@@w.k.5974 ale o co ci chodzi ? W polsce za dobre piwo trzeba dać 8-10zł a nawet więcej w obecnych czasach, a pojedziesz na czechy czy słowację i masz dobre piwo za 60 centów.
@@Toyrum_ Nie wiesz o co chodzi? Chodzi o to że najprawdopodobniej w Czechach piwo dla czechów robią czesi a w Polsce czyli w Bolandzie, kolonii lgbtnatowców, piwo dla polaków robią holendrzy, niemcy, republikopołudniowoafrykańczycy, duńczycy a nawet japończycy a "polską" wódkę Wyborową francuzi, jest drogo i będzie drogo, bo w koloniach musi być drogo. Teraz możesz to przeczytać i zapomnieć i dalej nie wiedzieć o co chodzi bo w tv nie wyjaśnili.
Tacy głupi tam nie pracują, skoro Heineken zrobił na Słowacji,. Pytanie czemu w Zywcu tak Heken nie zrobi ? raczej nie z głupoty, a jakieś inne powody.
Brawa dla Pana Kopyra za mocne, dosadne i prawdziwe słowa. Szczerze jak widzę kolejny "musujący soczek" od warki, lub lecha to już mi się odechciewa nawet próbowania tego
Ja dziś popełniłem ten błąd, po xx latach wspominając jak po budowie Warka(15lat temu) smakowała jako małolat wziąłem czteropak i pozostał tylko smutek i rozczarowanie
Zacznijmy od tego, że to piwo z lat 90 byłoby po prostu słabe i tyle. Ludzka pamięć czyni cuda, nostalgia powoduje, że nawet Kopyrowi wydaje się, że to było dobre piwo.
@@jankoodziej877 To nie tak. Były oczywiście szczyny, ale w miarę normalnej cenie można było kupić dobre piwa. W 95r miałem 20 lat i z kasą to wówczas bywało raczej slabo. Wspomniany tu Zagłoba. Mieszkam na Mazurach i zawsze kupowałem właśnie te piwo choć nie zawsze było. A prawdziwym rarytasem był Kaper z Gdańska też w miarę normalnej cenie. Szczyny typu EB czy Lech uznawano za piwa dla małolatów i początkujących, w moim towarzystwie się tego nie piło.
Ja studiowałem w latach11993 - 1998r. To był czas kiedy EB rozpoczynało karierę na rynku. I taka autentyczna rozmowa z baru studenckiego: wchodzimy i pytamy : Jest piwo ? I odpowiedź: Nie ma. tylko EB.
Mądrego to aż miło posłuchać. Za takie piwo dałbym więcej, w myśl zasady „wolę wypić mniej ale mieć z tego przyjemność” No ale jak mamy w kraju tradycję, pije się po to aby się najebać to jest jak jest :(
Tomasz masz w 100% rację i zgadzam się z tobą a lewice 2 problemy pierwszy jest taki że ludzie którzy jeszcze pamiętają goryczkowe piwa z lat 90 wkrótce zaczną umierać a drugi jest taki że młodzież dzisiaj przecudowna nienawidzi goryczkowa smaków Więc te wszystkie koncerny liczą że ci którzy pamiętają goryczkowe smaki za chwilę umrą a młodzież nie będzie takich chciała
Ależ... pamiętam! :))) Dorośli to pili! Trzy choinki! ...na wakacjach w okolicach Żywca, około 1986. a na poważnie to życzyłbym sobie choćby okocimskiego jak w 1992-3, pamiętamy etykiety z kozłem sięgającym na dwóch nogach do kielicha: prostokątne etykiety brązowe w kolorze mustard shit i w innych kolorach w zależnosci od ekstraktu i alko. Etykiety przaśne, ale dziś byłbym im rad!
@@Underwaterstories Nie bezsmakowym, bo ma wszystkie możliwe wady. Zresztą to już drugie podejście - parę lat temu pod nazwą "Zagłoba" Okocim robił odpowiednik Harnasia dla Biedronki
G...no prawda. Tamto piwo bylo szczynami. W zdecydowanej wiekszosci. Teraz jest zdecydowanie lepsza jakosc piwa. A ze ktos pije Harnasia i inne Krolewskie ...
mialem okazje byc w zachodniopomorskiem nad jeziorkiem. po drodze kupilismy browarki w plastiku lane z kija w czarnkowie - powyzej oczekiwan (zwlaszcza cydr i oldkulowa ipa), potem pilismy sobie cale portfolio browaru z polczyna - to samo (nawet wymyslili tam miodowo torfowe piwo co ma 4.7 alko - nie przepadam za miodowymi, ale to bylo lekkie i pijalne), nawet jakas lomze i perle wypilismy bo byla w sklepie - byly ok. i na to wjezdza w sklepie lodowka koncerniakow - 300 smakow hardmade, radlerow z jakimis z dupy chemicznymi owocowymi smakami, tyle samo bezalkoholowych slodkich oranzadek. żal dupe sciska - tak jak mowi Kopyr - oni nienawidza piwa... i niech upadaja w ciszy.
Dawno sie tak nie usmialem. Kopyry nie ogladam od lat, po prostu mi nie podchodzi, ale ciesze sie, ze YT mi ten vid polecil. Szacun za prosty przekaz i przeklenstwa. Nie wiem czy jestem w bledzie, ale na poczatku 90-tych to Okocim byl takim zajebistym piwem na upaly, gasil pragnienie ale chcialo sie drugiego.
Oj tak popieram pierwsza połowa lat 90tych to były piwa : Dojlidy, EB, Gdańskie, Kujawiak, Bractwo Kurkowe, Leżajsk, 10,5, Kuntersztyn, nawet Żywiec był inny, ale to już nie wróci. Szkoda
Tak, tak, tak. Pamiętam któryś rok, kiedy przez pewien okres (może 3-4 miesiące), kiedy właśnie Żywiec odkopał stare receptury. Nie mogłem się "napić" Marcowego. Wszystkie inne poszły w kąt. I wtedy właśnie kosztowało to krocie w porównaniu z mainstreamowymi cenami, ale to było nieważne !!!!! Płaciłem i piłem. Kupowałem na transportery. I ... po kilku miesiącach zniknęło z rynku.
