Opowiadasz straszne historie w bardzo relaksujący sposób. Od zawsze mam respekt przed otwartymi akwenami, a od czasów studiów fobie na temat utonięcia. Uczono nas jak wygląda utonięcie. I choć nigdy się nie topiłem to słuchając Ciebie zawsze myślę o tych co tam byli. Dzięki 👍🏻
Wiesz, wystarczy naszego Pana Katastrofa sensownie o coś poprosić a On to spełni. Jest bardzo kreatywny i odpowiedzialny wobec swoich wideosłuchaczy. Pozdrawiam z nocnej służby w porcie.
Wartościowe. Ale wskazuje też inna rzecz - wytrwałość w dążeniu do celu. Świetna robota, w odróżnieniu do pierwszego raportu od razu wskazującego przyczynę i winnych.
A ja jeszcze wracając do starszych odcinków chciałem powiedzieć, że zakupiłem "Gwiazdę Mórz" i książka jest genialna, ale jednocześnie tak ciężka, że dla równowagi muszę fragmentami ulice Sezamkową oglądać ;). Dziękuję za polecenie i czekam na obiecany odcinek z wizyty na jednym ze statków.
Ciężka książka ale niesamowita. Jak już przebrniesz i Ci się spodoba to polecam druga część - Miasto odkupienia :) ps. Ulica Sezamkowa przy drugiej części to za ciężki temat :)
Świetny odcinek jak zawsze. Zabrakło mi jednak informacji dlaczego załoga nie wzywała pomocy. Myślałem że katastrofa wydarzyła się nagle okazuje się jednak że mieli sporo czasu na wezwanie pomocy czy ewakuację.
Myślę, że nie mieli czasu. W tej chwili pisze o innej katastrofie. Ci, którzy ją przeżyli mówią, że mieli 30 sekund (wg innych źródeł - 2 minuty). Ratujesz życie, a nie szukasz radia...
@humandisorder3962 Na pewno po coś sięgnę w Święta. Dziękuję za podpowiedź. Od wczoraj zagłębiam się w W królestwie lodu : tragiczna wyprawa polarna USS Jeannett. Jest bardzo wciągająca więc już mogę polecić.
Odsłuchałem cały podcast. Wychodzi na to, że MV Derbyshire ma wiele wspólnego z kiedyś omawianym na tym kanale statkami gigantami Berge Istrą i Berge Vanga-wszystkie 3 jednostki zatonęły, wszystkie 3 jednostki były ogromnymi statkami, różnicą jest jedynie fakt , że Derbyshire odnaleziono. Berge Istrę i Vangę już nie...Jednakże kolejny raz, Wielkie Dzięki za podcast o jakże ciekawym statku.
Nocą słuchać tego podczas jazdy coś pięknego A był odcinek o przesadach marynarzy??? Bo w wielu odcinkach słyszę ze często się zmienia nazwy statków może to przyczyna😅😅
Ostatnio na Discovery oglądałem materiał o tej katastriofie, jest animacja komputerowa przedstawiająca wygląd wraku na dnie i zdjęcia zrobione pod wodą. Praktycznie cały statek się rozleciał i została jedynie część dziobowa która była wcześniej zalana wodą.
Jest to dość łatwe do wytłumaczenia: jeśli wewnątrz było powietrze - to woda musiała zmiażdżyć kadłub. Tam zaś gdzie woda już była we wnętrzu - ciśnienie po obu stronach kadłuba było takie samo i część dziobowa dotarła na dno w stanie - z grubsza - nienaruszonym.
"Kocia kołyska" K. Vonneguta zapożyczyła tytuł od tej zabawy. W Polsce też bawiliśmy się sznureczkami zaplatanymi na palcach, ale ta nazwa nie była używana. 🙂
Książki Vonneguta nie czytałem. Ale szukając definicji, wciąż mi książka wyskakiwała. Pamiętam i ja tę zabawę - tyle, że nie pod ta nazwą. Latorośl zaś bawiła się w to pod nazwą angielską - i dlatego skojarzyła od razu.
