Za dzieciaka miałem wszystkie części komiksów Kajko i Kokosz. Dialogi znane na pamięć bo czytane po naście razy. Klasyka. Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie. Dzięki Panie Adamie! :)
Kajko i Kokosz i jeszcze był Miluś smok.Mój ulubiony komiks ze Świata Młodych.Wycinałem i składałem w książeczke.Trzeba było pilnować i nie przegapić żadnej gazety żeby skompletować książeczke.Do dziś mam trzy książeczki Kajko i Kokosz a także Binio Bill.Wszystko ze Świata Młodych.Teraz może już mnie nie ciekawią ale przeglądając kiedyś wróciły dziecięce wspomnienia.Fajna pamiątka.A swoją drogą ale ten czas szybko leci.
Przypomniały mi się czasy Relaxu, czyli wydawnictwa z komiksowymi opowiadaniami. Jako nastolatek miałem wielką kolekcję owych rysunkowych historii. Niestety, jeszcze za młodego człeka pozbyłem się całej kolekcji, po prostu wywalając egzemplarze do śmieci ( dzisiaj bym krzyknął, o zgrozo ! ).
Świetnie się Pan wstrzelił z tym tematem bo na Netflix mamy serial o tej dwójce. Niedawno oglądałem wywiad z autorem gry "Kajko i Kokosz", która powstała na Amigę. Ciekawostką jest to, że tła do gry malował... nie kto inny jak sam Christa 🤠 Cały wywiad z Panem Piotrem Kulikiewiczem można zobaczyć na kanale "Szafa z grami". Wywiad jest o tyle interesujący, że autor gry pokazuje oryginalne tła namalowane przez Christę - polecam 🤠
cudna to była gra, grałem w nia, niestety miała błąd z kijkiem który ułamany się nie pojawiał w ekwipunku, ile ja bez googla się orzecha laskowego naszukałem bo jako dzieciak nie wiedziałem, że to z leszczyny leci... pograłbym w remake.
O rany! Dziękuję Ci bardzo za te przebitki z komiksów! Pamiętam wszystkie z nich, co do małych szczegółów na pojedynczych obrazkach. Widać czytałem je w wieku kiedy człowiek faktycznie patrzy i zapamiętuje :)
Te komiksy Disneyowe to były raczej takie płaskie z banalnymi historyjkami. Kajko i Kokosz zwykle były znacznie bardziej przemyślane (i miały lepszą kreskę niż sztampowo machane seriami).
Miałem wszystkie części ale jakoś najbardziej zapamiętałem "Dzień śmiechały" 😁 Miło i ciepło na sercu się zrobiło gdy przypomniał mi Pan te wspaniałe czasy 😊
Wychowałem się na tym.Podobno nauka czytania opornie mi szła,Mama zwróciła uwagę że czytam w gazetach te komiksy i zaczeła je kupować, i tak nauka czytania została ogarnięta.Pamiętam że na końcu komiksu było coś do nauki rysowania bohaterów.Widzę też że nie wszystkie częsći miałem.
Oj polowało się, (te sobotnie objazdy po kioskach w mieście). Wydania dostępne w kioskach RUCH . Niektóre trafiało się z drukiem "czarno-białym" , na żółtym papierze
Zaczęło sie od próby odwzorowania Asterixa, a powstała jedna z najważniejszych serii polskiego komiksu (obok papciowego Tytusa i świata T. Baranowskiego). Najważniejsze jest to, że każdy komiks, od Złotego pucharu do Krainy Borostworów trzyma poziom i jest po prostu wart przeczytania. Kajko i Kokosz to chyba najlepsza pod względem jakości polska seria komiksów. Fakt, że historia Tytusa ciągnęła się przez 6-7 dekad (zależy jak liczyć), więc naturalnie miała lepsze i gorsze momenty, a komiksy Baranowskiego są o wiele bardziej zróżnicowane pod względem treści jak i docelowych odbiorców (nie jest to absolutnie żaden zarzut). Jakby nie było, każdy z trzech twórców powienien gościć na półkach w domach polskich rodzin.
Uwielbiam komiksy od najmłodszych lat i będę je już wielbił do końca, zarówno amerykańskich superbohaterów, jak i dzieła europejskich twórców, dzieła mistrza Christy zawsze wywołują uśmiech na twarzy.
Dopiero po przeczytaniu komentarzy skojarzyłem podobieństwo KiK do AiO .... czy to ważne.... doceniam miękką, ciepłą, precyzyjną i szczegółową kreskę Christy, dbałość o detale, dialogi, przebieg opowieści... po prostu TOP jeżeli chodzi o twórcę komiksu.
Christa pierwszy wymyślił dwóch kolegów, jednego dużego drugiego małego, to się wtedy nazywało Kajtek i Koko, potem był Asterix a wiele lat póżxniej Kajko i Kokosz.
Miałem jak byłem dzieckiem komiksy Kajko i kokosz. Z tych komiksów najbardziej pamiętam jak oni znaleźli (chyba smoka), smok był mały i lubial siano. A że był głodomór coś jak kokosz to im WPIERDZIELIL cały dach domu. Albo (to inna część), było takie źródełko że jak chce ci się pić i z tego źródełka się napijesz to pragnienie jeszcze większe. Tylko już nie pamiętam jak to się robiło żeby pragnienie przeszło. Pozdrawiam 👍👍👍👍👍
Kajko i Kokosz to już schyłek rysunku Pana Christy. Zdecydowanie z dzieciństwa utkwiły mi w pamięci Kajtek i Koko w kosmosie zwłaszcza roboty w kształcie odkurzacza. Co dziennie po południu czekałem pod kioskiem by kupić "Blagier Zeitung" (Wieczór Wybrzeża). Zanim do domu zaniosłem, ostatnia strona na dole obejrzana. Podobnie było z sobotnim wydaniem "Ziewnika Bełtyckiego" (gazety porannej Dziennik Bałtycki) z rysunkami humorysty Pana Jujki. Do dzisiaj utkwił mi w pamięci tekst - "jak szaleć to szaleć, dwa razy kaszankę poproszę" z wydania karnawałowego.
