Czy warto zdawać FCE (First), CAE, CPE, TOEFL? | Po Cudzemu #70
Вставка
- Опубліковано 13 гру 2016
- Potrzebujesz powtórzyć gramatykę do egzaminu? Idealnie przyda Ci się moja książka „Grama to nie drama”. Tu ją możesz przejrzeć i zamówić: arlena.altenberg.pl :)
Co daje certyfikat FCE (dziś znany jako First)? Czym się różnią egzaminy Cambridge od TOEFL? Jakie egzaminy ja zdawałam? Czy można pominąć FCE i od razu zdawać CAE? Ile to kosztuje i w ogóle po co to wszystko? Już mówię.
TU JESTEM:
Snapchat: @wittamina / wittamina
Twitter: / wittamina
Facebook: / pocudzemu
Vine: vine.co/wittamina
Instagram: / wittamina
dźwięk: Zgrywa Studio / zgrywastudio
muzyka: zasoby www.audionetwork.com
POPRZEDNIE ODCINKI „Po Cudzemu”:
• Po Cudzemu
Q&A - obejrzyj je, zanim zadasz pytanie, bo może już na nie odpowiedziałam:
• Q&A nr 1, czyli jak ja...
Wszystko o egzaminach:
First (FCE) - www.cambridgeenglish.org/exams...
Advanced (CAE) - www.cambridgeenglish.org/exams...
Proficiency (CPE) - www.cambridgeenglish.org/exams...
TOEFL - www.ets.org/toefl/ibt/faq/
Pozdrawiam wszystkich, którzy czytają opisy odcinków! Jeśli przeczytałeś opis do tego miejsca, w komentarzu wpisz „Moja motywacja do nauki angielskiego to [tu wpisz rodzaj egzaminu lub cokolwiek innego, co Cię motywuje :) ]”. :)
Kto robi najlepsze snapy w polskim internecie? Nie wiadomo, ale podobno ja, czyli @wittamina robię całkiem spoko. Nie dodawaj mnie, bo się uzależnisz. Żeby nie było, że nie uprzedzałam - / wittamina
Moja motywacja do nauki angielskiego to możliwość oglądania seriali bez napisów, hahaha :)
A uczysz się może jakiegoś drugiego języka? :) W jakim celu jeśli już?
Uczę się rosyjskiego, ale to tylko dlatego, że muszę :) więc można powiedzieć, że moją motywacją do nauki tego języka jest możliwość zdania do kolejnej klasy :D
Znajomosc angielskiego + rosyjskiego= kariera w Londynie na wysokim poziomie, moze to Cie zmotywuje? ;) pozdrówka z City :D
Jak najbardziej :D
Mnie tam rosyjski w ogóle nie przekonuje, i w ogóle nie interesuje.
Chiński już jest lepszą opcją.
Wszystkie 3 egzaminy już w liceum... wow! kłaniam się nisko, dla mnie kosmiczne osiągnięcie :)
Gościu, ale kogo interesują przemyślenia idioty, który chwali się, że przez całą podstawówkę nie odrobił ani jednego zadania?Sorry, ale dla kogo ty jesteś autorytetem? Dla pijaczków spod sklepu? Czy dla "powiatowej inteligencji"? Bo dla nikogo normalnego. Tacy ludzie jak ta kobieta, oprócz tego, że odnoszą sukcesy zawodowe i zarabiają duże pieniądze, mogą również bez problemu podróżować, porozumiewać się za granicą, poznawać nowych ludzi, nowe kultury itp. Bez machania rękami jak małpa w cyrku. Co więcej, tacy ludzi są szanowani przez społeczeństwo.A ty co? Jesteś zwykłym, małym człowiekiem, który wylewa żale w sieci i chwali się tym, że intelektualnie nic nie znaczy. Pojedziesz na wakacje i będziesz machał łapami jak debil chcąc znaleźć głupi hotel. I yyy... want ..... go. yyyy. to.... hotel. Tell, yyyy... where.... is. A ludzie będą się z Ciebie śmiali i patrzyli jak na oszołoma. Więc zejdź na Ziemię. Bo nie dla każdego szczytem ambicji jest wspomnienie kiedy się zalałem w trupa, kiedy wydymałem najłatwiejszą koleżankę, którą dymało pół szkoły itd. Sorry, wolę seks z wartościową kobietą. Tak więc, jeśli coś Cię nie interesuje to tego nie oglądaj. A nie obrażaj innych. A tak na marginesie, Ci z "normalnym podejściem|" bardzo często są potem zszokowani, że ich "kujony" z ławki zarabiają 3-4 razy tyle co oni, mają nowe samochody, eleganckie i duże mieszkania. A oni "popylają" nastoletnim autem po Niemcu, mieszkają w ciasnej klatce i zasuwają za 2100 zł brutto, mając 10-15 lat stażu pracy. I na dodatek chrzanią dyrdymały o niesprawiedliwości społecznej itd.
