Nie da się zmienić bez zmiany filozofii życia dzieci rodzą się, gdy ich rodzice mają nadzieję, nawet, gdy żyje się im aktualnie źle (stąd wzrost urodzin w tzw. stanie wojennym). Dziś nadziei brak. Dzieci rodzą się także wtedy, gdy podstawowe dobra jak np. mieszkania są dostępne. Tymczasem w Polsce jedyną drogą do mieszkania jest zakup kawalerki za 300 tys. zł. Rozumiał to Edward Gierek. Dzieci rodzą się, gdy rodzice mogą liczyć na siebie, a nie - chowani w kulcie samorealizacji, rywalizacji - gdy już w dwa tygodnie po wspólnym zamieszkaniu mają siebie dość. No i dzieci ma się wtedy, gdy z mediów nie wylewają się obrazki dzieci z autyzmem, porażeniem..etc. Czyli, gdy można założyć, że nasze dziecko urodzi się zdrowe, a gdy stanie się inaczej, to nie zostanie się w pojedynkę z dzieckiem kalekim. Na całe życie. Poza tym - ideałem społecznym jest osoba młoda, zdrowa, wykształcona, mnożąca każdego dnia swój tak swój majątek jak i podwyższająca swą społeczną pozycję. Ktoś, kto ma dziecko, sam sobie szkodzi odbiorze społecznym .
1. Kwestia aborcyjne maja wpływ w tylko około 6 % na odłożenie macierzyństwa . 2. W Czechach okres macierzyństwa to 60 miesięcy a nie 3 lata - kiepskie przygotowanie . 3. Czechy dalej maja problem z dzietnością bo jeszcze im sporo brakuje do zastępowalności na poziomie 2,11 . 4. W latach 80 była bieda a dzieci rodziło się od groma . Na to że dzieci się nie rodzą ma wpływ mentalność w głowach ludzi a to jest bez przestawienia wajchy w mediach nie do wyprostowania .
Nie da się zmienić bez zmiany filozofii życia dzieci rodzą się, gdy ich rodzice mają nadzieję, nawet, gdy żyje się im aktualnie źle (stąd wzrost urodzin w tzw. stanie wojennym). Dziś nadziei brak. Dzieci rodzą się także wtedy, gdy podstawowe dobra jak np. mieszkania są dostępne. Tymczasem w Polsce jedyną drogą do mieszkania jest zakup kawalerki za 300 tys. zł. Rozumiał to Edward Gierek. Dzieci rodzą się, gdy rodzice mogą liczyć na siebie, a nie - chowani w kulcie samorealizacji, rywalizacji - gdy już w dwa tygodnie po wspólnym zamieszkaniu mają siebie dość. No i dzieci ma się wtedy, gdy z mediów nie wylewają się obrazki dzieci z autyzmem, porażeniem..etc. Czyli, gdy można założyć, że nasze dziecko urodzi się zdrowe, a gdy stanie się inaczej, to nie zostanie się w pojedynkę z dzieckiem kalekim. Na całe życie. Poza tym - ideałem społecznym jest osoba młoda, zdrowa, wykształcona, mnożąca każdego dnia swój tak swój majątek jak i podwyższająca swą społeczną pozycję. Ktoś, kto ma dziecko, sam sobie szkodzi odbiorze społecznym .
Bardzo fajny material!
Kiedyś była obowiązkowa służba wojskowa i dzieci rodziło się dużo. Wniosek?
1. Kwestia aborcyjne maja wpływ w tylko około 6 % na odłożenie macierzyństwa .
2. W Czechach okres macierzyństwa to 60 miesięcy a nie 3 lata - kiepskie przygotowanie .
3. Czechy dalej maja problem z dzietnością bo jeszcze im sporo brakuje do zastępowalności na poziomie 2,11 .
4. W latach 80 była bieda a dzieci rodziło się od groma . Na to że dzieci się nie rodzą ma wpływ mentalność w głowach ludzi a to jest bez przestawienia wajchy w mediach nie do wyprostowania .
Z tymi robotami to życzeniowe myślenie ,tak jak spytać w latach 70 co pojawi się za 50 lat ,ło panie
Dzieci sa w Afryce. Afryka będzie w UE. Żegnaj Polsko !A Polki to za mądre, a lepiej jak było w UK dawaj super kasę za dziecko!!!