damian. Powiedziałem, że szejkowanie ograniczam do minimum, a z instrukcji podałem środki, których nie należy używać.
SzajBajk w 5:30 mówisz,że szejkowanie w benzynie to błąd nr3, poczym cytujesz z instrukcji środki,których nie można stosować do mycia. To wzmacnia przekaz,że szejk jest be. Później pada stwierdzenie,że Ty też szejkujesz, ale nie po to,aby był ładny łańcuch, tylko ,żeby był bardzo dobrze umyty- parafrazuje. Więc z tym szejkowaniem to jakieś zamieszanie wyszło. Nie sądze,że to zamierzone,ale tak to można odebrać. Z szacunkiem D.S
Jeśli już tzw. szejkowanie to tylko naftą, jest mniej wymywająca niż benzyna ekstrakcyjna.
witajcie zaciekawil mnie ten filmik. mam kilka pytan skoro lancuch jest zabrudzony pylem to ten pyl dostaje sie wszedzie? wiec wycieranie nie ma zadnego znaczenia ? -bo i tak zniszczy sie od wewnątrz? brak smarowania bo olejki sa kiepskie i nie wszedzie dojdą.
Osobiscie stosuje szejkowanie w preparacie nie pamietam nazwy az do uzyskania po kilku szejkach czystego plynu. lancuch jest az suchy po jego odparowaniu nastepny etap to grzanie go w tzw łoju baranim az bedzie plynny ten rodzaj smaru wchodzi w kazde ogniwko i roleczke lancuch po 2 wytarciach jest super nie osiada kurz jezdze czesto w piasku i blotku i nie mam klopotu z rdza czy pylem i blotem. bo takie warunki panuja w down hill-u.
a mi przy "szejkowaniu" właśnie o to chodzi, żeby mi wszystko (zestalony tłuszcz z piachem) wymyło, to wtedy dopiero jest czysty łańcuch i gotowy do smarowania. ale każdy se robi jak se uważa ;)
Szejkuje się w ropie, chcesz się pozbyć wody, szejkuj w denaturacie, najlepszy olej, jest w kompresorach starych lodówek.
do benzyny można wrzucić jedynie co to klocki jak np są zabrudzone smarem to wrzucam właśnie do benzyny na noc a potem lekko scieram pilnikiem i klocki jak nowe polecam :)
Witam. Myje łańcuch oraz kasetę i przednie zębatki benzyną estrakcyjną, a nastepnie smaruję Rohloff-em. Nie wycieram łańcucha. Po jakimś czasie powstaje na nim warstwa, która zabezpiecza łańcuch przed szybkim zużyciem. Jeżdżąc motocyklem nigdy nie wycierałem łańcucha i wystarczał na bardzo długo. Według mnie (z zawodu jestem mechanikiem samochodowym), każda część metalowa, współpracująca z inną, powinna być smarowania lub olejona. Jeżeli nie bedzie właściwego smarowana, szybciej nastąpi jej zużycie. Reasumując: wycieranie łańcucha zwiększa tylko wpływy producentów łańcuchów.
daro73 bike Ale powinno się wycierać zewnętrzną część łańcucha żeby się nie brudził :)
Ja zwykle szejkuję przy większym myciu - do butelki, benzynka, kilkanaście machnięć. Następnie wyjęcie i przetarcie suchą szmatka, by usunąć nadmiar benzyny i brudu, który nie wymył się. Później chwila na wyschnięcie i mocniejsze posmarowanie. Najlepiej zostawić na noc. Następnego dnia, przetarcie z nadmiaru smaru i można śmigać.
Fajny filmik. Co do spinki to mi pękła więc trzeba podkreślić, że ma swoją żywotność. Benzyna ekstrakcyjna odparowuje całkowicie i rozpuszcza smar więc jest dobra do czyszczenia. Dobrze w słoiczku widać wszystkie brudy , które były na łańcuchu. Rozpuszczalnik NITRO np się nie nadaje, bo nie rozpuszcza smarów. Ciekawi mnie jaki smar używać. Olej przyciąga wszystkie brudy momentalnie. Wszelkie smary w aerozolach np teflonowe są słabe i łańcuch skrzypi po kilkudziesięciu km. Na oryginalnym smarze przejedzie się najdłużej i nic nie skrzypi ani się za bardzo nie przylepia.
Moja metoda to zdejmuje łańcuch nelewam okolo pare setek benzyny ekstrakcyjnej do naczynia jest srodkiem neutralnym dobrze rozpuszcza oleje i smary koszt okolo35zl 5L starcza na mega długo. Płukam łańcuch dokladnie nastepnie po całosci przedmuchuje spreżonym powietrzem , łańcuch jest czysty nie ma na nim nic ani wody (nie używam) ani brudu nastepnie ogniwo po ogniwku smaruje finish line. Tak co okolo 300km co 100/150 tylko dokladam kilka kropelek bez sciagania.
