Idea tego, że "terapia konwersyjna" działa, jest obrzydliwe, biorąc pod uwagę ile osób autentycznie zginęło i cierpiało w ich trakcie. Absolutnie obrzydliwe.
Będąc w bractwie rycerskim mieliśmy z panem Komudą do czynienia twarzą w twarz. Najbardziej zapadło mi w pamięci jak dwóch moich ziomków z nim rozmawiało, i w pewnym momencie imć Komuda zaczął mówić coś o książce którą właśnie pisze, o tym jaka będzie wspaniała i w ogóle. Jeden z chłopaków oparł mu rękę na ramieniu wtrącając między jego zdaniami "Jacek, nie pisz." Co zabawne - słowa te obruszyły go do tego stopnia że zaistniał swojego rodzaju konflikt. Tak czy inaczej, wokół całej tej sytuacji krążą już w rekonstrukcyjnym światku legendy.
Słabe to. Każdy pisarz ma fioła na tym punkcie. Dla większości pisanie jest ważniejsze niż cokolwiek, zdrowie, życie, rodzina. To jakbyś usłyszał "nie żyj" Ma problem, ale pisze b dobrze, gdyby nie obleśne fragmenty dot seksu pisałby rewelacyjnie. Utrzymuje się z pisania, obłożony anatemą przez mainstream, bez grosza dotacji co jest godne szacunku.
No ja jestem lesbijką i mam wrażenie że od 2 lat częściej myślę o tym żeby mój syn nie zabił się w jakiś epicki sposób niż o jakichś stosunkach... Ergo - Komuda potrzebuje dziecka... dziecko jak nic odciąga uwagę od seksu... ono zawsze wie... zawsze...
Kurcze, wciąż mam wrażenie, że polscy fantaści strasznie, ale to strasznie chcieliby być Sapkowskim. A to kreują bohatera na samotnego wojownika-filozofa-męczybułę, a to w nieudolny sposób parodiują fragmenty jego powieści. Przecież ten rytuał to nieudolna kalka egzorcyzmu z Trylogii Husyckiej, tylko napisana stylem nastolatka, który uważa że jest tak samo zabawny jak jego idol.
Oni przede wszystkim chcieliby mieć jakiś prawdziwy homoseksualny kontakt seksualny, ale tak głęboko siedzą w szafie, że jedną nogą są właściwie w Narnii.
Nienawiść do wegetarian promowana jest w myśl zasady "wmów targetowi, że to, co lubi robić i robi bez żadnego przymusu, stanowi jakąś cechującą nielicznych cnotę". Całe życie wpieprzasz schabowe, zrazy, nuggetsy w maku? *"Prawdziwy z ciebie mężczyzna!"* Idźmy dalej: lubisz grać na PS4? *"Prawdziwy z ciebie mężczyzna!"* Pamiętaj, baby nie lubią grać, a jak już grają to w jakieś Farmville czy inne gówno. Dlatego tymi samymi kanałami nigdy nie dowiemy się, że prawdziwy mężczyzna powinien np. jeździć na motocyklu albo trzy wieczory w tygodniu spędzać z chłopakami na siłce. Bo szukający walidacji własnej męskości wspomniany target w przytłaczającej większości tych rzeczy nie robi. Nie obchodzi się twardo ze swoją dziewczyną, bo żadnej dziewczyny nie ma. Nie nosi na twarzy blizn po dawnych burdach, bo w życiu się z nikim nie bił. Nie dba o dietę, bo od dawna jest gruby. *Ma być feel-good i tyle* - od razu i bez zbędnego wysiłku ani wyrzeczeń. Do tego jeszcze "subtelne" uwagi, jak to samotnicy tacy jak on są z natury bardziej inteligentni od tego tam jakiegoś motłochu.
@@redneck4161 Nie, mam na myśli stworzenia posiadające układ nerwowy, świadomość istnienia i które są zdolne do odczuwania bólu i strachu. Płody się nie kwalifikują.
@@kasandrakozak2861 wiedziałem, że od sióstr spod znaku łyżeczkowania macicy i mifepristonu oprócz wyzwisk i epitetów (vide siostra agnieszka marzec) ciężko będzie oczekiwać logicznej odpowiedzi. Krótka kwerenda polskiej wikipedii przynosi taki oto artykulik na temat rozwoju układu nerwowego i mózgu człowieka: pl.wikipedia.org/wiki/Rozw%C3%B3j_m%C3%B3zgowia_cz%C5%82owieka Zresztą kto dał Pani prawo do określania, który człowiek i na jakim etapie rozwoju kwalifikuje się do posiadania prawa do życia. Jest Pani Bogiem? Nie uważa Pani, że ostatnie zdanie jej wypowiedzi to wyraz niewyobrażalnej arogancji?
Za granicą też znajdą się grube kwiatki. Terry Goodkind, albo Robert Newcomb. Szczególnie tego drugiego polecam, na zachętę z opisu jego książki The Fifth Sorceress: "We gave them a chance once, long ago. . . . We offered to share power equally, and in peace. But they refused and chose war. With them it was all or nothing. Wizard against Sorceress. Male against female. Light against dark."
z jednej strony trochę to rozumiem w takim sensie, że pula "fantastyki zagranicznej" jest niebotycznie większa niż nasza rodzima, więc też łatwiej o to, by kiepskie/przaśne/słabe twory tonęły w morzu przeciętnych/lepszych tytułów, jak i o szansę na trafienie prawdziwej perełki na zasadzie wzrostu prawdopodobieństwa wraz ze wzrostem liczby badanych przypadków. z drugiej strony (tu trochę zgaduję, bo z polską fantastyką mam od lat bardzo mało do czynienia) mam wrażenie, że całe polskie industry fantastyczne które znamy dzisiaj zostało stworzone przez mniej lub bardziej hermetyczną poglądowo grupkę, która obecnie dyktuje co się na rynku pojawi/będzie popularyzowane a co nie. jakby podejść do tego metaforycznie, to kiedy jeszcze nie było dobrze ubitej drogi, oni wyrobili swoje koleiny a my teraz nimi musimy jeździć.
Męczy mnie to drugie opowiadanie, bo rzeczywiście zdarzają się takie przypadki, że osoba która w dzieciństwie była molestowana, w dorosłości kompulsywnie powtarza zachowania seksualne, które nie są naturalne dla niej jako jednostki (czasami jako formę psychologicznego samookaleczenia), ale używanie tych rzadkich i głęboko tragicznych sytuacji (swoją drogą traktowanie osób chorych psychicznie w fantastyce polskiej to też temat-rzeka), żeby atakować grupę po której już i tak wszyscy jadą, jest tak podłe że aż wychodzi poza śmieszki z dziadów. Ugh.
I przeraża mnie ten LARP 'full-touch', to się tak rzadko widuje, nawet w stylu skandynawskim (gdzie skupienie się jest na tym, żeby wywołać bardzo mocne emocje) większość LARPów jest bezdotykowych. A jeszcze gracze są niepełnoletni. Jeżu Chruście.
"Tiana jest po prostu brzydka". PRZYPADKIEM jedyna czarnoskóra księżniczka jest tą "brzydką". PRZYPADKIEM. Zupełnie bez żadnych złych intencji i sugestii. Tak.
No, uczciwie trzeba przyznać, że Tiana zamienia się w żabę. Gdyby to pisał Komuda czy Piekara, to wątpliwości co do "subtelnego" przekazu bym nie miał, ale choćby na podstawie odpowiedzi do Kaśki ten facet wydaje mi się raczej przypominać tego nauczyciela, o którym ostatnio nagrywała - złe praktyki wychodzą raczej jako skutek uboczny przerośniętych i niewspółmiernych do zasobów ambucji niż celowa prowokacja.
Tez zwróciło to moją uwagę, że problemem jedynej oryginalnie czarnoskórej postaci jest brzydota ale jestem w stanie dać mu wąski kredyt zaufania bo faktycznie zmienia się przecież w żabę która jest symbolem brzydoty więc może to miał na myśli. No i w sumie w zestawieniu jest też kilka innych POC które mierzą się z innymi problemami
Rozbuchane ego, kipiąca nienawiść i brak empatii to najwyrźniej znaki firmowe tych autorów. Te larpy z dalszej części, niejednego dorosłego zostawiłyby w rozsypce, a co dopiero dzieci.
O, a ja pamiętam, czemu ten "ojciec" chciał zrobić ze swojego syna karła. Bo ludzie w Taurydyce mieli dobierać się regularnie i na porządku dziennym do ładnych chłopiąt, więc chował go do skrzyni, żeby wyrósł z poważnymi wadami postawy, bo dzięki temu nie byłby pociągający dla Taurydyjczyków. Ogólnie taki ojciec roku.
była gdzieś podobna sytuacja (w literaturze) gdzie ojciec pociął młodej córce twarz, żeby była brzydka i jej faceci nie molestowali. Wspólnym czynnikiem są tutaj molestujący mężczyźni i ojcowie którzy "bronią" swoje dzieci poprzez krzywdzenie ich, więc jaki przekaz tu tak naprawdę Komuda daje, hm.
Po tych ciągłych wtrętach na temat "delikatnych rysów twarzy" postaci gejów postanowiłem sobie Komudę wygooglować, bo w sumie nigdy wcześniej go na zdjęciu nie widziałem. No i... powiedzmy sobie szczerze, opoka testosteronu to to nie jest. Można by nawet posunąć się do twierdzenia, że Komuda niebezpiecznie przypomina pod względem aparycji jedną z grup, które tak zaciekle zwalcza. Pozwolę domyślić się którą. Ciekawe. Pierwsze, co mi się rzuciło przy okazji filmu o Achai, to to, jak bardzo piskliwy głos ma Pilipiuk, kolejny biały rycerz literackiego męstwa i tradycji.
Żeby nie było: nie zarzucam gościowi tego jak wygląda. Wspominam tylko dlatego, że w opisywanym tutaj pamflecie politycznym, wydanym dla niepoznaki w formie beletrystyki, uwagi co do stereotypowego wyglądu osób nieheteronormatywnych wydają się cokolwiek nie na miejscu.
Ja tylko chciałem zauważyć, że jedynymi osobami, które tak soczyście i dogłębnie zajmują się i roztrząsają zagadnienia seksu homoseksualnego (z demonstracyjną odrazą połączoną ze źle skrywaną fascynacją), są zwolennicy prawicy i konserwatyści. Poważnie, większość ich obelg pod adresem osób LGBT dotyczy czynności homoseksualnych.
Jak rozmawiasz z konserwą która mówi że ma kolege geja który jest antyLGBT to zazwyczaj mówi o sobie, tylko siedzi tak głęboko w szafie że rozmawiasz z Narnijczykiem. Od dziecka wpajana niechęć do homoseksualizmu skutkuje często takim wyparciem samego siebie że to są potem najwięksi krzykacze i przeciwnicy.
@@some14sure z jednej strony masz trochę racji, Ale z drugiej nie podoba mi się ta narracja, bo trochę sugeruje że osoby LGBT same się uciskaja, tak jakby dystansujac fakt, że to osoby cishet najczęściej są homo/bi/transfobiczne i to one (jako wiekszosc) utrzymują taką kulturę bo jest im to po prostu na rękę. Jasne, są np. Mężczyźni którzy są gejami a głoszą homofobiczne poglądy, ale przecież nie urodzili się oni nienawidząc siebie; ta nienawiść została w nich "wdrukowana" gdy dorastali w kulturze utrzymywanej przez głównie osoby cishet, która głosi że osoby homo/bi/trans są gorsze, brudne, grzeszne, chore, albo w najlepszym przypadku zabawne/ekscentryczne.
@@madhatt3r93 Nie no, oczywiście, też trochę o tym wspomniałem mówiąc że to kwestia wychowania w konserwatywnym środowisku piętnującym wszystko inne niż heteroseksualizm jako złe
@Akairo Kaminari Skrajna prawica to zło ,szczególnie fanatycy religijni. Skrajna lewica to jeszcze wieksze zło które pragnie zakazać wszystkiego co do tej pory istniało w imię równości. Swoją drogą zawsze mnie interesowało dla czego Socjaliści z jednej strony nienawidzą katolików bo są zacofani ale kochają muzułmanów którzy są jeszcze bardziej zacofani? Bo to mniejszość więc jest OK? Oświećcie mnie.
