Konceptualista VS Rzemieślnik
Вставка
- Опубліковано 27 вер 2024
- Konceptualista to pisarz posiadający niezwykłe pomysły. Porywa czytelników samym zamysłem fabularnym "co znajdziesz w książce". Rzemieślnik z kolei skupia się na warsztacie zapewniając, że "na cokolwiek trafisz w książce... będzie to dobrze napisane".
Którym lepiej być? Który ma łatwiej? Który jest lepszy?
▲ FACEBOOK - / piersakrzysztof
▲ INSTAGRAM - / krzysiek_piersa
▲ WATTPAD - www.wattpad.co...
▲ GRUPA MARZYCIELE - / 1666429616782457
▲ DISCORD MARZYCIELI - / discord
▲ MOJA STRONA - krzysztofpiersa...
▲ KSIĄŻKA ARKADEGO: fabrykaslow.co...
▲ ZŁOTA RYBKA W SZAMBIE www.empik.com/...
▲ KOSMICZNE BOBRY I ZEMSTA KSIĘŻYCOWEJ SZARAŃCZY: geniuscreation...
▲TRENER MARZEŃ lubimyczytac.pl...
▲KOMPUTEROWY ĆPUN - muza.com.pl/li... FACEBOOK - / piersakrzysztof
▲ INSTAGRAM - / krzysiek_piersa
▲ WATTPAD - www.wattpad.co...
▲ GRUPA MARZYCIELE - / 1666429616782457
▲ DISCORD MARZYCIELI - / discord
▲ MOJA STRONA - krzysztofpiersa...
▲ KSIĄŻKA ARKADEGO: fabrykaslow.co...
▲ ZŁOTA RYBKA W SZAMBIE www.empik.com/...
▲ KOSMICZNE BOBRY I ZEMSTA KSIĘŻYCOWEJ SZARAŃCZY: geniuscreation...
▲TRENER MARZEŃ lubimyczytac.pl...
▲KOMPUTEROWY ĆPUN - muza.com.pl/li...
#żywot_pisarza_ale_z_tym_drugim_od_podkastu
Chyba bardziej zgodziłbym się z angielskim podziałem "Plotter vs. Pantser", niż tym przedstawionym w waszym filmiku. Może dlatego, że w PlvPa można wyróżnić jeszcze podpodziały, jakimi są: Intuitive Pantser, Intuitive Plotter, Methodological Plotter i Methodological Pantser. Co pozwala na bardziej szczegółową identyfikację typu pisarza. Nie sądzę by jakikolwiek pisarz był w stu procentach tylko Plotter'em, albo Pantser'em. W podziale KvRz, stworzenie podobnych podpodziałów wydaje mi się dość trudne, ponieważ "podział" działa bardziej na zasadzie zerojedynkowej, czyli albo ktoś jest K albo Rz.
A zapewne zdążają się też pisarze którzy łączą w sobie konceptualistę i rzemieślnika. Przynajmniej ja tak uważam.
Oczywiście znajdą się wyjątki będące 50/50 to też jak najbardziej możliwe :)
Te miau miau w tle 🐱
Czy erotyk będzie o bobrach? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nie tylko by mi tego nie wydali, ale trafiłbym do więźnia za sam plan ramowy xD
Ja tak nieśmiało przypomnę, że istnieje książka pt: "Nawiedzona wagina" więc erotyk o bobrach niekoniecznie musi być aż tak kontrowersyjny.
Ja jestem zdecydowanie konceptualistą 😁😁😁
Wojna o Niepodległość USA w klimacie steampunk i z jeźdźcami dinozaurów i mandrakami z WH40K, rewolucja w czasie rzeczywistym, kościół śmierci, powstanie Spartakusa, pamietnik czlowieka z zaburzeniami psychicznymi, przeklęte miasto z którego nie da się wyjechać (pozdrawiam Lipsko 🖕😁), wojna między bogiem, a sztanem o wiele innych 😎
Nie wiem, może mam zawyżoną samoocenę, ale wg mnie osobiście, mam mega ciekawe pomysły, ale wiem, że nie potrafię pisać dobrych opisów 😁
Te, rzemieślnicy, zagrajta w Magię&Miecz. Cudeńko w wersji z lat chyba 80 !
