Jak gadać z lekarzem o biegunce - Mimas z oceanem - Znikający Madagaskar | Czytamy naturę
Вставка
- Опубліковано 18 лют 2024
- W 196. odcinku "Czytamy naturę" opowiadam o:
1) 01:07 pięknym badaniu na temat relacji lekarz-pacjent, z wielkim pytaniem w tle: dlaczego lekarze zapisują na biegunkę antybiotyk, a nie elektrolity?
2) 18:47 bujaniu się Mimasa, satelity Saturna, z którego wynika, że ma młodziutki ocean;
3) 28:40 powstawaniu nowych gatunków na Madagaskarze w tym powstających i ginących rzek i gór.
Źródła:
1) Wagner, Z., Mohanan, M., Zutshi, R., Mukherji, A., & Sood, N. (2024). What drives poor quality of care for child diarrhea? Experimental evidence from India. Science, 383(6683), eadj9986. www.science.org/doi/10.1126/s...
2) Lainey, V., Rambaux, N., Tobie, G., Cooper, N., Zhang, Q., Noyelles, B., & Baillié, K. (2024). A recently formed ocean inside Saturn’s moon Mimas. Nature, 626(7998), 280-282. www.nature.com/articles/s4158...
3) Liu, Y., Wang, Y., Willett, S. D., Zimmermann, N. E., & Pellissier, L. (2024). Escarpment evolution drives the diversification of the Madagascar flora. Science, 383(6683), 653-658. www.science.org/doi/10.1126/s...
Materiał powstał dzięki dofinansowaniu ze środków Programu Strategicznego Inicjatywa Doskonałości w Uniwersytecie Jagiellońskim.
Wesprzyj kanał Copernicus:
/ @copernicuscenter - Наука та технологія
Długość materiału nie odrzuca ale wręcz zachęca do oglądania :) naprawdę ciekawego swoją drogą
"Jak gadać z lekarzem o biegunce"?
Trzeba się szybko streszczać.
Ciekawych informacji nigdy dosyć, proszę się nie przejmować że za długi materiał.
Im dłuższe materiały na "Czytamy naturę" tym lepiej 😀
Zainteresowałem twoimi materiałami przyjaciela który wcześniej słuchał teorii spiskowych, a teraz odnajduje się w wiadomościach o nauce, dziękuję!
"Jeśli coś wydaję się nieciekawe, zajrzy głębiej" Łukasz Lamża
Jeden z moich ulubionych cytatów, z tego powodu też zamierzam zgłębić temat planetoid, bo ze wszystkich ciekawych obiektów w kosmosie (patrz Czarne dziury, kwazary, czy gwiazdy netronowe) planetoidy wydają mi się najmniej ciekawe (o ironio studiuję w miejscu, które tradyjnie się nimi zajmuje). W sumie to nic o nich nie wiem, więc dam im szanse. Kto wie? Może coś fajnego z tego wyjdzie.
Dziękuję i pozdrawiam!
Tak, szalenie ciekawe.
Witam serdecznie wszystkich witam serdecznie witam wszystkich serdecznie wszystkich
Dzięki za materiał, dobry człowieku. 😁
Dziękuję
Dzięki za kolejną porcję ciekawostek ze świata nauki. Pozdrawiam ♥️
Bardzo ciekawe tematy. Badanie z czego może wynikać ten taniec Mimasa to detektywistyczna robota. Ale wątek o biegunce naprawdę mnie zasmucił. Pamiętam jak opowiadał Pan kiedyś o związku szczepień na rotawirusy z ilością antybiotyków w środowisku, że lekarze przepisują antybiotyki na oportunistyczne infekcje przy rotawirusach, zwłaszcza w biedniejszych krajach, więc warto się szczepić, bo w pewnym stopniu nie wprost, szczepienia na rota ograniczają stężenie antybiotyków wydalanych do środowiska, więc spowalniają antybiotykooporność itd. Właśnie super, że tematy bardziej wymagające, przecież my też jesteśmy bardziej wymagający😂
Lekarze uwielbiają usłyszeć, że coś już było stosowane i zadziałało. I nie zaszkodziło. Łatwo wtedy zrobić "kopiuj" zamiast się głowić.
