Dzięki za te słowa. Szczególnie ważne dla mnie, bo dochodzi jeszcze niskie poczucie wartosci jako garb z dzieciństwa. Powoli zaczynam stawiać granice i być asertywną. Ale to proces. Ważne że ze wsparciem męża I dzieci.❤
Fajnie opowiedział o tym(program 12 kroków)Wiktor Osiatyński przytaczajac przypowieść o synu marnotrawnym,w moim przypadku tak sie stało.Podziekowałem swojej mamie i bliskim ,podziekawałem im,że mnie zrozumieli i tu wraz z tym przyznaniem sie do tego jaki byłem,kim byłem właśnie w tym momencie trzeba dużo pokory-nie upokażania sie ale sumienie mówi-aby być wolnym od swych demonów-zrób to.Miliony kroków po pijaka a program 12 kroków pokazał mi jak iść trzeźwo.Jestem alkoholikiem i to co ma boleć boli,co mi nie albo pasuje przyjmuje lub nie.Zyje w zgodzie z sobą i z tym co dostaje.
Przeprosiłem rodziców za to że mieli ze mną przerąbane i jestem wobec nich pełen podziwu że walczyli o to żebym skończył z nałogiem.... przeprosiłem bliskich znajomych za swoje cyniczne uwagi wobec nich gdy piłem... przeprosiłem po latach moja była dziewczyne za to ,że byłem nie . odpowiedzialny ..czuję się z tym znacznie lepiej...zszedł ciężar ...i wiem jedno .. nigdy nikogo bym nie przeprosił gdybym był w nałogu ..q jeśli zrobiłbym to.. byłoby to nieszczere i podstępne ..w celu uzyskania korzyści....
Bo głupi jesteś nie uzalaj się nad sobą jak stało się i już jak ludzie zobaczą Twoją słabość to cię będą wykorzystywać tym bardziej w tych czasach rachunek sumienia tak ale przed samym sobą.
Osobiście nie mogę zgodzić się z zatajaniem zdrady. Jak można żyć z takim ciężarem? Druga osoba może chcieć odejść i będzie miała pełne prawo po czymś takim. Moim zdaniem to bardzo zła rada, prawda i tak pewnie wyjdzie na jaw. Takie wyrzuty sumienia mogą też popchnąć do picia.
Pomyśl może o konsekwencjach tego tematu co może się stać jeśli twój partner zdecyduje się na krok żlości(agresji )w stosunku do tamtej osoby.z drugiej strony być może ale.. może tamtą osobą nic nie wie o tobie a twój partner o tym nie powiedział i co w tedy .Wszystko to proces postrzegawczy trzeżwienia w każdym obszarze naszego umysłu,jestestwa i tu spotykamy się na pograniczu akceptacji,tolerancji być może przebaczenia że znakiem zapytania w kwestii zaufania itd.
Dzięki za te słowa. Szczególnie ważne dla mnie, bo dochodzi jeszcze niskie poczucie wartosci jako garb z dzieciństwa. Powoli zaczynam stawiać granice i być asertywną. Ale to proces. Ważne że ze wsparciem męża I dzieci.❤
Dzięki za kolejny dobry odcinek.
Jesteś ♥️❤️❤️ gość.
Dzięki że jesteś w tym trudnym dla mnie czasie ,3 miesiąc bez alko.
Fajnie opowiedział o tym(program 12 kroków)Wiktor Osiatyński przytaczajac przypowieść o synu marnotrawnym,w moim przypadku tak sie stało.Podziekowałem swojej mamie i bliskim ,podziekawałem im,że mnie zrozumieli i tu wraz z tym przyznaniem sie do tego jaki byłem,kim byłem właśnie w tym momencie trzeba dużo pokory-nie upokażania sie ale sumienie mówi-aby być wolnym od swych demonów-zrób to.Miliony kroków po pijaka a program 12 kroków pokazał mi jak iść trzeźwo.Jestem alkoholikiem i to co ma boleć boli,co mi nie albo pasuje przyjmuje lub nie.Zyje w zgodzie z sobą i z tym co dostaje.
Przeprosiłem rodziców za to że mieli ze mną przerąbane i jestem wobec nich pełen podziwu że walczyli o to żebym skończył z nałogiem.... przeprosiłem bliskich znajomych za swoje cyniczne uwagi wobec nich gdy piłem... przeprosiłem po latach moja była dziewczyne za to ,że byłem nie . odpowiedzialny ..czuję się z tym znacznie lepiej...zszedł ciężar ...i wiem jedno .. nigdy nikogo bym nie przeprosił gdybym był w nałogu ..q jeśli zrobiłbym to.. byłoby to nieszczere i podstępne ..w celu uzyskania korzyści....
Bo głupi jesteś nie uzalaj się nad sobą jak stało się i już jak ludzie zobaczą Twoją słabość to cię będą wykorzystywać tym bardziej w tych czasach rachunek sumienia tak ale przed samym sobą.
@@szczekajew6358przerabiałes 12 kroków ?no właśnie widać ..
@@jacekczerwinski4622 12 kroków to robię jak idę się srać do kibla i wtedy to przerabiam i to ostro 😂
Dziękuję.
Bardzo dobry materiał. Pozdrawiam.
Bardzo dobry temat❤️
Mądrego to i dobrze posłuchać
Osobiście nie mogę zgodzić się z zatajaniem zdrady. Jak można żyć z takim ciężarem? Druga osoba może chcieć odejść i będzie miała pełne prawo po czymś takim.
Moim zdaniem to bardzo zła rada, prawda i tak pewnie wyjdzie na jaw. Takie wyrzuty sumienia mogą też popchnąć do picia.
Pomyśl może o konsekwencjach tego tematu co może się stać jeśli twój partner zdecyduje się na krok żlości(agresji )w stosunku do tamtej osoby.z drugiej strony być może ale..
może tamtą osobą nic nie wie o tobie a twój partner o tym nie powiedział i co w tedy .Wszystko to proces postrzegawczy trzeżwienia w każdym obszarze naszego umysłu,jestestwa i tu spotykamy się na pograniczu akceptacji,tolerancji być może przebaczenia że znakiem zapytania w kwestii zaufania itd.
Mam pytanie Sylwek trochę osobiste,Czy twoja żona chodziła na terapię dla współuzależnionych?
Tak, to bardzo dobrze kiedy tak się dzieje