Są takie osoby , które są niefajne tylko dla nas, a dla innych są miłe. To jest dopiero problem. Wychodzisz na uprzedzonego wariata. Ale tylko ty znasz ciemna stronę takiej osoby i jej humorkow.
Zgadzam się w 100% przerabiałam to....jest to bardzo obciążające naszą psychikę. Najlepiej się odciąć od takiej osoby!!!!pozdrawiam i życzę nam wszystkim, by tacy ludzie nie pojawiali się w naszym życiu💪🏼🌸🧚🏻♀️
Cała prawda!!!! Sukces pokazuje kto jest prawdziwym przyjacielem. Kto szczerze cieszy się z Tobą, kto robi wszystko, abyś osiągnął sukces. A potem zrewanżuj się i pomóż mu też, aby odniósł sukces. 😉 Proste 😉
Bylam w związku z takim toksycznym czlowiekiem.kilka lat Ciągle mnie oceniał,dawał rady,porównywał z innymi-bardziej normalnymi wg jego schematu Nie miał dystansu do siebie i rzadko poczucie humoru Rozmowa z nim to był monolog Musial się wygadać ale nie słuchał..nigdy nie miał czasu bo uwazał się za wyjątkowego i pełnego pasji Potrafił zająć mi mnóstwo czasu swoją osobą,kiedy miał taką potrzebę,ale komplatnie nie liczył się z tym,czy ja mam na to ochotę i miał w głebokim poważaniu moje zdanie i preferencje Gdy probowałam zwrócic mu uwagę,dostawalam porcję złych emocji,agresji i krytyki Odeszłam bo nie szło wytrzymać Wybrałam samotność Czuję się oczyszczona i spokojna Mam taki uraz,źe nie chcę juz zadnego związku
Nie odbieraj sobie chęci wchodzenia w związek i prób bo to, że straciłaś ochotę wchodzenia w związek, to jest kolejna przez niego wyrządzona krzywda. A tego chyba nie uznasz.❤
Miałam taką koleżankę, która wylewała na mnie swoje dramaty, za które w większości przypadków sama odpowiadała. Później byłam zmęczona i poirytowana, ciągle myślałam o niej i czułam się sfrustrowana. Tym bardziej, że moja kumpela była typem ofiary, choć w rzeczywistości to ona raniła ludzi, ale nie widziała tego, ponieważ była skupiona tylko na sobie. Słucham jej, doradzałam i nigdy nie wykorzystywała tych rad, bo jej chodziło tylko o wylanie swoich żali a nie o faktyczną pracą nad sobą. Odsunęłam się od niej i teraz dbam, aby w moim towarzystwie nie było takich osób. Równowaga jest najważniejsza.
A no czasem tak bywa że ludzie sami są sobie winni ja jak coś mówią zawsze trzeba winić kogoś dio był Winny wtedy to wszystko czaję go obwiniać albo Boga boże czemu żeś mnie tak pokarał a cóż ten bug winien dał nam wolną wolę sami jesteśmy sobie winni sami musimy odkupić nie będzie już drugiego jezusa
Bardzo cenne wskazówki i rady 👍😊 Toksyczni są jak pijawki,wypija z Ciebie wszystko ,a najgorsze w tym wszystkim jest to,że myślę iż są idealni i najlepsi...Okropni są 😝
Dzień dobry Mam koleżankę, która mnie odwiedziła i zarzuciła na mnie wszystkie problemy. Nie byłam w stanie juz słuchać i zaczęłam robić porządki ze stolu. Wizyta ta byla dla mnie wyczerpująca i po jej wyjściu położyłam się żeby odreagować i zasnęłam wyczerpana. Ciągle dzwoni z problemem żebym jej doradzała. Poleciłam jej poradę u psychologa. Ale to nie skutkuje. Czasami nie odbieram od niej telefonu. A jak w rozmowie chcę zmienic temat to ona brnie dalej. Wiem ze to toksyczna relacja i odbiera mi radość zycia. Mówię żeby postawiła granice swoim toksycznym konsumpcyjnym dzieciom. Ona niby to wie ale nie stawia. Za to mnie zalewa pytaniami co ty bys zrobiła. Więc z uporem maniaka mówię postaw granice. Relacja z moim partnerem tez była toksyczna. W rozmowach z nim powiedziałam ze ja nie chcę i nie wyrażam zgody na bylejakosc i oczekuję innych relacji. Bo związek z nim podcina mi skrzydła, zabiera radość. Zabrała mi uśmiech pogrążyła mnie w depresji. Związek nie był zrównoważony. Bo wszystko miało w nim być z punktu widzenia partnera. Ja nie wyrażałam zgody na takie traktowanie mnie. I się skończyło. Nie chcę zadawalac innych sama chcę być spontaniczna i zadowolona z uśmiechem i radością życia. Ludzie zakładają maski a gdy to odkrywam to znowu jestem zmanipulowana. Wyciagam lekcję i mam swoje plany i marzenia. Mam 64 lata i mam plany na siebie💃 Pozdrawiam😀
Podziwiam bardzo Pani osobowosc ja niestety nie mam mozliwosci uwolnienia sie od toksycznej negatywnie nastawionej do swiata w postaci meza .Potrzebuje tylko porady jak poradzic sobie w takim zwiazku mam mnostwo momentow kiedy opadam z sil ,mam 61 lat i coraz mniej sil istniec w takim zwiazku 37 lat.Moj dom byl kiedys cieply i mily chetnie sie do mnie przychodzilo do momentu powrotu meza (pracowal za granica z wlasnej woli bylo mu wygodniej) ja wychowywalam 4 dzieci i bylam szczesliwa bez niego .Covid zmusil meza do powrotu i wszystko sie skonczylo ,spokojne zycie obrucilo sie w stres i btak komfortu ,wieczne uwagi i niezadowolenie meza maja zly wplyw na atmosfere domu.Wiekszosc przychodzi bo musi a nie chce
@@katarzynademydczuk5847warto żeby mężem zainteresowała się jakaś kobieta- może z wzajemnością i miałabyś upragniony spokój. Wyślij go do sanatorium- na pewno ma jakieś schorzenia, a tam może zwiąże się z jakąś babą ( kobietą)😊
Dobry wyklad, prawdziwy, życiowy. Kiedyś przeszłem ciężką depresję ale nie dołowałem tym innych. Niektórzy uważają ,że jak mają depresję etc., to mogą dołować i niszczyć innych, tak naprawdę niektórzy chowają się za depresją by niszczyć i manipulować, kryjąc się za fasadą depresji., tzw.,"sprawiedliwi". Drażnią mnie też ludzie jęczący, użalający się nadmiernie, podkręcający się w użalaniu się nad sobą, rozczulający się nad sobą defeszyści, wieczne dzieci, którym "spadła gałka z lodu", staram się być w obiektywności, unikam wtedy wypowiedzi, przeczekuję, aż przejdzie tej osobie, przejdzie i mi. Nic nie pomoże uroda, wykształcenie ani zaradność, gdy dziewczyna robi ze mnie terapeutę, psychologa, odpycha mnie mentalne obniżanie nastroju, mnożenie problemów, wymyślanie dołujących tematów, czuję się manipulowany i w jakiejś grze. Nie chcę być z niedojrzałą dziewczyną, z "mentalnym dzieckiem", bo nie jestem" psychicznym pedofilem" ,któremu pasuje niedojrzała relacja z "kobietą dziecko". Każdy ma swoje własne problemy, za swój nastrój biorę odpowiedzialność, pracuję nad sobą, ćwiczę, puszczam klejenie się emocji na jakiś temat, pracuję nad tym by nie obciążać swoimi emocjami innych. Nie jest łatwo, ale pozostaje wewnętrzna satysfakcja, że nie obciążam innych.
Na samym końcu okazujemy się że jesteśmy bez uczuć .Okazuje się że tylko dbamy o swoje zdrowie psychiczne .Separacja od takich ludzi jest ulgą na sercu .Uśmiech wraca na swoje miejsce i nikt nie ma władzy nad nami .Dziękuje za doskonały opis ludzi którzy odbierają nam samych siebie .Spokój i harmonia z własnym Ja jest najważniejsza .Emanuję znów pozytywną energią .🙂
Mądrze napisane, ale ile trzeba na to siły, a nie każda z nas ją ma. Kasia wychowała 4 dzieci- to ciężka praca, a teraz stary wrócił i wolność skończyła się. To nie takie proste😢
Jest Pan niesamowity. Celnie opisuje Pan mechanizmy działania ludzi. Ja po kontakcie z niektórymi osobami mam silne zawroty głowy i bardzo słabo się czuję a normalnie jestem energiczną wesołą osobą. Długo nie mogłam dojść co mi jest. Dziękuję za cudowny wykład:))
Dziękuję toksycznej osobie za to, że mnie wczoraj wyprowadziła z równowagi i sprowokowała do szukania odpowiedzi co zrobić żeby tak się nie czuć. Dzięki temu znalazłam ten kanał i mam zamiar zostać tu na dłużej i przy okazji nauczyć się czegoś jeszcze 😏
Jestem prawnikiem, prowadzę także sprawy rozwodowe. Najczęściej da się ustawić granice na początku i konsekwentnie trzymać. Nie staję się ich przyjaciółką ani zbawca. Najgorsze sa panie z osobowością zależną, te granic nie respektują zazwyczaj, ale koniecznie trzeba być konsekwentnym, jakoś się udaje.