Ostatnio "Szkołę Latania" podarowałem córce mojego kolegi. 11 latka od dziecka wychowała się w Anglii. Umie język polski, ale mówi z angielskimi wtrąceniami. Pomyślałem, że ja się na tym wychowałem to ona też może. Kajko i Kokosz to komiks wstęp do literatury fantasy. Dla mnie ten komiks to klasyka. A promo Ci zabójcerze Hegemona to odwołanie do Niemców, Krzyżaków. Ogólnie cały komiks odwołuje się do słowiańskich wierzeń i kultury. Cieszę się że zagościł tu na kanale. Jest to bowiem świetne uniwersum, które jeśli dałoby się przenieść do gry w postaci gry do Wiedźmina, ale nie tak mrocznej, tylko bardziej zabawnej gry o prasłowianach mogło to by być całkiem interesujące. Dziękuję Panie Adamie za miły akcent z kulturą!
W jednej z czesci, juz nie pamietam ktorej bylo - Łżesz Rusałko..... weszło to już na stałe do dialogów z moją żoną. A dzieci słuchają i nie wiedzą o co chodzi.
Panie Adamie dziękuję za ten odcinek. Przeniósł mnie on do czasów mojej małoletności. Ale najbardziej cieszą mnie komiksy Tytus Romek i Atomek. Ogólnie jakbym odmłodził się o 30 lat. Dziękuję. P.S. Mam oryginalną grę Kajko i Kokosz na komputer PC. Niestety współczesne systemy nie potrafią sobie z nią poradzić, ponieważ z tego co pamiętam to owa gra napisana była pod MS DOS. Emulatory nie w pełni "odpalają" tą grę. Albo nie działą dźwięk itp... Odcinek świetny jak każdy!!!
Warto przypomnieć kilkuletni cykl przygõd Kajtka i Koka w kosmosie w łødzkim Ekspresie Ilustrowanym z lat 70 - tych. Mam gdzieś na stryszku zeszyt z wklejonymi odcinkami wycinanymi z tej gazety (ówczesnej popołudniówki - kto jeszcze pamięta taką klasyfikację prasy ;)) tak mniej więcej ukompletowany w 90% , bo codziennych odcinków wydano kilkaset + ale były one inaczej poskładane chronologicznie od oryginału. Genialne historyjki na których się wychowałem. Fajnie że je przypomniałeś w prasłowiańskiej wersji ;)) Pozdrawiam.
@@czterookikral2466 Wiem to stacjonarka neti ale przekierowana na mój nr kom. jak bedzie ktos chetny moge zrobic cesje.... ale troche mi szkoda sie go pozbywac!!!
Zbójcerze to był wróg, ale swój, mój, nasz, na własnej krwi... Rangar był przeważnie daleko. Największe obrzydzenie wzbudzał we mnie Dajmiech. I nie chcę tu politykiwać, ale on mi kogoś przypomina niestety...
Mój ukochany komiks. Jako szczaw zaczytywałem się "sztuką latania" czy "złotym pucharem". Potem "Relax" i inne pisma komiksowe. Polch, Rosiński oczywiście też. Fajne, stare czasy...
Ale się zbiegło🙂Właśnie wprowadzam swojego dzieciaka w świat komiksów czytając mu przygody Kajka i Kokosza które sam dostawałem za smarkacza w prezencie.Opłaciło się chomikować😁
@@HUW-05039 Innego wąsa nie przepuściła by cenzura. Takiego bujniejszego i sumiastego , gruzińskiego. O bródce to i marzyć nie było co choć ta leninowska byłaby jak najbardziej na miejscu.
Mnie to pasuje do motywu który utrzymywał się gdzieś tak do połowy lat 90, mianowicie motyw "Polacy nie gęsi, swój komiks (i tu wpisz np. samochód, pralkę, szybowiec) mają". Poza tym ładnie narysowane, mocna kreska tego Kiełbasiarza co rysuje, taka bez za dużego szkicowania.
Ten komiks to nie moja bajka, nigdy nie przypadł mi do gustu. Ale komentarz (dla zasięgów) zostawiam, bo autor zasługuje. Autor filmu dodajmy, aby nie było wątpliwości. :)
Blurp! Christa twierdził, że Kajko i Kokosz to są przodkowie Kajtka i Koko. Najciekawszym aspektem tego przedsięwzięcia jest jego usadowienie w środowisku pogańskim. To jeden z niewielu dokumentów, świadczących o tym, że przed podbojem Mieszka, istniało życie na terytorium dzisiejszej Polski. Przy czym architektura, uksztaltowani terenu i wizyty Wikingów / Weletów, śiadczą raczej o terenach Pomorza Zachodniego.
Oj czytało się Świat Młodych gdzie były komiksy oraz Kapitan Żbik, Relax, Wszystko Christy Kajko i kokosz też oczywiście.Jeszcze Tytus Romek i Atomek i Papcio Chmiel.😊 Miałem taki wielki tom Kajka i kokosza dwustronny komiks niestety w roku 1981 został pożyczony i zaginął 😮
Właśnie na Netflixie ukazała się kreskówka z Kajkiem i Kokoszem. Nieco różni się od komiksów. A w 1994 roku była gra komputerowa "Kajko i Kokosz", bodajże na DOS, obecnie jest do kupienia na gog wraz z emulatorem działającym pod Windows 10.
Mój pierwszy komiks, to "Kocie oko" /z serii Kapitan Żbik/ o napadzie na bank w Wołowie🙂 Potem była seria o kapitanie Klossie -J-23, znów nadaje!😀 I tak po lekcjach zaglądało się do kiosku "Ruchu" z zapytaniem, czy nie pojawił się nowy zeszyt z komiksem🙂
Był jeszcze komiks z Witkiem i Wackiem. Też niski i wysoki , rzecz działa się w mieście Łodzi , tej od kota. Miałem jeden zeszyt z ich przygodami ale przepadł w odmętach czasu.
Nie wiem, jak w kolorowej wersji Złotego Pucharu, ale w czarnobiałej ciotka jeszcze nie nazywała się Jaga tylko Zielacha.
3 роки тому+4
"W krainie borostworów" było pierwszym komiksem z serii, z którym miałem okazję się zapoznać. Czytałem chyba wszystkie, większość znam na pamięć. Szkoda że żadnego tomu już dziś nie mam - może to okazja aby skompletować serię od nowa?
Ja kupiłem całą serię (współczesne wydanie) dla syna z myślą, że pomogą w nauce czytania. I faktycznie propozycja "ty czytasz Kajka a ja resztę" uruchomiła ciekawość i chęć do lektury.
