Życzę Pana żonie powrotu do pełni zdrowia z całego serca, a Panu bardzo dziękuję za poświęcony czas i cenne treści, które Pan udostępnia. Nie wiem czy to pomoże, ale dzisiaj pomodlę się za zdrowie Pana małżonki. Życzę zdrowia całej Waszej rodzinie.
Nie spotkałem się nigdy z tym stwierdzeniem, ale sam też doszedłem do tego, że jestem wdzięczny za swój alkoholizm. Nie piję od 2001 roku. Totalna przemiana i wzrost we wszystkich sferach życia..... Grabula Kolego :)
Witam. Panie Janie jak se Pan odczasu do czasu szczeli flaszeczkę czy latem kilka piwek to się odrazu ziemia pod Panem nie zatrzęsie 😊😊😊. Trochę wiencej optymizmu i zaufania w siłę swojego harakteru. Nie wierzę w ksionszkowe i naukowe frazesy że alkoholikiem zostaję się do końca życia. Mam ochotę piję niemam ochoty niepije. Pozdrawiam serdecznie. 😊😊
Chłopie, ale znasz życie ❤ Ja w walce z nowotworem straciłem mase zdrowia, w wyniku leczenia zostałem bezpłodny i w sumie niepełnosprawny, bo skutki leczenia są takie, że mam uszkodzone tkanki narzadów ruchu. A potem tego wszystkiego nie wytrzymałem i zostalem alkoholikiem. Od 26 grudnia na trzeźwo. Siłę mam też dzieki Tobie, dlatego Tobie dziękuję! A za zdrowie Twojej żony trzymam kciuki i przesyłam dużo siły! Wszystkiego dobrego dla Was !
I tu jest to czym jest trzeżwienie;samorealizacja.Kiedyś tempy umysł ograniczony,przyklepany ciężkimi oktanami,myśli czarne,wsteczne myślenie i czarna dziura a tu zdrowy rozsądek,lata nauki,pracy nad sobą,pomoc innych i miliony kroków na trzeźwo. I DLATEGO TO JEST "CUD"CHOROBA.
Życzę zdrowia dla żony przede wszystkim! Rozumiem przekaz i sam go doświadczyłem. Choruje na cukrzycę typu 1 od 10 lat, wiele osób się dziwi, dlaczego uważam, że ta choroba przyniosła mi wiele dobrego. Do tego uzależnienie nie pomaga. Dzięki za kolejny film
Szczerze zawsze mówię że jestem Wdzięczna za wychodzenie z czynnego uzależnienia nie za samo uzależnienie - dla mnie minusem było zagubienie i stany depresyjne przez pierwszy rok - ale uczyłam się żyć w ogólnie pojętej rzeczywistości. Zauważyłam że stykam się z tymi samymi problemami co osoby nie uzależnione tyle że ja na to chlałam , zauważyłam też że nie tylko chlanie trzyma w takiej spierali kłamstwo intryg itp ale dzięki wychodzeniu z picia te elementy odpadają z mojego życia i realnie zaczynam myśleć samodzielnie bez narzuconych filtrów . Tak że TAK ! Nie wybrałabym żadnej innej choroby , zaburzenia psychicznego ( każdy kogo spotkałam w życiu z czymś trudnym się mierzy ) bo ruszyłam niesamowicie do przodu w 5 lat ! I zamierzam iść dalej . Jestem na szczycie własnego życia , usypuje go coraz wyżej jeśli trzymam się prostych sugestii - nie porównuje się do innych bo łatwo można spaść próbując skakać na wyższą górę :) co dziennie kupka do kupiki ziemii a satysfakcja i samorealizacja jest coraz większa . Z roku na rok opadają kolejne więzy i kajdany :) jest super choć bywa trudno ale nic już nie jest mi straszne . Ciesze się ze żyje 🎉🎉🎉