@@katastrofymorskieJako kociara, dawno temu zwróciłam uwagę na tytuł tamtej książki, nie znając, oczywiście, nazwy zabawy - więc nie mogłam zrozumieć "co ma piernik do wiatraka"... 🙃 Pozdrawiam!
To były jednak inne czasy, gdy presją obywateli przynosiła jakiś efekt. Teraz rządy w ogóle by sobie tym nie zawracały głowę, a opinia publiczna zapomniała by o tym po 3 dniach.
Cześć. Czy mogę zaproponować coś zupełnie innego? Były latarnie w Polsce to może i będzie odcinek o mniej znanych wrakach na naszym Wybrzeżu? Dziękuję za Twoją prace 😉
Gdzie kończy się granica "mało znane"? O Gustloffie na wysokości Łeby czy Goyi na wysokości Ustki też wie niewielu. A przecież to naprawdę poważne katastrofy...
Gdybym tylko znał tytuł to dedukowałbym, że nazwa wskazuje na pochodzenie wyspiarskie, anglofońskie i w dodatku na dużą jednostkę na której można konie puszczać w kółko przy okazji obstawiając zakłady. Co mogło pójść nie tak ?
Ano poszło nie tak, że zabierasz głos na temat czegoś, na czym nie bardzo się znasz... Zobacz sobie: na pierwszym rysunku masz zaznaczony wręg nr 65.. www.semanticscholar.org/paper/An-Independent-Assessment-of-the-Sinking-of-the-MV-Faulkner/afd62c3b7df2c12f0d2355f002bf16e35cca6d93
Każda z przytaczanych przez Ciebie historia jest tragiczna, a jednocześnie niesamowicie fascynująca. "Puszcza" to jakaś rozgłośnia radiowa? Czy nie wiedzą o istnieniu tego profilu? To też jest katastrofa :-(
Zdaje się że kiedyś cos podpisywałem z Radiem Solec (Kujawski?), ale czy emitują lub linkują - nie wiem. Pieniądze które mi proponowali były takie, że machnąłem na nie ręką.
Wystarczy mi wdzięczność youtubowych słuchaczy. Tu tak samo słychać, jak w radio. Nawet lepiej, bo zawsze możesz wrócić - a w radio nie. A lajki? Cóż... Kanały merytoryczne nigdy nie miały i nie będą mieć popularności. Co innego laski które wskoczą w bikini i będą grać na gitarze.
Ja mam pytanie na które odpowiedzi póki co nie znalazłem w niniejszym materiale. Jaka była wyporność tych statków? Oceniać ją mogę na mniej więcej 200-250 000 ton. Tylko to ocena kanapowego eksperta... owszem internet na pewno odpowie mi na to pytanie jednak że brakuje mi tej informacji w podcaście.
@katastrofymorskie Bardzo pięknie dziękuję za odpowiedź Pana Redaktora. Okazuje się, że kanałowy ekspert przecenił możliwości o 100 000 ton. Oznacza to, że ilość ładowanej w Kanadzie rudy żelaza, była praktycznie maksymalną jego ładownościä, co jednoznacznie wskazywałoby właśnie na niecałe 200 000 ton.
@@arcadiologanoff5164 Powiem tak: techniczne czy eksploatacyjne aspekty niespecjalnie mnie interesują - chyba, że ma to wpływ na samą katastrofę. Rzadko mówię o ładowności, bo o ile długość czy zanurzenie można sobie jakoś wyobrazić, o tyle z ładownością już gorzej...
Zwykle ładowność się pojawia w katastrofach, bo jak w każdej branży jest nagminnie przekraczana. Na lądzie wobec tego co w papierach. W statkach, jak wspominał Vito chyba w połowie opisów, dochodzi często przebudowa mniej czy bardziej wysłużonej jednostki i zwiększenie tego parametru. Oczywiscie pod wartość sporo większą niż ta dla jakiej daną jednostkę liczono (kiedy była, przypomnijmy, nowa i niewymęczona). Oczywiście przenosząc wyżej środek masy. No co może pójść nie tak...
