Szacun za sposób prowadzenia odcinka - bez gwiazdorzenia, „żartów” na siłę, przemądrzanie się oraz przeklinania. Skupiasz się po prostu na przekazaniu informacji o prezentowanych autach i to trzeba naprawdę docenić! :) jedyne czego mi brakowało to dokładniejszych ujęć desek rozdzielczych z perspektywy tylnej kanapy ;)
Ja pamiętam jak z ojcem jako dziecko pojechałem do FSO w swoim mieście odebrać samochód. Nowego Poloneza Caro rocznik 1991. Były dostępne białe, kremowe. Ojciec miał znajomego, zatrzymał dla nas wiśniowy, benzyna 1.6. Ojciec ma go do tej pory i nim jeździ czasem. Nawet sam doznałem zaszczytu pokierowania jego autem :D
Świetne, ciekawe i profesjonalne prowadzenie, bez cwaniactwa i wulgarnego języka, mogę dzieciom włączyć bez obaw.😌Dziękujemy, Pozdrawiamy i prosimy o więcej!🤗
Jeżeli przekładnia w Polonezie jest bez luzu to proponuję przejście na olej 75w-90 będzie lżej się kręcić. Kolejne świetne porównanie dla fana FSO czy Skody. Jako fan FSO pragnę podkreślić że FSO prócz regulowanej kierownicy w standardzie oferowało regulowaną przerywaną pracą wycieraczek poprzez mikroprocesor, obrotomierz, halogeny z przodu, wycieraczkę tylnej szyby i dzieloną asymetrycznie kanapę jak i oparcie tylnej kanapy.
Jak miło zobaczyć tak dobrze utrzymane samochody z tamtych lat. W tej favo przydałoby się wymienić korek zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. Zaworek już tam nie działa. Miałem kiedyś taką skodę ale sprzedałem i żałuję do dziś. Gdybym ją teraz znalazł nawet na szrocie to bym ją kupił. A sprawdzając dynamikę tej skody trzeba było spuścić ręczny :)
Panie Janku- bardzo merytoryczne i obiektywnie przeprowadzane testy. Kultura prowadzącego również znacznie wyższa niż u "konkurencji" . Mój ojciec kupił Skodę favorit w 95 roku ( z 91 roku) i ciągle ją eksploatuje. Pozdrawiam
Czeska inżynieria pojazdowa ma naprawdę bogata tradycję. Chociażby czeski LT vz. 38 był w 1938 bodajże najnowocześniejszym czołgiem na świecie. Skoda, Tatra, Zetor, CKD, każda z firm ma na koncie jakieś pionierskie inżynieryjne rozwiązania. Niech się kanał dalej tak prężnie rozwija. Pozdrawiam
Miałem Caro 1.6 GLI końcówka 95 roku. Rewelacja. Na wtrysku i Lucas. Super wytrzymałe auto. Zima nie była straszna. Mrozy palił na dotyk. A nie miał ze mną lekko. Bardzo dobrze wspominam. Zero awarii ani przygód. Jedynie alarm odcinał pompę paliwa. Wywaliłem i po problemie. Dbałem i wiernie służył ponad 20 lat.
Miałem Poloneza Caro+ z roku 1999. Seryjnie miał wspomaganie kierownicy i hamulce Lukasa. Zupełnie inna bajka. Poza tym auto miało jedno genialne rozwiązanie, którego nie spotkałem w żadnym innym aucie, nawet współczesnym. Mam na myśli regulator interwału pracy wycieraczek. Włączało się wycieraczki na pierwszą pozycję (praca z interwałem), następnie trzeba było pociągnąć dźwignię, odbył się ruch pracy wycieraczek, następnie, po dowolnym czasie trzeba było pociągnąć dźwignię drugi raz, odbył się drugi ruch. Interwał między pociągnięciami został zapamiętany i samoczynnie powtarzany. Czyż to nie genialne?
nie identyczne ale maluszek mojego ojca z lat 70, byc moze bylo to nawet wersja wloska zrobil 90 tys bez zadnych problemow, mial pokretlo do plynnej regulacji tego interwalu
@Zdzisław Kura R19 kasuje wersją Baccara takiego poldona z każdej strony choćby angielską skóra która szła do Bentleya. Komputerem pokładowym klimą pilotem do radia przy kierownicy oświetleniem z tyłu kabiny a szyber był elektryczny.
Przez 2 lata jeździłem Skodą Favorit.Dobrze ją wspominam, wybrałem się nawet nią w podróż poślubną do Chorwacji z czego nagrałem kilka filmów. Favoritkę kupiłem, dlatego że mój ojciec jeździł Škodą Forman, kiedy byłem dzieckiem - to takie wspomnienie, sentyment. Ciekawe też jest to, że mój brat robi teraz w fabryce Škody w Mlada Boleslav.
Karówka rządzi. Favoritka jest rzeczywiście nowocześniej zaprojektowana, ale jakość i materiały były niezwykle nawet na epokę tandetne. Te oliwkowe lakiery, czy bordo takie płowiejące, tapicerka i deska też płowiały jak wściekłe. Poldek jest solidniejszy - moim zdaniem oczywiście. Super hiper porównanie. Ogląda się to z ogromną przyjemnością. Dzięki serdeczne za film!
Pamiętam te czasy jak favorit wchodziła do produkcji.To byl powiew świeżości. Zastanawiałem się nad kupnem skody, a kupiliśmy roczną łade samare 1.5 na rynek skandynawski i to był strzał w 10!
Świetnie to porównanie FSO do dobrej dziewczyny która się związała że złym facetem👍👍 Poza tym podobają mi się te porównania aut ze swojej epoki, może teraz dla odmiany do testów staną jakieś dostawczaki np. T3 i Żuk
Nieprawdziwe porównanie.. FSO byka jak brzydka niechciana panna ma wydaniu.. z braku laku wziął ją za mąż "Koreańczyk" licząc, że cis w tym związku urobi
Miałam skodę favorit. Po małym fiacie 126p to było tak jak bym kupiła mercedesa. Bardzo chwaliłam sobie ten samochód. Był trochę mało wyciszony, ale bardzo fajny. Brawo dla Czechów, udało im się zbudować nowoczesny bobry samochód.
Ja podobnie jak Pani przesiadlem sie w 1995 z 126 do favoritki.To byl szok a te podswietlane przyciski.... Mialem wtedy 22 lata I cieszylem sie ze skody jak dziecko
Mi ze starego Poloneza podobały się zegary. Zrobione na wzór kwadratu, tu widzę już zwykłe okrągłe. Te starsze zegary były genialne i wpisywały się w tę kanciastość modną w tamtym czasie.
Rodzice kupowali caro w 1994 (grudzień) cena za prostą wersję 1,6 GLE to było ok. 155 milionów złotych. Za lakier metalik brano 5,5 mln. Kolor miał być biały, ale ostatecznie wzięliśmy srebrny platyna - okazał się to doskonały wybór. Natomiast faktycznie obejrzeliśmy że dwie Szkody favorit. Z tym że wówczas za używane 1991r krzyczano ok 140-150 milionów. Zaniżone masz te ceny.
Najlepszy film jak do tej pory - gratuluję. A samochody przepiękne, jeśli chodzi o stan. Tę Favoritkę brał bym chętniej niż Porsche czy Suprę z poprzednich odcinków.
@@lubuszlubusz9346 Dzięki za sprostowanie. Komentarz poprawiony. Sprawdziłem, w odcinku Top Gear z 1989r., że Porsche pomagało przy zawieszeniu i mocowaniach silnika, ale faktycznie nie przy samym silniku.
Mailałem kiedyś taka skode favirit to był mój pierwszy sanochód i bardzo dobrze go wspominam. Od tamtej pory skoda zagościła u mnie i tak już doszedłem do superb
8:04 w roku 1978 gdy debiutował polonez, nie był on klasyfikowany do segmentu compact, tylko do segmentu średniego (obecnie nazywanego D). VW Golf I z lat '70 miał 3,70 m i był kompaktem. VW Golf II z lat '80 miał 4,0 m i też był kompaktem. Na przełomie lat' 70 i '80 auta o długości ponad 4m (tak 4,20+) były klasyfikowane już do segmentu D.
Dokladnie, nawet w latach 80tych nowe wersje audi 80, forda sierry, opla ascony czyli wlasnie segment D mialy ok 4.30 - 4.40 cm dlugosci. Na przestrzeni 40 lat auta urosly o pol metra i przeskoczyly o 1 lub 2 segmenty.
w latach 80tych POlonez był z dolnej strefy klasy D, ale juz w 90tych, wobec braku zmian, stał sie juz klasą kompaktową, gdyz srednia sie tym czasie rozrosła, takze silnikowo, gdzie normą juz były silniki 2.0. A polonez standart silnik 1.5 1.6, za mało naklase srednią, i za mała moc, na kompakt sie łapał
@@tombouu W latach '90 typowy komputer PC miał taką moc obliczeniową jak dzisiejsze chińskie smartwatche za 50 zł. Czy to oznacza, że mój stary pecet z lat' 90 skitrany w piwnicy jest smartwatchem??? Polonez powstał w latach '70 i był w segmencie D. To, że w niemal niezmienionej formie tłukli go do 2002 roku nie oznacza, że jes kompaktem. Jest przestarzałą klasą D. Jeśli auta w każdej kolejnej generacji będą nadal rosły, to za 30 lat stwierdzisz, że Mercedes klasy S z początku lat dwutysięcznych jest autem segmentu B?
