Dominik, nie udalo sie. Bardzo mi przykro. Kochales co robiles, mowiles ze kazdego czeka smierc, ale najwazniejsze zeby cieszyc sie z zycia. Bardzo mi przykro, ze odszedles tak szybko. Do zobaczenia na innym szlaku.
Dear Dominik I have heard about tragedy of Polish climbers in High Tatras closed to Kežmarský štít but I did not know that it was your final trip. Sleep in piece my friend I will think about you during my trips in Tatras or Alps. I feel teers in my eyes.
adam08k _ nie widze w tym nic zlego ze osoby ktore go polubily cha gdzies wyrazic swoj smutek i robia to tutaj. Jest tez cos takiego jak ludzka ciekawosc. Raczej nikomu nikt przykrosci nie robi. Sa tutaj raczej mile slowa.
Dominik chyba 4 miesiące temu odpisał pod komentażem o tym jak powiedział oh my f*** god a potem powiedział przepraszam panie boże to on odpisał że nie chciał mieć z bogiem zgrzytów gdyby się z nim miał niedługo spotkać
Tak się kończy wspinaczka każdego kto bez większej szkoły wspinaczki czce podbijać góry. Wszystkie osły co co oglądały mogą sobie dodać łatkę, zwpółwinny ...
''Nie zapominajcie o tych Którzy w górach zostali Strzegąc ognisk wśród nocy Strzegąc szlaków wysokich Gdzieście tez chcieli być Nazywajcie szaleństwem Ten ich upór wyniosły Lecz wspomnijcie te chwile Gdyście może też śnili Ten wasz w chmurach strzelisty Ten od marzeń błękitny Ten od pragnień złocisty Urojony wasz szczyt'' R.I.P.
Spoczywaj w pokoju wielki podróżniku, kolego, marzycielu i sportowcu. Robiłeś dla zwykłych śmiertelników rzeczy niedostępne i zostałeś w miejscu, które kochałeś [*]
Muszę przyznać, że jak pierwszy raz dostarła do mnie wiadomość o śmierci dwóch taterników, od razu skojarzyłam sobie Ciebie. Absurdalne, bo nie jestem ani zagorzałą widzką i nie śledziłam twoich poczynań krok w krok, a na kanał trafiłam zupełnie przypadkiem. Nie mniej jednak, czas tu spędzony ciężko ująć w słowach. Wydawałeś sie naprawdę przesympatycznym chłopakiem. Nie brakowało Ci odwagi i wytrwałości. I cieszę się, że pozostawiłeś po sobie tyle wspaniałych wspomnień. Niech to będzie swoistą spuścizną dostępną dla nas wszystkich. Cześć kolego! Wyrazy głębokiego współczucia kieruję do bliskich Dominika, życzę wam jak najwięcej światła w tym ciężkim okresie.
Teraz jestes kolego wyżej niż z ktokolwiek z nas. Tak mi przykro uwielbiałem twoje solowki po graniach. Kondolencje dla calej rodziny. Czuwaj nad innymi.
Wieczny Odpoczynek Dominiku, to nie musiało się tak skończyć. Kolejny Wielki Talent zmarnowany... Wpółczucie dla Rodziców i Rodziny. Apel do pozostałych - pasja jak najbardziej TAK, szczęściu i odwadze trzeba pomagać nawiązując do przetartych przez pokolenia wspinaczy zasad. Waleczna Młodość jest po to aby je ulepszać, ale nie odrzucać... Bardzo mi będzie Ciebie tutaj brakowało.. Zostawcie proszę te zapierające dech w piersiach przejścia jako żywy pomnika dla Giganta Gór. RIP....
Przybliżał mi Tatry, których tak bardzo mi brakuje. Z podziwem oglądałam każdy z jego filmików. Odszedł odważny, pełen wielu pasji, wspaniały młody człowiek. Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny, bliskich i znajomych.
Dominik był jedyna osoba która naprawdę pokazała mi Tatry. Z powodów zdrowotnych od kilku lat nie mogę pozwolić sobie na wyjazd w góry. Tak bardzo tęsknię.. .😭
Mnie kompletnie demotywowal. Tzn oglądając go jednego byłem pewien - za żadne skarby świata nie wspinalbym się po górach. Ale on mnie intrygował pod względem osobowości. On był ciekawy a nie wspinaczka. I ładny.
Chyba każdy tak ma teraz ...Subskrypcja do końca YT..:( Miejmy nadzieję, że kanał pozostanie dalej [ KU CZCI ICH PAMIĘCI ]...Dominik na pewno by tego chciał ...
Miał serce do gór, miał zapał, pokazał, że jak człowiek się przygotuje, to się da. Najpierw natchnął do spróbowania kilku dróg, teraz Jego śmierć nakazuje pokorę, cierpliwość i dużo większą ostrożność. Tak czuję. Szacun Chłopaku za to, co robiłeś!
Znowu trafiłem na Twoje filmy ..... I widzę siebie i te same miejsca co trzydzieści lat temu ..... I serce wypełnia mi smutek i żal nie będzie Nam dane razem oglądać nowych i odbywać na nowo pięknych zakątków górskich.
Nie ma słów by opisać żal i smutek jaki w tej chwili czuję. Chciałabym być teraz w górach, a nie siedzieć w tym mieście gdzie życie toczy się dalej jak gdyby nigdy nic...Pokazałeś nam że warto przekraczać własne granice i zdobywać kolejne górskie szczyty i szczyty życia. Gdy nie chciało mi się nic - trenować czy uczyć - wystarczyło obejrzeć Twój filmik i motywacja wracała. Dzięki Tobie udało mi się powędrować w Alpy, dostać na medycynę i po prostu żyć piękniej. Czuję się jakbym straciła najlepszego przyjaciela. Będzie mi Ciebie cholernie brakowało...😞 Za kilka dni, z Tobą w sercu, wyruszamy w Tatry...
Dominik, dzięki za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Byłeś i jesteś inspiracją do bycia lepszym, wyznaczania sobie nowych celów, korzystania z życia na 100%. Zarażałeś pozytywną energią. Mam nadzieję, że tam, gdzie, jesteś, są wspaniałe widoki i masz mnóstwo czasu, żeby delektować się nimi przy ulubionym zimnym. Nigdy Cię nie zapomnę :( Peace
Dzień dobry. 21.02.2021 o godzinie 9.30 w Klasztorze OO Kapucynów w Nowym Mieście odbędzie się msza św. w intencji ŚP Dominika. Potem chciałbym zorganizować obiad dla wszystkich, którzy przyjadą, nie wiem, na ile pozwolą na to warunki i obostrzenia epidemiologiczne. Wiem, że ma Pan daleko, ale jeśli byłby Pan w pobliżu... Mam zapowiedź, że będzie kilka osób z Zakopanego i będziemy się starali zorganizować jakiś nocleg. Miło byłoby się poznać osobiście i wymienić się swoimi wspomnieniami. Pozdrawiam serdecznie. Andrzej Socha.
chłopak pełen pasji, umiejący zarazić swoim optymizmem. mega ambitny i charakterny. strasznie szkoda, że tak to sie skończyło. spoczywaj w pokoju bracie.
Rok temu o tej porze byłam bardzo chora, aby chociaż na chwilę zająć czymś innym myśli zaczęłam oglądać filmy Dominika i wtedy zorientowałam się, że od kilu dni nie żyje. Dominik i Krzysztof RIP
To nie tak miało być... To nie miała być ostatnia wycieczka w góry, na którą nas zabrałeś...tak pięknie o nich mówiłeś, z pasją i miłością. Będzie mi tego bardzo brakowało. Dziękuję za wszystkie chwile Dominik... 💔
Dzieki Dominikowi mogłem zobaczyć miejsca w Tatrach których sam nie odwiedzę bo po prostu nie dam rady ( wrażliwość na ekspozycje , słaba kondycja ) . Jego poczucie humoru i wysoka kultura osobista sprawiały że filmiki oglądało sie przyjemnie i chciało sie ciągle więcej, a on nam je dostarczał. Spoczywaj w spokoju mistrzu ! :(
Odszedłeś robiąc to co kochałeś. Byłeś inspiracją dla wielu ,żeby zacząć uprawiać sport ,niekoniecznie bieganie po górach. Spoczywaj w pokoju . Czuję olbrzymi smutek i pustkę, wyrazy współczucia dla rodziny.
Dowiedziałem się o istnieniu Dominika dopiero po Jego tragicznej śmierci. Sam jestem jedynie amatorem górskich wędrówek, aby nie rzec przysłowiowym "tramwajem", jednak byłem również w paru miejscach, do których dotarł Dominik. Tym bardziej doceniam Jego osiągnięcia oraz niesamowitą wydolność i odwagę. Trasy, które ja z trudem pokonywałem podczas całodniowych "wypraw", okazały się jedynie drobnymi fragmentami tras, które on pokonywał w ciągu kilku, kilkunastu godzin. To niesamowite i dla mnie niewykonalne! Większość Jego "zdobyczy" jest w ogóle poza moim zasięgiem i powiem szczerze: niech tak pozostanie. Również kocham Tatry, uwielbiam ten dreszczyk emocji podczas trudniejszych przejść, ale życie jest dla mnie wartością najwyższą, chociażby z uwagi na fakt, że mam rodzinę i bliskich. Nie potrafiłbym powierzyć swego istnienia na tym świecie pojedyńczemu hakowi, klamrze, ostrzu czekana, kolcowi raka, niepewnemu kamieniowi, palcowi, etc. Takie balansowanie na krawędzi życia i śmierci jest nie dla mnie. Doskonale rozumiem, że mogę w każdej chwili umrzeć nawet w ciepłym łóżeczku, ale chodzi o prawdopodobieństwo śmierci. Wyśmiewana często statystyka jest jednak nieubłagana, co potwierdza tragiczna śmierć dwóch wspaniałych chłopaków. Broń Boże nie mam zamiaru ich oceniać i wartościować. Chodzi mi tylko o to, że najprawdopodobniej zatracili się nieznacznie w swej miłości do Tatr i przygody. To nawet nieznaczne przekroczenie cienkiej i trudno definiowalnej granicy dopuszczalnego ryzyka doprowadziło do tragedii. Nawet jeżeli nie popełnili żadnego technicznego błędu, to szczególnie w warunkach zimowych zawsze istnieje spore ryzyko gwałtownego załamania pogody (vide tragedia z września 1992r. na ścianie pod Mięguszowieckim Szczytem). Coś w każdym razie poszło nie tak. Uważam, że te wszystkie wspaniałe filmy, przygody, adrenalina, emocje, etc. nie były warte życia dwóch świetnych, młodych ludzi. Nie przekonują mnie tłumaczenia, że to było Ich życie, Ich pasja. Możliwe jest przecież, że "szukanie przygód" jest swego rodzaju nałogiem, wymagającym coraz silniejszych bodźców. Mam nadzieję, że śmierć chłopaków nie pójdzie na marne i jej wspomnienie spowoduje zapalenie się "czerwonego światełka" chociażby w głowie jednego naśladowcy. Jeżeli kogoś uraziłem tym wpisem, to bardzo przepraszam. Chciałem tylko wyrazić moje uczucia i myśli, które od tych paru smutnych dni krążą wokół dwóch szaleńczo odważnych chłopaków, którzy stracili swe młode i obiecujące życie w skałach obojętnych przecież na nasze ludzkie ambicje i pragnienia. Na koniec pragnę złożyć szczególne wyrazy współczucia rodzinom i bliskim tragicznie zmarłych taterników. R.I.P.
