Trudno nie pokusić się o komentarz. Świetny wywiad! Wiedza i elokwencja Pana Profesora to absolutny top. Nauka potrafi być fascynująca również dzięki takim ludziom jak Pan Profesor. Dziękuję Pani za możliwość odsłuchu i pozdrawiam.
Co do redukcji masy.... w wieku ok 50... wymyśliłem sobie od lutego '20 stałą pólgłodówkę (poszczenie), bo nie lubię jeść przed 15... 2 posiłki ok 16 jakieś owsienki, płatki z mlekiem z domiksowanymi suszonymi owocami (różne), na wieczór co tam przyszo pod ręke - jajecznica, boczek z kanapką, nawet słonina... Trenowałem wiele lat sporty siłowe i przy 174cm ważyłem już 122 kg (ponad 30 % tkanki tłuszczowej) więc każdego dnia dodałem rezygnację z windy i świadome wchodzenie po schodach (z napinaniem ud przy każdym stopniu - jak na steperze), a po drugim posiłku 20-30 min. gimnastyki z własnym ciężarem - pompki i temu podobne.... Po 2 latach zmiana do 93 kg .... a teraz poluzowując nieco trzymam przedział 96-98 kg.... Ale to pewnie bardzo indywidualne sprawa. Czego se odmawiem: nie piję koli, soków kupnych (4,5L picia głównie zioła,owocowe herbaty, woda), nie pije alkoholu, jedyny nałóg - kisiel - który uwielbiam. A i ZERO SŁODYCZY. Jak już to suchy wafelek (tzw. andrut.). Chipsów niet.... czasem jakaś prażynka raz w tygodniu. Kolejny plan zrobienie w ciągu 1-2 lat rzeźby z "kablem na bicku" zamieniając gimnastyke na konkretne ciężary , ale w domowych warunkach.
Fajny odcinek, dużo ciekawostek, pełen profesjonalizm Pani Karoliny i pokaźna wiedza Pana Marka. Bardzo przyjemnie się słucha podcastów RN, nie ma w nich przerywników typu mmmm, yyyyyy, eeeeee które mnie często irytują. Dziękuję i pozdrawiam twórców Radia naukowego oraz jego gości oraz wszystkich słuchaczy.
Rzeczywiście prze-ciekawy odcinek, bardzo interesująca rozmowa! Nie żeby inne były jakieś nieinteresujące, ale tu ta interdyscyplinarność dyskusji (biologia, fizyka, mechanika i antropologia) daje niesamowicie inspirującą mieszankę. Niby znamy już książki Harrariego i de Waala, a jednak nowe spojrzenie, nowe splecenie wątków - i jest bomba! Pani Karolino, gratuluję nie tylko (oczywistego dla Pani) przygotowania, ale i doskonałego doboru rozmówców...
Z prawdziwą przyjemnością odsłuchałem ten podcast już po raz kolejny. Forma przekazywania wiedzy przez profesora słuchaczom to wielki dar. Również sama czytelność tego co chce i potrafi przekazać jest niezaprzeczalna. Natomiast w kwestii tego, co stało za tak "nagłym" (w świecie rozwoju gatunków wszelkich nie mającym precedensu przecież) rozwojem rodzaju ludzkiego, dlaczego człowiek dostąpił tak znacznego wzrostu swojego mózgu a więc również i intelektualnego chciałbym znów przypomnieć i wskazać - i konstatacja pana profesora jednym zdaniem: nie wiemy dlaczego tak się stało - że są udokumentowane odkrycia archeologiczne w postaci tabliczek klinowych, jak również spisanego już i wiarygodnego dokumentu (choć nie jedynego) w postaci eposu "Enuma Elish". To przecież ta sama nauka, tylko o innym profilu, zbadała wiarygodność tego zapisu, potwierdziła niezależnym datowaniem okres jego powstania. Nie ma w tej materii wątpliwości a jednak pozostała część nauki, którą pan profesor reprezentuje odżegnuje się od uznania tych dowodów, jak również chociażby samego zapoznania się z tym dokumentem! Do zapisu tego eposu każdy z nas ma dostęp, wiedzą jest powszechna: jak dawno temu zostaliśmy stworzeni jako rodzaj ludzki, przez kogo, jak również w jakim celu! Wskazany jest dokładny okres, oczywiście w przedziale tysięcy lat, bo nie mówimy tutaj o szczegółowym kalendarzu, w którym ten przeskok nastąpił i wskazane są konkretne osoby, które są za to odpowiedzialne. Wiem, że przyjdzie czas pani Karolino kiedy będzie trzeba pochylić się jednak nad tym aspektem gdyż ta wiedza domaga się światła! Miała pani jako gości wybitnych profesorów i historyków, również religijnych, którzy dotarli do tego momentu w swych dociekaniach i również stanęli w miejscu nie wiedząc co zrobić dalej. A przecież jestem o tym w 100% przekonany muszą znać odkrycia również archeologiczne musieli słyszeć o podaniach babilońskich i sumeryjskich, ich zapisy wiarygodnie przetłumaczone, co niejednokrotnie już wskazywałem w komentarzach pani podcastów wyjaśniają wszystko. I choć wiedza ta jest przykrą dla nas, gdyż pokazuje kim tak naprawdę z założenia mieliśmy być jako rodzaj ludzki to jednak wyjaśnia na tym polu wszystkie aspekty, w których dzisiaj nauka raczkuje dochodząc do tak zwanej przysłowiowej ściany. Jestem skłonny uwierzyć również, że brak szans na przebicie się tej wiedzy - a powtórzę raz jeszcze: również wiedzy naukowej - to wynik jakiegoś światowego oporu i przyzwolenia aby utrzymać obecne "status quo", gdyż wiedza która jest dostępna nie jest prawdopodobnie na rękę wielu poważnym instytucjom.
Fantastyczna rozmowa! Dziękuję za ten wspaniały kanał, jaka szkoda, ze nie było go wtedy, gdy chodziłam do szkoły 😉 Ale na naukę nigdy za późno, zwłaszcza w tak przyjemnej formie. Wspieram i pozdrawiam!