Dla mnie to też brzmi jak kosmos, ale warto sobie zadać jedno pytanie. Czy ta pani doszłaby do tego poziomu, gdyby sama nie czerpała z tego satysfakcji? Szczerze wątpię. I na pewno nie zajmowałaby się później tym zawodowo. Ja myślę, że powinieneś przestać oceniać ludzi przez pryzmat swojego dzieciństwa.
do kuba0008. Może "zimny drań" istotnie nieco się zagalopował i wylał bez ogródek to, co mu leży na sercu, lecz miał prawo do takiego punktu widzenia. Wiem, że nie jest odosobniony w swoim światopoglądzie, zwłaszcza że w dzisiejszych czasach obserwujemy wszechobecny trend do "rzucania" dzieci do różnego rodzaju konkursów telewizyjnych. Niektóre z nich zamiast czerpać z tego konstruktywną zabawę, traktują takie uczestnictwo jako zażartą rywalizację, a ewentualna porażka wyciska im łzy z oczu i to na oczach milionów telewidzów. Kogoś to niezmiernie irytuje i ma prawo postrzegać to jako "zabijanie" niewinnego dzieciństwa. To trochę obok tematu, bo nie idzie o samodoskonalenie intelektualne, lecz o pustą drogę do "celebryctwa". Końcem końców można się z tym zgodzić lub nie, niezależnie od wykształcenia. Ja jestem doktorem nauk humanistycznych (adiunkt, pracownik naukowo-dydaktyczny) i nie osądzam nikogo po tym, co robił w dzieciństwie: bawił się czy uczył. Jednak dzieciństwo ma się jedno: u mnie były to niekończące się przygody i nie uważam, abym z tego powodu był gorszym, niewykształconym człowiekiem bez sukcesów. Takowe mam, ale to moja prywatna sprawa i nie mam zamiaru ich tutaj eksponować, bowiem w niniejszym kontekście nie jest to istotne. Dodam tylko, że okres swojego dzieciństwa postrzegam jako wielką księgę przygód na miarę tych z kart powieści Juliusza Verne'a czy Jamesa Fenimore'a Coopera. Bezkresna skarbnica niezapomnianych przeżyć. Nikt mi tego nie zabierze!
Wrócę jednak do tego, co skłoniło mnie do napisania niniejszego komentarza. Otóż idzie o końcowy akapit Twojej własnej wypowiedzi, który nie świadczy o Tobie najlepiej, bo zarzucasz Zimnemu Draniowi tępotę, brak dobrego wykształcenia i rzekomy rynsztokowy język Jego wypowiedzi. Język jest dosadny, a do rynsztoku wiele brakuje. Rozumiem, że termin został przez Ciebie użyty w chwili uniesienia i dla emfazy ekspresji. Wielce zbyteczny zabieg retoryczny. Co gorsza, robisz to w sposób impertynencki, arogancki i ordynarny. Oto rzeczony fragment: "Do żenującego poziomu języka z rynsztoka się nie odniosę. Że jesteś po zawodówce, czytając Twój post, jestem w stanie uwierzyć. Gratuluję za podtrzymywanie stereotypu nieokrzesanego wieśniaka po zawodówce, koledzy po fachu dziękują". Sam osobiście dopatruję się tutaj wylewania żółci (którą zresztą zarzucasz innym), agresji oraz kompletny brak poloru. O ile początek Twojej wypowiedzi ma sens, to zakończenie jest poniżej poziomu przyzwoitości. Ponadto skoro poddaje się krytyce czyjś styl wypowiedzi, to warto zadbać o swój własny i pozbyć się w nim kolokwializmów (np. "To mnie wkurza" - lepiej byłoby "To mnie irytuje/drażni/rozsierdza").
Na koniec dodam, że w werbalnym sporze z ewentualnym "chamem" warto zachować odpowiedni poziom kultury osobistej i zimną krew, bo osoby postronne patrząc na takową scenę, nie będą w stanie odróżnić "chama" od "nie-chama". Dla nich będzie to kłótnia dwóch "chamów". Warto się nad tym zastanowić na spokojnie, bez emocji.
+Dawid Rafalski Przeczytałem Twój komentarz i mnie trochę zmroziło, bo zdziwiły mnie Twoje priorytety. Ta cała tyrada na temat komentarza "kuby0008", który ok trochę przesadził, ale zdążyłeś mu zarzucić że "nie najlepiej o nim świadczy"/"impertynencki, arogancki i ordynarny"? A na temat Zimnego drania masz tyle do powiedzenia co "nieco się zagalopował"?! No nie żartuj, że ten komentarz Cie najbardziej zszokował. Dziwna moralnosc.
I nie mów że zimny drań miał prawo do takiego punktu widzenia - nie, nie miał. Rzucał stwierdzeniami wobec Arleny bez dowodów.
+ loungecollection Ogólny sens mojej wypowiedzi znajduje się w ostatnim akapicie. To była myśl przewodnia. Żadnego z rozmówców nie chciałem ani wychwalać, ani krytykować. Zamierzałem jedynie zwrócić uwagę na pewien aspekt używania słów. I nie stwierdziłem, że "kuba0008" jest arogancki, tylko ton jego wypowiedzi, a to nie to samo :) Przecież eksplicytnie napisałem: "Rozumiem, że termin został przez Ciebie użyty w chwili uniesienia i dla emfazy ekspresji", co należało odebrać jako: "normalnie możesz być/pewnie jesteś kulturalny, a w Internecie warto zachować powściągliwość i zimną krew, nawet jeśli ktoś nas prowokuje". Proszę o czytanie ze zrozumieniem :) Nawiasem mówiąc, jeśli uważasz, że stwierdzenia typu: "jesteś po zawodówce [...] Gratuluję za podtrzymywanie stereotypu nieokrzesanego wieśniaka po zawodówce" nie są impertynencie, arogancie i ordynarne, to masz problem z polorem. Niestety. Szkoda, że tego nie dostrzegasz...