Mam pytanie skoro woda i wszelkiego rodzaju rozpuszczalniki tak łatwo przenikaja do ogniw i je niszszcza to czy ma to znaczenie czy te niechciane przez nas substancje dostaja sie w sposób przez nas ujmijmy umownie kontrolowany w domu przez szejk czy na drodze gdy po deszczu skręcamy w w lewą stronę i zostaje to aplikowane przez przednią oponę wprost do napędu ? W ten sposób zarówno woda jak tłuszcze detergenty mamy w jednym " szejku" prosto z drogi. Czy to ma jakies z naczenie? Pozbywanie sie ich w podobny sposób w jaki sie tam dostały przez stosowanie kolejnych kąpieli ( szejków) wydaje się być w miare racjonalnym w pozbyciu sie wody kurzu piasku itp.
Tak się zastanawiałem ciekawe czy Daniel wstawi na Polski kanał ten tutorial :P Środków do usuwania rdzy czyli benzyna ekstrakcyjna się nie wlicza do tego :) Jeżeli chodzi o pomysł na następny film to może nagrasz o pielęgnacji tarcz hamulcowych ? jak i obręczach dla użytkowników szczękowych hebli.
Całe życie wypinałem łańcuch młotkiem, nakrętką, gwoździem i tylko raz wypił mi się łańcuch. Jeśli nie jeździ się na zawody to nie ma sensu świrować chociaż jak dla mnie to najlepiej korzystać ze spinki.
też tak robiłem ... do wczoraj jak mi się rozpiął łańcuch 20km od domu.... też kiedyś przestaniesz ;)
Benzyna ekstrakcyjna najlepsza :)
ja właśnie zostawiłem fabryczny smar na łańcuchu efekt był taki że po jednej jeździe w suchych warunkach łańcuch był czarny i ta oblepiony syfem że właśnie musiałem go szejkować w benzynie narazie działa jak należy
Patrząc przez pryzmat własnego doświadczenia nawet regularne szejkowanie w benzynie ekstrakcyjnej krzywdy łańcuchowi nie robi. Zostawiam do odparowania, przecieram raz jeszcze ścierką, spinam spinką i już na rowerze smaruje. Przez dotychczasowe 40 tysięcy km na rowerze raz miałem sytuację, że pękła spinka (acz przyznaje, była już mocno zużyta) i raz urwałem łańcuch przez złe przełożenie na podjeździe. Także czy takie mycie łańcucha skraca jego żywotność? Można się spierać :)
Jak śmigałem rwerem to co sezon wymieniałem łańcuch i heja. Co do smarowania i czyszczenia to płukanie w samej benzynie, a po oczyszczeniu benzyna + "smar" . tłusta benzyna dobrze penetruje a po odparowaniu pozostaje sam smar. Zmień maszynkę do rozkuwania która uszkadza Ci łańcuch... Rozkuwałem niejednokrotnie w jednym miejscu i nic się nie działo ;)
Też śmigałem na rozkuwanym wielokrotnie łańcuchu i nic się nie działo. Aż się zadziało - na Pucharze Świata w St. Wendel, z moją najwyższą formą zerwałem łańcuch na pierwszym podjeździe. Pinów Shimano NIE używa się ponownie i mi tu widzów nie wprowadzaj w błąd ;)
Daniel, lubię Twój kanał i filmy z instruktażami, natomiast tu musze oglądnąć kilka razy aby to przetrawić :-). Może przy okazji takiego odcinka warto przy nim dodać link na końcu do serwisowania łańcucha i już tam w prostszy sposób objaśnić jak robić to prawidłowo. Pozdrawiam :-)
SzajBajk
No właśnie dlugo dlugo nic az sie za działo To samo mozna powiedzieć odnośnie pinow jak i spinek Łańcuch laczylem i spinka i orginalnym pinem jak i rozkuwanym i nie ma reguły każda metoda nie da gwarancji wielokrotnie zrywalo na spince nigdy nie zdążyło sie na rozkuwanym pinie a rowerzyk katwany konkretnie np.shimano hg 51 rozciągnięty po okolo 300km czyli dobrze katwany a sie nie zerwał Grunt to dopasowany rozkuwac i umiejętne użycie go Wszelkiego rodzaju opiłki na rozkuwaczy świadczą albo o złym dopasowaniu do łańcucha albo nie umiejetnym rozkuwaniu czy laczeniu łańcucha Ale najlepszą radą dla słuchaczy jest przeplukanie łańcucha wodą :) Nigdu w życiu ale to przenigdy I proszę mnie tu swoich widzów nie wprowadzać w błąd ✌Pozdrawiam
Dzięki za rady.
no i masz racje co do łańcucha , w. czwartek czyściłem w sobote się zepsuł o i to taka jazda była mało się nie zabiłem , bo koło się zablokowało i reszty nie muszę już mówić pozdrawiam
Szejki NAWET CODZIENNE nie zaszkodzą łańcuchowi!!!
Instrukcja pisze o tym by nie stosować roztworów alkalicznych i o odczynie kwaśnym bo w krótkich słowach mogą one rozpuścić (trawić) stal. Jeśli jednak jako rozpuszczalnika użyjemy nafty/benzyny/ropy etc. NIC się łańcuchowi nie stanie.