Moi rodzice kupili nową skode Favorit niebieska jeszcze w Czechach w 89 roku. Sprzedali po niecalych 3 latach. Mówili że trzeszczały plastiki i pamietam ze byly problemy z odpalaniem. wszyscy ten samochód ogladali i wtedy zazdrościli bo to była nowosc
Do dzisiaj jeżdżę Polonezami, przeszedłem przez przejściówkę, dwa szerokie Caro z 1995 roku w dokładnie takim kolorze jak egzemplarz z filmu, no i Plusa z 97 roku. Niedawno kupiłem Favoritkę. Kiedy wracałem nią do domu, zauważyłem od razu, jak odmienna i współczesna, a zarazem wygodniejsza pozycja jest w tym aucie dla kierowcy. Rzuciło mi się również w uszy, że choć to raczej skąpo wyciszony samochód, to jest znacząco cichszy od Poloneza. W każdym z moich Polonezów wyła albo skrzynia, albo most - albo cały czas, albo przy konkretnych prędkościach i na konkretnych biegach. Favoritka jest o niebo kulturalniejsza pod tym względem. Zaskakuje też ilość miejsca z tyłu, znacząco większa w mniejszej Skodzie. Potrafię usiąść sam za sobą, gdzie w Polonezie musiałbym nie mieć nóg, by się za sobą zmieścić. Skoda ponadto, gdy już ją w całości wyregulowałem, spala mi absurdalnie miało paliwa, choć paradoksalnie jak ją zacznę deptać, to wciąga jak V8. Ważną różnicą na korzyść Poloneza jest masa. Favorit trochę podskakuje na dziurach i średnio je tłumi, Poldek po nich płynie. Ponadto w trasie, gdy jedziemy Favoritką, to sekundę po minięciu większego pojazdu, dostajemy podmuchem powietrza, który zmusza nas do korygowania toru jazdy. W Polonezie to nie występuje. Odczucie ogólnej toporności jest w Skodzie nieobecne, w Polonezie przytłacza. Podobnie z napracowaniem przy montażu, Skoda to zmontowane starannie auto, Polonez odwrotnie. Widać to już przy otwieraniu i zamykaniu drzwi w obydwu autach. Wnętrze jest porównywalne, w Skodzie może nieznacznie gorszej jakości, ale nieznacznie. Favoritce na pewno jest brak też wyglądowego sznytu Poloneza. To auto, które nie ma do niego od strony charakteru zawartego w linii nadwozia podejścia. Porównuję te auta z perspektywy kogoś, kto na co dzień uwielbia wozić się gratem. Jak mam wyjeżdżać, to moje nogi instynktownie prowadzą mnie do garażu Skody. Jeżeli jednak mówimy o weekendowych przejażdżkach, to chyba większość z Was wybierze Poloneza.
Jan,zdravím zo Slovenska,Favorit je československé auto.Na Slovensku sa vyrábalo veľa dielov na Favorit u nás v Prešove sa vyrábali zadné bubnové brzdy,kompl. konzola pedálov,hlavný válec brzd aj s nádržkou na kvapalinu,zadná náprava sa robila v BAZ Bratislava a ešte veľa menších dielcov bolo zo Slovenska. To sa už nedá povedať o Škode Felícia.Robo.
Oba super. Tata miał kiedyś caro i potem caro+. Oba dobrze wspomina, oba jeżdżą do tej pory, choć już mają innych właścicieli :) favortiką też bym się przejechał kiedyś z ciekawości
Bardzo fajne filmy robisz:) Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że polonez był dynamiczniejszy. Miałem favoritkę 136 z 91r., która zgodnie z instrukcją miała przyspieszenie 14s. do 100km/h. Polonezy z silnikami 1.5, 1.6 miały około 16-18s. Prędkość max była wyższa w Polonezie 155 km/h w porównaniu do favoritki (150) ale skoda była dużo żywsza. Wcześniej miałem Fiata 125p i jeśli chodzi o przyspieszenie, favoritka zdecydowanie wygrywała.
W Polsce w latach 90 każde osobowe auto konkurowało ze sobą nawet taki polonez konkurował z cinquecento, dzisiaj to wydaje się dziwne, bo trudno sobie wyobrazić jak np. skoda superb konkuruje z fiatem 500.
Polonez konkurował z Cinquecento głównie (niską) ceną. Był 2 x większy za takie same pieniądze i mógł targać przyczepę z żywcem do skupu. Z tego powodu skończył jako Truck.
Nareszcie konstruktywny komentarz pod filmem. Polonez konkurował przede wszystkim z CC tylko dlatego, że był znaną konstrukcją, części krajowe, z cc była niewiadoma. No i przestrzeń oferowana przezeń, ofc.
Miałem taka skode, tylko białą z roku 91 wersja L czyli Lux. Łatwo poznać po grillu ze znaczkiem po prawej stronie. Lux czyli brak wszystkiego. Jechaliśmy po skode z tatą i znajomym taksówkarzem prawie 80 km po to auto. Bardzo wygodne, deska rozdzielcza troszkę skrzypiała, oraz pękały plastikowe łączniki klamki z cięgnem w drzwiach wewnątrz. Silnik bardzo fajny, chociaż mocy brakowało czasem. Bolączka tego silnika to układ chłodzenia oraz uszczelka pod głowicą. Problem był z bendiksem w rozruszniku. Styki w klasie tył od lamp. Blacha lubiła się spotykać z rudą i leciały spody drzwi,błotniki. Progi były nie do ruszenia i były jak z fabryki po tylu latach. Rozpórka była dodatkowa opcją zeby szyba nie pękała, patent z korkiem wlewu oleju, znany każdemu kto miał skode i szukał korka gdzieś w trasie, lub miał szczęście ze akurat wpadł gdzieś w silnik. Ech. Silnik w naszej frytce miał wypolerowaną pokrywę głowicy oraz był bardzo czysty. Sentyment do fryty jest, fotki na polskajazda.pl pozostały..pozdrowienia.
Spoko film , aczkolwiek Skodę Favorit porównałbym raczej z Ladą Samarą . Polonez to jednak starsza konstrukcja i zagościł na rynku o wiele wcześniej , mimo to w latach 90-tych wciąż wybrałbym poczciwego Poldka . Osobiście uważam że zawsze wyglądał lepiej i sprawiał wrażenie solidniejszego , a Skoda no cóż , autko dla emeryta .
Jeśli chodzi o Skodę i nie tylko Poloneza ale i ogólnie całe FSO, to Skoda jest Sprite a FSO pragnienie - niestety. Zaplecze motoryzacyjne oraz badawczo-rozwojowe Skody, rozpoznawalność marki w świecie, wszystko to dosłownie dewastuje naszą fabrykę na Żeraniu sztucznie stworzoną w latach 50-tych ubiegłego wieku. Skoda tworzyła własne modele aut a nie licencyjne pokraki, i jako przedsiębiorstwo istniała już od 1925 roku.
Duży plus dla chłopaków, za dojrzałe podejście do motoryzacji. ...Przecież można było kupić "doinwestowanego" Gulfa z basrurą. Duży plus także dla chłopaka prowadzącego kanał, zarówno za treść jak i za naturalną i przyjemną w odbiorze formę publikowanych na kanale materiałów. Pozdrawiam i czekam na kolejne prezentacje i porównania.
W/g mnie Favoritka była zdecydowanie lepszym samochodem. Napiszę tylko kilka atutow; mniej zużywała benzyny, napęd miala na przód, hamulce z tyłu bębnowe, przekładnia kierownicza listwowa, ogólnie lżejsza i nowocześniejsza. Kupiłem to auto w styczniu 1991 roku, wybierając pomiędzy Faworitką, Polonezem i Samarą. Kosztowała 52 miliony złotych, polonez był tańszy o około 2 miliony, wówczas nie była to praktycznie żadna różnica. Na liczniku zamiast obrotomierza był zegarek analogowy. Prawdopodobnie w tym konkretnym egzemplarzu też był zegarek, ale ktoś zmienił na obrotomierz, które występowały w późniejszych wersjach.
@Zdzisław Kura właśnie ciebie biedaku szukałem w komentarzach XD jeszcze powiedz że jesteś właścicielem z odcinka. Jedyny twój argument "oo szare wnętrze", dupa szczypie że ktoś ma inne zdanie niż twoje niedoedukowany ćwoku?
@Zdzisław Kura Napisałem już w czym byla lepsza, ale mogę to rozwinąć. Pamiętaj, że porównujemy te dwa samochody w roku 1991. Polonez wówczas w środku też był "smutny", przypominam sobie , że miał czarne fotele, ale to drobiazg, raczej chodzi o zastosowane rozwiązania techniczne jak; w polonezie przekładnia kierownicza ślimakowa, ciężko pracująca z wiecznym luzem pośrodku. W skodzie listwowa, samokasujący się luz i pracująca bardzo lekko.Hamulce w Polonezie, po zimie zazwyczaj do czyszczenia, bo się zapiekały. W skodzie zupełnie inne rozwiązanie, pozbawione tych wad. W skodzie z przodu kolumny macperson, "poldek" zwykłe wahacze. W czeskim aucie automatyczne ssanie a w polskim musisz wyciągać ssanie i potem wciskać. Owszem brakowało Favoritce np. drążka stabilizatora z przodu, ale jakieś wady musiała przecież mieć. Pozdrawiam.
Super filmik! Jeśli byłaby taka możliwość to chętnie zobaczyłbym test Skody 1000MB. Mam do niej bardzo duży sentyment a nie widziałem jeszcze jej polskiej recenzji
Dobre porównanie! Pamiętam z dawnych czasów, Polonez podobał mi się bardziej (i dalej tak jest), może z nostalgii, a może dlatego, że nieco większy i mocniejszy...🤔Jeździło się 😁
Tegie Aczek ta, mocniejszy. Ta sieczkarnia ledwo się zbiera. Skoda jest zwinna i żwawa, nawet pomimo tego całkiem nie nowoczesnego motoru bije poloneza na głowę.
