Jestem gołębiarzem, więc ten fragment o gołębiach z początku nie ma dla mnie absolutnie żadnego sensu. Po pierwsze, co autor miał na myśli mówiąc o dwóch synogarlicach? Czy on myśli, że synogarlica = samica gołębia? Przecież to nazwa innych gatunków z rodziny columbidae, np sierpówek (synogarlic tureckich) lub synogarlic popielatych. Dwie synogarlice mogą być tak samo hetero jak dwa pospolite gołębie skalne KEK Po drugie, u gołębi praktycznie nie ma dymorfizmu płciowego. Nie da się stwierdzić jakiej są płci, chyba że przy pomocy badań genetycznych/ jeśli złożą jajko. Skąd więc pewność, że dwa kopulujące ptaki to samiec i samica? Rzecz jasna u gołębi występuje homoseksualność, więc nie można niczego wykluczyć. Chyba pod zdjęciem Judasza nie było wyników badań genetycznych tych ptaszorów?
Nie mogę pozbyć się wizji jak pan autor siedzi przed klawiatura i pisząc „Hujko” czy „Cipko” chichocze jak ośmiolatek, który krzyknął pierwszy raz „chuj” i obserwował reakcje innych.
HAHA BEPIS : ) No nie, ja w gimnazjum miałam styczność z chłopcami ochoczo podśmiechującymi widoki z podręcznika z biologii. Większość z nich wyrosła na red pilli.
Naprawdę można napisać całą książkę, gdzie dystopijność polega na "teraz to co my robiliśmy innym, inni będą robić nam" i nie mieć żadnej refleksji względem swoich poglądów? Wow imponujące
Pewnie wynika to ze strachu przed "zemstą" tej drugiej strony. Nienawiść zawsze się łączy ze strachem, a już w szczególności jeśli to ty wspierałeś czyjąś krzywdę. Siedzisz w tym zbyt długo i boisz się przyznać że nie masz racji tylko siejesz swoją nienawiść i strach by w razie co mieć poparcie, nie ważne jak zacofane są Twoje poglądy i jak mocno krzywdzisz nimi innych
Przyjazne przypomnienie: To średniowieczni zakonnicy stworzyli etos rycerski (wojownik służący "damie serca“), który wylał ginocentryczny fundament pod dzisiejszy feminizm w" Legendzie o królu Arturze" To środowiska katolickie najwcześniej utworzyły ruch abolicji niewolnictwa (XVII w.) na długo przed wojną secesyjną. Świat islamski nigdy nie przestał stosować niewolnictwa. Radzę się zastanowić - bez katolicyzmu, nie byłoby "Waszej nowoczesności". Kult seksu i organów płciowych, żywy w tęczowych środowiskach, to powrót do mentalności epoki kamienia.
@@Wargulpartal Z tą abolicją niewolnictwa bym się tak nie śpieszyła- chłop to był tylko niewolnik pod inną nazwą, i tu kościół radośnie na nich zarabiał. To że też cześć religii zrobiła coś dobrego nie oznacza że niweluje to całe zło jakie wyrządziła- lub że to dobro nie stałoby się bez niej. Były też w końcu części świata radzące sobie bez katolicyzmu całkiem nieźle. Nie oznacza to że religia jest z zasady ani dobra ani zła. Nie musimy być jej ani za nic wdzięczni ani nie jest źródłem całego zła na tym świecie.
@@modzel2481 tak, ale Gołkoś tu śmieszkował pod Achaja jakby jego takie wypociny nie dotyczyły. Ot, po prostu fajnista Miś, ma po drodze ideologicznie z Kipiciutek więc nie będzie zjebany za pisanie głupot, bo nie wypada. A na dobra sprawe Polska fantastyka to typowa grafomiania i pisanie co "ślina na język przyniesie". Tfu.
Ja wiem, że wobec ogromu przedstawionego tu absurdu czepiam się drobnostki, ale czy ten typ serio myśli, że kobiety potrzebują terapii genowej lub zabiegów chirurgicznych żeby mieć włosy na ciele?
JAK TO???? TO KOBIETY NIE SĄ CAŁKOWICIE ŁYSE??? przecież na wszystkich filmikach na po...ekhm,jutubie są gładkie i bezwłose, pewnie nawet na głowie mają peruki... A MOŻE JESZCZE POWIESZ, ŻE PIERDZĄ I SRAJĄ?!? Przecież oczywiste, że są one wyniosłymi efemerydami! ~powiedział jakiś incel piwniczak 😂😂😂
Kocham fakt, że recenzenci porównują to coś do 1984 (prawdopodobnie dlatego, że jest to jedyna "dorosła" dystopia jaką znają) kiedy mamy tu raczej do czynienia z jakąś marną podróbą Nowego Wspaniałego Świata Huxleya, z tym całym rozpasaniem, orgiami i klinikami śmierci
Umarłam ze śmiechu gdy zobaczyłam fragment z Żiżkiem. Jak zawsze cudownie. Absolutnie uwielbiam twój content i błagam, nie opuszczaj serii Dziady. Zdecydowanie potrzebuje tej dawki serotoniny
@@maidere Jedyną różnicą jest niezachwiana wiara we własną unikatowość. Żyjemy w 'market capitalism', każdy może cos wydać jesli się sprzeda i naprawdę ślepo wierzy się że jest się zajebistym pisarzem, a w epoce e-booków jest to nawet tańsze i risk free, zanim puści się do druku. Małych firm wydawniczych też jest mnóstwo i zawsze znajdzie się ktoś kto uwierzy że to się sprzeda.
Wyobrażam sobie ze pisząc to w podkoszulku i cottonworldach wymyślając te nazwiska śmiał się tak mocno że aż zaczął tak kwiczeć ze śmiechu będąc niezwykle zadowolonym ze swojej błyskotliwości.
Ciekawe, na jakie języki to dzieło zostanie przetłumaczone. :) I czy będzie omawiane przez krytyków i literaturoznawców jak "Rok 1984" i "Nowy Wspaniały Świat". :)
A mnie wręcz zniechęca, bo zdarza mi się pisać fantastykę z wątkami lgbt i mam wrażenie, że w Polsce takie rzeczy nie mają wielkiej szansy na wydanie, niezależnie od poziomu literackiego
@@spacenomad4477 Jak najbardziej mają szansę na wydanie. A to, ilu czytelnikom się spodoba, to inna kwestia. Choć więcej wątków LGBT zawiera raczej zagraniczna literatura - np. "Mocne uderzenie" Olivii Cunning.
Szacun że dałaś radę przebranc przez to gówno. Ja już jestem zmęczona od samego słuchania, a cytaty to kopalnia cringu. I to nawet nie takiego do śmiechu
Prawdziwy pogrom intelektualny to ścierwolewactwo szukające największego syfu do krytyki "prawicowej fantastyki" bo inaczej nie potrafią. Kiedy postępacka dystopia to fakt, nawet nie trzeba "prawicowej fantastyki".
Pamiętacie ten odcinek South Park gdzie czytali "buszującego w zbożu" i uznali że jest do dupy i postanowili sami napisać książkę, która będzie NAPRAWDĘ kontrowersyjna? No... To ta książka też brzmi jak napisana przed czterech 8latków.
Ciekawe jest jak autor nie umie przekroczyć części swoich przekonań nawet przy opisie swoich przeciwników. Oczywiste jest, że ateiści będą badali Biblię by dowiedzieć się co dokładnie wydarzyło się parę tysięcy lat temu. Oczywiste, że zmartwychwstanie jest faktem. Oczywiste, że kobiety zawsze będą skupiały się na swoim wyglądzie nawet w feministycznej utopii/dystopii. Oczywiście, że Kościół ma znaczenie nawet w satyrze na "polityczną poprawność". Te rzeczy są chyba tak mocno w nim wdrukowane, że nie może sobie wyobrazić żeby nawet jego przeciwnicy je odrzucali
Ale powieść Lisieckiego z założenia opowiada o świecie, w którym KK zachował wpływy, bo stał się awangardą postępu oglądanego przez konserwatywne okulary. To taka powieść dla środowiska, a nie dla Babis... :)
Kiedyś do nas na etykę przyszedł ksiądz na zastępstwo. I pyta "to wy jesteście tymi obrażonymi na pana boga". Ja mu na to, że "jesteśmy na pana boga obrażeni dokładnie tak samo jak na krasnoludki". Typ nie był w stanie pojąć, że ateizm nie jest o nim ani o jego wymyślonych przyjaciołach.
To nie dość że świetnie pokazuje jak takie ortodoksy są w siebie zapatrzone z głową w dupie, ale przy okazji jak skrajnie pozbawieni wyobraźni są. Nadzywyczaj smutne.
@@radosawe1531 tak doskonale nie ogarnia tej awangardy, że nie ogarnął że wypadałoby ten konserwatywny jazgot na potrzeby historii ściągnąć ze świecznika. To już nie są tylko okulary konserwatywne - to już narcyzm. Brak wyobraźni, brak wiedzy, brak pokory. Idealnie dziaderskie combo.
Oh może Igor Brejdygant to nie pisze fantastyki, ale jego "Wiatr" pasowałby tu idealnie... to jest ta książka gdzie bohaterem jest stary dziad któremu staje na widok każdej młodej laski w okolicy a one oczywiście na niego lecą... bo facet jest tajemniczy... poza tym jest też o czymś jeszcze, ale te monologi wewnętrzne jąder głównego bohatera sprawiły że poległam... Także proponuje spin off - Dziady Polskiego Kryminału...
cały ten gimmick ze "śmiesznymi" nazwiskami jest żenujący i lekko irytujący ALE jest coś czarującego w słowie sukarson, brzmi potężnie, mogłabym się tak nazywać z kumpelami, jest żenujące ale może wejść na poziom ironii. rozumiem, że kończą się dziady do serii, ale straszna szkoda. mam wrażenie, że to było trochę przełomowe na polskim yt i wgl w polskim internecie trochę, żeby wjechać na tych wielkich pisarzy starej dobrej fantastyki. super film
Ciekawe, że prawakom nawet w ramach "dystopijnych" fantazji nie mieści się w głowach, że ich ulubiona instytucja religijna może w przyszłości zostać zmarginalizowana, ew. stać się po prostu ceremonialną tradycją, bez większego wpływu na politykę i codzienne życie większości społeczeństwa.