Bardzo ciekawy i wciągający materiał. Lubię taki luz u rozmówców, ma się wrażenie że ludzie znają się bardzo długo. Tematyka też bardzo ciekawa, w wielu tematach człowiek nie ma zielonego pojęcia, dzięki takim gościom poznajemy do tej pory nieznane. Gratulacje
To jest tylko dowod na to, ze profesor tez nie musi byc ekspertem w kazdej dziedzinie.. Akurat o keto wie tyle, że jest "ekstremalna" bo nie jest się przy niej dietetycznym oportunistą i nie żre się przy keto wszystkich niejadalnych śmieci. Jego.postawa tez jest oportunistyczna, bo choc zauwazyl, ze mozg czlowieka nie bylby tym czym jest gdyby nie mieso to wymysla,ze dzis jedzenie miesa jest niekonieczne. Ja pytam jaką nauką się podpiera. Niestety w tej sprawie jest płaskoziemcą ;) Nauka juz dawno odeszła od tzw diet "zrównoważonych" jako korzystnych.
Słucham tego podcastu nieregularnie, ale zawsze z zainteresowaniem. A tego odcinka zwłaszcza. Bo Gość i elokwentny, i zabawny - bez nadmiaru, i wolny i profesorskiego zadęcia. Chce się sięgnąć do kanału Uniwersytetu Białostockiego
Giną przez globalne ocieplenie :D choć przez większość historii życia, na Ziemi było dużo cieplej (o czym już kilka razy była mowa) i wtedy właśnie płazy ewoluował i się rozwijały. Ciekawe, że jakoś nie wyginęły w okresie Średniowiecza. Ciekawe, że a contrario, nie rozpleniły się szczególnie w okresie "małej epoki lodowcowej"...
Korekta do wyliczenia 300 kcal na 30 min truchtu: prawda, ale prawdziwa strata kalorii następuje po biegu. Organizm wkłada wtedy energię w odbudowę poziomu tlenu w mioglobinie (w mięśniach), w odbudowę poziomu glikogenu w wątrobie oraz w dostosowaniu organizmu do przyszłego wysiłku (nadkompensacja). Po dobrze wykonanym treningu, organizm przez dłuższy czas, nawet dobę, zużywa więcej kalorii. Można to sprawdzić przez pomiar tętna. To jest podwyższone przez długie godziny po treningu. Szybciej bijące serce pompuje więcej krwi, a ta pobiera więcej tlenu i usuwa więcej dwutlenku węgla, czyli produktu spalania węglowodanów, z których składają się pączki. Po miesiącach treningów tętno spoczynkowe co prawda spada, ale z powodu zwiększonej wydajności układu sercowo-naczyniowego.
Czyli jak zjem pączka, to wystarczy że będę musiał leżeć nieruchomo przez 8 godzin żeby spalić te wszystkie kalorie 😄 I tak większość energii idzie na podtrzymanie funkcji życiowych i myślenia 😄
Ja bym powiedział więcej. Niech Pan profesor przejdzie się po uczelni i poprosi studenta o rozwiązanie prostego równania całkowego i mogło by być krucho
Poproś sprzątaczkę na tej uczelni żeby rozwiązała proste rownanie całkowe . Wytłumacz jej kilka razy jak to zrobic . Jak jej się uda to kopnie Cię w tyłek. Z Twoimi tyłkiem mogło by być krucho. Ciekawe ile osób tam sprząta?
Ciekawe, że poruszono temat procentowej zawartości tlenu w atmosferze, ale nie poruszono tematu ilości dwutlenku węgla. Jeśli byłby on mniejszy niż obecnie, to czy możliwe byłyby olbrzymie rośliny widoczne dziś w pokładach węglowych? Trudno odłączać te dwie zawartości. A co z innymi składnikami atmosfery? Pewnych danych dostarcza eksploracja lodów antarktycznych.
A może temat zera bezwzględnego? Fizykom udało się stworzyć gaz, który z matematycznego punktu widzenia i przy uwzględnieniu zasad fizyki kwantowej charakteryzował się temperaturą poniżej zera absolutnego. Udało się to uzyskać dla gazu kwantowego złożonego z atomów potasu, a do uzyskania tego efektu trzeba było wykorzystać lasery i pole magnetyczne. Maksymalnie schłodzono atomy, by później nagle je ogrzać. Nagle użyta wysoka energia uporządkowała maksymalnie układ. To z matematycznego punktu widzenia równało się ujemnej temperaturze w skali Kelvina. Nie jest to jednak układ klasycznie schłodzony. W rzeczywistości taki układ o ujemnej temperaturze posiada dużo energii. Możliwym jest, że w tym kontekście w ogóle nie powinniśmy używać znanej nam skali temperatury, która pojawiła się zanim zajmowano się fizyką kwantową. Co ciekawe uzyskanie w ten sposób „ujemnych” temperatur w Kelwinach, nie zaprzecza teorii, że osiągnięcie zera absolutnego jest niemożliwe, ponieważ bazuje na całkiem innych prawach i założeniach.
A teraz pytanie o druga stronę. A głodówka Oglądałem program w BBC gdzie badania udowodniły ze organizm głodujący inwestuje w odbudowę neuronów. A takie działanie oprócz zmniejszenia hormonu wzrostu (wiadomo co robi on na ludzi po 35roku życia) ma gigantyczny na zmniejszenie chorób starczych bazujących na degradacji mózgu. Pytanie należy zadać dlaczego brak dopływu jedzenia powoduje efekt uzycia rezerw do budowy tak bardzo pochłaniającego energie organu. Skad taka droga? Mimo ze wydaje się logiczna to może nasza ewolucje zdominował właśnie głód.
Pan profesor mowi o głodówkach, że nie warto. Ale jaki będzie ona miała efekt gdy nie będziemy jedni twardych rzeczy (generalnie można pochłaniać napoje ale nie gazowane i nie słodzone). Komu wierzyc? Lekarzom czy Panu profesorowi. Doświadczeniom czy opiniom.
Oczywiście, ze Pan profesor upraszcza. Wiedze na temat głodowek ma znikomą opartą na stereotypach. Głodówka głodówce nierowna. Głodowka np na keto nie powoduje katabolizmu mięśni nawet przez wiele dni. Keto cZy glodowanie to nie jest cos ekstremalnego . Dawniej ludzie wiekszosc czasu byli w stanie ketozy, nawet jak zjedli czasem owies czy owoce. Trzeba wspomniec jeszcze o zaletach glodowki, ktora wprowadza organizm w stan autofagii, a wiec oczyszczenia organizmu mowiac kolokwialnie ze starych komórek, patogenow Itp.
