Jeżdżę w odległości plus-minus poprawnej ale co z tego jak za chwile w ta odległość pakuje się kilka aut gdzie jadę z maksymalna dozwolona prędkością. I musze wychamowywać
@@michaell26 Dzień dobry. Od 30 lat jestem "na drogach" i z mojego doświadczenia uważam, że nie nauczą się, bo są parafianinami. Będą musiały to załatwić za nich "pojazdy autonomiczne".
Nie przestrzegają wskazań sygnalizacji świetlnej w centrum miasta a mają przestrzegać odległości na autostradzie? Nie przy tak niskiej skuteczności egzekwowaniu przepisów. Dziękuję za kolejny film i pozdrawiam.
Mnie na kursie prawa jazdy uczyli "Licz do trzech. Znajdź punkt odniesienia i policz raz-dwa-trzy. Jeżeli mijasz po tym jak powiedziałeś trzy - jedziesz dobrze. Jak mijasz na dwa - raczej zwolnij. Jeżeli na raz - jesteś kretynem."
wszędzie najlepiej, bo niektórzy chyba nie wiedzą, że weszły jakieś przepisy. Na 7 między Radomiem a Warszawą widzę całe peletony poganiaczy, jeden za drugim na zderzaku
Prosta zasada. Patrzymy na pojazd przed nami. W momencie gdy poprzednik mija słupek hektometrowy, liczymy do trzech. Jeśli w trzeciej sekundzie mijamy słupek, możemy określić że trzymamy bezpieczny odstęp.
Jeżeli przy 120 km/h po 3 sekundach mijamy słupek to oznacza to, że trzymamy 100m odległości od pojazdu poprzedzającego - oczywiście jest to odległość bezpieczna i przez wielu zalecana ale, aby była jasność, przepisy wymagają od nas utrzymywania połowy prędkości wyrażonej w metrach czyli przy 120km/h to 60m, a to około 2 sekund (2 sekundy przy 120 km/h to dokładnie 66,66m). Czyli odległość bezpieczna jak najbardziej trzy sekundy (to też jest dla każdego indywidualna sprawa), ale prawo wymaga dwóch sekund odległości, skoro już na sekundy przeliczamy.
@@Patryk443 Lepiej utrzymywać 3 sekundy i kiedy kierowca przed nami zdejmie nogę z gazu zdążymy to zauważyć i zareagować zanim odstęp zmniejszy się do 2 sekund i poniżej.
@@Patryk443 IMHO @JaMłasica świetnie to wyjaśnił. Właśnie liczenie do trzech daje nam dwie sekundy - liczymy zawsze od "raz", więc do "dwa" mamy sekundę, a do "trzy" - dwie sekundy. Oczywiście niekoniecznie musimy liczyć od słupka, nada się wszystko, co nie jedzie - słupek znaku, znak poziomy, dziura w drodze ;)
@@tonik289 ah, może o to właśnie autorowi chodziło i źle zrozumiałem. Czy zatem tak świetnie to nie wiem. Dodatkowo IMO lepiej odliczyć „sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa”, niż do trzech, bo niektórzy do trzech będą liczyli sekundę, a inni 5;) Pozdrawiam.
Bo policja (co z resztą widać na filmie) ocenia to wykroczenie "na oko" zamiast pokazać wynik pomiaru np dalmierzem (oczywiście homologowanym) a kierowcy co też dokładnie widać i słychać na filmie, dla świętego spokoju, chętniej przyjmą mandat który jest bez punktów. Ps. żeby nie było, osobiście jestem gorącym zwolennikiem tego, ze w koncu ten odstęp został jakoś sprecyzowany, ale jeśli przepis ma być egzekwowany i karany mandatem, a nie tylko pouczeniem, to policja powinna mieć możliwość dokładnego pomiaru takiego dystansu, tak aby nie było wątpliwości (pomimo tego, ze na oko widać) Idąc tropem takich pomiarów na oko, to prędkość też można by na oko mierzyć. W tym przypadku policjant nie podał ani dystansu między pojazdami który był, ani dystansu który powinien być, bo nawet nie zmierzyli prędkości z którą poruszały się pojazdy na lewym pasie i najprawdopodobniej gdyby gość usłyszał ze za to jest 5, 8 czy tym bardziej 10 puntków to by mandatu nie przyjał, a sąd mógłby oddalić taki wniosek o ukaranie ze względu na brak dokonanego pomiaru. Cel ustawodawcy został więc wypełniony. Kasa wpłynęła pomimo tego, że nie wyposażyliśmy policji w odpowiedni sprzęt.
@@CynicznyNonkonformista Powiedzial "jechaliśmy ok 150 km/h" co było prawdą w jego przypadku - widać na nagraniu, że chwilowa prędkośc radiowozu wynosiła 152 jak byli na prawym pasie i się zbliżali do nagrywanych i spadła poniżej 140 gdy zwolnili i zmienili pas na lewy. Cały czas była to jednak prędkość radiowozu a nie nagranego. W przeciwnym razie powinni go ukarać za przekroczenie prędkości, jelsi nie mandatem, to chociaż upomnieniem. Tylko żeby nie było. Ja nie bronię nagranego. Bezapelacyjnie nie utrzymywał minimalnego wymaganego przepisami dystansu. Skupiam się tylko na tym, że Policja nie ma jak rzetelnie i dokładnie wykazac że takie wykroczenie nastąpiło. Na takim nagraniu powinna być zarejestrowana prędkość pojazdu i dokładny dystans do poprzedzającego auta i wtedy jasno mamy że np powinno być 70 m a było 20 m. Wtedy też policjant nie bał by się dać za takie wyktoczenie 300 czy 400 zł, a nie widząc że kierujący nie chce sie zgodzić z pomiarem na oko to proponuje 200, zeby dla świętego spokoju przyjął (tymbardziej, że bez punktów), bo przecież póxniej na rozprawy sądowe dojazdy (jesli ktoś np był z 2 końca Polski) itd itp to wyda się wiecej, albo przynajmniej w poświęconym na to czasie mozna więcej zarobić, więc się nie kalkuluje
@@marekk-t3897 Naruszenie było rażące, miedzy pojazdami zachowana była odległość jednego samochodu, pewnie z 5 metrów. Nie ma więc znaczenia czy było to 75 czy 68 metrów, nikt się o taką rozbieżność nie czepia. Tak więc na jaką cholerę potrzebne ci do tego specjalistyczne przyrządy pomiarowe?
@@CynicznyNonkonformista Taka jeszcze tylko mała uwaga. w 0:43 policjanci wlączają sygnały. Zobacz jaki dystans mają do auta przed nimi na środkowym pasie. Dla ułatwienia mamy linię pojedynczą przerywaną długą - czyli 4m linia 8m przerwa. Ja więdze przerwę, linię, przerwę linie przerwę i auto. Mamy więc 32 m. Policzmy górką jeszcze jedną linię i przerwę, bo przecież kawałka linii nie widzimy bo maska zasłania i jakieś zniekształcenie tez powstaje. Licząc górką mamy 44m co przy ich prędkości dojeżdżania to raptem troche ponad połowa wymaganej odległości ale tylko dzieki liczeniu na ich korzyść. W momencie gdy prawy pas jest wolny i można takie nagranie wykonać bezpiecznie bez łamania przepisów, które się zaraz egzekwuje to wypadało by tak zrobić. W przeciwnym razie można odnieść wrażenie, ze policjant również nie potrafi ocenić prawidłowo odległości, bo przecież o świadome łamanie przepisów go nie będę oskarżać.
Dokładnie. Ja na miejscu tego policjanta dałbym mandat z górnej półki, bo to nie jest czepianie się o kilka metrów poniżej 75. A niech kierowca odmawia przyjęcia mandatu! Biegli sądowi są w stanie określić tą odległość i nawet jeśli tolerancja ich wyliczeń wynosiłaby 5m, a nawet 10m, to i tak gość byłby w czarnej dupie przy takiej jeździe na zderzaku.
Zgodzę się, że ciężko ocenić różnicę między 50m, a 60 - 70m. Ale jeśli mamy do poprzedzającego auta odległość, gdzie co najwyżej zmieści jeszcze jedno auto osobowe między nas, mające 5m to raczej logiczne, że 70m to nie jest...
Chodzi o to że to durny przepis tak ludzie będą się teraz tłumaczyć. Policja też na oko zmierzy? Na zachodzie jest zasada 3 sekund. Obierasz jakiś pkt np słupek i 3 sekundy po samochodzie przed tobą masz go minąć i to jest sensowne. Wtedy ten przepis miałby sens a teraz każdy na oko.
Bardzo łatwo oszacować odpowiedni odstęp podczas jazdy: wystarczy policzyć czas 1.8s między pojazdami (bezpieczniej zaokrąglić w górę do 2s). 1.8 sekundy to odległość 50m przy 100 km/h, 70m przy 140 km/h, itd. Ten czas jest stały dla tej formuły.
2s to jednak nadal niewiele, czas reakcji od zauważenia "przeszkody" do wciśnięcia pedału hamulca to według badań to średnio 2,3s. A wiadomo, że jadąc dłuższą trasę dochodzi zmęczenie, czasami inne czynniki, które odbierają koncentracje jak chociaż rozmowa i ten czas może jeszcze ulegać zmianie. Osobiście też stosuje się do sprawdzania czasu, bo to łatwy i czytelny sposób, wystarczy obrać sobie jakiś punkt (np. słupki na poboczu) i policzyć w głowie czas od minięcia go przez poprzedzający samochód do czasu, w którym my to zrobimy.
@@Zeeerik0 Dokładnie, ja robię tak samo, ale wybieram 3s, dużo bezpieczniej, ale w przepisach są 2s i pewnie dużo osób się uprze na 2s, a ci co mądrzejsi wybiorą 3s
Dawno się tak nie uśmiałem. Policzyć 1.8 s odstępu? Chyba jak stoisz a ktoś cię mija? Jedyne co możesz policzyć to +/- ilość długości samochodu i nic więcej. A i to tylko przy małych prędkościach. Przy 140-150 km/h, w realnym czasie możesz tylko stwierdzić, że chyba za blisko albo za daleko. Na nagraniu jest też ocena +/- co nawet mówią policjanci, a to jest przykład ewidentny. Zapewniam, większość sporów będzie nie o to, czy było 20, 30, czy 80m, ale czy 60 według policji, a 70 według kierowcy.
Można nie wiedzieć ile to jest 75 m ale trzeba wiedzieć na drodze ile to jest 100m. Jeśli jest podane że ma być nie mniej niż ileś metrów to skoro nie potrafisz ocenić to zostaw odstęp 100m. Proste. Za zostawienie zbyt dużego odstępu kar nie ma.
@@Micha-dx2xw być może tak, ale w takim razie radzę się od razu zatrzymać, ponieważ w 100 metrowy odstęp natychmiast wcisną się 3 a nawet 4 samochody. Każdy z nich niech przepisowo przyhamuje i ze140 km na godzinę zrobi ci się 20. Wystarczy się przejechać autostradą między Strykowem a Warszawą. Są tam naprawdę takie natężenia ruchu, że nie ma szansy na wyjechanie z prawego pasa na lewy, ponieważ aby taki manewr wykonać przepisowo trzeba upolować minimum 150 m odstępu między samochodami. I to też tylko teoretycznie 150 m, ponieważ samochody na lewym pasie jadą szybciej niż TIR-y na lewym i wyjazd w 150m przerwę przy 90 km, to wymuszenie pierwszeństwa i pewny wypadek. Jadą tam więc ludzie zderzak w zderzak, bo to i tak bezpieczniejsze niż pozwolenie komuś na wjazd z prawego pasa. Pamiętaj też, że ostatnią rzeczą którą powinieneś wykonywać jest skupianie się na porównaniu odległości między samochodami a słupkami. Zanim się zorientujesz i zwolnisz, to nieoznakowane łajzy już cię nagrają i zapewniam że w sądzie będzie widać tylko ten fragment nagrania, kiedy byłeś za blisko.
@@dawids6006 Jak przy kamerach nie oddał to nigdy nie odda. Na takich cwaniaków nie ma bata. Z punktami by szedł do sądu się kłócić, ale 200 zł to koszty sądowe więc na jedno mu wyszło z kalkulacji i tylko dlatego przyjął.
regułą "2 sekund" Problem sprowadza się do tego, jak duży powinien być taki odstęp i od czego zależy jego wielkość. Z pomocą w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie przychodzi technika kierowania oparta na brytyjskim standardzie wg DSA. Na autostradach i drogach o dopuszczalnej dużej prędkości, co najmniej 100 km/h (oznaczonych jako ekspresowe), stosuje się tzw. regułę "2 sekund" (ang. the two second rule). Reguła ta określa w jednostce czasu minimalny odstęp, jaki należy zachować od poprzedzającego pojazdu względem punktu odniesienia (np. znaku drogowego) przy którym pojazd ten aktualnie się znajduje. Odstęp taki zapewnia odpowiednie bezpieczeństwo ruchu i zarazem umożliwia zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu jadącego przed nami. Technika zasad kierowania oparta na DSA podkreśla, że zachowanie odstępu zgodnego z regułą "2 sekund" jest najmniejszą z możliwych odległością od pojazdu poprzedzającego. Odstęp taki stosujemy przy poruszaniu się w optymalnych warunkach drogowych i atmosferycznych wyłącznie wówczas, gdy posiadamy najwyższe umiejętności kierowania pojazdem. Pamiętaj: 2 sekundy to absolutne minimum! Zachowanie mniejszego odstępu - nawet w optymalnych warunkach - będzie zawsze niebezpieczne, ponieważ wówczas nie wystarczy czasu i miejsca na to, aby odpowiednio zareagować w sytuacji awaryjnej (gwałtowne hamowanie poprzedzającego pojazdu). Przy zbyt małym odstępie dodatkowo zmniejszone zostaje pole widzenia tego, co dzieje się przed pojazdem poprzedzającym na drodze i w jej obrębie. Wpływa to z kolei ujemnie na możliwość dokładnej obserwacji drogi i jej otoczenia. Zapamiętajmy, że jeśli warunki ruchu ulegną pogorszeniu z powodu chociażby mgły czy opadów atmosferycznych, odstęp od poprzedzającego pojazdu musi automatycznie ulec zwiększeniu - stosownie do aktualnej sytuacji. Jeżeli nasze umiejętności prowadzenia pojazdu nie są zbyt duże, wówczas odstęp również musi być odpowiednio większy. Np. na oblodzonej nawierzchni musi być nawet dziesięciokrotnie (to nie przesada !!!) większy aniżeli na nawierzchni suchej. W przypadku nierównej lub dziurawej drogi warto dodatkowo zwiększyć odstęp od poprzedzającego pojazdu, aby mieć czas na ominięcie dziury.
