A propos motocykli. Zamieniłem Harley'a na maxi skuter BMW C400GT o pojemności 350ccm. Super decyzja :) No i uwolniłem się od specyficznego towarzystwa jeżdżącego Harleyami. To chyba jeszcze większy zysk ;)
Chińczycy dojechali do ekipy najbogatszych krezusow. Kupują najlepsze i najdroższe. Byłem widziałem. Wszystkie oscienne państwa jeżdżą 2 suwami. W Chinach 98% skuterów to elektryki... cena prądu smieszna...strasznie Im ten komunizm nie wyszedł. W Chinach ludzie ustawiają się do LV ,Guc. I w kolejce. a my za miskę ryżu dalej za...dalamy. takie czasy.
W chinach rząd stoi za tobą i cię popycha w ekspansji na inne rynki, w Polsce rząd też stoi za tobą i regularnie przetrzepuje ci kieszenie, aby przypadkiem coś w nich nie zostało. [ Chiński samochód ]
@@krzysztofkozowski2968 Ponieważ od 1990r Chiny tak jak Polska nie musiały ponosić KOSMICZNYCH kosztów wszelakiego socjalu, gwarantowanych wszystkim emerytur, rent normalnych i socjalnych, przywilejów wszelakich grup zawodowych czy ochrona zdrowia dla wszystkich ...Cały zysk mogli inwestować w rozwój gospodarki i tworzyć ogromne rezerwy. przecież dopiero od początku tego wieku w Chinach te sprawy socjalne, systemy emerytalne powstają i są rozwijane ... Do tamtej pory tylko służbom mundurowym , urzędnikom i pracownikom budżetówki przysługiwały emerytury..
Cześć, a co powiecie na temat bezpieczeństwa takiego auta? Jak to wygląda jak auto rozładuje się do zera i zatrzyma się na środku autostrady. Co zrobić jeśli wystąpi pożar? Da się z takiego auta uciec lub go ugasić? Co się stanie jeśli wjedziemy w większą kałuże która zamoczy baterię. Co zrobić jeśli auto zamarznie?
Jak zamarznie to rozmrozisz z aplikacji. Nie musisz odpalać silnika jak w spalinowym. Do zera z zaskoczenia się nie rozładuje. Poza tym najpierw ostrzega, potem zwalnia do trybu serwisowego. Ucieka sie tak samo jak ze spalinowego; otwierasz drzwi i wysiadasz. Gasisz tez jak spalinowy - lejesz wode aż zgaśnie. Bateria jest szczelna, wjazd do kałuży jej nie przeszkadza.
@@michdzi słyszałeś, by dziesiątki strażaków gasiło samochód spalinowy przez 20 godzin??? Spłycasz trochę temat. Zapominasz też, że woda użyta do gaszenia elektryka musi podlegać utylizacji, gdyż jest traktowana jako odpad niebezpieczny.
@@michdziwoda baterii nie ugasi, bo bateria ma oksydant w swojej budowie wewnętrznej - tradycyjne strażackie polewaczki mogą jedynie chłodzić baterię do czasu samoistnego wypalenia. Ugasić baterię wodą można wyłącznie za pomocą specjalnych wysokociśnieniowych gaśnic, których w Polsce praktycznie nie ma.
Może dzięki Chińczykom europejski automotive pójdzie po rozum do głowy odnośnie polityki cenowej i zacznie protestować przeciwko przymusowej elektryfikacji, bo jak na razie tylko czuli kasę... edit: chiński elektryk ;)
Tak jak po wprowadzeniu Huawei, Xiaomi, a dziś flagowce są po 5000zł :D O dziwo najtaniej wychodzi amerykański Google Pixel. Wielka trójka motoryzacji niemieckiej i tak nie obniży cen. Oni wolą nawet sprzedać mniej, ale drożej i nie walczyć o każdego klienta.
Jak teraz ubijemy europejski sektor motoryzacyjny to już nigdy się on nie odrodzi - bo przyszłosć produkcji leży w automatyzacji i wymaga ciągłych i dużych nakładów (jak odpowiedni szybko się zautomatyzujemy to być może nie odczujemy negatywnego wpływu demografii na gospodarkę UE). Chiny finansują rozwój swojej motoryzacji z budżetu centralnego (tak jak to było wcześnej z 'elektroniką') - i nie robią tego z pobudek altruistycznych. Mamy do czynienia z początkiem wojny gospodarczej na tym polu i wróg właśnie zaczął wysyłać do nas swoje wojska (w postaci MG, BYD i innych).
@@piotrm1760 podobno lubienie swoich komentarzy jest jak... A, zresztą nieważne. Było myśleć wcześniej, a nie narzucać dzikie marże, wprowadzać przymusową elektryfikację i ogólnie myśleć, że jest się ponad.
najpierw niech obnizą ceny. VW wywali w kosmos cenę za szrot ID.3 (mniejsza o numerek), a teraz nagle dało się zrobić dacie spring o połowę tanszą, tani citroen i VW planuje tani samochód el. I ooooczywiście rekordowe zyski Stellantis biorą się z wysokich cen podzespołów do montażu i niskich cen X-D. Ja tylko się zastanawiam, dlaczego wcześniej producenci nie wpadli hurtowo na pomysł golenia klientów wraz z obniżeniem jakości. W rowerach elektrycznych ten sam rak.
Za rok skończy mi się leasing xc40 i myślałem by wziąć ex30. To czego nie wspomnieliście w wywiadzie to historie kosztow naprawy/wymiany baterii z najmniejszych, prozaicznych powodów. Jakiś gość lekko przerysował pokrywę baterii i Hyundai Kanada dał mu rachunek na 60 tys dolarów. Takich historii jest nieprawdopodobnie dużo. Myślę, że poczekam, aż rzeczywiście te koszty będą akceptowalne, oraz te elementy będzie można naprawiać. Nie chce przerysować nowego Volvo elektrycznego na studzience, a potem dostać 250tys złotych rachunku z serwisu.
@@ML-hf6ii Jest popyt. Tesla Y najlepiej sprzedającym się sam. w Europie. Sprzedaż EV w Polsce +40% r.d.r. Samochody już są. Jedno musi iść w parze z drugim.
@@azxazx2770 masz taki samochód? Jeździłeś po Polsce? Bo ja tak. Jeżdżę nim od niecałego roku, zrobiłem już 15kkm. I wiem nie jest jeszcze idealnie ale raczej nie mialem żadnych problemów w trasie z ładowaniem. I owszem do zachodu eu jeszcze nam daleko ale ilość w EV w Polsce jest jeszcze znikoma a Polacy są za biedni na nowe elektryki zarówno finansowo jak i intelektualnie, wystarczy poczytać komentarze
@@ML-hf6ii Mam dwa EV i żadnej spalinówki.Infrastruktura jest w powijakach w stosunku do zachodu. O ile główne drogi mają w Polsce w miarę dobrą infrastrukturę, o tyle są miejsca gdzie jest źle. Jest dużo takich miejsc turystycznych. Ale Polska jak to Polska. Polacy walczą z EV zanim się dostosowywać.
bo Janusz nie kupi auta z chin - weźmie używanego vw, audi lub mercedesa, nawet jeśli w tej samej cenie kupi nowego chinola - wybierze passata i nie wiem czemu ludzie wciąż mają marzenia o autach na prąd - póki nie zrobisz na jednym ładowaniu 1000km, to takie auto nie ma sensu
@@henryksosna4182 na ten moment pod żadnym względem nie jest to przyszłość - chociażby dlatego, że mają słaby zasięg, nie są wcale ekologiczne, są bardziej szkodliwe dla środowiska niż samochody spalinowe
Nie chcę się czepiać.. ale nie skleja mi się informacja, że FIAT 500 z 2019 roku (5 lat) ma 25 tys. przebiegu czyli średnio 5 tys. km rocznie robisz, a wydajesz średnio 1500-2000 zł na paliwo. Takie autko pewnie w cyklu mieszanym pali 6l/100km, koszt benzyny ok. 6,5zł za litr czyli ok. 230 litrów benzyny przepalasz czyli ok. 3833 km miesięcznie robisz czyli w skali roku ok. 46 tys. km. Mam nowe auto z salonu i robię średnio 20 tys. rocznie i po 2 latach użytkowania jest 41 tys. nabite od zera. Spycham to na przejęzyczanie?
33:27 potwierdzam - coraz więcej osób widzi, że motocykl o pojemności 300-400 o fajnym stosunku wagi do mocy spokojnie wystarczając do dynamicznej jazdy po mieście, palą o połowę mniej i przez wagę świetnie się nimi manewruje. Idealny przykład przejścia z tego co chcemy na to co faktycznie potrzebujemy
ludzie jaki motocykl do miasta ??, dajcie spokój. Zaliczacie glebę i ubranie oraz zdrowie poszarpane, a zaliczcie wywrotkę autem. Gadałem z ludzi z mojego grona co mieli w życiu motocykle to mi zawsze mówią : trochu piachu i lecisz na glebę, poza tym jedziesz do pracy piękna pogoda, a wracasz po pracy zmęczony i leje a ty na motorze. Powodzonka.
@@adiskorpion7Włosi nie bez powodu wolą skutery niż motocykle. Po mieście, gdzie średnia prędkość w porywach dochodzi do 40 km/h motocykl jest całkowitym nieporozumieniem. Już nie mówiąc o utracie bezpieczeństwa i komfortu w porównaniu z samochodem.
Super materiał. Wyważony, bez propagandy w jedną czy drugą stronę. Mam nadzieję że rzeczywiście skutkiem konkurencji będzie obniżenie cen nowych samochodów czego byśmy sobie chyba wszyscy życzyli.
350 tysięcy to tani samochód. Definicje taniości zmieniły się jak widzę. Pan Adam też jest przeciętnie bogatym kierowcą ciężarówki, którego stać na przegląd za 30 000 zł. Interesujące.
Zerknij na ulicę, masa samochodów jeżdżących kosztuje tyle lub więcej, to że mnie nie stać na takie nowe auto nie znaczy że nie stać mnie już na używane z drugiej czy trzeciej ręki tak jak spalinowe ile razy kupiłeś nowe auto?
Uczepiłeś się jednej ceny i już gównoburzy szukasz. 350 tys za ten samochód w którym siedzieli. Odpowiednik europejski czyli np vito w elektryku będzie ponad 500 tys. Mówił w też o MG4 który kupisz za 125 tys minus dopłata. Samochód segmentu C. W europejskich za tyle nie dostaniesz segmentu B.
@@ThePrzemo1987tylko czy warto wydawać tyle na samochód? Są ludzie którzy dawno mogliby mieć nowe auta a nigdy ich nie kupowali, bo dla wielu to bezsens. Zależy jak kto traktuje samochód.
@@mh-no1nz jasne, że benzyna jest wygodniejsza. Zalewsz i masz 800 -1000 km zasięgu. Elektrykiem ludzie bujają się na ekspresówkach 90 km /h, by oszczędzać prąd. Benzynę zalewsz z baniaka nawet w szczerym polu i jedziesz , albo pzynosisz od chłopa w awaryjnej sytuacji. Elektryk w takiej sytuacji to laweta.
A jak tam rynek wtórny? Bo chyba nie będzie istniał......Dla mnie żeby się przemieścić tam gdzie chce a nie trasą ładowarki wystarczy golf 3 za 1000 zł. I nie muszę się martwić o zasięg i spędzać kilka godzin w samochodzie przy laptopie żeby go naładować.Wydać 350 tyś za takie auto to tylko dla bogatych.Nawet wydać 100 tyś na byle jakie auto z byle jakim zasięgiem jest to dramat i nie każdego bedzie na to stać...
Ok dzięki ale nie oglądałem do końca(tylko 22 min) bo musiałem isc do pracy😏Ale co by nie było i tak dla przeciętnego Kowalskiego żadne elektryczne nowe auto nie jest dostępne....
No ale za to jest dostępnie auto z rynku wtórnego i to nawet w automacie gdzie o elektryku z rynku wtórnego można pomarzyć o zasięgu nawet nie wspomnę....Komunistyczna UE zmusza obywateli na przesiadke na elektryki nie dając żadnej alternatywy.I dopóki sa dotację(lobby) to maly procent ludzi się na to złapie ale jak dotacje się skończą a opłaty podrożeja to wtedy pogadamy.....
I bardzo dobrze, że chińczyki wchodzą do nas, bo firmy europejskie (gównie niemcy) chciały pozamiatać rynek produkując drogie elektryki, wymuszając jednoczenie rękami polityków zakaz sprzedaży spalinówek. A tu taki klops, że sprzedaż elektryków w europie spada (i bardzo dobrze), a tu jeszcze wchodzą chińskie znacznie tańsze. I tu sprawdza się stare przysłowie - chytry dwa razy traci! Pozdro.