Paaaaanie, zęby na tym zjadłem:)
@@Arkady20 Panie szacunek reniferów z lasu! Dobra giera! Graliśmy bez magii i dodatkowych plansz z podziemiem bo byśmy nie skończyli;)
Takie mundrale, ale jak trzeba napisać Kardashev punka gdzie pastafarianie mają mega Spagetti Dysona-Gunkela wokół gwiazdy, to żadnego nie widać. Tylko jeden smyra bobry drugiego berdyszem ;)
3:12 nie wiem czemu ale mam wrażenie, że mowa o Dukaju. ;)
Ej, ja tam czytam Dukaja przed snem i dla rozrywki (opowiadania szczególnie, może akurat nie Lód)
@@spacenomad4477 Dla tego napisałem "dla mnie", gusta są różne. Mnie ten rozwleczony styl opisów męczył i nudził.
Ja też czytałam Dukaja przed snem. Idealny medykament na bezsenność. Równie dobra jest "Analiza dyskursu medialnego" - ten podręcznik zaginał czasoprzestrzeń. Po przeczytaniu połowy strony, budziłam się dwie godziny później z głową na książce. Podejrzewam, że wywoływał ataki narkolepsji. 😜
Drinking game jest super. Zamieniam alka na słodycz. 👍
Co do autora, to chyba się domyślam. Nazwisko na D. 😜
A imię na "J"?
dobrze, że nie będą reklamować, że z siłą wodospadu usuwa plany
Ja się zgadzam z tym podziałem ja jest Konceptualista mam świetne pomysł ale warsztat mam makabryczny
Jak to jest być konceptualistą/rzemieślnikiem? Dobrze?
No jak ktoś się interesuje piłką to w obecnej sytuacji liga trzepakowa ma szansę z Barceloną xd
To prawda, ale nagrywaliśmy przed owym feralnym meczem;)
3:20
Czy tu chodzi może o Sapkowskiego?
Dobre pytanie
W moim mniemaniu raczej nie. Jeśli w ogóle umieszczałbym Sapka w którejś z tych dwóch grup to raczej w rzemieślnikach. I to takich majster rzemieślnik. Cokolwiek by napisał to czyta się to wyśmienicie, ma niezłe pióro. A pomysł na książki o Wiedźminie oparte są na wielu baśniach, podaniach i mitologii z całej Europy więc mocno nie był oryginalny. Swoją drogą Wiedźmin był wyśmienity ale bardziej porwała mnie Trylogia Husycka. Znam za to kilku pisarzy, którzy mają wyśmienite pomysły ale nie potrafią tego przelać na papier. Zaproponowałbym im pisanie scenariuszy dla innych kolegów. ;)
@Rafał szewczyk Również tak obstawiłem. Prostym przykładem jest Lód. Genialne pomysły ale męczący styl autora. Dla mnie oczywiście.
Oj nieeeeeee! Sapkowski jest Mistrzem przez wielkie M. Owszem, zdecydowanie lepiej radzi sobie z krótką formą, niż z powieściami, w których notorycznie gubi dramaturgię, sceny nadmiernie skraca lub nadmiernie rozwleka, ale pozostaje, mimo tych ewidentnych bolączek, Mistrzem.
On to...on to...PATOKONCEPTUALISTA!
Miniaturka złoto
Lata studiów graficznych wreszcie się zwracają
Wciąż lepsze od okładek romansów z Ambera. 😂
To był żart. Serio fajne wykorzystanie mema. 👍
@@inka1780 a jakie okładki ma amber?(kojarze te typy tylko z tego że kiedyś wydawali wojowników i mieli słomiany zapał)
nie wiem, czy granie w gry rpg - papierowe lub komputerowe- może wpływać inspirująco. Wiem natomiast, że papierowe rpgi rozwijają kreatywność, umiejętność kreacji świata itp rzeczy które później mogą się przydać. RTS rozwijają myślenie długofalowe, przyczynowo skutkowe. Trzeba tylko chcieć coś z tego wynieść poza upływającym czasem.
Czy dało by się zrobić tak by, konceptualista wymyślił książkę, ale napisał ją rzemieślnik?
Oczywiście, już tak się dzieje. Istnieje przecież ghostwriting.
Ja się nad tym nie zastanawiam bo po co? Trzeba robić swoje i tyle.