Muszę przyznać, że w jakiś sposób bawi mnie to, że człowiek uznający się za wierzącego katolika może używać słowa wskrzeszenie jako synonimu dla zmartwychwstania. To nie jest to samo.
@@cybermbebe Wierzenie to wyprzedza dowód na atomizm i jest takie coś możliwe jedynie w błędnej fizyce Arystotelesa. Podobnie jak transsubstancjacja zresztą. Nie jestem ateistą, ale z przyczyn czysto logicznych nie wspieram fizykalizacji Boga, (który jest IMHO czystym Umysłem pustym / wolnym od atrybutów zmysłowych i koncepcji) przez różne religie. Zaznaczam, że nie przeszkadza mi ich istnienie i istnienie Tradycji Integralnej, ale usprawiedliwione jest ono jedynie z powodów kulturowych - a to konieczność praktyki pracy z umysłem - na tzw. prawdach konwencjonalnych, nie zaś niemożliwej do poznania zmysłowego i intelektualnego prawdzie absolutnej. PS. Zapomniałem dodać jak naprawdę działają takie wierzenia przedstawiane jako "prawdy wiary". Są one pewnego rodzaju abstrakcją, która poprzez zwracanie uwagi wiernych na spekulacje teologiczne odwraca uwagę umysłu od zagadnień empirycznych, zmysłowych i myślenia dyskursywnego. Ich działanie jest niezależne od tego, co podaje się za takie prawdy. W rzeczywistości (czy to jest islam, buddyzm zen, chrześcijaństwo, kabała czy hermetyzm) chodzi o wycofanie umysłu ze świata empirycznego i od myślenia dyskursywnego, który powoduje jego opróżnienie i daje miejsce na spontaniczne przebudzenie poznania pozazmysłowego (gnozy). Równie dobrze mogłaby to być praktyka religii Jedi, gdyby stało za nią tyle doświadczenia, co za religiami integralnymi (niestety w takich nowszych religiach raczej nie stoi). Tyle wyjaśnienia, jak i dlaczego funkcjonuje wiara i czemu służy - dla ateistów.
@Peni Parker Do wskrzeszenia potrzeba zewnętrznej siły. Jezus wskrzesił Łazarza ponieważ Łazarz był zwykłym człowiekiem i nie posiadał nadnaturalnych zdolności. Tymczasem Chrystus to według większości Chrześcijan Bóg w trójcy jedyny. On nie potrzebował zewnętrznej pomocy by powrócić do żywych. Stąd zmartwychwstanie Mówić że Chrystus został wskrzeszony to tak jak mówić że nie był wszechmocnym Bogiem. Przynajmniej według Katolików jest to bzdura
Bawi mnie też to, że każda ewangelia ma kompletnie inny opis zmartwychwstania, w tym nawet to kto i kiedy przyszedł do grobu, więc co to za idiotyzm, że nikt nie znalazł sprzeczności. Na lekcji religii się omawia te różnice! W podstawówce!
Mnie bawi to, że większość katolików nie ma nawet refleksji nad tym, że świętują śmierć Jezusa w piątek i jego zmartwychwstanie po 3 dniach w niedzielę. A to wszystko właśnie przez sprzeczności między ewangeliami co do daty.
Po kwadransie oglądania stwierdzam, że tak nieudolnej krytyki poglądów z "którymi się nie zgadzam" nie widziałem od czasu wczesnej podstawówki. Zaczynam podejrzewać nawet, że pan Lisicki jest tak naprawdę ultra lewakiem i napisał to z pozycji konserwy, żeby ośmieszyć prawicowy punkt widzenia. To najbardziej logiczne wytłumaczenie, bo nie wyobrażam sobie, żeby inteligentny (ponoć) człowiek, chcąc napisać krytyczny tekst zrobiłby to tak nieudolnie. Albo (co też jest możliwe) ma swoich czytelników za kompletnych kretynów, których złapie na ten zacny, dystopijny tekst - przestrogę przed tym złym, szatańskim lewactwem. Edit: Po zapoznaniu się z całością nie wierzę, że to było pisane na serio. Po prostu nie wierzę. Pan Lisicki ewidentnie sobie robi jaja. "The room" polskiej fantastyki. Muszę chyba FS podesłać swoje Falloutowe fanfiki z liceum. Jeśli ten ściek wydali, to moje fanfiki tym bardziej :D Edit2 (bo mnie jeszcze naszło ;P): Panie Lisicki, jeśli pan to czyta jakimś cudem (a nóż, kto wie) to zastanawiam się dla kogo miała być to powieść. Bo jeśli miała nawrócić kogoś i zachęcić do walki z tym zgniłym lewactwem, który o niczym innym nie marzy jak niszczyć prawilnych i bogobojnych katolików to gratulacje, ale wyobrażam sobie, że odniósł pan odwrotny skutek. Jeśli miała być to satyra to była, ale ośmieszył pan swoje środowisko pokazując je jako oszalałych paranoicznym strachem przed lewactwem. Hujko, Pupko, Cipko, Gooddeath, etc. Obelgi/żarty z nazwiska. Ile ma pan lat? 5? Może pan tego nie wie, ale codzień mija pan dziesiątki, jeśli nie setki, czy tysiące lewaków, gejów, lesbijek, ateistów, feministek i wszystkich tych, których pan się tak boi, że chcą pana zesłać do przymusowego obozu reedukacyjnego. I nawet pan tego nie zauważa. A powód tego jest prosty - bo to są tacy sami ludzie jak pan. Boją się, kochają, pracują, uczą się, zbierają na mieszkanie, albo odkładają na samochód. Martwią się, czy im starczy do pierwszego, albo, że im pralka nie wiruje i trzeba naprawić. Albo cieszą ze zdanego egzaminu, premii w pracy, czy wyczekiwanego urlopu. Nikogo z nich nie obchodzi do jakiego Boga się pan modli, nie chcą pana wysyłać na przymusową reedukację. A jedyne czego od pana oczekują to traktowania jak równych sobie. RÓWNYCH - nie lepszych, nie gorszych, a równych. Bo takimi są. Rozmawiał pan kiedyś z kimś z nich? I nie mówię o aktywistach, ale zwykłych ludziach. Pytał pan co im zaprząta głowę? Bo gwarantuje panu, że gdyby pan to zrobił to usłyszał pan, że oni mają takie samego troski i radości jak pan i ja. A niszczenie kościoła i konserwatyzmu nie jest nigdzie na liście ich celów życiowych. Oni po prostu chcą żyć normalnie.
To musi być strasznie nudna książka. Nawet te usilnie tworzone kontrowersje by Lisicki są nudne strasznie. Ale obsesja autora na tematy różne nasuwa dość podejrzane kierunki co go strasznie jara. Brrr
Dobrze, że dopisali pod tytułem, że to powieść. Lisicki jest tak rewelacyjnym publicystą i obserwatorem, że byłem gotowy pomyśleć, że to analiza i prognoza.
To jest pierwszy materiał z serii dziadów do którego musiałem podchodzić kilka razy, i za każdym razem miałem wrażenie że ubywa mi na intelekcie. Szczere gratulacje, że przebrnęłaś przez ten literacki wysryw, bo ja nie mogłem się przebić przez sam opis !
Kasiu, jestem pod wrażeniem, że byłaś w stanie przebrnąć przez ten zlepek słów w formie powieści, ponieważ musiałem wielokrotnie zapauzować film z zażenowania. Piekara, Komuda, Pilipiuk i inni pisarze przedstawieni w tej serii przynajmniej mają jakiś warsztat literacki, a ich książki są jako-tako strawne; za to co Lisicki pisze przypomina zbiór menelskich dowcipów na temat osób, których konserwatyści nie lubią, który jakimś sposobem trafił na biurko redaktora Fabryki Słów. Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałem się z równie żałosną satyrą środowiski i osób progresywnych, ale gdyby ta książka została przetłumaczona na angielski, to jestem pewien, że zaczytałyby się nią osoby pokroju Stevena Crowdera, równie nieśmiesznego jegomościa.
Ta książka jest tak durna i tak bardzo nie ma sensu, że nawet nie wiem co powiedzieć XD W ogóle bawi mnie niezmiernie, że Polska, oczywiście, jest tym ostatnim nienaruszonym bastionem chrześcijańskiej moralności :D Raport na sam koniec z jednej strony mrozi krew w żyłach, a z drugiej, niestety - nie zaskakuje :(
Oglądam tę serię i cały czas mam z tyłu głowy te kampanie promujące czytanie książek i swoją mamę, która nie może zrozumieć, jak można nie lubić czytać książek... Ta seria potwierdza tylko moją teorię, że literatura nie jest bezwzględnym synonimem pięknych umysłów, otwartości i rozrywki wysokich lotów. Uważam, że nie wszyscy nadają się na pisarzy i nie wszystko nadaje się na lekturę.
Jak ja się cieszę, że wróciło odwołanie do "chlebków, bułek i osób bezglutenowych"! Serio, "dziady..." (mała litera została użyta z premedytacją) to moja ulubiona seria. Nie rezygnuj z niej. Ona z definicji powinna odpowiadać o "dziełach", które szorują po dnie.
Cieszę się że ta książka istnieje i mam nadzieję, że zostanie przetłumaczona na przynajmniej angielski - bo lepszego wglądu w mózg zaściankowego prawicowca raczej nie dostaniemy.
