To esej o grze kultowej, o miłości jaką darzą ją fani i społeczności, która mnie nią zaraziła. To moje "dziękuję" dla Was. Dziękuję także wspaniałym gościom: Rysławowi, Demonidiasowi i Balmora House (ich kanały w opisie pod filmem). A tu więcej o Bloodborne: 🔥 Streszczenie fabuły Bloodborne ► ua-cam.com/video/2xIEmrpX-AQ/v-deo.html 🔥 Dyskusja o Bloodborne ► ua-cam.com/video/rsNcqwbVlDM/v-deo.html 🔥 Dokument z mojej drogi przez Bloodborne ► ua-cam.com/video/G9yvwr8uU04/v-deo.html 🔥 Esej o Dark Souls ► ua-cam.com/video/JeaqG91r4gU/v-deo.html PS. Jeśli interesuje Was plakat stworzony przez Martę Kostur, wejdźcie na Patronite lub napiszcie na priv.
Bloodborne to niewątpliwie jedna z najlepszych gier w historii elektronicznej rozrywki. Nie był to jednak mój pierwszy kontakt z grami typu souls. Pierwszą grą z tego gatunku było dla mnie Demons Souls na ps3. Wtedy właśnie zacząłem się mierzyć z przeciwnościami losu i wyzwaniami stawianymi mi jako graczowi przez taki gatunek gier. Wciągnął mnie jak bagno a ja zakochałem się w nim z wzajemnością. Trylogia Dark Souls, Demon Souls, Elden Ring, Sekiro, Wo Long, Thymesia, Nioh, a także Bloodborn to gry które na stałe odcisnęły i wypaliły piętno w moim umyśle. Jest to gatunek gier które kocham i które dają mi największą satysfakcję z poznawania mechanik i piękna wykreowanego przez twórców świata. Bloodborne ma do tego swój unikalny klimat którego nie znajdziemy w innych dziełach studia FromSoftware przez co staje się jeszcze większym SKARBEM dla nas graczy. Cieszę się z tego że również Tobie Filipie udało się zasmakować i doświadczyć tego piękna i grozy którym Bloodborne wręcz emanuje. Stałeś się pełnoprawnym i niebywale wartościowym członkiem naszej wspaniałej społeczności. Cieszy mnie również że w materiale pojawili się tak wspaniali goście jak Demonidias (Rafała subskrybuję już z 8 lat i jestem jego wiernym widzem), Balmora House (subskrybuję gdzieś od roku i ma cudowne materiały o lore z różnych gier) a także Rysław (którego nie znałem ale dzięki temu że jest bardzo kompetentnym i sympatycznym człowiekiem będę subskrybował). Materiał na najwyższym poziomie!! Dziękuję za tak wspaniały film który chwyta za serce i pokazuje nie tylko Twoje emocje ale również Twoich gości bo one nas definiują jako ludzi i jako graczy. Pozdrawiam
Emocjonalny materiał dla każdego fana gry. Czasu na granie nie jest już tak dużo jak kiedyś, ale łezka w oku się kręci jak przeżywałem to samo co Ty lata temu. To też jedyna gra From Software gdzie przeszedłem new game plus 2 razy żeby poznać wszystkie zakończenia i czułem się w nią naprawdę dobry, a jednocześnie gra ciągle stawiała mi przed sobą nowe wyzwania. Mam wrażenie, że poza BB i Sekiro reszta gier soulslikeowych robi się prosta wraz z wbijaniem kolenych lvl-i i odpowiednim buildem. Kanał odkryłem przypadkiem przy okazji szukania jakiś recenzji filmowych no i chyba już zostanę bo tematyka mi podpasowała.
Ta gra to arcydzieło! Moja gra życia❤ opętała mnie doszczętnie. Jakiś czas temu udalo mi się zamówić z UK edycje deluxe i jest to moj największy skarb:) do tego domowilem cudowny artbook. Gre przeszedłem 9 razy. Platynowy pucharek wbity:)
Materiał bardzo ciekawy i interesujący. Dziękuję za wszystkie streamy, bawiłem się na każdym wyśmienicie. Cieszę się, że mogę być częścią społeczności na Bez/Schematu
Brawo, szacun, wyrazy uznania, czapki z głów, solery i wszystko co jeszcze możliwe dla Ciebie Filipie, dla Michała, dla Demonidiasa, dla Balomry, dla Rysława, dla społeczności! Znakomity materiał! Wzruszyłem się bo byłem częścią tej fantastycznej wspólnej przygody ^^ To było przeżycie, którego się nie spodziewałem, ale które pozostanie ze mną na długo! Znakomita gra i genialna społeczność! Dziękuję za to wszystko!!!
WOW obejrzałem ten materiał z taką ciekawością że nie zauważyłem ile to trwało. Szczerze to fajnie móc posłuchać o tym jak ktoś przeżywa soulsy poraz pierwszy ponieważ przypominają się momenty kiedy samemu się jarało jak za 20 podejściem padł w końcu ten jeden boss oraz euforia jaka temu towarzyszyła. PS: Też dałbym wiele żeby móc zapomnieć i przejść soulsy na nowo.
Nikt tak zwięźle nie zebrał wszstkich moich wrażeń po ograniu i splatynowaniu Bloodborne w 2016r. Obok Morrowinda i Wiedźmina top 3 gier singleplayerowych mojego życia. Dzięki za ten materiał. A jaki boss mi sprawił największy problem za pierwszym razem? Do dzisiaj w to nie wierzę, ale... Wiedźma z Hemwick. O mały włos nie połamałem płyty. Teraz po porażce i odpadnięciu na drugim bossie 3 lata temu wróciłem do Sekiro i walczę. Trzymajcie kciuki.
To prawdopodobnie moja ulubiona gra wszechczasów, pierwszy tytuł od tego legendarnego studia i początek fascynacji prozą H.P. Lovecrafta. Uwielbiam wracać do ścieżki dźwiękowej, w szczególności motywów Cleric Beast, Darkbeast Paarl oraz Living Failures - absolutny majstersztyk, i dałbym naprawdę wiele aby móc usłyszeć te kompozycje na żywo, to moje największe okołogrowe marzenie. Polecam materiał wideo na oficjalnym profilu Sony na yt - relacja z sesji nagraniowej soundtracku z BB. Co do samego materiału - świetny film, i mimo, że widziałem/czytałem dziesiątki opracowań na temat tej gry, to Twój film dotyczący fabuły pomógł poukładać i usystematyzować pewne wątki, no i nabrać ochoty żeby wskoczyć w ten świat raz jeszcze…
Pierwsza gra, w którą wkręciłem się tak mocno. Analizowanie notatek, materiały na jutub. Chłonięcie atmosfery. Coś pięknego. Czekam na odświeżoną wersję, 60 klatek i kolejne podejście przede mną :)
Szkoda, że dopiero teraz mogłem obejrzeć ten materiał. Bloodborne to był mój pierwszy kontakt z grami fromsoftware i choć po pierwszych 3 godzinach grę odinstalowałem wściekły, bo nie dotarłem nawet do bestii kleryka to kiedy później wróciłem spróbować ponownie nie byłem w stanie się oderwać. Piękna i przerażająca podróż przez Yharnam to niepowtarzalne uczucie. Cieszę się, że kolejne osoby dołączają do grona tropicieli i serdecznie dziękuję za wspomnienie o moich lorowych komentarzach w filmie. Farewell good hunter, may you find peace in the waking world
Hej. To ja pytałem, czy czujesz pustkę ;-) Bo wiedziałem, że poczujesz tak jak i ja. Dzięki Twoim streamom zacząłem przygodę z grami FS i jestem Ci za to wdzięczny bo nieświadomie zmieniłeś moje growe życie. Po BB zaliczyłem DeS, Sekiro i teraz przemierzam Elden Ringa. Teraz gry smakują inaczej. Zdecydowanie polecam Ci Sekiro - to też niesamowite doświadczenie i te streamy oglądałbym na bieżąco. Dark Souls dopiero przede mną więc wybacz, ale nie będę sobie spoilerował 😊 Wielki szacun za te materiały o BB - zawsze dobrze posłuchać o tym arcydziele. Trzymaj się!
Nie no 3 min i umarłem XD oglądam twoje filmy od kilku dni (za sprawą Arkadikussa i Kiszaka) i nie spodziewałem się po nich takich wybuchów. To pokazuje dwie rzeczy, nie ma co oceniać książki po okładce i nie ma nic złego w byciu sobą. Twoje materiały powoli poszerzają moje spojrzenie na gry jako sztukę. Życzę dalszego rozwoju i sukcesów.
Filip, a może Returnal? Myślę, że wyzwanie byłoby ogromne, klimat potężny. W tej produkcji rowniez mamy inspiracje Lovevraftem, ale stylistyka może kojarzyć się z obrazami Beksińskiego. W połączeniu z cholernie trudną walką i drogo kosztującą śmiercią, daje wynik dużego wyzwania. Chętnie obejrzałbym to w twoim wykonaniu na streamie! Pozdrawiam serdecznie i czekam na jutrzejsze Dark Souls 🥳👍🏼
ja kolejny raz dziękuję, że dzięki Tobie Filip postanowiłem zagrać. Odpaliłem po raz pierwszy w ubiegłoroczne święta BN, ale się odbiłem strasznie. BB to arcydzieło oraz jedna z moich ukochanych gier życia
ten materiał dokładnie przypomniał mi mój pierwszy kontakt z Arcydziełem, kiedy w 2016 r. przyciągnięty stylistyką, klimatem i oczywiście ocenami sięgnąłem po Bloodborne nie mając do końca świadomości z czym mam do czynienia. kiedy przez pierwsze 3 dni (!) próbowałem przedrzeć się przez pierwszą lokację, głównie było to spowodowane moim zawzięciem i brakiem umiejętności odpuszczania, poprzysiągłem bowiem zabić tego wielkiego skurwiela z toporem, doskonale wiesz którego ;). udało mi się, sukcesywnie parłem na przód będąc przekonanym, że idzie mi coraz lepiej. dotarłem na most, gdzie już czekała na mnie bestia kleryka i doskonale pamiętam ten nagły przypływ adrenaliny. zabiłem ją za 4 razem co do dziś uważam za bardzo dobry rezultat, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że to moje pierwsze "soulsy". niesiony na tej fali ekscytacji parłem dalej, przekonany, że pierwsze koty za płoty, teraz już z górki, wcale nie będzie tak źle. i przez chwilę faktycznie tak było, zacząłem czuć się wyjątkowo swobodnie chodząc po mieście, zwykłe moby przestały być już problemem. i wtedy z tej sielanki wyrywał mnie on - Ojciec Gascoigne. ile razy podchodziłem do tej walki? nie wiem, po 15 śmierciach przestałem liczyć. wyrzuciłem wtedy grę na samo dno szafy i stwierdziłem, że nie ma opcji, to nie dla mnie. gra poleżała sobie tak kilka dni, aż narastające poczucie porażki i chęć odegrania się wzięły górę i spróbowałem znowu, wcześniej oglądając podejścia ludzi na youtoubie i analizując go "na sucho". udało się. i od tego momentu uważam że zostałem graczem Bloodborne, od chwili ubicia ojczulka grałem codziennie, pochłonięty całkowicie aż nie wbiłem platyny. odwiedziłem wszystkie lokacje, zabiłem wszystkich bossów, zaliczyłem wszystkie lochy kielicha. to było doświadczenie, którego nie zapomnę pewnie nigdy, a dzięki streamom na B/S mogłem sobie choć trochę przypomnieć jak to było, obejrzałem wszystkie od deski do deski, zazwyczaj niestety z odtworzenia ale i tak było fajnie 😅. czekam z niecierpliwością na dyskusję z tymi zacnymi gośćmi i do zobaczenia na streamach Dark Souls!
To ja pozwolę sobię zostawić zupełnie inną opinie na temat Bloodborne. Dawno temu też odbiłem się od Dark Soulsów, ale przy kolejny podejściu wsiąkłem i DS 1 długo uważałem za jedną ze swoich top3 gier. Dwójka była słabsza, ale nie przeszkodziło mi jej przejsc wielokrotnie, to samo z trójką. No dość powiedziec, że From z miejsca stał się moim ulubionym twórcą gier. A w tle zawsze przewijał się ten słynny Bloodborne. Te wszystkie zachwyty, nagrody i tytuły. W końcu nie wytrzymałem i specjalnie dla tej gry kupiłem konsole. Świeże PS4, pierwsza zainstalowana gra i ... TRAGEDIA. Niesamowite rozczarowanie jakie wtedy przezyłem jest nadal największe w mojej prywatnej historii grania. Nic nawet nie jest blisko. Nudne i powtarzalne lokacje i przeciwnicy, KOSZMARNY system leczenia, który nadal uważam ze pojedynczy element, który dla mnie te gre zabił, do tego generowane losowo lochy (sic!). Naprawdę straciłem zupełnie zaufanie do From i długo sądziłem, że już nie wróce. Na szczęście zaryzykowałem z Sekiro i całe szczęście, bo to gra któa w moich oczach zdetronizowała Dark Souls 1 i takie zachwyty jakie Wy macie do BB ja mam do Sekiro. Elden Ring miał swoje wady, ale nadal jest to dobry tytuł, podobnie jak remake Demon Soulsa. Natomiast do BB miałem jeszcze kilka podejść i nadal uważam, to za NAJGORSZĄ grę od From i największe rozczarowanie życia. A to absurdalne farmienie fiolek krwii to chyba najgorsza mechanika growa w jakiejkolwiek produkcji, którą skończyłem.
