Ten ząbek na drzwiach intrygował mnie już w latach 90 jak te samochody były nowe a ja mały. Specjalnie zaciągnąłem ojca do salonu hondy i tam sprzedawca powiedział, że to naprowadzacz szyby.
Ja znam wersję że dzięki tej gumce jak pada deszcz strumień wody idzie jedną linią jak rzeka a nie rozpryskuje ci się po całej szybie (bocznej) i nie widzisz nic w lusterku :)
Tak, to jest "naprowadzacz, prowadnica" jak zwał tak zwał... jak to odpadnie to nie da się zamknąć okna... ale tylko przy pewnych prędkościach... albo jak się zrobi przeciąg...
Sam na to wpadłem jak kiedyś przy większej prędkości zauważyłem że szyba haczy o TO przy zamykaniu, haczy w sensie, że się po tym ślizga, a przy zerowej prędkości, stojąc na parkignu nawet go nie dotyka przy podnoszeniu.
Wspomnienia wróciły 😁 Kolega miał w 2008r taką błękitną strzałę. jako pierwsze auto. My wtedy 18 letni młodzi gniewni i oczywiście bardzo kreatywni. Wykorzystywaliśmy ten faldach na tak wiele sposobów, że to cud, że wszyscy żyjemy 😂😂😂
Jedno z moich motoryzacyjnych marzeń. Uwielbiam od zawsze. Raz prawie kupiłem, ale gdy puknąłem w próg, przebiłem go palcem XD Nie zmienia to faktu, że nadal bardzo, bardzo chcę. Choćby na chwilę, do testu. Kocham. A Motobieda się nie zna.
Brawo panie bassdriver ,też szukam w dobrym stanie by ją schować i mieć na letnie wycieczki czekam więc na tes czy wejdzie bas w usztywniany pokrowcu do 121 😉
@@Mr.Jaro87 niestety, ani ja, ani Złomnik czy Bieda nie opanowaliśmy jeszcze sztuki wyczarowywania testówek na życzenie. Jeśli ktoś udostępni - będzie na pewno, bo sam bardzo chcę. Ale póki to nie nastąpi to sorry.
Mam jedną sztukę w super stanie, 80k przebiegu, kupiłem od 1 właściciela (92 lata), rozważam sprzedaż ale z drugiej strony bardzo nie chcę jej oddawać :D Cudowne autko.
@@benekGC8 to jeszcze trochę pojeździj a ja się odezwę gdy będę miał kasę na zbytki ;-) A tymczasem gdzie rezydujesz, i czy byłbyś skłonny udostępnić ją na 3h mniej znanemu jutuberowi? ;-)
Kupiłem kiedyś taką po ciemku, po falach powodzi w Niemczech. Interes życia :). Tym niemniej jeden z milej wspominanych przeze mnie gratów. Zwinny mały samochodzik po mieście, za miastem fajny na wycieczki z otwartym dachem. Aparycja mikrosedana pocieszna, może bez większego sensu ale i tak lepiej niż dzisiejsze kasztany zwane crossoverami. Z tego co pamiętam, to był prymitywny mono wtrysk - w zasadzie prawie gaźnik. Zaworów było 16 ale na jednym wałku i rozwidlonych dźwigienkach - stąd wąska zgrabna głowica.
Fajnie że się dzielisz swoimi przeżyciami ale na prawdę nikogo to nie obchodzi dla zdecydowanej większości ludzi których mijasz na ulicach w wyżej wspomnianej Maździe jesteś nikim bo nie masz Mercedesa Benza ,jasne że się z tym nie zgadzam ale tak jest wiek bardzo mi przykro 🤷
@@adisochaczewski2599 nie wiem o co ci chodzi, ale gościu w krótkim komentarzu wymienił więcej ciekawych informacji o tym aucie, niż Zbigniew w całym filmiku. :P
W zasadzie ciężko jest nazwać gaźnik mono wtryskiem i odwrotnie . Gaźnik wykorzystuje zjawisko podciśnienia w kolektorze dolotowym , zwężki , rozpylacze , rurki mieszające , komorę paliwa , pompkę przyspieszającą i tym podobne. Mono wtrysk , musi mieć komputer sterujący , mapę charakterystyki , czujniki temperatury , wtryskiwacz paliwa , pompę paliwa elektryczną , czujniki podciśnienia , cisnienie robocze 1 bar (mono wtrysk) , czujnik kątowy obrotu wału i tak dalej . Oczywiście istnieje obiegowa opinia że mono wtrysk to gaźnik , bo fizycznie z zewnątrz przypominało to rozbudowany gaźnik ze sterowaniem elektronicznym które było niezbędne aby jeszcze utrzymać skład spalin na prawidłowym poziomie dla układów katalitycznych . Jednak różnica jest taka jaka między Delfinem a Rekinem :)))
"ząbek" przy bocznych przednich szybach to naprowadzacz szyby :). W Hondach demontuje się go gdy montuje się oryginalne owiewki i wtedy one zastępują go. W owiewkach typu heko on zostaje. Miałem okazję chwilę jeździć bez tego ząbka i w sumie różnicy nie zauważyłem ale jest tam mała przerwa w uszczelce i w samochodzie zaczął świszczeć pęd powietrza :)
w polonezie '90 miałem takie niklowane fabrycznie przy przednich szybach, zdjęte z powodu właśnie montażu owiewek, nigdy ponownie nie zamontowane, ale gdzieś je miałem schowane
11:15 Nauczyciel w technikum kiedyś się tym elementem zachwycał i mówił nam że to bardzo fajny i prosty pomysł na rozwiązanie problemu mokrej szyby. Podczas jazdy autem, generuje podciśnienie i woda na szybie zaczyna zbierać się w strumienie i idzie w kierunku dachu. Miałem takie coś w civicu 6 gen. i rzeczywiście tak to działało, woda zamiast stać na szybie, zbierała się szła do góry przez co widoczność na boki była znacznie lepsza.
1:10 jako ciekawostke dodam, ze Mazda mocno tez rozwazala wprowadzenie jeszcze jednej marki - Xedos, ktora miala byc konkurentem dla Lexusa i Infiniti (początkowo modele Xedos byly oferowane jako modele Mazdy, ale docelowo mialy byc odrebną marką). Ten projekt rowniez nie wypalił.
@@Sternmayer fakt, Xedos 6 byl zarowno wyjatkowo ladny jak i dobrze wyposazony jak na owczesne czasy. W sumie byl taką 626 Premium.Jedyną kontrowersyjną cechą tego modelu byla polityka silnikowa. W tej klasie pojazdow V6 byla juz normą. Kazdy producent oferowal cos 6-cylindrowego o pojemnosci 2.5-3.0 litra (a np Opel Vectra B miala przez moment az 4 jednostki V6 w tym samym czasie do wyboru). Natomiast do Xedosa 6 ladowano tylko silniki 1.6 i 2.0 (ten drugi byl co prawda V6, ale o osiagach nie wyrozniajacych sie wsrod 4-cylidrowych 2-litrówek). Co zastanawiajace, to Mazda w modelu 626 oferowala 2.5 V6 (czemu ten silnik nie trafil do Xedosa to nie wiadomo).
@@przemyslawslowik2452 nie kwestionuje dynamiki 2.0 V6 od Mazdy (szczegolnie w modelu 323F, ktory jest dobre 150-200kg lzejszy od Xedosa), tylko mowie, ze z tym silnikiem Xedos mial dynamike na poziomie 4-cylindrowek o podobnej mocy. Wprawdzie Mazdą nie jezdzilem ale mam porownanie 4 i 6 cylindrow z Vectry A (2.0 16V 150KM) i Galanta Mk8 (2.0 V6 150KM). Jak na owczesne czasy to dynamika obu aut byla bardzo dobra, choc jednak (wprawdzie 100kg lzejsza) Vectra wypadala wyraznie lepiej przy wyzszych predkosciach. Niemniej jednak w tamtym komentarzu chodzilo mi bardziej na zwrocenie uwagi na fakt, ze w latach 90-tych nobilitujaca dla danego modelu klasy sredniej byla opcja posiadania duzego (2.5-3.0 V6) silnika. Natomiast (kreowana na klase srednią w wersji premium) Xedos 6 miala game silnikową o pojemnosciach do 2.0, co bylo bardziej charakterystyczne dla owczesnych kompaktow (a nawet Golf III to mial wtedy do 2.8 VR6). Co ciekawe w wiekszej Mazdzie Xedos 9 (konkurent A6, E-klasy) montowano juz 2.5 V6 a na rynku amerykanskim nawet 3.0.