@@dawidsaferna3591 zgadzam się, ale i tak nie moge się doczekać bółu dupy niektórych kierowców jak dostaną mandat i powiedzą ILEEEEEEEEEEEEEEEEEE???????? Przy 500 zł / 10pkt jest zdziwienie, a co sie będzie działo przy 1500 zł / 15pkt :D
@@dawidsaferna3591 chyba nie jesteś kierowcą. A co jeśli przez przypadek wyprzedzisz? Chwasty trzymają się dobrze a na tym ucierpią tylko zwykli ludzie.
Jeśli chodzi o autostrady to jak zostawie odstęp 70 m to tam wcisną się ze 3 osobowe samochody i odstępu znowu nie będzie i kogo za to winić żeby było dobrze to bym musiał cały czas zwalniać i w końcu ile będę jechał tam
Dlaczego teraz w szkołach jazdy nie ma takiego czegoś że idzie kursant na hale i nie ocenia ile metrów jest do jakiejś przeszkody, geodeci może bez problemu ale zwykły kierowca jak już to zasada 3 sekund odstępu
1:24 Oczywiście było 75 m no czas dalmierz zamontować . Dziękować wszystkim kierowcom za doprowadzenie do takiego stanu, a będzie od grudnia jeszcze ciekawiej i dotkliwiej. Brawo Tylko szkoda , że czasami ucierpią ci co jeżdżą przepisowo , a zdarzy im się jedno przewinienie. Bo ci co nagminnie łamią przepisy to im się należy i się doigrali.
Z metrami sam bym miał problem ale bardzo łatwo obliczyć prawidłowy odstęp. Jest to znana zasada trzech sekund - ale jak obliczyć te dokładnie 3 sekundy? Liczymy w głowie 121, 122, 123 (sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa, sto dwadzieścia trzy). I to są około 3 sekundy. Auto poprzedzające mija słupek i zaczynamy odliczanie do momentu, gdy my ten słupek miniemy. I zapewne metry też będą się zgadzać. Sprawdźmy to. 140 km/h to jest jakieś 38 m/s. Więc 3 sekundy dają nam wartość 114m. To zdecydowanie więcej niż te ustawowe 70m. Jak dla mnie, to zaniedbania z podstawowego szkolenia. W ciągu 30 godzin jazdy powinno się wyjeździć 4 godziny na drogach o podwyższonej prędkości i tam powinien być poruszony ten aspekt. Bardzo dobrze, że ten przepis został wprowadzony i można karać tych siedzących na zderzaku. Nie ma nic gorszego na drogach szybkiego ruchu (poza brakiem obserwacji lusterek i zajeżdzaniu drogi pojazdom na lewym pasie)
@@Piter10000 Wystarczą. Ale naszych przepisów nikt mądry nie wymyślał. Zasada 3 sekund jest znana bardzo długo, ale żaden baran, co wprowadza te nowe przepisy nawet tego nie skumał. Więc wymyślili sobie połowę prędkości. Najważniejsze jest wymyślać nowe rzeczy, aby być potrzebnym i brać za to pieniążki.
6:27 Apel do odpowiedzialnych za oznakowanie poziome: zadbajcie o to, by było widzialne. Wnioskując z nagrania, nawet w pogodny dzień trzeba się chwilę zastanowić, gdzie linia jest a gdzie jej nie ma.
Pół roku każdego roku na południu Polski jest deszcz, śnieg, liście, wylewa się też piwo z tira i mleko z cysterny. Widoczność określają znaki pionowe, których olanie jest równie łatwe co najlepszych pasów. Tu potrzeba separatorów, bo na masę ciemną tylko mandat i krawężnik działa.
Odległość można odnosić do długości innych samochodów. Przeciętna osobówka ma 4-5m długości. Jadąc po autostradzie musi się przed nami móc wcisnąć "na zderzak" te 15 osobówek. Inna opcja to liczenie "na tiry". Przeciętny zestaw ma te 16-17m. Czyli odstęp do kolejnego auta to minumum 3 tiry jadące jeden za drugim. Jeśli na prawym są trzy zestawy zestawy zderzak w zderzak i jedziesz lewym pasem to ty powinieneś zaczynać wyprzxdzanie pierwszego wtedy kiedy auto przed tobą kończy wyprzedzanie ostatniego. To są bezpieczne odległości, to są odległości pozwalające na bezpieczną i płynną jazdę. Nie są one trzymane nawet przez kierowców, którzy uważają, że ten odstęp zachowują. Po co wam na autostradzie jechać "ciasno"? Nie ma tu skrzyżowań, wyjazdów, skrętów, świateł itp. Można robić i odstępy po 1000 metrów i jazda będzie płynna i to nie zaszkodzi.
Właśnie w tym tkwi problem. U nas ustanawia się przepisy i normy zbyt wyśrubowane. Efekt koszt założenia świateł na przejściu to kilkadziesiąt tysiecy zł i w efekcie kilkanaście tysięcy przejść nieregulowanych a co za tym idzie wypadki burza polityczna i kolejne zaostrzenia. Prędkości podobnie, takie same jak dla zestawów i aut osobowych, jeśli przepisy są nieżyciowe to ludzie nie będą ich stosować.
@@zaqqquzaqqqu6956 ludzie nie stosują się do przepisów, nie dlatego że są one nieżyciowe, tylko dlatego iż nie są one skutecznie egzekwowane. Uważasz że 100 km/h na autostradzie w ciągu dnia jest życiowe? A jednak polscy kierowcy w NL czy Norwegii się stosują. Ze strachu przed karą się stosują.
W ostatnią niedzielę jeden taki tir jechał za mną błyskając i trąbiąc na tyle blisko, że nie widziałem ani kierowcy ani jego tablicy. Droga miała ograniczenie do 70 i mniej więcej tyle jechałem. (nominalna 90) Normalnie to bym się jeszcze zastanawiał czy nie przegapiłem jakiegoś kasowacza ale ograniczenie było przed wiaduktem (barierki) a droga była dobrze oznakowana (krzyżówki raczej nie przegapiłem). Do tego samo odwołanie ograniczenia na końcu każdego odcinka z ograniczeniem było.
Wystarczy mieć za tylną szybą kamerę która będzie dobrze widoczna dla tirowca. W 90% takich sytuacji nikt na ciebie nie będzie trąbił bo będzie się bał. A jak będzie, masz pełne prawo zmniejszyć prędkość, niekoniecznie hamulcem, wystarczy zdjąć nogę z gazu. Potem należy się spodziewać wyprzedzenia i próby zepchnięcia z drogi naczepą. Ja unikam takich sytuacji ale jak tirowiec coś odwali, pojadę za nim, nagram jego ryja żeby się nie wykręcał niepamięcią i sprawę doprowadzę do sądu. Te tanie kurevki bazują na tym ze policji nie ma nigdzie, kontrolują sytuacje na CB, mandaty są niskie itd. ale boją się utraty prawa jazdy bo wyrobienie nowego kosztuje czas, pieniądze i sprawia że wylatują z roboty. Ponadto jazda po odebraniu prawa jazdy za punkty jest przestępstwem.
Coś się Pan Policjant nam zepsuł…:-/ jakie proponuje 200? Ewidentnie koleś ma wy#%%^ i zgrywa kozaka. Może 68 metrów? Doskonale wie ze jedzie za blisko. Jeździ tak zawsze. A jeśli ma problemy żeby policzyć odległość - powinien odpocząć od kierowania. Oczekiwałbym zatrzymania uprawnień .
Nie tyle zatrzymanie co mandat w kwocie 500 zł... Odświeżył by pamięć :) Bo na kursie prawa jazdy jest wspomniane. Przynajmniej jak ja robiłem, że od słupka do słupka jest 100 m i jak z oznaczeń na owych korzystać :) Czyli jaką droga, który km i metr... :)
@@TheInokatsu moim zdaniem ponowny egzamin. Jeśli nie potrafi obliczyć odstępu, to co jeszcze nie potrafi? Nie wie o wyprzedzaniu na przejściu? O jeździe na rondzie? Mam podstawy sadzić, ze nie zna zupełnie przepisów i stanowi zagrożenie
przygotowywał sie do wyprzedzania, mógł zmniejszyć odległość, a wzieli go pod włos, że nie miał szans odmówić przyjęcia. Bo wtedy poleciała by prędkość, sam policjant nie jest w stanie określić odległości, i powołuje sie na biegłego, który to będzie określał. Tak można oskarżyć każdego o Wszystko.
Wg niemieckiej tabelki kar za nietrzymanie odstępu na autobanie, bodajże już za mniej niż połowa należnego odstępu, zatrzymanie PJ jest obligatoryjne... Sprawdziłem, zatrzymanie PJ na miesiąc jest za mniej niż 3/10 należnego odstępu, za każde następne 1/10 o miesiąc więcej, oczywiście trza zapłacić mandaty w setkach euro.
A co z tymi durniami ktorzy po wyprzedzeniu wjezdzaja kilka metrow przed maske przy 120 - 140 km/h. Ajuz tragedia sa takie przypadki w czasie opadow deszczu.
Apel , jeżeli ktoś z was nagra kamerą samochodową jazdę na zderzaku to można takie nagranie wysłać na policję. Zajmą się sprawą, wasze dane są chronione ponieważ występujecie w charakterze świadka! Ja już zgłosiłem kilku wariatów, wszystkie zgłoszenia skutkowały mandatami!
Tak a kto Ci udostępnił to czy klient nagrany dostał mandat... Nie wal sciemy... Takich rzeczy policja nie udostępnia osobie zgłaszającej...Chyba że nagrałes kogoś z rodziny i ci się pochwalił to gratuluję
Błazenada: gość jedzie na zderzaku na autostradzie i nie rozumie, że robi źle; pan policjant "nagradza" go zniżką wysokości grzywny. Do tego chyba prawodawca nie przewidział punktów karnych za takie drastyczne naruszenie zasad bezpieczeństwa na drodze. Skandal. Polska...
Nie pochwalam jazdy na zderzaku, ale jak interpretować ostatnie zdanie przytoczonego poniżej przepisu? Na pierwszym nagraniu zatrzymany kierowca był w trakcie wyprzedzania białego Audi: "3a. Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania"
Normalnie. Przed wyprzedzaniem, zanim zmienisz pas możesz się nieco zbliżyć do pojazdu, który będziesz wyprzedzał i po wyprzedzeniu go jadąc z większą prędkością możesz nieco wcześniej wrócić na prawy pas. Jest to niezbędne w przypadku wyprzedzania się ciężarówek. Inaczej kierowcy ciężarówek musieli wjeżdżać na lewy pas 45 metrów przed drugą ciężarówką i mogli wrócić na prawy pas po oddaleniu się od wyprzedzonej ciężarówki dopiero po odjechaniu od niej o kolejne 45 metrów. Takie wyprzedzanie trwałoby kilka, a może nawet kilkanaście minut i powodowałoby ogromne zatory.
Manewr wyprzedzania jest dopiero wtedy gdy przejeżdża się z większa prędkością obok drugiego pojazdu. Na nagraniu widać jak facet nie zachował bezpiecznej odległości zanim zaczął manewr wyprzedzania czyli przejeżdżanie z wyższa prędkością obok innego pojazdu.
Jak sieroty nie potrafią "na oko" ocenić choćby w przybliżeniu odległości 10m od 50m, to niech stosują zasadę 3 sek, bierzesz punkt orientacyjny (np słup, tablica) gdy auto przed nami mija ten "punkt" liczysz sobie 121,122,123 - wyliczenie tego normalnym tempem zajmuje właśnie w dużym przybliżeniu te 3 sek. Jeśli dojedziemy do określonego punktu szybciej - jesteśmy za blisko. Tyle filozofii, proste jak rypanie. Problem jest jednak inny, na naszych drogach, a w szczególności autostradach, odstęp w który może zmieścić się samochód, to już jest nie bezpieczny odstęp, a okazja do wpieprzenia się w to miejsce cwaniaka, a taki zawsze i co chwila się znajdzie. Co więcej, możesz jechać i 180km/h i wyprzedzać, ale zawsze będziesz zawalidrogą, i patologia będzie ci cytować przepis, że w PL ruch jest prawostronny i powinieneś trzymać się prawego pasa.... podczas gdy oni nie zjeżdżają z lewego pasa jadąc 200km/h i szybciej. U nas po ekspresówkach jeździ się szybciej, niż na autobahnie w Niemczech.
3 sekundy. Tyle powinien wynosić odstęp. Ustalacie punkt w którym jest pojazd przed Wami (np. znak) i po jakim czasie dojeżdżacie do tego miejsca (min 3 sekundy na autostradzie). Tak powinien wyglądać przepis bo jest to mierzalne dla każdego.
Ten gość to typowy cwaniak za kierownicą. Najpierw bezczelnie mówi do policjanta ze zachował bezpieczny odstęp, potem zaczyna się tłumaczyć ze nie potrafi ocenić ile to jest 70 metrów. Gdybym był na miejscu tego policjanta to puściłyby mi nerwy. Niestety mandat jaki dostał to kpina: 200 zł i zero pkt karnych. Jak cwaniak to usłyszał pewnie się zaśmiał w duchu. Za taką jazdę i takie zachowanie kierowcy powinien dostać znacznie więcej. Mam nadzieje ze policjant po prostu nie mógł dać więcej, bo ustawa mu nie pozwala. W takim razie trzeba zmienić taryfikator jak najszybciej.
Najgorsze w tym jest ze to tzw nowy przepis wiec stawka mogłaby byc większa..ale pewnie fundacja helsinska zaprotestowala z haslem: nie wolno tak karac. Przeciez to tez jest czlowiek...a jakby komus wjechal w bagaznik i zabil kogos..to wtedy ci pseudo sprawiedliwi milczą.
ja korzystam ze słupków przy prawej stronie jezdni. pojazd przede mną mija słupek a ja zaczynam odliczanie: 121, 122, 123. jak mi wyjdzie mniej niż 122 gdy mijam ten sam słupek to zwalniam i sprawdzam, potem powtarzam tak co 5 minut.
@@Avris3113 dla mnie jechać na zderzaku to jest 3m a nie 50+......temat szeroki jak rzeka .....a 2 to wole patrzec w lusterka i na droge niz liczyć slupeczki ....👌👌
Oczywiście. To jest najprostszy sposób na utrzymanie prawidłowej i bezpiecznej odległości. Wymyśl z dystansem i połową prędkości jest bardzo głupi i nieintuicyjny.
W Nowej Zelandii obowiązuje zasada 2 sekund w dobrych warunkach i 4s w złych. Zgodnie z wyliczeniami WooKS daje to odległości, odpowiednio, ~80m i ~160m przy 140km/h, czyli >1/2 prędkości. Więc 3s to "aż za dużo".