No i jeszcze "Tomek" Szklarskiego...chociaż jak się to dzisiaj czyta, z jakim upodobaniem mordują tam dzikie zwierzęta, to włos się jeży na głowie...Lepiej dzieci do lektury tego nie namawiać, ale jednak dla mnie te książki to smak dzieciństwa...
Adamie, ja rozumiem, że chcesz zainteresować sucrybentów rzeczewistych i tych pocentialnych, ale co w tym odcinku pokazałeś to, po prostu "szczenę" zbierałem z podłogi. Twoja interpretacja naszych komiksów pana Chisty... "Zepsuła mi wszystko"!
Panie Adamie czy mógłby pan nagrać odcinek o wzmacniaczach tranzystorowych i lampowych porównanie i analiza tych urządzeń. Interesuje mnie to gdyż słyszałem o przewadze lampowych amplitunerów a nic o tym nie wiem. Może ktoś mądrzejszy doradzi (oczywiście chodzi o pana).
3 роки тому+1
Szybciutko doradzę, że lampa nie brzmi przezroczyście, tylko kompresuje i dodaje zniekształceń. Jak ktoś lubi tak, to może sobie używać lamp, ja lubię słuchać muzyki najbliższej oryginałowi, więc lampa u mnie ma miejsce podczas jej tworzenia, ale nie odsłuchiwania już stworzonej. Natomiast temat chętnie kiedyś bym poruszył, ale do tego wypadałoby mieć naprawdę zaawansowany warsztat.
Mam takie pytanie trochę nie z tej epoki czy ktoś wie czy powstała wersja komiksowa filmu animowanego "Tytus, Romek i a'tomek wśród złodzieji marzeń" ? Swoją drogą serię "Tytus, Romek i A'tomek" też można tutaj umieścić (seria niestety już zakończona z powodu śmierci autora)
Świetne! Poproszę więcej prasy, nie tylko Świat Młodych i Młody Technik, ale też na przykład Razem (i jego ostatnia strona ;) ) zasługują przecież na uwagę. W opracowaniu materiałów o Non Stopie i Magazynie Muzycznym chętnie pomogę, podobnie z Bajtkiem i Komputerem. PS. Czy pl.rec.fotografia z przełomu wieków może być tym miejscem, gdzie po raz pierwszy miałem przyjemność Pana czytać? ;)
@ Pismo "Młody Technik" istnieje do dzisiaj, mam nadzieje że ktoś się jednak odezwie z redakcji MT i odpowiednio poprosi Pana o zrobienie odcinka własnie o tym pismie, w zasadzie to się dziwię że jeszcze tego niezrobili bo toż przecież bylaby reklama dla nich.
3 роки тому
O Młodym Techniku mam dwuczęściową opowieść (25 i 26), zapraszam :)
Miałem pierwszą serię "Złotego pucharu" i powiedziałbym, że nie był czarno-biały a "monochromatyczny" bo drukowany był na dziwnym, cienkim i żółtym papierze.
Nie do uwierzenia że zamiast cieszyć się z faktu że mieliśmy kogoś takiego jak Christa to połowa komentujących ma ból dupy kto od kogo wziął pomysł na komiks
Pamiętam zeszyty KAW - Fortunę Amelii i Wygnańca, w których zamieszczono kilka krótkich wspomnianych przez Pana historyjek. Ta wzmiankowana, gdy Kajko z Kokoszem trafili do wytwórni filmowej, to zdaje się ''Profesor Stokrotek'' która ukazała się w Wygnańcu, zaś sam zeszyt, nosi tytuł innej, osobnej historyjki zamieszczonej w Fortunie Amelii. Swoją drogą, ciekawe dlaczego wydawnictwo Egmont postanowiło zmienić okładkę zeszytu ''Zamach na Milusia'' ta z pierwszego wydania KAW wyglądała zupełnie inaczej.
obecnie trwają prace nad filmem animowanym bazującym na "Podróży smokiem Diplodokiem", mam nadzieję, że nie zostanie zmarnowana okazja, żeby twórczość Baranowskiego trafiła do szerszej, światowej publiczności, bo poza Polską niestety jest zupełnie nieznany (pomimo krótkiegomimo wszystko epizodu pracy w Tintinie)
+1 Panie Adamie.. Czy mógłby Pan zmienić kolejność playlisty "TOWARY MODNE" na "od najstarszego do najnowszego", aby zachować chronologię filmów? Chcę udostępnić playlistę znajomym: ua-cam.com/play/PLFJuMxItjNbDiFN8oXbNC1wsuCXtKN90K.html
3 роки тому+1
Taki układ jest typowy dla tego medium i byłoby nieco sztucznie go odwracać. Ale to chyba nie jest wielki problem, bo odcinki są numerowane. Wystarczy raz na początku przejść na koniec i cofać się po jednym.
@ O ile się nie mylę to tylko autor danej playlisty ma dostęp do kontrolki odwracającej kolejność. Chronologiczna kolejność jest bardzo przydatna podczas auto-odtwarzania. Klikam raz i oglądam całą serię.
No, nie wiem czy stworzenie Kajka i Kokosza nie było zainspirowane Asterixem i Obelixem, którzy już w tym czasie mogli być znani na zachodzie. Jest wiele podobieństw.
owszem, znam obydwie serie i uważam, że Janusz Christa zainspirował się, ale absolutnie nie jest to plagiat. Christa odnalazł swój klimat i styl. Osobiście wolę przygody Kajko i Kokosza ..
W tej chili jest moda na Kajka i Kokosza, a wszystko za sprawą serialu. Oczywiście bardzo lubię te komiksy i całą twórczość świętej pamięci pana Christy. Równocześnie nie rozumiem, czemu całkowicie pomijane są są historie autorstwa Tadeusza Baranowskiego, czyli między innymi "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa", "Antresolka profesorka Nerwosolka" i wiele innych. Uważam, że są to komiksy namalowane najbardziej malowniczą kreską, najbardziej kolorowe, a w treści najbardziej absurdalne, zwariowane i odjechane. I trzeba rozumować bardzo abstrakcyjnie, żeby wyłapać wszystkie dowcipy w nich zawarte. Osobiście taka jest moja "top lista" polskich autorów - Baranowski, Christa, Papcio Chmiel. Oczywiście poza całkowitą konkurencją pozostaje Rosiński, ale to trochę inna forma i poważne historie zapisane w obrazkach.
