Gratuluję. Czułem się podobnie. Złość gniew na wszystko i wszystkich tam zostawiłem. Dotrwałem do końca i wracałem bez efektu wow jak niektórzy. Wieku jednak poległo przegrali z własnym umysłem z dnia na dzień było nas coraz mniej. Nie wiedziałem czy w ogóle coś osiągnąłem. Wracałem smutny. W domu okazało się że jestem inny - rodzina mnie zweryfikowała mówili że jeszcze nigdy nie byłem tak spokojny. Zostawiłem tam wiele złości i gniewu i jestem za to wdzięczny. To jest ciężka orka, ale warto jest to przeżyć i zmierzyć się z samym sobą. Nic i nikt nas nie blokuje zeby żyć lepiej - robimy to sami i sami możemy z tego wyjść. Powodzenia
@@barbaraminko4139 Właśnie wróciłem z vipassany. Byłem drugi raz. Wcześniej dwa lata temu. Teraz przed wyjazdem napisałem tamten komentarz. Tym razem wiedziałem co mnie czeka. Przyjmowałem ból od siedzenia ze spokojem i to że nie mogę się skupić. I w tedy właśnie ból mijał a skupinie odpuszczało. Przez dziesięć dni miałem dwa przełomowe momenty w medytacji - to nie wiele, ale wszystko to, ten spokój i poprostu bycie w tym miejscu z akcptacją tego co jest dało mi bardzo dużo. Doszedłem do wniosku że wszystko co mi się przytrafia i tak się przytrafi a odemnie zależy jak to przyjme. Coraz świadomiej przyjmuje życie nawet jak daje kopa. Dwa razy mi się udaje raz nie, ale mam tego przynajmniej świadomość. Czuję się pełen nadziei na moje życie. Zaczynam kochać życie i cieszyć się z drobiazgów.
@@wicherek_wp Dziękuję za odpowiedź :) Różne mamy tempo przerabiania traum, dojrzewania itp. Najważniejsze, że chcemy się rozwijać i Wszechświat to widzi i prowadzi nas tą właściwą dla nas drogą 🌌 Gratuluję pobytu i przede wszystkim dotrwania do końca. Ja nigdy nie byłam na takim doświadczeniu natomiast od czasu do czasu praktykuje post i tu jest chyba podobnie: największym sukcesem jest po prostu dotrwać do końca i UFAĆ Bogu, że widział ten wysiłek i w swoim czasie będę widzieć odpowiedzi czy owoce :) Pozdrawiam serdecznie 💚⚘😊
Ciekawa medytacja. Uczyłem się jej w tajskiej świątyni i bardzo mi pomogą ze swoimi demonami. A później jednak przeszedłem na buddyzm tybetański, i dalej w nim jestem. Medytacja zmieniła mnie bardzo. Medytacje tybetańskie są pełne mocy, ale chyba przejadę się na vipassane. Z tym doświadczeniem umierania to miałem podobnie po terapi Kambo - akceptacja śmierci jest wyzwalająca. Kambo też mnie dużo nauczyło. Pozdrawiam Aaaa na pewnym kursie mojej szkoły poznałem gościa po vipassanje też wybrał buddyzm tybetański, i spróbował bardzo skomplikowaną medytacje zaawansowaną i powiedział że jedna medytacja zrobiła zanim to samo co 10 dni vipassany. Widać że medytacje tybetańskie mają moc. Aczkolwiek czas sprawdzić - zapisać się na kurs. Dzięki za recenzję.
Jesteś wspaniały. Takie trudne jest dzielenie się z innymi swoimi słabościami, a Ty opisałeś siebie bez oceniania.. Dziękuję Ci :) Słuchałam z wielką ciekawością, twoje wnioski dają do myślenia. Namaste.