Kierowca doskonale wiedział, że jedzie za blisko. Każdy kierowca doskonale wie co robi, a i tak ryzukuje swoim, a przede wszystkim czyimś życiem. Na Polskich drogach ekspresowych i autostradach w ciągu dnia strach jeździć, a Policja nadal tych piratów tak łagodnie traktuje.
500 zł za udawanie debila i brak jakiejkolwiek pokory, jeszcze jak zapytał o p karne jak mu ulżyło, to proszę 200 zł wypisywać haha, ja bym nie karał mandatem, za nie ustąpienie pierwszeństwa na pasach 10 punktów i 200/500 zł To mi się podoba, pieniądz pieniądzem ale punkty fajna sprawa, za siedzenie na zderzaku 10 punktów, dziękuję, kto się szybko nie nauczy???????
Kierowcy TIR-ów nagminnie jeżdżą za blisko. Ostatnio taki bandyta jechał za mną w odległości 1 metra. Było to na górskim odcinku gdzie jest ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Też tak miałem kiedyś i jeszcze przez cb Radio krzyczał do mnie żebym szybciej jechał bo on jedzie takim ciężkim samochodem i jak coś nie zdąży zachamowac:) Interesujące myślenie. Samochód jadący przed nim zgodnie z przepisami ma utrzymywać bezpieczny odstęp a nie Samochód jadący z tyłu
200 zł? :D. Przecież takie kary nie zatrzymają nawet kierowców starych passatów, nie mówiąc już o kierowcach nowych aut klasy premium, którzy stanowią lwią część kierowców podjeżdżających pod sam zderzak łypiąc długimi. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że dla wielu osób 500 zł to drobniaki. Nawet jak zwiększa ten mandat do 1000 zł wielu osób to wciąż nie powstrzyma. Celem mandatów nie powinno być wyeliminowanie większości piratów drogowych lecz WSZYSTKICH piratów bez względu na status społeczny. Kary pieniężne to nonsens. Powinno się zlikwidować mandaty pieniężne, zwiększając jednocześnie ilość punktów karnych za poszczególne wykroczenia. Należałoby rozważyć również inne formy kary. Np. 30 min. przymusowego postoju, mandatem za przekroczenie prędkości o 30 km/h.
I egzekwowanie takie proste. Ot stoi koło auta policji setka aut i polocjanci każdemu odliczają 30min. 🤣 Dlatego nie odwiedzają nas kosmici. Na ziemii żyją oszołomy
Zawsze jeżdżę tak, aby móc zahamować bezpiecznie. Czy to w mieście, czy na expresówce. Do tego nie potrzebuję przepisów, tu się włącza zdrowy rozsądek. Nie pędzę na złamanie karku. Jeśli mam dojechać na określoną godzinę to ruszam w trasę wcześniej, żeby nie musieć pędzić jak wariatka. Życie mam tylko jedno. Przerażają mnie te sytuacje pokazane tutaj, czy na Stop Chamie. Ludzie nie mają instynktu samozachowawczego.
200 pln i 0 pkt chociaż koleś nie ma pojęcia jaka jest różnica między 75 a 15m (bo tyle maksymalnie miał, przy dużej ilości dobrej woli). Kpina w biały dzień. Przy takich zaburzeniach orientacji w przestrzeni powinien zostać wysłany na pilne badania psychomotoryczne, zaraz po czasowym zatrzymaniu uprawnień do prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Ja bym mu nie pozwolił jeżdzić nawet rowerem.
Niestety albo zmasowana akcja policji na autostradach, albo będzie to martwy przepis. Przecież jak ja sobie zostawię prawidłowy odstęp od poprzedzającego pojazdu, to zaraz ktoś mi w ten odstęp wjedzie, albo za mną będzie jechał na zderzaku i mrugał światłami :) Polska rzeczywistość. Karać, aż się nauczą. I takie odległości powinny obowiązywać również poza autostradą. Moim zdaniem około 80% kolizji na autostradzie jest właśnie przez brak odstępu.
Co ciekawe, kierowca mógł mandatu nie przyjąć nie ze względu na to, że zachował bezpieczną odległość, bo jej nie zachował absolutnie, lecz ze względu na to, że wykonywał manewr wyprzedzania, a to zwalnia z obowiązku zachowania odstępu równego połowie prędkości, tak jest napisana ustawa z tego co kojarzę. Chyba że ten zapis dotyczy tylko i wyłącznie odległości od pojazdu wyprzedzanego, wtedy jak najbardziej mandat się z punktu widzenia prawnego należy. Niezależnie od tego jak jest w rzeczywistości, dobrze że karają jazdę na zderzaku.
Nie tylko polskich. I nie tylko kierowców. W obecnej dobie około 90% czegoś co z wyglądu niby to przypomina człowieka funkcjonuje, w najlepszym razie, gdzieś na pograniczu upośledzenia umysłowego. To jest również podstawowa przyczyna sukcesu globalnych geopolitycznych manewrów kowidiańskich, czyli czegoś co w normalnej sytuacji byłoby kompletnie niemożliwe i powszechnie obśmiane!
@@kamilo55pl ten film jest o utrzymywaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Kwestie zaufania do policji można poruszyć przy innym temacie. Ale jeśli chcesz krytykować ich umiejętności, to wydaje się, że bardziej od zaufania pasuje tutaj słowo hipokryzja. Co do dzwonienia do policji kiedy coś Ci się dzieje, rozumiem, że można na nich polegać, tak?
Na A4 nawet starając się trzymać bezpieczną odległość, wyprzedzając lewym pasem i tak na 99% procent znajdzie się mistrz jadący na prawym pasie za tirem, gdzie w momencie wskoczy na lewy pas przez prowadzony samochód, no bo przecież luka jest dla niego i miejsce mu się zrobiło
1:48 nie jestem w stanie przeliczyć prędkości na odległość między samochodami..... człowieku a słyszałeś o zasadzie 2 sekund!!! Ile byś nie jechał, to w 2 sekundy zawsze pokonasz odległość, która jest połową aktualnej prędkości - musisz minąć ten sam punkt najwcześniej po 2 sekundach PROSTE!!!!
A tak pół żartem, czy naprawdę tak trudno podzielić przez 2? Na prędkościomierzu i tak są zapisane liczby podzielne przez 20 (czyli przez 2 też). Między 60km/h a 80km/h, to 80/2 i masz 40m i odstęp na pewno jest.
@@wiktorociepa4777 no to chyba każdy wie że należy zachować odległość wyrażoną w metrach jako połowę aktualnej prędkości. Tu chodzi o to że ludzie "nie maja miarki w oczach", nie potrafią sobie określić tej odległości. Sposobów jest kilka, słupki pikietażowe - są co 100 metrów, albo długość linii P-1a wynosi 4m a przerwa 8m razem 12m czyli przy prędkości 120km/h powinieneś widzieć miedzy autami 6 linii. Ale najprościej to właśnie liczyć do 2-3 (w domyśle sekund)
Jak już ktoś tu wspomniał 2 sec to absolutne minimum. Jak raz się nauczysz trzymać 2 sec odstępu nagle jazda staje się przyjemniejsza. Polecam każdemu. ua-cam.com/video/oJ5TxbVLbek/v-deo.html
Fascynujące w komentarzach jest to, że część ludzi uważa, iż obydwa te jadące lewym pasem, auta "...wyprzedzają..." zatem mają prawo jechać sobie na doopie 😅 twórcze i nieobliczalne jest rozumienie kodeksu drogowego, ale żeby aż tak...
Wg przepisów bezpieczny odstęp na autostradzie i drodze ekspresowej to 1,8s. Zadanie na wyliczenie czasu w ruchu jednostajnym to 1 klasa byłego gimnazjum, a teraz pewnie 7 klasy podstawówki. Jeżeli ktoś nie potrafi czegoś takiego to znaczy, że dzisiejsze dziecko kończące podstawówkę jest od niego mądrzejsze. Sprawdzając swój odstęp odliczasz 2 sekundy i już wiesz czy jest za mały czy za duży, żadna filozofia...
Widzę takie zagrożenie tej zmiany przepisów: jadę w bezpiecznym odstępie, za chwile jakiś cwaniak wjeżdża przede mnie i już po bezpiecznym odstępie - czytaj - znowu zwalniam żeby sobie ten bezpieczny odstęp wypracować...i cyk, kolejny burak który myśli że to miejsce dla niego... Utrzymanie bezpiecznego odstępu to owszem obowiązek prowadzącego ale mandaty powinny sypać się dla takich właśnie cwaniaków...bo skoro ja jadę z zachowaniem bezpiecznego odstępu to znaczy że nie było tam miejsca na kolejny pojazd...czyli zmieniający pas ruchu nie zachowuje bezpiecznego odstępu ani wobec pojazdu jadącego przed nim jak i za nim.
Święta racja. Przy wyprzedzaniu większość zapomina, że bezpieczny odstęp powinien być zachowany również względem pojazdu WYPRZEDZANEGO. Czyli sprawdzamy w lusterku, kiedy możemy wrócić na prawy pas.. Ale to chyba marzenie tylko...
Odnosząc się do argumentów, że policja nie ma jak udowodnić odległości bo potrzebny jest dalmierz, który pokaże do mikrometra odległość tak? Panowie którzy wypisują takie brednie. Nagranie wystarcza. Nagranie wyraźnie pokazuje wszystkie wartości do tego by wyliczyć odległość. prędkość. Wszystkie niezbędne parametry. Do ukarania kierowcy. #mandaty. Mandaty w Polsce są zbyt niskie. prędkość, odległość, jazda na czerwonym świetle, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, agresywna jazda=zmiana pasa ruchu gwałtownie i agresywnie, wyprzedzanie w miejscach zabronionych, inne idiotyczne manewry na drodze., >>Jazda pod wpływem z miejsca aut, niech robi prawo jazdy raz jeszcze. 2 raz alko?? zakaz prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu, i posiadania jakiegokolwiek pojazdu, Stygmatacja takich ludzi. W systemia łatka-debil. na 10 lat od popełnienia 2 przywinienia. Te błędy muszą być karana w tysiącach za popełnienie tych wykroczeń. od 2tys do 20 tys. Nie ma zmiłuj. Wtedy i tylko wtedy możemy mówić o jakimś bezpieczeństwie. Mandat ma być kijem na kierowców, Nie żadnych wpływem do budżetu jak błędnie się to rozumuje. To ma być Bat i nic więcej. A jeśli ktoś podnosi argument, że mandaty są nieściągane? To jest niedoinformowany. Bo są ściągane w 70% natomiast problemem jest czas ich ściągania bo czasami wynosi on 3 lata. Warto zauważyć, że nie ma danych opisujących ściągalność mandatów nałożonych tylko na wykroczenia drogowe. Można powiązać ściągalność oraz posiadanie niezapłaconych mandatów drogowych z ważnością prawa jazdy. W przypadku ruchu drogowego potrzebny jest zamordyzm, cel numer 1 poprawa bezpieczeństwa w ruchu lądowym, oraz mentalności kierowców.
Wszystko fajnie, ale dlaczego to obowiązuje tylko na drogach ekspresowych i autostradach? Mandaty powinny być za siedzenie na zderzaku wszędzie, nie tylko tam...
"3a. 21 Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania." Jak widac kierujacy WYPRZEDZAL!
@@mabciapayne16 właśnie ten przepis jest martwym przepisem bo w art19 jasno jest napisane że odstępu nie stosujemy podczas wyprzedzania, a na nagraniu widać że tak naprawdę oba pojazdy z lewego pasa są w trakcie wyprzedzania pojazdu na sąsiednim pasie.
@@marcinkondej2829 ten przepis to bubel ponieważ zatrzymany może się zasłaniać, że rozumie przez to, że kiedy jest w trakcie wyprzedzania, może siedzieć na zderzaku każdemu, mimo ze ustawodawcy zapewne chodziło o odstęp od pojazdu którego wyprzedzanie rozpoczynamy (co jest moim zdaniem również błędem ponieważ odstęp powinien obowiązywać zawsze bez takich wyjątków i wszędzie - na każdej drodze i przy każdej prędkości).
Do wszystkich którzy w głowie mają to samo co Pan z 2:31. Tłumacząc się, że nie są w stanie określić odległości. Raz oddajcie prawo jazdy przestańcie stwarzać zagrożenie w ruchu lądowym. Dwa Zasada 3 sek. wyjaśniona przez kogoś. I tka 3 sek. nie 2. 3. Dlaczego 3? wyobraź sobie, że ktoś gwałtownie hamuje przed tobą. Zanim Ty, kierowco spostrzeżesz, że coś się zadziało, minęła już jedna sekunda. I teraz masz prędkość sprzed hamowania gdzie od sekundy samochód przed tobą już hamuje. i odległość 2 sek.(wiem odległość w sek. Dla niektórych trudno jest pojąć mimo, że samą prędkość wyrażamy w odległość/czas. To już niektórzy mają problem z pojmowaniem odległości w czasie.) Tak więc teraz masz 2 sek. na to by wyhamować. A suniesz już 30% szybciej niż auto przed tobą. Dlatego 3 sek. Trzy 2sek. możemy stosować w mieście, gdzie jeździmy wolniej. I gdzie się skupiamy bardziej, także jeśli w mieście zrobisz max 100km trasy. I możesz utrzymać poziom skupienia. To już w Trasie na 400km poziom skupienia jest o wiele niższy. Trasa-3sek. Miasto-2sek.
Uwielbiam to tłumaczenie "nie jestem w stanie ocenić odległości od pojazdu". To świetnie, w takim razie oddaj prawo jazdy bo także nie jesteś w stanie ocenić odległości od skrzyżowania, przejścia dla pieszych itd. Policjanci na pewno nie przyczepiliby się gdyby to było 50 metrów, ale facet na pierwszym filmie jechał tak, że może maksymalnie samochód osobowy by się tam zmieścił a on twierdzi, że odległość była zachowana. To jest po prostu bezczelność i głupota tego człowieka bo kierowcą na pewno go nazwać nie można.
@@DonWiener zasada 3 sekund jest praktycznie dokładnym odwzorowaniem tego co jest zapisane w przepisach. Przy założeniu, że średni czas reakcji kierowcy to 0,8 sekundy a reakcji układu hamulcowego to od 0,2 do 0,3 sekundy (dane z WPautokult) to z tych 3 sekund pozostają niecałe 2 na hamowanie. Teraz przelicz sobie jaką odległość pokonujesz przy 100km/h a jest to w zaokrągleniu 28m/s, przy 140km/h jest to około 39m/s więc masz przy zasadzi 3 sekund na zatrzymanie przy 100km/h 56m a przy 140km/h 78m zakładając, że czas reakcji to akurat ta 1 sekunda.