Rosiński jednak tylko rysował, nie był autorem scenariuszy, co nie zmienia faktu, że Thorgale, czy Szninkiel to absolutne klasyki. Każdy z wyżej wymienionych autorów zasługuje na szacunek chociażby ze względu na to, że ich dzieła stały się (nie bez powodu) ikoniczne. Papcio Chmiel, graficznie zdecydowanie najsłabszy, stworzył jednak postacie na których wychowały się pokolenia Polaków, i przez rozrywkę starał się uczyć i przekazywać młodym ludziom istotne wartości. Janusz Christa, chociaż (pomijając Kajtka i Koko) wzorował się mocno na Asterixie, stworzył bardzo klimatyczną, najspójniejszą i najrówniejszą pod względem jakości serię komiksów w naszym kraju. Tadeusz Baranowski jest natomiast zdecydowanie najciekawszy jeśli chodzi o technikę rysunku i pomysłowość. Jego poziom humoru jest czasem zbyt wymagający dla dzieci, które są przyciągane przez jego rysunki. Jego komiksy najbardziej docenia się dorastając.
@@gvgvhk.jg.4579 podobnie jak Połch, który też był wyłącznie rysownikiem ("Żbiki" -- chociaż nie wszystkie -- "Funky Koval" i wiele innych komiksów), wprawdzie doskonałym; lubiłem jego kreskę. Wspomnijmy jeszcze Szarlotę Pawel z jej "Jonkami" i "Kubusiem Piekielnym".
Ale mi się przypomniało dzieciństwo. To teraz Tytusa Romka i A’Tomka proszę 😄
koniecznie!!!!
Tyfusa, Homka i Erotomka nie łaska ?
Za dzieciaka miałem wszystkie części komiksów Kajko i Kokosz. Dialogi znane na pamięć bo czytane po naście razy. Klasyka. Aż się łezka w oku kręci na wspomnienie. Dzięki Panie Adamie! :)
Kajko i Kokosz i jeszcze był Miluś smok.Mój ulubiony komiks ze Świata Młodych.Wycinałem i składałem w książeczke.Trzeba było pilnować i nie przegapić żadnej gazety żeby skompletować książeczke.Do dziś mam trzy książeczki Kajko i Kokosz a także Binio Bill.Wszystko ze Świata Młodych.Teraz może już mnie nie ciekawią ale przeglądając kiedyś wróciły dziecięce wspomnienia.Fajna pamiątka.A swoją drogą ale ten czas szybko leci.
Dla mnie - wówczas dziecka - Kajko i Kokosz to był komiks nr 1. Dzięki za ten film.
Przypomniały mi się czasy Relaxu, czyli wydawnictwa z komiksowymi opowiadaniami. Jako nastolatek miałem wielką kolekcję owych rysunkowych historii. Niestety, jeszcze za młodego człeka pozbyłem się całej kolekcji, po prostu wywalając egzemplarze do śmieci ( dzisiaj bym krzyknął, o zgrozo ! ).
taki zaklęcie pamiętam z komiksu "nauka latania" ...cytuję ."POLE LAS WODA WIEŚ NADSZEDŁ CZAS TARANIE NIEŚ"
Ja pamiętam piosenki błędnego rycerza Wita, np.
_"Powiedzcie Śmichnie, gdy was zapyta_
_że nie ma woja nad Wita"_ 🎼🎶
A ja pamiętam umilającą czas piosenkę :
"Bum tralala chlapie fala, po głębinie statek płynie..."
@@gorgar6059 ... którą trubadur śpiewał za dopłatą. A potem za dopłatą jej nie śpiewał 😂😂😂
Obecny! Pamietam Kajko i Kokosza. Mozna to bylo czytac po kilkaset razy :)
Świetnie się Pan wstrzelił z tym tematem bo na Netflix mamy serial o tej dwójce. Niedawno oglądałem wywiad z autorem gry "Kajko i Kokosz", która powstała na Amigę. Ciekawostką jest to, że tła do gry malował... nie kto inny jak sam Christa 🤠 Cały wywiad z Panem Piotrem Kulikiewiczem można zobaczyć na kanale "Szafa z grami". Wywiad jest o tyle interesujący, że autor gry pokazuje oryginalne tła namalowane przez Christę - polecam 🤠
cudna to była gra, grałem w nia, niestety miała błąd z kijkiem który ułamany się nie pojawiał w ekwipunku, ile ja bez googla się orzecha laskowego naszukałem bo jako dzieciak nie wiedziałem, że to z leszczyny leci... pograłbym w remake.
O rany! Dziękuję Ci bardzo za te przebitki z komiksów! Pamiętam wszystkie z nich, co do małych szczegółów na pojedynczych obrazkach. Widać czytałem je w wieku kiedy człowiek faktycznie patrzy i zapamiętuje :)
Zdecydowanie bardziej ceniłem sobie te komiksy niż te z bohaterami Disney'a.
Te komiksy Disneyowe to były raczej takie płaskie z banalnymi historyjkami. Kajko i Kokosz zwykle były znacznie bardziej przemyślane (i miały lepszą kreskę niż sztampowo machane seriami).
Czytało się / oglądało się... "LAP!" funkcjonowało w moim środowisku jeszcze do późnych lat dziewięćdziesiątych :D
Jestem z 3miasta wiec Pana Janusza Christe spotkalem kilka razy w zyciu. Mam nawet kilka komiksow z dedykacja i autografem 😁
Genialne przygotowanie do odcinka! Super opis!
Jak przywieżli do kiosku to w latach 80tych stałem w długiej kolejce żeby sobie kupić za pieniadze ze sprzedaży butelek po mleku :) pozdrawiam
Miałem wszystkie części ale jakoś najbardziej zapamiętałem "Dzień śmiechały" 😁
Miło i ciepło na sercu się zrobiło gdy przypomniał mi Pan te wspaniałe czasy 😊
Dla mnie też najlepszy
Dziękuję za przypomnienie dzieciństwa (początek lat 80).
Wychowałem się na tym.Podobno nauka czytania opornie mi szła,Mama zwróciła uwagę że czytam w gazetach te komiksy i zaczeła je kupować, i tak nauka czytania została ogarnięta.Pamiętam że na końcu komiksu było coś do nauki rysowania bohaterów.Widzę też że nie wszystkie częsći miałem.
Na tych komiksach nauczyłem się czytać!
