Jezu... chłopie, jak ja cię kocham za to "Ferdyrurke"! Absolutnie UWIELBIAM tę książkę. I uwielbiam dokładnie takie książki, o jakich mówisz - absurdalne. Za to samo kocham też "Mistrza i Małgorzatę". Sama też staram się pisać w ten sposób. Nie wiem, jaka była najgorsza dla mnie lektura, ale na pewno wysokie miejsce zajęłoby "Ogniem i mieczem". W sumie nie uważam, żeby z tą książką było coś nie tak, ale jest tak do bólu pragmatycznie prozaiczna, tak przyziemnie napisana, tak brakuje jej tego właśnie absurdu, że niestety zaczynałam ją 5 razy i dosłownie za każdy razem odkładałam na piątej stronie :D
Pamiętam, że jak czytałam "Mistrza i Małgorzatę," to moje wydanie miało błąd w druku i właśnie po tym fragmencie ze spirytusem, który przytoczyłeś, książka cofała się o kilka stron i wszystko leciało od nowa. Byłam pod ogromnym wrażeniem, że autor coś takiego zrobił, bo myślałam, że to zabieg celowy i w tym spirytusie po prostu coś było i teraz bohaterka jest w pętli czasowej XD Byłam bardzo rozczarowana kiedy okazało się, że to po prostu błąd i muszę wypożyczyć inną wersję :
To ja napiszę o najlepszych lekturach 😁 U mnie też wygrywa „Dżuma”i teraz już wiem, dlaczego ;) Bo bardzo lubię taki dystopijny klimat. Potem mam „Dziady część 3”(za ten tajemniczy i mroczny nastrój). I „Chłopi” też super! Twój kanał jest super i zebrałeś tu bardzo fajną społeczność! Pozdrówki 🙌🌻
Moje top 5 na ten etap (jeszcze rok polskiego i nowych lektur mi został) to: Mistrz i Małgorzata, Zbrodnia i kara, Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią, Ferdydurke, Wesele (kolejność przypadkowa, aczkolwiek Mistrz i Małgorzatata jest absolutnie najświetniejszą książką dla mnie). Plus ballady Mickiewicza i twórczość Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Myślę, że rok 1984 Orwella i Dżuma przypadną mi do gustu, w ogóle ten okres litetacki myślę, że będzie ciekawy
Co prawda nie jest to lektura, ale dla lubiących absurd polecam zbiór opowiadań "Przechodzimur" Marcela Ayme. Osobiście w mojej topce na pewno są lektury z powyższego filmu (poza "Mistrzem i Małgorzatą" - jak w "Ferdydurke" ten porąbany absurd uwielbiałam, tak tutaj ciężko mi było przez niego przejść) oraz "Potop", dzięki któremu powróciła mi chęć do czytania i w ogóle radość z obcowania z książką, po tym jak lektury z podstawówki i gimnazjum prawie ją we mnie zabiły. "Inny świat" też mi się bardzo podobał.
Uwielbiam "Lalkę". Bardzo podobały mi się przemyślenia Wokulskiego i jako nastolatka zajarana psychologią czułam, że miałam duże pole do popisu jeśli chodzi studium przypadku. Jedna z moich ulubionych lektur to też "Mistrz i Małgorzata". Bardzo podobało mi się tutaj zastosowanie groteski. Na pewno nie zaskoczę nikogo klasykiem takim jak "Zbrodnia i kara". Możliwość zajrzenia w głąb umysłu osoby popełniającej zbrodnię była naprawdę ciekawym doświadczeniem, nawet jeśli to tylko fikcja. Zresztą, Dostojewski naprawdę potrafi prowadzić rozważania filozoficzne nad naturą ludzką. Ogólnie, może w dzisiejszych czasach to trochę niepoprawnie politycznie, ale lubię rosyjskich pisarzy. Z innych lektur (które przerabiałam na humanie), mogę podać "Inny świat" Grudzińskiego albo opowiadania "U nas w Aushwitz" Borkowskiego. Świadomość tego, że to o czym się czyta, działo się naprawdę daje człowiekowi zupełnie inne spojrzenie. Lubiłam też "Przedwiośnie", chociaż muszę przyznać, że podczas czytania pierwszej części cały czas miałam w głowie "Niech żyje zbrodniczy reżim" z "Kucy z Bronksu" xd. Pamiętam też "Jądro ciemności", ale jeśli chodzi o tę książkę to uwielbiam jej przekaz, ale język używany przez Josepha Konrada był dla mnie za ciężki. Mogłabym jeszcze wspomnieć o "Wiedźminie", bo omawiałam jedno z opowiadań na polskim w gimnazjum, ale nauczycielka tak mi wtedy krwi napsuła, że nie wspominam tego dobrze xd. Jakkolwiek kocham uniwersum Sapkowskiego, zarówno książki jak i gry, tak moja polonistka pozbawiła mnie całej radości z czytania tego. Kurczę, im dłużej ten komentarz piszę, tym więcej przypina mi się lektur, które mi się podobały. I wszystkie są z liceum. Chociaż swoją drogą, te, których nie cierpię, też były w kanonie dla szkół średnich. Cóż, przynajmniej wychodzi na to, że więcej było jednak tych, które wywarły na mnie pozytywne wrażenie.