31:10 to biadolenie że instytucje chcą zabrać rodzicom prawo wychowywania własnych dzieci, żeby indoktrynować maluchy lewicową ideologią jest dla mnie niezrozumiałe, przecież wiadomo że z połowa osób w polsce nie uczestniczy w praktykach religijnych nawet jeśli określa się jako katolicy, można więc przypuszczać, że znakomita część polskich tradycyjnych biologicznych rodzin nie zabiera swoich pociech do kościoła, nie modli się z nimi ani nic takiego. Za to w szkole gdzie idą przymusowo być wychowywane przez państwo mają lekcje religii, pewnie też rekolekcje i wgl całe wychowanie katolickie. Czyli istnieją pewnie miliony dzieci, które bez tych złych instytucji odbierających rodzicom prawo do wychowywania swoich dzieci tak jak chcą, w ogóle nie miałyby na codzień styczności z religią. to musi być na polskiej prawicy jakiś kompletnie bezrefleksyjnie przyjęty import z propagandy amerykańskiej prawicy. tam takie straszenie faktycznie ma długą i bogatą tradycję, jeszcze od czasów gdy sąd najwyższy kazał zintegrować rasowo szkoły publiczne i wcześniejszych, ale w polsce?
może te patoprawaki jak zawsze projektują to co robią na lewicę? Indoktrynacja religijna, tym trepom nie starcza może wyobraźni na rozważenie że ktoś mógłby postępować inaczej, bo dla nich tego typu indoktrynacja jest czymś zupełnie naturalnym.
Mój krundżometr wyjebało poza skalę w 9 minucie. Szczerze Ci współczuje że przeczytałaś tego gniota. Po raz pierwszy nie byłem wstanie obejrzeć do końca.
@@AmerZAC redaktor gazetki, częsta persona w mediach publicznych tak jak by nie patrzeć jest dosyć wysoko, dla niego każdy pułap wyżej od rynsztoku to za wysoko
@@mioscdoojczyznyidrugiegome5400 bycie czytną personą w mediach i redaktorem gazetki raczej nie łapie się pod moją definicję "zajścia wysoko", bo kupa takich osób to wciąż chujowi ludzie na różne sposoby, ale no jak kto definiuje, zapewne. Jak dla mnie praca nie czyni człowieka ani jego osiągnięć - a poza byciem dość powszechnie uważanym za głupca, wielkich on nie ma.
Wyobraźcie sobie jaka musi być skala pedoksięży skoro aż tyle przypadków wychdozi na światło dzienne, mimo że tak potężna organizacja tuszuje jak tylko może non stop.
Nie ma sprzeczności w Biblijnych opisach zmartwychwstania? xDDDD Pan Lisicki to chyba za dokładnie tej Biblii nie czyta? Ale co tam, to przecież "tylko" jego najważniejsza i święta w jego światopoglądzie Księga, kto by to tam wnikliwie studiował lel.
Jest pewien artykuł napisany przez Przemysława Witkowskiego dla Krytyki Politycznej, który wspominał o tej wspaniałej książce jako idealnej do nowej listy lektur. Polecam, są tam też wymienione inne perełki ✌
Ja piernicze ale dno. Ktos to wydal, ktos to kupil i ktos to czyta? Przeciez to jest napisane tak prostym jezykiem i z tak plytkim i chamskim przekazem. Boze
Jak to ujął Tytus de Zoo - "Hitler był kopnięty między uszami", a Lisickiego zmiażdżył tam walec drogowy, za którym podążała zamiatarka. Przy okazji oba pojazdy zahaczyły o FS. i to kilka razy. Napisać to coś jestem w stanie zrozumieć, ale żeby zgodzić się to wydać?!
bardzi lubię twoje filmy ale dotarłem do 23 minuty i po prostu nie mogę dłużej słuchać cytatów z tej książki. Mam nadzieję że następna będzie mnie mniej wkurwiać i obrzydzać. Pozdrawiam!
15:00 w przedszkolach faktycznie mogłyby się pojawić lekcje dla chłopców z sikania na siedząco. Ale materiał mamy bystry, zdolny, bardzo szybko w mig uczy się tej sztuki jak tylko zostaje zmuszony umyć kibel po innym facecie.
Kiedyś czytałem "Do Rzeczy" i pani, że już wtedy zastanawiała mnie pozycja Lisickiego w mainstreamie. Porównując go z Terlikowskim to jeden był zapraszany do TV i przedstawiany tam jako zdroworozsądkowy katolik,a drugi wyśmiewany jako fanatyk. Tymczasem jak się ich czytało to Terlikowski wykazywał więcej zdrowego rozsądku(co nie jest zbyt trudne). Do tego te publikacje Lisickiego- nigdy nie zawierały jakichś ciekawych przemyśleń czy opinii, wszystko jak z szablonu. Być może Lisicki swoją pozycję zawdzięcza temu, że jest w miarę sprawnym biznesmenem jak na to środowisko i dzięki temu sam wykreował się na autorytet. A co do Kanady to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.
Jak Paweł Opydo skończył serię "Złych książek" to było mi przykro, ale rozumiałam decyzję. A tamte złe książki nawet nie leżały koło tych koszmarów. My powinniśmy Ci się zrzucić na jakąś terapię po tym wszystkim! Niby poważny dziennikarz, niby dorosły mężczyzna- Cipko i Pupko... Nie mam słów...
Trochę śmieszne jest to, że koleś myśli że jak żydzi uwierzą w Jezusa i całe to nowotestamentowe mumbo jumbo to z automatu zostają chrześcijanami. Widocznie takie pojęcie jak judaizm mesjanistyczny umknęło mu w riserczu do jego bieda książki.
Osobiście nie uważam tej serii za rozrywkę, a raczej za studium umysłu autorów, gorzką do przyswojenia prawdę; czyli "Kto w Polsce robi książki" Książki tak absurdalne, że łatwo te filmy postrzegać jako rozrywkowe ale ja oglądając tę serię, myślę o ludziach, którzy na te książki trafili przypadkiem, ludziach, którzy często nie widzieli tych absurdów lub u których te książki wywołały efekt potwierdzenia. Ludziach bez wiedzy by móc ją skrytykować, ludziach młodych, nieukształtowanych. Widzę porażkę wydawniczą i światopoglądową.
Hej Minął już jeden dzień od obejrzenia filmu, ale mam nadzieję, że zapamiętałem tematy, na które chciałbym się wypowiedzieć. Jak ktoś ma chęć to zapraszam do lektury posta - raczej nie będzie za długo, a mam nadzieję, że część z Was dowie się ciekawych rzeczy.✌ Po pierwsze dzięki za Twój kanał. To super, że bronisz praw pracowniczych - 40 lat po Solidarności, która o nie walczyła niewiele zostało z tych ideałów lat 80tych. Bardzo fajnie się wypowiadasz i przyjemnie się Ciebie słucha. Do meritum... Jako katolik mam pewną wiedzę nt. tzw. Tradycjonalistów, która pozwoli naświetlić o co chodzi z poglądami p. Pawła Lisickiego i jemu podobnymi (np. środowisko #DoRzeczy czy #PCh.pl). Generalnie są to ludzie, którzy odnoszą się krytycznie do Soboru Watykańskiego II (lata 60te XX wieku) i właściwie całą swoją pobożność opierają na tej stworzonej przez Sobór Trydencki (połowa XVI wieku). A był to sobór, który powstał jako odpowiedź Kościoła Katolickiego na Reformację. W związku z czym część pobożności jaką przejawiali Protestanci, Kościół Katolicki odrzucił ponieważ uznał, że czymś się trzeba odróżnić. Niestety nie pomógł fakt, że Protestanci opierali się na właściwie tym samym Piśmie Świętym i w wielu sprawach mieli rację co do tych sposobów przeżywania wiary. Po drodze był XIX wiek, który nieco zmienił pobożność Katolików na taką bardziej ludową (prawdopodobnie wynikało to z przemian jakie wtedy były czyli napływ ludności wiejskiej do miast). Wcześniejsza pobożność opierała się nieco bardziej na budowaniu relacji z Jezusem, a mniej na rytuałach, które potem zyskały na znaczeniu. Gdy nadszedł Sobór Watykański II Kościół przywrócił nieco tej pobożności jaką mieli Protestanci, a która była jak najbardziej Ewangeliczna. Nie spodobało się to pewnej grupie Katolików, którzy uznali się za Tradycjonalistów (w rozumieniu odnoszenia się do S. Trydenckiego, raczej nie w relacji do Tradycji i tradycji Kościoła - są 2 tradycje; nie będę na ten temat się rozwodził, a generalnie ci tzw. Tradycjonaliści są raczej Postmodernistami z punktu widzenia filozofii)). Uznali, że ten nowy Kościół to zdrada, zgniły modernizm itd. Nie mogą oni strasznie przeboleć tego, że Kościół już nie musi walczyć o swoją pozycję w świecie tylko bardziej akcentuje budowanie wiary i spojrzenie na człowieka jako indywidualność. W związku z czym już nawet na pontyfikat JPII patrzyli krzywo, a jak umarł to dziennikarz z bliskiego grona p. Lisickiego napisał, że "może w końcu skończy się ten ekumenizm" (o ile pamiętam to p. Piotr Semka jest autorem tych słów). Jak nastał Franciszek to już w ogóle nie mogą go zaakceptować bo stara się pochylić nad człowiekiem, a nie budować blichtr i potęgę Kościoła instytucjonalnego (widać, że na takim poważaniu przez świat zewnętrzny i potwierdzeniu pozycji bardo im zależy). Jest bardzo ciekawa publikacja ks. Krzysztofa Grzywocza pt. "Patologie duchowości" (dostępne w audiobooku i w PDF). Opisuje w niej jak ludzie, którzy zaznali surowego wychowania sami stają się surowi, a najbardziej wobec innych. Upraszczając: jak ileś razy słyszeli od rodziców, że tego nie można i tamtego też to w końcu wyrabia się u nich mechanizm polegający na tym, że dorosłość i dojrzałość kojarzą z wydawaniem komuś poleceń, nakazów i zakazów. Brzmi znajomo nie? Bo z 75% naszego społeczeństwa ma taką niedojrzałość (dane na oko). No i tu dobrze odnajdują się nasi tzw. Tradycjonaliści, którzy mylą rygoryzm z pobożnością. Lubią nakazy i zakazy, przepisy prawne oraz wytykanie komuś błędów. Niestety jest to promowane przez część duchowieństwa (bo sami mają takie skrzywienie) i uchodzą za pewien wzór pobożności. Powyższe nieco tłumaczy dlaczego p. Paweł Lisicki czepia się Franciszka i tego sposobu sprawowania władzy. Uważają oni to za zdradę i nie mogą sobie wyobrazić, że może być inaczej, że nie trzeba niczego nakazywać, ani wymachiwać szabelką w obronie wiary. Jak bardzo nie mogą się z tym pogodzić to widać po fragmentach jakie zacytowałaś bo są to pośrednio zarzuty jakie stawiają obecnemu Papieżowi. PS Jedna uwaga a propos tych grobów masowych w Kanadzie: trochę się one kojarzą z jakimiś masowymi mordami, a z tego co wiem nikt tych dzieci nie mordował. Raczej lepiej pasowałoby określenie nieoznakowane groby (jak w prasie anglojęzycznej: unmarked graves; bo ludzie wiedzieli, że one tam są). Temat znany i wałkowany w Kanadzie od lat. Warto podkreślić, że Kościół Katolicki przeprosił za te szkoły (lepsze to niż nic) i doszło do pojednania ze wspólnotą Rdzennych Mieszkańców. Więcej w artykule jakiego namiary podaję: #Aleteia: "To, co stało się w Kanadzie, jest wstrząsające i oburzające. Ale uporządkujmy fakty [analiza]." Niedługo na #Więź artykuł o. Pawła Gużyńskiego w sprawie grobów w Kanadzie (tutaj zajawka na UA-cam): "Mimochodem - Pułapki „słusznego gniewu” - zachęta do lektury tekstu".