G E N I U S Z narracji. Świetny materiał. Dziękuję
Zbierałem kiedyś komiksy "Kajko i Kokosz" do tego "Thorgala" ech czasy podstawówki XD
Oj polowało się, (te sobotnie objazdy po kioskach w mieście). Wydania dostępne w kioskach RUCH .
Niektóre trafiało się z drukiem "czarno-białym" , na żółtym papierze
Dawnych wpomnień czar ..Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!
Zaczęło sie od próby odwzorowania Asterixa, a powstała jedna z najważniejszych serii polskiego komiksu (obok papciowego Tytusa i świata T. Baranowskiego). Najważniejsze jest to, że każdy komiks, od Złotego pucharu do Krainy Borostworów trzyma poziom i jest po prostu wart przeczytania. Kajko i Kokosz to chyba najlepsza pod względem jakości polska seria komiksów.
Fakt, że historia Tytusa ciągnęła się przez 6-7 dekad (zależy jak liczyć), więc naturalnie miała lepsze i gorsze momenty, a komiksy Baranowskiego są o wiele bardziej zróżnicowane pod względem treści jak i docelowych odbiorców (nie jest to absolutnie żaden zarzut).
Jakby nie było, każdy z trzech twórców powienien gościć na półkach w domach polskich rodzin.
Jeszcze Szarlota Pavel i komiks z Kleksem. Dla mnie to cztery kultowe serie komiksów.
Chmielewski, Pavel, Baranowski i Christa.
Uwielbiam komiksy od najmłodszych lat i będę je już wielbił do końca, zarówno amerykańskich superbohaterów, jak i dzieła europejskich twórców, dzieła mistrza Christy zawsze wywołują uśmiech na twarzy.
Asterix i Obelix z za Żelaznej Kurtyny.
No i jeszcze orchidee Mirmiła (do zasadzenia przez Lubawę na jego grobie) 🥀🥀🥀
Ładny sweterek, pozdrawiam 🙂
Dopiero po przeczytaniu komentarzy skojarzyłem podobieństwo KiK do AiO .... czy to ważne.... doceniam miękką, ciepłą, precyzyjną i szczegółową kreskę Christy, dbałość o detale, dialogi, przebieg opowieści... po prostu TOP jeżeli chodzi o twórcę komiksu.
Christa pierwszy wymyślił dwóch kolegów, jednego dużego drugiego małego, to się wtedy nazywało Kajtek i Koko, potem był Asterix a wiele lat póżxniej Kajko i Kokosz.
Mój pierwszy komiks i w ogóle książka którą pamietam... Kajko i Kokosz w podwójnym albumie "Szkoła latania" / "Wielki turniej"...
Panie Adamie proponuję odcinek o fantastyce naukowej z tamtego okresu. Może o miesięczniku fantastyka.
Miałem jak byłem dzieckiem komiksy Kajko i kokosz. Z tych komiksów najbardziej pamiętam jak oni znaleźli (chyba smoka), smok był mały i lubial siano. A że był głodomór coś jak kokosz to im WPIERDZIELIL cały dach domu. Albo (to inna część), było takie źródełko że jak chce ci się pić i z tego źródełka się napijesz to pragnienie jeszcze większe. Tylko już nie pamiętam jak to się robiło żeby pragnienie przeszło. Pozdrawiam 👍👍👍👍👍
Lelum polelum 😀
Przypomniała mi się seria komiksów z Hansem Klossem i kapitanem Żbikiem. Po nie też warto sięgnąć 😉
Adam jak zwykle petarda a komiks Kajko i Kokosz mega petarda ech gdzie się podziały lata 80-te😔
Poproszę odcinek o Tytusie, Romku i A'Tomku :)
Kajko i Kokosz to już schyłek rysunku Pana Christy. Zdecydowanie z dzieciństwa utkwiły mi w pamięci Kajtek i Koko w kosmosie zwłaszcza roboty w kształcie odkurzacza. Co dziennie po południu czekałem pod kioskiem by kupić "Blagier Zeitung" (Wieczór Wybrzeża). Zanim do domu zaniosłem, ostatnia strona na dole obejrzana. Podobnie było z sobotnim wydaniem "Ziewnika Bełtyckiego" (gazety porannej Dziennik Bałtycki) z rysunkami humorysty Pana Jujki. Do dzisiaj utkwił mi w pamięci tekst - "jak szaleć to szaleć, dwa razy kaszankę poproszę" z wydania karnawałowego.
Dzięki za ten skrót, bo zaoszczędził mi sporo czasu. Kajtka i Koko w Kosmosie czytałem znacznie dłużej. :)
Moje komiksy z młodych lat mają już 25 lat, leżą sobie w miłym miejscu, cała seryjka
Ostatnio "Szkołę Latania" podarowałem córce mojego kolegi. 11 latka od dziecka wychowała się w Anglii. Umie język polski, ale mówi z angielskimi wtrąceniami. Pomyślałem, że ja się na tym wychowałem to ona też może.
Kajko i Kokosz to komiks wstęp do literatury fantasy. Dla mnie ten komiks to klasyka. A promo Ci zabójcerze Hegemona to odwołanie do Niemców, Krzyżaków. Ogólnie cały komiks odwołuje się do słowiańskich wierzeń i kultury.
Cieszę się że zagościł tu na kanale. Jest to bowiem świetne uniwersum, które jeśli dałoby się przenieść do gry w postaci gry do Wiedźmina, ale nie tak mrocznej, tylko bardziej zabawnej gry o prasłowianach mogło to by być całkiem interesujące.
Dziękuję Panie Adamie za miły akcent z kulturą!
W jednej z czesci, juz nie pamietam ktorej bylo - Łżesz Rusałko..... weszło to już na stałe do dialogów z moją żoną. A dzieci słuchają i nie wiedzą o co chodzi.
Panie Adamie dziękuję za ten odcinek. Przeniósł mnie on do czasów mojej małoletności. Ale najbardziej cieszą mnie komiksy Tytus Romek i Atomek. Ogólnie jakbym odmłodził się o 30 lat. Dziękuję. P.S. Mam oryginalną grę Kajko i Kokosz na komputer PC. Niestety współczesne systemy nie potrafią sobie z nią poradzić, ponieważ z tego co pamiętam to owa gra napisana była pod MS DOS. Emulatory nie w pełni "odpalają" tą grę. Albo nie działą dźwięk itp... Odcinek świetny jak każdy!!!