PS Nie znasz moich priorytetów (a tym bardziej mojej moralności,!) a pozwalasz sobie mnie osądzać. Napisałem tylko tyle, że moje dzieciństwo było ciekawe, a Ty już pozwoliłeś sobie na tej podstawie stworzyć obraz mojej osoby: rzekomo niemoralnej z dziwnymi priorytetami. Pochopne i śmieszne podejście... :)
Dzięki takim osobom jak Pani, to aż chce się uczyć tego języka, serdecznie pozdrawiam :)
Dzięki za ten film Arlena! Bardzo przydatny i odpowiedziałaś na wszystkie pytania, które siedziały mi w głowie myśląc o FCE :)
No i moja ulubiona UA-camrka nagrała odcinek, który jest już moim ulubionym. Sam rozważałem robienie certyfikatu, co prawda nie z angielskiego, ale wszystkie rady Arleny są bardzo uniwersalne. Dzięki, dzięki, dzięki :)
3 egzaminy rok po roku? ...... Arlena, mądra baba z ciebie! Niesamowita determinacja, niespotykana wśród nastolatków :)
Dziękuję, Arlensonie!! Super odcinek, który rozjaśnił mi całą sprawę.
Arlenko, bardzo przyjemnie się Ciebie ogląda! Dzięki za rzetelne filmiki, zawsze wynoszę z nich coś nowego :)
:)
Moja motywacja do nauki to pragnienie bycia dwujęzyczną.
A Panią Arlenę oglądam zawsze przed zajęciami przygotowującymi do Advanced 😁
Arlena dziękuję Ci pięknie za ten odcinek! Zachęciłaś mnie!
Świetny temat na odcinek. Nie tylko gramatyka albo wymowa albo stricte angielski, ale coś ogólnie o języku. Takie urozmaicenia to ja lubię.
Dzięki, Arlena! Dużo mi pomagasz, i w ogóle, świetny kanał! :)
Moim największym marzeniem jest mieszkać w Finlandii, a język fiński to dopiero wyzwanie! Ale nie poddaję się ^^ Angielski natomiast będzie moją przepustką na doktorat właśnie tam. Dzięki Tobie Arleno, postanowiłam zdawać nie TEOFL'a jak planowałam od dłuższego czasu, ale również te bardziej tradycyjne egzaminy :)
Bardzo lubię kontent Pani kanału i filmy, które są jednocześnie zabawne i wartościowe. Niech nie przestaje Pani nagrywać, uczyć i bawić.
Zamawiam książki Grama to nie :Drama, bardzo się cieszę i będę wypatrywała śmieszków w niej zawartych 😄 A do nauki angielskiego motywuje mnie chęć poznania go bardzo dobrze, wyrobienia porządnego, poprawnego akcentu (bardzo lubię Pani akcent) i komunikowanie się z ludźmi na całym świecie, tak, bym mogła zrozumieć i włączyć się w każdą konwersację. Chcę też zdać FCE, gdy już będę w liceum, a później się zobaczy, może coś jeszcze 🤔 😄
Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie, miłego dnia/wieczoru 😆😊🌷
Moja motywacja do nauki angielskiego to możliwość porozmawiania z tyloma nowymi ludźmi! To takie cudowne uczucie być gdzieś na końcu świata i uciąć sobie pogawędkę o "wszystkim" Pozdrowienia z Filipin:-) Uwielbiam Twoje vlogi:-)
"Cel niewyrazny, zamazany, jakby byl przeziebiony" Love it :)
czytasz mi w myślach! odkładałam całe wakacje na kurs, żeby się przygotować do egzaminu i już niedługo zaczynam :)
Twój film bardzo mi pomógł i upewnił mnie w tym,że chcę się do tych egzaminów przygotować i zdać.
Akurat ten temat❤️ właśnie przygotowuje sie do FC
Przeziębiony cel! Piękne określenie :D
Ciekawy odcinek , dajesz motywację. ☺
Opowiesz kiedyś o swoim pobycie w USA🗽💈 ?
Zamówione, nie mogę sie doczekac mam nadzieje że się nie zawiodę! :)
Jestem świeżo po FCE (zdawane w zeszły w weekend) i czekam na wyniki. Część mówiona była jednak w moim przypadku przeprowadzona nie w parze, a w trójce, na co nie byłam w ogóle przygotowana. 3 lata kursu jednak mocno mnie przygotowały do pozostałych części, ale faktycznie, testy na samym końcu robią największą robotę.
