Pierwszy odcinek, w nowym anturażu, i bardzo mi pasuje. Do tego kolejna bardzo ciekawa historia, niestety z włoskim kapitanem w tle. Do tego pierwszy odcinek po subskrypcji kanału..., choć w zasadzie to była tylko formalność. Zaraziłem się morskimi historiami za sprawą O.K. Borcharda, i jego książką "Znaczy Kapitan". To było lata temu, ale bakcyl tkwi we mnie. Dziękuję za ten kanał i życzę powodzenia 👍🇵🇱
@@katastrofymorskie oczywiście, że czytałem. Nieraz wracam do tych lasiazek zwłaszcza do "Znaczy...". Jest na YT w otwartej wersji właśnie jako słuchowisko.
Vitaj Vito! Wróciłeś do tego wydarzenia! Smarkulem byłem wtedy, ale przypomniałeś mi, jak mocno ta katastrofa była nagłaśniana i się nią ekscytowaliśmy. Całkiem słusznie. Dziękuję i pozdrawiam!
Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby posłuchać o klęsce Wielkiej Armady w Twoim wykonaniu. Tam też większość pracy odwaliła natura, więc w sumie to gigantyczna morska katastrofa. 🙂
Będzie. Całkiem niedaleko mnie znajduje się miejsce zwane Drake's Pool - czyli Basen Drake'a, który przecież walczył z Hiszpańską Armadą. To właśnie tu się krył przed Hiszpanami...
Bardzo mnie to cieszy. W najbliższy piątek powinna być premiera podcastu o katastrofie Aleksandra Suworowa - największej katastrofie rzecznej w Związku Radzieckim. Później opowiem o Wybrzeżu Szkieletów a w pierwszy dzień świąt - będzie Wilhelm Gustloff, a następnie skąd się wzięło powiedzenie 'najpierw kobiety i dzieci'.
@@MrMarek41Jeśli istnienie tejże planety można przypisywać ingerencji jakiegoś bóstwa, to akurat nie ma tu czego zachwalać. Koncepcja żelaznego jądra, zatopionego w gorącej lawie, na której mimowolnie pływają płyty tektoniczne, powodujące swymi ruchami trzęsienie ziemi, pękające czasem, dzięki czemu masy rozgrzanej lawy niszczą faunę i florę, a chmury siarki opadają zatruwając roślinność, ścierające się fronty atmosferyczne, powodujące załamania pogody, śnieżyce, lawiny w nastepstwie... Wszystko to, jak również wiele innych czynników, przyczynia się do niszczenia przyrody. Jeśli jakieś bóstwo maczało w tym ręce, to już dawno spaliło się ze wstydu.
Brawo za doskonały film! Tylko z kronikarskiego obowiązku dodam, że na obrazku który stanowi do filmu ilustrację, znajdują się samoloty myśliwskie Hawker Hunter, a nie szturmowe Blackburn Buccaneer :)
Dziękuje pięknie. Ale: - to nie ja to rysowałem - dyskusja nt. samolotów już się przewinęła w komentarzach. Wróć do komentarzy i poczytaj - bo może coś Ciebie w niej zainteresuje?
Bardzo dziękuję! Zaraz się dokopię do tej dyskusji. Domyślam się że to jest obraz autorstwa "osoby trzeciej", a sama kwestia typu maszyn jest bez większego znaczenia, stąd mój komentarz nie miał być zarzutem :) pozdrawiam serdecznie!
@@mikoajmiscicki3774 Nawet go tak nie odebrałem! Dla mnie wszystko co lata - to samolot. Ja nawet marek samochodów nie rozróżniam. Chyba że podjadę z tyłu i zobaczę logo...
Jak zawsze bardzo ciekawy odcinek. Ale mam pytanie. W przypadku takiej katastrofy kto ponosi finansową odpowiedzialność za stracony transport? Ciekawi mnie finansowy aspekt takiej katastrofy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za bardzo ciekawy odcinek.
Szczerze mówiąc nie wiem na pewno. Mogę się jedynie domyślać, że zarówno statek jak i fracht są ubezpieczone. I to firma ubezpieczeniowa pokrywa koszty. W jakiej wysokości - to już sprawa między armatorem a ubezpieczycielem, jakim jest na przykład londyński Lloyd's.
