Ja nie mogłem zdzierżyć niczego z romantyzmu, no po prostu nie moja epoka, tak się przez nią męczyłem, ale w końcu się przemęczyłem i w końcu dotarłem do pozytywizmu, który z kolei uwielbiam
Podpisuję się. Dwa razy musiałam czytać lektury zwłaszcza od Mickiewicza, mimo że krótkie to tak nudne, że myślami mimowolnie odpływałam gdzieś indziej...😂
Przede mną co prawda jeszcze licealne lektury, ale takiej załamki jak przy ,,W pustyni i w puszczy" nie miałam nigdy. Prawie płakałam nad tą książką. Serio.
Totalnie się zgadzam z Twoimi odczuciami co do ,,Jądra ciemności". Najnudniejsza lektura na świecie. Zasnęłam słuchając audiobooka co najmniej 2 razy XD
3 роки тому+1
A bym się posprzeczała na temat "Romea i Julii" 😅 chociaż doceniłam ją dopiero jak czytałam sama dla siebie i w tłumaczeniu Barańczaka, to Paszkowskiego było nie dla mnie. Uparcie będę też polecała Pana Tadeusza- tylko tak z myślą z tyłu głowy, że Mickiewicz chciał to napisać z jajcem i dla prostych ludzi ;) Co do najgorszych lektur - trochę ich było 😅 tak bez głębszego zastanowienia do głowy przychodzą mi Krzyżacy i Nad Niemnem
Dla mnie najgorszymi lekturami są książki Żeromskiego 😩 Na 'Syzyfowych pracach' w gimnazjum zasnęłam, gdzie nigdy w życiu nie zasnęłam nad książką, a przy 'Ludziach bezdomnych' w liceum myślałam, że zanudzę się na śmierć. 'W pustyni i w puszczy' nie przemęczyłam do końca, odpadłam chyba w połowie 🤕
Szczerze powiedziawszy, ja bym albo całkiem wyrzuciła "W pustyni i w puszczy" z kanonu, albo znacząco rozszerzyła nauczanie o kolonializmie w szkole. W innej sytuacji - według mnie - nie ma to sensu. Przez to, że Polska generalnie niewiele ma wspólnego z kolonializmem, nie jesteśmy tak obeznani w tym temacie jak obywatele państw Zachodu, a kilka lekcji na polskim to niestety za mało :( Natomiast zdecydowanie uważam, że nie powinno się omawiać tej książki w klasach 1-6. Już pomijając aspekty kolonializmu, Sienkiewicza mało kto lubi i z reguły jest to idealny sposób na zniechęcenie do czytania. Co do "Jądra ciemności" absolutnie się zgadzam! Miałam trzy podejścia, udało mi się przebrnąć dopiero z audiobookiem. No i mam wrażenie, że ciekawie by było po "Jądrze" omówić jakiś współczesny tekst o rasizmie, żeby pokazać perspektywę czarnoskórych żyjących w XXI w.
Miałam w tym roku Dywizjon 303 jako lekturę i też się męczyłam, te rozdziały są strasznie bez sensu ułożone, a zapamiętanie nazw i imion było bardzo ciężkie i szczerze chociaż minęło kilka miesięcy, to nie pamiętam z tego kompletnie nic Natomiast jeśli chodzi o Kamienie na szaniec to bardzo dobrze wspomniam tę lekturę i mi się podobała. W pustyni i w puszczy wspomniam okropnie, w ogóle książki Sienkiewicza do mnie nie przemawiają, a co śmieszne mam tego samego dnia urodziny Reszta lektur jeszcze nie czytałam, wszystko przede mną. Chciałam natomiast dodać, że Pan Tadeusz wcale nie jest taki zły, ciężko się czyta, ale przy dobrym omówieniu jest naprawdę w porządku i jak zobaczyłam go na egzaminie to naprawdę się ucieszyłam 😅
Podpisuję się pod Jądrem ciemności i W pustyni i w puszczy. Jądro ciemności miało poniżej 100 stron a ciągnęło mi się niemiłosiernie. W pustyni i w puszczy bardzo źle się zestarzało.
W roku 1957 Niemcy Zachodnie były jednym z członków założycieli wspólnot europejskich, przekształconych później w Unię Europejską. Niemiecka gospodarka stanowi jedną z największych na świecie. Niemcy mają także bogatą historię i dziedzictwo kulturowe.
