Hej, napiszę może trochę długi komentarz, ale co tam, może pomoże Tobie i/lub innym osobom, które przechodzą przez taki czas. Bo powiedzmy sobie szczerze - każdy z nas tak ma i uwierz, że doskonale Ciebie rozumiem. Wiek około 20tki jest w ogóle trudnym czasem dla "młodych dorosłych", bo no właśnie - jesteśmy już dorośli, a kompletnie nie mamy pojęcia z czym ta dorosłość się je. Często jest brutalne zderzenie naszych wyobrażeń o byciu dorosłym z realiami. Nasze marzenia i cele łączą się z niewiedzą co do dalszego losu. Sama bardzo mocno przeżywałam to, gdy też nie dostałam się na studia, a po gap year okazało się, że znów na te wymarzone studia się nie dostałam xD także załamka, kwestionowanie całej mojej osobowości i całego mojego życia. Jaki to wszystko ma sens i skąd mam wiedzieć, która droga jest odpowiednia, aby spełnić te moje marzenia i cele? Też nigdy nie chciałam mieć "zwyczajnego" życia, klepiąc 8 godzin za biurkiem, wracając zmęczona z pracy i licząc na urlop raz w roku. Ale wiesz co? To, że czasem to wszystko nie idzie po naszych myślach, to nic złego. Jakie życie byłoby nudne i przewidywalne, gdyby wszystko układało się dokładnie tak, jak myśleliśmy. A czasem specjalnie jest inaczej, żeby mogło nas to do czegoś doprowadzić. Z mojego doświadczenia - 2 razy nie dostałam się na wymarzony kierunek, gap year przeżyłam zupełnie inaczej niż zaplanowałam, nie znalazłam pracy, a na dodatek nie mogłam pozwolić sobie na studia w Wawie lub w Gdańsku. I gdy po tych wszystkich załamkach coś tknęło mnie, żeby sprawdzić ofertę studiów w moim mieście na uniwersytecie, który nigdy nie przyszedłby mi do głowy, i co? Znalazłam super kierunek! Okazał się być on bardzo ciekawy, z super perspektywami zawodowymi i dobrymi zarobkami po bardzo krótkim czasie. Złożyłam rekrutację na 2 turę i cyk, od października idę na studia. Nie w tym mieście i nie na tym kierunku, ale jestem pewna, że będę super zadowolona. A jak nie? Po prostu je rzucę i zobaczę, gdzie dalej poprowadzi mnie los. Mogę dać jedną radę - pozwól sobie na ten czas, nie walcz ze swoimi uczuciami. Brzmi to banalnie, ale to naprawdę minie. Lepiej nie analizować wszystkiego bez końca i po prostu spróbować, ale nigdy nie żałować niczego. Bo wszystko jest cennym doświadczeniem życiowym, a personalnie uważam, że to właśnie o zbieranie różnych doświadczeń przede wszystkim chodzi w życiu. Nawet to wstawienie filmiki ze złym audio miało czemuś służyć i czegoś Ciebie nauczyć 😅 Co do pracy to wiem jak to jest, sama na ten gap year wysłałam mnóstwo ofert pracy i wszędzie cisza. Większość z nich wymaga doświadczenia nawet w pracy kelnera, tyle że gdzieś trzeba to doświadczenie nabrać xD Ale będzie dobrze ostatecznie, jeśli tylko się nie załamiesz i nie będziesz zbyt krytyczny wobec siebie, bo nadmierna złość i ocenianie siebie, to szybka droga do autodestrukcji i sabotażowania swoich działań. A, i jeszcze jedna rada - samodzielność to świetna sprawa, ale czasem warto sobie pozwolić na przyjęcie pomocy od bliskich i nie mieć z tego powodu żadnych wyrzutów. W końcu po to są bliscy, żeby wspierać. Ślę dużo wsparcia dla wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji, pamiętajcie - jesteśmy w tym razem, nie warto się poddawać, jakkolwiek banalnie to nie brzmi ❣
Ten komentarz chyba zrobił mi wlansie dzień, ja sam teraz jestem w momencie gdzie nie dostałem się na wymarzone studia, zdecydowałem się wlansie na gap year oraz w międzyczasie uczenie się na poprawę matury, aby się na te studia za rok dostać. O tyle chociaż dobrze że udało mi się prace znaleźć, ale i tak problemy ze znajomymi wraz z nie pójściem na studia wprawia mnie w podobne załamania jak Grześka. Znalezienie nowych znajomych, niepewne dostanie się na studia mimo poprawy matury, mało czasu wolnego przez pracę, znalezienia hobby na życie. Pewnie każdy w tym wieku ma problemy z tym wszystkim, ważne jest to jak sobie z tym wszystkim poradzimy mentalnie, niezależnie od sytuacji.
Oglądając cudowne życie w internecie można łatwo wpaść z myślenie, że każdemu wszystko się udaje, a tylko nasze życie wygląda okropnie i nic nam nie wychodzi. Więc dziękuję za ten komentarz, bo dał mi motywacji do tego, aby się nie załamywać i próbować dalej. Ja również nie dostałam się na wymarzone studia i do miasta, które chciałam. Progi w tym roku poszły mocno w górę ( przynajmniej w moim przypadku). Ale druga kwestia jest taka, że sama do tej pory nie odnalazłam swojej drogi i nie wiem czego chce. Strasznie mnie to dołuje bo mam poczucie, że to najwyższy czas sprecyzować się na daną dziedzinę. Dorosłość bardzo mnie przeraża od momentu, gdy musialam zderzyć się z brutalną rzeczywistością.
@@Adamm34 też miałem tak, że nie dostałem się na wymarzone studia (zabrakło chyba punktu czy dwóch), poszedłem na inne, a po pół roku zrezygnowałem (były podobne, dlatego uznałem, że te wymarzone to nie to dzięki temu doświadczeniu). Teraz od 6 lat mam swoją firmę, mam wymarzoną pracę, którą sam sobie ustalam. A wiesz co jest najśmieszniejsze? Jakieś 3 miesiące temu już myślałem, że wszystko idzie nie tak, jakbym chciał. Zacząłem wtedy pracować, nie myśleć, tylko działać. Powiem Ci szczerze, że w każdym momencie życia może być jakiś dołek, ale jak masz ten mental, próbujesz, zmieniasz, to sytuacja się odwróci. Jakbym miał dać jedną radę, co mi pomaga zmieniać myślenie - co wieczór przed snem dziękuję za rzeczy, które się wydarzyły - co było fajne i zaczynam na nie patrzeć z właściwej perspektywy - nawet jak nie wyszło, doceniam swój wysiłek. Aczkolwiek, żeby nie było, że życie zmienia się od myślenia - trzeba zacząć coś robić, działać, cokolwiek i regularnie (np. raz dziennie, raz w tygodniu, zależy co to jest) - wtedy zachodzą zmiany w nas i na zewnątrz. Jak ktoś jeszcze przeczyta ten komentarz - dojdziecie do tego, że w wieku 25 lat nie wiecie, co robić, w wieku 30, 40, 50 - każdy z nas "udaje", że wie. Jednym coś wyszło szybciej, inni po prostu muszą jeszcze poszukać. Ale to nie znaczy, żeby się poddać. Popatrzycie na swoich rodziców i też zauważycie, że oni nie wiedzą, co robią, ale to przyjdzie z czasem. Powodzenia! :)
Parę wniosków z mojej psychoterapii dla Grzesia i wszystkich tych, którzy czytają ten komentarz: Życie nie jest 0-1. Istnieje mnóstwo możliwości. Uwierz w siebie, zamiast martwić się na zapas. Uwierz w to, że cokolwiek się stanie - zareagujesz. Że nie trzeba być idealnym, możesz popełniać błędy i być z siebie niezadowolony, i to też jest w porządku. I jeszcze jedno. Pamiętaj, że nic nie musisz. Zawsze masz wybór. Pozdrawiam Cię i wiem, że dasz radę. :) PS: jeśli potrzebujesz się dowiedzieć więcej o samorozwoju, bardzo polecam kanał selfmastery . Wiele się stamtąd nauczyłam.
Grześ, być może problem tkwi w tym, że za dużo od siebie wymagasz. Jestem w podobnym wieku co ty, przede mną te same trudne wybory więc bardzo ciebie rozumiem i utożsamiam się z tym co czujesz. Mimo wszystko, mogę ci powiedzieć że np mi bardzo pomógł większy dystans do życia i cierpliwość. Czasami gonitwa za marzeniami i chęć ułożenia sobie życia w jeden dzień ściąga nas tak naprawdę w dół bo narzucamy na siebie tak wielkie oczekiwania, których nie możemy spełnić. Dlatego daj sobie czas, może to brzmi banalnie ale życie ułoży się samo, a wszystko stanie się w odpowiednim czasie. Każdy dzień to nowe wyzwania ale i nowe doświadczenia, które pomogą nam przejść przez kolejne dni. A jak masz doła - potrenuj coś. Odkąd zaczęłam ćwiczyć poczułam większą kontrolę nad moim życiem - bo mam większą kontrolę nad swoim ciałem. To serio pomaga. Trzymaj się!
Grzesiu, jesteś jeszcze bardzo młodym mężczyzną! Dopiero startujesz w dorosłość, masz w sobie dużo pokory, a to rzadka cecha u młodych ludzi, ale bardzo cenna. Masz czas na podejmowanie decyzji tych trafnych i tych mniej trafnych, z których będziesz mógł wyciągnąć wnioski. Będziesz się uczył na swoich i czyichś błędach. Masz artystyczną wrażliwą duszę. Życie bywa zaskakujące, możesz się znaleźć w pewnych okolicznościach, dzięki którym będziesz bliżej realizacji swoich planów, albo całkowicie je zmienisz. Spotkasz na swojej drodze jeszcze wielu ludzi. Idź przez życie małymi krokami, myślisz o pracy w kawiarni? To pokręć się po mieście i złóż cv. Jako pierwsza praca, której się podejmiesz wydaje się być całkiem fajna, jeśli lubisz kontakt z ludźmi i bycie w ruchu:) Nie rezygnuj z YT, bo masz już całkiem pokaźne grono widzów. Pozwól sobie na ten gorszy czas i te wszystkie emocje, wierzę, że po przeżyciu ich, przyjdzie siła i lepszy czas. Trzymaj się ciepło❤️P. S. Dobrze Ci wychodzi "brzdąkanie" na gitarze, chcę więcej! :)
wow, az nie wiem co napisac, to jest niesamowite jak szybko ewoulujesz w montazu, ustawieniu kamery oraz zachowaniu przed nią! przebitki przeprzepiękne, w tym vlogu mozna sie normalnie zatopic. Dziękuje że szczerze, naturalnie opowiadasz o tym jak się czujesz, widzę że nie jestem sama z tymi uczuciami, i ty też wiedz że nie jesteś sam, trzymaj się, życzę Ci wszystkiego co najlepsze, i nie mogę się już doczekać żeby znowu cie tutaj uslyszec!!