@@Mich666Mich Obejrzyj sobie chociaż wczorajszy film Adama Kornackiego, podaje najnowsze dane. Już na kilku kanałach motoryzacyjnych słyszałem, jak sprzedaż elektryków "rośnie". VW np. w grudniu wstrzymał montaż swoich elektryków, bo się nie sprzedają.
@@asden2686 Elektryki VW się nie sprzedają, bo są średnio udane i stanowczo za drogie. Dane z ACEA, styczeń 2024 sprzedaż w Unii. Wzrost sprzedaży elektryków rok do roku o 28,9%, wzrost udziału w rynku z 9.5% do 10.9%.
To nie jest kwestia ceny aut elektrycznych tylko życia w Polsce za przeciętną wypłatę, ale nie z exsela tylko rzeczywistą. Wszystkim żyło by się lepiej jeśli wynagrodzenia były takie jak teraz są obecnie a ceny dóbr były by z roku 2004-2006 roku. Ale to nie realne w Polsce, każda cena produktu bierze się z stolicy i nie zawsze ma to odzwierciedlenie na resecie kraju w którym jest sprzedawany dany produkt.
Jak nie cena elektryka? Kupując dziś elektryka (a to nie nie zmieniło od dekady) za tę same cenę masz spalinowe auto tej samej klasy i 15 lat serwisu i paliwa do tego spalinowego. Te wszystkie bajki o tańszym serwisie elektryków to bajki. Opony i hamulce tak samo wymieniasz w obu typach. Przeciętnie autem robi się 10-15 tysięcy km rocznie (mowa tu o zastosowaniu prywatnym). Z silnikiem trzeba robić coś po ilu 300 000 lub więcej. 300 000 dla zwykłego zjadacza chleba to jest 20 lat jazdy autem. Po takim czasie, to raczej już trzeba wymienić wszystko niż myśleć o remoncie samego silnika. To wszystko jest kwestia ceny. W odcinku wspomnieli o jakiś dwuosobowych elektrykach z ograniczeniami do 50km/h i pewno jakimiś 100 km zasięgu na jednym ładowaniu za 50 000 zł. No bez jaj, ale kto to kupuje? Za 60k kupisz i10, 4 osobowe spalinowe, z Vmax pewno powyżej autostradowej a do tego z zasięgiem do 500 km na jednym tankowaniu. Auto dobre do miasta ale i w trasę jak trzeba to pojedzie.
@@toudisajfaj z tym się z tobą zgodzę 👍auta elektryczne to ściema 👍I nie zawsze jest tak że auto co ma 300 tysi na budziku to już jest wyrok (tu bym bardziej się obawiał że zawias się kończy oraz podzespoły silnikowe a nie sam silnik ), szczególnie ropniaki. Bardziej bym powiedział że gorzej chodzi silnik jak ma coś przed 200 tyś km niż po 300 tyś km, wszystko zależy od właściciela czy jeździł aż się nie urwało czy działał profilaktycznie. 👍
@@toudisajfaj dokładnie dlatego elektryki są dla tych co dużo jeżdżą czyli 150-200 km dziennie . czyli około 50 tys (40 tys codzienna jazd + 10 tys użytek prywatny) hydrokinetyk + diesel BMW x3 vs iX3 1. co roku 3 serwisy olejowe + 1x klocki + wynajem przez 9 dni auta zastępczego 2. co 2 lata - rozrząd i pompa wody , olej w skrzyni , tarcze , płyn chłodniczy 3. co 3 lata - czyszczenie układu dolotowego, dpfa 4. po 6 latach - cały układ paliwowy,wtryski, świece żarowe, naprawa skrzyni PS: 'hamulce tak samo wymieniasz w obu typach.' tarcze i klocki o wiele rzadziej bo rekuperacja
Wszystko zależy od ceny prądu ,a nie zapowiada się żeby one spadały. Jeżeli chodzi o dłuższe trasy to wogóle się nie opłaca ceny na stacjach za 1 kWh to 2-3 zł a mogą wzrosnąć auto zużywa ok 20 kw na 100 km to kosz ok 40-60 zł ,diesel to 5 l na 100km cena litra to 6,7 koszt wynosi 33,5 zł . Zobaczymy co przyniesie przyszłość ,rynek to zweryfikuje
@@krzysztofkozowski2968 mam swój prąd więc elektrykiem jeżdżę za darmo czyli 0zł żaden spalinowy nie będzie tańszy bo nie mam rafinerii swojej czy pola naftowego
chiński elektryk. Pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi w filmie jak jest z zasięgiem aut chińskich w porównaniu z "europejskimi"? bo to że samo auto jest tańsze to rozumiem ale czy nie dzieje się tak kosztem zasięgu czy szybkości ładowania ?
za 5 lat moze nikt nie bedzie pamietal , ze taka marka istniala. to zakup jednorazowy do chwili dopoki sie cos nie zepsuje - to moze byc drobiazg. Serwis , czesci zamienne ? - jedna wielka niewiadoma. Zakup mocno ryzykowny .
Samochody mają być jednorazowe. To samo jest np. ze smartfonami i innymi produktami. Obecnie absolutnie nie opłaca się np. kupić używanego smartfona, który ma już całkowicie zniszczony akumulator a próba jego wymiany kończy się najczęściej zniszczeniem smartfona, bo bateria jest na beton przyklejona. Produkty mają być jednorazowe aby nie było rynku wtórnego a nowy produkt ma się popsuć około 2 lata po gwarancji.
@@dziupla2000 Kiedyś tak bo można było zmienić baterie a obecnie to raczej nie a i smartfony obecnie, w miarę dobre można już kupić za 500-600 zł nowe.
Na LPG robię 300 km i tankowanie, ale z tym nie ma problemu bo na każdej stacji zatankuję . Jak będzie ładowarka na każdej stacji a prąd w cenie detalicznej jak w domu to będzie dobrze , ale jak prąd droższy od paliwa to tylko maniacy będą ładować.
LPG podrożało, nie ma na każdej stacji, gaz jest niebezpieczny szczególnie przy kolizjach, fani elektryków to nie maniacy, to ludzie mający zdaną maturę, przecież tam nie masz skrzyni, bloku silnika, zaworów, EGRa, wydechu, spalin, inne hamulce, nie ma wału, tylko debile są za spalinowymi
@@Potrek To nic nie mowi, bo srednio to jak ide z psem na spacer to mamy po trzy nogi. Ja robie srednio 100 km dziennie , ale to nie to samo co 100 km codziennie. Jadac raz na 2 tygodnie z Wroclawia do Strasbourga , wychodzi nawet wiecej jak 100 km srednio dziennie , ale by tam dojechac kosztowalaby mnie to 2 razy tyle czasu co jade samochodem spalinowaym, a siedziec w nocy w zimnym samochodzie w kufajce i czekac az sie naladuje , to srednia przyjemnosc. Chyba zle zadales pytanie?
Wszystko fajnie jak auto nowe. Kilka lat minie, a tego auta czy innego elektryka nie bedzie w stanie naprawić nikt w Polsce. Nowy Hyundai Tucson hybryda w ciągu 3 lat był w serwisie już trzy razy. Co będzie po upływie gwarancji? Czy ktokolwiek z Was zadaje sobie podobne pytanie co będzie z elektrykiem za 3,5,10 lat?
Chińczycy przewidują, że auto za (w przeliczeniu) 50kPLN posłuży 5-6 lat i do recyklingu. Problem jest taki, że w Polsce to auto kosztuje już 120-140kPLN i nie staje się bardziej długowieczne. I jedna ważna rzecz: Chińczycy zarabiają więcej niż Polacy (tak średnio).
@@PiotrPilinko Według tego co było powiedziane zarabiają średnio jakieś 15% mniej niż Polacy, ale średnio ja i mój kot mamy po 3 nogi. Chiny to kraj wielkości kontynentu i Chińczycy w biednym interiorze będą zarabiali dużo mniej, a bogate wybrzeże będzie zarabiało więcej. A ceny samochodów mają 2 razy niższe niż w Polsce.
Żadne przewidywanie , nie ma obecnie nic co by mogło sensownie zastąpić auta spalinowe poza elektrykami , ten ładowane wodorem dalej będą droższe i będą trzymać posiadacza na smyczy koncernów które im ten wodór będą sprzedawać . Te typowe elektryki zawsze będzie możliwość załadować ze słońca , nawet jak w sieci braknie prądu to posiadacz instalacji PV off grid albo Hybrydowej będzie mógł auto naładować . 8:48 Należy dodać że w 2023 roku cena Litu na giełdach spadła o 78% ! , jako że Lit to główny i najdroższy składnik baterii w EV to w tym roku możemy się spodziewać 10-15 % obniżek cen aut elektrycznych .
Mysle, ze duzo ludzi zrobi chodzby po zlosci UE i kupi auto z Chin. Pomijajac juz fakt, ze Chinskie elektryki w tej samej cenie, sa o niebo lepsze pod kazdym wzgledem.
Prezentacja kitajskiej taczki do przewozenia cial na cmentarz 1. Czemu nie powiedzieliscie ze przy 100km jak dotknie ściany to zostaje caly tylko tylni bagaznik? 2. Czemu nie wspomnieliscie ze nie ma czesci w tym kraju do tego gruza? Ba nawet na naprawe tesli po wypadku ludzie czekaja po pl roku albo i dluzej 3. W przypadku awarii elektrykow ceny kosmos a i soecjalistow jak na lekarstwo.
Z jednym się nie zgodzę: mam 500C przedliftowego. Prawdziwa skóra na fotelach, boczkach, dopasuona wersja. Kierownica mięsista, dobrze wykonana. Plastik na górze deski fajny, ładnie zalakierowany. Jak na tę kasę auta to właśnie raczej wyznacznik jakości, niż zaliczający tyły
Jak Dacia wprowadzi elektryki to będzie oznaczało moment że elektryki już się opłacają. Spalinówki i hybrydy będą do samego końca ich ekonomicznej opłacalności.
@@mariomarcucholek998 I co najśmieszniejsze, Spring produkowany w Chinach. Chciwość europejskich koncernów skończy się tak jak z panelami fotowoltaicznymi. Europie cła nawet nie pomogły.
Mam 3 telewizory Chińskie, od 450 zł 32 cale do 1450 zł 46 cale- wszystkie super a ten ostatni to rewelacja, przedtem miałem Samsunga 42 cale za 2600 zł pracował 4 lata; póżniej był Philips 42 cal kosztował 2000 zł pracował 5 lat, syn ma Samsunga za 5000 zł 56 cale pracuje 7 lat ale obraz jest gorszy od Chińczyka.
A jak wygląda sprawa poruszania się samochodem zarejestrowanym w Chinach z chńskimi rejestracjami po Polsce? Czy Polak może zarejestrować auto w Chinach z jakimi opłatami się to wiąże? Jak ma się sprawa ze światłami w chinskich samochodowach (czy standardowe samochody produkowane na chiński rynek mają światła europejskie czy amerykańskie)
Jak będzie się bardziej opłacało i będzie można taniej kupić to wszyscy zapomną o swojej lojalności do niemieckich marek i z chęcią powitamy chińskie marki
Niemiecka motoryzacja bazuje na frajerach co to za drobne opcje płacą majątek. I żeby to wszystko jeszcze działało jak należy. Ponadto bazuje na wiecznym hejcie na inne marki. Wszystkie artykuły i testy, które są publikowane w Polsce mają nastraszyć użytkownika przed innym autem niż niemieckie. Według polskiego internetu Skoda to najlepsze auto na Świecie.
3:39 Sprzedawca i naganiacz chińskich samochodów elektrycznych udający eksperta mija się z prawdą. To, że Landwind "złożył się" w crash teście nie wynikało z tego, że był samochodem spalinowym, tylko ze źle zaprojektowanego nadwozia. Do dnia dzisiejszego Chińczycy maja z tym problem, ciągle pokazują to testy. Tego etapu nie przeszli do dziś.