Dziękuję Michał ,że podzieliłeś się swoim doświadczeniem, dziękuję za szczerość. Mam nadzieję, że uda mi się dostać na wrzesień, jakoś mnie to przyciąga . Siły i wytrwałości na tej pięknej drodze 😊❤
Wykonałeś naprawdę wielką robotę stary! Od niedawna wiem, że kiedyś też na takie odosobnienie się wybiorę więc to cenny film. Jeszcze bardziej zwiększył mój respekt do Vipassany, bo nawet godzinna medytacja nie jest tak łatwa.. Szacun raz jeszcze 😊🙏
Byłam na takich trzech kursach w Ukrainie. Ostatnio w 4 miesiącu ciązy. Za każdym razem było tak nieznośnie trudno, chciało sie wyć i uciekać, ale przetrwałam i pokażdym kursie wracałam do domu wyciszona, ale rozjechana i w lekkiej desperacji. I zawsze po kilku miesiącach potem życie zmieniało się na 180 stopni na lepsze. Jest trudno, ale jest warto. Sprawdzone na sobie niejednokrotnie😊
Bracie dobrze że włączyłem twój filmik. Już miałem rezygnować z kursu , ponieważ mam ciężkie dni za sobą i nie mam ochoty z nikim rozmawiać i wchodzić w interakcje. A tutaj mówisz ze przez 9 dni zostajemy w kontakcie sami ze sobą. Tego teraz potrzebuje , sam na sam z moim prawdziwym JA. Dziękuje 🙏
Zdrówka 🔥🙏 udostępnili Cię w komentarzu na grupie FB wszyscy jesteśmy świadomością, założona przez mojego chłopaka. Z racji że jestem jej wieloletnim członkiem zajrzałam ponownie w te progi i wysłuchałam Twojego nagranka:). Fajnie odpisujesz to bez ściemy. Pozdrawiam Cię!
Super sprawozdanie! Ja jade w przyszlym tygodniu, nie moge sie doczekac tego doswiadczenia katarsis. Z depresyjnymi myslami juz sie zaprzyjaznilam, najbardziej sie bone bolu plecow... Dziekuje I pozdrawiam!
Dlatego, że temu służył ten kurs, by oczyścić się z cierpienia. Dlatego pod wpływem medytacji zaczęły wychodzić wszystkie zanieczyszczenia by moc je przepracować
Nie z innymi. Mi na kursie zdarzało się, że mówiłem do siebie. Jakoś tak po prostu zacząłem, bo widocznie mój mózg potrzebował. Normalnie tego zwykle nie robię. Nie miałem też świadomości czy to dobrze czy niedobrze. Jak pojadę w końcu drugi raz będę starał się powstrzymać od mówienia w ogóle. I tak 6-tego dnia nie mogłem zasnąć, bo każdorazowe zapadanie w sen kończyło się wrażeniem jakby mnie woda zalewała i bym się topił. Tamtej nocy błąkałem się po okolicy nie mogąc zasnąć aż spotkałem spacerującego nauczyciela, który wyjaśnił mi, że wychodzą ze mnie sankhary. W głębi nie brałem tego na poważnie, nawet trochę się z tej jego diagnozy podśmiewywałem, ale po lepszym zrozumieniu (dopiero po kursie) czym one są, faktycznie to mogły być one. Gdybym zupełnie nic nawet do siebie nie mówił, możliwe, że udałoby mi się pozbyć ich więcej. Tak więc, wg mnie lepiej w ogóle powstrzymać się od mówienia i rozmowy ze sobą.
Jeśli ktoś odleciał to znaczy ze już wcześniej miał psychozę a Vipassana to po prostu wyciągnęła na wierzch. Vipassana nie tworzy schizofrenii, ona ją demaskuje . To prawda, na miejscu nie ma lekarzy ani psychologów. Nie można z nikim rozmawiać przez 10 dni. Można zadać raz dziennie tylko nauczycielowi pytanie ale tylko odnośnie techniki jak medytować, ewentualnie organizatorom kursu odnośnie spraw organizacyjnych ale tylko jeśli to konieczne. Tak w mózgu zachodzą gruntowne zmiany przez Vipassanę.
