Uderzył mnie lekceważący ton państwa przewodników o osobach, które mają odmienny pogląd na temat odbudowy. To nie jest tak, że to oni wiedzą wszystko i są najmądrzejsi w temacie. Np uważam, że nieuczciwe jest nazywanie tego budynku pałacem (wiem, wiem, to nazwa zwyczajowa). Przed wojną był on biurowcem, wcześniej zespołem kamienic dochodowych. Faktyczny Pałac Saski był rozebrany do fundamentów. To trochę tak, jakby hotel Victoria nazywać Pałacem Kronenberga. Z drugiej strony - odbudowany obiekt nie będzie tym samym budynkiem, gdzie pomieszkiwał Piłsudski, ani tym samym, gdzie były łamane szyfry (nota bene z tą działalnością związany jest ośrodek w lesie kabackim). O wątpliwej wartości architektury nie wspomnę. Co innego Pałac Bruhla: jego mury, choć wielokrotnie przebudowywane, były w dużej części oryginalne i wartościowe, wliczając w to pawilon Pniewskiego.
To jaka wartość architektury przedstawiają Metropolitan i Victoria ? Wyższą ? A co do nazwy to tylko nazwa. Zamek królewski też wyglądem odbiega od innych zamków, szczególnie warownych innych z wieżami strzelniczymi. Pałac kultury to też nie pałac itd.
To nie jest lekcewazacy ton. To jest ton totalnej niezgody. Czy pracownik biblioteki nie stanie w opozycji do czytelnika-goscia, ktory oswiadczy, ze nowych ksiazek do tej biblioteki nie nalezy kupowac, bo sa zbyt drogie? Czy mieszkaniec miejskiej starowki nie bedzie oponowal, gdy odwiedzajacy miasto zacznie narzekac na koszt utrzymania zabytkow i proponowac ciecia?
Słabe pytania.
@jansobieski2250 Odnioslem odmienne wrazenie.
Uderzył mnie lekceważący ton państwa przewodników o osobach, które mają odmienny pogląd na temat odbudowy. To nie jest tak, że to oni wiedzą wszystko i są najmądrzejsi w temacie. Np uważam, że nieuczciwe jest nazywanie tego budynku pałacem (wiem, wiem, to nazwa zwyczajowa). Przed wojną był on biurowcem, wcześniej zespołem kamienic dochodowych. Faktyczny Pałac Saski był rozebrany do fundamentów. To trochę tak, jakby hotel Victoria nazywać Pałacem Kronenberga. Z drugiej strony - odbudowany obiekt nie będzie tym samym budynkiem, gdzie pomieszkiwał Piłsudski, ani tym samym, gdzie były łamane szyfry (nota bene z tą działalnością związany jest ośrodek w lesie kabackim). O wątpliwej wartości architektury nie wspomnę. Co innego Pałac Bruhla: jego mury, choć wielokrotnie przebudowywane, były w dużej części oryginalne i wartościowe, wliczając w to pawilon Pniewskiego.
To jaka wartość architektury przedstawiają Metropolitan i Victoria ? Wyższą ?
A co do nazwy to tylko nazwa. Zamek królewski też wyglądem odbiega od innych zamków, szczególnie warownych innych z wieżami strzelniczymi. Pałac kultury to też nie pałac itd.
Pałac Bruhla też nie będzie tym samym pałacem.
To nie jest lekcewazacy ton. To jest ton totalnej niezgody. Czy pracownik biblioteki nie stanie w opozycji do czytelnika-goscia, ktory oswiadczy, ze nowych ksiazek do tej biblioteki nie nalezy kupowac, bo sa zbyt drogie? Czy mieszkaniec miejskiej starowki nie bedzie oponowal, gdy odwiedzajacy miasto zacznie narzekac na koszt utrzymania zabytkow i proponowac ciecia?