Nie jesteś w tym sam... Też często mam pewne problemy psychiczne, które znikąd powracają co jakiś czas. Nagle zaczynam czuć totalną pustkę, dosłownie nie czuję emocji, izoluję się od wszystkiego i od wszystkich. Najgorsze jest to, że nie potrafię się wtedy za nic zabrać, tylko siedzę i patrzę w ścianę, jakbym był tylko cieniem. Też mam odpoczynek od social mediów. Przerażała mnie ilość czasu, jaki spędzałem na patrzeniu się w ekran, zapychając swoje myśli czyimś życiem. Został mi tylko messenger do podstawowego kontaktu, chociaż i tak dosłownie z nikim nie piszę od początku wakacji xd Mam wrażenie pewnej odmienności, ciężko mi znaleźć osoby, które myślą podobnie jak ja i z którymi mógłbym pogadać na ciekawe tematy, a nie tylko o trendach na tiktoku... Życzę Ci, abyś przetrwał ten ciężki okres, a po wszystkim zaczął działać dla siebie, nie dla zadowolenia innych. Trzymaj się^^
W połowie filmu jakoś zachciało mi się płakać🥺 często miewam takie dni i nadal szukam sposobu, by sobie z nimi jakoś poradzić. Czytam tak samo jak ty książki, które chociaż trochę mi pomagają, dają jakąś wiarę w to, że się ułoży i będzie dobrze. Wiem, że po takim okresie zacznie się w końcu dziać coś dobrego i tak się dzieje za każdym razem, ale przetrwanie tego najgorszego okresu jest bardzo ciężkie. Mam wrażenie od pewnego czasu, że jest więcej gorszych niż lepszych dni w moim życiu, jednak ciągle mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i naprawdę będę szczęśliwa. Może to taki czas? Wszystko się ułoży i naprawdę będzie dobrze, ale nie mam pojęcia kiedy. Trzymam za ciebie kciuki, nagrywaj nadal filmiki i mów co u ciebie. Dużo osób czuje to samo, przynajmniej wiemy, że nie jesteśmy sami.
Chciałabym tylko przekazać swoją opinię i może minimalnie Cię pocieszyć. Uważam że najważniejsze w tym co robisz nie jest dźwięk ani inne detale w montażu. Sądzę że najważniejsze są treści które przedstawiasz, które w mojej opinii są bardzo wartościowe. Twoje filmy mają bardzo przyjemny wydźwięk i potrafią poprawić humor niezależnie od audio :))
Oj wejście w dorosłość nie jest łatwe :/ ale generalnie taka moja rada robienie wszystkiego na raz jest bardzo trudne, zamiast rozmyślać nad tym czego jeszcze nie zrobiłes i jak bardzo marnujesz czas, skup się na jednej rzeczy np na szukaniu pracy, po drugie życie niema sensu tak niestety niema żadnego, to ty musisz znaleźć własny sens życia, a sensem życia są cele i marzenia. Znalezienie pracy pomoże cu je na pewno zrealizować. A jeśli chodzi o poszukiwanie pracy to nie kilkanaście a kilkadziesiąt CV i w końcu ktoś zadzwoni. Cierpliwość i małe kroczki to bym ci radziła :) powodzonka
polecam iść do psychologa. Od 5 lat jestem na antydepresantach i właśnie jestem na finishu odstawiania ich(kwestia tygodnia). To co teraz mam w głowie jest nieporównywalne w chuj do tego co było kiedyś. Wtedy nie myślałem że wgl dożyję 25 teraz mam 22 i zajebiście chce mi się żyć. Nie wiem co ci dolega ale jeśli coś podobnego to to w chuj to pomaga poukładać sobie w głowie. Pzdr
Kiedy widze kogos w zlym stanie,mam ochote spedzic z ta osoba czas,obejrzec film,pogotowac,zrobic cokolwiek by poczula sie lepiej.Nie oczekuje,ze ta osoba zawiąże ze mną jakąś relację,moge byc tylko chwilowym przewodnikiem,który pomoże jej przejść przez gorszy czas.Tak samo jest z toba teraz,bardzo chcialabym bys poczul sie lepiej. Nie wiesz kim jestes?Nie umiesz siebie opisać?Ja tak samo,ale wydaje mi sie,ze to nie tak ze musisz teraz to wiedziec.Nie jest to widocznie ten czas.Moze przez zycie nie skupiales sie na sobie wystarczająco,co mozesz nadrobic teraz.Próbuj nowych rzeczy,odchaczaj je z listy i wybierz te,które sprawiały ci przyjemność.Może to ci pomoże. Mam nadzieje,że za jakiś czas,ten zły okres sie skończy,a nawet jesli nie wrocisz po nim do nas,nic sie nie stanie.Bedziemy wiedzieli ze probowałeś i bedziemy z ciebie dumni. Pozdrawiam♥️
Co do audio w tym filmie z social mediami to było dla mnie git . A co do twojej sytuacji , to myślę , że jeżeli byś pogadał ze specjalistą (np. psychologiem) to mogło by tobie to jakoś pomóc , poznać samego siebie i ogarnąć ten cały syf . Ja byłem w podobnej sytuacji z 6 msc temu i mnie pomogło :)
Jestem dosłownie odzwierciedleniem ciebie (jeżeli chodzi o wiek, studia i rozkminy ale również odczucia jakie masz rozumiem je bo sama tak mam) może to puste słowa ale będzie dobrze, łatwiej jest pokrzepiac niż samemu pracować nad soba, dasz radę! Jestem z tobą!
Bardzo szanuję to, że mówisz o takim trudnym czasie tak otwarcie. Szczerze mówiąc takie okresy mam często. Też jestem po maturze, szukałam pracy (nie udało się) i czułam, że tracę czas. Wciąż tak czuję. Niby najdłuższe wakacje w życiu, ale mam poczucie, że ich nie wykorzystuję. Czuję się bardzo samotna. Oglądając Ciebie miałam wrażenie jakbym widziała i słyszała siebie. Wysyłam Tobie i reszcie widzów wirtualnego przytulasa 💜
Stary rozumiem cię doskonale, ja jak mam dołki to zazwyczaj powodem jest to że szukam pracy myślę co z edukacją (mimo że jestem teraz dopiero 4 technikum) nie wiem co mam robić czego się uczyć żeby móc spełniać marzenia i jestem zablokowany wewnętrznie na jakiekolwiek ruchy, bo nie wiem co robić dobrze i to jest tak że nie potrafisz przestać myśleć...
Jak dobrze, że twój film pojawił mi się w momencie mojego upadku psychicznego. Dzięki Tobie czuję zrozumienie, że nie jestem w takich momentach sama. Często zagubiona, sama ze swoimi przemyśleniami pozostawionymi gdzieś w zakamarkach własnego pokoju. Dziękuję i liczę że zarówno tobie jak i wszystkim skołowanym osobom w okresie liceum/studia się ułoży 🫶🏻 Trzymaj się Grześ!
Znam ten strach przyszlosci, strach niewykorzystanych okazji, strach CZASU. Uwazam jednak, ze lepiej wybierac/dzialac niz czekac i rozmyslac (co jest oczywiste :D). Najpierw zaczac od malych krokow, malych/ jakichkolwiek doswiadczen zeby odkryc siebie i to, co sie lubi. Duze marzenia potrzebuja doswiadczen, wiedzy i dojrzalosci, a na ta dojrzalosc trzeba pracowac. Nie badz tez dla siebie mega surowy :D POWODZENIA!!!!
Ziomek nie wiesz nawet jak bardzo się utożsamiam z tym co mówisz, miałem i w części nadal mam to samo. Fajnie wiedzieć, że nie jest sie samemu w tym, pozdro.
Witam w klubie. Od lipca szukam pracy, tyle aplikacji co złożyłam...większość bez odpowiedzi, kilka z odmową. Ogólnie ciężko 😕 Powodzenia nam wszystkim szukającym pracy, kiedyś nam się uda ✌️
Nie poddawaj się! też szukałem około 2 miesiąca(teraz idę na studia i chciałem zdobyć jakieś doświadczenie w swoim kierunku ) i dostałem, a myślałem że nikt mnie już nie zatrudni i w dodatku w logistyce! głowa do góry
Bardzo lubię słuchać twoich wywodów bo sama jestem osoba strasznie analizującą i zadręczającą się. Twoje filmiki dają mi w pewnym sensie inspiracje by zmierzyć się ze swoimi uczuciami i tez zająć się czymś innym. Prawda jest taka, że trzeba żyć a nie myśleć o tym jak żyć.
Jeżeli sprawia ci przyjemność nagrywanie filmów, to rób to dalej, bo uważam że jesteś na prawdę wartościową osobą w tym całym fałszywym i sztucznym internetowym świecie. Trochę się z Tobą utożsamiam, bo jestem w podobnym wieku i zmagam się z podobnymi problemami, nie wiem kim tak na prawdę jestem, nie widzę narazie mojej przyszłości, ale staram się i próbuje, wiec może pewnego dnia się to wszystko ułoży. John Lennon powiedział kiedyś „Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli tak nie jest, oznacza to, że to jeszcze nie koniec”. Trzymaj się i rób to co lubisz robić.