Odnośnie Favoritki i jej prędkości maksymalnej, to ja sobie wypraszam te heheszki... Ja Favoritą 135Lx z 1994 roku, zamknąłem licznik 😁 Favorita kochany wóz, pierwszy mój samochód (choć rozważany był Polonez 😛 Tavria, Fiat Uno i Fiat Cinquecento). Uważam zakup favority, za bardzo dobry strzał. Miałem ją cztery lata, wiąże się z tym autem wiele pozytywnych wspomnień. Auto sprzedałem "dziadkowi", który miał zdychającą Favo z 1991 roku i nie chciał zmieniać modelu, ale mieć taki trzymający się kupy i nadający do jazdy. Po czterech latach Favoritke od dziadka, kupił mój dobry przyjaciel, który z resztą jeździł ze mną dużo tym samochodem, no ale niestety... Po czterech latach u dziadka, to już nie był ten sam samochód 😔 strasznie zapuszczony, zdrutowany i rozklekotany. Posiadanie Favoritki, zrodziło u mnie miłość do Skodzinek, więc miałem też później dwie felicie, które także miło wspominam. Pierwsza Felicia 1.3 MPi hatchback, którą miałem 4 lata oraz Combi 1.6 MPi, ale tą miałem tylko 10 miesięcy, gdyż zaczęła się szybko biodegradować 😁
Mój tata miał skode 100 poźniej już ja sam jeździłem dwiema skodami 105, favorit , i na koniec felicją miło je wspominam. W Favorit bez problemu przewiozłem kiedyś pralkę na stojąco.
1:40 w 95 roku z Tata kupowaliśmy nowego poloneza Caro 1,6 gli - seria kosztowała wtedy 18500. Nasz miał lakier metalik - zielony capri metalik dokładnie jak ten na filmie, klimatyzacja ! Oraz mulinlock i jakieś zabezpieczenie antykorozyjne jak i dokładnie takie same Alu felgi jak na tym we vlogu i jego cena wynosiła 23700. Pamietam jak dzisiaj ta cenę na szybie w „salonie” w Gliwicach
Jacek Ripper ale to był bajer jak na tamte lata, beemki i mercedesy jeździły z otwartmi oknami a my w chłodzie w środku w największe upały ;) Ale niektórzy aż nie wierzyli. Pamietam jak jakiś pan zwrócił mojemu Tacie ze mu coś kapie pod autem a na to mój Tata odpowiedział ze to z klimatyzacji . Pan spojrzał jak na wariata i odszedł haha . Nie mieściło się to w głowie ;)
Mój ojciec miał Skodę Favorit 1992, kupił w 1994 roku za 14.000 zł. Ja kupiłem Poloneza Caro 1.6GLE 1992 rok w 1999 roku za 6.000 zł. Często się ścigaliśmy. Na "zrywa" lepsza była Favorita, ale jak już pędziliśmy po A4 to ją dopadałem Poldonem. Sprzedałem Poloneza 1.6 GLE 1992 rok w 2000 roku za 4.500 zł. Ojciec sprzedał Skodę 1992 rok w 2001 roku za 6.000zł. Potem jeszcze kupiłem Poloneza Caro 1.6 GLI 1995 rok w 2003 roku za 5.100 zł. Tyle jeśli chodzi o cennik.
Cześć! Bardzo podobają mi się Twoje filmy o samochodach. Mówisz rzetelnie o wadach i zaletach samochodów bez głupiego wyśmiewania, politykowania czy niepotrzebnego hejtu. Mam pytanie - czy zrobisz odcinek o Fiacie Seicento? Sam jeżdżę takim autem (z silnikiem 1.1) i chciałbym posłuchać rzetelnej opinii o nim i porównać z własnymi doświadczeniami.
8:58 W 1992 roku tata kupił nowego poloneza Caro 1.5 GLE gaźnikowego i wtedy kosztował 86 milionów. W 1995 roku kupił drugiego takiego jak prezentowany ale już 1.6 GLI na wtrysku. Cena wzrosła ponad dwukrotnie - 187 milionów złotych.
Skoda przetrwała jako marka bo jeśli chodzi o produkowane auta to tam tylko znaczek jest ze Skody. Gdyby FSO poszło taką samą drogą to by był kolejny VW z innym logo, w sumie to może i lepiej, że nic takiego nie powstało...
A ja pamiętam jak z ciekawości wsiadłem w salonie do Poldka Caro. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w wizualnie tak wysokiem samochodzie, dotykałem głową podsufitki, a mam tylko 180 cm wysokości. Na moje zapytanie do sprzedawcy o co tu chodzi, gość pochylił do tyłu fotel ;-). Czyli chcąc mieć prawidłową pozycję za kierownicą, trzeba było mieć maksimum 175 cm wzrostu. Nie wnikałem z czego to wynikało (wysoko umocowane fotele ?), ale jak kiedyś śmigałem Fiatem 125P, to tego problemu nie było. W tym okresie rodzice zastanawiali się nad Corollą/Renault 19 Chamade i Poniakiem. Wybralismy japońca, który wydawał się super, ale blachę miał jak z papieru. Po 10 latach użytkowania, zeżarła go sól. Przyszedł taki czas, że nie można już było spotkać na drogach żadnej Corolli 2 (wyrdzewiały) , a Renault 19 dalej jeździły i wyglądały wizualnie dobrze. Czas pokazał, co było wartościowe, a co nie.
W tamtych czasaj a już zwłaszcza teraz wolałbym tego poloneza, ta skoda jest poprstu , brzydka, wnętrze tandetnie pastikowe. Polonez wiadomo, przstarzały ale jednak miał swój klimat. Dopiero octavie zaczęły wyglądać.
Fajnie byłoby porównać te samochody np z Golfem II 1.3. Wyszłoby, że w cale tak daleko nie odbiegały od zachodniej produkcji. Golf II z pewnością wygrałby ekonomią (przynajmniej w stosunku do Poloneza) i jakością wykonania ale już komfortem, osiągami (Golf 55KM, Polonez 80KM) czy wyposażeniem niekoniecznie. Miałem kiedyś wspomnianego Golfa II i miałem okazję jeździć Polonezem Caro więc wiem o czym mówię. Przez cały okres PRL i początek lat 90-tych byliśmy zapatrzeni na zachód i uważaliśmy, że wszystko tam jest lepsze. Ale tam też było dużo tandety (patrz rdzewiejące włoskie Alfy Romeo, czy tandetnie wykonane kompakty z UK). Zobaczcie Simsony z DDR. Do dzisiaj są cenione (głownie na wsi) bo mają lepsze osiągi i większą niezawodność (mimo wieku) niż konkurencja z Chin.
Polonez Caro jest lepszy od Faviritki pod każdym względem i nie ma nad czym dyskutować. Skoda przegrywa w każdej kategorii, czy to chodzi o napęd, czy komfort jazdy, ładowność, czy jakość wykończenia wnętrza. A przedni napęd nie jest nowocześniejszy, tylko tańszy w produkcji, dlatego zdominował dzisiejsze samochody osobowe, bo dziś liczy się zysk a nie jakość i właściwości jezdne. Napęd klasyczny, który stosowany był w Polonezie, to lepszy rozkład masy, lepsza trakcja, i większe bezpieczeństwo bierne.
Tylko większość Europejczykow nie potrafi jeździć autem z tylnym napędem, za trudne w obsłudze bo trzeba myśleć za kółkiem. W USA jest tylko tylny napęd i ludzie nie mają z tym problemu.
Też kiedyś myślałem, że rodowite wozy z USA do dziś mają tylko tylny napęd, okazuje się jednak, że większość średnich aut już w latach 80 miała przedni napęd, ale to nie tylko średnie pierdziki bo również i spore bydlęcia z silnikami V8 typu cadillac eldorado (już chyba od lat 70)itp. Buicki, plymothy i inne fordy, dodge czy chryslery to w większości FWD. Mowa oczywiscie o autach współczesnych lub niezbyt wiekowych, czyli od późnych lat 80 w górę. Poza wozami użytkowymi (pickup i vany) i flagowymi autami sportowymi nawet duże limuzyny z USA są pędzone na przód, dinozaury typu caprice czy crown victoria odeszły do lamusa.
W tamtym czasie favorita dla przeciętnego nabywcy była zdecydowanie lepsza. Tak jak to ktoś już to napisał w 1992 r. kiedy kupilem favoritę jeżdżąc wcześniej maluchami, miałem wrażenie jakbym przesiadł się na mercedesa. Niestety po roku jazdy to auto się już trochę rozklekotało, a zawory należało regulować co dwa tygodnie (stukało aż miło). Po roku, dzięki przejęciu przez vw wyszła nieco lepsza wersja (kupiona w firmie budziła moją zazdrość) ale też po 4 latach też zaczęła się „rozjeżdżać”. W 1995 kupiłem felicję, hit tamtego roku. Jakość nieporównywalna, ale kokpit nadal trzeszczał. Po dwóch latach sprzedałem za cenę (nominalną) wyższą od ceny nabycia więc to auto było cenione. O polonezie nigdy nie myślałem (ciężka krowa). Generalnie wolałem nową favoritę i potem felicję niż niemiecki szrot masowo sprowadzany i kupowany przez dzisiejszych wielbicieli antyniemieckiego pisuaru.
@@JanGarbacz Wspaniale by było zrobić taki porządny test (ale to oczywiście moje marzenia :D ) porównanie Favoritki, Poloneza Caro i Caro Plus, Felicii, Łady Samary, Moskwicza Aleko i Yugo Florida, to by było ciekawe. Ale tak czy siak gratuluje, bo filmik Favorit-Caro wspaniały i na prawdę jest w koncu coś na poziomie w polskim YT, patrząc na motobiedy itd.
@@andrzejp1979 tu niestety Oltic nie pasuje, Jest to bowiem licencyjny citroen Visa a nie zadna wlasna konstrukcja. Skoda, Polonez, Samara i Yugo , wszystkie byly wlasnymi konstrukcjami demoludow opartymi oczywiscie na podzespolach fiata , Ale jednak caly koncept auta powstal w danym kraju, Otlic jest po prostu wierna licencja Visy.
