Jak dla mnie, rowerzysty rekreacyjno/sakwiarskiego mleko jest przerostem formy nad treścią. Na Shwalbe Smart Sam wymieniłem jedną dętkę w ciągu ostatnich trzech lat, a i to dlatego, że wjechałem w jakiś gwóźdź.
W szosie oczywista oczywistość to dętka, skoro ładujemy tam ciśnienie po 6-8atm. Do dziś nie czaję fenomenu mleka w szosie. Komfort? Od tego są opony 28c wzwyż. Różnica między 25c a 28c jest duża;) w mtb miałem mleko, rozdupcyło mi oponę na kamienistym zjeździe w górach. Dupcenie sie z demontażem klejących opon w mleku, zaworka, potem podklejanie rozcięcia... dodam że typ opony mocno sztywno trzymający się obręczy... wolałem zrobić 1h spacer na przystanek, było to szybsze rozwiazanie. Kupiłem wzmocnione opony, innej firmy, dużo lżej wchodzą na obręcz i wróciłem do dętki. Póki co, zero defektów. Teraz wiem ,ze ewentualna wymiana dętki potrwa chwilę. Jak zajadę te opony bez przebicia, to może następny komplet zaleję mlekiem. Może. Bo jednak mleko w terenie ciut lepiej amortyzuje. A może do tego czasu zamienię hardtaila na fulla... ;) Pozdro !
Siemanko Gustav! Odnośnie komfortu na szosie, to 28C na 5 barach (na mleku) będzie bardziej komfortowe od 28C na 7 barach (z dętką). A szybkie będą tak samo :) Tak jak mówiłem w nagraniu - jeżeli ktoś chce ładować po 8 barów na mleku to musi się liczyć z problemami w razie ew. przebicia. I może faktycznie niech przemyśli sens przechodzenia na tubeless. Ja szosowe koła mam zamleczone, na razie jestem b. zadowolony. Ale kto wie, może w końcu złapię taki defekt, że mi się mleka odechce :)
czeeeść😂 z bezdętką jest tak jak z woskiem. są zwolennicy i przeciwnicy. dla mnie to świetne rozwiązanie a jakieś +/- ma wszystko i bezdętka i dętka i oliwka a także wosk. jak ktoś wcześniej napisał - liczy się komfort fizyczny jak i psychiczny
6k km na mleku. Shwalbe HansDampf. Dolewam mleka jak już domowy wskaźnik pokazuję że trzeba. Cube full ze wspomaganiem. Nie oszczędzany w terenie. Jak rower chwilę postoi to widać mokre miejsca na oponach. To pewnie małe przebicia. Ale trochę wiatru w koło i śmigam dalej. Teraz mniej jeżdżę i myślałem o dętkach ale jak widzę te mokre miejsca to wyobrażam sobie ile roboty miał bym z łataniem dętki. Dętka nigdy. Jeżeli rozetnę oponę na tyle że knot tego nie załata to i założenie dętki nic nie da ;) Wylezie i strzeli :D
Jeżdżę na dętkach zalanych mlekiem. Z tym dolewaniem mleka co jakiś czas to nie dramatyzowałbym zbytnio. Przez dwa lata nie straciło swoich właściwości a ma podstawową zaletę. Dużo rzadziej trzeba dopompowywać koła.
Wczoraj wróciłem na dętki - ulga… jak się w zeszłym roku cieszyłem z przejścia na tubeless to w tym roku jeszcze bardziej się cieszę z powrotu na dętki haha
Jak zwykle dobry materiał. Osobiście mam przy mtb bezdętkowe maxxisy i faktycznie jest o niebo lepiej i jak ktoś wcześniej pisał jest ten komfort psychiczny na dalekiej trasie. Poza tym dużo osób zapomina o zabezpieczeniu. Opona nie da nam 100 % zabezpieczenia. Warto zabrać dętka, pompkę i mleko. W przyszłości będę zakładał opony bezdętkowe do Gravela. Jakiś model polecisz / polecacie ?
Jak już pisałem Ci na Fejsie - od trzech lat jeżdżę na oponach Goodyear Connector 40C i sprawdzają się bardzo dobrze. Od przyszłego roku być może wlecą Continentale Terra Speed 40C dla odmiany :)
Chyba wszystko powiedziałeś na temat systemu bezdetkowego 🌞 Ja jeżdżę na swoich rowerach z systemem bezdetkowym na grawelu i szosie ale mam ze sobą dętke , naboje , pompke , łatki . Wielokrotnie miałem " kapcia " i mleczko zawsze uszczelnialo . Mam poza tym zestaw naprawczy " Knoty uszczelniające . Dzięki Łukaszu za kolejny super film 🌞 Czekamy na kolejne spotkanie na rowerze . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♂️🚲
Ja pompki na CO2 na co dzień ze sobą nie wożę, ale dętkę, pompkę, łyżki i łatki zawsze. Przy bezdętce rzadziej mi się przydają, ale jednak wolę mieć :)
Mają zdecydowanie ! W terenie jazda na niższym ciśnieniu , wyczucie podłoża jest świetne ...natomiast te czyszczenie z zaschniętego mleka jest irytujące
I tak trzeba wozić ze sobą dętki i tak. Wiele kapci już na tubeless miałem i u mnie mleko (różne firmy testowałem) większości dziur skutecznie nie uszczelniło. Trzeba było bez sensu koła na okrągło dopompowywać i żyć w niepewności. Ostatecznie po wielu próbach rozczarowany wróciłem do porządnych dętek, ale leję w nie także zawsze trochę mleka. Na chwilę obecną różnica jest kolosalna na korzyść właśnie rozwiązań dętkowych (z mlekiem). Sorry, ale dopóki naukowcy nie wynajdą jakiegoś rzeczywiście skutecznie działającego mleka, dopóty tubeless w rowerach pozostanie dla mnie wyłącznie jako taka opcjonalna i mało efektywna ciekawostka.