Mam podobnie, zwłaszcza że nie robię nic ciekawego w wolnym czasie (to mnie bardzo dobija). Od października idę na studia zaoczne, a nie mam mieszkania ani pracy XD
ciesze sie, ze odwazyles sie nagrac vlog, w ktorym opowiadasz szczerze o tak ciezkim stanie! to juz cos! ps ten film sprawil, ze wpadlem na pomysl kupienia puzzli
uwielbiam twoje filmy, mega sie ciesze, że odkryłam twój kanal! Masz świetną energie i milo sie ogląda nawet takie luźne gadane filmy w twoim wydaniu, życze ci żebyś spelnił marzenia :D
O audio w tamtym filmie się nie martw, wybronił się treścią. Nie przejmuj się też tym, że kolejne będą się gorzej oglądać, to naturalne. Trafiłeś w bardzo interesujący temat, ludzie zaczęli klikać, algorytm podłapał, ale dzięki temu część osób, które trafiły na tamten materiał, w tym ja, zobaczy resztę twoich filmów, zostanie na dłużej. Bardzo podoba mi się twoja szczerość i otwarte mówienie o problemach. To w jaki sposób opisałeś etapy załamania, aż nadto oddaje sposób w jaki ja się czuję. Czuję, że nadchodzi gorszy moment, czasem próbuję z nim walczyć, z rożnym skutkiem, a czasem po prostu zatapiam się w tym uczuciu, wręcz pozwalam sobie spaść w dziurę, olewam obowiązki. Później, kiedy myślę o rzeczach, które zaniedbałem, mam wyrzuty sumienia, że znowu brakło mi siły, czasem wychodząc z „trzeciego etapu” przychodzi fala krótkotrwałej motywacji, skupienia, wydaje mi się, że teraz to już na pewno się uda, po czym drobne niepowodzenie powoduje jeszcze większe wpadanie w rozpacz. Obecnie jestem na etapie pisania pracy licencjackiej, oczywiście na ostatnią chwilę. W zeszłym roku udało mi się napisać tylko pierwszy rozdział, po czym wziąłem warunek i przez cały rok wyrzuciłem temat w zapomnienie, od czasu do czasu tylko się dobijając, że powinienem już pisać. W międzyczasie zmieniłem dotychczasową pracę na lepiej płatną, dzięki czemu mogłem sobie wreszcie pozwolić na zamieszkanie samemu. Obecna praca jest dużo mniej ciekawa, w poprzedniej nauczyłem się otwartości do ludzi, zmniejszył się mój stres podczas rozmawiania z obcymi osobami, mieliśmy też bardzo zgraną ekipę, wyniosłem też z niej dużo praktycznych, technicznych umiejętności. Mimo to, nie żałuję zmiany. Mieszkam od dwóch miesięcy sam, zauważyłem poprawę jeśli chodzi o wykonywanie codziennych, podstawowych czynności, dużo łatwiej przychodzi mi zwykłe posprzątanie mieszkania niż kiedy „mama kazała” to zrobić. Zacząłem też sam gotować, co przekłada się na dużo zdrowsze jedzenie i stopniowo zaczynam zrzucać nadwagę. Jeśli mogę coś powiedzieć ze swojego doświadczenia, to każdy etap życia czegoś nas uczy i najważniejsze to wyciąganie z niego jak najwięcej doświadczeń. Czasem będą bardzo niemiłe, będziesz ich żałować, ale w końcu zaczniesz dostrzegać, że nawet z tych gorszych da się wyciągnąć przydatną wiedzę, jak chociażby to, że nie warto się zadawać z osobami, które ciągną cię w dół, albo że w gruncie rzeczy, całkiem nieźle radzisz sobie w stresujących sytuacjach, mimo tego, że w danym momencie masz wrażenie jakby świat się walił albo, że zrobiłeś z siebie totalnego debila przy innych. Ludzie mają bardzo krótką pamięć, zwłaszcza teraz, gdy każdy jest bombardowany mnóstwem różnych bodźców. Mam nadzieję, że ta wiadomość nie jest zbyt chaotyczna, pisałem ją pod wpływem dość mocnych emocji, które wywołał we mnie twój film, a tylko spotęgowały się poprzez wspomnienia ostatnich kilku lat. Na pewno będę wracać do twoich filmów, gdyż dawno nie trafiłem w internecie na osobę, która w tak szczery i trafny sposób, potrafiłaby opisywać swoje problemy, z którymi dodatkowo mógłbym się łatwo utożsamić. Mam nadzieję, że znajdziesz swoją drogę, która pozwoli ci żyć szczęśliwie w zgodzie ze sobą.
Siemka Grzesiu :D, oglądam jakoś od 2 dni dopiero te Twoje filmy, i strasznie w porządku gość z Ciebie ;D Ja mam podobnie z tymi powracającymi jakby okresami w życiu, kiedy mam doła, albo jakoś tak sie gubię i czuję się jakby przytłoczony? No i tak sam nie wiem gdzie jestem? Kim powinienem być? Kim byłoby najlepiej jakbym był. I sprzedam Ci spoko tip, który brzmi banalnie, ale działa bardzo fajnie. Spróbuj pisać w zeszycie. Dosłownie to co myślisz i to co rozkminiasz zapisuj w zeszycie. To sprawia, że łatwiej jest trzymać się jednej myśli i ją doprowadzić do końca. Nie wydaje się wtedy, że tego wszystkiego jest tak dużo. Ja najczęściej dochodzę poprostu do konkluzji, że jestem niecierpliwy i chciałbym rezultat wszystkiego mieć natychmiast :D a rzeczy, którymi się stresuję wcale nie mam aż tak dużo. Nie będe się rozpisywał ;D Spoko Ci wychodzą te filmy, trzymaj się !
Ja też napiszę dłuższy komentarz który być może pomoże innym Będąc młodymi ludźmi zastanawiamy się nad sensem życia, tym co nas spotka, czy wykorzystamy je w 100 %. Mamy różne marzenia, plany a także mniej więcej myślimy co chcemy robić w przyszłości. Kiedy jesteśmy dziećmi i rodzice nas pytają kim chcemy zostać mamy wiele pomysłów. Jedni chcą być kimś znanym, inni chcą robić coś co robią ich rodzice. Przychodzi jednak dorosłość, która weryfikuje nasze plany. Podczas różnych etapów edukacji napotkamy mniej lub bardziej przyjazne osoby, które będą chciały albo nas wspierać albo wywierać na nas presję, że się nie nadajemy do czegoś. Niestety jako dziecko często słuchamy często tego, że nasz pomysł nie będzie tym dobrym. Boimy się też opinii znajomych których można podzielić na dwie kategorie. Ci którzy nas wspierają w naszych działaniach i tych którzy na siłę chcą nas sprowadzić na złą drogę. I tak nadchodzi wspomniana dorosłość i nasze myśli są skumulowane, z jednej strony mamy te plany a z drugiej pamiętamy co się działo w przeszłości i myślimy kim my tak naprawdę chcemy być. Czy nasze dzieciństwo w jakiś sposób wykształciło w nas to, że potrafimy odpowiedzieć sensownie na to pytanie? Co może nas zatem zmotywować? Przede wszystkim to abyśmy mieli do kogo się zwrócić z problemami, abyśmy nie byli zagubieni i potrafili się odnaleźć dzięki przyjaznym osobom, rodzinie lub partnerach lub partnerkach. Sami nie za wiele zrobimy. Książki owszem są motywujące, ale książka nie zastąpi nam obecności drugiej osoby, nie przytuli nas, gdy będzie nam źle. Na koniec wspomnę o puzzlach. Nasze życie w pewnym momencie rozbija się na wiele elementów i naszym celem jest zbudowanie jego całości i dzięki temu odkrycie tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Mam nadzieję, że i ty odkryjesz kim jesteś, że każdy z was odkryje. Na koniec krótki wpis, który przygotowałem www.wattpad.com/1262292088-trudne-pytania-silna-motywacja
Hej, nie wiem na jakie studia idziesz, ale poważnie zastanów się nad dobraniem do tego jeszcze filozofii. Osoby z tak niezwykłą wrażliwością na ludzką naturę, jednocześnie samoświadome, kreatywne i potrafiące trafnie opisywać i interpretować złożone problemy są niezwykle rzadko spotykane i cholernie potrzebne. Filozof zawsze znajdzie pracę, zwłaszcza w Warszawie. Jest to zawód z jednym z najniższych wskaźników bezrobocia. Z twoich filmów wiem, że bardzo szybko chcesz znaleźć swoje powołanie i tym samym odpowiedzieć sobie na pytanie kim jesteś. Jako studentka 4 roku psychologii jedyne co chyba mogę w tym momencie zrobić (oprócz wysłania do kolegów po fachu :>) to uspokoić, że to okropne uczucie jest przejściowe i ma swoje rozwojowe zadanie. Niestety okres dojrzewanie psychicznego (tzw moratorium) przez specyficzne dla nas czasy sukcesywnie się wydłuża i obecnie trwa średnio do 25 roku życia. Reasumując tworzenie własnej tożsamości jest do tego stopnia trudne na obecnym łez padole, że psychologom rozwojowym odbija się w statystykach
Myślę że jak zaczniesz próbować, cokolwiek tylko poprostu próbować jeśli źle Ci będzie zmień to, próbuj wszystkiego co poproatu jest dostępne czy to praca czy na start studnia. Myślę że to może Ci pokazać, uświadczyć czego tak naprawdę chcesz. Te źle wybory będą Cię pchały do przodu. Mam prawie 25 lat i dalej się zastanawiam, zatrzymuje. Nie mam tego złotego środka ale jestem szczęśliwa, wieloma próbami dążę do celów do samospelnienia. Przytym tyle nauki.. o ludziach swiecie i o sobie.. ( nie umiem pisać poprawnie, posze to co mi do głowy przychodI bez poprawek. Ważne aby zrozumiale😀 wiec sorki za interpunkcję)
dodam od siebie komentarz, bo w pełni ciebie rozumiem i chciałbym żebyś wiedział że nie tylko ty masz taki problem, ja od roku pracuję, na studia się nie wybrałem po skończeniu liceum bo miałem inne plany w stosunku do swojej kariery zawodowej, i nie była mi wyższa szkoła potrzebna, obecnie rozglądam się za zaocznymi szkołami, ale jakoś nie jara mnie praca papierkowa, a gdy widzę że po zrobieniu danego kierunku i tak będę zarabiać jak obecnie zarabiam na swoim stanowisku, no to strasznie demotywuje robić coś tylko po to żeby mieć. Chciałbym być cały czas w ruchu i wykonywać swoją pracę z przyjemnością, a nie z przymusu, poniekąd mi się to udało ale i tak to jeszcze nie to co powinno być, pracując już ponad rok bardzo dużo poznałem ludzi z różnymi historiami, każda mnie czegoś nauczyła, przede wszystkim nauczyłem się że życiem mamy się cieszyć, a nie zadręczać myślami, musimy próbować nowości, w końcu trafimy na taki moment w tej swojej egzystencji że to będzie właśnie ta ścieżka którą chcemy podążać i która przyniesie dla nas jak najwięcej korzyści, szczerze jakbym miał komuś doradzić co zrobić po skończeniu szkoły średniej, osobie która sama nie wie co właściwie ma z sobą zrobić, to po prostu pójść do pracy takiej która jej wpadnie w oko, niekoniecznie na siłę pracować gdziekolwiek, ale popróbować tu i tam , w między czasie można na spokojnie rozwijać swoje zainteresowania i spędzić całkiem przyjemnie dany okres w swoim życiu z chłodną głową, zrozumiałem to dopiero po roku. Życzę ci żebyś z spokojem przetrwał ten ciężki czas, i odnalazł droge którą chcesz podążać realizując się jak najlepiej w tym co chcesz robić.