Robert Kuczmera madre slowa. Tez mam wrazenie ze mozliwosc jest taka ze wspinaczka dawala Dominikowi wielka satysfakcje i za kazdym razem jak wchodzil chcial wiecej i wiecej! Czym niebezpieczniej tym wyzsza adrenalina i tym wieksza satysfakcja ze sie udalo. To podobnie jak pracowanie nad idealna sylwetka w bodybuildingu. Wiecej i wiecej i ciagle malo. W tym przypadku mniejsze ryzyko. Jest mi niezmiernie przykro jak to sie zkonczylo. 3 miesiace temu zaczolem ogladac jego osiagniecia. Polubilem go za odwage, determinacje, chumor i zdolnosci fizyczne. Teraz od 3 dni ciagle o tym mysle. RIP 🙏
Bardzo mądrze Pan pisze … kilka dni temu logarytm podesłał mi film z kanału Dominika.. po zachwycie nad filmem z Gerlacha i możliwościami i kondycją chłopaka przyszedł szok gdy zacząłem czytać komentarze … Szok!!!! Mimo wszystko obejrzałem inne filmy i
This young man, from a country close to my own in so many ways, inspired me to climb mountains in Snowdonia by myself in December. The magnificent solitude and the dramatic beauty of the landscape along with the company of fantastic people in the hostel helped me to recover from the most horrendous and sustained intimidation and coercion imaginable. My journey out of stress and depression started with those climbs. Next Summer when my children have all left home I will hike in the high Tatra mountains in memorium of this truly great young person. I really believe that watching and sometimes interacting with Dominik on UA-cam cheered me up enormously during such a difficult time. My most deep and sincere condolences to all of Dominik's family and friends. Edited, in no way was my own trip any match for Dominik’s choice of routes, physically hard for me with plenty of icy boulders on the descent which was forced on me by freezing cloud build-ups. If I can work out how (54) I will post my Dominik inspired trip on here or Instagram.
Thank you Adamos, I am most definitely not going to suggest for a moment that I am in mourning, that is for his true close friends and family but as a very limited participant of social media I (as we say in England) ‘latched onto’ Dominik’s free spirit and courage and my thoughts are with his family and friends right now, concurrent to yes, a sense of personal loss due to the purely random confluence of my personal issues and his psychologically motivating films, narratives and occasional kind replies or should I say acknowledgements that he had read my posts.
Snowdonia is beautiful. It's so good to hear that you found a passion that makes you stronger and helps to survive hard times. Stay strong and maybe see you on Tatra's or British trails
hehe Xd No I'm ok thanks, have enough survival kit to survive for several days in a blizzard. Not a lot I can do about gravity though. I strongly and naturally relate to people like Dominik, when I was his age, bless his soul, I had also ticked off a large number of bucket list items and had a very unconventional life. It's so sad for his family and friends but he (please forgive me, just my view) would have not survived being a desk jockey. In fact sedentary occupations are extremely harmful to independent thinkers and true adventurers like Dominik.
Jestem w szoku.... :-( Dziś dopiero się dowiedziałem... A jeszcze ze 2 tyg, temu w pracy opowiadałem o tym kanale, o tym człowieku. Podziwiałem jego odwagę, oraz cieszyłem się, że jest też taki miłośnik gór, Tatr... Sam też uwielbiam góry, Tatry, ale nigdy nie miałem tyle odwagi co Dominik.... Nigdy osobiście Dominika nie poznałem, ale obejrzałem jego wszystkie filmiki... Bardzo mi się one spodobały. Fajne są i jakoś taki w nich miły pozytywny przekaz odczuwam... I jak dziś dowiedziałem się o tej tragedii, to ech... dziwne to było dla mnie, bo jestem facetem i człowieka osobiście nie znałem, to jednak w moich oczach pokazały się łzy... Po prostu chciało mi się płakać.... Nie wierzyłem w to co się stało... Zrobiło mi się bardzo smutno, żal i w ogóle źle... Myśl, że więcej nie obejrzę Jego nowych filmików z wypraw, napawa mnie jakąś pustką... I proszę nie mówcie, że to była brawura itp... Bo tak na prawdę nie wiadomo dokładnie jak to się stało i czemu się to stało. Oni zabrali ze sobą tę tajemnice... Niech spoczywają w pokój i niech miłosierny Bóg przyjmie ich do siebie , by mogli zdobywać niebiańskie szczyty. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich Dominika.
@@betelgezaa I mają do tego prawo. Należy to uszanować i tyle. Zresztą czy to takie ważne jest? I po co to wnikać? Niezależnie od tego co się tam stało to jest jeden fakt którego nic nie zmieni, czyli oni już niestety nie żyją.... A jeśli ktoś wierzący jest to lepiej zrobi jak pomodli się za nich.... a nie szuka w tragedii jakiś sensacji... Poza tym też nie zmienia faktu, że widać z tych filmów, że Dominik był wspaniałym człowiekiem i należy się szacunek. Zresztą obu to się należy. Pokój ich duszom....
@@betelgezaa Na podstawie jakiego artykułu i jakiej ustawy tak twierdzisz? Dominik osobą publiczną? I tak i nie, bo przede wszystkim określenie "osoba publiczna" tyczy się głownie ludzi którzy reprezentują jakąś instytucję państwową, urząd itp (siłownik PWN)... Z drugiej strony otwierając kanał na YT w jakiś sposób taka osoba może stać się publiczną w sensie rozpoznawalną, ale przede wszystkim On nie pełnił żadnych funkcji osoby publicznej w rozumieniu ustawy. Także domaganie się ujawnienia informacji na temat przyczyn śmierci jest bezzasadne. Bo przede wszystkim należy pamiętać o art. 47 ustawy zasadniczej, gdzie jest wskazane, że każdy ma prawo do prywatności. Dominik decydował o tym ile i co pokaże na filmach ze swojego prywatnego życia i miał do tego prawo. Po jego śmierci to rodzina decyduje o tym i mają do tego praw właśnie nawet na podstawie art. 47 ustawy zasadniczej. Także uszanuj wolę rodzin oraz uszanuj zmarłych.
@@axyomat822 odwoływanie się do prawa jest niedorzeczne. Definicja osoby publicznej - to taka osoba która daje wgląd w swoje życie nieograniczonej publice poprzez np prowadzenie fb dostępnego dla każdego czy prowadzenie kanału na yt dostępnego dla każdego. Z jego kanału moglismy oglądać wszystko co on robił w górach. Zatem powinnismy zobaczyć i jego filmik z chwili śmierci. Gdyby nie umarł to ten filmik zamieściłby na yt. Ukrywanie tego filmiku jest niezgodne z jego domniemana wola i w oczywisty sposób nasuwa podejrzenia, ze rodzina kłamie co do okoliczności jego śmierci. Oczywiście ze rodzina robi co jej się podoba. Jednak postępuje według innych zasad niż te którymi kierował się Dominik. Ma prawo bo to zupełnie inni ludzie niż Dominik. Inne wartości. Tu jednak rodzina może mieć uzasadniony interes aby ten filmik ukryć - np. Wzięła odszkodowanie za smierć Dominika a w filmiku wprawny obserwator mógłby być może dostrzec okoliczności wyłączające prawo do odszkodowania. Jego rodzina to nie są debile. Doskonale wiedza ze Dominik nagrywał ten film dla ludzi, aby go pokazac na yt. Skoro rodzina postępuje wbrew jego woli świadomie, tzn ze stoja za tym powody niemające nic wspólnego z „prywatnością Dominika”.
Żadna smierć spoza mojej rodziny nie poruszyła mnie tak bardzo jak smierć chłopaka, którego nie znałam osobiście, ale przez filmy na youtubie i instagrama. Dominik, ty nie przegrałeś.. żyłeś pełnią życia co wiele osób podziwiało, w tym ja. Ja dalej podziwiam, tylko myśl, że nie zobaczę już Ciebie z jakim zapałem robisz to co kochasz nie dociera do mnie i przez długi czas nie dotrze. Cholera, chłopaku.. moje serce się złamało i płacze razem z wszystkimi, którzy oglądali Cie z podziwem, ale którzy jednocześnie nad Tobą czuwali. Czuwali z każdym nowym filmem. Minęło już 8 dni, 8 dni niedowierzania i 8 dni w nadziei, że to co się stało nie jest prawdą. Ale czasu nie cofniemy.. nikt się nie spodziewał, że tak szybko Cie zabraknie. Nie mówię żegnaj, bo to oznacza pożegnanie, a pożegnanie znaczy zapomnienie. O takim jak Ty nie da się zapomnieć. Mówię Ci do zobaczenia tam na górze w Twoich ukochanych górach.
Myśli nie dają mi spokoju więc napiszę tutaj , chociaż jak większości osób na tym kanale oglądających twoje wyprawy nie było mi dane ciebie poznać ,to przez ten czas oglądanie twoich filmów było dla mnie swego rodzaju terapią i odpoczynkiem. Jako człowiek zakochany w górach nie raz wracałem do domu zestresowany i wykończony codziennością by obejrzeć twój film i ten niepowtarzalny klimat wolności i piękna , który towarzyszy nam w górach. Informacja o twojej śmierci jest dla mnie czymś strasznym nie tylko ze względu na powyżej opisaną sympatię ale również dlatego iż jestem w podobnym wieku i co tu dużo gadać nie raz mnie inspirowałeś do działania. Dziękuję za to co dla nas zrobiłeś a rodzinie i znajomym składam najszczersze kondolencje
Dominik, dziękuję za Twoje filmy. Za to, że pokazałeś nam te piękne krajobrazy i podzieliłeś się z nami swoimi emocjami i wrażeniami z obcowania z górami. Wielu osobom pokazałeś te cudowne miejsca z nowej perspektywy, a w wielu zaszczepiłeś swoją pasję. W filmach oddałeś również siebie - poczucie humoru, autentyczność i pozytywne nastawienie. Obyś w nowym świecie, wraz ze swoim kompanem Krzysztofem, odnalazł 'swoje' góry i szlaki.
Aż mnie ciarki przeszły. Twoje filmiki były pełne pozytywnej energii, widać było że kochasz to co robisz. Niech Ci ziemia lekką będzie. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.
Wczoraj obejrzałem pierwszy film, przypadkowo - to było z wejścia na Żabi Koń. Później obejrzałem jeszcze kilka, w tym Matterhorn, a dziś zorientowałam się, że chłopak nie żyje... Polska straciła wiele tą jedną śmiercią. Byłby wspaniałym człowiekiem. Dobry Jezu, a nasz Panie Daj mu wieczne spoczywanie.
Ogólnie to mój pierwszy komentarz na yt...nigdy się wcześniej nie wypowiadałem ale czuję taką potrzebę by tu to zrobić...więc , nigdy nie poznałem Dominika , nigdy nie zamieniliśmy choć kilku słów ale mimo tego wszystkiego czułem że jest moją bratnią duszą , że go znam przez to co nam pokazywał , przybliżał swoją pasję do gór , wiem że czasem ryzykował ale ryzyko jest po prostu wliczone w to co robił...jedni napiszą brawura drudzy że za szybko chciał tak dużo osiągnąć w tak krótkim czasie ale prawda jest taka że nikt nie zna dnia ani godziny i na pewno Dominik i Krzysztof nie poszli by zginąć...także po prostu pomódlmy się za Nich i pozytywnie zawsze wspomnajmy tych Chłopaków...
Czekałem na każdy nowy film ,nie wiem co napisać jest mi tak smutno ,wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich, żył krótko ale na pewno z pasją i szacunkiem do przyrody i ludzi .
Koszmarny dramat dla rodziny 😢 Z serca płynące kondolencje 😥 Nie miałem okazji poznać osobiście Dominika ale na wszystkie posty odpisywał Widac było w Nim radość ze zdobywania kolejnych coraz trudniejszych szczytów Nie mogę uwierzyć i cały czas nie mogę się otrząsnąć że życie tak młodego człowieka już się skończyło 😭
"Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz" - sens tego cytatu można w pewnym sensie odnieść do każdego kto chodzi po górach. W filmach Dominika widzę pasje, miłość, i determinację - uczucia towarzyszące ludziom wrażliwym i kochającym. Dziękuję za te piękne filmy, pełne emocji i cudownej górskiej przyrody. Osoba Dominika zawsze pozostanie w mojej pamięci... Spoczywaj w pokoju.