Ach. I uwielbiają też wypisywać antybiotyki, to fakt..
Ostatnio miałem spory kontakt z lekarzami ( ot wywrotka z dużymi konsekwencjami ). Od lat interesuję się ogólnie nauką więc zasób często bzdórnej wiedzy mam spory, dodatkowo nie potrafię odpuścić sobie poszukania informacji na temat moich własnych problemów ( raczej nic dziwnego ). W każdym razie już kilkukrotnie lekarze zdziwili się że o coś pytam. "A czy ta infekcja to nie zablisko kości, nie trzeba jakoś bardziej o to zadbać?". I najczęściej albo dostaje wyjaśnienie dlaczego taka decyzja a nie inna ( super ) albo przytakuja mi i dodają coś do recepty ( też dobrze ). Także trzeba gadać z lekarzami ( i być miłym dla nich bo poco denerwować osobę od której zależy twoje zdrowie)
Dzieki za wiadomosci...
Fajny odcinek, ale nie przepraszaj co 3 minuty że skomplikowane i że dziękujesz że jeszcze z Tobą jesteśmy
Rewelacyjny odcinek. Dzieki wielkie. Sluchalam z przyjemnoscia
Znachor, 4 grupa to polski Znachor! Pozdrawiam
👍Pozdrawiam
No jak idziesz do lekarza warto:
1) wiedzieć co ci dolega
2) wiedzieć jakie badania potrzebujesz
3) wiedzieć jaką terapię trzeba zastosować
W przeciwnym wypadku wynik wizyty jest losowy.
hipotetyczna sytuacja/
spędziłem godzinę w przychodni i zalecono mi elektrolity(więcej nie pójdę)
ergo
dostałem antybiotyk na receptę, teraz mogę poużalać się znajomym jak bardzo jestem chory.
Tak to działa:)
lekarz powinien być na to odporny.
Jednak lobby farmaceutyczne też nakręca sprężynę.
Dokladnie, lobbysci chodza za mna ciagle i szeptaja do ucha zeby brac antybiotyki 🥲.
Raczej coraz czesciej slyszy sie o tym, zeby unikac antybiotykow i brac je tylko w przypadku gdy naprawde potrzeba, nie przesadzajmy z teoriami spiskowymi i big pharmie. W polsce lekarze nie dostaja kasy od producentow za polecanie ich lekow jak w USA
Dziękuję!😊
To dobrze, że to ludzie z dyplomem. Pracuję w ubezpieczeniach w UK, muszę powiedzieć, że większość moich klientów z Indii nazywa siebie doktorami, i dodaje sobie DR przed nazwiskiem, co również w większości nie ma nic wspólnego z naszym rozumieniem lekarza. 🤭
Jeśli ja będę udawał lekarza nazwą mnie oszustem lub znachorem, ale jeśli robi to Hindus wtedy jest odmienność kulturowa i należy się cieszyć jak głupi do sera.
No niekoniecznie. Idąc tym tropem w Kolumbii, każdego, kto zawodowo ubiera się elegancko i wykonuje jakąś umysłową pracę nazywa się doktorem. Nikt nie ma tam intencji nikogo oszukiwać. To kwestia zwyczaju. Wiadomo, że taki “doktor” nie dostaje pracy w przychodni czy szpitalu; nie może też wypisywać recept itd.