@@marcinkw.858 Bardzo ładnie to wytłumaczyłeś. Szkoda, że Pan Marek nie przypomniał o tym, tu w tym odcinku. Z drugiej strony, to powinno być omawiane na kursach na PJ. Ale zawsze warto odświeżyć tę wiedzę.
@@marcinkw.858 Dlatego mówię, że debilizmem jest wprowadzanie zasady połowy odległości swojej prędkości. Wystarczyło zawrzeć konieczność zachowania 3s odstępu bo to jest dużo łatwiej mierzalne, a przy tym da się bezproblemowo ocenić odległość nawet z takiego nagrania. Co do odległości najpewniej też by się dało, ale wchodzą e tryby już biegli sądowi przy rozprawie :)
Proste, przy 100km/h odległość do poprzedzającego samochodu to 50m, czyli 10 samochodów osobowych. Jeżdżą na zderzaku nawet 300km/h i to bez wyraźnego odstępu, ALE na zamkniętych torach Formuły 1. i w innym celu.
Oj policjanci będą mieli żniwa.....! NIE ma obiektywnej metody oceny ani prędkości pojazdów za pomocą wideorejestratora, ani tym bardziej odległości pomiędzy pojazdami. Pozostaje ocena na oko i nic więcej. Jest jedynie stwierdzenie "chyba za blisko". A czy to jest 60 czy 70 metrów? I teraz jesteś człowieku 400 km od domu. Zatrzymuje cię jakąś załoga w nieoznakowanym czymś twierdząc, że byłeś za blisko (ich zdaniem) i proponuje 200 czy 300 zł. Nie przyjmiesz? Nawet jak masz rację, a oni nie, bo właśnie ktoś Ci wjechał przed maskę i nie hamowałeś jak kretyn gwałtownie, a jedynie zdjąłeś nogę z gazu i faktycznie przez chwilę byłeś za blisko, to w perspektywie jest dwu, lub trzykrotna wyprawa na rozprawę sądową na drugi koniec Polski, i sam koszt takiej trzykrotnej jazdy to 700 800 zł. A są tacy biegli, którzy NIGDY nie przyznają racji kierowcy. W necie są znani tacy i pokazywani. I co? A jak jeszcze od grudnia wejdzie nowy taryfikator.....! Oj wszyscy spece od oceny odległości, nie pozbieracie się....
Dla "rajdowca" z 0:50 zrobić "stop" klatkę i pokazać długości linii i przerw wyznaczających pasy ruch . Powinno się "mułowi" zatrzymać uprawnienia i skierować sprawę do sądu .
Dokładnie, dlaczego biale audi i policja jadą srodekoym pasem skoro prawy jest wolny? Tym się już nie zainteresują..prawdopodobnie dużo mnie j byłoby wtedy takich sytuacji.
Jak można nie widzieć na takim filmie, że nie ma tam 75 metrów. Czy naprawdę tam by niby się zmieściło 15 samochodów osobowych? A jak nie to to linie oddzielające pasy i wiedza o długości swojego samochodu...
@@majktyson6275 Brak wskazania konkretnej odległości jaką utrzymywał za pojazdem w konkretnym momencie. Po drugie policjanci mają obowiązek od razu reagować w przypadku, zauważenia łamania przepisów no a tutaj ewidentnie taka sytuacja nie miała miejsca, bo inaczej chłopa by ściągnęli za przekroczenie prędkości :) To jest jak z odcinkowym pomiarem prędkości, jeżeli nie ma wskazania momentu złamania ograniczenia prędkości to nie ma podstawy do nałożenia mandatu. Średnia prędkość nie może być podstawą do ukarania wg naszego prawa :)
@@DonWiener rotfl przecież biegli są w stanie ocenić chociażby prędkość po śladach i uszkodzeniach pojazdów , a ty usiłujesz udowadniać , ze miedzy te dwa samochody mogło zmieścić się ich jeszcze 15 i żaden biegły nie będzie w stanie tego podważyć bez homologowanej aparatury rejestrującej wykroczenie ?
@@CynicznyNonkonformista Uważasz, że sąd powołałbym biegłych w celu ustalenia odległości od pojazdu z racji mandatu 200 zł? xD Przecież olali by to bo to większy koszt dla państwa niż wpływ z mandatu xD
Jaka Jest zasada zajmowania pasów ruchu z dwóch na trzy? Przełączka czy rondo, jaka to różnica? Jest program że na rondzie z dwóch pasów na trzy Pan Dworak mówi, że prawy na skrajnie prawy a lewy na środkowy bądź lewy do zawracania. Czy prawdą jest że pasy ruchu liczy się od prawej strony według Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym?
Nie ma rozstrzygnięcia w polskim kodeksie ruchu drogowego. Ale w przypadku ronda w Nowym Sączu wydaje mi się że pomiędzy lewym i środkowym pasem jest linia ciągła która determinuje że z lewego musisz wjechać na lewy.
w tym merolu ma na bank czujnik, który mu pokazuje, że jedzie na zderzaku :) dobre tłumaczenie. Jak nie potrafi ocenić odległości to do okulisty i może prawko będzie cofnięte :)
Panie Marku. Dlaczego nie zmienił Pan pasa ze środkowego na prawy po zakończeniu skrętu w lewo, skoro nikogo na prawym nie było, a Pan nie zamierzał skręcić niebawem w lewo?
Przepisy sobie a życie sobie . Panie Marku to jest apstrakcia mieszkam w Niemczech i też młody człowiek też niezachował odstępu i co i spowodował karambol dwie osoby zgineły a dziesieću rannych korek na czterdzieści km na dwie godziny czekania pozdrawiam
no to słabo mi się wydawała raczej bezpieczny odstęp to zachowanie 3 sekund .. jadac 100 km/h to jest ~36 m/s daje odstep 108 m a ustawodawca wymaga jedynie połowy? to miało być zaostrzenie przepisów ?
Te trzy sekundy to czas reakcji na zwiększenie odstepu do co najmniej połowy prędkości. Przynajmniej w Niemczech tak jest. Jak siedzisz komuś na dupie dłużej niż 3 sekundy - mandat.
cóż ... jak to wiadomo w Polsce przez całe życie od każdej grupy wiekowej to słyszę... fizyka i matematyka się w życiu nie przydaje ;) słupek 100 metrów prędkość/2 = odległość takie proste a takie trudne!
Tak cwaniaczku? To oceń czy było to 50 czy 60. Mandat taki sam, a oceniał będzie policjant który ma w d..... gdzie kupiłeś prawko, tylko ma w miesiącu "zrobić wynik", czyli wlepić konkretną ilość i kwotę mandatów.
Tak tak, jadę sobie A1 na prawym pasie, przede mną nie ma nikogo. Po chwili wyprzedza mnie samochód i zaraz przed maską zmienia pas na mój. I ja mam hamować żeby zachować odstęp?
@@krystianj2380 jak wjechał 1000metrow wcześniej to już raczej będzie twoje przewinienie. Wyprzedzając cię musiał mieć do tego odpowiednio większą prędkość, zjeżdżając przed ciebie też musiał jechać szybciej. Dlatego później jeżeli dystans się zmniejszyl, bo albo on wytracil prędkość albo ty przyśpieszyłeś to już twój problem. Chodzi o permamente zajeżdżanie drogi.
@@andrzejpietrzak4077 akurat teraz kamera to must have chociaż znając naszych amantów że stop chama którzy wręcz specjalnie prowokują sytuacje problematyczne tylko czekać aż będzie zakaz
Jeżdżę w odległości plus-minus poprawnej ale co z tego jak za chwile w ta odległość pakuje się kilka aut gdzie jadę z maksymalna dozwolona prędkością. I musze wychamowywać
Identycznie mam na autostradach i drogach ekspresowych - jeszcze wiele lat minie zanim się większość nauczy o co biega
@@michaell26 Dzień dobry. Od 30 lat jestem "na drogach" i z mojego doświadczenia uważam, że nie nauczą się, bo są parafianinami. Będą musiały to załatwić za nich "pojazdy autonomiczne".
Nie przestrzegają wskazań sygnalizacji świetlnej w centrum miasta a mają przestrzegać odległości na autostradzie?
Nie przy tak niskiej skuteczności egzekwowaniu przepisów.
Dziękuję za kolejny film i pozdrawiam.
Mnie na kursie prawa jazdy uczyli "Licz do trzech. Znajdź punkt odniesienia i policz raz-dwa-trzy. Jeżeli mijasz po tym jak powiedziałeś trzy - jedziesz dobrze. Jak mijasz na dwa - raczej zwolnij. Jeżeli na raz - jesteś kretynem."
Brawo!
Więcej takich interwencji na A4.
Zwłaszcza, że większość wypadów na niej jest spowodowana właśnie jeżdżeniem na zderzaku.
@@TomdexPL dawno powinien byc 3 pas a nie 2 gdzie jest potężny ruch.
@@marcinzajac8881 powinien, ale nie ma. Kierowcy muszą się dostosować do tego co jest.
wszędzie najlepiej, bo niektórzy chyba nie wiedzą, że weszły jakieś przepisy. Na 7 między Radomiem a Warszawą widzę całe peletony poganiaczy, jeden za drugim na zderzaku
jak pan nie umie ocenic odległości od poprzedzającego pojazdu to skąd pan wie kiedy hamować przed czerwonym na skrzyżowaniu?
Unika. Klocki ścierają się, a po co mu pakować się w koszty
on najwidoczniej wyznaje zasade, że kto hamuje, ten przegrywa, więc on nie hamuje haha
Rżnie głupa. Wyliczył leasing to i po mandacie odległość wyliczy.
@Marcin Berman hamuje sie ale sie ocenia odleglosc i staje przed swiatlami a nie kilometr wczesniej
Prosta zasada.
Patrzymy na pojazd przed nami.
W momencie gdy poprzednik mija słupek hektometrowy, liczymy do trzech.
Jeśli w trzeciej sekundzie mijamy słupek, możemy określić że trzymamy bezpieczny odstęp.
Jeżeli przy 120 km/h po 3 sekundach mijamy słupek to oznacza to, że trzymamy 100m odległości od pojazdu poprzedzającego - oczywiście jest to odległość bezpieczna i przez wielu zalecana ale, aby była jasność, przepisy wymagają od nas utrzymywania połowy prędkości wyrażonej w metrach czyli przy 120km/h to 60m, a to około 2 sekund (2 sekundy przy 120 km/h to dokładnie 66,66m). Czyli odległość bezpieczna jak najbardziej trzy sekundy (to też jest dla każdego indywidualna sprawa), ale prawo wymaga dwóch sekund odległości, skoro już na sekundy przeliczamy.
@@Patryk443 Lepiej utrzymywać 3 sekundy i kiedy kierowca przed nami zdejmie nogę z gazu zdążymy to zauważyć i zareagować zanim odstęp zmniejszy się do 2 sekund i poniżej.
@@ozieeizo lepiej 4, mamy wtedy jeszcze więcej czasu na reakcję
@@Patryk443 IMHO @JaMłasica świetnie to wyjaśnił. Właśnie liczenie do trzech daje nam dwie sekundy - liczymy zawsze od "raz", więc do "dwa" mamy sekundę, a do "trzy" - dwie sekundy. Oczywiście niekoniecznie musimy liczyć od słupka, nada się wszystko, co nie jedzie - słupek znaku, znak poziomy, dziura w drodze ;)
@@tonik289 ah, może o to właśnie autorowi chodziło i źle zrozumiałem. Czy zatem tak świetnie to nie wiem. Dodatkowo IMO lepiej odliczyć „sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa”, niż do trzech, bo niektórzy do trzech będą liczyli sekundę, a inni 5;) Pozdrawiam.
Dlaczego za jazdę na zderzaku nie ma punktów? Powinno być 10 to by zwracali może uwagę jak jeżdżą..
Bo policja (co z resztą widać na filmie) ocenia to wykroczenie "na oko" zamiast pokazać wynik pomiaru np dalmierzem (oczywiście homologowanym) a kierowcy co też dokładnie widać i słychać na filmie, dla świętego spokoju, chętniej przyjmą mandat który jest bez punktów. Ps. żeby nie było, osobiście jestem gorącym zwolennikiem tego, ze w koncu ten odstęp został jakoś sprecyzowany, ale jeśli przepis ma być egzekwowany i karany mandatem, a nie tylko pouczeniem, to policja powinna mieć możliwość dokładnego pomiaru takiego dystansu, tak aby nie było wątpliwości (pomimo tego, ze na oko widać) Idąc tropem takich pomiarów na oko, to prędkość też można by na oko mierzyć. W tym przypadku policjant nie podał ani dystansu między pojazdami który był, ani dystansu który powinien być, bo nawet nie zmierzyli prędkości z którą poruszały się pojazdy na lewym pasie i najprawdopodobniej gdyby gość usłyszał ze za to jest 5, 8 czy tym bardziej 10 puntków to by mandatu nie przyjał, a sąd mógłby oddalić taki wniosek o ukaranie ze względu na brak dokonanego pomiaru. Cel ustawodawcy został więc wypełniony. Kasa wpłynęła pomimo tego, że nie wyposażyliśmy policji w odpowiedni sprzęt.
@@marekk-t3897 przeciez policjant podał jaka powinna być odległość , jechali 150kmh wiec odległość powinna być 75m
@@CynicznyNonkonformista Powiedzial "jechaliśmy ok 150 km/h" co było prawdą w jego przypadku - widać na nagraniu, że chwilowa prędkośc radiowozu wynosiła 152 jak byli na prawym pasie i się zbliżali do nagrywanych i spadła poniżej 140 gdy zwolnili i zmienili pas na lewy. Cały czas była to jednak prędkość radiowozu a nie nagranego. W przeciwnym razie powinni go ukarać za przekroczenie prędkości, jelsi nie mandatem, to chociaż upomnieniem. Tylko żeby nie było. Ja nie bronię nagranego. Bezapelacyjnie nie utrzymywał minimalnego wymaganego przepisami dystansu. Skupiam się tylko na tym, że Policja nie ma jak rzetelnie i dokładnie wykazac że takie wykroczenie nastąpiło. Na takim nagraniu powinna być zarejestrowana prędkość pojazdu i dokładny dystans do poprzedzającego auta i wtedy jasno mamy że np powinno być 70 m a było 20 m. Wtedy też policjant nie bał by się dać za takie wyktoczenie 300 czy 400 zł, a nie widząc że kierujący nie chce sie zgodzić z pomiarem na oko to proponuje 200, zeby dla świętego spokoju przyjął (tymbardziej, że bez punktów), bo przecież póxniej na rozprawy sądowe dojazdy (jesli ktoś np był z 2 końca Polski) itd itp to wyda się wiecej, albo przynajmniej w poświęconym na to czasie mozna więcej zarobić, więc się nie kalkuluje
@@marekk-t3897 Naruszenie było rażące, miedzy pojazdami zachowana była odległość jednego samochodu, pewnie z 5 metrów. Nie ma więc znaczenia czy było to 75 czy 68 metrów, nikt się o taką rozbieżność nie czepia. Tak więc na jaką cholerę potrzebne ci do tego specjalistyczne przyrządy pomiarowe?