Wszystko zależy jakie masz opony. Jak cienkie opony do XC lub coś ala EXO to lepiej mieć dętkę bo łatwo je uszkodzić. Jeśli używasz opon DH lub Enduro to już ryzyko uszkodzenia jest dużo mniejsze. Jak używam opon Continental Apex Protection i od paru lat nie mam żadnego problemu. Czy to rower hardtail czy full suspension nie miałem żadnych problemów z uszkodzoną oponą. Wiadomo że jest też minus czyli waga bo te opony ważą ponad kilogram. Coś za coś 😉
Wlewanie mleka w dętkę nie ma sensu. Też tak kiedyś robiłem za namową znajomego serwisanta. Złapałem gumę i mleko nic nie pomogło. Po kilku pompowaniach w końcu zrezygnowałem i pchałem rower do domu. Albo mleko albo dętka ;)
Mleko do dętki możesz wlać bez żadnego problemu (jeżeli wkład wentyla jest wykręcany). I jest szansa, że coś to da w kwestii zalepienia małych przebić. Zresztą są nawet dętki z fabrycznie wlanym preparatem uszczelniającym (czymś co wolniej zasycha od mleczka). A oklejanie opony, jak rozumiem w celu jej wzmocnienia, raczej nie ma sensu. Taśma szybko zacznie się marszczyć i przemieszczać.
Tych wad mleka jest zdecydowanie więcej a właściwie to same - jedyna zaleta to jazda na niższym ciśnieniu i czasem zalepienie małej dziurki - koniec zalet. Absolutnie nie rozumiem tego chorego trendu. Zawodowcy ewentualnie tak bo u nich gramy mają znacznie a tak pppffffff😂
Ja jeżdżę rowerem krosowym, dawniej kilka razy w roku łapałem kapcia. Po obejrzeniu na jednym z kanałów testu mleczek dowiedziałem się że można też stosować je do opon z dętkami. Chyba z pięć lat tak jeżdżę i żadnego kapcia. Jeżdżę dużo rekreacyjnie i dla mnie lepszego rozwiązania nie potrzeba.
Czym szersza opona, tym tubless będzie się lepiej sprawdzał. Czym węższa opona tym musimy jeździć na wyższym ciśnieniu, a wysokich ciśnień system bezdętkowy nie lubi.
W zeszłym roku podczas rajdu na orientację musiałem w lesie łatać dziurę na szybko. Ileż ja tam niecenzuralnych słów wyrzuciłem to szkoda gadać. Gorąco, wszędzie ślepaki i komary bo do potu ciągnęły, jakaś masakra. Tak czy siak rajd udało się wygrać z czasem około 9 godzin jazdy. Od tamtej pory tylko na mleku i mam nadzieję nie będzie już przykrych niespodzianek. Tylko nie wiem czy dobrze uszczelniłem ponieważ tak na tydzień ubywa mi jakieś 0,2 bara z koła. Testowałem w jakiejś wanience gdzie może uciekać i nic nie pokazało....
Nie napisałeś jaki rozmiar opony i do jakiego ciśnienia pompujesz, ale ubytek 0,2 bara to tyle co nic po tygodniu :) Zapomniałem o tym powiedzieć w materiale, że bezdętki faktycznie trzeba częściej dopompowywać. Ale to dla mnie nie jest wada, bo czy tubeless czy dętka, ja i tak zawsze sprawdzam ciśnienie w oponach przed każdą jazdą.
@@roweroweporady Opony Maxxis Rekon Race 29x2,25 Ciśnienie przód 1,8 a tył 2,0 Ogólnie na dętkach to raczej na kilka miesięcy miałem spokój z ciśnieniem, a teraz faktycznie raz w tygodniu trzeba sprawdzać. Pytałem kiedyś w okolicznym serwisie i gość powiedział że dopompowuje trochę rzadziej niż ja i teraz mam zagwostkę czy coś z tym robić 🤔
@@dziadekm1 Ja bym z tym nic nie robił, bo to naprawdę nie jest duży ubytek. Ale jeżeli bardzo chcesz, to możesz zdjąć opony, wytrzeć dokładnie obręcz i nakleić jeszcze jedną warstwę taśmy. Sprawdź też w kalkulatorze: axs.sram.com/guides/tire/pressure jakie masz zalecane ciśnienie w oponach. Bo może warto zejść z nim trochę niżej. Dobrze jest z tym sobie popróbować.