Miałam taką koleżankę,która wiecznie miała same "tragedie "w życiu,wszyscy robili jej krzywdę,wszyscy byli źli(wg niej).Wierzyłam jej ,wysłuchiwałam godzinami i wspierałam,,choć po kilku latach zauważyłam,że nakręca spiralę na maksa i nigdy nie odpuszcza i nie wystarczy jej raz opowiedzieć,ale opowiada przez kilka godzin ,ale innymi słowami,wciąż i wciąż.Sama się nie pchałam ze swoimi sprawami ,bo mi się nie wydawały moje sprawy takie tragiczne przy jej problemach.Otworzyły mi się oczy ,że ta relacja jest jednostronna dopiero jak miałam trudny czas i próbowałam z nią porozmawiać.Coś tam krótko powiedziałam,zarysowałam sytuację i zamilkłam,a ona...bez żadnego komentarza do tego co powiedziałam,zaczęłam mówić po raz 10 o jakimś swoim problemie,który już kiedyś omawiałyśmy!
Wypisz, wymalujj moja kuzynka 😄 kompulsywne gadulstwo o sobie, po pierwsze ona, po drugie ona, po trzecie ona a potem...dlugo, dlugo nikt. Zerwałam z nią kontakt bo wiem że nie mam co na nią liczyć, i też nie muszę wydawać swojej energi na jej stękanie. To są ludzie bez ogłady, bez wyczucia, bez kultury!
@@agnieszkab2138 też mam taką kuzynkę. Całe życie w centrum uwagi, ploty, podsycanie konfliktów, obsesyjnie chciała wyjść za mąż a jak się jej to udało przede mną to nagle sobie przypomniała, że istnieję i zaczęło jej bardzo "zależeć" na kontakcie. Ale mnie niestety mało interesuje życie małżeńskie innych ludzi.
Dziękuję za ten wykład 🫶 U mnie było tak, że odzyskałam kontakt z pewną osobą, która okazała się bardzo toksyczna. Kiedyś była dla mnie ważna i nie spodziewałam się, że takie potworne sekrety chowała. Cała wiara, przeszłość którą mieliśmy mi się zawaliła. Coś potwornego… Dużo osób mnie ostrzegało jak pierwszy raz ją spotkałam lata temu, ale nie chciałam słuchać bo nie lubię uprzedzeń, staram się mieć zawsze otwarty umysł i serce. Jak się później dowiedziałam, ta osoba chce mnie zniszczyć i obgaduje, upokarza, a nawet wygraża (podejrzewam, że wynikło to z tego, że kiedyś ją zostawiłam - bo groziło jej niebezpieczeństwo za zbrodnie których dokonała, a poza tym mnie nie szanowała. Chciałam chronić też osobę 3cią, przyjaciółkę). Co najgorsze - ja też się bardzo zmieniłam. Przestałam ufać ludziom, zaczęłam się smucić, denerwować, co paskudne przeklinać. Od nastolatka mam nerwice lekową, ponieważ byłam ofiarą przemocy w domu, ale wiele lat temu odbyłam terapie i nauczyłam się z tym żyć. Jednak po tym co przeszłam, co ta osoba mi zrobiła… Ataki paniki, nerwica, depresja - cały zestaw. Od ponad pół roku pracuje nad sobą intensywnie i dbam o siebie, weszłam w spokojny związek i staram się na nowo wykształcić nadzieje, spokój i wdzięczność za życie. Jakbym mogła coś doradzić - odcinać się od toksyków jak najszybciej, nie próbować tłumaczyć czy zrozumieć (niektórzy czerpią przyjemność z krzywdy - mnie to przeraziło jak kiedyś płakałam, a ta osoba się uśmiechnęła i widać było chorą satysfakcję - myślała że nie widzę..), żeby nie dać się pogrążyć taką negatywnością i cieszyć się życiem pomimo takich porąbanych doświadczeń 🙏🏻
Przechodziłam to samo. Zazdrość mojej przyjaciółki o inną przyjaciółkę, z którą spędzałam super czas i nawet wstawiałam wspólne zdjęcia. Mimo, że do niej pisałam albo np. upiekłam ciasteczka to potrafiła mnie ignorować albo się nie odzywać. Wpędzało mnie to w poczucie winy, że niewystarczająco się staram. Ale wiele się zmieniło po sytuacji w pracy (pracowałyśmy razem), jak usłyszałam za moimi plecami (zapomniałam telefonu) jak mnie obśmiewa z kolegą. Skonfrontowałam ale byłam spokojna. Powiedziałam o moich odczuciach dotyczących tej drugiej przyjaciółki i że jesteśmy dobrymi przyjaciółkami, mamy wiele wspólnych tematów. Zaznaczyłam też, że ona jest dla mnie ważna, dlatego do niej z tym przychodzę wyjaśnić wszystko i jest mi smutno, że mamy mniej kontaktu niż kiedyś. Powiedziałam jej wcześniej, że może jesteśmy już tylko koleżankami z pracy na co ona zareagowała agresją i furią i jak dotknęłam jej ramienia aby się uspokoiła to gwałtownie odrzuciła moją rękę. Jestem wrażliwą osobą i w efekcie wszystkiego zaczęłam za wszystko przepraszać i nawet za to, że może źle usłyszałam 🙈 Pierwsza wyciągnęłam rękę, mimo że ona zaczęła wyciągać mój każdy najmniejszy błąd z przeszłości by mi dowalić w odwecie. Pogodziłyśmy się następnego dnia ale brak zaufania z mojej strony pozostał. Zaczęła mnie ignorować i była ewidentnie zazdrosna o tamtą. Dostałam wysypki na twarzy z nerwów i żołądek mnie bolał… Ignorowała mnie, sama nie napisała a w pracy się czepiała o wszystko i patrzyła lodowatym wzrokiem. Druga z kolei zawsze znalazła czas i sama mnie gdzieś zapraszała, interesowała się. Zaufanie jest dla mnie podstawą przyjaźni. Mam wrażenie, że na wszystkie sukcesy reagowała zaciśniętą szczęką i lodowatym spojrzeniem.
Całe życie ustawiam się ponad toksykami. Żyje swoim życiem,skupiam na sobie,realizuje swoje plany a i tak od czasu do czasu jestem wciągana w jakieś toksyczne zagrywki. Czasem już nie wiem jak się izolować od takich ludzi. Im bardziej się od nich izoluje tym bardziej Oni starają się mnie wciągać w swoje chore zachowanie. Jest to trudne tymbardziej że mam parę takich osób w rodzinie. Ciągłe gównoburze,wymyślone problemy,pisanie historii które nie miały miejsca. Od toksyka to trzeba się odciąć,zerwać wszelkie kontakty,nie ważne czy to osoba z rodziny czy znajomy. Inaczej cały czas te osoby będą próbowały Nas wciągać w swoje chore gierki. Bo dla toksyka nasze źle samopoczucie to jest pożywka. Toksyk tym żyje.
O Jezu. Gdyby to kończyło się na tym, że toksyczni ludzie TYLKO gadają o swoich problemach! Niestety wielu też wykorzystuje. Nie będę się rozpisywał ale w skrócie zdarzył mi się jeden człowiek w życiu który grał przyjaźń i owinął mnie wokoł palca, że mu we wszystkim ciągle pomagałem. Taki "seryjny biedak i noga życiowa". W końcu powiedziałem DOŚĆ. Możemy zostać kumplami ale pomagać już nie będę. No i już więcej się nie odezwał. NIE pomagać! Nie pomagać! Nie pomagac!! Każdy niech sam sobie radzi. Nie żyjemy już w dżungli. Jak ktoś nie ma dachu nad głową to są noclegownie. Jak ktoś nie ma jeść to jest caritas i stołówki MOPsu. , itd.
Można pomóc kiedy widzisz że drugi skorzystal z tego idąc na przód a nie wciąż stoi w miejscu robi z siebie biedaka i oczekuje twojej po.mocy i ciągnie i ciągnie tak całe życie..
No tak, jakże powszechne jest dzielenie się "swoją biedą"...Swego czasu też byłam takim " wysypiskiem" śmieci i problemów dla swoich znajomych. Przyjechali lub zadzwonili, wysypali śmieci i odjechali lub pozegnali się. Nawet nie zapytali, jak ja się czuję, i czy u mnie ok. Postawiłam się, zaczęlam mówic -nie-, i stawiać granice. Nie rozdawać swojej energii, wsparcia, bo akurat ktoś jej chce. Pomagam, wspieram, ale z umiarem, dbając o swoje zdrowie psychiczne. Na pomoc też trzeba zasłużyć.
Jarku bardzo fajne filmy. Połączenie wiedzy, umiejętności ciekawego opowiadania i prezentowania praktycznych rozwiązań. Łatwo strawna, pomocna publicystyka jakiej brakuje.
Ja mam tak że będąc przy niektórych ludziach tak bardzo pozytywnie na mnie działają że czuję się świetnie, ale są też tacy że przy nie których fatalnie się czuję tak jakby mi coś energie wysysało!
Też mam takie relacje. Są ludzie przy których mogę być sobą ale jest grono osób, przy których czuję się, jakbym była na egzaminie i przeżywam wszystko co mi powiedzieli, jakim tonem itd.
Mam do. czynienia z ludźmi toksycznymi - od paru łat.Takie osoby są. w tzw. zmowie i działają ze wzmożoną siłą.Jestem bardzo wrazliwa.Mam niezwykłą intuicję i wyczuwam nieuczciwości - na odległość.