W Polsce też jest to błędnie postrzegane, bo lekarz to nie to samo co doktor. Lekarz to absolwent medycyny i czy się to komuś podoba czy nie, jest to tytuł naukowy równorzędny z magistrem. Żeby zostać doktorem trzeba jeszcze dodatkowo minimum 4 lata poświęcić na naukę, pracę i badania naukowe. Co więcej niektórzy nadal nie odróżniają zawodów medycznych: lekarz, ratownik medyczny, pielęgniarka i dla wielu każda osoba w kitlu czy ze stetoskopem to doktor. Ludzie zazwyczaj nie zdają sobie z tego sprawy, a personel też nie zawsze zwraca na to uwagę, bo np. próbują w ten sposób się dowartościować i podnieść swoje ego, bo doktor lepiej brzmi niż tylko lekarz, a na pewno nie jakiś tam zwykły magister.
@@doradca_ubezpieczeniowy Medycyna trwa 6 lat, a większość studiów 5. Studia te są również bardzo trudne, a zawód lekarza cieszył się zawsze szacunkiem. Dlatego do lekarza zwyczajowo mówi się panie doktorze, nawet jeśli nie ma doktoratu. Lekarza od pielęgniarki zwyczajowo odróżnia stetoskop. Kitel to żydowski ubiór religijny. :)
A w jaki sposób w przestrzeni kosmicznej określa się z taką dokładnością położenie jakiegokolwiek obiektu, na przykład sondy Cassini. Na ziemi jest to proste: długość geograficzna, szerokość geograficzna a jakich parametrów używa się w przypadku przestrzeni kosmicznej?
Skoro antybiotyki są na receptę, a elektrolity nie oraz pacjenci wiedzą, że powinni brać elektrolity, to być może lekarz nieświadomie zakłada, że skoro pacjent przychodzi do niego, to już zastosował dostępne dla niego leczenie i ono nie pomogło, więc zapisuje antybiotyk, którego pacjent nie mógł kupić bez recepty. Faktycznie ciekawe i trochę niepokojące badanie. Podejrzewam, że podobny wynik byłby z antybiotykami i przeziębieniem.
Opinia lekarza: w 100% zgadzam się z wynikami pierwszego badania. Choć można było by to pociągnąć dalej. Dlaczego akurat wybierano antybiotyki? Otóż spróbuję to wyjaśnić na podstawie własnej praktyki. Antybiotyki mają opinię cudownego panaceum na wszelkie dolegliwości. W Polsce antybiotyki są uniwersalnym środkiem do "leczenia" kaszlu, kataru, biegunek, potów, dreszczy, gorączek, pypci, glutów, depresji itd. Miewam nawet pacjentów, których przy bólu kręgosłupa wymuszają antybiotyki. Uprzedzam pytania- nie ulegam. Ale dlaczego tak jest? I najważniejsze dlaczego lekarze się na to zgadzają. Moje zdanie: do końca studiów medycyna dla świata medycznego jest "oparta na faktach", tzn na danych naukowych. Później, praktykując, dane naukowe należało by przyswajać w wolnych chwilach. W pracy nie ma na to czasu. Jak nie trudno się domyślać, mało który doktór to robi. Wiedza stopniowo jest zastępowana "praktyką". Praktyka mówi jasno, jak dasz antybiotyk na tydzień, to pacjenta zobaczysz w najgorszym razie za tydzień albo wcale. Nawet jeśli będzie to lek niepotrzebny lub nieskuteczny, większość chorych najpierw "wybierze" go do końca. A tydzień to akurat tyle czasu, by infekcja wirusowa zdążyła się zakończyć. Czyli następuje wyzdrowienie. Pacjent otrzymuje potwierdzenie, że pomógł mu antybiotyk (co generuje chęć przyjmowania tego leku przy każdej sposobności), a lekarz co gorsza dostaje feedback w postaci mniejszych kolejek do gabinetu- skoro nie wracają, to moje postępowanie jest prawidłowe i skuteczne czyli antybiotyki na przeziębienie działają. Tak buduje się "doświadczenie".