Co ja tu mogę jeszcze dodać - genialny esej i świetnie oddaje to co wszyscy przeżywaliśmy na tych strimach, dziękuję że dałeś okazję na chwilowy powrót do tego cudownego świata i że mogliśmy Ci towarzyszyć w podróży oraz w niektórych momentach służyć swoją wiedzą! ❤ Bloodborne to doświadczenie duchowe przez które powinien chociaż raz w życiu przejść każdy gracz. Bardzo cieszę się również z tego że udało Ci się złapać kontakt i zaprosić Demonidiasa - już nie mogę się doczekać waszej wspólnej dyskusji na strimie no i oczywiście kolejnej serii streamów z Dark Souls - równie ukochanego co Bloodborne \ [T] /
Wiem że nie na temat, ale odnośnie Złego Czarownika to ja też go uwielbiam ^^. To on mnie ostatnio wprowadził w lore i fandom Transformersów i mam teraz sporo zajęć
fajnie jest mieć community które z chęcią cie ogląda i wspomaga w live'ach gier from software, ja wystreamowałem całą trylogię i częściowo elden ringa z 0 ilością widzów xD ale mam fajną pamiątkę dzięki zapiskom przynajmniej
Podpisuję się pod każdym słowem. Bloodborne to był mój pierwszy kontakt z grami od From Software, więc początki były ciężkie. :P Jednak jako miłośnik twórczości H.P. Lovecrafta oraz niepokojących klimatów postanowiłem dać jej, a właściwie sobie szansę. Przypominało to pierwszą jazdę na rowerze. Musiałem opanować system gry, zupełnie odmienny od tego, do czego byłem przyzwyczajony. Gdy już to opanowałem, satysfakcja była nie do opisania. Projekt miasta Yharhnam wprost mnie zachwycił. Miałem wrażenie, że każdy budynek oddycha. Nic tam nie było nietrafione. Zakochałem się w tym świecie. Ujęło mnie również to, że - nie licząc walk z bossami - jedyną muzyką , która mi towarzyszyła, był odgłos kroków mojej postaci i jęki oraz ryki postaci wokół. To sprawiło, że pod wpływem tych dźwięków dosłownie się skradałem, nie będąc pewnym co mnie czeka w następnym zaułku. No i fabuła. Przyznam, że przez przyswajanie nowej mechaniki, "minąłęm się" nieco z fabułą. Nie czytałem opisow przedmiotów zbyt często. Z pomocą przyszedł Balmora House, później trafiłem tutaj. Historia świata położyła mnie na łopatki. To byłby materiał na fenomanalny serial, Byle tylko zrobił to ktoś kompetentny i bezkompromisowy przede wszystkim, bo tego dziś trochę brakuje. Także dziękuję za objaśnienie historii i zagadnień tego cudownego w swym mroku świata , i jako fan, posyłam łapkę w górę. Pozdrawiam! :)))
Bloodborne to zdecyowanie najlepsza gra fromsoftware, klimat, bardziej agresywny styl walki, Lovecraftowskie lore, lokacje łączące się w genialny sposób. Miałem tak samo z grami souls, myślałem że to nie dla mnie, ale spróbowałem i się zakochałem. Zaraz potem całą seria souls, sekiro, elden ring. Te gry to dzieła sztuki, a bloodborne w tych grach jest na jeszcze wyższym poziomie
Gram od połowy lat 80 tych. Przeszedłem Demon Souls 13 lat temu ,gdy to nie było modne , a gry Fromsoft kojarzone były z ultra crapami i do tej pory mam po niej niesmak . Tak duży, że omijam gry tej firmy z daleka. Tzn;. omijałbym gdybym, się jednak nie złamał pod naciskiem ochów i ach ów nad grą Elden Ring jakie roztaczane były przez chłopków tam i ówdzie. Cóż wiedziałem czego się spodziewać, ale po odpaleniu gry i poświęceniu jej AŻ 6-ciu dni, stwierdziłem. Nie może być, to jest dokładnie to samo tylko, że w otwartym świecie i w innym settingu, ale też specjalnie nie wiele się różniącym. Boszsz te gry są dekady opóźnione. Kopiuj-wklej z tanią mechaniką restartu strasznie przedłużającego nam rozgrywkę. Ten mechanizm może i się sprawdzał aby wydłużyć krótka grę jaką był Demon Souls, ale oni to ciągną dalej po dziś dzień. Cała trudność tych gier polega na czasie jaki grze oddamy. Im dłużej grasz tym więcej zbierasz dusz, tym bardziej mocna staje się postać. Czas i sakramencka cierpliwość, którą oddaliście grze tam wszystko załatwia, a nie żaden jej mityczny poziom trudności.. Oj,. Wiele mam do zarzucenia grom FS z ich mega archaicznością i sztywnością na czele żywcem z ery gier z PSX. Z tych gier nie wychodzi japońskość, a jak wiemy japończycy bardzo opornie zmieniają konwencję i eksperymentują. Wiec nie martwcie się, że tego typu gry od nich w końcu miną. Nie. One zostaną już z Wam na zawsze, bo zmieniać się w nich już nic nie będzie. Tym bardziej jak takie peany wyśpiewujecie nad tymi gierkami. Żeby nie było, że nic o Blodborne. Cóż nie grałem i nie zamierzam, ale nie ukrywajmy, wiele nie straciłem z tego co widziałem, tym bardziej, że zupełnie ten przerysowany Burtonowski klimat do mnie nie przemawia. N ie lubie tej estetyki. Odrzuca mnie jej natarczywa, sztuczna teatralność. Napisałem, ten tekst po kilku słowach wstępu jegomościa z filmiku, bo aż się zagotowałem. Kolejna zlasowana kopuła, który się przekonywała 10 lat😅 . Coś nie wchodziło 10 lat, aż wkońcu weszło?. Godny podziwu upór. Pytanie dlaczego?🤐. Czy dlatego bo podatny na sugestie i latami słuchane zachwyty innych, czy też dopiero dorósł do tematu. Więc wcześniej był nader nierozgarnięty?. Nie sądzę. To drugie odpada. Tym właśnie są gry FS. Żaden to fenomen. Fenomenem jest to, jak ludzie się zginają by wpasować się w toporną, marnującą Wasz życiowy czas grę, aby na końcu jeszcze śpiewać o niej peany. Jak się człowiek uprze to i w ziemniaku ujrzy deser. Tyle delikatnego wywodu, aby nie było za słodko, bo aż mi się mdło zrobiło jak usłyszałem te uwskutecznianie filozofii na temat geniuszu tych równie sterylnych i sztywnych jak druciana miotła gierek co niesamowite i równie głosne dźiwięki tupania bucików o posadzkę😅. Nad fabułami się nie pochylam, bo przerobiłem ich w życiu tyle, że z każdą następną mam poczucie tego samego mniejszego lub większego infantylizmu. A szkoda 😏.
Ja dorzucę taką rozkminę , że gdyby Wiesiek 3 nie wyszedł w 2015 r. to uważam że Bloodborne dostałby nagrodę gry roku bo jest tak unikatową grą zarówno pod kątem klimatu ( dosłownie po Bloodborne zacząłem czytać prozę Lovecrafta) jak i mimo wszystko gameplayu
Przygode z grami z From Software zacząłem od Bloodborne i uważam, że to majstersztyk jeśli chodzi o "soulsy". Jak dla mnie najlepsze "soulsy" ❤😊 PS: Materiał MIAZGA 🎉
Ze wszystkich gier od from software, to własnie bloodborne sprawdził mnie pod względem bycia zdeterminowanym. Orphana udało mi się pokonać dopiero za ponad 50 razem \o/
Fajny materiał. Chyba dla mnie bloodborne to najlepszy souslike, a na pewno ma specjalne miejsce w moim sercu bo to pierwsza gra od fromsofware w jaka grałem. W Bloodborne uwielbiam mapy bo pomimo że są ogromnymi labiryntami to mniej więcej możliwe jest aby zwiedzić każdy zakamarek w tych lokacjach, podobnie zresztą jak w Dark Soul. Teraz natomiast gram w elden ringa i jest super, ale tam rozmiar i skala tego świata są dla mnie momentami przytłaczające na ten moment. W każdym razie gry od fromsofware to zawsze wyjątkowe i niesamowite doświadczenie.
W żadnej innej grze nie miałem takiego moralniaka jak po Bloodborne. Przychodzi mi do głowy pewna kwestia dialogowa którą słyszymy po zaatakowaniu jednego z NPCów kiedy ten zamienia się w bestie. "Die! Die, die! Hunters are killers, nothing less! You call ME a beast? A Beast!? What would you know? I didn't ask for this!". Siedziało mi to w głowie w głowie przez bardzo długi czas aż powróciłem do początkowych lokacji w grze i zorientowałem się, że postacie, które bezmyślnie zabijałem krzyczały"Away! Away!". Wcale nie że wściekłości a ze strachu. Więc kto jest większą bestią w tej grze? Warto też wspomnieć o postaci Djury ze Starego Yharnam (ten z CKMem na wieży), który zlitował się nad bestiami zorientowawszy się, że to przecież kiedyś byli normalni ludzie. Więc gra zadaje genielnie jedno bardzo ważne pytanie: Kto tutaj jest prawdziwą bestią?
Tak, od razu do głowy przyszedł Dziura (xD) który mówił, że to łowcy są prawdziwymi bestiami. Co wywróciło całe spojrzenie. Mieszkańcy krzyczą też np. "foul beast", tak jakby to oni widzieli łowcę jako bestię, przed którą się bronią
Hej mordka, pierwszy raz jestem u Ciebie na kanale. Mega filmik, fajna wczuta. Bloodborne to gra wyjątkowa, to fakt. Sekiro Shadows Die Twice to niesamowity gameplay, Elden Ring to wspaniały, masywny, różnorodny i piękny świat i wszystko co kochamy w Soulsach. Dark Soulsy i Demon Souls to fajne odcinki prologu do Elden Ring. Ale Bloodborne to niesamowity pokaz stylu, gracji i połączenia horroru z akcją. Gdy poruszamy się po lokacjach to ten feeling przerażenia jest wszędzie. Nie musi się za wiele dziać na ekranie, nawet nie musi być przeciwnika. Lokacja i muzyka robią swoje. To niesamowita gra i mam nadzieję że powstanie jej remake albo Remaster przynajmniej. Jest jeszcze jedna seria gier którą pokochasz jak jej doświadczysz. Za niedługo wyjdzie Metal Gear Solid Master Collection Vol 1 i MGS 3 Remake. Polecam serdecznie!
@@BezSchematu Ojjj tak, miałem takie samo uczucie gdy smakowałem tej gry. Że to jest wykwintny horror. Taki z klasą, nie jest agresywny w swojej "obrzydliwości". Tutaj klimat i groza są rodem z ze starych dzieł Hitchcocka czy Stevena jak np "Omen" czy inne arcydzieła. Widać w tym piękno, pomimo że to horrory. Mi ta laska bardzo siadła klimatem ale najbardziej uwielbiałem młot który zmieniał się w miecz. Chcesz brutalnej siły to używasz tego jakże pięknego z craftingu mlotu. A jeżeli chcesz szybkości to lecisz z mieczem i możesz się przełączać. Zresztą same ruchy tego miecza miały swoją klasę, były takie niczym u virtuoza ze szpadlą w dłoni. Taki rycerski Zorro heh. Nie przeszedłem sam Bloodborne, bo nie mam tyle skilla w tych grach, pomagali mi inni gracze. Chociaż marzy mi się ukończyć choć jeden Soulslike samemu haha xD Może będzie to Sekiro w które teraz gram ale to najtrudniejszy soulslike więc pewnie się nie uda :D No cóż, spróbuję też Elden Ring ;)
Zrobiłem edycję słowa w komentarzu i twoje serduszko znikło. Poproszę ponownie :) Chciałbym jeszcze dodać odnośnie swoich odczuć do gier soulslike że w tych grach to jest trochę tak jak że taki Bloodborne to rozwinięcie pomysłu agresji i braku blokowania. Podejrzewam że po ustaleniu chęci zrobienia gry opartej na tym przyszedł pomysł zrobienia horroru. Sekiro to pomysł parowania... Więc idealna jest Japonia i jej stylistyka. A Elden Ring to wszystko w jednym. I dla mnie, kogoś któremu te gry nie idą też jest mega trudno choć mówią że to łatwiejsze od Sekiro :D Ja tam dostaje wpierd... I tu i tam :PPP Chociaż marzy mi się przejść Elden Ring samemu hehe ;)
Gdyby Twoje eseje mogły się zmaterializować pod postacią jakiejś gry, to byłyby właśnie Bloodborne, bo podobnie jak dzieło studia FromSoftware, są prawdziwym arcydziełem, prawdziwą formą sztuki, która potrafi uczynić życie ciekawszym, piękniejszym i po prostu bogatszym. Dziękuję Ci za Twoją pracę i cieszę się że odkryłem Twój kanał.