Współczuje, niestety też na takich ludzi trafiłam. Szkoda czasu na hieny, kłamców i egoistów. Na szczęście jest mase innych, pozytywnych dobrych ludzi 💛
Byłam zakochana i nie umiałam radzić sobie z własnymi emocjami. Pozwoliłam sobie na toksycznego partnera i wytrzymałam trzydzieści kilka lat. Dzięki niemu nie jestem taka jak on dla zasady, że nie jest w stanie mnie złamać ktoś kto ma ze sobą problemy. I ja miałam dobre intencje zawsze a on je przekręcał i interpretował po swojemu. I do tej pory nie zrozumiał dlaczego to ja go porzuciłam. Jest nieszczęśliwy, a ja przeciwnie wreszcie żyję po swojemu.
Mialam taka osobe,zabierala mi czas.Kilka razy dziennie dzwonila i ztych telf bylo nie raz i 6- 8 godz,Nie miala poczucia czasu wczesnym rankiem w nocy i wieczor byl jej.Jak nie odebralam to sms z pretensjami dlaczego nie odbieram,ze musze.Ja nie mialam czasu dla siebie i zylam jej problemami.Problemy miala ze wszystkim i wszystkimi ana mnie tez nie zostawiala suchej nitki.Lubie sobie poczytac,robutki reczne ,obejrzec film.To wszystko trwalo pare lat,ciagle miala pretensje ze mam przyjaciol,zazdrosc o wszystko a mnie nie ma czego zasdroscic bo jestem przecietnym czlowiekiem.Przyszedl czas ze juz nie wytrzymalam i wybuchlam i skonczylo sie,zablokowalam i powiedzialam ze dosc tych naszych kontaktow.Jeszcze po kilku miesiacach pisala bzdury z pretensjami z innych tlf i obrazala mnie za to ze nie mam z nja kontaktow.Teraz mam juz spokoj i nadal innych przyjaciol czyli ci ktorzy byli,lecz ta osobe wyemilinowalam i jest mi dobrze.
Prawdziwych przyjaciol poznajemy w biedzie, rozmawiajmy z przyjaciolmi gdy nam zle i wsluchajmy rowniez ich problemow. To nie jest toksyczne, tylko ludzkie.
Nie, prawdziwych przyjaciol poznajesz jak ci jest mega dobrze! Nie wiele osob wytrzymuje ten stan u innych ludzi. Czesto "sluchajacy" czuje rozkosz sluchajac nieszczescia...
@@pollypuh8169 myslę że prawda jest w pośrodku.Czasami ludzi dopada nieszczeście potrzebują wsparcia. Co innego jak ktoś caly czas ma problemy i jakby żyje nimi.
W naszym kraju trochę jest inaczej raczej poprawia się ludziom humor jak Ci się nie powodzi. Mialam Przyjaciół byliśmy na tym samym poziomie gdy zaczęło nam się powodzic nie mogłam się dzielić dobrymi zdarzeniami w moim zyciu np że stawiam dom bo to odbierane było jako chwalenie I widać było zaraz straszna zazdrość. Już nie jesteśmy przyjaciółmi
Ja już upadam 😢 też rodzina mi to robi , najbliższa, grają czystym czym tylko mogą . Nie mam prawa nawet w samotności przeżywać spokoju w drugim pokoju, bo robią ze mnie psychiczną, pokazywanie gestów od córki że jestem świrem,również jej ojczym od 26 lat, pomaga jej w tym. Co robić?To tak w skrócie . Psychiatra pomaga leki też ale sytuacja patowa nadal. Chcą mną zawładnąć , mam być ich służącą a mam +50 i chciałabym zwolnić w tym życiu, bo w kość dostałam przez mobbing który trwał równo 15 lat.
Zauważyłem jak niektóre osoby z mojego otoczenia zwalają na mnie winę, a następnie gdy dochodzi do konfrontacji słownej to nagle szukają w swojej przeszłości sytuacji w której mogą przedstawić się w roli ofiary i wzbudzić we mnie poczucie winy. nauczyłem się dzięki Pana książce pewnych schematów manipulacji, które wykorzystują manipulatorzy za co jestem panu wdzięczny. najpierw po kimś się "jedzie" potem trochę odpuszcza daje marchewkę by ofiara mogła trochę odpocząć, wrócić do normy tylko i wyłącznie po to by sprawca mógł zatoczyć koło i mieć nad kim się znęcać. Tylko właśnie co daje takiemu manipulantowi? Poczucie nad kimś kontroli? W sumie zachowują się tak pasożyty w przyrodzie. Powolne czerpanie zasobów . Tylko bardziej chciałbym oglądać sceny symbiozy niż pasożytnictwa. Zapomniał Pan dodać, że cholernie ciężko wyjść jest z toksycznego związku. Manipulatorzy mogą się doskonale ukrywać a gdy czują pismo nosem potrafią zmienić strategię by ich ofiara myślała że już jest sytuacja ustabilizowana. Czasami myślę, że niewiedza jest lepsza od wiedzy. Szary człowiek nie myśli o takich rzeczach. proste nie zmącone myślą życie. Ale czy tego byśmy chcieli? Wątp. Pozdrawiam serdecznie.
Idealnie celnie opisane 👍.. Najgorsze, że takich ludzi - wiadomo- ma sie w otoczeniu, z tym że jedni są jawni, z innymi natomiast upłynie troche czasu zanim się odkryje ich wredne ukryte taktyki. Najgorsze jest jednak to, że takich ludzi jest coraz większa masa😨. I najwazniejsze jest to, ze trzeba znajdowac sobie (KONIECZNIE! ) odskocznie od tej toksyny - wyjazdy, plenery, siłownia, rowery, bo inaczej ta toksyna człowieka strawi...
Czasami najlepszym wyjściem jest całkowite zerwanie kontaktów z taką osobą! Nie zawsze to się jednak udaje. Toksyk pod płaszczykiem tego, że: "przecież nic się nie stało" wciąga cie znowu w swoją pułapkę i dreczy... 😱 🤯 🤕
Uwielbiam pana wyklady, w ostatnim czasie wyeliminowalam, zrezygnowałam z niektórych relacji, naprawdę byłam wyczerpana, np po takiej wizycie. I o dziwo po zerwaniu kontaktu nigdy nie zatęskniłam za tymi ludźmi... Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
Genialne! Wielkie dzięki! Przyda się bardzo, tym bardziej, że od dłuższego czasu borykam się z problemem typu: Jak na zawsze i najskuteczniej wycofać swoją uwagę z internetowej działalności kilku osób, które ostatecznie uznałem za BARDZO toksyczne. I to tak toksyczne, że już samo tylko czytanie ich blogów czy wpisów na FB jest jedną wielką zawoalowaną toksyną i drenażem energii. Na dokładkę "zarażają" swoją toksycznością nic nie podejrzewających ludzi - i potem nagle człowiek się dziwi: Co jest cholera, czemu nie wiedzieć skąd ubyło mi nagle motywacji np do ćwiczeń fizycznych itp. Przecież była wysoka i nagle ni stąd ni zowąd padła - a potem, gdy jest już po szkodzie kropeczki zaczynają się łączyć - ach taaaak, u tego przeczytałem to i to o ćwiczeniach, a u pozostałych jeszcze to to i tamto - wspólny mianownik dla lektury tekstów pochodzących od wspomnianych ludzi to jeden wielki drenaż energii. I obym wreszcie się raz a porządnie odłączył mentalnie i emocjonalnie od takich ludzi. Jeszcze raz Wielkie Dzięki!
Panie JEZU Proszę o Łaskę na dziś i na każdy dzień w każdym miejscu w każdej sytuacji przed wszystkimi działaniami zła i jego narzędziami Amen. ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Dziękuję... Jestem na etapie toksycznych relacji i to o czym mówiłeś jest moim doświadczeniem. Dużo czasu zajęło mi, żeby uświadomić sobie jak bardzo dawałam się wciągać w różne manipulacje moich przyjaciół. Teraz odcięłam się od tego i nabieram dystansu. To o czym mówisz bardzo rezonuje ze mną, czekam na więcej! Pozdrawiam serdecznie.
Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony ma rację bo czyjeś problemy mogą przytłoczyć jednak też po to są bliscy aby wysłuchać i pomoc w problemach. Nie mylmy rozmów i zwierzeń z problemów z prawdziwymi toksycznymi ludźmi, którzy psychicznie nas rujnują wmawiając że jesteśmy gorsi.
Proponował bym wszystkim przysiąść do medytacji.Kogos nie zmienisz ale zmienisz myślenie na jego temat.Jeżeli będziemy podlewali kwiaty to nam urosną.Ale tak samo będzie jak będziemy podlewać chwasty .A więc co dzień 5 minut ,serdecznie pozdrawiam.
Przez 9 miesięcy pracowałam z taką toksyczną babą, która wysysała dosłownie ze mnie całą energie przez cale 8 godzin w pracy. To było straszne bo wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy że mam do czynienia z toksykiem.... Codziennie wciągała mnie w swoje toksyczne gierki ciesząc się z tego, że reaguje na to i denerwuje się przez to. toksyk cieszył się z tego że udało jej się doprowadzić mnie do zdenerwowania. Dopiero koleżanka uświadomiła mi, że ona jest toksyczna, że być może ma ze sobą jakieś problemy i dlatego cały jad przelewa na innych.... Okropni są tacy "ludzie"
Dobrze zrobilas ze ucieklas z tego miejsca. Niestety ja nie miałam takiej możliwości ale ktoś na gorze czuwał i ona sama odeszła do innej jednostki w innym mieście :) pozdrawiam ciepło :)
Przykro mi w takim razie, że to był Twój wymarzony staż, ale czasem zdrowie psychiczne jest ważniejsze. A takie osoby potrafią wyprowadzić z równowagi na cały dzień w pracy. Tak wygralam i bardzo mnie to cieszyło że odchodzi. Gdy robiła pożegnanie w pracy, ja wzielam dzień wolny, żeby nie uczestniczyć w jej pożegnaniu... Była jedyną osobą na którą nie złożyłam się na prezent :) trzymaj się ciepło i obysmy więcej takich okropnych bab nie miały na swojej drodze !!!