Dziekuje Panowie! Ciekawie jest posluchac jak to sie jezdzi w Polsce. Bardzo duze roznice pomiedzy Polska a AU. Elektrykiem jezdze od 2014. Hybrid-em do 2022, dalej to juz bateryjnym EV. Wszystko w Adelajdzie, i majac "elektrownie" na dachu swojego domu. Energia jest darmo i ze slonca. W 2023 wyjezdzilem ponad 40k kilometrow. Kosztowalo mnie to zero dolarow. Jezdzilem wtedy wlasnie chinskim BYD Atto 3 --- moim zdaniem dobry woz. I niedrogi tutaj. Teraz jezdze tez BYD, ale juz modelem Seal. Jeszcze lepszy woz. Nic nie nawala, i prowadzenie tego wozu to sama przyjemnosc. Jezeli ktos lubi jezdzic. Minusy elektrycznej motoryzacji tutaj to glownie niedostatek publicznych ladowarek. Bo zawsze musza byc jakies "ale" ! Benzyna jest droga tutaj, a energia elektryczna darmo z wlasnego dachu! Stad mierze "sily na zamiary". I wiekszosc elektrykow jest kupowana tutaj z tych wlasnie powodow. Chociaz procentowo? -- to AU wyglada mizernie w porownaniu z taka Norwegia czy innymi potegami? Ale to juz sie zmienia -- szybko i do potegi! Stad braki ladowarek. Nie nadazaja za publika! Osobiscie, nigdy juz nie wroce do benzyniaka. Przynajmniej, nie z wlasnej woli. Pozdrawiam z Adelajdy. Adam. Bye.
Kurła same milionery na kredyt. Który z was ma 125k w portfelu? Żaden ale typ powie że 125k to tanio. Po nadchodzących podwyżkach prądu szybko rurki zmiękną.
Polecam hybrydy klasyczne, optymalne rozwiązanie na czas "przejściowy", nie wymagają żadnych stacji ładowania, spalanie w jeździe miejskiej np. Toyota Yaris 4 lub 5 generacji oscyluje ~3 l/100 km, w trybie mieszanym ~4 l/100 km, przy prędkościach > 100 km/godzinę 5-6 litrów/100 km.
5-6 litrów w yarisie przy 💯 km??? 🤣🤣🤣Kia Niro na trasie Błonie - Łuków 2/3 droga szybkiego ruchu 130 na tempomacie mieści się w 5 l ta samą trasą Yaris cross powyżej 6l coś toyocie chyba nie " pykło"😂😂😂
@@piotrjozwik9582oczywiście dlatego ja opisałem spalanie przy mojej nodze małżonce która użytkuje służbową toyotę , Niro pali na tej samej trasie 3,8 😂 poza tym subiektywne odczucie kia cichsza dynamiczniejsza estetyczniej wykonana i wygodniejsza w codziennym uzyciu...nawet jeśli spalanie będzie porównywalne to uważam że silniki 3 cylindrowe to nieporozumienie może w zwykłym Yarisie tak w Yaris crossie...no nie za to 2,5 l w camry już jest przyjemne....i tak nie wyje 😁😁😁 więc Yaris do miasta ok w trasę męczący corolla trasa też nie jest już tak różowo...takie odczucie użytkownika....ale każdy ma swojego bzika były czasy że robiłem przeszło 1000 km trasy fiatem 126 p i też nie narzekałem ale wtedy miałem lat 25 a teraz 2x więcej 😁 ale mówię to już kto co lubi....
Chiński elektryk 🙂👍 Bardzo ciekawy materiał dotyczący aut elektrycznych. Jak na razie to ceny tych aut zaporowe jak na przeciętnego Kowalskiego. Adam Borusewicz świetnie opowiada o rynku jak i obecnych realiach aut elektrycznych. 👍
Kazdy z tym zasięgiem w tych elektykach. Ja znów z kolei mam problem z zasiegiem w mojej spalinówce... 95% zasiegu robie w miescie stojac non stop w korkach, moj 200 konny suvik z napedem na 4 koła żre 13-14 litrów. 55 litrów starcza na max 420 km. Jak znów z kolei wyjadę na trasę ( 2x do roku ) to przez opory powietrza też żeżre w ciul. Nie wspomnę ile to jeszcze kosztuje tankowanie. Taką teslą z palcem zrobie w miescie 350km, wieczorem podajdę pod dom, podłaczę wtyczkę i idę spać... 2 x do roku doładuję się na trasie tym elektrykiem, mając 95% o wiele wiecej spokoju i komfortu w ciągu roku.
Dobrze, że nie kupiłeś ciągniaka siodłowego do jazdy po mieście i nie narzekasz, że pali dużo i ma słaby zasieg. Kupiłeś suva palącego 14 l i jeździsz w trasy dwa razy w roku. Są suvy palące znacznie mniej. Twój problmem, to nie spaliniówka. Myślę, że to problem psychologiczny, albo zwykła prowokacja.
Zaprojektowanie samochodu z silnikiem spalinowym jest o wiele droższe od gotowca na baterie, ale w salonie ten sam samochód z napędem elektrycznym kosztuje dwa razy więcej od spalinowego, ma dwa razy mniejszy zasięg i zwolenników bez pojęcia 😂 P.S. Dawid! Ty jeździsz Fiatem 500 przy takim rozmiarze? Kup sobie limuzynę z ogromnym silnikiem spalinowym, będziesz mieć luksus i szybkie tankowanie.
Tuż po obejrzeniu tego filmu wskoczył mi artykuł o ograniczeniach czasowych możliwość ładowania samochodów elektrycznych w Holandii. Tego typu kwestie odbierają chęć przesiadki na elektryka bardziej niż obawy dotyczące zasięgu czy nawet żywotności baterii
Sens to budowa nowego komunistycznego państwa - bez ropy, bez płci, bez gazu, bez , węgla, bez rolnictwa, bez przemysłu, bez wiary - tej chrześcijańskiej. A przy okazji można szybko sporo zarobić, jeśli zmiany będą na drodze rewolucji i przymusu.
Chiński elektryk :) Ciekawe czy takie auto jak wystąpiło w programie będzie kiedyś w wersji kamper z panelami na dachu z pełnym OFF GRID :) Pozdrawiam i łapkę zostawiam :)
Szanowny pan fachowiec od elektryków używa ciągle anglojęzycznego słowa "case". A polskiego się jeszcze dobrze nie nauczył. "Włancza", "wyłancza", "półtorej roku". Śmiech na sali.
Wszystko sprowadza się do ceny. Są ludzie, którzy kupują wyższą półkę i im cena nie gra roli. Auto za ponad 300 000 zł to nie jest auto dla zwykłego człowieka. Zwykły człowiek kupuje auto aby bezproblemowo dojechać do pracy, na zakupy, w weekend pojechać radziną do rodziny. Kilka razy w roku wyskoczyć gdzieś dalej. Może autem nad Morze Śródziemne. Od dekady w tej sprawie nic się nie zmieniło. Za cenę elektryka kupi spalinówkę i jeszcze mu zostanie środków na 15 lat serwisowania tej spalinówki (w tym paliwo, oleje i inne części eksploatacyjne). Niemal na pewno w tym czasie w elektryku trzeba będzie wymienić baterię, co tylko pogłębi tę przepaść. A w statystycznej spalinówce nie padnie nic, co by wymaga kapitalnego remontu. I tu można by temat zamknąć. Ale w filmie ładnie wspomnieliście o jakiś mini samochodach za 50 000 zł, dwuosobowych, z jakimś niewielkim zasięgiem. Bosko, gdyby to coś było w cenie skutera 10-15 tys zł. Kupił bym w ciemno na dojazdy do pracy i na zakupy. Ale za 50 000 zł? Za 60 000 zł dziś kupię spalinowe pełnowymiarowe auto dobre do jazdy miejskiej ale zdolne zrobić coś więcej niż ten minielektryk za 50k. I zabiorę do niego w razie potrzeby 4 osoby! A i wiecie co jeszcze, nie muszę inwestować w garaż, bo zaleje je na każdej stacji paliw. Nie muszę się martwić, że do pracy muszę przeciąć autostradę lub drogę szybkiego ruchu, bo normalne auto utrzyma minimalne prędkości na tych drogach. Zastanowiła was rosnąca popularność skuterów do 250cc? To jest prosta sprawa od kilku lat można na takich jeździć na zwykłym prawie jazdy katB. nie trzeba robić specjalnie na nie A. Dlatego rośnie ich popularność. I tu też pięknie widać czemu z elektrykami jest problem. Wystarczy porównać skuter 50cc do 250cc i większe motory. Ten pierwszy jest tylko na Dowód Osobisty, drugi na prawo jazdy kat B, a reszta wymaga już kat. A. Skutery do 50cc maja ogranicznik prędkości do 40km/h. Więc jazda tym w trasę dłuższą niż kilka km jest męcząca. Tak kilka km. Byłem zmuszony przez kilka miesięcy dojeżdżać do pracy 25km i to jest katorga. A zrobienie 70 km na raz wymaga zaparcia. Da się, ale jest to męczące, niebezpieczne. I czasochłonne. Największy plus to koszty, tani pojazd, tania eksploatacja. 250cc wymaga nie wiele więcej uprawnień, ale za to właściwie daje już wszystkie zalety pełnego motocykla. Cena jest niewiele większa od skutera 50cc, spalanie też wiele większe nie jest, ale za to pojazd jest większy, szybcy. Porusza się po drodze pewniej i bezpieczniej od małego skutera. Pokonanie codziennych tras nie stanowi tu już wyzwania. Pełny motocykl to już kolejny krok - trzeba zrobić osobne uprawnienia. Sam pojazd jest znacznie droższy (porównywalny z autem a nie można nim jeździć cały rok). Ale tak skrócie, trzeba zainwestować dużo więcej niż w 250cc A zysku do codziennych czynności już nie ma. Żeby elektryk wygrał ze spalinówką, musi być tańszy, a przynajmniej nie droższy od spalinówki. Ekologia - piękne hasła, ale auta ludzie nie kupują dla szpanu, tylko aby móc żyć na jakimś przyzwoitym poziomie. Komunikacja w tym kraju poza kilkoma wielkimi miastami właściwie nie istnieje. W życiu najpierw patrzymy na ekonomię, potem na ekologię. Mam porzucić spalinówkę? Ok, dajcie mi elektryka w tej samej cenie i klasie i jutro porzucam spalinówkę. Rząd chce bym porzucił spalinówke, ok, niech mi zapewni stacje ładowania gdzie mieszkam i pracuję (ja tego nie zrobię, ekonomicznie nie jestem wstanie). Rząd chce bym porzucił w ogóle auto, ok, ale chce mieć możliwość dotarcia z punktu A do punktu B w sensownym czasie (bo już nie mówię, że w ogóle mieć taką możliwość) oraz w sensowny sposób. Bo kilka przesiadek i kilku km marsz miedzy środkami transportu przy tych przesiadkach, to nie jest sensowny sposób. I powiem jeszcze, że nie raz chciałem porzucić samochód na rzecz np. pociągu. Ale - czas przejazdu pociągiem zawsze był dłuższy niż autem (a tu jeszcze na i z dworca muszę się jakoś dostać) - godziny przejazdów w ogóle nie pasowały do zaplanowanych czynności w miejscu docelowym (często trzeba było planować dodatkowy nocleg) - koszt podróży przy dwóch osobach był taki sam, przy trzech, własny samochód wychodzi taniej. Czyli jedź pociągiem, będzie wolniej i drożej ale za to w beznadziejnych godzinach...
Niestety wiele osób jest jak w matni i pisze bzdury o alternatywnych w pełni elektrycznych długodystansowych(test Warszawa-Wiedeń)i szybkich w tankowaniu(nie długim ładowaniu)samochodów wodorowych!!!
z Warszawy do Wiednia najwygodniej pojechać pociągiem nocnym - oczywiście to kosztuje ale nadal taniej niż samolot , a w praktyce daje oszczędność czasu na poziomie 8 godzin urlopu.
Ceny spadną jak baterie litowe zostaną zastąpione superkondensatorami grafenowymi - prace trwają prototypy są testowane czas ładowania kilka minut i po problemie Grafen tani w masowej produkcji i nie zanieczyszcza środowiska !
czy ktos kiedys probowal naprawiac chinska pralke czy cokolwiek innego po paru latach uzytkowania ? Tak samo bedzie z samochodami - jazda do pierwszej awarii.
350 tys. zl ???? tylko??? ..... eee....to pikus.... - ten chinczyk to rzeczywiscie dla przecietnego pracujacego ( w polsce) polaka.... cos jak jak VW-Polo w niemczech lub Polonez w Polsce!! 😂
Ten film definitywnie zniechęcił mniej od chińskiej motoryzacji. Bo wnioskuję że dewizą jest 3xW czyli wygląd, wyposażenie, wygoda. Dużo bardziej przemawia do mniej japoński PiN : praktyczność i niezawodność. Niestety będzie tak jak z telefonami. Tradycyjnie Nokie czy Ericsony zostały wyparte przez nową technologię zapoczątkowaną przez Amerykanów. A koniec końców rynek zdominowali Chińczycy. Najpierw ceną a obecnie brakiem konkurencji bo kolejno wycofywali się niechinskie LG, HTC, Sony... Obecnie telefony chińskie nie są już tanie za to jakość wciąż jest niższa niż Apple czy wyższe modele Samsunga .