Byłem posiadaczem takiego cuda. Bardzo dobrze wspominam. Jako młody gniewny bardzo często wykorzystywałem jej możliwości przyspieszania od 0 do 80 km/h, bo potem już aerodynamika znacznie spowalniała to auto :)
Ja znam wersję że dzięki tej gumce jak pada deszcz strumień wody idzie jedną linią jak rzeka a nie rozpryskuje ci się po całej szybie (bocznej) i nie widzisz nic w lusterku :)
Czekałem na te mazdę ! Znajomi 30 lat temu mieli taką , w wersji z dokładkami zderzaka z halogenami + kiera momo ; super przestrzen w kabinie, zwłaszcza jak masz 7 lat
dodajmy że nawet gdy nie mamy auta w ogóle to każdy z nas płaci za infrastrukturę - bezpośrednio w np. cenach produktów i usług, a pośrednio w tym jak ta infrastruktura jest zużyta i jak w wyniku jej zużycia i projektu nasze życie wygląda - czyli np. czy jadąc autobusem czy taksówką jazda pi dziurawych drogach jest komfortowa czy nie, ile zostaje budżetu na chodnik i jego naprawę itd itp. Ciężar aut mocno wpływa na infrastrukturę a podatek drogowy mamy w paliwie. Im mniej auta palą w stosunku do ich masy tym mniej pieniędzy na infrastrukturę. Co nie oznacza że mają palić więcej, ale że infrastruktura będzie niedofinansowana. Zresztą mało który kraj pokrywa koszty infrastruktury wyłącznie z podatku drogowego, na pewno nie jest tak w Polsce. To zrozumiałe bo infrastruktura to pewna równowaga - można zrobić autostradę tanio ale będzie przebiegać przez środek miasta, a można ulżyć mieszkańcom i zrobić ją 5km od miasta - ale wtedy będzie potrzebne wiele dróg dojazdowych, ramp, mniejszych obwodnic i rond etc. Im cięższe auta poruszają się tym codziennie, tym koszty infrastruktury są większe. im cięższe auta tym większy hałas bo hałas pochodzi głównie od opon. I nie ma jednego rozwiązania, bo patrząc na różne miasta w różnych krajach nigdzie jedno rozwiązanie nie załatwiło problemu, dopiero synergia wielu drobnych rozwiązań i trików cokolwiek zmienia, a często trwa to pokolenia (jak w Holandii). Problem SUV'ow myślę warto by rozwiązać zakazami wjazdu na drogi nie przystosowane do tego typu pojazdów. Czyli ograniczenia do 1t na drogi osiedlowe, dojazdowe, rampy, parkingi, drogi żwirowe i leśne - przejechanie 2.5 tonowym SUV'em przez leśną drogę po deszczu zwykle kończy się wytworzeniem kolein i taka droga jest potem nieprzejezdna dla innych pojazdów,rowerów a czasem nawet pieszych) To samo tyczy się miejsc parkingowych - koszt przygotowania miejsca parkingowego pod SUV'a jest o wiele wyższy..
Najlepsi Są ludzie co kupują SUV tylko po to żeby jeździć nim do sklepu po bochenek chleba i 3km do pracy ,później widać efekty gdy próbują gdzieś parkować w mieście co zajmuje im 10 minut i zazwyczaj kończy się katastrofą dla właściciela samochodu zaparkowanego obok bo musi nagle zamieniać się w węża żeby dostać się za kierownicę
@@piotrcurious1131 @Piotr Curious W Norwegii gdzie udział sprzedanych pojazdów elektrycznych wzrósł do 80%. Niedawno wprowadzono nowy podatek drogowy dla samochodów elektrycznych (5,66 zł) za każdy kilogram powyżej 500 kilogramów, i zlikwidowano wiele ulg dla aut z elektrycznym napędem.
@@DanielRJan Ciekawa informacja. byłbym wdzięczny za źródło. Czyli jak rozumiem za autko klasy renault Zoe, które wazy 1500kg ,podatek wyniesie 5660pln? Jak na Norwegię to surowe kary, bo akurat tam klimat i teren wymaga żeby auto było trochę bardziej solidne. To jest kara tylko dla mieszkańców miast czy również wsi i przedmieść?
@@DanielRJan dodam że osobiście jestem przeciwnikiem podatku drogowego od masy pojazdu bo to dyskryminacja ludzi którzy muszą z jakichś przyczyn mieć ciężki samochód - np. wykonywany zawód czy np. fakt że teraz coraz mniej ludzi stać na mieszkanie czy wynajem i wybierają mieszkanie w vanie. Co zresztą jest ekologiczne bo wtedy zwykle mieszkają bliżej miejsca pracy. Swoją drogą np. fiat Ducato waży tylko 1250kg więc i tak taniej niż elektryczne Zoe.
Ząbek jest po to aby ułatwić szybie drzwi podniesienie się i zamknięcie podczas szybkiej jazdy, kiedy podciśnienie odciąga ją na zewnątrz. Ząbek wprowadza szybę w szczelinę.
11:22 ząbek jest do prowadzenia szyby. Przy dużej prędkości szyba jest wysysana na zewnątrz i żeby prawidłowo się zamykała jest wstępnie prowadzona takim ząbkiem.
@@OhFishyFish powiedz to ludziom którzy jeżdżą na motocyklach. Eskalowanie argumentu "duże auto jest bezpieczniejsze" w efekcie prowadzi do tego że na drogach jest coraz mniej bezpiecznie, dla wszystkich. Auto 880kg hamuje bez problemu, czy to przed jeżem czy przed pieszym.
@@piotrcurious1131 Statystyki rannych i trupów na drogach pokazują coś dokładnie odwrotnego - jest coraz bezpieczniej, mimo rosnącej liczby samochodów na drogach ginie coraz mniej zarówno pasażerów jak i pieszych. Wolę żeby potrącił mnie nowy range rover w którym maska się odkształci, niż takie małe gówienko rozłupujące czaszkę. Poza tym hamulce z gównolitu 30 lat temu a dzisiaj to też przepaść i droga hamowania sprawnego nowego samochodu dwa razy cięższego będzie często nawet krótsza.
@@OhFishyFish Gdzie te statystyki znajdujesz? Sprawność hamulców co roku testuje się na przeglądzie, w każdym aucie. Fizyki nie oszukasz, im cięższy samochód tym większe szkody i o tym możesz dyskutować do woli przy ubezpieczeniu OC - jak na razie żaden ubezpieczyciel nie podziela twojego optymizmu. Tu masz ładne video z kupą źródeł : ua-cam.com/video/jN7mSXMruEo/v-deo.html
Uwielbiam tę udawaną awersję między Sepleniącym a Długowłosym.😃 A najbardziej jak obydwaj robią sobie jaja z napinaczy w prestiżowych dzielnicach typu Wilanów.:D
11:14 Ten "ząbek" jest idealnie tam gdzie petuje się podczas jazdy przy otwartym oknie, więc to jest taki plasticzek na którym możesz zgasić sobie fajkę. Mam nadzieję, że pomogłem pozdrawiam.
Swego czasu kupiłem w Polsce (w 1990r) Mazdę 323 z właśnie takim silnikiem 1,3 16V z gaźnikiem ale bez katalizatora. Zalecane paliwo było minimum 91okt. Kupiłem nówkę i na przeglądach cholernie drogi okazał się filtr powietrza na gaźniku. Niezawodność była super. Przez 123tyś km. wymieniłem dodatkowo tylko żarówki H4, klocki hamulcowe z przodu i szczęki hamulcowe z tyłu. Mimo tylko 75KM zbierało się to auto bo ważyło tylko 900kg. Jedynie włączenie klimatyzacji było odczuwalne. O dziwo spotkałem "swoją" Mazdę w 2009r. i mimo ponad 400 tyś. km na liczniku silnik i skrzynia biegów były w oryginale, nie ruszane. I nawet blachy się trzymały.
@@sub_for_vbuck ty musiales brac kolejny kredyt zeby miec fure w ktorej dopiero byles zauwazalny, a on smigal 121 i wyrywal duperki. To dla kogo leci wiekszy szacun… 🤷🏻♂️
Ząbek przy oknie w przednich drzwiach to element pomontażowy uszczelki. Tak mi to wyjaśnił dealer, kiedy jako dzieciak dopytywałem się o to. Mój tata kupował na początku lat 90. Hyundaja Pony i też mnie to intrygowało :-)
11:18 - ten sprytny dzyndzel służy do naprowadzenia szyby podczas jej zamykania, aby weszła w ramkę. W subaru mam bezramkowe i tez mam taki dzyndzel naprowadzający szybę na właściwe położenie
Gdzieś koło 1994 roku miałem wydanie jakiegoś numeru chyba AutoŚwiat, w którym opisany był model powyższej Mazdy a nagłówek nosił nazwę: "Mazda 121, czyli Mercedes w pigułce." 😂
Super sympatyczne auto. Już zapomniałem, ze istniało. Kiedyś przyciągało mój wzrok. Myśle, ze to raczej nie realne dostać taka mazdę w znośnym stanie. Zadowolę się talia ponieważ w naszych realiach to idealne auto. Proste, nie rdzewieje, oszczędne, tanie, idealne do gazu no i ma ten super kuferek zaburzajacy proporcje, który tak mnie pociąga.
Thalia jest dużo ładniejsza od Clio. Bardzo fajnie jeździł a wersja 1.6 16v, niestety niedostępna w Europie a w Ameryce Południowej. Nota bene nazywała się Clio Sedan.
@@stefanguz470 lubiłem jeszcze w thalii to, ze miała całkiem spory prześwit nadwozia. Osobiście uważam to auto za ideał. Domyślam się, ze 1.6 dobrze się sprawował ale 1.4 jest dla mnie totalnie najlepszym kompromisem pomiędzy spalaniem a dynamiką. Z nowszych aut najbliżej sercem mi do Dacii. Chociaż w ostatnich latach jest już z nią coraz gorzej. Pierdolety o prestiżu i tego typu sprawy.
