Jestem bezwiernym sceptykiem, dziękuję za ciekawą rozmowę. Tymczasem agresywne wobec duchownego rozmówcy komentarze odczytuję jako żenujące obnażenie ciasnoty umysłowej ludzi mających się za otwartych.
Bardzo ciekawa i nie narzucająca się rozmowa. Od wielu lat prowadzę szkolenia również dla przedstawicieli świata biznesu, co ciekawe ludzie którzy osiągnęli wysoki status finansowy, sami proponują warsztaty dotyczące szeroko pojętej duchowości. Dzielę się moim doświadczeniem pracy hospicyjnej, i opowiadam, co z perspektywy człowieka kończącego swoją ziemską wędrówkę jest ważne. Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy jestem ilu krytyków, którzy pomstują na rozmowę z Prusakiem zrobiło to PO wysłuchaniu wywiadu. Najzabawniejsza wydaje mi sie możliwość (a mam właściwie pewność, że tak było), że wielu komenatorów dostało Z GÓRY piany na gębie na widok duchownego. A zarazem jestem pewien, że uważają oni samych siebie z przykłady umysłów OTWARTYCH w odróżnieniu od wierzących, którzy mają (a jakże!) wyprane mózgi.
Ja na przykład nie dostaje piany na widok księdza. Staram sie słuchac róznych wypowiedzi. Niestety wielu i a zarazem nie wszyscy mnie zawiedli. Ich stosunek i poglądy na pewne tematy nie jest dla mnie zenujacy to za mało powiedziane. Niektórzy ( nie wszyscy) NIE ZASŁUGUJA NA TO ABY BYC NAZYWANI DUCHOWNYMI. śa to czesto ksieza którzy zajmuja wysokie stanowiska i sa przy tym wyksztalceni. Problematycznymi tematami jest prawdziwa duchowosc i jej zrozumienie i stosunek do zwierzat. Oczywiscie nie mam sie za najmadrzejszego , wszystkiego nie wiem. Ucze sie zyjac bo taka jest wszystkich zadanie.
Nie jestem Księdzem, ale się wypowiem ;) .Nie są. Te objawienia, które są głęboko zbadane, potwierdzone i zaakceptowane przez Kościół(a nie wszystkie są zaakceptowane - kościół jest bardzo sceptyczny odnośnie objawień), są objawieniami "z zewnątrz", "z Ducha", "z Boga". Pozdrawiam.
Doświadczenia, których jestem współudziałowcem po modlitwach i niejako "w odpowiedzi" na moje (lub innych) modlitwy, a najczęściej przyjmowanie Boga w Eucharystii są tak bardzo "z zewnątrz", a raczej napisałabym "z Ducha", że mój mózg nie byłby w stanie wygenerować tego typu doświadczeń. Bo po prostu by na nie nie wpadł :) Żadnymi siłami i źródłami innymi niż Bóg, czy to z pamięci, czy gdzieś z zasłyszanych sytuacji. Jest to klasyczne działanie Pana Boga w relacji z człowiekiem, który Jest, odpowiada, relacjonuje, dostarcza doświadczeń i utwierdza, że Jest. Jeżeli, oczywiście, jestem na te poruszenia UWAŻNA i OTWARTA :) (umówmy się, to nie są duże, spektakularne rzeczy. Mogłabym tych "poruszeń" nie zauważyć, gdybym nie była na nie uważna). Polecam sprawdzić i doświadczyć, zwłaszcza niewierzącym i szukającym :-)
Bardzo ciekawa rozmowa. Nie rozumiem wielu komentarzy 😢 Jeśli chodzi o błąd jezykowy, ktory ma dyskredytować resztę, to bez przesady... To jest po prostu żenujące... Na koniec cytat, który dobrze opisuje cel rozmowy: ,,Licz to, co policzalne, mierz to, co mierzalne, a to, co niemierzalne, uczyń mierzalne'' Galileusz Chociaż w jakimś stopniu 😉
Rozmowa o tym, jak naukowo zbadac doznania religijne, caly czas majac furtke, "ze przeciez nie da sie tego zbadac" (rozlozenie na czynniki pierwsze psychologii religii pozbawiloby przezycia religijne z otoczki tajemnicy, ktora jest istota sacrum). Warto w takim przypadku zastanowic sie jaki "interes" ma badajacy. W przypadku naukowca tym "interesem" jest chec poznania prawdy, w przypadku duchownego to stapanie po kruchym lodzie, poniewaz zajmuje sie badaniami, ktore moga podciac galaz, na ktorej siedzi (stad te furtki "ze sie nie da", "nie mozna" itp.). Troche mi ta rozmowa przypomina "dmuchanie na zimne". Czyli badamy cos, dostajemy jakies wyniki, ale jesli wyniki nie sa potwierdzeniem naszej tezy, to zawsze mozemy dodac, ze przeciez sa jeszcze inne sfery, ktorych tym badaniem nie obejmiemy (a w domysle to wlasnie tam mozemy szukac potwierdzenia tezy). Inna sprawa, to podejscie do psychologii jako takiej. Jak macie wolne poltorej godziny to polecam ua-cam.com/video/RGq7F5729g8/v-deo.html