Favorit mogl konkurowac z Ladą Samarą. Polonez byl samochodem z innej , bądź co bądź klasy. Favorit nie byl tak nowoczesny jak Samara, ale nowoczesniejszy niz Polonez. Przednie zawieszenie Favorita - kolumny Mc.Pherson bylo bardzo niskiej klasy jak rowniez wachacze tloczone z blachy. Silnik wręcz zabytkowy... Jednakze w calosci samochod ten byl nowoczesniejszy od naszego Poloneza. Proponowalbym jednakze porownanie z Ladą Samarą.Pozdrawiam serdecznie!
Samara była z pewnością najbardziej dopracowana pod względem technicznym, ale najmniej estetycznie wykonana, choć w tamtych czasach nie rzucało się to aż tak w oczy. Mam dość dobre rozeznanie w samochodach z tamtego okresu, moi rodzice szukali wtedy nowego samochodu. Pamiętam nawet ile kosztowała Favoritka w 1991 roku :)
W tamtych latach jednym, jak i drugim modelem przejeździłem wiele tysięcy kilometrów. Na korzyść Poloneza przemawia komfort, jakość wykonania, elastyczność, wygoda podróżowania,. Na korzyść skody, prowadzenie, zachowanie na zakrętach i komfort resorowania. Nie mówię tu o FSO Polonez plus, który ma zdecydowanie gorsze plastiki. Wystarczy porównać klamki.
To gdzie są rozmieszczone przyciski poszczególnych elementów do sterowania różnymi systemami to tylko chwila żeby się z nimi zapoznać, miałem citroena c x i razwiązania w nim użyte w strefie kierowcy były fantastyczne, trzeba się tego nauczyć i nie chcesz wrócić do innych
W 1992 roku chciałem zmienić samochód. Wcześniej jeździłem syreną 105L, fiatem 125 1500, potem 126 maluchem i przyszła pora na coś nowego, poprzednie były używane z drugiej ręki. Miałem taki sam dylemat czy skoda Favorit czy P
Polonez był i to mojim zdaniem lepszy w srodku chodzi o tapicerke deske byłlepszy ale jesli chodzi o reszte to faworit to inna epoka naped na przód pozatym felicja bazowała na faworit polonez nie miał następcy skoda to prawie najstarsza marka motoryzacyjna w europie
@@mackoGD No napęd na tył też ma swoje zalety i daje frajdę z jazdy ale nie w przypadku Poloneza. Jeśli chodzi o napęd na przód to zupełnie inna bajka. Auto jest bardziej przewidywalne łatwiej i pewniej się prowadzi szczególnie po deszczu i zimą. Napęd na tył bardziej toleruje dodawanie gazu a u mnie w fabii przy 101 konnym silniku przy wyłączonym ESP wyrywa kierownicą z rąk przy ostrym ruszaniu więc trzeba uważać. Ja zazwyczaj nie używam wspomagaczy jazdy no chyba że muszę. Staram się jeździć z normalnymi prędkościami hoć czasem trzeba utrzeć nosa pajacom z pod świateł. Pozdrawiam
@@wujekalfred15 dlaczego nie w przypadku Poloneza. Owszem zawias słaby, ale moc taka że trzeba się bardzo postarać żeby Poldkiem odstawić fiflaka. Powiesz że jest nieprzewidywalny na śliskim. Tak! Jak każde auto tylnonapędowe przy gwałtownym dodaniu gazu. Zresztą podsterowność w aucie przednionapędowym jest tak samo niebiezpieczna jak nadsterowność w Polonezie czy BMW. Więc wszystko zależy od woźnicy i umiejętności. Dlatego zarzut do Poloneza odnośnie napędy na tył dla mnie jest conajmniej naciągany. Pozdro
@@mackoGD Bo moc w Polonezie ginie między skrzynią biegów a kołami. Do Poloneza jaki byś silnik nie wstawił to tyłka nie będzie urywać kaszani to hujowa skrzynia biegów
Miałem kiedyś Faworitke, a ojciec nowego Poloneza 95r.kochany samochód.Ale wierz mi Skoda lepiej hamowała niż FSO Skoda tak tylko nie klocki FOMAR i nowe tarcze.Po 3 dniach tarcze fioletowe i spadochron wyrzucany przy 60km/,a klocki jak nowe.To nie miało się prawa zatrzymać.Skodoski komplet i heble jak żylety-aprzesiadłem się z kaszlaka.To była przepaść
Jak nie wiadomo o co chodzi - chodziło o pieniądze, Czesi w latach socjalizmu znaleźli kasę na poważną zmianę koncepcji - zmiana napędu, ale to oznaczało zmianę wszystkiego - nasi politycy - nie, a zatem produkt wyjściowy był zupełnie przestarzały, a silniki - były konstrukcyjnie podobne, ale jakość tych czeskich chyba była lepsza. Silnik skody był jeszcze w fabii.
Szacun za sposób prowadzenia odcinka - bez gwiazdorzenia, „żartów” na siłę, przemądrzanie się oraz przeklinania. Skupiasz się po prostu na przekazaniu informacji o prezentowanych autach i to trzeba naprawdę docenić! :) jedyne czego mi brakowało to dokładniejszych ujęć desek rozdzielczych z perspektywy tylnej kanapy ;)
Dzięki. Mam nadzieję że w przyszłych odcinkach będzie lepiej
Ja pamiętam jak z ojcem jako dziecko pojechałem do FSO w swoim mieście odebrać samochód. Nowego Poloneza Caro rocznik 1991. Były dostępne białe, kremowe. Ojciec miał znajomego, zatrzymał dla nas wiśniowy, benzyna 1.6. Ojciec ma go do tej pory i nim jeździ czasem. Nawet sam doznałem zaszczytu pokierowania jego autem :D
jesli to jeden z pierwszych Caro, skoro rok 91, to juz klasyk pełną gębą, bedzie miał kiedys duza wartosc za ten rocznik
Samochód to nie żona, że bierzesz jeden na całe życie :)
Bardzo mi przykro.
Też mieliśmy takiego, ale niestety ojciec go sprzedał 😒
Świetne, ciekawe i profesjonalne prowadzenie, bez cwaniactwa i wulgarnego języka, mogę dzieciom włączyć bez obaw.😌Dziękujemy, Pozdrawiamy i prosimy o więcej!🤗
Jeżeli przekładnia w Polonezie jest bez luzu to proponuję przejście na olej 75w-90 będzie lżej się kręcić. Kolejne świetne porównanie dla fana FSO czy Skody. Jako fan FSO pragnę podkreślić że FSO prócz regulowanej kierownicy w standardzie oferowało regulowaną przerywaną pracą wycieraczek poprzez mikroprocesor, obrotomierz, halogeny z przodu, wycieraczkę tylnej szyby i dzieloną asymetrycznie kanapę jak i oparcie tylnej kanapy.
Jak miło zobaczyć tak dobrze utrzymane samochody z tamtych lat. W tej favo przydałoby się wymienić korek zbiorniczka wyrównawczego płynu chłodzącego. Zaworek już tam nie działa. Miałem kiedyś taką skodę ale sprzedałem i żałuję do dziś. Gdybym ją teraz znalazł nawet na szrocie to bym ją kupił.
A sprawdzając dynamikę tej skody trzeba było spuścić ręczny :)
Panie Janku- bardzo merytoryczne i obiektywnie przeprowadzane testy. Kultura prowadzącego również znacznie wyższa niż u "konkurencji" .
Mój ojciec kupił Skodę favorit w 95 roku ( z 91 roku) i ciągle ją eksploatuje.
Pozdrawiam
Dziękuję, pozdrawiam Pana i Pańskiego Tatę !
Czeska inżynieria pojazdowa ma naprawdę bogata tradycję. Chociażby czeski LT vz. 38 był w 1938 bodajże najnowocześniejszym czołgiem na świecie. Skoda, Tatra, Zetor, CKD, każda z firm ma na koncie jakieś pionierskie inżynieryjne rozwiązania. Niech się kanał dalej tak prężnie rozwija. Pozdrawiam
Miałem Caro 1.6 GLI końcówka 95 roku. Rewelacja. Na wtrysku i Lucas. Super wytrzymałe auto. Zima nie była straszna. Mrozy palił na dotyk. A nie miał ze mną lekko. Bardzo dobrze wspominam. Zero awarii ani przygód. Jedynie alarm odcinał pompę paliwa. Wywaliłem i po problemie. Dbałem i wiernie służył ponad 20 lat.
7:50 polonez z silnikiem 1,6 gli jeździł 160 ale na 4 biegu, natomiast na 5 zdychał do 150-155 ;) Mówię o nowym aucie .
Bardzo fajne te porównania! Dzięki!
Miałem Poloneza Caro+ z roku 1999. Seryjnie miał wspomaganie kierownicy i hamulce Lukasa. Zupełnie inna bajka. Poza tym auto miało jedno genialne rozwiązanie, którego nie spotkałem w żadnym innym aucie, nawet współczesnym. Mam na myśli regulator interwału pracy wycieraczek. Włączało się wycieraczki na pierwszą pozycję (praca z interwałem), następnie trzeba było pociągnąć dźwignię, odbył się ruch pracy wycieraczek, następnie, po dowolnym czasie trzeba było pociągnąć dźwignię drugi raz, odbył się drugi ruch. Interwał między pociągnięciami został zapamiętany i samoczynnie powtarzany. Czyż to nie genialne?
Skoda Felicja z 99r która miałem też to posiadała
nie identyczne ale maluszek mojego ojca z lat 70, byc moze bylo to nawet wersja wloska zrobil 90 tys bez zadnych problemow, mial pokretlo do plynnej regulacji tego interwalu
Chyba nie jeździłeś współczesnym autem. 😂
@Zdzisław Kura R19 kasuje wersją Baccara takiego poldona z każdej strony choćby angielską skóra która szła do Bentleya. Komputerem pokładowym klimą pilotem do radia przy kierownicy oświetleniem z tyłu kabiny a szyber był elektryczny.