@@roweroweporady Jest jeszcze jeden minus. Co jakiś czas trzeba czyścić wkład zaworu bo uszczelnia się tym mleczkiem i ciężko dopompować powietrze. A z tą taśmą to próbowałem jakąś inną założyć ale jakieś te taśmy takie sztywne i ciężko to ładnie ułożyć. Mam obręcze DT Swiss XM 481 30mm w środku i ciężko taką taśmę znaleźć. Jak by dało się kleić jak izolacyjną to by było miodzio a tak słabo mi to wychodzi
Kupiłem rower i w ciągu kilku lat. Zrobiłem na nim 11tys km. Nie wyobrażam sobię co rok dolewać tego mleczka które nie jest tanie. Dętkę zmieniałem parę razy, ale jak wyciągnąłem dętkę to po jakimś czasie, w trasie przebiłem oponę, mleczko tylko pluło na około i przez pozostałe 70km musiałem dopompowywać co 5 min jazdy. Za dużo zachodu, paćkania się w trakcie montażu, problemy z załataniem po przebiciu i czyszczenia mnóstwo. Nie mówiąc o dolewaniu co jakiś czas mleczka które wcale nie jest takie tanie i mi nie pomagało z dziurami. To ma sens tylko kd chcemy jechać na b niskim ciśnieniu np po lasach. Dla mnie poza uporczywą obsługą jedyny plus to to że przy niskim ciśnieniu, na ciasnych skrętach tylne koło nie walcuje dętki (tył nie ucieka)
Hej, dzięki za komentarz i Twoją opinię. Odnośnie ceny - butelka 946 ml mleczka Stans Notubes kosztuje ok. 100 zł. Do opony MTB o szerokości 2,25 cala zaleca się wlać 85 ml mleczka. To daje ok. 11 napełnionych opon. Już nie wchodząc w szczegóły czy po roku całe mleczko w oponie zaschnie, czy nie. To daje nam kilka lat spokojnego uzupełniania mleka w oponach. Markowa dętka to obecnie ok. 20 złotych. Przebijesz ich pięć i masz butlę mleka. Odnośnie "paćkania się podczas montażu", to przerabiałem na bezdętkę koła wiele razy, zdarzało mi się też wymieniać opony na inne. Zgadzam się, że dętka jest w 100% czysta (poza brudem na rowerze), ale robiąc to na spokojnie, nie trzeba się wcale brudzić. Warto na pewno użyć strzykawki z wężykiem, co pokazywałem tutaj: ua-cam.com/video/17gdUYAmco8/v-deo.html ale i bez strzykawki nie jest to AŻ tak trudne, zwłaszcza, że mleko jak każdy płyn - dość szybko spływa na dół opony :)
@@Shadow_of_STLKR U mnie nigdy nie leżało dłużej niż 2 lata w litrowej butelce ;) niemniej z tego co wiem na pewno trzy lata też wytrzyma. Grunt żeby było w dobrze zakręconej butelce i schowane w cieniu.
3 lata temu zmieniłem opony na Schwalbe G-One z wkładką antyprzebiciową K-Guard + dętka Schwalbe. Jeżdżę po lesie, szutrach, asfalcie. Opony już na środku z "łysym paskiem". Przez 3 lata żadnego przebicia.
Od zeszłego roku jeżdżę na mleku, jeżdżę głownie po górach i zrobiłem już jakieś 2k km, i nie jeżdżę z pompka ;D Nie wyobrażam sobie powrotu do dętek, dolewam raz do roku strzykawką co może trwa max 10 minut. Przez ten rok przejechałem 3 maratony górskie po Beskidzkiej rąbance, raz przebiłem oponę, mleczko szybko uszczelniło. Ja jestem bardzo zadowolony, jeżdżę na Schwalbe z dodatkiem Addix, mleczko od trezado. Dobrze trzyma ciśnienie, tylko go sobie trzeba bardzo pilnować.
29" Schwalbe racing ralph i po 6latach dopiero wczoraj chyba ze starosci sie detka lekko przetarla haha hhaha.Kupiona nowa za smieszne €10 i zapewne smigac dalej bedzie pare lat wiec w moim wypadku chyba bez sensu przechodzic na tubeless choc opony te sa przystosowane by jezdzic na mleku.dobrze ze jest wybor i taki powininen byc.Sa zwolnennicy jazdy na detkach i bez nich jak i ci co jezdza na detkach i zalewaja mleko do nich rowniez.I tak powinno byc.Kazdy z nas wie co dla niego lepsze i mamy wybor.
Stans NoTubes zaleca, aby po pompowaniu CO2 opony zalanej mlekiem, po powrocie do domu wypuścić gaz z opony i napompować ją zwykłą pompką. Podają też, że dłuższy kontakt CO2 z mlekiem faktycznie może doprowadzić do jego rozwarstwienia.
Dlaczego nikt nie pokazuje czyszczenia opon po starym mleku? Dla mnie to chyba największa wada tubelessa i przez to się nie zdecydowałem. Koszta dolewek nie są takie duże, dolać raz na pół roku, nawet co 3 miesiące to również nie problem, ale najgorszy ten cały syf.
@@roweroweporady No ale jak nie jeździsz np. zimną, cale mleko zaschnie to potem na wiosnę znów pełna dolewka? Ile razy tak można? No chyba, że ktoś wymienia opony na nowe co roku?
Raz w roku zwykle wystarczy zrobić dużą dolewkę lub dwa razy w sezonie mniejszą. I nie leje się tyle, ile za pierwszym razem. O tym jak usunąć stare mleko pisał Michał u siebie na blogu: www.1enduro.pl/tubeless-opony-bezdetkowe/
8:18 Pompki i łatek nie biorą, a potem wrzucają na YT filmy o tym, jak sobie radzić gdy przebije się koło i pokazują porady typu "wypchać oponę trawą"...
Hah, sam o tym pisałem na blogu 12 lat temu ;) Jest to jakaś awaryjna opcja, choć w przypadku karbonowych obręczy raczej bym nie próbował. No i jeszcze pozostaje kwestia ściągnięcia opony bez łyżki ;)
@@arsvitae285 Jeżeli sytuacja zmusiła cię do wypychania opony trawą, to chyba oczywiste, że nie masz zapasowej dętki i pompki. Trawa w zamyśle nie ma załatać dziury, tylko służyć jako awaryjne wypełnienie opony. Czy to ma prawo zadziałać? Nie wiem, nie próbowałem.
