Pewnie że nie działa , jeszcze będzie gorzej. Na budowie nie ma menadżerów , brygadzista , kierownik . Wszędzie jest obmawianie , ludzie tym żyją . Jak się trafi wrażliwiec to zatłuką.
Hym, w toksycznym środowisku ofiara staje się lustrem, co oznacza, że wmawia się ofierze zachowania mobberów np. mobber obgaduje za plecami, a na konfrontacji mówi, że to Ty jesteś plotkarzem i zmyślasz.
@@exwork Mi zwyczajnie chodziło o to, że w mocno toksycznym środowisku rozmowa niczego nie zmieni. Nie zawsze wytykamy innym własne przywary. Zwyczajnie, jeśli środowisko ma już wypracowane schematy, to ściąga ofiarę do swojego poziomu, chodzi o samą satysfakcję udowodnia, że ma się siłę, wielu mobberów ma świadomość swych zachowań, ofiara zapewne jest jak lustro, dręczyciel przegląda się w tym lustrze, stwierdza, ale jestem mocny, silny, sprowadzę Cię do poziomu, który mi odpowiada, ma na kim się wyładować. Idąc nurtem myślenia, że czepiamy się ludzi o to,co nam przeszkadza w nas samych, możemy wysnuć stwierdzenie, że w sumie, to ofiara jest sama sobie winna, bo przecież taka jest podobna w zachowaniach do mobbera, tylko np. ciszej krzyczy na dręczyciela, ale w sumie też krzyczy.
A jezeli dyrektor caly czas patrzy w kamery nawet w domu . I caly czas pyta ze maszyna jest wylaczain a kolezanka poszla do wc to to jest mobing @@exwork
Właśnie niedługo będę się zwalniał z fabryki mebli. Pracuje ponad 5 lat i nie mam szansy na rozwój, chciałem zostać operatorem maszyny, ponieważ nudzą mnie moje obowiązki jako pomocnik(kontroluje elementy, w skali miesiąca są to nawet liczby dochodzące do 100tysięcy szt.). Każda pomyłka jest wypominana, miałem taką sytuacje, że 30 sztuk elementów było złej jakości, a mój przełożony zrobił taki ramadan, jakby wiele palet elementów było do poprawy, u niego nie ma czegoś takiego jak pomyłki, jeszcze obrobił mi tyłek na innym dziale, że popełniłem błąd, każdy element ma być dobrej jakości, pomijając to, że są ludzie na wyższym stanowisku, gdzie oni stawali na stanowisko od czasu do czasu i sami nie dawali rady kontrolować tych elementów, ale są wyżej w hierarchii firmy i mogą innych poniżać bez konsekwencji. Na początku myślałem, że awans by coś zmienił, ale nie chce pracować w takiej toksycznej atmosferze, gdzie pracownicy sprawdzający jakość elementów nie mają nawet elementarnego szacunku, możesz przez pół roku idealnie pracować, a najmniejsza pomyłka niweczy ten cały czas gdzie dawaliśmy z siebie wszystko. Nie było tak złego czasu w tej firmie odkąd pracuje(trzy maszyny stoją puste nie używane, ponieważ operatorzy się pozwalniali, zarabiają niewiele więcej od pomocnika, a muszą mieć sporą wiedze na temat maszyn i ich ustawiania). Jak na małe miasto - mieszkam w Elblągu. Zarobki 4k na miesiąc są w miarę ok, ale są miejsca, gdzie zapłacą mi tyle samo albo i więcej, i bez sensu jest się użerać.
Nie bardzo rozumiem dlaczego porozmawiać na osobnosci. Zawsze dobrze mieć na takie sytuacje np świadków, którzy będą wiarygodni. Można też nagrywać. Tu nie ma żartów.
W toksycznym środowisku rozmowa nie działa.
No to wiesz, co w takiej sytuacji robić :)
Pewnie że nie działa , jeszcze będzie gorzej. Na budowie nie ma menadżerów , brygadzista , kierownik . Wszędzie jest obmawianie , ludzie tym żyją . Jak się trafi wrażliwiec to zatłuką.
@@kazik4302 pracowałem i w masarni, i w magazynie, malowałem ogrodzenia, dorabiałem fizycznie w różnych, innych zawodach i jest tak, jak mówisz.
Hym, w toksycznym środowisku ofiara staje się lustrem, co oznacza, że wmawia się ofierze zachowania mobberów np. mobber obgaduje za plecami, a na konfrontacji mówi, że to Ty jesteś plotkarzem i zmyślasz.
Idąc nawet dalej: często to, co wytykamy innym jest bardziej o nas, niż o nich. Od małych, po duże rzeczy.