Wszystko się zgadza, w trakcie terapii intensywnie nad sobą pracujemy, poznajemy emocje, uczymy się je nazywać i rozpoznawać. To są tematy tabu szczególnie w przypadku facetów, społecznie nieakceptowalne, krótko mówiąc: o tym się nie rozmawia. W naszej kulturze facet musi być twardy, a grzebanie w emocjach robi z ciebie "mięczaka". Taki jest niestety ogólny odbiór społeczny. Co ciekawe, kiedy wejdziemy z takim "osądzaczem" w bliższą interakcję, okazuje się, że ten człowiek także pełny jest wewnętrznych ran i nie przepracowanych traum. Tylko wg niego sztuka "normalnego" życia wymaga od niego zamiatania ich pod dywan. Podobnie sprawa wygląda z odbiorem społecznym alkoholizmu. Tutaj też jest dużo uprzedzeń i uproszczeń. Generalnie mam wrażenie po tych moich 7 latach trzeźwienia, terapii, grup wsparcia i innych działań, że większość ludzi (tzw. normalnych, przeciętnych) wcale nie uważa alkoholizmu za chorobę. Powtarzają tylko bezmyślnie "alkoholizm jest chorobą", przytakują, a i tak wiedzą swoje. Wiedzą, że alkoholik jest złym, słabym człowiekiem. Oczywiście mówię o tych z aktywną chorobą, bo do leczących się jest już zgoła inne podejście. Społeczeństwo wymaga informacji na temat tej choroby, tym bardziej, że jest to w naszym kraju ciągle jeszcze spory problem. Dziwi mnie brak kampanii społecznych na ten temat. Czyżby aż tylu ludzi z szeroko pojętych elit, tak politycznych jak medialnych, miało z tym problem?
witam nooo powiem szczerze ze mi alkoholizm a dokladnie rozwoj jaki osiagnolem przez droge trzezwienia otworzyl oczy na to co sie dzieje do okola nie chodzi tylko o duchowosc ale wogole na to jak ten swiat dziala dowiedzialem sie mase rzeczy o ktorych nie mialem pojecia ze istnieja pozdrawiam serdecznie
Ja pije codziennie 3-4 piwa tylko po 20tej czy mam problem? codziennie mam stres bo pomagam chorej cioci ma tylko mnie, nie pije tylko wtedy kiedy mam gorączkę i leżę 3 dni ale tylko raz w roku, rano czuje się fatalnie ale o 19 juz dobrze i idzie chęć wypicia i co mam zrobić
Dzień dobry synku synku słuchaj mógłbyś więcej filmikach na YouTubie o alkoholizmie mówić bo to naprawdę pomaga moim kolegom którzy też chodzą na grupę AA i nieraz mają nawroty różne takie inne rzeczy i ja często im podsyłam te filmiki twoje życzę ci pogody duszka i 24 godzin❤
Hubert Czerniak- co do nowotworu żony. Polecam się zapoznać. I w dodatku foliarz mowi- Pan Jerzy Zięba. Tak, ten hohsztapler Zięba. Foliarze? Z pewnością! Ale gdy się samemu widzi jak ludzie zdrowieją z przeróżnych chorób i w dodatku u siebie się widzi poprawę, to mogę być nawet i średniowieczną ciemnotą. Miód na uszy. Polecam niestrudzenie.
NIe uważam, że choroba to coś dobrego. Mi osobiście alkohilzm zniszczył ( aczkolwiek jestem tez lekomanem i różne zaburzenia osobowości) , zdrowie, relacje, pracę ,niezależność, różne szanse, prawie wszystko i mój mózg oraz zdrowie fizyczne nie bedzie już takie jak 20 czy 10 lat temu, bo to nierealne. jestem po 40 stce i tego co straciłem i miałem szanse mieć już nie bedę miał, mogę mieć cos innego . Aczkolwiek rozumiem podejście , że na bazie cierpienia i strat można coś zbudować, wyciagając wnioski ale dla mnie jest to nielogiczne myślenie mówić że choroba przewlekła i siejąca cierpienie wokół to coś dobrego, nie mniej jeśli komuś pomaga takie myślenie to dobrze. Zycze siły i pozdrawiam.