Pamiętam jak wujo świętej pamięci ją miał..😢 Nazywana piłeczką nie wiem czemu, kupiona przez wujka za 350 zł jakieś 8-10 lat temu w świetnym stanie z przebiegiem 120 tysięcy km. Radio w środku było warte tyle co zakup tego auta. 😅
3:30 przecież takie awaryjne otwieranie bagażnika od środka jest bardzo przydatne, zwłaszcza że jest składana kanapa. Jeździłem kilkoma autami w których otwieranie bagażnika było zepsute i trzeba było otwierać od środka.
łza zakręciła mi się w oku. Miałem taką kaczuszkę w czerwonym kolorze , bardzo przyjemnie jeździło się . Otwierany na dwie strony dach był bardzo praktyczny kiedy z dziewczyną w lesie zajmowaliśmy tylne siedzenia. Mechanicznie Mazda do końca nie zawiodła , niestety ruda zjadła podłogę ... i trzeba było się pożegnać🦤
Panie Złomnik, nie wszystkie miały dziurę w dachu. Ja miałem 121 z 1993 roku i dach był metalowy, a zamiast logo którego nikt nie zna, na masce miała napis mazda. Bardzo fajne, energiczne i ekonomiczne autko.
Mi nie raz zdarzyło się, że podczas szybszej jazdy jak otworzyłem szybę, to podczas próby jej zamknięcia szyba się odchylała na tyle w prowadnicach do zewnątrz, że był problem z jej zamknięciem. "Ząbek" służy aby wprowadzić szybę na swoje miejsce. W wielu samochodach to było/jest stosowane.
@Złomnik 3:20 "Opener Cancel" powoduje, że bagola nie idzie otworzyć dźwigienką z kabiny, a tylko kluczykiem. Należy użyć w połączeniu z zablokowaniem (od strony bagażnika) możliwości rozkładania siedzeń oraz z wręczeniem mechanikowi trzeciego kluczyka, czyli serwisowego - tego, który nie otwiera schowka i bagażnika. Mam to samo w 626 GF (1997-2002).
-Piękne nowobogackie domki jednorodzinne zwane w branży gargamelamii .Panie Złomnik powinien pan dostać nagrodę honorową od polskich architektów za promowanie... " cudów myśli architektonicznej"😁😁😁😁😁
Od długiego czasu powtarzam że zarżnięcie małych miejskich samochodów było największym absurdem motoryzacji. Poza argumentem ostatecznym argumentem ludzi "mam prawo wozić swoją dupę w tak dużym aucie jak mi się podoba i nic wam do tego" nie ma to żadnego sensu.
Zdania ekspertów dot. wspomnianego czarnego ząbka się podzielone. Postanowiłem skondensować ewentualne funkcje ów ząbka, przytoczone przez ekspertów z komentarzy: - najwięcej ankietowanych odpowiedziało, że naprowadza szybę na jej miejsce u góry, w okolice uszczelki, - spływa po nim woda, dzięki czemu odciąża boczną szybę od spływającej wody, - redukuje hałas/szum spowodowany otwartą/uchyloną szybą podczas jazdy, - Japonka z czarnym zębem była uważana za atrakcyjną.
Brawo za podjecie tematu Fałszerstwa ekologicznego - lansowanego wszem i wobec - proponuje zrobić również odcinek o tym dla czego my musimy recyklingować opakowania produkowane w celach marketingowych. dwa plasterki szynki i kilo plastiku do okoła!... Trzeba walczyc z lobby:-) marketingowym
@@werem369 tylko zauważ jakie obecnie są ceny sprzętu audio vintage, a jakościowo nie jest lepszy od nowego a wręcz odwrotnie, o naprawach takiego sprzętu już nie wspomnę, wiadomo że coś co ma lat 30 i więcej używane każdego dnia, coś padnie, a koszty naprawy często podwajają niemalże cenę zakupu, owszem warto zachować sprawny sprzęt, a nie wyrzucać na śmietnik, kupować natomiast taki sprzęt kilkunasto letni czy dziesięcio letni ...w takich cenach jak obecnie ..no nie kurfaaa nie :P ..skarbonka bez dna ..chyba że kupisz ...postawisz na półce i tylko sobie sporadycznie odpalasz ale to też nie jest dobre bo sprzęt nieużywany również się starzeje i pewnego poranka okaże się że no niestety ale trzeba szukać serwisu by naprawić sprzęt, sprawnego nie wyrzucać ale też jak już padnie bez większego żalu oddać do elektrośmieci, ...moda na vintage tak wyśrubowała ceny że sens zakupu kompletnie nie ma sensu ...zważywszy na wiek, i ewentualne koszty remontu ...bo te są wysokie i nie zawsze jest to nawet możliwe,
@@robert3501 vintage naprawisz np kondensator, nowy wyzucasz cale moduly nie ma co naprawiac, vinatge nie byl robiony w celu postarzania produktu - amlituner pioneer to koszt raptem 1.000 pln pytanie czego poszukujesz w brzmieniu i czego sluchasz
Za to fałszerstwo ekologiczne w wykonaniu Mazdy i innych japońskich producentów polegało na tym, że choć podzespoły i silnik auta były sprawne do dalszego użytkowania, to karoserii już jakby nie było. 😂
Zawsze ta Mazda - paskudka mi się podobała. Widziałem ją kilka razy w życiu. Zawsze mimo pospolitego wyglądu przykuwa uwagę w natłoku zwykłych, ordynarnych samochodów na ulicy.
Bardzo dobry samochód, wspominam go z sentymentem... Mój wujek kupił go parę lat wstecz w komisie, pomijając że mechanicznie trzeba było ją doprowadzić do stanu używalności i pomijając purchle na tylnych nadkolach (choroba tych aut) to super samochód.... Niezawodny, mało palił, silnik na łańcuszku rozrządu, zwinny, wszędzie się mieścił.... Do dziś żałuję że go wujas sprzedał :) dziś już praktycznie nie do dostania... A jak są to blacharka wymaga gruntownego remontu bo nikt o nią nie zadbał przez wszystkie lata....
„Ząbek” jadąc w silnym deszczu - woda na bocznych przednich szybach skrapla się w tym miejscu nie zalewając całej powierzchni szyb. Taka „wypustka” stosowana jest również na karoseriach przy nadkolach by auto nie było zachlapane na bokach aż po szyby.
W 1991 roku wybrałem się na samochodowe łowy do Belgii. Wyszło nieźle - ale ja nie o tym. Otóż wczesnowiosenna Antwerpia ozdobiona była potężnym, monstrualnie wysokim dźwigiem portowym przebranym za żyrafę. Owa żyrafa trzymała w pysku linkę, na końcu której wisiała Mazda 121. Nie było miejsca w mieście, z którego tej reklamy nie byłoby widać. Odwiedziłem nawet dealera, który te pojazdy sprzedawał. Belgowie nie bardzo chcieli składanego dachu, wybierali za to wyjątkowo jaskrawe kolory. Przejechałem się pojazdem demonstracyjnym - w tamtych czasach to była istna rakieta! Do Polski chciano sprzedać mi pojazd za równowartość 7500 dolarów, czyli dzisiejsze 32.100 pln Oczywiście nie miałem, więc przyjechałem do kraju Escortem. Też był fajny...
Pamiętam reklamę telewizyjną tego samochodu. Hasło brzmiało "Mazda 121 - największy wśród najmniejszych". Auto było nazywane pieszczotliwie "Kaczuszką". A system otwierania pokrywy bagażnika żywcem wzięty z Audi 80 B3/B4
Z małych japońców z lat 90.: uwielbiam prowadzić poliftową Toyotę Starlet z silnikiem 90 KM. Kurczę, jak to zasuwa! Jak to się wyrywa! Jakby ważyła 300 kg. Ze Szczecina do Berlina praktycznie cały czas na piątce. Silnik robi z tym maluchem co chce. Jest obleśna z zewnątrz, wymęczona w środku. Za to mechanika bez zarzutu. Dotąd nie miała awarii. Gdyby miała klimę, to bym ją wybłagał na kolanach od właściciela. Za każdym razem, gdy ją pożyczam, daje mi mnóstwo radości. Taka wesoła kuleczka. I jeszcze jedno: pali ok. 4,5-5 litrów! Lepiej, niż mój diesel.
11:19 podobno to jest lotka do kropelek wody, że jak jedziesz to nie sączy się taka kropelka poziomo pchana wiatrem po całej szybie i robi smugi tylko idzie idzie... po uszczelce do tej lotki i siup się zwiewa ;) *zaznaczam> podobno ;)
3:22:00 Opener Cancel może mieć kilka możliwości: a) otwieranie bagażnika od środka np. w razie wypadku. b) blokadę otwierania bagażnika cięgnem od środka, c) blokadę otwierania bagażnika kluczykiem od zewnątrz. Każda z osobna lub wszystkie naraz. Ale, moze to tez byc po prostu otwieracz bagażnika z innej wersji i nie miec zadnego z tych zastosowań w tym samochodzie. 11:20:00 Ten maly ząbek, to wsparcie dla szyby podczas jej zamykania. Jest potrzebny tylko do zamykania szyby podczas jazdy z większą prędkością, ponieważ strumień powietrza wysysa szybe na zewnątrz. Głównie używa sie go w starszych ale też w tańszych samochodach bo ma to związek z grubością szkła i budową ramy okiennej w danym samochodzie.
Dziękuję za ciekawy film. Mam taką Mazdę, również z '94, tylko z 1.3 53km. Fajne auto, silnik nie chce się zepsuć ;), ale blacha podwozia już w słabym stanie.