Super wideo! Sam zdecydowałem się na nagrywanie vloga w języku angielskim ❤
Arleno czy mogłabyś zrobić odcinek albo serię na temat IELTS? To dosyć trudny egzamin a jest mega przydatny w życiu zawodowym! :)
Pozdrawiam! 😊
Dziękuję za ten odcinek :)
Arlena, szanuje Cię.
och Arlena, całkowicie się z Tobą zgadzam w kwestii zapominania nieużywanego języka. Sama studiowałam tłumaczenia specjalistyczne z angielskiego i niemieckiego na licencjacie. Minęło trochę czasu od graduacji. Po niemiecku nie mówię prawie wcale a poziom mojego angielskiego jest na poziomie końca liceum :< Czas odkopać książki. Dzięki za motywację!
Dziękuję. Właśnie tego szukałem :3
Dodałabym jeszcze, że certyfikaty cambridge dają niezłe punkty przy rekrutacji na Erasmusa!
później wracacie z tych Erazmusów z upławami, świądem i innymi żyjątkami, stąd setki reklam w mediach typu Iladian Dajrekt Plus. Nigdy żadnej kobiety, która była na Erazmusie!
@@dbpu4135 ale nikt Ci nie każe brać takiej kobiety
@@martinrobert6919 zostawiłem je wszystkie Tobie!
@@dbpu4135 xddd
Moja motywacja do nauki angielskiego to Wittamina! :D A tak zupełnie na poważnie, to dziękuję, za kolejny świetny film. Ja się angielskiego uczę dla samej nauki i po to, by kiedyś móc swobodnie czytać treści w oryginale, na przykład książek.
Już kiedyś chodziła mi po głowie myśl zdania jakiegoś certyfikatu (nie zdawałem matury z angielskiego). I może do tego powrócę po studiach :)
tylko Wittamina jest moją motywacją ;)
Świetny odcinek, przede wszystkim bardzo przydatny, bo z tego co słyszę wielu osobom się te egzaminy mylą. W przyszłym roku zdaję TOEFL, więc miło było usłyszeć parę wskazówek! :) Pozdrawiam, Twój namiętny stalker haha
popieram ze jest bardzo szeroki zasób słownictwa na poziomie CAE. mieszkam w uk od 4 lat i na co dzień mowie biegle w jęz. ang. i mimo wszystko jak mi przyszło przygotowywać się do testów to byłam zaskoczona jak dużo jeszcze słów nie wiem!!
Arlena, thanks for motivating me 💕
Są sytuacje, w których zagraniczne uczelnie wymagają egzaminu językowego. Z jakichś powodów trochę bardziej ceniony wydaje się TOEFL (chyba dlatego, że gwarantuje on pewną „świeżość”). Jedno z nas ma certyfikat CAE, drugie nie ma żadnego i nie mieliśmy dotąd okazji by się przekonać, czy coś to nam zmienia. Na pewno ładniej wygląda w CV, ale z czasem ważniejsze staje się doświadczenie w pracy z językiem angielskim, certyfikat jest pomocny raczej na początku, lub gdy nie mamy kontaktu z potencjalnym pracodawcą.
świetny odcinek!!♡
Bardzo ciekawy kanał, pięknie się Pani wypowiada. Jedyne z czym się nie zgodzę to wysoka przydatność certyfikatów w procesach rekrutacji. Nie wiem na ile prawdziwe są statystyki o zawyżaniu umiejętności językowych w CV, ale taką informację niezwykle łatwo zweryfikować nie tylko podczas rozmowy kwalifikacyjnej, ale także zanim do niej dojdzie, np. w rozmowie telefonicznej. W pracy, w której wymagany jest obcy język i tak trzeba się spodziewać takiej weryfikacji, także jeśli posiada się certyfikat. No chyba że pracodawca stawia posiadanie certyfikatu za wymóg formalny, ale taka praktyka jest charakterystyczna raczej dla uczelni.
Kobieto Ty masz chyba milion bluzek... co odcinek to inna. I jeszcze zazdroszczę Ci super dykcji:)
Moja motywacja do nauki angielskiego to fakt, że od trzech lat mieszkam i pracuję w Irlandii. Angielskiego używam codziennie w pracy, ale też jest to język, w którym rozmawiam z narzeczonym :)
Planuję zdawać CAE w przyszłym roku - będę uczyć się w większości samodzielnie i mam nadzieję, że pójdzie dobrze! :)
Pozdrawiam!
Moja motywacja do nauki angielskiego to First FCE, w końcu wystartować w świat, przestać się bać i uciekać po kątach, jak trzeba speak English ;)
Bardzo dziękuję za ten materiał Arleno. Wielki szacunek i podziękowania, za całą Twoją działalność, bo dzięki Tobie od 2 lat pokonuje moje zmory i traumy z angielskiego. Kanał yt, książki: Dama to nie Drama, Władaj i Gadaj, wywiady m.in bardzo wartościowy u Michała Szafrańskiego. To fantastyczne i mocno budujące uczucie móc rozumieć, słuchać, mówić, pisać w obcym języku (tudzież angielskim).