@@CynicznyNonkonformista Taka jeszcze tylko mała uwaga. w 0:43 policjanci wlączają sygnały. Zobacz jaki dystans mają do auta przed nimi na środkowym pasie. Dla ułatwienia mamy linię pojedynczą przerywaną długą - czyli 4m linia 8m przerwa. Ja więdze przerwę, linię, przerwę linie przerwę i auto. Mamy więc 32 m. Policzmy górką jeszcze jedną linię i przerwę, bo przecież kawałka linii nie widzimy bo maska zasłania i jakieś zniekształcenie tez powstaje. Licząc górką mamy 44m co przy ich prędkości dojeżdżania to raptem troche ponad połowa wymaganej odległości ale tylko dzieki liczeniu na ich korzyść. W momencie gdy prawy pas jest wolny i można takie nagranie wykonać bezpiecznie bez łamania przepisów, które się zaraz egzekwuje to wypadało by tak zrobić. W przeciwnym razie można odnieść wrażenie, ze policjant również nie potrafi ocenić prawidłowo odległości, bo przecież o świadome łamanie przepisów go nie będę oskarżać.
10:16 odległość była nie wieksza niż 16 m gdyż linia przerywana ma długość 4m a odległość między tymi liniami to 8m
Dokładnie. Ja na miejscu tego policjanta dałbym mandat z górnej półki, bo to nie jest czepianie się o kilka metrów poniżej 75. A niech kierowca odmawia przyjęcia mandatu! Biegli sądowi są w stanie określić tą odległość i nawet jeśli tolerancja ich wyliczeń wynosiłaby 5m, a nawet 10m, to i tak gość byłby w czarnej dupie przy takiej jeździe na zderzaku.
Zgodzę się, że ciężko ocenić różnicę między 50m, a 60 - 70m. Ale jeśli mamy do poprzedzającego auta odległość, gdzie co najwyżej zmieści jeszcze jedno auto osobowe między nas, mające 5m to raczej logiczne, że 70m to nie jest...
Chodzi o to że to durny przepis tak ludzie będą się teraz tłumaczyć. Policja też na oko zmierzy? Na zachodzie jest zasada 3 sekund. Obierasz jakiś pkt np słupek i 3 sekundy po samochodzie przed tobą masz go minąć i to jest sensowne. Wtedy ten przepis miałby sens a teraz każdy na oko.
Brawo! Nareszcie! Policja powinna zabrać się za tych, którzy wykorzystują tę lukę bezpieczeństwa na wtrynienie się po wyprzedzaniu niemal "na igłę".
Bardzo łatwo oszacować odpowiedni odstęp podczas jazdy: wystarczy policzyć czas 1.8s między pojazdami (bezpieczniej zaokrąglić w górę do 2s).
1.8 sekundy to odległość 50m przy 100 km/h, 70m przy 140 km/h, itd. Ten czas jest stały dla tej formuły.
Jak ktoś chce to się doinformuje jak sobie z tym poradzić, a reszta powie nie mam metrówki w oczach i NIE BEDE...
2s to jednak nadal niewiele, czas reakcji od zauważenia "przeszkody" do wciśnięcia pedału hamulca to według badań to średnio 2,3s. A wiadomo, że jadąc dłuższą trasę dochodzi zmęczenie, czasami inne czynniki, które odbierają koncentracje jak chociaż rozmowa i ten czas może jeszcze ulegać zmianie. Osobiście też stosuje się do sprawdzania czasu, bo to łatwy i czytelny sposób, wystarczy obrać sobie jakiś punkt (np. słupki na poboczu) i policzyć w głowie czas od minięcia go przez poprzedzający samochód do czasu, w którym my to zrobimy.
@@Zeeerik0 Dokładnie, ja robię tak samo, ale wybieram 3s, dużo bezpieczniej, ale w przepisach są 2s i pewnie dużo osób się uprze na 2s, a ci co mądrzejsi wybiorą 3s
@@Traktorr pisałem właśnie dzisiaj, że bezpieczna odległość to 3 sekundy 😉
Dawno się tak nie uśmiałem. Policzyć 1.8 s odstępu? Chyba jak stoisz a ktoś cię mija? Jedyne co możesz policzyć to +/- ilość długości samochodu i nic więcej. A i to tylko przy małych prędkościach. Przy 140-150 km/h, w realnym czasie możesz tylko stwierdzić, że chyba za blisko albo za daleko. Na nagraniu jest też ocena +/- co nawet mówią policjanci, a to jest przykład ewidentny. Zapewniam, większość sporów będzie nie o to, czy było 20, 30, czy 80m, ale czy 60 według policji, a 70 według kierowcy.
Jezu od słupka do słupka jest 100m... Proste...
linie na jezdni
Można nie wiedzieć ile to jest 75 m ale trzeba wiedzieć na drodze ile to jest 100m. Jeśli jest podane że ma być nie mniej niż ileś metrów to skoro nie potrafisz ocenić to zostaw odstęp 100m. Proste. Za zostawienie zbyt dużego odstępu kar nie ma.
Facet dobrze wiedział co i jak, starał się usprawiedliwiać, ale tylko się pogrążył.
@@Micha-dx2xw być może tak, ale w takim razie radzę się od razu zatrzymać, ponieważ w 100 metrowy odstęp natychmiast wcisną się 3 a nawet 4 samochody. Każdy z nich niech przepisowo przyhamuje i ze140 km na godzinę zrobi ci się 20. Wystarczy się przejechać autostradą między Strykowem a Warszawą. Są tam naprawdę takie natężenia ruchu, że nie ma szansy na wyjechanie z prawego pasa na lewy, ponieważ aby taki manewr wykonać przepisowo trzeba upolować minimum 150 m odstępu między samochodami. I to też tylko teoretycznie 150 m, ponieważ samochody na lewym pasie jadą szybciej niż TIR-y na lewym i wyjazd w 150m przerwę przy 90 km, to wymuszenie pierwszeństwa i pewny wypadek. Jadą tam więc ludzie zderzak w zderzak, bo to i tak bezpieczniejsze niż pozwolenie komuś na wjazd z prawego pasa. Pamiętaj też, że ostatnią rzeczą którą powinieneś wykonywać jest skupianie się na porównaniu odległości między samochodami a słupkami. Zanim się zorientujesz i zwolnisz, to nieoznakowane łajzy już cię nagrają i zapewniam że w sądzie będzie widać tylko ten fragment nagrania, kiedy byłeś za blisko.
Linia przerywana oddzielająca pasy ruchu ma 2 metry, odległość między liniami jest 4 metry. Wciskając pauzę można w przybliżeniu wyliczyć ile m.
4:38 nie no 0 pkt karnych. Powinno być kilka punktów a za agresywną jazdę na zderzaku powinno być 10
200zl 0 pkt za bezmyślność i arogancję. Teraz będzie się mądrzył jak to został skrzywdzony, bo „nie ma miarki w oczach”.
@@CynicznyNonkonformista jak nie potrafi to niech odda prawo jazdy bo się nie nadaje na kierowcę
@@dawids6006 otóż to
@@dawids6006 Jak przy kamerach nie oddał to nigdy nie odda. Na takich cwaniaków nie ma bata. Z punktami by szedł do sądu się kłócić, ale 200 zł to koszty sądowe więc na jedno mu wyszło z kalkulacji i tylko dlatego przyjął.
200zł brzmi jak zachęta...
Siedzi na zderzaku, nie jest w stanie określić odległości od auta?
Skierować na egzamin doszkalający!
regułą "2 sekund"
Problem sprowadza się do tego, jak duży powinien być taki odstęp i od czego zależy jego wielkość.
Z pomocą w udzieleniu odpowiedzi na to pytanie przychodzi technika kierowania oparta na brytyjskim standardzie wg DSA.
Na autostradach i drogach o dopuszczalnej dużej prędkości, co najmniej 100 km/h (oznaczonych jako ekspresowe), stosuje się tzw. regułę "2 sekund" (ang. the two second rule).
Reguła ta określa w jednostce czasu minimalny odstęp, jaki należy zachować od poprzedzającego pojazdu względem punktu odniesienia (np. znaku drogowego) przy którym pojazd ten aktualnie się znajduje.
Odstęp taki zapewnia odpowiednie bezpieczeństwo ruchu i zarazem umożliwia zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu jadącego przed nami.
Technika zasad kierowania oparta na DSA podkreśla, że zachowanie odstępu zgodnego z regułą "2 sekund" jest najmniejszą z możliwych odległością od pojazdu poprzedzającego. Odstęp taki stosujemy przy poruszaniu się w optymalnych warunkach drogowych i atmosferycznych wyłącznie wówczas, gdy posiadamy najwyższe umiejętności kierowania pojazdem.
Pamiętaj: 2 sekundy to absolutne minimum!
Zachowanie mniejszego odstępu - nawet w optymalnych warunkach - będzie zawsze niebezpieczne, ponieważ wówczas nie wystarczy czasu i miejsca na to, aby odpowiednio zareagować w sytuacji awaryjnej (gwałtowne hamowanie poprzedzającego pojazdu).
Przy zbyt małym odstępie dodatkowo zmniejszone zostaje pole widzenia tego, co dzieje się przed pojazdem poprzedzającym na drodze i w jej obrębie.
Wpływa to z kolei ujemnie na możliwość dokładnej obserwacji drogi i jej otoczenia.
Zapamiętajmy, że jeśli warunki ruchu ulegną pogorszeniu z powodu chociażby mgły czy opadów atmosferycznych, odstęp od poprzedzającego pojazdu musi automatycznie ulec zwiększeniu - stosownie do aktualnej sytuacji.
Jeżeli nasze umiejętności prowadzenia pojazdu nie są zbyt duże, wówczas odstęp również musi być odpowiednio większy.
Np. na oblodzonej nawierzchni musi być nawet dziesięciokrotnie (to nie przesada !!!) większy aniżeli na nawierzchni suchej.
W przypadku nierównej lub dziurawej drogi warto dodatkowo zwiększyć odstęp od poprzedzającego pojazdu, aby mieć czas na ominięcie dziury.
oo, nasz ulubiony policjant :D
są gdzieś filmy tylko z interwecji tego policjanta? :)
Jest debeściak
chyba należy stworzyć ogólnopolską kampanie informacyjną odnośnie wyprzedzania na przejściach dla pieszych bo bo skala nieświadomości jest ogromna
@@markmarko8837 nie pisałem o żadnych autostradach, polecam naukę czytania
Podobno nowy taryfikator ma przewidywać 15pkt i od 1500PLN za wyprzedzanie na przejściach. Oj, będzie się działo :D
Za mało powinno być 15tyś zł i zabranie prawa jazdy na rok . Każdy by się nauczył, a zbędne chwasty powyrywać .
@@dawidsaferna3591 zgadzam się, ale i tak nie moge się doczekać bółu dupy niektórych kierowców jak dostaną mandat i powiedzą ILEEEEEEEEEEEEEEEEEE???????? Przy 500 zł / 10pkt jest zdziwienie, a co sie będzie działo przy 1500 zł / 15pkt :D
@@dawidsaferna3591 chyba nie jesteś kierowcą. A co jeśli przez przypadek wyprzedzisz? Chwasty trzymają się dobrze a na tym ucierpią tylko zwykli ludzie.
@@polskizwiazeknaczelnychhej1100 jak ktoś dostanie taką karę, to już nie będzie miał takich przypadków :)
Nie jest w stanie ocenić? Zatrzymać uprawnienia i skierować na badania psychotechniczne. Proste 👌.
Policjant nie ma jaj aby to zrobić. Mocny jest jak ktoś przez park idzie bez maseczki.
1:30 tam nawet 10m nie było.
Jeśli chodzi o autostrady to jak zostawie odstęp 70 m to tam wcisną się ze 3 osobowe samochody i odstępu znowu nie będzie i kogo za to winić żeby było dobrze to bym musiał cały czas zwalniać i w końcu ile będę jechał tam
Dlaczego teraz w szkołach jazdy nie ma takiego czegoś że idzie kursant na hale i nie ocenia ile metrów jest do jakiejś przeszkody, geodeci może bez problemu ale zwykły kierowca jak już to zasada 3 sekund odstępu
1:24 Oczywiście było 75 m no czas dalmierz zamontować . Dziękować wszystkim kierowcom za doprowadzenie do takiego stanu, a będzie od grudnia jeszcze ciekawiej i dotkliwiej. Brawo Tylko szkoda , że czasami ucierpią ci co jeżdżą przepisowo , a zdarzy im się jedno przewinienie. Bo ci co nagminnie łamią przepisy to im się należy i się doigrali.
Z metrami sam bym miał problem ale bardzo łatwo obliczyć prawidłowy odstęp. Jest to znana zasada trzech sekund - ale jak obliczyć te dokładnie 3 sekundy? Liczymy w głowie 121, 122, 123 (sto dwadzieścia jeden, sto dwadzieścia dwa, sto dwadzieścia trzy). I to są około 3 sekundy. Auto poprzedzające mija słupek i zaczynamy odliczanie do momentu, gdy my ten słupek miniemy. I zapewne metry też będą się zgadzać.
Sprawdźmy to. 140 km/h to jest jakieś 38 m/s. Więc 3 sekundy dają nam wartość 114m. To zdecydowanie więcej niż te ustawowe 70m.
Jak dla mnie, to zaniedbania z podstawowego szkolenia. W ciągu 30 godzin jazdy powinno się wyjeździć 4 godziny na drogach o podwyższonej prędkości i tam powinien być poruszony ten aspekt.
Bardzo dobrze, że ten przepis został wprowadzony i można karać tych siedzących na zderzaku. Nie ma nic gorszego na drogach szybkiego ruchu (poza brakiem obserwacji lusterek i zajeżdzaniu drogi pojazdom na lewym pasie)
Czyli wystarczą 2 sekundy. 38x2=76
@@Piter10000 Wystarczą. Ale naszych przepisów nikt mądry nie wymyślał. Zasada 3 sekund jest znana bardzo długo, ale żaden baran, co wprowadza te nowe przepisy nawet tego nie skumał. Więc wymyślili sobie połowę prędkości.
Najważniejsze jest wymyślać nowe rzeczy, aby być potrzebnym i brać za to pieniążki.