POWAŻNYM błędem jest natomiast mycie łańcucha wodą ponieważ żadne wycieranie i późniejsze oliwienie nie usunie całej wilgoci z rolek i mamy RDZĘ (a ruda franca to wszyscy wiemy co potrafi... ).
Piotr Korczak Każdy ma swoje teorie i praktyki. Moja mówi, że po każdym szejku podaję łańcuchiwi nowiutki, ostry, agresywny materiał ścierny, wypełniający miejsca po już tłustym, niegroźnym brudzie, który uszczelnia łańcuch. Oczywiście stary syf zwiększa lepkość, łancuch pochłania energię, ale się mniej zużywa. Ale to taka moja teoria.
Nie robię WuŁWuPe (wstrząsania łańcuchem w płynie) dlatego,że to co jest wewnątrz łańcucha właśnie nie dopuszcza tego co najgorsze dla wewnętrznej strony łańcucha czyli wody.Osobiście wycieram łańcuch suchą szmatką lub jeśli jest bardzo brudny to szmatką delikatnie zwilżoną w środku rozpuszczającym gęsty brud.Dzięki temu usuwam to co na zewnątrz pozostawiając to co wewnątrz.
Do oliwienia (nie do smarowania) stosuję w suchych warunkach Finish Line Ceramic Wax Chain Lube,a w mokrych Renthal Chain Lube.
siema. wody z łańcucha można się skutecznie pozbyć poprzez płukanie w 99% alkoholu propylowym, bez znacznej utraty smarowidła z rolek. wystarczy potem wytrzeć i odczekać około 30 min aż odparuje. na stronie kmc w tech info znalazłem informacje o smarowaniu dwoma typami oliwek jednocześnie. jedna na rolki potem ceramic wax powierzchniowo. spotkaliście się z takim sposobem smarowania?
Będąc precyzyjnym - KMC podaje:
"Nowy łańcuch - Zazwyczaj łańcuch jest odrobinę lepki na zewnątrz. Możesz wytrzeć go szmatką nasączoną w łagodnym środku myjącym. Zapobiegnie to przyciąganiu brudu."
Więc nie "powinniśmy", lecz "możemy". :-)
WODA !!! POZDRAWIAM
Ale czy jest jakieś info od producentów łańcuchów, że nie można używać benzyny ekstrakcyjnej? W przeciwieństwie do zwykłej benzyny nie niszczy nawet gumy więc wydaje się ogólnie bezpieczna dla roweru. Jest nawet wykorzystywana w pralniach do czyszczenia delikatnych tkanin.
to jest łańcuchowy rower??? :) coś nowego wreszcie niż góra rurna:)
Zakupiłem łańcuch firmy Clarks i spodziewałem się na nim smaru a ku memu zaskoczeniu był naoliwiony. Poprzednio kupiłem też Clarks antirust (taki charakterystycznie matowy, z wyglądu prawie jak ocynk) i ten rzeczywiście aż się od smaru lepił.
mam pytanie dotyczące łańcucha
czy można założyć łańcuch przeznaczony do 11 rzędówki na 10 rzędówkę
dokładnie chodzi o to że kaseta shimano 105 10 rzędowa a przód tarcze wymienione na FSA Vision 52-38 z przeznaczeniem do 10-11 N czyli przód tarcze do 10 i 11 rzędowej kasety i przed jej wymianom też miałem tarcze FSA tylko dedykowane do 10 rzędowej kasety i nie było z nią żadnego problemu a teraz mam problem na przełożeniu 11-52 słychać takie cykanie w tych samych położeniu korby i dodam że na innych przełożeniach to nie występuje a wiec jest to skrajne położenie łańcucha i to jest mój problem po wymianie i dodam że o nic on nie ociera a cykanie występuje w tym miejscu co dochodzi do zabierania łańcucha z małej tarczy na dużą i w tym właśnie położeniu jest ten odgłos cykania i tak sobie myślę że może by założyć łańcuch 11 rzędowy tylko czy będzie on współpracował z 10 rzędową kasetą .
Pozdrawiam
Cześć szajbajk myślę nad zakupem roweru kellys throx 90 2015r co sadzisz o tym sprzęcie możesz napisać swoją opinię serdecznie dziękuję
Dobry film, święte słowa, szczególnie jeśli chodzi o ponowne użycie pinów. Szkoda tylko, że błąd z pinami musiałem przerobić w praktyce i zmarnowałem w jego skutek całkiem porządny łańcuch KMC i przednią przerzutkę ;). Mam jeszcze pytanie. Co powiesz na temat używania spinek KMC do łańcuchów Shimano? Konkretnie HG 71 i odpowiednio szeroka spinka, modelu nie pamiętam. W sumie to już zaryzykowałem, ale sezon dla mnie jeszcze się nie rozpoczął i nie wiem czego się spodziewać po takim rozwiązaniu.