Zgadza sie, ale nie w dowolnym czasie ale w interwale od 1 do 30 sekund. Reszta sie zgadza.
Przez 2 lata jeździłem Skodą Favorit.Dobrze ją wspominam, wybrałem się nawet nią w podróż poślubną do Chorwacji z czego nagrałem kilka filmów. Favoritkę kupiłem, dlatego że mój ojciec jeździł Škodą Forman, kiedy byłem dzieckiem - to takie wspomnienie, sentyment. Ciekawe też jest to, że mój brat robi teraz w fabryce Škody w Mlada Boleslav.
W latach 90-tych w tygodniku Motor było identyczne porównanie obu modeli.
Polonez wygrał wówczas.
Karówka rządzi.
Favoritka jest rzeczywiście nowocześniej zaprojektowana, ale jakość i materiały były niezwykle nawet na epokę tandetne.
Te oliwkowe lakiery, czy bordo takie płowiejące, tapicerka i deska też płowiały jak wściekłe.
Poldek jest solidniejszy - moim zdaniem oczywiście.
Super hiper porównanie.
Ogląda się to z ogromną przyjemnością.
Dzięki serdeczne za film!
Pamiętam te czasy jak favorit wchodziła do produkcji.To byl powiew świeżości. Zastanawiałem się nad kupnem skody, a kupiliśmy roczną łade samare 1.5 na rynek skandynawski i to był strzał w 10!
Samarq nigdy nie była robiona na rynek skandynawski haha dobra ci baje ktoś sprzedał xD
Może wersja fińska
SZACUN dla tych dwóch młodych chłopaków ! W życiu trzeba mieć pasję a jedna z najlepszych to ta motoryzacyjna ,mimo że czasem to skarbonka bez dna ;)
Fajne to porownanie. I fajne, ze pojawia sie temat, ktory wiecej pali. Dla kogos kto lubi sporo jezdzic to wazna kwestia.
Świetnie to porównanie FSO do dobrej dziewczyny która się związała że złym facetem👍👍 Poza tym podobają mi się te porównania aut ze swojej epoki, może teraz dla odmiany do testów staną jakieś dostawczaki np. T3 i Żuk
Tak w końcu to nie jej wina. A łobuz kocha najmocniej.
Musimy za to podziękować jednemu europoslowi który sprzedał FSO dla handlarzy chińskich mikrofalówek
Nieprawdziwe porównanie.. FSO byka jak brzydka niechciana panna ma wydaniu.. z braku laku wziął ją za mąż "Koreańczyk" licząc, że cis w tym związku urobi
@@tomaszkordeczka4847 FSO jako panna co jej Niemiec nie chciał jak się okazało że się do niego wprowadzi teściowa w postaci związków zawodowych.
Miałam skodę favorit. Po małym fiacie 126p to było tak jak bym kupiła mercedesa. Bardzo chwaliłam sobie ten samochód. Był trochę mało wyciszony, ale bardzo fajny. Brawo dla Czechów, udało im się zbudować nowoczesny bobry samochód.
Ja podobnie jak Pani przesiadlem sie w 1995 z 126 do favoritki.To byl szok a te podswietlane przyciski.... Mialem wtedy 22 lata I cieszylem sie ze skody jak dziecko
Mi ze starego Poloneza podobały się zegary. Zrobione na wzór kwadratu, tu widzę już zwykłe okrągłe. Te starsze zegary były genialne i wpisywały się w tę kanciastość modną w tamtym czasie.
One były jedynie dobre na pierwszy rzut oka, w rzeczywistości były one zaprojektowane jak dla osoby z zezem rozbieżnym...
W Jaka odcinku o Borewiczu vs Passat są pokazane nawet jak są podświetlone 👍
Rodzice kupowali caro w 1994 (grudzień) cena za prostą wersję 1,6 GLE to było ok. 155 milionów złotych. Za lakier metalik brano 5,5 mln. Kolor miał być biały, ale ostatecznie wzięliśmy srebrny platyna - okazał się to doskonały wybór. Natomiast faktycznie obejrzeliśmy że dwie Szkody favorit. Z tym że wówczas za używane 1991r krzyczano ok 140-150 milionów. Zaniżone masz te ceny.
Najlepszy film jak do tej pory - gratuluję. A samochody przepiękne, jeśli chodzi o stan. Tę Favoritkę brał bym chętniej niż Porsche czy Suprę z poprzednich odcinków.
Porsche pomagało przy Samarze. Silnik Favoritki to OHV z tylnosilnikowych Skód, a dokładniej wywodzący się z końca lat 30.
@@lubuszlubusz9346 Dzięki za sprostowanie. Komentarz poprawiony.
Sprawdziłem, w odcinku Top Gear z 1989r., że Porsche pomagało przy zawieszeniu i mocowaniach silnika, ale faktycznie nie przy samym silniku.
Mailałem kiedyś taka skode favirit to był mój pierwszy sanochód i bardzo dobrze go wspominam. Od tamtej pory skoda zagościła u mnie i tak już doszedłem do superb
Dziekuje za współczucie ale ja nie kupuje samochodów bo dostaje je od firmy
@@arekpol5887 nie dostajesz, tylko nim jeździsz :) czyli podsumowując to nie jest Twój samochód i nic w nim nie możesz zrobić :) taka mała różnica.
8:04 w roku 1978 gdy debiutował polonez, nie był on klasyfikowany do segmentu compact, tylko do segmentu średniego (obecnie nazywanego D). VW Golf I z lat '70 miał 3,70 m i był kompaktem. VW Golf II z lat '80 miał 4,0 m i też był kompaktem. Na przełomie lat' 70 i '80 auta o długości ponad 4m (tak 4,20+) były klasyfikowane już do segmentu D.
Dokladnie, nawet w latach 80tych nowe wersje audi 80, forda sierry, opla ascony czyli wlasnie segment D mialy ok 4.30 - 4.40 cm dlugosci. Na przestrzeni 40 lat auta urosly o pol metra i przeskoczyly o 1 lub 2 segmenty.
w latach 80tych POlonez był z dolnej strefy klasy D, ale juz w 90tych, wobec braku zmian, stał sie juz klasą kompaktową, gdyz srednia sie tym czasie rozrosła, takze silnikowo, gdzie normą juz były silniki 2.0. A polonez standart silnik 1.5 1.6, za mało naklase srednią, i za mała moc, na kompakt sie łapał
@@tombouu W latach '90 typowy komputer PC miał taką moc obliczeniową jak dzisiejsze chińskie smartwatche za 50 zł. Czy to oznacza, że mój stary pecet z lat' 90 skitrany w piwnicy jest smartwatchem???
Polonez powstał w latach '70 i był w segmencie D. To, że w niemal niezmienionej formie tłukli go do 2002 roku nie oznacza, że jes kompaktem. Jest przestarzałą klasą D.
Jeśli auta w każdej kolejnej generacji będą nadal rosły, to za 30 lat stwierdzisz, że Mercedes klasy S z początku lat dwutysięcznych jest autem segmentu B?
Pozdrowienia dla kolegi z Poloneza od rówieśnika co również jeździ Polonezem :)
Moi rodzice kupili nową skode Favorit niebieska jeszcze w Czechach w 89 roku. Sprzedali po niecalych 3 latach. Mówili że trzeszczały plastiki i pamietam ze byly problemy z odpalaniem. wszyscy ten samochód ogladali i wtedy zazdrościli bo to była nowosc
zgadza się, każdy chciał ją mieć wtedy.
Na wyposażeniu nowej favoritki była między innymi puszka lakieru do zaprawek
Do dzisiaj jeżdżę Polonezami, przeszedłem przez przejściówkę, dwa szerokie Caro z 1995 roku w dokładnie takim kolorze jak egzemplarz z filmu, no i Plusa z 97 roku.
Niedawno kupiłem Favoritkę. Kiedy wracałem nią do domu, zauważyłem od razu, jak odmienna i współczesna, a zarazem wygodniejsza pozycja jest w tym aucie dla kierowcy. Rzuciło mi się również w uszy, że choć to raczej skąpo wyciszony samochód, to jest znacząco cichszy od Poloneza.
W każdym z moich Polonezów wyła albo skrzynia, albo most - albo cały czas, albo przy konkretnych prędkościach i na konkretnych biegach. Favoritka jest o niebo kulturalniejsza pod tym względem. Zaskakuje też ilość miejsca z tyłu, znacząco większa w mniejszej Skodzie. Potrafię usiąść sam za sobą, gdzie w Polonezie musiałbym nie mieć nóg, by się za sobą zmieścić.
Skoda ponadto, gdy już ją w całości wyregulowałem, spala mi absurdalnie miało paliwa, choć paradoksalnie jak ją zacznę deptać, to wciąga jak V8.
Ważną różnicą na korzyść Poloneza jest masa. Favorit trochę podskakuje na dziurach i średnio je tłumi, Poldek po nich płynie. Ponadto w trasie, gdy jedziemy Favoritką, to sekundę po minięciu większego pojazdu, dostajemy podmuchem powietrza, który zmusza nas do korygowania toru jazdy. W Polonezie to nie występuje.
Odczucie ogólnej toporności jest w Skodzie nieobecne, w Polonezie przytłacza. Podobnie z napracowaniem przy montażu, Skoda to zmontowane starannie auto, Polonez odwrotnie. Widać to już przy otwieraniu i zamykaniu drzwi w obydwu autach.
Wnętrze jest porównywalne, w Skodzie może nieznacznie gorszej jakości, ale nieznacznie.
Favoritce na pewno jest brak też wyglądowego sznytu Poloneza. To auto, które nie ma do niego od strony charakteru zawartego w linii nadwozia podejścia.
