Im bardziej umiem angielski tym bardziej wstydzę się mówic i pisać po angielsku. Wszystko muszę w tłumaczu sprawić chociaż potem wychodzi na to że napisałbym to dobrze bez sprawdzenia xD
Potrzeba ci wiecej treningu w uzywaniu jezyka i przelamania tremy. Nikt ci nie zrobi krzywdy jak powiesz pub napiszesz cos nipoprawnie. Nawet rodowici anglicy wala byki jak zloto i dlaczego chcesz byc lepszy od nich. Don't worry ,keep smiling. Zrobilem byka?? Upppppssss.
+Andżej Dobra robota, komentarz poprawny :) Polecam lang-8.com - nie wiem czy ta strona nadal jest popularna, kiedyś jej używałem. Inni użytkownicy sprawdzają to, co napiszesz.
Mieszkam 12 lat w UK i kiedy próbuję mówić z brytyjskim akcentem to czuję się jakbym kogoś parodiował. I przez to czuję się nieswojo. Zostanę przy swoim Ponglishu. Fajny odcinek.
Bez kitu!!!! :D Ostatnio porównałem sobie rozmowę ze znajomymi Szkotami, a siostrą. Z Siostrą na totalnej wyjebce gadam z akcentem tutejszym ( oczywiście pajacując i parodiując równocześnie :D), a ze szkotami gdy rozmawiam na poważnie to łączę polski akcent ze szkockim :D I dlatego też czasami jeszcze mam w głowie takie polskie podejście, że jak gadam z akcentem tutejszym to, że mnie wyśmieją czy coś bo nie wypowiadam TWARRRRRRDO "R", albo cos :D
Jak ja się staram to mi wychodzi coś pośrodku. "Piecyk inżynier" jak przychodzi do mnie raz do roku to zawsze się pyta czy jestem "Dutch" bo mam holenderski akcent. No Holandia wypada na mapie tak pomiędzy Polską a Anglią, nawet bliżej do mojej lokacji, więc chyba nie jest tak źle (ale mogłoby być lepiej).
No właśnie, mam wrażenie, że Polacy nie tyle nie potrafią, ile NIE CHCĄ się nauczyć poprawnej wymowy, bo boją się wyśmiania - ot, takie są doświadczenia ze szkoły, kiedy DZIECIOM faktycznie może wydawać się, że jeśli ktoś się stara, to jest kujonem, nołajfem, frajerem i nerdem. A jak ma wyjebane, to widać, że swój! I tak równają w dół...
@@kazumy2558 dla mnie to dziwne. U mnie było na odwrót. My w szkole zawsze śmialiśmy się z tych osób, które mówiły tragicznie po angielsku, ale nie wiem jak jest teraz u dzieci. Skoro uczymy się czegoś od dzieciaka (ja miałem już w przedszkolu angielski) to jakim cudem ktoś może mówić źle? Tylko przez to, że miał wywalone w naukę.
Mariusz Lange, zazwyczaj gdy zaczynamy zachowywać się w sposób odmienny od naszych przyzwyczajeń czujemy się dziwacznie. Ktoś kto przez lata na co dzień ubierał się na sportowo a nagle zaczyna przywdziewać eleganckie ubrania też będzie czuł się początkowo nieswojo. Wypowiadając nie swoje dźwięki akcentu brytyjskiego też czujesz się właśnie "nieswojo". Ale gdybyś dał sobie szansę, mówił tak częściej i starał się oswajać te dźwięki to i poczucie dziwaczności i parodiowania by na pewno zniknęło. Zresztą element parodii najczęściej zakłada pewne przerysowanie, stąd trudno tu o naturalność. Ale jest to do osiągnięcia, zapewniam :)
Mieszkam na północy Anglii, moi znajomi stwierdzili, że mam "Jimmy's accent" i tak zostało. Mamy teraz taką akcentową paczkę: półWallijczyk-półSzkot, "prawdziwy" Irlandczyk, Anglik z amerykańskim akcentem i ja. W zeszłym roku na wyjeździe wakacyjnym w Holandii spotkaliśmy "południowców", Australijczyka oraz ludzi z Kalifornii. Zabawy w słówka i porównywanie wymowy było co niemiara ;D A ja dopiero wtedy sobie odpuściłem ciągłe poprawianie się. Generalnie polecam ;)
Na pewno pomogłaby nauka dźwięków typu "th" i "zjadania" niektórych głosek w środku zdania już od początku nauki, a w polsce niektórzy nauczyciele nawet nie wiedzą o istnieniu czegoś takiego więc i uczniowie nie mają jak się tego nauczyć (obecnie jestem w 3 technikum, a o istnieniu "t z języczkiem" dowiedziałem się dopiero z tego kanału) :)
Może niekoniecznie, że o tym nie wiedzą, ale z jakiegoś powodu wydaje im się to nieistotne w procesie nauki, co wydaje mi się nielogiczne. Owszem, dzieci w podstawówce nie trzeba zmuszać do nauki "th" i innych dźwięków (choć ta treść ładnie i przystępnie zaprezentowana nie powinna być aż tak zaawansowanym problemem nawet dla nich, ale ja się pedagogiki nie uczyłem), ale chociażby w szkole średniej warto już o tym mówić.
@@kacpernowak1535 nie mają czasu. Problemem jest narzut materiału do przerobienia uniemożliwiający poświęcenie dostatecznego czasu, by dzieci jeszcze uczyć poprawnej wymowy ze szczegółami. Do tego doszły głupie kary za brak prowadzenia toku nauczania zgodnego z sylabusem przedmiotu(nie wiem jak to się w szkołach nazywa).
@@kacpernowak1535 Moich dzieci nikt nigdy nie uczył w szkole wymawiania "th". Rezultat jest taki, że młodsze dziecko (9 lat) potrafi powtórzyć tekst ulubionej piosenki po angielsku z akcentem wykonawcy, ale jak ma sama coś sklecić po angielsku, mówi jak Tusk. I spokojnie czas by się znalazł, bo dziecko teraz w czwartej klasie, a mam wrażenie, że od przedszkola tłuką to samo. Rzeczywistego języka więcej się uczy z wywiadów z angielskimi piłkarzami i z filmów / piosenek / gier niż w szkole.
Znam Włocha, kibica piłkarskiego, który powiedział mi, że zna jedynego obcego piłkarza Juventusu, który jak mówił po włosku kompletnie nie było słychać, że jest obcokrajowcem. Tym piłkarzem był Zbigniew Boniek.
Włoski czy hiszpański pod względem akcentu i wymowy zgłosek są bardzo podobne do j.polskiego, stąd Polacy potrafią nauczyć się doskonale akcentów hiszpańskich i włoskich.
@Kasjusz Koran nie sa. Dzis ogladalam filmik jak czytac v i b po hiszpańsku i dla mnie oba brzmialy jak "b" a Pani tam mowila ze sa odrobinę inne. Obejrzę jeszcze z 5 razy i moze usłyszę różnicę 😂
Haha, ja tak samo, uczę się całe zycie z brytyjskich kursów a mam mnóstwo naleciałości z amerykańskich filmów, których trochę obejrzałam, dzięki kanałowi Arleny zaczęłam w ogóle na to zwracać uwagę, choć czasem wolałabym wciąż żyć w słodkiej nieświadomości :D
Ja słuchu muzycznego nie mam za grosz, ale o dziwo angielskie dźwięki jakoś wyłapuję. Niestety nikt mnie nie uczył ich gdy byłam młodsza (z pewnymi wyjątkami) i dopiero od jakiegoś czasu sama próbuję je ogarniać. Baardzoo dużo dały mi filmy Arleny :):)
Myślę, że w nauce akcentów bardzo przydaje się wiedza teoretyczna z zakresu fonetyki - osoba ucząca się wymowy powinna zwracać uwagę na akcent wyrazowy, zdaniowy, no jak dźwięki łączą się ze sobą. Dla mnie dużo łatwiej mówi się z akcentem amerykańskim, jest naturalny; to pewnie dlatego, że jako dziecko dużo osłuchałam się amerykańskiej muzyki i naoglodałam seriali. Kiedy mówię z brytyjskim akcentem muszę myśleć o tym, jak wymawiać poszczególne słowa ;d
To mój ulubiony rodzaj odcinka - prawdziwe „po cudzemu”, gdyż pomaga uczyć się każdego obcego języka, nie tylko angielskiego. Świetna robota, wspaniała dawka wiedzy. Dziękuję! It’s OK to have an accent!
Nie śpię bo trzymam Arlenę. Tak mi sie sparafrazowało mimochodem bo trzymam telefon i oglądam sobie Arlenę a mąż pyta czy śpię... To mówię, że "nie śpię bo przecież trzymam Arlenę, nie widzisz?!" :D
Ale cudowny kanał! Tak się cieszę że tu trafiłam :) jest pani niesamowitą osobą ! Chodzę do 7 klasy i po skończeniu szkoły bardzo chciała bym wyjechać do szkoły w Anglii i móc mówić tam w taki sposób abym się nie wstydziła!! Dziękuję bardzo!
Inną polką, której nie wymieniłaś tu, a ma przepiękny brytyjski akcent jest Kat Napiorkowska- ma kanał na youtube. Warto zobaczyć jej filmiki, jako że porusza takie tematy jak depresja czy lęk społeczny.
Przez cały filmik myślałam czy Arlena o niej powie, bo jej brytyjski akcent jest przepiękny. Nagrała też filmiki o swojej nauce i większość jej filmików jest po angielsku, polecam z całego serduszka, nawet tylko dla słuchania jej pieknego glosu, choć tematyka która porusza jest baaardzo ważna❤
Dziękuję! Właśnie dziś o 19 lecę do Wielkiej Brytanii i chciałabym nauczyć się trochę Akcentu tego bo trochę umiem ale chciałabym perfekcyjnie i sobie zrobiłam tak że podeszłam do lustra i miałam ze sobą rozmowę i lekko się nauczyłam! Dziękuję
Super odcinek, ten temat jest mi szczególnie bliski serca! Dodałabym, że nie wystarczy słuchać i powtarzać, chyba że ktoś ma bardzo wyrobione ucho muzyczne (i.e. ja bym to nazwała “auditory perpectual skills) bo ucho będzie przetwarzało dźwięki na Polskie.. bardzo pomaga zbudowanie właśnie tych “auditory perceptual skills” słuchając wiele razy, ale w zwolnionym tempie (można to łatwo zrobić w youtube settings). Jak ucho zacznie naprawdę słyszeć te niuansowe różnice, to jest 100% łatwiej je wypowiadać :-)
Mi córka powtarza po sto razy "nie 'th' tylko 'th' " a ja i tak nie słyszę różnicy. Z resztą podobnie ma się sprawa z polskimi głoskami sz i ś - dla większości nacji (nawet słowiańskich!) jest to jeden i ten sam dźwięk. Nie demonizujmy polskiego akcentu czy pomyłek gramatycznych. Tylko na Boga nie ponglisz! Jak słyszę: 'presaj', 'nie ma tajma', 'odklokuj się' - to jakby mnie ktoś prądem na żywą ranę potraktował... - morderstwo jest usprawiedliwione zbytnim wzburzeniem!
9:30 Przy rozmowie z nativami to jeszcze nie ma problemu, bo oni są na tyle biegli, że zrozumieją, nawet jak ktoś kaleczy. Tak jak my zrozumiemy chińczyka czy murzyna mówiącego po polskawu. Gorzej jak się spotka dwóch nie-nativów, których łączy jedynie j. angielski. I każdy ma swój akcent, ale żaden nie wymiata w języku. Wtedy jest dramat :( I dlatego warto umieć dobrze wymawiać.
Jestem accent/ dialect coachem, nauczaniem wymowy i akcentów angielskich zajmuję się od 12 lat. Mimo, że pracuję z przedstawicielami wielu różnych nacji to uczenie Polaków jest najbliższe mojemu sercu. Poniekąd dlatego, że Polacy mają niezwykle elastyczne aparaty mowy i mogą wydobyć z siebie (z pewną pomocą ;) ) przeróżne dźwięki, często takie, które dla cudzoziemców są niezwykle trudne, ale również dlatego, że są zmotywowani, skoncentrowani i bardzo pracowici. Często osiągam z nimi lepsze rezultaty niż z przedstawicielami innych nacji. Jak myślicie, dlaczego tylu ang. native speakerów uparcie twierdzi, że nie ma sensu by cudzoziemcy uczyli się akcentu brytyjskiego czy amerykańskiego? Ano dlatego, że oni sami mają spore trudności z przyswojeniem innych akcentów (i bardzo często innych języków), ich aparaty mowy są dużo mniej elastyczne. Nauczenie amerykańskiego aktora europejskiego akcentu jest dla mnie czasem trudniejsze niż nauczenie Polaka amerykańskiego akcentu. A zresztą, czy chcecie pozwolić komuś kto często zna tylko jeden język (i to swój ojczysty) by mówił Wam czego warto a czego nie warto się uczyć z lingwistycznego punktu widzenia? ;) Często również najlepsze rezultaty osiągam z osobami, które są nieco starsze (powyżej 30 roku życia), nie mają żadnej edukacji muzycznej za sobą, nie mają słuchu muzycznego ani tym bardziej żadnego talentu językowego. Te czynniki mogą być pomocne ale wcale nie muszą. Jest bardzo wielu profesjonalnych muzyków, wręcz wirtuozów, których angielski… nie brzmi nawet jak angielski :D Myślę, że należy odrzucić te myśli, że najlepiej być młodym, wyjechać za granicę, mieć słuch muzyczny i talent językowy by nauczyć się świetnie akcentu. Wcale nie trzeba, często to są tylko ograniczające przekonania, które podkopują wiarę w siebie. Zresztą ja uczę artykulacji angielskiej (z b.dobrym rezultatem) osoby z poważnymi wadami wymowy oraz… osoby niesłyszące. Skoro one mogą odnieść sukces to zmotywowana słysząca osoba tym bardziej! Wszystko jest do wypracowania :)
Uczę się z Polą już jakieś 6 miesięcy i w stu procentach się z nią zgadzam. Przez wiele lat byłam zniechęcana opiniami, że aby uzyskać dany akcent musze zacząć jako dziecko/ mieszkać za granica/chodzić do szkoły anglojęzycznej. Te komentarze sprawiły ze utraciłam jakąkolwiek wiarę w siebie i utwierdziły w przekonaniu, ze nauczenie akcentu jest niemożliwe. Takie myślenie jest dla nas wygodne i jest pretekstem do wymówek - po co inwestować w naukę akcentu/ języka skoro i tak się nie uda. Przez takie opinie co drugi Polak brzmi jak Janusz na powyższym filmie, a w szkołach nie kładzie sie żadnego nacisku na wymowę - bo przecież po co. Kolejna rzecz - nauka angielskich dźwięków nie tylko ułatwia Anglikom czy Amerykanom zrozumienie nas tylko przede wszystkim pozwala nam rozumieć bez problemu ich, tak jak i anglojezyczne filmy, i sluchanki. Nagle rozumiemy ze „ aj paaak maj kaa” to zaparkować samochód i możemy przestać wstydzić się ze po 12 latach nauki i tak nic nie rozumiemy na wakacjach w Londynie. Dlaczego tak bardzo wyśmiewamy osoby ze wschodu, które mówią po polsku z innym akcentem a sami żyjemy w przekonaniu ze nauka wymowy jest stratą czasu? Mam nadzieje ze niedługo zmienimy myślenie na ten temat i jednak uwierzymy, że warto a przede wszystkim, ze jest to możliwe :)
W koncu ktos cos madrego napisal. Mowienie takich bzdor, ze najlepsze efekty osiaga sie do 12 roku zycia itd jest wedlug mnie po prostu glupie. Efekty sie uzyskuje praca, a nie jakimis predyspozycjami. Jezyka mozna sie nauczyc w kazdym wieku, no chyba ze sie ma juz demencje.