@@maciejb.2887 wiesz co to są różne rzeczy i odczucia..np większość doby odczuwam pewien poziom lęku, mimo że biorę leki psychiatryczne, problemy z koncentracją czy nauką, dużo mniejsza odporność na dyskomfort czy ból fizyczny i inne jakieś takie. Cześć rzeczy minie jesli będe trzezwiał, część nie minie. Czy długo nie pije,,, teraz od grudnia, ale ostatnie kilka lat wiele razy nie piłem nieraz i po kilka miesięcy. Odstawiłeś czy odstawiasz?
@radekpiech7780 odstawiłem alkohol w zeszły piątek...co do objawów to witam w klubie mam bardzo podobne akcje u mnie dochodzi jeszcze jakieś piszczenie w uszach no ale ja dosyć spory czas kilka lat temu bawiłem się jeszcze weekendowe mefedronem...w abstynencji widzisz poprawę tych symptomów?
@@maciejb.2887 Tak , większość symptomów im dłuższa abstynecja i im większe dbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne tym one są mniejsze lub ustępują. Natomiast inne, takie na przykład jak słabe radzenie sobie ze stresowymi sytuacjami (które mogą powodować złamanie abstynecji) niekoniecznie u mnie ustępują. Między innymi dlatego mam w planie wyjazd na terapię długoterminową. Bez terapii i jakiejś zmiany nawyków, postrzegania świata mało komu udaje się wyjść z tego. No ja też oprócz alkoholu z lekami uzalezniającymi miałem problem. Pozdrawiam
Nie zgadzam się z niczym. Czy alkoholizm jest chorobą to tak samo umowna rzecz, jak to, czy homoseksualizm jest dewiacją lub czy weganizm jest normalny... Jak widzisz, że koszty picia są ogromne, a korzyści maleńkie, warto przestać pić i jest to możliwe, i miliony ludzi to robi. Na tej samem zasadzie możesz przestać uprawiać wspinaczkę wysokogórską. Nie picie alko nie oznacza spełnionego życia, szczęścia itd. Są miliony ludzi, którzy nie piją alko a mają najróżniejsze, często ogromne, problemu. Zawsze warto pomyśleć o Arabii Saudyjskie, gdzie na prawdę spożycie alko jest poniżej 1 %, a problemy, jak wszędzie indziej. To co mówisz, to mity, bajki, taka parareligia i sekciarstwo. Oczywiście świetnie, że nie pijesz, ja też nie piję. Jeśli chodzi o tzw. "terapię" raka - nawet dziecko widzi, że to nie jest żadna terapia, a szkodzenie ludziom - dobijanie.
Witam. Zgodzę się z Panem że Alkoholizm to w miarę fajna I przyjemna choroba. Tylko nie każdy umlie to docenić. Pozdrawiam. Dzienki alkoholowi fajnie mijajom mi dnii wszystko jest spoko i pełen luz.😊😊😊😊😊😊
Życzę Pana żonie powrotu do pełni zdrowia z całego serca, a Panu bardzo dziękuję za poświęcony czas i cenne treści, które Pan udostępnia. Nie wiem czy to pomoże, ale dzisiaj pomodlę się za zdrowie Pana małżonki. Życzę zdrowia całej Waszej rodzinie.
Nie spotkałem się nigdy z tym stwierdzeniem, ale sam też doszedłem do tego, że jestem wdzięczny za swój alkoholizm.
Nie piję od 2001 roku. Totalna przemiana i wzrost we wszystkich sferach życia.....
Grabula Kolego :)
Witam. Panie Janie jak se Pan odczasu do czasu szczeli flaszeczkę czy latem kilka piwek to się odrazu ziemia pod Panem nie zatrzęsie 😊😊😊. Trochę wiencej optymizmu i zaufania w siłę swojego harakteru. Nie wierzę w ksionszkowe i naukowe frazesy że alkoholikiem zostaję się do końca życia. Mam ochotę piję niemam ochoty niepije. Pozdrawiam serdecznie. 😊😊
Chłopie, ale znasz życie ❤ Ja w walce z nowotworem straciłem mase zdrowia, w wyniku leczenia zostałem bezpłodny i w sumie niepełnosprawny, bo skutki leczenia są takie, że mam uszkodzone tkanki narzadów ruchu. A potem tego wszystkiego nie wytrzymałem i zostalem alkoholikiem. Od 26 grudnia na trzeźwo. Siłę mam też dzieki Tobie, dlatego Tobie dziękuję! A za zdrowie Twojej żony trzymam kciuki i przesyłam dużo siły! Wszystkiego dobrego dla Was !