Swietna jestes! Ja jak skonczylam liceum podeszlam do egzaminu FCE, którego niestety nie zdalam. Ale za to dostalam sie na filologie. Do egzaminu CAE tez podeszlam I tez nic nie wyszlo. Skonczylam anglistyke I dziennikarstwo i wyjechalam do Anglii. Dopiero tutaj sobie zdalam sprawe z tego, ze czegos mi brakuje, musze zdac chociaz jeden z egaminów. Moim celem jest CPE. Wlasnie sie ucze testów, sama ciezko jest ale daje rade. Twoja strone znalazlam przez przypadek I dziekuje Ci za nia i za ten odcinek bo mam jeszcze wieksza motywacje :)
Moja motywacja do nauki angielskiego to po prostu chęć mówienia i rozumienia po angielsku coraz lepiej. Zawsze ciekawiej jest oglądać filmy, seriale po angielsku w ich oryginalnym języku. Tak samo jest z książkami. Trudno jest przetłumaczyć żarciki językowe na polski. Pozdrawiam ciepło, snapy genialne! Uwielbiam twój kanał 😍Buziole 😘
Dziękuję bardzo i pozdrawiam! :)
Serdeczne dzięki, Arleno! na Ciebie to zawsze można liczyć :-) właśnie zbliża mi się koniec semestru kursu w collegeu przygotowującego do CAE i... powiem szczerze - zaczynałam pękać i nie wiedziałam czy kontynuować i podchodzić do tego egzaminu. Mój angielski jest ok - mieszkam i pracuje zawodowo w Anglii, ale mimo to, tak jak mówiłaś- wysiłku sporo trzeba włożyć aby zdać. A szczególnie zdać DOBRZE. A w połączeniu z pracą na pełen etat? oj, ciężko! Ale zmotywowałaś - wyłączam UA-cam i wracam do nauki! latem pochwalę się, czy było warto ;-)
To wspaniale! Trzymam kciuki i życzę wytrwałości. :)
Jak poszło? :D
Wciąż czekamy na odpowiedź.
Moja motywacja to Wittamina 💜
Zachęcam do podejścia do egzaminów jak się jest dojrzałym. Mnie starzy cisnęli i miałem to w dupie. Zdałem w 8 klasie podstawówki FCE, niestety tylko na C bo byłem głupim gówniarzem i nie spędziłem nawet minuty nad podręcznikiem żeby się przygotować. Chodziłem do prywatnej szkoły i miałem focha że nie mogę hulać z kumplami po osiedlu tylko muszę iść na pier*** angielski po lekcjach gdy inni grali w piłę. Co prawda przepchnęło mnie to przez maturę (starej z angielskiego nie musiałem zdawać) i przez studia (FCE na studiach technicznych na AGH zwalniał wówczas z obowiązku chodzenia na język) ale żałuję, że dyplomem nie mogę się pochwalić... piszę w CV angielski bdb (FCE), z resztą w szkole językowej skończyłem na poziomie prof po jeszcze kilku latach. Z resztą byłem za granicą i języka się nauczyłem, ale w CV fajnie było by móc pokazać najniższy egzamin ale na najwyższym poziomie. Nie chodzi o to, że angielskiego nie umiem, ale jak płacisz (twoi starzy płacą) za to żebyś miał papier, to doceń, pogadaj z nimi i postaraj się o A lub B.
Dziękuję, że napisałeś ten komentarz! Może będzie dobrą refleksją dla młodych ludzi, którzy mają dziś podobne podejście, jak Ty miałeś w szkole.
Czy znane są dane statystyczne co do przeciętnej wieku zdających poszczególne egzaminy? Przytoczony przez panią Arlenę własny przykład w tym zakresie wzbudził we mnie pewne wątpliwości a nawet spowodował poczucie kompleksu, że po przekroczeniu pewnego pułapu wiekowego raczej nie uzyska się olśniewających osiągnięć na tym polu. Czy moja teza jest prawdziwa, czy też to jedynie niepoparte dowodami przeczucie?
Arlena Witt ja od zawsze kochalam ang tzn. gdy pierwszy raz ukradlam siostrze podrecznik do ang a bylo to w 3klasie podstawowki, ona byla w 5kl, nauczylam się wtedy moich pierwszych słów po ang dog, cat, pen. Moich rodziców nie bylo stac na prywatne lekcje, a ja dalabym się wtedy za nie pociac. Moje dzieci zwlaszcza syn wciaz pyta po co ty wciąż wracasz do collegu odp: bo lubie się uczyć. ;)
Andrzej Łukowski Ja zdawałam FCE w trzeciej gimnazjum (dokładnie w dniu moich 16. urodzin), z tego, co widziałam byłam jedną z najmłodszych zdających, dużo było licealistów, studentów, trzydziestoparolatków również. Myślę jednak, że wiek nie ma aż takiego znaczenia i jeśli się chce, to w każdym wieku można zdać taki egzamin.
Mi starzy nic nie opłacili, sam wszystko musiałem. Fakt, że dzieciaki często nie doceniają, że mają możliwości kształcenia i wsparcie rodziców.
I love it :) Thanks
Ja zdawałam też egzamin TOEIC, który jest bardzo popularny w Azji i na pewno będzie dużym atutem jeśli staramy się o pracę w azjatyckim kraju (szczególnie o pracę nauczyciela języka angielskiego). Moim zdaniem to egzamin dużo łatwiejszy nawet od FCE - nie ma na nim pisania ani mówienia, wyłącznie pytania testowe, w dodatku na poziomie wymagającym bardziej myślenia niż dobrej znajomości gramatyki czy słownictwa. Przyda się liznąć trochę języka biznesowego, ale i bez tego nie jest trudno zdać na maksymalną ilość punktów.