Ja pamiętam jak się przy Browarze Warszawskim na ul. Grzybowskiej stało przy ich "browarnym sklepiku". Wózkami akumulatorowymi skrzyneczki świeżuteńkiego Królewskiego co chwila podjeżdżały. Pakowało się buteleczki do "kostki" wypełnionej książkami do Matematyki, Fizyki, czy innymi związanymi z Technikum. Kostka ciężka od rana, a po szkole jeszcze cięższa, dopakowana pysznymi Królewskimi prosto z browaru. Ech...
W latach 90 tych XX wieku mieszkałem kilka lat w Warszawie. Ówcześnie "Królewskie" było dla mnie jednym z najsmaczniejszym znanych mi piw ( pochodzę ze Szczecina ).
Kaper był super na początku, później totalnie się skiepścił. Największe pretensje mam o zaoranie Juranda ze Szczytna, piwo umieszczone jako drugie z Polski w Europejskim Przeglądzie Piw razem z Grodziskim - więcej polskich piw tam nie wymieniono. Później nieudolnie próbowano robić Juranda w Olsztynie - był to totalny syf.
Tak.Nawet po 2000 roku jeszcze dało się wypić np.Żywiec wypuścił na święta swoje piwo w rzeżbionej butelce.Było pyszne,bo też wtedy można było porównać tylko do innych koncernowych.
Wszystko się zgadza, z tym że cena też się musi zgadzać. Jak będzie butelka za 6 lub 7 złotych tak jak mówisz to żadnego szału nie będzie. Ci co piją harnasia po robocie za 2,80 nawet na to nie popatrzą, ci od kraftow powiedzą że eeee lepiej dołożyć 2 złote do prawdziwego krafta, a reszta powie że są perlenbachery za trójkę w Lidlu i szkoda przepłacać. Jak dla mnie to sukces byłby wtedy gdyby takie piwo pojawiło się w bez zwrotnych butelkach, za max 3,50 zł.
@@90xer Oczywiście że są, tylko w promocjach. I Żabka to akurat jest droga sieć. I nie, problemem nie są podatki. Pewnym problemem są koszty opakowań i energii, ale głównym czynnikiem wzrostu cen jest to, że można. Skoro ludzie kupują za podwyższoną cenę tyle samo, to czemu nie podwyższyć? Tymczasem Dino robi promocje poniżej 2PLN/sztuka i im się opłaca...
@@marcinpietrzak9358 Czy ja wiem? Dino to specyficzna sieć, budująca się głównie po większych wsiach. Ceny mają w zasadzie wszystkiego atrakcyjne, więc lokalna klientela wiadomo, ale z piwem to akurat się bardzo szybko wieść rozchodzi i z tego co widzę w swojej okolicy wytworzyła się grupa stałych śledzących promocje którzy do Dino tylko po piwo jeżdżą, i biorą całymi kratami. W sumie sam do nich należę, bo jak mogę sobie wziąść znośną Łomżę Pils za 1,89 PLN to głupio nie skorzystać...
w małych butelkach, hmm.... Ale tam, kiedyś pod browarem w Sierpcu stały kolejki rolników po przefermentowaną brzeczkę dla kur, a teraz nawet jakby chcieli sprzedać odpad dla lepszego bilansu, to nie ma co, bo tam gotowiec do rozwodnienia tylko jest
Było kiedyś takie piwo z tak krótką datą? Bo mi Kasztelan się kojarzy właśnie z bezsmakowym piwem po mikrofiltracji i wątpię by poza rynkiem lokalnym było dostępne piwo o tak krótkiej dacie.
Oj było, brązowa butelka zwrotna 0,5l, zielona etykieta, któtki termin, nie wiem jak z dalszą dystrybucją, ale w Łowiczu np. było ogólnodostępne, często się zdarzało że było wykupione gdy się po nie wybieraliśmy😉
@@ferdynandkiepski7949 Ogólnopolski Kasztelan Niepasteryzowany jak wszedł te kilkanaście lat temu, miał datę pół roku(w porównaniu do 9 miesięcy reszty) i na etykiecie wprost pisało "piwo jasne pełne niepasteryzowane mikrofiltrowane". W Okocimiu dla potrzeb jego produkcji nawet filtrację modernizowali. Zyskał popularność bo był nachalnie reklamowany, ludzie uwierzyli że to coś "lepszego" a ostatecznie w swej pierwotnej formie nie był jakiś bardzo zły. Na tej samej fali zresztą przez chwilę wszystkie koncerny miały w okolicach 2015 swoje "niepasteryzowane"...
4 місяці тому+1
Kopyr, jak Ty mnie teraz zaimponowałeś😁 Aż mi się przypomniał smak jeszcze cieplutkiego Królewskiego prosto z linii produkcyjnej kupowanego bezpośrednio w okienku przy Browarze na Grzybowskiej… ach te czasy😢
Zapach spalin z dwusuwa i świeżo skoszonej trawy, dym z marlborasa i ciepłe wygazowane piwo, a do tego trójkącik... picycy hawajskiej. To byli czasy, a tera? A idź pan w...
Jeśli chodzi o początek lat 90-tych, to bardzo dobrze wspominam Okocim, ale z krakowskiego browaru przy ulicy Lubicz. Dziś browar zaorany, więc to se ne vrati. Pamiętam te BRĄZOWE butelki z pękatą szyjką, na pomarańczowej etykiecie były beczułki. No i ta cena oscylująca w okolicach 1 PLN, po denominacji. W ogóle to był taki przeskok, obcięto 4 zera i z cen milionowych czy setek tysięcy przeszliśmy na ceny, gdzie dosłownie każdy grosz miał swoją konkretną wartość, a każdy banknot (używany do dzisiaj) to była poważna kwota o dużej sile nabywczej. I co z tego zostało? Co zrobiła INFLACJA przez te trzydzieści lat? Ano to, że mieszkając od ponad 15 lat w Holandii nagle zdałem sobie sprawę, że dzisiejsze holenderskie ceny w euro są identyczne z tymi sprzed 30 lat w Polsce. Z jedną DROBNĄ różnicą. Zarobki w NL, te najsłabsze, to teraz ok. 2000 e, wtedy w PL 1500 PLN to była dobra pensja. Ja w 1998- 2003 zarabiałem 1750 PLN, i to wtedy była w Rzeszowie bardzo dobra pensja. A, i wtedy było tak, że jednak w Rzeszowie ceny były jakieś 5 do 10 % niższe niż np. w Krakowie czy na Śląsku. Zarobki pewnie też... Pisząc powyższe doczytałem, że jednak browar z ul. Lubicz reaktywowano. Ok, a jakie produkuje piwa?