Mam w domu agamę brodatą...Pan Profesor byl zbyt delikatny w swojej opinii o gadach. Powiedzieć, ze moj zwierzak jest nierozgarnięty to jak nie powiedzieć nic 😄😄 pozdrawiam serdecznie!
Jak zwykle " genialny wtręt" Wielce Szanownej Pani Redaktor : " żaby giną przez globalne ocieplenie ?" 😉 .... a Pan Profesor ma nie bardzo aktualną wiedzę , Droga Mleczna wg współczesnej nauki ok 400 mld gwiazd, a nie 100 mld jak twierdzi Pan Profesor(galaktyk też jest znacznie więcej 😉) . Podziękowanie dla Pani Redaktor i dla Pana Profesora za próbę zmierzenia się z ciekawym tematem 👍 Łączę wyrazy szacunku ✌️
Będąc bardziej ścisłym, szacunki mówią o przedziale 100-400 miliardów gwiazd, a nie o konkretnej liczbie. Generalnie trudno powiedzieć nawet na ile te wartości są przeszacowane, czy niedoszacowane.
@@jesvschristvs666 O przedziale 100 - 400 mld, mówi internet, można pogrzebać głębiej i trudno znaleźć źródło, które mówiłoby o liczbie mniejszej niż 300 mld Łączę wyrazy szacunku ✌️
@@adorinadorin... no nie zmienia, Pan Profesor wypowiada się merytorycznie ( pozwolę sobie na taką ocenę, bo pracowałem naukowo), ale nie używa się zwrotów, których się nie zna i które się przekręca!!! Np zamiast powiedzieć "Homo homini lupus est" powiemy "Homo homini lues est"... co prawda zarówno lues jak i lupus są groźne dla człowieka, niemniej to nie to samo Wyrazy szacunku 😉
@@adorinadorin Najmocniej przepraszam, ta odpowiedź nie do Pana (Pani) 🙏 ... a jeśli chodzi, o ten komentarz, to wg mnie wypada być na bieżąco, z aktualną wiedzą, a szczególnie w takich dziedzinach jak astrofizyka, mechanika kwantowa, czy astronomia, bo tu się bardzo szybko zmienia i niektóre hipotezy, teorie, wyniki szybko się dezaktualizują, a ogólnie przekaz Pana Profesora bardzo mi się podobał 👍 Łączę wyrazy szacunku ✌️ i jeszcze raz przepraszam
Bardzo fajnie powiedziane przez Pana Profesora o tym niewielkim przekraczaniu. Podobnie człowiek robi z emisją CO2. Emisja antropologiczna to w najbardziej emisyjnym okresie to było 2% całkowitej emisji na planecie. Tyle, że te 98% emisji nieantropologicznej było w jakimś stopniu ( 99-101%) absorbowane przez planetę. Emisja antropologiczna nie jest absorbowana. I dlatego przez 200 lat poziom CO2 w atmosferze4 zwiększył się z około 280ppm do 450 ppm.
To bardzo proste. Słuchając tych audycji trzeba choć trochę myśleć, analizować co mówią eksperci, dopasowywać te tezy do rzeczywistości itp. Ja sam jak jest dość trudny temat (dla mnie fizyka) i mam problemy ze zrozumieniem to po prostu cofam. Z niektórymi z zapraszanych gości się nie zgadzam i też wtedy cofam by powtórnie odsłuchać. Audycje zmuszają do myślenia i tu jest odpowiedź na Pana/Pani pytanie. Pozdrawiam.
Świetna audycja. A co się wydarzyło? odkryliśmy siłę współdziałania grupy i narzędzi(np. przy polowaniu). A od tego łeb rośnie(kultura, religia, technika, nauka - te rzeczy)
Ze zbijaniem wagi - pamiętajmy, waga nas oszukuje. Można zbijać wagę nie jedząc, ale, jak tu zostało powiedziane, pozbędziemy się tkanki mięśniowej, a nie sadła. Obciążeniem fizycznym powyżej pewnego, dla każdego indywidualnego wieku, ciężko zmniejszyć istotnie masę ciała. I tu właśnie waga, wraz z miarką wysokości ciała, kłamią. Wysokość i masa są podstawą do określenia wskaźnika BMI - największego oszusta. Mnie się wielokrotnie po czterdziestce udawało pozbyć nadmiaru tłuszczu, ale waga niewiele mniej pokazywała. Masa szła w mięśnie. A co do idiotyczności BMI - na studiach miałem kumpla. Praktycznie mojego wzrostu. Ja - 62 kg, on - 85. Obwód w pasie miał półtora rażą większy - jak obi obwija się w pasie dwa razy, to końce jego obi zwisały mi do kolan, musiałem się trzy razy owinąć, żeby końce były jak trzeba. Ale jak mu kiedyś pokazałem, jak cienką warstwę skóry mam na przedramieniu - to on też pokazał, i to ja wyszedłem na tłuściocha. Obaj ronini, ja dżudoka, on karateka. Szpagat podłużny robił z wyskoku. Nie dajmy się zwariować wadze i BMI - ważny jest za początek stosunek mięśnie/tłuszcz, dalej ogólna wyporność organizmu. Polarnicy, pływacy długodystansowi wręcz dbają o stosowną warstwę tłuszczu okrywowego - to dodatkowa izolacja cieplna i rezerwa energii. Bać się należy głównie tłuszczu trzewnego - ten dopiero naprawdę upośledza nam sprawność pgólną.
Dziękuję za bardzo ciekawy wykład. A może taka zmiana wielkości jest możliwa. Na przykład takie psy ten sam organizm - yorkterier a bernardyn czy dog. Albo naturalnie powstałe kot domowy a lew.
Tym czynnikiem dzieki ktorym neurony sie tak namnożyły byly prawdopodobnie substancję psychodeliczne np. grzyby psylocibinowe, dmt , thc , muchomory itd .