Po pierwsze, przede wszystkim niezwykłe dobrze wyraziłeś podobny stan, który odczuwam. Po drugie, masz super hobby w postaci gitary i czytania książek. A po trzecie przyjemnie się ten film ogląda i słucha, jest naprawde fajnie zmontowany. No i super masz włosy 😅 Trzymaj sie, takie stany są zawsze po coś. Żeby wyciągnąć z nich jakiś nowy smaczek, potraktować jak lekcje i weryfikację naszych dotychczasowych doświadczeń, by potem iść dalej naprzód z nową wiedzą. W każdej chwili możesz zrobić duży krok, by się z tego zjazdu wyrwać. A wbrew ambicjom, takie zjazdy mogą być potrzebne na swój sposób. Czas na przemyślenia jeśli potraktujemy go w kategorii rozwojowej, jest bardzo potrzebny, nawet jeśli odczuwamy frustrację ponieważ mamy wrażenie że źle pożytkujemy ten czas. Nowe wnioski to nie jest źle spożytkowany czas
Hej, ludzie w wieku 20 lat stają się milionerami, bo zwykle mieli przywilej w postaci bogatych rodziców. Elon Musk, Kylie Jenner obydwoje są znani, bo od małego byli po prostu bogaci. Widzę u Ciebie mocne ciśnięcie siebie w kult produktywności, a ten kult jest skonstruowany po to, aby jako mrówki zarabiać na najbogatszych. Zdałam sobie z tego sprawę po mieszkaniu w Warszawie. A jeśli chodzi o mental breakdown to nic dziwnego, że w okresie po zakończeniu 12 lat nauki w naszym cudnym systemie szkolnictwa nagle się budzimy i musimy być dorośli. W żadnym stopniu się nie obwiniaj, ale bądź z tymi emocjami tu i teraz, nie ma złych czy dobrych emocji, każda emocja jest potrzebna. Jednak pamiętaj, że jeśli ten stan utrzymuje się długo warto by było udać się do psychologa choćby na jedno lub kilka spotkań. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki ❤️
Z tym Muskiem to za grubo, przecież chłop stoi na czele bodaj 3 prężnie działających przedsiębiorstw. Jenner zwyczajnie miała obrotną matkę i siostrę o mentalności prostytutki.
To jest strasznie ciężki temat ale każda osoba która jest warta twojej uwagi lub po prostu jest ci bliska wie że nie da się być zawsze idealnym. Kiedyś usłyszałem taką radę że jeżeli swój dzień zaczniesz od skupiania się na pozytywach do dalej będzie cię niosła ta dobra myśl. Pozwól sobie na chwilę refleksu bo nie każdy może zrozumieć jak to jest mieć myśli "kim tak naprawdę jestem". Staraj się zawsze iść na przód małe, a sukcesy traktuj jako wstęp i początek drogi do czegoś większego. Powodzenie i do zobaczenia przy następnym zachodzie słońca
fajne wideo, myślę, że dobrze oddaje pewien etap życia naznaczony niepewnością. przechodziłam przez podobne rozterki po liceum. trudny czas. niby nic złego się nie działo, ale jakiś taki niepokój, takie FOMO mocne się odczuwa koło 20 r.ż. Ma się mocne chęci, ale mało środków i przytłacza ilość opcji. Potem mam wrażenie zaczyna się mieć środki, ale czasu już mało i energii coraz mniej. Trudne to żyćko. Trzymaj się!
mam wrażenie że większość po maturze ma teraz podobne problemy, ja zastanawiałam się jaki jest cel mojego życia i wyszłam z dołku tylko po tym jak uświadomiłam sobie, że nie każdy musi wiedzieć co chce robić i ważniejsza jest i tak droga niż cel sam w sobie :))
Wspaniały blog. Z szukaniem pracy polecam stawienie się osobiście do przyszłych pracodawców, bo wg mnie miałbyś większe szanse - Twoja prezencja wzbudza zaufanie. Trzymam kciuki za kolejne filmy i nowa pracę. A może YT to nowa praca?
Mam podobnie od ok 18 dni. Cały czas jestem w swojej głowie i pawie wcale nie zważam na to co się dzieje w około mnie. Albo myślę o tym co będzie albo o tym co się wydarzyło.
O matko, tak. Ceny pokoi w Wawie to tragedia. Jeżeli nie dostanę akademika w tym roku, (papierologia jak na żadnym innym uniwersytecie) to chyba w ogóle nie pojawię się na wydziale :/
Cześć wszystkim, ten filmik pokazuje jak ważne jest nasze zdrowie psychiczne. Zła kondycja psychiczna ciągnie za sobą wszystkie złe rzeczy- zły sen, brak chęci, motywacji do działania. Od siebie mogę polecić darmowy kurs na coursera, stworzony przez uniwersytet Yale, pt. "The science of Well-Being". Pomaga on zrozumieć co tak naprawdę wpływa na to jak się czujemy i czym jest prawdziwe szczęście. Mam nadzieję, że komuś pomoże :D
Mam tak samo jak ty miasto moje a w nim. Nie no tez jestem z 2k3, planowalem po maturze znalezc prace zarobic troche pieniedzy, do dzisiaj nie znalazlem. Chyba już poszukam w większym miescie. Tez stoje przed problemem zaczęcia studiów, znalezienia mieszkania w innej lokacji (Wroclaw), niz rodzinna. Odcięcie pempowiny.
Może pocieszy Cię to, że wyglądasz jak Zorg z filmu Betty Blue. Spoko gość, któremu szef polecił wymalowanie 500 domków. Ale Zorg sie nie martwił tym tak bardzo, bo wiedział, że do tego nie dojdzie. Że życie jest zbyt ulotne, ulegnie zmianie. Że znajdzie się w nowym miejscu, albo chociaż zobaczy swoją sytuację w innym świetle.
Jak miałem problemy natury psychicznej to pomogła mi książka,,umysł ponad nastrojem. Zmień nastrój poprzez zmianę myślenia". Trafiłem dzisiaj jeszcze na ciekawy filmik jak gorsze chwile mogą być właśnie tym etapem gdy się zmieniamy. Zostawiam linka i mam nadzieję że komuś pomoże ua-cam.com/video/eFMFQh2lUQE/v-deo.html&feature=share
hej
Hej
hej
hej
hej
Hej super film o zyciu
Hej, napiszę może trochę długi komentarz, ale co tam, może pomoże Tobie i/lub innym osobom, które przechodzą przez taki czas. Bo powiedzmy sobie szczerze - każdy z nas tak ma i uwierz, że doskonale Ciebie rozumiem. Wiek około 20tki jest w ogóle trudnym czasem dla "młodych dorosłych", bo no właśnie - jesteśmy już dorośli, a kompletnie nie mamy pojęcia z czym ta dorosłość się je. Często jest brutalne zderzenie naszych wyobrażeń o byciu dorosłym z realiami. Nasze marzenia i cele łączą się z niewiedzą co do dalszego losu. Sama bardzo mocno przeżywałam to, gdy też nie dostałam się na studia, a po gap year okazało się, że znów na te wymarzone studia się nie dostałam xD także załamka, kwestionowanie całej mojej osobowości i całego mojego życia. Jaki to wszystko ma sens i skąd mam wiedzieć, która droga jest odpowiednia, aby spełnić te moje marzenia i cele? Też nigdy nie chciałam mieć "zwyczajnego" życia, klepiąc 8 godzin za biurkiem, wracając zmęczona z pracy i licząc na urlop raz w roku. Ale wiesz co? To, że czasem to wszystko nie idzie po naszych myślach, to nic złego. Jakie życie byłoby nudne i przewidywalne, gdyby wszystko układało się dokładnie tak, jak myśleliśmy. A czasem specjalnie jest inaczej, żeby mogło nas to do czegoś doprowadzić. Z mojego doświadczenia - 2 razy nie dostałam się na wymarzony kierunek, gap year przeżyłam zupełnie inaczej niż zaplanowałam, nie znalazłam pracy, a na dodatek nie mogłam pozwolić sobie na studia w Wawie lub w Gdańsku. I gdy po tych wszystkich załamkach coś tknęło mnie, żeby sprawdzić ofertę studiów w moim mieście na uniwersytecie, który nigdy nie przyszedłby mi do głowy, i co? Znalazłam super kierunek! Okazał się być on bardzo ciekawy, z super perspektywami zawodowymi i dobrymi zarobkami po bardzo krótkim czasie. Złożyłam rekrutację na 2 turę i cyk, od października idę na studia. Nie w tym mieście i nie na tym kierunku, ale jestem pewna, że będę super zadowolona. A jak nie? Po prostu je rzucę i zobaczę, gdzie dalej poprowadzi mnie los. Mogę dać jedną radę - pozwól sobie na ten czas, nie walcz ze swoimi uczuciami. Brzmi to banalnie, ale to naprawdę minie. Lepiej nie analizować wszystkiego bez końca i po prostu spróbować, ale nigdy nie żałować niczego. Bo wszystko jest cennym doświadczeniem życiowym, a personalnie uważam, że to właśnie o zbieranie różnych doświadczeń przede wszystkim chodzi w życiu. Nawet to wstawienie filmiki ze złym audio miało czemuś służyć i czegoś Ciebie nauczyć 😅 Co do pracy to wiem jak to jest, sama na ten gap year wysłałam mnóstwo ofert pracy i wszędzie cisza. Większość z nich wymaga doświadczenia nawet w pracy kelnera, tyle że gdzieś trzeba to doświadczenie nabrać xD Ale będzie dobrze ostatecznie, jeśli tylko się nie załamiesz i nie będziesz zbyt krytyczny wobec siebie, bo nadmierna złość i ocenianie siebie, to szybka droga do autodestrukcji i sabotażowania swoich działań. A, i jeszcze jedna rada - samodzielność to świetna sprawa, ale czasem warto sobie pozwolić na przyjęcie pomocy od bliskich i nie mieć z tego powodu żadnych wyrzutów. W końcu po to są bliscy, żeby wspierać. Ślę dużo wsparcia dla wszystkich, którzy są w podobnej sytuacji, pamiętajcie - jesteśmy w tym razem, nie warto się poddawać, jakkolwiek banalnie to nie brzmi ❣
Ten komentarz chyba zrobił mi wlansie dzień, ja sam teraz jestem w momencie gdzie nie dostałem się na wymarzone studia, zdecydowałem się wlansie na gap year oraz w międzyczasie uczenie się na poprawę matury, aby się na te studia za rok dostać. O tyle chociaż dobrze że udało mi się prace znaleźć, ale i tak problemy ze znajomymi wraz z nie pójściem na studia wprawia mnie w podobne załamania jak Grześka. Znalezienie nowych znajomych, niepewne dostanie się na studia mimo poprawy matury, mało czasu wolnego przez pracę, znalezienia hobby na życie. Pewnie każdy w tym wieku ma problemy z tym wszystkim, ważne jest to jak sobie z tym wszystkim poradzimy mentalnie, niezależnie od sytuacji.