Szanowna Pani Arleno,
warto dodać, że egzaminy w wersji komputerowej mogą różnić się od pisemnych. Zdecydowałem się na egzamin komputerowy CAE tuż przed egzaminem, za namową nauczyciela. Nie przewidziałem jednak, że część dotycząca readingu będzie tak trudna do ogarnięcia - co innego jest widzieć na papierze wszystkie pytania na raz, a co innego na komputerze wyświetlać każde jedno po kolei.
Pozdrawiam
Moją motywacją są podróże i swobodne wyrażanie się w innych językach👌
Super kanał! !!! Polecam !
Tysięczna łapka w górę jest moja :D
dzieki za ten filmik!
Jak malujesz ściany to pędzlem wykonujesz powolne ruchy posuwisto-zwrotne. W przeciwnym razie znów tak się uciapkasz farbą :)
Przeczytałam komentarz i nie mogłam sobie przypomnieć, żebym coś takiego pisała a to nie ja xD
Uwielbiam Pani filmiki 😃 Ja zdałam IELTS w UK ponieważ chciałam się ubiegać o brytyjski paszport ale wybrałam nie ten poziom co trzeba i nic mi to nie dało😂 co prawda mam certyfikat ale i o £150 mniej 🤔😂 muszę się w końcu zabrać za to 😉😯pozdrawiam xx
Zastanawiam sie czemu w nagraniu nie pojawił się IELTS, jest to bowiem statystycznie najczęściej zdawany egzamin z angielskiego na świecie, najszerzej rozpoznawalny w środowisku akademicko-zawodowym, również jako kolaboracja brytysko-australijska o wiele bliższy Polakom niż Amerykański TOEFL. Tym którzy nie mają ochoty na część ustną lub pisemną polecam TOIEC, który składa się tylko ze słuchania i czytania, i jest wciąż uznawany w wielu krajach, m.in we Francji jako niezły egzamin wyjściowy w środowisku zawodowym.
Ale trafiłaś z filmem. Za kilka godzin mam próbny Goethe Zertifikat B1 z niemieckiego, a w poniedziałek próbny FCE z angielskiego :D
Moja motywacja do nauki angielskiego to Pani
Moja motywacja do nauki angielskiego to Arlena Witt, pozdrawiam, uwielbiam :)
Najlepsza rekomendacja:D
Moja motywacja do nauki języka angielskiego była miłość... miłość do Szkota! 😁😂
Warto przystapic do CAE czy CPE, bo nawet jesli okaze sie ze poziom naszego angielskiego jest niewystarczajacy, aby ten wlasnie egzamin zdac, to (zaleznie od liczby otrzymanych punktow) i tak otrzymamy certyfikat nizszego poziomu, np.: FCE.
Moja motywacja do nauki angielskiego to mój sukces w przyszłości.
łapka i oglądamy
Fajny odcinek! Zastanawiam się teraz czy gdybym zdała takie egzaminy jak byłam jeszcze w liceum i miałam więcej zapału do nauki to byłoby mi teraz łatwiej, hm... Biorę teraz udział w takim kursie przygotowywującym do studiów (tak jakby) w UK i na każdym Uni którym jestem zainteresowana wymagają egzaminu IELTS od obcokrajowców, więc też będę musiała się tym niedługo zainteresować :) Pozdrawiam!
Właśnie zdałam FCE z poziomem C1 tuż po maturze, egzamin przyjemny, ustna część szczególnie mnie zaskoczyła, będąc łatwiejszą od matury ustnej, egzamin mimo, że nie jest to poziom CAE, daje wiele możliwości na uczelniach zagranicznych oraz rynku pracy :)
Moja motywacja do nauki angielskiego to zdecydowanie możliwość dogadania się z przyjezdnymi na studiach ;)
Kiedyś chciałam zdawać advanced. Dawno było i mi przeszło. Ale teraz, oglądając twój kanał namiętnie założyłam, że to zrobię. A potem certa w ramkę włożę 😉
I jak?
Udało się? 🙂
No właśnie udało się?
Tak, kurs daje bardzo dużo. Uczy schematycznego myślenia, daje możliwość mówić i słuchać. Ja przechodziłam kurs CAE w speakupie bodajże 60x45 minut. Ale wcześniej uczyłam się indywidualnie rok-półtora (w swoim tempie na innych kursach). Speakup jednak to kurs dla kogoś, kto ma w sobie trochę zamozaparcia, a nie każdy go ma.
Bez kursu lub korków na podstawie książek, o których mówi Arlena, można się dobrze przygotować tak naprawde tylko do use of English.
p.s. CPE jest chyba bez sensu bez studiów lingwistycznych/tłumaczeniowych ;) Ja zrezygnowałam dlatego ze zdawania go.
Jezeli chodzi o studia w UK to glownie przyjmuja IELTS i polecam najbardziej bo jest brany powazniej tutaj.