Nie widzę przeciwskazań przy adhd. Mindfulness i medytacja akurat przy adhd jest bardzo wskazana. Ale jeśli nie praktykowałaś wcześniej regularnie medytacji zachęcam od zaczęcia od czegoś lżejszego. To ekstremelanie ciężkie doświadczenie dla wielu ludzi a przy adhd nie mając wcześniej doświadczenia medytacyjnego ciężko mi sobie to szczerze mówiąc wyobrazić
Nic co dobre w życiu nie przychodzi łatwo. Chciałoby się żeby było inaczej, ale niestety to wymaga dużej pracy. Ale jestem dobrej myśli cały czas. Nawet jak czuję się źle to wiem już że to przeminie i że jest to tylko materiał do pracy dla mnie :)
@@ati4438 Wiem czy są sekty. To nie jest sekta ani nawet żaden ruch regijny Gwarantuje ci to :) Nikt nikogo tam nie nawraca na żadną wiarę. Każdy jest mile widziany i cel jest tylko jeden. Uwolnić ludzi od cierpienia, żeby jak najwięcej istot było szczęśliwych. Pozdrawiam :)
Czy jest tutaj ktoś z myśleniem krytycznym? Czemu nikt (i ja powtarzam po prostu nikt!!!) kto odbył tą vipasannę (właśnie w tym miejscu, za resztę nie wiem) nie wspomina o tym że oglądaliście tam filmiki (w których często można spotkać 25-y kadr) - haaaaaaalo!!! jakie kurde filmiki w ogóle, po co!!? jedziecie tam wypocząć umysłem, czemu nikt nie mówi, że "guru" robił powtarzające ruchy rękoma na lekcjach (i znowu pozdrawiam techniki NLP). Aaa no chyba wiem czemu nikt nie mówi, bo te ruchy były hipnozą! Nikt nie ma prawa wykorzystywać te techniki bez pozwolenia na to osoby na która jest to skierowane. Ludzie, z tym centrum jest coś nie tak. Proszę sobie przemyśleć, kto był tam i zwrócić uwagę na niektóre momenty, kiedy podejrzewaliście że coś jest nie halo. Ja nie mówię o każdym centrum, tylko zwracam uwagę na ten i nie pozwólcie jechać swoim znajomym tam, bo jest 97% prawdopodobieństwa że to jest S E K T A! P.S. robię screena ze swoją publikacją bo jest możliwość, że to będzie usunięte :)
Gratuluję. Czułem się podobnie. Złość gniew na wszystko i wszystkich tam zostawiłem. Dotrwałem do końca i wracałem bez efektu wow jak niektórzy. Wieku jednak poległo przegrali z własnym umysłem z dnia na dzień było nas coraz mniej. Nie wiedziałem czy w ogóle coś osiągnąłem. Wracałem smutny. W domu okazało się że jestem inny - rodzina mnie zweryfikowała mówili że jeszcze nigdy nie byłem tak spokojny. Zostawiłem tam wiele złości i gniewu i jestem za to wdzięczny. To jest ciężka orka, ale warto jest to przeżyć i zmierzyć się z samym sobą. Nic i nikt nas nie blokuje zeby żyć lepiej - robimy to sami i sami możemy z tego wyjść. Powodzenia
A jak teraz się czujesz? Np dzisiaj? 😊
@@barbaraminko4139 Właśnie wróciłem z vipassany. Byłem drugi raz. Wcześniej dwa lata temu. Teraz przed wyjazdem napisałem tamten komentarz. Tym razem wiedziałem co mnie czeka. Przyjmowałem ból od siedzenia ze spokojem i to że nie mogę się skupić. I w tedy właśnie ból mijał a skupinie odpuszczało. Przez dziesięć dni miałem dwa przełomowe momenty w medytacji - to nie wiele, ale wszystko to, ten spokój i poprostu bycie w tym miejscu z akcptacją tego co jest dało mi bardzo dużo. Doszedłem do wniosku że wszystko co mi się przytrafia i tak się przytrafi a odemnie zależy jak to przyjme. Coraz świadomiej przyjmuje życie nawet jak daje kopa. Dwa razy mi się udaje raz nie, ale mam tego przynajmniej świadomość. Czuję się pełen nadziei na moje życie. Zaczynam kochać życie i cieszyć się z drobiazgów.
@@wicherek_wp
Dziękuję za odpowiedź :)
Różne mamy tempo przerabiania traum, dojrzewania itp. Najważniejsze, że chcemy się rozwijać i Wszechświat to widzi i prowadzi nas tą właściwą dla nas drogą 🌌
Gratuluję pobytu i przede wszystkim dotrwania do końca. Ja nigdy nie byłam na takim doświadczeniu natomiast od czasu do czasu praktykuje post i tu jest chyba podobnie: największym sukcesem jest po prostu dotrwać do końca i UFAĆ Bogu, że widział ten wysiłek i w swoim czasie będę widzieć odpowiedzi czy owoce :)
Pozdrawiam serdecznie 💚⚘😊
Ciekawa medytacja. Uczyłem się jej w tajskiej świątyni i bardzo mi pomogą ze swoimi demonami.
A później jednak przeszedłem na buddyzm tybetański, i dalej w nim jestem.
Medytacja zmieniła mnie bardzo. Medytacje tybetańskie są pełne mocy, ale chyba przejadę się na vipassane.
Z tym doświadczeniem umierania to miałem podobnie po terapi Kambo - akceptacja śmierci jest wyzwalająca. Kambo też mnie dużo nauczyło.