Osoby toksyczne zazwyczaj mają problemy sami ze sobą, często cierpią na jakieś zaburzenia psychiczne... Jeśli nie jesteś w stanie z nimi sobie radzić (co jest często dobrą szkoła asertywności i własnej stabilności emocjonalnej) lepiej sobie odpuścić...
Aleksandro - współczuję serdecznie.Ja mieszkam od 18 lat z takimi osobnkami - w odległości 2m. .To istny horror.Nienawidzą mnie za to, chyba, że żyje. Pamietaj socjopata : to zimny zabójca.Karmi się Twoją energią .Czuje się wtedy - usatysfakcjonowany. Taki osobnik nigdy się nie zmieni.Pozdrawiam ślicznie.
Warto wiedzieć o takich rzeczach by nigdy nie znaleźć się w takich sytuacjach i odwrotnie nikomu też nie postępować by ranić uczucia. Powinniśmy bardziej. Moim zdaniem szanować innych. Bardzo dziękuję...
mam kolezanke z pracy, dzwoni do mnie za kazdym razem zeby sie wykrzyczec, co mnie bardzo emocjonalnie obciaza; potrafi powtarzac moje pomysly i nawet poglady po jakims czasie w rozmowie ze mna jako swoje! wariatka poprostu, nie wiem jak sie jej pozbyc, bo codziennie jestemy skazane na wspolprace
Marzy mi się , żeby po "wypluciu toksyn na innych, następowało samounicestwienie takiego wampira. Ja mieszkam w ich gniezdzie i nie ma dokąd pójść. Dobrze, że jest YT, przyroda, muzyka i ta ludzka część Ludzkości :), pozdrawiam wszystkich.
Proszę Pana jestem dokładnie w takiej sytuacji, po rozmowach ze znajomą czuję się wykończona...nie mam na nic siły...odebrana mi jest radość, brakuje mi koncentracji...znajoma ma wszystko! wspaniałego męża, dom, nie musi pracować! a ma problem bo się zakochała....i ciągle mi gada, że zdrada jest moralna, bo kocha swojego męża i nic się nie stanie! jestem wykończona psychicznie, bo ja nie mam gdzie mieszkać, nie mam pracy, męża, mam mnóstwo problemów a ten wampir energetyczny mi gada jakie to on ma wielkie problemy żeby przespać się z kochankiem, który ma rodzinę, dzieci i najlepiej rozbić mu małżeństwo...ja musze się uwolnić od tej osoby, a w tej chwili nie mogę....muszę przetrwać miesiąc i błagam o wsparcie...błagam...za miesiąc zmienię numer telefonu i zakończę to wszystko, zniknę jakbym nigdy nie istniała! błagam Was o wsparcie....bo nie mogę na nikogo liczyć....
Jest Pan bardzo profesjonalny i bardzo (jak dla mnie) wporzo;) dziękuję że dzieli się Pan tu swoją pracą. Mi to pomaga i dokształca w temacie psychologii który uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie!
Trafiłem na ten kanał poprzez komentarz pod filmem, w którym zastanawiałem się właśnie nad tymi mechanizmami. Wielkie dzięki za odpowiedzi! Leci subskrybcja, zostanę tu na dłużej! Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za ten wykład. Wszak nie jest problemem zwierzanie się ze swoich bolączek tylko czas i miejsce. Większość osób pana nie zrozumiała, że w relacjach między ludzkich co za dużo to nie zdrowo. Po dawce takiego narzekania przez byłą koleżankę łeb chciał mi eksplodować.
Są takie osoby , które są niefajne tylko dla nas, a dla innych są miłe. To jest dopiero problem. Wychodzisz na uprzedzonego wariata. Ale tylko ty znasz ciemna stronę takiej osoby i jej humorkow.
To jest na bank narcyz. Zawsze GRA przed innymi a na ofierze sie msci
Prawda
PRAWDA
Zgadzam się w 100% przerabiałam to....jest to bardzo obciążające naszą psychikę. Najlepiej się odciąć od takiej osoby!!!!pozdrawiam i życzę nam wszystkim, by tacy ludzie nie pojawiali się w naszym życiu💪🏼🌸🧚🏻♀️
Dokładnie tak!
Prawdziwych przyjaciół nie poznaje się w biedzie. Lecz po tym jak reagują na Nasze sukcesy.
Moniko proszę wowiedz jak reagowali na twoje sukcesy?pozdrawiam
Bzdury każde stare powiedzenie mówi prawdę
@@marekmaciazek9860 ... Ale co jest bzdurą, bo się pogubiłam.
Cała prawda!!!!
Sukces pokazuje kto jest prawdziwym przyjacielem. Kto szczerze cieszy się z Tobą, kto robi wszystko, abyś osiągnął sukces.
A potem zrewanżuj się i pomóż mu też, aby odniósł sukces. 😉 Proste 😉
@@MariaMaria-wn7sb nie
Bylam w związku z takim toksycznym czlowiekiem.kilka lat Ciągle mnie oceniał,dawał rady,porównywał z innymi-bardziej normalnymi wg jego schematu Nie miał dystansu do siebie i rzadko poczucie humoru Rozmowa z nim to był monolog Musial się wygadać ale nie słuchał..nigdy nie miał czasu bo uwazał się za wyjątkowego i pełnego pasji Potrafił zająć mi mnóstwo czasu swoją osobą,kiedy miał taką potrzebę,ale komplatnie nie liczył się z tym,czy ja mam na to ochotę i miał w głebokim poważaniu moje zdanie i preferencje Gdy probowałam zwrócic mu uwagę,dostawalam porcję złych emocji,agresji i krytyki
Odeszłam bo nie szło wytrzymać Wybrałam samotność Czuję się oczyszczona i spokojna Mam taki uraz,źe nie chcę juz zadnego związku
przeszlo 20 lat z takim g...
Wyglada mi na osobę o zaburzeniu narcystycznym, po prostu narcyz.
Rozumiem, miałam podobnie i jeszcze niestety barwniej.
Mam tak samo. Samemu nieciekawie, ale lepsza samotność w swoim towarzystwie, niż samotność we dwoje 😊
Nie odbieraj sobie chęci wchodzenia w związek i prób bo to, że straciłaś ochotę wchodzenia w związek, to jest kolejna przez niego wyrządzona krzywda. A tego chyba nie uznasz.❤
Miałam taką koleżankę, która wylewała na mnie swoje dramaty, za które w większości przypadków sama odpowiadała. Później byłam zmęczona i poirytowana, ciągle myślałam o niej i czułam się sfrustrowana. Tym bardziej, że moja kumpela była typem ofiary, choć w rzeczywistości to ona raniła ludzi, ale nie widziała tego, ponieważ była skupiona tylko na sobie. Słucham jej, doradzałam i nigdy nie wykorzystywała tych rad, bo jej chodziło tylko o wylanie swoich żali a nie o faktyczną pracą nad sobą. Odsunęłam się od niej i teraz dbam, aby w moim towarzystwie nie było takich osób. Równowaga jest najważniejsza.
Jak już ktoś wyleje wiadro takich negatywnych pomyj w moja stronę to zawsze sie pytam „i co masz zamiar teraz z tym zrobić?” 😂
A no czasem tak bywa że ludzie sami są sobie winni ja jak coś mówią zawsze trzeba winić kogoś dio był Winny wtedy to wszystko czaję go obwiniać albo Boga boże czemu żeś mnie tak pokarał a cóż ten bug winien dał nam wolną wolę sami jesteśmy sobie winni sami musimy odkupić nie będzie już drugiego jezusa
Takim osobom dowalam , przykladem z ich wielkiej przegranej . Spokoj.
Znam wiele takich osób - niby biedne, ofiary,a w sumie toksyczne
Identycznie też i ja miałam ale ja zrobiłam to samo co ty odcięłam się całkowicie
Bardzo cenne wskazówki i rady 👍😊
Toksyczni są jak pijawki,wypija z Ciebie wszystko ,a najgorsze w tym wszystkim jest to,że myślę iż są idealni i najlepsi...Okropni są 😝
Dzień dobry
Mam koleżankę, która mnie odwiedziła i zarzuciła na mnie wszystkie problemy.
Nie byłam w stanie juz słuchać i zaczęłam robić porządki ze stolu. Wizyta ta byla dla mnie wyczerpująca i po jej wyjściu położyłam się żeby odreagować i zasnęłam wyczerpana. Ciągle dzwoni z problemem żebym jej doradzała. Poleciłam jej poradę u psychologa. Ale to nie skutkuje. Czasami nie odbieram od niej telefonu. A jak w rozmowie chcę zmienic temat to ona brnie dalej. Wiem ze to toksyczna relacja i odbiera mi radość zycia. Mówię żeby postawiła granice swoim toksycznym konsumpcyjnym dzieciom. Ona niby to wie ale nie stawia. Za to mnie zalewa pytaniami co ty bys zrobiła. Więc z uporem maniaka mówię postaw granice.