Z dawnym przemysłowym browarem to nie ma nic wspólnego, to restauracja z minibrowarem, produkują standard - jasne, pils, marcowe, bawarskie i jakieś IPA
Aż się boję pomysłu jakby browary tyskie reaktywowały piwo Karolinka które miało 4,2% alkoholu z ekstraktu 11,5. To byłby dopiero gwałt na legendzie...
Święte słowa. Rzygam już tym koncernowym syfem w naszych dyskontach. Jeszcze w lidlu, Aldi i Netto można znaleźć coś co z przyjemnością się wypije. Z biedry tylko Górnośląskie które ostatnio wypłynęło po długiej nieobecności. Na szczęście mam kauflanda, leclerca i Auchan gdzie w ludzikach cenach można kupić browar Gościszewo.
W Dino mają fajne Polskie piwa, jak Miłosław pils teraz po 3zł przy zakupie 3x, koźlak Krotoszyński, parę swoich tańszych marek pilsowych, jak Amber czy Browarne, a w jednym z 2 obok mnie jest nawet Trybunał Export po 4 zł, także warto zajrzeć jak jest niedaleko.
z tego co pamiętam w latach 80tych jak zaczynałem pić piwo, większość z nich miała smak podobny do Szewca z Gościszewa :) bardziej przyjemna goryczka była co prawda w Żywcu, Okocimiu i Leżajsku. Czyli wystarczyłoby upowszechnić produkcję Szewca w browarach koncernianych i dzięki korzysciom skali obniżyć koszty i cenę dla klienta :)
Uwielbiam takie te punktowanko 😊 Swoją drogą ci ludzie w tych koncernach to chyba zajmują się tylko tworzeniem coraz to nowych etykietek i brandów. Bo przecież nie piwem
Tamte Dojlidy, coś wspaniałego.(mam stare etykiety, bo kiedyś kolekcjonowałem etykiety i podstawki, "a przy okazji" piło się prawdziwe piwo) Ja jeszcze pamiętam z lat 90 piwo full wrocławski, Piwo Kujawiak z byłych nie istniejących już browarów bydgoskich, Czy też dawny stary dobry Leżajsk, którego też ktoś, wszyscy wiedzą bardzo dobrze kto zniszczył. Do tego piwo brok, też wczesne lata 90. Pozdrawiam.
Kiedyś piwo to było piwo, chleb to był chleb, mięso to było mięso, masło to było masło itd. itd. Teraz wszystko jest takie jak tani czekoladopodobny wyrób za PRL-u: piwo-podobne z żółcią wołową, chlebo-podobne z mąki mieszanej albo technicznej, wszystkie warzywa z supermarketu smakują tak samo jak trawa... Dziś miałem ochotę napić się czystej wódki ze śledziem i przeglądam i przeglądam ofertę w biedrze, wszystkie niby polskie wódki (z przejętych przez obce łapy niegdyś polskich polmosów) w cenach od 24 do 30 parę PLN za 0,5 l, i to większość jeszcze gdy kupisz dwie flaszki. Myślę i myślę , aż tu natchnęła mnie starsza pani, która akurat szukała litrowego Absoluta. Mówię sobie, co będzie mi gębę wykrzywiać na tych poliniackich samogonach, napiję się kulturalnej szwedzkiej wódki, kulturalnie przedestylowanej i zakładam, że uczciwie zrobionej. I nie żałuję, dobra wódeczka, smakuje jak wódka. A co do piwka z marketów to smakuje mi jeszcze klasyczny Żywiec, gdy wyjdzie jakaś nieoszwabiona partia i Fortuna Czarne, którego ostatnio nie ma...
Chciałbym tylko wspomnieć, że w eleganckim towarzystwie "kurwę" sie "krańcuje". "Kurwa mać", ewentualnie "kurwa jego mać"-to poprawne formy. ☝️. DziękujĘ.😉 Poza tym, -mocny przekaz Panie Tomku.
Piłem kilka lat temu właśnie tego zlatego bażanta 73. Ojciec tego przywiózł z czech pół bagażnika. Kapitalne piwo i zajebista butelka która z oryginalnym kapslem do dziś zdobi moją kuchnię 🙂 faktycznie to był świetny pomysł!
Ja we własnym interesie dał bym koncernom złotą radę- róbcie jak najwięcej mocno gazowanych, malinowo-jabłkowych z dużą ilością cukru i aspartamu w plastikowych butelkach z zakrętką przyspawaną, barwionych karmelem, koniecznie 3,9% alk.
Rozumiem ironię, ale dlaczego akurat znalazło się tam 3.9% w tym kontekście? To jest bardzo dobra ilość alko w piwie, no tak do 4.5% od bidy 5% ale to już max moim zdaniem
@@kolczan_ To niech koncerny robią dwa rodzaje: malinowe 1,2% oraz malinowe 9,5% alk. Ja, jako polak nie mam nic z działalności koncernów, ponieważ prawdopodobnie żaden koncern nie ma w 100% udziałów polskich, wszystkie mają większość z zachodu albo nawet z Japonii.
A ja nieco przewrotnie - myślę, że taki sam komunikat przydałby się też browarom rzemieślniczym. "Zróbcie IPA jak dawniej". Od jakiegoś czasu błądzę po półkach sklepów specjalistycznych w poszukiwaniu czegoś co przypomni mi smak pierwszych Rowing Jacków. A kończy się jak zawsze - Hazy oranżady z kwaśnym posmakiem!
@@BrowarKopyraOd zawsze byłem fanem goryczki tej aż wykręcającej. Pamiętam pościgi piwowarów po 100IBU. Smak Winchestera z Faktorii. Rowing Jack był taką bezpieczną przystanią gdzie zawsze leżał na półce i dostawałem co chciałem. Aktualnie - niby wszystko ok ale smakuje jak bardziej ugrzeczniona wersja, taka pod szerszego klienta (nazwa robocza - European IPA;)) Byłbym zdziwiony gdyby ktoś mi powiedział że to ten sam przepis co (ile to już?) 10 lat temu...dopuszczam myśl że może się przyzwyczaiłem do goryczy ale chyba nie aż tak.
@@BrowarKopyraa może jesteś w stanie polecić coś abym odczarował swoją tęsknotę? Uprzedzając - Sharka od czasu do czasu też kupię ale tu akurat brakuje mi nieco BLG.