No i niestety zachodzi następne pytanie nikt z was nie mówi jakie są koszty ładowań i koszt przejechania 100 km tym wspaniałym autem elektrycznym w momencie kiedy musimy się właśnie na takiej ładowarce naładować a powiem że nie są to małe pieniądze bo bodajże się pan Daniel Grzyb kto ostatnio sprawdzał i średnio wychodzi około 60 zł 100 km, ja mam Zafirę z LPG i 100km robię za 27pln więc gdzie tutaj jest sens zakupu auta elektrycznego. Dodam jeszcze tylko że mój znajomy ma auto elektryczne byliśmy w Berlinie on swoim autem elektrycznym pojechał trzy ulice dalej aniżeli ja moim autem na LPG, obydwoje musieliśmy zapłacić 7 €za nalepkę ekologiczną wydawano na stacji kontroli pojazdów, on dostał z automatu na auto elektryczne ami sprawdzono za pomocą analizatora spalin jakie spaliny wydobywają się z mojego samochodu i czysto teoretycznie Zafira z przebiegiem ponad 500000 km dostała klasy emisji spalin euro 6 więc po co mi auto elektryczne za ponad pół miliona zł skoro mogę mieć Zafirę za 25 000 zł i tak samo jeździć jak tym gównem elektrycznym tylko że taniej, no chyba że kogoś przejście z tak zwanego buta 250 m bardzo by bolało to faktycznie warto dopłacić te marne 475 000 i kupić auto elektryczne.
My Polacy w części nadal uważamy Chiny za kraj drugiego, trzeciego świata. Uważamy, że skręcają tanie produkty i wysyłają w świat. Widząc chińskie auto ludzie naśmiewają się, obgadują bokiem. Potęga rośnie a my spadamy...
Chińczycy już od dawna zarabiają średnio więcej niż Polacy (szczególnie ci wykształceni). Natomiast chińskie auto za ok. 50kPLN (w przeliczeniu) - w Polsce sprzedawane jest już za 120kPLN (albo i więcej): problem w tym, że Chińczycy uważają, że auto za 50kPLN ma wytrzymać 5-6 lat eksploatacji - i do recyklingu. No i mniej więcej tyle wytrzymuje.
Pytanie nie powinno brzmieć co się dzieje z tymi chińskimi elektrykami tylko co się dzieje z europejskimi elektrykami a dokładniej ich cenami oraz horendalnymi marżami i nadmierną chciwością producentów aut. Osobną kwestią jest to iż koszty pracy w bogatych społeczeństwach są niewspółmiernie wyższe niż w biedniejszych głównie za sprawą związków zawodowych pracowników.
I jeszcze katapultę oraz baniak a piana na dachu. Zobacz statystyki jak często palą się elektryki a jak często tradycyjne auta. To jest przepaść. To jest tak samo jak szansa na wypadek autem a na to że samolot spadnie.
@@iqube5386 Chodziło o uratowanie auto, bo wiadomo, że nie zgasisz płonącej bakterii. Po co tracić całe auto. No, ale jak chcesz to ironizuj. Ekologia to oszczędzanie zasobów.
Ciekawe, że rozmowy o elektrykach na kanałach motoryzacyjnych mnie zniechecaja, nachalnym wmawianiem ze to super itp. a tu kanał nie motoryzacyjny i szybciej trafiacie do mnie z przekazem tych EV. Mieszkam w starym bloku gdzie nie ma możliwości ładowania aut, wiec jajo prawdziwa "cebula" śmigam autem na LPG bo taniej, faktycznie nie tankuje 2min auta tylko 5min, robie na tym 450-500 km dystansu, gdy EV da taki czas ladowania i ceny użytkownia normalne to moze przesiądę sie dobrowolnie z LPG 😅 Dzieki za ciekawy film. Serdecznie Pozdrawiam
Nie, te samochody, a raczej ich produkcja jest dofinansowana ze środków państwa Chińskiego po to żeby można było dokonać ekspansji na Europę, ludzie tego nie rozumieją. Firmy, koncerny europejskie już dawno weszły w spółki Jon in Venture z firmami chińskimi, przetransferowano technologię. Plan ma wyprzeć USA z europy tutaj mają dominować Chiny i Rosja, ludzie nie potrafią połączyć kropek. Zresztą Chińczycy sami o tym mówią. Tego się należy bać. Cała ta idea nie ma nic wspólnego z ekologią. Ekspansja już jest przygotowana, wiele portów w europie jest zapchana samochodami chińskimi. Samochód elektryczny pozornie jest tańszy w eksploatacji do momentu jak przyjdzie Ci wymienić baterię za połowę ceny nowego. To Chiny są właścicielami większości materiałów do produkcji baterii i to od nich zależy jaka będzie cena baterii. Jeżeli Europa się nie podporządkuje to wrócimy do zasilania gaźnikowego, taka prawda tej reformy.
@@lukaszklimkowski1783 bo taka jest polityka Eu......całą produkcje chcą wyrzucic z europy i zarabiac chca na transporcie i cłach...za kilka lat EU bedzie pustynią biedoty i bez pracy
brytyjczycy narzekaja na mg4 jezeli chodzi o ogniwa: przy pracy typu kierowca uber zauwazyli ze ognia szybciej traca swoja wartosc i znacznie szybciej bateria ulega rozladowaniu.
fajny material, fajny gosc. uwaga do prowadzacego: to zle wyglada kiedy gosc mowi, a prowadzacy patrzy sie w telefon i wyglada jakby nie sluchal. ale ogolnie w porzadku.
Tiaa... U nich faktycznie są miliony ładowarek tyle ze napędzane w większości nowo powstałymi elektrowniami napędzanymi węglem. Tymczasem u nas po likwidacji tego typu źródeł ABSOLUTNIE NIE MA ŻADNYCH SZANS na skuteczne zwiększenie ich ilości.
Jeżeli człowiek, który promuje elektromobilność w Polsce mówi o problemie infrastruktury we wschodniej części kraju, to jaki jest racjonalny powód do jego zakupu? Moim zdaniem skończy się jak te "ekologiczne" żarówki z rtęcią w środku. Chciałbym się mylić. A czy będą tańsze, nie sądzę. Teraz to kierowca jest dla auta elektrycznego, a nie auto elektryczne dla kierowcy.
@@jerryf7713Uśmiechnięte zielone, elektryczne samochody. Prezent od uświadomionego już dobrodziejstwem auta niemca dla ciemnych słowian. Chce się mylić!
@@dzorgewashington5884 myślisz że kupujący elektryki myśli o ekologii. Pierwszy błąd - oni mają gdzieś ekologię. Drugi błąd - infrastruktura. Do końca roku będzie więcej stacji ładowania elektryków niż stacji paliw. Pozdrawiam;)
Pensja podstawowego pracownika w Chinach obejmuje zakwaterowanie i wyżywienie. Stąd proste przeliczenie wypłaty nie ma sensu. Jest też bardzo zróżnicowana w zależności od regionu.
Tanie, tandetne to było kupę lat temu.Mieszkam w UK,rok 2019 kupiłem w ciemno za namową sprzedawcy OnePlus 6,chińczyk, kosztował 500 funtów,ryzyko.Nie zawiodłem się,ten telefon śmiga do dziś 2024 marzec, wrzesień 2023 kupiłem OnePlus 11,telefon marzenie,mogłem poczekać na OnePlus12,podobno petarda,czyli co chińskie to nie tandeta ❤
Czekamy na auto od Kruger&Matz lub Manty….
Będzie xiaomi.
Oby nigdy takie nie powstało...
od Manto
🤣🤣🤣
Hahahaha
Jedna z nielicznych sensownych rozmów o elektrykach po polsku 👍
Bardzo fajny odcinek. Prawie godzina ale rozmówca z niesamowitą wiedzą. Rewelacja 🎉
A propos motocykli. Zamieniłem Harley'a na maxi skuter BMW C400GT o pojemności 350ccm. Super decyzja :) No i uwolniłem się od specyficznego towarzystwa jeżdżącego Harleyami. To chyba jeszcze większy zysk ;)
Czlowiek z miasta. Nastepny krok to rower .
Super materiał. Mnie chinskie auta średnio obchodzą ale Adam Borusewicz tak ciekawie opowiada, że słuchałem z przyjemnością :)
Ależ bardzo mi miło czytać tę słowa..
Chińczycy dojechali do ekipy najbogatszych krezusow. Kupują najlepsze i najdroższe. Byłem widziałem. Wszystkie oscienne państwa jeżdżą 2 suwami. W Chinach 98% skuterów to elektryki... cena prądu smieszna...strasznie Im ten komunizm nie wyszedł. W Chinach ludzie ustawiają się do LV ,Guc. I w kolejce. a my za miskę ryżu dalej za...dalamy. takie czasy.
W chinach rząd stoi za tobą i cię popycha w ekspansji na inne rynki, w Polsce rząd też stoi za tobą i regularnie przetrzepuje ci kieszenie, aby przypadkiem coś w nich nie zostało. [ Chiński samochód ]
w polsce trzepie ci kieszenie i zabiera 70% podatków a tobie reszte zostawia na waciki
@@krzysztofkozowski2968 Ponieważ od 1990r Chiny tak jak Polska nie musiały ponosić KOSMICZNYCH kosztów wszelakiego socjalu, gwarantowanych wszystkim emerytur, rent normalnych i socjalnych, przywilejów wszelakich grup zawodowych czy ochrona zdrowia dla wszystkich ...Cały zysk mogli inwestować w rozwój gospodarki i tworzyć ogromne rezerwy. przecież dopiero od początku tego wieku w Chinach te sprawy socjalne, systemy emerytalne powstają i są rozwijane ... Do tamtej pory tylko służbom mundurowym , urzędnikom i pracownikom budżetówki przysługiwały emerytury..
Auta elektryczne: drogie, ale za to mają krótki zasięg.
Tak, to już wszyscy wiedzą.
I ekologicznie się zapalają
Spalinowe też drogie
@@igomextak samo jak każdy telefon
Maja krotki zasieg? Musisz dłuższy kabel kupic😂
Super .
Pozdrawiam.
chiński elektryk - to może brzmieć dwuznacznie jak im się jakiś tamtejszy Wałęsa objawi
Cześć, a co powiecie na temat bezpieczeństwa takiego auta? Jak to wygląda jak auto rozładuje się do zera i zatrzyma się na środku autostrady. Co zrobić jeśli wystąpi pożar? Da się z takiego auta uciec lub go ugasić? Co się stanie jeśli wjedziemy w większą kałuże która zamoczy baterię. Co zrobić jeśli auto zamarznie?
Chiński elektryk
Jak zamarznie to rozmrozisz z aplikacji. Nie musisz odpalać silnika jak w spalinowym. Do zera z zaskoczenia się nie rozładuje. Poza tym najpierw ostrzega, potem zwalnia do trybu serwisowego. Ucieka sie tak samo jak ze spalinowego; otwierasz drzwi i wysiadasz. Gasisz tez jak spalinowy - lejesz wode aż zgaśnie. Bateria jest szczelna, wjazd do kałuży jej nie przeszkadza.
Kto zadaje takie pytania 🤣@@michdzi
@@michdzi słyszałeś, by dziesiątki strażaków gasiło samochód spalinowy przez 20 godzin??? Spłycasz trochę temat. Zapominasz też, że woda użyta do gaszenia elektryka musi podlegać utylizacji, gdyż jest traktowana jako odpad niebezpieczny.
@@michdziwoda baterii nie ugasi, bo bateria ma oksydant w swojej budowie wewnętrznej - tradycyjne strażackie polewaczki mogą jedynie chłodzić baterię do czasu samoistnego wypalenia. Ugasić baterię wodą można wyłącznie za pomocą specjalnych wysokociśnieniowych gaśnic, których w Polsce praktycznie nie ma.
Szkoda że nie padło pytanie, jak jest pozyskiwany materiał do budowy bateri i co dalej z nią po zużyciu 🤔
Pozyskiwany jest EKOLOGICZNIE, za pomoca ludzkich rąk w Afryce.
@@ggguuu6149 nie całkiem!! dziecięcych rączek!! ale kogo obchodzą"""Cza******"""" Zieloni z ochotą poświęcą te dzieci dla ratowania planety😮😡
@@olgierdnoicoztego6904 nie chciałem korzystać z ,,wolności słowa'' , więc użyłem skrótu i dyplomacji
@@ggguuu6149 wiem ale dostrzegłem że delikatne określenia nie robią wrażenia na Zielonych Khmerach!! Może któryś tu zajrzy?