Porównuję te auta z perspektywy kogoś, kto na co dzień uwielbia wozić się gratem. Jak mam wyjeżdżać, to moje nogi instynktownie prowadzą mnie do garażu Skody. Jeżeli jednak mówimy o weekendowych przejażdżkach, to chyba większość z Was wybierze Poloneza.
Jan,zdravím zo Slovenska,Favorit je československé auto.Na Slovensku sa vyrábalo veľa dielov na
Favorit u nás v Prešove sa vyrábali zadné bubnové brzdy,kompl. konzola pedálov,hlavný válec brzd aj s nádržkou
na kvapalinu,zadná náprava sa robila v BAZ Bratislava a ešte veľa menších dielcov bolo zo Slovenska.
To sa už nedá povedať o Škode Felícia.Robo.
Dziękuję za komentarz, nie wiedziałem a bylem często w Prešovie. Wy pisaliście mi o muzeum między Prešovem a Košicami ?
Zdravim s Polska
przydałoby się jeszcze porównanie felicii i poloneza plusa
Oba super. Tata miał kiedyś caro i potem caro+. Oba dobrze wspomina, oba jeżdżą do tej pory, choć już mają innych właścicieli :) favortiką też bym się przejechał kiedyś z ciekawości
Bardzo fajne filmy robisz:) Nie zgodzę się jednak ze stwierdzeniem, że polonez był dynamiczniejszy. Miałem favoritkę 136 z 91r., która zgodnie z instrukcją miała przyspieszenie 14s. do 100km/h. Polonezy z silnikami 1.5, 1.6 miały około 16-18s. Prędkość max była wyższa w Polonezie 155 km/h w porównaniu do favoritki (150) ale skoda była dużo żywsza. Wcześniej miałem Fiata 125p i jeśli chodzi o przyspieszenie, favoritka zdecydowanie wygrywała.
W Polsce w latach 90 każde osobowe auto konkurowało ze sobą nawet taki polonez konkurował z cinquecento, dzisiaj to wydaje się dziwne, bo trudno sobie wyobrazić jak np. skoda superb konkuruje z fiatem 500.
Polonez konkurował z Cinquecento głównie (niską) ceną. Był 2 x większy za takie same pieniądze i mógł targać przyczepę z żywcem do skupu. Z tego powodu skończył jako Truck.
Nareszcie konstruktywny komentarz pod filmem. Polonez konkurował przede wszystkim z CC tylko dlatego, że był znaną konstrukcją, części krajowe, z cc była niewiadoma. No i przestrzeń oferowana przezeń, ofc.
Ciekawostka.Polonez Caro mial podgrzewanie tylnej szyby automatyczne.W niskiej temp.włączało się samo.
U mnie ten automat był zesuty bo ogrzewanie tylnej szyby włączało się zawsze, niezależnie od temperatury... 🙂
Miałem taka skode, tylko białą z roku 91 wersja L czyli Lux. Łatwo poznać po grillu ze znaczkiem po prawej stronie. Lux czyli brak wszystkiego. Jechaliśmy po skode z tatą i znajomym taksówkarzem prawie 80 km po to auto. Bardzo wygodne, deska rozdzielcza troszkę skrzypiała, oraz pękały plastikowe łączniki klamki z cięgnem w drzwiach wewnątrz. Silnik bardzo fajny, chociaż mocy brakowało czasem. Bolączka tego silnika to układ chłodzenia oraz uszczelka pod głowicą. Problem był z bendiksem w rozruszniku. Styki w klasie tył od lamp. Blacha lubiła się spotykać z rudą i leciały spody drzwi,błotniki. Progi były nie do ruszenia i były jak z fabryki po tylu latach. Rozpórka była dodatkowa opcją zeby szyba nie pękała, patent z korkiem wlewu oleju, znany każdemu kto miał skode i szukał korka gdzieś w trasie, lub miał szczęście ze akurat wpadł gdzieś w silnik. Ech. Silnik w naszej frytce miał wypolerowaną pokrywę głowicy oraz był bardzo czysty. Sentyment do fryty jest, fotki na polskajazda.pl pozostały..pozdrowienia.
To co zrobił Wilczek z fso i fiatem zryło mój pogląd o niezwykłości tego faceta.
Wilczek powinem dostać nagrodę za najgorszego dyrektora pęknięty dzban czy coś takiego
panie Janie , ja jestem pod wrazeniem wiedzy , pozdrawiam milo
Dziękuję również pozdrawiam i zapraszam do oglądania kolejnych odcinków bo u mnie co tydzień coś starego 😀
Cudownie dobrany lakier na błotniku i to cieniowanie mmmmmmmm mistrz!
Spoko film , aczkolwiek Skodę Favorit porównałbym raczej z Ladą Samarą . Polonez to jednak starsza konstrukcja i zagościł na rynku o wiele wcześniej , mimo to w latach 90-tych wciąż wybrałbym poczciwego Poldka . Osobiście uważam że zawsze wyglądał lepiej i sprawiał wrażenie solidniejszego , a Skoda no cóż , autko dla emeryta .
dokłądnie tak było
Jeśli chodzi o Skodę i nie tylko Poloneza ale i ogólnie całe FSO, to Skoda jest Sprite a FSO pragnienie - niestety. Zaplecze motoryzacyjne oraz badawczo-rozwojowe Skody, rozpoznawalność marki w świecie, wszystko to dosłownie dewastuje naszą fabrykę na Żeraniu sztucznie stworzoną w latach 50-tych ubiegłego wieku. Skoda tworzyła własne modele aut a nie licencyjne pokraki, i jako przedsiębiorstwo istniała już od 1925 roku.
super filmik, zamierzam wszystkie odcinki przejrzeć:)
Dziękuję. Będzie co oglądać bo jest ich prawie 200
Nowym Caro MR'93 jeździło się bardzo fajnie. Dobrze zapamiętałem to auto, miałem z silnikiem Rovera.
Silnik rover 1,4 był najlepszym silnikiem.Dynamiczny i mocny .fajnie to jeździło jak na tamte czasy.
Duży plus dla chłopaków, za dojrzałe podejście do motoryzacji.
...Przecież można było kupić "doinwestowanego" Gulfa z basrurą.
Duży plus także dla chłopaka prowadzącego kanał, zarówno za treść jak i za naturalną i przyjemną w odbiorze formę publikowanych na kanale materiałów.
Pozdrawiam i czekam na kolejne prezentacje i porównania.
W/g mnie Favoritka była zdecydowanie lepszym samochodem. Napiszę tylko kilka atutow; mniej zużywała benzyny, napęd miala na przód, hamulce z tyłu bębnowe, przekładnia kierownicza listwowa, ogólnie lżejsza i nowocześniejsza. Kupiłem to auto w styczniu 1991 roku, wybierając pomiędzy Faworitką, Polonezem i Samarą. Kosztowała 52 miliony złotych, polonez był tańszy o około 2 miliony, wówczas nie była to praktycznie żadna różnica. Na liczniku zamiast obrotomierza był zegarek analogowy. Prawdopodobnie w tym konkretnym egzemplarzu też był zegarek, ale ktoś zmienił na obrotomierz, które występowały w późniejszych wersjach.
@Zdzisław Kura właśnie ciebie biedaku szukałem w komentarzach XD jeszcze powiedz że jesteś właścicielem z odcinka. Jedyny twój argument "oo szare wnętrze", dupa szczypie że ktoś ma inne zdanie niż twoje niedoedukowany ćwoku?
@Zdzisław Kura Napisałem już w czym byla lepsza, ale mogę to rozwinąć. Pamiętaj, że porównujemy te dwa samochody w roku 1991. Polonez wówczas w środku też był "smutny", przypominam sobie , że miał czarne fotele, ale to drobiazg, raczej chodzi o zastosowane rozwiązania techniczne jak; w polonezie przekładnia kierownicza ślimakowa, ciężko pracująca z wiecznym luzem pośrodku. W skodzie listwowa, samokasujący się luz i pracująca bardzo lekko.Hamulce w Polonezie, po zimie zazwyczaj do czyszczenia, bo się zapiekały. W skodzie zupełnie inne rozwiązanie, pozbawione tych wad. W skodzie z przodu kolumny macperson, "poldek" zwykłe wahacze. W czeskim aucie automatyczne ssanie a w polskim musisz wyciągać ssanie i potem wciskać. Owszem brakowało Favoritce np. drążka stabilizatora z przodu, ale jakieś wady musiała przecież mieć. Pozdrawiam.
Należy nasmarować linkę od prędkościomierza, ponieważ wskazówka lekko skacze...
Super filmik! Jeśli byłaby taka możliwość to chętnie zobaczyłbym test Skody 1000MB. Mam do niej bardzo duży sentyment a nie widziałem jeszcze jej polskiej recenzji
Dwudziestocztero minutowy film dodany minutę temu. Wiem, że Janek dobre filmy robi ale nie przesadzałbym z wazeliną.
@@Harry_z_Tybetu_ Tak to prawda, robi dobre filmiki, że już w ciemno mogłem napisać że kolejny super filmik na kanale.
"To jest zapach mojego dzieciństwa", aż śmiechłem :D
Zapach poloneza jest jedyny w swoim rodzaju :D
@@rafi22000 młody jesteś :)
@@arcyprzedni a my się znamy?
Dobre porównanie! Pamiętam z dawnych czasów, Polonez podobał mi się bardziej (i dalej tak jest), może z nostalgii, a może dlatego, że nieco większy i mocniejszy...🤔Jeździło się 😁
Tegie Aczek ta, mocniejszy. Ta sieczkarnia ledwo się zbiera. Skoda jest zwinna i żwawa, nawet pomimo tego całkiem nie nowoczesnego motoru bije poloneza na głowę.