@@katastrofymorskie zrobiłem research po różnych stronach i oto czego się dowiedziałem. W przypadku katastrofy morskiej statku koszty finansowe mogą być rozłożone na różne strony zależnie od okoliczności zdarzenia i obowiązujących przepisów prawa. Oto kilka podmiotów, które mogą ponosić koszty: 1. Armator (właściciel statku) - Zazwyczaj armator jest odpowiedzialny za szkody spowodowane przez statek, o ile nie udowodni, że katastrofa była wynikiem okoliczności zewnętrznych, na które nie miał wpływu (tzw. siła wyższa). 2. Ubezpieczyciel - Wiele statków jest ubezpieczonych od różnego rodzaju ryzyk, w tym od szkód wyrządzonych w wyniku katastrof morskich. W zależności od warunków polisy ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel może pokryć część lub całość kosztów. 3. P&I Kluby (Protection and Indemnity Clubs) - To stowarzyszenia armatorów, które oferują ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Jeśli statek jest członkiem takiego klubu, to klub może pokryć koszty związane z odszkodowaniami dla osób trzecich. 4. Carter (najemca statku) - Jeśli statek był wynajęty, odpowiedzialność finansowa może spoczywać również na carterze, zwłaszcza jeśli to on odpowiadał za organizację i zarządzanie statkiem w trakcie rejsu. 5.Państwo bandery - Państwo, które wydało statkowi banderę, może ponosić pewne odpowiedzialności w przypadku katastrofy morskiej, zgodnie z międzynarodowymi konwencjami morskimi. Warto zaznaczyć, że odpowiedzialność finansowa w przypadku katastrofy morskiej statku może być skomplikowana i zależy od wielu czynników, takich jak okoliczności zdarzenia, obowiązujące przepisy prawa, warunki ubezpieczenia oraz umowy wynajmu statku. Pozdrawiam serdecznie.
@@katastrofymorskie jest bardzo ładna swoją drogą i przypomina mi grafiki na pudełkach z modelami do sklejania. A samoloty na niej to Sea Hawk który miał możliwość przenoszenia bomb więc też mógł być użyty do tej misji. Lata służby też się zgadzają.
Jakby Ci tu powiedzieć... Dla mnie wszystko co lata, to samolot. Ja nawet 'na oko' nie rozróżniam współczesnych samochodów. Dla mnie są one prawie identyczne.
@@katastrofymorskie wiadomo że nie da się znać na wszystkim. Sea Hawks ma charakterystyczne wloty powietrza u nasady skrzydeł ma je również Hunter ale Sea Hawks był używany w lotnictwie morskim.
To chyba najgorsze tragedię kiedy katastrofa statku jest jednocześnie katastrofą ekologiczną. Właściciele armatora powinni gnić w więzieniu i cały ich majątek powinien być przeznaczony na cele ochrony środowiska
Mieszkałem w Milford Haven jakiś czas gdy pracowałem na budowie magazynów LNG Dragon. Pływy tam są niezwykle spektakularne, różnica poziomów sięga około 6 metrów. ua-cam.com/video/ztSAEGfnCG8/v-deo.htmlsi=T-KpaqW3utH51L4_
TEMBR GŁOSU I TEMPO IDEALNE . ALE BYŁOBY ZNACZNIE LEPIEJ , GDYBY AUTOR NIE POKAZYWAŁ SUGESTYWNEGO OBRAZKA I NIE UJAWNIAŁ NA SAMYM POCZĄTKU RODZAJU KATASTROFY , ILOŚCI OFIAR I INNYCH STRAT . TAKIE INFO , FOTKI LUB ILUSTRACJE POWINNY ZNALEŹĆ SIE GDZIEŚ W ŚRODKU MATERIAŁU ALBO NAWET DALEJ . OPOWIEŚĆ BYŁABY WTEDY ZNACZNIE ZNACZNIE CIEKAWSZA BO TRZYMAJĄCA W PEWNYM NAPIĘCIU .
I gdzie wtedy byli zieloni , gdzie greta tunberg do walki o czystość... Głupota nas UE ogranicza pod każdym względem a w przeszłości wolna amerykanka nahapali się, naniszczylu przyrody na wiele pokoleń, a i tak spuszczają się nad samochodami spalinowymi ... Masakra co za hipokryzja krajów UE, a najwieksza GB ...