A to trzeba spytać dzieci pracujące w kongijskich kopalniach. :)
Może dzięki Chińczykom europejski automotive pójdzie po rozum do głowy odnośnie polityki cenowej i zacznie protestować przeciwko przymusowej elektryfikacji, bo jak na razie tylko czuli kasę...
edit: chiński elektryk ;)
Tak jak po wprowadzeniu Huawei, Xiaomi, a dziś flagowce są po 5000zł :D O dziwo najtaniej wychodzi amerykański Google Pixel. Wielka trójka motoryzacji niemieckiej i tak nie obniży cen. Oni wolą nawet sprzedać mniej, ale drożej i nie walczyć o każdego klienta.
@@maxOO3 pytanie, jakie ceny byśmy mieli, gdyby nie te chińskie smartfony xD
Jak teraz ubijemy europejski sektor motoryzacyjny to już nigdy się on nie odrodzi - bo przyszłosć produkcji leży w automatyzacji i wymaga ciągłych i dużych nakładów (jak odpowiedni szybko się zautomatyzujemy to być może nie odczujemy negatywnego wpływu demografii na gospodarkę UE). Chiny finansują rozwój swojej motoryzacji z budżetu centralnego (tak jak to było wcześnej z 'elektroniką') - i nie robią tego z pobudek altruistycznych. Mamy do czynienia z początkiem wojny gospodarczej na tym polu i wróg właśnie zaczął wysyłać do nas swoje wojska (w postaci MG, BYD i innych).
@@piotrm1760 podobno lubienie swoich komentarzy jest jak... A, zresztą nieważne. Było myśleć wcześniej, a nie narzucać dzikie marże, wprowadzać przymusową elektryfikację i ogólnie myśleć, że jest się ponad.
najpierw niech obnizą ceny. VW wywali w kosmos cenę za szrot ID.3 (mniejsza o numerek), a teraz nagle dało się zrobić dacie spring o połowę tanszą, tani citroen i VW planuje tani samochód el. I ooooczywiście rekordowe zyski Stellantis biorą się z wysokich cen podzespołów do montażu i niskich cen X-D. Ja tylko się zastanawiam, dlaczego wcześniej producenci nie wpadli hurtowo na pomysł golenia klientów wraz z obniżeniem jakości.
W rowerach elektrycznych ten sam rak.
Za rok skończy mi się leasing xc40 i myślałem by wziąć ex30. To czego nie wspomnieliście w wywiadzie to historie kosztow naprawy/wymiany baterii z najmniejszych, prozaicznych powodów. Jakiś gość lekko przerysował pokrywę baterii i Hyundai Kanada dał mu rachunek na 60 tys dolarów. Takich historii jest nieprawdopodobnie dużo. Myślę, że poczekam, aż rzeczywiście te koszty będą akceptowalne, oraz te elementy będzie można naprawiać. Nie chce przerysować nowego Volvo elektrycznego na studzience, a potem dostać 250tys złotych rachunku z serwisu.
Chińczycy nie robią takich problemów
I to jest podstawa elektromobilnosci, najpierw infrastruktura, potem cena i dopiero wtedy mozemy myslec o odchodzeniu od spalinowej motoryzacji.
Bzdura. Zawsze najpierw pojawiają się samochody, dopiero później infrastruktura. Tak było z LPG, ICE i tak jest z EV.
@@azxazx2770dokładnie, jest pobyt to jest podaż. Nikt nie będzie stawiał stacji jak nie ma dla kogo
@@ML-hf6ii Jest popyt. Tesla Y najlepiej sprzedającym się sam. w Europie. Sprzedaż EV w Polsce +40% r.d.r. Samochody już są. Jedno musi iść w parze z drugim.
@@azxazx2770 masz taki samochód? Jeździłeś po Polsce? Bo ja tak. Jeżdżę nim od niecałego roku, zrobiłem już 15kkm. I wiem nie jest jeszcze idealnie ale raczej nie mialem żadnych problemów w trasie z ładowaniem. I owszem do zachodu eu jeszcze nam daleko ale ilość w EV w Polsce jest jeszcze znikoma a Polacy są za biedni na nowe elektryki zarówno finansowo jak i intelektualnie, wystarczy poczytać komentarze
@@ML-hf6ii Mam dwa EV i żadnej spalinówki.Infrastruktura jest w powijakach w stosunku do zachodu. O ile główne drogi mają w Polsce w miarę dobrą infrastrukturę, o tyle są miejsca gdzie jest źle. Jest dużo takich miejsc turystycznych. Ale Polska jak to Polska. Polacy walczą z EV zanim się dostosowywać.
bo Janusz nie kupi auta z chin - weźmie używanego vw, audi lub mercedesa, nawet jeśli w tej samej cenie kupi nowego chinola - wybierze passata i nie wiem czemu ludzie wciąż mają marzenia o autach na prąd - póki nie zrobisz na jednym ładowaniu 1000km, to takie auto nie ma sensu
Auta elektryczne doskonale nadają się do rozwożenia towaru po mieście. Takie przede wszystkim mają przeznaczenie.
Samochody elektryczne to przyszłość.
@@henryksosna4182 na ten moment pod żadnym względem nie jest to przyszłość - chociażby dlatego, że mają słaby zasięg, nie są wcale ekologiczne, są bardziej szkodliwe dla środowiska niż samochody spalinowe
Super rozmowa, gość pierwsza klasa, wyważenie i wiedza pierwsza klasa.
Ależ bardzo mi miło
Nie chcę się czepiać.. ale nie skleja mi się informacja, że FIAT 500 z 2019 roku (5 lat) ma 25 tys. przebiegu czyli średnio 5 tys. km rocznie robisz, a wydajesz średnio 1500-2000 zł na paliwo. Takie autko pewnie w cyklu mieszanym pali 6l/100km, koszt benzyny ok. 6,5zł za litr czyli ok. 230 litrów benzyny przepalasz czyli ok. 3833 km miesięcznie robisz czyli w skali roku ok. 46 tys. km. Mam nowe auto z salonu i robię średnio 20 tys. rocznie i po 2 latach użytkowania jest 41 tys. nabite od zera. Spycham to na przejęzyczanie?
33:27 potwierdzam - coraz więcej osób widzi, że motocykl o pojemności 300-400 o fajnym stosunku wagi do mocy spokojnie wystarczając do dynamicznej jazdy po mieście, palą o połowę mniej i przez wagę świetnie się nimi manewruje. Idealny przykład przejścia z tego co chcemy na to co faktycznie potrzebujemy
ludzie jaki motocykl do miasta ??, dajcie spokój. Zaliczacie glebę i ubranie oraz zdrowie poszarpane, a zaliczcie wywrotkę autem. Gadałem z ludzi z mojego grona co mieli w życiu motocykle to mi zawsze mówią : trochu piachu i lecisz na glebę, poza tym jedziesz do pracy piękna pogoda, a wracasz po pracy zmęczony i leje a ty na motorze. Powodzonka.
@@adiskorpion7 Dokładnie, to juz bym rower wolał jeździć niż motocyklem po mieście.
`Gdyby miasta były do 10 000 mieszkańców to nikt niczym nie musiałby jeździć #rozum #logika@@adamkowalski1239
@@adiskorpion7Włosi nie bez powodu wolą skutery niż motocykle. Po mieście, gdzie średnia prędkość w porywach dochodzi do 40 km/h motocykl jest całkowitym nieporozumieniem. Już nie mówiąc o utracie bezpieczeństwa i komfortu w porównaniu z samochodem.
Posiadanie elektryka w dużej mierze wyklucza spontaniczność dnia codziennego. Tu już trzeba planować. Ewentualnie elektryk jako auto nr2 (3?)
Super materiał. Wyważony, bez propagandy w jedną czy drugą stronę. Mam nadzieję że rzeczywiście skutkiem konkurencji będzie obniżenie cen nowych samochodów czego byśmy sobie chyba wszyscy życzyli.
Świetny film chłopaki
Niestety nie mam gdzie tego podłączyć.
CHIŃSKI ELEKTRYK :) Dzięki za godzinną rozmowę :) Fajnie było tego posłuchać :) :)
350 tysięcy to tani samochód. Definicje taniości zmieniły się jak widzę. Pan Adam też jest przeciętnie bogatym kierowcą ciężarówki, którego stać na przegląd za 30 000 zł. Interesujące.
Niech się każdy zastanowi ile lat musiałby zbierać by tyle nazbierać...
A teraz wydać to na samochód (elektryczny) 😂
Zerknij na ulicę, masa samochodów jeżdżących kosztuje tyle lub więcej, to że mnie nie stać na takie nowe auto nie znaczy że nie stać mnie już na używane z drugiej czy trzeciej ręki tak jak spalinowe ile razy kupiłeś nowe auto?
Uczepiłeś się jednej ceny i już gównoburzy szukasz. 350 tys za ten samochód w którym siedzieli. Odpowiednik europejski czyli np vito w elektryku będzie ponad 500 tys. Mówił w też o MG4 który kupisz za 125 tys minus dopłata. Samochód segmentu C. W europejskich za tyle nie dostaniesz segmentu B.
To nie trzeba biadolić tylko zdobyć konkretny zawód, lub otworzyć własny biznes. Albo zostać UA-camrem. Kilka lat i macie taki na placu.
@@ThePrzemo1987tylko czy warto wydawać tyle na samochód? Są ludzie którzy dawno mogliby mieć nowe auta a nigdy ich nie kupowali, bo dla wielu to bezsens. Zależy jak kto traktuje samochód.
Mnie przeraża to planowanie, gdzie się mogę załadować. Benzynę zalewam i jadę (Chiński elektryk).
a benzyne zalewasz gdzie
@@mh-no1nz jasne, że benzyna jest wygodniejsza. Zalewsz i masz 800 -1000 km zasięgu. Elektrykiem ludzie bujają się na ekspresówkach 90 km /h, by oszczędzać prąd. Benzynę zalewsz z baniaka nawet w szczerym polu i jedziesz , albo pzynosisz od chłopa w awaryjnej sytuacji. Elektryk w takiej sytuacji to laweta.
@@ggguuu6149Elektryki można ładować z kontaktu. Wystarczy kogoś poprosić o dostęp
Wystarczy popytać ile rabatu mogą dostać kierownicy salonów samochodowych w Polsce, marże w Polsce za nowe auto maja ogromne
Bardzo fajny i rzetelnie opowiedziany materiał, gratulacje!
A jak tam rynek wtórny? Bo chyba nie będzie istniał......Dla mnie żeby się przemieścić tam gdzie chce a nie trasą ładowarki wystarczy golf 3 za 1000 zł. I nie muszę się martwić o zasięg i spędzać kilka godzin w samochodzie przy laptopie żeby go naładować.Wydać 350 tyś za takie auto to tylko dla bogatych.Nawet wydać 100 tyś na byle jakie auto z byle jakim zasięgiem jest to dramat i nie każdego bedzie na to stać...
Ten wątek jest w filmie :)
Ok dzięki ale nie oglądałem do końca(tylko 22 min) bo musiałem isc do pracy😏Ale co by nie było i tak dla przeciętnego Kowalskiego żadne elektryczne nowe auto nie jest dostępne....
@@johnrambo3355 dla przeciętnego Kowalskiego żadne nowe auto z automatyczną skrzynią biegów nie jest dostępne.
No ale za to jest dostępnie auto z rynku wtórnego i to nawet w automacie gdzie o elektryku z rynku wtórnego można pomarzyć o zasięgu nawet nie wspomnę....Komunistyczna UE zmusza obywateli na przesiadke na elektryki nie dając żadnej alternatywy.I dopóki sa dotację(lobby) to maly procent ludzi się na to złapie ale jak dotacje się skończą a opłaty podrożeja to wtedy pogadamy.....
ale ty masz nie posiadac samochodu....i masz nie posiadac pracy
I bardzo dobrze, że chińczyki wchodzą do nas, bo firmy europejskie (gównie niemcy) chciały pozamiatać rynek produkując drogie elektryki, wymuszając jednoczenie rękami polityków zakaz sprzedaży spalinówek. A tu taki klops, że sprzedaż elektryków w europie spada (i bardzo dobrze), a tu jeszcze wchodzą chińskie znacznie tańsze. I tu sprawdza się stare przysłowie - chytry dwa razy traci! Pozdro.
Ile Kreml płaci za rozpowszechnianie tych bzdur?
@@Mich666Mich Tak ruscy mi płacą, za to że w Europie jest większa konkurencja...yyyy, ty tak serio? Nie wiem co tam palisz, ale na pewno ci szkodzi.😃
@@asden2686 Pokaż gdzie ta sprzedaż spada, bo wszystkie raporty, które mi w rękę wpadną mówią o wzroście udziału w rynku elektryków.
@@Mich666Mich Obejrzyj sobie chociaż wczorajszy film Adama Kornackiego, podaje najnowsze dane. Już na kilku kanałach motoryzacyjnych słyszałem, jak sprzedaż elektryków "rośnie". VW np. w grudniu wstrzymał montaż swoich elektryków, bo się nie sprzedają.