Dominik Socha 1995-2020. (Mountaineer. An enthusiastic free spirit, extraordinary man. Fearless. Happy to the end.) Too fast, too high, without saying goodbye, living a lot of us suddenly crying. With a smile on your face, freedom on your shoulder, you were still crossing another borders. Rest in the highest peace, our mountain friend, we all hope that this silence is not the endless end. Your spirit remained in the Tatras forever and we promise to call your name there ever. You have become one with them, from the high forever present, please, take care of our earth team. Paradoxically, for sure you have already saved many ... There is no such a big 'THANK YOU' for that and for all beautiful experiences that you humbly shared. I hug with compassion your loved ones whom you left down here. RIP Brother, we all already fucking miss you! 💔
Dziękuję Ci za piękne filmy,za przekazywanie miłości do gór innym i za to że Pokazałeś ludziom aby zawsze spełniać swoje marzenia. Podążaj po wspaniałych szczytach i dolinach niebieskich i Spoglądaj czasem na tych którzy jak ty kochali Tatry 😭😢🏞️
Byłem i jestem Twoim wielkim fanem. Dzięki Tobie odkryłem piękno gór. Dziękuję Tobie za to! Codziennie oglądam Twoje filmy, analizuję każdy ich fragment. Aż się wierzyć nie chce, że Cię nie obejrzę, że Cię nie poznam!!! Niedługo Cię odwiedzę bo jestem Ci to winien.
Byłeś dla mnie motywacją do przesuwania granic w rozwoju i samodoskonaleniu sie .Zaraziłeś mnie tatrami które nigdy nie były w obszarze moich zainteresowań ale dzieki Twojej otwartosci i energii pokochałem je. Nie mogę pogodzic sie że nie spotkam Cie już na szlaku i nie poznam osobiście.Spoczywaj w pokoju.(*)
Dziś właśnie (21.02) , w pierwszą rocznicę śmierci Dominika, licznik wyświetleń filmów na jego kanale przekroczył 7 mln a liczba subskrypcji osiągnęła 35 tyś. Nie umarł ten o którym pamięć trwa w sercach ludzi...
Z niezwykłym smutkiem oglądałem wiadomość o jego śmierci. Filmy, które kręcił pokazywały jego niesamowitą pasje i miłość do gór. Wyrazy współczucia dla rodziny
Co za fantastyczny człowiek.. ogromna szkoda, bije od niego ciepło , dobro, pasja i miłość do gór.. Wielka szkoda, mało jest takich ludzi. Dowiedziałam się o śmierci Dominika kilka dni temu i niestety dopiero teraz odkryłam ten kanał ,przepiękne tworzył filmy , nie znałam go osobiście , a tak strasznie żal..
Jak źle, że Cię nie ma. Twój zachwyt górami i Twoja energia totalnie mnie ujęły. Tak świetnie oglądało się Twoje filmy. Nie mogę oswoić myśli, że ten żywioł przeminął.
"Słuchaj, to jest zwyczajne świństwo Tak się nie mówi "do widzenia" Nie można wyjść ot, tak W połowie snu i w pół marzenia [•••] Pod zimnym światłem gwiazd Jak ciężko żyć tym, co zostali...
Ja tylko Ci przyjacielu podziękuje, to dzieki tobie rok rok temu, przypomniałem sobie jaka radością sa gory i robudziles moja milosc do nich na nowo. To dzieki Tobie rozpalił sie we mnie ten ogień ponownie, to dzieki Tobie, moje 2 lata wyjazdów przybraly takie kierunki jakie przybraly - dziękuję jeszcze raz i do zobaczenia! :(
Wszyscy jesteśmy po części winni! Był przemotywowany, dał się ponieść sławie. Wśród tysięcy komentarzy zachwytu pojawiały się też coraz częściej wiadomości, że mocno przesadza, ryzykuje, nie ma doświadczenia... że "daje mu max 5 lat". Nie potrafię sobie wyobrazić co czuł chodząc po górach/ryzykując ale gdy mial z tyłu głowy, że 50-100 tys osób lubi go za to jak walczy robił krok dalej. Byliśmy jak tłum "gapiów", który stoi, bije brawo i krzyczy "skacz". Sam Go lajkowalem, dzisiaj żałuję za rok zapomnę- tak jak Wy, za 2 będziemy oglądać innego pozytywnego człowieka... Dominiku- przepraszam.
E tam, ja sie winny nie czuje. To co robil jest i zawsze bedzie niebezpieczne. Byl dorosły, znal ryzyko i podejmowal je swiadomie. Do tego dobrze wiedzial, ze nie mial kursow, byl zwyklym samoukiem. Problem w tym, ze on traktowal to jako przygode, zew krwi i robil to, bo kochal gory, ale nie laczyl swojej przyszlosci ze wspinaczka. Studiowal medycyne i jego przyszlosc wygladalaby zupelnie inaczej gdyby skonczyl kierunek. To bylo po czesci przyczyna tego co sie stalo, bo inaczej mialby czas, fundusze i motywacje na profesjonalne podejscie do wspinaczki. Szkoda chlopaka, bo wielki talent sportowy, a i podobno naukowy. Wydaje mi sie tez, ze brakowalo kogos w otoczeniu kto pokierowal by go odpowiednio. Tak, byly tutaj ostrzegawcze komentarze, ale kto tak na prawde bierze je na powaznie? Zeby zmienic kogos zachowanie potrzeba autorytetu, a nie anonimowego wpisu.
Niestety to bardzo krótka i bardzo ryzykowna kariera napisana jako żywo wg. angielskiego powiedzenia: live fast, die young. Lepiej, żeby młodzież nie wzorowała się na tego rodzaju wspinaczkach, często z marną asekuracją lub w ogóle bez niej, kiepską znajomością topografii itp. Niech przestrogą będzie tytuł książki Aleksandra Lwowa - "Zwyciężyć znaczy przeżyć".
@@herrrotkappchen7816 uważam, że jeśli tacy jak Kukuczka czy Pawłowski odpadają od ściany, to nie ma co dywagować o asekuracjach itp. Sprawa jest oczywista - igranie z życiem. Palaczy się tak potępia, a w tym wypadku taki zachwyt i spróbuj mieć odmienne zdanie.
@@edytajozefa Ale im się urwała lina i nie było to w Tatrach, ale na południowej ścianie Lhotse w Himalajach, gdzie warunki i trudności są o niebo gorsze. Notabene Ryszard Pawłowski żyje i ma się dobrze. Jeśli chodzi zaś o ryzyko to owszem - każda bardziej poważna działalność górska takie niesie.
Boże... Aż trudno mi uwierzyć... Umarłeś z pasją, z miłością i z swoją całą duszą górską. A byłeś tak młody i taką miałeś daleką przyszłość.. Prowadź go Boże na te najlepsze łąki
Byles mega sympatycznym czlowiekiem! Byles mlodszy odemnie a mimo wszystko ze wzgledu na osiagi, pasje i odwage byles moim idolem. Nie znalem Ciebie! Poplakalem sie! 😭
@@zuzannakowalska9418 Tak samo się zdziwię jak przez te miliardy lat istnienia Ziemi przed moimi urodzinami, których nie pamiętam, bo po prostu nie istniałem? A nie, no nie mogę tego pamiętać, tak samo jak nie będę pamiętał niczego kiedy umrę, bo to to samo nieistnienie co te sprzed narodzin. Logika.
Szczerze to nie wiedziałam o tym kanale, o tym zdarzeniu ani o tej osobie ale pojawił mi się film "Pożegnanie." Myślałam że jest to filmik typu kończę z YT ale jednak się zdziwiłam nie sądziłam że poznam ta historie bardzo współczuję rodzinie Dominika. Nie wiem co jeszcze napisać po prostu współczuję. Pamiętajcie oni wszyscy nas widzą zmarli dziadkowie, pradziadkowie itp oni nas widzą i są szczęśliwi z każdego naszego sukcesu. Pozdrawiam [Wiem że odbiegne trochę od tematu itd ale przepraszam za brak przecinków]
W jakiś dziwny sposób potrafił stworzyć z człowiekiem więź przez wideo na youtubie, niesamowicie charyzmatyczny, kochający swoją pasje, ogromnie motywujący takiego go zapamiętamy.
W dniu pożegnania moich kilka słów… Nigdy nie spotkałem Cię osobiście, ale pomimo tego, o dziwo, przez kilka miesięcy stałeś się mi naprawdę bliski… Twoje filmy przyciągały jak magnes - radością życia, poczuciem humoru, a nade wszystko zachwytem nad pięknem gór. Z ekscytacją czekałem na każdy kolejny film z wyprawy. Będzie mi tego cholernie brakować… Wierzę, że kiedyś, gdzieś, uda nam się przybić „pjonę”, ale póki co pojawisz się w moich myślach jak otworzę zimnego browara po zejściu ze szlaku górskiego… Żegnaj Dominiśko… Spoczywaj w pokoju pozytywny wariacie… [*] „And now we are free. And I will see you again. But not yet... Not yet…”
Nie mogę uwierzyć gdy zobaczyłem ten pożegnalny film. Ostatni na tym kanale. Chociaż Cię nie znałem tak mi Ciebie zal chłopaku miałeś w sobie taką pasję i energię ... spoczywaj w spokoju. Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie:(
Żegnaj młody przyjacielu. Żałuję, że nie spotkamy się nigdy na szlaku. Dziękuję za dzielenie się w filmach pięknem gór i pasją. Współczuję rodzinie. A tym komentującym "to się musiało tak skończyć itp" przypominam - karma wraca.
Niebywały talent, wyczucie gór, olbrzymia miłość do gór. RIP Poczytałem trochę komentarzy w necie. I napiszę tak. Niektórzy ludzie rodzą się "inni". Mają predyspozycje, intuicję, coś jest ich życiem. To coś więcej niż talent. Tę radość w nich widać. Zrobił setki tysięcy kroków w górach. O ile nie miliony. I miał to wyczucie.Postawienia stopy, uchwytu. Instynkt. Nie da się pewnych rzeczy zakuć w zasady. Dzikie mustangi też potrzebują wolności. W zagrodzie nie są już tak niedoścignione, wolne, szczęśliwe. Na jednym z filmików w tle jest pianino, gdzieś informacja, że grał. Świat też jest wtedy inny. Bardziej wrażliwy.
Nie byłby tak inny gdyby nie tata go zaraził tym nałogiem. Potencjał do rozwoju ma mnóstwo ludzi. Brakuje im inspiracji. Jego inspirował tata. Inspirował do śmiertelnie groźnego hobby.
Dominik... Jest mi bardzo przykro. Stary, choc Cie nie znalem osobiscie a tylko z yt to dawno zadna smierc tak mna nie wstrząsnęła. Potrafiles swoim sposobem bycia, patrzeniem na świat, opowiadaniem o nim, nawiazac jakas szczególną więź ze mną. Dziekuje ze moglem cie poznac.