Gdyby Komuda żył w I RP, to byłby takim szlachcicem, o jakich Jacek Kaczmarski napisał piosenkę "Dobre rady Pana Ojca": Słuchaj młody ojca grzecznie A żyć będziesz pożytecznie. Stamtąd czekaj szczęśliwości, Gdzie twych przodków leżą kości. Nie wyjeżdżaj w obce kraje, Bo tam szpetne obyczaje. Nalej ojcu, gardło spłucz Ucz się na Polaka, ucz. One Niemce i Francuzy Mają pludry i rajtuzy. Niechrześcijańską miłość głoszą I na wierzchu jajca noszą. Pyski w pudrach i w pomadkach, Wszy w perukach, franca w zadkach. Nalej ojcu, gardło spłucz Ucz się na Polaka, ucz. Cudzoziemskich ksiąg nie czytaj, Czego nie wiesz - księdza pytaj. Ucz się siodła, szabli, dzbana, A poznają w tobie pana. Z targowiska nie bierz złota - To żydowska jest robota. Nalej ojcu, gardło spłucz Ucz się na Polaka, ucz. Twoja sprawa - strzec ojczyzny, Czyli własnej ojcowizny. Nie wiesz, gdzie się czai zdrada - Uczyń zajazd na sąsiada. Jak już musisz być w stolicy Patrz, co robią politycy. Na elekcjach dawaj kreskę Nie za słowa, a za kieskę. Nalej ojcu, gardło spłucz Ucz się na Polaka, ucz. Bierz od wszystkich z animuszem, Dawaj na mszę za swą duszę. Bóg cnotliwe czyta chęci I zachowa je w pamięci. Żeń się młodo, dzieci rób By miał kto o twój dbać grób. Tu przez wieki twoje dziady Dały nauk tych przykłady. Tu przez wieki twoje wnuki Nie przepomną tej nauki. Nalej ojcu, gardło spłucz Ucz się na Polaka, ucz. Taką stoi Polska racją Na pohybel innym nacjom!
Mignęła mi informacja, że Komuda przyznał się redaktorowi NF, że całe opowiadanie miało być pastiszem i osobistą obrazą Jacka Dehnela i jego męża, coś o tym wiesz więcej Kasu? Podobno "król Polski" przyznał się do tego otwarcie w mailu do JeRzego i była to jedna z cegiełek do decyzji, aby jednak podziękować Komudzie za współpracę. Drugą było, z tego co wiem, złamanie przez Komudę umowy wydawniczej z NF (opowiadanie szybciutko opublikował w którymś prawicowym tygodniku, mimo że NF miała na nie wyłączność na jakiś czas). To tak w temacie tej straszliwej cenzury, która "króla" dotknęła.
>twoja siostra spłonęła żywcem z twojej winy, i słuchałaś jej krzyków jak straż pożarna wywlekała cię z płonącego domu >w szkole przezywano cię od "żaby"
Byłem chyba na dwóch obozach, na których był Domagalski. Na szczęście poszczęściło mi się i nigdy nie był moim wychowawcą, choć chyba grałem w jednym czy dwóch larpach, które prowadził. Nie miałem z nim wiele kontaktu, ale i tak wydawał mi się narcyzem i trochę bucem. Btw, dalej chyba mam gdzieś jego książkę z podpisem, która była, nawiasem mówiąc, taka sobie
Dobre. Samo gęste. Jako facet po 40 i dawny czytelnik fantasy i dawny upeerowiec muszę powiedzieć, że seria mi robi dni. Nie to, że jakoś przewartościowuje mi myślenie, bo dzięki filologii (i Pirogowi) od fantasy się trzymam z dala od 2 dekad, czasem się gając po jakieś sf, ale fajnie naświetla to, co gdzieś tam sobie bardziej tylko przeczuwałem. No i - co w sumie ważniejsze - wracam dzięki temu trochę do czasów 2 dekady wstecz i patrze na rzeczy, które były normą, kiedy byłem na studiach. I tak mi się czasem włos jeży, jak przypomnę sobie jakieś "charyzmatyczne autorytety". Dziwne czasy. Dziwne rzeczy były cool i edgy. Troche to zaczyna dogorywać i dobrze. Tak że fajny odcin, like i keep'em comin'.
Nie jestem w temacie, a zaintrygowany się poczułem, zwłaszcza że miałem w sumie podobnie - nie nazywam się już prawicowcem, bo do prawicy zniechęcili mnie sami prawicowcy, a do polskiej literatury fantasy - polscy fantaści. W każdym razie - o co chodzi z tym Pirogiem :P?
@@julescocovin2449 Aaaa! Faktycznie, było coś takiego. Czytałem to już piętnaście lat temu z górą i zdążyłem zapomnieć. Aż go sobie przypomniałem i na szybko przeczytałem przed chwilą, i ha! Tragiczne jest to, że ten esej wydano dość wcześnie, w początkowych etapach "rozwoju" polskiej fantasy, a wszystkie niemalże punkty wciąż są aktualne. Wciąż ta sama powtarzalność i ta sama treść (jak np. Piekara rzygający inkwizytorami i żałośnie opisanymi scenami seksu). Chyba, że pojawiły się może jakieś perełki w ostatnich latach z nowym pokoleniem pisarzy, bez "odchylenia prawicowo-konserwatywnego"? Nie wiem, w sumie już mam to w rzyci.
Kojarzyłem dotąd Komudę tylko z Dzikich Pól RPG oraz opowiadań z tomiku "Opowieści z dzikich pól" , które miały dwa lub trzy bardzo ciekawe opowiadania, do dziś o nich pamiętam. Jeszcze jakieś artykuły w dawnym MiM. Co pisał potem, nie wiedziałem, ale jakoś miałem przeczucie, że będzie się nadawało na podobną laurkę. To grono jest tak hermetyczne, że nawet jak każdy pisze swoje, to i tak są do siebie podobni.
Pluralizm światopoglądowy odebrał ludziom gotowe i bezrefleksyjne tożsamości, a zbudowanie jej sobie samemu wymaga czasu, uczciwości i dobrej woli. Cech, których tym panom brakuje, posiłkują się więc tzw. integracją negatywną. Czyli - kim jestem? Nie gejem, nie Europejczykiem, nie lewakiem itd.
Dodam tylko od siebie, ze pan Komuda próbował kiedyś zrobić doktorat z Historii na UW ale praca była wyjątkowo nieskładną, sprzeczna ze źródłami lub w ogóle kwestie źródeł pomijająca i finalnie została przez promotora odrzucona, a sam Komuda odgrażał się, ze na wszytsko ma źródła co udowodni ale było to pare ładnych lat temu i wciąż nikt tych źródeł nie widział na uczelni :)
Ja pierniczę, taka fantastyka która jest 'metaforą' współczesnej polityki wypchaną poglądami autora najbardziej mniej irytuje. To już szczerze wolę Achaję, gdzie przynajmniej autor miał jakąś wyobraźnię i stworzył świat który nie jest bezpośrednią metaforą Polski, UE, itd. Edit: dosłuchałam do końca i nawet sikanie w Achai to szczyt smaku przy tym dziele O.O
Właśnie zastanawiałem się jak to przeszło przez jakikolwiek proces edycyjny w, było nie było, czasopiśmie z tradycjami. Że też nikt tam nie przebrnął przez ten tekst, chlapnął whisky, przeczytał jeszcze raz i powiedział Ałtorowi: "Chyba cię pojebało, Jacek"...
Właśnie problem polega na tym, że takie komody nie rozumieją, że ,,tak naprawdę to nie" i sobie wyobrażają, że ktoś może wybrać orientację albo tożsamość płciową xd
Jak to szło... nie stać mnie na dopalacze więc czytam polską fantastykę? Nie no ta wiązanka z 'mowy nienawiści' to jakiś totalny bad trip. PS yt chyba pijany, bo w playliście z lofi streamami jest jakiś zagraniczny film asmr XDDD
Chyba napiszę opowiadanie SF, dziejące się w XXV wieku na planecie Polon. Jego głównym bohaterem będzie Gacek Ojnuda, mężczyzna, który w dzieciństwie został porwany przez kosmitów z planety Sarmatia, którzy wmówili mu, że bycie gejem sprowadza na człowieka gniew ich boga, Yahoo. Ojnuda odczuwa w głębi duszy pociąg do mężczyzn, ale przez całe życie stara się wmówić sobie, że jest heteroseksualny. Pomaga mu w tym artefakt, który zostawili mu Sarmatczycy - tzw. Szafa Wyparcia, po wejściu do której w mózgu pojawiają się wizje brudnych męskich od by tów, bycia gwa łco nym przez dobrze obdarzonych czarnoskórych bokserów a jednocześnie przeżywa się bardzo intensywny orgazm. Historia będzie zaczynała się w momencie, w którym Szafa Wyparcia ulegnie awarii a do mieszkania naprzeciwko wprowadzi się para bardzo przystojnych gejów - Rafał Ziemisty oraz Jacek Pieczarka. Czy Gackowi uda się w porę naprawić sarmackie urządzenie i uniknąć utraty an al ne go dziewictwa?
Dodałbym też fiksacje zwierzęce. Skoro nie jedzenie mięsa miało zamienić kogoś w zwierzę to w jakie zwierzę zmienią się, jedzący boczek dziady polskiej fantastyki?
@@cybermbebe Chociażby. Skoro zwierzęta zjadają rośliny i przez jedzenie roślin stajesz się zwierzęciem, to przez jedzenie zwierząt, które po śmierci rozkładane są przez grzyby stajesz się grzybem. (wiem, uproszczenie to mało powiedziane)
@@lordbaysel3135 Nie odważyłem się na to by zapuścić się tak daleko w rozważania o rozpadzie. Koniec końców znalazło się coś wspólnego z dziadami polskiej fantastyki: czy to wege, czy !wege i tak w proch się, człowiecze, obrócisz. Budujmy na tym porozumienie!
Wracam po roku od opublikowania, żeby podziękować. Ten materiał zainspirował mnie do napisania pracy zaliczeniowej na studia na przykładzie Komudy i reakcji odbiorców na jego tekst. Część tej piątki jest twoja, Kasiu. Dziękuję!
Ciekawe jest to, że polska "fantastyka", choć, jak to "fantastyka", powinna być piaskownicą dla wyobraźni, jest bardzo mocno ugruntowana w polskiej rzeczywistości, w tym, niestety, w polskich fobiach.
No bo tak to jest jak podchodzi się do fantasty na poziomie nie głębszym niż "miecze, smoki, czarodzieje" i nie zastanowi się nad tym nawet dwie minuty, więc po prostu bezmyślnie replikuje się wzorce podświadomie zaczerpnięte z patriarchalnej, konserwatywnej i ksenofobicznej kultury.
@@madhatt3r93 No pierwszy komentarz się ewidentnie odnosił tylko do polskiej fantastyki, więc tekst " bezmyślnie replikuje się wzorce podświadomie zaczerpnięte z patriarchalnej, konserwatywnej i ksenofobicznej kultury." mocno sugeruje kulturę polską, a co najmniej taką, której polska kultura jest podzbiorem.
ten fragment od 24:26 brzmi jakby komuda chciał stworzyć tekst do polskiej wersji mema z aktorem głosowym "śpiewającym" piosenkę zaczynającą się od "welcome to the cum zone"
Powiem bardziej od strony wykładowcy, opiekuna artystycznego na licznych warsztatach filmowych i po prostu ze strony kogoś, kto nie raz miał styczność z wrażliwą grupą młodzieżową. Miałem też pod opieką grupy nastolatków z "poprawczaka". Nie znam twórczości Komudy, i nie miałem okazji spotkać Domagalskiego, ale z góry doświadczenia powiem tyle, że nie tędy droga. Nie ma takiej siły, która powstrzyma chęć i zapał tych dzieciaków, jeżeli znajdziesz drogę do ich serc. Tu nie ma opcji na Ego, tylko pełne oddanie się im ze zwoją wiedzą. Ona powinna ich powalić ale również prowadzić, kształcić, pomagać (you name it) ale nie tłamsić i broń Bogowie - nie krzywdzić psychicznie. Oddają się nam, żeby czegoś się nauczyć, poznać prawdziwego siebie. Chyba o to chodzi w RPG i LARP, nie? Jak jeden z autorów na Facebook podsumował: "Czy ty się nauczyłeś czegoś, kiedy ojciec na Ciebie krzyczał?" - raczej nie. Po prostu dostałeś kolejnej traumy na zaś. Jeżeli ktoś się czuje "odmieńcem", to nasza robota polega nie na Eliminowaniu go z fabuły, tylko Nakierowaniu go/ją/ich w ten sposób, żeby się odnaleźli w środowisku, bo tylko wspólnym gronem żyje ta nasza pasja. Oczywiście każdy ma prawo do pewnych poglądów, ale kiedy sprawa dotyczy wychowania, interakcji, współpracy z młodym umysłem, społecznością oraz z tym kto często się boi tego wszystkiego, i jak będzie odebrany przez resztę grona, nie ma opcji na lekceważenie takich rzeczy. To nie jest wojsko, to nie jest obowiązek. Człowiek do nas przyszedł, mając nadzieje na fajny czas i zabawę, ale często dostaje w kość nie fizycznie (co akurat jest przydatne), tylko psychicznie. I to go boli najbardziej.