Gra była też na Amgię (nie jestem pewnie czy ta sama). Na pewno można ją uruchomić w emulatorze np. UAE.
Warto przypomnieć kilkuletni cykl przygõd Kajtka i Koka w kosmosie w łødzkim Ekspresie Ilustrowanym z lat 70 - tych. Mam gdzieś na stryszku zeszyt z wklejonymi odcinkami wycinanymi z tej gazety (ówczesnej popołudniówki - kto jeszcze pamięta taką klasyfikację prasy ;)) tak mniej więcej ukompletowany w 90% , bo codziennych odcinków wydano kilkaset + ale były one inaczej poskładane chronologicznie od oryginału. Genialne historyjki na których się wychowałem. Fajnie że je przypomniałeś w prasłowiańskiej wersji ;)) Pozdrawiam.
ja pamiętam... i tak zawsze kupowałem go rano cjhi chi POZDRAWIAM!!!!!!!!!!
@@witoldmarczak8395 Pozdrawiam łodzianinie. Jak się kiedyś rozpoznamy masz u mnie darmowy kurs w mojej taksówce ;))
@@czterookikral2466 Fajnie dzieki jak coś zadzwon do mnie 426-426-426 naprawde taki mam nr. dzieki!!!!!!!!!!!!
Sprzedaj go, takie numery są chodliwe ;))
@@czterookikral2466 Wiem to stacjonarka neti ale przekierowana na mój nr kom. jak bedzie ktos chetny moge zrobic cesje.... ale troche mi szkoda sie go pozbywac!!!
Dziekuje. Odzyskalem kilka lat wspomnien
Hegemon i jego wesoła gromadka :-). Zasadniczo niegroźne ofermy.
daje lapke w gore zanim obejrze. temat niezwykle obiecujacy.
Czytałem niektóre z nich. W "Szranki i konkury" jeszcze był jeden wrogi obóz: złotowłosy Rangar (nawet się pojawia na jednej z klatek) i jego piraci.
Zbójcerze to był wróg, ale swój, mój, nasz, na własnej krwi... Rangar był przeważnie daleko. Największe obrzydzenie wzbudzał we mnie Dajmiech. I nie chcę tu politykiwać, ale on mi kogoś przypomina niestety...
Mój ukochany komiks. Jako szczaw zaczytywałem się "sztuką latania" czy "złotym pucharem". Potem "Relax" i inne pisma komiksowe. Polch, Rosiński oczywiście też. Fajne, stare czasy...
Połch - przez "Ł". "Polchem" został, gdy zaczął rysować "za dulary".
Uwielbiałem te komiksy ! - miałem wszystkie chyba
Kolejny ciekawy materiał. Do listy klasycznych komiksów dodałbym jeszcze dwie historie w zbiorze Fortuna Amelii.
Coś fantastycznego :)
"Szczęście miał Kajko,
Lecz Kokosz zje jajko"
"a ryba nieświeża uderza w rycerza" ;))
Za dodatkową opłatą nasz statkowy trubadur umili wam rejs śpiewając przebój... Bum tralala chlapie fala, po głębinie statek płynie!
Ale się zbiegło🙂Właśnie wprowadzam swojego dzieciaka w świat komiksów czytając mu przygody Kajka i Kokosza które sam dostawałem za smarkacza w prezencie.Opłaciło się chomikować😁
Panie Adamie, tera nie mogę, bo słucham listy. Ale łapkę dałem!
Właśnie, a będzie odcinek o Liście Przebojów? To też jakby towar i zdecydowanie modny!
Zobaczę jak ugryźć listę, bo ona raczej do słuchania niż oglądania, a UA-cam bardzo nie lubi znanych kawałków.
Jako z pierwszym zapoznałem się z "Kajtek i Koko w kosmosie" w wersji zeszytowej. W Świecie Młodych tego nigdy nie widziałem.
Świat młodych prezentował Kajki w latach 70-80. Dzień Śmiechały nawet wycinałem i brakowało mi dwóch części.
Słucham tego i oglądam totalnie nawalony, ale w sumie trafiłem na złoto
Czy tylko ja w dzieciństwie utożsamiałem zbójcerzy z Niemcami?
A z kim utożsamiać Kaprala z tym jego wąsikiem :)
@@HUW-05039 Innego wąsa nie przepuściła by cenzura. Takiego bujniejszego i sumiastego , gruzińskiego. O bródce to i marzyć nie było co choć ta leninowska byłaby jak najbardziej na miejscu.
Ten krzyż na mundurach dosyć jednoznacznie kojarzy się z zakonem krzyżackim, chociaż w wersji durnowatej...
Miałem kilka komiksów z tamtych lat moi ulubieńcy! Jak na ironie dzisiaj w kl. 4 "Kajko i Kokosz szkoła latania" jest lekturą :)
oooo, tego sie nie spodziewałam:) chociaż...w sumie na czasie;)
Wspominam z nostalgią, natomiast nigdy nie był to mój nr 1 w przeciwieństwie do: Tytusa Romka i Atomka.
pamiętam jak mama mi kupiła ten komix z 12 lat temu
U mnie w garażu jeszcze leżą wszystkie części Kajka i Kokosza , czekamy teraz na Kapitana Żbika
oczywiście cała seria leży w garażu.
Mnie to pasuje do motywu który utrzymywał się gdzieś tak do połowy lat 90, mianowicie motyw "Polacy nie gęsi, swój komiks (i tu wpisz np. samochód, pralkę, szybowiec) mają". Poza tym ładnie narysowane, mocna kreska tego Kiełbasiarza co rysuje, taka bez za dużego szkicowania.
Dobry odcinek.
Oglądamy.😋
Oł dżiz ile premier dzisiaj fajnych!
Ten komiks to nie moja bajka, nigdy nie przypadł mi do gustu. Ale komentarz (dla zasięgów) zostawiam, bo autor zasługuje. Autor filmu dodajmy, aby nie było wątpliwości. :)
Blurp!
Christa twierdził, że Kajko i Kokosz to są przodkowie Kajtka i Koko.
Najciekawszym aspektem tego przedsięwzięcia jest jego usadowienie w środowisku pogańskim.
To jeden z niewielu dokumentów, świadczących o tym, że przed podbojem Mieszka, istniało życie na terytorium dzisiejszej Polski.
Przy czym architektura, uksztaltowani terenu i wizyty Wikingów / Weletów, śiadczą raczej o terenach Pomorza Zachodniego.