Relacja z moim partnerem tez była toksyczna. W rozmowach z nim powiedziałam ze ja nie chcę i nie wyrażam zgody na bylejakosc i oczekuję innych relacji. Bo związek z nim podcina mi skrzydła, zabiera radość. Zabrała mi uśmiech pogrążyła mnie w depresji. Związek nie był zrównoważony. Bo wszystko miało w nim być z punktu widzenia partnera. Ja nie wyrażałam zgody na takie traktowanie mnie. I się skończyło. Nie chcę zadawalac innych sama chcę być spontaniczna i zadowolona z uśmiechem i radością życia.
Ludzie zakładają maski a gdy to odkrywam to znowu jestem zmanipulowana. Wyciagam lekcję i mam swoje plany i marzenia. Mam 64 lata i mam plany na siebie💃
Pozdrawiam😀
Brawo
Podziwiam bardzo Pani osobowosc ja niestety nie mam mozliwosci uwolnienia sie od toksycznej negatywnie nastawionej do swiata w postaci meza .Potrzebuje tylko porady jak poradzic sobie w takim zwiazku mam mnostwo momentow kiedy opadam z sil ,mam 61 lat i coraz mniej sil istniec w takim zwiazku 37 lat.Moj dom byl kiedys cieply i mily chetnie sie do mnie przychodzilo do momentu powrotu meza (pracowal za granica z wlasnej woli bylo mu wygodniej) ja wychowywalam 4 dzieci i bylam szczesliwa bez niego .Covid zmusil meza do powrotu i wszystko sie skonczylo ,spokojne zycie obrucilo sie w stres i btak komfortu ,wieczne uwagi i niezadowolenie meza maja zly wplyw na atmosfere domu.Wiekszosc przychodzi bo musi a nie chce
@@katarzynademydczuk5847warto żeby mężem zainteresowała się jakaś kobieta- może z wzajemnością i miałabyś upragniony spokój. Wyślij go do sanatorium- na pewno ma jakieś schorzenia, a tam może zwiąże się z jakąś babą ( kobietą)😊
Olej to co mowi.Zajmuj sie soba.Szkoda zycia❤
Warto powiedzieć,że rozmowy z Tobą mnie przytłaczają. Proszę porozmawiajmy o czymś innym. Inaczej będę unikać z Tobą kontaktu.
Dobry wyklad, prawdziwy, życiowy.
Kiedyś przeszłem ciężką depresję ale nie dołowałem tym innych. Niektórzy uważają ,że jak mają depresję etc., to mogą dołować i niszczyć innych, tak naprawdę niektórzy chowają się za depresją by niszczyć i manipulować, kryjąc się za fasadą depresji., tzw.,"sprawiedliwi".
Drażnią mnie też ludzie jęczący, użalający się nadmiernie, podkręcający się w użalaniu się nad sobą, rozczulający się nad sobą defeszyści, wieczne dzieci, którym "spadła gałka z lodu", staram się być w obiektywności, unikam wtedy wypowiedzi, przeczekuję, aż przejdzie tej osobie, przejdzie i mi.
Nic nie pomoże uroda, wykształcenie ani zaradność, gdy dziewczyna robi ze mnie terapeutę, psychologa, odpycha mnie mentalne obniżanie nastroju, mnożenie problemów, wymyślanie dołujących tematów, czuję się manipulowany i w jakiejś grze.
Nie chcę być z niedojrzałą dziewczyną, z "mentalnym dzieckiem", bo nie jestem" psychicznym pedofilem" ,któremu pasuje niedojrzała relacja z "kobietą dziecko".
Każdy ma swoje własne problemy, za swój nastrój biorę odpowiedzialność, pracuję nad sobą, ćwiczę, puszczam klejenie się emocji na jakiś temat, pracuję nad tym by nie obciążać swoimi emocjami innych.
Nie jest łatwo, ale pozostaje wewnętrzna satysfakcja, że nie obciążam innych.
Na samym końcu okazujemy się że jesteśmy bez uczuć .Okazuje się że tylko dbamy o swoje zdrowie psychiczne .Separacja od takich ludzi jest ulgą na sercu .Uśmiech wraca na swoje miejsce i nikt nie ma władzy nad nami .Dziękuje za doskonały opis ludzi którzy odbierają nam samych siebie .Spokój i harmonia z własnym Ja jest najważniejsza .Emanuję znów pozytywną energią .🙂
Zawsze bądź sobą zawsze bez względu na wszystko, wtedy jesteś wolnym człowiekiem Wolnym,
Nie jest to latwe niestety ile bym dala zeby taka byc
Mądrze napisane, ale ile trzeba na to siły, a nie każda z nas ją ma. Kasia wychowała 4 dzieci- to ciężka praca, a teraz stary wrócił i wolność skończyła się. To nie takie proste😢
Dziękuję za to że Pan uświadomił mi że można walczyć o swoje zdrowie i prawo do spokoju.
Super wykład. Przekonałam się o tym na własnej skórze.❤❤❤❤
Dziękuję.
Najlepsi są znajomi i przyjaciele którzy dają o sobie znać jak coś akurat chcą.... 👊
super wykład trafiony w 10 ,nie zanudzający słuchacza,konkretny,przydatny absolutnie pouczający , dziękuję
Jest Pan niesamowity. Celnie opisuje Pan mechanizmy działania ludzi. Ja po kontakcie z niektórymi osobami mam silne zawroty głowy i bardzo słabo się czuję a normalnie jestem energiczną wesołą osobą. Długo nie mogłam dojść co mi jest. Dziękuję za cudowny wykład:))
Mam identyczna rekcje.
Uświadomił mi Pan ,ze niestety tez zwalam na kogoś swoje problemy .Będę tego unikać
Dziękuję toksycznej osobie za to, że mnie wczoraj wyprowadziła z równowagi i sprowokowała do szukania odpowiedzi co zrobić żeby tak się nie czuć. Dzięki temu znalazłam ten kanał i mam zamiar zostać tu na dłużej i przy okazji nauczyć się czegoś jeszcze 😏
Jestem prawnikiem, prowadzę także sprawy rozwodowe. Najczęściej da się ustawić granice na początku i konsekwentnie trzymać. Nie staję się ich przyjaciółką ani zbawca. Najgorsze sa panie z osobowością zależną, te granic nie respektują zazwyczaj, ale koniecznie trzeba być konsekwentnym, jakoś się udaje.
Miałam taką koleżankę,która wiecznie miała same "tragedie "w życiu,wszyscy robili jej krzywdę,wszyscy byli źli(wg niej).Wierzyłam jej ,wysłuchiwałam godzinami i wspierałam,,choć po kilku latach zauważyłam,że nakręca spiralę na maksa i nigdy nie odpuszcza i nie wystarczy jej raz opowiedzieć,ale opowiada przez kilka godzin ,ale innymi słowami,wciąż i wciąż.Sama się nie pchałam ze swoimi sprawami ,bo mi się nie wydawały moje sprawy takie tragiczne przy jej problemach.Otworzyły mi się oczy ,że ta relacja jest jednostronna dopiero jak miałam trudny czas i próbowałam z nią porozmawiać.Coś tam krótko powiedziałam,zarysowałam sytuację i zamilkłam,a ona...bez żadnego komentarza do tego co powiedziałam,zaczęłam mówić po raz 10 o jakimś swoim problemie,który już kiedyś omawiałyśmy!
Masakra
Wypisz, wymalujj moja kuzynka 😄 kompulsywne gadulstwo o sobie, po pierwsze ona, po drugie ona, po trzecie ona a potem...dlugo, dlugo nikt. Zerwałam z nią kontakt bo wiem że nie mam co na nią liczyć, i też nie muszę wydawać swojej energi na jej stękanie. To są ludzie bez ogłady, bez wyczucia, bez kultury!
Mam taką znajomą opowiada jej nie powodzenia ja wysłuchać ja mam ale kiedy ja potrzebuje aby mnie wysłucha poprostu ona musi już kończyć....
@@agnieszkab2138 też mam taką kuzynkę. Całe życie w centrum uwagi, ploty, podsycanie konfliktów, obsesyjnie chciała wyjść za mąż a jak się jej to udało przede mną to nagle sobie przypomniała, że istnieję i zaczęło jej bardzo "zależeć" na kontakcie. Ale mnie niestety mało interesuje życie małżeńskie innych ludzi.
Mialam to samo. Uciekaj. Odetnij sie..
Dziękuję 😘. Kiedyś uważałam, że jestem tym ludziom potrzebna. Teraz unikam taki h ludzi i sytuacji. Każda relacja musi być zrównoważona 🤗
Prawda.
Hmm. kiedy zrozumiesz ze nic nie znaczysz i ze jestes nikomu niepotrzebna?
