Jestem swieżaczek w tych tematach. A właściwie "odświeżaczek" 😁. Pierwsza była motorynka jak miałem 16 lat. Później CZ350, po zdaniu prawka. Następnie przez 35 lat dziura w motocyklowy życiorysie. We wrześniu tego roku przypomniałem sobie o yamaszce yp 125, którą syn kupił do zniżek OC. Stała 3 lata w garażu. Dałem jej drugie życie. Bardziej wizerunkowo, bo mechanicznie była ok. I SPODOBAŁO MI SIĘ! Teraz od dwóch miesięcy jestem posiadaczem (za pozwoleniem żony 😊) czarnego (skojarzenie z czarną WSK 125 😁) Benelli Imperiale 400. I wyglądam wiosny (ale nie za bardzo bo już mam 450 km) Szerokości 👍
@@konrad69457 Dzieki za pokazanie swojej historii motocyklowej, jazdy na motorze sie nie zapomina tak samo jak jazdy na rowerze. Nie wazne czy stary czy nowy motor ,wazne ze daje satysfakcje z jazdy, poczucie wolnosci, dreszcz adrenaliny .
Kuzyn miał taką. Trochę nią pojeździłem po wiejskich drogach. Jak miałem z 15-16 lat 👍
Jestem swieżaczek w tych tematach. A właściwie "odświeżaczek" 😁. Pierwsza była motorynka jak miałem 16 lat. Później CZ350, po zdaniu prawka. Następnie przez 35 lat dziura w motocyklowy życiorysie. We wrześniu tego roku przypomniałem sobie o yamaszce yp 125, którą syn kupił do zniżek OC. Stała 3 lata w garażu. Dałem jej drugie życie. Bardziej wizerunkowo, bo mechanicznie była ok. I SPODOBAŁO MI SIĘ! Teraz od dwóch miesięcy jestem posiadaczem (za pozwoleniem żony 😊) czarnego (skojarzenie z czarną WSK 125 😁) Benelli Imperiale 400. I wyglądam wiosny (ale nie za bardzo bo już mam 450 km) Szerokości 👍
@@konrad69457 Dzieki za pokazanie swojej historii motocyklowej, jazdy na motorze sie nie zapomina tak samo jak jazdy na rowerze. Nie wazne czy stary czy nowy motor ,wazne ze daje satysfakcje z jazdy, poczucie wolnosci, dreszcz adrenaliny .