Jeżeli jest to spinka do łańcucha- odpowiednika dla tego samego modelu shimano to nie powinno być problemów
Dziękuję za szybką odpowiedź. Teraz sprawdziłem - do Shimano HG71 (8-rzędowy) mam spinkę KMC CL 573 R. Z tego co pamiętam, dobierałem na podstawie dyskusji toczących się na forach i informacji podawanych na aukcjach Allegro. Wiadomo jednak nie od dziś, że w przypadku for sprawdza się porzekadło, gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania, zaś na Allegro nie zawsze piszą prawdę. Oby to był dobry traf :).
*Pierwszy błąd już kiedyś zrobiłem.*
Jak oferma założyłem łańcuch przekładając go źle przez przerzutkę, musiałem rozkuwać i zakuć jeszcze raz. Po ok 300 km w trasie coś zaczęło od czasu do czasu strzelać. Było ciemno, więc nie widziałem co to, myślałem że jakiś syf (jeździłem wcześniej trochę po offroadzie). Pojechałem dalej ok 30 km. Dojechałem do domu, patrzę, a tam pin wysunięty, oczko wygięte, praktycznie dojechałem na jednym ogniwie. Jak ja dojechałem to nie wiem... Może tylko dzięki temu, że jestem lekki i łańcuch mam XT (trochę overkill do trekkingu)
A po kiego grzmota rozkuwałeś przy źle przewleczonym przez przerzutkę? Nie łatwiej odkręcić kółko/a w rzutce?
Jak łańcuch Ci się rozpiął w tym samym miejscu, to znaczy, że źle go skułeś.
Może się spieszyłeś?
A może używasz takiego badziewnego skuwacza, jak szajbajk, bez śruby od dołu? Wtedy nie dziwię się, że ciężko dobrze skuć i potem zostają te "obrączki" ja na filmie. Szukaj skuwacza ze śrubą. Nazywa się to chyba skuwacz uniwersalny, ma dwie "półki" na łańcuch i wspomnianą śrubę "od dołu". Takim bez problemu także poluzujesz łańcuch świeżo po skuciu. cena? swój kupiłem za 15zł, a widziałem też za dychacza.
Marcin Smoliński
Co dałoby mi odkręcenie kółka? Łańcuch przeniknąłby przez wózek? :)
A obejrzyj chociaż film i posłuchaj na czym polega pierwszy błąd, bo nie rozumiem jaki to ma związek ze skuwaczem. Raczej z głupotą i niczym więcej.
Jak odkręcisz kółka od przerzutki, to jedną płytkę z wózka przy okazji też. Zatem łańcuch nie jest już uwiązany w rzutce. Przy odrobinie szczęścia da się wyjąć łańcuch odkręcając tylko kółko napinające. Proszę, podejdź do roweru i zerknij :)
Problem z kiepskim skuwaczem jest taki, jaki na filmie - powstają "obrączki", czyli resztki krawędzi, bo pin jest nierównoregle wciskany w ogniwo.
P.S. Materiał oglądałem :-/
Najszybciej to wyjąć pin i założyć spinkę. Mądry Polak po szkodzie.
Pierścienie powstają przy wysuwaniu, a nie wsuwaniu pinu, o czym była mowa we filmie, więc nadal nie rozumiem historii o skuwaczach. Dlatego też moje pytanie czy oglądałeś film, najlepiej z włączonym dźwiękiem.
większość dużych kanałów jak mówisz, polecaja szejkować ok 15 min, a nie zostawiania na noc bo to nic nie daje, szekowanie polega na szejkowaniu nie na leżeniu i czekaniu az samo odpadnie. woda? po co lac wode? woda nic nie daje, jak jest cos tłuste to woda nic nie wyczyści i samo w sobie jest kiepskim pomysłem, wystarczy szejkować potem wytrzeć, wypolerować i naoliwić. z ta wodo to tak jak byś chciał umyć tłusta patelnie samą wodą, to nie ma najmniejszego sensu, a jak sam stwierdzasz może byc to kolejna przyczyna do rdzewienia....
co do usuwania fabrycznego smaru to tez jestem tego zdania i popieram w 100%
widze że trochę zmieniłeś nastawienie do spinek, kiedys byłeś bardzo przeciwny stosowania :)
Z wodą podejrzewam że nie chodziło o MYCIE tylko o SPŁUKANIE benzyny która zdaniem SzajBajka oraz Siemano psuje łańcuch.
benzyny nie trzeba spłukiwać - ona sama momentalnie wyparuje, natomiast wodzie, która wejdzie we wszelakie kanaliki, będzie bardzo cięzko odparować
Dodałbym do błędów:
1. Smarowanie łańcucha WD40, smarami do łożysk, parafiną, itp wynalazkami, które sie do tego nie nadają.
2. Niesmarowanie łańcucha w ogóle...
3. Czyszczenie czyścikami do łańcucha, które w rzeczywistości nie działają (przerzucają tylko syf z miejsca na miejsce).
4. Dosmarowywanie zasyfionego łańcucha (co powoduje szybko jeszcze większe zasyfienie).
5. Smarowanie łańcucha zbyt obficie co powoduje, że smar rozlewa się po kasecie i korbie, i cały napęc szybko łapie syf.
+ Bonus
Czyszczenie kasety odtłuszczaczami zbyt obficie co powoduje dostawanie się środka do piasty (z łożyskami niemaszynowymi). W efekcie wypłukuje z niej smar i powoli zajeżdżają się łożyska...