Jak możesz jej tak mówić??ty potworze bez uczuć sgoisto karma cie dopadnie
Niech Pani nie słucha tego trola vitek cos tam.To narcysta.Chce żeby Pani cierpiała. niech Pani nie czyta tego jak kn Panis obraxs
Ktoś ciebie chce trolu narcystyczny karma cie dopadnie jesteś wstretny
Dziękuję za ten wykład 🫶 U mnie było tak, że odzyskałam kontakt z pewną osobą, która okazała się bardzo toksyczna. Kiedyś była dla mnie ważna i nie spodziewałam się, że takie potworne sekrety chowała. Cała wiara, przeszłość którą mieliśmy mi się zawaliła. Coś potwornego… Dużo osób mnie ostrzegało jak pierwszy raz ją spotkałam lata temu, ale nie chciałam słuchać bo nie lubię uprzedzeń, staram się mieć zawsze otwarty umysł i serce. Jak się później dowiedziałam, ta osoba chce mnie zniszczyć i obgaduje, upokarza, a nawet wygraża (podejrzewam, że wynikło to z tego, że kiedyś ją zostawiłam - bo groziło jej niebezpieczeństwo za zbrodnie których dokonała, a poza tym mnie nie szanowała. Chciałam chronić też osobę 3cią, przyjaciółkę). Co najgorsze - ja też się bardzo zmieniłam. Przestałam ufać ludziom, zaczęłam się smucić, denerwować, co paskudne przeklinać. Od nastolatka mam nerwice lekową, ponieważ byłam ofiarą przemocy w domu, ale wiele lat temu odbyłam terapie i nauczyłam się z tym żyć. Jednak po tym co przeszłam, co ta osoba mi zrobiła… Ataki paniki, nerwica, depresja - cały zestaw. Od ponad pół roku pracuje nad sobą intensywnie i dbam o siebie, weszłam w spokojny związek i staram się na nowo wykształcić nadzieje, spokój i wdzięczność za życie. Jakbym mogła coś doradzić - odcinać się od toksyków jak najszybciej, nie próbować tłumaczyć czy zrozumieć (niektórzy czerpią przyjemność z krzywdy - mnie to przeraziło jak kiedyś płakałam, a ta osoba się uśmiechnęła i widać było chorą satysfakcję - myślała że nie widzę..), żeby nie dać się pogrążyć taką negatywnością i cieszyć się życiem pomimo takich porąbanych doświadczeń 🙏🏻
Dziękuję za ten wzbogacajacy i wiele uświadamiający wykład. 👌
Przechodziłam to samo. Zazdrość mojej przyjaciółki o inną przyjaciółkę, z którą spędzałam super czas i nawet wstawiałam wspólne zdjęcia. Mimo, że do niej pisałam albo np. upiekłam ciasteczka to potrafiła mnie ignorować albo się nie odzywać. Wpędzało mnie to w poczucie winy, że niewystarczająco się staram. Ale wiele się zmieniło po sytuacji w pracy (pracowałyśmy razem), jak usłyszałam za moimi plecami (zapomniałam telefonu) jak mnie obśmiewa z kolegą. Skonfrontowałam ale byłam spokojna. Powiedziałam o moich odczuciach dotyczących tej drugiej przyjaciółki i że jesteśmy dobrymi przyjaciółkami, mamy wiele wspólnych tematów. Zaznaczyłam też, że ona jest dla mnie ważna, dlatego do niej z tym przychodzę wyjaśnić wszystko i jest mi smutno, że mamy mniej kontaktu niż kiedyś. Powiedziałam jej wcześniej, że może jesteśmy już tylko koleżankami z pracy na co ona zareagowała agresją i furią i jak dotknęłam jej ramienia aby się uspokoiła to gwałtownie odrzuciła moją rękę. Jestem wrażliwą osobą i w efekcie wszystkiego zaczęłam za wszystko przepraszać i nawet za to, że może źle usłyszałam 🙈 Pierwsza wyciągnęłam rękę, mimo że ona zaczęła wyciągać mój każdy najmniejszy błąd z przeszłości by mi dowalić w odwecie. Pogodziłyśmy się następnego dnia ale brak zaufania z mojej strony pozostał. Zaczęła mnie ignorować i była ewidentnie zazdrosna o tamtą. Dostałam wysypki na twarzy z nerwów i żołądek mnie bolał… Ignorowała mnie, sama nie napisała a w pracy się czepiała o wszystko i patrzyła lodowatym wzrokiem. Druga z kolei zawsze znalazła czas i sama mnie gdzieś zapraszała, interesowała się. Zaufanie jest dla mnie podstawą przyjaźni. Mam wrażenie, że na wszystkie sukcesy reagowała zaciśniętą szczęką i lodowatym spojrzeniem.
Całe życie ustawiam się ponad toksykami. Żyje swoim życiem,skupiam na sobie,realizuje swoje plany a i tak od czasu do czasu jestem wciągana w jakieś toksyczne zagrywki. Czasem już nie wiem jak się izolować od takich ludzi. Im bardziej się od nich izoluje tym bardziej Oni starają się mnie wciągać w swoje chore zachowanie. Jest to trudne tymbardziej że mam parę takich osób w rodzinie. Ciągłe gównoburze,wymyślone problemy,pisanie historii które nie miały miejsca. Od toksyka to trzeba się odciąć,zerwać wszelkie kontakty,nie ważne czy to osoba z rodziny czy znajomy. Inaczej cały czas te osoby będą próbowały Nas wciągać w swoje chore gierki. Bo dla toksyka nasze źle samopoczucie to jest pożywka. Toksyk tym żyje.
Polecam nagrywanie takich osób, gdy nas upokarzają. Kopary opadają osobom, które znają jedynie dobra twarz narcyza.
O Jezu. Gdyby to kończyło się na tym, że toksyczni ludzie TYLKO gadają o swoich problemach! Niestety wielu też wykorzystuje. Nie będę się rozpisywał ale w skrócie zdarzył mi się jeden człowiek w życiu który grał przyjaźń i owinął mnie wokoł palca, że mu we wszystkim ciągle pomagałem. Taki "seryjny biedak i noga życiowa". W końcu powiedziałem DOŚĆ. Możemy zostać kumplami ale pomagać już nie będę. No i już więcej się nie odezwał. NIE pomagać! Nie pomagać! Nie pomagac!! Każdy niech sam sobie radzi. Nie żyjemy już w dżungli. Jak ktoś nie ma dachu nad głową to są noclegownie. Jak ktoś nie ma jeść to jest caritas i stołówki MOPsu. , itd.
Mam to samo z sąsiadką ona nie ma swojego mieszkania wiecznie jej pomagałam w końcu powiedziałam nie sądzę że jest Narcyzka ile można pomagać
Można pomóc kiedy widzisz że drugi skorzystal z tego idąc na przód a nie wciąż stoi w miejscu robi z siebie biedaka i oczekuje twojej po.mocy i ciągnie i ciągnie tak całe życie..
Bardzo ciekawy i mądry wykład. Dziękuję 👍
No tak, jakże powszechne jest dzielenie się "swoją biedą"...Swego czasu też byłam takim " wysypiskiem" śmieci i problemów dla swoich znajomych. Przyjechali lub zadzwonili, wysypali śmieci i odjechali lub pozegnali się. Nawet nie zapytali, jak ja się czuję, i czy u mnie ok. Postawiłam się, zaczęlam mówic -nie-, i stawiać granice. Nie rozdawać swojej energii, wsparcia, bo akurat ktoś jej chce. Pomagam, wspieram, ale z umiarem, dbając o swoje zdrowie psychiczne. Na pomoc też trzeba zasłużyć.
Jarku bardzo fajne filmy. Połączenie wiedzy, umiejętności ciekawego opowiadania i prezentowania praktycznych rozwiązań. Łatwo strawna, pomocna publicystyka jakiej brakuje.
Trafna diagnostyka.
Szacunek dla Pana.😊
Świetny wykład 👏, dziękuję 👋
I wspaniałe przekazany rewelacyjnym głosem 🙂
Dziękuję Panu. Ten wątek irracjonalności jest trafiony w punkt👍
Ja mam tak że będąc przy niektórych ludziach tak bardzo pozytywnie na mnie działają że czuję się świetnie, ale są też tacy że przy nie których fatalnie się czuję tak jakby mi coś energie wysysało!
Też mam takie relacje. Są ludzie przy których mogę być sobą ale jest grono osób, przy których czuję się, jakbym była na egzaminie i przeżywam wszystko co mi powiedzieli, jakim tonem itd.
Mam do. czynienia z ludźmi toksycznymi - od paru łat.Takie osoby są. w tzw. zmowie i działają ze wzmożoną siłą.Jestem bardzo wrazliwa.Mam niezwykłą intuicję i wyczuwam nieuczciwości - na odległość.
Ja mam problem z tym bom naiwna
Współczuje, niestety też na takich ludzi trafiłam. Szkoda czasu na hieny, kłamców i egoistów. Na szczęście jest mase innych, pozytywnych dobrych ludzi 💛
Swietny temat. Znam temat od lat i od jakiegoś czasu zamykam znajomości z toksycznymi ludzmi.
Super filmik P. Jarosława.. mądre spojrzenie..na ludzi toksycznych.. Gratuluję i życzę zdrowia.....dzięki Serdeczne za mąda lekcje . ..pozdrawiam ...
Wielki szacunek dla wykładowcy.
10:15 zaczynają się sposoby, nie ma za co :D
dzięki < 3
najlepszy sposób ....rozstanie ...Tak zrobiłam i żyje mi się zdecydowanie lepiej ...polecam
Też tak myślę.Pozdrawiam
Ja również
Byłam zakochana i nie umiałam radzić sobie z własnymi emocjami. Pozwoliłam sobie na toksycznego partnera i wytrzymałam trzydzieści kilka lat. Dzięki niemu nie jestem taka jak on dla zasady, że nie jest w stanie mnie złamać ktoś kto ma ze sobą problemy. I ja miałam dobre intencje zawsze a on je przekręcał i interpretował po swojemu. I do tej pory nie zrozumiał dlaczego to ja go porzuciłam. Jest nieszczęśliwy, a ja przeciwnie wreszcie żyję po swojemu.