Oh, jak ja jestem wdzięczna za te słowa. Serio, dodały mi mnóstwo otuchy bo nie spełniam ani jednego kryterium z tych, o których wspomniała Pani Arlena. Bardzo dziękuję, to było mocno motywujące.
@@remigiuszlewandowski9986 naucz się najpierw polskiego - bzdur a nie bzdór. Nie umiesz do tego słuchać ze zrozumiem nawet tego co zostało powiedziane po polsku. Poza tym żenujące jest zaprzeczanie faktom, nauce, neurologii etc
Ja mniej więcej rok temu zaczęłam się nagrywać, żeby sprawdzić, czy robię jakieś postępy w gubieniu polskiego akcentu (nie, jeszcze tego nie zweryfikowałam, bo mam przeczucie, że jeszcze tych postępów nie ma...). Nagrywam raz na 3-4 miesiące, a każde nagranie kończę recytacją pierwszych zdań „Dumy i uprzedzenia”, żeby był jakiś stały fragment do porównania. Poza tym chodzę po mieszkaniu i bardzo dużo do siebie gadam, w znacznej części po angielsku - polecam. Mam wrażenie, że pomaga na akcent, a na pewno przydaje się jako ćwiczenie szybkiego układania zdań, tak jak to się dzieje w naturalnej konwersacji. Anyway, it's OK to have an accent :)
Uwielbiam Pani filmy, wyciągam z nich bardzo dużo mimo, iż angielski jest moim drugim codziennym językiem ❤ Chciałabym, że każdy kanał odnośnie nauki języków był właśnie tak skrupulatny jak Pani!
Uwielbiam w twoim kanale to, że nie trzeba oglądać odcinków po kolei. Każdy stanowi wartościową treść i jest zrozumiały, nawet bez znajomości poprzednich tematów. :)
Ostatni raz komentowałem na 100 odcinek (tam poruszyłem kwestie z moim egzaminem B2 - 2 rok licencjat). Czas na drugi komentarz u pani na kanale :D. Myślałem że to będzie mój koniec z angielskimi przedmiotami w trakcie mojej nauki na uczelni :P. Jestem na 1 roku magisterki i jednak wrzucili mi w plan angielski ale bardziej pod kątem mojej specjalizacji :P. I szczęśliwie moim nauczycielem został wykładowca który mnie uczył na licencjacie. Byłem bardzo zadowolony ponieważ to jest jedyny nauczyciel (od podstawówki) który tak naprawdę chce uczyć języka i stawia nacisk na wymowę (tekst/czytanke potrafiła przerobić na 4-5 różnych sposobów w celu sprawdzenia wymowy CAŁEJ GRUPY). Dopiero pod koniec tego semestru (sumarycznie uczyła mnie 2 lata) na ostatnich zajęciach usłyszałem pierwszą i ostatnią pochwałę z jej strony na temat właśnie mojego akcentu. "Bardzo dobra wymowa, widać że wiesz co masz przed oczami, brak zająknięcia oraz płynność". Ta pochwała jest bardzo ważna dla mnie ponieważ ten wykładowca jest moim drugim autorytetem (pani Arlena jest oczywiście top1 :D) i w sumie chciałem znów podziękować za materiały bo mają duży nacisk na właśnie wymowę. Życzę coraz lepszych materiałów i oczywiście powodzenia przy następnej książce xd. A i proszę się nie dziwić że zwracam się per pani. Dla mnie jest to nieistotne czy internet czy irl, kultura względem drugiego człowieka to podstawa xd. Pozdrawiam
Kiedy słucham tego odcinka, cały czas uśmiecham się pod nosem, bo przypomina mi się moja historia :). Angielski mieliśmy wprowadzony jako eksperyment zaraz przed rozpoczęciem 1 klasy podstawówki, miałam wtedy 6 lat i pamiętam jak uczyliśmy się alfabetu, nazw owoców, warzyw itd. Bardzo mi się to podobało i lubiłam te zajęcia. Niestety w gimnazjum i potem w liceum trafiłam do takiej klasy, gdzie poziom był zbyt niski, do tego nauczyciel nie radził sobie z klasą, i większość zajęć przemijała na upominaniu, albo dyskusji z nauczycielem... w gimnazjum jeszcze byłam w stanie to zrozumieć, ale w liceum już nie, kiedy mieliśmy podchodzić do matury a większość osób słabo dukała, ba nawet były dziewczyny które nie chciały mówić na lekcji w po angielsku, bo się wstydziły! No jakiś absurd totalny, jak dla mnie. Maturę zdawałam w 2012 roku (no czyli już trochę temu :P ) i pewnie sporo się zmieniło, ale pamiętam jak dziś w jakim byłam szoku jak z ustnej dostałam 100% bo nigdy nie uważałam się, za kogoś kto mówi aż tak dobrze... bo słuchu muzycznego nie mam, a przynajmniej tak mi mówiono od dziecka bardzo znanym "miłym" sformułowaniem, że "słoń nadepnął mi na ucho" . W wieku 18 lat, czyli zaraz po maturze, wyjechałam do Danii i za miłością i za studiami. Zaczęłam uczyć się języka duńskiego, na początku często do domu wracałam prawie z płaczem, bo nie byłam sobie w stanie wyobrazić jak można tak mówić... ale teraz kiedy już kończę studia i jestem na praktykach często miewam sytuację, że na początku moi przełożeni są mega zdziwieni kiedy się przedstawiam skąd jestem, choć na pewno coś podejrzewają, po nazwisku, i często myślą, że nie przyjechałam 6 lat temu, tylko co najmniej kilkanaście lat temu. Później pacjenci po jakimś czasie zaczynają się domyślać i próbują zgadywać. Najczęściej padają propozycje: Wyspy Owcze, Islandia albo Norwegia, co bardzo mi schlebia :D i jeszcze żaden nie zgadł za pierwszym razem skąd pochodzę i skąd ten akcent xD Z angielskim, którego używałam tutaj na początku miałam podobnie, kilka osób nawet pytało czy nie mieszkałam w Stanach Zjednoczonych jakiś czas bo mam akcent... i o ironio w szkole przecież uczono mnie angielskiego brytyjskiego :P Potwierdzam to, co mówisz Arleno, że najważniejszy jest wiek, ekspozycja na język i styczność z nim na co dzień. Ja nauczyłam się duńskiego zdecydowanie więcej i dwa razy szybciej (niż przez 3 lata w szkole językowej), jak dostałam się na studia dzienne i zaczęłam chodzić z Duńczykami do jednej klasy. No ale żeby dostać się tutaj na studia musiałam mieć papier, więc nie mogłam tego ominąć. Dzięki za sentymentalny dla mnie materiał! :) miłego dnia wszystkim! :)
Mimo wszystko kiedy słucham właśnie przykładów Polaków mówiących po brytyjsku z polskim akcentem, jestem dumna z tego że mój akcent brzmi trochę lepiej mimo różnicy wieku, zwłaszcza patrząc na wszystko pod kontekstem tego jak ważnym językiem jest i będzie dla mnie angielski w przyszłości. Do tej pory dosyć nużyło i męczyło mnie to że lud z mojej klasy licealnej nie potrafi wyuczyć się akcentu, ale ten film pomógł mi zrozumieć że nie każdy potrzebuje takich umiejętności ani nie każdy chce je osiągnąć i teraz nie zwracam na to takiej uwagi, w razie czego po prostu poprawiam kogoś jeśli słowo które wypowiada brzmi naprawdę nie tak jak osoba chciała w danym kontekście by brzmiało, i pomagam innym jeśli to nie przekracza też moich umiejętności. Bardzo przydatny i przyjemny film, rozumiem trochę lepiej to że angielski u Polaków naprawdę nie musi brzmieć jakby to był ich ojczysty język, i staram się po prostu pomagać innym w trudniejszych do wymówienia poprawnie słowach by i oni mieli też coś z tego języka, haha
Szczerze mowiac akcent Arleny nie jest prawdziwy, jest bardzo poprawny ale nie ma nic wspolnego z tym jakiego uzywa przecietny Brytyjczyk... mieszkalam w Anglii w kilku miastach i rejonach, stykalam sie.z.roznymi dialektami i akcentami ale taki jaki prezentuje pani Arlena jest poprawny ale.niestety uzywaja go chyba tylko prezenterzy telewizyjni z Londynu :P
@@aggieb.6998 Bo Arlena używa angielskiego oficjalnego, czyli wersji ludzi wykształconych, z wyższych sfer. To jest oczywiste, że wersja języka na prowincji będzie od wersji oficjalnej odbiegała. Np. posłuchaj profesora Bralczyka, a następnie jedź poza miasto i od razu zauważysz różnicę. I też powiesz, że Bralczyk nie ma prawdziwego akcentu, bo nie wymawia dźwięków jak ktoś niewykształcony? Tak więc twój zarzut, co do jej akcentu jest chybiony. Ja też nie chcę się uczyć dialektów i akcentów z różnych wiosek z Anglii, tylko oficjalnego "prezenterskiego" z Londynu. Tak samo jak nie mam potrzeby znać polskiego poznańskiego, krakowskiego, podlaskiego, praskiego itd. Tak więc nie popadajmy w skrajności. Pozdrawiam.
@@shiningshen2444 hmm jasne troche racji masz, ze jest to jezyk urzedowy itp itd ale slyszac te 2 zdania ktore wypowiedziala na filmie po ang juz jestem w stanie powiedziec ze ta pani nie jest rodowita Brytyjka. Niestety nie da sie juz tego "wyuczyc"..
Takie osoby jak Arlena nie powinny uczyć w szkole, tylko szkolić nauczycieli. I nie chodzi tylko o wiedzę, ale o sposób jej przekazywania. Przecież tutaj się dosłownie wchłania ten angielski👌
Ja uczyłem sie akcentu sluchajac Eminema i ogladajac jego wywiadu i mialem wtedy 18 lat i ludzie robili wielkie oczy jak brzmi moj angielski. Oczywiscie ogladalem duzo UA-cam po amerykansku i wiele godzin poswiecone na rozne pojedyncze slowa. Polecam tez np ogladac Ellen Degeneres, ma ona świetna wymowe. :-)
Oj Arlena, podałaś tyle przykładów, w których akcenty są naprawdę ładne i dopracowane, zapominając o tym, któremu udaję się zrewolucjonizować Polskę - Twoim. Pozostanę temu wierny i jakiekolwiek błędy lub potknięcia będę korygował po prostu słuchając Ciebie (i oczywiście wciąż uzupełniając "Twoją dramę" 😏)😘😘😘
@@marleta problemem (albo zamiarem nigdy nie wiem) Korwina jest to, że układa swoje zdania w taki sposób, żeby wzbudzić kontrowersje i żeby wszyscy się obrazili. Generalnie WEDŁUG STATYSTYK kobiety zarabiają mniej, ponieważ są słabsze (czyt. rzadziej wykonują prace fizyczne ciężkie, które są dobrze płatne - np. kopalnie czy przenoszenie ciężkich towarów), mają krótszy staż pracy i mniej czasu na samorozwój (bo ZAZWYCZAJ statystycznie czas poświęcają też ciąży, okresowi połogu i macierzyństwa). Kolejne trochę głupsze statystyki będą mówić o tym, że więcej zarabiają ludzie wyżsi, blond, z niebieskimi oczami, atrakcyjni (ale to pewnie zależy w jakiej kulturze). Po prostu ludzki leniwy mózg twierdzi, że ktoś jest atrakcyjny - jest inteligentny. Wracając do Korwina powinni mu zadać pytanie - czy uważasz, że kobieta i mężczyzna na tym samym stanowisku powinni zarabiać tyle samo czy nie? Ale znając go odpowiedziałby, że nie, bo kobieta powinna być w kuchni ;)
@@everlasting7thheaven Polecam sobie posłuchać co o tym samym temacie mówi Robert Gwiazdowski. Poza tym nawet logiczne myślenie tutaj wystarczy. Jeżeli pracodawca za tak samo wydajną pracę mógłby płacić kobietom mniej, to jaki miałby sens zatrudnianie mężczyzn?