@@katastrofymorskie właśnie o ten parametr mi chodziło. Znaczy to tylko tyle że Załadunek będzie określany kapitanem. Ile Kto weźmie na pokład i do ładowni tyle zarobi no a potem mamy problemy że nam pęka nasz statek podczas sztormu
Jeżeli to była prawdziwa przyczyna zatonięcia, a nie pęknięcie kadłuba to statek nie zatonął natychmiast. Dlaczego załoga nie przekazała w eter informacji o zagrożeniu i wezwania o pomoc?
Hmmm... Przecież wszystko i tak wiadomo, bo słuchacze juz dano zdecydowali: Komsomolec - 440 tys. odsłon Kursk - 285 tys. Titan - 206 tys. Katastrofy pod polską banderą - 145 tys. Heweliusz - 144 tys.
@@katastrofymorskie Tego nie powiedziałem obie wersje w polskim języku są prawidłowe. Czego nie wolno to raz mówić w jeden sposób a drugi raz w inny sposób. Dlaczego się przyczepiłem? Taką mam naturę a pana kanał jest bardzo profesjonalny i nie chciałem być taki drobny błąd ktoś inny zauważył i wytknął w niewiadomych powodach..... choć to co teraz powiedziałem też bardzo po polsku nie jest
BTW, dla mnie, bez sensu są porównywania do boisk, basenów, stadionów, słoni… Pamietam jak dzisiaj, gdy stanąłem przed 285m LNG, tego się nie da opisać…
Opowiadasz straszne historie w bardzo relaksujący sposób.
Od zawsze mam respekt przed otwartymi akwenami, a od czasów studiów fobie na temat utonięcia. Uczono nas jak wygląda utonięcie. I choć nigdy się nie topiłem to słuchając Ciebie zawsze myślę o tych co tam byli.
Dzięki 👍🏻
Czekamy👍 Pozdrawiam z Vacha. Achoj Czescy marynarze👋👋👋
Praga z dostępem do morza!!!!
Popraw na Ahoj😅Pozdro
Vito z rana jak śmietana. Nauczylam sie z tych podkastow mnostwo. Dziekuję za wspaniała pracę.
Łał! Jakiś czas temu pytałem w komentarzu pod jakimś materiałem czy odcinek o tej jednostce się pojawi... i się doczekałem! 😀
Wiesz, wystarczy naszego Pana Katastrofa sensownie o coś poprosić a On to spełni.
Jest bardzo kreatywny i odpowiedzialny wobec swoich wideosłuchaczy.
Pozdrawiam z nocnej służby w porcie.
Cieszę się że marzenie spełnione 😅
Wstaję i zaczynam dzień od katastrofy. Później może być tylko lepiej ;).
To tak jak ja, tylko nie słucham podcastu, tylko idę do pracy...😁😂💩
Dziękuję Vito. Za każdym razem słucha się coraz lepiej.😘
Wartościowe. Ale wskazuje też inna rzecz - wytrwałość w dążeniu do celu. Świetna robota, w odróżnieniu do pierwszego raportu od razu wskazującego przyczynę i winnych.
Nie pierwszy to przypadek, gdy raporty pisane sa pod tezę...
Pomiar sterowany wynikiem. Klasyka w każdej dziedziniem
Łapka leci w ciemno 😅 👍 ⚓ 🚢⛴️🛳️⛵🛥️
Absolutnie Tak 💪🪄🎧 Polecam 🔊
Dziękuję za kolejny podcast.
No nareszcie.... kolejny odcinek 😊 Dziekuje i serdecznie pozdrawiam 👍
Od 3 dni jest na serwerze...
Jak zwykle. Świetny materiał.
Elegancko czekamy z niecierpliwością pozdro z Oslo🎉
Pozdro z Cork.