"Właściciel powiedział dla mnie" Człowiek może wyjechać z Podlasia, ale Podklasie zawsze w nim pozostanie. ;) (Nie mam nic do Podlasia, mam nawet tam trochę fajnej rodzinki) ;)
Oj pamiętam pierwsze importowane egzemplarze. Dziadek pracował w firmie Korpol-Hanpol, która od początku lat 90 importowała chińskie zupki - Vifon i Kuksu. No i w pewnym momencie zaczęli sprowadzać Mazdy. 121 i 323. Pamiętam czerwony egzemplarz z faltdachem. To było coś odmiennego od naszej kanciastosci. Dodam, że firma Hanpol istnieje do dziś i "produkuje" zupki dla Biedronki i pod marką Kuksu.
W latach 90tych byli u mnie zaprzyjaźnieni Niemcy z zachodu, mający ww. Mazdę (inna wersja Forda Festivę, ale oni mieli ową Mazdę) i zamienili się na moment na Trabanta mego taty, by się przejechać z ciekawości. Wtedy to był inny świat w stosunku do naszego ówczesnego świata motoryzacyjnego-cicho, żwawo i wygodnie.
Widziałem te chińskie autko na żywo "chery" czy jakoś tak raz u gazownika bo ktoś zakładał LPG a drugi raz na pewnym osiedlu u mnie w mieście 😅 wygląda jak by nie miał wyglądać 😂 Nadawał by się na kręcenie odcinka 😊🤩
11:13 kiedyś rzeczoznawca ze złodziejskiego PZU przyjechał oglądnąć szkodę na zderzaku, a ponad połowę swojego jakże cennego czasu poświęcił na rozkminianie co to za dzyndzel... Fachowiec z PZU, który widocznie pierwszy raz widział japończyka na oczy 👍🏻💪🏻
Taki program motoryzacyjny z przeszłości wciąż powraca, aniżeli w czasach teraźniejszych gdy na polskich drogach jeżdżą SUV-y. Co tydzień jest świeży odcinek o takich starych autach osobowych autorstwa Zbigniewa Pomnika byłego redaktora tygodnika motor
Podczas szybkiej jazdy przy otwartym oknie, wewnątrz kabiny pojawia się nadciśnienie. Zamykając szybę, ten wystający element pomaga jej się właściwie umiejscowić. Pozdrowienia dla prowadzącego oraz oglądających.
Po pierwsze, to nie jest żadne "jajo", jajko to może Twingo być. To jest "kaczuszka". Mazda 121 Kaczuszka. Po drugie, to jest najpiękniejsze małe autko w historii i nie wolno go porównywać do jakichśtam Chery QQ sedanów - te ostatnie zresztą miały przypominać Daewoo Kalosze (co jest swoistym paradoksem - zrobić auto, które SPECJALNIE ma wyglądać jak coś absolutnie paskudnego). Tęsknię za Revue straszliwie, ogromnie bym chciał taką teraz mieć :(
Ząbek służy do tego aby szyba trafila w swoje miejsce w górnej uszczelce. Myślę, że z racji wątłej konstrukcji drzwi w wielu autach japońskich takie coś było niezbędne. Taki "naprowadzacz" jest również w Polonezie tylko ma nieco inny kształt. Przez to że był metalowy i rdzewiał to zaczęto żartować że w Polonezie to nawet szyby rdzrwieją (od ząbka ślad rdzy zostawał na szybie).
Popularność mazdy 121 w Niemczech spowodowana też była tym że była podobna( tak przynajmniej wynikało z materiałów prasowych) do mającej się dopiero ukazać corsy b.
7:43 "właściciel powiedział dla mnie" to jest easter egg zapowiadający rychły odcinek z najsłynniejszym Lublinem północnego wschodu Polski
Przepraszam bardzo ...Oooo jaki Ty mondry ...wezmę kamery i uszczelki z okien i się wyprowadzę ...BRAWO BRAWO.
Zlomnik bedzie kiral rozpuch z torby w tulipany
Złomnik musi się w jakiś sposób przygotować na donosik na trojeczke.
we głowie by się kręciło się dla mnie jakby to się faktycznie stało
Pozdrawiam z Lublina. ps Pierwszy raz słyszę taką frazę. xD
Zdecydowanie najlepszy kanał podróżniczy na polskim UA-cam 👍‼️‼️
Tylko amatorzy nie kojarzą tego loga Mazdy 😅😂😅
Kolejne"dzieło sztuki".... Nie dziwię się MotoBiedzie.....
Jak również humorystyczny
@@Patis_SitaP ale polonez nie lepszy😅
tuż za makłowiczem
7:43 "Właściciel powiedział dla mnie" czuć Podlasie w powietrzu😅
Brakuje jeszcze „co nie?”
I za to Złomnika szanuje. 😊
@@jkowal5004 Slabo?
Ten ząbek na drzwiach intrygował mnie już w latach 90 jak te samochody były nowe a ja mały. Specjalnie zaciągnąłem ojca do salonu hondy i tam sprzedawca powiedział, że to naprowadzacz szyby.
Ja znam wersję że dzięki tej gumce jak pada deszcz strumień wody idzie jedną linią jak rzeka a nie rozpryskuje ci się po całej szybie (bocznej) i nie widzisz nic w lusterku :)
Tak, to jest "naprowadzacz, prowadnica" jak zwał tak zwał... jak to odpadnie to nie da się zamknąć okna... ale tylko przy pewnych prędkościach... albo jak się zrobi przeciąg...
Tak, potwierdzam, naprowadzacz szyby.
Sam na to wpadłem jak kiedyś przy większej prędkości zauważyłem że szyba haczy o TO przy zamykaniu, haczy w sensie, że się po tym ślizga, a przy zerowej prędkości, stojąc na parkignu nawet go nie dotyka przy podnoszeniu.
W Renault 19 też to mamy, dzięki za info, nie wiedziałem co mam w aucie 😅
Wspomnienia wróciły 😁 Kolega miał w 2008r taką błękitną strzałę. jako pierwsze auto. My wtedy 18 letni młodzi gniewni i oczywiście bardzo kreatywni. Wykorzystywaliśmy ten faldach na tak wiele sposobów, że to cud, że wszyscy żyjemy 😂😂😂
Jedno z moich motoryzacyjnych marzeń. Uwielbiam od zawsze. Raz prawie kupiłem, ale gdy puknąłem w próg, przebiłem go palcem XD Nie zmienia to faktu, że nadal bardzo, bardzo chcę. Choćby na chwilę, do testu. Kocham.
A Motobieda się nie zna.
Brawo panie bassdriver ,też szukam w dobrym stanie by ją schować i mieć na letnie wycieczki czekam więc na tes czy wejdzie bas w usztywniany pokrowcu do 121 😉
No i czy jest podporka pod lewa stope.
@@Mr.Jaro87 niestety, ani ja, ani Złomnik czy Bieda nie opanowaliśmy jeszcze sztuki wyczarowywania testówek na życzenie. Jeśli ktoś udostępni - będzie na pewno, bo sam bardzo chcę. Ale póki to nie nastąpi to sorry.
Mam jedną sztukę w super stanie, 80k przebiegu, kupiłem od 1 właściciela (92 lata), rozważam sprzedaż ale z drugiej strony bardzo nie chcę jej oddawać :D Cudowne autko.
@@benekGC8 to jeszcze trochę pojeździj a ja się odezwę gdy będę miał kasę na zbytki ;-) A tymczasem gdzie rezydujesz, i czy byłbyś skłonny udostępnić ją na 3h mniej znanemu jutuberowi? ;-)
Najpiękniejszy czas w polskiej przyrodzie, topniejący śnieg, psie gówna, wszechobecna szarość i wisienka na torcie redaktor prowadzący
Sugerujesz, że też się wyłonił spod śniegu? 😁
Kupiłem kiedyś taką po ciemku, po falach powodzi w Niemczech. Interes życia :). Tym niemniej jeden z milej wspominanych przeze mnie gratów. Zwinny mały samochodzik po mieście, za miastem fajny na wycieczki z otwartym dachem. Aparycja mikrosedana pocieszna, może bez większego sensu ale i tak lepiej niż dzisiejsze kasztany zwane crossoverami. Z tego co pamiętam, to był prymitywny mono wtrysk - w zasadzie prawie gaźnik. Zaworów było 16 ale na jednym wałku i rozwidlonych dźwigienkach - stąd wąska zgrabna głowica.
Fajnie że się dzielisz swoimi przeżyciami ale na prawdę nikogo to nie obchodzi dla zdecydowanej większości ludzi których mijasz na ulicach w wyżej wspomnianej Maździe jesteś nikim bo nie masz Mercedesa Benza ,jasne że się z tym nie zgadzam ale tak jest wiek bardzo mi przykro 🤷
@@adisochaczewski2599 nie wiem o co ci chodzi, ale gościu w krótkim komentarzu wymienił więcej ciekawych informacji o tym aucie, niż Zbigniew w całym filmiku. :P
@@adisochaczewski2599 fajnie że się dzielisz z nami swoja głupota ale tak naprawdę nikogo to nie obchodzi
W zasadzie ciężko jest nazwać gaźnik mono wtryskiem i odwrotnie . Gaźnik wykorzystuje zjawisko podciśnienia w kolektorze dolotowym , zwężki , rozpylacze , rurki mieszające , komorę paliwa , pompkę przyspieszającą i tym podobne. Mono wtrysk , musi mieć komputer sterujący , mapę charakterystyki , czujniki temperatury , wtryskiwacz paliwa , pompę paliwa elektryczną , czujniki podciśnienia , cisnienie robocze 1 bar (mono wtrysk) , czujnik kątowy obrotu wału i tak dalej . Oczywiście istnieje obiegowa opinia że mono wtrysk to gaźnik , bo fizycznie z zewnątrz przypominało to rozbudowany gaźnik ze sterowaniem elektronicznym które było niezbędne aby jeszcze utrzymać skład spalin na prawidłowym poziomie dla układów katalitycznych . Jednak różnica jest taka jaka między Delfinem a Rekinem :)))
323f z reflektorami chowanymi to był sztos
Astina była, widać ją w starej czołówce.