@@TermiFNFAL Może taki materiał edukacyjny by pomógł autorom ustawy...
ua-cam.com/video/oJ5TxbVLbek/v-deo.html
@@Piter10000 nie wiem czy by zrozumieli ;)
4:34 - najlepszy przykład, że żadne mandaty nie są i nie będą dla nich straszne, jeśli nie ma punktów karnych.
Od czegoś trzeba zacząć. Lepsze to niż nie zrobić niczego kolejną dekadę.
Punktami też się podcierają - najlepsza, to kara sprzątania ulicy, a najlepiej wszystkie na raz. :)
6:27 Apel do odpowiedzialnych za oznakowanie poziome: zadbajcie o to, by było widzialne. Wnioskując z nagrania, nawet w pogodny dzień trzeba się chwilę zastanowić, gdzie linia jest a gdzie jej nie ma.
Pół roku każdego roku na południu Polski jest deszcz, śnieg, liście, wylewa się też piwo z tira i mleko z cysterny. Widoczność określają znaki pionowe, których olanie jest równie łatwe co najlepszych pasów. Tu potrzeba separatorów, bo na masę ciemną tylko mandat i krawężnik działa.
Odległość można odnosić do długości innych samochodów. Przeciętna osobówka ma 4-5m długości. Jadąc po autostradzie musi się przed nami móc wcisnąć "na zderzak" te 15 osobówek. Inna opcja to liczenie "na tiry". Przeciętny zestaw ma te 16-17m. Czyli odstęp do kolejnego auta to minumum 3 tiry jadące jeden za drugim. Jeśli na prawym są trzy zestawy zestawy zderzak w zderzak i jedziesz lewym pasem to ty powinieneś zaczynać wyprzxdzanie pierwszego wtedy kiedy auto przed tobą kończy wyprzedzanie ostatniego.
To są bezpieczne odległości, to są odległości pozwalające na bezpieczną i płynną jazdę. Nie są one trzymane nawet przez kierowców, którzy uważają, że ten odstęp zachowują.
Po co wam na autostradzie jechać "ciasno"? Nie ma tu skrzyżowań, wyjazdów, skrętów, świateł itp. Można robić i odstępy po 1000 metrów i jazda będzie płynna i to nie zaszkodzi.
Właśnie w tym tkwi problem. U nas ustanawia się przepisy i normy zbyt wyśrubowane. Efekt koszt założenia świateł na przejściu to kilkadziesiąt tysiecy zł i w efekcie kilkanaście tysięcy przejść nieregulowanych a co za tym idzie wypadki burza polityczna i kolejne zaostrzenia. Prędkości podobnie, takie same jak dla zestawów i aut osobowych, jeśli przepisy są nieżyciowe to ludzie nie będą ich stosować.
@@zaqqquzaqqqu6956 ludzie nie stosują się do przepisów, nie dlatego że są one nieżyciowe, tylko dlatego iż nie są one skutecznie egzekwowane.
Uważasz że 100 km/h na autostradzie w ciągu dnia jest życiowe? A jednak polscy kierowcy w NL czy Norwegii się stosują. Ze strachu przed karą się stosują.
9:30 czy ja dobrze widzę, że po przejściu na drugą stronę nie ma kontynuacji dla pieszych? To wejście na trawę?! XD
Jest ścieżka pod skosem, wydeptana w trawie :D, do przejścia które jest kilkanaście metrów dalej.
To przejście powstało chyba tylko po to, żeby łapać kierowców, którzy na nim wyprzedzają.
Prosta zasada 2 sekund. Przy 140km/h jedziemy 38m/s, przy 100km/h - 27m/s
Liczymy 2 sekundy więc metry mnożymy razy 2 i mamy nawet dodatkowy zapas.
Jak sie ta zasada ma przy predkosci 300 km/h
@@SportowyGrzesiek matematyka, szkoła podstawowa, klasa 4
@@Shimitzu nie lubilem matematyki
W ostatnią niedzielę jeden taki tir jechał za mną błyskając i trąbiąc na tyle blisko, że nie widziałem ani kierowcy ani jego tablicy.
Droga miała ograniczenie do 70 i mniej więcej tyle jechałem. (nominalna 90)
Normalnie to bym się jeszcze zastanawiał czy nie przegapiłem jakiegoś kasowacza ale ograniczenie było przed wiaduktem (barierki) a droga była dobrze oznakowana (krzyżówki raczej nie przegapiłem). Do tego samo odwołanie ograniczenia na końcu każdego odcinka z ograniczeniem było.
Wystarczy mieć za tylną szybą kamerę która będzie dobrze widoczna dla tirowca. W 90% takich sytuacji nikt na ciebie nie będzie trąbił bo będzie się bał. A jak będzie, masz pełne prawo zmniejszyć prędkość, niekoniecznie hamulcem, wystarczy zdjąć nogę z gazu. Potem należy się spodziewać wyprzedzenia i próby zepchnięcia z drogi naczepą. Ja unikam takich sytuacji ale jak tirowiec coś odwali, pojadę za nim, nagram jego ryja żeby się nie wykręcał niepamięcią i sprawę doprowadzę do sądu. Te tanie kurevki bazują na tym ze policji nie ma nigdzie, kontrolują sytuacje na CB, mandaty są niskie itd. ale boją się utraty prawa jazdy bo wyrobienie nowego kosztuje czas, pieniądze i sprawia że wylatują z roboty. Ponadto jazda po odebraniu prawa jazdy za punkty jest przestępstwem.
Ten pierwszy dzban powinien dostać 500 z miejsca za brak zrozumienia czegokolwiek. Chociaż dla niego nawet i 500 :)
Dokładnie, 200 jeśli zachowywałby się normalnie, a nie rżnął głupa.
Coś się Pan Policjant nam zepsuł…:-/ jakie proponuje 200? Ewidentnie koleś ma wy#%%^ i zgrywa kozaka. Może 68 metrów? Doskonale wie ze jedzie za blisko. Jeździ tak zawsze. A jeśli ma problemy żeby policzyć odległość - powinien odpocząć od kierowania. Oczekiwałbym zatrzymania uprawnień .
Nie tyle zatrzymanie co mandat w kwocie 500 zł... Odświeżył by pamięć :) Bo na kursie prawa jazdy jest wspomniane. Przynajmniej jak ja robiłem, że od słupka do słupka jest 100 m i jak z oznaczeń na owych korzystać :) Czyli jaką droga, który km i metr... :)
@@TheInokatsu moim zdaniem ponowny egzamin. Jeśli nie potrafi obliczyć odstępu, to co jeszcze nie potrafi? Nie wie o wyprzedzaniu na przejściu? O jeździe na rondzie? Mam podstawy sadzić, ze nie zna zupełnie przepisów i stanowi zagrożenie
przygotowywał sie do wyprzedzania, mógł zmniejszyć odległość, a wzieli go pod włos, że nie miał szans odmówić przyjęcia. Bo wtedy poleciała by prędkość, sam policjant nie jest w stanie określić odległości, i powołuje sie na biegłego, który to będzie określał. Tak można oskarżyć każdego o Wszystko.
Wg niemieckiej tabelki kar za nietrzymanie odstępu na autobanie, bodajże już za mniej niż połowa należnego odstępu, zatrzymanie PJ jest obligatoryjne...
Sprawdziłem, zatrzymanie PJ na miesiąc jest za mniej niż 3/10 należnego odstępu, za każde następne 1/10 o miesiąc więcej, oczywiście trza zapłacić mandaty w setkach euro.
dobrze zaproponował, bo musi używać jakiejś gradacji. Maksymalny mandat dałby za podjechanie bliżej niż 3 metry.
A co z tymi durniami ktorzy po wyprzedzeniu wjezdzaja kilka metrow przed maske przy 120 - 140 km/h. Ajuz tragedia sa takie przypadki w czasie opadow deszczu.
Apel , jeżeli ktoś z was nagra kamerą samochodową jazdę na zderzaku to można takie nagranie wysłać na policję. Zajmą się sprawą, wasze dane są chronione ponieważ występujecie w charakterze świadka! Ja już zgłosiłem kilku wariatów, wszystkie zgłoszenia skutkowały mandatami!
Tak a kto Ci udostępnił to czy klient nagrany dostał mandat... Nie wal sciemy... Takich rzeczy policja nie udostępnia osobie zgłaszającej...Chyba że nagrałes kogoś z rodziny i ci się pochwalił to gratuluję
@@MrDdaro83 Ale w jakim sensie ? Nie rozumiem kto niby miałby mi udostępniać cokolwiek?
Pozdrowienia dla ulubionego P. policjanta! :)
Naprawdę podziwiam za tę cierpliwość
dobry gość, konkretny
Błazenada: gość jedzie na zderzaku na autostradzie i nie rozumie, że robi źle; pan policjant "nagradza" go zniżką wysokości grzywny. Do tego chyba prawodawca nie przewidział punktów karnych za takie drastyczne naruszenie zasad bezpieczeństwa na drodze. Skandal. Polska...
no to jest mega dziwne. Coś czuję, że policjant nie dał 500 zł, bo bał się, że kierowca nie przyjmie mandatu i że sąd może być po stronie kierowcy.
Nie pochwalam jazdy na zderzaku, ale jak interpretować ostatnie zdanie przytoczonego poniżej przepisu? Na pierwszym nagraniu zatrzymany kierowca był w trakcie wyprzedzania białego Audi:
"3a. Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest
obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje,
a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony
w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość
pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu
tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania"
Normalnie. Przed wyprzedzaniem, zanim zmienisz pas możesz się nieco zbliżyć do pojazdu, który będziesz wyprzedzał i po wyprzedzeniu go jadąc z większą prędkością możesz nieco wcześniej wrócić na prawy pas.
Jest to niezbędne w przypadku wyprzedzania się ciężarówek. Inaczej kierowcy ciężarówek musieli wjeżdżać na lewy pas 45 metrów przed drugą ciężarówką i mogli wrócić na prawy pas po oddaleniu się od wyprzedzonej ciężarówki dopiero po odjechaniu od niej o kolejne 45 metrów.
Takie wyprzedzanie trwałoby kilka, a może nawet kilkanaście minut i powodowałoby ogromne zatory.
@@raf1ks ale to Twoja interpretacja, z przepisów to nie wynika.
Manewr wyprzedzania jest dopiero wtedy gdy przejeżdża się z większa prędkością obok drugiego pojazdu. Na nagraniu widać jak facet nie zachował bezpiecznej odległości zanim zaczął manewr wyprzedzania czyli przejeżdżanie z wyższa prędkością obok innego pojazdu.
Jak sieroty nie potrafią "na oko" ocenić choćby w przybliżeniu odległości 10m od 50m, to niech stosują zasadę 3 sek, bierzesz punkt orientacyjny (np słup, tablica) gdy auto przed nami mija ten "punkt" liczysz sobie 121,122,123 - wyliczenie tego normalnym tempem zajmuje właśnie w dużym przybliżeniu te 3 sek.
Jeśli dojedziemy do określonego punktu szybciej - jesteśmy za blisko.
Tyle filozofii, proste jak rypanie.
Problem jest jednak inny, na naszych drogach, a w szczególności autostradach, odstęp w który może zmieścić się samochód, to już jest nie bezpieczny odstęp, a okazja do wpieprzenia się w to miejsce cwaniaka, a taki zawsze i co chwila się znajdzie.
Co więcej, możesz jechać i 180km/h i wyprzedzać, ale zawsze będziesz zawalidrogą, i patologia będzie ci cytować przepis, że w PL ruch jest prawostronny i powinieneś trzymać się prawego pasa.... podczas gdy oni nie zjeżdżają z lewego pasa jadąc 200km/h i szybciej.
U nas po ekspresówkach jeździ się szybciej, niż na autobahnie w Niemczech.
@@gostek9071 Strach myśleć jak mu hamowanie idzie, skoro on nie wie czy do przeszkody ma 5 czy 80 metrów :)
W Anglii obowiazuje zasada 2sek w dobrych warunkach, 4 gdy pada i 8 lub wiecej gdy droga jest oblodzona.
2 sekundy przy 150 km/h to okolo 82 metry
Hmmm... dzisiaj widziałem jak policyjna srebrna Insignia między węzłami Bieżanów- Wieliczka siedziała innemu na zderzaku przy około 140km/h...
3 sekundy. Tyle powinien wynosić odstęp. Ustalacie punkt w którym jest pojazd przed Wami (np. znak) i po jakim czasie dojeżdżacie do tego miejsca (min 3 sekundy na autostradzie). Tak powinien wyglądać przepis bo jest to mierzalne dla każdego.
I tak jest w cywilizowanych krajach.
Cwaniaczek będzie wmawiał, ze te kilkanaście metrów, to było 58, a potem żonie w łóżku tłumaczy, ze jego 8cm, to 18 cm. ;)
Żonę interesuje stan konta a nie jakieś tam centymetry
9:35 Czy wreszcie ktoś zlituje się nad tymi pieszymi i wybuduje im choćby wąski chodniczek między przejściami?
Ten gość to typowy cwaniak za kierownicą. Najpierw bezczelnie mówi do policjanta ze zachował bezpieczny odstęp, potem zaczyna się tłumaczyć ze nie potrafi ocenić ile to jest 70 metrów. Gdybym był na miejscu tego policjanta to puściłyby mi nerwy. Niestety mandat jaki dostał to kpina: 200 zł i zero pkt karnych. Jak cwaniak to usłyszał pewnie się zaśmiał w duchu. Za taką jazdę i takie zachowanie kierowcy powinien dostać znacznie więcej. Mam nadzieje ze policjant po prostu nie mógł dać więcej, bo ustawa mu nie pozwala. W takim razie trzeba zmienić taryfikator jak najszybciej.
Najgorsze w tym jest ze to tzw nowy przepis wiec stawka mogłaby byc większa..ale pewnie fundacja helsinska zaprotestowala z haslem: nie wolno tak karac. Przeciez to tez jest czlowiek...a jakby komus wjechal w bagaznik i zabil kogos..to wtedy ci pseudo sprawiedliwi milczą.
ja korzystam ze słupków przy prawej stronie jezdni. pojazd przede mną mija słupek a ja zaczynam odliczanie: 121, 122, 123. jak mi wyjdzie mniej niż 122 gdy mijam ten sam słupek to zwalniam i sprawdzam, potem powtarzam tak co 5 minut.
A ile masz klepek w tym mózgu ???? Skup sie nad jazda.......
@@marcinzajac8881 a ty skup się na tym by nie jechać na zderzaku i nie poganiać innych.