"W życiu wszystko ma swoją cenę, musisz tylko rozważyć czy chcesz ją zapłacić. Kto się boi dużej stawki - umiera: fizycznie wciąż żyje, lecz traci duszę" J. Pałkiewicz Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, kochany chłopaku..😢💔
Drogi Dominiku... odkryłam Twój kanał niedługo po własnym powrocie z gór, parę miesięcy temu. Zadziwiła mnie Twoja niesamowita kondycja i szybkość (w ciągu jednego dnia potrafiłeś zaliczyć więcej niż ja pewnie przez tydzień!). Ale co mnie szczególnie ujęło i sprawiło, że często wracałam do Twojego kanału, to sposób, w jaki przedstawiałeś swoje górskie przygody. Biła od Ciebie wielka pasja, entuzjazm i miłość do gór. Nie robiłeś tego tylko dla sportu - potrafiłeś też docenić piękno, jakie się w tym kryje. Widać było w Tobie ogromną radość po zdobyciu każdego szczytu (szczególnie tych najbardziej wymarzonych, jak Eiger, Matterhorn czy Mount Blanc) i zachwyt nad pięknem gór. Jakby każda wyprawa była dla Ciebie nie tylko fizycznym treningiem, ale też pewnego rodzaju wewnętrznym przeżyciem. To mnie szczególnie ujęło, bo sama chodzę po górach z podobnym nastawieniem - po to, żeby oderwać się od codzienności i przeżyć coś pięknego (oczywiście, moje wycieczki są dużo mniej ambitne). Oprócz tego potrafiłeś stworzyć świetny kontakt z widzami - nieraz czułam się tak, jakbym osobiście towarzyszyła Ci w twoich wyprawach. Twój sposób bycia, opowiadania, zachowanie miało w sobie coś przyciągającego uwagę. Krótko mówiąc, gdy już się zaczęło oglądać, trudno było poprzestać na jednym filmie... Nie znałam Cię osobiście, ale wiadomość o Twojej śmierci poruszyła mnie tak, jakby chodziło o dobrego znajomego. Aż sama jestem tym zdziwiona... Mogłeś jeszcze tyle dokonać, na pewno miałeś mnóstwo planów i marzeń, nie tylko związanych z działalnością w górach. Tak ciężko, tak smutno jest o tym myśleć... a jeszcze trudniej się z tym pogodzić. Wiem, że już tego nie przeczytasz, ale myśli nie dają spokoju, a niektóre rzeczy trzeba z siebie wyrzucić, żeby było lżej. Dziękuję Ci, Dominiku, za wszystkie piękne krajobrazy, niezwykłe wrażenia, niezapomniane emocje. Będzie mi brakować Twoich filmów:( Dziękuję Ci, że byłeś 💔 Spoczywaj w pokoju😢
Myślę, że każda dobra myśl i słowo biegnie do Dominika. Na tym świecie już go nie ma, ale jest tam, gdzie i my kiedyś dojdziemy. Tak jak miłość nie ustaje, nie ma końca, tak dobre słowo, dobra myśl jest wieczna i trafia poza czas... Każda nasza dobra myśl i modlitwa za Dominika trafia do Boga, a zatem trafia też i do Dominika. Krótko żył, ale dał radość wielu z nas. Za to mu dziękujemy! I wiem, że kiedyś się spotkamy, będziemy wspólnie zachwycać się górami, dolinami... bo to nas chyba wszystkich połączyło, ten zachwyt pięknem gór, czym dzielił się z nami Dominik! Dominiku dzięki!!! Daj mu Panie wieczną radość u Ciebie!
I'll probably always come back here from time to time and re-watch Dominik's videos, they're always an inspiration and one of the reasons I love the mountains so much. Rest easy dude.
Natrafiłam na ten kanał przypadkowo, obejrzałam parę filmów. Nigdy nie interesowałam się górami, za to od dobrych 6 lat jeżdżę konno i mimo iż wiem siedząc na koniu, że zaraz mogę leżeć na ziemi martwa i pokopana przez to ogromne ponad poltonowe zwierzę nawet przez spięcie ciała w nieodpowiednim momencie nadal to robię... Adrenalina działa jak uzależnienie, podobnie jest podczas wspinaczki, wiesz ze możesz spaść i umrzeć ale mimo to wchodzisz coraz wyżej.
Jest mi strasznie smutno. Wszystkie filmy Dominika obejrzałem po kilka razy i czuję się jakbym stracił dobrego kumpla. Odszedł wspaniały człowiek. Wyrazy współczucia dla rodzin i przyjaciół Dominika i jego towarzysza.
Dominiku, dziękuję za wszelkie porady dotyczące filmowania. Podziwiałem Twoje wyczyny. Twoje filmy pozwalały przetrwać mi trudne chwile w życiu. Poszedłeś na wieczną wędrówkę ....
Dzięki Tobie pokochałem oglądać Tatry, Twoje wędrowki które oglądałem po ciężkiej pracy były jak podróż w inny świat w którym zapomniałem o wszystkich problemach które mnie otaczają... Wiadomość o Twojej śmierci strasznie mnie dotknęła, nie potrafię wyrazić tego słowami jak życie jest okrutne, nagrywaleś to dla nas wszystkich, chciałeś się podzielić z nami swoimi poczynaniami za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczni, mnie osobiście jak i widzom którzy z niecierpliwością czekali na kolejny odcinek będzie Cię ogromnie brakować. Spoczywaj w pokoju [*] mam nadzieję że teraz patrzysz na swoje ukochane Tarty. ~Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
Po przeczytaniu dziś rano informacji, że to Dominik nie mogłem w to uwierzyć. Łza się w oku zakręciła i do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Oglądałem wszystkie jego filmy, są dla mnie jak instrukcja obsługi gór. Nie znałem go osobiście ale czuję się jakby zginął mój kolega, z którym znałem się od lat. Kochał góry i zginął tragicznie robiąc to co kochał. Z miłości do gór... Spoczywaj w pokoju Dominiku [*]
Odkryłam ten kanał bardzo niedawno. Obejrzałam może ze dwa filmy w całości, a tu TAKA wiadomość. Jestem w ciężkim szoku - młody, fajny chłopak :( Kondolencje dla rodziny.
Dominik... Dowiedziałem się o Twojej śmierci dopiero dzisiaj, śledziłem Twój kanał od paru miesięcy, aczkolwiek nie na bieżąco. Będzie mi Ciebie, Twoich emocji, radości i frajdy bardzo brakowało. "A tam siedziałem rano... I tak oto krąg życia się zamyka... Pętla dobiegła końca..." D. Socha z wyprawy na Rysy w 2019 roku. Ciarki przechodzą gdy przypominam sobie Twoje słowa, trudno powstrzymać łzy. Do zobaczenia...
Bardzo mi przykro i nadal ciężko uwierzyć, tak młody i pełen pasji człowiek :( zapłacił najwyższą cenę za miłość do gór. Zawsze kiedy pojawiał się nowy film na kanale, myślałam sobie "uf, żyje", bo nietrudno przyznać, że to co robił Dominik było często bardzo ryzykowne i ocierał się już o to, co najgorsze. Czy tym razem to brawura, czy nieszczęśliwy wypadek nie wiem. Wielka szkoda, że tak to się skończyło, mógł jeszcze wiele osiągnąć...
Dominik, nie udalo sie. Bardzo mi przykro. Kochales co robiles, mowiles ze kazdego czeka smierc, ale najwazniejsze zeby cieszyc sie z zycia. Bardzo mi przykro, ze odszedles tak szybko. Do zobaczenia na innym szlaku.
Dear Dominik I have heard about tragedy of Polish climbers in High Tatras closed to Kežmarský štít but I did not know that it was your final trip. Sleep in piece my friend I will think about you during my trips in Tatras or Alps. I feel teers in my eyes.
Pizzamonster ciekaw jestem czy ktos znajdzie jego Go-pro
JPRDL ludzie w******ć od jego filmów jak macie tylko pisać że zginął uszanujcie kurwa to że rodzina nie chce takich komentarzy
adam08k _ nie widze w tym nic zlego ze osoby ktore go polubily cha gdzies wyrazic swoj smutek i robia to tutaj. Jest tez cos takiego jak ludzka ciekawosc. Raczej nikomu nikt przykrosci nie robi. Sa tutaj raczej mile slowa.
adam08k _ tylko Ty wyskakujesz z JPRDL!
Dominik Socha
, 4 tygodnie temu:
"Zawsze będę tylko człowieczkiem. Kiedyś odejdę, a te skaliste kolosy zostaną, zawsze będą górą"
Dominik chyba 4 miesiące temu odpisał pod komentażem o tym jak powiedział oh my f*** god a potem powiedział przepraszam panie boże to on odpisał że nie chciał mieć z bogiem zgrzytów gdyby się z nim miał niedługo spotkać
Krzysztof Błażowski pamiętasz pod jakim filmem to było?
@ Kashia Vlog Zdaje się, że pod tym z wejścia na Żabiego Konia.
@@Pupsonthecat ua-cam.com/video/6GxKazmC5EA/v-deo.html 10:10
Tak się kończy wspinaczka każdego kto bez większej szkoły wspinaczki czce podbijać góry. Wszystkie osły co co oglądały mogą sobie dodać łatkę, zwpółwinny ...
Osierociłeś nas - ludzi którzy podziwiali Twoją pasję, determinację, bijące dobro, chęć życia i pragnienie zdobywania.
Spoczywaj w pokoju Dominik
Chłopaku, nie mogę uwierzyć... Modlimy się za Ciebie. Łzy lecą. Spoczywaj w pokoju.
''Nie zapominajcie o tych
Którzy w górach zostali
Strzegąc ognisk wśród nocy
Strzegąc szlaków wysokich
Gdzieście tez chcieli być
Nazywajcie szaleństwem
Ten ich upór wyniosły
Lecz wspomnijcie te chwile
Gdyście może też śnili
Ten wasz w chmurach strzelisty
Ten od marzeń błękitny
Ten od pragnień złocisty
Urojony wasz szczyt''
R.I.P.
Szkoda chłopaka.
Wielki, ogromny żal tak młodego życia 😥
Wyrazy współczucia dla najbliższych
Skazana Na gór dożywocie Dominik nie żyje...
Po prostu pasja do gór...
Którą przypłacił życie.
Brak słów. Wyrazy głębokiego współczucia dla rodzin, tak fajnych młodych ludzi.
Będę o nich pamiętał.
Spoczywaj w pokoju wielki podróżniku, kolego, marzycielu i sportowcu. Robiłeś dla zwykłych śmiertelników rzeczy niedostępne i zostałeś w miejscu, które kochałeś [*]
Masakra...nie znałem Dominika...oglądałem Jego filmiki...a czuje się jak bym stracił Przyjaciela😞
Ja też😭
Mam to samo :(
Mam to samo.
Szkoda chłopaka
Tak samo
Jak się oglądało, i wiedziało, że żył, a nagle człowieka nie ma, to jakoś dziwnie się robi..
Muszę przyznać, że jak pierwszy raz dostarła do mnie wiadomość o śmierci dwóch taterników, od razu skojarzyłam sobie Ciebie. Absurdalne, bo nie jestem ani zagorzałą widzką i nie śledziłam twoich poczynań krok w krok, a na kanał trafiłam zupełnie przypadkiem. Nie mniej jednak, czas tu spędzony ciężko ująć w słowach. Wydawałeś sie naprawdę przesympatycznym chłopakiem. Nie brakowało Ci odwagi i wytrwałości. I cieszę się, że pozostawiłeś po sobie tyle wspaniałych wspomnień. Niech to będzie swoistą spuścizną dostępną dla nas wszystkich. Cześć kolego! Wyrazy głębokiego współczucia kieruję do bliskich Dominika, życzę wam jak najwięcej światła w tym ciężkim okresie.
Dobrze powiedziane.
Kurde ale to przykre.
Teraz jestes kolego wyżej niż z ktokolwiek z nas. Tak mi przykro uwielbiałem twoje solowki po graniach. Kondolencje dla calej rodziny. Czuwaj nad innymi.
to samo mialem. dzisiaj dopiero zagladnalem jakos na yt i zobaczylem.