6:00 kiedyś miałem dziwny obiaw przemęczenia organizmu, mianowicie światłowstręt dzwikowstręt (np. jak auto trąbiło na ulicy ciagle mnie to straszyło a wcześniej nigdy) przemeczenie chroniczne też i lekka depresia miałem wtedy z 30 lat. Poszedłem z tym do lekarza to usłyszałem ze musze iść do psychologa, odpowiedziałem ze nawidoczniej nie jest pani na tyle kompetentna żeby mi pomóc, przepisałem się do innej poradni zrobili badania moczu kału i wyszedł niedobór elektrolitów polecili mi pić to był wtedy tylko ten drogi powerade a 5 zł ale piłem codziennie i przeszło !!!
Dziękuje Łukaszu!
Dawno temu czytałem opracowanie badania mającego odpowiedzieć dlaczego tak często przepisywanie są antybiotyki w Polsce. Odpowiedz podobna co w Indiach: oczekiwania pacjentów, że lekarz coś przepisze...herbatka z imbirem, czosnek i odpoczynek brzmią mało profesjonalnie w ustach doktora 😉
Chyba chodzi o lekarza. Doktor to stopień naukowy.
Problem polega jeszcze na tym że czasem zdarza się iż te zalecenia o pomidorach to nie objaw wiedzy lekarza a jego braku. I tak o to można się przejechać nawet na tamten świat gdy lekarz pierwszego kontaktu jedynie się nami zajmuje i nie wyłapie no anemii złośliwej.
Antybiotyki są na receptę i dlatego się je przepisuje, elektrolity można kupić bez recepty i dlatego ich się nie przepisuje.
Nie co że Mimas wygląda jak Gwiazda śmierci, to jeszcze mapa temperatur jest podobny do Pac-Man'a :D
Absolutnie zgadzam się z tą ostatnią częścią badania co do której miał pan największe wątpliwości. Moja żona wie lepiej od doktora co ma dzieciak dostać. Zdaża się że idę z dzieckiem do pani doktor. Ta mi przepisuje leki. A ja dostaję zbombkę za to co z apteki przyniosłem.
A co panu zrobimy...? Oczywiście pochwalimy! "Lepiej jak jest więcej!"*
Zawsze może być dłuższa kawka z panem!
(* Cyt: Normalnie o tej porze. Kaliber 44)
Coś czuje że specjacja allopatryczna może się pojawic na najblizszym kolokwium jubileuszowym ;)
Warto sobie odnotować 😄
Panie Łukaszu , jak zawsze bardzo ciekawie. Proszę pamiętać o odpoczynku. Dziękuję, pozdrawiam.😀
Relacja lekarz-pacjent fajna jest też w psychiatrii, pacjent nic nie mówi o sobie, czeka, że lekarz odgadnie, a najchętniej po prostu chce dobre prochy i tyle.
Bardzo to ciekawe, jak zawszw zreszta
Kurde, przecież każdy ćpun wie, że machanie opakowaniem to najlepszy sposób na wysępienie odpowiedniego leku od lekarza ;D I oczywiście nie można mówić lekarzowi co ma zrobić, bo wtedy się buntują.Trzeba go naprowadzić tak, żeby sam wpadł na pomysł, że trzeba przepisać to co ja sobie założyłem, że chcę i najważniejsze - udawać idiotę, że ja nie wiem co to jest. Bo jeśli powiem wprost, to nie, bo ja nie jestem lekarzem i dla zasady wtedy się buntują. Trzeba mówić tak, żeby nie zostało mu wiele do wyboru, jeśli powie im się jakie są oczekiwania to bardzo często nie chcą, bo uważają, że pacjent nie może być mądrzejszy niż on. I nie chodzi tylko o leki które mogą działać również rekreacyjnie, nawet takie, które nie mają potencjału rekreacyjnego ciężko wysępić jeśli wyskoczy się z wiedzą, która przekracza wiedzę lekarza. A jak ktoś chce zobaczyć jak lekarz robi się naprawdę zły, to warto zapytać o mechanizm działania leku XD Żeby wytłumaczył dokładnie sposób działa, bardzo tego nie lubią. Zazwyczaj mówią "działa tak, że pomaga" XD
Także tak, lekarze są w sumie głupi XD Chociaż of coz nie wszyscy. Ci starzy lekarze zazwyczaj uważają, że są najmądrzejsi na świecie. Ci młodzi bardziej skłonni są to prawdziwego dialogu i realnej pomocy, nie mają ego w kosmosie i da się rozmawiać jak z człowiekiem.