Najlepsze: wesele, ferdydurka i dżuma. Najgorsze: chłopi, lalka. A odnośnie tanga, bo z tą książką chciałabym podyskutować. Zgadzam się z tym że są tam momenty zabawne (wspomniana babcia, cudo), ale dla mnie niektóre też momenty zachodziły o kicz XD. Ale to tylko moje zdanie. Plus w sumie, chętnie poszłabym z tego na spektakl, bo wydaje mi się że może wyjść dużo lepiej od książki. Miłego wieczorku życzę 🍷
Pan Tadeusz po obejrzeniu filmu dawał mi taki fajny vibe, a do tego polonistka omawiała z nami tę książkę tylko po dwie księgi na raz, więc nie było aż takiej presji. Z trzecią częścią Dziadów polonistka zrobiła właściwie podobnie i podobały mi się opisy w Ustępie, bo tak jak w Panu Tadeuszu dają vibe
Ja zaczynając od najmłodszych lat to nigdy nie zapomniałam chłopców z placu broni, całkiem też lubię zemstę Z tych bardziej licealnych to lubię lalkę i Ferdydurke właśnie, dodatkowo ludzie bezdomni też mi się podobało z wyjątkiem trzech ostatnich stron, które wszytsko popsuły, sklepy cynamonowe i Kordiana, no i bardzo lubię też twórczość Wisławy Szymborskiej, nie jestem pewna czy znajduje się w tych omawianych napewno, ale pamiętam że jej wiersz trafił mi się na maturze Rok 1984 ale to już czytałam jako dorosła osoba
Mimo że jestem ogólnie fanem fantastyki, to moimi ulubionymi lekturami są Lalka, Przedwiośnie i Moralnosć pani Dulskiej (na ten moment, jestem w 3 klasie liceum xd)
Trylogia spoko... Jeśli nie odbijesz się od języka. Ja się odbiłam 😅 a potem już dawno po szkole odkryłam audiobooki... A i filmy też spoko są. 😅 Ogólnie fabularnie fajne... Ale język. Ja za to lubię Krzyżaków. Ale nie miałam ich zamiast nich wzięliśmy Quo Vadis... I ten też lubię
Ja w ogóle uwielbiam Sienkiewicza, ale faktycznie - czytać jest go całkiem ciężko, lecz po odkryciu audiobooków... te powieści wkraczają na zupełnie inny poziom
Ja najbardziej lubie 1984 i Dziady 2. Rok 1984 jesy po prostu zejbisty. Nigdy się tak "dobrze nie bawiłem" (daje cudzysłów bo w 1984 ciężko mówić o dobrej zabawie dosłownie). Klimat był świetny, a zakończenie jeszcze lepsze. A co do dziadów to głównie cenie je za zwykły klimat, który po prostu mi sie podoba. Przy okazji naszła mnie myśl, że gdyby utwory Mickiewicza były napisane przystępniej to wyszły by z tego całkiem niezłe powieści, bo mnie osobiście styl Mickiewicza wykręca
Trylogia Sienkiewicza w szczególności Potop, Quo vadis, Lalka, Rok 1984 i Gloria Victis. Myślę, że to taka moja topka, chociaż ja jestem z tych osób, które lubią lektury, więc większość mi się podobała.