Ten materiał ładnie mi zobrazował w jakim mindsecie żyje polska prawica. Bardzo uświadamiające. Czasem człowiek się łudził... Ech. Ale myślę, że zachowanie polskiej prawicy jest dość logiczne z punktu widzenia ich światopoglądu. Katolicyzm ma silnie wpisaną w swoją tożsamość ideę męczeństwa. Dlatego trudno się pogodzić z myślą, jest to być może nawet dla nich niemożliwe, żeby pojąć, że ofiara również może stać się katem. Wyczuwam w tym tekście wręcz taką gorzką tęsknotę za czasami, kiedy chrześcijanie byli prześladowani. Może faktycznie to jedyny stan, kiedy chrześcijaństwo ma prawdziwy sens? Paradoksalnie tę wiarę mogło uratować wstawienie się za słabszymi, czyli wszelkimi mniejszościami, ludźmi, których nie reprezentuje władza. Z miłości do słabszego narodziła się przecież ta wiara. No ale, to już dawno nieprawda.
@@MissWordek w takim razie bycie chrześcijaninem w Azji ma jeszcze sens, ale rozmawiamy o Polsce. Europie. Zachodzie. Dla autora książki męczeństwo zaczyna się już wtedy, kiedy masz całą pizzę dla siebie za friko i cierpisz, bo ktoś chce, żebyś się z nim podzielił. I tym kimś jest członek twojej rodziny😬
Koniec filmu bardzo mocny, świetny film jak każdy z tej serii, pokazujący mi jak radykalni i dla mnie po prostu głupi ludzie odnoszą znacznie większe sukcesy niż powinni. Dziękuję i czekam na kolejne filmy pełne klasy, analizy i wiedzy!
Tak było, nie zmyślam. Jedyne w czym pomylił się Paweł to rok akcji, wszystko dzieje się w 2137 roku.
Pozdrawiam,
Nadjeżdża Hujko
Jesús Maria Resurection to najlepsze drag name jakie słyszałem od dawna
Jestem gołębiarzem, więc ten fragment o gołębiach z początku nie ma dla mnie absolutnie żadnego sensu. Po pierwsze, co autor miał na myśli mówiąc o dwóch synogarlicach? Czy on myśli, że synogarlica = samica gołębia? Przecież to nazwa innych gatunków z rodziny columbidae, np sierpówek (synogarlic tureckich) lub synogarlic popielatych. Dwie synogarlice mogą być tak samo hetero jak dwa pospolite gołębie skalne KEK
Po drugie, u gołębi praktycznie nie ma dymorfizmu płciowego. Nie da się stwierdzić jakiej są płci, chyba że przy pomocy badań genetycznych/ jeśli złożą jajko. Skąd więc pewność, że dwa kopulujące ptaki to samiec i samica? Rzecz jasna u gołębi występuje homoseksualność, więc nie można niczego wykluczyć. Chyba pod zdjęciem Judasza nie było wyników badań genetycznych tych ptaszorów?
Synogarlice to inwazyjny gatunek w polsce. Moze coś jest na rzeczy?????????1
@@phunkracy duży muzg interpretacja
@@moldypaw6134 jeśli białe gołębie są tak dobre, czemu nie ma białych gołębi 2?
@@phunkracy >białe gołębie
>białe
:^)
Absolutnie uwielbiam ten komentarz ^^
Nie mogę pozbyć się wizji jak pan autor siedzi przed klawiatura i pisząc „Hujko” czy „Cipko” chichocze jak ośmiolatek, który krzyknął pierwszy raz „chuj” i obserwował reakcje innych.
No nwm jestem w 3 klasie technikum i część chłopaków dalej robi czasem rzeczy typu krzyczenie na cały głos na korytarzu "chuj" i się śmianie :/
Niektórzy pozostają w mentalnej gimbazie całe życie. Hujko...hyhyhyhy, comedy gold.
U mnie w liceum chłopaki mieli grę, że zaczynali od szeptania chuj na lekcji i na przemian mówili coraz głośniej, który pierwszy scykorzy
HAHA BEPIS : )
No nie, ja w gimnazjum miałam styczność z chłopcami ochoczo podśmiechującymi widoki z podręcznika z biologii. Większość z nich wyrosła na red pilli.
* Jestem sam w domu *
* mogę robić wszystko na co tylko mam ochotę *
* mogę nawet przeklinać *
* głęboki wdech *
.
.
.
.
SIUSIAK!!
Naprawdę można napisać całą książkę, gdzie dystopijność polega na "teraz to co my robiliśmy innym, inni będą robić nam" i nie mieć żadnej refleksji względem swoich poglądów? Wow imponujące
No to naprawdę jest sztuka. Szkoda tylko że taka na opak ://
Mialam taka sama mysl. Tylko to pokazuje jak autor (i jemu podobni) plytko skrobie w swoim ograniczonym intelekcie.
Pewnie wynika to ze strachu przed "zemstą" tej drugiej strony. Nienawiść zawsze się łączy ze strachem, a już w szczególności jeśli to ty wspierałeś czyjąś krzywdę. Siedzisz w tym zbyt długo i boisz się przyznać że nie masz racji tylko siejesz swoją nienawiść i strach by w razie co mieć poparcie, nie ważne jak zacofane są Twoje poglądy i jak mocno krzywdzisz nimi innych
Przyjazne przypomnienie:
To średniowieczni zakonnicy stworzyli etos rycerski (wojownik służący "damie serca“), który wylał ginocentryczny fundament pod dzisiejszy feminizm w" Legendzie o królu Arturze"
To środowiska katolickie najwcześniej utworzyły ruch abolicji niewolnictwa (XVII w.) na długo przed wojną secesyjną. Świat islamski nigdy nie przestał stosować niewolnictwa.
Radzę się zastanowić - bez katolicyzmu, nie byłoby "Waszej nowoczesności".
Kult seksu i organów płciowych, żywy w tęczowych środowiskach, to powrót do mentalności epoki kamienia.
@@Wargulpartal Z tą abolicją niewolnictwa bym się tak nie śpieszyła- chłop to był tylko niewolnik pod inną nazwą, i tu kościół radośnie na nich zarabiał.
To że też cześć religii zrobiła coś dobrego nie oznacza że niweluje to całe zło jakie wyrządziła- lub że to dobro nie stałoby się bez niej. Były też w końcu części świata radzące sobie bez katolicyzmu całkiem nieźle.
Nie oznacza to że religia jest z zasady ani dobra ani zła. Nie musimy być jej ani za nic wdzięczni ani nie jest źródłem całego zła na tym świecie.
OH NIE, NIE KOŃCZ Z DZIADAMI POLSKIEJ FANTASTYKI! TO TWOJA NAJLEPSZA SERIA, TWOJA NAJBARDZIEJ ROZPOZNAWALNA! (proszę)
Popieram! Został na przykład jeszcze Ziemkiewicz!
@@pawefiakowski7676 cała jego twórczość to fantastyka xD
@@pawefiakowski7676 jak to? przecież Kwadratowy Miś jeszcze został, a to taka sama grafomiania jak u poprzedników
Grzędowicza też nie było, a jego recenzja byłaby ciekawa, bo trudna (książki są bardzo niejednoznacznie dziaderskie)
@@modzel2481 tak, ale Gołkoś tu śmieszkował pod Achaja jakby jego takie wypociny nie dotyczyły. Ot, po prostu fajnista Miś, ma po drodze ideologicznie z Kipiciutek więc nie będzie zjebany za pisanie głupot, bo nie wypada. A na dobra sprawe Polska fantastyka to typowa grafomiania i pisanie co "ślina na język przyniesie". Tfu.
Ja wiem, że wobec ogromu przedstawionego tu absurdu czepiam się drobnostki, ale czy ten typ serio myśli, że kobiety potrzebują terapii genowej lub zabiegów chirurgicznych żeby mieć włosy na ciele?
JAK TO???? TO KOBIETY NIE SĄ CAŁKOWICIE ŁYSE??? przecież na wszystkich filmikach na po...ekhm,jutubie są gładkie i bezwłose, pewnie nawet na głowie mają peruki... A MOŻE JESZCZE POWIESZ, ŻE PIERDZĄ I SRAJĄ?!? Przecież oczywiste, że są one wyniosłymi efemerydami!
~powiedział jakiś incel piwniczak
😂😂😂
Kocham fakt, że recenzenci porównują to coś do 1984 (prawdopodobnie dlatego, że jest to jedyna "dorosła" dystopia jaką znają) kiedy mamy tu raczej do czynienia z jakąś marną podróbą Nowego Wspaniałego Świata Huxleya, z tym całym rozpasaniem, orgiami i klinikami śmierci
Pewnie dlatego, że oni nie czytali "Roku 1984" i nie wiedzą, kto to był Winston Smith ani O'Brien ani Ministerstwo Miłości.