"i co mi zrobicie?"
powiem: chcę jeszcze!
👍
Panie Łukaszu, niestety, udało się Panu nas utrzymać. Obawiam się, że, jak zwykle 😝
Czemu Pan tak szybko skończył ? Teraz znów muszę, przez siedem dni, czekać następnego poniedziałku 😞 ...
Specjacja allopatryczna ;) Nadal tu jestem!
Plusik w ciemno :)
"I co mi zrobicie??" Ja tam wiem co ja bym "Ci zrobił..." Postawił kawę ;)
Czyli teraz wiem, co muszę robić na wizycie u lekarza.
16:00 czyli nauczanie ma bład w kodzie który jest nauczany nadal, chcesz mieć studia medyczne nie stawiaj sie przypomina mi to troche amerykańską fizyke za dawnych lat ale fakt trzeba przebudować podejscie do pacjenta
20:30 entropia
To cwane wykluczenie jest nie do końca i może być podstępnie nad interpretowane robiąc cwane kuku. Ktoś to zrobi z przyzwyczajenie, rutyny, która stosuje standardowo jak habit, a nie z powodu natychmiastowej gratyfikacji.. Musieli byśmy włączyć opcje e grze, że ktoś na bardo zimno kalkuluje na bieżąco i nawet wie co robi co do joty.. i jeśli nie on to niech to samo zrobi inny też.. Taka opcja musiała by być ćwiczona w jakiś maszynowy sposób i wtedy maszynowo by wylazła..
39:21 No te 3 artykuły, to prawdziwe naukowe kolumbryny. Szanuję przebrnięcie przez nie, aby nam je tak luźno i krótko streścić 🙂
BTW byliście z T.Rożkiem w CERNIE? Jest plan na jakiś własny materiał z tej wycieczki?
No tak a ja się zastanawiam czemu bez linijki wychodzi mi normalnie i czasem tylko do kitu,.. no może se schlebiam:)
Za tydzień łatwe lekkie i przyjemne czy powtórka z dziś? :)
Co do artykułu o lekarzach to wydaje mi się że wychodzą z założenia że skoro elektrolity są bez recepty, to skoro ktoś już jest u lekarza, to pewnie chce coś na receptę
Dziwne wnioski prowadzący snuje. Z jednej strony presja społeczna pacjentów powoduje że część lekarzy przepisuje nieodpowiednie leczenie i jednocześnie prowadzący namawia na zwiększenie tej presji. Pełne pomylenie! Jedyny ratunek jeżeli zostawi się lekarzom podejmowanie niezakłócanych decyzji medycznych, a jedyne oczekiwania pacjentów powinny być nastawione na jakość służby zdrowia.
Może to już gra w krzyżówkę z ptaszkami, a te projektuje administracja, finansiści i prawnicy. Jak się skuje to wita rozum ita. Klatka arkusza pusta, bo inna pełna i zamknięta.
#196
Ja teraz przeżywam zatrucie pokarmowe i ten fikmik nie mógł wyskoczyć w lepszym momencie xD
Wegiel
Pij dużo ciepłe napoje. Dużo odpoczywaj.
Na brzuch połóż coś ciepłego.
🖐
Słone paluszki + coca cola. Woda z solą. Kał do badań.
Nie ma zbyt trudnych zagadnień na vlogu naukowym, jeżeli tylko umie się wszystko przedstawić w przystępny i interesujący sposób.
To jest naprawdę żałosne, że lekarze zachowują się w ten sposób.