Trzeźwość uczy przede wszystkim cierpliwości I umiarkowania ❤ Zdrowia dla żony dla Ciebie .
Dzięki że wróciłeś 👍 Życzę dużo zdrowia i Powodzenia dla żony i ciebie w tym trudnym czasie. 3majcie się razem!
Tytuł intrygujący, oglądamy
Dzięki za to co robisz
Bardzo mądre kompendium wiedzy w temacie wychodzenia z tej choroby . Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję za film. Zdrowia dla Was obojga.
Ciekawy temat. Zabieram sie za ogladanie😊
Życzę dużo wytrwałości dla was a przede wszystkim żonie. Dziękuję serdecznie za kolejny wartosciowy film 🙏🙏🙏
I tu jest to czym jest trzeżwienie;samorealizacja.Kiedyś tempy umysł ograniczony,przyklepany ciężkimi oktanami,myśli czarne,wsteczne myślenie i czarna dziura a tu zdrowy rozsądek,lata nauki,pracy nad sobą,pomoc innych i miliony kroków na trzeźwo. I DLATEGO TO JEST "CUD"CHOROBA.
Tak to prawda że to było najlepsze co mnie spotkało , teraz mogę śmiało powiedzieć ze , ,zrozumieniem to, o czym mówili inni szczęśliwi alkoholicy
Życzę powrotu do zdrowia Twojej żonie i dużo siły dla Ciebie
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli
Duzo zdrowia dla żony🙏 ❤
Życzę zdrowia dla żony przede wszystkim! Rozumiem przekaz i sam go doświadczyłem. Choruje na cukrzycę typu 1 od 10 lat, wiele osób się dziwi, dlaczego uważam, że ta choroba przyniosła mi wiele dobrego. Do tego uzależnienie nie pomaga. Dzięki za kolejny film
Dziękuję. Dużo zdrowia Wam życzę. Pogody Ducha. 😊
Dużo zdrowia dla Twojej żony ❤
Szczerze zawsze mówię że jestem Wdzięczna za wychodzenie z czynnego uzależnienia nie za samo uzależnienie - dla mnie minusem było zagubienie i stany depresyjne przez pierwszy rok - ale uczyłam się żyć w ogólnie pojętej rzeczywistości. Zauważyłam że stykam się z tymi samymi problemami co osoby nie uzależnione tyle że ja na to chlałam , zauważyłam też że nie tylko chlanie trzyma w takiej spierali kłamstwo intryg itp ale dzięki wychodzeniu z picia te elementy odpadają z mojego życia i realnie zaczynam myśleć samodzielnie bez narzuconych filtrów . Tak że TAK ! Nie wybrałabym żadnej innej choroby , zaburzenia psychicznego ( każdy kogo spotkałam w życiu z czymś trudnym się mierzy ) bo ruszyłam niesamowicie do przodu w 5 lat ! I zamierzam iść dalej . Jestem na szczycie własnego życia , usypuje go coraz wyżej jeśli trzymam się prostych sugestii - nie porównuje się do innych bo łatwo można spaść próbując skakać na wyższą górę :) co dziennie kupka do kupiki ziemii a satysfakcja i samorealizacja jest coraz większa . Z roku na rok opadają kolejne więzy i kajdany :) jest super choć bywa trudno ale nic już nie jest mi straszne . Ciesze się ze żyje 🎉🎉🎉
Wszystko się zgadza, w trakcie terapii intensywnie nad sobą pracujemy, poznajemy emocje, uczymy się je nazywać i rozpoznawać. To są tematy tabu szczególnie w przypadku facetów, społecznie nieakceptowalne, krótko mówiąc: o tym się nie rozmawia. W naszej kulturze facet musi być twardy, a grzebanie w emocjach robi z ciebie "mięczaka". Taki jest niestety ogólny odbiór społeczny. Co ciekawe, kiedy wejdziemy z takim "osądzaczem" w bliższą interakcję, okazuje się, że ten człowiek także pełny jest wewnętrznych ran i nie przepracowanych traum. Tylko wg niego sztuka "normalnego" życia wymaga od niego zamiatania ich pod dywan.