@@SuperMatiz wszystkie Japończyki są.
323 GT-R to dopiero był sztos.
323f jako dzieciak myślałem, że to porsche, jak pierwszy raz zobaczyłem na podwórku.
323f bg - fajne auto, aż miło byłoby gdyby złomnik odświeżył materiał
Powiedzenie Złomnikówny będzie legendarne. ❤
-Czy jest tanio?
-Jest tanio.
-Czy jest dobrze?
-Jest tanio.
Przecież młodzież z tik toka już pół roku tak mówi
@@terratorek8997 No może.Nie korzystam.
Autozam dla mnie brzmi jak radziecka marka samochodów;-)
Zgadza się, brzmi podobnie do AwtoWAZ.
@@niggateresa Bingo! Właśnie z tym mi się kojarzyło tylko nazwy przypomnieć sobie nie mogłem;-)
"ząbek" przy bocznych przednich szybach to naprowadzacz szyby :). W Hondach demontuje się go gdy montuje się oryginalne owiewki i wtedy one zastępują go. W owiewkach typu heko on zostaje. Miałem okazję chwilę jeździć bez tego ząbka i w sumie różnicy nie zauważyłem ale jest tam mała przerwa w uszczelce i w samochodzie zaczął świszczeć pęd powietrza :)
Zabek jest ponoc po to, zeby nie swiszczal wiatr jak uchylasz szybe. To nie tarpan zeby szybe naprowadzac
@@nabassu no niestety z tym naprowadzeniem szyby to sprawdzona informacja :). Ale masz prawo do swojego zdania
@@go_away8953 ale jak to niby działa? XD
@@go_away8953 czyli szyba odstaje na 2cm za obrys ramii i zeslizguje sie po zabku
w polonezie '90 miałem takie niklowane fabrycznie przy przednich szybach, zdjęte z powodu właśnie montażu owiewek, nigdy ponownie nie zamontowane, ale gdzieś je miałem schowane
11:15 Nauczyciel w technikum kiedyś się tym elementem zachwycał i mówił nam że to bardzo fajny i prosty pomysł na rozwiązanie problemu mokrej szyby. Podczas jazdy autem, generuje podciśnienie i woda na szybie zaczyna zbierać się w strumienie i idzie w kierunku dachu. Miałem takie coś w civicu 6 gen. i rzeczywiście tak to działało, woda zamiast stać na szybie, zbierała się szła do góry przez co widoczność na boki była znacznie lepsza.
1:10 jako ciekawostke dodam, ze Mazda mocno tez rozwazala wprowadzenie jeszcze jednej marki - Xedos, ktora miala byc konkurentem dla Lexusa i Infiniti (początkowo modele Xedos byly oferowane jako modele Mazdy, ale docelowo mialy byc odrebną marką). Ten projekt rowniez nie wypalił.
Kiedyś marzył mi się Xedos 6
@@Sternmayer fakt, Xedos 6 byl zarowno wyjatkowo ladny jak i dobrze wyposazony jak na owczesne czasy. W sumie byl taką 626 Premium.Jedyną kontrowersyjną cechą tego modelu byla polityka silnikowa. W tej klasie pojazdow V6 byla juz normą. Kazdy producent oferowal cos 6-cylindrowego o pojemnosci 2.5-3.0 litra (a np Opel Vectra B miala przez moment az 4 jednostki V6 w tym samym czasie do wyboru). Natomiast do Xedosa 6 ladowano tylko silniki 1.6 i 2.0 (ten drugi byl co prawda V6, ale o osiagach nie wyrozniajacych sie wsrod 4-cylidrowych 2-litrówek). Co zastanawiajace, to Mazda w modelu 626 oferowala 2.5 V6 (czemu ten silnik nie trafil do Xedosa to nie wiadomo).
Miałem mazdę 323F z 2.0 V6, i jeśli porównujesz ten motor do rzędowej 4ki to już wiem, że nie jeździłeś autem z tym motorem 😋
@@przemyslawslowik2452 nie kwestionuje dynamiki 2.0 V6 od Mazdy (szczegolnie w modelu 323F, ktory jest dobre 150-200kg lzejszy od Xedosa), tylko mowie, ze z tym silnikiem Xedos mial dynamike na poziomie 4-cylindrowek o podobnej mocy. Wprawdzie Mazdą nie jezdzilem ale mam porownanie 4 i 6 cylindrow z Vectry A (2.0 16V 150KM) i Galanta Mk8 (2.0 V6 150KM). Jak na owczesne czasy to dynamika obu aut byla bardzo dobra, choc jednak (wprawdzie 100kg lzejsza) Vectra wypadala wyraznie lepiej przy wyzszych predkosciach.
Niemniej jednak w tamtym komentarzu chodzilo mi bardziej na zwrocenie uwagi na fakt, ze w latach 90-tych nobilitujaca dla danego modelu klasy sredniej byla opcja posiadania duzego (2.5-3.0 V6) silnika. Natomiast (kreowana na klase srednią w wersji premium) Xedos 6 miala game silnikową o pojemnosciach do 2.0, co bylo bardziej charakterystyczne dla owczesnych kompaktow (a nawet Golf III to mial wtedy do 2.8 VR6). Co ciekawe w wiekszej Mazdzie Xedos 9 (konkurent A6, E-klasy) montowano juz 2.5 V6 a na rynku amerykanskim nawet 3.0.
Byłem posiadaczem takiego cuda. Bardzo dobrze wspominam. Jako młody gniewny bardzo często wykorzystywałem jej możliwości przyspieszania od 0 do 80 km/h, bo potem już aerodynamika znacznie spowalniała to auto :)
Ja znam wersję że dzięki tej gumce jak pada deszcz strumień wody idzie jedną linią jak rzeka a nie rozpryskuje ci się po całej szybie (bocznej) i nie widzisz nic w lusterku :)
Juz dawno temu swiat stanol na glowie. Najlepszym raperem bialy,a golfista ciemny. Pozdrawiam jak zawsze fajny material i bez reklam!
Czekałem na te mazdę ! Znajomi 30 lat temu mieli taką , w wersji z dokładkami zderzaka z halogenami + kiera momo ; super przestrzen w kabinie, zwłaszcza jak masz 7 lat
Super material, swietne wnioski o realnym wykorzystaniu 121 vs SUV-y.
dodajmy że nawet gdy nie mamy auta w ogóle to każdy z nas płaci za infrastrukturę - bezpośrednio w np. cenach produktów i usług, a pośrednio w tym jak ta infrastruktura jest zużyta i jak w wyniku jej zużycia i projektu nasze życie wygląda - czyli np. czy jadąc autobusem czy taksówką jazda pi dziurawych drogach jest komfortowa czy nie, ile zostaje budżetu na chodnik i jego naprawę itd itp.
Ciężar aut mocno wpływa na infrastrukturę a podatek drogowy mamy w paliwie. Im mniej auta palą w stosunku do ich masy tym mniej pieniędzy na infrastrukturę. Co nie oznacza że mają palić więcej, ale że infrastruktura będzie niedofinansowana.
Zresztą mało który kraj pokrywa koszty infrastruktury wyłącznie z podatku drogowego, na pewno nie jest tak w Polsce. To zrozumiałe bo infrastruktura to pewna równowaga - można zrobić autostradę tanio ale będzie przebiegać przez środek miasta, a można ulżyć mieszkańcom i zrobić ją 5km od miasta - ale wtedy będzie potrzebne wiele dróg dojazdowych, ramp, mniejszych obwodnic i rond etc.
Im cięższe auta poruszają się tym codziennie, tym koszty infrastruktury są większe. im cięższe auta tym większy hałas bo hałas pochodzi głównie od opon.
I nie ma jednego rozwiązania, bo patrząc na różne miasta w różnych krajach nigdzie jedno rozwiązanie nie załatwiło problemu, dopiero synergia wielu drobnych rozwiązań i trików cokolwiek zmienia, a często trwa to pokolenia (jak w Holandii).
Problem SUV'ow myślę warto by rozwiązać zakazami wjazdu na drogi nie przystosowane do tego typu pojazdów. Czyli ograniczenia do 1t na drogi osiedlowe, dojazdowe, rampy, parkingi, drogi żwirowe i leśne - przejechanie 2.5 tonowym SUV'em przez leśną drogę po deszczu zwykle kończy się wytworzeniem kolein i taka droga jest potem nieprzejezdna dla innych pojazdów,rowerów a czasem nawet pieszych)
To samo tyczy się miejsc parkingowych - koszt przygotowania miejsca parkingowego pod SUV'a jest o wiele wyższy..