Mnie niestety to dziwi. To przerażające, ale niestety ta kultura jest nastawiona głównie na pieniądze. Życie ludzkie lub moralność nie mają zbyt dużego znaczenia. Liczy się tylko mój własny interes. Oczywiście na pewno są tam ludzie bardzo moralni i uczciwi, ale to nie jest domena większości. Bardzo mi przykro to mówić, bo to forma stereotypu, ale niestety taką opinię sobie wyrobiłem.
brak dodatkowych objawow jak wymioty ,goraczka ??,nie wiem co lekarze podawali dziecia w przyszlosci ale mnie elektrolity i carbo jeszcze nie zabily ;),a gdybym byla bakteria wywolujaca biegunki ciekawe ktory z lekarzy pomyslal by o moim prawie do istnienia i zycia ??
ludzie nie patrzą za bardzo na dzoświadczenie lekarza raczej na heal ratio i tam lgną i są kolejki
Antybiotyk to trutka na bakterie. Lekarstwo to może być suplement. Zazwyczaj leczenie trwa długo i skutek rozciągnięty mniej zauważalny natychmiast, a trucie jest szybsze i spektakularniejsze.. Ta prostata uproszeń i owa robi sobie fikuśne fikołki psikuśne.
Czy w tym badaniu o biegunce sprawdzono jaki był wpływ płci domniemanego chorego dziecka na to co mu przepisywano?
Nunataki dały dyla zmieniły układ?
Giba mimasa
Historyjka o lekarzach moim zdaniem ma prozaiczne tło. Uważam, że po prostu wielu z nich nie rozumie tego co robi i sugeruje się "nowoczesną" technologią przepisując antybiotyki nie zdając sobie sprawy z konsekwencji.
Sranie jest przesrane
Nie wiem dlaczego ,ale ta symulacja erozji Madagaskaru mi przypomniała matematyczne fraktale. I to jest tym bardziej dziwne , bo fraktal jest przeciwieństwom granicy , stanu 0-1. Ale jak widać z badania to własnie ta struktura określa granice dla być lub nie być dla danego gatunku.
Zapisywanie antybiotyku to naprawdę oczekiwania rodziców. Kiedyś dało się ich zbyć homeopatią, można tego było zapisać dużo wiedząc że nie zrobimy nikomu krzywdy, niestety przyniosło to ogromną popularność tego badziewia "Pan doktor super wyleczył mi dziecko homeopatią " .....
Może odpowiednikiem felczera może być ratownik medyczny.
Każdy lekarz weterynarii powinien mieć fach felczera. Felczer to taki "lekarz pierwszego kontaktu ", ktoś o statusie miedzy pielęgniarką a lekarzem .
Czy w tym wypadku felczer to ta "wiejska baba" Mentzena, która chciałby, żeby miała własnie status felczera?
Nie bardzo. Sprawdź definicję słowa "felczer".
Klientem to tu jest dzieciak i on niema oczekiwań co do rodzaju,.. poza może skutkiem, a pacjentami uczestnicy interesu.
Z tą wiedzą medyczną, dla laików to trzeba ostrożnie, bo ludzie chłoną niepotrzebnie informacje z neta, a później drama. Coś tam dobrze wiedzieć, ale bez przesady, bo później w głowie powstają niepotrzebne myslit😉
Szkoda że pseudo lekarze tak mało wiedzą albo wiedzą a i tak źle leczą .Więc lepiej tą wiedzę mieć żeby nie być ofiarą🤪
@@barbarianwitcher4389 zawód lekarza jest bardzo trudny, wymaga wielkiej pracy i zaangażowania. Niestety nie wszyscy lekarze tak robią, ale nie ma co się martwić na zapas, bo szybko znajdzie się pomoc u innych. A ludzie którym wydaje się że wiedzą lepiej, często szkodzą dużo bardziej niż zła diagnoza profesjonalisty. Często się o tym przekonuję.
Doskonała analiza pierwszego tematu, żal, że nic z fizyki. Skąd macie śnieg w Krakowie? Przecież w Europie nie ma śniegu, a przecież Kraków to przecież Europa. Niechby i środkowa.