Co do całości materiału, to na początku miałem pewne wątpliwości, ale im dalej w las, tym bardziej upewniałem się, że autorka zmierza do sedna oraz do faktu, że czasami JEST ŹLE. Tak że make LARP, not WAR P.S. Odnosząc się do kwestii domniemanego "seksu/you name it" za pomocą "techniki czochrania", wywaliło mi Windows 10 na Bluebox, gdzie randomowa pacynka Disney pytała czy wszystko dobrze w domu i czy wszyscy zdrowi...
To jest naprawdę ładnie napisane, poza tą mową nienawiści XDD, ale to co za sobą niesie ta twórczość jest tak bezbeczne że musiałem wziąć tabletki przeciwko dreszczom
Ten Komuda jest taki homofobiczny, że podejrzewam, czy nie jest on "kolegą" jednego europosła z Węgier, który ma w zwyczaju zwiewać z imprezki nago po rynnie XD
Gdy opublikowano ów list otwarty w sprawie cenzury, to potraktowałam go jako listę autorów do usinięcia z domowej biblioteczki. Wszystkie książki się sprzedały, a ja coraz bardziej upewniam się w przekonaniu, że to była doskonała decyzja...
Dukaja trzeba oszczędzić. Zresztą on żyje w swoim świecie i niewykluczone, że podpisał po prostu w imię zasad, bo nie chce cenzury i tyle. Kiedyś próbowałem wygooglować cokolwiek na temat jego przekonań politycznych, ale skurczysyn za dobrze się kryje. :) Zresztą Dukaj, nawet jeśli wykazuje spore zamiłowanie do gore i lubi uciekać się do dość topornego power fantasy (Afryka w "Innych pieśniach" - notabene jedna z najlepszych książek sf., jakie czytałem w życiu - jest przedstawiona tak skrajnie rasistowsko, tylko żeby przydać centymetrów kutasowi głównego bohatera, że miejscami naprawdę trudno się czyta... z drugiej strony to było dwadzieścia lat temu), to reprezentuje kompletnie inną klasę niż większość tego towarzystwa. Komuda, Piekara, Pilipiuk czy Ziemiański wybili się po prostu na gimbazie, piszą zwyczajne fan fiction do połknięcia w wieczór albo dwa. Ich target od Dukaja odbiłby się po trzech pierwszych stronach. Dukaj zakłada, że przed zabraniem się za jego książkę miałeś już w rękach coś ambitniejszego.
@@yarpen26 Pamiętam właśnie, że jego na tej liście się nie spodziewałam, głównie dlatego, że tak jak napisałeś odstaje poziomem od reszty podpisanych. Tym gorzej jeśli nie wiedział, pod czym się podpisuje, bo akurat on odróżnia, tak mi się zdaje, prawdziwą cenzurę od nieudanego pastiszu... Dla mnie jako indywidualnego czytelnika to go nie usprawiedliwia i do jego książek już w przyszłości nie sięgnę (a trochę szkoda, bo plany cztelnicze były, oj były).
Dzisiaj odkryłem Twój kanał, fantastyczna sprawa, a seria o polskich twórcach fantastyki to ciąg niesamowicie celnych obserwacji. Będąc nastolatkiem, bardzo lubiłem twórczość Komudy (zresztą, gdybym dzisiaj sięgnął po którąś z jego książek pewnie dalej by mi się podobała, ta wieczna słabość do kolorytu Rzeczpospolitej Szlacheckiej), jednak po wysłuchaniu fragmentów tych dwóch opowiadań czuję się wprost brudny i jakoś tak zrezygnowany. Bo na obronę nienawistnych komentarzy w necie można chociaż powiedzieć to, że powstają bezmyślnie i na szybko. A tu pan Komuda spędził godziny pisząc swoje dziełka. Tak czy inaczej, jestem Ci wdzięczny, że się nimi z nami podzieliłaś. Jedna uwaga do kwestii wolności słowa w Ameryce, może się to komuś wyda interesujące. To prawda, że można tam bez konsekwencji prawnych powiedzieć dużo więcej, niż w Europie. Ale nie jest też tak, że nie ma zupełnie żadnych ograniczeń. Od czasu sprawy Brandenburg v. Ohio i wyroku sądu najwyższego w 1969 roku przyjmowany jest tzw. test "imminent lawless action" by ustalić, czy ktoś wykroczył poza swoją wolność słowa. Krótko mówiąc, wolność ta kończy się, gdy publicznie nawołujesz do popełnienia konkretnego, możliwego przestępstwa tu i teraz. Czyli np. dalej dozwolona jest mowa nienawiści w stylu "powinniśmy wyrzucić wszystkich Żydów z Ameryki", ale nie można powiedzieć "ludzie, chodźcie przekopać tego dziwacznego Żyda z ulicy obok!". I tak np. oskarżyciele Trumpa w sprawie szturmu na Kapitol twierdzą, że oblał ten test, ponieważ podczas wiecu w Waszyngotnie wprost namawiał swoich fanatycznych zwolenników do szturmu na pobliski budynek rządowy. Czyli jak najbardziej imminent i jak najbardziej lawless. Oczywiście, facet i tak się pewnie wymiga.
Uwielbiam twoją serię "Dziady polskiej fantastyki". Czekam na taką serię od kiedy skończyły się "złe książki" u Opydo i nie mogę się doczekać kolejnych odcinków. :D
Japierdole. Fragmenty z tej książki są tak niskich lotów że nie dziwię się że popularność autora nie wychodzi poza tą prawacką sekte. Kiedyś myślałem że nie mam szans by napisać coś co ludzie będą czytać, ale moje wypracowania na dwójkę są od tego lepsze. Moje komentarze w internetowych dyskusjach mają nawet więcej treści i polotu
Ten larp z księżniczkami wygląda na naprawdę fajny pomysł. Pod warunkiem, że biorą w nim udział dorosłe osoby, są poinformowane wcześniej, że będzie to klimat horroru (bez szczegółów, żeby było ciekawie), zapytane jakie triggery mają być wykluczone ze scenariusza, obowiązuje zasada pytania o zgodę na dotyk (a nie możliwość wyrażenia sprzeciwu) i jest dobrze przygotowane wyjście z tematu. Szczerze, zagrałabym, bo pomysł jest świetny, ale nie kiedy ma się te 15 czy 14 lat...
Czy ci się to podoba czy nie, czytani są. Trochę jak z filmami pana Vegi. Najbardziej w tej serii cenię sobie jakość wykonania i to, że mimo silnego zabarwienia ideologicznego pomaga zdecydować czy po książki warto sięgnąć. Póki co to wiem żeby Ziemiańskiego i Pilipiuka omijać, za to książki Piekary wydaje się interesujące.
@@lordbaysel3135 ja tam pilipiuka pisaninę nawet lubię, nie jest to literatura jakichś super wysokich lotów ale niektóre książki i opowiadania bardzo miło wspominam, takie w sam raz na odmóżdżenie jak i filmy paprykarza vegety. a piekara się tak zaplątał, że póki nie obejrzałem dziadów i nie dowiedziałem się o prywatnych poglądach autora, to myślałem, że cykl inkwizytorski to ostra inteligentna satyra 😂
Komudy prawie wszystkie przeczytałem, a od zawsze nie lubiłem jakiś specjalnie czytać. Czy to jest pseudo pisarz, jeżeli jedną zachęcił mnie do przeczytania reszty?
@@lordbaysel3135 Książki Pilipiuka to najlepsze co może być. Ostatnio byłem w Wojsławicach, czyli miejscowości w której mieszkał Kuba Wędrowycz. Nawet ma pomnik.
LARPy nie są niebezpieczne, jeśli są dobrze przygotowane. Każdy uczestnik powinien mieć właśnie do dyspozycji słowa bezpieczeństwa (trzy stopnie - green, yellow, red, które pozwalają kontynuować/zwolnić/przerwać scenę oraz jedno słowo, które przerywa całą grę i wszyscy uczestnicy pochylają się nad sprawą), być powiadomiony o triggerach i powinien mieć briefing oraz debriefing. Przeniesienie stanu z gry na stan rzeczywisty się zdarza (jest to nazywany bleedem), więc powinno się to przedyskutować na debriefie. Najczęściej siada się wtedy wspólnie (często po zdjęciu stroju) i dyskutuje na temat gry, swojej postaci, swoich odczuć itp. Grałam w larpy Domagalskiego i po prostu jego warsztat nie jest najlepszy (w skrócie: bez zmian w scenariuszu i/lub mechanice są niemalże niegrywalne), więc nie jest to sztandarowy przykład osoby robiącej larpy, spokojnie
@@maranocna2530 Swoją drogą już jak słuchałam Kasi to pomyślałam sobie o safe word w BDSM i z tego co mi wiadomo też zdarza im się używać takiej trzystopniowej skali kolorystycznej. Just random thought, bawi mnie ta paralela
Te larpy(zwłaszcza ten o księżniczkach) wydają się być mocno niebezpieczne. Jestem studentem aktorstwa i nie wyobrażam sobie odgrywania tego typu scen z tak młodymi ludźmi już nie mówiąc o tym że samo wchodzenie i wychodzenie z takich stanów jest kluczowe i w niesprzyjających warunkach może prowadzić do problemów...
pamiętam, jak kiedyś interesowałem się LARPami w stylu skandynawskim, to lista zasad bezpieczeństwa była chyba dłuższa niż sam scenariusz- i bardzo dobrze, bo taki mocno immersive LARP naprawdę potrafi pierdolnąć (mi się np. zdarzył taki bleed-out przy LARPie vampire:the masquerade, że musiałem sobie zrobić przerwę na dwa tygodnie nie tylko od gry, ale i od ludzi z grupy, bo byłem wściekle zazdrosny o inną postać w grze i przeniosło mi się to czasowo na prawdziwe życie), nawet jak jesteś dorosłym człowiekiem, a co dopiero młodzież. briefingi i debriefingi są absolutnie kluczowe, podobnie jak safeword, nawet kilka, na różne sytuacje (zatrzymanie gry kompletne, opuszczenie sceny przez gracza ale z zezwoleniem na kontynuowanie sceny, i safewords na zintensyfikowanie/zdeeskalowanie sceny). a jeśli to uczestnika pierwszy LARP w życiu, to absolutnie nie powinno się zaczynać od czegoś takiego jak uzależnienie od narkotyków i traumy xD
LARPy nie są niebezpieczne, jeśli są dobrze przygotowane. Każdy uczestnik powinien mieć właśnie do dyspozycji słowa bezpieczeństwa (trzy stopnie - green, yellow, red, które pozwalają kontynuować/zwolnić/przerwać scenę oraz jedno słowo, które przerywa całą grę i wszyscy uczestnicy pochylają się nad sprawą), być powiadomiony o triggerach i powinien mieć briefing oraz debriefing. Przeniesienie stanu z gry na stan rzeczywisty się zdarza (jest to nazywany bleedem), więc powinno się to przedyskutować na debriefie. Najczęściej siada się wtedy wspólnie (często po zdjęciu stroju) i dyskutuje na temat gry, swojej postaci, swoich odczuć itp. Grałam w larpy Domagalskiego i po prostu jego warsztat nie jest najlepszy (w skrócie: bez zmian w scenariuszu i/lub mechanice są niemalże niegrywalne), więc nie jest to sztandarowy przykład osoby robiącej larpy, spokojnie
Niesamowite, jak ci prawicowi pisarze fantastyki, z wyjątkiem Pilipiuka, uwielbiają wczesne średniowiecze, bo to jest okres, w który mogą wrzucić ile tylko zechcą krwi, brutalnego mordu, a przede wszystkim swoje zacofane poglądy
Abstrahując od tej wybitnej metafory i wglądu w umysł boomera na levelu eksperckim... Nie miałam do czynienia z Komudą poza przytoczonymi fragmentami, ale z tychże wyłania się styl na poziomie gimnazjalisty, który potrafi napisać kilka zdań bez orta, dostał 4- za ostatnie wypracowanie i postanowił zostać pisarzem, fantastyki najlepiej. I jasne, pewnie część takich nastolatków się pisarzami jak Komuda inspiruje i stąd podobieństwo, ale jak ktoś by mi dał próbkę Komudy i zainspirowanego nim piętnastolatka, w życiu bym nie zgadła, który jest który. Like... Czy temu facetowi się w ogóle wyrobił warsztat przez tyle lat pisania, czy Fabryce przynosił taki dochód, że jak wysyłał wydawcy cokolwiek, odsyłano mu z komentarzem "zajebiste, wydajemy, jutro wyślę ci moje klucze do domu i do auta" i w takiej formie, w jakiej Komuda to napisał, szło do druku?