Lektur nie powinno być ja osobiście bym był za omawianiem przez każdą osobę książki która dana osoba przeczytała z dziedziny własnych zainteresowań a nie z góry narzuconego tematu
Tyle, że lektury nie są po to, żeby pokazać, że się przeczytało książkę, ale po to, żeby poznać rozwój literatury na przestrzeni wieków. Dowiedzieć się co motywowało twórców, dlaczego tworzyli to co tworzyli i jaki to miało wpływ na społeczeństwo w danym okresie. Lektury nie mają za zadanie zachęcać ludzi do czytania innych książek, tylko obrazować rozwój polskiej kultury. Omawianie nowości wydawniczych miałoby sens, gdyby przedmiot nazywał się Literatura współczesna, a nie Język polski.
@@rothanbooks myślę, że Bestselerki dobrze o tym powiedziały w swoim filmie o lekturach. Żeby w pierwszych latach to były książki zachęcające do czytania, poznawania języka, obycia się ze słowem pisanym, a dopiero przy omawianiu po kolei epok obraz rozwoju kultury, społeczeństwa. Ja przeczytałam wszystkie lektury w szkole 😅 A "W pustyni i w puszczy" początkowo nie mogłam zdzierżyć, a potem do momentu omawiania na lekcji przeczytałam z 5 razy.
@@aleksandraotto980 też chciałam wspomnieć o Bestselerkach 😄 ja W pustyni i w puszczy nie dałam rady, było kilka lektur, które mnie przygnitły, ale są też takie które kocham, między innymi Ten Obcy, lub pies który jeździł koleją ogólnie większość lektur było ok.
Lektury powinny zachęcać do czytania. Jednak samowolka nie przyczyni s do czytania książek. A poza tym jak omawiać lekture która przeczytał jeden uczeń w klasie?
O, to u mnie jeśli chodzi o Kordiana i Dziady cz. III jest całkiem odwrotnie - pamiętam tylko Kordiana 😅
Cóż począć, team Słowacki od początku 😂
Co ciekawe, najmniej mi się podobały te wczesne lektury, "W pustyni i w puszczy", "Quo vadis", "Stary człowiek i morze
Ja nie mogłem zdzierżyć niczego z romantyzmu, no po prostu nie moja epoka, tak się przez nią męczyłem, ale w końcu się przemęczyłem i w końcu dotarłem do pozytywizmu, który z kolei uwielbiam
Romantyzm to kał poprostu
Podpisuję się. Dwa razy musiałam czytać lektury zwłaszcza od Mickiewicza, mimo że krótkie to tak nudne, że myślami mimowolnie odpływałam gdzieś indziej...😂
Przede mną co prawda jeszcze licealne lektury, ale takiej załamki jak przy ,,W pustyni i w puszczy" nie miałam nigdy. Prawie płakałam nad tą książką. Serio.
4:04 ale Kamieni mi tutaj nie obrażaj. A tak na serio to chyba moja ulubiona lektura na etapie 8 klasy.
Czekałam na ten filmik ❤️
Dla mnie największą katorgą było Nad Niemnem, później Pan Tadeusz oraz w zasadzie wszystko Żeromskiego.
Totalnie się zgadzam z Twoimi odczuciami co do ,,Jądra ciemności". Najnudniejsza lektura na świecie. Zasnęłam słuchając audiobooka co najmniej 2 razy XD
A bym się posprzeczała na temat "Romea i Julii" 😅 chociaż doceniłam ją dopiero jak czytałam sama dla siebie i w tłumaczeniu Barańczaka, to Paszkowskiego było nie dla mnie.
Uparcie będę też polecała Pana Tadeusza- tylko tak z myślą z tyłu głowy, że Mickiewicz chciał to napisać z jajcem i dla prostych ludzi ;)
Co do najgorszych lektur - trochę ich było 😅 tak bez głębszego zastanowienia do głowy przychodzą mi Krzyżacy i Nad Niemnem
Ja "W pustynii i w puszczy" uwielbiam jako książkę, ale "Ludzie bezdomni" są niemożliwi do przeczytania.
A znasz Dżosefa Małeckiego? To pomnik Jądra Ciemności, w wersji współczesnej, polecam
Nie, nie miałem jeszcze okazji czytać nic od Małeckiego, ale powoli się za to zabieram
Ja nienawidzę "Zemsty" i "Pana Tadeusza"
Dla mnie najgorszymi lekturami są książki Żeromskiego 😩 Na 'Syzyfowych pracach' w gimnazjum zasnęłam, gdzie nigdy w życiu nie zasnęłam nad książką, a przy 'Ludziach bezdomnych' w liceum myślałam, że zanudzę się na śmierć. 'W pustyni i w puszczy' nie przemęczyłam do końca, odpadłam chyba w połowie 🤕
Szczerze powiedziawszy, ja bym albo całkiem wyrzuciła "W pustyni i w puszczy" z kanonu, albo znacząco rozszerzyła nauczanie o kolonializmie w szkole. W innej sytuacji - według mnie - nie ma to sensu. Przez to, że Polska generalnie niewiele ma wspólnego z kolonializmem, nie jesteśmy tak obeznani w tym temacie jak obywatele państw Zachodu, a kilka lekcji na polskim to niestety za mało :( Natomiast zdecydowanie uważam, że nie powinno się omawiać tej książki w klasach 1-6. Już pomijając aspekty kolonializmu, Sienkiewicza mało kto lubi i z reguły jest to idealny sposób na zniechęcenie do czytania.