Najlepsi Są ludzie co kupują SUV tylko po to żeby jeździć nim do sklepu po bochenek chleba i 3km do pracy ,później widać efekty gdy próbują gdzieś parkować w mieście co zajmuje im 10 minut i zazwyczaj kończy się katastrofą dla właściciela samochodu zaparkowanego obok bo musi nagle zamieniać się w węża żeby dostać się za kierownicę
@@piotrcurious1131 @Piotr Curious W Norwegii gdzie udział sprzedanych pojazdów elektrycznych wzrósł do 80%. Niedawno wprowadzono nowy podatek drogowy dla samochodów elektrycznych (5,66 zł) za każdy kilogram powyżej 500 kilogramów, i zlikwidowano wiele ulg dla aut z elektrycznym napędem.
@@DanielRJan Ciekawa informacja. byłbym wdzięczny za źródło. Czyli jak rozumiem za autko klasy renault Zoe, które wazy 1500kg ,podatek wyniesie 5660pln?
Jak na Norwegię to surowe kary, bo akurat tam klimat i teren wymaga żeby auto było trochę bardziej solidne. To jest kara tylko dla mieszkańców miast czy również wsi i przedmieść?
@@DanielRJan dodam że osobiście jestem przeciwnikiem podatku drogowego od masy pojazdu bo to dyskryminacja ludzi którzy muszą z jakichś przyczyn mieć ciężki samochód - np. wykonywany zawód czy np. fakt że teraz coraz mniej ludzi stać na mieszkanie czy wynajem i wybierają mieszkanie w vanie. Co zresztą jest ekologiczne bo wtedy zwykle mieszkają bliżej miejsca pracy. Swoją drogą np. fiat Ducato waży tylko 1250kg więc i tak taniej niż elektryczne Zoe.
Chciał bym trochę więcej posłuchać o filozofii japońskich kierowców a widzę że Pan Złominik ma coś do powiedzenia w tym teamcie.
Dokładnie BIOTAD PLUS team💪💪
Ząbek jest po to aby ułatwić szybie drzwi podniesienie się i zamknięcie podczas szybkiej jazdy, kiedy podciśnienie odciąga ją na zewnątrz. Ząbek wprowadza szybę w szczelinę.
11:22 ząbek jest do prowadzenia szyby. Przy dużej prędkości szyba jest wysysana na zewnątrz i żeby prawidłowo się zamykała jest wstępnie prowadzona takim ząbkiem.
dokładnie
880kg i pełen komfort dla wszystkich pasażerów oraz 5 drzwi. I to bez sięgania po kompozyty, aluminium itd. Szacun.
Pod warunkiem że nie uderzysz w jeża przechodzącego przez jezdnię, wtedy mamy pięć trupów.
@@OhFishyFish powiedz to ludziom którzy jeżdżą na motocyklach.
Eskalowanie argumentu "duże auto jest bezpieczniejsze" w efekcie prowadzi do tego że na drogach jest coraz mniej bezpiecznie, dla wszystkich. Auto 880kg hamuje bez problemu, czy to przed jeżem czy przed pieszym.
@@piotrcurious1131 Statystyki rannych i trupów na drogach pokazują coś dokładnie odwrotnego - jest coraz bezpieczniej, mimo rosnącej liczby samochodów na drogach ginie coraz mniej zarówno pasażerów jak i pieszych. Wolę żeby potrącił mnie nowy range rover w którym maska się odkształci, niż takie małe gówienko rozłupujące czaszkę. Poza tym hamulce z gównolitu 30 lat temu a dzisiaj to też przepaść i droga hamowania sprawnego nowego samochodu dwa razy cięższego będzie często nawet krótsza.
@@OhFishyFish Gdzie te statystyki znajdujesz? Sprawność hamulców co roku testuje się na przeglądzie, w każdym aucie. Fizyki nie oszukasz, im cięższy samochód tym większe szkody i o tym możesz dyskutować do woli przy ubezpieczeniu OC - jak na razie żaden ubezpieczyciel nie podziela twojego optymizmu.
Tu masz ładne video z kupą źródeł : ua-cam.com/video/jN7mSXMruEo/v-deo.html
Uwielbiam tę udawaną awersję między Sepleniącym a Długowłosym.😃 A najbardziej jak obydwaj robią sobie jaja z napinaczy w prestiżowych dzielnicach typu Wilanów.:D
11:14 Ten "ząbek" jest idealnie tam gdzie petuje się podczas jazdy przy otwartym oknie, więc to jest taki plasticzek na którym możesz zgasić sobie fajkę. Mam nadzieję, że pomogłem pozdrawiam.
Dla mnie to było moje marzenie w latach 90. Śliczny jest nadal.
Dobrze że Słomnik się nie sprzedał jak Motobieda. Zawsze autentyczny aż miło
Tak prawda, żadnych układów z "publicznymi" mediami 😊
Swego czasu kupiłem w Polsce (w 1990r) Mazdę 323 z właśnie takim silnikiem 1,3 16V z gaźnikiem ale bez katalizatora. Zalecane paliwo było minimum 91okt. Kupiłem nówkę i na przeglądach cholernie drogi okazał się filtr powietrza na gaźniku. Niezawodność była super. Przez 123tyś km. wymieniłem dodatkowo tylko żarówki H4, klocki hamulcowe z przodu i szczęki hamulcowe z tyłu. Mimo tylko 75KM zbierało się to auto bo ważyło tylko 900kg. Jedynie włączenie klimatyzacji było odczuwalne. O dziwo spotkałem "swoją" Mazdę w 2009r. i mimo ponad 400 tyś. km na liczniku silnik i skrzynia biegów były w oryginale, nie ruszane. I nawet blachy się trzymały.
Lubilem to auto bo jak parkowałem obok swoim Lanosem sedan (notabene w identycznym niemal kolorze) to mój Daewoo wyglądał jak kawał porządnej fury.
W Suzuki Swift 1994 zgubiłem ząbek na uszczelce szyby i ta wyłaziła na zewnątrz z uszelki przy domykaniu. Ot i cała tajemnica tego cuda.
Mialem takie cudo w rodzinie. Fajne, male i ogólnie przyjemne. Niestety w 2006 roku podczas ruszania silnik spadł na ziemie🤣
To było moje pierwsze auto! Zdobyłem w nim pierwsze doświadczenia jako kierowca oraz w relacjach damsko-męskich 😂
Nie mów, że wyrwałeś jakąś dziewczynę na to auto 😂😂,😉😉👍
Z tym drugim to już popłynąłeś
@@sub_for_vbuck ty musiales brac kolejny kredyt zeby miec fure w ktorej dopiero byles zauwazalny, a on smigal 121 i wyrywal duperki. To dla kogo leci wiekszy szacun… 🤷🏻♂️
@@Charliezfabrykiczekolady a żeby było śmieszniej to startowałem tym autem w rajdach. Ale nie wygrałem: ua-cam.com/video/PSYXbnMGMlI/v-deo.html
@@milklover831 Zwyczajnie mazda w sobie cos ma i kierowca coś w sobie miał
Ząbek przy oknie w przednich drzwiach to element pomontażowy uszczelki. Tak mi to wyjaśnił dealer, kiedy jako dzieciak dopytywałem się o to. Mój tata kupował na początku lat 90. Hyundaja Pony i też mnie to intrygowało :-)
Niedzielny rytuał: kawka, buła z pasztetem i kiszonym oraz nowy odcinek Zbysia.
Szczęściarz. U nas od 2 tygodni nie mozna kupić dobrego pasztetu
Z Ketchupem też jest dobre. Ale co ogórek to ogórek...
Karol, u nas to samo. Dwadzieścia lat był pasztet a od kilku miesięcy nie ma. I weź tu egzystuj bezstresowo.
I jeszcze kac do tego
zawsze możecie zrobić swój?
Witam. Historia co do 4 osób na krześle plus walizki oraz projektowania małego samochodu wywodzi sie z Mini Morrisa. Pozdrawiam
Mieliśmy taki jako drugie auto, lekkie to było aż szok jak latało bokiem po lasach :)
Jeśli już robisz filmy o jajkach, mam nadzieję, że na Wielkanoc pojawi się Ford Ka lub Ligier Nova.
Matiz S-Line albo Fiend w żółtym kolorze. Jajko ostateczne.
To jeszcze Xsara Picasso do tego i będzie omlet
Oraz Missał Micra
Motobieda stał się motobogaczem wybierając Tesle😂
11:18 - ten sprytny dzyndzel służy do naprowadzenia szyby podczas jej zamykania, aby weszła w ramkę. W subaru mam bezramkowe i tez mam taki dzyndzel naprowadzający szybę na właściwe położenie
W moim subaru szyba przy zamykaniu drzwi uderza o ten ząbek XD
Gdzieś koło 1994 roku miałem wydanie jakiegoś numeru chyba AutoŚwiat, w którym opisany był model powyższej Mazdy a nagłówek nosił nazwę:
"Mazda 121, czyli Mercedes w pigułce." 😂
Super sympatyczne auto. Już zapomniałem, ze istniało. Kiedyś przyciągało mój wzrok. Myśle, ze to raczej nie realne dostać taka mazdę w znośnym stanie. Zadowolę się talia ponieważ w naszych realiach to idealne auto. Proste, nie rdzewieje, oszczędne, tanie, idealne do gazu no i ma ten super kuferek zaburzajacy proporcje, który tak mnie pociąga.