I że w " Roku 1984" nie można było wchodzić w stosunki seksualne inne niż "obowiązek małżeński".
@@weroandronika tak w sumie to sprawy seksualne tam by im się spodobały bo homoseksualizm był uznany z "seks-zbrodnię"
Czytałaś Huxleya - to jest nas dwoje🙂
Faktycznie, potrzeba terapii genowej, żeby cis kobiety miały owłosienie w kroczu i pod pachami... should we tell him?
To jego stwierdzenie ma taką samą energię jak kiedy Ben Shapiro twierdził że kobiety są suche tam na dole bo jego żona tak ma XD
Czuję się trochę jakby Lisicki przyjechał do nas na deskorolce i mówił "How do you do, fellow kids?"
*how do you do, fellow gays?
Kasia Babis: ...jak na polityczną dystopię przystało... Kot Krowa: KTO MNIE WZYWAŁ
Stara wróciła z mlekiem
Szlugów zapomniała ze sklepu
@@maciek.u i pieczywa zglutenowego.
Mam wrażenie jakbym słuchał o powieści jakiegoś gimnazjalisty, który odkrył Korwina.
Umarłam ze śmiechu gdy zobaczyłam fragment z Żiżkiem. Jak zawsze cudownie. Absolutnie uwielbiam twój content i błagam, nie opuszczaj serii Dziady. Zdecydowanie potrzebuje tej dawki serotoniny
Fragment z Żiżkiem wygrał, oto szczyt filozofii
-Zizek, a co to ten komunizm?
- *smark* *kich* *chrrrk* *smark*
@@uzytkownik15 i wciąż bardziej elokwentna wypowiedź niż cokolwiek Jordi Peterson wyprodukował 😁
To nie jest już dziadostwo, to jest arcydziadostwo.
Bądź nowoczesny. Mówi się - dziaderstwo.
@@marianszarf6267 Boomerstwo
powiedział zasraniec
To ja już bym wolał drugi raz przeczytać "Biegunów" niż to... coś.
Proszę wydać moje fanfiki z gimnazjum. Bylo w nich więcej sensu.
Czytałbym fanfiki z gimnazjum. Jako że gimnazja zlikwidowano to jest już coś jakby retrogimbaza
@@maidere Haha, propsuję. Moje fanfiki z LO (przed reformą) też miały więcej sensu niż te wypociny seksualnie sfrustrowanego prawaka w wieku średnim.
@@Carrotcakefan on przede wszystkim jest zwyczajnym głupkiem.
@@dorincarnadine7758 jak my wszyscy, ale jego publikują
@@maidere Jedyną różnicą jest niezachwiana wiara we własną unikatowość. Żyjemy w 'market capitalism', każdy może cos wydać jesli się sprzeda i naprawdę ślepo wierzy się że jest się zajebistym pisarzem, a w epoce e-booków jest to nawet tańsze i risk free, zanim puści się do druku. Małych firm wydawniczych też jest mnóstwo i zawsze znajdzie się ktoś kto uwierzy że to się sprzeda.
- Mamo, kup mi "Nowy Wspaniały Świat"!
- Ale mamy "Nowy Wspaniały Świat" w domu!
...
"Nowy Wspaniały Świat" w domu:
Ten disclaimer na początku brzmi jak ostrzeżenie przed wejścią na zebranie konfederacji, a to tylko jeden autor fantastyki lol
Xddd
Ciężko nazywać autorem fantastyki, kogoś kto napisał coś co ciężko nazwać nawet książką xd
Jedna! Jedyna! Konfederacja!!! ;*
Ale mnie wykręca z cringu prz tych "śmiesznych" nazwiskach. Czy on naprawdę uznał je za zabawne?
Wyobrażam sobie ze pisząc to w podkoszulku i cottonworldach wymyślając te nazwiska śmiał się tak mocno że aż zaczął tak kwiczeć ze śmiechu będąc niezwykle zadowolonym ze swojej błyskotliwości.
Od zeszłego roku wziąłem się za pisanie, i to, że ktoś naprawdę wydał to absolutne dno, daje mi nadzieję na przyszłość xD
Ciekawe, na jakie języki to dzieło zostanie przetłumaczone. :) I czy będzie omawiane przez krytyków i literaturoznawców jak "Rok 1984" i "Nowy Wspaniały Świat". :)
A mnie wręcz zniechęca, bo zdarza mi się pisać fantastykę z wątkami lgbt i mam wrażenie, że w Polsce takie rzeczy nie mają wielkiej szansy na wydanie, niezależnie od poziomu literackiego
@@spacenomad4477 Jak najbardziej mają szansę na wydanie. A to, ilu czytelnikom się spodoba, to inna kwestia. Choć więcej wątków LGBT zawiera raczej zagraniczna literatura - np. "Mocne uderzenie" Olivii Cunning.
Obawiam się że odpowiedź na pytanie "Jak wydali tego gniota?" brzmi: Autor ma kumpli w wydawnictwie
fakt, że wydają takie książki daje mi nadzieję na to że i moją wydadzą :*
Szacun że dałaś radę przebranc przez to gówno. Ja już jestem zmęczona od samego słuchania, a cytaty to kopalnia cringu. I to nawet nie takiego do śmiechu
Te wytwory prawicowej fantastyki to jest pogrom intelektualny.
Prawdziwy pogrom intelektualny to ścierwolewactwo szukające największego syfu do krytyki "prawicowej fantastyki" bo inaczej nie potrafią. Kiedy postępacka dystopia to fakt, nawet nie trzeba "prawicowej fantastyki".
@@Defragmentyka004 xDDDDDDDDD
@@Alen725 słaby troll 2/10, do better next time.
@@Sawarynk Tak tak xDDDDDDDD
@@Alen725 wstawaj, zesrałeś się
Pamiętacie ten odcinek South Park gdzie czytali "buszującego w zbożu" i uznali że jest do dupy i postanowili sami napisać książkę, która będzie NAPRAWDĘ kontrowersyjna? No... To ta książka też brzmi jak napisana przed czterech 8latków.
Tylko tam przypadkiem wyszło arcydzieło. A tu wręcz przeciwnie.
Przeraża mnie fakt, że ktoś usiadł, poświęcił czas i napisał taki wysryw. Serio.
Mnie przeraża, że ktoś to wydał a jeszcze ktoś inny przeczytał 😆
Ciekawe jest jak autor nie umie przekroczyć części swoich przekonań nawet przy opisie swoich przeciwników. Oczywiste jest, że ateiści będą badali Biblię by dowiedzieć się co dokładnie wydarzyło się parę tysięcy lat temu. Oczywiste, że zmartwychwstanie jest faktem. Oczywiste, że kobiety zawsze będą skupiały się na swoim wyglądzie nawet w feministycznej utopii/dystopii. Oczywiście, że Kościół ma znaczenie nawet w satyrze na "polityczną poprawność". Te rzeczy są chyba tak mocno w nim wdrukowane, że nie może sobie wyobrazić żeby nawet jego przeciwnicy je odrzucali
Ale powieść łosickie fo
Ale powieść Lisieckiego z założenia opowiada o świecie, w którym KK zachował wpływy, bo stał się awangardą postępu oglądanego przez konserwatywne okulary. To taka powieść dla środowiska, a nie dla Babis... :)
Kiedyś do nas na etykę przyszedł ksiądz na zastępstwo. I pyta "to wy jesteście tymi obrażonymi na pana boga". Ja mu na to, że "jesteśmy na pana boga obrażeni dokładnie tak samo jak na krasnoludki". Typ nie był w stanie pojąć, że ateizm nie jest o nim ani o jego wymyślonych przyjaciołach.
To nie dość że świetnie pokazuje jak takie ortodoksy są w siebie zapatrzone z głową w dupie, ale przy okazji jak skrajnie pozbawieni wyobraźni są. Nadzywyczaj smutne.
@@radosawe1531 tak doskonale nie ogarnia tej awangardy, że nie ogarnął że wypadałoby ten konserwatywny jazgot na potrzeby historii ściągnąć ze świecznika. To już nie są tylko okulary konserwatywne - to już narcyzm. Brak wyobraźni, brak wiedzy, brak pokory. Idealnie dziaderskie combo.
Taki chaos, bo Lisiecki chyba pisał to jedną ręką.
Drugą robił sobie dobrze do swojej potężnej logiki
A co, drugą odbierał dotację z Kremla? O_O
(Serio, w piątek pojawił się artykuł, ze DoRzeczy ma powiązania via portal Visegrad.)
Oh może Igor Brejdygant to nie pisze fantastyki, ale jego "Wiatr" pasowałby tu idealnie... to jest ta książka gdzie bohaterem jest stary dziad któremu staje na widok każdej młodej laski w okolicy a one oczywiście na niego lecą... bo facet jest tajemniczy...
poza tym jest też o czymś jeszcze, ale te monologi wewnętrzne jąder głównego bohatera sprawiły że poległam...
Także proponuje spin off - Dziady Polskiego Kryminału...
Oooo Pani, na taką serię również czekam. 🍿🍿🍿
Cholera chyba nie zdałbym tego "testu życia", a mam 20 lat xD
No tak bo jesteś tak dorosły, że posiadleś wszelką wiedzę na Ziemii😂
cały ten gimmick ze "śmiesznymi" nazwiskami jest żenujący i lekko irytujący ALE jest coś czarującego w słowie sukarson, brzmi potężnie, mogłabym się tak nazywać z kumpelami, jest żenujące ale może wejść na poziom ironii.
rozumiem, że kończą się dziady do serii, ale straszna szkoda. mam wrażenie, że to było trochę przełomowe na polskim yt i wgl w polskim internecie trochę, żeby wjechać na tych wielkich pisarzy starej dobrej fantastyki. super film
Śmiałam się z głupich nazwisk mając 8 lat i nadając je swoim Simom, serio można być dorosłym facetem i nadal uważać to za zabawne?