Gralem jakis rok temu...I gdyby wyszedl remaster albo patch 60fps na PS5 grałbym;) Moje podejście do Bloodborne było podobne...zabierałem się jak do jeża. Bałem się.. mimo że każdego Dark Soula przeszedlem. Demons Souls pokochałem od pierwszej minuty.. ale nie miałem PS4...i tak słyszałem o BB ale nie miałem okazji. Znajomy pożyczył swojego plejaka 4 i...stało się. Chwyciłem za BB. Pokochałem...❤ Obecnie boję się Elden Ringa...ten otwarty świat. Któregoś dnia odpalę.
Zachęciłeś mnie do spróbowania. Kiedyś uruchomiłem bloodborne ale odbiłem się szybko przez lekkie uczucie nudy i cholerne uczucie że w tym czasie mógłbym zrobić bardziej produktywnego. Przy ostatniej próbie nawet nie doszedłem do ogromnej besti na moście (wilkołak czy coś nwm) ale spróbuję po raz drugi tym razem wspomagając sobie mapą lub wiki
Dziś skończyłem Bloodborne....to było niesamowite doświadczenie... niesamowite. Gdyby nie istniały Heroeski i czysta nostalgia to Bloodborne jest moim top 1 gier. Ten początek...w którym walczyłem z Gascoignem. Udało mi się pokonać go za pierwszym razem lecz wiem że gdyby była to moja pierwsza gra od FS to pewnie robiłbym pod siebie ze strachu...lecz nie tym razem. W tym pierwszym, krwawym tańcu z Ojczulkiem nie poczułem strachu... poczułem nieprawdopodobną ekscytację, radość , której nie czułem od momentu przejścia ds3 (mojego pierwszego soulslike) z taką intensywnością, już nigdy potem. Aż do momentu kiedy stoczyłem walkę z pierwszym bossem Bloodborne. Kiedy mój oponent wypowiedział te słowa "What's that smell? The sweet blood, oh, it sings to me. It's enough to make a man sick..." Nawet nie zauważyłam kiedy zacząłem się dosłownie maniakalnie śmiać a rządza krwi ogarnęła mój umysł a wszystko to z radości, że dane mi jest doświadczyć tej samej ekscytacji, której doświadczyłem w ds3...a nawet więcej. Bo pozornie to właśnie fakt, że Bloodborne to moj czwarty z kolei soulslike tylko spotęgował emocje których myślałem że nie będę miał już okazji przeżyć. A sama walka z szalonym klechą jest najepszym bossem wprowadzającym zrobionym przez FS kropka. Bez żadnych tanich sztuczek, po prostu fair and square 1v1 z łowcą który się zestarzał i musi ustąpić miejsca młodym wilkom. A fakt że udało mi się uczciwie pokonać go za pierwszym razem tylko przyprawiło te całe emocje szczyptą realizmu. Wtedy poczułem.... że to jest to... że to jest właśnie ten moment, i ta gra. I się nie zawiodłem. Zawierała również najtrudniejszego przeciwnika z którym dane mi się było mierzyć w jakiejkolwiek innej grze from. Sierotę Kos. 52 próby czystego szaleństwa, zakonczone bez ani jednej sztuki srebrnej kuli i ani jednej sztuki flaszki krwi. 0 zasobów. Boss do skończenia na jeden ostatni opener. Myślałem sobie wtedy tak "Nie...ja oszaleje, nie mam szans to koniec" obok tego motywacją były myśli które symultaniczne wtedy myślały się w mojej głowie "Jak przegram to popełniam samobójstwo więc lepiej żebym kurwa wygrał" Ale coś co naprawdę pomogło zachować mi cierpliwość przy tych wszystkich próbach i zimną krew przy ostatnich sekundach ostatniej próby były właśnie twoje słowa Filip. Kiedy rozmawiałeś o ds3 i o swoich podejściach do Namless Kinga z Krzysztofem w filmie o perfekcjoniźmie (jeśli dobrze pamiętam) Wypowiedziales wtedy słowa przepełnione na wskroś mądrością: "Zesraj się a nie daj się" i właśnie dzięki nim udało mi się nie poddać w walce z paskudnym potomkiem Kos. A dowodem na to że stanowiło to pomoc jest sam Fakt tego, że mam tendencję do odpuszczania a przykładem tego jest walka z jednym bossem wcześniej...Laurence the first Vicar. Na którym poddałem się i zdecydowałem się użyć summona. Było to zanim usłyszałem twoje słowa. Teraz zatem planuje wrócić do tej walki i pokonać mojego drugiego nemesis w uczciwym pojedynku. I chciałem Ci podziękować za pomoc w przejściu mojej ulubionej gry. O Pierwszym łowcy i Prezencji księżyca nawet nie wspominam bo były one niczym lekki deserek po walce z Sierotą... Swoją drogą cutscenka po zabiciu Koszmaru kos wygląda jak namalowany obraz...ta gra jest sztuką samą w sobie....gry są sztuką i ludzie którzy mówią inaczej nie znają ich piękna! "Ahh, sweet child of Kos, returned to the ocean... A bottomless curse, a bottomless sea. Accepting of all that there is, and can be."🌌 Nawet nie mogę opisać jak szkoda mi tego że musiałem przegapić twoje streamy żeby sobie nie spojlerować🥺
Dziesiąty raz oglądam ten esej i kurde. Chciałbym, żebyś nagrał coś podobnego o wiedźminie, bo poza God of war i TLOU to są moje cztery (w sumie to sześć) gry życia do których wracam regularnie. Lubię Cię słuchać i uświadamiać sobie, że moje emocje podczas przechodzenia danej gry można ubrać w ładniejsze słowa :D Choć na streamach doświadczasz nas tym, czym ja w zaciszu domowym moją piękniejszą połówkę i psa. I obydwoje dziwnie na mnie patrzą gdy wychodzę z siebie raz po raz :)
Ja od Bloodborne zacząłem przygodę z soulsami. Wcześniej unikałem tego gatunku jak ognia. Po zakupie ps4 i odpaleniu BB wiedziałem że to ma ciężki i gęsty klimat który można nożem ciachać i jest tam coś wyjątkowego. Zacząłem więc grać, ginąc co 5 min ;) Po 2h byłem znudzony, po 4h i ubiciu bossa na moście nawet mi się spodobało :D Po 8h i ubiciu Gascoigne'a wiedziałem że ta gra to petarda :) 3 miesiące platynowałem grę i dlc. To była mega przygoda. BTW czasem nadal gram ;) Teraz czekam na dlc do Eldena
Przeszedłem BB kilka lat temu ale jakąś jej część wyparłem z pamięci (trauma?), pamiętam że żona coś mówiła a ja jak w transie piętnasty raz podchodziłem do Bestii Żądnej krwi i mówiłem że musze to pokonać, wtedy wyłączę i się uspokoję, ale teraz muszę i nie odejdę póki się tego nie pozbędę ;) Piękny koszmar- tak bym nazwał tą grę, po przejściu czułem ulgę bo koszmar się skończył ale jednocześnie żal że kończy się tak piękna przygoda.
Również chciałbym zapomnieć tą grę (z wyjątkiem skilla), żeby przejść ją jeszcze raz z tymi samymi emocjami. Był to ogólnie mój pierwszy Soulslike, do którego się przekonałem i mieszanina bardzo ciężkiego dark fantasy w epoce wiktoriańskiej, a to wszystko polane sosem z prozy Lovecrafta i obrazów Beksińskiego, pochłonął mnie do reszty. Nie obyło się bez załamań nerwowych ale było warto przeżyć tą przygodę. Splądrowałem chyba każdy zakamarek tego świata i zebrałem wszystkie stroje, jak i prawie wszystkie bronie z wyjątkiem tej kryjącej się w tej przeklętej studni. Był też ten jeden rodzaj przeciwnika, który jak tylko nas zobaczył to rzucał na postać szaleństwo, które szybko się kumulowało w moim przypadku - to był moment owego załamania nerwowego, po którym musiałem zażyć benzo na uspokojenie bo straciłem wtedy przez tego przeciwnika z wielkim mózgopodobnym czymś zamiast głowy, około 600k tętnień krwi przez co mój DualShock poszedł w ślady mojego spokojnego usposobienia, czyli innymi słowy roztrzaskał się na drobne kawałki. Żadna inna gra, ani żaden boss tej gry, ani nic innego wcześniej jak i później nie doprowadzilo mnie do takiej kur*icy jak ten jeden ciul. Nawet wieść o tym, że moja Ex się pruje z kim popadnie nie wywołało tyle agresji we mnie. Ale mimo wszystko ten moment gdy w końcu gnoja ubiłem, wiedząc że i tak nie odzyskam straconej waluty, był dla mnie oczyszczający. Ogólnie pierwszy raz czułem tak ogromną satysfakcję z ubijania bossów, jakiej nie dała mi żadna inna gra. Przez BB pokochałem gry tego studia mimo że miewam wybuchy nerwów co mogę podsumować tytułem jednej z piosenek Iron Maiden "The Thin Line Between Love and Hate" 😅
Moje największe osiągnięcie to to, że przy wszystkich 3 podejściach do BB ani razu nie zginąłem besti kleryka. Nie znałem bossa i walczyłem bez przygotowania
Bloodborne jest sztuką. Nie waham się użyć tego słowa, ta gra to sztuka w najczystszej postaci. Mroczna, prowokująca, zadająca pytania i nie dająca odpowiedzi. Jak u Lovecrafta, jesteś nikim w obliczu tego, co nieznane, boisz się tego, co powoduje, że dążąc do zrozumienia popadasz w obłęd, dopuszczasz się potworności, samemu stajesz się jedną z nich. I nadal jesteś tak mały jak byłeś na początku. Przytłaczająca graficznie, mroczny soundtrack, intrygujące postacie niezależne, znakomity system walki (pobity chyba tylko przez Sekiro), lovecraftowo-gotyckie lore, ostra krytyka fanatyzmu. Byłem kupiony od początku do końca tego arcydzieła.
Dzięki za kawał dobrej roboty. Komiksy też czytałeś? Jak czujesz pustkę po tej grze zawsze możesz zebrać ekipę i zagrać w grę planszową lub karcianą Bloodborne, które wyszły w naszym kraju. Może nie są tak trudne jak pierwowzór, ale i tak dają radochę.
Świetny materiał jak zawsze i wspaniały hołd oddany tej niesamowitej grze. Kiedy opowiadałeś o soulslike'ach, które przeszedłeś zrodziło się w mojej głowie pytanie: ogrywasz kilka tytułów jednocześnie w trakcie czasu, który poświęcasz na gry? Chyba, że odbiłeś się od Elden Ringa i Demon's Souls i zamierzasz do nich kiedyś wrócić. Jeśli tak, to czy zaczynałbyś te gry od nowa czy kontynuowałbyś od miejsca, w którym przestałeś grać?