@@asden2686 Elektryki VW się nie sprzedają, bo są średnio udane i stanowczo za drogie.
Dane z ACEA, styczeń 2024 sprzedaż w Unii. Wzrost sprzedaży elektryków rok do roku o 28,9%, wzrost udziału w rynku z 9.5% do 10.9%.
To nie jest kwestia ceny aut elektrycznych tylko życia w Polsce za przeciętną wypłatę, ale nie z exsela tylko rzeczywistą. Wszystkim żyło by się lepiej jeśli wynagrodzenia były takie jak teraz są obecnie a ceny dóbr były by z roku 2004-2006 roku. Ale to nie realne w Polsce, każda cena produktu bierze się z stolicy i nie zawsze ma to odzwierciedlenie na resecie kraju w którym jest sprzedawany dany produkt.
Jak nie cena elektryka? Kupując dziś elektryka (a to nie nie zmieniło od dekady) za tę same cenę masz spalinowe auto tej samej klasy i 15 lat serwisu i paliwa do tego spalinowego. Te wszystkie bajki o tańszym serwisie elektryków to bajki. Opony i hamulce tak samo wymieniasz w obu typach. Przeciętnie autem robi się 10-15 tysięcy km rocznie (mowa tu o zastosowaniu prywatnym). Z silnikiem trzeba robić coś po ilu 300 000 lub więcej. 300 000 dla zwykłego zjadacza chleba to jest 20 lat jazdy autem. Po takim czasie, to raczej już trzeba wymienić wszystko niż myśleć o remoncie samego silnika.
To wszystko jest kwestia ceny.
W odcinku wspomnieli o jakiś dwuosobowych elektrykach z ograniczeniami do 50km/h i pewno jakimiś 100 km zasięgu na jednym ładowaniu za 50 000 zł. No bez jaj, ale kto to kupuje? Za 60k kupisz i10, 4 osobowe spalinowe, z Vmax pewno powyżej autostradowej a do tego z zasięgiem do 500 km na jednym tankowaniu. Auto dobre do miasta ale i w trasę jak trzeba to pojedzie.
@@toudisajfaj z tym się z tobą zgodzę 👍auta elektryczne to ściema 👍I nie zawsze jest tak że auto co ma 300 tysi na budziku to już jest wyrok (tu bym bardziej się obawiał że zawias się kończy oraz podzespoły silnikowe a nie sam silnik ), szczególnie ropniaki. Bardziej bym powiedział że gorzej chodzi silnik jak ma coś przed 200 tyś km niż po 300 tyś km, wszystko zależy od właściciela czy jeździł aż się nie urwało czy działał profilaktycznie. 👍
@@toudisajfaj dokładnie dlatego elektryki są dla tych co dużo jeżdżą czyli 150-200 km dziennie .
czyli około 50 tys (40 tys codzienna jazd + 10 tys użytek prywatny)
hydrokinetyk + diesel BMW x3 vs iX3
1. co roku 3 serwisy olejowe + 1x klocki + wynajem przez 9 dni auta zastępczego
2. co 2 lata - rozrząd i pompa wody , olej w skrzyni , tarcze , płyn chłodniczy
3. co 3 lata - czyszczenie układu dolotowego, dpfa
4. po 6 latach - cały układ paliwowy,wtryski, świece żarowe, naprawa skrzyni
PS: 'hamulce tak samo wymieniasz w obu typach.' tarcze i klocki o wiele rzadziej bo rekuperacja
Wszystko zależy od ceny prądu ,a nie zapowiada się żeby one spadały. Jeżeli chodzi o dłuższe trasy to wogóle się nie opłaca ceny na stacjach za 1 kWh to 2-3 zł a mogą wzrosnąć auto zużywa ok 20 kw na 100 km to kosz ok 40-60 zł ,diesel to 5 l na 100km cena litra to 6,7 koszt wynosi 33,5 zł . Zobaczymy co przyniesie przyszłość ,rynek to zweryfikuje
a gaz to 22 zł 100km............elektryk jest najdozszy
@@krzysztofkozowski2968 mam swój prąd więc elektrykiem jeżdżę za darmo czyli 0zł żaden spalinowy nie będzie tańszy bo nie mam rafinerii swojej czy pola naftowego
chiński elektryk. Pytanie na które nie znalazłem odpowiedzi w filmie jak jest z zasięgiem aut chińskich w porównaniu z "europejskimi"? bo to że samo auto jest tańsze to rozumiem ale czy nie dzieje się tak kosztem zasięgu czy szybkości ładowania ?
bardzo sympatyczna rozmowa. poprosze zapraszac tego Pana min raz w tygodniu. Gosc jest idealny a moze nawet lepszy od Prowadzacego :)
za 5 lat moze nikt nie bedzie pamietal , ze taka marka istniala. to zakup jednorazowy do chwili dopoki sie cos nie zepsuje - to moze byc drobiazg. Serwis , czesci zamienne ? - jedna wielka niewiadoma. Zakup mocno ryzykowny .
Samochody mają być jednorazowe. To samo jest np. ze smartfonami i innymi produktami. Obecnie absolutnie nie opłaca się np. kupić używanego smartfona, który ma już całkowicie zniszczony akumulator a próba jego wymiany kończy się najczęściej zniszczeniem smartfona, bo bateria jest na beton przyklejona.
Produkty mają być jednorazowe aby nie było rynku wtórnego a nowy produkt ma się popsuć około 2 lata po gwarancji.
Opłaca się kupić uzywany smartfon
@@dziupla2000 Kiedyś tak bo można było zmienić baterie a obecnie to raczej nie a i smartfony obecnie, w miarę dobre można już kupić za 500-600 zł nowe.
Na LPG robię 300 km i tankowanie, ale z tym nie ma problemu bo na każdej stacji zatankuję . Jak będzie ładowarka na każdej stacji a prąd w cenie detalicznej jak w domu to będzie dobrze , ale jak prąd droższy od paliwa to tylko maniacy będą ładować.
ile srednio km w ciagu dnia przejeżdżasz?
LPG podrożało, nie ma na każdej stacji, gaz jest niebezpieczny szczególnie przy kolizjach, fani elektryków to nie maniacy, to ludzie mający zdaną maturę, przecież tam nie masz skrzyni, bloku silnika, zaworów, EGRa, wydechu, spalin, inne hamulce, nie ma wału, tylko debile są za spalinowymi
@@Potrek To nic nie mowi, bo srednio to jak ide z psem na spacer to mamy po trzy nogi. Ja robie srednio 100 km dziennie , ale to nie to samo co 100 km codziennie. Jadac raz na 2 tygodnie z Wroclawia do Strasbourga , wychodzi nawet wiecej jak 100 km srednio dziennie , ale by tam dojechac kosztowalaby mnie to 2 razy tyle czasu co jade samochodem spalinowaym, a siedziec w nocy w zimnym samochodzie w kufajce i czekac az sie naladuje , to srednia przyjemnosc. Chyba zle zadales pytanie?
są ludzie, którzy uwierzą, że chłop , to baba, zatem i w elektryki też
Wszystko fajnie jak auto nowe. Kilka lat minie, a tego auta czy innego elektryka nie bedzie w stanie naprawić nikt w Polsce. Nowy Hyundai Tucson hybryda w ciągu 3 lat był w serwisie już trzy razy. Co będzie po upływie gwarancji? Czy ktokolwiek z Was zadaje sobie podobne pytanie co będzie z elektrykiem za 3,5,10 lat?
Chińczycy przewidują, że auto za (w przeliczeniu) 50kPLN posłuży 5-6 lat i do recyklingu. Problem jest taki, że w Polsce to auto kosztuje już 120-140kPLN i nie staje się bardziej długowieczne. I jedna ważna rzecz: Chińczycy zarabiają więcej niż Polacy (tak średnio).
@@PiotrPilinko Według tego co było powiedziane zarabiają średnio jakieś 15% mniej niż Polacy, ale średnio ja i mój kot mamy po 3 nogi. Chiny to kraj wielkości kontynentu i Chińczycy w biednym interiorze będą zarabiali dużo mniej, a bogate wybrzeże będzie zarabiało więcej. A ceny samochodów mają 2 razy niższe niż w Polsce.
jeśli używane auto to popularne - Tesla ew. Nissan Leaf. Ukraińcy naprawiają takie auta masowo - głównie porozbijane z USA.
Żadne przewidywanie , nie ma obecnie nic co by mogło sensownie zastąpić auta spalinowe poza elektrykami , ten ładowane wodorem dalej będą droższe i będą trzymać posiadacza na smyczy koncernów które im ten wodór będą sprzedawać . Te typowe elektryki zawsze będzie możliwość załadować ze słońca , nawet jak w sieci braknie prądu to posiadacz instalacji PV off grid albo Hybrydowej będzie mógł auto naładować . 8:48 Należy dodać że w 2023 roku cena Litu na giełdach spadła o 78% ! , jako że Lit to główny i najdroższy składnik baterii w EV to w tym roku możemy się spodziewać 10-15 % obniżek cen aut elektrycznych .
Mysle, ze duzo ludzi zrobi chodzby po zlosci UE i kupi auto z Chin. Pomijajac juz fakt, ze Chinskie elektryki w tej samej cenie, sa o niebo lepsze pod kazdym wzgledem.
Prezentacja kitajskiej taczki do przewozenia cial na cmentarz
1. Czemu nie powiedzieliscie ze przy 100km jak dotknie ściany to zostaje caly tylko tylni bagaznik?
2. Czemu nie wspomnieliscie ze nie ma czesci w tym kraju do tego gruza? Ba nawet na naprawe tesli po wypadku ludzie czekaja po pl roku albo i dluzej
3. W przypadku awarii elektrykow ceny kosmos a i soecjalistow jak na lekarstwo.
53:00 Auta elektryczną są dla mieszkańców kwadratu - S10-S8-A1-A4-S3 którzy jeżdżą dzień w dzień 200-250 km
40gr/kWh? Kiedy wy to nagraliście za Kwaśniewskiego?
Wypowiedź dotyczy rynku chińskiego.
A w Polsce z fotowoltaiką też jest to możliwe.
Cena prądu w chinach
@@waldichmiel9645 aaa, teraz to ma sens.
Z jednym się nie zgodzę: mam 500C przedliftowego. Prawdziwa skóra na fotelach, boczkach, dopasuona wersja. Kierownica mięsista, dobrze wykonana. Plastik na górze deski fajny, ładnie zalakierowany. Jak na tę kasę auta to właśnie raczej wyznacznik jakości, niż zaliczający tyły
proszę sprawdzić promieniowanie elektromagnetyczne wewnątrz pojazdu elektrycznego
o tym nie powiedzą
Zrobili by test jak długo się palą elektryki♨😄
Jak Dacia wprowadzi elektryki to będzie oznaczało moment że elektryki już się opłacają. Spalinówki i hybrydy będą do samego końca ich ekonomicznej opłacalności.
Ale Dacia ma elektryka. Nazywa się Spring
Pobudka misiaczku! Dacia ma sensownie wycenionego elektryka.
Spring kosztował 106 000 zł i nagle po wejściu paru marek z Chin na rynek polski i nagle cena w pare dni spadła o ... 50%. Ktoś nas robi i robił w ...
@@mariomarcucholek998 I co najśmieszniejsze, Spring produkowany w Chinach. Chciwość europejskich koncernów skończy się tak jak z panelami fotowoltaicznymi. Europie cła nawet nie pomogły.
@@ataksnajpera nie ma , miałaby gdyby kosztowałby tyle co Aygo X w automacie. Czyli na dzis 75 tys
Panowie wasza dyskusje o samochodach jest ciekawa i pożyteczna, wyjątkowo wysłuchałem całą, komentarze innych mnie nudzą i niekiedy denerwują.
Chiński elektryk na pewno bym kupił, ale jeszcze nie teraz obecnie kupiłem Beijing 5 i jestem mega zadowolony.
Z telewizorami nie poszło to teraz jesteście specjalistami od motoryzacji? 🤣
Mam 3 telewizory Chińskie, od 450 zł 32 cale do 1450 zł 46 cale- wszystkie super a ten ostatni to rewelacja, przedtem miałem Samsunga 42 cale za 2600 zł pracował 4 lata; póżniej był Philips 42 cal kosztował 2000 zł pracował 5 lat, syn ma Samsunga za 5000 zł 56 cale pracuje 7 lat ale obraz jest gorszy od Chińczyka.
A jak wygląda sprawa poruszania się samochodem zarejestrowanym w Chinach z chńskimi rejestracjami po Polsce? Czy Polak może zarejestrować auto w Chinach z jakimi opłatami się to wiąże? Jak ma się sprawa ze światłami w chinskich samochodowach (czy standardowe samochody produkowane na chiński rynek mają światła europejskie czy amerykańskie)
Czy Chińczycy przewidzieli, czy może zaindukowali elektromobilną europejską sraczkę?