@@patrykkarwowski3012 widząc ze op ma nick Historia Czerwona (XD), w tle czerwone pięści oraz po treści zamieszczanych na jego kanale materiałów można wysnuć lekkie przypuszczenia że może być on uprzedzony co do, jak on to sam zechciał określić ,,bajeczek o dworkach i szlachcie"
W porównaniu z otwarcie antysemickim "Euroregionem Warty", który Nowa Fantastyka drukowała w latach 90, a Parowski się chwalił, jakie to kontrowersyjne rzeczy drukuje, fakt, że puszczono coś takiego nawet nie zaskakuje. Liczę na kolejne odcinki - Lewandowski czy Jadowska wydają się tu wręcz obowiązkowi.
Czy Jadowska jest rzeczywiście dziadem? Czytałam jej jedną książkę, która zalatywała marysuizmem, ale nie słyszałam, żeby pisała coś szkodliwego (i chyba warsztat też jej się poprawił, ludzie chwalą w każdym razie)
@@lordbaysel3135 miałem na myśli taki kończenie stopniowe. W sensie kiedyś był szczyt a teraz trajektoria stopniowo w dół. A to czy nie taki zły to zależy od przypadku. Jeśli ktoś przywykł do bycia na szczycie to nawet lekkie obniżenie popularności może być bolesne.
@@ukaszkaminski4405 Jest to całkiem logiczne. I ładnie splata się z ich szajbami: Jak są popularni, to wydaje im się, że zawdzięczają to wyłącznie sobie. Kiedy popularni być przestają, natychmiast uważają to za efekt spisku i nagonki.
Dzięki Tobie wiem, że dobrze robię, omijając fantastykę pisaną przez Polaków. Kilka razy coś tam czytałem, ale poza Sapkowskim, Zajdlem i Dukajem wszystko okazywało się strasznym guanem. Niedawno próbowałem czytać niejako Szmidta - pełno go na półce w moim empiku, więc dałem szansę. I też okazało się, że prawackie obsesje mocno, jedyna dobra postać to oczywiście Polak, a wszystkie postacie kobiece to maniaczki seksu albo ostatnie mendy.
Mowa Nienawiści. To była najlepsza rzecz jaką widziałem. Serio straszne. Drugi raz tego nie oglądam. Dzieło sztuki prawdziwe. Boję się Mowy Nienawiści. 24:23
Idea tego, że "terapia konwersyjna" działa, jest obrzydliwe, biorąc pod uwagę ile osób autentycznie zginęło i cierpiało w ich trakcie. Absolutnie obrzydliwe.
Będąc w bractwie rycerskim mieliśmy z panem Komudą do czynienia twarzą w twarz. Najbardziej zapadło mi w pamięci jak dwóch moich ziomków z nim rozmawiało, i w pewnym momencie imć Komuda zaczął mówić coś o książce którą właśnie pisze, o tym jaka będzie wspaniała i w ogóle. Jeden z chłopaków oparł mu rękę na ramieniu wtrącając między jego zdaniami "Jacek, nie pisz." Co zabawne - słowa te obruszyły go do tego stopnia że zaistniał swojego rodzaju konflikt. Tak czy inaczej, wokół całej tej sytuacji krążą już w rekonstrukcyjnym światku legendy.
czemu ten komentarz ma tak mało lajków :/
Słabe to. Każdy pisarz ma fioła na tym punkcie. Dla większości pisanie jest ważniejsze niż cokolwiek, zdrowie, życie, rodzina. To jakbyś usłyszał "nie żyj" Ma problem, ale pisze b dobrze, gdyby nie obleśne fragmenty dot seksu pisałby rewelacyjnie. Utrzymuje się z pisania, obłożony anatemą przez mainstream, bez grosza dotacji co jest godne szacunku.
jemu często mówi takie rzeczy na różnych reko xD sam ze dwa razy mu to powiedziałem
Tak było w twoich snach
@@andrzejwawruszczak6514 Widzisz, niektórzy w przeciwieństwie do Ciebie prowadzą ciekawe żywoty.
Chlebki, bulki, osoby bezglutenowe.. a gdzie laguny?
Jaśmin królowa 💜
Aaa Stanowo tutaj 🖤
Na drzewach :)
Cześć Jaśmin. Pochwale się, że oglądam ciebie od 3 lat prawie
A gdzie tosty ?
"Dupodajcy Biesów" to zajebisty pomysl na zespół punkowy proszę nie kraść xd
Ewentualnie blackmetalowej kapeli złożonej z gejów
Nazywam się Jacek Komoda, i właśnie wychodzę z szafy.
To ten słynny Jacek z Komodo?
znowu?!
Hej albert 😳😳
@@ciasteczkoimbirowe1160 z Komody.
@@janko9521 Smoki z Komody, to Jacki też moga być. Chyba że z Szafo, to przepraszam.
Komuda, człowiek który częściej mysli o stosunkach homoseksualnych niz sami geje.
Plot twist: więcej niż przeciętny gej :D
No ja jestem lesbijką i mam wrażenie że od 2 lat częściej myślę o tym żeby mój syn nie zabił się w jakiś epicki sposób niż o jakichś stosunkach...
Ergo - Komuda potrzebuje dziecka... dziecko jak nic odciąga uwagę od seksu... ono zawsze wie... zawsze...
@@IwonaKlich patrząc na poglądy tego pana to byłoby mi ogromnie żal tego dziecka
XD Dobre
@@IwonaKlich No nie wiem, bałabym się o to dziecko.
Smrodliwe i pełne występku jest ciało Komudy. (To oczywiście metafora sytuacji w Polsce).
Kurcze, wciąż mam wrażenie, że polscy fantaści strasznie, ale to strasznie chcieliby być Sapkowskim. A to kreują bohatera na samotnego wojownika-filozofa-męczybułę, a to w nieudolny sposób parodiują fragmenty jego powieści. Przecież ten rytuał to nieudolna kalka egzorcyzmu z Trylogii Husyckiej, tylko napisana stylem nastolatka, który uważa że jest tak samo zabawny jak jego idol.
Bingo, obywatelu. Kopiują metodą na kult cargo, tj. kopiując zewnętrze tak, jak je rozumieją (czyli wcale).
@@randomnobodovsky3692 Jeżus maria... Metoda pisarska na kult cargo! To jest genialne! :-DDDDD
@@randomnobodovsky3692 ale to rozkminiliście dobrze obydwaj, kurde bele
Oni przede wszystkim chcieliby mieć jakiś prawdziwy homoseksualny kontakt seksualny, ale tak głęboko siedzą w szafie, że jedną nogą są właściwie w Narnii.
Alegoria subtelna niczym betonowy kloc.
i zderzenie z tirem
Ale choroby wegetarianizmu to się nie spodziewałam
Nienawiść do wegetarian promowana jest w myśl zasady "wmów targetowi, że to, co lubi robić i robi bez żadnego przymusu, stanowi jakąś cechującą nielicznych cnotę". Całe życie wpieprzasz schabowe, zrazy, nuggetsy w maku? *"Prawdziwy z ciebie mężczyzna!"* Idźmy dalej: lubisz grać na PS4? *"Prawdziwy z ciebie mężczyzna!"* Pamiętaj, baby nie lubią grać, a jak już grają to w jakieś Farmville czy inne gówno.
Dlatego tymi samymi kanałami nigdy nie dowiemy się, że prawdziwy mężczyzna powinien np. jeździć na motocyklu albo trzy wieczory w tygodniu spędzać z chłopakami na siłce. Bo szukający walidacji własnej męskości wspomniany target w przytłaczającej większości tych rzeczy nie robi. Nie obchodzi się twardo ze swoją dziewczyną, bo żadnej dziewczyny nie ma. Nie nosi na twarzy blizn po dawnych burdach, bo w życiu się z nikim nie bił. Nie dba o dietę, bo od dawna jest gruby. *Ma być feel-good i tyle* - od razu i bez zbędnego wysiłku ani wyrzeczeń. Do tego jeszcze "subtelne" uwagi, jak to samotnicy tacy jak on są z natury bardziej inteligentni od tego tam jakiegoś motłochu.
@@yarpen26 ales mundry, ok boomer👌👍
Prawdziwy Polak Lechita nie je warzyw
@@juleq7691 prawdziwy polak lechita żywi się surowym mięsem własnoręcznie upolowanego mamuta
@@yarpen26 ale mięso i jaja są bardzo zdrowe. Weganizm to powolne wyniszczanie. 😉
Wegetarianizm świadczy o zezwierzęceniu, a masowa rzeź przerażonych istot o wyższości moralnej? XD
pisząc o "masowej rzezi przerażonych istot" masz na myśli aborcję?
@@redneck4161 jestes idiota czy tylko go udajesz ?
@@redneck4161 Nie, mam na myśli stworzenia posiadające układ nerwowy, świadomość istnienia i które są zdolne do odczuwania bólu i strachu. Płody się nie kwalifikują.
@@kasandrakozak2861 wiedziałem, że od sióstr spod znaku łyżeczkowania macicy i mifepristonu oprócz wyzwisk i epitetów (vide siostra agnieszka marzec) ciężko będzie oczekiwać logicznej odpowiedzi. Krótka kwerenda polskiej wikipedii przynosi taki oto artykulik na temat rozwoju układu nerwowego i mózgu człowieka:
pl.wikipedia.org/wiki/Rozw%C3%B3j_m%C3%B3zgowia_cz%C5%82owieka
Zresztą kto dał Pani prawo do określania, który człowiek i na jakim etapie rozwoju kwalifikuje się do posiadania prawa do życia. Jest Pani Bogiem? Nie uważa Pani, że ostatnie zdanie jej wypowiedzi to wyraz niewyobrażalnej arogancji?
Ale ty wiesz że gdyby te wszystkie zwierzęta zostały uwolnione, duża część z nich by sobie nie poradziła w dziczy
Fantastyka zagraniczna: elfy, trolle, orkowie, czarodzieje, bogowie, demony, nadludzkie moce, całe złożone uniwersa
Fantastyka w Polsce: geje, weganie i sarmaci, okazjonalnie diobeł i wypędzanie demonów lewactwa
Za granicą też znajdą się grube kwiatki. Terry Goodkind, albo Robert Newcomb. Szczególnie tego drugiego polecam, na zachętę z opisu jego książki The Fifth Sorceress:
"We gave them a chance once, long ago. . . . We offered to share power equally, and in peace. But they refused and chose war. With them it was all or nothing. Wizard against Sorceress. Male against female. Light against dark."