Moje ulubione lektury to Pan Tadeusz, Zdążyć przed Panem Bogiem a z podstawówki kocham Dzieci z Bullerbyn i Chłopcy z placu broni. Natomiast najgorsza była zdecydowanie Lalka. Męczyłam się z nią ale przeczytałam całość i dobrze bo miałam ją na maturze xd
Połowy tytułów z zestawienia nie czytałam niestety xD Lalka także była jedną z moich ulubionych, tyle wątków, te dramaty i obraz miasta bardzo mnie wciągały. Ferdydurkę także uwielbiam ze względu na absurd, z podobnego względu lubię Raskolnikova z Zbrodni i Kary. Dodatkowo meega podobał mi się Kordian Edit: Po co się uczyć na mikro weterynaryjną jak można oglądać Nikodema
Moje ulubione lektury to chyba te gimnazjne... Quo Vadis, Faraon, Dziady cz II... Dzieje Tristana i Izoldy (serio) W liceum... W liceum tak jakby przestałam czytać lektury. Bo były za długie i mialy nie fajny język, jak Potop, bo mi się nie podobały, bo nie wciągały, bo nie czytało się ich przyjemnie... Bo były zbyt absurdalne i jak mi się zdawało bez sensu... Jeśli zaś chodzi o podstawówkę to... Nie wiem czy w ogóle się liczą 😅 a coś by się znaczyło: Dzieci z Bullerbyn, O psie który jeździł koleją, Spotkanie nad morzem, Akademia Pana Kleksa, Czarne Stopy... Chłopcy z placu broni (no teoretycznie powinno być lekturą w moich czasach, coś mi się tak trochę przypomina, że mówiliśmy o tym... Ale czy o całości? Możliwe... W każdym razie Nemeczek 😢)
Kurde ja gdy myślę o Ferdydurke to mam negatywne skojarzenia przez to że musiałem zrobić z tej lektury prezentacje i mnie nauczyciel zjechał że źle było omówione ale myślę że do niej kiedyś wrócę bo lubię absurdalność i Tango na przykład mi się podobało.
wszystko zostało zepchnięte do podświadomości. klasa średnia została zarżnięta materialnie i intelektualnie. "zapomnieli" teraz ludzie zdychają i jadą na psychotropach, żeby 30 latek miał zawał serca?🤣 te uszkodzone 100.000 preparatów temu miało służyć haha jebane lemingi. a teraz pałują się cyrkiem na wschodzie. to tylko prysznic, to tylko prysznic i dym z kominów haha
No dobra, a wasza NAJGORSZA lektura szkolna?
Jezu... chłopie, jak ja cię kocham za to "Ferdyrurke"! Absolutnie UWIELBIAM tę książkę. I uwielbiam dokładnie takie książki, o jakich mówisz - absurdalne. Za to samo kocham też "Mistrza i Małgorzatę". Sama też staram się pisać w ten sposób. Nie wiem, jaka była najgorsza dla mnie lektura, ale na pewno wysokie miejsce zajęłoby "Ogniem i mieczem". W sumie nie uważam, żeby z tą książką było coś nie tak, ale jest tak do bólu pragmatycznie prozaiczna, tak przyziemnie napisana, tak brakuje jej tego właśnie absurdu, że niestety zaczynałam ją 5 razy i dosłownie za każdy razem odkładałam na piątej stronie :D
Wesele i pan Tadeusz właśnie xddd
Zbrodnia i kara oraz trylogia
Prawie wszystkie...
Hobbit (przepraszam wszystkich, władca pierścieni był tylko minimalnie bardziej ciekawy)
Pamiętam, że jak czytałam "Mistrza i Małgorzatę," to moje wydanie miało błąd w druku i właśnie po tym fragmencie ze spirytusem, który przytoczyłeś, książka cofała się o kilka stron i wszystko leciało od nowa. Byłam pod ogromnym wrażeniem, że autor coś takiego zrobił, bo myślałam, że to zabieg celowy i w tym spirytusie po prostu coś było i teraz bohaterka jest w pętli czasowej XD
Byłam bardzo rozczarowana kiedy okazało się, że to po prostu błąd i muszę wypożyczyć inną wersję :
Smutne XD
To ja napiszę o najlepszych lekturach 😁
U mnie też wygrywa „Dżuma”i teraz już wiem, dlaczego ;) Bo bardzo lubię taki dystopijny klimat.
Potem mam „Dziady część 3”(za ten tajemniczy i mroczny nastrój).
I „Chłopi” też super!
Twój kanał jest super i zebrałeś tu bardzo fajną społeczność! Pozdrówki 🙌🌻
Ten moment gdy po samych okładkach wiesz które
Moje top 5 na ten etap (jeszcze rok polskiego i nowych lektur mi został) to:
Mistrz i Małgorzata, Zbrodnia i kara, Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią, Ferdydurke, Wesele (kolejność przypadkowa, aczkolwiek Mistrz i Małgorzatata jest absolutnie najświetniejszą książką dla mnie).