Oglądając cudowne życie w internecie można łatwo wpaść z myślenie, że każdemu wszystko się udaje, a tylko nasze życie wygląda okropnie i nic nam nie wychodzi. Więc dziękuję za ten komentarz, bo dał mi motywacji do tego, aby się nie załamywać i próbować dalej. Ja również nie dostałam się na wymarzone studia i do miasta, które chciałam. Progi w tym roku poszły mocno w górę ( przynajmniej w moim przypadku). Ale druga kwestia jest taka, że sama do tej pory nie odnalazłam swojej drogi i nie wiem czego chce. Strasznie mnie to dołuje bo mam poczucie, że to najwyższy czas sprecyzować się na daną dziedzinę. Dorosłość bardzo mnie przeraża od momentu, gdy musialam zderzyć się z brutalną rzeczywistością.
Zgadzam się w pełni i łączę się z wszystkimi, którzy aktualnie mają ten sam problem. Wierzę w nas mocno ❤
@@Adamm34 też miałem tak, że nie dostałem się na wymarzone studia (zabrakło chyba punktu czy dwóch), poszedłem na inne, a po pół roku zrezygnowałem (były podobne, dlatego uznałem, że te wymarzone to nie to dzięki temu doświadczeniu). Teraz od 6 lat mam swoją firmę, mam wymarzoną pracę, którą sam sobie ustalam. A wiesz co jest najśmieszniejsze? Jakieś 3 miesiące temu już myślałem, że wszystko idzie nie tak, jakbym chciał. Zacząłem wtedy pracować, nie myśleć, tylko działać. Powiem Ci szczerze, że w każdym momencie życia może być jakiś dołek, ale jak masz ten mental, próbujesz, zmieniasz, to sytuacja się odwróci. Jakbym miał dać jedną radę, co mi pomaga zmieniać myślenie - co wieczór przed snem dziękuję za rzeczy, które się wydarzyły - co było fajne i zaczynam na nie patrzeć z właściwej perspektywy - nawet jak nie wyszło, doceniam swój wysiłek. Aczkolwiek, żeby nie było, że życie zmienia się od myślenia - trzeba zacząć coś robić, działać, cokolwiek i regularnie (np. raz dziennie, raz w tygodniu, zależy co to jest) - wtedy zachodzą zmiany w nas i na zewnątrz.
Jak ktoś jeszcze przeczyta ten komentarz - dojdziecie do tego, że w wieku 25 lat nie wiecie, co robić, w wieku 30, 40, 50 - każdy z nas "udaje", że wie. Jednym coś wyszło szybciej, inni po prostu muszą jeszcze poszukać. Ale to nie znaczy, żeby się poddać. Popatrzycie na swoich rodziców i też zauważycie, że oni nie wiedzą, co robią, ale to przyjdzie z czasem. Powodzenia! :)
Ale pięknie to ujęłaś *-*
Powiem ci że zajebiście się ogląda te twoje filmy i proszę, nie przestawaj ich nagrywać
Parę wniosków z mojej psychoterapii dla Grzesia i wszystkich tych, którzy czytają ten komentarz:
Życie nie jest 0-1. Istnieje mnóstwo możliwości. Uwierz w siebie, zamiast martwić się na zapas. Uwierz w to, że cokolwiek się stanie - zareagujesz. Że nie trzeba być idealnym, możesz popełniać błędy i być z siebie niezadowolony, i to też jest w porządku. I jeszcze jedno. Pamiętaj, że nic nie musisz. Zawsze masz wybór.
Pozdrawiam Cię i wiem, że dasz radę. :) PS: jeśli potrzebujesz się dowiedzieć więcej o samorozwoju, bardzo polecam kanał selfmastery . Wiele się stamtąd nauczyłam.
Grześ, być może problem tkwi w tym, że za dużo od siebie wymagasz. Jestem w podobnym wieku co ty, przede mną te same trudne wybory więc bardzo ciebie rozumiem i utożsamiam się z tym co czujesz. Mimo wszystko, mogę ci powiedzieć że np mi bardzo pomógł większy dystans do życia i cierpliwość. Czasami gonitwa za marzeniami i chęć ułożenia sobie życia w jeden dzień ściąga nas tak naprawdę w dół bo narzucamy na siebie tak wielkie oczekiwania, których nie możemy spełnić. Dlatego daj sobie czas, może to brzmi banalnie ale życie ułoży się samo, a wszystko stanie się w odpowiednim czasie. Każdy dzień to nowe wyzwania ale i nowe doświadczenia, które pomogą nam przejść przez kolejne dni. A jak masz doła - potrenuj coś. Odkąd zaczęłam ćwiczyć poczułam większą kontrolę nad moim życiem - bo mam większą kontrolę nad swoim ciałem. To serio pomaga. Trzymaj się!
Grzesiu, jesteś jeszcze bardzo młodym mężczyzną! Dopiero startujesz w dorosłość, masz w sobie dużo pokory, a to rzadka cecha u młodych ludzi, ale bardzo cenna. Masz czas na podejmowanie decyzji tych trafnych i tych mniej trafnych, z których będziesz mógł wyciągnąć wnioski. Będziesz się uczył na swoich i czyichś błędach. Masz artystyczną wrażliwą duszę. Życie bywa zaskakujące, możesz się znaleźć w pewnych okolicznościach, dzięki którym będziesz bliżej realizacji swoich planów, albo całkowicie je zmienisz. Spotkasz na swojej drodze jeszcze wielu ludzi. Idź przez życie małymi krokami, myślisz o pracy w kawiarni? To pokręć się po mieście i złóż cv. Jako pierwsza praca, której się podejmiesz wydaje się być całkiem fajna, jeśli lubisz kontakt z ludźmi i bycie w ruchu:) Nie rezygnuj z YT, bo masz już całkiem pokaźne grono widzów. Pozwól sobie na ten gorszy czas i te wszystkie emocje, wierzę, że po przeżyciu ich, przyjdzie siła i lepszy czas. Trzymaj się ciepło❤️P. S. Dobrze Ci wychodzi "brzdąkanie" na gitarze, chcę więcej! :)
wow, az nie wiem co napisac, to jest niesamowite jak szybko ewoulujesz w montazu, ustawieniu kamery oraz zachowaniu przed nią! przebitki przeprzepiękne, w tym vlogu mozna sie normalnie zatopic. Dziękuje że szczerze, naturalnie opowiadasz o tym jak się czujesz, widzę że nie jestem sama z tymi uczuciami, i ty też wiedz że nie jesteś sam, trzymaj się, życzę Ci wszystkiego co najlepsze, i nie mogę się już doczekać żeby znowu cie tutaj uslyszec!!
Nie jesteś w tym sam... Też często mam pewne problemy psychiczne, które znikąd powracają co jakiś czas. Nagle zaczynam czuć totalną pustkę, dosłownie nie czuję emocji, izoluję się od wszystkiego i od wszystkich. Najgorsze jest to, że nie potrafię się wtedy za nic zabrać, tylko siedzę i patrzę w ścianę, jakbym był tylko cieniem.
Też mam odpoczynek od social mediów. Przerażała mnie ilość czasu, jaki spędzałem na patrzeniu się w ekran, zapychając swoje myśli czyimś życiem. Został mi tylko messenger do podstawowego kontaktu, chociaż i tak dosłownie z nikim nie piszę od początku wakacji xd
Mam wrażenie pewnej odmienności, ciężko mi znaleźć osoby, które myślą podobnie jak ja i z którymi mógłbym pogadać na ciekawe tematy, a nie tylko o trendach na tiktoku...
Życzę Ci, abyś przetrwał ten ciężki okres, a po wszystkim zaczął działać dla siebie, nie dla zadowolenia innych. Trzymaj się^^
Widzę, że nie tylko mnie od czasu do czasu nachodzą tego typu problemy. Trzymaj się!
@@sylwia4706 Dziękuję bardzo! Też się trzymaj😊
W połowie filmu jakoś zachciało mi się płakać🥺 często miewam takie dni i nadal szukam sposobu, by sobie z nimi jakoś poradzić. Czytam tak samo jak ty książki, które chociaż trochę mi pomagają, dają jakąś wiarę w to, że się ułoży i będzie dobrze. Wiem, że po takim okresie zacznie się w końcu dziać coś dobrego i tak się dzieje za każdym razem, ale przetrwanie tego najgorszego okresu jest bardzo ciężkie. Mam wrażenie od pewnego czasu, że jest więcej gorszych niż lepszych dni w moim życiu, jednak ciągle mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni i naprawdę będę szczęśliwa. Może to taki czas? Wszystko się ułoży i naprawdę będzie dobrze, ale nie mam pojęcia kiedy. Trzymam za ciebie kciuki, nagrywaj nadal filmiki i mów co u ciebie. Dużo osób czuje to samo, przynajmniej wiemy, że nie jesteśmy sami.