Bo klepek mam więcej niż ty inteligencji
@@Avris3113 dla mnie jechać na zderzaku to jest 3m a nie 50+......temat szeroki jak rzeka .....a 2 to wole patrzec w lusterka i na droge niz liczyć slupeczki ....👌👌
@@marcinzajac8881 a potem ja patrzę w lusterka i widzę twój układ rąk na kierownicy bo tak blisko podjechałeś.
Czy zasada 3 sekund nadaje się dalej w celu pomocy w ocenie odległości?
Oczywiście. To jest najprostszy sposób na utrzymanie prawidłowej i bezpiecznej odległości. Wymyśl z dystansem i połową prędkości jest bardzo głupi i nieintuicyjny.
Wychodzi na to samo. Więc tak
Jeżeli jedziecie 140km/h, to przez 3 sekundy pokonujecie dystans około 117m, więc jak najbardziej taka metoda się nadaje
W Nowej Zelandii obowiązuje zasada 2 sekund w dobrych warunkach i 4s w złych. Zgodnie z wyliczeniami WooKS daje to odległości, odpowiednio, ~80m i ~160m przy 140km/h, czyli >1/2 prędkości. Więc 3s to "aż za dużo".
@@krzysztofmaliszewski2589 na pewno nie zaszkodzi większa odległość.
Żadne przepisy nie zastąpią zdrowego rozsądku i wyobraźni
Kierowca doskonale wiedział, że jedzie za blisko. Każdy kierowca doskonale wie co robi, a i tak ryzukuje swoim, a przede wszystkim czyimś życiem. Na Polskich drogach ekspresowych i autostradach w ciągu dnia strach jeździć, a Policja nadal tych piratów tak łagodnie traktuje.
Powinien dostać 500zł na start za zgrywanie debila.
Następnym razem może się zastanowi.
500 zł za udawanie debila i brak jakiejkolwiek pokory, jeszcze jak zapytał o p karne jak mu ulżyło, to proszę 200 zł wypisywać haha, ja bym nie karał mandatem, za nie ustąpienie pierwszeństwa na pasach 10 punktów i 200/500 zł To mi się podoba, pieniądz pieniądzem ale punkty fajna sprawa, za siedzenie na zderzaku 10 punktów, dziękuję, kto się szybko nie nauczy???????
Kierowcy TIR-ów nagminnie jeżdżą za blisko. Ostatnio taki bandyta jechał za mną w odległości 1 metra. Było to na górskim odcinku gdzie jest ograniczenie prędkości do 50 km/h.
Też tak miałem kiedyś i jeszcze przez cb Radio krzyczał do mnie żebym szybciej jechał bo on jedzie takim ciężkim samochodem i jak coś nie zdąży zachamowac:)
Interesujące myślenie. Samochód jadący przed nim zgodnie z przepisami ma utrzymywać bezpieczny odstęp a nie Samochód jadący z tyłu
200 zł? :D. Przecież takie kary nie zatrzymają nawet kierowców starych passatów, nie mówiąc już o kierowcach nowych aut klasy premium, którzy stanowią lwią część kierowców podjeżdżających pod sam zderzak łypiąc długimi. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że dla wielu osób 500 zł to drobniaki. Nawet jak zwiększa ten mandat do 1000 zł wielu osób to wciąż nie powstrzyma. Celem mandatów nie powinno być wyeliminowanie większości piratów drogowych lecz WSZYSTKICH piratów bez względu na status społeczny. Kary pieniężne to nonsens. Powinno się zlikwidować mandaty pieniężne, zwiększając jednocześnie ilość punktów karnych za poszczególne wykroczenia. Należałoby rozważyć również inne formy kary. Np. 30 min. przymusowego postoju, mandatem za przekroczenie prędkości o 30 km/h.
I egzekwowanie takie proste. Ot stoi koło auta policji setka aut i polocjanci każdemu odliczają 30min.
🤣 Dlatego nie odwiedzają nas kosmici. Na ziemii żyją oszołomy
Od grudnia min. 1500zł, całe szczęście
Zawsze jeżdżę tak, aby móc zahamować bezpiecznie. Czy to w mieście, czy na expresówce. Do tego nie potrzebuję przepisów, tu się włącza zdrowy rozsądek. Nie pędzę na złamanie karku. Jeśli mam dojechać na określoną godzinę to ruszam w trasę wcześniej, żeby nie musieć pędzić jak wariatka. Życie mam tylko jedno. Przerażają mnie te sytuacje pokazane tutaj, czy na Stop Chamie. Ludzie nie mają instynktu samozachowawczego.
Acha
to jaką odległość trzymasz i jak to liczysz?
200 pln i 0 pkt chociaż koleś nie ma pojęcia jaka jest różnica między 75 a 15m (bo tyle maksymalnie miał, przy dużej ilości dobrej woli).
Kpina w biały dzień.
Przy takich zaburzeniach orientacji w przestrzeni powinien zostać wysłany na pilne badania psychomotoryczne, zaraz po czasowym zatrzymaniu uprawnień do prowadzenia jakichkolwiek pojazdów. Ja bym mu nie pozwolił jeżdzić nawet rowerem.
Dlatego nie przeszedłbys psycho testów do policji
@@zaqqquzaqqqu6956 A bez metafor?
@@kierowcabezpieczny to studentk wylany z psychologii za brak postępów y nauce.
Niestety albo zmasowana akcja policji na autostradach, albo będzie to martwy przepis. Przecież jak ja sobie zostawię prawidłowy odstęp od poprzedzającego pojazdu, to zaraz ktoś mi w ten odstęp wjedzie, albo za mną będzie jechał na zderzaku i mrugał światłami :) Polska rzeczywistość. Karać, aż się nauczą. I takie odległości powinny obowiązywać również poza autostradą. Moim zdaniem około 80% kolizji na autostradzie jest właśnie przez brak odstępu.
Dokladnie
Co ciekawe, kierowca mógł mandatu nie przyjąć nie ze względu na to, że zachował bezpieczną odległość, bo jej nie zachował absolutnie, lecz ze względu na to, że wykonywał manewr wyprzedzania, a to zwalnia z obowiązku zachowania odstępu równego połowie prędkości, tak jest napisana ustawa z tego co kojarzę. Chyba że ten zapis dotyczy tylko i wyłącznie odległości od pojazdu wyprzedzanego, wtedy jak najbardziej mandat się z punktu widzenia prawnego należy. Niezależnie od tego jak jest w rzeczywistości, dobrze że karają jazdę na zderzaku.
Dlatego zawsze ,do śmierci będę twierdził że WIĘKSZOŚĆ polskich kierowców to MATOŁY.
Nie tylko polskich. I nie tylko kierowców.
W obecnej dobie około 90% czegoś co z wyglądu niby to przypomina człowieka funkcjonuje, w najlepszym razie, gdzieś na pograniczu upośledzenia umysłowego.
To jest również podstawowa przyczyna sukcesu globalnych geopolitycznych manewrów kowidiańskich, czyli czegoś co w normalnej sytuacji byłoby kompletnie niemożliwe i powszechnie obśmiane!
A czy policjant w radiowozie zachował bezpieczna odległość od poprzedzającego pojazdu wynoszącą 75m? Na nagraniu widać, że jechał 150km/h.
No rzeczywiście nie utrzymał, w takim razie nie można im ufać, więc nie dzwoni na policję jak ci się coś stanie. To bandyty 😄
@@kamilo55pl ten film jest o utrzymywaniu bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Kwestie zaufania do policji można poruszyć przy innym temacie. Ale jeśli chcesz krytykować ich umiejętności, to wydaje się, że bardziej od zaufania pasuje tutaj słowo hipokryzja. Co do dzwonienia do policji kiedy coś Ci się dzieje, rozumiem, że można na nich polegać, tak?
Oni tak muszą bo wykonują czynności służbowe, inaczej nikogo by nie dogonili. :P
Na A4 nawet starając się trzymać bezpieczną odległość, wyprzedzając lewym pasem i tak na 99% procent znajdzie się mistrz jadący na prawym pasie za tirem, gdzie w momencie wskoczy na lewy pas przez prowadzony samochód, no bo przecież luka jest dla niego i miejsce mu się zrobiło
No i co z tego?
1:48 nie jestem w stanie przeliczyć prędkości na odległość między samochodami..... człowieku a słyszałeś o zasadzie 2 sekund!!! Ile byś nie jechał, to w 2 sekundy zawsze pokonasz odległość, która jest połową aktualnej prędkości - musisz minąć ten sam punkt najwcześniej po 2 sekundach PROSTE!!!!
A tak pół żartem, czy naprawdę tak trudno podzielić przez 2? Na prędkościomierzu i tak są zapisane liczby podzielne przez 20 (czyli przez 2 też). Między 60km/h a 80km/h, to 80/2 i masz 40m i odstęp na pewno jest.
@@wiktorociepa4777 no to chyba każdy wie że należy zachować odległość wyrażoną w metrach jako połowę aktualnej prędkości. Tu chodzi o to że ludzie "nie maja miarki w oczach", nie potrafią sobie określić tej odległości. Sposobów jest kilka, słupki pikietażowe - są co 100 metrów, albo długość linii P-1a wynosi 4m a przerwa 8m razem 12m czyli przy prędkości 120km/h powinieneś widzieć miedzy autami 6 linii. Ale najprościej to właśnie liczyć do 2-3 (w domyśle sekund)
Jak już ktoś tu wspomniał 2 sec to absolutne minimum. Jak raz się nauczysz trzymać 2 sec odstępu nagle jazda staje się przyjemniejsza. Polecam każdemu.
ua-cam.com/video/oJ5TxbVLbek/v-deo.html
I do tego wchodzi to w nawyk. Po jakimś czasie nie trzeba już liczyć, żeby trzymać odpowiedni odstęp.
@@ostoja27 potwierdzam, jak się zapomnę i podjeżdżam bliżej czuję się nieswojo
Co za bezczelny typ z tego kierowcy z A4. Policjant pokazuje mu niepodważalny dowód, że złamał przepis, a on głupa rżnie. (－‸ლ)
Fascynujące w komentarzach jest to, że część ludzi uważa, iż obydwa te jadące lewym pasem, auta "...wyprzedzają..." zatem mają prawo jechać sobie na doopie 😅 twórcze i nieobliczalne jest rozumienie kodeksu drogowego, ale żeby aż tak...
Wg przepisów bezpieczny odstęp na autostradzie i drodze ekspresowej to 1,8s. Zadanie na wyliczenie czasu w ruchu jednostajnym to 1 klasa byłego gimnazjum, a teraz pewnie 7 klasy podstawówki. Jeżeli ktoś nie potrafi czegoś takiego to znaczy, że dzisiejsze dziecko kończące podstawówkę jest od niego mądrzejsze.
Sprawdzając swój odstęp odliczasz 2 sekundy i już wiesz czy jest za mały czy za duży, żadna filozofia...
1:45 kierowca mówiąc, że nie potrafi ocenić odległości od poprzedzającego samochodu i dostosować jej do prędkości, przyznaje, że nie powinien mieć PJ.
4:39 Janusz motoryzacji: Nie zgodzę się, ale proszę wypisać. xD
xD
Może jest z daleka i dojazdy do sądu kosztowałyby go więcej niż 2 stówy.
Widzę takie zagrożenie tej zmiany przepisów:
jadę w bezpiecznym odstępie, za chwile jakiś cwaniak wjeżdża przede mnie i już po bezpiecznym odstępie - czytaj - znowu zwalniam żeby sobie ten bezpieczny odstęp wypracować...i cyk, kolejny burak który myśli że to miejsce dla niego...
Utrzymanie bezpiecznego odstępu to owszem obowiązek prowadzącego ale mandaty powinny sypać się dla takich właśnie cwaniaków...bo skoro ja jadę z zachowaniem bezpiecznego odstępu to znaczy że nie było tam miejsca na kolejny pojazd...czyli zmieniający pas ruchu nie zachowuje bezpiecznego odstępu ani wobec pojazdu jadącego przed nim jak i za nim.
Święta racja. Przy wyprzedzaniu większość zapomina, że bezpieczny odstęp powinien być zachowany również względem pojazdu WYPRZEDZANEGO. Czyli sprawdzamy w lusterku, kiedy możemy wrócić na prawy pas.. Ale to chyba marzenie tylko...
@@przemysawj6499 Czyli lepiej jechać cały czas bez bezpiecznego odstępu niż raz na jakiś czas musieć go ponownie wypracować? Trochę pokrętna logika.
Odnosząc się do argumentów, że policja nie ma jak udowodnić odległości bo potrzebny jest dalmierz, który pokaże do mikrometra odległość tak?
Panowie którzy wypisują takie brednie. Nagranie wystarcza. Nagranie wyraźnie pokazuje wszystkie wartości do tego by wyliczyć odległość. prędkość. Wszystkie niezbędne parametry. Do ukarania kierowcy. #mandaty. Mandaty w Polsce są zbyt niskie. prędkość, odległość, jazda na czerwonym świetle, nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu, agresywna jazda=zmiana pasa ruchu gwałtownie i agresywnie, wyprzedzanie w miejscach zabronionych, inne idiotyczne manewry na drodze., >>Jazda pod wpływem z miejsca aut, niech robi prawo jazdy raz jeszcze. 2 raz alko?? zakaz prowadzenia jakiegokolwiek pojazdu, i posiadania jakiegokolwiek pojazdu, Stygmatacja takich ludzi. W systemia łatka-debil. na 10 lat od popełnienia 2 przywinienia.
Te błędy muszą być karana w tysiącach za popełnienie tych wykroczeń. od 2tys do 20 tys. Nie ma zmiłuj. Wtedy i tylko wtedy możemy mówić o jakimś bezpieczeństwie.
Mandat ma być kijem na kierowców, Nie żadnych wpływem do budżetu jak błędnie się to rozumuje. To ma być Bat i nic więcej.
A jeśli ktoś podnosi argument, że mandaty są nieściągane? To jest niedoinformowany. Bo są ściągane w 70% natomiast problemem jest czas ich ściągania bo czasami wynosi on 3 lata.
Warto zauważyć, że nie ma danych opisujących ściągalność mandatów nałożonych tylko na wykroczenia drogowe.
Można powiązać ściągalność oraz posiadanie niezapłaconych mandatów drogowych z ważnością prawa jazdy.
W przypadku ruchu drogowego potrzebny jest zamordyzm, cel numer 1 poprawa bezpieczeństwa w ruchu lądowym, oraz mentalności kierowców.
Wszystko fajnie, ale dlaczego to obowiązuje tylko na drogach ekspresowych i autostradach? Mandaty powinny być za siedzenie na zderzaku wszędzie, nie tylko tam...
"3a. 21
Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania." Jak widac kierujacy WYPRZEDZAL!
Dokładnie tak. Z resztą na autostradach cały czas ktoś kogoś wyprzedza. Zupełnie nie rozumiem tego zapisu.