Byłem latoś w Oslo. Nagrałem materiały do podcastu o Kon-Tiki i Framie.
A ja jeszcze wracając do starszych odcinków chciałem powiedzieć, że zakupiłem "Gwiazdę Mórz" i książka jest genialna, ale jednocześnie tak ciężka, że dla równowagi muszę fragmentami ulice Sezamkową oglądać ;). Dziękuję za polecenie i czekam na obiecany odcinek z wizyty na jednym ze statków.
Ciężka książka ale niesamowita. Jak już przebrniesz i Ci się spodoba to polecam druga część - Miasto odkupienia :)
ps. Ulica Sezamkowa przy drugiej części to za ciężki temat :)
Dzięki, dzięki, na pewno skorzystam z polecenia, bo temat bardzo ciekawy.:)
ale czaaad, dziękuję. czekałem z utęsknieniem.
Dobra robota! Jak zawsze warto posłuchać! Pozdrawiam !
Bardzo dziękuję!
Świetny odcinek jak zawsze. Zabrakło mi jednak informacji dlaczego załoga nie wzywała pomocy. Myślałem że katastrofa wydarzyła się nagle okazuje się jednak że mieli sporo czasu na wezwanie pomocy czy ewakuację.
Myślę, że nie mieli czasu.
W tej chwili pisze o innej katastrofie. Ci, którzy ją przeżyli mówią, że mieli 30 sekund (wg innych źródeł - 2 minuty). Ratujesz życie, a nie szukasz radia...
Dziękuję i pozdrawiam 🎉🎉
Czekam:) w tym tygodniu (by zabić czas katastroficznego oczekiwania) polecam powieść marynistyczna pt. "San Andreas", którą popełnił Alistair MacLean.
Clive Cussler pisze o morzu, coś w stylu Jamesa Bonda, ale fajnie się czyta.
Ps. Mam wrażenie, że już to pisałem 🤔
@humandisorder3962 Na pewno po coś sięgnę w Święta. Dziękuję za podpowiedź. Od wczoraj zagłębiam się w W królestwie lodu : tragiczna wyprawa polarna USS Jeannett. Jest bardzo wciągająca więc już mogę polecić.
Godzina 00:00 czas start.
Dziękuję Panie Katastrof😊
Vitaj Vito! Przyznam, że ostateczny raport mnie zaskoczył...Obstawiałem, słuchając Cię, wręg nr65. Dziękuję i pozdrawiam!
dziekuje
Wszyscy czekamy z niecierpliwością.
Mam dyżur w porcie i czekanie na Pana Katastrofa to mordęga😂
Pozdrowienia dla wszystkich oczekujących.
Niluw
Doczekałem się😊 dziękuję pięknie za super materiał jak zawsze precyzyjny
Dzięki za świetny materiał 👌.
Dzięki jak zwykle 👍
Komentarz dla zasięgu
😢 dzięki za opowieść
Trochę późno ale jednak dałem suba, życzę Ci miliona subskrybcji, pozdrawiam
Dziękuję Ci pięknie.
Na razie mam 32 254 subskrybentów. Do "melona" trochę jeszcze brakuje... ;)
Czekałem na ten odcinek❤
Świetny odcinek, jak zawsze
Piękne choć smutne zakończenie dnia. Ten podcast to mistrzostwo świata. Pozdrawiam Autora.
komentarz dla zasięgu dla statystyk algorytmu yt (pozdrawiam)
w środku nocy w sterowni fabryki świetnie sie tego słucha
Dzięki za film
Ale kozak kanał i ten głos dawaj coś o UFO 😭😊
Pozdrowienia z Rotterdamu/Gdańsk💪
Pozdrowienia z Cork/Łódź
Dobra robota
Dziękuję.