@@roweroweporady Mój sakrazm wycelowany jest raczej w sytuację, w której doprowadza się do tego, że rowerzysta nie posiada ze sobą zestawu naprawczego, w tym pompki. Nie specjalnie interesuje mnie to, jak uszczelnić oponę trawą.
A to jest po to, ze jak zawiedzie wszystko inne, bedziesz miał pecha i skoncza ci sie detki lib łatki albo rzdipcy sie pompka a jestes e srodku nic,ego , no nikt nie wozi 2 pompek
W sensie, że bezdętkowo, ale bez wlanego do opony mleka? Mavic kiedyś takie obręcze i opony robił, ale to rozwiązanie się nie przyjęło - całość ważyła więcej i opony ciężko wchodziły na obręcz, ponieważ musiało to być idealnie spasowane. Mleko rozwiązuje problem, ponieważ uszczelnia drobne nieszczelności pomiędzy obręczą, a oponą.
Nie spektakularne różnice ciśnień między dętką a bezdętką? ROFL. Lecę do lasu na piachy i kamienie to mam 0.5 bara. Gdzie na dętce się jechać nie da, bo roluje się w oponie. Nie powiedział bym by była to mało spektakularna różnica ciśnień. I znowu bzdura o ghetto tubelessach. Nie wiem czy wiesz co to w ogóle jest obręcz dedykowania do Tubeless, bo to już drugi twój materiał w którym mówisz o kołach "dedykowanych". Różnica między kołem dedykowanym a nie dedykowanym jest to, że to pierwsze przyjeżdża już zaklejona taśmą. To wszystko. ABSOLUTNIE nie gwarantuje to, że system tubeless Ci wypali, bo nie zależy to od tego czy koło jest "Dedykowana" czy też nie. Jak weźmiesz gównianej jakości obręcz, w ogóle nie kompatybilną z systemem TR, to jak ma działać? Obręcz stalowa płaska jednokomorowa nie da się uszczelnić. Ba, niektóre koła które są fabrycznie tubeless ready wcale mogą się nie uszczelnić. Miałem tak nie raz z Mavicami które IMHO są strasznie kiepskiej jakości w stosunku do ceny. Obręcz w systemie tubeless musi być WIELOKOMOROWA, wzmacniana i nie być złej jakości, to wszystko. Kupujesz koło fabrycznie "Tubeless ready" to w większości wypadków płacisz dodatkową ( Niemałą ) kasę za to, że w fabryce ktoś jako tako nakleił taśmę za Ciebie. Tyle w temacie Tubeless z punktu widzenia kogoś, kto zarabia na chlebek naprawianiem rowerów.
Nie wiem, może mamy inną definicję słowa "dedykowany" (tak, tak, wiem, że część językoznawców woli określenie "przeznaczony do"). Sam piszesz o badziewnych obręczach, których nie da się uszczelnić - proszę bardzo, to masz gotową definicję obręczy "non tubeless". Jeżeli chodzi o niskie ciśnienie w oponie to faktycznie w fatbike'ach różnica może być bardziej zauważalna.
Jak dla mnie, rowerzysty rekreacyjno/sakwiarskiego mleko jest przerostem formy nad treścią. Na Shwalbe Smart Sam wymieniłem jedną dętkę w ciągu ostatnich trzech lat, a i to dlatego, że wjechałem w jakiś gwóźdź.
Dokładnie, a nie są to nawet opony najbardziej odporne na przebicie w ofercie Schwalbe.
Mleko to jedyny wybór dla mtb, dętki to przeżytek
W szosie oczywista oczywistość to dętka, skoro ładujemy tam ciśnienie po 6-8atm. Do dziś nie czaję fenomenu mleka w szosie. Komfort? Od tego są opony 28c wzwyż. Różnica między 25c a 28c jest duża;) w mtb miałem mleko, rozdupcyło mi oponę na kamienistym zjeździe w górach. Dupcenie sie z demontażem klejących opon w mleku, zaworka, potem podklejanie rozcięcia... dodam że typ opony mocno sztywno trzymający się obręczy... wolałem zrobić 1h spacer na przystanek, było to szybsze rozwiazanie. Kupiłem wzmocnione opony, innej firmy, dużo lżej wchodzą na obręcz i wróciłem do dętki. Póki co, zero defektów. Teraz wiem ,ze ewentualna wymiana dętki potrwa chwilę. Jak zajadę te opony bez przebicia, to może następny komplet zaleję mlekiem. Może. Bo jednak mleko w terenie ciut lepiej amortyzuje. A może do tego czasu zamienię hardtaila na fulla... ;) Pozdro !
Siemanko Gustav! Odnośnie komfortu na szosie, to 28C na 5 barach (na mleku) będzie bardziej komfortowe od 28C na 7 barach (z dętką). A szybkie będą tak samo :)
Tak jak mówiłem w nagraniu - jeżeli ktoś chce ładować po 8 barów na mleku to musi się liczyć z problemami w razie ew. przebicia. I może faktycznie niech przemyśli sens przechodzenia na tubeless.