Brawo
Wow ale material !!! Rewelacja ,bardzo wysoki poziom pod kazdym wzgledem, !!!
Dziękuję Panie Jarosławie.
Bardzo Mądrze Pan Mówi....
Cieszę się że takie tematy są poruszane oraz publikowane .
Wielki szacunek i ogrom Miłości ❤❤❤
Mialam taka osobe,zabierala mi czas.Kilka razy dziennie dzwonila i ztych telf bylo nie raz i 6- 8 godz,Nie miala poczucia czasu wczesnym rankiem w nocy i wieczor byl jej.Jak nie odebralam to sms z pretensjami dlaczego nie odbieram,ze musze.Ja nie mialam czasu dla siebie i zylam jej problemami.Problemy miala ze wszystkim i wszystkimi ana mnie tez nie zostawiala suchej nitki.Lubie sobie poczytac,robutki reczne ,obejrzec film.To wszystko trwalo pare lat,ciagle miala pretensje ze mam przyjaciol,zazdrosc o wszystko a mnie nie ma czego zasdroscic bo jestem przecietnym czlowiekiem.Przyszedl czas ze juz nie wytrzymalam i wybuchlam i skonczylo sie,zablokowalam i powiedzialam ze dosc tych naszych kontaktow.Jeszcze po kilku miesiacach pisala bzdury z pretensjami z innych tlf i obrazala mnie za to ze nie mam z nja kontaktow.Teraz mam juz spokoj i nadal innych przyjaciol czyli ci ktorzy byli,lecz ta osobe wyemilinowalam i jest mi dobrze.
Prawdziwych przyjaciol poznajemy w biedzie, rozmawiajmy z przyjaciolmi gdy nam zle i wsluchajmy rowniez ich problemow. To nie jest toksyczne, tylko ludzkie.
Nie, prawdziwych przyjaciol poznajesz jak ci jest mega dobrze! Nie wiele osob wytrzymuje ten stan u innych ludzi. Czesto "sluchajacy" czuje rozkosz sluchajac nieszczescia...
@@pollypuh8169 myslę że prawda jest w pośrodku.Czasami ludzi dopada nieszczeście potrzebują wsparcia. Co innego jak ktoś caly czas ma problemy i jakby żyje nimi.
@@pollypuh8169 Definicja slowa "przyjaciel" ?
W naszym kraju trochę jest inaczej raczej poprawia się ludziom humor jak Ci się nie powodzi. Mialam Przyjaciół byliśmy na tym samym poziomie gdy zaczęło nam się powodzic nie mogłam się dzielić dobrymi zdarzeniami w moim zyciu np że stawiam dom bo to odbierane było jako chwalenie I widać było zaraz straszna zazdrość. Już nie jesteśmy przyjaciółmi
Masz racje jesli chcą sie wygadać raz na jakis czas np raz na kilka miesiecy , ale co innego jesli taka osoba placze ci na ramieniu co 2 tygodnie.
Jeden z lepszych wykładów na temat toksycznych ludzi. Brawo.
Znam to uczucie.Mam takie osoby w rodzinie. Umęczą , udręczą.
Ja już upadam 😢 też rodzina mi to robi , najbliższa, grają czystym czym tylko mogą . Nie mam prawa nawet w samotności przeżywać spokoju w drugim pokoju, bo robią ze mnie psychiczną, pokazywanie gestów od córki że jestem świrem,również jej ojczym od 26 lat, pomaga jej w tym. Co robić?To tak w skrócie . Psychiatra pomaga leki też ale sytuacja patowa nadal. Chcą mną zawładnąć , mam być ich służącą a mam +50 i chciałabym zwolnić w tym życiu, bo w kość dostałam przez mobbing który trwał równo 15 lat.
Wspaniały wykład polecam wszystkim którzy są tym zainteresowani ❤️❤️
Zauważyłem jak niektóre osoby z mojego otoczenia zwalają na mnie winę, a następnie gdy dochodzi do konfrontacji słownej to nagle szukają w swojej przeszłości sytuacji w której mogą przedstawić się w roli ofiary i wzbudzić we mnie poczucie winy. nauczyłem się dzięki Pana książce pewnych schematów manipulacji, które wykorzystują manipulatorzy za co jestem panu wdzięczny. najpierw po kimś się "jedzie" potem trochę odpuszcza daje marchewkę by ofiara mogła trochę odpocząć, wrócić do normy tylko i wyłącznie po to by sprawca mógł zatoczyć koło i mieć nad kim się znęcać. Tylko właśnie co daje takiemu manipulantowi? Poczucie nad kimś kontroli? W sumie zachowują się tak pasożyty w przyrodzie. Powolne czerpanie zasobów . Tylko bardziej chciałbym oglądać sceny symbiozy niż pasożytnictwa. Zapomniał Pan dodać, że cholernie ciężko wyjść jest z toksycznego związku. Manipulatorzy mogą się doskonale ukrywać a gdy czują pismo nosem potrafią zmienić strategię by ich ofiara myślała że już jest sytuacja ustabilizowana. Czasami myślę, że niewiedza jest lepsza od wiedzy. Szary człowiek nie myśli o takich rzeczach. proste nie zmącone myślą życie. Ale czy tego byśmy chcieli? Wątp. Pozdrawiam serdecznie.
Idealnie celnie opisane 👍.. Najgorsze, że takich ludzi - wiadomo- ma sie w otoczeniu, z tym że jedni są jawni, z innymi natomiast upłynie troche czasu zanim się odkryje ich wredne ukryte taktyki. Najgorsze jest jednak to, że takich ludzi jest coraz większa masa😨. I najwazniejsze jest to, ze trzeba znajdowac sobie (KONIECZNIE! ) odskocznie od tej toksyny - wyjazdy, plenery, siłownia, rowery, bo inaczej ta toksyna człowieka strawi...
Jest pan przecudowny potrafi pan otworzyć oczy szeroko dziękuję i pozdrawiam serdecznie 🌷🌹
Czasami najlepszym wyjściem jest całkowite zerwanie kontaktów z taką osobą! Nie zawsze to się jednak udaje. Toksyk pod płaszczykiem tego, że: "przecież nic się nie stało" wciąga cie znowu w swoją pułapkę i dreczy... 😱 🤯 🤕
Dokładnie. Delete.
A jak chodzisz z nią do szkoły, liceum, pracy
Swietny material, na pewno skorzystam z tych porad. Dziekuje 🙏
Dziękuję Panu serdecznie za ten pouczający dla mnie wykład
Dziękuję za pomoc.
Jestem wdzięczna za film zabieram się do pracy nad soba
Uwielbiam pana wyklady, w ostatnim czasie wyeliminowalam, zrezygnowałam z niektórych relacji, naprawdę byłam wyczerpana, np po takiej wizycie. I o dziwo po zerwaniu kontaktu nigdy nie zatęskniłam za tymi ludźmi...
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie 😊
Dzien dobry, bardzo wartosciowy wyklad. Dziekuje
Genialne! Wielkie dzięki!
Przyda się bardzo, tym bardziej, że od dłuższego czasu borykam się z problemem typu: Jak na zawsze i najskuteczniej wycofać swoją uwagę z internetowej działalności kilku osób, które ostatecznie uznałem za BARDZO toksyczne. I to tak toksyczne, że już samo tylko czytanie ich blogów czy wpisów na FB jest jedną wielką zawoalowaną toksyną i drenażem energii. Na dokładkę "zarażają" swoją toksycznością nic nie podejrzewających ludzi - i potem nagle człowiek się dziwi: Co jest cholera, czemu nie wiedzieć skąd ubyło mi nagle motywacji np do ćwiczeń fizycznych itp. Przecież była wysoka i nagle ni stąd ni zowąd padła - a potem, gdy jest już po szkodzie kropeczki zaczynają się łączyć - ach taaaak, u tego przeczytałem to i to o ćwiczeniach, a u pozostałych jeszcze to to i tamto - wspólny mianownik dla lektury tekstów pochodzących od wspomnianych ludzi to jeden wielki drenaż energii.
I obym wreszcie się raz a porządnie odłączył mentalnie i emocjonalnie od takich ludzi.
Jeszcze raz Wielkie Dzięki!
Super wyklad 👌
Prawda Absolutna👏👏👏
Faktycznie trzeba ćwiczyć, bo każdy człowiek jest inny, by odnieść sukces potrzeba czasami ciężkiej pracy nad sobą. Pozdrawiam serdecznie
Dzięki kolego, upewniłeś mnie we własnym przekonaniu.
Teraz jestem pewny, że postępuję właściwie.
Panie JEZU Proszę o Łaskę na dziś i na każdy dzień w każdym miejscu w każdej sytuacji przed wszystkimi działaniami zła i jego narzędziami Amen. ❤❤❤❤❤❤❤❤❤
;-)
To chyba ci Pan Jezus odpowiedział na tą modlitwę za pomocą tego nagrania że ukazało się twoim życiu. Jak też i mnie.
Z każdym rozmawiam indywidualne każdy z nas jest inny... Trzeba wyczuć osobę... Od wampirów uciekam szkoda mojej energii i czasu...