Gratuluję Właścicielom zachowane tak w Bardzo Dobrym Stanie egzemplarze.
dokładnie, niech nie gnije,
Super elokwentny gość fajnie się ogląda i slucha
Odnośnie Favoritki i jej prędkości maksymalnej, to ja sobie wypraszam te heheszki... Ja Favoritą 135Lx z 1994 roku, zamknąłem licznik 😁
Favorita kochany wóz, pierwszy mój samochód (choć rozważany był Polonez 😛 Tavria, Fiat Uno i Fiat Cinquecento). Uważam zakup favority, za bardzo dobry strzał. Miałem ją cztery lata, wiąże się z tym autem wiele pozytywnych wspomnień. Auto sprzedałem "dziadkowi", który miał zdychającą Favo z 1991 roku i nie chciał zmieniać modelu, ale mieć taki trzymający się kupy i nadający do jazdy. Po czterech latach Favoritke od dziadka, kupił mój dobry przyjaciel, który z resztą jeździł ze mną dużo tym samochodem, no ale niestety... Po czterech latach u dziadka, to już nie był ten sam samochód 😔 strasznie zapuszczony, zdrutowany i rozklekotany.
Posiadanie Favoritki, zrodziło u mnie miłość do Skodzinek, więc miałem też później dwie felicie, które także miło wspominam. Pierwsza Felicia 1.3 MPi hatchback, którą miałem 4 lata oraz Combi 1.6 MPi, ale tą miałem tylko 10 miesięcy, gdyż zaczęła się szybko biodegradować 😁
Widze, że nagrywałeś na strefie w Machowie i na Wisłostradzie. Pozdro z Tarnobrzega.
Bardzo pozytywnie zakręceni właściciele obu pojazdów na poźiomie ludzie szacunek trudno spotkać w tych czasach co do samochodów oby dwa spoko 👍👍
Mój tata miał skode 100 poźniej już ja sam jeździłem dwiema skodami 105, favorit , i na koniec felicją miło je wspominam. W Favorit bez problemu przewiozłem kiedyś pralkę na stojąco.
Polonez z grokami i ozetami na pokładzie wygląda jak milion dolców przy Favoritce. Tak było 25 lat temu, tak jest i dziś.
marqcco hahaha, nie.
Raczej nie, ale patriotą lokalnym trzeba być. Szkoda tylko, że czasami przy tej okazji para idzie w gwizdek. 😅
1:40 w 95 roku z Tata kupowaliśmy nowego poloneza Caro 1,6 gli - seria kosztowała wtedy 18500. Nasz miał lakier metalik - zielony capri metalik dokładnie jak ten na filmie, klimatyzacja ! Oraz mulinlock i jakieś zabezpieczenie antykorozyjne jak i dokładnie takie same Alu felgi jak na tym we vlogu i jego cena wynosiła 23700. Pamietam jak dzisiaj ta cenę na szybie w „salonie” w Gliwicach
Jacek Ripper ale to był bajer jak na tamte lata, beemki i mercedesy jeździły z otwartmi oknami a my w chłodzie w środku w największe upały ;) Ale niektórzy aż nie wierzyli. Pamietam jak jakiś pan zwrócił mojemu Tacie ze mu coś kapie pod autem a na to mój Tata odpowiedział ze to z klimatyzacji . Pan spojrzał jak na wariata i odszedł haha . Nie mieściło się to w głowie ;)
Mój ojciec miał Skodę Favorit 1992, kupił w 1994 roku za 14.000 zł. Ja kupiłem Poloneza Caro 1.6GLE 1992 rok w 1999 roku za 6.000 zł. Często się ścigaliśmy. Na "zrywa" lepsza była Favorita, ale jak już pędziliśmy po A4 to ją dopadałem Poldonem. Sprzedałem Poloneza 1.6 GLE 1992 rok w 2000 roku za 4.500 zł. Ojciec sprzedał Skodę 1992 rok w 2001 roku za 6.000zł. Potem jeszcze kupiłem Poloneza Caro 1.6 GLI 1995 rok w 2003 roku za 5.100 zł. Tyle jeśli chodzi o cennik.
Jak zawsze! 👍
Cześć! Bardzo podobają mi się Twoje filmy o samochodach. Mówisz rzetelnie o wadach i zaletach samochodów bez głupiego wyśmiewania, politykowania czy niepotrzebnego hejtu. Mam pytanie - czy zrobisz odcinek o Fiacie Seicento? Sam jeżdżę takim autem (z silnikiem 1.1) i chciałbym posłuchać rzetelnej opinii o nim i porównać z własnymi doświadczeniami.
Jak będziecie chcieli to zrobię
Cienki film.
8:58 W 1992 roku tata kupił nowego poloneza Caro 1.5 GLE gaźnikowego i wtedy kosztował 86 milionów. W 1995 roku kupił drugiego takiego jak prezentowany ale już 1.6 GLI na wtrysku. Cena wzrosła ponad dwukrotnie - 187 milionów złotych.
Skoda przetrwała jako marka bo jeśli chodzi o produkowane auta to tam tylko znaczek jest ze Skody. Gdyby FSO poszło taką samą drogą to by był kolejny VW z innym logo, w sumie to może i lepiej, że nic takiego nie powstało...
Choć favoritka też fajna i ma swój urok, to jednak poldek znacznie ładniejszy, poważniejszy (dłuższy, większy) no i prawilne RWD
Super! :) Chciałem kupić Favorit lub Poloneza.
Miałem kiedyś Poloneza Caro 92 wąski rozstaw, a kolega takiego jak na Twoim filmie.
Pozdrwiam
Mam ładną favoritkę zadbaną i powiem że to tajny samochód. Mało pali dasyc wygodna jest części bardzo tanie. Mogę odstąpić.
Coraz lepiej 👍 i coraz dłużej 😀
Teraz jechałem krótkie odcinki 140 km na godzinę
Pamiętam jak w tym okresie mój wujek, który kupił Favorit, żałował, że nie mógł kupić Hundai Pony, ceny były podobne
A ja pamiętam jak z ciekawości wsiadłem w salonie do Poldka Caro. Jakie było moje zaskoczenie, gdy w wizualnie tak wysokiem samochodzie, dotykałem głową podsufitki, a mam tylko 180 cm wysokości. Na moje zapytanie do sprzedawcy o co tu chodzi, gość pochylił do tyłu fotel ;-). Czyli chcąc mieć prawidłową pozycję za kierownicą, trzeba było mieć maksimum 175 cm wzrostu. Nie wnikałem z czego to wynikało (wysoko umocowane fotele ?), ale jak kiedyś śmigałem Fiatem 125P, to tego problemu nie było.
W tym okresie rodzice zastanawiali się nad Corollą/Renault 19 Chamade i Poniakiem. Wybralismy japońca, który wydawał się super, ale blachę miał jak z papieru. Po 10 latach użytkowania, zeżarła go sól. Przyszedł taki czas, że nie można już było spotkać na drogach żadnej Corolli 2 (wyrdzewiały) , a Renault 19 dalej jeździły i wyglądały wizualnie dobrze. Czas pokazał, co było wartościowe, a co nie.
Taką Skodą chciałbym kiedyś przejechać się. I Caro chciałbym kiedyś także mieć, bo mam już Borewicza i Caro Plus.
w takim razie brakuje POloneza przejscówki z noskiem, oraz nowszym tyłem, czyli roczniki 89-91
W tamtych czasaj a już zwłaszcza teraz wolałbym tego poloneza, ta skoda jest poprstu , brzydka, wnętrze tandetnie pastikowe. Polonez wiadomo, przstarzały ale jednak miał swój klimat. Dopiero octavie zaczęły wyglądać.
Janku jakie ty masz bujne włosy na klacie.
Fajnie byłoby porównać te samochody np z Golfem II 1.3. Wyszłoby, że w cale tak daleko nie odbiegały od zachodniej produkcji. Golf II z pewnością wygrałby ekonomią (przynajmniej w stosunku do Poloneza) i jakością wykonania ale już komfortem, osiągami (Golf 55KM, Polonez 80KM) czy wyposażeniem niekoniecznie. Miałem kiedyś wspomnianego Golfa II i miałem okazję jeździć Polonezem Caro więc wiem o czym mówię. Przez cały okres PRL i początek lat 90-tych byliśmy zapatrzeni na zachód i uważaliśmy, że wszystko tam jest lepsze. Ale tam też było dużo tandety (patrz rdzewiejące włoskie Alfy Romeo, czy tandetnie wykonane kompakty z UK). Zobaczcie Simsony z DDR. Do dzisiaj są cenione (głownie na wsi) bo mają lepsze osiągi i większą niezawodność (mimo wieku) niż konkurencja z Chin.
Miałem poloneza z 93 roku który posiadał wspomaganie.
Chyba w dupie
Piotrek Kleszczewski 95r i też mam wspomaganie 😉
W Borewiczu tez widzialem wspomaganie
Żadne wspomaganie nie sprawi, że nie będzie się nim jechało jak ciężarówką z przyczepą.
Polonez Caro jest lepszy od Faviritki pod każdym względem i nie ma nad czym dyskutować. Skoda przegrywa w każdej kategorii, czy to chodzi o napęd, czy komfort jazdy, ładowność, czy jakość wykończenia wnętrza. A przedni napęd nie jest nowocześniejszy, tylko tańszy w produkcji, dlatego zdominował dzisiejsze samochody osobowe, bo dziś liczy się zysk a nie jakość i właściwości jezdne. Napęd klasyczny, który stosowany był w Polonezie, to lepszy rozkład masy, lepsza trakcja, i większe bezpieczeństwo bierne.
Tylko większość Europejczykow nie potrafi jeździć autem z tylnym napędem, za trudne w obsłudze bo trzeba myśleć za kółkiem. W USA jest tylko tylny napęd i ludzie nie mają z tym problemu.