W tym świetle zgadzam się z Tobą.
@@exwork Mi zwyczajnie chodziło o to, że w mocno toksycznym środowisku rozmowa niczego nie zmieni. Nie zawsze wytykamy innym własne przywary. Zwyczajnie, jeśli środowisko ma już wypracowane schematy, to ściąga ofiarę do swojego poziomu, chodzi o samą satysfakcję udowodnia, że ma się siłę, wielu mobberów ma świadomość swych zachowań, ofiara zapewne jest jak lustro, dręczyciel przegląda się w tym lustrze, stwierdza, ale jestem mocny, silny, sprowadzę Cię do poziomu, który mi odpowiada, ma na kim się wyładować. Idąc nurtem myślenia, że czepiamy się ludzi o to,co nam przeszkadza w nas samych, możemy wysnuć stwierdzenie, że w sumie, to ofiara jest sama sobie winna, bo przecież taka jest podobna w zachowaniach do mobbera, tylko np. ciszej krzyczy na dręczyciela, ale w sumie też krzyczy.
Świetny kurs. dziękuję za podzieloną wiedzę,
Jak zawsze do usług! Super, że Ci się podobało :)
A jezeli dyrektor caly czas patrzy w kamery nawet w domu . I caly czas pyta ze maszyna jest wylaczain a kolezanka poszla do wc to to jest mobing @@exwork
@@BadBoy-hl6yi Jeśli czujesz, że takie zachowanie jest nieodpowiednie, warto skonsultować sprawę z HR lub Państwową Inspekcją Pracy.
@@exwork czułem tam typowy mobing źle się czułem. Zakład pracy chronionej . Tylko na papierku .
@@BadBoy-hl6yi Niestety jak wszędzie - papier to jedno, rzeczywistość to drugie. Warto nie zostawiać takich spraw bez echa.
Dokładnie mam taką przełożoną. Można psychicznie się wykończyć
:(
mam to samo...nie daje rady...
Właśnie niedługo będę się zwalniał z fabryki mebli. Pracuje ponad 5 lat i nie mam szansy na rozwój, chciałem zostać operatorem maszyny, ponieważ nudzą mnie moje obowiązki jako pomocnik(kontroluje elementy, w skali miesiąca są to nawet liczby dochodzące do 100tysięcy szt.). Każda pomyłka jest wypominana, miałem taką sytuacje, że 30 sztuk elementów było złej jakości, a mój przełożony zrobił taki ramadan, jakby wiele palet elementów było do poprawy, u niego nie ma czegoś takiego jak pomyłki, jeszcze obrobił mi tyłek na innym dziale, że popełniłem błąd, każdy element ma być dobrej jakości, pomijając to, że są ludzie na wyższym stanowisku, gdzie oni stawali na stanowisko od czasu do czasu i sami nie dawali rady kontrolować tych elementów, ale są wyżej w hierarchii firmy i mogą innych poniżać bez konsekwencji. Na początku myślałem, że awans by coś zmienił, ale nie chce pracować w takiej toksycznej atmosferze, gdzie pracownicy sprawdzający jakość elementów nie mają nawet elementarnego szacunku, możesz przez pół roku idealnie pracować, a najmniejsza pomyłka niweczy ten cały czas gdzie dawaliśmy z siebie wszystko. Nie było tak złego czasu w tej firmie odkąd pracuje(trzy maszyny stoją puste nie używane, ponieważ operatorzy się pozwalniali, zarabiają niewiele więcej od pomocnika, a muszą mieć sporą wiedze na temat maszyn i ich ustawiania). Jak na małe miasto - mieszkam w Elblągu. Zarobki 4k na miesiąc są w miarę ok, ale są miejsca, gdzie zapłacą mi tyle samo albo i więcej, i bez sensu jest się użerać.
Godność to ważna sprawa. Opisana atmosfera w Twojej firmie jest, jaka jest. Szkoda zdrowia psychicznego na takie sytuacje :/
Nie bardzo rozumiem dlaczego porozmawiać na osobnosci. Zawsze dobrze mieć na takie sytuacje np świadków, którzy będą wiarygodni. Można też nagrywać. Tu nie ma żartów.
Chodzi o wyjaśnienie sytuacji, a nie o zbieranie materiału dowodowego. Jeśli chcemy zrobić to 2 - zdecydowanie warto mieć świadków.
Najgorsze są obozy pracy
Od takich z daleka :X
Praca w Niemczech w kazdej branży jest TOXYCZNE
Zbyt dużo kajania się w Twoich podpowiedziach. Z dużym prawdopodobienstwem zostaną po prostu wysmiane.
Założenia warto zderzać z rzeczywistością i do tego zawsze zachęcam.