Szczerze wątpię żeby jasne pełne lager za 8 zł się sprzedał. Prażubr był piwem jak dawniej hehe. Wiadomo jak się skończyło. Już prędzej Van Pur by coś takiego zrobił. Przecież mają masę marek do tego.
Prażubr to akurat był bardziej rozwodniony zwykły Żubr, robiony na fali popularności Kasztelana Niepasteryzowe, kiedy wszyscy go małpowali i musieli mieć coś z "niepasteryzowane" w nazwie.
W każdym koncernie zapewne znajdą się mądrzy ludzie którzy mają pomysły i kumają bazę, problem jest na etapie szczebla wyżej tzw. ludzi podejmujących strategiczne decyzje, tu nie kumają bazy..
To jest Kopyr na jakiego czekamy
Tam pracują ludzie, którzy dzisiaj sprzedają piwo, za rok chrupki, a za pięć lat napoje chłodzące. Generalnie mają to w d. I tak rządzi księgowy.
Teraz już wszędzie pracują ludzie, że tak powiem z przypadku.
@@kapitanXbomber1989 Brawa dla Kopyry za wspieranie pasożytniczych, obcych korporacji. Krafciarze polscy bedą wdzięczni.
@@w.k.5974 ale o co ci chodzi ? W polsce za dobre piwo trzeba dać 8-10zł a nawet więcej w obecnych czasach, a pojedziesz na czechy czy słowację i masz dobre piwo za 60 centów.
@@Toyrum_ Nie wiesz o co chodzi? Chodzi o to że najprawdopodobniej w Czechach piwo dla czechów robią czesi a w Polsce czyli w Bolandzie, kolonii lgbtnatowców, piwo dla polaków robią holendrzy, niemcy, republikopołudniowoafrykańczycy, duńczycy a nawet japończycy a "polską" wódkę Wyborową francuzi, jest drogo i będzie drogo, bo w koloniach musi być drogo. Teraz możesz to przeczytać i zapomnieć i dalej nie wiedzieć o co chodzi bo w tv nie wyjaśnili.
Tacy głupi tam nie pracują, skoro Heineken zrobił na Słowacji,. Pytanie czemu w Zywcu tak Heken nie zrobi ? raczej nie z głupoty, a jakieś inne powody.
Brawa dla Pana Kopyra za mocne, dosadne i prawdziwe słowa. Szczerze jak widzę kolejny "musujący soczek" od warki, lub lecha to już mi się odechciewa nawet próbowania tego
prawda ale to sie tez tyczy kraftow i kompotow jakie oferuja
@@pedroSilesiazgadza sie ja odchodze z kraftu bo jakosc tez spadla
Brawa dla Kopyry za wspieranie pasożytniczych, obcych korporacji. Krafciarze polscy bedą wdzięczni.
Ja dziś popełniłem ten błąd, po xx latach wspominając jak po budowie Warka(15lat temu) smakowała jako małolat wziąłem czteropak i pozostał tylko smutek i rozczarowanie
Oni są tak głupi ...że zrobią etykietkę z 1973r. a w środku będzie woda z płynem do naczyń Ludwik.
nie no co ty, ludwik by za drogo wychodzil w produkcji
W środku będzie Fairy, bo dojdą do tego, że tak będzie taniej a w ogóle to nie będzie, ale ten nowy dyrektor tak się uparł.
Zacznijmy od tego, że to piwo z lat 90 byłoby po prostu słabe i tyle. Ludzka pamięć czyni cuda, nostalgia powoduje, że nawet Kopyrowi wydaje się, że to było dobre piwo.
@@jankoodziej877 To nie tak. Były oczywiście szczyny, ale w miarę normalnej cenie można było kupić dobre piwa. W 95r miałem 20 lat i z kasą to wówczas bywało raczej slabo. Wspomniany tu Zagłoba. Mieszkam na Mazurach i zawsze kupowałem właśnie te piwo choć nie zawsze było. A prawdziwym rarytasem był Kaper z Gdańska też w miarę normalnej cenie. Szczyny typu EB czy Lech uznawano za piwa dla małolatów i początkujących, w moim towarzystwie się tego nie piło.
@@Sebastian-dt8gu 20 lat to jeszcze młody leszczyk byłeś ja to wtedy miałem już 22
I to się nadaje do telewizji. Brawo Panie Tomaszu, otake sprawe walczymy!
Moja złota rada dla koncernów: zróbcie piwo, które smakuje jak piwo.
Nie zrobia koszty za wysokie maja
@@RomanoRomano-bw7gi Jakoś Niemcy i Czesi potrafią zrobić. U nich nawet piwa za pół € smakują o niebo lepiej od polskich koncerniaków.
@@RomanoRomano-bw7gi tak za wysokie, że tanie piwo niemieckie z Kauflanda bije na głowę ceną i jakością polskie koncerny.
Osobiście jest tylko jedno jedyne pivo, które kupuję z koncerów, bo autentycznie szanuję za smak - Porter z Okocimia 😎
@@mwk1 moim zdaniem Żywiec ma lepszy porter
Podpity Kopyr ...kocham go, prawda full contact leci wartkim strumieniem. :)
Kopyr masakrujący koncerny to zawsze takie złoto, nigdy sie to nie znudzi.
Ja studiowałem w latach11993 - 1998r. To był czas kiedy EB rozpoczynało karierę na rynku. I taka autentyczna rozmowa z baru studenckiego: wchodzimy i pytamy : Jest piwo ? I odpowiedź: Nie ma. tylko EB.
Potwierdzam, EB było najgorsze.
Doskonale powiedziane! Dobrze, że jest Trybunał Export
Coś mi się wydaje że trybunał export za niedługo się pogorszy bo staje się co raz bardziej popularny.
@@ShadowBanCatcher niekoniecznie... Trybunał zyskał popularność właśnie dzięki swojemu charakterowi... Więc wygładzanie go zachęciłoby ludzi
Mądrego to aż miło posłuchać. Za takie piwo dałbym więcej, w myśl zasady „wolę wypić mniej ale mieć z tego przyjemność” No ale jak mamy w kraju tradycję, pije się po to aby się najebać to jest jak jest :(
I to jest Kopyr "na skalę naszych możliwości". Amen 🙃
No takiego żywca z lat 90tych to chętnie skosztowałbym
Ja skosztowałbym prawdziwego Złotego Dojlidzkiego i prawdziwego Juranda ze Szczytna.