Pozdrawiam
Aaaa na pewnym kursie mojej szkoły poznałem gościa po vipassanje też wybrał buddyzm tybetański, i spróbował bardzo skomplikowaną medytacje zaawansowaną i powiedział że jedna medytacja zrobiła zanim to samo co 10 dni vipassany. Widać że medytacje tybetańskie mają moc. Aczkolwiek czas sprawdzić - zapisać się na kurs.
Dzięki za recenzję.
Dziękuję Michał za Twoja autentyczność ♥️, za to ze się podzieliłes tym doświadczeniem 💪🏼
❤️
Jesteś wspaniały. Takie trudne jest dzielenie się z innymi swoimi słabościami, a Ty opisałeś siebie bez oceniania.. Dziękuję Ci :) Słuchałam z wielką ciekawością, twoje wnioski dają do myślenia. Namaste.
Bardzo Ci dziękuję za miłe i ciepłe słowo
Dziękuję za najlepszy film o medytacji jaki oglądałem! I za motywację do medytacji.
Niesamowicie miło mi czytać taki komentarz
Odważny jesteś dziękuję namaste
Wspaniała refleksja, przytulam Cię do Serca, jesteś silny to naprawdę piękny wygląd vipassany. ☸️ 🙇🏼♀️🙇🏼♀️🙇🏼♀️
✨🤍✨
Dziekuje za twoja wypowiedz🙂 piekne i ciezkie doświadczenie jednoczesnie❤️
Dziękuję, że się tym podzieliłeś🙏 To bardzo wartościowy materiał dla mnie 😊
Dzięki Damian
Dziękuję, że szczerze się dzielisz swoimi doświadczeniami pomimo, że były trudne ☺
Czyli właśnie - kluczem do tego wszystkiego jest ,,Letting Go" - uwalnianie
Dziękuję za polecenie. Napewno się z nią zapoznam
Dziękuję Michał ,że podzieliłeś się swoim doświadczeniem, dziękuję za szczerość. Mam nadzieję, że uda mi się dostać na wrzesień, jakoś mnie to przyciąga . Siły i wytrwałości na tej pięknej drodze 😊❤
Bardzo Ci dziękuję Basiu ❤️
Wspaniale
Jesteś bardzo pozytywną i ciepłą osobą. Trzymaj się chłopaku 💗
Dzięki za film, jestem pod wrażeniem Twojej odwagi
Wykonałeś naprawdę wielką robotę stary! Od niedawna wiem, że kiedyś też na takie odosobnienie się wybiorę więc to cenny film. Jeszcze bardziej zwiększył mój respekt do Vipassany, bo nawet godzinna medytacja nie jest tak łatwa.. Szacun raz jeszcze 😊🙏
Vipassana to prawdziwa Sztuka Życia, którą teraz będę praktykował już codziennie. Dziękuję
@@MichalBrzegowyPsycholog dałbyś prosze znac czy po takim czasie dalej jest lepiej niz przed kursem? czy musisz stosowac jakies techniki na codzien?
Dziękuję ci za ten film, za niedługo wyruszam na Upragnioną Vipassanę... Popłakałam się oglądając ciebie.Namaste🙏🙏
Spokojnej podróży. To będzie naprawdę coś ❤️
Byłam na takich trzech kursach w Ukrainie. Ostatnio w 4 miesiącu ciązy. Za każdym razem było tak nieznośnie trudno, chciało sie wyć i uciekać, ale przetrwałam i pokażdym kursie wracałam do domu wyciszona, ale rozjechana i w lekkiej desperacji. I zawsze po kilku miesiącach potem życie zmieniało się na 180 stopni na lepsze. Jest trudno, ale jest warto. Sprawdzone na sobie niejednokrotnie😊
Zamierzam tam jechać w tym roku. Dziękuje za materiał
Powodzenia!
Vipasana to światło świadomości
Dziękuję ❤
Bracie dobrze że włączyłem twój filmik. Już miałem rezygnować z kursu , ponieważ mam ciężkie dni za sobą i nie mam ochoty z nikim rozmawiać i wchodzić w interakcje. A tutaj mówisz ze przez 9 dni zostajemy w kontakcie sami ze sobą. Tego teraz potrzebuje , sam na sam z moim prawdziwym JA. Dziękuje 🙏
Nie mam wątpliwości ze to będzie jedna z głębszych podróży wgłąb siebie w twoim życiu w takim razie. Tylko sam ze sobą. Powodzenia!