Podobnie jak Lanos. Proste, wbrew pozorom nie rdzewieje, oszczędne(części), idealne do gazu i dziwnie wygląda w wersji Sedan :D
Thalia jest dużo ładniejsza od Clio. Bardzo fajnie jeździł a wersja 1.6 16v, niestety niedostępna w Europie a w Ameryce Południowej. Nota bene nazywała się Clio Sedan.
@@stefanguz470 lubiłem jeszcze w thalii to, ze miała całkiem spory prześwit nadwozia. Osobiście uważam to auto za ideał. Domyślam się, ze 1.6 dobrze się sprawował ale 1.4 jest dla mnie totalnie najlepszym kompromisem pomiędzy spalaniem a dynamiką. Z nowszych aut najbliżej sercem mi do Dacii. Chociaż w ostatnich latach jest już z nią coraz gorzej. Pierdolety o prestiżu i tego typu sprawy.
Pamiętam jak wujo świętej pamięci ją miał..😢 Nazywana piłeczką nie wiem czemu, kupiona przez wujka za 350 zł jakieś 8-10 lat temu w świetnym stanie z przebiegiem 120 tysięcy km. Radio w środku było warte tyle co zakup tego auta. 😅
3:30 przecież takie awaryjne otwieranie bagażnika od środka jest bardzo przydatne, zwłaszcza że jest składana kanapa. Jeździłem kilkoma autami w których otwieranie bagażnika było zepsute i trzeba było otwierać od środka.
Następca są trojaczki, c1,107, aygo, totalnie proste, części tanie, palą bardzo mało i bezobsługowe, a obrotomierz jest rarytasem😂
łza zakręciła mi się w oku. Miałem taką kaczuszkę w czerwonym kolorze , bardzo przyjemnie jeździło się . Otwierany na dwie strony dach był bardzo praktyczny kiedy z dziewczyną w lesie zajmowaliśmy tylne siedzenia. Mechanicznie Mazda do końca nie zawiodła , niestety ruda zjadła podłogę ... i trzeba było się pożegnać🦤
haha biedna dziewczyna.... musiało to komicznie wyglądać jak wyskakiwała z tego dachu?? (o ile dobrze rozumiem)
@@fwerf5084 A jak żarła podłogę, to dopiero!
Panie Złomnik, nie wszystkie miały dziurę w dachu. Ja miałem 121 z 1993 roku i dach był metalowy, a zamiast logo którego nikt nie zna, na masce miała napis mazda. Bardzo fajne, energiczne i ekonomiczne autko.
Złomnik znowu w moich okolicach robi rundkę. Witamy na Żoliborzu ponownie. 🙂
Mi nie raz zdarzyło się, że podczas szybszej jazdy jak otworzyłem szybę, to podczas próby jej zamknięcia szyba się odchylała na tyle w prowadnicach do zewnątrz, że był problem z jej zamknięciem. "Ząbek" służy aby wprowadzić szybę na swoje miejsce. W wielu samochodach to było/jest stosowane.
@Złomnik 3:20 "Opener Cancel" powoduje, że bagola nie idzie otworzyć dźwigienką z kabiny, a tylko kluczykiem. Należy użyć w połączeniu z zablokowaniem (od strony bagażnika) możliwości rozkładania siedzeń oraz z wręczeniem mechanikowi trzeciego kluczyka, czyli serwisowego - tego, który nie otwiera schowka i bagażnika. Mam to samo w 626 GF (1997-2002).
Oj jak dawno tego modelu nie widziałem na polskich drogach. Pamiętam to auto jak byłem dzieciakiem heh.
-Piękne nowobogackie domki jednorodzinne zwane w branży gargamelamii .Panie Złomnik powinien pan dostać nagrodę honorową od polskich architektów za promowanie... " cudów myśli architektonicznej"😁😁😁😁😁
Od długiego czasu powtarzam że zarżnięcie małych miejskich samochodów było największym absurdem motoryzacji. Poza argumentem ostatecznym argumentem ludzi "mam prawo wozić swoją dupę w tak dużym aucie jak mi się podoba i nic wam do tego" nie ma to żadnego sensu.
Zdania ekspertów dot. wspomnianego czarnego ząbka się podzielone. Postanowiłem skondensować ewentualne funkcje ów ząbka, przytoczone przez ekspertów z komentarzy:
- najwięcej ankietowanych odpowiedziało, że naprowadza szybę na jej miejsce u góry, w okolice uszczelki,
- spływa po nim woda, dzięki czemu odciąża boczną szybę od spływającej wody,
- redukuje hałas/szum spowodowany otwartą/uchyloną szybą podczas jazdy,
- Japonka z czarnym zębem była uważana za atrakcyjną.
Ja urwałem ten ząbek w suzuki vitara i auto nadal działa wiec chyba to nie jest potrzebne do czego kolwiek! 🙂
Dzień doby, niedziela bez Złomnika to jak ciasto bez rodzynek :)
Nie zgodzę się, złomnik poprawia niedzielę #teambezrodzynek
@@lucjansosna9179a rodzynki nie poprawiają ciasta
No nie gadaj ze sernik jesz w wersji z rodzynkami...ochyda.
@@AccordEONone możliwe, ale z rodzynkami za to jest ohydne 😉
Brawo za podjecie tematu Fałszerstwa ekologicznego - lansowanego wszem i wobec - proponuje zrobić również odcinek o tym dla czego my musimy recyklingować opakowania produkowane w celach marketingowych. dwa plasterki szynki i kilo plastiku do okoła!... Trzeba walczyc z lobby:-) marketingowym
Ps. dlatego jak sprzet audio - to vintage - nie ma nic bardziej ekologicznego od używania rzeczy aż się zepsują...
@@werem369 tylko zauważ jakie obecnie są ceny sprzętu audio vintage, a jakościowo nie jest lepszy od nowego a wręcz odwrotnie, o naprawach takiego sprzętu już nie wspomnę, wiadomo że coś co ma lat 30 i więcej używane każdego dnia, coś padnie, a koszty naprawy często podwajają niemalże cenę zakupu, owszem warto zachować sprawny sprzęt, a nie wyrzucać na śmietnik, kupować natomiast taki sprzęt kilkunasto letni czy dziesięcio letni ...w takich cenach jak obecnie ..no nie kurfaaa nie :P ..skarbonka bez dna ..chyba że kupisz ...postawisz na półce i tylko sobie sporadycznie odpalasz ale to też nie jest dobre bo sprzęt nieużywany również się starzeje i pewnego poranka okaże się że no niestety ale trzeba szukać serwisu by naprawić sprzęt, sprawnego nie wyrzucać ale też jak już padnie bez większego żalu oddać do elektrośmieci, ...moda na vintage tak wyśrubowała ceny że sens zakupu kompletnie nie ma sensu ...zważywszy na wiek, i ewentualne koszty remontu ...bo te są wysokie i nie zawsze jest to nawet możliwe,
@@robert3501 vintage naprawisz np kondensator, nowy wyzucasz cale moduly nie ma co naprawiac, vinatge nie byl robiony w celu postarzania produktu - amlituner pioneer to koszt raptem 1.000 pln pytanie czego poszukujesz w brzmieniu i czego sluchasz
Za to fałszerstwo ekologiczne w wykonaniu Mazdy i innych japońskich producentów polegało na tym, że choć podzespoły i silnik auta były sprawne do dalszego użytkowania, to karoserii już jakby nie było. 😂
@@MrProminister Trochę wairy Religa nauczył nas transplantacji ;-)
Nauczycielka w szkole średniej miała taki samochód. Okoliczności były takie że przewiozła nas 3 chłopaków z tyłu i nie było jakoś specjalnie wąsko.
W sumie dobrze dla was ale i dla nauczycielki. Każdy zyskiwał.
Właśnie kobiety uwielbiały to auto. U mnie w podstawówce też nauczycielka takim jeździła, chyba nawet ten sam kolor.
Zawsze ta Mazda - paskudka mi się podobała. Widziałem ją kilka razy w życiu. Zawsze mimo pospolitego wyglądu przykuwa uwagę w natłoku zwykłych, ordynarnych samochodów na ulicy.
Bardzo dobry samochód, wspominam go z sentymentem... Mój wujek kupił go parę lat wstecz w komisie, pomijając że mechanicznie trzeba było ją doprowadzić do stanu używalności i pomijając purchle na tylnych nadkolach (choroba tych aut) to super samochód.... Niezawodny, mało palił, silnik na łańcuszku rozrządu, zwinny, wszędzie się mieścił.... Do dziś żałuję że go wujas sprzedał :) dziś już praktycznie nie do dostania... A jak są to blacharka wymaga gruntownego remontu bo nikt o nią nie zadbał przez wszystkie lata....
„Ząbek” jadąc w silnym deszczu - woda na bocznych przednich szybach skrapla się w tym miejscu nie zalewając całej powierzchni szyb.
Taka „wypustka” stosowana jest również na karoseriach przy nadkolach by auto nie było zachlapane na bokach aż po szyby.