Post przerywany 17:7, 2000kcal dziennie w 2 posiłkach. 50/20/30 węgle/prot/tłuszcz i zero ćwiczeń. W pół roku z 92kg zszedłem do 75. Polecam spróbować bo tu widzę różne komentarze odnośnie zrzucenia wagi. Oczywiście w diecie i pizza i czekolada jak była ochota ale musiało się to zgadzać z bilansem kalorycznym
13:50 "Oddychanie owadów", brakło kluczowej informacji. System oddechowy owadów jest zbudowany z tchawek (rurek). Ilość pozyskiwanego tlenu zależy od ilości i rozmiaru układu tchawek. Rozmiar tchawek jest ograniczony rozmiarem owada - wewnątrz pancerza musi pozostać miejsce na pozostałe organy. Im większy owad, tym więcej tlenu jest potrzebne, tym większe muszą być tchawki. Rzecz w tym, że w miarę wzrostu wielkości ciała owada, zapotrzebowanie na tlen (podtrzymanie funkcji życiowych, energia na poruszanie większego ciała) rośnie szybciej niż ilość miejsca na układ tchawek. Punkt równowagi, czyli maksymalny możliwy rozmiar owada, zależy od stężenia tlenu. Istnieje tu analogia 1:1 do motoryzacji. Moc silnika zależy od ilości tlenu, jaki jest w stanie pobrać. Im większy silnik, tym więcej tlenu pobiera i generuje więcej mocy. Jednak jest cięższy i wymaga większego pojazdu. Od pewnej wielkości (specyficznej dla danego zastosowania), bilans zaczyna być ujemny i zwiększanie silnika traci sens.
Myślę, że w rozmowie pominięto bardzo istotny czynnik. Krzysztof Mizerski z PAN mówił p. Kozielskiemu, że duże rozmiary ciał były również efektem większego magnetyzmu ziemskiego, więc atmosfera była gęściejsza.
Ale przecież te miejsca gdzie chodzimy w samotności - to jest tylko dziś oczywiste. Rzymianie robili kupy wspólnie. Nawet nasz król lubił prowadzić spotkania na kiblu.
AAA to fakt, że w odróżnieniu do małp do ognia się przysiądziemy, nie znam kogoś coby mi nie pozwolił się dosiąść do ogniska jest to w jakiś sposób naturalne, później może być różnie, ale ognisko skupia ludzi
A wie pani, ze w UK wlasnie zarejestrowano zastrzyki dla osob o BMI powyzej 35 na redukcje laknienia. W probach rocznych utrata masy ciala od 10 do 17%. Normalnie mi szkoda ze mam tylko 31 I sie nie lapie
@@RadioNaukowe bardzo lubię pani program. Słucham w pracy w domu. Proponowałaby temat językowy- kalki językowe, zapożyczenia np eventy lub nadużycia np nikt już nie używa, wszyscy użytkują. Nie sprzątają, a utrzymują czystość. A może coś z gatunku teorii spiskowych - płaska ziemia lub reptilianie? Jak powstają i jak przemawiać do rozumu? Jeśli to możliwe.
A jaki to problem dla ewolucji - jeśli serce nie daje rady wepchać krwi na załóżmy 10 m - to przecież ewolucja może doprowadzić do dwóch serc i dwóch płuc, ogólnie tyle ile potrzeba. Więc akurat z dostawą tlenu - da się to rozwiązać.
Super! Bardzo sympatyczny i pogodny rozmówca, umiejący przy tym przekazać wielką pigułkę wiedzy.
No wlasnie Bo to Pan Bog stworzyl czlowieka 💥💥💥💥
Trudno nie pokusić się o komentarz.
Świetny wywiad! Wiedza i elokwencja Pana Profesora to absolutny top. Nauka potrafi być fascynująca również dzięki takim ludziom jak Pan Profesor.
Dziękuję Pani za możliwość odsłuchu i pozdrawiam.
Uzależniłem się od Pani... podcastów. Wchłaniam je jeden za drugim. Chętnie posłuchałbym na temat mechanizmu uzależnień, działania układu nagrody itd.
Jest nas więcej 😁
I ja 😊
Co do redukcji masy.... w wieku ok 50... wymyśliłem sobie od lutego '20 stałą pólgłodówkę (poszczenie), bo nie lubię jeść przed 15... 2 posiłki ok 16 jakieś owsienki, płatki z mlekiem z domiksowanymi suszonymi owocami (różne), na wieczór co tam przyszo pod ręke - jajecznica, boczek z kanapką, nawet słonina... Trenowałem wiele lat sporty siłowe i przy 174cm ważyłem już 122 kg (ponad 30 % tkanki tłuszczowej) więc każdego dnia dodałem rezygnację z windy i świadome wchodzenie po schodach (z napinaniem ud przy każdym stopniu - jak na steperze), a po drugim posiłku 20-30 min. gimnastyki z własnym ciężarem - pompki i temu podobne.... Po 2 latach zmiana do 93 kg .... a teraz poluzowując nieco trzymam przedział 96-98 kg.... Ale to pewnie bardzo indywidualne sprawa. Czego se odmawiem: nie piję koli, soków kupnych (4,5L picia głównie zioła,owocowe herbaty, woda), nie pije alkoholu, jedyny nałóg - kisiel - który uwielbiam. A i ZERO SŁODYCZY. Jak już to suchy wafelek (tzw. andrut.). Chipsów niet.... czasem jakaś prażynka raz w tygodniu. Kolejny plan zrobienie w ciągu 1-2 lat rzeźby z "kablem na bicku" zamieniając gimnastyke na konkretne ciężary , ale w domowych warunkach.
Na tym kanale nie ma tandety. Super się tego słucha. Goście zawsze na najwyższym poziomie. O prowadzącej nie wspomnę ;).
Szkoda, że Pan taki bezkrytyczny, bo ja dostrzegam wiele bzdur!
Fajny odcinek, dużo ciekawostek, pełen profesjonalizm Pani Karoliny i pokaźna wiedza Pana Marka. Bardzo przyjemnie się słucha podcastów RN, nie ma w nich przerywników typu mmmm, yyyyyy, eeeeee które mnie często irytują. Dziękuję i pozdrawiam twórców Radia naukowego oraz jego gości oraz wszystkich słuchaczy.
Świetne! Przemądre, nie nudne, miejscami dowcipne👏👏👏👍. Szacunek dla Pana Profesora i dla Pani👏👏👏👍
Rzeczywiście prze-ciekawy odcinek, bardzo interesująca rozmowa! Nie żeby inne były jakieś nieinteresujące, ale tu ta interdyscyplinarność dyskusji (biologia, fizyka, mechanika i antropologia) daje niesamowicie inspirującą mieszankę. Niby znamy już książki Harrariego i de Waala, a jednak nowe spojrzenie, nowe splecenie wątków - i jest bomba!