@@BezSchematu dziękuję za odpowiedź. Mam ogromny backlog i często pytam osób jakie mają podejście kiedy wracają do zaczętych gier. Zdecydowanie za dużo ich rozgrzebałem XD
Pomimo faktu iż moim pierwszym soulslikem było Dark Souls 3, które przechodziłem pod przewodnictwem kumpla ponieważ zdążył przejść grę szybciej ode mnie, to Bloodborne ukończyłem samemu wcześniej. I po ukończeniu przygody w Yharnam uświadomiłem sobie że to najlepsza gra w jaką zagrałem na PS4. Szybko po pierwszym ukończeniu wątku głównego przeszedłem grę ponownie aż 4 razy pod rząd aby zdobyć platynę (moją pierwszą zresztą). Nie zapomnę setek godzin spędzonych z tą grą albowiem jest wyjątkowa. Soulsy nauczyły mnie stawiać poprzeczkę wysoko i stawać na przeciw przeszkodom. Natomiast to w Bloodborne się zachartowałem. Pochłonęła mnie stylistyka i kreacja świata. Strach dodawał otuchy a porażki motywowały do dalszej walki. Lore mnie wciągnął jak wir morski. Nocami słuchałem analiz i czytałem o historii gry a także poznawałem teorie. Dziś mogę powiedzieć że wiem o tej grze wszystko począwszy od ciekawostek i estereggów po glicze ułatwiające grę i jej cut content. Oczywistym jest że Elfem Ring jest uznany za najlepszą grę From Software, ale to Bloodborne stoi na podium tuż za plecami zeszłorocznej gry roku. Jest to diament który czeka aby go oszlifować poprzez remaster i port na pc. Czekam bardzo ponieważ jest to moje numero Duo w sercu po innym starszym tytule
Ukonczyłem Bloodborne wczoraj późną nocą po raz pierwszy w życiu i to jest zdecydowanie jedna z najlepszych gier i najlepszy soulslike jaki ogrywałem. Wczesniej wychwalałem Lies of P, ktore rzeczywiście dużo czerpie z BB, ale Bloodborne jest zdecydowanie lepszą grą. Mój początek był istnym cierpieniem, bo mimo że byłem po trylogii DS, to zanim pokonałem pierwszego fabularnego bossa - Ojca Gascoigne, minęło na luzie 10h, choć to nie sam boss był dla mnie problemem, tylko system leczeń - na początku gry miałem z nim duży problem, wydawało mi się że fiolek jest za mało i dlatego też na ojcu gascoigne starałem się używać max 1-2 leczeń i grać bardzo bezpiecznie. Ale gdy go pokonałem, wszystko się zmieniło - wreszcie poczułem ten styl, mechanikę walki i pokonałem podstawkę i dlc bez najmniejszych problemów zachwycając się projektem lokacji i wizualiami, a także oczywiście ścieżką dźwiękową. Wspaniałe doświadczenie
Ja stary PC-towie dla BLOODBORNE kupiłem konsole PS4... Potem sprzedałem konsolę bo jestem PC-towcem...by po roku znów kupić konsolę dla Bloodborne i kolejnego jej przejścia... 🤣🤣
Esencja doskonałości , zarówno gra jak i Material. Zrozumie tylko ten kto grał, zagłębił sie w Bloodborne. Nie wystarczy tej gry "przejść". Bloodborne trzeba przeżyć, umysłem , sercem i duszą Nie ma takiej drugiej gry.....
Poznałem Filipa przez Ryśka i na początku to nie mogłem znieść tej często przeintelektualizowanej, czasem grafomańskiej waty i ą, ę maniery wysławiania się. Po czasie widzę, że to jednak swój chłop jest. A Bloodborne to jest gra ze szczytów gier wszech czasów.
Bloodborne to moja pierwsza gra na Ps4 i pierwszy soulslike. Kocham prozę Lovecrafta, co do gier tylko dwie są bliskie perfekcji jesdna oczywiście to Bloodborne druga Darknes dungeon.
Nie wiem czy twórcy gier zbierają takie opinie ale powinni obowiązkowo. Zwłaszcza jeśli te opinie to czyste uczucia przelane w przemyślany jednak sposób. Jest coś wciągającego i rozczulającego w materiale, w którym widać szczerość i serce do gry oraz chęć podzielenia się wrażeniami z innymi, nawet wirtualnie. Takich materiałów powinno być zdecydowanie jak najwięcej, aby ludzie mogli się dzielić swoimi radościami, inspiracjami i przeżyciami, budując przy tym swoje społeczności wsparcia. Świat byłby piękniejszy i bogatszy ;-)
153 godziny , platyna , 270 poziom , nadal mi mało. To nie jest gra to jest arcydzieło , klejnot Miyazakiego który jest doszlifowany pod każdym względem. 🌑👨🏻🦽
Rok temu w tym czasie miałam ciche dni z YT, ominął mnie więc ten esej jak i streamy... teraz zastanawiam się czy nie nadrobić, bo chyba o żadnej grze z takim sentymentem nie wspominałeś przez następny rok . A esej bardzo dobry, trochę mi ostatnio brakuje takich materiałów.
13:46 O boże... zawsze jak słyszę "nie ma tarczy" to oczami przewracam. Kilka razy Dark Souls 3 przeszedłem i ani razu tarczy nie używałem i nie planuję tego robić. W Sekiro używałem bloku tylko w celu próby parowania a na ten parasol miałem wywalone. Zawsze polegałem tylko na unikach i to się nie zmieni, więc dla mnie ten brak tarczy kompletnie niczego nie zmienia.
Cudowna gra, teraz kiedy nie mam konsoli to, żałuję, że ten tytuł nadal jest pomijany przez Sony w konwersji na pecety, oraz, że nie doczekam się prawdopodobnie nigdy drugiej części
Kolega przechodził ds3 i też miałem ochotę pograć w soulsy a że posiadałem ps4 to pomyślałem żeby kupić bloodborne i pod chwilą emocji zamówiłem i okazało się to mega udanym zakupem a gierka wylądowała w top 3 moich gier
Dylemat mam taki czy bardziej cenię sobie Sekiro czy właśnie Bloodborne. Obie te gry mają swój magnetyzm, różnią sie od siebie settingiem i rozgrywką, mimo że mają wiele wspólnego - łącznie z tworcami. I zdaje mi się że w graniu przyjemniejsze jest dla mnie Sekiro bo jest bardziej zrozumiałe, a system walki łechce moje zamiłowanie do walki wręcz oraz bronią białą - głównie mieczem. Bloodborne jednak ma w swoim horrorowym podejsciu wiecej tego pierwiastka tajemniczości i znacznie więcej własnej tożsamości, rym niezamierzony. Ubolewam że gra nie dostała wsparcia dla ps4 pro a na piątce co najwyżej sie szybciej wczytuje. Tu by wystarczyło podbić rozdzielczość i dać 60FPS, żadnych tam remasterów no chyba że miało by się tym zająć Bluepoint
Gralem w dark souls 1 na premierę potem dark souls 3 na premierę. Bylo fajnie. Potem wrocilem do bloodborne I ta gra powalila mnie na kolana. Arcydzielo ktorego from chyba juz nie pobije. BTW poziom trudnosci to tez pojecie wzgledne ja grajac w bloodborne czulem sie jakbym jakis easy mode mial wlaczony. Kazdy boss powalony za piwrwszym podejsciem poza pajakiem romem. Walic te jego meteoryty.
Do dziś boli mnie dupa z powodu braku tej gry na PC. Sony wydało już tyle swoich ekskluzywów na komputery, ale BB nie chcą. No nic, pozostają Souly i Elden
Ja mam tak z DS3..totalnie zapomniałem te grę po 7 latach i gram obecnie i czuje się jakbym grał pierwszy raz. Ba po Elden Ring cieszy mnie jeszcze bardziej!!!
Dawno nie grałem, bo cały czas liczę na to że wyjdzie wersja na ps5/pc, a i tak mam wbite ponad 1000 godzin! Szkoda że sony olewa tą markę, ja i tak z uporem maniaka na każdej prezentacji gier od sony spamuje "Bloodborne Wheare?"
Wiem, ze się czepiam, ale uwielbiam dykcje i dobór słów który stosuje Filip, i jak słyszę jak za każdym razem wymawia Blodborn, zamiast Bladborn to aż mnie uszy bolą. Szkoda, bo w tym wspaniałym eseju, straszna jest ta łyżka dziekciu. Nie mniej, pozdrawiam ;)
Uwielbiam twoje eseje, ale muszę to napisać 😅 nie wiem czy bloodborne nie powinno się wymawiać trochę bardziej przez "a" nie przez "o" 😅 w sensie bladborn tak jak "krew" po angielsku blood czytane blad. Ale to tylko to, resztę twórz dalej bo świetnie się tego słucha ❤
Posłuchaj wymowy UK. Jest dokładnie taka jak moja: dictionary.cambridge.org/pronunciation/english/blood Amerykanie i Brytyjczycy inaczej wymawiają to słowo.
Siema społeczność! Czy wiadomo coś o patchu 60fps do ps5 bloodborne jest jedną z jeszcze lub już nielicznych produkcji które jeszcze nie ograłem a koniecznie zamierzam.
Gra adresowana do raczej węższego grona, bo nie każdy jest w stanie komfortowo grać w coś tak mrocznego. Dla mnie gra jest tak przygnębiająca i obleśna, że wręcz demoniczna. Pewnie kwestia wrażliwości indywidualnej i tego co ktoś ma w sercu. Chociażby była to najlepsza fabuła i najlepszy gameplay w historii gier, podziękuję.
Mnie zmieniło dobre kilka lat temu dark souls 1 na premierę... i moja psychika nigdy nie była taka sama. Reszte części razem z Elden ringiem przeszedlem bez problemu solo, ale jedynka pierwszy raz.... ojj... to było coś. A potem PVP, to mi resztki człowieczeństwa zabralo. DOSŁOWNIE
Niestety ja nie potrafię przejść Micolasha i dałem sobie spokój na prawie rok. Ale dzięki Tobie chyba wrócę na urlopie do tej gry i postaram się ubić tego gnoja 🦾
Poza tym, że przedstawiany szacunek do tytułu trochę kolidował z błędną jego wymową, to było okej. Na przyszłość- blood czyta się fonetycznie bardziej jak blad, nie zaś „bloOd”.
Już trochę męczy mnie odnoszenie się do tego. Wysłuchaj sobie wymowy UK, zanim zaczniesz pouczać innych: dictionary.cambridge.org/pronunciation/english/blood
@@BezSchematu, nadal jest to blisko „A”. Gdzieś pomiędzy „A” i „o”. Nie jest to tak wyraźne „oO”, jak to w filmiku padało. Ponadto nie jest to w żadnym wypadku wyraz ofensywy, więc proszę tego do siebie nie brać.
🙄 trochę robienie ideologii i większego sensu w gierce.. co chodzi ludzik i tnie bestie. 🤷 Ps żartuje gra jest epicka i ma epickie niezapomniane momenty 🙄😎
To esej o grze kultowej, o miłości jaką darzą ją fani i społeczności, która mnie nią zaraziła. To moje "dziękuję" dla Was.
Dziękuję także wspaniałym gościom: Rysławowi, Demonidiasowi i Balmora House (ich kanały w opisie pod filmem).
A tu więcej o Bloodborne:
🔥 Streszczenie fabuły Bloodborne ► ua-cam.com/video/2xIEmrpX-AQ/v-deo.html
🔥 Dyskusja o Bloodborne ► ua-cam.com/video/rsNcqwbVlDM/v-deo.html
🔥 Dokument z mojej drogi przez Bloodborne ► ua-cam.com/video/G9yvwr8uU04/v-deo.html
🔥 Esej o Dark Souls ► ua-cam.com/video/JeaqG91r4gU/v-deo.html
PS. Jeśli interesuje Was plakat stworzony przez Martę Kostur, wejdźcie na Patronite lub napiszcie na priv.
Wspaniale było zostać częścią tego materiału. Dziękuję za zaproszenie i do usłyszenia w czwartek! :D
Demo, ciebie ryjku się tu nie spodziewałem 😮
KING OF THE SOULS
O mój Boże, ale się zaskoczyłam tobą tutaj xD ale film jest świetny! ^^
Demonidias to Ty ?
Jak wyszlo bloodborne, ogladalem u Cb kazdy odcinek, czekając, aż dodasz nowy nie moglem sie doczekac🥹
Serdecznie dziękuję za zaproszenie do filmu. Wspaniały materiał, wspaniała gra! ❤
Świetny materiał! Dziękuję serdecznie za zaproszenie do wzięcia udziału w tak pięknym przedsięwzięciu :)
Zacieram rączki na naszą dyskusję!