Dziękuje za ten materiał!❤
Proszę ❤️
Dziekuje ze podzieliłeś się swoimi trudnymi, osobistymi odczuciami. Jestem pełna podziwu , że wytrwałeś. Jak po roku oceniasz swoj udział w kursie?
Dziekuje jestes wspanialy i cudownie Ze sie tym dzielisz.
Dziękuję
Dzięki że podzieliłem się z nami.
Dziękuję za ten komentarz
Zdrówka 🔥🙏 udostępnili Cię w komentarzu na grupie FB wszyscy jesteśmy świadomością, założona przez mojego chłopaka. Z racji że jestem jej wieloletnim członkiem zajrzałam ponownie w te progi i wysłuchałam Twojego nagranka:). Fajnie odpisujesz to bez ściemy. Pozdrawiam Cię!
Dziękuję Asiu. Doceniam to bardzo
Szacuneczek! :)
Super sprawozdanie! Ja jade w przyszlym tygodniu, nie moge sie doczekac tego doswiadczenia katarsis. Z depresyjnymi myslami juz sie zaprzyjaznilam, najbardziej sie bone bolu plecow... Dziekuje I pozdrawiam!
Polecam zaprzyjaźnić się z jogą przed wyjazdem i w trakcie ☺️
Ja jadę za trzy dni po raz pierwszy! ❤
Powodzenia! ☺️
super gratuluje
Bardzo dziękuję!
Dzięki za podzielenie się, właśnie się próbuję zapisać ;)
Powodzenia !
Dziękuję 💛
Proponuję " drogę artysty" I pracy jaką ta książka proponuje
Michał jak myślisz? Dlaczego nawiedzały Cie te złe a nie dobre myśli?
Dlatego, że temu służył ten kurs, by oczyścić się z cierpienia. Dlatego pod wpływem medytacji zaczęły wychodzić wszystkie zanieczyszczenia by moc je przepracować
@@MichalBrzegowyPsycholog Czy u wszystkich uczestników miało to taki sam przebieg?
Nie. Każdy przeżywa to po swojemu na swój sposób. Niektórzy się czuli zrelaksowani cały czas
@@MichalBrzegowyPsycholog Rozumiem... Dzięki że wrzucasz te filmy. Mi są one potrzebne wiec Ty jesteś potrzebny 🙂 Pozdrawiam
💛
Bardzo ciekawy film ❤
Co to za piękny utwór w tle?
Byłeś jeszcze ponownie od tego filmu?
A co jak zacznę ryczeć podczas medytacji?Można się uzewnętrznić czy się to dusi wewnątrz siebie?Nie wiem czy dałabym radę.
Pozwól sobie. Płakać
Czy w ramach szlachetnej ciszy można rozmawiać ze sobą w pokoju, na spacerze? :)
Nie
Nie z innymi. Mi na kursie zdarzało się, że mówiłem do siebie. Jakoś tak po prostu zacząłem, bo widocznie mój mózg potrzebował. Normalnie tego zwykle nie robię. Nie miałem też świadomości czy to dobrze czy niedobrze. Jak pojadę w końcu drugi raz będę starał się powstrzymać od mówienia w ogóle. I tak 6-tego dnia nie mogłem zasnąć, bo każdorazowe zapadanie w sen kończyło się wrażeniem jakby mnie woda zalewała i bym się topił. Tamtej nocy błąkałem się po okolicy nie mogąc zasnąć aż spotkałem spacerującego nauczyciela, który wyjaśnił mi, że wychodzą ze mnie sankhary. W głębi nie brałem tego na poważnie, nawet trochę się z tej jego diagnozy podśmiewywałem, ale po lepszym zrozumieniu (dopiero po kursie) czym one są, faktycznie to mogły być one. Gdybym zupełnie nic nawet do siebie nie mówił, możliwe, że udałoby mi się pozbyć ich więcej. Tak więc, wg mnie lepiej w ogóle powstrzymać się od mówienia i rozmowy ze sobą.
❤
Jaki koszt kursu?
Są gdzieś w internecie te nagrania które były puszczane podczas medytacji na kursie? Bo chciałem je sobie przypomnieć.
Wykłady są na youtubie a nagrania audio możliwe ze znajdziesz w apce „Vipassana” „Dhamma”
Czy medytacja poranna trwa od 4:30 do śniadania? Czy medytacje w grupie są w jakiś sposób prowadzone, czy medytujesz z oddechem?