I jako przestroga - sam kiedyś zamoczyłem łańcuch w odrdzewiaczu i zostawiłem na kilka godzin. Raz że łańcuch ściemniał i zmatowiał, dwa że po przejechaniu kilku km WSZYSTKIE blaszki popękały i łańcuch do śmieci (jakby ktoś chciał mam foto)... Dlatego na rdzę najlepiej po prostu szejk w benzynie i przesmarowanie, w czasie eksploatacji rdza (nalot) sam się zetrze.
WD40 nadaje się do... wyczyszczenia łańcucha ze starego smaru lub po "kompieli błotnej" (jak nie mamy nic innego pod ręką) ale potem należy go wytrzeć i naoliwić czymś "normalnym"
Szybko łapie syf tak jak smary do łożysk czy tawot. Jest zbyt gęsta i lepka.
a zmar motocyklowy zaszkodzi czy nie ?
Od wielu lat używam WD-40 do łańcucha. Czyści i smaruje i nigdy żadnych problemów z tym związanych nie miałem.
jak zmar /ł/ to nic mu nie zaszkodzi
fajny filmik trochę szkoda że dopiero teraz zerwłem łańcuch i obojczyk 3 stopień a czy smarował ktoś łańcuch parafiną na ciepło ?
Tak bawić z łańcuchem to się można jak kosztuje kila stów i się jeździ raz na tydzień, a nie codziennie np. do pracy, zwłaszcza zimą, bo w ten sposób musiałbym go codziennie zdejmować i bawić się do późnego wieczora. A tak robię to raz po 5 "zimowych" miesiącach i wywalam na śmietnik razem z jednym blatem od korby, 3 koronkami od kasety i 2 kółkami od przerzutki :) Wystarczy, że przy takim użytkowaniu muszę mu codziennie zaaplikować olej bo jest sztywny od błota, soli itp. syfu. Natomiast jeśli jesteśmy purystami i o łańcuch chcemy dbać to z pewnymi zagadnieniami się zgodzę a z innymi nie, jak np. rozpięcie i spięcie na starym pinie. Ważne, żeby nie robić tego kilka razy na tym samym. Doświadczona osoba czuje w łapach czy trzyma czy już nie. Spinałem tak setki razy i nigdy w tym miejscu nie trzasnął, podobnie jak na spince. Generalnie teoria i praktyka to wiadomo, czasem nie idzie w parze. Każdy kto długo eksperymentował ma na to wszystko już własny pomysł. Pozdro:)
Zgadzam się z tobą kolego. Ja też jeżdżę rowerem zima lato (codziennie od dobrych 15 lat) i w różnym terenie od chodników w mieście po tereny nad rzeką. Co do remontów roweru to ja robię 2x w roku. Na wiosnę (wiadomo dlaczego) i późniejsza jesienią (generalny remont po sezonie letnim jednocześnie przygotowując rower do zimy). A takie dyrdymały koleś to może sobie gadać do "niedzielnych rowerzystów". Takich to łatwo odróżnić od "starych wyjadaczy", bo mają rowery wyglancowane na błysk i np podczas wymijania z innym rowerzystą trzęsą kierownicami (ze strachu ?) lub jak jest łacha piachu na drodze lub chodniku to zwalniają żeby się nie przewrócić.
Ja już chyba z 5 raz do naprawy rower zanosiłem bo co chwilę mi łańcuch pękał dopóki sam go nie zrobiłem
Mogę polecić sposób z elektroniki na usuwanie zaległej wody przy elementach łatwo rdzewiejących:
Wystarczy zanurzyć ten łańcuch w jakimś alkoholu. Alkohol łatwo rozpuści się w zakamarkach zaległej wody, powstrzyma rdzewienie i przyspieszy odparowanie.
Oczywiście, nie mówię tu o alkoholu spożywczym.
Sylwester Kogowski izopropyl
quick link, ...link i jeszcze jakiś inny link - a spinka łańcuchowa?:) Polski trudna język co...?:)
Nie każdy łańcuch ma sworznie z zabezpieczeniem np. nie mają je łańcuchy do 8 albo 9 rzędów i jeszcze zależy od ceny, a zostawienie łańcucha który jest metalowy nie rozpuści ani nie zniszczy go jak się zostawi na noc. Nigdy też nie rozpiął mi się łańcuch po stosowaniu wd40 ipt. choć to tylko awaryjne stosowanie, więcej krzywdy robi sól w zimę. Po szejkowaniu w zwykłej benzynie kładę łańcuch na słońcu (jak wyjdzie z łaski swojej z za chmur) i jeszcze szmatką wycieram do czysta, a smaruję na urządzeniu ze starej przerzutki i jednej rolki od jakiegoś tourneya przykręconych do kawałka deski, nadmiar smaru wychlapuję za pomocą wkrętarki z rolką od przerzutki na koniec jeszcze czystą szmatką żeby nie było oleju na zewnątrz, dzięki temu na zębatkach w rowerze nie ma śladu oleju.