Bloodborne to niewątpliwie jedna z najlepszych gier w historii elektronicznej rozrywki. Nie był to jednak mój pierwszy kontakt z grami typu souls. Pierwszą grą z tego gatunku było dla mnie Demons Souls na ps3. Wtedy właśnie zacząłem się mierzyć z przeciwnościami losu i wyzwaniami stawianymi mi jako graczowi przez taki gatunek gier. Wciągnął mnie jak bagno a ja zakochałem się w nim z wzajemnością. Trylogia Dark Souls, Demon Souls, Elden Ring, Sekiro, Wo Long, Thymesia, Nioh, a także Bloodborn to gry które na stałe odcisnęły i wypaliły piętno w moim umyśle. Jest to gatunek gier które kocham i które dają mi największą satysfakcję z poznawania mechanik i piękna wykreowanego przez twórców świata. Bloodborne ma do tego swój unikalny klimat którego nie znajdziemy w innych dziełach studia FromSoftware przez co staje się jeszcze większym SKARBEM dla nas graczy. Cieszę się z tego że również Tobie Filipie udało się zasmakować i doświadczyć tego piękna i grozy którym Bloodborne wręcz emanuje. Stałeś się pełnoprawnym i niebywale wartościowym członkiem naszej wspaniałej społeczności. Cieszy mnie również że w materiale pojawili się tak wspaniali goście jak Demonidias (Rafała subskrybuję już z 8 lat i jestem jego wiernym widzem), Balmora House (subskrybuję gdzieś od roku i ma cudowne materiały o lore z różnych gier) a także Rysław (którego nie znałem ale dzięki temu że jest bardzo kompetentnym i sympatycznym człowiekiem będę subskrybował). Materiał na najwyższym poziomie!! Dziękuję za tak wspaniały film który chwyta za serce i pokazuje nie tylko Twoje emocje ale również Twoich gości bo one nas definiują jako ludzi i jako graczy. Pozdrawiam
A ja dziękuję Ci za ten komentarz.
Emocjonalny materiał dla każdego fana gry. Czasu na granie nie jest już tak dużo jak kiedyś, ale łezka w oku się kręci jak przeżywałem to samo co Ty lata temu. To też jedyna gra From Software gdzie przeszedłem new game plus 2 razy żeby poznać wszystkie zakończenia i czułem się w nią naprawdę dobry, a jednocześnie gra ciągle stawiała mi przed sobą nowe wyzwania. Mam wrażenie, że poza BB i Sekiro reszta gier soulslikeowych robi się prosta wraz z wbijaniem kolenych lvl-i i odpowiednim buildem. Kanał odkryłem przypadkiem przy okazji szukania jakiś recenzji filmowych no i chyba już zostanę bo tematyka mi podpasowała.
Ta gra to arcydzieło! Moja gra życia❤ opętała mnie doszczętnie. Jakiś czas temu udalo mi się zamówić z UK edycje deluxe i jest to moj największy skarb:) do tego domowilem cudowny artbook. Gre przeszedłem 9 razy. Platynowy pucharek wbity:)
Cudowny materiał Filipie, moc społeczności jest niesamowita, dziękuje za streamy z Bloodborne
A ja dziękuję Wam.
Swietny materiał, fajnie było być częścią twoich streamów. Nareszcie esej na który czekałem, Dziękuję ❤
Materiał bardzo ciekawy i interesujący. Dziękuję za wszystkie streamy, bawiłem się na każdym wyśmienicie. Cieszę się, że mogę być częścią społeczności na Bez/Schematu
Bardzo fajne emocjonalne spojrzenie na grę. Fajnie było być częścią tych strimów.
Brawo, szacun, wyrazy uznania, czapki z głów, solery i wszystko co jeszcze możliwe dla Ciebie Filipie, dla Michała, dla Demonidiasa, dla Balomry, dla Rysława, dla społeczności!
Znakomity materiał! Wzruszyłem się bo byłem częścią tej fantastycznej wspólnej przygody ^^ To było przeżycie, którego się nie spodziewałem, ale które pozostanie ze mną na długo! Znakomita gra i genialna społeczność!
Dziękuję za to wszystko!!!
A ja dziękuję za bycie Patronem i wkład w powstanie tego materiału.
To czysta przyjemność i kupa radości! ^^ Miło móc chociaż trochę przyłożyć rękę do tworzenia takich rzeczy!
Dobry materiał. Świetni goście🙃 zrobiłem platynę w grze, ale dzięki Wam wspomnienia wróciły i właśnie zaczynam kolejną przygodę.Pozdrawiam
WOW obejrzałem ten materiał z taką ciekawością że nie zauważyłem ile to trwało. Szczerze to fajnie móc posłuchać o tym jak ktoś przeżywa soulsy poraz pierwszy ponieważ przypominają się momenty kiedy samemu się jarało jak za 20 podejściem padł w końcu ten jeden boss oraz euforia jaka temu towarzyszyła.
PS: Też dałbym wiele żeby móc zapomnieć i przejść soulsy na nowo.
Nikt tak zwięźle nie zebrał wszstkich moich wrażeń po ograniu i splatynowaniu Bloodborne w 2016r. Obok Morrowinda i Wiedźmina top 3 gier singleplayerowych mojego życia.
Dzięki za ten materiał.
A jaki boss mi sprawił największy problem za pierwszym razem? Do dzisiaj w to nie wierzę, ale... Wiedźma z Hemwick.
O mały włos nie połamałem płyty.
Teraz po porażce i odpadnięciu na drugim bossie 3 lata temu wróciłem do Sekiro i walczę. Trzymajcie kciuki.
Dziękuję Ci za ten komentarz.
To prawdopodobnie moja ulubiona gra wszechczasów, pierwszy tytuł od tego legendarnego studia i początek fascynacji prozą H.P. Lovecrafta. Uwielbiam wracać do ścieżki dźwiękowej, w szczególności motywów Cleric Beast, Darkbeast Paarl oraz Living Failures - absolutny majstersztyk, i dałbym naprawdę wiele aby móc usłyszeć te kompozycje na żywo, to moje największe okołogrowe marzenie. Polecam materiał wideo na oficjalnym profilu Sony na yt - relacja z sesji nagraniowej soundtracku z BB.
Co do samego materiału - świetny film, i mimo, że widziałem/czytałem dziesiątki opracowań na temat tej gry, to Twój film dotyczący fabuły pomógł poukładać i usystematyzować pewne wątki, no i nabrać ochoty żeby wskoczyć w ten świat raz jeszcze…
Pierwsza gra, w którą wkręciłem się tak mocno. Analizowanie notatek, materiały na jutub. Chłonięcie atmosfery. Coś pięknego. Czekam na odświeżoną wersję, 60 klatek i kolejne podejście przede mną :)
Prędzej doczekamy się emulowanej wersji na PC która o dziwo rozwija się zaskakująco
Szkoda, że dopiero teraz mogłem obejrzeć ten materiał. Bloodborne to był mój pierwszy kontakt z grami fromsoftware i choć po pierwszych 3 godzinach grę odinstalowałem wściekły, bo nie dotarłem nawet do bestii kleryka to kiedy później wróciłem spróbować ponownie nie byłem w stanie się oderwać. Piękna i przerażająca podróż przez Yharnam to niepowtarzalne uczucie. Cieszę się, że kolejne osoby dołączają do grona tropicieli i serdecznie dziękuję za wspomnienie o moich lorowych komentarzach w filmie. Farewell good hunter, may you find peace in the waking world
Fear the old blood, friend.
No panie autor, naprawdę piękny materiał, dzięki 🤍🤍
Hej. To ja pytałem, czy czujesz pustkę ;-) Bo wiedziałem, że poczujesz tak jak i ja.
Dzięki Twoim streamom zacząłem przygodę z grami FS i jestem Ci za to wdzięczny bo nieświadomie zmieniłeś moje growe życie.
Po BB zaliczyłem DeS, Sekiro i teraz przemierzam Elden Ringa. Teraz gry smakują inaczej.
Zdecydowanie polecam Ci Sekiro - to też niesamowite doświadczenie i te streamy oglądałbym na bieżąco. Dark Souls dopiero przede mną więc wybacz, ale nie będę sobie spoilerował 😊
Wielki szacun za te materiały o BB - zawsze dobrze posłuchać o tym arcydziele.
Trzymaj się!
Dziękuję, że napisałeś. I dziękuję za te słowa. Sekiro jest w kolejce.
Nie no 3 min i umarłem XD oglądam twoje filmy od kilku dni (za sprawą Arkadikussa i Kiszaka) i nie spodziewałem się po nich takich wybuchów. To pokazuje dwie rzeczy, nie ma co oceniać książki po okładce i nie ma nic złego w byciu sobą. Twoje materiały powoli poszerzają moje spojrzenie na gry jako sztukę. Życzę dalszego rozwoju i sukcesów.
Dzękuję
Filip, a może Returnal? Myślę, że wyzwanie byłoby ogromne, klimat potężny. W tej produkcji rowniez mamy inspiracje Lovevraftem, ale stylistyka może kojarzyć się z obrazami Beksińskiego. W połączeniu z cholernie trudną walką i drogo kosztującą śmiercią, daje wynik dużego wyzwania.
Chętnie obejrzałbym to w twoim wykonaniu na streamie!
Pozdrawiam serdecznie i czekam na jutrzejsze Dark Souls 🥳👍🏼
ja kolejny raz dziękuję, że dzięki Tobie Filip postanowiłem zagrać. Odpaliłem po raz pierwszy w ubiegłoroczne święta BN, ale się odbiłem strasznie. BB to arcydzieło oraz jedna z moich ukochanych gier życia
ten materiał dokładnie przypomniał mi mój pierwszy kontakt z Arcydziełem, kiedy w 2016 r. przyciągnięty stylistyką, klimatem i oczywiście ocenami sięgnąłem po Bloodborne nie mając do końca świadomości z czym mam do czynienia. kiedy przez pierwsze 3 dni (!) próbowałem przedrzeć się przez pierwszą lokację, głównie było to spowodowane moim zawzięciem i brakiem umiejętności odpuszczania, poprzysiągłem bowiem zabić tego wielkiego skurwiela z toporem, doskonale wiesz którego ;). udało mi się, sukcesywnie parłem na przód będąc przekonanym, że idzie mi coraz lepiej. dotarłem na most, gdzie już czekała na mnie bestia kleryka i doskonale pamiętam ten nagły przypływ adrenaliny. zabiłem ją za 4 razem co do dziś uważam za bardzo dobry rezultat, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że to moje pierwsze "soulsy". niesiony na tej fali ekscytacji parłem dalej, przekonany, że pierwsze koty za płoty, teraz już z górki, wcale nie będzie tak źle. i przez chwilę faktycznie tak było, zacząłem czuć się wyjątkowo swobodnie chodząc po mieście, zwykłe moby przestały być już problemem. i wtedy z tej sielanki wyrywał mnie on - Ojciec Gascoigne. ile razy podchodziłem do tej walki? nie wiem, po 15 śmierciach przestałem liczyć. wyrzuciłem wtedy grę na samo dno szafy i stwierdziłem, że nie ma opcji, to nie dla mnie. gra poleżała sobie tak kilka dni, aż narastające poczucie porażki i chęć odegrania się wzięły górę i spróbowałem znowu, wcześniej oglądając podejścia ludzi na youtoubie i analizując go "na sucho". udało się. i od tego momentu uważam że zostałem graczem Bloodborne, od chwili ubicia ojczulka grałem codziennie, pochłonięty całkowicie aż nie wbiłem platyny. odwiedziłem wszystkie lokacje, zabiłem wszystkich bossów, zaliczyłem wszystkie lochy kielicha. to było doświadczenie, którego nie zapomnę pewnie nigdy, a dzięki streamom na B/S mogłem sobie choć trochę przypomnieć jak to było, obejrzałem wszystkie od deski do deski, zazwyczaj niestety z odtworzenia ale i tak było fajnie 😅. czekam z niecierpliwością na dyskusję z tymi zacnymi gośćmi i do zobaczenia na streamach Dark Souls!
To ja pozwolę sobię zostawić zupełnie inną opinie na temat Bloodborne. Dawno temu też odbiłem się od Dark Soulsów, ale przy kolejny podejściu wsiąkłem i DS 1 długo uważałem za jedną ze swoich top3 gier. Dwójka była słabsza, ale nie przeszkodziło mi jej przejsc wielokrotnie, to samo z trójką. No dość powiedziec, że From z miejsca stał się moim ulubionym twórcą gier. A w tle zawsze przewijał się ten słynny Bloodborne. Te wszystkie zachwyty, nagrody i tytuły. W końcu nie wytrzymałem i specjalnie dla tej gry kupiłem konsole. Świeże PS4, pierwsza zainstalowana gra i ... TRAGEDIA. Niesamowite rozczarowanie jakie wtedy przezyłem jest nadal największe w mojej prywatnej historii grania. Nic nawet nie jest blisko. Nudne i powtarzalne lokacje i przeciwnicy, KOSZMARNY system leczenia, który nadal uważam ze pojedynczy element, który dla mnie te gre zabił, do tego generowane losowo lochy (sic!). Naprawdę straciłem zupełnie zaufanie do From i długo sądziłem, że już nie wróce. Na szczęście zaryzykowałem z Sekiro i całe szczęście, bo to gra któa w moich oczach zdetronizowała Dark Souls 1 i takie zachwyty jakie Wy macie do BB ja mam do Sekiro. Elden Ring miał swoje wady, ale nadal jest to dobry tytuł, podobnie jak remake Demon Soulsa. Natomiast do BB miałem jeszcze kilka podejść i nadal uważam, to za NAJGORSZĄ grę od From i największe rozczarowanie życia. A to absurdalne farmienie fiolek krwii to chyba najgorsza mechanika growa w jakiejkolwiek produkcji, którą skończyłem.