Też kiedyś myślałem, że rodowite wozy z USA do dziś mają tylko tylny napęd, okazuje się jednak, że większość średnich aut już w latach 80 miała przedni napęd, ale to nie tylko średnie pierdziki bo również i spore bydlęcia z silnikami V8 typu cadillac eldorado (już chyba od lat 70)itp. Buicki, plymothy i inne fordy, dodge czy chryslery to w większości FWD. Mowa oczywiscie o autach współczesnych lub niezbyt wiekowych, czyli od późnych lat 80 w górę. Poza wozami użytkowymi (pickup i vany) i flagowymi autami sportowymi nawet duże limuzyny z USA są pędzone na przód, dinozaury typu caprice czy crown victoria odeszły do lamusa.
W tamtym czasie favorita dla przeciętnego nabywcy była zdecydowanie lepsza. Tak jak to ktoś już to napisał w 1992 r. kiedy kupilem favoritę jeżdżąc wcześniej maluchami, miałem wrażenie jakbym przesiadł się na mercedesa. Niestety po roku jazdy to auto się już trochę rozklekotało, a zawory należało regulować co dwa tygodnie (stukało aż miło). Po roku, dzięki przejęciu przez vw wyszła nieco lepsza wersja (kupiona w firmie budziła moją zazdrość) ale też po 4 latach też zaczęła się „rozjeżdżać”. W 1995 kupiłem felicję, hit tamtego roku. Jakość nieporównywalna, ale kokpit nadal trzeszczał. Po dwóch latach sprzedałem za cenę (nominalną) wyższą od ceny nabycia więc to auto było cenione. O polonezie nigdy nie myślałem (ciężka krowa). Generalnie wolałem nową favoritę i potem felicję niż niemiecki szrot masowo sprowadzany i kupowany przez dzisiejszych wielbicieli antyniemieckiego pisuaru.
Do porównania zabrakło jeszcze Łady Samary. Pozdrawiam.
Dokładnie tak, niestety czasem ciężko wszystko zebrać ale samara by pasowała
@@JanGarbacz Wspaniale by było zrobić taki porządny test (ale to oczywiście moje marzenia :D ) porównanie Favoritki, Poloneza Caro i Caro Plus, Felicii, Łady Samary, Moskwicza Aleko i Yugo Florida, to by było ciekawe. Ale tak czy siak gratuluje, bo filmik Favorit-Caro wspaniały i na prawdę jest w koncu coś na poziomie w polskim YT, patrząc na motobiedy itd.
I Yugo floridy
I Oltcita :)
@@andrzejp1979 tu niestety Oltic nie pasuje, Jest to bowiem licencyjny citroen Visa a nie zadna wlasna konstrukcja. Skoda, Polonez, Samara i Yugo , wszystkie byly wlasnymi konstrukcjami demoludow opartymi oczywiscie na podzespolach fiata , Ale jednak caly koncept auta powstal w danym kraju, Otlic jest po prostu wierna licencja Visy.
Do tego zestawu brakuje Łady Samara...mialem taką
Polonez wygląda o niebo lepiej
Favorit mogl konkurowac z Ladą Samarą. Polonez byl samochodem z innej , bądź co bądź klasy. Favorit nie byl tak nowoczesny jak Samara, ale nowoczesniejszy niz Polonez. Przednie zawieszenie Favorita - kolumny Mc.Pherson bylo bardzo niskiej klasy jak rowniez wachacze tloczone z blachy.
Silnik wręcz zabytkowy... Jednakze w calosci samochod ten byl nowoczesniejszy od naszego Poloneza.
Proponowalbym jednakze porownanie z Ladą Samarą.Pozdrawiam serdecznie!
Ale polonez był jednak szybszy i lepiej trzymał się drogi.
Samara była z pewnością najbardziej dopracowana pod względem technicznym, ale najmniej estetycznie wykonana, choć w tamtych czasach nie rzucało się to aż tak w oczy. Mam dość dobre rozeznanie w samochodach z tamtego okresu, moi rodzice szukali wtedy nowego samochodu. Pamiętam nawet ile kosztowała Favoritka w 1991 roku :)
Bardzo ladny filmik.
W tamtych latach jednym, jak i drugim modelem przejeździłem wiele tysięcy kilometrów. Na korzyść Poloneza przemawia komfort, jakość wykonania, elastyczność, wygoda podróżowania,. Na korzyść skody, prowadzenie, zachowanie na zakrętach i komfort resorowania. Nie mówię tu o FSO Polonez plus, który ma zdecydowanie gorsze plastiki. Wystarczy porównać klamki.
dokladnie i tacy jak ty to sa normalni ludzie a nie ze polonez to zlom bo tak tylko porządna dobra wypowiedz
Spoko robotę robisz
Po zobaczeniu pierwszych kadrów pomyślałem, że to nowa propozycja facetów of Blok Ekipy ;-)
Co bardziej wolicie?
To gdzie są rozmieszczone przyciski poszczególnych elementów do sterowania różnymi systemami to tylko chwila żeby się z nimi zapoznać, miałem citroena c x i razwiązania w nim użyte w strefie kierowcy były fantastyczne, trzeba się tego nauczyć i nie chcesz wrócić do innych
Ja pamiętam kupowałem poloneza dałem za niego 8 tyś.A Faworytka kosztowała 15 tyś.Takie to porównanie.
Panie... Mówisz pan że w favorit lepsze pasy bo brązowe 😂 A czy w favorit jest ich regulacja wysokości z przodu??? :)
W favoritce ktoś nie wbił się w kolor na błotniku :-) a tak na serio, jakis sprawdzony lakiernik/blacharz na Podkarpaciu?
W 1992 roku chciałem zmienić samochód. Wcześniej jeździłem syreną 105L, fiatem 125 1500, potem 126 maluchem i przyszła pora na coś nowego, poprzednie były używane z drugiej ręki. Miałem taki sam dylemat czy skoda Favorit czy P
Łapka w górę dla Poloneza
Uczę się czeskiego i trochę boli mówienie "szkoda". To s z daszkiem mówimy miękko między sz i ś. Lepiej już brzmi mówienie po prostu Skoda przez s.
Ten Leopold w srodku wygląda jak nowy :D
Tengo una Dkoda Felicia año 97,, y como m a salido buena,, es un carro fantastico
Полонез лучше.Задний привод,дизайн и размеры внутри салона вот преимущества Полонеза.
Polonez był i to mojim zdaniem lepszy w srodku chodzi o tapicerke deske byłlepszy ale jesli chodzi o reszte to faworit to inna epoka naped na przód pozatym felicja bazowała na faworit polonez nie miał następcy skoda to prawie najstarsza marka motoryzacyjna w europie
To weź fawo z 93/ 94 r to zobaczysz jaka to miało tapicerkę. To zupełnie inna jakość niż w tym egzemplarzu
Polonez był do dupy bo miał napęd na tył. Powiedział gościu zajarany BMW 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂
@@mackoGD No napęd na tył też ma swoje zalety i daje frajdę z jazdy ale nie w przypadku Poloneza. Jeśli chodzi o napęd na przód to zupełnie inna bajka. Auto jest bardziej przewidywalne łatwiej i pewniej się prowadzi szczególnie po deszczu i zimą. Napęd na tył bardziej toleruje dodawanie gazu a u mnie w fabii przy 101 konnym silniku przy wyłączonym ESP wyrywa kierownicą z rąk przy ostrym ruszaniu więc trzeba uważać. Ja zazwyczaj nie używam wspomagaczy jazdy no chyba że muszę. Staram się jeździć z normalnymi prędkościami hoć czasem trzeba utrzeć nosa pajacom z pod świateł. Pozdrawiam
@@wujekalfred15 dlaczego nie w przypadku Poloneza. Owszem zawias słaby, ale moc taka że trzeba się bardzo postarać żeby Poldkiem odstawić fiflaka. Powiesz że jest nieprzewidywalny na śliskim. Tak! Jak każde auto tylnonapędowe przy gwałtownym dodaniu gazu.
Zresztą podsterowność w aucie przednionapędowym jest tak samo niebiezpieczna jak nadsterowność w Polonezie czy BMW.
Więc wszystko zależy od woźnicy i umiejętności. Dlatego zarzut do Poloneza odnośnie napędy na tył dla mnie jest conajmniej naciągany. Pozdro
@@mackoGD Bo moc w Polonezie ginie między skrzynią biegów a kołami. Do Poloneza jaki byś silnik nie wstawił to tyłka nie będzie urywać kaszani to hujowa skrzynia biegów
Miałem kiedyś Faworitke, a ojciec nowego Poloneza 95r.kochany samochód.Ale wierz mi Skoda lepiej hamowała niż FSO
Skoda tak tylko nie klocki FOMAR i nowe tarcze.Po 3 dniach tarcze fioletowe i spadochron wyrzucany przy 60km/,a klocki jak nowe.To nie miało się prawa zatrzymać.Skodoski komplet i heble jak żylety-aprzesiadłem się z kaszlaka.To była przepaść
Latami zazdrościłem Czecha ze maja Skodę ale przecież to nie skoda a vw z logo słodu a fabryki są jedynie na terenie Czech
Ja mam prospekty skody felicji, mogę sprzedać, jestem z Wawy jak cos. Miałem dwie favorki ( przed lift i po lift ) bardzo proste auto
Gdybym miał wybierać - wybrałbym Favoritkę.
Gdzie znajduje się miejsce gdzie był nagrywany film ?
Strefa w Machowie koło Tarnobrzega.
Наш родимый Полонез! Эти слова можно понять на любом языке :)))))
Jak nie wiadomo o co chodzi - chodziło o pieniądze, Czesi w latach socjalizmu znaleźli kasę na poważną zmianę koncepcji - zmiana napędu, ale to oznaczało zmianę wszystkiego - nasi politycy - nie, a zatem produkt wyjściowy był zupełnie przestarzały, a silniki - były konstrukcyjnie podobne, ale jakość tych czeskich chyba była lepsza. Silnik skody był jeszcze w fabii.