@@katastrofymorskie na końcu dosluchalem , a ta greta wrzucona dla żartu. Tak czy siak powinni wcześniej pomyśleć o ziemi i oceanach, a nie tylko drenowac i wydobywać etc...
Ci Angole to jednak są debile... Nawet stojącego w miejscu statku nie potrafili skutecznie zbombardować. Kiedyś to mieli fajnych lotników z Polski, co by potrafili idealnie to zrobić Ale ich nie zaprosili na defiladę po zakończeniu 2 WŚ więc ci musieli iść do jakiejś innej roboty. No i potem zdziwko, bo katastrofa ekologiczna się zrobiła... Sami sobie są Angole winni. I jeszcze taka uwaga do Pana Autora: Vitia - gdzie do ciężkiego wafla podziały się te kręcioły, co ja zawsze tu przychodziłem je oglądać??? Jak ci je jakiś murzyn ukradł, to dawaj znać! Zaraz pojadę, znajdę łobuza i zbiję go patykiem do boląca!!! Bo bez kręciołów to jest tak jakoś... inaczej... ;)
Trafili... Statek, nawet po wielu trafieniach i wybuchach, nie znika "magicznie" jak w grach, szczególnie gdy tkwi już dnem na skałach. Do tego ropa jest lżejsza od wody, więc nawet jej niewielka ilość dodaje pływalności. Mieli plan ze spaleniem jak największej ilości, ale burzliwa pogoda to utrudniała, bo ropę w cienkiej warstwie na powierzchni wody jest ciężko zapalić.
Włoski kapitan i przybrzeżne skały. Co mogło pójść nie tak?
No przecież costa Concordia miała taką sytuację nie słyszałeś?
@@jezyk82 przecież o tym napisałem
@@jezyk82hmm sarkazm aż kapał z tej wypowiedzi, przeoczyć go to jakiś wyczyn
Jesteś uprzedzony 😂
Brakowało tylko żeby w akcji ratunkowej brała udział radziecka atomowa łódź podwodna.
Jak zawsze perfekcyjnie przedstawiona kolejna historia, dziękuję.
Świetny głos !!
Oj tam, oj tam...
Dua lipa😅
Wspaniale Pan opowiada.
Diękuje pięknie.
Historia Torrey Canyon to była jedna z moich ulubionych książek z serii miniatur morskich.
Dzięki za kolejny ciekawy podcast
Pierwszy odcinek, w nowym anturażu, i bardzo mi pasuje. Do tego kolejna bardzo ciekawa historia, niestety z włoskim kapitanem w tle.
Do tego pierwszy odcinek po subskrypcji kanału..., choć w zasadzie to była tylko formalność.
Zaraziłem się morskimi historiami za sprawą O.K. Borcharda, i jego książką "Znaczy Kapitan". To było lata temu, ale bakcyl tkwi we mnie.
Dziękuję za ten kanał i życzę powodzenia 👍🇵🇱
Miło mi.
Jeśli nie czytałeś - to przeczytaj inne książki Borhardta: "Krążownik spod Somosierry" i "Szaman Morski".
@@katastrofymorskie oczywiście, że czytałem. Nieraz wracam do tych lasiazek zwłaszcza do "Znaczy...".
Jest na YT w otwartej wersji właśnie jako słuchowisko.
A i ja wielokrotnie już wracałem...
@@katastrofymorskie21m.zanurzenia ???
Idealnie w sam raz na wieczorne spocznij. Czekamy
Powtórzę się. Ciekawy temat fajnie opowiedziany 😊
Vitaj Vito! Wróciłeś do tego wydarzenia! Smarkulem byłem wtedy, ale przypomniałeś mi, jak mocno ta katastrofa była nagłaśniana i się nią ekscytowaliśmy. Całkiem słusznie. Dziękuję i pozdrawiam!
Ja też ją pamiętam z TV...
Świetny materiał. Ku zasięgom.
Tak sobie pomyślałam, że fajnie byłoby posłuchać o klęsce Wielkiej Armady w Twoim wykonaniu. Tam też większość pracy odwaliła natura, więc w sumie to gigantyczna morska katastrofa. 🙂
Będzie. Całkiem niedaleko mnie znajduje się miejsce zwane Drake's Pool - czyli Basen Drake'a, który przecież walczył z Hiszpańską Armadą. To właśnie tu się krył przed Hiszpanami...