Podobnie sprawa wygląda z odbiorem społecznym alkoholizmu. Tutaj też jest dużo uprzedzeń i uproszczeń. Generalnie mam wrażenie po tych moich 7 latach trzeźwienia, terapii, grup wsparcia i innych działań, że większość ludzi (tzw. normalnych, przeciętnych) wcale nie uważa alkoholizmu za chorobę. Powtarzają tylko bezmyślnie "alkoholizm jest chorobą", przytakują, a i tak wiedzą swoje. Wiedzą, że alkoholik jest złym, słabym człowiekiem. Oczywiście mówię o tych z aktywną chorobą, bo do leczących się jest już zgoła inne podejście. Społeczeństwo wymaga informacji na temat tej choroby, tym bardziej, że jest to w naszym kraju ciągle jeszcze spory problem. Dziwi mnie brak kampanii społecznych na ten temat. Czyżby aż tylu ludzi z szeroko pojętych elit, tak politycznych jak medialnych, miało z tym problem?
witam nooo powiem szczerze ze mi alkoholizm a dokladnie rozwoj jaki osiagnolem przez droge trzezwienia otworzyl oczy na to co sie dzieje do okola nie chodzi tylko o duchowosc ale wogole na to jak ten swiat dziala dowiedzialem sie mase rzeczy o ktorych nie mialem pojecia ze istnieja pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam Pana tresci
Dzieki za film duzo zdrowia zycze wytrwalosci siły dacie rade razem pokonac gada🙏
Ja pier….to droga przez życie iście z dramy… życzę siły i boskiej opatrzności
Witam, Ile lat nie pije Pan alkoholu ? Ile lat jest Pan trzeźwy ? Ile lat Pan zdrowieje ?
Interesują mnie te subtelności.
Moja żona też choruje na nowotwór złośliwy. Wiem jak to jest..
Część mordo fajny filmik. Pozdrawiam. DLA zasięgów.👏👏💪💪.
Ja pije codziennie 3-4 piwa tylko po 20tej czy mam problem? codziennie mam stres bo pomagam chorej cioci ma tylko mnie, nie pije tylko wtedy kiedy mam gorączkę i leżę 3 dni ale tylko raz w roku, rano czuje się fatalnie ale o 19 juz dobrze i idzie chęć wypicia i co mam zrobić
❤
Dzień dobry synku synku słuchaj mógłbyś więcej filmikach na YouTubie o alkoholizmie mówić bo to naprawdę pomaga moim kolegom którzy też chodzą na grupę AA i nieraz mają nawroty różne takie inne rzeczy i ja często im podsyłam te filmiki twoje życzę ci pogody duszka i 24 godzin❤
Hubert Czerniak- co do nowotworu żony. Polecam się zapoznać. I w dodatku foliarz mowi- Pan Jerzy Zięba. Tak, ten hohsztapler Zięba. Foliarze? Z pewnością! Ale gdy się samemu widzi jak ludzie zdrowieją z przeróżnych chorób i w dodatku u siebie się widzi poprawę, to mogę być nawet i średniowieczną ciemnotą. Miód na uszy. Polecam niestrudzenie.
Moja żona też miała raka jesteśmy po chorobie lat,8 😊
Tylko gorzej z moimi trzęsieniem
Trzezwieniem
2 całe reklamy obejrzane xD
Przykro mi z powodu żony 😞
JAK JA SE PIJE ZIMNE BROWARY DO GOLONKI I CHODDOGÓW TO TYŻ ALKOCHOLIZM ?