Pani Karolino, gratuluję nie tylko (oczywistego dla Pani) przygotowania, ale i doskonałego doboru rozmówców...
Z żony logowania napisałem, ale reszta się zgadza... :)
Prof Konarzewski-autor jednej z wielkich ksiazek "Na poczatku byl głód"!!!
Wspaniala rozmowa. Z wielką przyjemnością słucha się takich rozmówców jak Pan profesor.
Cudowny odcinek i wspaniały rozmówca. Dziękuję!
Z prawdziwą przyjemnością odsłuchałem ten podcast już po raz kolejny. Forma przekazywania wiedzy przez profesora słuchaczom to wielki dar. Również sama czytelność tego co chce i potrafi przekazać jest niezaprzeczalna. Natomiast w kwestii tego, co stało za tak "nagłym" (w świecie rozwoju gatunków wszelkich nie mającym precedensu przecież) rozwojem rodzaju ludzkiego, dlaczego człowiek dostąpił tak znacznego wzrostu swojego mózgu a więc również i intelektualnego chciałbym znów przypomnieć i wskazać - i konstatacja pana profesora jednym zdaniem: nie wiemy dlaczego tak się stało - że są udokumentowane odkrycia archeologiczne w postaci tabliczek klinowych, jak również spisanego już i wiarygodnego dokumentu (choć nie jedynego) w postaci eposu "Enuma Elish". To przecież ta sama nauka, tylko o innym profilu, zbadała wiarygodność tego zapisu, potwierdziła niezależnym datowaniem okres jego powstania. Nie ma w tej materii wątpliwości a jednak pozostała część nauki, którą pan profesor reprezentuje odżegnuje się od uznania tych dowodów, jak również chociażby samego zapoznania się z tym dokumentem! Do zapisu tego eposu każdy z nas ma dostęp, wiedzą jest powszechna: jak dawno temu zostaliśmy stworzeni jako rodzaj ludzki, przez kogo, jak również w jakim celu! Wskazany jest dokładny okres, oczywiście w przedziale tysięcy lat, bo nie mówimy tutaj o szczegółowym kalendarzu, w którym ten przeskok nastąpił i wskazane są konkretne osoby, które są za to odpowiedzialne. Wiem, że przyjdzie czas pani Karolino kiedy będzie trzeba pochylić się jednak nad tym aspektem gdyż ta wiedza domaga się światła! Miała pani jako gości wybitnych profesorów i historyków, również religijnych, którzy dotarli do tego momentu w swych dociekaniach i również stanęli w miejscu nie wiedząc co zrobić dalej. A przecież jestem o tym w 100% przekonany muszą znać odkrycia również archeologiczne musieli słyszeć o podaniach babilońskich i sumeryjskich, ich zapisy wiarygodnie przetłumaczone, co niejednokrotnie już wskazywałem w komentarzach pani podcastów wyjaśniają wszystko. I choć wiedza ta jest przykrą dla nas, gdyż pokazuje kim tak naprawdę z założenia mieliśmy być jako rodzaj ludzki to jednak wyjaśnia na tym polu wszystkie aspekty, w których dzisiaj nauka raczkuje dochodząc do tak zwanej przysłowiowej ściany. Jestem skłonny uwierzyć również, że brak szans na przebicie się tej wiedzy - a powtórzę raz jeszcze: również wiedzy naukowej - to wynik jakiegoś światowego oporu i przyzwolenia aby utrzymać obecne "status quo", gdyż wiedza która jest dostępna nie jest prawdopodobnie na rękę wielu poważnym instytucjom.
Odstaw szurstronki, weź się za edukację.
"Starożytni Kosmici" wjechali zbyt mocno... :D
Super wywiad. Ten wywiad jest kopalnią wiedzy o mechanizmach stworzenia.
Uwielbiam Pani programy.
bardzo dziękuję!
ja też
Fantastyczna rozmowa! Dziękuję za ten wspaniały kanał, jaka szkoda, ze nie było go wtedy, gdy chodziłam do szkoły 😉 Ale na naukę nigdy za późno, zwłaszcza w tak przyjemnej formie. Wspieram i pozdrawiam!
Jak zwykle świetny odcinek, ale co dobre szybko się kończy.
Bardzo miło słuchać profesora aż by się chciało wrócić na studia...
Świetny odcinek (jak każdy), idealny na spacer, można się dotlenić i dużo dowiedzieć jednocześnie.
Dzięki wiele faktów które zmieniają spojrzenie na przeszłość
Najlepszy podcast jaki znam. Gratuluję. Będę wspierał.
Świetny i mądry odcinek,a także rozmówcy.
7:00 I bardzo dobrze. Tylko tego by brakował, żeby słonie skakały na wielokrotność swojego ciała!
Jak zawsze super.
Bardzo ciekawy i wciągający materiał. Lubię taki luz u rozmówców, ma się wrażenie że ludzie znają się bardzo długo. Tematyka też bardzo ciekawa, w wielu tematach człowiek nie ma zielonego pojęcia, dzięki takim gościom poznajemy do tej pory nieznane. Gratulacje
Pani Karolino! Wysłuchałam z ogromną przyjemnością ❤
Jak zwykle : sympatyczna prowadząca i miły gość - przepis na sukces. Pozdrawiam.
Świetny odcinek. Dziękuję
Ja świetnie się bawiłem, jak zwykle. Kolejny powód by mojemu przyjacielowi wybić z głowy ketodietę!!!
To jest tylko dowod na to, ze profesor tez nie musi byc ekspertem w kazdej dziedzinie.. Akurat o keto wie tyle, że jest "ekstremalna" bo nie jest się przy niej dietetycznym oportunistą i nie żre się przy keto wszystkich niejadalnych śmieci. Jego.postawa tez jest oportunistyczna, bo choc zauwazyl, ze mozg czlowieka nie bylby tym czym jest gdyby nie mieso to wymysla,ze dzis jedzenie miesa jest niekonieczne. Ja pytam jaką nauką się podpiera. Niestety w tej sprawie jest płaskoziemcą ;) Nauka juz dawno odeszła od tzw diet "zrównoważonych" jako korzystnych.
Słucham tego podcastu nieregularnie, ale zawsze z zainteresowaniem. A tego odcinka zwłaszcza. Bo Gość i elokwentny, i zabawny - bez nadmiaru, i wolny i profesorskiego zadęcia.