Bardziej 85
Tomasz masz w 100% rację i zgadzam się z tobą a lewice 2 problemy pierwszy jest taki że ludzie którzy jeszcze pamiętają goryczkowe piwa z lat 90 wkrótce zaczną umierać a drugi jest taki że młodzież dzisiaj przecudowna nienawidzi goryczkowa smaków Więc te wszystkie koncerny liczą że ci którzy pamiętają goryczkowe smaki za chwilę umrą a młodzież nie będzie takich chciała
Ależ... pamiętam! :))) Dorośli to pili! Trzy choinki! ...na wakacjach w okolicach Żywca, około 1986.
a na poważnie to życzyłbym sobie choćby okocimskiego jak w 1992-3, pamiętamy etykiety z kozłem sięgającym na dwóch nogach do kielicha: prostokątne etykiety brązowe w kolorze mustard shit i w innych kolorach w zależnosci od ekstraktu i alko. Etykiety przaśne, ale dziś byłbym im rad!
Pelna zgoda🤝Picie bazanta 73 w Modrej pod Bratyslawa przypomnialo mi stare czasy😀! Brawo Panie👏
Piłem Złote Dojlidzkie w 1980 roku w Białymstoku - poezja, waliło całą resztę w Polsce na plecy (kraftów jeszcze nie było)
Było wspaniałe!
@@przemysawczyzewski3307 a nawet Spaniałe ❤
Jakbym Stonogi słuchał 😂😂
Stonoga porobiony wudą, Kopyr piwskiem xd
Zagłoba to było dobre piwo - dotąd pamiętam ten smak. Potem pojawiło się EB i wszyscy zaczęli warzyć podobne mu szczyny.
Zagłoba jest w żabce, ale czy smak ten sam to nie wiem .
@@andrzejmatyszewski3826 Niestety to już nie ten smak. Wtedy Zagłoba był gorzkim piwem, a to co sprzedaje Żabka jest bezsmakowym piwem.
@@Underwaterstories Nie bezsmakowym, bo ma wszystkie możliwe wady. Zresztą to już drugie podejście - parę lat temu pod nazwą "Zagłoba" Okocim robił odpowiednik Harnasia dla Biedronki
G...no prawda. Tamto piwo bylo szczynami. W zdecydowanej wiekszosci. Teraz jest zdecydowanie lepsza jakosc piwa. A ze ktos pije Harnasia i inne Krolewskie ...
@@podunkman2709 Piłeś Zagłobę, czy Żywca w latach 80ych, albo na początku 90ych? Najwidoczniej nie, po nie pierdoliłbyś głupot.
mialem okazje byc w zachodniopomorskiem nad jeziorkiem. po drodze kupilismy browarki w plastiku lane z kija w czarnkowie - powyzej oczekiwan (zwlaszcza cydr i oldkulowa ipa), potem pilismy sobie cale portfolio browaru z polczyna - to samo (nawet wymyslili tam miodowo torfowe piwo co ma 4.7 alko - nie przepadam za miodowymi, ale to bylo lekkie i pijalne), nawet jakas lomze i perle wypilismy bo byla w sklepie - byly ok. i na to wjezdza w sklepie lodowka koncerniakow - 300 smakow hardmade, radlerow z jakimis z dupy chemicznymi owocowymi smakami, tyle samo bezalkoholowych slodkich oranzadek. żal dupe sciska - tak jak mowi Kopyr - oni nienawidza piwa... i niech upadaja w ciszy.
Dawno sie tak nie usmialem. Kopyry nie ogladam od lat, po prostu mi nie podchodzi, ale ciesze sie, ze YT mi ten vid polecil. Szacun za prosty przekaz i przeklenstwa. Nie wiem czy jestem w bledzie, ale na poczatku 90-tych to Okocim byl takim zajebistym piwem na upaly, gasil pragnienie ale chcialo sie drugiego.
Oj tak popieram pierwsza połowa lat 90tych to były piwa : Dojlidy, EB, Gdańskie, Kujawiak, Bractwo Kurkowe, Leżajsk, 10,5, Kuntersztyn, nawet Żywiec był inny, ale to już nie wróci. Szkoda
Nie musi. Małe i średnie browary robią teraz wyśmienite piwa.
Tak, tak, tak. Pamiętam któryś rok, kiedy przez pewien okres (może 3-4 miesiące), kiedy właśnie Żywiec odkopał stare receptury. Nie mogłem się "napić" Marcowego. Wszystkie inne poszły w kąt. I wtedy właśnie kosztowało to krocie w porównaniu z mainstreamowymi cenami, ale to było nieważne !!!!! Płaciłem i piłem. Kupowałem na transportery. I ... po kilku miesiącach zniknęło z rynku.
Ja pamiętam jak się przy Browarze Warszawskim na ul. Grzybowskiej stało przy ich "browarnym sklepiku". Wózkami akumulatorowymi skrzyneczki świeżuteńkiego Królewskiego co chwila podjeżdżały. Pakowało się buteleczki do "kostki" wypełnionej książkami do Matematyki, Fizyki, czy innymi związanymi z Technikum. Kostka ciężka od rana, a po szkole jeszcze cięższa, dopakowana pysznymi Królewskimi prosto z browaru. Ech...
W latach 90 tych XX wieku mieszkałem kilka lat w Warszawie. Ówcześnie "Królewskie" było dla mnie jednym z najsmaczniejszym znanych mi piw ( pochodzę ze Szczecina ).
Gdańskie,Hevelius,Artus,Kaper Królewski.Piwa "zaorane"przez Grupę Żywiec razem z browarem na ul.Kilińskiego😢
Kaper był super na początku, później totalnie się skiepścił. Największe pretensje mam o zaoranie Juranda ze Szczytna, piwo umieszczone jako drugie z Polski w Europejskim Przeglądzie Piw razem z Grodziskim - więcej polskich piw tam nie wymieniono. Później nieudolnie próbowano robić Juranda w Olsztynie - był to totalny syf.
Hevelius classic było rewelacyjne.
Nawet druga połowa lat 90tych, może nawet bliżej przełomu wieku jeszcze dało sie wypić dobre piwo z kija. Jak tylko wszedł Heineken to się posypało.
Tak.Nawet po 2000 roku jeszcze dało się wypić np.Żywiec wypuścił na święta swoje piwo w rzeżbionej butelce.Było pyszne,bo też wtedy można było porównać tylko do innych koncernowych.
Czyli z tym "kiedyś" to jednak nie jest mit.Cieszę się,że Ty Kopyr wreszcie tak otwarcie, twardo i rzeczowo o tym mówisz.