Swietny odcinek. Pytanie co sadzisz o łancuchach nisko budzetowych ? lepiej wydac jednorazowo na łancuch 70 zł czy moze zakupic 3 sztuki za 20zł ? Czy rzeczywiscie drozszy łancuch moze wyrzymac 3krotnie wiecej niz budzetowiec ? Na łancuch za 20 zł przejade okolo 400 km i przymiar wskazuje koniecznosc wymiany. Szczerze to watpie czy taki Connex 800 jest w stanie wytrzymac ~ 1000 km.
charlezrznk według mnie dużo lepiej kupić droższy łańcuch ;)
charlezrznk w zasadzie to tak jest. Wiele osób narzeka np na tani HG40, że się szybko wyciąga. Z drugiej strony kiedyś (kiedy miałem napęd 3x8) jeździłem na tanim KMC i wytrzymał całkiem sporo. Łańcuchy SRAMa za to nawet najtańsze są drogie i... niezbyt trwałe.
Teraz w przypadku łańcuchów 10rz nie widzę specjalnej różnicy w trwałości między HG54 a HG95. Za to jest widoczna różnica w kulturze pracy i odporność na warunki atmosferyczne na plus dla HG95. Tu więc wybór zależy od tego jak i gdzie jeździsz.
Reasumując jednak można stwierdzić że nie tyle cena świadczy o jakości co ogólna opinia użytkowników.
Wojtek Konefał myślę, że możesz spróbować jeszcze z innymi markami np KCNC :)
Jak będzie taka możliwość. Na razie zakupiłem Connex'a 10S0 i zobaczę jak on się sprawdzi. Może jako drugi łańcuch kupię coś jeszcze.
Ja przy napędzie 3x10 MTB miałem 1 łańcuch XT potem 2 Deore i Deore jednak dłużej potrzymały. Był kiedyś ciekawy artykuł w Bike Board i testowali 4 kawałki łańcucha spięte na 1 rowerze i mówili że tańszy nie znaczy gorszy i potrafi wytrzymać więcej. Pisze tylko o Shimano nwm jak inne marki :)
Jak znaleźć pin łaczacy czy ponownie rozpiac obojetnie gdzie ? Spotkałem kiedyś łancuch shimano z oznakowanymi strefami gdzie mozna rozpinac skracać , teraz no to najlepiej oczywiście nowy ... wszystko jest "postarzane " .
A czy przypadkiem SRAM nie używa na swoich łancuchach smaru Gleitmo ? Przynajmniej na PC890 było napisane ze jest nałożony.
fajny film zgadzam sie :) ja czesto do czyszczenia lancucha uzywam zmywacz iniwersalny wurth uzywam go zawsze brud z chodzi jak na reklamach i nie skraca zywotnosci lancucha
Nie wiem czy odtłuszczacz to dobry pomysł .Ja nowy łańcuch wycieram szmatką z zewnątrz do sucha i normalnie jeżdżę . Czy ktoś się zastanawiał czy używanie rozpuszczalnika nie niszczy powłoki Siltec na łańcuchu ? Ja używa myjki do czyszczenia łożysk i płynem do usuwania smarów ( po prostu szoruję łańcuch z 4 stron) a następnie przedmuchuję sprężonym powietrzem kilka razy i wycieram ściereczką do momentu aż przestanie wypływać z niego płyn którym był czyszczony . Następnie zostawiam go do wyschnięcia ( odparowania ) na 1-2 doby.
Da radę wydmuchać wodę np sprężonym powietrzem? ;)
da
da się , ALE zauważyłem że brud wchodzi dalej między piny i tuleje i trzeba myć dwa razy aby go dobrze wypłukać . Ja myję łańcuch w myjce do łożysk , płynem na bazie ropy naftowej .
SRAM zaleca aby spinki 10 i 11 rzędowe używać jednorazowo. Po rozpięciu spinka oficjalnie jest do wymiany tak samo jak pin.
Co zrobić jak łańcuch lekko zardzewiał ale jest smarowany czy czeba go wymienić czy jest sposób na wyczyszczenie go z rdzy?
moge umyc nowy lancuch w rozcienczalniku?
Cześć Szajbajki mam krossa dusta 3.0 z 2016 roku i zastanawiam co mógłbym wymienić/zmienić żeby się na nim ścigać? Z góry dziękuje za odpowiedź i pomoc w mojej sprawie. :D
ja zawsze korzystam z sworzni w łańcuchach, jeszcze nigdy mnie nie zawiodło to w przeciwieństwie do zapinek prute niejedno krotnie już mi się uszkodził. latem to wycieram do sucha łańcuch ale zimą i inne deszczowe dni to smaruje łańcuch by została warstwa ochronna, przecież codziennie nie bendę przeprowadzać serwisu
Sorry, ale gadasz bzdury co do szejków... Sam szejk jeśli użyjemy benzyny w żaden negatywny sposób nie wpłynie na łańcuch. Dodatkowo, benzyna ekstrakcyjna, jako lotna substancja w kilka minut odparuje z całego łańcucha, w tym spomiędzy ogniw. Rada, by po szejku przepłukać jeszcze łańcuch wodą jest nieporozumieniem - to właśnie woda może nam zostać między ogniwami....
na suszenie z wody polecam suszarkę niema bata aby woda w nim została ponieważ cała odparuje.