Chciałabym tylko przekazać swoją opinię i może minimalnie Cię pocieszyć. Uważam że najważniejsze w tym co robisz nie jest dźwięk ani inne detale w montażu. Sądzę że najważniejsze są treści które przedstawiasz, które w mojej opinii są bardzo wartościowe. Twoje filmy mają bardzo przyjemny wydźwięk i potrafią poprawić humor niezależnie od audio :))
Oj wejście w dorosłość nie jest łatwe :/ ale generalnie taka moja rada robienie wszystkiego na raz jest bardzo trudne, zamiast rozmyślać nad tym czego jeszcze nie zrobiłes i jak bardzo marnujesz czas, skup się na jednej rzeczy np na szukaniu pracy, po drugie życie niema sensu tak niestety niema żadnego, to ty musisz znaleźć własny sens życia, a sensem życia są cele i marzenia. Znalezienie pracy pomoże cu je na pewno zrealizować. A jeśli chodzi o poszukiwanie pracy to nie kilkanaście a kilkadziesiąt CV i w końcu ktoś zadzwoni. Cierpliwość i małe kroczki to bym ci radziła :) powodzonka
polecam iść do psychologa. Od 5 lat jestem na antydepresantach i właśnie jestem na finishu odstawiania ich(kwestia tygodnia). To co teraz mam w głowie jest nieporównywalne w chuj do tego co było kiedyś. Wtedy nie myślałem że wgl dożyję 25 teraz mam 22 i zajebiście chce mi się żyć. Nie wiem co ci dolega ale jeśli coś podobnego to to w chuj to pomaga poukładać sobie w głowie. Pzdr
Z rana "demony" uderzają najmocniej. Czasami nie masz siły wstać, albo musisz się położyć ze zmęczenia mimo, że dopiero się obudziles
sory za "wąs"
Kiedy widze kogos w zlym stanie,mam ochote spedzic z ta osoba czas,obejrzec film,pogotowac,zrobic cokolwiek by poczula sie lepiej.Nie oczekuje,ze ta osoba zawiąże ze mną jakąś relację,moge byc tylko chwilowym przewodnikiem,który pomoże jej przejść przez gorszy czas.Tak samo jest z toba teraz,bardzo chcialabym bys poczul sie lepiej.
Nie wiesz kim jestes?Nie umiesz siebie opisać?Ja tak samo,ale wydaje mi sie,ze to nie tak ze musisz teraz to wiedziec.Nie jest to widocznie ten czas.Moze przez zycie nie skupiales sie na sobie wystarczająco,co mozesz nadrobic teraz.Próbuj nowych rzeczy,odchaczaj je z listy i wybierz te,które sprawiały ci przyjemność.Może to ci pomoże.
Mam nadzieje,że za jakiś czas,ten zły okres sie skończy,a nawet jesli nie wrocisz po nim do nas,nic sie nie stanie.Bedziemy wiedzieli ze probowałeś i bedziemy z ciebie dumni.
Pozdrawiam♥️
Uwielbiam Cię. Twoją kreatywność, poczucie humoru, szczerość. Jesteś perełką youtuba ;-D nie poddawaj się chłopie!
WOW JAK TY GRASZ❤️ juz jestem fanką XDD i w ogóle to świetnie się ciebie ogląda, ja potrzebuję więcej
jezu jak ja potrzebuje kogos z kim moglabym o takich rzeczach, w taki sposob jak ty pogadac w realu
Co do audio w tym filmie z social mediami to było dla mnie git . A co do twojej sytuacji , to myślę , że jeżeli byś pogadał ze specjalistą (np. psychologiem) to mogło by tobie to jakoś pomóc , poznać samego siebie i ogarnąć ten cały syf . Ja byłem w podobnej sytuacji z 6 msc temu i mnie pomogło :)
Jestem dosłownie odzwierciedleniem ciebie (jeżeli chodzi o wiek, studia i rozkminy ale również odczucia jakie masz rozumiem je bo sama tak mam) może to puste słowa ale będzie dobrze, łatwiej jest pokrzepiac niż samemu pracować nad soba, dasz radę! Jestem z tobą!
Ja tez tak mam. Obecnie mam mental breakdown. Jestes fajnych, wrazliwym chlopakiem. Nagrywaj. I nie musi byc idealnie.
Obejrzałem w trakcie dnia, gdy miałem ostatnimi czasy takie same rozkminy. Dzięki za vloga, czekam na kolejne.
Bardzo szanuję to, że mówisz o takim trudnym czasie tak otwarcie.
Szczerze mówiąc takie okresy mam często. Też jestem po maturze, szukałam pracy (nie udało się) i czułam, że tracę czas. Wciąż tak czuję. Niby najdłuższe wakacje w życiu, ale mam poczucie, że ich nie wykorzystuję. Czuję się bardzo samotna.
Oglądając Ciebie miałam wrażenie jakbym widziała i słyszała siebie. Wysyłam Tobie i reszcie widzów wirtualnego przytulasa 💜
Jestem w tym samym momencie życia, martwię się prawie tym samym co ty… dzięki za film, bo przynajmniej czuję że nie jestem sama. Do następnego filmu 🫡
Pokazałbym ten film terapeucie, bo dosłownie opisałeś jak się czuję xD trzymaj się tam
Stary rozumiem cię doskonale, ja jak mam dołki to zazwyczaj powodem jest to że szukam pracy myślę co z edukacją (mimo że jestem teraz dopiero 4 technikum) nie wiem co mam robić czego się uczyć żeby móc spełniać marzenia i jestem zablokowany wewnętrznie na jakiekolwiek ruchy, bo nie wiem co robić dobrze i to jest tak że nie potrafisz przestać myśleć...
Jak dobrze, że twój film pojawił mi się w momencie mojego upadku psychicznego. Dzięki Tobie czuję zrozumienie, że nie jestem w takich momentach sama. Często zagubiona, sama ze swoimi przemyśleniami pozostawionymi gdzieś w zakamarkach własnego pokoju.
Dziękuję i liczę że zarówno tobie jak i wszystkim skołowanym osobom w okresie liceum/studia się ułoży 🫶🏻
Trzymaj się Grześ!
trzymaj się też!
grzesiu jestesmy z tobą
Strasznie bym chciała usłyszeć pełne wykonanie „shape of my heart” w twoim wykonaniu :>>
Dokładnie, ja też
oj grzesiu zaraz ci wybije 100tys na yt bedziesz sobie pieknie zarabial, bardzo przyjemna z ciebie osoba
rob swoje
o maja witam panią
@@ulas6671 hejo urszulka
Rób to dalej co robisz, nieświadomie pomagasz osobą które są w tym samym stanie co ty :) !
Osobom *
Znam ten strach przyszlosci, strach niewykorzystanych okazji, strach CZASU. Uwazam jednak, ze lepiej wybierac/dzialac niz czekac i rozmyslac (co jest oczywiste :D). Najpierw zaczac od malych krokow, malych/ jakichkolwiek doswiadczen zeby odkryc siebie i to, co sie lubi. Duze marzenia potrzebuja doswiadczen, wiedzy i dojrzalosci, a na ta dojrzalosc trzeba pracowac. Nie badz tez dla siebie mega surowy :D POWODZENIA!!!!
Ziomek nie wiesz nawet jak bardzo się utożsamiam z tym co mówisz, miałem i w części nadal mam to samo. Fajnie wiedzieć, że nie jest sie samemu w tym, pozdro.
Inspirujesz mnie, dziękuję.
Witam w klubie. Od lipca szukam pracy, tyle aplikacji co złożyłam...większość bez odpowiedzi, kilka z odmową. Ogólnie ciężko 😕 Powodzenia nam wszystkim szukającym pracy, kiedyś nam się uda ✌️
Nie poddawaj się! też szukałem około 2 miesiąca(teraz idę na studia i chciałem zdobyć jakieś doświadczenie w swoim kierunku ) i dostałem, a myślałem że nikt mnie już nie zatrudni i w dodatku w logistyce! głowa do góry
@@serek4454 dzięki i powodzenia w pracy 😊
Bardzo lubię słuchać twoich wywodów bo sama jestem osoba strasznie analizującą i zadręczającą się. Twoje filmiki dają mi w pewnym sensie inspiracje by zmierzyć się ze swoimi uczuciami i tez zająć się czymś innym. Prawda jest taka, że trzeba żyć a nie myśleć o tym jak żyć.
ale jesteś przystojny! i naprawde bardzo dojrzaly, i mądry jak na swój wiek. wspaniale ogląda się twoje filmy
Jeżeli sprawia ci przyjemność nagrywanie filmów, to rób to dalej, bo uważam że jesteś na prawdę wartościową osobą w tym całym fałszywym i sztucznym internetowym świecie. Trochę się z Tobą utożsamiam, bo jestem w podobnym wieku i zmagam się z podobnymi problemami, nie wiem kim tak na prawdę jestem, nie widzę narazie mojej przyszłości, ale staram się i próbuje, wiec może pewnego dnia się to wszystko ułoży. John Lennon powiedział kiedyś „Na końcu wszystko będzie dobrze. Jeśli tak nie jest, oznacza to, że to jeszcze nie koniec”. Trzymaj się i rób to co lubisz robić.