Ja szosowe koła mam zamleczone, na razie jestem b. zadowolony. Ale kto wie, może w końcu złapię taki defekt, że mi się mleka odechce :)
Jeżdżę od dwóch lat na bezdętkowych oponach. Jest ok. Możliwość jazdy na niższym ciśnieniu dużo mi daje.
czeeeść😂 z bezdętką jest tak jak z woskiem. są zwolennicy i przeciwnicy. dla mnie to świetne rozwiązanie a jakieś +/- ma wszystko i bezdętka i dętka i oliwka a także wosk. jak ktoś wcześniej napisał - liczy się komfort fizyczny jak i psychiczny
6k km na mleku. Shwalbe HansDampf. Dolewam mleka jak już domowy wskaźnik pokazuję że trzeba. Cube full ze wspomaganiem. Nie oszczędzany w terenie. Jak rower chwilę postoi to widać mokre miejsca na oponach. To pewnie małe przebicia. Ale trochę wiatru w koło i śmigam dalej. Teraz mniej jeżdżę i myślałem o dętkach ale jak widzę te mokre miejsca to wyobrażam sobie ile roboty miał bym z łataniem dętki. Dętka nigdy. Jeżeli rozetnę oponę na tyle że knot tego nie załata to i założenie dętki nic nie da ;) Wylezie i strzeli :D
Gdzie ta trasa? Pozdrawiam z Gdyni.
Szczyrk Enduro Trails
Hej właśnie jadę odebrać x Calibra 8 do salonu. Zobaczę jak z oponami?
Pytali czy zalać mleczkiem.
Nie wiedziałem co powiedzieć he he.
Pozdrawiam
Jeżdżę na dętkach zalanych mlekiem. Z tym dolewaniem mleka co jakiś czas to nie dramatyzowałbym zbytnio. Przez dwa lata nie straciło swoich właściwości a ma podstawową zaletę. Dużo rzadziej trzeba dopompowywać koła.
Wczoraj wróciłem na dętki - ulga… jak się w zeszłym roku cieszyłem z przejścia na tubeless to w tym roku jeszcze bardziej się cieszę z powrotu na dętki haha
Jak zwykle dobry materiał. Osobiście mam przy mtb bezdętkowe maxxisy i faktycznie jest o niebo lepiej i jak ktoś wcześniej pisał jest ten komfort psychiczny na dalekiej trasie. Poza tym dużo osób zapomina o zabezpieczeniu. Opona nie da nam 100 % zabezpieczenia. Warto zabrać dętka, pompkę i mleko. W przyszłości będę zakładał opony bezdętkowe do Gravela. Jakiś model polecisz / polecacie ?
Jak już pisałem Ci na Fejsie - od trzech lat jeżdżę na oponach Goodyear Connector 40C i sprawdzają się bardzo dobrze. Od przyszłego roku być może wlecą Continentale Terra Speed 40C dla odmiany :)
Chyba wszystko powiedziałeś na temat systemu bezdetkowego 🌞 Ja jeżdżę na swoich rowerach z systemem bezdetkowym na grawelu i szosie ale mam ze sobą dętke , naboje , pompke , łatki . Wielokrotnie miałem " kapcia " i mleczko zawsze uszczelnialo . Mam poza tym zestaw naprawczy " Knoty uszczelniające . Dzięki Łukaszu za kolejny super film 🌞 Czekamy na kolejne spotkanie na rowerze . Trzymaj się zdrowo . Chicago 🇵🇱🚵♂️🚲
Ja pompki na CO2 na co dzień ze sobą nie wożę, ale dętkę, pompkę, łyżki i łatki zawsze. Przy bezdętce rzadziej mi się przydają, ale jednak wolę mieć :)
Mają zdecydowanie ! W terenie jazda na niższym ciśnieniu , wyczucie podłoża jest świetne ...natomiast te czyszczenie z zaschniętego mleka jest irytujące
Tubeless czy topless... oo jest pytanie!
I tak trzeba wozić ze sobą dętki i tak. Wiele kapci już na tubeless miałem i u mnie mleko (różne firmy testowałem) większości dziur skutecznie nie uszczelniło. Trzeba było bez sensu koła na okrągło dopompowywać i żyć w niepewności. Ostatecznie po wielu próbach rozczarowany wróciłem do porządnych dętek, ale leję w nie także zawsze trochę mleka. Na chwilę obecną różnica jest kolosalna na korzyść właśnie rozwiązań dętkowych (z mlekiem).
Sorry, ale dopóki naukowcy nie wynajdą jakiegoś rzeczywiście skutecznie działającego mleka, dopóty tubeless w rowerach pozostanie dla mnie wyłącznie jako taka opcjonalna i mało efektywna ciekawostka.
Wszystko zależy jakie masz opony. Jak cienkie opony do XC lub coś ala EXO to lepiej mieć dętkę bo łatwo je uszkodzić. Jeśli używasz opon DH lub Enduro to już ryzyko uszkodzenia jest dużo mniejsze. Jak używam opon Continental Apex Protection i od paru lat nie mam żadnego problemu. Czy to rower hardtail czy full suspension nie miałem żadnych problemów z uszkodzoną oponą. Wiadomo że jest też minus czyli waga bo te opony ważą ponad kilogram. Coś za coś 😉
Wlewanie mleka w dętkę nie ma sensu. Też tak kiedyś robiłem za namową znajomego serwisanta. Złapałem gumę i mleko nic nie pomogło. Po kilku pompowaniach w końcu zrezygnowałem i pchałem rower do domu. Albo mleko albo dętka ;)
Takie pytanie :). A gdyby oponę dętkową zalepić taśmą uszczelniającą a do dętki wlać mleko i wtedy napompować ?
Mleko do dętki możesz wlać bez żadnego problemu (jeżeli wkład wentyla jest wykręcany). I jest szansa, że coś to da w kwestii zalepienia małych przebić. Zresztą są nawet dętki z fabrycznie wlanym preparatem uszczelniającym (czymś co wolniej zasycha od mleczka).