Angielskie są zwykle o mordowaniu Indian oczywiście za pomocą metafor żeby nie było przypału
Fantastyka w Polsce jest różnorodna, młodsi twórcy mają raczej liberalne niż prawicowe przesłanie.
z jednej strony trochę to rozumiem w takim sensie, że pula "fantastyki zagranicznej" jest niebotycznie większa niż nasza rodzima, więc też łatwiej o to, by kiepskie/przaśne/słabe twory tonęły w morzu przeciętnych/lepszych tytułów, jak i o szansę na trafienie prawdziwej perełki na zasadzie wzrostu prawdopodobieństwa wraz ze wzrostem liczby badanych przypadków.
z drugiej strony (tu trochę zgaduję, bo z polską fantastyką mam od lat bardzo mało do czynienia) mam wrażenie, że całe polskie industry fantastyczne które znamy dzisiaj zostało stworzone przez mniej lub bardziej hermetyczną poglądowo grupkę, która obecnie dyktuje co się na rynku pojawi/będzie popularyzowane a co nie.
jakby podejść do tego metaforycznie, to kiedy jeszcze nie było dobrze ubitej drogi, oni wyrobili swoje koleiny a my teraz nimi musimy jeździć.
jak ci weganizm wbije na chate i zabije rodzinę kowidem to zmienisz śpiewkę synek
Męczy mnie to drugie opowiadanie, bo rzeczywiście zdarzają się takie przypadki, że osoba która w dzieciństwie była molestowana, w dorosłości kompulsywnie powtarza zachowania seksualne, które nie są naturalne dla niej jako jednostki (czasami jako formę psychologicznego samookaleczenia), ale używanie tych rzadkich i głęboko tragicznych sytuacji (swoją drogą traktowanie osób chorych psychicznie w fantastyce polskiej to też temat-rzeka), żeby atakować grupę po której już i tak wszyscy jadą, jest tak podłe że aż wychodzi poza śmieszki z dziadów. Ugh.
I przeraża mnie ten LARP 'full-touch', to się tak rzadko widuje, nawet w stylu skandynawskim (gdzie skupienie się jest na tym, żeby wywołać bardzo mocne emocje) większość LARPów jest bezdotykowych. A jeszcze gracze są niepełnoletni. Jeżu Chruście.
Fiksacje Seksualne Prawicy, przedstawia Kasia Babis. Odcinek 4. pt "chuć odmieńcza, kuś wołosta, nasienia zła i występku (oraz jedzenie trawy)"
"Tiana jest po prostu brzydka".
PRZYPADKIEM jedyna czarnoskóra księżniczka jest tą "brzydką". PRZYPADKIEM. Zupełnie bez żadnych złych intencji i sugestii. Tak.
No, uczciwie trzeba przyznać, że Tiana zamienia się w żabę. Gdyby to pisał Komuda czy Piekara, to wątpliwości co do "subtelnego" przekazu bym nie miał, ale choćby na podstawie odpowiedzi do Kaśki ten facet wydaje mi się raczej przypominać tego nauczyciela, o którym ostatnio nagrywała - złe praktyki wychodzą raczej jako skutek uboczny przerośniętych i niewspółmiernych do zasobów ambucji niż celowa prowokacja.
Tiana... Brzydka? Chyba inną bajkę oglądałam
No właśnie to mnie zdziwiło. Myślałam, że pójdą w jakiś pracoholizm, perfekcjonizm coś takiego...
Tez zwróciło to moją uwagę, że problemem jedynej oryginalnie czarnoskórej postaci jest brzydota ale jestem w stanie dać mu wąski kredyt zaufania bo faktycznie zmienia się przecież w żabę która jest symbolem brzydoty więc może to miał na myśli. No i w sumie w zestawieniu jest też kilka innych POC które mierzą się z innymi problemami
Nie zesraj się ruro
MAm koLEgE gEJa i ON teZ jESt pRzECiW LgbT i oN siEM z TYM niE ObNOSi!!!!!!!11111
24:24 Zadziałało, mój wstrętny i obrzydliwy pociąg do mężczyzn magicznie zniknął. Jestem teraz lesbijką. Dziękuję panie Komuda ❤
Ludzkość nic na tym nie straciła.
@@yarpenzigrin1893 Co stracili faceci zyskały babki, więc owszem, ogólnie ludzkości sie wyrównało.
@@autumnramble piękna odpowiedź 😂
Szkoda tylko, że wszyscy mamy to w du*** xD
Jak przystało na konserwatywnego mężczyznę, dużo myśli o stosunkach homoseksualnych.
Jak przystało na człowieka myślącego dostrzega brud otaczającego świata.
@@mariuszorawski homofobia jest skorelowana z niższym iq, więc cóż...
Dlaczego mierzysz wszystkich swoją miarą?
Rozbuchane ego, kipiąca nienawiść i brak empatii to najwyrźniej znaki firmowe tych autorów. Te larpy z dalszej części, niejednego dorosłego zostawiłyby w rozsypce, a co dopiero dzieci.
Pytanie brzmi - czy mają do tego prawo?
I tak najgorsze są larpy organizowane przez księży. :P (if you know what I mean)
Wczoraj jadąc samochodem dostrzegłem idącą chodnikiem ,obnoszącą się, heteroseksualną parę .Trzymali się za ręce.OBRZYDLIWE.
Nie ważne czy jesteś gejem, lesbijką czy heteroseksualistą. Nienawidzę widzieć jak ludzie się obmacują
O fu
@@bercikgruba6974 aaa ja mam w to wtjebane I pozdrawiam to każdemu.
Komuda rex......dooobre. Naprawdę zainteresowałaś mnie tym opowiadaniem.
O, a ja pamiętam, czemu ten "ojciec" chciał zrobić ze swojego syna karła. Bo ludzie w Taurydyce mieli dobierać się regularnie i na porządku dziennym do ładnych chłopiąt, więc chował go do skrzyni, żeby wyrósł z poważnymi wadami postawy, bo dzięki temu nie byłby pociągający dla Taurydyjczyków. Ogólnie taki ojciec roku.
A mówią, że liczą się dobre chęci 🤦♀️
Czyżby Mordimer od Piekary był z Taurydyki?
była gdzieś podobna sytuacja (w literaturze) gdzie ojciec pociął młodej córce twarz, żeby była brzydka i jej faceci nie molestowali. Wspólnym czynnikiem są tutaj molestujący mężczyźni i ojcowie którzy "bronią" swoje dzieci poprzez krzywdzenie ich, więc jaki przekaz tu tak naprawdę Komuda daje, hm.
Czemu nie przebierał go za dziewczynkę, jak to się tradycyjnie robiło chłopcom z dużym społecznym braniem?
Zamiast "hot bread" powinien być "LAGUN the sexy croissant"
Pamiętajcie żeby zamykać okna!
Tengen Toppa Gurren Lagun
#reallagunshavecurves
Po tych ciągłych wtrętach na temat "delikatnych rysów twarzy" postaci gejów postanowiłem sobie Komudę wygooglować, bo w sumie nigdy wcześniej go na zdjęciu nie widziałem. No i... powiedzmy sobie szczerze, opoka testosteronu to to nie jest. Można by nawet posunąć się do twierdzenia, że Komuda niebezpiecznie przypomina pod względem aparycji jedną z grup, które tak zaciekle zwalcza. Pozwolę domyślić się którą.
Ciekawe. Pierwsze, co mi się rzuciło przy okazji filmu o Achai, to to, jak bardzo piskliwy głos ma Pilipiuk, kolejny biały rycerz literackiego męstwa i tradycji.
On wygląda jak taka stereotypowa amerykańska lesbijka w średnim wieku.
Żeby nie było: nie zarzucam gościowi tego jak wygląda. Wspominam tylko dlatego, że w opisywanym tutaj pamflecie politycznym, wydanym dla niepoznaki w formie beletrystyki, uwagi co do stereotypowego wyglądu osób nieheteronormatywnych wydają się cokolwiek nie na miejscu.
IMO wygląda jak stereotypowa Helga.
Ale Pilipiuk nie napisał Achai tylko Ziemiański
Mamo możemy Zagłoba?
Nie, mamy Zagłoba w domu!
Zagłoba w domu: pan Komuda
Słuchając fragmentów tych opowiadań mam wrażenie, że słucham mojego starego podczas wigilii, kłócącego się z liberalnym wujkiem o politykę.
"ja, homofob" biedny komuda jest tak głęboko na ławce rezerwowych, że nawet tytuły po piekarze 😂
Ja tylko chciałem zauważyć, że jedynymi osobami, które tak soczyście i dogłębnie zajmują się i roztrząsają zagadnienia seksu homoseksualnego (z demonstracyjną odrazą połączoną ze źle skrywaną fascynacją), są zwolennicy prawicy i konserwatyści. Poważnie, większość ich obelg pod adresem osób LGBT dotyczy czynności homoseksualnych.
Jak rozmawiasz z konserwą która mówi że ma kolege geja który jest antyLGBT to zazwyczaj mówi o sobie, tylko siedzi tak głęboko w szafie że rozmawiasz z Narnijczykiem. Od dziecka wpajana niechęć do homoseksualizmu skutkuje często takim wyparciem samego siebie że to są potem najwięksi krzykacze i przeciwnicy.
@@some14sure nigdy nie słyszałam piekniejszej nazwy na te istoty
@@some14sure z jednej strony masz trochę racji, Ale z drugiej nie podoba mi się ta narracja, bo trochę sugeruje że osoby LGBT same się uciskaja, tak jakby dystansujac fakt, że to osoby cishet najczęściej są homo/bi/transfobiczne i to one (jako wiekszosc) utrzymują taką kulturę bo jest im to po prostu na rękę. Jasne, są np. Mężczyźni którzy są gejami a głoszą homofobiczne poglądy, ale przecież nie urodzili się oni nienawidząc siebie; ta nienawiść została w nich "wdrukowana" gdy dorastali w kulturze utrzymywanej przez głównie osoby cishet, która głosi że osoby homo/bi/trans są gorsze, brudne, grzeszne, chore, albo w najlepszym przypadku zabawne/ekscentryczne.
@@madhatt3r93 Nie no, oczywiście, też trochę o tym wspomniałem mówiąc że to kwestia wychowania w konserwatywnym środowisku piętnującym wszystko inne niż heteroseksualizm jako złe
@@madhatt3r93 "utrzymują taką kulturę bo jest im to po prostu na rękę." w jaki sposób?
Po tym barwnym opisie seksu z mężczyzną chyba zostanę lesbijką. Jeśli tak to wygląda to ja podzękuję
Same, komuda zachęcił mnie do bycia lesba
Dobra informacja dla autora. Nie jestem już bi. Zła informacja jest, że jestem lesbijką. Chyba to nawracanie ma efekty uboczne.
@Akairo Kaminari Skrajna prawica to zło ,szczególnie fanatycy religijni. Skrajna lewica to jeszcze wieksze zło które pragnie zakazać wszystkiego co do tej pory istniało w imię równości.
Swoją drogą zawsze mnie interesowało dla czego Socjaliści z jednej strony nienawidzą katolików bo są zacofani ale kochają muzułmanów którzy są jeszcze bardziej zacofani? Bo to mniejszość więc jest OK? Oświećcie mnie.
@Akairo Kaminari Dzień Dobry
"Po co dragi, po co wóda gdy na półce jest Komuda!"
"Co mi tam niewieście uda - będę taki jak Komuda"
@@matyjaszmatyszek7306 "Co tam cuda demoluda, Vivat, nuda i obłuda!"
Gdyby Komuda żył w I RP, to byłby takim szlachcicem, o jakich Jacek Kaczmarski napisał piosenkę "Dobre rady Pana Ojca":
Słuchaj młody ojca grzecznie
A żyć będziesz pożytecznie.
Stamtąd czekaj szczęśliwości,
Gdzie twych przodków leżą kości.
Nie wyjeżdżaj w obce kraje,
Bo tam szpetne obyczaje.
Nalej ojcu, gardło spłucz
Ucz się na Polaka, ucz.
One Niemce i Francuzy
Mają pludry i rajtuzy.
Niechrześcijańską miłość głoszą
I na wierzchu jajca noszą.