Katolicy boją się, że ktoś potraktuje ich tak samo, jak oni innych. Nowe, nie znałem
Ciekawe, że prawakom nawet w ramach "dystopijnych" fantazji nie mieści się w głowach, że ich ulubiona instytucja religijna może w przyszłości zostać zmarginalizowana, ew. stać się po prostu ceremonialną tradycją, bez większego wpływu na politykę i codzienne życie większości społeczeństwa.
głowowdupie i brak wyobraźni
ciezki, ale BARDZO potrzebny material, dzieki z calego serca (SZCZEGOLNIE za koncowke)
Kto, na litość, wydaje takie pierdoły? A tak, "Fabryka słów'...
Snów chyba🤭
@@alghul66 tych mokrych
Jerzu Malusieńki i Kolczasty. Co prawica ma z tymi "lewackimi dystopiami"?
I dlaczego każda z tych dystopii jako główne założenie ma "seksualne rozpasanie"?
@@panisaper a bo lewica to taka purytańska? Może komunistyczną tak, ale na Zachodzie rewolucje seksualna robiła lewica.
Bo jak zaczynają opisywać lewackie wersje teraźniejszości, to ludzie zostają socjalistami.
Pupko i Cipko, proszę zatrzymajcie tę karuzelę śmiechu
Muszę przyznać, że w jakiś sposób bawi mnie to, że człowiek uznający się za wierzącego katolika może używać słowa wskrzeszenie jako synonimu dla zmartwychwstania. To nie jest to samo.
Dokladnie XD
Polski katolicyzm to bardziej pogaństwo. Ale podoba mi się z kolei wizja zachowywania ciał na potrzeby wskrzeszenia. Miliony mumii!
@@cybermbebe Wierzenie to wyprzedza dowód na atomizm i jest takie coś możliwe jedynie w błędnej fizyce Arystotelesa. Podobnie jak transsubstancjacja zresztą. Nie jestem ateistą, ale z przyczyn czysto logicznych nie wspieram fizykalizacji Boga, (który jest IMHO czystym Umysłem pustym / wolnym od atrybutów zmysłowych i koncepcji) przez różne religie. Zaznaczam, że nie przeszkadza mi ich istnienie i istnienie Tradycji Integralnej, ale usprawiedliwione jest ono jedynie z powodów kulturowych - a to konieczność praktyki pracy z umysłem - na tzw. prawdach konwencjonalnych, nie zaś niemożliwej do poznania zmysłowego i intelektualnego prawdzie absolutnej.
PS. Zapomniałem dodać jak naprawdę działają takie wierzenia przedstawiane jako "prawdy wiary". Są one pewnego rodzaju abstrakcją, która poprzez zwracanie uwagi wiernych na spekulacje teologiczne odwraca uwagę umysłu od zagadnień empirycznych, zmysłowych i myślenia dyskursywnego. Ich działanie jest niezależne od tego, co podaje się za takie prawdy. W rzeczywistości (czy to jest islam, buddyzm zen, chrześcijaństwo, kabała czy hermetyzm) chodzi o wycofanie umysłu ze świata empirycznego i od myślenia dyskursywnego, który powoduje jego opróżnienie i daje miejsce na spontaniczne przebudzenie poznania pozazmysłowego (gnozy). Równie dobrze mogłaby to być praktyka religii Jedi, gdyby stało za nią tyle doświadczenia, co za religiami integralnymi (niestety w takich nowszych religiach raczej nie stoi). Tyle wyjaśnienia, jak i dlaczego funkcjonuje wiara i czemu służy - dla ateistów.
No to czym się różnią, panie Mądraliński?
@Peni Parker
Do wskrzeszenia potrzeba zewnętrznej siły. Jezus wskrzesił Łazarza ponieważ Łazarz był zwykłym człowiekiem i nie posiadał nadnaturalnych zdolności. Tymczasem Chrystus to według większości Chrześcijan Bóg w trójcy jedyny. On nie potrzebował zewnętrznej pomocy by powrócić do żywych. Stąd zmartwychwstanie
Mówić że Chrystus został wskrzeszony to tak jak mówić że nie był wszechmocnym Bogiem. Przynajmniej według Katolików jest to bzdura
Bawi mnie też to, że każda ewangelia ma kompletnie inny opis zmartwychwstania, w tym nawet to kto i kiedy przyszedł do grobu, więc co to za idiotyzm, że nikt nie znalazł sprzeczności. Na lekcji religii się omawia te różnice! W podstawówce!
lisiecki jak każdy prawdziwy polski katolik nie musi czytać biblii żeby wiedzieć, że jest niepodważalna
Mnie bawi to, że większość katolików nie ma nawet refleksji nad tym, że świętują śmierć Jezusa w piątek i jego zmartwychwstanie po 3 dniach w niedzielę. A to wszystko właśnie przez sprzeczności między ewangeliami co do daty.
Nigdy na religii nie czytałem Biblii. Raz jeden miałem okazję, ale zapomniałem jej przynieść i całą lekcję nic nie robiłem :P
@@juleksz.5785 Nie mieliście w podręczniku takich fragmentów? Szkoła nie miała bibli?
@@wilczajagoda734 podręcznika do religii też nie miałem
Po kwadransie oglądania stwierdzam, że tak nieudolnej krytyki poglądów z "którymi się nie zgadzam" nie widziałem od czasu wczesnej podstawówki. Zaczynam podejrzewać nawet, że pan Lisicki jest tak naprawdę ultra lewakiem i napisał to z pozycji konserwy, żeby ośmieszyć prawicowy punkt widzenia. To najbardziej logiczne wytłumaczenie, bo nie wyobrażam sobie, żeby inteligentny (ponoć) człowiek, chcąc napisać krytyczny tekst zrobiłby to tak nieudolnie. Albo (co też jest możliwe) ma swoich czytelników za kompletnych kretynów, których złapie na ten zacny, dystopijny tekst - przestrogę przed tym złym, szatańskim lewactwem. Edit: Po zapoznaniu się z całością nie wierzę, że to było pisane na serio. Po prostu nie wierzę. Pan Lisicki ewidentnie sobie robi jaja. "The room" polskiej fantastyki. Muszę chyba FS podesłać swoje Falloutowe fanfiki z liceum. Jeśli ten ściek wydali, to moje fanfiki tym bardziej :D
Edit2 (bo mnie jeszcze naszło ;P): Panie Lisicki, jeśli pan to czyta jakimś cudem (a nóż, kto wie) to zastanawiam się dla kogo miała być to powieść. Bo jeśli miała nawrócić kogoś i zachęcić do walki z tym zgniłym lewactwem, który o niczym innym nie marzy jak niszczyć prawilnych i bogobojnych katolików to gratulacje, ale wyobrażam sobie, że odniósł pan odwrotny skutek. Jeśli miała być to satyra to była, ale ośmieszył pan swoje środowisko pokazując je jako oszalałych paranoicznym strachem przed lewactwem. Hujko, Pupko, Cipko, Gooddeath, etc. Obelgi/żarty z nazwiska. Ile ma pan lat? 5? Może pan tego nie wie, ale codzień mija pan dziesiątki, jeśli nie setki, czy tysiące lewaków, gejów, lesbijek, ateistów, feministek i wszystkich tych, których pan się tak boi, że chcą pana zesłać do przymusowego obozu reedukacyjnego. I nawet pan tego nie zauważa. A powód tego jest prosty - bo to są tacy sami ludzie jak pan. Boją się, kochają, pracują, uczą się, zbierają na mieszkanie, albo odkładają na samochód. Martwią się, czy im starczy do pierwszego, albo, że im pralka nie wiruje i trzeba naprawić. Albo cieszą ze zdanego egzaminu, premii w pracy, czy wyczekiwanego urlopu. Nikogo z nich nie obchodzi do jakiego Boga się pan modli, nie chcą pana wysyłać na przymusową reedukację. A jedyne czego od pana oczekują to traktowania jak równych sobie. RÓWNYCH - nie lepszych, nie gorszych, a równych. Bo takimi są. Rozmawiał pan kiedyś z kimś z nich? I nie mówię o aktywistach, ale zwykłych ludziach. Pytał pan co im zaprząta głowę? Bo gwarantuje panu, że gdyby pan to zrobił to usłyszał pan, że oni mają takie samego troski i radości jak pan i ja. A niszczenie kościoła i konserwatyzmu nie jest nigdzie na liście ich celów życiowych. Oni po prostu chcą żyć normalnie.
To musi być strasznie nudna książka. Nawet te usilnie tworzone kontrowersje by Lisicki są nudne strasznie. Ale obsesja autora na tematy różne nasuwa dość podejrzane kierunki co go strasznie jara. Brrr
ten ostatni fragment - statystyki - kompletnie mnie rozwaliły.
pobeczałam się zupełnie i myślę, że na długo to ze mną zostanie.
dziękuję za materiał
Wspaniale, że są nowe dziady
Dobrze, że dopisali pod tytułem, że to powieść. Lisicki jest tak rewelacyjnym publicystą i obserwatorem, że byłem gotowy pomyśleć, że to analiza i prognoza.
To jest pierwszy materiał z serii dziadów do którego musiałem podchodzić kilka razy, i za każdym razem miałem wrażenie że ubywa mi na intelekcie. Szczere gratulacje, że przebrnęłaś przez ten literacki wysryw, bo ja nie mogłem się przebić przez sam opis !
Babis: Siły Kosmiczne? No baaardzo kreatywnie, gratuluję wyobraźni.
Trump i jego Space Force: Am I a joke to you?
Wszyscy: yes, yes you are.
Kasiu, jestem pod wrażeniem, że byłaś w stanie przebrnąć przez ten zlepek słów w formie powieści, ponieważ musiałem wielokrotnie zapauzować film z zażenowania. Piekara, Komuda, Pilipiuk i inni pisarze przedstawieni w tej serii przynajmniej mają jakiś warsztat literacki, a ich książki są jako-tako strawne; za to co Lisicki pisze przypomina zbiór menelskich dowcipów na temat osób, których konserwatyści nie lubią, który jakimś sposobem trafił na biurko redaktora Fabryki Słów. Nie wiem, czy kiedykolwiek spotkałem się z równie żałosną satyrą środowiski i osób progresywnych, ale gdyby ta książka została przetłumaczona na angielski, to jestem pewien, że zaczytałyby się nią osoby pokroju Stevena Crowdera, równie nieśmiesznego jegomościa.