Wieczny Odpoczynek Dominiku, to nie musiało się tak skończyć. Kolejny Wielki Talent zmarnowany... Wpółczucie dla Rodziców i Rodziny. Apel do pozostałych - pasja jak najbardziej TAK, szczęściu i odwadze trzeba pomagać nawiązując do przetartych przez pokolenia wspinaczy zasad. Waleczna Młodość jest po to aby je ulepszać, ale nie odrzucać... Bardzo mi będzie Ciebie tutaj brakowało.. Zostawcie proszę te zapierające dech w piersiach przejścia jako żywy pomnika dla Giganta Gór. RIP....
Przybliżał mi Tatry, których tak bardzo mi brakuje. Z podziwem oglądałam każdy z jego filmików. Odszedł odważny, pełen wielu pasji, wspaniały młody człowiek. Wielkie wyrazy współczucia dla rodziny, bliskich i znajomych.
Motywował, zawsze po emisji następnego filmu już pakowałem plecak....
Dominik był jedyna osoba która naprawdę pokazała mi Tatry. Z powodów zdrowotnych od kilku lat nie mogę pozwolić sobie na wyjazd w góry. Tak bardzo tęsknię.. .😭
Mnie kompletnie demotywowal. Tzn oglądając go jednego byłem pewien - za żadne skarby świata nie wspinalbym się po górach. Ale on mnie intrygował pod względem osobowości. On był ciekawy a nie wspinaczka. I ładny.
Mam 35 lat, ale oczy mi się same zaszkliły. Spoczywaj w pokoju bracie...
Może go nie znałem ale poczułem ogromny smutek jak się dowiedziałem o jego śmierci ;(
:((((
Chyba każdy tak ma teraz ...Subskrypcja do końca YT..:( Miejmy nadzieję, że kanał pozostanie dalej [ KU CZCI ICH PAMIĘCI ]...Dominik na pewno by tego chciał ...
Ja także :(
Ładnie tam
Ja też
Miał serce do gór, miał zapał, pokazał, że jak człowiek się przygotuje, to się da.
Najpierw natchnął do spróbowania kilku dróg, teraz Jego śmierć nakazuje pokorę, cierpliwość i dużo większą ostrożność. Tak czuję.
Szacun Chłopaku za to, co robiłeś!
Fatalna wiadomość. Ciężko uwierzyć. RIP
Znowu trafiłem na Twoje filmy ..... I widzę siebie i te same miejsca co trzydzieści lat temu ..... I serce wypełnia mi smutek i żal nie będzie Nam dane razem oglądać nowych i odbywać na nowo pięknych zakątków górskich.
Nie ma słów by opisać żal i smutek jaki w tej chwili czuję. Chciałabym być teraz w górach, a nie siedzieć w tym mieście gdzie życie toczy się dalej jak gdyby nigdy nic...Pokazałeś nam że warto przekraczać własne granice i zdobywać kolejne górskie szczyty i szczyty życia. Gdy nie chciało mi się nic - trenować czy uczyć - wystarczyło obejrzeć Twój filmik i motywacja wracała. Dzięki Tobie udało mi się powędrować w Alpy, dostać na medycynę i po prostu żyć piękniej. Czuję się jakbym straciła najlepszego przyjaciela. Będzie mi Ciebie cholernie brakowało...😞 Za kilka dni, z Tobą w sercu, wyruszamy w Tatry...
Dominik, dzięki za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Byłeś i jesteś inspiracją do bycia lepszym, wyznaczania sobie nowych celów, korzystania z życia na 100%. Zarażałeś pozytywną energią. Mam nadzieję, że tam, gdzie, jesteś, są wspaniałe widoki i masz mnóstwo czasu, żeby delektować się nimi przy ulubionym zimnym.
Nigdy Cię nie zapomnę :( Peace
Dzień dobry. 21.02.2021 o godzinie 9.30 w Klasztorze OO Kapucynów w Nowym Mieście odbędzie się msza św. w intencji ŚP Dominika. Potem chciałbym zorganizować obiad dla wszystkich, którzy przyjadą, nie wiem, na ile pozwolą na to warunki i obostrzenia epidemiologiczne. Wiem, że ma Pan daleko, ale jeśli byłby Pan w pobliżu... Mam zapowiedź, że będzie kilka osób z Zakopanego i będziemy się starali zorganizować jakiś nocleg. Miło byłoby się poznać osobiście i wymienić się swoimi wspomnieniami.
Pozdrawiam serdecznie.
Andrzej Socha.
@@Sand10341 Panie Andrzeju, dziękuję bardzo, ale w związku z obecną sytuacją na pewno nie dam rady przyjechać. Myślami będę tego dnia z Wami.
rip, pozdravujem zo Slovenska, i am very sad. Dominik was big person
chłopak pełen pasji, umiejący zarazić swoim optymizmem. mega ambitny i charakterny. strasznie szkoda, że tak to sie skończyło. spoczywaj w pokoju bracie.
Właśnie dziś mija rok od tragedii na kieżmarskim szczycie w której zginęli Dominik i Krzysztof. Spoczywajcie w pokoju
Rok temu o tej porze byłam bardzo chora, aby chociaż na chwilę zająć czymś innym myśli zaczęłam oglądać filmy Dominika i wtedy zorientowałam się, że od kilu dni nie żyje. Dominik i Krzysztof RIP
To nie tak miało być... To nie miała być ostatnia wycieczka w góry, na którą nas zabrałeś...tak pięknie o nich mówiłeś, z pasją i miłością. Będzie mi tego bardzo brakowało. Dziękuję za wszystkie chwile Dominik... 💔
😢💔😞
😞💔
Trzeba było go powstrzymać on szukał pomocy, miłości kobiecego ciepła.. teraz jego nie ma a kobiety płaczą.. smutne.
@@abaedz4734 szukał kobiety ?
Gdzie Ty nam odleciałeś chłopaku? [*] :( Będzie mi Ciebie brakować..."Od śmierci w dolinach zachowaj nas, Panie"... Spoczywaj w pokoju [*]
Dzieki Dominikowi mogłem zobaczyć miejsca w Tatrach których sam nie odwiedzę bo po prostu nie dam rady ( wrażliwość na ekspozycje , słaba kondycja ) . Jego poczucie humoru i wysoka kultura osobista sprawiały że filmiki oglądało sie przyjemnie i chciało sie ciągle więcej, a on nam je dostarczał. Spoczywaj w spokoju mistrzu ! :(
Odszedłeś robiąc to co kochałeś. Byłeś inspiracją dla wielu ,żeby zacząć uprawiać sport ,niekoniecznie bieganie po górach.
Spoczywaj w pokoju . Czuję olbrzymi smutek i pustkę, wyrazy współczucia dla rodziny.
Dowiedziałem się o istnieniu Dominika dopiero po Jego tragicznej śmierci. Sam jestem jedynie amatorem górskich wędrówek, aby nie rzec przysłowiowym "tramwajem", jednak byłem również w paru miejscach, do których dotarł Dominik. Tym bardziej doceniam Jego osiągnięcia oraz niesamowitą wydolność i odwagę. Trasy, które ja z trudem pokonywałem podczas całodniowych "wypraw", okazały się jedynie drobnymi fragmentami tras, które on pokonywał w ciągu kilku, kilkunastu godzin. To niesamowite i dla mnie niewykonalne! Większość Jego "zdobyczy" jest w ogóle poza moim zasięgiem i powiem szczerze: niech tak pozostanie. Również kocham Tatry, uwielbiam ten dreszczyk emocji podczas trudniejszych przejść, ale życie jest dla mnie wartością najwyższą, chociażby z uwagi na fakt, że mam rodzinę i bliskich. Nie potrafiłbym powierzyć swego istnienia na tym świecie pojedyńczemu hakowi, klamrze, ostrzu czekana, kolcowi raka, niepewnemu kamieniowi, palcowi, etc. Takie balansowanie na krawędzi życia i śmierci jest nie dla mnie. Doskonale rozumiem, że mogę w każdej chwili umrzeć nawet w ciepłym łóżeczku, ale chodzi o prawdopodobieństwo śmierci. Wyśmiewana często statystyka jest jednak nieubłagana, co potwierdza tragiczna śmierć dwóch wspaniałych chłopaków. Broń Boże nie mam zamiaru ich oceniać i wartościować. Chodzi mi tylko o to, że najprawdopodobniej zatracili się nieznacznie w swej miłości do Tatr i przygody. To nawet nieznaczne przekroczenie cienkiej i trudno definiowalnej granicy dopuszczalnego ryzyka doprowadziło do tragedii. Nawet jeżeli nie popełnili żadnego technicznego błędu, to szczególnie w warunkach zimowych zawsze istnieje spore ryzyko gwałtownego załamania pogody (vide tragedia z września 1992r. na ścianie pod Mięguszowieckim Szczytem). Coś w każdym razie poszło nie tak. Uważam, że te wszystkie wspaniałe filmy, przygody, adrenalina, emocje, etc. nie były warte życia dwóch świetnych, młodych ludzi. Nie przekonują mnie tłumaczenia, że to było Ich życie, Ich pasja. Możliwe jest przecież, że "szukanie przygód" jest swego rodzaju nałogiem, wymagającym coraz silniejszych bodźców. Mam nadzieję, że śmierć chłopaków nie pójdzie na marne i jej wspomnienie spowoduje zapalenie się "czerwonego światełka" chociażby w głowie jednego naśladowcy. Jeżeli kogoś uraziłem tym wpisem, to bardzo przepraszam. Chciałem tylko wyrazić moje uczucia i myśli, które od tych paru smutnych dni krążą wokół dwóch szaleńczo odważnych chłopaków, którzy stracili swe młode i obiecujące życie w skałach obojętnych przecież na nasze ludzkie ambicje i pragnienia. Na koniec pragnę złożyć szczególne wyrazy współczucia rodzinom i bliskim tragicznie zmarłych taterników. R.I.P.
Robert Kuczmera madre slowa. Tez mam wrazenie ze mozliwosc jest taka ze wspinaczka dawala Dominikowi wielka satysfakcje i za kazdym razem jak wchodzil chcial wiecej i wiecej! Czym niebezpieczniej tym wyzsza adrenalina i tym wieksza satysfakcja ze sie udalo. To podobnie jak pracowanie nad idealna sylwetka w bodybuildingu. Wiecej i wiecej i ciagle malo. W tym przypadku mniejsze ryzyko. Jest mi niezmiernie przykro jak to sie zkonczylo. 3 miesiace temu zaczolem ogladac jego osiagniecia. Polubilem go za odwage, determinacje, chumor i zdolnosci fizyczne. Teraz od 3 dni ciagle o tym mysle. RIP 🙏
Bardzo mądre słowa. Życie jest wartością największą. Pomyślę o Dominiku na Rohaczach w tym roku.
Bardzo mądrze Pan pisze … kilka dni temu logarytm podesłał mi film z kanału Dominika.. po zachwycie nad filmem z Gerlacha i możliwościami i kondycją chłopaka przyszedł szok gdy zacząłem czytać komentarze … Szok!!!! Mimo wszystko obejrzałem inne filmy i
Płaczę !!! Po prostu łzy lecą same!!! Spoczywaj w Pokoju CHŁOPAKU !!! (*)
This young man, from a country close to my own in so many ways, inspired me to climb mountains in Snowdonia by myself in December. The magnificent solitude and the dramatic beauty of the landscape along with the company of fantastic people in the hostel helped me to recover from the most horrendous and sustained intimidation and coercion imaginable. My journey out of stress and depression started with those climbs. Next Summer when my children have all left home I will hike in the high Tatra mountains in memorium of this truly great young person. I really believe that watching and sometimes interacting with Dominik on UA-cam cheered me up enormously during such a difficult time. My most deep and sincere condolences to all of Dominik's family and friends.
Edited, in no way was my own trip any match for Dominik’s choice of routes, physically hard for me with plenty of icy boulders on the descent which was forced on me by freezing cloud build-ups. If I can work out how (54) I will post my Dominik inspired trip on here or Instagram.