Jak będzie się bardziej opłacało i będzie można taniej kupić to wszyscy zapomną o swojej lojalności do niemieckich marek i z chęcią powitamy chińskie marki
Niemiecka motoryzacja bazuje na frajerach co to za drobne opcje płacą majątek. I żeby to wszystko jeszcze działało jak należy. Ponadto bazuje na wiecznym hejcie na inne marki. Wszystkie artykuły i testy, które są publikowane w Polsce mają nastraszyć użytkownika przed innym autem niż niemieckie. Według polskiego internetu Skoda to najlepsze auto na Świecie.
3:39 Sprzedawca i naganiacz chińskich samochodów elektrycznych udający eksperta mija się z prawdą. To, że Landwind "złożył się" w crash teście nie wynikało z tego, że był samochodem spalinowym, tylko ze źle zaprojektowanego nadwozia. Do dnia dzisiejszego Chińczycy maja z tym problem, ciągle pokazują to testy. Tego etapu nie przeszli do dziś.
Dziekuje Panowie! Ciekawie jest posluchac jak to sie jezdzi w Polsce. Bardzo duze roznice pomiedzy Polska a AU. Elektrykiem jezdze od 2014. Hybrid-em do 2022, dalej to juz bateryjnym EV. Wszystko w Adelajdzie, i majac "elektrownie" na dachu swojego domu. Energia jest darmo i ze slonca. W 2023 wyjezdzilem ponad 40k kilometrow. Kosztowalo mnie to zero dolarow. Jezdzilem wtedy wlasnie chinskim BYD Atto 3 --- moim zdaniem dobry woz. I niedrogi tutaj. Teraz jezdze tez BYD, ale juz modelem Seal. Jeszcze lepszy woz. Nic nie nawala, i prowadzenie tego wozu to sama przyjemnosc. Jezeli ktos lubi jezdzic. Minusy elektrycznej motoryzacji tutaj to glownie niedostatek publicznych ladowarek. Bo zawsze musza byc jakies "ale" ! Benzyna jest droga tutaj, a energia elektryczna darmo z wlasnego dachu! Stad mierze "sily na zamiary". I wiekszosc elektrykow jest kupowana tutaj z tych wlasnie powodow. Chociaz procentowo? -- to AU wyglada mizernie w porownaniu z taka Norwegia czy innymi potegami? Ale to juz sie zmienia -- szybko i do potegi! Stad braki ladowarek. Nie nadazaja za publika! Osobiscie, nigdy juz nie wroce do benzyniaka. Przynajmniej, nie z wlasnej woli. Pozdrawiam z Adelajdy. Adam. Bye.
Kurła same milionery na kredyt. Który z was ma 125k w portfelu? Żaden ale typ powie że 125k to tanio. Po nadchodzących podwyżkach prądu szybko rurki zmiękną.
Polecam hybrydy klasyczne, optymalne rozwiązanie na czas "przejściowy", nie wymagają żadnych stacji ładowania, spalanie w jeździe miejskiej np. Toyota Yaris 4 lub 5 generacji oscyluje ~3 l/100 km, w trybie mieszanym ~4 l/100 km, przy prędkościach > 100 km/godzinę 5-6 litrów/100 km.
szpetne auto, powinni wycofać z rynku Toyoty
5-6 litrów w yarisie przy 💯 km??? 🤣🤣🤣Kia Niro na trasie Błonie - Łuków 2/3 droga szybkiego ruchu 130 na tempomacie mieści się w 5 l ta samą trasą Yaris cross powyżej 6l coś toyocie chyba nie " pykło"😂😂😂
@@E..D Ostatnio na trasie miałem 3,6/100 km zatem "pykło". W hybrydzie dużo zależy od stylu jazdy, można różnie jechać i spalanie będzie różne
@@piotrjozwik9582oczywiście dlatego ja opisałem spalanie przy mojej nodze małżonce która użytkuje służbową toyotę , Niro pali na tej samej trasie 3,8 😂 poza tym subiektywne odczucie kia cichsza dynamiczniejsza estetyczniej wykonana i wygodniejsza w codziennym uzyciu...nawet jeśli spalanie będzie porównywalne to uważam że silniki 3 cylindrowe to nieporozumienie może w zwykłym Yarisie tak w Yaris crossie...no nie za to 2,5 l w camry już jest przyjemne....i tak nie wyje 😁😁😁 więc Yaris do miasta ok w trasę męczący corolla trasa też nie jest już tak różowo...takie odczucie użytkownika....ale każdy ma swojego bzika były czasy że robiłem przeszło 1000 km trasy fiatem 126 p i też nie narzekałem ale wtedy miałem lat 25 a teraz 2x więcej 😁 ale mówię to już kto co lubi....
Hybryda tylko z dużym silnikiem i jak największe gabaryty. Np explorer
Maxus czyli Saicmotor od kilkunasu lat sprzedaja w Uk auta dostawcze ktore ciesza sie wielka popularnoscia....
Chiński elektryk 🙂👍
Bardzo ciekawy materiał dotyczący aut elektrycznych. Jak na razie to ceny tych aut zaporowe jak na przeciętnego Kowalskiego.
Adam Borusewicz świetnie opowiada o rynku jak i obecnych realiach aut elektrycznych. 👍
Kazdy z tym zasięgiem w tych elektykach. Ja znów z kolei mam problem z zasiegiem w mojej spalinówce...
95% zasiegu robie w miescie stojac non stop w korkach, moj 200 konny suvik z napedem na 4 koła żre 13-14 litrów. 55 litrów starcza na max 420 km. Jak znów z kolei wyjadę na trasę ( 2x do roku ) to przez opory powietrza też żeżre w ciul. Nie wspomnę ile to jeszcze kosztuje tankowanie. Taką teslą z palcem zrobie w miescie 350km, wieczorem podajdę pod dom, podłaczę wtyczkę i idę spać...
2 x do roku doładuję się na trasie tym elektrykiem, mając 95% o wiele wiecej spokoju i komfortu w ciągu roku.
Dobrze, że nie kupiłeś ciągniaka siodłowego do jazdy po mieście i nie narzekasz, że pali dużo i ma słaby zasieg. Kupiłeś suva palącego 14 l i jeździsz w trasy dwa razy w roku. Są suvy palące znacznie mniej. Twój problmem, to nie spaliniówka. Myślę, że to problem psychologiczny, albo zwykła prowokacja.
Zaprojektowanie samochodu z silnikiem spalinowym jest o wiele droższe od gotowca na baterie, ale w salonie ten sam samochód z napędem elektrycznym kosztuje dwa razy więcej od spalinowego, ma dwa razy mniejszy zasięg i zwolenników bez pojęcia 😂
P.S. Dawid! Ty jeździsz Fiatem 500 przy takim rozmiarze? Kup sobie limuzynę z ogromnym silnikiem spalinowym, będziesz mieć luksus i szybkie tankowanie.
Tuż po obejrzeniu tego filmu wskoczył mi artykuł o ograniczeniach czasowych możliwość ładowania samochodów elektrycznych w Holandii. Tego typu kwestie odbierają chęć przesiadki na elektryka bardziej niż obawy dotyczące zasięgu czy nawet żywotności baterii
Jakość chińskich samochodów będzie jak chińskich skuterów
Fajnie wszystko tylko ani w tym ekologii ani oszczędności , wiec jaki w tym sens?
Sens to budowa nowego komunistycznego państwa - bez ropy, bez płci, bez gazu, bez , węgla, bez rolnictwa, bez przemysłu, bez wiary - tej chrześcijańskiej. A przy okazji można szybko sporo zarobić, jeśli zmiany będą na drodze rewolucji i przymusu.
zebys nie miał samochodu...zabieraja nam samochody taki sens
Powiesz coś o dostępności części na magazynie w Polsce i autoryzowanym serwisie?
Czy auto elektryczne nie powinno byc przynajmniej odrobine opływowe aerodynamiczne??
a TIRy są?
Chiński elektryk :) Ciekawe czy takie auto jak wystąpiło w programie będzie kiedyś w wersji kamper z panelami na dachu z pełnym OFF GRID :) Pozdrawiam i łapkę zostawiam :)
Szanowny pan fachowiec od elektryków używa ciągle anglojęzycznego słowa "case". A polskiego się jeszcze dobrze nie nauczył. "Włancza", "wyłancza", "półtorej roku". Śmiech na sali.
To straszne, jak ja mam teraz żyć..
@@AdamBorusewicz da się tylko trzeba uważać... :) półtora roku i da Pan radę
Super rozmówca, pozdr :)
42:00 to już jest i działa całkiem sprawnie ale chore są abonamenty...
Wszystko sprowadza się do ceny. Są ludzie, którzy kupują wyższą półkę i im cena nie gra roli. Auto za ponad 300 000 zł to nie jest auto dla zwykłego człowieka. Zwykły człowiek kupuje auto aby bezproblemowo dojechać do pracy, na zakupy, w weekend pojechać radziną do rodziny. Kilka razy w roku wyskoczyć gdzieś dalej. Może autem nad Morze Śródziemne.
Od dekady w tej sprawie nic się nie zmieniło. Za cenę elektryka kupi spalinówkę i jeszcze mu zostanie środków na 15 lat serwisowania tej spalinówki (w tym paliwo, oleje i inne części eksploatacyjne). Niemal na pewno w tym czasie w elektryku trzeba będzie wymienić baterię, co tylko pogłębi tę przepaść. A w statystycznej spalinówce nie padnie nic, co by wymaga kapitalnego remontu.
I tu można by temat zamknąć. Ale w filmie ładnie wspomnieliście o jakiś mini samochodach za 50 000 zł, dwuosobowych, z jakimś niewielkim zasięgiem. Bosko, gdyby to coś było w cenie skutera 10-15 tys zł. Kupił bym w ciemno na dojazdy do pracy i na zakupy. Ale za 50 000 zł? Za 60 000 zł dziś kupię spalinowe pełnowymiarowe auto dobre do jazdy miejskiej ale zdolne zrobić coś więcej niż ten minielektryk za 50k. I zabiorę do niego w razie potrzeby 4 osoby! A i wiecie co jeszcze, nie muszę inwestować w garaż, bo zaleje je na każdej stacji paliw. Nie muszę się martwić, że do pracy muszę przeciąć autostradę lub drogę szybkiego ruchu, bo normalne auto utrzyma minimalne prędkości na tych drogach.
Zastanowiła was rosnąca popularność skuterów do 250cc? To jest prosta sprawa od kilku lat można na takich jeździć na zwykłym prawie jazdy katB. nie trzeba robić specjalnie na nie A. Dlatego rośnie ich popularność. I tu też pięknie widać czemu z elektrykami jest problem. Wystarczy porównać skuter 50cc do 250cc i większe motory. Ten pierwszy jest tylko na Dowód Osobisty, drugi na prawo jazdy kat B, a reszta wymaga już kat. A.
Skutery do 50cc maja ogranicznik prędkości do 40km/h. Więc jazda tym w trasę dłuższą niż kilka km jest męcząca. Tak kilka km. Byłem zmuszony przez kilka miesięcy dojeżdżać do pracy 25km i to jest katorga. A zrobienie 70 km na raz wymaga zaparcia. Da się, ale jest to męczące, niebezpieczne. I czasochłonne. Największy plus to koszty, tani pojazd, tania eksploatacja.
250cc wymaga nie wiele więcej uprawnień, ale za to właściwie daje już wszystkie zalety pełnego motocykla. Cena jest niewiele większa od skutera 50cc, spalanie też wiele większe nie jest, ale za to pojazd jest większy, szybcy. Porusza się po drodze pewniej i bezpieczniej od małego skutera. Pokonanie codziennych tras nie stanowi tu już wyzwania.
Pełny motocykl to już kolejny krok - trzeba zrobić osobne uprawnienia. Sam pojazd jest znacznie droższy (porównywalny z autem a nie można nim jeździć cały rok). Ale tak skrócie, trzeba zainwestować dużo więcej niż w 250cc A zysku do codziennych czynności już nie ma.
Żeby elektryk wygrał ze spalinówką, musi być tańszy, a przynajmniej nie droższy od spalinówki.
Ekologia - piękne hasła, ale auta ludzie nie kupują dla szpanu, tylko aby móc żyć na jakimś przyzwoitym poziomie. Komunikacja w tym kraju poza kilkoma wielkimi miastami właściwie nie istnieje. W życiu najpierw patrzymy na ekonomię, potem na ekologię.
Mam porzucić spalinówkę? Ok, dajcie mi elektryka w tej samej cenie i klasie i jutro porzucam spalinówkę.