Oj czytało się Świat Młodych gdzie były komiksy oraz Kapitan Żbik, Relax, Wszystko Christy Kajko i kokosz też oczywiście.Jeszcze Tytus Romek i Atomek i Papcio Chmiel.😊 Miałem taki wielki tom Kajka i kokosza dwustronny komiks niestety w roku 1981 został pożyczony i zaginął 😮
Właśnie na Netflixie ukazała się kreskówka z Kajkiem i Kokoszem. Nieco różni się od komiksów.
A w 1994 roku była gra komputerowa "Kajko i Kokosz", bodajże na DOS, obecnie jest do kupienia na gog wraz z emulatorem działającym pod Windows 10.
Mój pierwszy komiks, to "Kocie oko" /z serii Kapitan Żbik/ o napadzie na bank w Wołowie🙂 Potem była seria o kapitanie Klossie -J-23, znów nadaje!😀 I tak po lekcjach zaglądało się do kiosku "Ruchu" z zapytaniem, czy nie pojawił się nowy zeszyt z komiksem🙂
Był jeszcze komiks z Witkiem i Wackiem. Też niski i wysoki , rzecz działa się w mieście Łodzi , tej od kota.
Miałem jeden zeszyt z ich przygodami ale przepadł w odmętach czasu.
"Wicek i Wacek" (a nie "Witek") -- postaci stworzone jeszcze w okresie międzywojennym. I Warszawiacy, a nie Łodzianie.
Nie wiem, jak w kolorowej wersji Złotego Pucharu, ale w czarnobiałej ciotka jeszcze nie nazywała się Jaga tylko Zielacha.
"W krainie borostworów" było pierwszym komiksem z serii, z którym miałem okazję się zapoznać.
Czytałem chyba wszystkie, większość znam na pamięć.
Szkoda że żadnego tomu już dziś nie mam - może to okazja aby skompletować serię od nowa?
Ja kupiłem całą serię (współczesne wydanie) dla syna z myślą, że pomogą w nauce czytania. I faktycznie propozycja "ty czytasz Kajka a ja resztę" uruchomiła ciekawość i chęć do lektury.
Genialny komiks. PRA asterix i Obelix.
piekne, pamietam jak w szkolnej bibliotece polowalem na kazdy komiks. To moze w przyszlosci opowiesc o Panu Samochodziku Nienackiego?
No i jeszcze "Tomek" Szklarskiego...chociaż jak się to dzisiaj czyta, z jakim upodobaniem mordują tam dzikie zwierzęta, to włos się jeży na głowie...Lepiej dzieci do lektury tego nie namawiać, ale jednak dla mnie te książki to smak dzieciństwa...
A czytałeś Pan samochodzik i człowiek z UFO? fajne!
Adamie, ja rozumiem, że chcesz zainteresować sucrybentów rzeczewistych i tych pocentialnych, ale co w tym odcinku pokazałeś to, po prostu "szczenę" zbierałem z podłogi. Twoja interpretacja naszych komiksów pana Chisty... "Zepsuła mi wszystko"!
Nie wiem czy to dobrze, czy źle :)
Panie Adamie czy mógłby pan nagrać odcinek o wzmacniaczach tranzystorowych i lampowych porównanie i analiza tych urządzeń. Interesuje mnie to gdyż słyszałem o przewadze lampowych amplitunerów a nic o tym nie wiem. Może ktoś mądrzejszy doradzi (oczywiście chodzi o pana).
Szybciutko doradzę, że lampa nie brzmi przezroczyście, tylko kompresuje i dodaje zniekształceń. Jak ktoś lubi tak, to może sobie używać lamp, ja lubię słuchać muzyki najbliższej oryginałowi, więc lampa u mnie ma miejsce podczas jej tworzenia, ale nie odsłuchiwania już stworzonej.
Natomiast temat chętnie kiedyś bym poruszył, ale do tego wypadałoby mieć naprawdę zaawansowany warsztat.
Odcinek bardzo owszem,ja mam całe IX książeczek Kwapiszona.
super, dzięki wielkie🌐😎👍
Mam takie pytanie trochę nie z tej epoki czy ktoś wie czy powstała wersja komiksowa filmu animowanego "Tytus, Romek i a'tomek wśród złodzieji marzeń" ? Swoją drogą serię "Tytus, Romek i A'tomek" też można tutaj umieścić (seria niestety już zakończona z powodu śmierci autora)
Świetne! Poproszę więcej prasy, nie tylko Świat Młodych i Młody Technik, ale też na przykład Razem (i jego ostatnia strona ;) ) zasługują przecież na uwagę. W opracowaniu materiałów o Non Stopie i Magazynie Muzycznym chętnie pomogę, podobnie z Bajtkiem i Komputerem. PS. Czy pl.rec.fotografia z przełomu wieków może być tym miejscem, gdzie po raz pierwszy miałem przyjemność Pana czytać? ;)
Bywałem tamże :)
@ A może film o zapomnianym już niestety usenecie?
@ Pismo "Młody Technik" istnieje do dzisiaj, mam nadzieje że ktoś się jednak odezwie z redakcji MT i odpowiednio poprosi Pana o zrobienie odcinka własnie o tym pismie, w zasadzie to się dziwię że jeszcze tego niezrobili bo toż przecież bylaby reklama dla nich.
O Młodym Techniku mam dwuczęściową opowieść (25 i 26), zapraszam :)
Fajnie pozdrawiam
Wychowałem się na Świecie młodych i Fantastyce.
i Młodym Techniku ??
Ja miałem książkę Kajko i Koko w kosmosie - wracałem do niej często za czasów dziecięcych.
Jajko i Rokosz... tak jakoś mi się skojażyło.
Miałem pierwszą serię "Złotego pucharu" i powiedziałbym, że nie był czarno-biały a "monochromatyczny" bo drukowany był na dziwnym, cienkim i żółtym papierze.
Też taki miałam, pamiętam jak go kolorowałam ^^" [wszystkie komiksy Christy tak skończyły, co do dzisiaj żałuję x.x].
Ech moja mlodosc😁
fajny odcinek
Nie do uwierzenia że zamiast cieszyć się z faktu że mieliśmy kogoś takiego jak Christa to połowa komentujących ma ból dupy kto od kogo wziął pomysł na komiks
Po co się cieszyć, skoro można się kłócić? 😂
W CZARNO BIAŁYCH WERSJACH WIDAĆ NAJLEPIEJ PERFEKCJE CHRISTY OPERUJĄCEGO ŚWIATŁEM I CIENIEM.