Jesteś w błędzie, wszystko da się zbadać, tylko badań należy skutki mierzalne ;) pl.wikipedia.org/wiki/Fundacja_Templetona#Badania_nad_skuteczno%C5%9Bci%C4%85_modlitwy_wstawienniczej Wyniki tego *naukowego* badania - rewelacja :P
@@malleusmaleficarum9248 "Prayers offered by strangers had no effect on the recovery of people who were undergoing heart surgery, a large and long-awaited study has found. And patients who knew they were being prayed for had a higher rate of post-operative complications like abnormal heart rhythms, perhaps because of the expectations the prayers created, the researchers suggested." :-D
Do rozwoju duchowego tego pełnego wiara a Boga to podstawa. Religia nie jest niezbędna. Rozwój duchowy funkcjonuje niezależnie od jakiejkolwiek religii.
Wiara jest jednym z mechanizmów psychologii i jej zgłębianie (lub zgłębianie wiedzy na jej temat) bez względu czy jest się ateistą czy teistą ma podłoża naukowe
Ksiądz używa wielu mądrych słów takich jak "transcendecja", "empiryczny", "ontologia", tymczasem już na początku wypowiedzi w 3:08 twierdzi, że ludzie "rozumią" - mówi i piszę się rozumieją! Stara się udawać mądrzejszego niż jest.
@@kasper2235 To akurat chyba nie ma aż takiego znaczenia. Niemniej jednak psychologia jako nauka empiryczna i w dużej mierze dotycząca umysłu i psychiki odziera religię z jej transcendencji. Dodatkowo religie to są systemy potężnej zbiorowej manipulacji o czym powyższy ksiądz musi sobie zdawać sprawę...ale to już problem jego sumienia i godności.
@@adamwydra9910 psychologia nie jest nauką sensu stricte, ale jedna z dziedzin humanistyki... oczywiście na gruncie samej psychologii też są różne nurty, ale mimo wszystko nie powiedziałbym, że psychologia jest opiera się tylko na empirii.
@@kasper2235 Drogi Przyjacielu, jeżeli mówimy o psychologii jako nauce to jest to absolutnie dziedzina oparta na empirii, mało tego podstawowym językiem psychologii jest matematyka...czyli statystyka.
@@adamwydra9910 Tak masz rację. Zagalopowałem się... W gruncie rzeczy takie postrzeganie psychologii, jakie zaprezentowałem przestało być "modne" dawno temu. A co sądzisz na temat dogmatyzmu w nauce? W gruncie rzeczy u podstaw teorii naukowych leży "wiara" w to, że są one "prawdziwe".
Jestem bezwiernym sceptykiem, dziękuję za ciekawą rozmowę. Tymczasem agresywne wobec duchownego rozmówcy komentarze odczytuję jako żenujące obnażenie ciasnoty umysłowej ludzi mających się za otwartych.
Bardzo ciekawa i nie narzucająca się rozmowa. Od wielu lat prowadzę szkolenia również dla przedstawicieli świata biznesu, co ciekawe ludzie którzy osiągnęli wysoki status finansowy, sami proponują warsztaty dotyczące szeroko pojętej duchowości. Dzielę się moim doświadczeniem pracy hospicyjnej, i opowiadam, co z perspektywy człowieka kończącego swoją ziemską wędrówkę jest ważne. Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawy jestem ilu krytyków, którzy pomstują na rozmowę z Prusakiem zrobiło to PO wysłuchaniu wywiadu. Najzabawniejsza wydaje mi sie możliwość (a mam właściwie pewność, że tak było), że wielu komenatorów dostało Z GÓRY piany na gębie na widok duchownego. A zarazem jestem pewien, że uważają oni samych siebie z przykłady umysłów OTWARTYCH w odróżnieniu od wierzących, którzy mają (a jakże!) wyprane mózgi.