Jest mi trochę przykro, że odkryłam Pani kanał tak późno, bo mam 13 lat i mam nadzieję, że może mój mózg jest trochę opóźniony w rozwoju i uda mi się to jakoś nadrobić i mówić z bardzo delikatnym aktentem. 🙂
Jasne, że dasz radę! Tylko musisz się zawziąć; to trzeba czuć, mieć zapał, wytrwałość i wizję (wiedzieć, do czego dokładnie dążysz), nie zrażać się od razu. Mówię z doświadczenia - sama zaczęłam pracować nad akcentem jak miałam bodaj 14 lat, wcześniej nie mogłam nawet płynnie prostego tekstu przeczytać bez kaleczenia języka. W końcu już nie mogłam samej siebie słuchać... codzienna nauka poprzez słuchanie nativów, oglądanie jakichś wywiadów, filmów czy YT, uważne słuchanie piosenek, naśladowanie nativów i potem wdrażanie tego w życie, a przede wszystkim - czytanie, czytanie, i jeszcze raz czytanie na głos (najlepiej z nagrywaniem siebie i korygowaniem tego później) - to serio działa, tylko musisz czerpać z tego przyjemność, zafascynować się (przyjdzie z czasem), no i w żadnym wypadku nie wpadać w panikę, tylko wierzyć w siebie. Teraz mam 19 lat i widzę, że naprawdę jest o niebo lepiej; ludzie mnie nawet pytają, czy mieszkałam kiedyś w Anglii i jak się nauczyłam tak mówić, a przede wszystkim - rozumieją, co do nich mówię (w gimnazjum była prawdziwa tragedia). Ale nawet to mnie tak nie cieszy, jak poczucie, że się opłaciło, i jaki progres zrobiłam, i że mogę słuchać angielskiego bez napisów... po prostu szok. No i to się przerodziło w taką fascynację, że zamierzam iść na anglistykę xD
@@adorinadorin jeśli mam być szczera, to dla mnie praca nie musi wiązać się z kierunkiem studiów. Oczywiście, fajnie by było móc pracować jako tłumacz, korektor, czy nawet nauczyciel (mnie się takie zawody osobiście podobają, choć wielu zdają się nudne), czy w innym zawodzie typowym dla anglistów (możliwości nie jest wbrew pozorom mało), ale nie byłoby tragedią, gdybym nagle musiała np. iść pracować w jakimś korpo, wydawnictwie czy innym miejscu, gdzie nie wymaga się ode mnie stricte użytkowania języka obcego w sposób, do którego przygotowywano mnie na studiach. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że filologia w ogóle to taki kierunek, po którym wielu absolwentów cierpi na chroniczny brak pracy w zawodzie - ale nie ma też tak, że jest już tak totalnie bezużyteczna i najlepiej to należałoby ją zlikwidować. Jak ktoś ma do tego dryg oraz pomysł na siebie, kocha to, co studiuje, jest dobry w tym, co robi, ma pasję, a w dodatku nie zraża się za pierwszymi trudnościami - ma szansę się zawodowo spełnić (to się tyczy zresztą także innych dziedzin).
@@adorinadorin Rozważałam kiedyś pracę w kraju anglojęzycznym, ale raczej się na to nie pokuszę (m.in. właśnie z powodów językowych, o których piszesz - bo to prawda, że zawodowo będę praktycznie zerem - ale i z innych, powiązanych raczej z moim charakterem); niemniej odwiedzić przynajmniej Wielką Brytanię zamierzam jak najbardziej, mam nadzieję, że nauka języka w tym przynajmniej mi pomoże. To z innymi krajami nieanglojęzycznymi to prawda i też fajny pomysł, jednak jeśli chodzi konkretnie o kwestie zawodowe i mieszkalne, to raczej zawsze skłaniałam się ku pozostaniu w kraju. Może mi się jeszcze odmieni, kto wie.
ja tam mam idealny akcent amerykański i dobrze umiem angielski akcent ale jedyne co robię to oglądanie filmów i filmików i granie w gry komputerowe po angielsku, bez żadnych napisów, to wystarczy
Super odcinek jak zawsze! To samo pytanie zadaje sobie ja, ale z jezykiem polskim....jak miec polski akcent? Ponoc mój jest fatalny! A tak na serio, to wydaje mi sie, ze Polacy chca miec idealny akcent w jezyku obcym, a przeciez najwazniejsze to sie dogadac :) Pozdrawiam!
Zależy co chcesz z tym językiem robić. Jeśli tylko dogadać to ok, ale np chcesz więcej z nim pracować np jako aktor, lektor, tłumacz, prowadzić podcasty itd to gubienie mocnego akcentu jest niezbędne im bliżej do nativa tym łatwiej z pracą.
Bardzo przyjemny odcinek! Odniosę się do lubianych czy faworyzowanych akcentów - uwielbiam szkocki. Niekiedy mam wrażenie, że łatwiej ich zrozumieć... Przy rozmowie czy powtarzaniu wydaje mi się, że mówię nosowo, więc czym prędzej biorę się za oglądanie i powtarzanie, jak poradziłaś! Pozdrawiam!
Radosław Sikorski, zanim do GB wyjechał, był laureatem olimpiady anglistycznej, angielskiego uczył się u prywatnych korepetytorow bo rodziców miał i światłach i dość majetnych, chociaż pewnie bez przesady. W GB zastał to stan wojenny I jako działacz podziemny zwrócił się do władz o azyl polityczny i go dostał. Potem to już dobrze wykorzystał szansę jaką mu życie przyniosło.
@MELA Naprawdę? Właśnie o obejrzałam jego prawie półgodzinna rozmowę na DW news a potem jeszcze kilka innych wywiadów. Akcent nie powala ale to co mówi jest zrozumiałe, słownictwo bardzo bogate, myślę że niejeden Polak tak po polsku nie mówi jak on po angielsku, grama też bez zarzutu. Jak dla mnie obciachu nie ma a nawet wręcz przeciwnie.
Ja akcentu uczyłam się na gościnnych wykładach na moim uniwerku prowadzonych przez wykładowców z zagranicznych uczelni. Najczęściej nie interesował mnie temat, o którym mówili (np. literatura średniowiecza :D), więc wsłuchiwałam się w wymowę poszczególnych słów. To naprawdę bardzo mi pomogło, a tym bardziej czas spędzony na takich wykładach nie był zmarnowany. :)
It's OK to have an accent. Mieszkam od 5 lat w Walii nie mam problemów z językiem. Jak rozmawiam z kolegami z pracy to zwracam im uwagę na trudność w rozumieniu ich języka polega na tym, że wiele wyrazów ma bardzo wiele znaczeń. I zrozumienie kontekstu zdania czasami jest wyzwaniem. Znalazłem Cię tu dziś i wchłaniam kolejny odcinek. Dzięki wielkie.
Swoją naukę angielskiego zaczęłam w wieku sześciu lat i od początku uwielbiałam ten język, z łatwością przychodziła mi nauka i rozumienie ze słuchu czy tekstu czytanego. Mój akcent właściwie sam się rozwinął dzięki serialom, filmom i muzyce. W szkole zawsze się ze mnie śmiano z tego powodu. Że próbuję być Amerykanką (nauczyciele mówili, że mam ładny, amerykański akcent), że się popisuję, że podlizuję się nauczycielom. Na siłę próbowałam używać polskiego akcentu, mówiąc po angielsku, bo chciałam uniknąć uwagi i ośmieszania - to była norma po każdej lekcji. Jak widać, nie zawsze dobrze jest mieć ładny amerykański czy brytyjski akcent.
Dziękuję za ten film w imieniu wszystkich którzy uczą się języków obcych.😊Tu ktoś napisał że tym dłużej się uczy tym bardziej się wstydzi....ja mieszkam w Niemczech od 25 i mówię tak jak umiem 😂 umiem sporo Rosyjskiego, Czeskiego a teraz uczę się Angielskiego i z doświadczeń wiem że nie ma się czego wstydzić.Ja jestem dumny z tego że jestem Polakiem.A akcent to TOŻSAMOŚĆ...ja nie mam kompleksów.ps.szacunek dla tych którzy uczą się jakiegokolwiek języka.Komunikacjia na pierwszym miejscu 😊
"Stąpanie po obcej Ziemii" ...no uśmiałam się! :D Pięknie dziękuję! Uwielbiam Cię słuchać! ;) Nagrywanie się to rzecz przerażająca, przekonałam się o tym :D Jednakże jak najbardziej słuszna uwaga! ;) Pozdrawiam! :D
Dobre obserwacje. Od 89 na stale jestem w USA.. Przygodę w tym kraju zacząłem w wieku 21 lat wiec nie było mowy o zgubieniu polskiego akcentu - jestem srednim gdy idzie o języki/zdolności. Pełna zgoda, mniej niż 13/12 lat wtedy pewnie tak. Na początku ambicjonalnie mnie to dotykało, teraz mam to gdzies - wazne , ze ludzie rozumieją (tubylcy) a ja ich... Z upływem lat śmiało mogę powiedzieć, ze nie mam problemu z rozumieniem Brytyjczyków czy nawet Australijczykow - gorzej z Irlandczykami czy Szkotami, bo tutaj to już inne słowa (choć kontekst bez problemu.. i w zasadzie z Irlandczykami to tez nie jest aż taki problem).. Myślę, ze to 'doświadczenie' z rozumieniem Brytyjczyków/Australijczyków. Z pozdrowieniami z okolic Cleveland, OH :)!
Staram się ciągle pracować nad swoim akcentem ale dosłownie kilka miesięcy temu przestałam się go wstydzić (dopiero!). Dlaczego? Poznałam dwóch chłopaków, którzy urodzili się i wychowali w niemczech ale mają polskich rodziców więc mówią bardzo dobrze po polsku - tyle, że z niemieckim akcentem. Kiedy pierwszy raz usłyszałam jak mówią to pomyślałam, że jest to fantastyczne i urocze. Byłam pod wrażeniem, że tak dobrze mówią po polsku i wtedy zdałam sobie sprawę, że tak samo powinnam myśleć o swoim angielskim czy niemieckim - pracować nad akcentem ale absolutnie się go nie wstydzić :)
Ja przez ostatnie 2-3 lata bardzo poprawilem swoj akcent. Zaczelo sie od Twoich filwow i szoku ze He's i his, eat itd. itd. to nie to samo. Generalnie bralem sobie jakis element i w kolko powtarzalem (np. cwicze wymowe -ing, albo the, albo roznicy w roznych 'a' ). Ogolnie uwazam prace nad akcentem za bardzo ciekawy element nauki. Jest to jak chodzenie na silownie albo gra na instrumencie. Cwiczenie miesni i wyksztalcanie nawykow. Nie trzeba nic ryc, rozumiec, zapamietywac.
Ja się przeprowadziłam do Londynu i pierwszy miesiąc był dla mnie bardzo trudny, miesiąc uczyłam się rozumieć co Brytyjczyk wgl próbuje do mnie powiedzieć. W szkole zawsze byłam bardzo dobra z angielskiego , rodzice zapisali mnie dodatkowo do szkoły językowej, ale żywy język i tak byl inny. Teraz mieszkam tu już pół roku i nie mam problemu ze zrozumieniem i mówieniem.. Jestem świadoma tego, że nie mówię idealnie ,ale chociaż już nie panikuje ! Dziękuję za ten filmik!
Mój akcent raczej nie brzmi rdzennie, ale myślę, że native'owi trudno byłoby określić, z którego dokładnie kraju pochodzę. Może z Niemiec, może z Polski, maybe I'm Dutch and you're Joey... Według mnie jest bardzo zbliżony do amerykańskiego, jak dla mnie w tej chwili w wystarczającym stopniu. Chyba nie chciałabym całkowicie zatracić akcentu, it's OK to have an accent! :D Ale trzeba przyznać, że używanie języka też bardzo kształtuje wymowę, bo jeśli dane słowo powie się kilkadziesiąt razy, to za każdym razem wymawia się je lepiej. Kiedy założyłam kanał, wstydziłam się swojego akcentu i brzmiałam jak typowa Polka mówiąca w tym języku. Po kilku latach regularnego gadania i zwracania uwagę na wymowę, akcent znacznie się poprawił (choć pewnie tylko ja to słyszę). U mnie kwestia osłuchania to głównie muzyka i śpiewanie (a czasem nawet rapowanie xD) amerykańskich piosenek. Niby śpiewać z ładnym angielskim jest łatwiej (mnie np. o wiele łatwiej jest śpiewać po brytyjsku niż mówić), a potem można powoli wdrożyć to do języka mówionego :) Trzeba też powtarzać całe frazy, a nie oddzielne słowa. Ja potrafię większość wyrazów powiedzieć z wymową brytyjską, ale gadać z takim akcentem nie umiem za nic, nie ogarniam chociażby łączenia wyrazów. JKM to doskonały przykład dobrego angielskiego z totalnie polskim akcentem :D Świetny film, pozdrawiam!