Fakt, bylem w zeszłym roku na Słowacji i zacząłem brać Bażanta 73, był na prawdę smaczny i inny id tego ścieku, które znamy obecnie jako Zlaty Bażant.
Ale zwykły Zlaty Bażant w zeszłym roku też przeszedł zmianę pod wpływem sukcesu Zlatego Bażanta '73.
@@BrowarKopyra pijąc tego z Biedronki niestety nie zauważyłem.
i bez kukurydzy
Złotousty Tomasz Kopyra😅
Lubię piwo. I lubię prosty przekaz. To jest Kopyr na miarę naszych czasów!
Wszystko się zgadza, z tym że cena też się musi zgadzać. Jak będzie butelka za 6 lub 7 złotych tak jak mówisz to żadnego szału nie będzie. Ci co piją harnasia po robocie za 2,80 nawet na to nie popatrzą, ci od kraftow powiedzą że eeee lepiej dołożyć 2 złote do prawdziwego krafta, a reszta powie że są perlenbachery za trójkę w Lidlu i szkoda przepłacać.
Jak dla mnie to sukces byłby wtedy gdyby takie piwo pojawiło się w bez zwrotnych butelkach, za max 3,50 zł.
Nie możliwe przy obecnym poziomie podatków obecnie w żabce nie ma żadnego piwa poniżej 3,5zł za 500ml
Za 3,5 to w biedronce już piwa nie kupisz, bo wszystkie szczyny kolo 4 zł już kosztują, nie licząc próbek że przy 12 sztukach jest po 2,9
@@90xer Oczywiście że są, tylko w promocjach. I Żabka to akurat jest droga sieć. I nie, problemem nie są podatki. Pewnym problemem są koszty opakowań i energii, ale głównym czynnikiem wzrostu cen jest to, że można. Skoro ludzie kupują za podwyższoną cenę tyle samo, to czemu nie podwyższyć? Tymczasem Dino robi promocje poniżej 2PLN/sztuka i im się opłaca...
@@gallanonim1379 nie opłaca im się. Przyciągaja klienta i odbijają sobie na czym innym.
@@marcinpietrzak9358 Czy ja wiem? Dino to specyficzna sieć, budująca się głównie po większych wsiach. Ceny mają w zasadzie wszystkiego atrakcyjne, więc lokalna klientela wiadomo, ale z piwem to akurat się bardzo szybko wieść rozchodzi i z tego co widzę w swojej okolicy wytworzyła się grupa stałych śledzących promocje którzy do Dino tylko po piwo jeżdżą, i biorą całymi kratami. W sumie sam do nich należę, bo jak mogę sobie wziąść znośną Łomżę Pils za 1,89 PLN to głupio nie skorzystać...
Kot jak to usłyszał to wstał i sobie poszedł 😂
To kot jakiejś baby CEO z koncernu ...zwróć uwagę jak reaguje na słowo „uczciwe jasne pełne” 0:55
"uczciwe" - strigerowało kota, to jest szpieg obcego wywiadu, od razu poleciał złożyć raport...
Gdyby chociaż wrócił Kasztelan Niepasteryzowany sprzed kilkunastu lat, z datą spożycia około dwóch/trzech tygodni jak wtedy i tamtym smakiem...
Zapomnij
w małych butelkach, hmm.... Ale tam, kiedyś pod browarem w Sierpcu stały kolejki rolników po przefermentowaną brzeczkę dla kur, a teraz nawet jakby chcieli sprzedać odpad dla lepszego bilansu, to nie ma co, bo tam gotowiec do rozwodnienia tylko jest
Było kiedyś takie piwo z tak krótką datą? Bo mi Kasztelan się kojarzy właśnie z bezsmakowym piwem po mikrofiltracji i wątpię by poza rynkiem lokalnym było dostępne piwo o tak krótkiej dacie.
Oj było, brązowa butelka zwrotna 0,5l, zielona etykieta, któtki termin, nie wiem jak z dalszą dystrybucją, ale w Łowiczu np. było ogólnodostępne, często się zdarzało że było wykupione gdy się po nie wybieraliśmy😉
@@ferdynandkiepski7949 Ogólnopolski Kasztelan Niepasteryzowany jak wszedł te kilkanaście lat temu, miał datę pół roku(w porównaniu do 9 miesięcy reszty) i na etykiecie wprost pisało "piwo jasne pełne niepasteryzowane mikrofiltrowane". W Okocimiu dla potrzeb jego produkcji nawet filtrację modernizowali. Zyskał popularność bo był nachalnie reklamowany, ludzie uwierzyli że to coś "lepszego" a ostatecznie w swej pierwotnej formie nie był jakiś bardzo zły. Na tej samej fali zresztą przez chwilę wszystkie koncerny miały w okolicach 2015 swoje "niepasteryzowane"...
Kopyr, jak Ty mnie teraz zaimponowałeś😁 Aż mi się przypomniał smak jeszcze cieplutkiego Królewskiego prosto z linii produkcyjnej kupowanego bezpośrednio w okienku przy Browarze na Grzybowskiej… ach te czasy😢
Zapach spalin z dwusuwa i świeżo skoszonej trawy, dym z marlborasa i ciepłe wygazowane piwo, a do tego trójkącik... picycy hawajskiej. To byli czasy, a tera? A idź pan w...
Jeśli chodzi o początek lat 90-tych, to bardzo dobrze wspominam Okocim, ale z krakowskiego browaru przy ulicy Lubicz. Dziś browar zaorany, więc to se ne vrati.
Pamiętam te BRĄZOWE butelki z pękatą szyjką, na pomarańczowej etykiecie były beczułki.
No i ta cena oscylująca w okolicach 1 PLN, po denominacji.
W ogóle to był taki przeskok, obcięto 4 zera i z cen milionowych czy setek tysięcy przeszliśmy na ceny, gdzie dosłownie każdy grosz miał swoją konkretną wartość, a każdy banknot (używany do dzisiaj) to była poważna kwota o dużej sile nabywczej. I co z tego zostało? Co zrobiła INFLACJA przez te trzydzieści lat?
Ano to, że mieszkając od ponad 15 lat w Holandii nagle zdałem sobie sprawę, że dzisiejsze holenderskie ceny w euro są identyczne z tymi sprzed 30 lat w Polsce. Z jedną DROBNĄ różnicą. Zarobki w NL, te najsłabsze, to teraz ok. 2000 e, wtedy w PL 1500 PLN to była dobra pensja. Ja w 1998- 2003 zarabiałem 1750 PLN, i to wtedy była w Rzeszowie bardzo dobra pensja. A, i wtedy było tak, że jednak w Rzeszowie ceny były jakieś 5 do 10 % niższe niż np. w Krakowie czy na Śląsku. Zarobki pewnie też...