Tak trwa do śniadania. Nie, to nie są medytacje ani prowadzone ani z oddechem. Medytacja jest w całkowitej ciszy i polega na obserwacji doznań w ciele
Odważnie
W necie znalazłam opinię, że ktoś odleciał od rzeczywistości, a nie
było reanimacji psychiatrycznej. Podobno w mózgu zachodzą zmiany?
Jeśli ktoś odleciał to znaczy ze już wcześniej miał psychozę a Vipassana to po prostu wyciągnęła na wierzch. Vipassana nie tworzy schizofrenii, ona ją demaskuje . To prawda, na miejscu nie ma lekarzy ani psychologów. Nie można z nikim rozmawiać przez 10 dni. Można zadać raz dziennie tylko nauczycielowi pytanie ale tylko odnośnie techniki jak medytować, ewentualnie organizatorom kursu odnośnie spraw organizacyjnych ale tylko jeśli to konieczne. Tak w mózgu zachodzą gruntowne zmiany przez Vipassanę.
Doznałeś Nirvany, wypisz wymaluj kurt cobain 🤞
Namaste
Dziekuje
Myślisz że ktoś z adhd może jechac na taki kurs?
Podbijam pytanie
Nie widzę przeciwskazań przy adhd. Mindfulness i medytacja akurat przy adhd jest bardzo wskazana. Ale jeśli nie praktykowałaś wcześniej regularnie medytacji zachęcam od zaczęcia od czegoś lżejszego. To ekstremelanie ciężkie doświadczenie dla wielu ludzi a przy adhd nie mając wcześniej doświadczenia medytacyjnego ciężko mi sobie to szczerze mówiąc wyobrazić
Trochę się martwię o Ciebie widać jak to przeżyłeś ciężko. Trudne doświadczenie ale bardzo cenne. Bądź silny ❤️
Nic co dobre w życiu nie przychodzi łatwo. Chciałoby się żeby było inaczej, ale niestety to wymaga dużej pracy. Ale jestem dobrej myśli cały czas. Nawet jak czuję się źle to wiem już że to przeminie i że jest to tylko materiał do pracy dla mnie :)
@@MichalBrzegowyPsycholog na twoim przykładzie już wiem że przeczytanie ogromu książek to powierzchowne załatwienie sprawy...
dziękujemy🫶🏼
Elementy jakie Tobie podali często sekty stosowały. No i to wszystko jest za darmo :) Bądź ostrożny.
Nie wiem. Nie interesują mnie sekty :)
@@MichalBrzegowyPsycholog mnie tak. Raz moją rodzinę chcieli zwerbować. Wiedza o sektach pozwoliła mi uniknąć wielu problemów:)
@@ati4438 Wiem czy są sekty. To nie jest sekta ani nawet żaden ruch regijny Gwarantuje ci to :) Nikt nikogo tam nie nawraca na żadną wiarę. Każdy jest mile widziany i cel jest tylko jeden. Uwolnić ludzi od cierpienia, żeby jak najwięcej istot było szczęśliwych. Pozdrawiam :)
Nie żyłeś jak mnich bo głowy nie zgoliłeś. :D
W sumie racja ☺️
Czy jest tutaj ktoś z myśleniem krytycznym?
Czemu nikt (i ja powtarzam po prostu nikt!!!) kto odbył tą vipasannę (właśnie w tym miejscu, za resztę nie wiem) nie wspomina o tym że oglądaliście tam filmiki (w których często można spotkać 25-y kadr) - haaaaaaalo!!! jakie kurde filmiki w ogóle, po co!!? jedziecie tam wypocząć umysłem, czemu nikt nie mówi, że "guru" robił powtarzające ruchy rękoma na lekcjach (i znowu pozdrawiam techniki NLP). Aaa no chyba wiem czemu nikt nie mówi, bo te ruchy były hipnozą! Nikt nie ma prawa wykorzystywać te techniki bez pozwolenia na to osoby na która jest to skierowane. Ludzie, z tym centrum jest coś nie tak. Proszę sobie przemyśleć, kto był tam i zwrócić uwagę na niektóre momenty, kiedy podejrzewaliście że coś jest nie halo. Ja nie mówię o każdym centrum, tylko zwracam uwagę na ten i nie pozwólcie jechać swoim znajomym tam, bo jest 97% prawdopodobieństwa że to jest S E K T A! P.S. robię screena ze swoją publikacją bo jest możliwość, że to będzie usunięte :)
Bardzo dziękuję