Haha, ja mam podobnie. Bardzo często pytają, czy jestem z Holandii, bywały pytania o Australię, Walię, czasem łapią się na tym, że jestem Polką. Traktuję te wszystkie pytania z uśmiechem i jako komplementy, ale i jako napęd do dalszego doskonalenia własnej wymowy 🙂 Zauważyłam jednak, że „mój angielski” zmienia się w zależności od tego, z kim przebywam. Jestem widocznie bardzo podatna na dostosowywanie wymowy do swoich rozmówców bo nie raz sama się łapie na tym, że brzmię inaczej jeśli akurat spotkam się z koleżanką z okolic Birmingham (kto mieszka w UK wie, że akcentów w Anglii jest naprawdę sporo 😉), inaczej jeśli mam wokół siebie Mancunians (mieszkańców Manchester), Scousers (mieszkańcy Liverpool), czy mojego bardzo dobrego kumpla z Kanady. Btw. Mój ulubiony mój akcent jest właśnie a’La kanadyjski hahaha
Uczę angielskiego i mam swoje zdanie nt akcentu, o ktorym mowie uczniom na lekcjach od lat. Jakże lubię to uczucie, kiedy odpalam twoje filmy i okazuje się, że zdania mamy identyczne. Nie tylko w tej kwestii ;)
Ja uczylam sie jako dziecko tylko rosyjskiego i bylam bardzo dobra, majac 15 lat doszedl niemiecki i angielski. Niemiecki akcent opanowalam w wieku 20 lat. Nikt nie pozna ze mowie w jezyku obcym. Z angielskim bylo gorzej. Nie potrafilam mowic bo bardzo sie wstydzilam. W wieku 40 lat zaczelam uczyc sie od nowa i zaczynam niezle nad tym panowac. Musze dodac, jestem bardzo dobra w rytmice i tancze. Takze mysle, ze to ulatwia mi zadanie z jezykami. Trzeba tylko chciec i przestac sie krepowac. To moja rada.
Ja urodziłem się w Irlandii i miałem polski/angielski od dziecka, więc są dla mnie językami użytku codziennego. Mieszkałem trochę w Hiszpanii i we Francji oprócz tego i znam te języki nieźle, ale nie na poziomie polskiego i angielskiego, rzecz jasna. Rosyjskiego też się trochę uczyłem, ale sam - tutaj to bardzo rzadko spotykany język prawdę mówiąc, a szkoda, mi się podoba. Niemieckiego nigdy nie miałem, więc tu się nie wypowiem. Zgadzam się jednakże z przesłaniem - nie poddawać się i próbować, a będzie dobrze! :)
Teorię o tym, że po 12 roku życia nie jesteśmy w stanie nauczyć się akcentu należy odłożyć do lamusa. Najnowsze badania podają, że lateralizacja mózgu jest przereklamowana i jest dużym uproszczeniem tego jak działa mózg. Niemniej jednak dużo dobrych i trafnych spostrzeżeń Pani Arleno. Brawo!
Szczerze mówiąc niczego nowego się nie dowiedziałam :) ale dziękuje Pani za film! Najpiękniejszy komplement, jaki usłyszałam od znajomego Amerykana, to że odkąd mnie widział ostatni raz, widzi progres. Natomiast, sama specjalnie mieszam trochę brytyjskie końcówki, bo wydają mi się o wiele ładniejsze w brzmieniu i dobrze mi z tym. Pozdrawiam
Jestem teraz w 8 klasie (rocznikowo 7) i zaczęłam uczyć się angielskiego, gdy miałam 5 lat. Uważam, że mam dosyć ładny akcent i dążę do "perfekcyjnego" brytyjskiego. Może nie brzmię jeszcze jak native, ale nie mam typowego akcentu polskiego. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ chciałabym ukończyć filologię angielską. Przy opanowaniu akcentu pomagają mi także pani filmiki, więc dziękuję i życzę powodzenia w dalszej twórczości.
W Poznaniu mają najlepszą filologie angielska w kraju, a jeżeli masz dar do języków to nawet po krótkim okresie w UK powinnaś zauwayć różnice we własnym akcencie.
Podoba mi się Pani jak mało kto przez co byłbym w stanie sprzedać dom oraz mój całkiem szybki rower aby spędzić długie zagraniczne wakacje w Pani towarzystwie. P.S dziękuję za powyższe bezcenne dla mnie rady akcentowe, dzięki.nim mój akcent już niebawem będzie brzmieć o niebo lepiej. Pozdrawiam
Jestem w UK od ponad 2 lat, pierwszy rok spędziłam pracując w bardzo międzynarodowym towarzystwie co nie sprzyjało nauce poprawnej wymowy. Od prawie roku pracuje w biurze, jestem jedyną osobą nie będącą native speakerem. Moja nauka języka zdecydowanie przyspieszyła ale jednak nie w takim tempie, jak się spodziewałam. Poprosiłam nawet kolegów z pracy żeby zwracali mi uwagę gdy popełniam błędy. Oni jednak robią to niechętnie, parę razy zdarzyło im się śmiać się z moich błędów gdy nieświadomie powiedziałam coś z seksualnym podtekstem ;) w ich mniemaniu mój angielski jest wystarczająco dobry by darować sobie poprawianie moich małych błędów - jak żyć? Przyznać też muszę, że powoli godzę się z tym, że zawsze będę miała wschodnioeuropejski akcent, jakkolwiek nie starałabym się brzmieć po brytyjsku - i to jest Ok. Pozdrawiam!
Mój syn wychowywany w Szkocji mówi po polsku ze szkockim akcentem, nie potrafi też wymawiać trudniejszych słów. Mimo to nie poddajemy się i ćwiczymy dalej.
Ja mam 31 lat, mieszkam w UK od 6 lat. Pracuje z Brytyjczykami. A moj chlopak jest wegrem wiec rozmawiamy w domu po angielsku. I wciaz ucze sie angielskiego:)) cale zycie bede sie uczyla:)
'slyszenie' mozna wycwiczyc sluchajac 'minimal pairs' e.g. dad/dead/that etc. Tak jak Japonczycy nie rozrozniaja R od L - ale sa w stanie wycwiczyc ucho sluchajac minimal pairs; na poczatku z jasnymi wskazowkami, co jest co, a potem - bez. Pozdrawiam.
W komentarzach śmiejecie się z Korwina i jego akcentu, ale pewnie niewielu z Was wie, że on jest samoukiem jeśli chodzi o ten język. Poza tym zna też język francuski, rosyjski i chiński. Biorąc pod uwagę jego wiek oraz czasy w których się wychowywał (głęboki PRL) to i tak jest bardzo dobry wynik. Naprawdę niewielu polityków zna chociaż w stopniu dobrym jeden język.
Mimo, że jestem nauczycielem angielskiego i faktycznie 90% słów z Twoich filmików znam, to cieszę się, że mam możliwość posłuchać video właśnie ze względu na akcent. Studia i oglądane od kilku lat filmy i seriale po angielsku to niestety za mało, gdy w liceum miało się bardzo słabą nauczycielkę. Sama chcę wymawiać każde słowo czy wyrażenie jak najlepiej, aby moi uczniowie poszli w świat z wiedzą, której mi niegdyś, niestety, brakowało.
It’s OK to have an accent ;) MI Twoje filmy pomagają także w nauce języka niderlandzkiego, bo spora część Twych porad i podpowiedzi jest analogiczna. Nie mieszkam z Polakami (ze względów językowych, a nie dlatego, że ich nienawidzę), w pracy rozmawiam z native'ami i widzę, że jest dużo łatwiej! Dziękuję!
Warto ćwiczyć wymawanie dźwięków, jakie są charakterystyczne dla języka angielskiego, wiadomo, ale jakiś czas temu zrozumiałam, że akcenty są... w jakiś sposób urocze, a my, jako naród, często i niepotrzebnie je piętnujemy. Użytkowników angielskiego na całym świecie jest masa, nie są tą tylko Brytyjczycy czy Amerykanie i chyba to mi się tak podoba! W dodatku, moi znajomi są w stanie powiedzieć, że włoski akcent w języku angielskim (czy każdy inny) im się podoba, brzmi ładnie, fajnie, ciekawie - ALE NIE POLSKI!!! BROŃ BOŻE. I tego trochę nie rozumiem - tego, że Polacy sami sobie lubią rzucać kłody pod nogi ;)
Mariusz Max Kolonko jest kimś, kto się nauczył angielskiego dosyć późno a dzisiaj nie słychać (na moje ucho) piskiego akcentu :D Poza tym... kapitalny odcinek. Zawsze się śmieję, że ja ma WERY TIPIKAL SAJLEZJAN HARD AKCYNT :D Pozdrawiam
Dla mnie nierozwiązaną zagadką jest pewien rosyjski youtuber, który nagrywa po angielsku. Brzmi jak prawdziwy amerykanin, a jak sam wspominał kiedyś w filmiku języka i akcentu nauczył się grając w CSa . Jak widać trzeba mieć też talent :)
@@5szuflad36Jego kanał nazywa się NFKRZ. Zajmuje się głównie porównywaniem youtubowych (i nie tylko) trendów z tymi rosyjskimi. Całkiem ciekawy kanał zwłaszcza dla osób lubiących rap, bo sporo filmików dotyczy również muzyki.
Czy mogłaby Pani zrobić film jedynie po angielsku? To byłby dla mnie niezły sprawdzian :D Ps. Ten film mi się przydał🤩
to by było idealne 🤩
Nie planuję na razie.
@@ArlenaWitt Może czas założyć "English channel"? :)
Właśnie miałem napisać to samo. Taki film byłby super.
Obejrzyj jakiś zagraniczny kanał to będziesz miała niezły sprawdzian
Im bardziej umiem angielski tym bardziej wstydzę się mówic i pisać po angielsku. Wszystko muszę w tłumaczu sprawić chociaż potem wychodzi na to że napisałbym to dobrze bez sprawdzenia xD
Same
Bos janusz z bydgoszczu............
Potrzeba ci wiecej treningu w uzywaniu jezyka i przelamania tremy. Nikt ci nie zrobi krzywdy jak powiesz pub napiszesz cos nipoprawnie. Nawet rodowici anglicy wala byki jak zloto i dlaczego chcesz byc lepszy od nich. Don't worry ,keep smiling. Zrobilem byka?? Upppppssss.
Mam dokładnie tak samo xd
@@zdzislawgronkiewicz144 nawet nie mogę zauważyć tego byka
Dziś odkryłem nowy akcent! Korwinistyczny!
To 'dze' było najbardziej obciachowe... niektórzy wtykają to przed każdy rzeczownik i wtedy idzie sie zalamac.
TOP 5 Trochę brzmi jak niemiecki xDDD
Ha. Ha. Ha.
Justyna Dymińska, moim zdaniem bardziej brzmi to jak akcent francuski przez te Ze/Dze jako ,,Th"
Jedyny poprawny:)
Uczę się polskiego podczas oglądania filmu, gdzie uczą się angielskiego. Jestem z Ukrainy.
Logika xD
Zacznij od /start up from/ - google.com: bbc ukraine.
www.bbc.com/ukrainian/learningenglish/pganswer.htm
+Andżej Dobra robota, komentarz poprawny :) Polecam lang-8.com - nie wiem czy ta strona nadal jest popularna, kiedyś jej używałem. Inni użytkownicy sprawdzają to, co napiszesz.
@@elbujo007 start with* ;)
To fajnie. Skoro działa to oglądaj. Powodzenia Andrzeju :)
Mieszkam 12 lat w UK i kiedy próbuję mówić z brytyjskim akcentem to czuję się jakbym kogoś parodiował. I przez to czuję się nieswojo. Zostanę przy swoim Ponglishu. Fajny odcinek.
Bez kitu!!!! :D Ostatnio porównałem sobie rozmowę ze znajomymi Szkotami, a siostrą. Z Siostrą na totalnej wyjebce gadam z akcentem tutejszym ( oczywiście pajacując i parodiując równocześnie :D), a ze szkotami gdy rozmawiam na poważnie to łączę polski akcent ze szkockim :D I dlatego też czasami jeszcze mam w głowie takie polskie podejście, że jak gadam z akcentem tutejszym to, że mnie wyśmieją czy coś bo nie wypowiadam TWARRRRRRDO "R", albo cos :D
Jak ja się staram to mi wychodzi coś pośrodku. "Piecyk inżynier" jak przychodzi do mnie raz do roku to zawsze się pyta czy jestem "Dutch" bo mam holenderski akcent. No Holandia wypada na mapie tak pomiędzy Polską a Anglią, nawet bliżej do mojej lokacji, więc chyba nie jest tak źle (ale mogłoby być lepiej).
No właśnie, mam wrażenie, że Polacy nie tyle nie potrafią, ile NIE CHCĄ się nauczyć poprawnej wymowy, bo boją się wyśmiania - ot, takie są doświadczenia ze szkoły, kiedy DZIECIOM faktycznie może wydawać się, że jeśli ktoś się stara, to jest kujonem, nołajfem, frajerem i nerdem. A jak ma wyjebane, to widać, że swój! I tak równają w dół...
@@kazumy2558 dla mnie to dziwne. U mnie było na odwrót. My w szkole zawsze śmialiśmy się z tych osób, które mówiły tragicznie po angielsku, ale nie wiem jak jest teraz u dzieci. Skoro uczymy się czegoś od dzieciaka (ja miałem już w przedszkolu angielski) to jakim cudem ktoś może mówić źle? Tylko przez to, że miał wywalone w naukę.
Mariusz Lange, zazwyczaj gdy zaczynamy zachowywać się w sposób odmienny od naszych przyzwyczajeń czujemy się dziwacznie. Ktoś kto przez lata na co dzień ubierał się na sportowo a nagle zaczyna przywdziewać eleganckie ubrania też będzie czuł się początkowo nieswojo. Wypowiadając nie swoje dźwięki akcentu brytyjskiego też czujesz się właśnie "nieswojo". Ale gdybyś dał sobie szansę, mówił tak częściej i starał się oswajać te dźwięki to i poczucie dziwaczności i parodiowania by na pewno zniknęło. Zresztą element parodii najczęściej zakłada pewne przerysowanie, stąd trudno tu o naturalność. Ale jest to do osiągnięcia, zapewniam :)
Mieszkam na północy Anglii, moi znajomi stwierdzili, że mam "Jimmy's accent" i tak zostało. Mamy teraz taką akcentową paczkę: półWallijczyk-półSzkot, "prawdziwy" Irlandczyk, Anglik z amerykańskim akcentem i ja.
W zeszłym roku na wyjeździe wakacyjnym w Holandii spotkaliśmy "południowców", Australijczyka oraz ludzi z Kalifornii. Zabawy w słówka i porównywanie wymowy było co niemiara ;D
A ja dopiero wtedy sobie odpuściłem ciągłe poprawianie się. Generalnie polecam ;)
Why am I watching this, I’m German-Serbian 😂
Pozdrav za sve prijatelje iz Poljske! ❤️
Because you like pretty girls and probably more Serbian than German in you. Bohu hrani Srba
Ćao, kako si? :)
Dobro, dobro, hvala Bohu!