Rząd chce bym porzucił spalinówke, ok, niech mi zapewni stacje ładowania gdzie mieszkam i pracuję (ja tego nie zrobię, ekonomicznie nie jestem wstanie).
Rząd chce bym porzucił w ogóle auto, ok, ale chce mieć możliwość dotarcia z punktu A do punktu B w sensownym czasie (bo już nie mówię, że w ogóle mieć taką możliwość) oraz w sensowny sposób. Bo kilka przesiadek i kilku km marsz miedzy środkami transportu przy tych przesiadkach, to nie jest sensowny sposób.
I powiem jeszcze, że nie raz chciałem porzucić samochód na rzecz np. pociągu. Ale
- czas przejazdu pociągiem zawsze był dłuższy niż autem (a tu jeszcze na i z dworca muszę się jakoś dostać)
- godziny przejazdów w ogóle nie pasowały do zaplanowanych czynności w miejscu docelowym (często trzeba było planować dodatkowy nocleg)
- koszt podróży przy dwóch osobach był taki sam, przy trzech, własny samochód wychodzi taniej.
Czyli jedź pociągiem, będzie wolniej i drożej ale za to w beznadziejnych godzinach...
Niestety wiele osób jest jak w matni i pisze bzdury o alternatywnych w pełni elektrycznych długodystansowych(test Warszawa-Wiedeń)i szybkich w tankowaniu(nie długim ładowaniu)samochodów wodorowych!!!
z Warszawy do Wiednia najwygodniej pojechać pociągiem nocnym - oczywiście to kosztuje ale nadal taniej niż samolot , a w praktyce daje oszczędność czasu na poziomie 8 godzin urlopu.
Dobry odcinek, widać, że Pan Adam wie o czym mówi i dzięki temu przystępnie opowiedział o co w tym wszystkim chodzi. //chiński elektryk
Ciekawy temat odcinek a miniaturka wymiata 🧙
Ceny spadną jak baterie litowe zostaną zastąpione superkondensatorami grafenowymi - prace trwają prototypy są testowane czas ładowania kilka minut i po problemie
Grafen tani w masowej produkcji i nie zanieczyszcza środowiska !
Sa tez sodowojonowe. 10x tansze bo na bazie zwiazkow soli. Ale nie wiem czemu na masowa skale nie chca
czy ktos kiedys probowal naprawiac chinska pralke czy cokolwiek innego po paru latach uzytkowania ? Tak samo bedzie z samochodami - jazda do pierwszej awarii.
Ostatnio Szafranski z TvnTurbo probowal wymienic tarcze w chinskim taczkowozie. Po 33probach dopasowania rozmiarow udalo sie
350 tys. zl ???? tylko??? ..... eee....to pikus.... - ten chinczyk to rzeczywiscie dla przecietnego pracujacego ( w polsce) polaka.... cos jak jak VW-Polo w niemczech lub Polonez w Polsce!! 😂
Proszę powiedzieć jakie samochody nie mają chińskich części. Wystarczy że zablokują wysyłkę o 1 miesiąc i firmy w europie staną.
Ten film definitywnie zniechęcił mniej od chińskiej motoryzacji. Bo wnioskuję że dewizą jest 3xW czyli wygląd, wyposażenie, wygoda. Dużo bardziej przemawia do mniej japoński PiN : praktyczność i niezawodność. Niestety będzie tak jak z telefonami. Tradycyjnie Nokie czy Ericsony zostały wyparte przez nową technologię zapoczątkowaną przez Amerykanów. A koniec końców rynek zdominowali Chińczycy. Najpierw ceną a obecnie brakiem konkurencji bo kolejno wycofywali się niechinskie LG, HTC, Sony... Obecnie telefony chińskie nie są już tanie za to jakość wciąż jest niższa niż Apple czy wyższe modele Samsunga .
ta nowa technologia to HTC wymyśliło nie ogryzek
No i niestety zachodzi następne pytanie nikt z was nie mówi jakie są koszty ładowań i koszt przejechania 100 km tym wspaniałym autem elektrycznym w momencie kiedy musimy się właśnie na takiej ładowarce naładować a powiem że nie są to małe pieniądze bo bodajże się pan Daniel Grzyb kto ostatnio sprawdzał i średnio wychodzi około 60 zł 100 km, ja mam Zafirę z LPG i 100km robię za 27pln więc gdzie tutaj jest sens zakupu auta elektrycznego. Dodam jeszcze tylko że mój znajomy ma auto elektryczne byliśmy w Berlinie on swoim autem elektrycznym pojechał trzy ulice dalej aniżeli ja moim autem na LPG, obydwoje musieliśmy zapłacić 7 €za nalepkę ekologiczną wydawano na stacji kontroli pojazdów, on dostał z automatu na auto elektryczne ami sprawdzono za pomocą analizatora spalin jakie spaliny wydobywają się z mojego samochodu i czysto teoretycznie Zafira z przebiegiem ponad 500000 km dostała klasy emisji spalin euro 6 więc po co mi auto elektryczne za ponad pół miliona zł skoro mogę mieć Zafirę za 25 000 zł i tak samo jeździć jak tym gównem elektrycznym tylko że taniej, no chyba że kogoś przejście z tak zwanego buta 250 m bardzo by bolało to faktycznie warto dopłacić te marne 475 000 i kupić auto elektryczne.
My Polacy w części nadal uważamy Chiny za kraj drugiego, trzeciego świata. Uważamy, że skręcają tanie produkty i wysyłają w świat. Widząc chińskie auto ludzie naśmiewają się, obgadują bokiem. Potęga rośnie a my spadamy...
Chińczycy już od dawna zarabiają średnio więcej niż Polacy (szczególnie ci wykształceni). Natomiast chińskie auto za ok. 50kPLN (w przeliczeniu) - w Polsce sprzedawane jest już za 120kPLN (albo i więcej): problem w tym, że Chińczycy uważają, że auto za 50kPLN ma wytrzymać 5-6 lat eksploatacji - i do recyklingu. No i mniej więcej tyle wytrzymuje.
Pytanie nie powinno brzmieć co się dzieje z tymi chińskimi elektrykami tylko co się dzieje z europejskimi elektrykami a dokładniej ich cenami oraz horendalnymi marżami i nadmierną chciwością producentów aut. Osobną kwestią jest to iż koszty pracy w bogatych społeczeństwach są niewspółmiernie wyższe niż w biedniejszych głównie za sprawą związków zawodowych pracowników.
Ooo koleś kojarzę Cię z Twittera, a tu jakiś kanał na YT :) Wesoło ;)
Jesteście lepsi niż nie jeden kabaret, dawać więcej!
Elektryki mogłyby mieć opcję, że w razie pożaru można wypiąć baterie i odepchnąć auto i niech się bateria spali.
I jeszcze katapultę oraz baniak a piana na dachu. Zobacz statystyki jak często palą się elektryki a jak często tradycyjne auta. To jest przepaść. To jest tak samo jak szansa na wypadek autem a na to że samolot spadnie.
@@iqube5386 Ty cymbale!!!
@@iqube5386 Chodziło o uratowanie auto, bo wiadomo, że nie zgasisz płonącej bakterii. Po co tracić całe auto. No, ale jak chcesz to ironizuj. Ekologia to oszczędzanie zasobów.
Ciekawe, że rozmowy o elektrykach na kanałach motoryzacyjnych mnie zniechecaja, nachalnym wmawianiem ze to super itp. a tu kanał nie motoryzacyjny i szybciej trafiacie do mnie z przekazem tych EV. Mieszkam w starym bloku gdzie nie ma możliwości ładowania aut, wiec jajo prawdziwa "cebula" śmigam autem na LPG bo taniej, faktycznie nie tankuje 2min auta tylko 5min, robie na tym 450-500 km dystansu, gdy EV da taki czas ladowania i ceny użytkownia normalne to moze przesiądę sie dobrowolnie z LPG 😅
Dzieki za ciekawy film.
Serdecznie Pozdrawiam
Kazda kolizja ciut większa niż obtarcie to kasacja pojazdu elektrycznego. Ceny ubezpieczenia elektryka mogą nas zabić... Poza tym ekologia a baterie ?
Bardzo dobry wywiad, prowadzący zadaje trafne pytanie na które chciałem poznać odpowiedzi, dziekuje.
Nie, te samochody, a raczej ich produkcja jest dofinansowana ze środków państwa Chińskiego po to żeby można było dokonać ekspansji na Europę, ludzie tego nie rozumieją. Firmy, koncerny europejskie już dawno weszły w spółki Jon in Venture z firmami chińskimi, przetransferowano technologię. Plan ma wyprzeć USA z europy tutaj mają dominować Chiny i Rosja, ludzie nie potrafią połączyć kropek. Zresztą Chińczycy sami o tym mówią. Tego się należy bać. Cała ta idea nie ma nic wspólnego z ekologią. Ekspansja już jest przygotowana, wiele portów w europie jest zapchana samochodami chińskimi. Samochód elektryczny pozornie jest tańszy w eksploatacji do momentu jak przyjdzie Ci wymienić baterię za połowę ceny nowego. To Chiny są właścicielami większości materiałów do produkcji baterii i to od nich zależy jaka będzie cena baterii. Jeżeli Europa się nie podporządkuje to wrócimy do zasilania gaźnikowego, taka prawda tej reformy.
Te koncerny Europejskie sa mega zachlanne, zarabiaja krocie w Chinach (tan nadal liczy sie znaczek) a w UE ceny szalone
Nie długo się udlawia tą zachlannoscia, montownie znikają w całej Europie
@@lukaszklimkowski1783 bo taka jest polityka Eu......całą produkcje chcą wyrzucic z europy i zarabiac chca na transporcie i cłach...za kilka lat EU bedzie pustynią biedoty i bez pracy
kupuj, kupuj i kupuj. Szukają jelenia i tyle
brytyjczycy narzekaja na mg4 jezeli chodzi o ogniwa: przy pracy typu kierowca uber zauwazyli ze ognia szybciej traca swoja wartosc i znacznie szybciej bateria ulega rozladowaniu.
Ja też się jaram elektrykami tylko nie chcę mieć dwóch aut w domu a za dobry zasięg trzeba trochę zapłacić.
fajny material, fajny gosc. uwaga do prowadzacego: to zle wyglada kiedy gosc mowi, a prowadzacy patrzy sie w telefon i wyglada jakby nie sluchal. ale ogolnie w porzadku.
Tiaa... U nich faktycznie są miliony ładowarek tyle ze napędzane w większości nowo powstałymi elektrowniami napędzanymi węglem. Tymczasem u nas po likwidacji tego typu źródeł ABSOLUTNIE NIE MA ŻADNYCH SZANS na skuteczne zwiększenie ich ilości.
Serio ? Prąd w gniazdku kosztował wtedy mocno powyżej 70 groszy , teraz pewnie 1,5.
Bardzo merytoryczny i ciekawy rozmówca...
Świetny wywiad! :)
Jeżeli człowiek, który promuje elektromobilność w Polsce mówi o problemie infrastruktury we wschodniej części kraju, to jaki jest racjonalny powód do jego zakupu? Moim zdaniem skończy się jak te "ekologiczne" żarówki z rtęcią w środku. Chciałbym się mylić. A czy będą tańsze, nie sądzę. Teraz to kierowca jest dla auta elektrycznego, a nie auto elektryczne dla kierowcy.
Podwójnie się mylisz 😉
@@jerryf7713Uśmiechnięte zielone, elektryczne samochody. Prezent od uświadomionego już dobrodziejstwem auta niemca dla ciemnych słowian. Chce się mylić!
@@dzorgewashington5884 myślisz że kupujący elektryki myśli o ekologii. Pierwszy błąd - oni mają gdzieś ekologię. Drugi błąd - infrastruktura. Do końca roku będzie więcej stacji ładowania elektryków niż stacji paliw. Pozdrawiam;)
Pensja podstawowego pracownika w Chinach obejmuje zakwaterowanie i wyżywienie. Stąd proste przeliczenie wypłaty nie ma sensu.
Jest też bardzo zróżnicowana w zależności od regionu.
Mały błąd w statystykach: Liczba ludności w UE to około 450 mln, w Chinach ponad 1 400 mln. To nie dwa, a trzy razy więcej.
Tanie, tandetne to było kupę lat temu.Mieszkam w UK,rok 2019 kupiłem w ciemno za namową sprzedawcy OnePlus 6,chińczyk, kosztował 500 funtów,ryzyko.Nie zawiodłem się,ten telefon śmiga do dziś 2024 marzec, wrzesień 2023 kupiłem OnePlus 11,telefon marzenie,mogłem poczekać na OnePlus12,podobno petarda,czyli co chińskie to nie tandeta ❤