Witam serdecznie
Uszanowaneczko :D
King wyraźnie podaje taki podział w swojej książce "Pamiętnik rzemieślnika". Choć nawiązuje tam bardziej do tego, czy ktoś daje opowieści płynąć samej i improwizuje, czy wymyśla plan ramowy i poszczególne sceny. Mówi nawet, że plan to ostatnie narzędzie dobrego pisarza, a podstawowe narzędzie nudziarza. Nie zgadzam się z tym zupełnie, bo to o czym mówicie, czy King pisze to tylko punkt wyjścia. I tak jak Krzysiek gdzieś napisał poniżej w komentarzach, ktoś komu łatwiej idzie wymyślanie szalonych koncepcji nie będzie zwolniony ze szlifowania swojego stylu i odwrotnie. Ktoś kto łatwiej radzi sobie ze słowem pisanym, ma sobie kompletnie odpuścić sobie poszukiwania oryginalnych pomysłów. Trzymając się definicji Kinga, jeżeli historia układa mi się w głowie przez ileś tygodni, czy miesięcy, czemu nie mogę jej spisać w formie chociaż planu ramowego? "Karty postaci" są opcjonalne ;) ale żeby chociaż nakreślić zarys historii? Wydaje mi się, że trochę takie mocne stawianie sprawy (które powtarza m.in. nasz rodzimy R. Mróz) może sprawiać, że początkujący autorzy, zabierający się za pisanie, mogą się czuć zniechęceni jeżeli nie umieją pisać "na żywioł". A może wystarczyłoby spisać 10 punktów na kartce, takie minimum, i to ułatwiło by im pracę. No ale mistrz(owie) powiedział... Także czerpmy od siebie i rozwijajmy się :) Każdemu co pasuje, byleby literki pojawiały się na papierze :)
Pisanie na żywioł kończy się zazwyczaj dla niedoświadczonego autora tym, że historia się wymyka spod kontroli i wychodzi chaos. Z doświadczenia piszę, nie to, że się mądrzę.
@@inka1780 Ja też raczej skłaniam się ku planowaniu. Conajmniej minmalnemu. Bez tego nie ma szans żebym ruszył :) Ale pisząc teraz coś większego już widzę, że niektóre miejsca muszę rozpisać dokładniej :)
Powtórka z rozrywki. Kiedyś był taki podział: artyści kontra rzemieślnicy. I puenta była taka, że beztalencia z odrobiną samodyscypliny potrafiły się tytuowałować rzemieślnikami, a natchnione lenie, co nie chciały się nauczyć pisać tytuowały się artystami. Jedna i druga opcja były przymykaniem oka: na brak chęci do nauki. I tu widzę to samo.
Samoświadomość a samoakceptacja to dwie różne rzeczy
@@krzysiekpiersa6227 co ma piernik do wiatraka, panie Pisarzu?
@@MrKlimcio to, że świadomość "jestem lepszy w wymyślaniu" nie zwalnia z dokształcania się w dziedzinie warsztatu i dramaturgii, a świadomość "jestem rzemieślnikiem" nie zwalnia z rozwijania kreatywności.
Nawiasem mówiąc piernik do wiatraka ma całkiem sporo. W wiatraku jest młyn, w młynie robi się mąkę, z mąki robi ciasto, a z ciasta piernik :)
@@krzysiekpiersa6227 I mają tyle samo liter!
@@krzysiekpiersa6227 szkoda, że wielu pisarzy jednak się nie poczuwa do rozwoju ;-) bo że powinni to oczywiste.
2:32 co to? XD
cenzura :P
@@krzysiekpiersa6227 szkoda że bobry nie mają charakterystycznego głosu, bo by było boskie
Zrobisz odcinek pisanie książki z planem vs bez planu? 😄
Ja mam super koncept, ale w ogóle nie jestem pisarzem :p
Podoba mi się podział Arkadego na konceptualistów i rzemieślników.
Kotek domaga się uwagi. 😜
Uwielbiam wasze duo! Chciałabym przeczytać kiedyś napisane przez was opowiadanie ^^
@Krzysiek Piersa da pomysł a ja resztę, będzie kombo ;)
@@Arkady20 jestem za :D
Kot miauczy w tle - od razu klikam lajka xD
fajnie, że # się przyjął, this one was for free XD
Kiedy liceum dostępne?
Jest już u dwóch wydawców. Czekamy jeszcze dwa miesiące, potem dobre wieści albo ofensywa na całą branżę
mam pytanie liceum ogolnomagiczne jest juz dostepne?
Pierwszy rozdział na grupie Illios. z pozostałą częścią trzeba będzie poczekać na wydawcę ;)