Piekara ma warsztat? :D Pilipiuk też? Lisicki to po prostu żałosna pisowska kreatura.
Kolejny dobry materiał. Końcówka najlepsza, zaorane, posiane i oby na tym polu wyrosło coś dobrego, a nasza Polska zmieniła się na lepsze.
No zdrowy człowiek by tego nie wymyślił. Mam nadzieję, że ta "prorocza" wizja nie wpadnie w ręce Czarnka.
Ta książka jest tak durna i tak bardzo nie ma sensu, że nawet nie wiem co powiedzieć XD
W ogóle bawi mnie niezmiernie, że Polska, oczywiście, jest tym ostatnim nienaruszonym bastionem chrześcijańskiej moralności :D
Raport na sam koniec z jednej strony mrozi krew w żyłach, a z drugiej, niestety - nie zaskakuje :(
Więc te książkę można podsumować jednym prostym zdaniem "conservatives threatening us with a good time"
Oglądam tę serię i cały czas mam z tyłu głowy te kampanie promujące czytanie książek i swoją mamę, która nie może zrozumieć, jak można nie lubić czytać książek... Ta seria potwierdza tylko moją teorię, że literatura nie jest bezwzględnym synonimem pięknych umysłów, otwartości i rozrywki wysokich lotów. Uważam, że nie wszyscy nadają się na pisarzy i nie wszystko nadaje się na lekturę.
Jak ja się cieszę, że wróciło odwołanie do "chlebków, bułek i osób bezglutenowych"! Serio, "dziady..." (mała litera została użyta z premedytacją) to moja ulubiona seria. Nie rezygnuj z niej. Ona z definicji powinna odpowiadać o "dziełach", które szorują po dnie.
celowo z małej!
Będę wredny i przypomnę, że w jednych "dziadach" istotną, acz nie główną postacią jest Katarzyna B.
Cieszę się że ta książka istnieje i mam nadzieję, że zostanie przetłumaczona na przynajmniej angielski - bo lepszego wglądu w mózg zaściankowego prawicowca raczej nie dostaniemy.
Mózg mi wypłynął i muszę teraz zbierać z podłogi szmatą. Dziękuję, panie Lisicki.
Tu rodzic. Lisickiego od daaawna nie zapraszają do Loży. Teraz za błaz... prawaka robi Warzecha.
Dziękuję, że czytasz te paździerze za Nas - ludzi słabej woli. Dam na mszę w twojej intencji!
Kumpel w pierwszej klasie liceum pisał lepsze "dystopie". Na szczęście, w przeciwieństwie do Lisieckiego, porzucił grafomanię przed maturą. 😉
aż sie dziwię, ze skrót nie brzmiał jakoś w stylu LGBTQWERTY patrząc na inne przypadki "nazwotwórstwa"
Pomyślcie, że niektórzy traktują Lisickiego jako poważnego dziennikarza :V
Bo jest poważny, mądrym dziennikarzem. Nie mogę doczekać się aż przeczytam, to co wiem jego książki są bardzo dobre
31:10 to biadolenie że instytucje chcą zabrać rodzicom prawo wychowywania własnych dzieci, żeby indoktrynować maluchy lewicową ideologią jest dla mnie niezrozumiałe, przecież wiadomo że z połowa osób w polsce nie uczestniczy w praktykach religijnych nawet jeśli określa się jako katolicy, można więc przypuszczać, że znakomita część polskich tradycyjnych biologicznych rodzin nie zabiera swoich pociech do kościoła, nie modli się z nimi ani nic takiego. Za to w szkole gdzie idą przymusowo być wychowywane przez państwo mają lekcje religii, pewnie też rekolekcje i wgl całe wychowanie katolickie. Czyli istnieją pewnie miliony dzieci, które bez tych złych instytucji odbierających rodzicom prawo do wychowywania swoich dzieci tak jak chcą, w ogóle nie miałyby na codzień styczności z religią.
to musi być na polskiej prawicy jakiś kompletnie bezrefleksyjnie przyjęty import z propagandy amerykańskiej prawicy. tam takie straszenie faktycznie ma długą i bogatą tradycję, jeszcze od czasów gdy sąd najwyższy kazał zintegrować rasowo szkoły publiczne i wcześniejszych, ale w polsce?
może te patoprawaki jak zawsze projektują to co robią na lewicę? Indoktrynacja religijna, tym trepom nie starcza może wyobraźni na rozważenie że ktoś mógłby postępować inaczej, bo dla nich tego typu indoktrynacja jest czymś zupełnie naturalnym.
Mój krundżometr wyjebało poza skalę w 9 minucie. Szczerze Ci współczuje że przeczytałaś tego gniota. Po raz pierwszy nie byłem wstanie obejrzeć do końca.
Chyba w przypadku Lisickiego ważniejsze od Uważam Rze jest to, że jest założycielem i rednaczem Do Rzeszy.
Jak tacy ludzie dochodzą tak wysoko xDD
@@mioscdoojczyznyidrugiegome5400 >"wysoko"
@@AmerZAC redaktor gazetki, częsta persona w mediach publicznych tak jak by nie patrzeć jest dosyć wysoko, dla niego każdy pułap wyżej od rynsztoku to za wysoko
@@mioscdoojczyznyidrugiegome5400 bycie czytną personą w mediach i redaktorem gazetki raczej nie łapie się pod moją definicję "zajścia wysoko", bo kupa takich osób to wciąż chujowi ludzie na różne sposoby, ale no jak kto definiuje, zapewne. Jak dla mnie praca nie czyni człowieka ani jego osiągnięć - a poza byciem dość powszechnie uważanym za głupca, wielkich on nie ma.
Wyobraźcie sobie jaka musi być skala pedoksięży skoro aż tyle przypadków wychdozi na światło dzienne, mimo że tak potężna organizacja tuszuje jak tylko może non stop.
Nie mogę uwierzyć, że ktoś wydał tą książkę!
Nie ma sprzeczności w Biblijnych opisach zmartwychwstania? xDDDD Pan Lisicki to chyba za dokładnie tej Biblii nie czyta? Ale co tam, to przecież "tylko" jego najważniejsza i święta w jego światopoglądzie Księga, kto by to tam wnikliwie studiował lel.
Juz po miniaturce widzę ze będzie samo gęste
EDIT: było
Proszę nie kończyć tej serii, zwłaszcza że w jej ramach powstają takie wspaniale materiały
Dzięki za kawał dobrej roboty!
A podsumowanie wbija w fotel.
Dzięki za polecenie. Genialna książka!
Nawet w zajebistej wizji przyszłości, Polska jest zacofana
Jednym z największych problemów tego typa jest to, że mu się wydaje, że jest błyskotliwy i zabawny...tymczasem jego dowcip jest ciężki jak ołów...
Dziękuję, Kasiu. Przede wszystkim za podsumowanie filmu.
Poziom projekcji u konserwatystów jest tak duży, że zapada się sam w sobie i tworzy ciemną energię
Łał dzięki Kaśka. Myślałem że już sobie dałaś spokój z tą serią.
Jest pewien artykuł napisany przez Przemysława Witkowskiego dla Krytyki Politycznej, który wspominał o tej wspaniałej książce jako idealnej do nowej listy lektur. Polecam, są tam też wymienione inne perełki ✌
... tylko na wszelki wypadek lepiej sobie przygotować jakieś naczynie na wymioty...
Ja piernicze ale dno. Ktos to wydal, ktos to kupil i ktos to czyta? Przeciez to jest napisane tak prostym jezykiem i z tak plytkim i chamskim przekazem. Boze
Jak to ujął Tytus de Zoo - "Hitler był kopnięty między uszami", a Lisickiego zmiażdżył tam walec drogowy, za którym podążała zamiatarka. Przy okazji oba pojazdy zahaczyły o FS. i to kilka razy. Napisać to coś jestem w stanie zrozumieć, ale żeby zgodzić się to wydać?!
Ten wysryw brzmi jak praca na zaliczenie z religii, natchniona wielką chęcią pokazania wszystkim jak bardzo jest się edgy 😁
bardzi lubię twoje filmy ale dotarłem do 23 minuty i po prostu nie mogę dłużej słuchać cytatów z tej książki. Mam nadzieję że następna będzie mnie mniej wkurwiać i obrzydzać. Pozdrawiam!
Co ja właśnie przesłuchałam 😟 Rozumiem, że science-fiction, ale pan Lisicki tak odleciał, że boję się myśleć co jeszcze siedzi mu pod czaszką
15:00 w przedszkolach faktycznie mogłyby się pojawić lekcje dla chłopców z sikania na siedząco. Ale materiał mamy bystry, zdolny, bardzo szybko w mig uczy się tej sztuki jak tylko zostaje zmuszony umyć kibel po innym facecie.
Kiedyś czytałem "Do Rzeczy" i pani, że już wtedy zastanawiała mnie pozycja Lisickiego w mainstreamie. Porównując go z Terlikowskim to jeden był zapraszany do TV i przedstawiany tam jako zdroworozsądkowy katolik,a drugi wyśmiewany jako fanatyk. Tymczasem jak się ich czytało to Terlikowski wykazywał więcej zdrowego rozsądku(co nie jest zbyt trudne). Do tego te publikacje Lisickiego- nigdy nie zawierały jakichś ciekawych przemyśleń czy opinii, wszystko jak z szablonu. Być może Lisicki swoją pozycję zawdzięcza temu, że jest w miarę sprawnym biznesmenem jak na to środowisko i dzięki temu sam wykreował się na autorytet.
A co do Kanady to sprawa jest trochę bardziej skomplikowana.
Z maszyny do samobójstwa już dawno temu korzystał Bender w Futuramie.
A Barbarella? Miały ją zaj....ać miłosne organy.
Zmęczyło mnie samo słuchanie tych fragmentów, współczuję że musiałaś to przeczytać całe
Jak Paweł Opydo skończył serię "Złych książek" to było mi przykro, ale rozumiałam decyzję. A tamte złe książki nawet nie leżały koło tych koszmarów. My powinniśmy Ci się zrzucić na jakąś terapię po tym wszystkim!