Be save 👍🍀
Thank you Adamos, I am most definitely not going to suggest for a moment that I am in mourning, that is for his true close friends and family but as a very limited participant of social media I (as we say in England) ‘latched onto’ Dominik’s free spirit and courage and my thoughts are with his family and friends right now, concurrent to yes, a sense of personal loss due to the purely random confluence of my personal issues and his psychologically motivating films, narratives and occasional kind replies or should I say acknowledgements that he had read my posts.
Snowdonia is beautiful. It's so good to hear that you found a passion that makes you stronger and helps to survive hard times. Stay strong and maybe see you on Tatra's or British trails
Do all you can not to share Dominik's fate. Be safe mate.
hehe Xd No I'm ok thanks, have enough survival kit to survive for several days in a blizzard. Not a lot I can do about gravity though. I strongly and naturally relate to people like Dominik, when I was his age, bless his soul, I had also ticked off a large number of bucket list items and had a very unconventional life. It's so sad for his family and friends but he (please forgive me, just my view) would have not survived being a desk jockey. In fact sedentary occupations are extremely harmful to independent thinkers and true adventurers like Dominik.
Jestem w szoku.... :-( Dziś dopiero się dowiedziałem... A jeszcze ze 2 tyg, temu w pracy opowiadałem o tym kanale, o tym człowieku. Podziwiałem jego odwagę, oraz cieszyłem się, że jest też taki miłośnik gór, Tatr... Sam też uwielbiam góry, Tatry, ale nigdy nie miałem tyle odwagi co Dominik.... Nigdy osobiście Dominika nie poznałem, ale obejrzałem jego wszystkie filmiki... Bardzo mi się one spodobały. Fajne są i jakoś taki w nich miły pozytywny przekaz odczuwam... I jak dziś dowiedziałem się o tej tragedii, to ech... dziwne to było dla mnie, bo jestem facetem i człowieka osobiście nie znałem, to jednak w moich oczach pokazały się łzy... Po prostu chciało mi się płakać.... Nie wierzyłem w to co się stało... Zrobiło mi się bardzo smutno, żal i w ogóle źle... Myśl, że więcej nie obejrzę Jego nowych filmików z wypraw, napawa mnie jakąś pustką... I proszę nie mówcie, że to była brawura itp... Bo tak na prawdę nie wiadomo dokładnie jak to się stało i czemu się to stało. Oni zabrali ze sobą tę tajemnice... Niech spoczywają w pokój i niech miłosierny Bóg przyjmie ich do siebie , by mogli zdobywać niebiańskie szczyty. Najgłębsze wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich Dominika.
Tajemnice pozostawili w nagraniu które to nagranie dostała rodzina i ukrywa je.
@@betelgezaa I mają do tego prawo. Należy to uszanować i tyle. Zresztą czy to takie ważne jest? I po co to wnikać? Niezależnie od tego co się tam stało to jest jeden fakt którego nic nie zmieni, czyli oni już niestety nie żyją.... A jeśli ktoś wierzący jest to lepiej zrobi jak pomodli się za nich.... a nie szuka w tragedii jakiś sensacji... Poza tym też nie zmienia faktu, że widać z tych filmów, że Dominik był wspaniałym człowiekiem i należy się szacunek. Zresztą obu to się należy. Pokój ich duszom....
@@axyomat822 nie zgadzam się. Był osoba publiczna i należy się upublicznienie przyczyny śmierci.
@@betelgezaa Na podstawie jakiego artykułu i jakiej ustawy tak twierdzisz? Dominik osobą publiczną? I tak i nie, bo przede wszystkim określenie "osoba publiczna" tyczy się głownie ludzi którzy reprezentują jakąś instytucję państwową, urząd itp (siłownik PWN)... Z drugiej strony otwierając kanał na YT w jakiś sposób taka osoba może stać się publiczną w sensie rozpoznawalną, ale przede wszystkim On nie pełnił żadnych funkcji osoby publicznej w rozumieniu ustawy. Także domaganie się ujawnienia informacji na temat przyczyn śmierci jest bezzasadne. Bo przede wszystkim należy pamiętać o art. 47 ustawy zasadniczej, gdzie jest wskazane, że każdy ma prawo do prywatności. Dominik decydował o tym ile i co pokaże na filmach ze swojego prywatnego życia i miał do tego prawo. Po jego śmierci to rodzina decyduje o tym i mają do tego praw właśnie nawet na podstawie art. 47 ustawy zasadniczej. Także uszanuj wolę rodzin oraz uszanuj zmarłych.
@@axyomat822 odwoływanie się do prawa jest niedorzeczne. Definicja osoby publicznej - to taka osoba która daje wgląd w swoje życie nieograniczonej publice poprzez np prowadzenie fb dostępnego dla każdego czy prowadzenie kanału na yt dostępnego dla każdego. Z jego kanału moglismy oglądać wszystko co on robił w górach. Zatem powinnismy zobaczyć i jego filmik z chwili śmierci. Gdyby nie umarł to ten filmik zamieściłby na yt. Ukrywanie tego filmiku jest niezgodne z jego domniemana wola i w oczywisty sposób nasuwa podejrzenia, ze rodzina kłamie co do okoliczności jego śmierci. Oczywiście ze rodzina robi co jej się podoba. Jednak postępuje według innych zasad niż te którymi kierował się Dominik. Ma prawo bo to zupełnie inni ludzie niż Dominik. Inne wartości. Tu jednak rodzina może mieć uzasadniony interes aby ten filmik ukryć - np. Wzięła odszkodowanie za smierć Dominika a w filmiku wprawny obserwator mógłby być może dostrzec okoliczności wyłączające prawo do odszkodowania. Jego rodzina to nie są debile. Doskonale wiedza ze Dominik nagrywał ten film dla ludzi, aby go pokazac na yt. Skoro rodzina postępuje wbrew jego woli świadomie, tzn ze stoja za tym powody niemające nic wspólnego z „prywatnością Dominika”.
Żadna smierć spoza mojej rodziny nie poruszyła mnie tak bardzo jak smierć chłopaka, którego nie znałam osobiście, ale przez filmy na youtubie i instagrama.
Dominik, ty nie przegrałeś.. żyłeś pełnią życia co wiele osób podziwiało, w tym ja. Ja dalej podziwiam, tylko myśl, że nie zobaczę już Ciebie z jakim zapałem robisz to co kochasz nie dociera do mnie i przez długi czas nie dotrze. Cholera, chłopaku.. moje serce się złamało i płacze razem z wszystkimi, którzy oglądali Cie z podziwem, ale którzy jednocześnie nad Tobą czuwali. Czuwali z każdym nowym filmem.
Minęło już 8 dni, 8 dni niedowierzania i 8 dni w nadziei, że to co się stało nie jest prawdą. Ale czasu nie cofniemy.. nikt się nie spodziewał, że tak szybko Cie zabraknie.
Nie mówię żegnaj, bo to oznacza pożegnanie, a pożegnanie znaczy zapomnienie. O takim jak Ty nie da się zapomnieć. Mówię Ci do zobaczenia tam na górze w Twoich ukochanych górach.
Myśli nie dają mi spokoju więc napiszę tutaj , chociaż jak większości osób na tym kanale oglądających twoje wyprawy nie było mi dane ciebie poznać ,to przez ten czas oglądanie twoich filmów było dla mnie swego rodzaju terapią i odpoczynkiem. Jako człowiek zakochany w górach nie raz wracałem do domu zestresowany i wykończony codziennością by obejrzeć twój film i ten niepowtarzalny klimat wolności i piękna , który towarzyszy nam w górach. Informacja o twojej śmierci jest dla mnie czymś strasznym nie tylko ze względu na powyżej opisaną sympatię ale również dlatego iż jestem w podobnym wieku i co tu dużo gadać nie raz mnie inspirowałeś do działania. Dziękuję za to co dla nas zrobiłeś a rodzinie i znajomym składam najszczersze kondolencje
Bardzo mi przykro, przesyłam najszczersze wyrazy współczucia dla rodziny. Wielki człowiek z piękną pasją. [*]
Dominik, dziękuję za Twoje filmy. Za to, że pokazałeś nam te piękne krajobrazy i podzieliłeś się z nami swoimi emocjami i wrażeniami z obcowania z górami. Wielu osobom pokazałeś te cudowne miejsca z nowej perspektywy, a w wielu zaszczepiłeś swoją pasję. W filmach oddałeś również siebie - poczucie humoru, autentyczność i pozytywne nastawienie.
Obyś w nowym świecie, wraz ze swoim kompanem Krzysztofem, odnalazł 'swoje' góry i szlaki.
Jesteś dla mnie terminatorem gór. Pamięć o Tobie bedzie wiecznie żywa. Rip Bracie [*]
Aż mnie ciarki przeszły. Twoje filmiki były pełne pozytywnej energii, widać było że kochasz to co robisz. Niech Ci ziemia lekką będzie. Wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich.
Wczoraj obejrzałem pierwszy film, przypadkowo - to było z wejścia na Żabi Koń.
Później obejrzałem jeszcze kilka, w tym Matterhorn, a dziś zorientowałam się, że chłopak nie żyje...
Polska straciła wiele tą jedną śmiercią.
Byłby wspaniałym człowiekiem.
Dobry Jezu, a nasz Panie
Daj mu wieczne spoczywanie.
Ogólnie to mój pierwszy komentarz na yt...nigdy się wcześniej nie wypowiadałem ale czuję taką potrzebę by tu to zrobić...więc , nigdy nie poznałem Dominika , nigdy nie zamieniliśmy choć kilku słów ale mimo tego wszystkiego czułem że jest moją bratnią duszą , że go znam przez to co nam pokazywał , przybliżał swoją pasję do gór , wiem że czasem ryzykował ale ryzyko jest po prostu wliczone w to co robił...jedni napiszą brawura drudzy że za szybko chciał tak dużo osiągnąć w tak krótkim czasie ale prawda jest taka że nikt nie zna dnia ani godziny i na pewno Dominik i Krzysztof nie poszli by zginąć...także po prostu pomódlmy się za Nich i pozytywnie zawsze wspomnajmy tych Chłopaków...
Podpinam się.
Przypadkiem trafiłem na jego kanał po wypadzie w Tatry i tak już zostałem.
Spoczywaj w pokoju bracie!
@@rev1eee mam dokładnie tak samo
Czekałem na każdy nowy film ,nie wiem co napisać jest mi tak smutno ,wyrazy współczucia dla rodziny i bliskich, żył krótko ale na pewno z pasją i szacunkiem do przyrody i ludzi .
Podziwiałem Go od pierwszego filmu.Robił niesamowite rzeczy. Był , jak dobry znajomy. Wielka szkoda tego wspaniałego młodego taternika.
Znałam go tylko z filmików ale tak jakbym straciła najbliższą mi osobę niesamowity żal 😢😷 spoczywaj w pokoju Dominiku
Koszmarny dramat dla rodziny 😢
Z serca płynące kondolencje 😥
Nie miałem okazji poznać osobiście Dominika ale na wszystkie posty odpisywał
Widac było w Nim radość ze zdobywania kolejnych coraz trudniejszych szczytów
Nie mogę uwierzyć i cały czas nie mogę się otrząsnąć że życie tak młodego człowieka już się skończyło 😭
Farewell friend, you opened my eyes about climbing in ways I can't put to word, I hope you get to rest in peace. :(
Kiedy Dominik sie wspinal to wydawalo sie to takie latwe...dzieki Ci za te wrazenia...dzieki Bogu za Ciebie! DOMINIKU...