Mam podobnie, zwłaszcza że nie robię nic ciekawego w wolnym czasie (to mnie bardzo dobija). Od października idę na studia zaoczne, a nie mam mieszkania ani pracy XD
ciesze sie, ze odwazyles sie nagrac vlog, w ktorym opowiadasz szczerze o tak ciezkim stanie! to juz cos!
ps ten film sprawil, ze wpadlem na pomysl kupienia puzzli
uwielbiam twoje filmy, mega sie ciesze, że odkryłam twój kanal! Masz świetną energie i milo sie ogląda nawet takie luźne gadane filmy w twoim wydaniu, życze ci żebyś spelnił marzenia :D
Create a life you can’t wait to wake up to✨✨
O audio w tamtym filmie się nie martw, wybronił się treścią. Nie przejmuj się też tym, że kolejne będą się gorzej oglądać, to naturalne. Trafiłeś w bardzo interesujący temat, ludzie zaczęli klikać, algorytm podłapał, ale dzięki temu część osób, które trafiły na tamten materiał, w tym ja, zobaczy resztę twoich filmów, zostanie na dłużej. Bardzo podoba mi się twoja szczerość i otwarte mówienie o problemach. To w jaki sposób opisałeś etapy załamania, aż nadto oddaje sposób w jaki ja się czuję. Czuję, że nadchodzi gorszy moment, czasem próbuję z nim walczyć, z rożnym skutkiem, a czasem po prostu zatapiam się w tym uczuciu, wręcz pozwalam sobie spaść w dziurę, olewam obowiązki. Później, kiedy myślę o rzeczach, które zaniedbałem, mam wyrzuty sumienia, że znowu brakło mi siły, czasem wychodząc z „trzeciego etapu” przychodzi fala krótkotrwałej motywacji, skupienia, wydaje mi się, że teraz to już na pewno się uda, po czym drobne niepowodzenie powoduje jeszcze większe wpadanie w rozpacz. Obecnie jestem na etapie pisania pracy licencjackiej, oczywiście na ostatnią chwilę. W zeszłym roku udało mi się napisać tylko pierwszy rozdział, po czym wziąłem warunek i przez cały rok wyrzuciłem temat w zapomnienie, od czasu do czasu tylko się dobijając, że powinienem już pisać. W międzyczasie zmieniłem dotychczasową pracę na lepiej płatną, dzięki czemu mogłem sobie wreszcie pozwolić na zamieszkanie samemu. Obecna praca jest dużo mniej ciekawa, w poprzedniej nauczyłem się otwartości do ludzi, zmniejszył się mój stres podczas rozmawiania z obcymi osobami, mieliśmy też bardzo zgraną ekipę, wyniosłem też z niej dużo praktycznych, technicznych umiejętności. Mimo to, nie żałuję zmiany. Mieszkam od dwóch miesięcy sam, zauważyłem poprawę jeśli chodzi o wykonywanie codziennych, podstawowych czynności, dużo łatwiej przychodzi mi zwykłe posprzątanie mieszkania niż kiedy „mama kazała” to zrobić. Zacząłem też sam gotować, co przekłada się na dużo zdrowsze jedzenie i stopniowo zaczynam zrzucać nadwagę. Jeśli mogę coś powiedzieć ze swojego doświadczenia, to każdy etap życia czegoś nas uczy i najważniejsze to wyciąganie z niego jak najwięcej doświadczeń. Czasem będą bardzo niemiłe, będziesz ich żałować, ale w końcu zaczniesz dostrzegać, że nawet z tych gorszych da się wyciągnąć przydatną wiedzę, jak chociażby to, że nie warto się zadawać z osobami, które ciągną cię w dół, albo że w gruncie rzeczy, całkiem nieźle radzisz sobie w stresujących sytuacjach, mimo tego, że w danym momencie masz wrażenie jakby świat się walił albo, że zrobiłeś z siebie totalnego debila przy innych. Ludzie mają bardzo krótką pamięć, zwłaszcza teraz, gdy każdy jest bombardowany mnóstwem różnych bodźców.
Mam nadzieję, że ta wiadomość nie jest zbyt chaotyczna, pisałem ją pod wpływem dość mocnych emocji, które wywołał we mnie twój film, a tylko spotęgowały się poprzez wspomnienia ostatnich kilku lat. Na pewno będę wracać do twoich filmów, gdyż dawno nie trafiłem w internecie na osobę, która w tak szczery i trafny sposób, potrafiłaby opisywać swoje problemy, z którymi dodatkowo mógłbym się łatwo utożsamić. Mam nadzieję, że znajdziesz swoją drogę, która pozwoli ci żyć szczęśliwie w zgodzie ze sobą.
Siemka Grzesiu :D, oglądam jakoś od 2 dni dopiero te Twoje filmy, i strasznie w porządku gość z Ciebie ;D Ja mam podobnie z tymi powracającymi jakby okresami w życiu, kiedy mam doła, albo jakoś tak sie gubię i czuję się jakby przytłoczony? No i tak sam nie wiem gdzie jestem? Kim powinienem być? Kim byłoby najlepiej jakbym był. I sprzedam Ci spoko tip, który brzmi banalnie, ale działa bardzo fajnie. Spróbuj pisać w zeszycie. Dosłownie to co myślisz i to co rozkminiasz zapisuj w zeszycie. To sprawia, że łatwiej jest trzymać się jednej myśli i ją doprowadzić do końca. Nie wydaje się wtedy, że tego wszystkiego jest tak dużo. Ja najczęściej dochodzę poprostu do konkluzji, że jestem niecierpliwy i chciałbym rezultat wszystkiego mieć natychmiast :D a rzeczy, którymi się stresuję wcale nie mam aż tak dużo. Nie będe się rozpisywał ;D Spoko Ci wychodzą te filmy, trzymaj się !
Grzesiu, jesteś bardzo inspirujący, trzymam kciuki za Ciebie i dziękuję za to, co robisz !! 🫶🏼
Jesteś mega fajny chłopak, mam nadzięję że niedługo bedzie lepiej
Perfekcjonizm zabija
Ja też napiszę dłuższy komentarz który być może pomoże innym
Będąc młodymi ludźmi zastanawiamy się nad sensem życia, tym co nas spotka, czy wykorzystamy je w 100 %. Mamy różne marzenia, plany a także mniej więcej myślimy co chcemy robić w przyszłości. Kiedy jesteśmy dziećmi i rodzice nas pytają kim chcemy zostać mamy wiele pomysłów. Jedni chcą być kimś znanym, inni chcą robić coś co robią ich rodzice. Przychodzi jednak dorosłość, która weryfikuje nasze plany. Podczas różnych etapów edukacji napotkamy mniej lub bardziej przyjazne osoby, które będą chciały albo nas wspierać albo wywierać na nas presję, że się nie nadajemy do czegoś. Niestety jako dziecko często słuchamy często tego, że nasz pomysł nie będzie tym dobrym. Boimy się też opinii znajomych których można podzielić na dwie kategorie. Ci którzy nas wspierają w naszych działaniach i tych którzy na siłę chcą nas sprowadzić na złą drogę. I tak nadchodzi wspomniana dorosłość i nasze myśli są skumulowane, z jednej strony mamy te plany a z drugiej pamiętamy co się działo w przeszłości i myślimy kim my tak naprawdę chcemy być. Czy nasze dzieciństwo w jakiś sposób wykształciło w nas to, że potrafimy odpowiedzieć sensownie na to pytanie? Co może nas zatem zmotywować? Przede wszystkim to abyśmy mieli do kogo się zwrócić z problemami, abyśmy nie byli zagubieni i potrafili się odnaleźć dzięki przyjaznym osobom, rodzinie lub partnerach lub partnerkach. Sami nie za wiele zrobimy. Książki owszem są motywujące, ale książka nie zastąpi nam obecności drugiej osoby, nie przytuli nas, gdy będzie nam źle. Na koniec wspomnę o puzzlach. Nasze życie w pewnym momencie rozbija się na wiele elementów i naszym celem jest zbudowanie jego całości i dzięki temu odkrycie tego kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Mam nadzieję, że i ty odkryjesz kim jesteś, że każdy z was odkryje. Na koniec krótki wpis, który przygotowałem
www.wattpad.com/1262292088-trudne-pytania-silna-motywacja
Hej, nie wiem na jakie studia idziesz, ale poważnie zastanów się nad dobraniem do tego jeszcze filozofii. Osoby z tak niezwykłą wrażliwością na ludzką naturę, jednocześnie samoświadome, kreatywne i potrafiące trafnie opisywać i interpretować złożone problemy są niezwykle rzadko spotykane i cholernie potrzebne. Filozof zawsze znajdzie pracę, zwłaszcza w Warszawie. Jest to zawód z jednym z najniższych wskaźników bezrobocia.
Z twoich filmów wiem, że bardzo szybko chcesz znaleźć swoje powołanie i tym samym odpowiedzieć sobie na pytanie kim jesteś. Jako studentka 4 roku psychologii jedyne co chyba mogę w tym momencie zrobić (oprócz wysłania do kolegów po fachu :>) to uspokoić, że to okropne uczucie jest przejściowe i ma swoje rozwojowe zadanie. Niestety okres dojrzewanie psychicznego (tzw moratorium) przez specyficzne dla nas czasy sukcesywnie się wydłuża i obecnie trwa średnio do 25 roku życia. Reasumując tworzenie własnej tożsamości jest do tego stopnia trudne na obecnym łez padole, że psychologom rozwojowym odbija się w statystykach
Zmagam sie 11 lat z chorobami psychicznymi, ale staram się żyć każdym dniem. Dzięki za Twoje filmiki
Pozdro byczku. Nie poddawaj się. Jesteśmy z tobą :)
Myślę że jak zaczniesz próbować, cokolwiek tylko poprostu próbować jeśli źle Ci będzie zmień to, próbuj wszystkiego co poproatu jest dostępne czy to praca czy na start studnia. Myślę że to może Ci pokazać, uświadczyć czego tak naprawdę chcesz. Te źle wybory będą Cię pchały do przodu. Mam prawie 25 lat i dalej się zastanawiam, zatrzymuje. Nie mam tego złotego środka ale jestem szczęśliwa, wieloma próbami dążę do celów do samospelnienia. Przytym tyle nauki.. o ludziach swiecie i o sobie.. ( nie umiem pisać poprawnie, posze to co mi do głowy przychodI bez poprawek. Ważne aby zrozumiale😀 wiec sorki za interpunkcję)
Hejka, mam nadzieje ze wrócisz bo bardzo miło mi się ciebie ogląda.