A oklejanie opony, jak rozumiem w celu jej wzmocnienia, raczej nie ma sensu. Taśma szybko zacznie się marszczyć i przemieszczać.
I wszystko jasne, dzięki
Tych wad mleka jest zdecydowanie więcej a właściwie to same - jedyna zaleta to jazda na niższym ciśnieniu i czasem zalepienie małej dziurki - koniec zalet. Absolutnie nie rozumiem tego chorego trendu. Zawodowcy ewentualnie tak bo u nich gramy mają znacznie a tak pppffffff😂
Opory toczenia są zupełnie inne.
Ja lubię opony bezdętkowe, bo w razie pragnienia zawsze można się napić mleczka.
Hah, o tym nie pomyślałem 🤣
Ja jeżdżę rowerem krosowym, dawniej kilka razy w roku łapałem kapcia. Po obejrzeniu na jednym z kanałów testu mleczek dowiedziałem się że można też stosować je do opon z dętkami. Chyba z pięć lat tak jeżdżę i żadnego kapcia. Jeżdżę dużo rekreacyjnie i dla mnie lepszego rozwiązania nie potrzeba.
Dokładnie, czysto, bez przebić. Od lat też tak robię i dętkę to ze starości wymieniam.
Zapomniałeś wspomnieć o sznurach dylatacyjnych i tego typu zamiennikach dętek stosowanych głównie w MTB
Hmmm... tego typu rzeczy raczej używa się antydobiciowo, a nie w zastępstwie dętki: www.1enduro.pl/opony-enduro-wkladki-tubeless/
Czym szersza opona, tym tubless będzie się lepiej sprawdzał. Czym węższa opona tym musimy jeździć na wyższym ciśnieniu, a wysokich ciśnień system bezdętkowy nie lubi.
W zeszłym roku podczas rajdu na orientację musiałem w lesie łatać dziurę na szybko. Ileż ja tam niecenzuralnych słów wyrzuciłem to szkoda gadać. Gorąco, wszędzie ślepaki i komary bo do potu ciągnęły, jakaś masakra. Tak czy siak rajd udało się wygrać z czasem około 9 godzin jazdy. Od tamtej pory tylko na mleku i mam nadzieję nie będzie już przykrych niespodzianek. Tylko nie wiem czy dobrze uszczelniłem ponieważ tak na tydzień ubywa mi jakieś 0,2 bara z koła. Testowałem w jakiejś wanience gdzie może uciekać i nic nie pokazało....
Nie napisałeś jaki rozmiar opony i do jakiego ciśnienia pompujesz, ale ubytek 0,2 bara to tyle co nic po tygodniu :)
Zapomniałem o tym powiedzieć w materiale, że bezdętki faktycznie trzeba częściej dopompowywać. Ale to dla mnie nie jest wada, bo czy tubeless czy dętka, ja i tak zawsze sprawdzam ciśnienie w oponach przed każdą jazdą.
@@roweroweporady Opony Maxxis Rekon Race 29x2,25
Ciśnienie przód 1,8 a tył 2,0
Ogólnie na dętkach to raczej na kilka miesięcy miałem spokój z ciśnieniem, a teraz faktycznie raz w tygodniu trzeba sprawdzać. Pytałem kiedyś w okolicznym serwisie i gość powiedział że dopompowuje trochę rzadziej niż ja i teraz mam zagwostkę czy coś z tym robić 🤔
@@dziadekm1 Ja bym z tym nic nie robił, bo to naprawdę nie jest duży ubytek. Ale jeżeli bardzo chcesz, to możesz zdjąć opony, wytrzeć dokładnie obręcz i nakleić jeszcze jedną warstwę taśmy.
Sprawdź też w kalkulatorze: axs.sram.com/guides/tire/pressure
jakie masz zalecane ciśnienie w oponach. Bo może warto zejść z nim trochę niżej. Dobrze jest z tym sobie popróbować.
@@roweroweporady Jest jeszcze jeden minus. Co jakiś czas trzeba czyścić wkład zaworu bo uszczelnia się tym mleczkiem i ciężko dopompować powietrze. A z tą taśmą to próbowałem jakąś inną założyć ale jakieś te taśmy takie sztywne i ciężko to ładnie ułożyć. Mam obręcze DT Swiss XM 481 30mm w środku i ciężko taką taśmę znaleźć. Jak by dało się kleić jak izolacyjną to by było miodzio a tak słabo mi to wychodzi
@@dziadekm1 Hmmm... bez problemu znalazłem: www.sbike.pl/narzedzie-konserwacja-system-tubeless-tasmy-rim-tape-tasma-dt-swiss-tubeless-rim-tape-10m-x-32mm-o_l_363_12939.html
Kupiłem rower i w ciągu kilku lat. Zrobiłem na nim 11tys km. Nie wyobrażam sobię co rok dolewać tego mleczka które nie jest tanie. Dętkę zmieniałem parę razy, ale jak wyciągnąłem dętkę to po jakimś czasie, w trasie przebiłem oponę, mleczko tylko pluło na około i przez pozostałe 70km musiałem dopompowywać co 5 min jazdy.
Za dużo zachodu, paćkania się w trakcie montażu, problemy z załataniem po przebiciu i czyszczenia mnóstwo. Nie mówiąc o dolewaniu co jakiś czas mleczka które wcale nie jest takie tanie i mi nie pomagało z dziurami.
To ma sens tylko kd chcemy jechać na b niskim ciśnieniu np po lasach. Dla mnie poza uporczywą obsługą jedyny plus to to że przy niskim ciśnieniu, na ciasnych skrętach tylne koło nie walcuje dętki (tył nie ucieka)
Hej, dzięki za komentarz i Twoją opinię.