Greetings from Poland
Pozdrawiamy i Ciebie.
Na pewno pomogłaby nauka dźwięków typu "th" i "zjadania" niektórych głosek w środku zdania już od początku nauki, a w polsce niektórzy nauczyciele nawet nie wiedzą o istnieniu czegoś takiego więc i uczniowie nie mają jak się tego nauczyć (obecnie jestem w 3 technikum, a o istnieniu "t z języczkiem" dowiedziałem się dopiero z tego kanału) :)
Może niekoniecznie, że o tym nie wiedzą, ale z jakiegoś powodu wydaje im się to nieistotne w procesie nauki, co wydaje mi się nielogiczne. Owszem, dzieci w podstawówce nie trzeba zmuszać do nauki "th" i innych dźwięków (choć ta treść ładnie i przystępnie zaprezentowana nie powinna być aż tak zaawansowanym problemem nawet dla nich, ale ja się pedagogiki nie uczyłem), ale chociażby w szkole średniej warto już o tym mówić.
No widzisz, a ja sie dowiedzialam mając 7 lat na jednej z pierwszych lekcji angielskiego. Jestem z prowincji, z tzw Polski B z małego miasteczka ;)
@@kacpernowak1535 nie mają czasu. Problemem jest narzut materiału do przerobienia uniemożliwiający poświęcenie dostatecznego czasu, by dzieci jeszcze uczyć poprawnej wymowy ze szczegółami. Do tego doszły głupie kary za brak prowadzenia toku nauczania zgodnego z sylabusem przedmiotu(nie wiem jak to się w szkołach nazywa).
W internecie jest trochę kursów wymowy angielskiej (sam jeden popełniłem) - tam znajdziesz wytłumaczenie, jak łatwi wymówić ten dźwięk.
@@kacpernowak1535 Moich dzieci nikt nigdy nie uczył w szkole wymawiania "th". Rezultat jest taki, że młodsze dziecko (9 lat) potrafi powtórzyć tekst ulubionej piosenki po angielsku z akcentem wykonawcy, ale jak ma sama coś sklecić po angielsku, mówi jak Tusk. I spokojnie czas by się znalazł, bo dziecko teraz w czwartej klasie, a mam wrażenie, że od przedszkola tłuką to samo. Rzeczywistego języka więcej się uczy z wywiadów z angielskimi piłkarzami i z filmów / piosenek / gier niż w szkole.
Znam Włocha, kibica piłkarskiego, który powiedział mi, że zna jedynego obcego piłkarza Juventusu, który jak mówił po włosku kompletnie nie było słychać, że jest obcokrajowcem. Tym piłkarzem był Zbigniew Boniek.
Włoski czy hiszpański pod względem akcentu i wymowy zgłosek są bardzo podobne do j.polskiego, stąd Polacy potrafią nauczyć się doskonale akcentów hiszpańskich i włoskich.
@Kasjusz Koran nie sa. Dzis ogladalam filmik jak czytac v i b po hiszpańsku i dla mnie oba brzmialy jak "b" a Pani tam mowila ze sa odrobinę inne. Obejrzę jeszcze z 5 razy i moze usłyszę różnicę 😂
Bo on pewnie po lacinie....
Polski i Wloski maja podobny akcent.
Czekałam na ten odcinek! 😍 Dzięki, Arlena!
Ty tu 🙃
Pytanie: A co jeśli mówię z akcentem polsko-amerykańsko-brytyjskim ?
Maciek Pasiecznik me too
Haha, ja tak samo, uczę się całe zycie z brytyjskich kursów a mam mnóstwo naleciałości z amerykańskich filmów, których trochę obejrzałam, dzięki kanałowi Arleny zaczęłam w ogóle na to zwracać uwagę, choć czasem wolałabym wciąż żyć w słodkiej nieświadomości :D
Same here ;P
Dokładnie, polskie pochodzenie plus nauka brytyjskiego plus amerykańska popkultura i ostatecznie brzmie jakbym była z jakiegoś nieistniejącego kraju 😂
To niekoniecznie dobrze.
22:50 - Arlena ujawnia, że już jako plemnik potrafiła korzystać z dyktafonu
Co ty masz za dziwny nick 😂
Chris za kilka lat się dowiesz ;)
@@napalonemamuskiztwojejokol3946 THICC
Podejrzewam, ze wtedy jeszcze nawet nie "była plemnikiem".
Dałam like za domestos
Ja słuchu muzycznego nie mam za grosz, ale o dziwo angielskie dźwięki jakoś wyłapuję. Niestety nikt mnie nie uczył ich gdy byłam młodsza (z pewnymi wyjątkami) i dopiero od jakiegoś czasu sama próbuję je ogarniać. Baardzoo dużo dały mi filmy Arleny :):)
Zawsze po obejrzeniu twojego filmiku dostaję motywacji do pracowania nad swoim angielskim. Niestety znika po jakimś czasie bo jestem leniem ugh
Cacznij pisać z kimś anglojęzycznych to szybko podszlifujesz język
No właśnie, po co masz pracować nad angielskim? Motywacja :D
@@margaretnowakowska5846 ciężko kogoś takiego znaleźć :/ (tak wiem data)
Czyli wg tego filmu bedziesz mowic gorzej niz zle i nie masz szans na nauka plynnego jezyka. To byl oczywiscie sarkazm.
20:15 pierwsza rada... dla ludzi niemających zbyt wiele czasu
Dziękuję ci
Jejku jak Ty świetnie tłumaczysz
Myślę, że w nauce akcentów bardzo przydaje się wiedza teoretyczna z zakresu fonetyki - osoba ucząca się wymowy powinna zwracać uwagę na akcent wyrazowy, zdaniowy, no jak dźwięki łączą się ze sobą. Dla mnie dużo łatwiej mówi się z akcentem amerykańskim, jest naturalny; to pewnie dlatego, że jako dziecko dużo osłuchałam się amerykańskiej muzyki i naoglodałam seriali. Kiedy mówię z brytyjskim akcentem muszę myśleć o tym, jak wymawiać poszczególne słowa ;d
Pani Arleno!!!! GENIUSZ.....nad GENIUSZE - to PANI !!!!!! Kocham wszystko co PANI "wyczynia" !!! Gdzie się tacy rodzą?????????????
najgorsze jest to, że w szkołach przeważnie uczą języka brytyjskiego, ale nauczyciele i tak mówią z polskim akcentem, tego mi brakuje
Za 1800zł Brytyjczków w szkole nie będzie
To mój ulubiony rodzaj odcinka - prawdziwe „po cudzemu”, gdyż pomaga uczyć się każdego obcego języka, nie tylko angielskiego. Świetna robota, wspaniała dawka wiedzy. Dziękuję!
It’s OK to have an accent!
Nie śpię bo trzymam Arlenę.
Tak mi sie sparafrazowało mimochodem bo trzymam telefon i oglądam sobie Arlenę a mąż pyta czy śpię... To mówię, że "nie śpię bo przecież trzymam Arlenę, nie widzisz?!" :D
Ja też a jest 4:44.. ci za godzina😯
Ale cudowny kanał! Tak się cieszę że tu trafiłam :) jest pani niesamowitą osobą ! Chodzę do 7 klasy i po skończeniu szkoły bardzo chciała bym wyjechać do szkoły w Anglii i móc mówić tam w taki sposób abym się nie wstydziła!! Dziękuję bardzo!
Inną polką, której nie wymieniłaś tu, a ma przepiękny brytyjski akcent jest Kat Napiorkowska- ma kanał na youtube. Warto zobaczyć jej filmiki, jako że porusza takie tematy jak depresja czy lęk społeczny.
Przez cały filmik myślałam czy Arlena o niej powie, bo jej brytyjski akcent jest przepiękny. Nagrała też filmiki o swojej nauce i większość jej filmików jest po angielsku, polecam z całego serduszka, nawet tylko dla słuchania jej pieknego glosu, choć tematyka która porusza jest baaardzo ważna❤
Dziękuję! Właśnie dziś o 19 lecę do Wielkiej Brytanii i chciałabym nauczyć się trochę Akcentu tego bo trochę umiem ale chciałabym perfekcyjnie i sobie zrobiłam tak że podeszłam do lustra i miałam ze sobą rozmowę i lekko się nauczyłam! Dziękuję
Super odcinek, ten temat jest mi szczególnie bliski serca! Dodałabym, że nie wystarczy słuchać i powtarzać, chyba że ktoś ma bardzo wyrobione ucho muzyczne (i.e. ja bym to nazwała “auditory perpectual skills) bo ucho będzie przetwarzało dźwięki na Polskie.. bardzo pomaga zbudowanie właśnie tych “auditory perceptual skills” słuchając wiele razy, ale w zwolnionym tempie (można to łatwo zrobić w youtube settings). Jak ucho zacznie naprawdę słyszeć te niuansowe różnice, to jest 100% łatwiej je wypowiadać :-)
Mi córka powtarza po sto razy "nie 'th' tylko 'th' " a ja i tak nie słyszę różnicy. Z resztą podobnie ma się sprawa z polskimi głoskami sz i ś - dla większości nacji (nawet słowiańskich!) jest to jeden i ten sam dźwięk.
Nie demonizujmy polskiego akcentu czy pomyłek gramatycznych. Tylko na Boga nie ponglisz! Jak słyszę: 'presaj', 'nie ma tajma', 'odklokuj się' - to jakby mnie ktoś prądem na żywą ranę potraktował... - morderstwo jest usprawiedliwione zbytnim wzburzeniem!
9:30 Przy rozmowie z nativami to jeszcze nie ma problemu, bo oni są na tyle biegli, że zrozumieją, nawet jak ktoś kaleczy. Tak jak my zrozumiemy chińczyka czy murzyna mówiącego po polskawu. Gorzej jak się spotka dwóch nie-nativów, których łączy jedynie j. angielski. I każdy ma swój akcent, ale żaden nie wymiata w języku. Wtedy jest dramat :( I dlatego warto umieć dobrze wymawiać.
Jestem accent/ dialect coachem, nauczaniem wymowy i akcentów angielskich zajmuję się od 12 lat. Mimo, że pracuję z przedstawicielami wielu różnych nacji to uczenie Polaków jest najbliższe mojemu sercu. Poniekąd dlatego, że Polacy mają niezwykle elastyczne aparaty mowy i mogą wydobyć z siebie (z pewną pomocą ;) ) przeróżne dźwięki, często takie, które dla cudzoziemców są niezwykle trudne, ale również dlatego, że są zmotywowani, skoncentrowani i bardzo pracowici. Często osiągam z nimi lepsze rezultaty niż z przedstawicielami innych nacji. Jak myślicie, dlaczego tylu ang. native speakerów uparcie twierdzi, że nie ma sensu by cudzoziemcy uczyli się akcentu brytyjskiego czy amerykańskiego? Ano dlatego, że oni sami mają spore trudności z przyswojeniem innych akcentów (i bardzo często innych języków), ich aparaty mowy są dużo mniej elastyczne. Nauczenie amerykańskiego aktora europejskiego akcentu jest dla mnie czasem trudniejsze niż nauczenie Polaka amerykańskiego akcentu. A zresztą, czy chcecie pozwolić komuś kto często zna tylko jeden język (i to swój ojczysty) by mówił Wam czego warto a czego nie warto się uczyć z lingwistycznego punktu widzenia? ;)
Często również najlepsze rezultaty osiągam z osobami, które są nieco starsze (powyżej 30 roku życia), nie mają żadnej edukacji muzycznej za sobą, nie mają słuchu muzycznego ani tym bardziej żadnego talentu językowego. Te czynniki mogą być pomocne ale wcale nie muszą. Jest bardzo wielu profesjonalnych muzyków, wręcz wirtuozów, których angielski… nie brzmi nawet jak angielski :D Myślę, że należy odrzucić te myśli, że najlepiej być młodym, wyjechać za granicę, mieć słuch muzyczny i talent językowy by nauczyć się świetnie akcentu. Wcale nie trzeba, często to są tylko ograniczające przekonania, które podkopują wiarę w siebie. Zresztą ja uczę artykulacji angielskiej (z b.dobrym rezultatem) osoby z poważnymi wadami wymowy oraz… osoby niesłyszące. Skoro one mogą odnieść sukces to zmotywowana słysząca osoba tym bardziej! Wszystko jest do wypracowania :)
Uczę się z Polą już jakieś 6 miesięcy i w stu procentach się z nią zgadzam. Przez wiele lat byłam zniechęcana opiniami, że aby uzyskać dany akcent musze zacząć jako dziecko/ mieszkać za granica/chodzić do szkoły anglojęzycznej. Te komentarze sprawiły ze utraciłam jakąkolwiek wiarę w siebie i utwierdziły w przekonaniu, ze nauczenie akcentu jest niemożliwe. Takie myślenie jest dla nas wygodne i jest pretekstem do wymówek - po co inwestować w naukę akcentu/ języka skoro i tak się nie uda. Przez takie opinie co drugi Polak brzmi jak Janusz na powyższym filmie, a w szkołach nie kładzie sie żadnego nacisku na wymowę - bo przecież po co. Kolejna rzecz - nauka angielskich dźwięków nie tylko ułatwia Anglikom czy Amerykanom zrozumienie nas tylko przede wszystkim pozwala nam rozumieć bez problemu ich, tak jak i anglojezyczne filmy, i sluchanki. Nagle rozumiemy ze „ aj paaak maj kaa” to zaparkować samochód i możemy przestać wstydzić się ze po 12 latach nauki i tak nic nie rozumiemy na wakacjach w Londynie. Dlaczego tak bardzo wyśmiewamy osoby ze wschodu, które mówią po polsku z innym akcentem a sami żyjemy w przekonaniu ze nauka wymowy jest stratą czasu? Mam nadzieje ze niedługo zmienimy myślenie na ten temat i jednak uwierzymy, że warto a przede wszystkim, ze jest to możliwe :)
W koncu ktos cos madrego napisal. Mowienie takich bzdor, ze najlepsze efekty osiaga sie do 12 roku zycia itd jest wedlug mnie po prostu glupie. Efekty sie uzyskuje praca, a nie jakimis predyspozycjami. Jezyka mozna sie nauczyc w kazdym wieku, no chyba ze sie ma juz demencje.