9:30 co to za przejście dla pieszych na biwak pod namiotem czy gdzie ono prowadzi, bo ja tam widzę pas zieleniu oddzielający jezdnie
Brawo, w końcu coś idzie do przodu w kwesii bezpieczeństwa na autostradach.
Teoretycznie mógł się tłumaczyć że był w trakcie wyprzedzania pojazdu na środkowym pasie więc nie musiał zachować odstępu :)
nie o to chodzi w tym przepisie więc wątpię, że by to przeszło
@@mabciapayne16 właśnie ten przepis jest martwym przepisem bo w art19 jasno jest napisane że odstępu nie stosujemy podczas wyprzedzania, a na nagraniu widać że tak naprawdę oba pojazdy z lewego pasa są w trakcie wyprzedzania pojazdu na sąsiednim pasie.
@@marcinkondej2829 ten przepis to bubel ponieważ zatrzymany może się zasłaniać, że rozumie przez to, że kiedy jest w trakcie wyprzedzania, może siedzieć na zderzaku każdemu, mimo ze ustawodawcy zapewne chodziło o odstęp od pojazdu którego wyprzedzanie rozpoczynamy (co jest moim zdaniem również błędem ponieważ odstęp powinien obowiązywać zawsze bez takich wyjątków i wszędzie - na każdej drodze i przy każdej prędkości).
Ma gość racje, nie potrafisz wyliczyć odstępu ,to na rower!
Do wszystkich którzy w głowie mają to samo co Pan z 2:31. Tłumacząc się, że nie są w stanie określić odległości.
Raz oddajcie prawo jazdy przestańcie stwarzać zagrożenie w ruchu lądowym.
Dwa Zasada 3 sek. wyjaśniona przez kogoś. I tka 3 sek. nie 2. 3. Dlaczego 3? wyobraź sobie, że ktoś gwałtownie hamuje przed tobą. Zanim Ty, kierowco spostrzeżesz, że coś się zadziało, minęła już jedna sekunda. I teraz masz prędkość sprzed hamowania gdzie od sekundy samochód przed tobą już hamuje. i odległość 2 sek.(wiem odległość w sek. Dla niektórych trudno jest pojąć mimo, że samą prędkość wyrażamy w odległość/czas. To już niektórzy mają problem z pojmowaniem odległości w czasie.) Tak więc teraz masz 2 sek. na to by wyhamować. A suniesz już 30% szybciej niż auto przed tobą. Dlatego 3 sek.
Trzy 2sek. możemy stosować w mieście, gdzie jeździmy wolniej. I gdzie się skupiamy bardziej, także jeśli w mieście zrobisz max 100km trasy. I możesz utrzymać poziom skupienia. To już w Trasie na 400km poziom skupienia jest o wiele niższy.
Trasa-3sek. Miasto-2sek.
Uwielbiam to tłumaczenie "nie jestem w stanie ocenić odległości od pojazdu". To świetnie, w takim razie oddaj prawo jazdy bo także nie jesteś w stanie ocenić odległości od skrzyżowania, przejścia dla pieszych itd. Policjanci na pewno nie przyczepiliby się gdyby to było 50 metrów, ale facet na pierwszym filmie jechał tak, że może maksymalnie samochód osobowy by się tam zmieścił a on twierdzi, że odległość była zachowana. To jest po prostu bezczelność i głupota tego człowieka bo kierowcą na pewno go nazwać nie można.
Głupotą jest wymaganie zachowania połowy odległości. Zdrowy rozsądek karze stosować zasadę 3 sekund. No ale w Polsce debile rządzą od lat krajem. :)
@@DonWiener No tak, nie potrafią podzielić 140 / 2 to akurat „zrozumieją” zasadę 3 sekund.
@@DonWiener zasada 3 sekund jest praktycznie dokładnym odwzorowaniem tego co jest zapisane w przepisach. Przy założeniu, że średni czas reakcji kierowcy to 0,8 sekundy a reakcji układu hamulcowego to od 0,2 do 0,3 sekundy (dane z WPautokult) to z tych 3 sekund pozostają niecałe 2 na hamowanie. Teraz przelicz sobie jaką odległość pokonujesz przy 100km/h a jest to w zaokrągleniu 28m/s, przy 140km/h jest to około 39m/s więc masz przy zasadzi 3 sekund na zatrzymanie przy 100km/h 56m a przy 140km/h 78m zakładając, że czas reakcji to akurat ta 1 sekunda.
@@marcinkw.858 Bardzo ładnie to wytłumaczyłeś. Szkoda, że Pan Marek nie przypomniał o tym, tu w tym odcinku. Z drugiej strony, to powinno być omawiane na kursach na PJ. Ale zawsze warto odświeżyć tę wiedzę.
@@marcinkw.858 Dlatego mówię, że debilizmem jest wprowadzanie zasady połowy odległości swojej prędkości. Wystarczyło zawrzeć konieczność zachowania 3s odstępu bo to jest dużo łatwiej mierzalne, a przy tym da się bezproblemowo ocenić odległość nawet z takiego nagrania. Co do odległości najpewniej też by się dało, ale wchodzą e tryby już biegli sądowi przy rozprawie :)
Proste, przy 100km/h odległość do poprzedzającego samochodu to 50m, czyli 10 samochodów osobowych. Jeżdżą na zderzaku nawet 300km/h i to bez wyraźnego odstępu, ALE na zamkniętych torach Formuły 1. i w innym celu.
przejechanie połowy prędkości w metrach zajmuje około 2 sekund. To tyle co powiedzenie "nie siedzę na zderzaku, nie siedzę na zderzaku".
Oj policjanci będą mieli żniwa.....! NIE ma obiektywnej metody oceny ani prędkości pojazdów za pomocą wideorejestratora, ani tym bardziej odległości pomiędzy pojazdami. Pozostaje ocena na oko i nic więcej. Jest jedynie stwierdzenie "chyba za blisko". A czy to jest 60 czy 70 metrów? I teraz jesteś człowieku 400 km od domu. Zatrzymuje cię jakąś załoga w nieoznakowanym czymś twierdząc, że byłeś za blisko (ich zdaniem) i proponuje 200 czy 300 zł. Nie przyjmiesz? Nawet jak masz rację, a oni nie, bo właśnie ktoś Ci wjechał przed maskę i nie hamowałeś jak kretyn gwałtownie, a jedynie zdjąłeś nogę z gazu i faktycznie przez chwilę byłeś za blisko, to w perspektywie jest dwu, lub trzykrotna wyprawa na rozprawę sądową na drugi koniec Polski, i sam koszt takiej trzykrotnej jazdy to 700 800 zł. A są tacy biegli, którzy NIGDY nie przyznają racji kierowcy. W necie są znani tacy i pokazywani. I co? A jak jeszcze od grudnia wejdzie nowy taryfikator.....! Oj wszyscy spece od oceny odległości, nie pozbieracie się....
Dla "rajdowca" z 0:50 zrobić "stop" klatkę i pokazać długości linii i przerw wyznaczających pasy ruch .
Powinno się "mułowi" zatrzymać uprawnienia i skierować sprawę do sądu .
A ten biały przed radiowozem czemu jedzie środkowym pasem? Przejechałem właśnie 1000km autostradą A1 i odstęp to jest totalna fikcja.
Dokładnie, dlaczego biale audi i policja jadą srodekoym pasem skoro prawy jest wolny? Tym się już nie zainteresują..prawdopodobnie dużo mnie j byłoby wtedy takich sytuacji.
Jak można nie widzieć na takim filmie, że nie ma tam 75 metrów. Czy naprawdę tam by niby się zmieściło 15 samochodów osobowych? A jak nie to to linie oddzielające pasy i wiedza o długości swojego samochodu...
Generalnie kierowca nie powinien przyjmować mandatu bo w sądzie by się wybronił
@@DonWiener bzdura
@@majktyson6275 Brak wskazania konkretnej odległości jaką utrzymywał za pojazdem w konkretnym momencie. Po drugie policjanci mają obowiązek od razu reagować w przypadku, zauważenia łamania przepisów no a tutaj ewidentnie taka sytuacja nie miała miejsca, bo inaczej chłopa by ściągnęli za przekroczenie prędkości :)
To jest jak z odcinkowym pomiarem prędkości, jeżeli nie ma wskazania momentu złamania ograniczenia prędkości to nie ma podstawy do nałożenia mandatu. Średnia prędkość nie może być podstawą do ukarania wg naszego prawa :)
@@DonWiener rotfl przecież biegli są w stanie ocenić chociażby prędkość po śladach i uszkodzeniach pojazdów , a ty usiłujesz udowadniać , ze miedzy te dwa samochody mogło zmieścić się ich jeszcze 15 i żaden biegły nie będzie w stanie tego podważyć bez homologowanej aparatury rejestrującej wykroczenie ?
@@CynicznyNonkonformista Uważasz, że sąd powołałbym biegłych w celu ustalenia odległości od pojazdu z racji mandatu 200 zł? xD Przecież olali by to bo to większy koszt dla państwa niż wpływ z mandatu xD
Jaka Jest zasada zajmowania pasów ruchu z dwóch na trzy?
Przełączka czy rondo, jaka to różnica?
Jest program że na rondzie z dwóch pasów na trzy Pan Dworak mówi, że prawy na skrajnie prawy a lewy na środkowy bądź lewy do zawracania.
Czy prawdą jest że pasy ruchu liczy się od prawej strony według Konwencji wiedeńskiej o ruchu drogowym?
Tyle pytań bez odpowiedzi...
Nie ma rozstrzygnięcia w polskim kodeksie ruchu drogowego. Ale w przypadku ronda w Nowym Sączu wydaje mi się że pomiędzy lewym i środkowym pasem jest linia ciągła która determinuje że z lewego musisz wjechać na lewy.
w tym merolu ma na bank czujnik, który mu pokazuje, że jedzie na zderzaku :) dobre tłumaczenie. Jak nie potrafi ocenić odległości to do okulisty i może prawko będzie cofnięte :)
Panie Marku. Dlaczego nie zmienił Pan pasa ze środkowego na prawy po zakończeniu skrętu w lewo, skoro nikogo na prawym nie było, a Pan nie zamierzał skręcić niebawem w lewo?
Przepisy sobie a życie sobie . Panie Marku to jest apstrakcia mieszkam w Niemczech i też młody człowiek też niezachował odstępu i co i spowodował karambol dwie osoby zgineły a dziesieću rannych korek na czterdzieści km na dwie godziny czekania pozdrawiam
Kolejny przepis, który polski kierowca po prostu oleje :)
No to zapłaci - deal.
straszna kara 200 zł 0 punktów za agresywną jazdę na zderzaku i poganianie światłami ...
8:50 dlaczego pan nie jedzie prawym pasem, tylko zajął pan środkowy? Przeciez prawy jest cały wolny i nie wyprzedza pan nikogo.
no to słabo mi się wydawała raczej bezpieczny odstęp to zachowanie 3 sekund .. jadac 100 km/h to jest ~36 m/s daje odstep 108 m a ustawodawca wymaga jedynie połowy? to miało być zaostrzenie przepisów ?
Te trzy sekundy to czas reakcji na zwiększenie odstepu do co najmniej połowy prędkości. Przynajmniej w Niemczech tak jest. Jak siedzisz komuś na dupie dłużej niż 3 sekundy - mandat.
masz świadomość że droga hamowania jest proporcjonalna do kwadratu prędkości, czy jednak koniecznie musiałeś odegrać przygłupa w komentarzu?
cóż ... jak to wiadomo w Polsce przez całe życie od każdej grupy wiekowej to słyszę... fizyka i matematyka się w życiu nie przydaje ;) słupek 100 metrów prędkość/2 = odległość takie proste a takie trudne!
W tym przepisie jest mowa rowniez o tym, ze nie dotyczy pojazdu, ktory wyprzedza.
Na zderzaku NIE jeździmy proszę Państwa
Jak ktoś nie potrafi ocenić czy jedzie 10 metrów za kimś czy 50 powinien oddać prawko razem z chipsami, w których je znalazł.
Tak cwaniaczku? To oceń czy było to 50 czy 60. Mandat taki sam, a oceniał będzie policjant który ma w d..... gdzie kupiłeś prawko, tylko ma w miesiącu "zrobić wynik", czyli wlepić konkretną ilość i kwotę mandatów.
Tak tak, jadę sobie A1 na prawym pasie, przede mną nie ma nikogo. Po chwili wyprzedza mnie samochód i zaraz przed maską zmienia pas na mój. I ja mam hamować żeby zachować odstęp?
Nie oczywiście że nie bo tutaj ten przepis nie działa.
Zachowujesz dystans tylko w stałym ruchu bez wyprzedzania.
@@Player_-lu5kh A jak udowodnię policji że 1000m wcześniej gość mi przed maskę wjechał? Troszkę ten przepis jakiś kulawy
@@krystianj2380 jak wjechał 1000metrow wcześniej to już raczej będzie twoje przewinienie. Wyprzedzając cię musiał mieć do tego odpowiednio większą prędkość, zjeżdżając przed ciebie też musiał jechać szybciej. Dlatego później jeżeli dystans się zmniejszyl, bo albo on wytracil prędkość albo ty przyśpieszyłeś to już twój problem.
Chodzi o permamente zajeżdżanie drogi.
No tutaj, dobrze jest mieć kamerę. Tak jak w sytuacji gdy ktoś zjeżdża Ci drogę I hamuje. Słowo przeciw słowu
@@andrzejpietrzak4077 akurat teraz kamera to must have chociaż znając naszych amantów że stop chama którzy wręcz specjalnie prowokują sytuacje problematyczne tylko czekać aż będzie zakaz
Najważniejsze w ruchu na autostradzie jest żeby było widać co się dzieje obok przed i mieliśmy miejsce do ewentualnego zjazdu
wszedzie zasada 3 sedund a u nas twardo metry nikt tego nie policzy a 3 sek to sek przy 30 i 130
Popieram
200 zł bez punktów za takie siedzenie na dupie przecież to jest jawna kpina
Dobrze że wreszcie się za to zabrano. Prawdziwa plaga. Pytanie tylko czy w sądzie się to utrzyma. Ciekaw jestem jakiejkolwiek relacji z sali sądowej
Reasumując... Dziecku co najwyżej mleka nie kupi, byle punktów nie było... "Przecież ja być dobry kierowca, ja nie mieć punkta, nic a nic"
1:50 masz jak najbardziej :D zasada 3 sekund
3 sekundy to jednak trochę za dużo, bo już się wyprzedzający wpychają w odstęp. 2 to złoty środek i jak najbardziej legalne rozwiązanie.
W Nowym Sączu to by Pan musiał spędzić pare tygodni, żeby coś odmienić. To inny stan umysłu 🙃