Co do "Jądra ciemności" absolutnie się zgadzam! Miałam trzy podejścia, udało mi się przebrnąć dopiero z audiobookiem. No i mam wrażenie, że ciekawie by było po "Jądrze" omówić jakiś współczesny tekst o rasizmie, żeby pokazać perspektywę czarnoskórych żyjących w XXI w.
Miałam w tym roku Dywizjon 303 jako lekturę i też się męczyłam, te rozdziały są strasznie bez sensu ułożone, a zapamiętanie nazw i imion było bardzo ciężkie i szczerze chociaż minęło kilka miesięcy, to nie pamiętam z tego kompletnie nic
Natomiast jeśli chodzi o Kamienie na szaniec to bardzo dobrze wspomniam tę lekturę i mi się podobała.
W pustyni i w puszczy wspomniam okropnie, w ogóle książki Sienkiewicza do mnie nie przemawiają, a co śmieszne mam tego samego dnia urodziny
Reszta lektur jeszcze nie czytałam, wszystko przede mną. Chciałam natomiast dodać, że Pan Tadeusz wcale nie jest taki zły, ciężko się czyta, ale przy dobrym omówieniu jest naprawdę w porządku i jak zobaczyłam go na egzaminie to naprawdę się ucieszyłam 😅
Podpisuję się pod Jądrem ciemności i W pustyni i w puszczy. Jądro ciemności miało poniżej 100 stron a ciągnęło mi się niemiłosiernie. W pustyni i w puszczy bardzo źle się zestarzało.
A czytałeś Rafała Kosika
U mnie w klasie nie omawialiśmy "W pustyni i w puszczy", tylko czytaliśmy fragment 😅 A jakoś nie mam ochoty tego samej przeczytać.
Kamienie na szaniec fakt nudna ale wzruszajonca ksiożka
Ja totalnie nie mogłam przebrnąć przez żadną książkę Sienkiewicza i nie wiem czy kiedykolwiek, to się się zmieni
W roku 1957 Niemcy Zachodnie były jednym z członków założycieli wspólnot europejskich, przekształconych później w Unię Europejską. Niemiecka gospodarka stanowi jedną z największych na świecie. Niemcy mają także bogatą historię i dziedzictwo kulturowe.
Lektur nie powinno być ja osobiście bym był za omawianiem przez każdą osobę książki która dana osoba przeczytała z dziedziny własnych zainteresowań a nie z góry narzuconego tematu
Tyle, że lektury nie są po to, żeby pokazać, że się przeczytało książkę, ale po to, żeby poznać rozwój literatury na przestrzeni wieków. Dowiedzieć się co motywowało twórców, dlaczego tworzyli to co tworzyli i jaki to miało wpływ na społeczeństwo w danym okresie. Lektury nie mają za zadanie zachęcać ludzi do czytania innych książek, tylko obrazować rozwój polskiej kultury. Omawianie nowości wydawniczych miałoby sens, gdyby przedmiot nazywał się Literatura współczesna, a nie Język polski.
@@rothanbooks myślę, że Bestselerki dobrze o tym powiedziały w swoim filmie o lekturach. Żeby w pierwszych latach to były książki zachęcające do czytania, poznawania języka, obycia się ze słowem pisanym, a dopiero przy omawianiu po kolei epok obraz rozwoju kultury, społeczeństwa.
Ja przeczytałam wszystkie lektury w szkole 😅 A "W pustyni i w puszczy" początkowo nie mogłam zdzierżyć, a potem do momentu omawiania na lekcji przeczytałam z 5 razy.
@@aleksandraotto980 też chciałam wspomnieć o Bestselerkach 😄 ja W pustyni i w puszczy nie dałam rady, było kilka lektur, które mnie przygnitły, ale są też takie które kocham, między innymi Ten Obcy, lub pies który jeździł koleją ogólnie większość lektur było ok.
Lektury powinny zachęcać do czytania. Jednak samowolka nie przyczyni s do czytania książek. A poza tym jak omawiać lekture która przeczytał jeden uczeń w klasie?