Świetny film. Nie znałem wcześniej twojego kanału, ale zdecydowanie zagłębie się w reszte twojego contentu
Bardzo mi miło
Co ja tu mogę jeszcze dodać - genialny esej i świetnie oddaje to co wszyscy przeżywaliśmy na tych strimach, dziękuję że dałeś okazję na chwilowy powrót do tego cudownego świata i że mogliśmy Ci towarzyszyć w podróży oraz w niektórych momentach służyć swoją wiedzą! ❤ Bloodborne to doświadczenie duchowe przez które powinien chociaż raz w życiu przejść każdy gracz.
Bardzo cieszę się również z tego że udało Ci się złapać kontakt i zaprosić Demonidiasa - już nie mogę się doczekać waszej wspólnej dyskusji na strimie no i oczywiście kolejnej serii streamów z Dark Souls - równie ukochanego co Bloodborne \ [T] /
Cześć, Akira! :D Miło Cię tu widzieć :) do zobaczenia na streamku!
A witam witam :D
Jakże doceniam, że dzięki twoim esejom mogę poznawać gry, w które sama nigdy bym nie zagrała. :)
Wiem że nie na temat, ale odnośnie Złego Czarownika to ja też go uwielbiam ^^. To on mnie ostatnio wprowadził w lore i fandom Transformersów i mam teraz sporo zajęć
fajnie jest mieć community które z chęcią cie ogląda i wspomaga w live'ach gier from software, ja wystreamowałem całą trylogię i częściowo elden ringa z 0 ilością widzów xD ale mam fajną pamiątkę dzięki zapiskom przynajmniej
Podpisuję się pod każdym słowem. Bloodborne to był mój pierwszy kontakt z grami od From Software, więc początki były ciężkie. :P Jednak jako miłośnik twórczości H.P. Lovecrafta oraz niepokojących klimatów postanowiłem dać jej, a właściwie sobie szansę. Przypominało to pierwszą jazdę na rowerze. Musiałem opanować system gry, zupełnie odmienny od tego, do czego byłem przyzwyczajony. Gdy już to opanowałem, satysfakcja była nie do opisania. Projekt miasta Yharhnam wprost mnie zachwycił. Miałem wrażenie, że każdy budynek oddycha. Nic tam nie było nietrafione. Zakochałem się w tym świecie. Ujęło mnie również to, że - nie licząc walk z bossami - jedyną muzyką , która mi towarzyszyła, był odgłos kroków mojej postaci i jęki oraz ryki postaci wokół. To sprawiło, że pod wpływem tych dźwięków dosłownie się skradałem, nie będąc pewnym co mnie czeka w następnym zaułku. No i fabuła. Przyznam, że przez przyswajanie nowej mechaniki, "minąłęm się" nieco z fabułą. Nie czytałem opisow przedmiotów zbyt często. Z pomocą przyszedł Balmora House, później trafiłem tutaj. Historia świata położyła mnie na łopatki. To byłby materiał na fenomanalny serial, Byle tylko zrobił to ktoś kompetentny i bezkompromisowy przede wszystkim, bo tego dziś trochę brakuje. Także dziękuję za objaśnienie historii i zagadnień tego cudownego w swym mroku świata , i jako fan, posyłam łapkę w górę. Pozdrawiam! :)))
Bloodborne to zdecyowanie najlepsza gra fromsoftware, klimat, bardziej agresywny styl walki, Lovecraftowskie lore, lokacje łączące się w genialny sposób. Miałem tak samo z grami souls, myślałem że to nie dla mnie, ale spróbowałem i się zakochałem. Zaraz potem całą seria souls, sekiro, elden ring. Te gry to dzieła sztuki, a bloodborne w tych grach jest na jeszcze wyższym poziomie
Aż dziw czemu to nie trafiło jeszcze na PC lub nie wydali remaster...nie ogarniam😅 why???
Gram od połowy lat 80 tych. Przeszedłem Demon Souls 13 lat temu ,gdy to nie było modne , a gry Fromsoft kojarzone były z ultra crapami i do tej pory mam po niej niesmak . Tak duży, że omijam gry tej firmy z daleka. Tzn;. omijałbym gdybym, się jednak nie złamał pod naciskiem ochów i ach ów nad grą Elden Ring jakie roztaczane były przez chłopków tam i ówdzie. Cóż wiedziałem czego się spodziewać, ale po odpaleniu gry i poświęceniu jej AŻ 6-ciu dni, stwierdziłem. Nie może być, to jest dokładnie to samo tylko, że w otwartym świecie i w innym settingu, ale też specjalnie nie wiele się różniącym. Boszsz te gry są dekady opóźnione. Kopiuj-wklej z tanią mechaniką restartu strasznie przedłużającego nam rozgrywkę. Ten mechanizm może i się sprawdzał aby wydłużyć krótka grę jaką był Demon Souls, ale oni to ciągną dalej po dziś dzień. Cała trudność tych gier polega na czasie jaki grze oddamy. Im dłużej grasz tym więcej zbierasz dusz, tym bardziej mocna staje się postać. Czas i sakramencka cierpliwość, którą oddaliście grze tam wszystko załatwia, a nie żaden jej mityczny poziom trudności.. Oj,. Wiele mam do zarzucenia grom FS z ich mega archaicznością i sztywnością na czele żywcem z ery gier z PSX. Z tych gier nie wychodzi japońskość, a jak wiemy japończycy bardzo opornie zmieniają konwencję i eksperymentują. Wiec nie martwcie się, że tego typu gry od nich w końcu miną. Nie. One zostaną już z Wam na zawsze, bo zmieniać się w nich już nic nie będzie. Tym bardziej jak takie peany wyśpiewujecie nad tymi gierkami. Żeby nie było, że nic o Blodborne. Cóż nie grałem i nie zamierzam, ale nie ukrywajmy, wiele nie straciłem z tego co widziałem, tym bardziej, że zupełnie ten przerysowany Burtonowski klimat do mnie nie przemawia. N ie lubie tej estetyki. Odrzuca mnie jej natarczywa, sztuczna teatralność. Napisałem, ten tekst po kilku słowach wstępu jegomościa z filmiku, bo aż się zagotowałem. Kolejna zlasowana kopuła, który się przekonywała 10 lat😅 . Coś nie wchodziło 10 lat, aż wkońcu weszło?. Godny podziwu upór. Pytanie dlaczego?🤐. Czy dlatego bo podatny na sugestie i latami słuchane zachwyty innych, czy też dopiero dorósł do tematu. Więc wcześniej był nader nierozgarnięty?. Nie sądzę. To drugie odpada. Tym właśnie są gry FS. Żaden to fenomen. Fenomenem jest to, jak ludzie się zginają by wpasować się w toporną, marnującą Wasz życiowy czas grę, aby na końcu jeszcze śpiewać o niej peany. Jak się człowiek uprze to i w ziemniaku ujrzy deser. Tyle delikatnego wywodu, aby nie było za słodko, bo aż mi się mdło zrobiło jak usłyszałem te uwskutecznianie filozofii na temat geniuszu tych równie sterylnych i sztywnych jak druciana miotła gierek co niesamowite i równie głosne dźiwięki tupania bucików o posadzkę😅. Nad fabułami się nie pochylam, bo przerobiłem ich w życiu tyle, że z każdą następną mam poczucie tego samego mniejszego lub większego infantylizmu. A szkoda 😏.
Ja dorzucę taką rozkminę , że gdyby Wiesiek 3 nie wyszedł w 2015 r. to uważam że Bloodborne dostałby nagrodę gry roku bo jest tak unikatową grą zarówno pod kątem klimatu ( dosłownie po Bloodborne zacząłem czytać prozę Lovecrafta) jak i mimo wszystko gameplayu
Przygode z grami z From Software zacząłem od Bloodborne i uważam, że to majstersztyk jeśli chodzi o "soulsy". Jak dla mnie najlepsze "soulsy" ❤😊
PS: Materiał MIAZGA 🎉
Ze wszystkich gier od from software, to własnie bloodborne sprawdził mnie pod względem bycia zdeterminowanym. Orphana udało mi się pokonać dopiero za ponad 50 razem \o/
Woah. Gratuluję determinacji.
Fajny materiał. Chyba dla mnie bloodborne to najlepszy souslike, a na pewno ma specjalne miejsce w moim sercu bo to pierwsza gra od fromsofware w jaka grałem.
W Bloodborne uwielbiam mapy bo pomimo że są ogromnymi labiryntami to mniej więcej możliwe jest aby zwiedzić każdy zakamarek w tych lokacjach, podobnie zresztą jak w Dark Soul. Teraz natomiast gram w elden ringa i jest super, ale tam rozmiar i skala tego świata są dla mnie momentami przytłaczające na ten moment.
W każdym razie gry od fromsofware to zawsze wyjątkowe i niesamowite doświadczenie.
W żadnej innej grze nie miałem takiego moralniaka jak po Bloodborne. Przychodzi mi do głowy pewna kwestia dialogowa którą słyszymy po zaatakowaniu jednego z NPCów kiedy ten zamienia się w bestie. "Die! Die, die! Hunters are killers, nothing less! You call ME a beast? A Beast!? What would you know? I didn't ask for this!". Siedziało mi to w głowie w głowie przez bardzo długi czas aż powróciłem do początkowych lokacji w grze i zorientowałem się, że postacie, które bezmyślnie zabijałem krzyczały"Away! Away!". Wcale nie że wściekłości a ze strachu. Więc kto jest większą bestią w tej grze? Warto też wspomnieć o postaci Djury ze Starego Yharnam (ten z CKMem na wieży), który zlitował się nad bestiami zorientowawszy się, że to przecież kiedyś byli normalni ludzie.
Więc gra zadaje genielnie jedno bardzo ważne pytanie: Kto tutaj jest prawdziwą bestią?
Tak, od razu do głowy przyszedł Dziura (xD) który mówił, że to łowcy są prawdziwymi bestiami. Co wywróciło całe spojrzenie. Mieszkańcy krzyczą też np. "foul beast", tak jakby to oni widzieli łowcę jako bestię, przed którą się bronią
Hej mordka, pierwszy raz jestem u Ciebie na kanale. Mega filmik, fajna wczuta. Bloodborne to gra wyjątkowa, to fakt. Sekiro Shadows Die Twice to niesamowity gameplay, Elden Ring to wspaniały, masywny, różnorodny i piękny świat i wszystko co kochamy w Soulsach. Dark Soulsy i Demon Souls to fajne odcinki prologu do Elden Ring.
Ale Bloodborne to niesamowity pokaz stylu, gracji i połączenia horroru z akcją. Gdy poruszamy się po lokacjach to ten feeling przerażenia jest wszędzie. Nie musi się za wiele dziać na ekranie, nawet nie musi być przeciwnika. Lokacja i muzyka robią swoje. To niesamowita gra i mam nadzieję że powstanie jej remake albo Remaster przynajmniej.
Jest jeszcze jedna seria gier którą pokochasz jak jej doświadczysz. Za niedługo wyjdzie Metal Gear Solid Master Collection Vol 1 i MGS 3 Remake. Polecam serdecznie!
„Styl, gracja” i elegancja, pomimo brutalności. Tych słów mi brakowało, dzięki. Z gwintowaną laską przez koszmar. Niczym dżentelmen.
@@BezSchematu Ojjj tak, miałem takie samo uczucie gdy smakowałem tej gry. Że to jest wykwintny horror. Taki z klasą, nie jest agresywny w swojej "obrzydliwości". Tutaj klimat i groza są rodem z ze starych dzieł Hitchcocka czy Stevena jak np "Omen" czy inne arcydzieła.
Widać w tym piękno, pomimo że to horrory.
Mi ta laska bardzo siadła klimatem ale najbardziej uwielbiałem młot który zmieniał się w miecz. Chcesz brutalnej siły to używasz tego jakże pięknego z craftingu mlotu. A jeżeli chcesz szybkości to lecisz z mieczem i możesz się przełączać.
Zresztą same ruchy tego miecza miały swoją klasę, były takie niczym u virtuoza ze szpadlą w dłoni. Taki rycerski Zorro heh.
Nie przeszedłem sam Bloodborne, bo nie mam tyle skilla w tych grach, pomagali mi inni gracze. Chociaż marzy mi się ukończyć choć jeden Soulslike samemu haha xD Może będzie to Sekiro w które teraz gram ale to najtrudniejszy soulslike więc pewnie się nie uda :D
No cóż, spróbuję też Elden Ring ;)
Zrobiłem edycję słowa w komentarzu i twoje serduszko znikło. Poproszę ponownie :)
Chciałbym jeszcze dodać odnośnie swoich odczuć do gier soulslike że w tych grach to jest trochę tak jak że taki Bloodborne to rozwinięcie pomysłu agresji i braku blokowania. Podejrzewam że po ustaleniu chęci zrobienia gry opartej na tym przyszedł pomysł zrobienia horroru.