PANI ARLENO! PANI ARLENO! PANI ARLENO!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Proszę zrobić odcinek o BUT
Mnóstwo osób myśli (w tym ja), że BUT to tylko ALE
Ale ma przecież więcej znaczeń.
Bardzo proszę o taki odcinek.
Bardzo bardzo bardzo
but = boot 🤣
właśnie jestem w trakcie przygotowań do CAE. mam zamiar zdawać za rok, gdy będę w klasie maturalnej. korzystam z książek pana Vinca i uczęszczam na dodatkowe zajęcia z takim nauczycielem, który daje porządny wycisk. ma Pani rację, że jest bardzo dużo pracy. gramatyka i słownictwo jest na wyższym poziomie. w dodatku mam straszną ganianinę w szkole, bo zależy mi na studiach, na które jest bardzo ciężko się dostać. mam nadzieję, że mi się uda. niech Pani trzyma za mnie kciuki :)
PS ma Pani bardzo dobry kanał, polecam go znajomym, których angielski nie jest na najlepszym poziomie :)
Dziękuję bardzo i życzę wytrwałości! :)
Moją motywacją do nauki angielskiego jest chęć oglądania wszystkich filmów i seriali w oryginale B)
Uwaga/prośba techniczna. Czy podczas cytatów filmowych możesz lekko przyciemnic tło? Okno filmiku jest bardzo małe i przy ciemnych scenach jest zbyt duży kontrast. Szczególnie drażni to na smartfonie.
Moja motywacja do nauki angielskiego to, zwykła chęć znania tego języka c: Po prostu bardzo mi się podoba :)
Pani Arleno! Bardzo proszę o odcinek z przepraszaniem! Excuse me, pardon me, sorry! Bo w tramwaju za granicą jak ktoś "Can i get past" to używa każdego z nich :P a ja już sam powątpiewam.
Moja motywacja do nauki angielskiego to chęć nauki innych języków (u mnie japońskiego i włoskiego) przy pomocy native speakerów, którzy najczęściej polskiego nie znają ;) Motywuje mnie również pragnienie czytania książek, których w Polsce nie ma.
Pozdrawiam! :)
Jeżeli nie potrzebujesz jakiegoś certyfikatu ze względów formalnych (studia, praca, emigracja) to jest to strata czasu. Poznałem osoby, które miały certyfikaty i ledwo co dukały w danym języku. To jest tak samo ze studiami. Zaliczenie egzaminów nie jest gwarantem wiedzy i umiejętności. Aczkolwiek może być dobrą motywacją do nauki.
Moja motywacja do nauki angielskiego to cisza i spokój. :D The best things
Ja też mam FCE, CAE i CPE. CPE zdałam w drugiej klasie liceum. Przydał mi się, gdy aplikowałam na wymianę studencką. W życiu codziennym przydają mi się umiejętności zdobyte w czasie kursów.
"Jeżeli macie to szczęście i nauczyciele zwracają uwagę na wymowę" rozwaliło mnie to :D SAMA PRAWDA!!!!! nie miałam tego szczęścia:D
Zgadzam się z tym, że język ucieka. Skończyłem już liceum, na studiach niestety nie ma możliwości szkolenia języka w stopniu zadowalającym mnie. Dlatego od czasu do czasu czytam artykuły po angielsku lub oglądam seriale w których mam styczność z językiem. To fajny sposób na utrzymanie angielskiego w dobrym stanie. Tak myślę.. :-)
'marɛk kʃɛ'miɲski mowienie do samego siebie tez pomaga, ja tak robie gdy duzo mam na glowie ;)
niestety stary nie wystarczy,tylko konwersacje pomoga a napisyw filmie to dla przypomnienia slowek ityle
dzięki za komentarze, wezmę to pod uwagę :-)
Mam pytanie do pani Arleny, ale i nie tylko :) czy istnieje słownik, który pokazuje tylko wymowę amerykańską i słówka są tylko amerykańskie? Może być internetowy lub papierowy
Pozdrawiam :)
Obejrzałam ten odcinek dopiero teraz, bo CEA już mam. :) Aktualnie moja uwaga jest przeniesiona raczej w stronę francuskiego (ale to inna historia). W każdym razie uświadomiłam sobie, że ja do tego CAE to na przypale podeszłam. Uczyłam się angielskiego w szkole, potem miałam 2 lata przerwy, a potem poszłam na kurs, który niby miał być do CAE, ale z całej grupy to 2 osoby chciały do egzaminu podchodzić. Podręcznika przez rok nie skończyliśmy. A ja na wakacje do egzaminu przystąpiłam. W trakcie dowiedziałam się, że tam są jakieś lektury do przeczytania O.o A mimo wszystko zdałam i to nie najgorzej (byłoby lepiej gdybym umiała słuchać :D ). Także da się. Ale nie polecam :P
W USA zdawac egzamin po czterech latach trzeba tylko wtedy gdy sie uzbieralo spory peczek mandatow .Niepirat drogowy musi tylko odnowic i sprawdzic oczki.Jesli Twoje zachowanie na drogach jest zgodne z obowiazujacymi przepisami i nie jestes starym dziaduniem lub babunia to moze cie spotkac szczescie i przysla ci po 4 latach nowe prawo jazdy poczta.(Raz mi sie udalo)
Propsy za Finansowego Ninje!