Nowa formuła podkastu jest OK. Pozdrawiam i życzę wytrwałości w publikowaniu. To jeden najchętniej przeze mnie oglądanych kanałow ;)
Bardzo mnie to cieszy.
W najbliższy piątek powinna być premiera podcastu o katastrofie Aleksandra Suworowa - największej katastrofie rzecznej w Związku Radzieckim. Później opowiem o Wybrzeżu Szkieletów a w pierwszy dzień świąt - będzie Wilhelm Gustloff, a następnie skąd się wzięło powiedzenie 'najpierw kobiety i dzieci'.
Będzie film o Exxon Valdez? Pozdrawiam.
Będzie, będzie...
@@katastrofymorskie Dzięki, pozdrawiam.
Świetny!
Poranna kawa lepiej smakuje słuchając kolejnego odcinka, choć większość odcinków to opowieści tragicznych historii ale super opowiedzianych😮.
Doskonały material jak zawsze....choć troche brakuje choc paru oryginalnych zdjęć z wydarzenia no ale to podcast a nie film
Pamiętam z dzieciństwa tą historię. Miałem 10 lat.
Nazwą tankowca utkwiła mi.
Dla mnie taką katastrofą z czasów dzieciństwa był dopiero Amoco Cadiz, który zatonął w 78.
Ja pamiętam katastrofę Titanica z 1912 jakby to było wczoraj
@@jezyk82 Ja do dziś nie mogę przeboleć utraty mojego laptopa w katastrofie koło Antykithiry.... Jak szczątki jego widzę w muzeum, to serce krwawi.
...dziękuję i pozdrawiam :)
I to jest dopiero katastrofa! 😢
Każda katastrofa jest katastrofa...
Super idealnie po pracy 👌
Jestem przerażona… Jak ochronić naszą planetę?
Dziękuję za odcinek!
Nie przeszkadzać przyrodzie. Jak ludzie usiłują poprawiać Pana Boga, to powodują znacznie większe kłopoty.
@@MrMarek41Jeśli istnienie tejże planety można przypisywać ingerencji jakiegoś bóstwa, to akurat nie ma tu czego zachwalać. Koncepcja żelaznego jądra, zatopionego w gorącej lawie, na której mimowolnie pływają płyty tektoniczne, powodujące swymi ruchami trzęsienie ziemi, pękające czasem, dzięki czemu masy rozgrzanej lawy niszczą faunę i florę, a chmury siarki opadają zatruwając roślinność, ścierające się fronty atmosferyczne, powodujące załamania pogody, śnieżyce, lawiny w nastepstwie... Wszystko to, jak również wiele innych czynników, przyczynia się do niszczenia przyrody. Jeśli jakieś bóstwo maczało w tym ręce, to już dawno spaliło się ze wstydu.
Dziękuję za film.
Proszę o odcinek o Exon Valdez, mam nadzieję że dobrze napisałem
Pozdrawiam
Prawie dobrze: Exxon Valdez.
Będzie. Ale za jakiś czas - bo tankowiec właśnie był.
Dzieki
Ooo! szkoda że muszę czekać do wieczora😢
Pozdrawiam....
Fajny odcinek ❤
Ale angole wymyślili. Zasyfili tylko wszystko i zabili tyle zwierząt. Ciekawe jak dlugo nad tym dumali? Az mi sie przypomina Allo Allo
Tak na dobranoc
Brawo za doskonały film! Tylko z kronikarskiego obowiązku dodam, że na obrazku który stanowi do filmu ilustrację, znajdują się samoloty myśliwskie Hawker Hunter, a nie szturmowe Blackburn Buccaneer :)
Dziękuje pięknie.
Ale:
- to nie ja to rysowałem
- dyskusja nt. samolotów już się przewinęła w komentarzach. Wróć do komentarzy i poczytaj - bo może coś Ciebie w niej zainteresuje?
Bardzo dziękuję! Zaraz się dokopię do tej dyskusji. Domyślam się że to jest obraz autorstwa "osoby trzeciej", a sama kwestia typu maszyn jest bez większego znaczenia, stąd mój komentarz nie miał być zarzutem :) pozdrawiam serdecznie!
@@mikoajmiscicki3774 Nawet go tak nie odebrałem!
Dla mnie wszystko co lata - to samolot. Ja nawet marek samochodów nie rozróżniam. Chyba że podjadę z tyłu i zobaczę logo...