Pisząc powyższe doczytałem, że jednak browar z ul. Lubicz reaktywowano. Ok, a jakie produkuje piwa?
Z dawnym przemysłowym browarem to nie ma nic wspólnego, to restauracja z minibrowarem, produkują standard - jasne, pils, marcowe, bawarskie i jakieś IPA
Aż się boję pomysłu jakby browary tyskie reaktywowały piwo Karolinka które miało 4,2% alkoholu z ekstraktu 11,5. To byłby dopiero gwałt na legendzie...
Święte słowa. Rzygam już tym koncernowym syfem w naszych dyskontach. Jeszcze w lidlu, Aldi i Netto można znaleźć coś co z przyjemnością się wypije. Z biedry tylko Górnośląskie które ostatnio wypłynęło po długiej nieobecności. Na szczęście mam kauflanda, leclerca i Auchan gdzie w ludzikach cenach można kupić browar Gościszewo.
W Dino mają fajne Polskie piwa, jak Miłosław pils teraz po 3zł przy zakupie 3x, koźlak Krotoszyński, parę swoich tańszych marek pilsowych, jak Amber czy Browarne, a w jednym z 2 obok mnie jest nawet Trybunał Export po 4 zł, także warto zajrzeć jak jest niedaleko.
Pięknie powiedziane. Noteckie to było piwo. Starem na pace podjeżdżał na sklep. Nic nie nie zepsuło, a ten smak....mmmm teraz Noteckie to popłuczyny.
Mądrego to aż miło posłuchać.
Brawo. Pana zdrowie.
z tego co pamiętam w latach 80tych jak zaczynałem pić piwo, większość z nich miała smak podobny do Szewca z Gościszewa :) bardziej przyjemna goryczka była co prawda w Żywcu, Okocimiu i Leżajsku. Czyli wystarczyłoby upowszechnić produkcję Szewca w browarach koncernianych i dzięki korzysciom skali obniżyć koszty i cenę dla klienta :)
Masz rację. Piłem tego nowego złotego bażanta. Jest super.
wracam do tego filmiku ...kurwa to jest jeden z ważniejszych odcinków kopyra w całej jego karierze
Tak Tomasz sto procent prawda przydałoby się takie piwko z przed 30 laty 😊😊😊
Uwielbiam takie te punktowanko 😊 Swoją drogą ci ludzie w tych koncernach to chyba zajmują się tylko tworzeniem coraz to nowych etykietek i brandów. Bo przecież nie piwem
nic dodać, nic ująć!
To jest takie złoto że koniec!!
Popieram i zgadzam się. Tęsknię za starym smakiem i zapachem piwa.
Złota rada , Dojlidy Złote! (sobie wyobrażam reklamy z grą słów jak żubr). Nawet pasuje :)
Pamiętam były w białej puszce
Tomek jak zwykle w punkt 👍👊 dlatego ja, za twoja rekomendacją na razie zostaje przy Trybunale Export 😎🍺
Prawilny pils. Szybko schodzi z półek sklepowych. Dzieki temu nawet cena podskoczyla do góry 😉
@@luckyluke5257Niestety ścierwo z jęczmieniem niesłodowanym i amylazą na "menelską srakę"...
Czyli jednak cena rośnie, gdy ludzie więcej piją xd
Gdzie je można kupić. Nie widzę. Wlkp.
@@luckyluke5257 Wiesz, jest Trybunał Export i Trybunał Pils . To DWA RÓŻNE PIWA, uwierz.
Brawo Panie Tomku.
To musi być w zakładce na czasie 👍
tak.
komentarz dla zasiegu👍
Kupiłem tyskie, spróbowałem i autentycznie wylałem je do zlewu, aż przykre, co te korpo uwy zrobiły z polskimi browarami
No bez kitu. Ile dałbym żeby napić się teraz tego króla ze Sfinksem. ❤
Panie Tomku Kocham to co Pan mówi tak samo jak kocham Żywca :)
Pozdrawiam z Żywca
Dojlidy Herbowe, Żubr, Magnat (mniam!), a nawet Classic ... kurdę, nawet późne Dojlidy Złote - jak ja bym chciał spróbować jeszcze takiego piwa :/
Tamte Dojlidy, coś wspaniałego.(mam stare etykiety, bo kiedyś kolekcjonowałem etykiety i podstawki, "a przy okazji" piło się prawdziwe piwo)
Ja jeszcze pamiętam z lat 90 piwo full wrocławski,
Piwo Kujawiak z byłych
nie istniejących już browarów bydgoskich,
Czy też dawny stary dobry Leżajsk, którego też ktoś, wszyscy wiedzą bardzo dobrze kto zniszczył.
Do tego piwo brok, też wczesne lata 90.
Pozdrawiam.
Złoto :)
Niech powróci stara dobra Warka Strong
Brawo Panie Kopyr!!!
Szacunek za jasny soczysty przekaz
Wincyj, drogi Panie, wincyj takich ! xd
Szczerze to piłem tego Bażanta i smakował dla mnie jak zwykły koncerniak o.O
Kiedyś piwo to było piwo, chleb to był chleb, mięso to było mięso, masło to było masło itd. itd.
Teraz wszystko jest takie jak tani czekoladopodobny wyrób za PRL-u: piwo-podobne z żółcią wołową, chlebo-podobne z mąki mieszanej albo technicznej, wszystkie warzywa z supermarketu smakują tak samo jak trawa...
Dziś miałem ochotę napić się czystej wódki ze śledziem i przeglądam i przeglądam ofertę w biedrze, wszystkie niby polskie wódki (z przejętych przez obce łapy niegdyś polskich polmosów) w cenach od 24 do 30 parę PLN za 0,5 l, i to większość jeszcze gdy kupisz dwie flaszki. Myślę i myślę , aż tu natchnęła mnie starsza pani, która akurat szukała litrowego Absoluta. Mówię sobie, co będzie mi gębę wykrzywiać na tych poliniackich samogonach, napiję się kulturalnej szwedzkiej wódki, kulturalnie przedestylowanej i zakładam, że uczciwie zrobionej. I nie żałuję, dobra wódeczka, smakuje jak wódka.