Szajbajku oglądałem dużo twoich przejażdżek i posiadam propozycje o zakupieniu gimbala który znacznie ulepszy jakość video ;)
Płukać łańcuch najlepiej w alkoholu albo benzynie, oczyści i wyciągnie wodę. Potem osuszenie, np dmuchnięciem z kompresora i odpowiedni olej do łańcuchów.
A wie kto co się dzieje z zębatkami i łańcuchem kierunkowym, gdy założymy go odwrotnie?
Wiadomo, nie robi się tak, ale co jeśli do tego dojdzie i zorientujemy się np po 1000km?
Łańcuchy zrywają przeważnie ci,co jeżdzą bez pojęcia,na krzyż. Owszem czasem zdarzy sie łańcuch słaby ale to rzadkość.
mi się zdarzyło wczoraj. w połowie ogniwko pękło, przekosów nie było, mocniej na pedał na stojąco i poszło
Luis Cauchy Pewnie jądra obite .
Wszystko mądrze mówisz ;) nic dodać nic ująć ;)
ja uzywam spinki kmc juz drugi rok nigdy nic z nimi sie nie działo także nie ma sensu bawic sie w piny itd
dokładnie ;)
czy wystarczy do jazdy po 5 metrowyh ostrych wzniesieniach i zjazdach napend 1x8 z kasetom 11 - 32
Kuba Pysiak niewiem
Jak jesteś wyćwiczony to tak, choć to też głównie zależy jaki masz blat z przodu
Kuba Pysiak raczej nie
Kuba Pysiak Do 1X kaseta musi mieć przynajmniej 40 zębów w największej
Zebedeusz dzienki
Największym błędem przy czyszczeniu moim zdaniem jest właśnie nie spłukiwanie łańcucha. Odtłuszczacz tylko smar rozpuszcza przez co czyszczeniu nie będzie miało sensu i przez to że odtłuszczacz zostanie to smar zostanie na zewnątrz i przyciągnie jest więcej brudu. Dodatkowo jak się myje rower to sam łańcuch warto spłukać pod większym ciśnieniem żeby pozbyć się piachu
Mam taką teorię, że całkowite odtłuszczenie łańcucha zupełnie mu nie szkodzi, ale producenci nie zalecają tego, bo jak po takim odtłuszczeniu któreś z ogniw nie zostanie dobrze nasmarowane (olej nie dopłynie) to będzie chodzić na sucho.
co myślisz o wosku?
Odnośnie szejkowania to mam taką swoją teorię, częściowo popartą własnymi obserwacjami. Codzi mi o to że tak dokładne czyszczenie łańcucha powoduje że pozbywamy się z pomiędzy rolek i pinów wszelkich zanieczyszczeń... niby o to przecież chodzi. Ale wbrew pozorom właśnie to coś co jest wewnątrz łańcucha przyczynia się do jego lepszego smarowania bo podczas każdego smarowania nasiąka olejem. Po prostu łańcuch jest w stanie wchłonąć więcej oleju i stopniowo jest on uwalniany z tych wewnętrznych mikrozanieczyszczeń. Oczywiście szejkuję łańcuch ale robię to nie zbyt często i biorę poprawkę na to że po takim szejku smarowanie starcza na mniej km
po jaką cholerę płukać łańcuch wodą ? Jeśli ktoś ma lepiej użyć sprężarki, i wydmuchać resztki benzyny z ogniw, wraz z syfem. Producentom zależy na tym żeby sprzedawać swoje środki czyszczące, i ogólnie swoje produkty, np drugi łańcuch po 2000 km zamiast po 4000
Jakiego rodzaju oliwa do smarowania łańcucha?
Jest w ogóle spinka do 11s shimano?
Co do smarowania nowego łańcucha to według mnie jak z nowym bidonem; przed użyciem umyj. Jak dla mnie jest za suchy taki fabrycznie nowy i wymaga przystosowania do prawdziwego zastosowania. Szejkowanie; ostatnio testowałem to znowu w moim rowerze zimowym i muszę przyznać, że wcale nie daje to nie wiadomo jakich rezultatów i raczej sie przychylam do tego, że takie mocne penetrowanie szczelin jest bardzo niewskazane. I mam pewne wątpliwości czy po szejkowaniu należy go obmywać wodą, wydaję mi się, że nie i zamiast tego należy go wysuszyć i wysmarować. A nawiązując do ostatniego punktu to właśnie dlatego zima jest niewdzięczna dla kolarzy, bo śnieg rożnie zalega na rowerze, po pewnym czasie dopiero topnieje i ciężko go ściągnąć w całości tak aby nic nie zardzewiało.