Bek z kosmitami poleciał haha
Wiwat krwawy Hegemon!
Miodu dla referenta!
Niech co krwawy Hegemon?
@@gorgar6059 Niech żyje!
@@gorgar6059 Niech żyje!
A gdzie Kajtek i Koko :) ? aaa jest bo przegapilem :)
Pamiętam zeszyty KAW - Fortunę Amelii i Wygnańca, w których zamieszczono kilka krótkich wspomnianych przez Pana historyjek. Ta wzmiankowana, gdy Kajko z Kokoszem trafili do wytwórni filmowej, to zdaje się ''Profesor Stokrotek'' która ukazała się w Wygnańcu, zaś sam zeszyt, nosi tytuł innej, osobnej historyjki zamieszczonej w Fortunie Amelii.
Swoją drogą, ciekawe dlaczego wydawnictwo Egmont postanowiło zmienić okładkę zeszytu ''Zamach na Milusia'' ta z pierwszego wydania KAW wyglądała zupełnie inaczej.
Witam! Ja posiadam jeszcze w swoich zbiorach pozycję "Rozprawa z Dajmiechem" , której tu nie było. Pozdrawiam!
To był alternatywny tytuł drugiej części Wojów Mirmiła.
Mam jakieś dziwne wrażenie że to jest nasz polski "klon" Asterixa i Obelixa
Błędne wrażenie. To nie żaden "klon", choć na pierwszy rzut oka komiksy mają trochę wspólnego.
Szkoda że z "mistrzów" polskiego komiksu żyje już tylko Tadeusz Baranowski ... jego komiksy też zasługują na odcinek.
obecnie trwają prace nad filmem animowanym bazującym na "Podróży smokiem Diplodokiem", mam nadzieję, że nie zostanie zmarnowana okazja, żeby twórczość Baranowskiego trafiła do szerszej, światowej publiczności, bo poza Polską niestety jest zupełnie nieznany (pomimo krótkiegomimo wszystko epizodu pracy w Tintinie)
Miałem komiks Kajtek i Koko w kosmosie, taki był chyba tytuł.
Czarno- biały, na parszywym papierze.
Ale się czytało 😁
+1
Panie Adamie..
Czy mógłby Pan zmienić kolejność playlisty "TOWARY MODNE" na "od najstarszego do najnowszego", aby zachować chronologię filmów?
Chcę udostępnić playlistę znajomym:
ua-cam.com/play/PLFJuMxItjNbDiFN8oXbNC1wsuCXtKN90K.html
Taki układ jest typowy dla tego medium i byłoby nieco sztucznie go odwracać. Ale to chyba nie jest wielki problem, bo odcinki są numerowane. Wystarczy raz na początku przejść na koniec i cofać się po jednym.
@
O ile się nie mylę to tylko autor danej playlisty ma dostęp do kontrolki odwracającej kolejność.
Chronologiczna kolejność jest bardzo przydatna podczas auto-odtwarzania.
Klikam raz i oglądam całą serię.
Rzeczywiście. No to jest już po kolei :)
@
Teraz ma to sens gdy nowy subskrybent nadrabia zaległe odcinki serii.
Klika raz i siada wygodnie przed ekranem.
No, nie wiem czy stworzenie Kajka i Kokosza nie było zainspirowane Asterixem i Obelixem, którzy już w tym czasie mogli być znani na zachodzie. Jest wiele podobieństw.
owszem, znam obydwie serie i uważam, że Janusz Christa zainspirował się, ale absolutnie nie jest to plagiat. Christa odnalazł swój klimat i styl. Osobiście wolę przygody Kajko i Kokosza ..
dla Kajka i Kokosza kupowałem Świat Młodych, niestety widziałem też serial Netfliksa i w mojej opinii zmarnowali duży potencjał. Szkoda.
W tej chili jest moda na Kajka i Kokosza, a wszystko za sprawą serialu.
Oczywiście bardzo lubię te komiksy i całą twórczość świętej pamięci pana Christy. Równocześnie nie rozumiem, czemu całkowicie pomijane są są historie autorstwa Tadeusza Baranowskiego, czyli między innymi "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa", "Antresolka profesorka Nerwosolka" i wiele innych. Uważam, że są to komiksy namalowane najbardziej malowniczą kreską, najbardziej kolorowe, a w treści najbardziej absurdalne, zwariowane i odjechane. I trzeba rozumować bardzo abstrakcyjnie, żeby wyłapać wszystkie dowcipy w nich zawarte.
Osobiście taka jest moja "top lista" polskich autorów - Baranowski, Christa, Papcio Chmiel. Oczywiście poza całkowitą konkurencją pozostaje Rosiński, ale to trochę inna forma i poważne historie zapisane w obrazkach.
Rosiński jednak tylko rysował, nie był autorem scenariuszy, co nie zmienia faktu, że Thorgale, czy Szninkiel to absolutne klasyki. Każdy z wyżej wymienionych autorów zasługuje na szacunek chociażby ze względu na to, że ich dzieła stały się (nie bez powodu) ikoniczne.
Papcio Chmiel, graficznie zdecydowanie najsłabszy, stworzył jednak postacie na których wychowały się pokolenia Polaków, i przez rozrywkę starał się uczyć i przekazywać młodym ludziom istotne wartości.
Janusz Christa, chociaż (pomijając Kajtka i Koko) wzorował się mocno na Asterixie, stworzył bardzo klimatyczną, najspójniejszą i najrówniejszą pod względem jakości serię komiksów w naszym kraju.
Tadeusz Baranowski jest natomiast zdecydowanie najciekawszy jeśli chodzi o technikę rysunku i pomysłowość. Jego poziom humoru jest czasem zbyt wymagający dla dzieci, które są przyciągane przez jego rysunki. Jego komiksy najbardziej docenia się dorastając.
@@gvgvhk.jg.4579 podobnie jak Połch, który też był wyłącznie rysownikiem ("Żbiki" -- chociaż nie wszystkie -- "Funky Koval" i wiele innych komiksów), wprawdzie doskonałym; lubiłem jego kreskę. Wspomnijmy jeszcze Szarlotę Pawel z jej "Jonkami" i "Kubusiem Piekielnym".