Oh, jak ja jestem wdzięczna za te słowa. Serio, dodały mi mnóstwo otuchy bo nie spełniam ani jednego kryterium z tych, o których wspomniała Pani Arlena. Bardzo dziękuję, to było mocno motywujące.
@@remigiuszlewandowski9986 naucz się najpierw polskiego - bzdur a nie bzdór. Nie umiesz do tego słuchać ze zrozumiem nawet tego co zostało powiedziane po polsku. Poza tym żenujące jest zaprzeczanie faktom, nauce, neurologii etc
Jest Pani dla mnie autorytetem.
Niestety Pani Arlena nie ma racji w wielu kwestiach dotyczących doskonalenia nauki wymowy.
Ja mniej więcej rok temu zaczęłam się nagrywać, żeby sprawdzić, czy robię jakieś postępy w gubieniu polskiego akcentu (nie, jeszcze tego nie zweryfikowałam, bo mam przeczucie, że jeszcze tych postępów nie ma...). Nagrywam raz na 3-4 miesiące, a każde nagranie kończę recytacją pierwszych zdań „Dumy i uprzedzenia”, żeby był jakiś stały fragment do porównania. Poza tym chodzę po mieszkaniu i bardzo dużo do siebie gadam, w znacznej części po angielsku - polecam. Mam wrażenie, że pomaga na akcent, a na pewno przydaje się jako ćwiczenie szybkiego układania zdań, tak jak to się dzieje w naturalnej konwersacji. Anyway, it's OK to have an accent :)
Mam 34 lata i ide dzisiaj na pierwsza lekcje angielskiego 😋
Kiedy druga lekcja?
Trzymam kciuki :)
@@pabloplath w każdą sobote 😀
Ja mam dwie godziny tygodniowo w szkole i to jest dobre na podstawy i odkrycie swoich słabości ale większość samemu się nauczyłam . Powodzenia
Powodzenia!
Uwielbiam Pani filmy, wyciągam z nich bardzo dużo mimo, iż angielski jest moim drugim codziennym językiem ❤ Chciałabym, że każdy kanał odnośnie nauki języków był właśnie tak skrupulatny jak Pani!
Tusk ma mega mocny polski akcent
😁😁😁
on ma raczej swój ojczysty akcent czyli germański
@@zelipapom9155 A "prawdziwi polacy" (zwolennicy PISU) nie uczą się w ogóle angielskiego bo wstali z kolan XD
Uwielbiam w twoim kanale to, że nie trzeba oglądać odcinków po kolei. Każdy stanowi wartościową treść i jest zrozumiały, nawet bez znajomości poprzednich tematów. :)
Ostatni raz komentowałem na 100 odcinek (tam poruszyłem kwestie z moim egzaminem B2 - 2 rok licencjat). Czas na drugi komentarz u pani na kanale :D.
Myślałem że to będzie mój koniec z angielskimi przedmiotami w trakcie mojej nauki na uczelni :P. Jestem na 1 roku magisterki i jednak wrzucili mi w plan angielski ale bardziej pod kątem mojej specjalizacji :P. I szczęśliwie moim nauczycielem został wykładowca który mnie uczył na licencjacie. Byłem bardzo zadowolony ponieważ to jest jedyny nauczyciel (od podstawówki) który tak naprawdę chce uczyć języka i stawia nacisk na wymowę (tekst/czytanke potrafiła przerobić na 4-5 różnych sposobów w celu sprawdzenia wymowy CAŁEJ GRUPY). Dopiero pod koniec tego semestru (sumarycznie uczyła mnie 2 lata) na ostatnich zajęciach usłyszałem pierwszą i ostatnią pochwałę z jej strony na temat właśnie mojego akcentu. "Bardzo dobra wymowa, widać że wiesz co masz przed oczami, brak zająknięcia oraz płynność". Ta pochwała jest bardzo ważna dla mnie ponieważ ten wykładowca jest moim drugim autorytetem (pani Arlena jest oczywiście top1 :D) i w sumie chciałem znów podziękować za materiały bo mają duży nacisk na właśnie wymowę. Życzę coraz lepszych materiałów i oczywiście powodzenia przy następnej książce xd. A i proszę się nie dziwić że zwracam się per pani. Dla mnie jest to nieistotne czy internet czy irl, kultura względem drugiego człowieka to podstawa xd. Pozdrawiam
Jak świetnie wszystko pani Arlena rozjaśnia, zawsze przyjemnie posłuchać. Wielkie dzięki!!
Ja powtarzam swoje ulubione fragmenty filmów, uczę się ich na pamięć i mówię do lustra. Dziiiwne na początku, ale bardzo pomaga!
Kiedy słucham tego odcinka, cały czas uśmiecham się pod nosem, bo przypomina mi się moja historia :). Angielski mieliśmy wprowadzony jako eksperyment zaraz przed rozpoczęciem 1 klasy podstawówki, miałam wtedy 6 lat i pamiętam jak uczyliśmy się alfabetu, nazw owoców, warzyw itd. Bardzo mi się to podobało i lubiłam te zajęcia. Niestety w gimnazjum i potem w liceum trafiłam do takiej klasy, gdzie poziom był zbyt niski, do tego nauczyciel nie radził sobie z klasą, i większość zajęć przemijała na upominaniu, albo dyskusji z nauczycielem... w gimnazjum jeszcze byłam w stanie to zrozumieć, ale w liceum już nie, kiedy mieliśmy podchodzić do matury a większość osób słabo dukała, ba nawet były dziewczyny które nie chciały mówić na lekcji w po angielsku, bo się wstydziły! No jakiś absurd totalny, jak dla mnie. Maturę zdawałam w 2012 roku (no czyli już trochę temu :P ) i pewnie sporo się zmieniło, ale pamiętam jak dziś w jakim byłam szoku jak z ustnej dostałam 100% bo nigdy nie uważałam się, za kogoś kto mówi aż tak dobrze... bo słuchu muzycznego nie mam, a przynajmniej tak mi mówiono od dziecka bardzo znanym "miłym" sformułowaniem, że "słoń nadepnął mi na ucho" . W wieku 18 lat, czyli zaraz po maturze, wyjechałam do Danii i za miłością i za studiami. Zaczęłam uczyć się języka duńskiego, na początku często do domu wracałam prawie z płaczem, bo nie byłam sobie w stanie wyobrazić jak można tak mówić... ale teraz kiedy już kończę studia i jestem na praktykach często miewam sytuację, że na początku moi przełożeni są mega zdziwieni kiedy się przedstawiam skąd jestem, choć na pewno coś podejrzewają, po nazwisku, i często myślą, że nie przyjechałam 6 lat temu, tylko co najmniej kilkanaście lat temu. Później pacjenci po jakimś czasie zaczynają się domyślać i próbują zgadywać. Najczęściej padają propozycje: Wyspy Owcze, Islandia albo Norwegia, co bardzo mi schlebia :D i jeszcze żaden nie zgadł za pierwszym razem skąd pochodzę i skąd ten akcent xD Z angielskim, którego używałam tutaj na początku miałam podobnie, kilka osób nawet pytało czy nie mieszkałam w Stanach Zjednoczonych jakiś czas bo mam akcent... i o ironio w szkole przecież uczono mnie angielskiego brytyjskiego :P Potwierdzam to, co mówisz Arleno, że najważniejszy jest wiek, ekspozycja na język i styczność z nim na co dzień. Ja nauczyłam się duńskiego zdecydowanie więcej i dwa razy szybciej (niż przez 3 lata w szkole językowej), jak dostałam się na studia dzienne i zaczęłam chodzić z Duńczykami do jednej klasy. No ale żeby dostać się tutaj na studia musiałam mieć papier, więc nie mogłam tego ominąć. Dzięki za sentymentalny dla mnie materiał! :) miłego dnia wszystkim! :)
Takiego odcinka właśnie brakowało Pani Arleno. Dzięki wielkie! 😊
Mimo wszystko kiedy słucham właśnie przykładów Polaków mówiących po brytyjsku z polskim akcentem, jestem dumna z tego że mój akcent brzmi trochę lepiej mimo różnicy wieku, zwłaszcza patrząc na wszystko pod kontekstem tego jak ważnym językiem jest i będzie dla mnie angielski w przyszłości.
Do tej pory dosyć nużyło i męczyło mnie to że lud z mojej klasy licealnej nie potrafi wyuczyć się akcentu, ale ten film pomógł mi zrozumieć że nie każdy potrzebuje takich umiejętności ani nie każdy chce je osiągnąć i teraz nie zwracam na to takiej uwagi, w razie czego po prostu poprawiam kogoś jeśli słowo które wypowiada brzmi naprawdę nie tak jak osoba chciała w danym kontekście by brzmiało, i pomagam innym jeśli to nie przekracza też moich umiejętności.
Bardzo przydatny i przyjemny film, rozumiem trochę lepiej to że angielski u Polaków naprawdę nie musi brzmieć jakby to był ich ojczysty język, i staram się po prostu pomagać innym w trudniejszych do wymówienia poprawnie słowach by i oni mieli też coś z tego języka, haha
Mieszkam w Australii 24 lata i nadal mam Polski akcent i tak ma być bo jest to egzotyczny akcent i ludzie są tobą bardziej zainteresowani.
Jak mieć idealny akcent? Urodzić się Arleną.
Gdy urodziłam się Arleną, nie umiałam mówić wcale. Nie tylko z idealnym akcentem. :)
Arlena Witt Dlatego praktykowanie byciem Arleną zawsze służy ;)
Szczerze mowiac akcent Arleny nie jest prawdziwy, jest bardzo poprawny ale nie ma nic wspolnego z tym jakiego uzywa przecietny Brytyjczyk... mieszkalam w Anglii w kilku miastach i rejonach, stykalam sie.z.roznymi dialektami i akcentami ale taki jaki prezentuje pani Arlena jest poprawny ale.niestety uzywaja go chyba tylko prezenterzy telewizyjni z Londynu :P
@@aggieb.6998 Bo Arlena używa angielskiego oficjalnego, czyli wersji ludzi wykształconych, z wyższych sfer. To jest oczywiste, że wersja języka na prowincji będzie od wersji oficjalnej odbiegała. Np. posłuchaj profesora Bralczyka, a następnie jedź poza miasto i od razu zauważysz różnicę. I też powiesz, że Bralczyk nie ma prawdziwego akcentu, bo nie wymawia dźwięków jak ktoś niewykształcony? Tak więc twój zarzut, co do jej akcentu jest chybiony. Ja też nie chcę się uczyć dialektów i akcentów z różnych wiosek z Anglii, tylko oficjalnego "prezenterskiego" z Londynu. Tak samo jak nie mam potrzeby znać polskiego poznańskiego, krakowskiego, podlaskiego, praskiego itd. Tak więc nie popadajmy w skrajności. Pozdrawiam.
@@shiningshen2444 hmm jasne troche racji masz, ze jest to jezyk urzedowy itp itd ale slyszac te 2 zdania ktore wypowiedziala na filmie po ang juz jestem w stanie powiedziec ze ta pani nie jest rodowita Brytyjka. Niestety nie da sie juz tego "wyuczyc"..
Takie osoby jak
Arlena nie powinny uczyć w szkole, tylko szkolić nauczycieli. I nie chodzi tylko o wiedzę, ale o sposób jej przekazywania. Przecież tutaj się dosłownie wchłania ten angielski👌
Ja uczyłem sie akcentu sluchajac Eminema i ogladajac jego wywiadu i mialem wtedy 18 lat i ludzie robili wielkie oczy jak brzmi moj angielski. Oczywiscie ogladalem duzo UA-cam po amerykansku i wiele godzin poswiecone na rozne pojedyncze slowa. Polecam tez np ogladac Ellen Degeneres, ma ona świetna wymowe. :-)
W BBC jest polski pogodynek Tomasz Schafernaker z pięknym brytyjskim akcentem
mAniushia Tomasa S wyjechal do UK Jako mlody chlopak.... wchlonal akcent Jak gabka🤓
@@martanabilo Mi tylko chodziło o przykład brytyjskiego akcentu u Polaka, bo dwie przywołane w filmiku panie mają akcent amerykański.
ua-cam.com/video/fODSl7NEsSk/v-deo.html tomek w akcji :)
A Kasia Magiera? Pracuje w BBC World 😀
To prawda:) ale nie jest tu urodzony?
Oj Arlena, podałaś tyle przykładów, w których akcenty są naprawdę ładne i dopracowane, zapominając o tym, któremu udaję się zrewolucjonizować Polskę - Twoim. Pozostanę temu wierny i jakiekolwiek błędy lub potknięcia będę korygował po prostu słuchając Ciebie (i oczywiście wciąż uzupełniając "Twoją dramę" 😏)😘😘😘
Uwielbiam angielski z akcentem rosyjskim, dla mnie brzmi wspaniale :)
Według pana Janusza, maszyna myliła się tłumacząc go , ponieważ jest rodzaju żeńskiego.
Mogła też być niską brunetką. Czyli w ogóle słabo.