Chce się sięgnąć do kanału Uniwersytetu Białostockiego
Jak zwykle - świetny odcinek
Zajefajny materiał. Dla mnie bardzo na czasie. :)
Super program.🤔🙂 Dziękuję.
Fantastyczna dyskusja
Bardzo ciekawy odcinek !
Giną przez globalne ocieplenie :D
choć przez większość historii życia, na Ziemi było dużo cieplej (o czym już kilka razy była mowa) i wtedy właśnie płazy ewoluował i się rozwijały.
Ciekawe, że jakoś nie wyginęły w okresie Średniowiecza. Ciekawe, że a contrario, nie rozpleniły się szczególnie w okresie "małej epoki lodowcowej"...
Ciekawy jestem za jakie pieniądze karmieni jesteśmy taką wiedzą. Z daleka czuć tu tzw. poprawność i ściemę.
Też jestem tym zdumiony.
Korekta do wyliczenia 300 kcal na 30 min truchtu: prawda, ale prawdziwa strata kalorii następuje po biegu. Organizm wkłada wtedy energię w odbudowę poziomu tlenu w mioglobinie (w mięśniach), w odbudowę poziomu glikogenu w wątrobie oraz w dostosowaniu organizmu do przyszłego wysiłku (nadkompensacja). Po dobrze wykonanym treningu, organizm przez dłuższy czas, nawet dobę, zużywa więcej kalorii. Można to sprawdzić przez pomiar tętna. To jest podwyższone przez długie godziny po treningu. Szybciej bijące serce pompuje więcej krwi, a ta pobiera więcej tlenu i usuwa więcej dwutlenku węgla, czyli produktu spalania węglowodanów, z których składają się pączki. Po miesiącach treningów tętno spoczynkowe co prawda spada, ale z powodu zwiększonej wydajności układu sercowo-naczyniowego.
Bardzo fajny odcinek. Bardzo interesująca kwestia. Pozdrawiam
Czyli jak zjem pączka, to wystarczy że będę musiał leżeć nieruchomo przez 8 godzin żeby spalić te wszystkie kalorie 😄
I tak większość energii idzie na podtrzymanie funkcji życiowych i myślenia 😄
No słuchaj profesorów a źle skończysz 😅
@@ralfmenace2363 słuchałes tego w ogóle?
@@ZdzichaJedziesz
Tak. A nawet w szczególe.
I podtrzymuję że facet nie do końca rozumie złożoność ludzkiego metabolizmu
Pan Profesor jak zwykle fenomenalny! 🙂
Super odcinek.
Pozdrawiam 👍
super odcinek
Świetny odcinek!
Świetna rozmowa!
świetne, słychać pozytywne wibracje:)
Ja bym powiedział więcej. Niech Pan profesor przejdzie się po uczelni i poprosi studenta o rozwiązanie prostego równania całkowego i mogło by być krucho
Poproś sprzątaczkę na tej uczelni żeby rozwiązała proste rownanie całkowe . Wytłumacz jej kilka razy jak to zrobic . Jak jej się uda to kopnie Cię w tyłek. Z Twoimi tyłkiem mogło by być krucho. Ciekawe ile osób tam sprząta?
Ciekawe, że poruszono temat procentowej zawartości tlenu w atmosferze, ale nie poruszono tematu ilości dwutlenku węgla. Jeśli byłby on mniejszy niż obecnie, to czy możliwe byłyby olbrzymie rośliny widoczne dziś w pokładach węglowych? Trudno odłączać te dwie zawartości. A co z innymi składnikami atmosfery? Pewnych danych dostarcza eksploracja lodów antarktycznych.
Dobra rozmowa :)
Świetna, bardzo interesująca rozmowa. Dziękuję.
Chyba mój ulubiony odcinek
A może temat zera bezwzględnego? Fizykom udało się stworzyć gaz, który z matematycznego punktu widzenia i przy uwzględnieniu zasad fizyki kwantowej charakteryzował się temperaturą poniżej zera absolutnego. Udało się to uzyskać dla gazu kwantowego złożonego z atomów potasu, a do uzyskania tego efektu trzeba było wykorzystać lasery i pole magnetyczne. Maksymalnie schłodzono atomy, by później nagle je ogrzać. Nagle użyta wysoka energia uporządkowała maksymalnie układ. To z matematycznego punktu widzenia równało się ujemnej temperaturze w skali Kelvina. Nie jest to jednak układ klasycznie schłodzony. W rzeczywistości taki układ o ujemnej temperaturze posiada dużo energii. Możliwym jest, że w tym kontekście w ogóle nie powinniśmy używać znanej nam skali temperatury, która pojawiła się zanim zajmowano się fizyką kwantową. Co ciekawe uzyskanie w ten sposób „ujemnych” temperatur w Kelwinach, nie zaprzecza teorii, że osiągnięcie zera absolutnego jest niemożliwe, ponieważ bazuje na całkiem innych prawach i założeniach.
Fascynujące! Czyli oziębili poprzez podgrzanie? 🤯🤯🤯
@@hecticnarcoleptic3160 cos takiego. nowa jakość
Łapka w górę i komentarz pozytywny jak zawsze 🔥
Świetny odcinek
Pozdrawiam
A teraz pytanie o druga stronę. A głodówka
Oglądałem program w BBC gdzie badania udowodniły ze organizm głodujący inwestuje w odbudowę neuronów. A takie działanie oprócz zmniejszenia hormonu wzrostu (wiadomo co robi on na ludzi po 35roku życia) ma gigantyczny na zmniejszenie chorób starczych bazujących na degradacji mózgu.
Pytanie należy zadać dlaczego brak dopływu jedzenia powoduje efekt uzycia rezerw do budowy tak bardzo pochłaniającego energie organu. Skad taka droga? Mimo ze wydaje się logiczna to może nasza ewolucje zdominował właśnie głód.
Pan profesor mowi o głodówkach, że nie warto. Ale jaki będzie ona miała efekt gdy nie będziemy jedni twardych rzeczy (generalnie można pochłaniać napoje ale nie gazowane i nie słodzone).
Komu wierzyc? Lekarzom czy Panu profesorowi. Doświadczeniom czy opiniom.