Sekiro to pomysł parowania... Więc idealna jest Japonia i jej stylistyka.
A Elden Ring to wszystko w jednym. I dla mnie, kogoś któremu te gry nie idą też jest mega trudno choć mówią że to łatwiejsze od Sekiro :D
Ja tam dostaje wpierd... I tu i tam :PPP
Chociaż marzy mi się przejść Elden Ring samemu hehe ;)
Gdyby Twoje eseje mogły się zmaterializować pod postacią jakiejś gry, to byłyby właśnie Bloodborne, bo podobnie jak dzieło studia FromSoftware, są prawdziwym arcydziełem, prawdziwą formą sztuki, która potrafi uczynić życie ciekawszym, piękniejszym i po prostu bogatszym. Dziękuję Ci za Twoją pracę i cieszę się że odkryłem Twój kanał.
To ja dziękuję za te słowa.
Gralem jakis rok temu...I gdyby wyszedl remaster albo patch 60fps na PS5 grałbym;)
Moje podejście do Bloodborne było podobne...zabierałem się jak do jeża. Bałem się.. mimo że każdego Dark Soula przeszedlem. Demons Souls pokochałem od pierwszej minuty.. ale nie miałem PS4...i tak słyszałem o BB ale nie miałem okazji. Znajomy pożyczył swojego plejaka 4 i...stało się. Chwyciłem za BB. Pokochałem...❤ Obecnie boję się Elden Ringa...ten otwarty świat. Któregoś dnia odpalę.
Wyborny materiał. Teraz tylko czekać cierpliwie na Sekiro 😃
Zachęciłeś mnie do spróbowania. Kiedyś uruchomiłem bloodborne ale odbiłem się szybko przez lekkie uczucie nudy i cholerne uczucie że w tym czasie mógłbym zrobić bardziej produktywnego. Przy ostatniej próbie nawet nie doszedłem do ogromnej besti na moście (wilkołak czy coś nwm) ale spróbuję po raz drugi tym razem wspomagając sobie mapą lub wiki
Dziś skończyłem Bloodborne....to było niesamowite doświadczenie... niesamowite.
Gdyby nie istniały Heroeski i czysta nostalgia to Bloodborne jest moim top 1 gier. Ten początek...w którym walczyłem z Gascoignem. Udało mi się pokonać go za pierwszym razem lecz wiem że gdyby była to moja pierwsza gra od FS to pewnie robiłbym pod siebie ze strachu...lecz nie tym razem. W tym pierwszym, krwawym tańcu z Ojczulkiem nie poczułem strachu... poczułem nieprawdopodobną ekscytację, radość , której nie czułem od momentu przejścia ds3 (mojego pierwszego soulslike) z taką intensywnością, już nigdy potem. Aż do momentu kiedy stoczyłem walkę z pierwszym bossem Bloodborne. Kiedy mój oponent wypowiedział te słowa "What's that smell? The sweet blood, oh, it sings to me. It's enough to make a man sick..." Nawet nie zauważyłam kiedy zacząłem się dosłownie maniakalnie śmiać a rządza krwi ogarnęła mój umysł a wszystko to z radości, że dane mi jest doświadczyć tej samej ekscytacji, której doświadczyłem w ds3...a nawet więcej. Bo pozornie to właśnie fakt, że Bloodborne to moj czwarty z kolei soulslike tylko spotęgował emocje których myślałem że nie będę miał już okazji przeżyć. A sama walka z szalonym klechą jest najepszym bossem wprowadzającym zrobionym przez FS kropka. Bez żadnych tanich sztuczek, po prostu fair and square 1v1 z łowcą który się zestarzał i musi ustąpić miejsca młodym wilkom. A fakt że udało mi się uczciwie pokonać go za pierwszym razem tylko przyprawiło te całe emocje szczyptą realizmu. Wtedy poczułem.... że to jest to... że to jest właśnie ten moment, i ta gra. I się nie zawiodłem. Zawierała również najtrudniejszego przeciwnika z którym dane mi się było mierzyć w jakiejkolwiek innej grze from. Sierotę Kos. 52 próby czystego szaleństwa, zakonczone bez ani jednej sztuki srebrnej kuli i ani jednej sztuki flaszki krwi. 0 zasobów. Boss do skończenia na jeden ostatni opener. Myślałem sobie wtedy tak
"Nie...ja oszaleje, nie mam szans to koniec" obok tego motywacją były myśli które symultaniczne wtedy myślały się w mojej głowie
"Jak przegram to popełniam samobójstwo więc lepiej żebym kurwa wygrał"
Ale coś co naprawdę pomogło zachować mi cierpliwość przy tych wszystkich próbach i zimną krew przy ostatnich sekundach ostatniej próby były właśnie twoje słowa Filip. Kiedy rozmawiałeś o ds3 i o swoich podejściach do Namless Kinga z Krzysztofem w filmie o perfekcjoniźmie (jeśli dobrze pamiętam)
Wypowiedziales wtedy słowa przepełnione na wskroś mądrością: "Zesraj się a nie daj się" i właśnie dzięki nim udało mi się nie poddać w walce z paskudnym potomkiem Kos. A dowodem na to że stanowiło to pomoc jest sam Fakt tego, że mam tendencję do odpuszczania a przykładem tego jest walka z jednym bossem wcześniej...Laurence the first Vicar. Na którym poddałem się i zdecydowałem się użyć summona. Było to zanim usłyszałem twoje słowa. Teraz zatem planuje wrócić do tej walki i pokonać mojego drugiego nemesis w uczciwym pojedynku. I chciałem Ci podziękować za pomoc w przejściu mojej ulubionej gry. O Pierwszym łowcy i Prezencji księżyca nawet nie wspominam bo były one niczym lekki deserek po walce z Sierotą... Swoją drogą cutscenka po zabiciu Koszmaru kos wygląda jak namalowany obraz...ta gra jest sztuką samą w sobie....gry są sztuką i ludzie którzy mówią inaczej nie znają ich piękna!
"Ahh, sweet child of Kos, returned to the ocean...
A bottomless curse, a bottomless sea.
Accepting of all that there is, and can be."🌌
Nawet nie mogę opisać jak szkoda mi tego że musiałem przegapić twoje streamy żeby sobie nie spojlerować🥺
Genialne , po prostu złoto . Potrzebny był taki materiał właśnie . Jako ogromny fan lepiej bym tego nie ujął
Dziękuję
Dziesiąty raz oglądam ten esej i kurde. Chciałbym, żebyś nagrał coś podobnego o wiedźminie, bo poza God of war i TLOU to są moje cztery (w sumie to sześć) gry życia do których wracam regularnie. Lubię Cię słuchać i uświadamiać sobie, że moje emocje podczas przechodzenia danej gry można ubrać w ładniejsze słowa :D Choć na streamach doświadczasz nas tym, czym ja w zaciszu domowym moją piękniejszą połówkę i psa. I obydwoje dziwnie na mnie patrzą gdy wychodzę z siebie raz po raz :)
Ja od Bloodborne zacząłem przygodę z soulsami. Wcześniej unikałem tego gatunku jak ognia. Po zakupie ps4 i odpaleniu BB wiedziałem że to ma ciężki i gęsty klimat który można nożem ciachać i jest tam coś wyjątkowego. Zacząłem więc grać, ginąc co 5 min ;) Po 2h byłem znudzony, po 4h i ubiciu bossa na moście nawet mi się spodobało :D Po 8h i ubiciu Gascoigne'a wiedziałem że ta gra to petarda :) 3 miesiące platynowałem grę i dlc. To była mega przygoda. BTW czasem nadal gram ;) Teraz czekam na dlc do Eldena
Chciałbym jeszcze móc w ten sposób patrzec na gry co Ty.. gra oczywiscie swietna, moja pierwsza i jedyna platyna - wbita wlasciwie "przez przypadek"
Każdy powinien doświadczyć tej formuły. To przeżycie bez precedensowe.
Znajomy mi kiedyś polecił, pokonał tylko dwóch bossów. Powiedział jednak że klimat mnie złapie.
Złapał 100 godzin i platyna na PS4
Przeszedłem BB kilka lat temu ale jakąś jej część wyparłem z pamięci (trauma?), pamiętam że żona coś mówiła a ja jak w transie piętnasty raz podchodziłem do Bestii Żądnej krwi i mówiłem że musze to pokonać, wtedy wyłączę i się uspokoję, ale teraz muszę i nie odejdę póki się tego nie pozbędę ;) Piękny koszmar- tak bym nazwał tą grę, po przejściu czułem ulgę bo koszmar się skończył ale jednocześnie żal że kończy się tak piękna przygoda.
Również chciałbym zapomnieć tą grę (z wyjątkiem skilla), żeby przejść ją jeszcze raz z tymi samymi emocjami. Był to ogólnie mój pierwszy Soulslike, do którego się przekonałem i mieszanina bardzo ciężkiego dark fantasy w epoce wiktoriańskiej, a to wszystko polane sosem z prozy Lovecrafta i obrazów Beksińskiego, pochłonął mnie do reszty. Nie obyło się bez załamań nerwowych ale było warto przeżyć tą przygodę. Splądrowałem chyba każdy zakamarek tego świata i zebrałem wszystkie stroje, jak i prawie wszystkie bronie z wyjątkiem tej kryjącej się w tej przeklętej studni. Był też ten jeden rodzaj przeciwnika, który jak tylko nas zobaczył to rzucał na postać szaleństwo, które szybko się kumulowało w moim przypadku - to był moment owego załamania nerwowego, po którym musiałem zażyć benzo na uspokojenie bo straciłem wtedy przez tego przeciwnika z wielkim mózgopodobnym czymś zamiast głowy, około 600k tętnień krwi przez co mój DualShock poszedł w ślady mojego spokojnego usposobienia, czyli innymi słowy roztrzaskał się na drobne kawałki. Żadna inna gra, ani żaden boss tej gry, ani nic innego wcześniej jak i później nie doprowadzilo mnie do takiej kur*icy jak ten jeden ciul. Nawet wieść o tym, że moja Ex się pruje z kim popadnie nie wywołało tyle agresji we mnie. Ale mimo wszystko ten moment gdy w końcu gnoja ubiłem, wiedząc że i tak nie odzyskam straconej waluty, był dla mnie oczyszczający. Ogólnie pierwszy raz czułem tak ogromną satysfakcję z ubijania bossów, jakiej nie dała mi żadna inna gra. Przez BB pokochałem gry tego studia mimo że miewam wybuchy nerwów co mogę podsumować tytułem jednej z piosenek Iron Maiden "The Thin Line Between Love and Hate" 😅
Moje największe osiągnięcie to to, że przy wszystkich 3 podejściach do BB ani razu nie zginąłem besti kleryka. Nie znałem bossa i walczyłem bez przygotowania
Bloodborne jest sztuką. Nie waham się użyć tego słowa, ta gra to sztuka w najczystszej postaci. Mroczna, prowokująca, zadająca pytania i nie dająca odpowiedzi. Jak u Lovecrafta, jesteś nikim w obliczu tego, co nieznane, boisz się tego, co powoduje, że dążąc do zrozumienia popadasz w obłęd, dopuszczasz się potworności, samemu stajesz się jedną z nich. I nadal jesteś tak mały jak byłeś na początku. Przytłaczająca graficznie, mroczny soundtrack, intrygujące postacie niezależne, znakomity system walki (pobity chyba tylko przez Sekiro), lovecraftowo-gotyckie lore, ostra krytyka fanatyzmu. Byłem kupiony od początku do końca tego arcydzieła.
Dzięki za kawał dobrej roboty.
Komiksy też czytałeś?
Jak czujesz pustkę po tej grze zawsze możesz zebrać ekipę i zagrać w grę planszową lub karcianą Bloodborne, które wyszły w naszym kraju. Może nie są tak trudne jak pierwowzór, ale i tak dają radochę.
Nie jestem graczem soulslike, bo zwyczajnie nie umiem, ale tak pięknie opowiadasz, że ręce składają się do braw. 👏🏻👏🏻👏🏻
Dziękuję
Świetny materiał jak zawsze i wspaniały hołd oddany tej niesamowitej grze.
Kiedy opowiadałeś o soulslike'ach, które przeszedłeś zrodziło się w mojej głowie pytanie: ogrywasz kilka tytułów jednocześnie w trakcie czasu, który poświęcasz na gry? Chyba, że odbiłeś się od Elden Ringa i Demon's Souls i zamierzasz do nich kiedyś wrócić. Jeśli tak, to czy zaczynałbyś te gry od nowa czy kontynuowałbyś od miejsca, w którym przestałeś grać?