Odnośnie ceny - butelka 946 ml mleczka Stans Notubes kosztuje ok. 100 zł. Do opony MTB o szerokości 2,25 cala zaleca się wlać 85 ml mleczka. To daje ok. 11 napełnionych opon. Już nie wchodząc w szczegóły czy po roku całe mleczko w oponie zaschnie, czy nie. To daje nam kilka lat spokojnego uzupełniania mleka w oponach.
Markowa dętka to obecnie ok. 20 złotych. Przebijesz ich pięć i masz butlę mleka.
Odnośnie "paćkania się podczas montażu", to przerabiałem na bezdętkę koła wiele razy, zdarzało mi się też wymieniać opony na inne. Zgadzam się, że dętka jest w 100% czysta (poza brudem na rowerze), ale robiąc to na spokojnie, nie trzeba się wcale brudzić. Warto na pewno użyć strzykawki z wężykiem, co pokazywałem tutaj: ua-cam.com/video/17gdUYAmco8/v-deo.html
ale i bez strzykawki nie jest to AŻ tak trudne, zwłaszcza, że mleko jak każdy płyn - dość szybko spływa na dół opony :)
@@roweroweporady a ile takie mleczko może leżeć lat na półce?
@@Shadow_of_STLKR U mnie nigdy nie leżało dłużej niż 2 lata w litrowej butelce ;) niemniej z tego co wiem na pewno trzy lata też wytrzyma. Grunt żeby było w dobrze zakręconej butelce i schowane w cieniu.
@@roweroweporady Da się przerobić opony i rajfy bez oznaczeń TL (Tubeless Ready) na system bezdętkowy? Uszczelnię "zwykły" zestaw koło/opona?
Tak uszczelnia się jazdą opona i felga
Gdzie jest ta piękna trasa rowerowa?
Trasa Hip-Hopa w bikeparku Szczyrk Enduro Trails.
3 lata temu zmieniłem opony na Schwalbe G-One z wkładką antyprzebiciową K-Guard + dętka Schwalbe. Jeżdżę po lesie, szutrach, asfalcie. Opony już na środku z "łysym paskiem". Przez 3 lata żadnego przebicia.
Oby tak zostało. Ja jednego miesiąca 4 gumy złapałem w lesie i nie nauczyłem się wozić dętki, a zawsze z buta wracałem :D
Od zeszłego roku jeżdżę na mleku, jeżdżę głownie po górach i zrobiłem już jakieś 2k km, i nie jeżdżę z pompka ;D Nie wyobrażam sobie powrotu do dętek, dolewam raz do roku strzykawką co może trwa max 10 minut. Przez ten rok przejechałem 3 maratony górskie po Beskidzkiej rąbance, raz przebiłem oponę, mleczko szybko uszczelniło. Ja jestem bardzo zadowolony, jeżdżę na Schwalbe z dodatkiem Addix, mleczko od trezado. Dobrze trzyma ciśnienie, tylko go sobie trzeba bardzo pilnować.
Hej co to za trasa i gdzie?
Szczyrk Enduro Trails - polecam, bardzo fajne miejsce :)
Dzięki za pytanie i odpowiedź 👍
29" Schwalbe racing ralph i po 6latach dopiero wczoraj chyba ze starosci sie detka lekko przetarla haha hhaha.Kupiona nowa za smieszne €10 i zapewne smigac dalej bedzie pare lat wiec w moim wypadku chyba bez sensu przechodzic na tubeless choc opony te sa przystosowane by jezdzic na mleku.dobrze ze jest wybor i taki powininen byc.Sa zwolnennicy jazdy na detkach i bez nich jak i ci co jezdza na detkach i zalewaja mleko do nich rowniez.I tak powinno byc.Kazdy z nas wie co dla niego lepsze i mamy wybor.
I jeszcze Bushkraftowy powiedział, że pompując koło nabojem zwarzyl mleczko.
Stans NoTubes zaleca, aby po pompowaniu CO2 opony zalanej mlekiem, po powrocie do domu wypuścić gaz z opony i napompować ją zwykłą pompką.
Podają też, że dłuższy kontakt CO2 z mlekiem faktycznie może doprowadzić do jego rozwarstwienia.
Dlaczego nikt nie pokazuje czyszczenia opon po starym mleku? Dla mnie to chyba największa wada tubelessa i przez to się nie zdecydowałem. Koszta dolewek nie są takie duże, dolać raz na pół roku, nawet co 3 miesiące to również nie problem, ale najgorszy ten cały syf.
Nie ma potrzeby usuwać starego mleka. Ono w niczym nie przeszkadza, chyba, że ktoś waży każdy gram.
@@roweroweporady No ale jak nie jeździsz np. zimną, cale mleko zaschnie to potem na wiosnę znów pełna dolewka? Ile razy tak można? No chyba, że ktoś wymienia opony na nowe co roku?
Raz w roku zwykle wystarczy zrobić dużą dolewkę lub dwa razy w sezonie mniejszą. I nie leje się tyle, ile za pierwszym razem.
O tym jak usunąć stare mleko pisał Michał u siebie na blogu:
www.1enduro.pl/tubeless-opony-bezdetkowe/
mleko daje niższe ciśnienie = większa wygoda a dolewanie aż tyle nie kosztuje jak rocznie wymienicie parę dętek to wyjdzie na jedno
Jeżeli rocznie wymienia się parę dętek, to wychodzi znacznie drożej od mleka :)
Ja wymieniam raz na kilka lat dętkę a rowery mam 3. To mi się nie zwróci?