Czytałem o tej katastrofie w takiej starej serii broszurek "Minaitury Morskie"
Zgadza się! Ja też czytałem o tej katastrofie w "Miniaturach Morskich". Pięknie było tam wszystko opisane!
❤
Jak zawsze bardzo ciekawy odcinek. Ale mam pytanie. W przypadku takiej katastrofy kto ponosi finansową odpowiedzialność za stracony transport? Ciekawi mnie finansowy aspekt takiej katastrofy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za bardzo ciekawy odcinek.
Szczerze mówiąc nie wiem na pewno. Mogę się jedynie domyślać, że zarówno statek jak i fracht są ubezpieczone. I to firma ubezpieczeniowa pokrywa koszty. W jakiej wysokości - to już sprawa między armatorem a ubezpieczycielem, jakim jest na przykład londyński Lloyd's.
@@katastrofymorskie zrobiłem research po różnych stronach i oto czego się dowiedziałem.
W przypadku katastrofy morskiej statku koszty finansowe mogą być rozłożone na różne strony zależnie od okoliczności zdarzenia i obowiązujących przepisów prawa. Oto kilka podmiotów, które mogą ponosić koszty:
1. Armator (właściciel statku) - Zazwyczaj armator jest odpowiedzialny za szkody spowodowane przez statek, o ile nie udowodni, że katastrofa była wynikiem okoliczności zewnętrznych, na które nie miał wpływu (tzw. siła wyższa).
2. Ubezpieczyciel - Wiele statków jest ubezpieczonych od różnego rodzaju ryzyk, w tym od szkód wyrządzonych w wyniku katastrof morskich. W zależności od warunków polisy ubezpieczeniowej, ubezpieczyciel może pokryć część lub całość kosztów.
3. P&I Kluby (Protection and Indemnity Clubs) - To stowarzyszenia armatorów, które oferują ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej. Jeśli statek jest członkiem takiego klubu, to klub może pokryć koszty związane z odszkodowaniami dla osób trzecich.
4. Carter (najemca statku) - Jeśli statek był wynajęty, odpowiedzialność finansowa może spoczywać również na carterze, zwłaszcza jeśli to on odpowiadał za organizację i zarządzanie statkiem w trakcie rejsu.
5.Państwo bandery - Państwo, które wydało statkowi banderę, może ponosić pewne odpowiedzialności w przypadku katastrofy morskiej, zgodnie z międzynarodowymi konwencjami morskimi.
Warto zaznaczyć, że odpowiedzialność finansowa w przypadku katastrofy morskiej statku może być skomplikowana i zależy od wielu czynników, takich jak okoliczności zdarzenia, obowiązujące przepisy prawa, warunki ubezpieczenia oraz umowy wynajmu statku.
Pozdrawiam serdecznie.
Jestem słucham pozdrawiam z Gotenhafen 😊
👍
Ja pierdykam!21m zanużenia.Nie wiedziałem że takie statki mają tak duże zanużenie.
Zajebiście opowiadasz.
Ciekawy materiał tylko że te samoloty na grafice to nie są Buccaneery. Pozdrawiam serdecznie.
Ja tej grafiki nie robiłem. Słowo! ;)
Na moje oko, samoloty też są za blisko siebie...
@@katastrofymorskie jest bardzo ładna swoją drogą i przypomina mi grafiki na pudełkach z modelami do sklejania. A samoloty na niej to Sea Hawk który miał możliwość przenoszenia bomb więc też mógł być użyty do tej misji. Lata służby też się zgadzają.
Jakby Ci tu powiedzieć... Dla mnie wszystko co lata, to samolot.
Ja nawet 'na oko' nie rozróżniam współczesnych samochodów. Dla mnie są one prawie identyczne.
@@katastrofymorskie wiadomo że nie da się znać na wszystkim. Sea Hawks ma charakterystyczne wloty powietrza u nasady skrzydeł ma je również Hunter ale Sea Hawks był używany w lotnictwie morskim.
O widzisz! Dzięki za poszerzenie wiedzy 'okołomorskiej'.