W 1991 roku wybrałem się na samochodowe łowy do Belgii. Wyszło nieźle - ale ja nie o tym. Otóż wczesnowiosenna Antwerpia ozdobiona była potężnym, monstrualnie wysokim dźwigiem portowym przebranym za żyrafę. Owa żyrafa trzymała w pysku linkę, na końcu której wisiała Mazda 121. Nie było miejsca w mieście, z którego tej reklamy nie byłoby widać. Odwiedziłem nawet dealera, który te pojazdy sprzedawał. Belgowie nie bardzo chcieli składanego dachu, wybierali za to wyjątkowo jaskrawe kolory. Przejechałem się pojazdem demonstracyjnym - w tamtych czasach to była istna rakieta! Do Polski chciano sprzedać mi pojazd za równowartość 7500 dolarów, czyli dzisiejsze 32.100 pln Oczywiście nie miałem, więc przyjechałem do kraju Escortem. Też był fajny...
Czy tylko mnie ta mazda z boku przypomina ściśniętego Daewoo Lanos'a ?😂😊
Pamiętam reklamę telewizyjną tego samochodu. Hasło brzmiało "Mazda 121 - największy wśród najmniejszych". Auto było nazywane pieszczotliwie "Kaczuszką".
A system otwierania pokrywy bagażnika żywcem wzięty z Audi 80 B3/B4
Osobiście zawsze mi się podobała ta Mazda. Tak dziwna, że aż piękna🙂
Z małych japońców z lat 90.: uwielbiam prowadzić poliftową Toyotę Starlet z silnikiem 90 KM. Kurczę, jak to zasuwa! Jak to się wyrywa! Jakby ważyła 300 kg. Ze Szczecina do Berlina praktycznie cały czas na piątce. Silnik robi z tym maluchem co chce. Jest obleśna z zewnątrz, wymęczona w środku. Za to mechanika bez zarzutu. Dotąd nie miała awarii. Gdyby miała klimę, to bym ją wybłagał na kolanach od właściciela. Za każdym razem, gdy ją pożyczam, daje mi mnóstwo radości. Taka wesoła kuleczka. I jeszcze jedno: pali ok. 4,5-5 litrów! Lepiej, niż mój diesel.
Najbardziej mi sie podobalo w tej mazdzie ze ten dach otwieral sie w dwie strony, ze osoby na tylnej kanapie mogly otworzyc dach nad swoimi glowami
11:19 podobno to jest lotka do kropelek wody, że jak jedziesz to nie sączy się taka kropelka poziomo pchana wiatrem po całej szybie i robi smugi tylko idzie idzie... po uszczelce do tej lotki i siup się zwiewa ;) *zaznaczam> podobno ;)
3:22:00
Opener Cancel może mieć kilka możliwości: a) otwieranie bagażnika od środka np. w razie wypadku. b) blokadę otwierania bagażnika cięgnem od środka, c) blokadę otwierania bagażnika kluczykiem od zewnątrz. Każda z osobna lub wszystkie naraz. Ale, moze to tez byc po prostu otwieracz bagażnika z innej wersji i nie miec zadnego z tych zastosowań w tym samochodzie.
11:20:00
Ten maly ząbek, to wsparcie dla szyby podczas jej zamykania. Jest potrzebny tylko do zamykania szyby podczas jazdy z większą prędkością, ponieważ strumień powietrza wysysa szybe na zewnątrz. Głównie używa sie go w starszych ale też w tańszych samochodach bo ma to związek z grubością szkła i budową ramy okiennej w danym samochodzie.
Dziękuję za ciekawy film. Mam taką Mazdę, również z '94, tylko z 1.3 53km. Fajne auto, silnik nie chce się zepsuć ;), ale blacha podwozia już w słabym stanie.
Zgadzam się z Pana uwagami. W Japonii jest wysoki podatek od starych aut dla tego właściciele się ich pozbywają.
"Właściciel powiedział dla mnie"
Człowiek może wyjechać z Podlasia, ale Podklasie zawsze w nim pozostanie. ;)
(Nie mam nic do Podlasia, mam nawet tam trochę fajnej rodzinki) ;)
Ogladanie złomnika w 480p to po prostu magia.
Oj pamiętam pierwsze importowane egzemplarze. Dziadek pracował w firmie Korpol-Hanpol, która od początku lat 90 importowała chińskie zupki - Vifon i Kuksu. No i w pewnym momencie zaczęli sprowadzać Mazdy. 121 i 323. Pamiętam czerwony egzemplarz z faltdachem. To było coś odmiennego od naszej kanciastosci. Dodam, że firma Hanpol istnieje do dziś i "produkuje" zupki dla Biedronki i pod marką Kuksu.
W latach 90tych byli u mnie zaprzyjaźnieni Niemcy z zachodu, mający ww. Mazdę (inna wersja Forda Festivę, ale oni mieli ową Mazdę) i zamienili się na moment na Trabanta mego taty, by się przejechać z ciekawości. Wtedy to był inny świat w stosunku do naszego ówczesnego świata motoryzacyjnego-cicho, żwawo i wygodnie.
Jechalem, prowadzilem to kiedys ze Szczecina do Warszawy. Bez uwag, troche głośny. Ale bardzo duzo miejsca w srodku. Zaskakujaco duzo.
Czterech Złomników w jednym aucie to by był sztos...😁👍🤜🤛🫡
Nie chciałbym siedzieć z tyłu i dostać strzał w plecy w razie wypadku, i tym bardziej siedzieć z przodu 😂
Małe kółka to nie tylko tańsze samochody, ale przede wszystkim więcej miejsca w środku auta.
Super film, klimaty świąteczne już czuć!
3:04 I hejtowany Castrol w bagażniku. A ja wlałem do Hondy i Mazdy i czekam na ten nagar i masło z legend, wynikających z podróbek i wymian co 30tys.
Widziałem te chińskie autko na żywo "chery" czy jakoś tak raz u gazownika bo ktoś zakładał LPG a drugi raz na pewnym osiedlu u mnie w mieście 😅 wygląda jak by nie miał wyglądać 😂
Nadawał by się na kręcenie odcinka 😊🤩
11:13 kiedyś rzeczoznawca ze złodziejskiego PZU przyjechał oglądnąć szkodę na zderzaku, a ponad połowę swojego jakże cennego czasu poświęcił na rozkminianie co to za dzyndzel... Fachowiec z PZU, który widocznie pierwszy raz widział japończyka na oczy 👍🏻💪🏻
11:15 ten dzyndzel naprowadza szybe do ramki przy wiekszych predkosciach - podcisnienie i inne nadcisnienia
Samochody z Japonii importuje też Malta. Są w lepszym stanie niż z UK a cenowo porównywalne. Widać tam na ulicach Toyoty Vitz i Mazdy Demio.
"Pokazałem wam kilka paskudnych miejsc w Warszawie" mówiąc to koło domu Słońca Zbawcy Narodu. Mocne, polityczne,
Odcinek jak zawsze na odpierdol i średni. Czyli dobry 😊
Taki program motoryzacyjny z przeszłości wciąż powraca, aniżeli w czasach teraźniejszych gdy na polskich drogach jeżdżą SUV-y. Co tydzień jest świeży odcinek o takich starych autach osobowych autorstwa Zbigniewa Pomnika byłego redaktora tygodnika motor
Podczas szybkiej jazdy przy otwartym oknie, wewnątrz kabiny pojawia się nadciśnienie. Zamykając szybę, ten wystający element pomaga jej się właściwie umiejscowić. Pozdrowienia dla prowadzącego oraz oglądających.
Mądrego to aż miło posłuchać :D
Złomnik to najlepszy Polski kanał motoryzacyjny.
dziękuję za odcinek
Z dzieciństwa pamiętam że 121 miała ksywę "🦆"...
Ząbek na uszczelce jest do wprowadzenia szyby w ową uszczelkę, jak podczas jazdy pęd powietrza odsysa szybę na zewnątrz.
Ten ząbek to tak zwany okapnik do wody podczas czybszej j jazdy, Miałem to w nissanie N13 i tak to dzialąło. Pozdrawiam.
Zbignief kurła ten mechanizm do klapy to pantograf , niczym wycieraczka pasażera w E39
Właściciel powiedział "dla mnie" - genialne!
Witam. W mojej starej 323 "ząbek" zapobiegał zalewaniu bocznej szyby podczas używania spryskiwaczy.
Po pierwsze, to nie jest żadne "jajo", jajko to może Twingo być. To jest "kaczuszka". Mazda 121 Kaczuszka.
Po drugie, to jest najpiękniejsze małe autko w historii i nie wolno go porównywać do jakichśtam Chery QQ sedanów - te ostatnie zresztą miały przypominać Daewoo Kalosze (co jest swoistym paradoksem - zrobić auto, które SPECJALNIE ma wyglądać jak coś absolutnie paskudnego).
Tęsknię za Revue straszliwie, ogromnie bym chciał taką teraz mieć :(
Silnk może i na gaźniku, ale jest suchy i zakurzony czyli ok, nic się w nim nie psuje👍🏻
Ząbek służy do tego aby szyba trafila w swoje miejsce w górnej uszczelce. Myślę, że z racji wątłej konstrukcji drzwi w wielu autach japońskich takie coś było niezbędne. Taki "naprowadzacz" jest również w Polonezie tylko ma nieco inny kształt. Przez to że był metalowy i rdzewiał to zaczęto żartować że w Polonezie to nawet szyby rdzrwieją (od ząbka ślad rdzy zostawał na szybie).
Popularność mazdy 121 w Niemczech spowodowana też była tym że była podobna( tak przynajmniej wynikało z materiałów prasowych) do mającej się dopiero ukazać corsy b.