❤❤❤
Port w Antwerpii pozdrawia wszystkich,ktorzy sa na wachcie
Sluchamy
thanks
kurde czekałem w ciemno u ciebie ostatnio jak złote kruki odcinki wypuszczasz ha ha
Doskonałe sa te odcinki
Jak to miło po pracy usiąść w fotelu ze szklaneczkę dobrej Szkockiej z lodem i posłuchać Pańskiego opowiadania. 😁👍
I tu mamy problem: bo z łyskaczy najbardziej lubię... gin. :)
😁@@katastrofymorskie
i wtedy się obudzić
Odsłuchałem cały podcast. Wychodzi na to, że MV Derbyshire ma wiele wspólnego z kiedyś omawianym na tym kanale statkami gigantami Berge Istrą i Berge Vanga-wszystkie 3 jednostki zatonęły, wszystkie 3 jednostki były ogromnymi statkami, różnicą jest jedynie fakt , że Derbyshire odnaleziono. Berge Istrę i Vangę już nie...Jednakże kolejny raz, Wielkie Dzięki za podcast o jakże ciekawym statku.
To prawda: wszystkie te trzy wymienione przez Ciebie jednostki (cztery właściwie) to tzw. OBO: ore-bulk-oil carrier - czyli ropo-rudo-masowce.
Nocą słuchać tego podczas jazdy coś pięknego
A był odcinek o przesadach marynarzy??? Bo w wielu odcinkach słyszę ze często się zmienia nazwy statków może to przyczyna😅😅
Był odcinek o przesądach. Tutaj: ua-cam.com/video/OPb1Qg0DWgU/v-deo.html
@katastrofymorskie dziękuję
No to muszę teraz pomyśleć, o co prosić, skoro już dwie moje prośby zostały spełnione 😁🥰
Wychodzi na to, że niechcący stałem się złotym rybkiem... ;)
Ostatnio na Discovery oglądałem materiał o tej katastriofie, jest animacja komputerowa przedstawiająca wygląd wraku na dnie i zdjęcia zrobione pod wodą. Praktycznie cały statek się rozleciał i została jedynie część dziobowa która była wcześniej zalana wodą.
Jest to dość łatwe do wytłumaczenia: jeśli wewnątrz było powietrze - to woda musiała zmiażdżyć kadłub. Tam zaś gdzie woda już była we wnętrzu - ciśnienie po obu stronach kadłuba było takie samo i część dziobowa dotarła na dno w stanie - z grubsza - nienaruszonym.
@katastrofymorskie Tak właśnie tak to mogło wyglądać.
Witam wszystkich serdecznie, zwłaszcza szanownego pana Vito :D
Pozdrawiam ❤
Drogi Autorze, ja też czekam😊 Na, San Junan- w Pana wydaniu! to bedzie moc😅
Jest na liście...
@katastrofymorskie super, za słowo nie trzymam bo widzę że raz dane jest dochowane😊
Jak to Pawlak mówił? "U mnie słowo droższe pieniądza..."
Pełna profeska.
Dziękuję.
Wreeeeeszcie!!! Witamy😊
Proszę o opis katastrofy jachtu Barbórka w 1975, w necie jest orzeczenie, ale przydałoby się coś więcej.
Rzuciłem okiem na półkę z książkami - i cos tam na temat Barbórki mam...
"Kocia kołyska" K. Vonneguta zapożyczyła tytuł od tej zabawy. W Polsce też bawiliśmy się sznureczkami zaplatanymi na palcach, ale ta nazwa nie była używana. 🙂
Książki Vonneguta nie czytałem. Ale szukając definicji, wciąż mi książka wyskakiwała.
Pamiętam i ja tę zabawę - tyle, że nie pod ta nazwą. Latorośl zaś bawiła się w to pod nazwą angielską - i dlatego skojarzyła od razu.
@@katastrofymorskieJako kociara, dawno temu zwróciłam uwagę na tytuł tamtej książki, nie znając, oczywiście, nazwy zabawy - więc nie mogłam zrozumieć "co ma piernik do wiatraka"... 🙃
Pozdrawiam!