Z pewnością zaczynałbym od nowa.
@@BezSchematu dziękuję za odpowiedź. Mam ogromny backlog i często pytam osób jakie mają podejście kiedy wracają do zaczętych gier.
Zdecydowanie za dużo ich rozgrzebałem XD
Dzięki temu esejowi zamierzam znowu przejść to arcydzieło, mimo wbicia platyny
Pomimo faktu iż moim pierwszym soulslikem było Dark Souls 3, które przechodziłem pod przewodnictwem kumpla ponieważ zdążył przejść grę szybciej ode mnie, to Bloodborne ukończyłem samemu wcześniej. I po ukończeniu przygody w Yharnam uświadomiłem sobie że to najlepsza gra w jaką zagrałem na PS4. Szybko po pierwszym ukończeniu wątku głównego przeszedłem grę ponownie aż 4 razy pod rząd aby zdobyć platynę (moją pierwszą zresztą). Nie zapomnę setek godzin spędzonych z tą grą albowiem jest wyjątkowa. Soulsy nauczyły mnie stawiać poprzeczkę wysoko i stawać na przeciw przeszkodom. Natomiast to w Bloodborne się zachartowałem. Pochłonęła mnie stylistyka i kreacja świata. Strach dodawał otuchy a porażki motywowały do dalszej walki. Lore mnie wciągnął jak wir morski. Nocami słuchałem analiz i czytałem o historii gry a także poznawałem teorie. Dziś mogę powiedzieć że wiem o tej grze wszystko począwszy od ciekawostek i estereggów po glicze ułatwiające grę i jej cut content. Oczywistym jest że Elfem Ring jest uznany za najlepszą grę From Software, ale to Bloodborne stoi na podium tuż za plecami zeszłorocznej gry roku. Jest to diament który czeka aby go oszlifować poprzez remaster i port na pc. Czekam bardzo ponieważ jest to moje numero Duo w sercu po innym starszym tytule
Ukonczyłem Bloodborne wczoraj późną nocą po raz pierwszy w życiu i to jest zdecydowanie jedna z najlepszych gier i najlepszy soulslike jaki ogrywałem. Wczesniej wychwalałem Lies of P, ktore rzeczywiście dużo czerpie z BB, ale Bloodborne jest zdecydowanie lepszą grą. Mój początek był istnym cierpieniem, bo mimo że byłem po trylogii DS, to zanim pokonałem pierwszego fabularnego bossa - Ojca Gascoigne, minęło na luzie 10h, choć to nie sam boss był dla mnie problemem, tylko system leczeń - na początku gry miałem z nim duży problem, wydawało mi się że fiolek jest za mało i dlatego też na ojcu gascoigne starałem się używać max 1-2 leczeń i grać bardzo bezpiecznie. Ale gdy go pokonałem, wszystko się zmieniło - wreszcie poczułem ten styl, mechanikę walki i pokonałem podstawkę i dlc bez najmniejszych problemów zachwycając się projektem lokacji i wizualiami, a także oczywiście ścieżką dźwiękową. Wspaniałe doświadczenie
Ja stary PC-towie dla BLOODBORNE kupiłem konsole PS4...
Potem sprzedałem konsolę bo jestem PC-towcem...by po roku znów kupić konsolę dla Bloodborne i kolejnego jej przejścia... 🤣🤣
Esencja doskonałości , zarówno gra jak i Material. Zrozumie tylko ten kto grał, zagłębił sie w Bloodborne. Nie wystarczy tej gry "przejść". Bloodborne trzeba przeżyć, umysłem , sercem i duszą Nie ma takiej drugiej gry.....
Poznałem Filipa przez Ryśka i na początku to nie mogłem znieść tej często przeintelektualizowanej, czasem grafomańskiej waty i ą, ę maniery wysławiania się. Po czasie widzę, że to jednak swój chłop jest. A Bloodborne to jest gra ze szczytów gier wszech czasów.
24:39 byłem pewien że dodasz "i did'it .....for myself... And i was good out it"
Bloodborne to moja pierwsza gra na Ps4 i pierwszy soulslike. Kocham prozę Lovecrafta, co do gier tylko dwie są bliskie perfekcji jesdna oczywiście to Bloodborne druga Darknes dungeon.
Nie wiem czy twórcy gier zbierają takie opinie ale powinni obowiązkowo. Zwłaszcza jeśli te opinie to czyste uczucia przelane w przemyślany jednak sposób. Jest coś wciągającego i rozczulającego w materiale, w którym widać szczerość i serce do gry oraz chęć podzielenia się wrażeniami z innymi, nawet wirtualnie. Takich materiałów powinno być zdecydowanie jak najwięcej, aby ludzie mogli się dzielić swoimi radościami, inspiracjami i przeżyciami, budując przy tym swoje społeczności wsparcia. Świat byłby piękniejszy i bogatszy ;-)
153 godziny , platyna , 270 poziom , nadal mi mało. To nie jest gra to jest arcydzieło , klejnot Miyazakiego który jest doszlifowany pod każdym względem. 🌑👨🏻🦽
Rok temu w tym czasie miałam ciche dni z YT, ominął mnie więc ten esej jak i streamy... teraz zastanawiam się czy nie nadrobić, bo chyba o żadnej grze z takim sentymentem nie wspominałeś przez następny rok . A esej bardzo dobry, trochę mi ostatnio brakuje takich materiałów.
Blodek to giga giera. Oby Sony kiedyś chciało wydać 2 część lub chociaż remake tej części
To teraz pora na Dark Souls i podobnie zaje.... materiał
13:46 O boże... zawsze jak słyszę "nie ma tarczy" to oczami przewracam. Kilka razy Dark Souls 3 przeszedłem i ani razu tarczy nie używałem i nie planuję tego robić. W Sekiro używałem bloku tylko w celu próby parowania a na ten parasol miałem wywalone. Zawsze polegałem tylko na unikach i to się nie zmieni, więc dla mnie ten brak tarczy kompletnie niczego nie zmienia.
Cool
Cudowna gra, teraz kiedy nie mam konsoli to, żałuję, że ten tytuł nadal jest pomijany przez Sony w konwersji na pecety, oraz, że nie doczekam się prawdopodobnie nigdy drugiej części
Dzięki za materiał!
Kolega przechodził ds3 i też miałem ochotę pograć w soulsy a że posiadałem ps4 to pomyślałem żeby kupić bloodborne i pod chwilą emocji zamówiłem i okazało się to mega udanym zakupem a gierka wylądowała w top 3 moich gier
Praktycznie to samo moglbym powiedziec o moim doswiadczeniu z Dark Souls 3. Piekne sa to gry, nie zapomne ich nigdy.
Bez Schematu - Człowiek Esej ❤
Dylemat mam taki czy bardziej cenię sobie Sekiro czy właśnie Bloodborne. Obie te gry mają swój magnetyzm, różnią sie od siebie settingiem i rozgrywką, mimo że mają wiele wspólnego - łącznie z tworcami. I zdaje mi się że w graniu przyjemniejsze jest dla mnie Sekiro bo jest bardziej zrozumiałe, a system walki łechce moje zamiłowanie do walki wręcz oraz bronią białą - głównie mieczem. Bloodborne jednak ma w swoim horrorowym podejsciu wiecej tego pierwiastka tajemniczości i znacznie więcej własnej tożsamości, rym niezamierzony. Ubolewam że gra nie dostała wsparcia dla ps4 pro a na piątce co najwyżej sie szybciej wczytuje. Tu by wystarczyło podbić rozdzielczość i dać 60FPS, żadnych tam remasterów no chyba że miało by się tym zająć Bluepoint
Gralem w dark souls 1 na premierę potem dark souls 3 na premierę. Bylo fajnie. Potem wrocilem do bloodborne I ta gra powalila mnie na kolana. Arcydzielo ktorego from chyba juz nie pobije. BTW poziom trudnosci to tez pojecie wzgledne ja grajac w bloodborne czulem sie jakbym jakis easy mode mial wlaczony. Kazdy boss powalony za piwrwszym podejsciem poza pajakiem romem. Walic te jego meteoryty.
Do dziś boli mnie dupa z powodu braku tej gry na PC. Sony wydało już tyle swoich ekskluzywów na komputery, ale BB nie chcą. No nic, pozostają Souly i Elden
Zajebista sprawa Stary
Mam nadal w foli, strach otworzyć.
I'm not ready yet 😵💫
Ja mam tak z DS3..totalnie zapomniałem te grę po 7 latach i gram obecnie i czuje się jakbym grał pierwszy raz. Ba po Elden Ring cieszy mnie jeszcze bardziej!!!
Wspaniałe się ciebie słucha w tle
Moja pierwsza gra od Fromsoftware i przyznaje bez bicia że jest to moja ulubiona gra
Dawno nie grałem, bo cały czas liczę na to że wyjdzie wersja na ps5/pc, a i tak mam wbite ponad 1000 godzin! Szkoda że sony olewa tą markę, ja i tak z uporem maniaka na każdej prezentacji gier od sony spamuje "Bloodborne Wheare?"
Wiem, ze się czepiam, ale uwielbiam dykcje i dobór słów który stosuje Filip, i jak słyszę jak za każdym razem wymawia Blodborn, zamiast Bladborn to aż mnie uszy bolą. Szkoda, bo w tym wspaniałym eseju, straszna jest ta łyżka dziekciu. Nie mniej, pozdrawiam ;)
Włączyłem sobie BB po 3 latach od ukończenia. Znowu wsiąkłem!!! 😊
Uwielbiam twoje eseje, ale muszę to napisać 😅 nie wiem czy bloodborne nie powinno się wymawiać trochę bardziej przez "a" nie przez "o" 😅 w sensie bladborn tak jak "krew" po angielsku blood czytane blad. Ale to tylko to, resztę twórz dalej bo świetnie się tego słucha ❤
Posłuchaj wymowy UK. Jest dokładnie taka jak moja: dictionary.cambridge.org/pronunciation/english/blood
Amerykanie i Brytyjczycy inaczej wymawiają to słowo.
Siema społeczność! Czy wiadomo coś o patchu 60fps do ps5 bloodborne jest jedną z jeszcze lub już nielicznych produkcji które jeszcze nie ograłem a koniecznie zamierzam.
Ja się pytam kiedy Sekiro? Wolałbym go zamiast powrotu do ds1. A tak poza tym to dobrych gości dobrałeś. Pozdrawiam.
Gra adresowana do raczej węższego grona, bo nie każdy jest w stanie komfortowo grać w coś tak mrocznego. Dla mnie gra jest tak przygnębiająca i obleśna, że wręcz demoniczna. Pewnie kwestia wrażliwości indywidualnej i tego co ktoś ma w sercu. Chociażby była to najlepsza fabuła i najlepszy gameplay w historii gier, podziękuję.
Powiem jedno: inspirujące.
Kocham ta gry czekam na następna cześć
Mnie zmieniło dobre kilka lat temu dark souls 1 na premierę... i moja psychika nigdy nie była taka sama. Reszte części razem z Elden ringiem przeszedlem bez problemu solo, ale jedynka pierwszy raz.... ojj... to było coś. A potem PVP, to mi resztki człowieczeństwa zabralo. DOSŁOWNIE
Kielicha absyntu za kanał: Balmora House
Niestety ja nie potrafię przejść Micolasha i dałem sobie spokój na prawie rok. Ale dzięki Tobie chyba wrócę na urlopie do tej gry i postaram się ubić tego gnoja 🦾
Cytując klasyka l love this game !💪
Poza tym, że przedstawiany szacunek do tytułu trochę kolidował z błędną jego wymową, to było okej. Na przyszłość- blood czyta się fonetycznie bardziej jak blad, nie zaś „bloOd”.
Już trochę męczy mnie odnoszenie się do tego. Wysłuchaj sobie wymowy UK, zanim zaczniesz pouczać innych: dictionary.cambridge.org/pronunciation/english/blood
@@BezSchematu, nadal jest to blisko „A”. Gdzieś pomiędzy „A” i „o”. Nie jest to tak wyraźne „oO”, jak to w filmiku padało.
Ponadto nie jest to w żadnym wypadku wyraz ofensywy, więc proszę tego do siebie nie brać.
🙄 trochę robienie ideologii i większego sensu w gierce.. co chodzi ludzik i tnie bestie. 🤷
Ps żartuje gra jest epicka i ma epickie niezapomniane momenty 🙄😎
Po zagraniu w dobra gre , reszta staje się płytkim badziewiem ,dobry materiał 👍
Szkoda, że nie udało się zaprosić do materiału Tomasza Gopa