A co do piwka z marketów to smakuje mi jeszcze klasyczny Żywiec, gdy wyjdzie jakaś nieoszwabiona partia i Fortuna Czarne, którego ostatnio nie ma...
Wzruszylem się- szczerze. Dobra mowa.
Wyjaśnienie z k.... w tle jest bardziej wiarygodna niż tłumaczenie bez k.... 🤣
Chciałbym tylko wspomnieć, że w eleganckim towarzystwie "kurwę" sie "krańcuje". "Kurwa mać", ewentualnie "kurwa jego mać"-to poprawne formy. ☝️. DziękujĘ.😉
Poza tym, -mocny przekaz Panie Tomku.
To zasady gitowców, nie wiem czy to ma cokolwiek wspólnego z "eleganckim" towarzystwem ;)
Jest też zasada, że pierwszy upolowany mamut w sezonie przypada wodzowi plemienia. Tylko kogo to kurwa teraz obchodzi?
Brawo, szczera prawda
To pytanie nie było tendencyjne 😂 ale odpowiedź złota ❤🎉 dzięki Kopyr❤
ale dobre XD, dzięki!
Piłem kilka lat temu właśnie tego zlatego bażanta 73. Ojciec tego przywiózł z czech pół bagażnika. Kapitalne piwo i zajebista butelka która z oryginalnym kapslem do dziś zdobi moją kuchnię 🙂 faktycznie to był świetny pomysł!
Wczoraj jak tego słuchałem to sam miałem pomysł cofnąć i to wyciąć :)
Bażant 73 super...przez tydzień na Słowacji tylko to piłem..
Jestes GIGANTEM. Nic dodac nic ujac.👍
Jejciu głosowałbym po tym filmiku na Kopyra na prezydenta. Aż poczułem przypływ adrenaliny w ostatnich 30 sekundach xD
🤣🤣🤣
0:55 Tak panie Kopyra, dokładnie tak (okno😆)
Dojlidy mistrzostwo :)
Prawda!!!!
Brawo dla kota 😄
Ja we własnym interesie dał bym koncernom złotą radę- róbcie jak najwięcej mocno gazowanych, malinowo-jabłkowych
z dużą ilością cukru i aspartamu w plastikowych butelkach z zakrętką przyspawaną, barwionych karmelem, koniecznie 3,9% alk.
Rozumiem ironię, ale dlaczego akurat znalazło się tam 3.9% w tym kontekście? To jest bardzo dobra ilość alko w piwie, no tak do 4.5% od bidy 5% ale to już max moim zdaniem
@@kolczan_ To niech koncerny robią dwa rodzaje: malinowe 1,2% oraz malinowe 9,5% alk. Ja, jako polak nie mam nic z działalności koncernów, ponieważ prawdopodobnie żaden koncern nie ma w 100% udziałów polskich, wszystkie mają większość z zachodu albo nawet z Japonii.
O tak, takiego Dojlidy Magnat bym się napił...
I o takie materiały my walczyli 👌👍🍻
0:58 koteł po lewej na parapecie za szybą. Propsy dla niego! :)
I to jest prawdziwy wujek dobra rada !! :))
Pamiętam Żywca z przed 20 lat wstecz, był MEGA dobry i smaczny, Nadal piję Żywca ale to juz nie ten sam browar a szkoda.
Kopyr ufam Tobie
A ja nieco przewrotnie - myślę, że taki sam komunikat przydałby się też browarom rzemieślniczym. "Zróbcie IPA jak dawniej". Od jakiegoś czasu błądzę po półkach sklepów specjalistycznych w poszukiwaniu czegoś co przypomni mi smak pierwszych Rowing Jacków. A kończy się jak zawsze - Hazy oranżady z kwaśnym posmakiem!
A co jest nie tak z aktualnym Rowing Jackiem?
@@BrowarKopyraOd zawsze byłem fanem goryczki tej aż wykręcającej. Pamiętam pościgi piwowarów po 100IBU. Smak Winchestera z Faktorii. Rowing Jack był taką bezpieczną przystanią gdzie zawsze leżał na półce i dostawałem co chciałem. Aktualnie - niby wszystko ok ale smakuje jak bardziej ugrzeczniona wersja, taka pod szerszego klienta (nazwa robocza - European IPA;)) Byłbym zdziwiony gdyby ktoś mi powiedział że to ten sam przepis co (ile to już?) 10 lat temu...dopuszczam myśl że może się przyzwyczaiłem do goryczy ale chyba nie aż tak.
@@BrowarKopyraa może jesteś w stanie polecić coś abym odczarował swoją tęsknotę? Uprzedzając - Sharka od czasu do czasu też kupię ale tu akurat brakuje mi nieco BLG.
Piękne słowa szkoda że nie trafią do odbiorców, pieniądz zniszczy wszystko w tym pasję.
Ja bym kupił takie piwo. Pamiętam ten smak sprzed lat.
Szczerze wątpię żeby jasne pełne lager za 8 zł się sprzedał.
Prażubr był piwem jak dawniej hehe.
Wiadomo jak się skończyło.
Już prędzej Van Pur by coś takiego zrobił.
Przecież mają masę marek do tego.
Sprzedał by się. Jak kopyr powiedział "uczciwie jak dawniej".
Prażubr to akurat był bardziej rozwodniony zwykły Żubr, robiony na fali popularności Kasztelana Niepasteryzowe, kiedy wszyscy go małpowali i musieli mieć coś z "niepasteryzowane" w nazwie.
Jak dla mnie, niech te korporacje się zwijają. A nasze polskie browary, niech się rozwijają.
00:56 - o kotek!
Kiedyś pracowałem dla Grupy Żywiec. Nie widziałem tam miłośników piwa. Tylko piniondze i masówka.
Zróbcie „10,5” - piwo jak dawniej!!!😂 I te rowery🎉
No właśnie 10,5 to nie było piwo jak dawniej. To było jedno z pierwszych bezsmakowych piw, które stały tylko na reklamie.
W każdym koncernie zapewne znajdą się mądrzy ludzie którzy mają pomysły i kumają bazę, problem jest na etapie szczebla wyżej tzw. ludzi podejmujących strategiczne decyzje, tu nie kumają bazy..
Jakiego piwa sie dzisiaj napić? Które ma smak zblizony do dawnego browaru?
Jak by zrobili Wrocławskiego Fulla oddał bym cała wyplatę😉
mądry facet 👍
Sztos! 💪