Pyski w pudrach i w pomadkach,
Wszy w perukach, franca w zadkach.
Nalej ojcu, gardło spłucz
Ucz się na Polaka, ucz.
Cudzoziemskich ksiąg nie czytaj,
Czego nie wiesz - księdza pytaj.
Ucz się siodła, szabli, dzbana,
A poznają w tobie pana.
Z targowiska nie bierz złota -
To żydowska jest robota.
Nalej ojcu, gardło spłucz
Ucz się na Polaka, ucz.
Twoja sprawa - strzec ojczyzny,
Czyli własnej ojcowizny.
Nie wiesz, gdzie się czai zdrada -
Uczyń zajazd na sąsiada.
Jak już musisz być w stolicy
Patrz, co robią politycy.
Na elekcjach dawaj kreskę
Nie za słowa, a za kieskę.
Nalej ojcu, gardło spłucz
Ucz się na Polaka, ucz.
Bierz od wszystkich z animuszem,
Dawaj na mszę za swą duszę.
Bóg cnotliwe czyta chęci
I zachowa je w pamięci.
Żeń się młodo, dzieci rób
By miał kto o twój dbać grób.
Tu przez wieki twoje dziady
Dały nauk tych przykłady.
Tu przez wieki twoje wnuki
Nie przepomną tej nauki.
Nalej ojcu, gardło spłucz
Ucz się na Polaka, ucz.
Taką stoi Polska racją
Na pohybel innym nacjom!
Mignęła mi informacja, że Komuda przyznał się redaktorowi NF, że całe opowiadanie miało być pastiszem i osobistą obrazą Jacka Dehnela i jego męża, coś o tym wiesz więcej Kasu? Podobno "król Polski" przyznał się do tego otwarcie w mailu do JeRzego i była to jedna z cegiełek do decyzji, aby jednak podziękować Komudzie za współpracę. Drugą było, z tego co wiem, złamanie przez Komudę umowy wydawniczej z NF (opowiadanie szybciutko opublikował w którymś prawicowym tygodniku, mimo że NF miała na nie wyłączność na jakiś czas). To tak w temacie tej straszliwej cenzury, która "króla" dotknęła.
Wskaż różnice:
> wypadek który okaleczył i straumatyzował cię na całe życie
> brak chłopa
> wywiezienie do domu publicznego dziecka
> po pokonaniu raka JESZCZE nie odrosły mi włosy
>zażywanie heroiny
>bycie lesbijką
>twoja siostra spłonęła żywcem z twojej winy, i słuchałaś jej krzyków jak straż pożarna wywlekała cię z płonącego domu
>w szkole przezywano cię od "żaby"
Czy powinno mnie dziwić, że ten komentarz napisała samotna kobieta śmierdząca moczem kota?
@@yarpenzigrin1893 Czy według ciebie te dwa zjawiska są problemami tej samej wagi?
24:24 Ryczałam ze śmiechu przez cały fragment. Czy to tylko dla mnie to brzmi jak parodia?
Mnie się skojarzyło z marną próbą naśladowania egzorcyzmów Reynevana i Szarleja z Narrenturmu. Zresztą Komuda nadaje się do Narrenturmu
nieudolną próbą :) też mi się od razu skojarzyło
@@TheBraciaali o nie, ktoś przypomniał mi trylogię husycką i znowu mam atak traumy
mnie osobiście straumatyzował, ale ok
Byłem chyba na dwóch obozach, na których był Domagalski. Na szczęście poszczęściło mi się i nigdy nie był moim wychowawcą, choć chyba grałem w jednym czy dwóch larpach, które prowadził. Nie miałem z nim wiele kontaktu, ale i tak wydawał mi się narcyzem i trochę bucem. Btw, dalej chyba mam gdzieś jego książkę z podpisem, która była, nawiasem mówiąc, taka sobie
hej jeremi
Praktycznie każdy z tych obozów uważa go za buca. Przynajmniej każdy, kogo znam...
Dobre. Samo gęste. Jako facet po 40 i dawny czytelnik fantasy i dawny upeerowiec muszę powiedzieć, że seria mi robi dni. Nie to, że jakoś przewartościowuje mi myślenie, bo dzięki filologii (i Pirogowi) od fantasy się trzymam z dala od 2 dekad, czasem się gając po jakieś sf, ale fajnie naświetla to, co gdzieś tam sobie bardziej tylko przeczuwałem. No i - co w sumie ważniejsze - wracam dzięki temu trochę do czasów 2 dekady wstecz i patrze na rzeczy, które były normą, kiedy byłem na studiach. I tak mi się czasem włos jeży, jak przypomnę sobie jakieś "charyzmatyczne autorytety". Dziwne czasy. Dziwne rzeczy były cool i edgy. Troche to zaczyna dogorywać i dobrze. Tak że fajny odcin, like i keep'em comin'.
Nie jestem w temacie, a zaintrygowany się poczułem, zwłaszcza że miałem w sumie podobnie - nie nazywam się już prawicowcem, bo do prawicy zniechęcili mnie sami prawicowcy, a do polskiej literatury fantasy - polscy fantaści. W każdym razie - o co chodzi z tym Pirogiem :P?
@@krzysztof1332 Piróg czyli nie ma złota w Szarych Górach, stary esej Sapkowskiego, do wyguglania. Dobra rzecz.
@@julescocovin2449 Aaaa! Faktycznie, było coś takiego. Czytałem to już piętnaście lat temu z górą i zdążyłem zapomnieć.
Aż go sobie przypomniałem i na szybko przeczytałem przed chwilą, i ha! Tragiczne jest to, że ten esej wydano dość wcześnie, w początkowych etapach "rozwoju" polskiej fantasy, a wszystkie niemalże punkty wciąż są aktualne. Wciąż ta sama powtarzalność i ta sama treść (jak np. Piekara rzygający inkwizytorami i żałośnie opisanymi scenami seksu). Chyba, że pojawiły się może jakieś perełki w ostatnich latach z nowym pokoleniem pisarzy, bez "odchylenia prawicowo-konserwatywnego"? Nie wiem, w sumie już mam to w rzyci.
Kojarzyłem dotąd Komudę tylko z Dzikich Pól RPG oraz opowiadań z tomiku "Opowieści z dzikich pól" , które miały dwa lub trzy bardzo ciekawe opowiadania, do dziś o nich pamiętam. Jeszcze jakieś artykuły w dawnym MiM. Co pisał potem, nie wiedziałem, ale jakoś miałem przeczucie, że będzie się nadawało na podobną laurkę. To grono jest tak hermetyczne, że nawet jak każdy pisze swoje, to i tak są do siebie podobni.
Chyba nigdy nie zrozumiem co siedzi w ludziach że muszą kogoś nienawidzić, jakby nie potrafili żyć bez wyimaginowanego wroga.
Pluralizm światopoglądowy odebrał ludziom gotowe i bezrefleksyjne tożsamości, a zbudowanie jej sobie samemu wymaga czasu, uczciwości i dobrej woli. Cech, których tym panom brakuje, posiłkują się więc tzw. integracją negatywną. Czyli - kim jestem? Nie gejem, nie Europejczykiem, nie lewakiem itd.
też mnie to zastanawia
Ewolucyjne mrchan8zmy i guess
To ja powiem pacjentom że zamykamy wcześniej xD
Mam nadzieję że nie pracujesz na OIOM
Dodam tylko od siebie, ze pan Komuda próbował kiedyś zrobić doktorat z Historii na UW ale praca była wyjątkowo nieskładną, sprzeczna ze źródłami lub w ogóle kwestie źródeł pomijająca i finalnie została przez promotora odrzucona, a sam Komuda odgrażał się, ze na wszytsko ma źródła co udowodni ale było to pare ładnych lat temu i wciąż nikt tych źródeł nie widział na uczelni :)
powinien komisję powołać
Ja pierniczę, taka fantastyka która jest 'metaforą' współczesnej polityki wypchaną poglądami autora najbardziej mniej irytuje. To już szczerze wolę Achaję, gdzie przynajmniej autor miał jakąś wyobraźnię i stworzył świat który nie jest bezpośrednią metaforą Polski, UE, itd.
Edit: dosłuchałam do końca i nawet sikanie w Achai to szczyt smaku przy tym dziele O.O
Widzialam jego teksty przed redakcja i korekta. Nie dosc, ze jelop, to jeszcze grafoman XD
To one są PO korekcie?!
Przykro mi :c
Właśnie zastanawiałem się jak to przeszło przez jakikolwiek proces edycyjny w, było nie było, czasopiśmie z tradycjami. Że też nikt tam nie przebrnął przez ten tekst, chlapnął whisky, przeczytał jeszcze raz i powiedział Ałtorowi: "Chyba cię pojebało, Jacek"...
Wiele powieści z fapryki słów wygląda jak amatorskie opowiadania z forów internetowych
Umarłam na opisie weganina XD
Patrząc na ilość self-insertów w nacjofantastyce, pan Komuda chyba ukrywa coś przed sobą, głęboko w szafie
Strasznie to wszystko emocjonalne i osobiste u Pana Komudy.... :-(
Chce mieć chłopaka nie z powodów romantycznych czy samospełnienia, tylko żeby wkurwić pana Komodę
Właśnie problem polega na tym, że takie komody nie rozumieją, że ,,tak naprawdę to nie" i sobie wyobrażają, że ktoś może wybrać orientację albo tożsamość płciową xd
Da Vinci też był gejem i wegetraianem, nie wydaje mi się, żeby wpierdalał trawę i porywał dzieci dla księży. Może jestem w błędzie
Eee wyciąganie osób z dawnych czasów to często niedobry pomysł 😬
@@123biler dlaczego?
Jak to szło... nie stać mnie na dopalacze więc czytam polską fantastykę? Nie no ta wiązanka z 'mowy nienawiści' to jakiś totalny bad trip.
PS yt chyba pijany, bo w playliście z lofi streamami jest jakiś zagraniczny film asmr XDDD
Rzondam uwzględnienia lagun w przywitaniu 🥵🦝🥐
Słucham tych fragmentów, myślę, nie no, gorzej nie będzie. I wtedy słyszę kolejny fragment i stwierdzam: a jednak może!
Ale mnie ciekawi jak te egzorcyzmy o męskim smrodzie i kwitnącym ciele niewiasty odnoszą się do lesbijek :D
Na szczęście tego Pana ominąłem w dziecinstwie
Chyba napiszę opowiadanie SF, dziejące się w XXV wieku na planecie Polon. Jego głównym bohaterem będzie Gacek Ojnuda, mężczyzna, który w dzieciństwie został porwany przez kosmitów z planety Sarmatia, którzy wmówili mu, że bycie gejem sprowadza na człowieka gniew ich boga, Yahoo. Ojnuda odczuwa w głębi duszy pociąg do mężczyzn, ale przez całe życie stara się wmówić sobie, że jest heteroseksualny. Pomaga mu w tym artefakt, który zostawili mu Sarmatczycy - tzw. Szafa Wyparcia, po wejściu do której w mózgu pojawiają się wizje brudnych męskich od by tów, bycia gwa łco nym przez dobrze obdarzonych czarnoskórych bokserów a jednocześnie przeżywa się bardzo intensywny orgazm. Historia będzie zaczynała się w momencie, w którym Szafa Wyparcia ulegnie awarii a do mieszkania naprzeciwko wprowadzi się para bardzo przystojnych gejów - Rafał Ziemisty oraz Jacek Pieczarka. Czy Gackowi uda się w porę naprawić sarmackie urządzenie i uniknąć utraty an al ne go dziewictwa?
XDDDDD dawaj, pisz to
Czytałabym. xD
Polecam ci to napisać na Wattpadzie
Nic bardziej nie bawi i martwi niż fiksacje seksualne prawicowych dziadersów
Dodałbym też fiksacje zwierzęce. Skoro nie jedzenie mięsa miało zamienić kogoś w zwierzę to w jakie zwierzę zmienią się, jedzący boczek dziady polskiej fantastyki?
@@cybermbebe Jak już chcesz brnąć w tą analogię to chyba stają się grzybami
@@lordbaysel3135 Pleśnią?