To chyba najgorsze tragedię kiedy katastrofa statku jest jednocześnie katastrofą ekologiczną. Właściciele armatora powinni gnić w więzieniu i cały ich majątek powinien być przeznaczony na cele ochrony środowiska
2 :50 w nocy a ja nie śpię.... i wszystko wróciło do normy 😅
Ja z nocki po 4 w domu to akurat do snu wiec nie jesteś sam
Mieszkałem w Milford Haven jakiś czas gdy pracowałem na budowie magazynów LNG Dragon. Pływy tam są niezwykle spektakularne, różnica poziomów sięga około 6 metrów. ua-cam.com/video/ztSAEGfnCG8/v-deo.htmlsi=T-KpaqW3utH51L4_
Jak mogł byc na wodach miedzynarodowych jak byľ obok lądu. Wyspa niczyja???
Obecna strefa morza terytorialnego (zdaje sie że od lat 80 - ale głowy bym nie dał) wynosi 12 Mm. W latach 60. były to 3 lub 5 Mm.
Znowu Włoch
TEMBR GŁOSU I TEMPO IDEALNE . ALE BYŁOBY ZNACZNIE LEPIEJ , GDYBY AUTOR NIE POKAZYWAŁ SUGESTYWNEGO OBRAZKA I NIE UJAWNIAŁ NA SAMYM POCZĄTKU RODZAJU KATASTROFY , ILOŚCI OFIAR I INNYCH STRAT . TAKIE INFO , FOTKI LUB ILUSTRACJE POWINNY ZNALEŹĆ SIE GDZIEŚ W ŚRODKU MATERIAŁU ALBO NAWET DALEJ . OPOWIEŚĆ BYŁABY WTEDY ZNACZNIE ZNACZNIE CIEKAWSZA BO TRZYMAJĄCA W PEWNYM NAPIĘCIU .
No i cala sobota zmarnowana na czekanie...
Nie wiesz że wyczekiwana niespodzianka jest najprzyjemniejsza? ;)
Drogi kolego, robisz bardzo dobra robote. Niech ci sie szczesci w zyciu :)
@@jakubek1984 Dziękuję pięknie.
Wow! Dzięki doczekałem się.
Zajebisty ciekawy temat !
I znowu opowieść z włoskim kapitanem...
I gdzie wtedy byli zieloni , gdzie greta tunberg do walki o czystość...
Głupota nas UE ogranicza pod każdym względem a w przeszłości wolna amerykanka nahapali się, naniszczylu przyrody na wiele pokoleń, a i tak spuszczają się nad samochodami spalinowymi ...
Masakra co za hipokryzja krajów UE, a najwieksza GB ...
Nie pomyliłeś czasem epok?
@@katastrofymorskie na końcu dosluchalem , a ta greta wrzucona dla żartu. Tak czy siak powinni wcześniej pomyśleć o ziemi i oceanach, a nie tylko drenowac i wydobywać etc...
Ci Angole to jednak są debile...
Nawet stojącego w miejscu statku nie potrafili skutecznie zbombardować.
Kiedyś to mieli fajnych lotników z Polski, co by potrafili idealnie to zrobić
Ale ich nie zaprosili na defiladę po zakończeniu 2 WŚ więc ci musieli iść do jakiejś innej roboty.
No i potem zdziwko, bo katastrofa ekologiczna się zrobiła...
Sami sobie są Angole winni.
I jeszcze taka uwaga do Pana Autora:
Vitia - gdzie do ciężkiego wafla podziały się te kręcioły, co ja zawsze tu przychodziłem je oglądać???
Jak ci je jakiś murzyn ukradł, to dawaj znać!
Zaraz pojadę, znajdę łobuza i zbiję go patykiem do boląca!!!
Bo bez kręciołów to jest tak jakoś... inaczej... ;)
Nie wspominałem o tym, ale brytyjska opinia publiczna trochę pilotom dała za to 'popalić'...
Trafili...
Statek, nawet po wielu trafieniach i wybuchach, nie znika "magicznie" jak w grach, szczególnie gdy tkwi już dnem na skałach. Do tego ropa jest lżejsza od wody, więc nawet jej niewielka ilość dodaje pływalności.
Mieli plan ze spaleniem jak największej ilości, ale burzliwa pogoda to utrudniała, bo ropę w cienkiej warstwie na powierzchni wody jest ciężko zapalić.
@@katastrofymorskie Kichał Michał publiczną opinię.
Ale co z tymi kręciołami się stało??? ;)
Podpalic ten kamieniolom i by bylo po temacie
Akurat do snu po fame.
Straszne🤦
Bardzo ekologiczne, spalić zatopić. 😂