Dziękuję ci za ten film, powiedziałeś wszystko co mi leżało na duszy
To jak ma razie mój ulubiony film na twoim kanale. Mocno trzymam za ciebie kciuki. Spokojnie, dojdziesz do tego, do czego chcesz ❤️
byku, nie wiem co ci napisać, po prostu wierze w Ciebie ze dasz rade
dodam od siebie komentarz, bo w pełni ciebie rozumiem i chciałbym żebyś wiedział że nie tylko ty masz taki problem, ja od roku pracuję, na studia się nie wybrałem po skończeniu liceum bo miałem inne plany w stosunku do swojej kariery zawodowej, i nie była mi wyższa szkoła potrzebna, obecnie rozglądam się za zaocznymi szkołami, ale jakoś nie jara mnie praca papierkowa, a gdy widzę że po zrobieniu danego kierunku i tak będę zarabiać jak obecnie zarabiam na swoim stanowisku, no to strasznie demotywuje robić coś tylko po to żeby mieć. Chciałbym być cały czas w ruchu i wykonywać swoją pracę z przyjemnością, a nie z przymusu, poniekąd mi się to udało ale i tak to jeszcze nie to co powinno być, pracując już ponad rok bardzo dużo poznałem ludzi z różnymi historiami, każda mnie czegoś nauczyła, przede wszystkim nauczyłem się że życiem mamy się cieszyć, a nie zadręczać myślami, musimy próbować nowości, w końcu trafimy na taki moment w tej swojej egzystencji że to będzie właśnie ta ścieżka którą chcemy podążać i która przyniesie dla nas jak najwięcej korzyści, szczerze jakbym miał komuś doradzić co zrobić po skończeniu szkoły średniej, osobie która sama nie wie co właściwie ma z sobą zrobić, to po prostu pójść do pracy takiej która jej wpadnie w oko, niekoniecznie na siłę pracować gdziekolwiek, ale popróbować tu i tam , w między czasie można na spokojnie rozwijać swoje zainteresowania i spędzić całkiem przyjemnie dany okres w swoim życiu z chłodną głową, zrozumiałem to dopiero po roku. Życzę ci żebyś z spokojem przetrwał ten ciężki czas, i odnalazł droge którą chcesz podążać realizując się jak najlepiej w tym co chcesz robić.
kryzys egzystencjalny welcome
8:10 chętnie posłucham, mam podobnie
Po pierwsze, przede wszystkim niezwykłe dobrze wyraziłeś podobny stan, który odczuwam. Po drugie, masz super hobby w postaci gitary i czytania książek. A po trzecie przyjemnie się ten film ogląda i słucha, jest naprawde fajnie zmontowany. No i super masz włosy 😅
Trzymaj sie, takie stany są zawsze po coś. Żeby wyciągnąć z nich jakiś nowy smaczek, potraktować jak lekcje i weryfikację naszych dotychczasowych doświadczeń, by potem iść dalej naprzód z nową wiedzą. W każdej chwili możesz zrobić duży krok, by się z tego zjazdu wyrwać. A wbrew ambicjom, takie zjazdy mogą być potrzebne na swój sposób. Czas na przemyślenia jeśli potraktujemy go w kategorii rozwojowej, jest bardzo potrzebny, nawet jeśli odczuwamy frustrację ponieważ mamy wrażenie że źle pożytkujemy ten czas. Nowe wnioski to nie jest źle spożytkowany czas
10:06 łaaał 💛
Hej, ludzie w wieku 20 lat stają się milionerami, bo zwykle mieli przywilej w postaci bogatych rodziców. Elon Musk, Kylie Jenner obydwoje są znani, bo od małego byli po prostu bogaci. Widzę u Ciebie mocne ciśnięcie siebie w kult produktywności, a ten kult jest skonstruowany po to, aby jako mrówki zarabiać na najbogatszych. Zdałam sobie z tego sprawę po mieszkaniu w Warszawie. A jeśli chodzi o mental breakdown to nic dziwnego, że w okresie po zakończeniu 12 lat nauki w naszym cudnym systemie szkolnictwa nagle się budzimy i musimy być dorośli. W żadnym stopniu się nie obwiniaj, ale bądź z tymi emocjami tu i teraz, nie ma złych czy dobrych emocji, każda emocja jest potrzebna. Jednak pamiętaj, że jeśli ten stan utrzymuje się długo warto by było udać się do psychologa choćby na jedno lub kilka spotkań. Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam za Ciebie kciuki ❤️
Z tym Muskiem to za grubo, przecież chłop stoi na czele bodaj 3 prężnie działających przedsiębiorstw. Jenner zwyczajnie miała obrotną matkę i siostrę o mentalności prostytutki.
Grzesss, wez cos nagrajjjjj❤️❤️☺️
Kozak ! Twój vlog mocno mi przypomina film "Dzień Świra" 😅
wszystko bedzie dobrze Grzes!
"If you can dream it, you can do it." - Walt Disney
To jest strasznie ciężki temat ale każda osoba która jest warta twojej uwagi lub po prostu jest ci bliska wie że nie da się być zawsze idealnym. Kiedyś usłyszałem taką radę że jeżeli swój dzień zaczniesz od skupiania się na pozytywach do dalej będzie cię niosła ta dobra myśl. Pozwól sobie na chwilę refleksu bo nie każdy może zrozumieć jak to jest mieć myśli "kim tak naprawdę jestem". Staraj się zawsze iść na przód małe, a sukcesy traktuj jako wstęp i początek drogi do czegoś większego.
Powodzenie i do zobaczenia przy następnym zachodzie słońca
Fajnie, że jesteś 🤗
fajne wideo, myślę, że dobrze oddaje pewien etap życia naznaczony niepewnością. przechodziłam przez podobne rozterki po liceum. trudny czas. niby nic złego się nie działo, ale jakiś taki niepokój, takie FOMO mocne się odczuwa koło 20 r.ż. Ma się mocne chęci, ale mało środków i przytłacza ilość opcji. Potem mam wrażenie zaczyna się mieć środki, ale czasu już mało i energii coraz mniej. Trudne to żyćko. Trzymaj się!
chyba się zakochałam
Trzymaj się 🍓
Mordeczko, mam tak samo i dokładnie jestem w takiej samej sytuacji jak ty. Wydaje mi się ze jest to etap i po prostu każdy musi go przejść.
mam wrażenie że większość po maturze ma teraz podobne problemy, ja zastanawiałam się jaki jest cel mojego życia i wyszłam z dołku tylko po tym jak uświadomiłam sobie, że nie każdy musi wiedzieć co chce robić i ważniejsza jest i tak droga niż cel sam w sobie :))
Od 4 lat walczę z depresją i nerwicą a właśnie wchodzę w dorosłość jak ty. Ogółem trudne to życie xd
Wspaniały blog. Z szukaniem pracy polecam stawienie się osobiście do przyszłych pracodawców, bo wg mnie miałbyś większe szanse - Twoja prezencja wzbudza zaufanie. Trzymam kciuki za kolejne filmy i nowa pracę. A może YT to nowa praca?
czasem warto nie myslec
Trzymaj się!
Mam podobnie od ok 18 dni. Cały czas jestem w swojej głowie i pawie wcale nie zważam na to co się dzieje w około mnie. Albo myślę o tym co będzie albo o tym co się wydarzyło.
dzieki
Zrób vloga o muzyce w Twoim życiu. Uwolnij emocje :)
O matko, tak. Ceny pokoi w Wawie to tragedia. Jeżeli nie dostanę akademika w tym roku, (papierologia jak na żadnym innym uniwersytecie) to chyba w ogóle nie pojawię się na wydziale :/
Wiem jak to jest. Też w takich momentach jestem skłonny do jedzenia kanapek z dżemem
Przechodzę ostatnio przez to samo
U mnie to już prawie rok😢
Ochh też jestem przed studiami i po prostu przeraża mnie fakt ile muszę jeszcze rzeczy zorganizować i ogarnąć 😣
Cześć wszystkim, ten filmik pokazuje jak ważne jest nasze zdrowie psychiczne. Zła kondycja psychiczna ciągnie za sobą wszystkie złe rzeczy- zły sen, brak chęci, motywacji do działania. Od siebie mogę polecić darmowy kurs na coursera, stworzony przez uniwersytet Yale, pt. "The science of Well-Being". Pomaga on zrozumieć co tak naprawdę wpływa na to jak się czujemy i czym jest prawdziwe szczęście. Mam nadzieję, że komuś pomoże :D
Grzieś nagraj coś :)
trzymaj się!
Mam tak samo jak ty miasto moje a w nim. Nie no tez jestem z 2k3, planowalem po maturze znalezc prace zarobic troche pieniedzy, do dzisiaj nie znalazlem. Chyba już poszukam w większym miescie. Tez stoje przed problemem zaczęcia studiów, znalezienia mieszkania w innej lokacji (Wroclaw), niz rodzinna. Odcięcie pempowiny.
“Don’t let yesterday take up too much of today.” - Will Rogers
Reluje
a musi być Warszawa?
Może pocieszy Cię to, że wyglądasz jak Zorg z filmu Betty Blue. Spoko gość, któremu szef polecił wymalowanie 500 domków. Ale Zorg sie nie martwił tym tak bardzo, bo wiedział, że do tego nie dojdzie. Że życie jest zbyt ulotne, ulegnie zmianie. Że znajdzie się w nowym miejscu, albo chociaż zobaczy swoją sytuację w innym świetle.
odpierzesz, ocet i jedziesz!
czesc Grześ
Nie przejmuj się tymi drobnymi potknięciami z jakością filmów, są one serio dobrej jakości jak na pierwsze filmy
Wszystkiego dobrego!
Jak tam? Jakis update? Czujesz sie lepiej?
Jak miałem problemy natury psychicznej to pomogła mi książka,,umysł ponad nastrojem. Zmień nastrój poprzez zmianę myślenia". Trafiłem dzisiaj jeszcze na ciekawy filmik jak gorsze chwile mogą być właśnie tym etapem gdy się zmieniamy. Zostawiam linka i mam nadzieję że komuś pomoże ua-cam.com/video/eFMFQh2lUQE/v-deo.html&feature=share
Jakie audio spieprzone? Nie wiem o czym mówisz, więcej dystansu, to nie produkcja kinowa za miliony haha. Materiał bardzo dobry :)
mi sie wydaje ze troche wyolbrzymiasz, zeby dowiedziec sie kim jestes i jakie jest twoje miejsce trzeba przede wszystkim probowac nowych rzeczy