Anna Szemerluk-Paszkiewicz JA PIERFOLE ON NIE MÓWIŁ ZE ONE SĄ WG NIEGO NIŻSZE SŁABSZE ITP USUŃCIE SIE
@@marleta problemem (albo zamiarem nigdy nie wiem) Korwina jest to, że układa swoje zdania w taki sposób, żeby wzbudzić kontrowersje i żeby wszyscy się obrazili. Generalnie WEDŁUG STATYSTYK kobiety zarabiają mniej, ponieważ są słabsze (czyt. rzadziej wykonują prace fizyczne ciężkie, które są dobrze płatne - np. kopalnie czy przenoszenie ciężkich towarów), mają krótszy staż pracy i mniej czasu na samorozwój (bo ZAZWYCZAJ statystycznie czas poświęcają też ciąży, okresowi połogu i macierzyństwa). Kolejne trochę głupsze statystyki będą mówić o tym, że więcej zarabiają ludzie wyżsi, blond, z niebieskimi oczami, atrakcyjni (ale to pewnie zależy w jakiej kulturze). Po prostu ludzki leniwy mózg twierdzi, że ktoś jest atrakcyjny - jest inteligentny. Wracając do Korwina powinni mu zadać pytanie - czy uważasz, że kobieta i mężczyzna na tym samym stanowisku powinni zarabiać tyle samo czy nie? Ale znając go odpowiedziałby, że nie, bo kobieta powinna być w kuchni ;)
@@everlasting7thheaven Polecam sobie posłuchać co o tym samym temacie mówi Robert Gwiazdowski. Poza tym nawet logiczne myślenie tutaj wystarczy. Jeżeli pracodawca za tak samo wydajną pracę mógłby płacić kobietom mniej, to jaki miałby sens zatrudnianie mężczyzn?
Nic mnie tak nie denerwuje jak mówienie ze ktoś ma słaby angielski bo nie ma native akcentu ugh
dokładnie zgadzam się to jest żenujące
Mój najlepszy nauczyciel akcentu i wymowy - BBC Radio. Doskonałe codzienne lekcje, za darmo :) Pozdrawiam, Pani Arleno i dziękuję za każdy odcinek
W punkt! Codziennie słucham Radio BBC London 😊
Jest mi trochę przykro, że odkryłam Pani kanał tak późno, bo mam 13 lat i mam nadzieję, że może mój mózg jest trochę opóźniony w rozwoju i uda mi się to jakoś nadrobić i mówić z bardzo delikatnym aktentem. 🙂
Jasne, że dasz radę! Tylko musisz się zawziąć; to trzeba czuć, mieć zapał, wytrwałość i wizję (wiedzieć, do czego dokładnie dążysz), nie zrażać się od razu. Mówię z doświadczenia - sama zaczęłam pracować nad akcentem jak miałam bodaj 14 lat, wcześniej nie mogłam nawet płynnie prostego tekstu przeczytać bez kaleczenia języka. W końcu już nie mogłam samej siebie słuchać... codzienna nauka poprzez słuchanie nativów, oglądanie jakichś wywiadów, filmów czy YT, uważne słuchanie piosenek, naśladowanie nativów i potem wdrażanie tego w życie, a przede wszystkim - czytanie, czytanie, i jeszcze raz czytanie na głos (najlepiej z nagrywaniem siebie i korygowaniem tego później) - to serio działa, tylko musisz czerpać z tego przyjemność, zafascynować się (przyjdzie z czasem), no i w żadnym wypadku nie wpadać w panikę, tylko wierzyć w siebie. Teraz mam 19 lat i widzę, że naprawdę jest o niebo lepiej; ludzie mnie nawet pytają, czy mieszkałam kiedyś w Anglii i jak się nauczyłam tak mówić, a przede wszystkim - rozumieją, co do nich mówię (w gimnazjum była prawdziwa tragedia). Ale nawet to mnie tak nie cieszy, jak poczucie, że się opłaciło, i jaki progres zrobiłam, i że mogę słuchać angielskiego bez napisów... po prostu szok. No i to się przerodziło w taką fascynację, że zamierzam iść na anglistykę xD
@@opheliafloragente1037 dzięki, miło słyszeć takie słowa.😁
@@adorinadorin jeśli mam być szczera, to dla mnie praca nie musi wiązać się z kierunkiem studiów. Oczywiście, fajnie by było móc pracować jako tłumacz, korektor, czy nawet nauczyciel (mnie się takie zawody osobiście podobają, choć wielu zdają się nudne), czy w innym zawodzie typowym dla anglistów (możliwości nie jest wbrew pozorom mało), ale nie byłoby tragedią, gdybym nagle musiała np. iść pracować w jakimś korpo, wydawnictwie czy innym miejscu, gdzie nie wymaga się ode mnie stricte użytkowania języka obcego w sposób, do którego przygotowywano mnie na studiach. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że filologia w ogóle to taki kierunek, po którym wielu absolwentów cierpi na chroniczny brak pracy w zawodzie - ale nie ma też tak, że jest już tak totalnie bezużyteczna i najlepiej to należałoby ją zlikwidować. Jak ktoś ma do tego dryg oraz pomysł na siebie, kocha to, co studiuje, jest dobry w tym, co robi, ma pasję, a w dodatku nie zraża się za pierwszymi trudnościami - ma szansę się zawodowo spełnić (to się tyczy zresztą także innych dziedzin).
@@adorinadorin Rozważałam kiedyś pracę w kraju anglojęzycznym, ale raczej się na to nie pokuszę (m.in. właśnie z powodów językowych, o których piszesz - bo to prawda, że zawodowo będę praktycznie zerem - ale i z innych, powiązanych raczej z moim charakterem); niemniej odwiedzić przynajmniej Wielką Brytanię zamierzam jak najbardziej, mam nadzieję, że nauka języka w tym przynajmniej mi pomoże. To z innymi krajami nieanglojęzycznymi to prawda i też fajny pomysł, jednak jeśli chodzi konkretnie o kwestie zawodowe i mieszkalne, to raczej zawsze skłaniałam się ku pozostaniu w kraju. Może mi się jeszcze odmieni, kto wie.
ja tam mam idealny akcent amerykański i dobrze umiem angielski akcent ale jedyne co robię to oglądanie filmów i filmików i granie w gry komputerowe po angielsku, bez żadnych napisów, to wystarczy
Tak wlasnie zrobilem. Nikogo nie chce urazic. Bardzo ladne jest Twoje zdjecie
Super odcinek jak zawsze! To samo pytanie zadaje sobie ja, ale z jezykiem polskim....jak miec polski akcent? Ponoc mój jest fatalny! A tak na serio, to wydaje mi sie, ze Polacy chca miec idealny akcent w jezyku obcym, a przeciez najwazniejsze to sie dogadac :) Pozdrawiam!
Chyba nie obejrzałeś tego filmiku
Ja sie nie ucze języka zeby się dogadać tylko rozumieć książki i teksty naukowe ale jak kto woli
@@KemytAsceta16 Obejrzalam (kobieta). WIem ,ze Arlena mowi,ze to nie jest wazne...ale i tak dla Polaków jest i bedzie. I o tym mowa w moim komentarzu.
@@taktaktoja9759 Pewnie, kazdy ma inny cel :) Powodzenia!
Zależy co chcesz z tym językiem robić. Jeśli tylko dogadać to ok, ale np chcesz więcej z nim pracować np jako aktor, lektor, tłumacz, prowadzić podcasty itd to gubienie mocnego akcentu jest niezbędne im bliżej do nativa tym łatwiej z pracą.
Bardzo przyjemny odcinek! Odniosę się do lubianych czy faworyzowanych akcentów - uwielbiam szkocki. Niekiedy mam wrażenie, że łatwiej ich zrozumieć...
Przy rozmowie czy powtarzaniu wydaje mi się, że mówię nosowo, więc czym prędzej biorę się za oglądanie i powtarzanie, jak poradziłaś!
Pozdrawiam!
Radosław Sikorski, zanim do GB wyjechał, był laureatem olimpiady anglistycznej, angielskiego uczył się u prywatnych korepetytorow bo rodziców miał i światłach i dość majetnych, chociaż pewnie bez przesady. W GB zastał to stan wojenny I jako działacz podziemny zwrócił się do władz o azyl polityczny i go dostał. Potem to już dobrze wykorzystał szansę jaką mu życie przyniosło.
@MELA Naprawdę? Właśnie o obejrzałam jego prawie półgodzinna rozmowę na DW news a potem jeszcze kilka innych wywiadów. Akcent nie powala ale to co mówi jest zrozumiałe, słownictwo bardzo bogate, myślę że niejeden Polak tak po polsku nie mówi jak on po angielsku, grama też bez zarzutu. Jak dla mnie obciachu nie ma a nawet wręcz przeciwnie.
@MELA pani pewnie z pis :P
Przy takiej historii nauki zadu nie urywa. Ale bez obciachu.
Ja akcentu uczyłam się na gościnnych wykładach na moim uniwerku prowadzonych przez wykładowców z zagranicznych uczelni. Najczęściej nie interesował mnie temat, o którym mówili (np. literatura średniowiecza :D), więc wsłuchiwałam się w wymowę poszczególnych słów. To naprawdę bardzo mi pomogło, a tym bardziej czas spędzony na takich wykładach nie był zmarnowany. :)
It’s OK to have an accent! :)
It's OK to have an accent. Mieszkam od 5 lat w Walii nie mam problemów z językiem. Jak rozmawiam z kolegami z pracy to zwracam im uwagę na trudność w rozumieniu ich języka polega na tym, że wiele wyrazów ma bardzo wiele znaczeń. I zrozumienie kontekstu zdania czasami jest wyzwaniem. Znalazłem Cię tu dziś i wchłaniam kolejny odcinek. Dzięki wielkie.
Może 10 years challenge Twojej wymowy, jak ona się zmieniała w czasie? :)
Swoją naukę angielskiego zaczęłam w wieku sześciu lat i od początku uwielbiałam ten język, z łatwością przychodziła mi nauka i rozumienie ze słuchu czy tekstu czytanego. Mój akcent właściwie sam się rozwinął dzięki serialom, filmom i muzyce. W szkole zawsze się ze mnie śmiano z tego powodu. Że próbuję być Amerykanką (nauczyciele mówili, że mam ładny, amerykański akcent), że się popisuję, że podlizuję się nauczycielom. Na siłę próbowałam używać polskiego akcentu, mówiąc po angielsku, bo chciałam uniknąć uwagi i ośmieszania - to była norma po każdej lekcji.
Jak widać, nie zawsze dobrze jest mieć ładny amerykański czy brytyjski akcent.
10:00, jedyna rada do tego momentu, to taka by uczyc sie jezyka przed 12 rokiem życia, lecimy dalej :C
Dziękuję za ten film w imieniu wszystkich którzy uczą się języków obcych.😊Tu ktoś napisał że tym dłużej się uczy tym bardziej się wstydzi....ja mieszkam w Niemczech od 25 i mówię tak jak umiem 😂 umiem sporo Rosyjskiego, Czeskiego a teraz uczę się Angielskiego i z doświadczeń wiem że nie ma się czego wstydzić.Ja jestem dumny z tego że jestem Polakiem.A akcent to TOŻSAMOŚĆ...ja nie mam kompleksów.ps.szacunek dla tych którzy uczą się jakiegokolwiek języka.Komunikacjia na pierwszym miejscu 😊
"Stąpanie po obcej Ziemii" ...no uśmiałam się! :D
Pięknie dziękuję! Uwielbiam Cię słuchać! ;)
Nagrywanie się to rzecz przerażająca, przekonałam się o tym :D Jednakże jak najbardziej słuszna uwaga! ;)
Pozdrawiam! :D
Fantastycznie się Panią słucha, coś niesamowitego
akurat oglądam rozmowę Macieja Orłosia z Tobą (wątek o akcentach) a tu boom film o akcencie :D
Ja tez! :D wlasnie skonczylam ogladac tamten wywiad ;)
Dobre obserwacje. Od 89 na stale jestem w USA.. Przygodę w tym kraju zacząłem w wieku 21 lat wiec nie było mowy o zgubieniu polskiego akcentu - jestem srednim gdy idzie o języki/zdolności. Pełna zgoda, mniej niż 13/12 lat wtedy pewnie tak. Na początku ambicjonalnie mnie to dotykało, teraz mam to gdzies - wazne , ze ludzie rozumieją (tubylcy) a ja ich... Z upływem lat śmiało mogę powiedzieć, ze nie mam problemu z rozumieniem Brytyjczyków czy nawet Australijczykow - gorzej z Irlandczykami czy Szkotami, bo tutaj to już inne słowa (choć kontekst bez problemu.. i w zasadzie z Irlandczykami to tez nie jest aż taki problem).. Myślę, ze to 'doświadczenie' z rozumieniem Brytyjczyków/Australijczyków. Z pozdrowieniami z okolic Cleveland, OH :)!
Bardzo dziękuję że pani dla nas nagrywa filmiki
Bardzo mi się podoba gdy ktoś mówi po angielsku ze swoim polskim akcentem i gdy wymawia "r" 😎
Dziękujemy! ❤️❤️ czemu życie to nie tylko środy?! 😂❤️
Staram się ciągle pracować nad swoim akcentem ale dosłownie kilka miesięcy temu przestałam się go wstydzić (dopiero!). Dlaczego? Poznałam dwóch chłopaków, którzy urodzili się i wychowali w niemczech ale mają polskich rodziców więc mówią bardzo dobrze po polsku - tyle, że z niemieckim akcentem. Kiedy pierwszy raz usłyszałam jak mówią to pomyślałam, że jest to fantastyczne i urocze. Byłam pod wrażeniem, że tak dobrze mówią po polsku i wtedy zdałam sobie sprawę, że tak samo powinnam myśleć o swoim angielskim czy niemieckim - pracować nad akcentem ale absolutnie się go nie wstydzić :)
Przeszły mnie ciarki jak pani Arlena powiedziała "komfortejbul" 😂
Ja przez ostatnie 2-3 lata bardzo poprawilem swoj akcent. Zaczelo sie od Twoich filwow i szoku ze He's i his, eat itd. itd. to nie to samo. Generalnie bralem sobie jakis element i w kolko powtarzalem (np. cwicze wymowe -ing, albo the, albo roznicy w roznych 'a' ).