Oczywiście, ze Pan profesor upraszcza. Wiedze na temat głodowek ma znikomą opartą na stereotypach. Głodówka głodówce nierowna. Głodowka np na keto nie powoduje katabolizmu mięśni nawet przez wiele dni. Keto cZy glodowanie to nie jest cos ekstremalnego . Dawniej ludzie wiekszosc czasu byli w stanie ketozy, nawet jak zjedli czasem owies czy owoce. Trzeba wspomniec jeszcze o zaletach glodowki, ktora wprowadza organizm w stan autofagii, a wiec oczyszczenia organizmu mowiac kolokwialnie ze starych komórek, patogenow Itp.
Dzień bez pracy jest dniem bez jedzenia.
Ashikaga Yoshimasa
FANTASTIC
.
.
Świetnie sie słucha, dziekuje
Mam w domu agamę brodatą...Pan Profesor byl zbyt delikatny w swojej opinii o gadach. Powiedzieć, ze moj zwierzak jest nierozgarnięty to jak nie powiedzieć nic 😄😄 pozdrawiam serdecznie!
Hahaha. Ale sie usmialem gdy... rownanie calkowe... mialo wyjsc na test uliczny. Hahaha. Doskonałe!
Witam i Pozdrawiam .Słuchamy.. 🙂
Jak zwykle " genialny wtręt" Wielce Szanownej Pani Redaktor : " żaby giną przez globalne ocieplenie ?" 😉
.... a Pan Profesor ma nie bardzo aktualną wiedzę , Droga Mleczna wg współczesnej nauki ok 400 mld gwiazd, a nie 100 mld jak twierdzi Pan Profesor(galaktyk też jest znacznie więcej 😉) .
Podziękowanie dla Pani Redaktor i dla Pana Profesora za próbę zmierzenia się z ciekawym tematem 👍
Łączę wyrazy szacunku ✌️
Będąc bardziej ścisłym, szacunki mówią o przedziale 100-400 miliardów gwiazd, a nie o konkretnej liczbie. Generalnie trudno powiedzieć nawet na ile te wartości są przeszacowane, czy niedoszacowane.
@@jesvschristvs666
O przedziale 100 - 400 mld, mówi internet, można pogrzebać głębiej i trudno znaleźć źródło, które mówiłoby o liczbie mniejszej niż 300 mld
Łączę wyrazy szacunku ✌️
No tak,to zupelnie zmienia wydzwiek wypowiedzi profesora!
@@adorinadorin... no nie zmienia, Pan Profesor wypowiada się merytorycznie ( pozwolę sobie na taką ocenę, bo pracowałem naukowo), ale nie używa się zwrotów, których się nie zna i które się przekręca!!!
Np zamiast powiedzieć "Homo homini lupus est" powiemy "Homo homini lues est"... co prawda zarówno lues jak i lupus są groźne dla człowieka, niemniej to nie to samo
Wyrazy szacunku 😉
@@adorinadorin
Najmocniej przepraszam, ta odpowiedź nie do Pana (Pani) 🙏
... a jeśli chodzi, o ten komentarz, to wg mnie wypada być na bieżąco, z aktualną wiedzą, a szczególnie w takich dziedzinach jak astrofizyka, mechanika kwantowa, czy astronomia, bo tu się bardzo szybko zmienia i niektóre hipotezy, teorie, wyniki szybko się dezaktualizują, a ogólnie przekaz Pana Profesora bardzo mi się podobał 👍
Łączę wyrazy szacunku ✌️ i jeszcze raz przepraszam
No pewnie, mamy żreć więcej i więcej i wymyślą nam tabletkę żebyśmy jeszcze z kilo cukru nam wcisnąć na śniadanie i kolację 😡🤬
Bardzo fajnie powiedziane przez Pana Profesora o tym niewielkim przekraczaniu. Podobnie człowiek robi z emisją CO2. Emisja antropologiczna to w najbardziej emisyjnym okresie to było 2% całkowitej emisji na planecie. Tyle, że te 98% emisji nieantropologicznej było w jakimś stopniu ( 99-101%) absorbowane przez planetę. Emisja antropologiczna nie jest absorbowana. I dlatego przez 200 lat poziom CO2 w atmosferze4 zwiększył się z około 280ppm do 450 ppm.
dodatkowa pompa dostarczająca tlen u waranów....fizyka nie bierze pod uwagę rozwiązań natury...trzmiel nie powinien latać.....itp.
Jak to jest możliwe, że taki fajny podcast po tylu super audycjach ma dopiero 30k subów (w tym 2 moje) czas umierać
To bardzo proste. Słuchając tych audycji trzeba choć trochę myśleć, analizować co mówią eksperci, dopasowywać te tezy do rzeczywistości itp. Ja sam jak jest dość trudny temat (dla mnie fizyka) i mam problemy ze zrozumieniem to po prostu cofam. Z niektórymi z zapraszanych gości się nie zgadzam i też wtedy cofam by powtórnie odsłuchać. Audycje zmuszają do myślenia i tu jest odpowiedź na Pana/Pani pytanie. Pozdrawiam.
Cały świat nie kręci się wokół tego co uważasz za ciekawe 😉
Świetna audycja. A co się wydarzyło? odkryliśmy siłę współdziałania grupy i narzędzi(np. przy polowaniu). A od tego łeb rośnie(kultura, religia, technika, nauka - te rzeczy)
Jesli o mnie idzie to ten temat jest fascynujacy
Ze zbijaniem wagi - pamiętajmy, waga nas oszukuje. Można zbijać wagę nie jedząc, ale, jak tu zostało powiedziane, pozbędziemy się tkanki mięśniowej, a nie sadła. Obciążeniem fizycznym powyżej pewnego, dla każdego indywidualnego wieku, ciężko zmniejszyć istotnie masę ciała. I tu właśnie waga, wraz z miarką wysokości ciała, kłamią. Wysokość i masa są podstawą do określenia wskaźnika BMI - największego oszusta. Mnie się wielokrotnie po czterdziestce udawało pozbyć nadmiaru tłuszczu, ale waga niewiele mniej pokazywała. Masa szła w mięśnie. A co do idiotyczności BMI - na studiach miałem kumpla. Praktycznie mojego wzrostu. Ja - 62 kg, on - 85. Obwód w pasie miał półtora rażą większy - jak obi obwija się w pasie dwa razy, to końce jego obi zwisały mi do kolan, musiałem się trzy razy owinąć, żeby końce były jak trzeba. Ale jak mu kiedyś pokazałem, jak cienką warstwę skóry mam na przedramieniu - to on też pokazał, i to ja wyszedłem na tłuściocha. Obaj ronini, ja dżudoka, on karateka. Szpagat podłużny robił z wyskoku.