"Życie jest jak pudełko czekoladek nigdy nie wiesz na co trafisz" - sens tego cytatu można w pewnym sensie odnieść do każdego kto chodzi po górach. W filmach Dominika widzę pasje, miłość, i determinację - uczucia towarzyszące ludziom wrażliwym i kochającym. Dziękuję za te piękne filmy, pełne emocji i cudownej górskiej przyrody. Osoba Dominika zawsze pozostanie w mojej pamięci... Spoczywaj w pokoju.
Dominik Socha 1995-2020. (Mountaineer. An enthusiastic free spirit, extraordinary man. Fearless. Happy to the end.) Too fast, too high, without saying goodbye, living a lot of us suddenly crying. With a smile on your face, freedom on your shoulder, you were still crossing another borders. Rest in the highest peace, our mountain friend, we all hope that this silence is not the endless end. Your spirit remained in the Tatras forever and we promise to call your name there ever. You have become one with them, from the high forever present, please, take care of our earth team. Paradoxically, for sure you have already saved many ... There is no such a big 'THANK YOU' for that and for all beautiful experiences that you humbly shared. I hug with compassion your loved ones whom you left down here. RIP Brother, we all already fucking miss you! 💔
What happend to 😞I don't speak polish
Vincent Krause i have the same question. watching his videos but its in Polish.
Dominik and his other friend Krzysztof fell into the abyss in the Slovak Tatras last week. They are both dead. Huge tragedy.
Gdy myśle sobie że ten chłopak jeszcze dwa tygodnie wrzucił ten filmik z wejścia na świnice. A teraz już jest u Pana Boga to aż mi serce pęka.
Dziękuję Ci za piękne filmy,za przekazywanie miłości do gór innym i za to że Pokazałeś ludziom aby zawsze spełniać swoje marzenia. Podążaj po wspaniałych szczytach i dolinach niebieskich i Spoglądaj czasem na tych którzy jak ty kochali Tatry 😭😢🏞️
Aby spełniać swoje marzenia ? A komu to się udaje ? Nie mierzyć siły na zamiary ale zamiary na siły.
@@betelgezaa Zawsze trzeba próbować. Celem egzystencji nie może być przecież zwykłe przeżycie ...
@@senting2999 ok myśle inaczej.
Byłem i jestem Twoim wielkim fanem. Dzięki Tobie odkryłem piękno gór. Dziękuję Tobie za to! Codziennie oglądam Twoje filmy, analizuję każdy ich fragment. Aż się wierzyć nie chce, że Cię nie obejrzę, że Cię nie poznam!!! Niedługo Cię odwiedzę bo jestem Ci to winien.
Byłeś dla mnie motywacją do przesuwania granic w rozwoju i samodoskonaleniu sie .Zaraziłeś mnie tatrami które nigdy nie były w obszarze moich zainteresowań ale dzieki Twojej otwartosci i energii pokochałem je. Nie mogę pogodzic sie że nie spotkam Cie już na szlaku i nie poznam osobiście.Spoczywaj w pokoju.(*)
Dziś właśnie (21.02) , w pierwszą rocznicę śmierci Dominika, licznik wyświetleń filmów na jego kanale przekroczył 7 mln a liczba subskrypcji osiągnęła 35 tyś.
Nie umarł ten o którym pamięć trwa w sercach ludzi...
"Ona przychodzi chytrze,
Bez ostrzeżeń i gróźb,
Krzyczy pękniętą liną,
Kamieniem zerwanym spod stóp,
Spod stóp."
Z niezwykłym smutkiem oglądałem wiadomość o jego śmierci. Filmy, które kręcił pokazywały jego niesamowitą pasje i miłość do gór. Wyrazy współczucia dla rodziny
Człowiek o wielkim sercu i wielkiej pasji, zaraził mnie górami, będzie Cie nam brakowało.
Co za fantastyczny człowiek..
ogromna szkoda, bije od niego ciepło , dobro, pasja i miłość do gór.. Wielka szkoda, mało jest takich ludzi.
Dowiedziałam się o śmierci Dominika kilka dni temu i niestety dopiero teraz odkryłam ten kanał ,przepiękne tworzył filmy , nie znałam go osobiście , a tak strasznie żal..
Jak źle, że Cię nie ma. Twój zachwyt górami i Twoja energia totalnie mnie ujęły. Tak świetnie oglądało się Twoje filmy. Nie mogę oswoić myśli, że ten żywioł przeminął.
"Słuchaj, to jest zwyczajne świństwo
Tak się nie mówi "do widzenia"
Nie można wyjść ot, tak
W połowie snu i w pół marzenia
[•••]
Pod zimnym światłem gwiazd
Jak ciężko żyć tym, co zostali...
Oczywiście nie. Odchodzi się tak jak się komu podoba. Tylko czy on chciał odejść czy to był wypadek ….
Kochani, to bardzo przykre, ale dzisiaj 21.02.2021 rok miła rok od śmierci Dominika. Zawsze będziemy Cię pamiętali!
Ja tylko Ci przyjacielu podziękuje, to dzieki tobie rok rok temu, przypomniałem sobie jaka radością sa gory i robudziles moja milosc do nich na nowo. To dzieki Tobie rozpalił sie we mnie ten ogień ponownie, to dzieki Tobie, moje 2 lata wyjazdów przybraly takie kierunki jakie przybraly - dziękuję jeszcze raz i do zobaczenia! :(
Wszyscy jesteśmy po części winni! Był przemotywowany, dał się ponieść sławie. Wśród tysięcy komentarzy zachwytu pojawiały się też coraz częściej wiadomości, że mocno przesadza, ryzykuje, nie ma doświadczenia... że "daje mu max 5 lat". Nie potrafię sobie wyobrazić co czuł chodząc po górach/ryzykując ale gdy mial z tyłu głowy, że 50-100 tys osób lubi go za to jak walczy robił krok dalej. Byliśmy jak tłum "gapiów", który stoi, bije brawo i krzyczy "skacz".
Sam Go lajkowalem, dzisiaj żałuję za rok zapomnę- tak jak Wy, za 2 będziemy oglądać innego pozytywnego człowieka...
Dominiku- przepraszam.
Tak, też doszłam do wniosku, że nie będę tego typu działalności wspierać, choć jego filmów nie mogłam oglądać, bo budziły we mnie przerażenie
E tam, ja sie winny nie czuje. To co robil jest i zawsze bedzie niebezpieczne. Byl dorosły, znal ryzyko i podejmowal je swiadomie. Do tego dobrze wiedzial, ze nie mial kursow, byl zwyklym samoukiem. Problem w tym, ze on traktowal to jako przygode, zew krwi i robil to, bo kochal gory, ale nie laczyl swojej przyszlosci ze wspinaczka. Studiowal medycyne i jego przyszlosc wygladalaby zupelnie inaczej gdyby skonczyl kierunek. To bylo po czesci przyczyna tego co sie stalo, bo inaczej mialby czas, fundusze i motywacje na profesjonalne podejscie do wspinaczki. Szkoda chlopaka, bo wielki talent sportowy, a i podobno naukowy. Wydaje mi sie tez, ze brakowalo kogos w otoczeniu kto pokierowal by go odpowiednio. Tak, byly tutaj ostrzegawcze komentarze, ale kto tak na prawde bierze je na powaznie? Zeby zmienic kogos zachowanie potrzeba autorytetu, a nie anonimowego wpisu.
Niestety to bardzo krótka i bardzo ryzykowna kariera napisana jako żywo wg. angielskiego powiedzenia: live fast, die young. Lepiej, żeby młodzież nie wzorowała się na tego rodzaju wspinaczkach, często z marną asekuracją lub w ogóle bez niej, kiepską znajomością topografii itp. Niech przestrogą będzie tytuł książki Aleksandra Lwowa - "Zwyciężyć znaczy przeżyć".
@@herrrotkappchen7816 uważam, że jeśli tacy jak Kukuczka czy Pawłowski odpadają od ściany, to nie ma co dywagować o asekuracjach itp. Sprawa jest oczywista - igranie z życiem. Palaczy się tak potępia, a w tym wypadku taki zachwyt i spróbuj mieć odmienne zdanie.
@@edytajozefa Ale im się urwała lina i nie było to w Tatrach, ale na południowej ścianie Lhotse w Himalajach, gdzie warunki i trudności są o niebo gorsze. Notabene Ryszard Pawłowski żyje i ma się dobrze. Jeśli chodzi zaś o ryzyko to owszem - każda bardziej poważna działalność górska takie niesie.
Boże... Aż trudno mi uwierzyć... Umarłeś z pasją, z miłością i z swoją całą duszą górską.
A byłeś tak młody i taką miałeś daleką przyszłość..
Prowadź go Boże na te najlepsze łąki
Byles mega sympatycznym czlowiekiem! Byles mlodszy odemnie a mimo wszystko ze wzgledu na osiagi, pasje i odwage byles moim idolem. Nie znalem Ciebie! Poplakalem sie! 😭
Spoczywaj w Pokoju Dominiku 🙏🕯️💙 zawsze w pamięci i modlitwie 🙏💙
Dominik do zobaczenia na niebiańskim szlaku. Dziękuję za każdy widok i ciepłe słowo. Szczere wyrazy współczucia dla rodziny. R.I.P
Rodzice Dominika. Nie wiem jak wyrazić wam współczucie. Utraciliście ukochanego syna. Niech Bóg będzie wam pociechą w tym trudnym czasie.
Coś takiego jak bóg nie istnieje
@@djhack3d981 Pewnego dnia bardzo się zdziwisz. I będzie to cudowny dzień.🙂
@@zuzannakowalska9418 Tak samo się zdziwię jak przez te miliardy lat istnienia Ziemi przed moimi urodzinami, których nie pamiętam, bo po prostu nie istniałem? A nie, no nie mogę tego pamiętać, tak samo jak nie będę pamiętał niczego kiedy umrę, bo to to samo nieistnienie co te sprzed narodzin. Logika.
Po śmierci trafisz w to samo miejsce co przed narodzinami. Pustka i nieistnienie, a Bóg to bajka tych, którzy sie tego boją
@@Noreboo no tak, a wszechświat samoistnie się stworzył z niczego
Szczerze to nie wiedziałam o tym kanale, o tym zdarzeniu ani o tej osobie ale pojawił mi się film "Pożegnanie." Myślałam że jest to filmik typu kończę z YT ale jednak się zdziwiłam nie sądziłam że poznam ta historie bardzo współczuję rodzinie Dominika. Nie wiem co jeszcze napisać po prostu współczuję. Pamiętajcie oni wszyscy nas widzą zmarli dziadkowie, pradziadkowie itp oni nas widzą i są szczęśliwi z każdego naszego sukcesu. Pozdrawiam
[Wiem że odbiegne trochę od tematu itd ale przepraszam za brak przecinków]
W jakiś dziwny sposób potrafił stworzyć z człowiekiem więź przez wideo na youtubie, niesamowicie charyzmatyczny, kochający swoją pasje, ogromnie motywujący takiego go zapamiętamy.
Młody, energiczny chłopak, który robił to co kochał najbardziej. Spoczywaj w pokoju.
W dniu pożegnania moich kilka słów…
Nigdy nie spotkałem Cię osobiście, ale pomimo tego, o dziwo, przez kilka miesięcy stałeś się mi naprawdę bliski…
Twoje filmy przyciągały jak magnes - radością życia, poczuciem humoru, a nade wszystko zachwytem nad pięknem gór. Z ekscytacją czekałem na każdy kolejny film z wyprawy. Będzie mi tego cholernie brakować…
Wierzę, że kiedyś, gdzieś, uda nam się przybić „pjonę”, ale póki co pojawisz się w moich myślach jak otworzę zimnego browara po zejściu ze szlaku górskiego…
Żegnaj Dominiśko… Spoczywaj w pokoju pozytywny wariacie…
[*]
„And now we are free. And I will see you again. But not yet... Not yet…”
Spoczywaj w pokoju Dominik !!! Smutna historia :( [*] [*]
Nie mogę uwierzyć gdy zobaczyłem ten pożegnalny film. Ostatni na tym kanale. Chociaż Cię nie znałem tak mi Ciebie zal chłopaku miałeś w sobie taką pasję i energię ... spoczywaj w spokoju. Wieczny odpoczynek racz mu dac Panie:(
Żegnaj młody przyjacielu. Żałuję, że nie spotkamy się nigdy na szlaku. Dziękuję za dzielenie się w filmach pięknem gór i pasją. Współczuję rodzinie. A tym komentującym "to się musiało tak skończyć itp" przypominam - karma wraca.