To były jednak inne czasy, gdy presją obywateli przynosiła jakiś efekt. Teraz rządy w ogóle by sobie tym nie zawracały głowę, a opinia publiczna zapomniała by o tym po 3 dniach.
Cos w tym jest...
🌊 🚢 R.I.P 🚢 🌊
Strasznie posępna ta muzyka 😆
Tematyka posępna - to i muzyka posępna. Zginęły 44 osoby. Trudno ilustrować to muzycznie jakimś jazzem.
Czyżby zmiana nazwy była tak zwanym memento dla tych statków?
Cześć. Czy mogę zaproponować coś zupełnie innego?
Były latarnie w Polsce to może i będzie odcinek o mniej znanych wrakach na naszym Wybrzeżu?
Dziękuję za Twoją prace 😉
Gdzie kończy się granica "mało znane"? O Gustloffie na wysokości Łeby czy Goyi na wysokości Ustki też wie niewielu. A przecież to naprawdę poważne katastrofy...
Gdybym tylko znał tytuł to dedukowałbym, że nazwa wskazuje na pochodzenie wyspiarskie, anglofońskie i w dodatku na dużą jednostkę na której można konie puszczać w kółko przy okazji obstawiając zakłady. Co mogło pójść nie tak ?
Ano mogło...
@@katastrofymorskie Nie znam się, ale chyba ta barka była za długa jak na takie fale.
👍👍👍
Na wysokości wręgu 65...
Jak wszyscy wiemy, wręg 65 to środek kadłuba. Cóż mogło pójść nie tak ?
Ano poszło nie tak, że zabierasz głos na temat czegoś, na czym nie bardzo się znasz...
Zobacz sobie: na pierwszym rysunku masz zaznaczony wręg nr 65..
www.semanticscholar.org/paper/An-Independent-Assessment-of-the-Sinking-of-the-MV-Faulkner/afd62c3b7df2c12f0d2355f002bf16e35cca6d93
Każda z przytaczanych przez Ciebie historia jest tragiczna, a jednocześnie niesamowicie fascynująca.
"Puszcza" to jakaś rozgłośnia radiowa?
Czy nie wiedzą o istnieniu tego profilu?
To też jest katastrofa :-(
Nic nie wiem o rozgłośni radiowej "Puszcza". Czemu oni musieliby znać ten (mój?) profil?
Szczerze mówiąc nie bardzo wiem o co chodzi...
@katastrofymorskie "puszcza" w rozumieniu - emituje.
Zdaje się że kiedyś cos podpisywałem z Radiem Solec (Kujawski?), ale czy emitują lub linkują - nie wiem. Pieniądze które mi proponowali były takie, że machnąłem na nie ręką.
@@katastrofymorskie mistrzów nikt za życia nie docenia :-(
Laików strata. Bo fajnie byłoby posłuchać Twoich historii w radio.
Wystarczy mi wdzięczność youtubowych słuchaczy.
Tu tak samo słychać, jak w radio. Nawet lepiej, bo zawsze możesz wrócić - a w radio nie.
A lajki? Cóż... Kanały merytoryczne nigdy nie miały i nie będą mieć popularności. Co innego laski które wskoczą w bikini i będą grać na gitarze.
to wychodzi 2600 wagonów kolejowych po 60 ton . Czyli 65 składów kolejowych po 40 wagonów . Ogrom
No.... był to jednak jeden z największych na świecie cargo swoich czasów...
Ja mam pytanie na które odpowiedzi póki co nie znalazłem w niniejszym materiale. Jaka była wyporność tych statków? Oceniać ją mogę na mniej więcej 200-250 000 ton. Tylko to ocena kanapowego eksperta... owszem internet na pewno odpowie mi na to pytanie jednak że brakuje mi tej informacji w podcaście.