Dziękuję... Jestem na etapie toksycznych relacji i to o czym mówiłeś jest moim doświadczeniem. Dużo czasu zajęło mi, żeby uświadomić sobie jak bardzo dawałam się wciągać w różne manipulacje moich przyjaciół. Teraz odcięłam się od tego i nabieram dystansu. To o czym mówisz bardzo rezonuje ze mną, czekam na więcej!
Pozdrawiam serdecznie.
Toksycznych ludzi nie brakuje, oni często aby poczuć się lepiej muszą kogoś sprowadzić do swojego poziomu i wgnieść w ziemię....
Przyjaciel , bedzie prawidlowo reagowal na nasze sukcesy i smutki ...po prostu bedzie , nawet jak nic nie bedzie mowil ...
Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony ma rację bo czyjeś problemy mogą przytłoczyć jednak też po to są bliscy aby wysłuchać i pomoc w problemach. Nie mylmy rozmów i zwierzeń z problemów z prawdziwymi toksycznymi ludźmi, którzy psychicznie nas rujnują wmawiając że jesteśmy gorsi.
Ma pan taki relaksujący głos!
Proponował bym wszystkim przysiąść do medytacji.Kogos nie zmienisz ale zmienisz myślenie na jego temat.Jeżeli będziemy podlewali kwiaty to nam urosną.Ale tak samo będzie jak będziemy podlewać chwasty .A więc co dzień 5 minut ,serdecznie pozdrawiam.
💫💞🥀
"Ktoś częstuje nas swoimi problemami", bardzo trafne sformułowanie. Możemy przyjąć albo odmówić.
Super sprawa!!! Neutralizacja jest trudna. Omijanie jest łatwe.
Jest Pan moim mistrzem...
Dziękuję, Pana wykłady są świetne
Wspanialy wyklad 😊dziekuje
Przez 9 miesięcy pracowałam z taką toksyczną babą, która wysysała dosłownie ze mnie całą energie przez cale 8 godzin w pracy. To było straszne bo wtedy jeszcze nie zdawałam sobie sprawy że mam do czynienia z toksykiem.... Codziennie wciągała mnie w swoje toksyczne gierki ciesząc się z tego, że reaguje na to i denerwuje się przez to. toksyk cieszył się z tego że udało jej się doprowadzić mnie do zdenerwowania. Dopiero koleżanka uświadomiła mi, że ona jest toksyczna, że być może ma ze sobą jakieś problemy i dlatego cały jad przelewa na innych.... Okropni są tacy "ludzie"
Dobrze zrobilas ze ucieklas z tego miejsca. Niestety ja nie miałam takiej możliwości ale ktoś na gorze czuwał i ona sama odeszła do innej jednostki w innym mieście :) pozdrawiam ciepło :)
Przykro mi w takim razie, że to był Twój wymarzony staż, ale czasem zdrowie psychiczne jest ważniejsze. A takie osoby potrafią wyprowadzić z równowagi na cały dzień w pracy. Tak wygralam i bardzo mnie to cieszyło że odchodzi. Gdy robiła pożegnanie w pracy, ja wzielam dzień wolny, żeby nie uczestniczyć w jej pożegnaniu... Była jedyną osobą na którą nie złożyłam się na prezent :) trzymaj się ciepło i obysmy więcej takich okropnych bab nie miały na swojej drodze !!!
Osoby toksyczne zazwyczaj mają problemy sami ze sobą, często cierpią na jakieś zaburzenia psychiczne... Jeśli nie jesteś w stanie z nimi sobie radzić (co jest często dobrą szkoła asertywności i własnej stabilności emocjonalnej) lepiej sobie odpuścić...
Oj i mnie także nie ominęła ta straszna plaga!!! Wlazła podstępem do rodziny, bezradne,bo bardzo wrażliwej na zło!!!!
Aleksandro - współczuję serdecznie.Ja mieszkam od 18 lat z takimi osobnkami - w odległości 2m. .To istny horror.Nienawidzą mnie za to, chyba, że żyje.
Pamietaj socjopata : to zimny zabójca.Karmi się Twoją energią .Czuje się wtedy - usatysfakcjonowany.
Taki osobnik nigdy się nie zmieni.Pozdrawiam ślicznie.
Wiedza i przykłady fajne, dobrze podane. Dziękuję. Gdy jestem bardziej zmęczona, przeszkadza mi muzyka w tle.
Fantastycznie pan opowiada, dziękuję!
jak sie pozna swoje granice i zacznie sie ich pilnowac, do tego dzialanie zgodne w wlasnym sumieneim - mozna zyc :)
Super jasno przejrzyście ze zrozumieniem
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie
Warto wiedzieć o takich rzeczach by nigdy nie znaleźć się w takich sytuacjach i odwrotnie nikomu też nie postępować by ranić uczucia. Powinniśmy bardziej. Moim zdaniem szanować innych. Bardzo dziękuję...
Kochanie nigdy nie licz na to ze egoistą się przejmie takimi łzami.On się będzie śmiał z ciebie.Potwory.Nie dyskytuj z nim
Świetny wykład...dziękuję
Doskonały wykład! Dziękuję 🥰
mam kolezanke z pracy, dzwoni do mnie za kazdym razem zeby sie wykrzyczec, co mnie bardzo emocjonalnie obciaza; potrafi powtarzac moje pomysly i nawet poglady po jakims czasie w rozmowie ze mna jako swoje! wariatka poprostu, nie wiem jak sie jej pozbyc, bo codziennie jestemy skazane na wspolprace
Wampiry energetyczne i egoiści.
Jeżeli placzesz przez tego człowieka trzesiesz się tniesz albo cod chcesz ZR sobą zrobić to w twoim otoczeniu jest wampir energetyczny
Niestety.z trzeba zerwać kontakt
egoista wcale nie musi byc toksyczna osoba, raczej osoba odporna na toksycznych ludzi
Właśnie słucham do treningu wzmacniającego mięśnie.
Proszę Pana, należałoby zatem unikać 90%ludzi z jakimi mamy do czynienia.
W moim środpwisku to z 95 procent😊😊😉
Marzy mi się , żeby po "wypluciu toksyn na innych, następowało samounicestwienie takiego wampira. Ja mieszkam w ich gniezdzie i nie ma dokąd pójść. Dobrze, że jest YT, przyroda, muzyka i ta ludzka część Ludzkości :), pozdrawiam wszystkich.
@@demeterkora7927 Nie jesteś sama🙂powodzenia😁👻
@@demeterkora7927 jesli jesteś zdrowa i dorosła to masz wyjscie tylko to wymaga samozaparcia .
Elisa C.C. Trzeba się zastanowić dlaczego przyciągasz takich ludzi i coś zmienić aby przyciągać pozytywnych ludzi
Bardzo dobry film, dokładnie tak jak.Jestem niestety w takiej relacji.Bardzo dziekuje za te rady.
Coś niesamowitego!!! Dziękuję i zostaję
Dziękuję Panu za ten film 😊 Pozdrawiam.
Swietny material najlepszy jaki udalo sie znalezc na ten temat.
Pozdrawiam
Proszę Pana jestem dokładnie w takiej sytuacji, po rozmowach ze znajomą czuję się wykończona...nie mam na nic siły...odebrana mi jest radość, brakuje mi koncentracji...znajoma ma wszystko! wspaniałego męża, dom, nie musi pracować! a ma problem bo się zakochała....i ciągle mi gada, że zdrada jest moralna, bo kocha swojego męża i nic się nie stanie! jestem wykończona psychicznie, bo ja nie mam gdzie mieszkać, nie mam pracy, męża, mam mnóstwo problemów a ten wampir energetyczny mi gada jakie to on ma wielkie problemy żeby przespać się z kochankiem, który ma rodzinę, dzieci i najlepiej rozbić mu małżeństwo...ja musze się uwolnić od tej osoby, a w tej chwili nie mogę....muszę przetrwać miesiąc i błagam o wsparcie...błagam...za miesiąc zmienię numer telefonu i zakończę to wszystko, zniknę jakbym nigdy nie istniała! błagam Was o wsparcie....bo nie mogę na nikogo liczyć....
Dzięki za solidne rady ,daje do myślenia
Świetny wykład. Dziękuję
Ludzi nie zmienimy, możemy za to zmienić podejście 😉🙏🌼 ASERTYWNOŚĆ 💓🙏🙏🙏🙏
Jest Pan bardzo profesjonalny i bardzo (jak dla mnie) wporzo;) dziękuję że dzieli się Pan tu swoją pracą. Mi to pomaga i dokształca w temacie psychologii który uwielbiam. Pozdrawiam serdecznie!
Trafiłem na ten kanał poprzez komentarz pod filmem, w którym zastanawiałem się właśnie nad tymi mechanizmami. Wielkie dzięki za odpowiedzi! Leci subskrybcja, zostanę tu na dłużej! Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za ten wykład. Wszak nie jest problemem zwierzanie się ze swoich bolączek tylko czas i miejsce. Większość osób pana nie zrozumiała, że w relacjach między ludzkich co za dużo to nie zdrowo. Po dawce takiego narzekania przez byłą koleżankę łeb chciał mi eksplodować.
Aż krzyknęłam z zachwycenia. Szkoda że sama musiałam do tego wszystkiego dochodzić. Wielkie dzięki za te filmiki 😀
Pozdrawiam również i dziękuję za ciekawy wykład
Bardzo dobry i potrzebny światu i ludziom materiał... :)
konstruktywny przekaz:-) dziękuję:-)
Świetnie pan to przedstawił.
👍😊
Bardzo przyjemnie się słuchało i z ciekawością nie do opisania!!! ;)