@@cybermbebe Chociażby. Skoro zwierzęta zjadają rośliny i przez jedzenie roślin stajesz się zwierzęciem, to przez jedzenie zwierząt, które po śmierci rozkładane są przez grzyby stajesz się grzybem. (wiem, uproszczenie to mało powiedziane)
@@lordbaysel3135 Nie odważyłem się na to by zapuścić się tak daleko w rozważania o rozpadzie. Koniec końców znalazło się coś wspólnego z dziadami polskiej fantastyki: czy to wege, czy !wege i tak w proch się, człowiecze, obrócisz. Budujmy na tym porozumienie!
Yey, kolejne "Dziady"! Takie miłe zakończenie tygodnia :3 Dziękować!
Wracam po roku od opublikowania, żeby podziękować. Ten materiał zainspirował mnie do napisania pracy zaliczeniowej na studia na przykładzie Komudy i reakcji odbiorców na jego tekst. Część tej piątki jest twoja, Kasiu. Dziękuję!
Ciekawe jest to, że polska "fantastyka", choć, jak to "fantastyka", powinna być piaskownicą dla wyobraźni, jest bardzo mocno ugruntowana w polskiej rzeczywistości, w tym, niestety, w polskich fobiach.
Jak targetem jest polski czytelnik, a autor jest Polakiem, to chyba należy się spodziewać, że będą pewne nawiązania, mniej lub bardziej celowe.
No bo tak to jest jak podchodzi się do fantasty na poziomie nie głębszym niż "miecze, smoki, czarodzieje" i nie zastanowi się nad tym nawet dwie minuty, więc po prostu bezmyślnie replikuje się wzorce podświadomie zaczerpnięte z patriarchalnej, konserwatywnej i ksenofobicznej kultury.
@@madhatt3r93 mocno zajechało ojkofobią, ja wiem idealnie nie jest, ale sporo kulturowego łajna Polskę ominęło.
@@lordbaysel3135 ojkofobia? Przeciez nie mówię stricte o kulturze polskiej.
@@madhatt3r93 No pierwszy komentarz się ewidentnie odnosił tylko do polskiej fantastyki, więc tekst " bezmyślnie replikuje się wzorce podświadomie zaczerpnięte z patriarchalnej, konserwatywnej i ksenofobicznej kultury." mocno sugeruje kulturę polską, a co najmniej taką, której polska kultura jest podzbiorem.
Największa satysfakcja jest wtedy, gdy się zwracasz po imieniu do dziadów. Kocham!
ten fragment od 24:26 brzmi jakby komuda chciał stworzyć tekst do polskiej wersji mema z aktorem głosowym "śpiewającym" piosenkę zaczynającą się od "welcome to the cum zone"
Jedyne co mogę z siebie wydusić po obejrzeniu to "ja jeb*e" xD chyba nie dałabym rady na twoim miejscu, skalę krindżu mi wyje**ło w kosmos xD
Kompletnie offtopic
bardzo podoba mi się ten obraz po lewej!
Powiem bardziej od strony wykładowcy, opiekuna artystycznego na licznych warsztatach filmowych i po prostu ze strony kogoś, kto nie raz miał styczność z wrażliwą grupą młodzieżową. Miałem też pod opieką grupy nastolatków z "poprawczaka". Nie znam twórczości Komudy, i nie miałem okazji spotkać Domagalskiego, ale z góry doświadczenia powiem tyle, że nie tędy droga. Nie ma takiej siły, która powstrzyma chęć i zapał tych dzieciaków, jeżeli znajdziesz drogę do ich serc. Tu nie ma opcji na Ego, tylko pełne oddanie się im ze zwoją wiedzą.
Ona powinna ich powalić ale również prowadzić, kształcić, pomagać (you name it) ale nie tłamsić i broń Bogowie -
nie krzywdzić psychicznie. Oddają się nam, żeby czegoś się nauczyć, poznać prawdziwego siebie. Chyba o to chodzi w RPG i LARP, nie?
Jak jeden z autorów na Facebook podsumował: "Czy ty się nauczyłeś czegoś, kiedy ojciec na Ciebie krzyczał?" - raczej nie. Po prostu dostałeś kolejnej traumy na zaś. Jeżeli ktoś się czuje "odmieńcem", to nasza robota polega nie na Eliminowaniu go z fabuły, tylko Nakierowaniu go/ją/ich w ten sposób, żeby się odnaleźli w środowisku, bo tylko wspólnym gronem żyje ta nasza pasja.
Oczywiście każdy ma prawo do pewnych poglądów, ale kiedy sprawa dotyczy wychowania, interakcji, współpracy z młodym umysłem, społecznością oraz z tym kto często się boi tego wszystkiego, i jak będzie odebrany przez resztę grona, nie ma opcji na lekceważenie takich rzeczy. To nie jest wojsko, to nie jest obowiązek. Człowiek do nas przyszedł, mając nadzieje na fajny czas i zabawę, ale często dostaje w kość nie fizycznie (co akurat jest przydatne), tylko psychicznie. I to go boli najbardziej.
Co do całości materiału, to na początku miałem pewne wątpliwości, ale im dalej w las, tym bardziej upewniałem się, że autorka zmierza do sedna oraz do faktu, że czasami JEST ŹLE.
Tak że make LARP, not WAR
P.S. Odnosząc się do kwestii domniemanego "seksu/you name it" za pomocą "techniki czochrania", wywaliło mi Windows 10 na Bluebox, gdzie randomowa pacynka Disney pytała czy wszystko dobrze w domu i czy wszyscy zdrowi...
Hahahah przepraszam, ale fragment o wegetarianiźmie tak mnie uraził, że aż rozbawił.
To jest naprawdę ładnie napisane, poza tą mową nienawiści XDD, ale to co za sobą niesie ta twórczość jest tak bezbeczne że musiałem wziąć tabletki przeciwko dreszczom
Kaj Godko xD
grywalam larpy na obozach (na szczęście nie tych) i nie potrafię sobie wyobrazić, żeby ktoś robił tak niedbały briefing i debriefing...
Pomyślmy teraz o tych wszystkich drzewach, które poszły na dziaderską polską fantastykę
Ale przynajmniej geje i wegetarianie nie zjedli!
Nie mam pojęcia o polskiej fantastyce poza Sapkowskim - ale uwielbiam słuchać tego podcastu👍
MMMMMMM, jaki cudowny urodzinowy prezent!
Maddie! Przeglądam komentarze, a ty tutaj. Wszystkiego najlepszego z okazji ćwierćwiecza!
@@dusiolek NO NIE SPODZIEWAŁAM SIĘ. Dziękuję.
Witam, widzę koleżankę w podobnym celu :D
Lepszej komedii w życiu nie słyszałem :D
Ten Komuda jest taki homofobiczny, że podejrzewam, czy nie jest on "kolegą" jednego europosła z Węgier, który ma w zwyczaju zwiewać z imprezki nago po rynnie XD
Kasia, istotny błąd jest, przy fragmencie z Pilipiuka o Komudzie jest opis
To brzmi bardziej jak jakaś fantazja seksualna, a nie opowiadanie fantastyczne xD
Gdy opublikowano ów list otwarty w sprawie cenzury, to potraktowałam go jako listę autorów do usinięcia z domowej biblioteczki. Wszystkie książki się sprzedały, a ja coraz bardziej upewniam się w przekonaniu, że to była doskonała decyzja...
Dukaja żal.
Dukaja trzeba oszczędzić. Zresztą on żyje w swoim świecie i niewykluczone, że podpisał po prostu w imię zasad, bo nie chce cenzury i tyle. Kiedyś próbowałem wygooglować cokolwiek na temat jego przekonań politycznych, ale skurczysyn za dobrze się kryje. :)
Zresztą Dukaj, nawet jeśli wykazuje spore zamiłowanie do gore i lubi uciekać się do dość topornego power fantasy (Afryka w "Innych pieśniach" - notabene jedna z najlepszych książek sf., jakie czytałem w życiu - jest przedstawiona tak skrajnie rasistowsko, tylko żeby przydać centymetrów kutasowi głównego bohatera, że miejscami naprawdę trudno się czyta... z drugiej strony to było dwadzieścia lat temu), to reprezentuje kompletnie inną klasę niż większość tego towarzystwa. Komuda, Piekara, Pilipiuk czy Ziemiański wybili się po prostu na gimbazie, piszą zwyczajne fan fiction do połknięcia w wieczór albo dwa. Ich target od Dukaja odbiłby się po trzech pierwszych stronach. Dukaj zakłada, że przed zabraniem się za jego książkę miałeś już w rękach coś ambitniejszego.
@@yarpen26 + za Inne Pieśni, również mój osobisty TOP
@@yarpen26 Pamiętam właśnie, że jego na tej liście się nie spodziewałam, głównie dlatego, że tak jak napisałeś odstaje poziomem od reszty podpisanych. Tym gorzej jeśli nie wiedział, pod czym się podpisuje, bo akurat on odróżnia, tak mi się zdaje, prawdziwą cenzurę od nieudanego pastiszu... Dla mnie jako indywidualnego czytelnika to go nie usprawiedliwia i do jego książek już w przyszłości nie sięgnę (a trochę szkoda, bo plany cztelnicze były, oj były).
@@Madziorek123 Bo podpisał się pod jakimś listem? To jest powód żeby gościa nie czytać?
Dzisiaj odkryłem Twój kanał, fantastyczna sprawa, a seria o polskich twórcach fantastyki to ciąg niesamowicie celnych obserwacji. Będąc nastolatkiem, bardzo lubiłem twórczość Komudy (zresztą, gdybym dzisiaj sięgnął po którąś z jego książek pewnie dalej by mi się podobała, ta wieczna słabość do kolorytu Rzeczpospolitej Szlacheckiej), jednak po wysłuchaniu fragmentów tych dwóch opowiadań czuję się wprost brudny i jakoś tak zrezygnowany. Bo na obronę nienawistnych komentarzy w necie można chociaż powiedzieć to, że powstają bezmyślnie i na szybko. A tu pan Komuda spędził godziny pisząc swoje dziełka. Tak czy inaczej, jestem Ci wdzięczny, że się nimi z nami podzieliłaś.
Jedna uwaga do kwestii wolności słowa w Ameryce, może się to komuś wyda interesujące. To prawda, że można tam bez konsekwencji prawnych powiedzieć dużo więcej, niż w Europie. Ale nie jest też tak, że nie ma zupełnie żadnych ograniczeń. Od czasu sprawy Brandenburg v. Ohio i wyroku sądu najwyższego w 1969 roku przyjmowany jest tzw. test "imminent lawless action" by ustalić, czy ktoś wykroczył poza swoją wolność słowa. Krótko mówiąc, wolność ta kończy się, gdy publicznie nawołujesz do popełnienia konkretnego, możliwego przestępstwa tu i teraz. Czyli np. dalej dozwolona jest mowa nienawiści w stylu "powinniśmy wyrzucić wszystkich Żydów z Ameryki", ale nie można powiedzieć "ludzie, chodźcie przekopać tego dziwacznego Żyda z ulicy obok!".
I tak np. oskarżyciele Trumpa w sprawie szturmu na Kapitol twierdzą, że oblał ten test, ponieważ podczas wiecu w Waszyngotnie wprost namawiał swoich fanatycznych zwolenników do szturmu na pobliski budynek rządowy. Czyli jak najbardziej imminent i jak najbardziej lawless.
Oczywiście, facet i tak się pewnie wymiga.
Wow ten larp, wzięty jak z tumblra jakiegoś edgelorda 🤦♀️🤦♀️🤦♀️
Uwielbiam twoją serię "Dziady polskiej fantastyki". Czekam na taką serię od kiedy skończyły się "złe książki" u Opydo i nie mogę się doczekać kolejnych odcinków. :D
Czy będzie jakaś seria na dobrą fantastykę gdzie polecasz książki? Fajnie byłoby obejrzeć jakieś recenzje na przykład Radka Raka
Chyba najbardziej zryty beret z całej czwórki
Polskie Sword and Sandal: Szabla i Onuca
Czy imię "godko" ma nawiązywać do Kai Godek? Bo mi się z nią kojarzy.
raczej nie
Raczej bym celowała w skojarzenia z gadem...