Zebedeusz Shimano nie produkuje spinek bo uważa że słabe i bardzo awaryjne. Można użyć spinki srama i będzie też dobrze działać
tak jest ale w Shimano Polska są problemy z dostępnością. Bardzo dobrze pasują spinki KMC aczkolwiek trzeba zwróćic uwagę czy są jednokrotnego czy wielokrotnego użycia
Jędrek Horodenski www.bikestacja.pl/pl/spinka-shimano-sm-cn900-11-speed-46124.html
Zebedeusz używam spinki kmc 11s z łańcuchem shimano 11s. działa. tylko nie mówcie tym z shimano bo stracę gwarancję :D :D
Również używam spinki KMC z łańcuchem Shimano i polecam =D
Ja od lat stosuje taką zasadę:
- mam 2 łańcuchy, zmieniane regularnie co 500km
- obecny łańcuch zdejmuję przy okresie wymiany, nie czyszczę go, zostawiam z całym brudem i starym smarem
- poprzedni łańcuch zaczynam szejkować w benzynie ekstr. wycieram do sucha, zakładam na napęd i nakładam oliwkę
- za 500km to samo
Teraz pytanie, czy to zbyt częsty szejk wg Was? Łańcucha, który doczekał się wymiany, celowo nie czyszczę, żeby miał konserwację na czas przechowania, niby można by było nasmarować i przechować, ale wtedy złapie kurzu.
Łańcuch smaruje co ok 100-200km, zaleznie od warunków użytkowania, oliwka to Shimano WET (wcześniej FL teflon dry - nigdy wiecej tej wody już nie użyję, po której przy 30km łancuch jest suchy jak pieprz)
czy smar do łańcucha motocyklowego nadaje sie do roweru ?
Co sądzicie o odnawianiu po zimie niewyciągniętego jeszcze łańcucha, na którym pojawiła się ruda? Myślałem o occie jabłkowym na kilkanaście godzin.
Moze lepiej cocacola albo caramba lub wd40.Na poczatek sprobuj szejk w nafcie i zobacz co bedzie.
Ja polecam ekstrakcyjną i ostre "czepanko" przez 2-3min w butelce np po wodzie :P Tricek się wyrabia ;)
ale to jest zwykłe czyszczenie a nie pozbycie się rdzy. Co tak właściwie ma wypieracz wody czy odtłuszczacz do usunięcia utlenionego osadu z metalu? Polanie olejem też chyba za dużo nie daje. Marwol odrdzewiałeś coś colą? jaki był tego efekt? caramba to nie odpowiednik wd? Po szejku w rozpuszczalniku jest rudy na pinach. Tylko ponownie, jak odtłuszczacz ma usunąć rdzę?
mac16a Jest taki żel produkcji bodajże belgijskiej do usuwania rdzy z części metalowych. Posmarujesz tym zardzewiały łańcuch i po problemie.
Kurcze, ja zawsze po rozkręceniu łańcucha spinam go potem tym samym pinem.
Ja też, jakoś nigdy problemów nie miałem
Ja tak samo. Przez kilkanaście lat tak robię i nie zdarzyło mi się zerwać łańcucha. Nawet kilka amatorskich zawodów MTB tak przejeździlem i było git 😉
chiz 1611 To bardzo źle. Jesteś bardzo oporny na lokowanie produktu. Nie możesz tak robić. Pamietaj zawsze nowe części. Wiesz tak samo jak z ubraniami. Zakladasz raz i wyrzucasz. Ramę po pierwszej jeździe się ja wymienia na nową.
A rozpuszczalnik uniwersalny
to jak nie mam spinki, a chce rozkuć łańcuch do szejkowania, to skąd później wziąść nowy pin, można dostać w rowerowym?
No pewnie, że można kupić piny. Można też rozkuć łańcuch i założyć spinkę. Ja od lat jeżdżę na łańcuchach z PowerLock'iem i nigdy mnie nie zawiódł. Zdarzyło mi się kiedyś zerwać zajechany łańcuch, ale bynajmniej nie na spince, a jeżdżę prawie wyłącznie w górach, tak że moim zdaniem to dobre rozwiązanie i pewne, a przy amatorskim jeżdżeniu w ogóle się nie ma nad czym zastanawiać.
Dla mnie to czarna magia przez nie wiem ze 20 lat minęło od kupna roweru górskiego nie smarowałem łańcucha ani nic myłem wszystko myjką kilka razy w roku z błota i efekt jest taki że łańcuch trochę pordzewiał i jest głośniejszy ale jeździć jeździ nie potrafię wychwycić więcej niż subtelnej różnicy miedzy zardzewiałym a nowym łańcuchem ale domyślam się ze w wielo kilometrowym maratonie ma to znaczenie?
Odnosnie smarownia... mam nowy rower ,przejechane 100km kiedy powinienem go nasmarowac?
o ile się nie myle to fabryczny starcza na jakieś 400km
Lukasz Lukas najlepiej już ładnie go wyczyść i nasmaruj
Lukasz Lukas Jeśli robią po co najmniej 15km to po każdej jeździe czyść i smaruj
czyszczenie po wodzie to chyba najlepiej sprężonym powietrzem . Dobrze mieć jakąś mała sprężarkę w domu ;)
A czy ten łańcuch smaruje w sw rowerach