Jak byz ni idzie to tyż 😉
NIe uważam, że choroba to coś dobrego. Mi osobiście alkohilzm zniszczył ( aczkolwiek jestem tez lekomanem i różne zaburzenia osobowości) , zdrowie, relacje, pracę ,niezależność, różne szanse, prawie wszystko i mój mózg oraz zdrowie fizyczne nie bedzie już takie jak 20 czy 10 lat temu, bo to nierealne. jestem po 40 stce i tego co straciłem i miałem szanse mieć już nie bedę miał, mogę mieć cos innego . Aczkolwiek rozumiem podejście , że na bazie cierpienia i strat można coś zbudować, wyciagając wnioski ale dla mnie jest to nielogiczne myślenie mówić że choroba przewlekła i siejąca cierpienie wokół to coś dobrego, nie mniej jeśli komuś pomaga takie myślenie to dobrze.
Zycze siły i pozdrawiam.
też jestem po 40 i dopiero odstawiam co masz na myśli mówiąc że alkohol zniszczył Ci mózg,długo nie pijesz ?
@@maciejb.2887 wiesz co to są różne rzeczy i odczucia..np większość doby odczuwam pewien poziom lęku, mimo że biorę leki psychiatryczne, problemy z koncentracją czy nauką, dużo mniejsza odporność na dyskomfort czy ból fizyczny i inne jakieś takie. Cześć rzeczy minie jesli będe trzezwiał, część nie minie. Czy długo nie pije,,, teraz od grudnia, ale ostatnie kilka lat wiele razy nie piłem nieraz i po kilka miesięcy. Odstawiłeś czy odstawiasz?
@radekpiech7780 odstawiłem alkohol w zeszły piątek...co do objawów to witam w klubie mam bardzo podobne akcje u mnie dochodzi jeszcze jakieś piszczenie w uszach no ale ja dosyć spory czas kilka lat temu bawiłem się jeszcze weekendowe mefedronem...w abstynencji widzisz poprawę tych symptomów?
@@maciejb.2887 Tak , większość symptomów im dłuższa abstynecja i im większe dbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne tym one są mniejsze lub ustępują. Natomiast inne, takie na przykład jak słabe radzenie sobie ze stresowymi sytuacjami (które mogą powodować złamanie abstynecji) niekoniecznie u mnie ustępują. Między innymi dlatego mam w planie wyjazd na terapię długoterminową. Bez terapii i jakiejś zmiany nawyków, postrzegania świata mało komu udaje się wyjść z tego. No ja też oprócz alkoholu z lekami uzalezniającymi miałem problem.
Pozdrawiam
@radekpiech7780 To trochę mnie pocieszyłeś trzeba być cierpliwym i pokornym...jaką terapię masz na myśli jeżeli można wiedzieć?
Nee ? ... -JO!
😉👍
Nie zgadzam się z niczym. Czy alkoholizm jest chorobą to tak samo umowna rzecz, jak to, czy homoseksualizm jest dewiacją lub czy weganizm jest normalny...
Jak widzisz, że koszty picia są ogromne, a korzyści maleńkie, warto przestać pić i jest to możliwe, i miliony ludzi to robi. Na tej samem zasadzie możesz przestać uprawiać wspinaczkę wysokogórską.
Nie picie alko nie oznacza spełnionego życia, szczęścia itd. Są miliony ludzi, którzy nie piją alko a mają najróżniejsze, często ogromne, problemu.
Zawsze warto pomyśleć o Arabii Saudyjskie, gdzie na prawdę spożycie alko jest poniżej 1 %, a problemy, jak wszędzie indziej.
To co mówisz, to mity, bajki, taka parareligia i sekciarstwo.
Oczywiście świetnie, że nie pijesz, ja też nie piję.
Jeśli chodzi o tzw. "terapię" raka - nawet dziecko widzi, że to nie jest żadna terapia, a szkodzenie ludziom - dobijanie.
Alkoholizm nie jest umowną rzeczą. Alkoholizm jest chorobą. Od kilkudziesięciu lat jest diagnozowana i leczona.
Witam. Zgodzę się z Panem że Alkoholizm to w miarę fajna I przyjemna choroba. Tylko nie każdy umlie to docenić. Pozdrawiam. Dzienki alkoholowi fajnie mijajom mi dnii wszystko jest spoko i pełen luz.😊😊😊😊😊😊
Puknij się w łeb lepiej.
Pierwszy