@@pewienkurczak4581 czarodziej jesteś
@@mariuszfojt Albo ma opony z wkladka antyprzebiciowa. Mleko jest dobre do jazdy w terenie, singli itp. Do jazdy po utwardzonych drogach bez sensu.
@@mariuszfojt a co to za problem zalepić dziurę w dętce? Taka dętka działa jak nowa, jeśli poprawnie wykonano robotę.
Zdradzisz co to za fajna ścieżka??
Trasa Hip-Hopa w bikeparku Szczyrk Enduro Trails.
Dużo lepsze niż detki
O panie, ale kamerę to Ty daj wyżej ;) Tyle doświadczenia, a taki babol :D
W drugiej części tego nagrania jest już lepiej pod tym kątem :)
8:18 Pompki i łatek nie biorą, a potem wrzucają na YT filmy o tym, jak sobie radzić gdy przebije się koło i pokazują porady typu "wypchać oponę trawą"...
Hah, sam o tym pisałem na blogu 12 lat temu ;) Jest to jakaś awaryjna opcja, choć w przypadku karbonowych obręczy raczej bym nie próbował.
No i jeszcze pozostaje kwestia ściągnięcia opony bez łyżki ;)
@@roweroweporadyA czym uzupełniają brak ciśnienia? Ustami?
@@arsvitae285 Jeżeli sytuacja zmusiła cię do wypychania opony trawą, to chyba oczywiste, że nie masz zapasowej dętki i pompki.
Trawa w zamyśle nie ma załatać dziury, tylko służyć jako awaryjne wypełnienie opony. Czy to ma prawo zadziałać? Nie wiem, nie próbowałem.
@@roweroweporady Mój sakrazm wycelowany jest raczej w sytuację, w której doprowadza się do tego, że rowerzysta nie posiada ze sobą zestawu naprawczego, w tym pompki. Nie specjalnie interesuje mnie to, jak uszczelnić oponę trawą.
A to jest po to, ze jak zawiedzie wszystko inne, bedziesz miał pecha i skoncza ci sie detki lib łatki albo rzdipcy sie pompka a jestes e srodku nic,ego , no nikt nie wozi 2 pompek
Bez mleka też jest ok.
W sensie, że bezdętkowo, ale bez wlanego do opony mleka? Mavic kiedyś takie obręcze i opony robił, ale to rozwiązanie się nie przyjęło - całość ważyła więcej i opony ciężko wchodziły na obręcz, ponieważ musiało to być idealnie spasowane. Mleko rozwiązuje problem, ponieważ uszczelnia drobne nieszczelności pomiędzy obręczą, a oponą.
@@roweroweporady tak jeżdżę już dwa lata 1 raz dętkę zakładałem
Jakie masz obręcze i opony? Mi jak dotąd ze wszystkich uszczelnionych "na sucho" opon schodziło powietrze w ciągu kilku minut.
@@roweroweporady scott syncros ,dopompowuje co jazdę i jest to szosa
@@roweroweporady Syncross karbon 45 mm opony Pirelli
Nigdy nie wrócę do dętek
tylko tubeless!
Mając mleko masz coś jeszcze, komfort psychiczny
Noto opony 🛞
Dorba namówiłes.
Nie spektakularne różnice ciśnień między dętką a bezdętką? ROFL.
Lecę do lasu na piachy i kamienie to mam 0.5 bara. Gdzie na dętce się jechać nie da, bo roluje się w oponie. Nie powiedział bym by była to mało spektakularna różnica ciśnień.
I znowu bzdura o ghetto tubelessach. Nie wiem czy wiesz co to w ogóle jest obręcz dedykowania do Tubeless, bo to już drugi twój materiał w którym mówisz o kołach "dedykowanych".
Różnica między kołem dedykowanym a nie dedykowanym jest to, że to pierwsze przyjeżdża już zaklejona taśmą. To wszystko. ABSOLUTNIE nie gwarantuje to, że system tubeless Ci wypali, bo nie zależy to od tego czy koło jest "Dedykowana" czy też nie. Jak weźmiesz gównianej jakości obręcz, w ogóle nie kompatybilną z systemem TR, to jak ma działać? Obręcz stalowa płaska jednokomorowa nie da się uszczelnić. Ba, niektóre koła które są fabrycznie tubeless ready wcale mogą się nie uszczelnić. Miałem tak nie raz z Mavicami które IMHO są strasznie kiepskiej jakości w stosunku do ceny.
Obręcz w systemie tubeless musi być WIELOKOMOROWA, wzmacniana i nie być złej jakości, to wszystko. Kupujesz koło fabrycznie "Tubeless ready" to w większości wypadków płacisz dodatkową ( Niemałą ) kasę za to, że w fabryce ktoś jako tako nakleił taśmę za Ciebie.
Tyle w temacie Tubeless z punktu widzenia kogoś, kto zarabia na chlebek naprawianiem rowerów.
Nie wiem, może mamy inną definicję słowa "dedykowany" (tak, tak, wiem, że część językoznawców woli określenie "przeznaczony do"). Sam piszesz o badziewnych obręczach, których nie da się uszczelnić - proszę bardzo, to masz gotową definicję obręczy "non tubeless".
Jeżeli chodzi o niskie ciśnienie w oponie to faktycznie w fatbike'ach różnica może być bardziej zauważalna.
@@roweroweporady nie jeżdżę fatbike, XC.
Wracając do tematu. Nie ma definicji, jest specyfikacja techniczna standardu.