Moja motywacja do nauki angielskiego to...lubię go, zawsze coś nowego się dowiaduję. jednak moja znajomość jest średnia i skończyła się na maturze ;-) Pozdrawiam Katarzyna
motywuje mnie to aby rozumieć wszystkie piosenki 😂😂😂
Moja motywacja do nauki angielskiego to Arlena Witt
Śliczna i mądra? Myślałem że to niemożliwe. A jednak możliwe!!!! Pozdrawiam!!!
Co prawda ja zastanawiam się czy zdać egzamin z niemieckiego i bardzo zmotywowalas mnie do podejścia do tego testu.
sporo konkretnych informacji- powiem szczerze, że jestem takiego samego zdania, że nie każdy ma FCE i że nie jest to takie proste i hop siup! Ja obecnie przygotowuję się do CAE- tzn mam za sobą kurs w szkole językowej (ale pisząc próbny na 60% zrezygnowałam z egzaminu CAE), uczę się obecnie sama w domu korzystając z książek i platformy e-lerningowej (uzyskałam na kursie dostęp). Jeśli nie dam rady jeszcze z CAE, myślę, że podejdę do FCE. Niestety- uczę się tylko "na sucho", ale mam nadzieję, ze kiedyś odwiedzę choćby Londyn :)) Dla zainteresowanych mogę polecić książkę do gramatyki (Advance Grammar M. Foley, D. Hall)która ma odpowiedzi do każdego zadania. Jest przejrzyście napisana (po angielsku, ale dla mnie nie stanowi to problemu). Pozdrawiam!
A co sądzisz o Konkursach Kuratoryjnych z Języka Angielskiego w gimnazjum?
Czy jesteś w stanie polecić dobry podręcznik, przy pomocy którego warto przygotować się do FCE? Oferta jest szeroka, w necie mnóstwo informacji, ale Ty jesteś dla mnie najbardziej rzetelnym źródłem wiedzy na ten temat.
Genialne, pouczające filmiki :)! Próbuję zachęcić rodziców żeby obejrzeli Twoje video. Mieszkają od kilku lat w Irlandii, ale obecność Polaków nie zmusza ich w ogóle do szlifowania swojego języka :(. Czy istnieje "niemiecko języczna" odsłona Arleny? Osobiście chętnie bym podszkolił się też z tego języka ;). Pozdrawiam!
ja bym powiedział, że niezawsze warto, wszystko zależy od tego o jaką pracę chcemy sie starać
jeśli szukasz pracy jako nauczyciel, korepetytor, tłumacz, czy cokolwiek gdzie język jest kluczowy to tak, warto; jeśli język jest tylko narzędziem do komunikacji w pracy, to moim zdaniem szkoda pieniędzy
z mojego doświadczenia (programista) i mojej dziewczyny (pracuje w branży finansowej) - nikt nigdy nie pytał nas o certyfikaty, a każdy pracodawca wymaga dobrej lub bardzo dobrej znajomości angielskiego, a żeby to potwierdzić, rekruter w trakcie rozmowy prosił o chwilę rozmowy po angielsku, wystarczy wymienić 5 zdań i wiadomo czy ktoś się posługuje językiem swobodnie czy duka
Udało mi się w końcu obejrzeć wszystkie odcinki.
Ciągle mnie zastanawia, czy ta kostka zostanie w końcu ułożona.
Czyli nie obejrzałeś (lub -łaś) wszystkich, bo byś wiedział(a), że już w niektórych była. :)
Okej, wyraziłem się niezbyt dokładnie. W pierwszych odcinkach była, a potem się pomieszała.
Człowiek wiecznie na nią zerka i myśli "ułożyłbym sobie kostkę". =)
Wszyscy mówią, że Arlena to ich motywacja i ja muszę się zgodzić. Od zawsze chciałem się nauczyć angielskiego i w przyszłości może być nauczycielem tego języka. Niestety, moja nauczycielka od angielskiego jest tragiczna: Wymowę ma totalnie w nosie, nas, uczniów, w sumie też (Daje nam do zrobienia zadanie nawet go nie tłumacząc) i w sumie wychodzi na to, że to ja muszę uczyć moich kolegów z ławki (Mieszkałem 3 lata w Wielkiej Brytanii i chodziłem tam do szkoły, więc już dużo się nauczyłem). Dlatego chcę w przyszłości być kimś, kto faktycznie kogoś czegoś nauczy, bo jak widzę jaki poziom angielskiego mają polscy nauczyciele, to aż mnie krew zalewa.
Serio, te wszystkie filmiki bardzo pomagają i dają takiego kopa do nauki. Dzięki, Arlena !
Bardzo się cieszę i dziękuję! :) Fajnie, że chcesz być dobrym nauczycielem. Takich potrzeba więcej. :)
A co złego jest w tym, że ktoś nie wie o tym, że miesza akcenty? Podobno większość ludzi w ogóle nie jest świadoma swoich akcentów, więc jaki tu jest sens?
Odpowiedź w pytaniu xd
Czekam na odcinek o czasownikach modalnych, bo akurat to mam, a właściwie to nie wiem, kiedy ich używać.