Ja na przykład nie dostaje piany na widok księdza. Staram sie słuchac róznych wypowiedzi. Niestety wielu i a zarazem nie wszyscy mnie zawiedli. Ich stosunek i poglądy na pewne tematy nie jest dla mnie zenujacy to za mało powiedziane. Niektórzy ( nie wszyscy) NIE ZASŁUGUJA NA TO ABY BYC NAZYWANI DUCHOWNYMI. śa to czesto ksieza którzy zajmuja wysokie stanowiska i sa przy tym wyksztalceni. Problematycznymi tematami jest prawdziwa duchowosc i jej zrozumienie i stosunek do zwierzat. Oczywiscie nie mam sie za najmadrzejszego , wszystkiego nie wiem. Ucze sie zyjac bo taka jest wszystkich zadanie.
Trudne w odbiorze
Którego boga ksiądz ma na myśli i dlaczego akurat tego? odpowiedź na to pytanie jest dla mnie bardzo bardzo ważna
Jedno pytanie do księdza. Czy objawienia to wytwór mózgu czy nie? Tylko to mnie interesuje
Nie jestem Księdzem, ale się wypowiem ;) .Nie są. Te objawienia, które są głęboko zbadane, potwierdzone i zaakceptowane przez Kościół(a nie wszystkie są zaakceptowane - kościół jest bardzo sceptyczny odnośnie objawień), są objawieniami "z zewnątrz", "z Ducha", "z Boga". Pozdrawiam.
Doświadczenia, których jestem współudziałowcem po modlitwach i niejako "w odpowiedzi" na moje (lub innych) modlitwy, a najczęściej przyjmowanie Boga w Eucharystii są tak bardzo "z zewnątrz", a raczej napisałabym "z Ducha", że mój mózg nie byłby w stanie wygenerować tego typu doświadczeń. Bo po prostu by na nie nie wpadł :) Żadnymi siłami i źródłami innymi niż Bóg, czy to z pamięci, czy gdzieś z zasłyszanych sytuacji. Jest to klasyczne działanie Pana Boga w relacji z człowiekiem, który Jest, odpowiada, relacjonuje, dostarcza doświadczeń i utwierdza, że Jest. Jeżeli, oczywiście, jestem na te poruszenia UWAŻNA i OTWARTA :) (umówmy się, to nie są duże, spektakularne rzeczy. Mogłabym tych "poruszeń" nie zauważyć, gdybym nie była na nie uważna). Polecam sprawdzić i doświadczyć, zwłaszcza niewierzącym i szukającym :-)
Komentarze bez komentarza...
Wysluchalem do polowy i nawet nie powiedziano co kdiadz rozumie pod slowem duchowosc..
chzresciajnstwo i duchowosc, jedno z drugim nie ma nic wspolnego, duchowosc nie porztrebuje doktorów
Bardzo ciekawa rozmowa. Nie rozumiem wielu komentarzy 😢 Jeśli chodzi o błąd jezykowy, ktory ma dyskredytować resztę, to bez przesady... To jest po prostu żenujące...