Niby poważny dziennikarz, niby dorosły mężczyzna- Cipko i Pupko... Nie mam słów...
Trochę śmieszne jest to, że koleś myśli że jak żydzi uwierzą w Jezusa i całe to nowotestamentowe mumbo jumbo to z automatu zostają chrześcijanami. Widocznie takie pojęcie jak judaizm mesjanistyczny umknęło mu w riserczu do jego bieda książki.
Osobiście nie uważam tej serii za rozrywkę, a raczej za studium umysłu autorów, gorzką do przyswojenia prawdę; czyli "Kto w Polsce robi książki"
Książki tak absurdalne, że łatwo te filmy postrzegać jako rozrywkowe ale ja oglądając tę serię, myślę o ludziach, którzy na te książki trafili przypadkiem, ludziach, którzy często nie widzieli tych absurdów lub u których te książki wywołały efekt potwierdzenia. Ludziach bez wiedzy by móc ją skrytykować, ludziach młodych, nieukształtowanych. Widzę porażkę wydawniczą i światopoglądową.
Mogę się tylko podpisać pod tym komentarzem.
Światopoglądową porażkę? Czy to nie jest tak, że każdy może mieć swój światopogląd? A nie! Nie może, jeśli jest niezgodny z twoim.
Kurwa jaki cringe, ale za to wstawka z S. Zizkiem epicka :)
A myślałam, że nie istnieje nic gorszego niż "Anhar powieść antymagiczna" i "Alhar syn Anhara".
Jestem w jednej czwartej, i tak jakby... To coś ma jakichś głównych bohaterów i fabułę?
A, okej, była wypowiedź, nie ma.
Szacun Kasia że przeczytałaś ten wysryw. Masz psyche. Dzięki za film
Hej
Minął już jeden dzień od obejrzenia filmu, ale mam nadzieję, że zapamiętałem tematy, na które chciałbym się wypowiedzieć. Jak ktoś ma chęć to zapraszam do lektury posta - raczej nie będzie za długo, a mam nadzieję, że część z Was dowie się ciekawych rzeczy.✌
Po pierwsze dzięki za Twój kanał. To super, że bronisz praw pracowniczych - 40 lat po Solidarności, która o nie walczyła niewiele zostało z tych ideałów lat 80tych. Bardzo fajnie się wypowiadasz i przyjemnie się Ciebie słucha.
Do meritum... Jako katolik mam pewną wiedzę nt. tzw. Tradycjonalistów, która pozwoli naświetlić o co chodzi z poglądami p. Pawła Lisickiego i jemu podobnymi (np. środowisko #DoRzeczy czy #PCh.pl). Generalnie są to ludzie, którzy odnoszą się krytycznie do Soboru Watykańskiego II (lata 60te XX wieku) i właściwie całą swoją pobożność opierają na tej stworzonej przez Sobór Trydencki (połowa XVI wieku). A był to sobór, który powstał jako odpowiedź Kościoła Katolickiego na Reformację. W związku z czym część pobożności jaką przejawiali Protestanci, Kościół Katolicki odrzucił ponieważ uznał, że czymś się trzeba odróżnić. Niestety nie pomógł fakt, że Protestanci opierali się na właściwie tym samym Piśmie Świętym i w wielu sprawach mieli rację co do tych sposobów przeżywania wiary. Po drodze był XIX wiek, który nieco zmienił pobożność Katolików na taką bardziej ludową (prawdopodobnie wynikało to z przemian jakie wtedy były czyli napływ ludności wiejskiej do miast). Wcześniejsza pobożność opierała się nieco bardziej na budowaniu relacji z Jezusem, a mniej na rytuałach, które potem zyskały na znaczeniu.
Gdy nadszedł Sobór Watykański II Kościół przywrócił nieco tej pobożności jaką mieli Protestanci, a która była jak najbardziej Ewangeliczna. Nie spodobało się to pewnej grupie Katolików, którzy uznali się za Tradycjonalistów (w rozumieniu odnoszenia się do S. Trydenckiego, raczej nie w relacji do Tradycji i tradycji Kościoła - są 2 tradycje; nie będę na ten temat się rozwodził, a generalnie ci tzw. Tradycjonaliści są raczej Postmodernistami z punktu widzenia filozofii)). Uznali, że ten nowy Kościół to zdrada, zgniły modernizm itd. Nie mogą oni strasznie przeboleć tego, że Kościół już nie musi walczyć o swoją pozycję w świecie tylko bardziej akcentuje budowanie wiary i spojrzenie na człowieka jako indywidualność. W związku z czym już nawet na pontyfikat JPII patrzyli krzywo, a jak umarł to dziennikarz z bliskiego grona p. Lisickiego napisał, że "może w końcu skończy się ten ekumenizm" (o ile pamiętam to p. Piotr Semka jest autorem tych słów). Jak nastał Franciszek to już w ogóle nie mogą go zaakceptować bo stara się pochylić nad człowiekiem, a nie budować blichtr i potęgę Kościoła instytucjonalnego (widać, że na takim poważaniu przez świat zewnętrzny i potwierdzeniu pozycji bardo im zależy).
Jest bardzo ciekawa publikacja ks. Krzysztofa Grzywocza pt. "Patologie duchowości" (dostępne w audiobooku i w PDF). Opisuje w niej jak ludzie, którzy zaznali surowego wychowania sami stają się surowi, a najbardziej wobec innych. Upraszczając: jak ileś razy słyszeli od rodziców, że tego nie można i tamtego też to w końcu wyrabia się u nich mechanizm polegający na tym, że dorosłość i dojrzałość kojarzą z wydawaniem komuś poleceń, nakazów i zakazów. Brzmi znajomo nie? Bo z 75% naszego społeczeństwa ma taką niedojrzałość (dane na oko). No i tu dobrze odnajdują się nasi tzw. Tradycjonaliści, którzy mylą rygoryzm z pobożnością. Lubią nakazy i zakazy, przepisy prawne oraz wytykanie komuś błędów. Niestety jest to promowane przez część duchowieństwa (bo sami mają takie skrzywienie) i uchodzą za pewien wzór pobożności.
Powyższe nieco tłumaczy dlaczego p. Paweł Lisicki czepia się Franciszka i tego sposobu sprawowania władzy. Uważają oni to za zdradę i nie mogą sobie wyobrazić, że może być inaczej, że nie trzeba niczego nakazywać, ani wymachiwać szabelką w obronie wiary. Jak bardzo nie mogą się z tym pogodzić to widać po fragmentach jakie zacytowałaś bo są to pośrednio zarzuty jakie stawiają obecnemu Papieżowi.
PS Jedna uwaga a propos tych grobów masowych w Kanadzie: trochę się one kojarzą z jakimiś masowymi mordami, a z tego co wiem nikt tych dzieci nie mordował. Raczej lepiej pasowałoby określenie nieoznakowane groby (jak w prasie anglojęzycznej: unmarked graves; bo ludzie wiedzieli, że one tam są). Temat znany i wałkowany w Kanadzie od lat. Warto podkreślić, że Kościół Katolicki przeprosił za te szkoły (lepsze to niż nic) i doszło do pojednania ze wspólnotą Rdzennych Mieszkańców. Więcej w artykule jakiego namiary podaję: #Aleteia: "To, co stało się w Kanadzie, jest wstrząsające i oburzające. Ale uporządkujmy fakty [analiza]."
Niedługo na #Więź artykuł o. Pawła Gużyńskiego w sprawie grobów w Kanadzie (tutaj zajawka na UA-cam): "Mimochodem - Pułapki „słusznego gniewu” - zachęta do lektury tekstu".
Zakrztusiłam się herbatą, jak po tym o przyjmowaniu nazwisk Kasia powiedziala „Niepojęte…” 😂😂
Nobel z fizyki za złoto w formie komentary.
Ja: Mamo możemy mień "Nowy wspaniały świat" ?
Mama: Mamy "Nowy wspaniały świat" w domu
Nowy wspaniały świat w domu:
Ten materiał ładnie mi zobrazował w jakim mindsecie żyje polska prawica. Bardzo uświadamiające. Czasem człowiek się łudził... Ech. Ale myślę, że zachowanie polskiej prawicy jest dość logiczne z punktu widzenia ich światopoglądu. Katolicyzm ma silnie wpisaną w swoją tożsamość ideę męczeństwa. Dlatego trudno się pogodzić z myślą, jest to być może nawet dla nich niemożliwe, żeby pojąć, że ofiara również może stać się katem. Wyczuwam w tym tekście wręcz taką gorzką tęsknotę za czasami, kiedy chrześcijanie byli prześladowani. Może faktycznie to jedyny stan, kiedy chrześcijaństwo ma prawdziwy sens? Paradoksalnie tę wiarę mogło uratować wstawienie się za słabszymi, czyli wszelkimi mniejszościami, ludźmi, których nie reprezentuje władza. Z miłości do słabszego narodziła się przecież ta wiara. No ale, to już dawno nieprawda.
Chrześcijanie są prześladowani. Wystarczy pojechać na bliski wschód czy do Chin.
@@MissWordek w takim razie bycie chrześcijaninem w Azji ma jeszcze sens, ale rozmawiamy o Polsce. Europie. Zachodzie. Dla autora książki męczeństwo zaczyna się już wtedy, kiedy masz całą pizzę dla siebie za friko i cierpisz, bo ktoś chce, żebyś się z nim podzielił. I tym kimś jest członek twojej rodziny😬
Mam nadzieję, że pizza jako metafora władzy jest dość zrozumiała.
Jeżó, Jeżó nieczyt... Dzięki za twoją robotę, Kasiu!
Koniec filmu bardzo mocny, świetny film jak każdy z tej serii, pokazujący mi jak radykalni i dla mnie po prostu głupi ludzie odnoszą znacznie większe sukcesy niż powinni. Dziękuję i czekam na kolejne filmy pełne klasy, analizy i wiedzy!
Że ty sie Kasia nie denerwujesz w połowie i tego nie rzucas w pizdu to ja jestem pod wrażeniem.