Ogolnie uwazam prace nad akcentem za bardzo ciekawy element nauki. Jest to jak chodzenie na silownie albo gra na instrumencie. Cwiczenie miesni i wyksztalcanie nawykow. Nie trzeba nic ryc, rozumiec, zapamietywac.
Takiego filmu potrzebowałem! Dziękuję! :)
Ja się przeprowadziłam do Londynu i pierwszy miesiąc był dla mnie bardzo trudny, miesiąc uczyłam się rozumieć co Brytyjczyk wgl próbuje do mnie powiedzieć. W szkole zawsze byłam bardzo dobra z angielskiego , rodzice zapisali mnie dodatkowo do szkoły językowej, ale żywy język i tak byl inny. Teraz mieszkam tu już pół roku i nie mam problemu ze zrozumieniem i mówieniem.. Jestem świadoma tego, że nie mówię idealnie ,ale chociaż już nie panikuje ! Dziękuję za ten filmik!
Mój akcent raczej nie brzmi rdzennie, ale myślę, że native'owi trudno byłoby określić, z którego dokładnie kraju pochodzę. Może z Niemiec, może z Polski, maybe I'm Dutch and you're Joey... Według mnie jest bardzo zbliżony do amerykańskiego, jak dla mnie w tej chwili w wystarczającym stopniu. Chyba nie chciałabym całkowicie zatracić akcentu, it's OK to have an accent! :D Ale trzeba przyznać, że używanie języka też bardzo kształtuje wymowę, bo jeśli dane słowo powie się kilkadziesiąt razy, to za każdym razem wymawia się je lepiej. Kiedy założyłam kanał, wstydziłam się swojego akcentu i brzmiałam jak typowa Polka mówiąca w tym języku. Po kilku latach regularnego gadania i zwracania uwagę na wymowę, akcent znacznie się poprawił (choć pewnie tylko ja to słyszę). U mnie kwestia osłuchania to głównie muzyka i śpiewanie (a czasem nawet rapowanie xD) amerykańskich piosenek. Niby śpiewać z ładnym angielskim jest łatwiej (mnie np. o wiele łatwiej jest śpiewać po brytyjsku niż mówić), a potem można powoli wdrożyć to do języka mówionego :) Trzeba też powtarzać całe frazy, a nie oddzielne słowa. Ja potrafię większość wyrazów powiedzieć z wymową brytyjską, ale gadać z takim akcentem nie umiem za nic, nie ogarniam chociażby łączenia wyrazów.
JKM to doskonały przykład dobrego angielskiego z totalnie polskim akcentem :D Świetny film, pozdrawiam!
Merta!
Haha, ja mam podobnie. Bardzo często pytają, czy jestem z Holandii, bywały pytania o Australię, Walię, czasem łapią się na tym, że jestem Polką. Traktuję te wszystkie pytania z uśmiechem i jako komplementy, ale i jako napęd do dalszego doskonalenia własnej wymowy 🙂
Zauważyłam jednak, że „mój angielski” zmienia się w zależności od tego, z kim przebywam. Jestem widocznie bardzo podatna na dostosowywanie wymowy do swoich rozmówców bo nie raz sama się łapie na tym, że brzmię inaczej jeśli akurat spotkam się z koleżanką z okolic Birmingham (kto mieszka w UK wie, że akcentów w Anglii jest naprawdę sporo 😉), inaczej jeśli mam wokół siebie Mancunians (mieszkańców Manchester), Scousers (mieszkańcy Liverpool), czy mojego bardzo dobrego kumpla z Kanady. Btw. Mój ulubiony mój akcent jest właśnie a’La kanadyjski hahaha
Uczę angielskiego i mam swoje zdanie nt akcentu, o ktorym mowie uczniom na lekcjach od lat. Jakże lubię to uczucie, kiedy odpalam twoje filmy i okazuje się, że zdania mamy identyczne. Nie tylko w tej kwestii ;)
Ja uczylam sie jako dziecko tylko rosyjskiego i bylam bardzo dobra, majac 15 lat doszedl niemiecki i angielski. Niemiecki akcent opanowalam w wieku 20 lat. Nikt nie pozna ze mowie w jezyku obcym. Z angielskim bylo gorzej. Nie potrafilam mowic bo bardzo sie wstydzilam. W wieku 40 lat zaczelam uczyc sie od nowa i zaczynam niezle nad tym panowac. Musze dodac, jestem bardzo dobra w rytmice i tancze. Takze mysle, ze to ulatwia mi zadanie z jezykami. Trzeba tylko chciec i przestac sie krepowac. To moja rada.
Ja urodziłem się w Irlandii i miałem polski/angielski od dziecka, więc są dla mnie językami użytku codziennego. Mieszkałem trochę w Hiszpanii i we Francji oprócz tego i znam te języki nieźle, ale nie na poziomie polskiego i angielskiego, rzecz jasna. Rosyjskiego też się trochę uczyłem, ale sam - tutaj to bardzo rzadko spotykany język prawdę mówiąc, a szkoda, mi się podoba. Niemieckiego nigdy nie miałem, więc tu się nie wypowiem. Zgadzam się jednakże z przesłaniem - nie poddawać się i próbować, a będzie dobrze! :)
Teorię o tym, że po 12 roku życia nie jesteśmy w stanie nauczyć się akcentu należy odłożyć do lamusa. Najnowsze badania podają, że lateralizacja mózgu jest przereklamowana i jest dużym uproszczeniem tego jak działa mózg. Niemniej jednak dużo dobrych i trafnych spostrzeżeń Pani Arleno. Brawo!
I am using your lessons to learn polish ;)
Szczerze mówiąc niczego nowego się nie dowiedziałam :) ale dziękuje Pani za film! Najpiękniejszy komplement, jaki usłyszałam od znajomego Amerykana, to że odkąd mnie widział ostatni raz, widzi progres. Natomiast, sama specjalnie mieszam trochę brytyjskie końcówki, bo wydają mi się o wiele ładniejsze w brzmieniu i dobrze mi z tym. Pozdrawiam
Nigdy tak szybko nie kliknąłem powiadomienia jak teraz.
Jezu jak dobrze słuchać tego idealnego akcentu na muzyka i że nie mówisz "tą", tylko "tę"
Jestem teraz w 8 klasie (rocznikowo 7) i zaczęłam uczyć się angielskiego, gdy miałam 5 lat. Uważam, że mam dosyć ładny akcent i dążę do "perfekcyjnego" brytyjskiego. Może nie brzmię jeszcze jak native, ale nie mam typowego akcentu polskiego. Bardzo mi na tym zależy, ponieważ chciałabym ukończyć filologię angielską.
Przy opanowaniu akcentu pomagają mi także pani filmiki, więc dziękuję i życzę powodzenia w dalszej twórczości.
W Poznaniu mają najlepszą filologie angielska w kraju, a jeżeli masz dar do języków to nawet po krótkim okresie w UK powinnaś zauwayć różnice we własnym akcencie.
@@xolove do chyba mam szczęście, bo mieszkam niedaleko Poznania i mam plany iść na uniwersytet Adama Mickiewicza 😅
Podoba mi się Pani jak mało kto przez co byłbym w stanie sprzedać dom oraz mój całkiem szybki rower aby spędzić długie zagraniczne wakacje w Pani towarzystwie.
P.S dziękuję za powyższe bezcenne dla mnie rady akcentowe, dzięki.nim mój akcent już niebawem będzie brzmieć o niebo lepiej.
Pozdrawiam
Warto wspierać ten kanał 💪
Jak mi się Ciebie dobrze słucha!
Ja bym Korwina - Mikke w życiu nie zrozumiała, gdy mówi po angielsku 😂 😂 😂 tak samo Norwegow mówiących po angielsku nie mogę za bardzo zrozumieć
Ja z Norwegami nie miałem problemu, całkiem dobrze się z nimi dogadywałem po angielsku :)
@@KemytAsceta16 no wiesz, to pewnie też zależy od Norwega, może po prostu trafiłam na takich norweskich Korwinow - Mikke 😂 😂 😂 😂
Akurat Korwina to ja bym nawet NIE CHCIAŁA zrozumieć.
Nic nie tracisz nie rozumiejąc tego Pana :)
@@sienkiewiczmonika1161 😂 😂 😂 😂
Jestem w UK od ponad 2 lat, pierwszy rok spędziłam pracując w bardzo międzynarodowym towarzystwie co nie sprzyjało nauce poprawnej wymowy. Od prawie roku pracuje w biurze, jestem jedyną osobą nie będącą native speakerem. Moja nauka języka zdecydowanie przyspieszyła ale jednak nie w takim tempie, jak się spodziewałam. Poprosiłam nawet kolegów z pracy żeby zwracali mi uwagę gdy popełniam błędy. Oni jednak robią to niechętnie, parę razy zdarzyło im się śmiać się z moich błędów gdy nieświadomie powiedziałam coś z seksualnym podtekstem ;) w ich mniemaniu mój angielski jest wystarczająco dobry by darować sobie poprawianie moich małych błędów - jak żyć? Przyznać też muszę, że powoli godzę się z tym, że zawsze będę miała wschodnioeuropejski akcent, jakkolwiek nie starałabym się brzmieć po brytyjsku - i to jest Ok. Pozdrawiam!
Mój syn wychowywany w Szkocji mówi po polsku ze szkockim akcentem, nie potrafi też wymawiać trudniejszych słów. Mimo to nie poddajemy się i ćwiczymy dalej.
Ja mam 31 lat, mieszkam w UK od 6 lat. Pracuje z Brytyjczykami. A moj chlopak jest wegrem wiec rozmawiamy w domu po angielsku. I wciaz ucze sie angielskiego:)) cale zycie bede sie uczyla:)
"It’s OK to have an accent" Hmm.. mi mój akcent przeszkadza bardzo.
'slyszenie' mozna wycwiczyc sluchajac 'minimal pairs' e.g. dad/dead/that etc. Tak jak Japonczycy nie rozrozniaja R od L - ale sa w stanie wycwiczyc ucho sluchajac minimal pairs; na poczatku z jasnymi wskazowkami, co jest co, a potem - bez. Pozdrawiam.
a edyta gorniak? poszukaj sobie wywiadu, w ktorym ona mowi po angielsku. i nie mieszkala za dzieciaka za granica. szacun dla tej kobiety za to
BARDZO potrzebuję tego filmu. Chcę się wyprowadzić kiedyś z polski, więc się uczę ;)
W komentarzach śmiejecie się z Korwina i jego akcentu, ale pewnie niewielu z Was wie, że on jest samoukiem jeśli chodzi o ten język. Poza tym zna też język francuski, rosyjski i chiński. Biorąc pod uwagę jego wiek oraz czasy w których się wychowywał (głęboki PRL) to i tak jest bardzo dobry wynik. Naprawdę niewielu polityków zna chociaż w stopniu dobrym jeden język.
Co nie zmienia faktu, że jest idiotą :)
Skoro zna tyle języków to ciężko by był idiotą, czyż nie?
a słyszałeś kiedykolwiek jak rzekomo mówił po chińsku?
Od pierwszego odcinka właśnie powtarzam po Tobie i robię tak z każdym językiem, ponieważ to uwielbiam! I nie, nie jestem papugą!
Mimo, że jestem nauczycielem angielskiego i faktycznie 90% słów z Twoich filmików znam, to cieszę się, że mam możliwość posłuchać video właśnie ze względu na akcent. Studia i oglądane od kilku lat filmy i seriale po angielsku to niestety za mało, gdy w liceum miało się bardzo słabą nauczycielkę. Sama chcę wymawiać każde słowo czy wyrażenie jak najlepiej, aby moi uczniowie poszli w świat z wiedzą, której mi niegdyś, niestety, brakowało.
It’s OK to have an accent ;)
MI Twoje filmy pomagają także w nauce języka niderlandzkiego, bo spora część Twych porad i podpowiedzi jest analogiczna. Nie mieszkam z Polakami (ze względów językowych, a nie dlatego, że ich nienawidzę), w pracy rozmawiam z native'ami i widzę, że jest dużo łatwiej!
Dziękuję!
Warto ćwiczyć wymawanie dźwięków, jakie są charakterystyczne dla języka angielskiego, wiadomo, ale jakiś czas temu zrozumiałam, że akcenty są... w jakiś sposób urocze, a my, jako naród, często i niepotrzebnie je piętnujemy. Użytkowników angielskiego na całym świecie jest masa, nie są tą tylko Brytyjczycy czy Amerykanie i chyba to mi się tak podoba! W dodatku, moi znajomi są w stanie powiedzieć, że włoski akcent w języku angielskim (czy każdy inny) im się podoba, brzmi ładnie, fajnie, ciekawie - ALE NIE POLSKI!!! BROŃ BOŻE. I tego trochę nie rozumiem - tego, że Polacy sami sobie lubią rzucać kłody pod nogi ;)
Mariusz Max Kolonko jest kimś, kto się nauczył angielskiego dosyć późno a dzisiaj nie słychać (na moje ucho) piskiego akcentu :D
Poza tym... kapitalny odcinek.
Zawsze się śmieję, że ja ma WERY TIPIKAL SAJLEZJAN HARD AKCYNT :D
Pozdrawiam
Dla mnie nierozwiązaną zagadką jest pewien rosyjski youtuber, który nagrywa po angielsku. Brzmi jak prawdziwy amerykanin, a jak sam wspominał kiedyś w filmiku języka i akcentu nauczył się grając w CSa . Jak widać trzeba mieć też talent :)
Niewidzialna ręka rynku a co to za youtuber?
@@5szuflad36Jego kanał nazywa się NFKRZ. Zajmuje się głównie porównywaniem youtubowych (i nie tylko) trendów z tymi rosyjskimi. Całkiem ciekawy kanał zwłaszcza dla osób lubiących rap, bo sporo filmików dotyczy również muzyki.
Nie wiem jak po angielsku, ale po polsku mówisz przepięknie.