Japierdole. Fragmenty z tej książki są tak niskich lotów że nie dziwię się że popularność autora nie wychodzi poza tą prawacką sekte. Kiedyś myślałem że nie mam szans by napisać coś co ludzie będą czytać, ale moje wypracowania na dwójkę są od tego lepsze. Moje komentarze w internetowych dyskusjach mają nawet więcej treści i polotu
Ten larp z księżniczkami wygląda na naprawdę fajny pomysł. Pod warunkiem, że biorą w nim udział dorosłe osoby, są poinformowane wcześniej, że będzie to klimat horroru (bez szczegółów, żeby było ciekawie), zapytane jakie triggery mają być wykluczone ze scenariusza, obowiązuje zasada pytania o zgodę na dotyk (a nie możliwość wyrażenia sprzeciwu) i jest dobrze przygotowane wyjście z tematu. Szczerze, zagrałabym, bo pomysł jest świetny, ale nie kiedy ma się te 15 czy 14 lat...
Moja ulubiona seria z masakracji pseudopisarzy.
Czy ci się to podoba czy nie, czytani są. Trochę jak z filmami pana Vegi. Najbardziej w tej serii cenię sobie jakość wykonania i to, że mimo silnego zabarwienia ideologicznego pomaga zdecydować czy po książki warto sięgnąć. Póki co to wiem żeby Ziemiańskiego i Pilipiuka omijać, za to książki Piekary wydaje się interesujące.
@@lordbaysel3135 ja tam pilipiuka pisaninę nawet lubię, nie jest to literatura jakichś super wysokich lotów ale niektóre książki i opowiadania bardzo miło wspominam, takie w sam raz na odmóżdżenie jak i filmy paprykarza vegety. a piekara się tak zaplątał, że póki nie obejrzałem dziadów i nie dowiedziałem się o prywatnych poglądach autora, to myślałem, że cykl inkwizytorski to ostra inteligentna satyra 😂
Komudy prawie wszystkie przeczytałem, a od zawsze nie lubiłem jakiś specjalnie czytać. Czy to jest pseudo pisarz, jeżeli jedną zachęcił mnie do przeczytania reszty?
@@lordbaysel3135 Książki Pilipiuka to najlepsze co może być. Ostatnio byłem w Wojsławicach, czyli miejscowości w której mieszkał Kuba Wędrowycz. Nawet ma pomnik.
@@ukasznawrocki6168 Tak. Twój osobisty gust nie definiuje go jako dobrego pisarza. Może mało czytasz? Dukaj i Lem mają o wiele ciekawsze książki.
Kasia, you made my niedzielka 😍
You made my niedziela too, Kasia
Dzięki tej serii odkryłem, że te mamuty wciąż jeszcze żyją. Myślałem że już dawno wymarły, wraz ze starym fandomem XD
ale się wyżył przy tej mowie nienawiści O.o
Kasiu, dziekuje, ze jestes i robisz co robisz
Te larpy to brzmi trochę jak ustawienia Hellingera xD
LARPy nie są niebezpieczne, jeśli są dobrze przygotowane. Każdy uczestnik powinien mieć właśnie do dyspozycji słowa bezpieczeństwa (trzy stopnie - green, yellow, red, które pozwalają kontynuować/zwolnić/przerwać scenę oraz jedno słowo, które przerywa całą grę i wszyscy uczestnicy pochylają się nad sprawą), być powiadomiony o triggerach i powinien mieć briefing oraz debriefing. Przeniesienie stanu z gry na stan rzeczywisty się zdarza (jest to nazywany bleedem), więc powinno się to przedyskutować na debriefie. Najczęściej siada się wtedy wspólnie (często po zdjęciu stroju) i dyskutuje na temat gry, swojej postaci, swoich odczuć itp. Grałam w larpy Domagalskiego i po prostu jego warsztat nie jest najlepszy (w skrócie: bez zmian w scenariuszu i/lub mechanice są niemalże niegrywalne), więc nie jest to sztandarowy przykład osoby robiącej larpy, spokojnie
@@maranocna2530 ja rozumiem, tylko mówię co mi to przypomina :)
@@maranocna2530 Swoją drogą już jak słuchałam Kasi to pomyślałam sobie o safe word w BDSM i z tego co mi wiadomo też zdarza im się używać takiej trzystopniowej skali kolorystycznej. Just random thought, bawi mnie ta paralela
@@ololo518 Wiem, jestem zarówno into larpy, jak i into bdsm xD
@@maranocna2530 Sztos, szanuję jak pojebana xD
Ale któraś grupa się inspirowała drugą czy to tak niezależnie od siebie wyszło, wiesz coś?
Te larpy(zwłaszcza ten o księżniczkach) wydają się być mocno niebezpieczne. Jestem studentem aktorstwa i nie wyobrażam sobie odgrywania tego typu scen z tak młodymi ludźmi już nie mówiąc o tym że samo wchodzenie i wychodzenie z takich stanów jest kluczowe i w niesprzyjających warunkach może prowadzić do problemów...
pamiętam, jak kiedyś interesowałem się LARPami w stylu skandynawskim, to lista zasad bezpieczeństwa była chyba dłuższa niż sam scenariusz- i bardzo dobrze, bo taki mocno immersive LARP naprawdę potrafi pierdolnąć (mi się np. zdarzył taki bleed-out przy LARPie vampire:the masquerade, że musiałem sobie zrobić przerwę na dwa tygodnie nie tylko od gry, ale i od ludzi z grupy, bo byłem wściekle zazdrosny o inną postać w grze i przeniosło mi się to czasowo na prawdziwe życie), nawet jak jesteś dorosłym człowiekiem, a co dopiero młodzież.
briefingi i debriefingi są absolutnie kluczowe, podobnie jak safeword, nawet kilka, na różne sytuacje (zatrzymanie gry kompletne, opuszczenie sceny przez gracza ale z zezwoleniem na kontynuowanie sceny, i safewords na zintensyfikowanie/zdeeskalowanie sceny). a jeśli to uczestnika pierwszy LARP w życiu, to absolutnie nie powinno się zaczynać od czegoś takiego jak uzależnienie od narkotyków i traumy xD
LARPy nie są niebezpieczne, jeśli są dobrze przygotowane. Każdy uczestnik powinien mieć właśnie do dyspozycji słowa bezpieczeństwa (trzy stopnie - green, yellow, red, które pozwalają kontynuować/zwolnić/przerwać scenę oraz jedno słowo, które przerywa całą grę i wszyscy uczestnicy pochylają się nad sprawą), być powiadomiony o triggerach i powinien mieć briefing oraz debriefing. Przeniesienie stanu z gry na stan rzeczywisty się zdarza (jest to nazywany bleedem), więc powinno się to przedyskutować na debriefie. Najczęściej siada się wtedy wspólnie (często po zdjęciu stroju) i dyskutuje na temat gry, swojej postaci, swoich odczuć itp. Grałam w larpy Domagalskiego i po prostu jego warsztat nie jest najlepszy (w skrócie: bez zmian w scenariuszu i/lub mechanice są niemalże niegrywalne), więc nie jest to sztandarowy przykład osoby robiącej larpy, spokojnie
Niesamowite, jak ci prawicowi pisarze fantastyki, z wyjątkiem Pilipiuka, uwielbiają wczesne średniowiecze, bo to jest okres, w który mogą wrzucić ile tylko zechcą krwi, brutalnego mordu, a przede wszystkim swoje zacofane poglądy
Oczywiście, żeby było piękniej, w średniowieczu wcale nie myślano tak, jak to próbują przedstawiać.
25:07 a czyli kobieta z kobieta to nawet podwójnie git uff
Chlebki, bułki, laguny, bagietki kochane 😃👍
Kolejny dziad z syndromem oblężonej twierdzy
Swoja droga inne tytuły Komudy tez są naznaczone takim syfem?
Grzędowicz tez będzie na tapecie?
Ale ta twierdzą naprawdę jest oblężona. Jeśli nie widzisz tego problemu to sam jesteś jego częścią
Abstrahując od tej wybitnej metafory i wglądu w umysł boomera na levelu eksperckim... Nie miałam do czynienia z Komudą poza przytoczonymi fragmentami, ale z tychże wyłania się styl na poziomie gimnazjalisty, który potrafi napisać kilka zdań bez orta, dostał 4- za ostatnie wypracowanie i postanowił zostać pisarzem, fantastyki najlepiej. I jasne, pewnie część takich nastolatków się pisarzami jak Komuda inspiruje i stąd podobieństwo, ale jak ktoś by mi dał próbkę Komudy i zainspirowanego nim piętnastolatka, w życiu bym nie zgadła, który jest który. Like... Czy temu facetowi się w ogóle wyrobił warsztat przez tyle lat pisania, czy Fabryce przynosił taki dochód, że jak wysyłał wydawcy cokolwiek, odsyłano mu z komentarzem "zajebiste, wydajemy, jutro wyślę ci moje klucze do domu i do auta" i w takiej formie, w jakiej Komuda to napisał, szło do druku?
Jacek Komuda to przykład gdy sarmackie bajeczki o dworkach i szlachcie wejdą za mocno
Teraz wejdzcie na kanał autora wypowiedzi
@@laczekpanaboga5371 no wszedłem i co dalej???
@@patrykkarwowski3012 jakby ci to dostępnie wytłumaczyć
@@patrykkarwowski3012 widząc ze op ma nick Historia Czerwona (XD), w tle czerwone pięści oraz po treści zamieszczanych na jego kanale materiałów można wysnuć lekkie przypuszczenia że może być on uprzedzony co do, jak on to sam zechciał określić ,,bajeczek o dworkach i szlachcie"
@@laczekpanaboga5371 Tylko że bajeczki o dworkach i szlachcie naprawdę są oderwane od rzeczywistości.
W porównaniu z otwarcie antysemickim "Euroregionem Warty", który Nowa Fantastyka drukowała w latach 90, a Parowski się chwalił, jakie to kontrowersyjne rzeczy drukuje, fakt, że puszczono coś takiego nawet nie zaskakuje. Liczę na kolejne odcinki - Lewandowski czy Jadowska wydają się tu wręcz obowiązkowi.
Czy Jadowska jest rzeczywiście dziadem? Czytałam jej jedną książkę, która zalatywała marysuizmem, ale nie słyszałam, żeby pisała coś szkodliwego (i chyba warsztat też jej się poprawił, ludzie chwalą w każdym razie)
Czyli poprostu prawicowi fantaści kończą się tak jak wcześniej polskie kabarety.
Zarabiając pieniądze na wiernej grupie fanów? Nie powiedziałbym e to koniec, a nawet jeśli to wcale nie taki zły
@@lordbaysel3135 miałem na myśli taki kończenie stopniowe. W sensie kiedyś był szczyt a teraz trajektoria stopniowo w dół. A to czy nie taki zły to zależy od przypadku. Jeśli ktoś przywykł do bycia na szczycie to nawet lekkie obniżenie popularności może być bolesne.
@@ukaszkaminski4405 Jest to całkiem logiczne. I ładnie splata się z ich szajbami: Jak są popularni, to wydaje im się, że zawdzięczają to wyłącznie sobie. Kiedy popularni być przestają, natychmiast uważają to za efekt spisku i nagonki.
Super film! Nagrywaj dalej!
Śmiałem się do łez słuchając tej"mowy nienawiści".🤣👍😂.
Dzięki Tobie wiem, że dobrze robię, omijając fantastykę pisaną przez Polaków. Kilka razy coś tam czytałem, ale poza Sapkowskim, Zajdlem i Dukajem wszystko okazywało się strasznym guanem. Niedawno próbowałem czytać niejako Szmidta - pełno go na półce w moim empiku, więc dałem szansę. I też okazało się, że prawackie obsesje mocno, jedyna dobra postać to oczywiście Polak, a wszystkie postacie kobiece to maniaczki seksu albo ostatnie mendy.
Daj szansę może Agnieszce Hałas, Annie Brzezińskiej czy Marcie Kisiel? :)
Mowa Nienawiści. To była najlepsza rzecz jaką widziałem. Serio straszne. Drugi raz tego nie oglądam. Dzieło sztuki prawdziwe. Boję się Mowy Nienawiści. 24:23