Na koniec cytat, który dobrze opisuje cel rozmowy:
,,Licz to, co policzalne, mierz to, co mierzalne, a to, co niemierzalne, uczyń mierzalne''
Galileusz
Chociaż w jakimś stopniu 😉
Polski serwer rozwoju świadomość
discord.gg/gRvfdZC
Rasem zmienimy świat :) dołącz do nas
Rozmowa o tym, jak naukowo zbadac doznania religijne, caly czas majac furtke, "ze przeciez nie da sie tego zbadac" (rozlozenie na czynniki pierwsze psychologii religii pozbawiloby przezycia religijne z otoczki tajemnicy, ktora jest istota sacrum). Warto w takim przypadku zastanowic sie jaki "interes" ma badajacy. W przypadku naukowca tym "interesem" jest chec poznania prawdy, w przypadku duchownego to stapanie po kruchym lodzie, poniewaz zajmuje sie badaniami, ktore moga podciac galaz, na ktorej siedzi (stad te furtki "ze sie nie da", "nie mozna" itp.). Troche mi ta rozmowa przypomina "dmuchanie na zimne". Czyli badamy cos, dostajemy jakies wyniki, ale jesli wyniki nie sa potwierdzeniem naszej tezy, to zawsze mozemy dodac, ze przeciez sa jeszcze inne sfery, ktorych tym badaniem nie obejmiemy (a w domysle to wlasnie tam mozemy szukac potwierdzenia tezy). Inna sprawa, to podejscie do psychologii jako takiej. Jak macie wolne poltorej godziny to polecam ua-cam.com/video/RGq7F5729g8/v-deo.html
Jesteś w błędzie, wszystko da się zbadać, tylko badań należy skutki mierzalne ;)
pl.wikipedia.org/wiki/Fundacja_Templetona#Badania_nad_skuteczno%C5%9Bci%C4%85_modlitwy_wstawienniczej
Wyniki tego *naukowego* badania - rewelacja :P
@@malleusmaleficarum9248 "Prayers offered by strangers had no effect on the recovery of people who were undergoing heart surgery, a large and long-awaited study has found.
And patients who knew they were being prayed for had a higher rate of post-operative complications like abnormal heart rhythms, perhaps because of the expectations the prayers created, the researchers suggested." :-D
@@jerzy.modzelewski Może zastosowali niewłaściwa technikę modlitwy? ;)
Być może diabeł (nomen omen) tkwi w szczegółach :P
@@malleusmaleficarum9248 trochę to dziwne gdyż ludzie wierzący szybciej wracają do zdrowia, fajne badania, dzięki
@@prokreacjonistatube No z badań wynika dokładnie co innego :)
Do rozwoju duchowego tego pełnego wiara a Boga to podstawa. Religia nie jest niezbędna. Rozwój duchowy funkcjonuje niezależnie od jakiejkolwiek religii.
ua-cam.com/video/ZdOHI5iBml8/v-deo.html
Proponuję Rudolfa Steinera.
Jezuitów, mistrzów Zen w klasztorze Benedyktów. :-)
jak zwykle bzdury i gimnastyka absurdu w wykonaniu "wierzących" (nawiedzonych).
Wiara jest jednym z mechanizmów psychologii i jej zgłębianie (lub zgłębianie wiedzy na jej temat) bez względu czy jest się ateistą czy teistą ma podłoża naukowe
Prusak to ksiądz tylko z noszenia koloratki - reszta to picowany przebieraniec.
Ksiądz używa wielu mądrych słów takich jak "transcendecja", "empiryczny", "ontologia", tymczasem już na początku wypowiedzi w 3:08 twierdzi, że ludzie "rozumią" - mówi i piszę się rozumieją! Stara się udawać mądrzejszego niż jest.
Zejdźmy na ziemię :) To, że ktoś popełnił błąd językowy, nie oznacza, że nie ma wiedzy i mądrości. :)
Ksiądz psycholog....ciekawe zestawienie. Ten Pan musi mieć niezły dysonans mając wiedzę psychologiczną i wiedząc że religia to zwykła manipulacja.
Rozumiem, że Pan Adam jest psychologiem ;)
@@kasper2235
To akurat chyba nie ma aż takiego znaczenia. Niemniej jednak psychologia jako nauka empiryczna i w dużej mierze dotycząca umysłu i psychiki odziera religię z jej transcendencji. Dodatkowo religie to są systemy potężnej zbiorowej manipulacji o czym powyższy ksiądz musi sobie zdawać sprawę...ale to już problem jego sumienia i godności.
@@adamwydra9910 psychologia nie jest nauką sensu stricte, ale jedna z dziedzin humanistyki... oczywiście na gruncie samej psychologii też są różne nurty, ale mimo wszystko nie powiedziałbym, że psychologia jest opiera się tylko na empirii.
@@kasper2235
Drogi Przyjacielu, jeżeli mówimy o psychologii jako nauce to jest to absolutnie dziedzina oparta na empirii, mało tego podstawowym językiem psychologii jest matematyka...czyli statystyka.
@@adamwydra9910 Tak masz rację. Zagalopowałem się... W gruncie rzeczy takie postrzeganie psychologii, jakie zaprezentowałem przestało być "modne" dawno temu.
A co sądzisz na temat dogmatyzmu w nauce? W gruncie rzeczy u podstaw teorii naukowych leży "wiara" w to, że są one "prawdziwe".