Twoja śmierć bardzo mną wstrząsnęła. Mało kto potrafi się tak dzielić swoimi marzeniami jak Ty się z nami dzieliłeś. Dziękuję..
Spoczywaj w Pokoju
Niebywały talent, wyczucie gór, olbrzymia miłość do gór. RIP
Poczytałem trochę komentarzy w necie. I napiszę tak. Niektórzy ludzie rodzą się "inni". Mają predyspozycje, intuicję, coś jest ich życiem. To coś więcej niż talent. Tę radość w nich widać. Zrobił setki tysięcy kroków w górach. O ile nie miliony. I miał to wyczucie.Postawienia stopy, uchwytu. Instynkt. Nie da się pewnych rzeczy zakuć w zasady. Dzikie mustangi też potrzebują wolności. W zagrodzie nie są już tak niedoścignione, wolne, szczęśliwe.
Na jednym z filmików w tle jest pianino, gdzieś informacja, że grał. Świat też jest wtedy inny. Bardziej wrażliwy.
Nie byłby tak inny gdyby nie tata go zaraził tym nałogiem. Potencjał do rozwoju ma mnóstwo ludzi. Brakuje im inspiracji. Jego inspirował tata. Inspirował do śmiertelnie groźnego hobby.
Wieczór z Dominikiem mam dziś. I nikt mi tego nie zabroni!
Boże. Nie mogę w to uwierzyć. Uwielbiałem jego filmy. Zostaniesz w mojej pamięci. 😭
Dominik swoimi filmami rozpalałeś wyobraźnię nas wszystkich... Ogromny smutek... Wyrazy współczucia dla całej rodziny. Dziękuję Przyjacielu
Nie mogłem uwierzyć, gdy o tym przeczytałem, współczuję rodzinie i bliskim 😥
Dominik... Jest mi bardzo przykro. Stary, choc Cie nie znalem osobiscie a tylko z yt to dawno zadna smierc tak mna nie wstrząsnęła. Potrafiles swoim sposobem bycia, patrzeniem na świat, opowiadaniem o nim, nawiazac jakas szczególną więź ze mną. Dziekuje ze moglem cie poznac.
"W życiu wszystko ma swoją cenę, musisz tylko rozważyć czy chcesz ją zapłacić. Kto się boi dużej stawki - umiera: fizycznie wciąż żyje, lecz traci duszę" J. Pałkiewicz
Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach, kochany chłopaku..😢💔
Jestem w szoku. Kondolencje dla bliskich. Dominiku dziękuję za super pozytywną energię.
Miałeś piękną pasję, kochałeś to co robisz, Twoje filmiki są fantastyczne, dziękuję Ci za to i spoczywaj w pokoju Wielki Człowieku
Drogi Dominiku... odkryłam Twój kanał niedługo po własnym powrocie z gór, parę miesięcy temu. Zadziwiła mnie Twoja niesamowita kondycja i szybkość (w ciągu jednego dnia potrafiłeś zaliczyć więcej niż ja pewnie przez tydzień!). Ale co mnie szczególnie ujęło i sprawiło, że często wracałam do Twojego kanału, to sposób, w jaki przedstawiałeś swoje górskie przygody. Biła od Ciebie wielka pasja, entuzjazm i miłość do gór. Nie robiłeś tego tylko dla sportu - potrafiłeś też docenić piękno, jakie się w tym kryje. Widać było w Tobie ogromną radość po zdobyciu każdego szczytu (szczególnie tych najbardziej wymarzonych, jak Eiger, Matterhorn czy Mount Blanc) i zachwyt nad pięknem gór. Jakby każda wyprawa była dla Ciebie nie tylko fizycznym treningiem, ale też pewnego rodzaju wewnętrznym przeżyciem. To mnie szczególnie ujęło, bo sama chodzę po górach z podobnym nastawieniem - po to, żeby oderwać się od codzienności i przeżyć coś pięknego (oczywiście, moje wycieczki są dużo mniej ambitne). Oprócz tego potrafiłeś stworzyć świetny kontakt z widzami - nieraz czułam się tak, jakbym osobiście towarzyszyła Ci w twoich wyprawach. Twój sposób bycia, opowiadania, zachowanie miało w sobie coś przyciągającego uwagę. Krótko mówiąc, gdy już się zaczęło oglądać, trudno było poprzestać na jednym filmie...
Nie znałam Cię osobiście, ale wiadomość o Twojej śmierci poruszyła mnie tak, jakby chodziło o dobrego znajomego. Aż sama jestem tym zdziwiona... Mogłeś jeszcze tyle dokonać, na pewno miałeś mnóstwo planów i marzeń, nie tylko związanych z działalnością w górach. Tak ciężko, tak smutno jest o tym myśleć... a jeszcze trudniej się z tym pogodzić. Wiem, że już tego nie przeczytasz, ale myśli nie dają spokoju, a niektóre rzeczy trzeba z siebie wyrzucić, żeby było lżej. Dziękuję Ci, Dominiku, za wszystkie piękne krajobrazy, niezwykłe wrażenia, niezapomniane emocje. Będzie mi brakować Twoich filmów:( Dziękuję Ci, że byłeś 💔 Spoczywaj w pokoju😢
Myślę, że każda dobra myśl i słowo biegnie do Dominika. Na tym świecie już go nie ma, ale jest tam, gdzie i my kiedyś dojdziemy. Tak jak miłość nie ustaje, nie ma końca, tak dobre słowo, dobra myśl jest wieczna i trafia poza czas... Każda nasza dobra myśl i modlitwa za Dominika trafia do Boga, a zatem trafia też i do Dominika. Krótko żył, ale dał radość wielu z nas. Za to mu dziękujemy! I wiem, że kiedyś się spotkamy, będziemy wspólnie zachwycać się górami, dolinami... bo to nas chyba wszystkich połączyło, ten zachwyt pięknem gór, czym dzielił się z nami Dominik! Dominiku dzięki!!! Daj mu Panie wieczną radość u Ciebie!
@ Kasia Andrzejewska Dzięki za pocieszające słowa. Pięknie napisane!
Izabela Bimek czuje podobnie jak Ty. Ciezko jest sie z tym pogodzic. Dominik byl swietnym gosciem! 🙏
Spoczywaj w pokoju bracie, niech bramy raju się otworzą i aniołowie przyjmą pod swoje skrzydła! Będzie mi ciebie brakować, Spoczywaj w pokoju 😭
I'll probably always come back here from time to time and re-watch Dominik's videos, they're always an inspiration and one of the reasons I love the mountains so much.
Rest easy dude.
Ogromny smutek i żal; biły od niego wielka życzliwość i ciepło.
Natrafiłam na ten kanał przypadkowo, obejrzałam parę filmów. Nigdy nie interesowałam się górami, za to od dobrych 6 lat jeżdżę konno i mimo iż wiem siedząc na koniu, że zaraz mogę leżeć na ziemi martwa i pokopana przez to ogromne ponad poltonowe zwierzę nawet przez spięcie ciała w nieodpowiednim momencie nadal to robię... Adrenalina działa jak uzależnienie, podobnie jest podczas wspinaczki, wiesz ze możesz spaść i umrzeć ale mimo to wchodzisz coraz wyżej.
On od roku nie żyje bo spadł :(
Jest mi strasznie smutno. Wszystkie filmy Dominika obejrzałem po kilka razy i czuję się jakbym stracił dobrego kumpla. Odszedł wspaniały człowiek. Wyrazy współczucia dla rodzin i przyjaciół Dominika i jego towarzysza.
Dominiku, dziękuję za wszelkie porady dotyczące filmowania. Podziwiałem Twoje wyczyny. Twoje filmy pozwalały przetrwać mi trudne chwile w życiu. Poszedłeś na wieczną wędrówkę ....
Po obejrzeniu twoich filmów zacząłem chodzić na ściankę. Bardzo lubiłem oglądać twoje filmy, motywowały mnie gdy się poddawałem. Śpij w spokoju.
Dzięki Tobie pokochałem oglądać Tatry, Twoje wędrowki które oglądałem po ciężkiej pracy były jak podróż w inny świat w którym zapomniałem o wszystkich problemach które mnie otaczają...
Wiadomość o Twojej śmierci strasznie mnie dotknęła, nie potrafię wyrazić tego słowami jak życie jest okrutne, nagrywaleś to dla nas wszystkich, chciałeś się podzielić z nami swoimi poczynaniami za co jesteśmy Ci bardzo wdzięczni, mnie osobiście jak i widzom którzy z niecierpliwością czekali na kolejny odcinek będzie Cię ogromnie brakować.
Spoczywaj w pokoju [*] mam nadzieję że teraz patrzysz na swoje ukochane Tarty.
~Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
RIP :( Dominik będzie Ciebie brakowało :(
Po przeczytaniu dziś rano informacji, że to Dominik nie mogłem w to uwierzyć. Łza się w oku zakręciła i do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Oglądałem wszystkie jego filmy, są dla mnie jak instrukcja obsługi gór. Nie znałem go osobiście ale czuję się jakby zginął mój kolega, z którym znałem się od lat. Kochał góry i zginął tragicznie robiąc to co kochał. Z miłości do gór... Spoczywaj w pokoju Dominiku [*]
Na zawsze w naszej pamięci.Spoczywaj w spokoju Dominik
Odkryłam ten kanał bardzo niedawno. Obejrzałam może ze dwa filmy w całości, a tu TAKA wiadomość. Jestem w ciężkim szoku - młody, fajny chłopak :( Kondolencje dla rodziny.
Serdeczne wyrazy współczucia rodzinie oraz wszystkim bliskim Dominika.
Spotkamy się bratku kiedyś na szczycie. RIP 30latek płacze jak gówniarz...
Ja się czuje jakby zmarł ktos mi z rodziny😔
Dominik... Dowiedziałem się o Twojej śmierci dopiero dzisiaj, śledziłem Twój kanał od paru miesięcy, aczkolwiek nie na bieżąco. Będzie mi Ciebie, Twoich emocji, radości i frajdy bardzo brakowało. "A tam siedziałem rano... I tak oto krąg życia się zamyka... Pętla dobiegła końca..." D. Socha z wyprawy na Rysy w 2019 roku. Ciarki przechodzą gdy przypominam sobie Twoje słowa, trudno powstrzymać łzy. Do zobaczenia...
Bardzo mi przykro i nadal ciężko uwierzyć, tak młody i pełen pasji człowiek :( zapłacił najwyższą cenę za miłość do gór. Zawsze kiedy pojawiał się nowy film na kanale, myślałam sobie "uf, żyje", bo nietrudno przyznać, że to co robił Dominik było często bardzo ryzykowne i ocierał się już o to, co najgorsze. Czy tym razem to brawura, czy nieszczęśliwy wypadek nie wiem. Wielka szkoda, że tak to się skończyło, mógł jeszcze wiele osiągnąć...
Do zobaczenia po drugiej stronie, RIP :(
Dziękuję Ci za inspirację, za motywację, za fascynującą podróż w Tatry. Do zobaczenia na szczycie.
Nie mogę w to uwierzyć. Strasznie mi przykro. Tyle lat życia przed Tobą . . . Spoczywaj w pokoju. . .