91,655 GRT
67,429 NRT
169,044 DWT
@katastrofymorskie Bardzo pięknie dziękuję za odpowiedź Pana Redaktora. Okazuje się, że kanałowy ekspert przecenił możliwości o 100 000 ton. Oznacza to, że ilość ładowanej w Kanadzie rudy żelaza, była praktycznie maksymalną jego ładownościä, co jednoznacznie wskazywałoby właśnie na niecałe 200 000 ton.
@@arcadiologanoff5164 Powiem tak: techniczne czy eksploatacyjne aspekty niespecjalnie mnie interesują - chyba, że ma to wpływ na samą katastrofę. Rzadko mówię o ładowności, bo o ile długość czy zanurzenie można sobie jakoś wyobrazić, o tyle z ładownością już gorzej...
Zwykle ładowność się pojawia w katastrofach, bo jak w każdej branży jest nagminnie przekraczana. Na lądzie wobec tego co w papierach. W statkach, jak wspominał Vito chyba w połowie opisów, dochodzi często przebudowa mniej czy bardziej wysłużonej jednostki i zwiększenie tego parametru. Oczywiscie pod wartość sporo większą niż ta dla jakiej daną jednostkę liczono (kiedy była, przypomnijmy, nowa i niewymęczona). Oczywiście przenosząc wyżej środek masy. No co może pójść nie tak...
@@katastrofymorskie właśnie o ten parametr mi chodziło. Znaczy to tylko tyle że Załadunek będzie określany kapitanem. Ile Kto weźmie na pokład i do ładowni tyle zarobi no a potem mamy problemy że nam pęka nasz statek podczas sztormu
Nie myślał Pan o Spotify? Wygodniej się słucha w trasie.
Na Spotify musiałbym przygotowywać osobną wersję. A na to zwyczajnie nie mam czasu.
Także.... przykro mi...
Ale YT też się da słuchać w trasie.
👍
Słuchowisko na YT nr 1
Dziękuję Ci pięknie.
Jeżeli to była prawdziwa przyczyna zatonięcia, a nie pęknięcie kadłuba to statek nie zatonął natychmiast. Dlaczego załoga nie przekazała w eter informacji o zagrożeniu i wezwania o pomoc?
Mógłby Pan czytać nawet słownik a ja oczarowana będę słuchać ❤️
Wszystkiego dobrego!
Panie Szefie oraz Współwidzowie - po 200 odcinku to chyba trzeba zrobić jakiś plebiscyt na ulubiony odcinek? :)
Hmmm... Przecież wszystko i tak wiadomo, bo słuchacze juz dano zdecydowali:
Komsomolec - 440 tys. odsłon
Kursk - 285 tys.
Titan - 206 tys.
Katastrofy pod polską banderą - 145 tys.
Heweliusz - 144 tys.
Dlaczego Nigel a nie Najdżel?
No właśnie... Chyba popełniłem błąd...
@@katastrofymorskie Tego nie powiedziałem obie wersje w polskim języku są prawidłowe. Czego nie wolno to raz mówić w jeden sposób a drugi raz w inny sposób. Dlaczego się przyczepiłem? Taką mam naturę a pana kanał jest bardzo profesjonalny i nie chciałem być taki drobny błąd ktoś inny zauważył i wytknął w niewiadomych powodach..... choć to co teraz powiedziałem też bardzo po polsku nie jest
BTW, dla mnie, bez sensu są porównywania do boisk, basenów, stadionów, słoni… Pamietam jak dzisiaj, gdy stanąłem przed 285m LNG, tego się nie da opisać…
"Nigel" czyta się "najdżel".
Wręg czy wręga? IMHO raczej wręga.
Wg słownika języka polskiego, obie wersje są poprawne.
@@katastrofymorskie Pozostanę przy wrędze. Tak mnie uczono. ;)
Mnie zaś wręg. A że obie formy sa poprawne - to obaj mamy rację. I możemy iść na piwo. ;)
ok
Chyba największym szczęściarzem na świecie (bo uniknął katastrofy), a nie najszczęśliwszym człowiekiem
To był cytat.
Pozdrawiamy z NYC.
Fajna historia
👍