Nie dajmy się zwariować wadze i BMI - ważny jest za początek stosunek mięśnie/tłuszcz, dalej ogólna wyporność organizmu. Polarnicy, pływacy długodystansowi wręcz dbają o stosowną warstwę tłuszczu okrywowego - to dodatkowa izolacja cieplna i rezerwa energii. Bać się należy głównie tłuszczu trzewnego - ten dopiero naprawdę upośledza nam sprawność pgólną.
Dziękuję za bardzo ciekawy wykład.
A może taka zmiana wielkości jest możliwa. Na przykład takie psy ten sam organizm - yorkterier a bernardyn czy dog. Albo naturalnie powstałe kot domowy a lew.
MEGA!
genialne!
Zapytajcie o dietę posłankę Spurek
Wraz ze zmianą wielkości zmienia się proporcja powierzchni do objętości - nie tego mnie na geometrii uczyli!
Dzięki! Jak zwykle uczta.
Tym czynnikiem dzieki ktorym neurony sie tak namnożyły byly prawdopodobnie substancję psychodeliczne np. grzyby psylocibinowe, dmt , thc , muchomory itd .
Czy składniki krwi np leukocyty trombocyty mają stały rozmiar dla wszystkich ssaków?
Szczerze to ciekawy był początek, jak w tytule, o granicach. Później to już o czlowieku mało odkrywcze tematy. O odchudzaniu? Serio
Ja się pytam czemu tak krótko? Dwie godziny minimum.
To równanie całkowe mocno mnie rozbawiło.
Ciekawe dywagacje okołomitochondrialne (4:25)
Gratulacje wyboru na Szefa PAN
Czyli najszybciej tracimy kcal kiedy tracimy ciepło?
A czy wyzszy metabolizm skraca zycie?
Post przerywany 17:7, 2000kcal dziennie w 2 posiłkach. 50/20/30 węgle/prot/tłuszcz i zero ćwiczeń. W pół roku z 92kg zszedłem do 75. Polecam spróbować bo tu widzę różne komentarze odnośnie zrzucenia wagi. Oczywiście w diecie i pizza i czekolada jak była ochota ale musiało się to zgadzać z bilansem kalorycznym
13:50 "Oddychanie owadów", brakło kluczowej informacji. System oddechowy owadów jest zbudowany z tchawek (rurek). Ilość pozyskiwanego tlenu zależy od ilości i rozmiaru układu tchawek. Rozmiar tchawek jest ograniczony rozmiarem owada - wewnątrz pancerza musi pozostać miejsce na pozostałe organy. Im większy owad, tym więcej tlenu jest potrzebne, tym większe muszą być tchawki. Rzecz w tym, że w miarę wzrostu wielkości ciała owada, zapotrzebowanie na tlen (podtrzymanie funkcji życiowych, energia na poruszanie większego ciała) rośnie szybciej niż ilość miejsca na układ tchawek. Punkt równowagi, czyli maksymalny możliwy rozmiar owada, zależy od stężenia tlenu.
Istnieje tu analogia 1:1 do motoryzacji. Moc silnika zależy od ilości tlenu, jaki jest w stanie pobrać. Im większy silnik, tym więcej tlenu pobiera i generuje więcej mocy. Jednak jest cięższy i wymaga większego pojazdu. Od pewnej wielkości (specyficznej dla danego zastosowania), bilans zaczyna być ujemny i zwiększanie silnika traci sens.
Myślę, że w rozmowie pominięto bardzo istotny czynnik. Krzysztof Mizerski z PAN mówił p. Kozielskiemu, że duże rozmiary ciał były również efektem większego magnetyzmu ziemskiego, więc atmosfera była gęściejsza.
@@antekp2965 Dlaczego? To kwestia "wyporności" na inne ciśnienia
@@antekp2965 ale to już herezje grube.
P.S. Prowadząca i Gość - Klasa...(mało sptykane)...bardzo mało.Pozdrawiam.#
Te pająki dla mnie są również istotne....
Ale przecież te miejsca gdzie chodzimy w samotności - to jest tylko dziś oczywiste. Rzymianie robili kupy wspólnie. Nawet nasz król lubił prowadzić spotkania na kiblu.
AAA to fakt, że w odróżnieniu do małp do ognia się przysiądziemy, nie znam kogoś coby mi nie pozwolił się dosiąść do ogniska jest to w jakiś sposób naturalne, później może być różnie, ale ognisko skupia ludzi
A wie pani, ze w UK wlasnie zarejestrowano zastrzyki dla osob o BMI powyzej 35 na redukcje laknienia. W probach rocznych utrata masy ciala od 10 do 17%. Normalnie mi szkoda ze mam tylko 31 I sie nie lapie
ciekawe. Może to temat na cały odcinek?
@@RadioNaukowe bardzo lubię pani program. Słucham w pracy w domu. Proponowałaby temat językowy- kalki językowe, zapożyczenia np eventy lub nadużycia np nikt już nie używa, wszyscy użytkują. Nie sprzątają, a utrzymują czystość. A może coś z gatunku teorii spiskowych - płaska ziemia lub reptilianie? Jak powstają i jak przemawiać do rozumu? Jeśli to możliwe.
Skrajności w niczym nie są korzystne. Uniwersalność to elastyczność w dopasowywaniu się do warunków.
Rewelacja! :)
Dziękuję
działalność przyrody to tez modyfikacja
A co z wybitnym odkryciem autofagii ?
Dinożarłom było bliżej do ptakuf, oczywiście te "najnowsze", były stałocieplne - miały pióra.
"Ptakuf"? Co to za stworzenia? ;)
A "dinożarły"? Widocznie za mało żarły bo w końcu wyginęły ☹
A jaki to problem dla ewolucji - jeśli serce nie daje rady wepchać krwi na załóżmy 10 m - to przecież ewolucja może doprowadzić do dwóch serc i dwóch płuc, ogólnie tyle ile potrzeba.
Więc akurat z dostawą tlenu - da się to rozwiązać.
Co za gość. Fajnie sie słucha /dobrze opowiada. Ale że nie lubi biegać... dziwny na maksa
Super, dzięki! :)
Pozdrawiam :)