Plus ballady Mickiewicza i twórczość Kazimierza Przerwy-Tetmajera.
Myślę, że rok 1984 Orwella i Dżuma przypadną mi do gustu, w ogóle ten okres litetacki myślę, że będzie ciekawy
Co prawda nie jest to lektura, ale dla lubiących absurd polecam zbiór opowiadań "Przechodzimur" Marcela Ayme.
Osobiście w mojej topce na pewno są lektury z powyższego filmu (poza "Mistrzem i Małgorzatą" - jak w "Ferdydurke" ten porąbany absurd uwielbiałam, tak tutaj ciężko mi było przez niego przejść) oraz "Potop", dzięki któremu powróciła mi chęć do czytania i w ogóle radość z obcowania z książką, po tym jak lektury z podstawówki i gimnazjum prawie ją we mnie zabiły. "Inny świat" też mi się bardzo podobał.
Uwielbiam "Lalkę". Bardzo podobały mi się przemyślenia Wokulskiego i jako nastolatka zajarana psychologią czułam, że miałam duże pole do popisu jeśli chodzi studium przypadku. Jedna z moich ulubionych lektur to też "Mistrz i Małgorzata". Bardzo podobało mi się tutaj zastosowanie groteski. Na pewno nie zaskoczę nikogo klasykiem takim jak "Zbrodnia i kara". Możliwość zajrzenia w głąb umysłu osoby popełniającej zbrodnię była naprawdę ciekawym doświadczeniem, nawet jeśli to tylko fikcja. Zresztą, Dostojewski naprawdę potrafi prowadzić rozważania filozoficzne nad naturą ludzką. Ogólnie, może w dzisiejszych czasach to trochę niepoprawnie politycznie, ale lubię rosyjskich pisarzy. Z innych lektur (które przerabiałam na humanie), mogę podać "Inny świat" Grudzińskiego albo opowiadania "U nas w Aushwitz" Borkowskiego. Świadomość tego, że to o czym się czyta, działo się naprawdę daje człowiekowi zupełnie inne spojrzenie. Lubiłam też "Przedwiośnie", chociaż muszę przyznać, że podczas czytania pierwszej części cały czas miałam w głowie "Niech żyje zbrodniczy reżim" z "Kucy z Bronksu" xd. Pamiętam też "Jądro ciemności", ale jeśli chodzi o tę książkę to uwielbiam jej przekaz, ale język używany przez Josepha Konrada był dla mnie za ciężki. Mogłabym jeszcze wspomnieć o "Wiedźminie", bo omawiałam jedno z opowiadań na polskim w gimnazjum, ale nauczycielka tak mi wtedy krwi napsuła, że nie wspominam tego dobrze xd. Jakkolwiek kocham uniwersum Sapkowskiego, zarówno książki jak i gry, tak moja polonistka pozbawiła mnie całej radości z czytania tego. Kurczę, im dłużej ten komentarz piszę, tym więcej przypina mi się lektur, które mi się podobały. I wszystkie są z liceum. Chociaż swoją drogą, te, których nie cierpię, też były w kanonie dla szkół średnich. Cóż, przynajmniej wychodzi na to, że więcej było jednak tych, które wywarły na mnie pozytywne wrażenie.
Najlepsze: wesele, ferdydurka i dżuma.
Najgorsze: chłopi, lalka.
A odnośnie tanga, bo z tą książką chciałabym podyskutować. Zgadzam się z tym że są tam momenty zabawne (wspomniana babcia, cudo), ale dla mnie niektóre też momenty zachodziły o kicz XD. Ale to tylko moje zdanie.
Plus w sumie, chętnie poszłabym z tego na spektakl, bo wydaje mi się że może wyjść dużo lepiej od książki.
Miłego wieczorku życzę 🍷
Nikodem jak lubisz produkcje eksplorujące postawy ludzi w obliczu zagrożenia to może ci się spodobać film "Przyjaciel do końca świata"
Pan Tadeusz po obejrzeniu filmu dawał mi taki fajny vibe, a do tego polonistka omawiała z nami tę książkę tylko po dwie księgi na raz, więc nie było aż takiej presji. Z trzecią częścią Dziadów polonistka zrobiła właściwie podobnie i podobały mi się opisy w Ustępie, bo tak jak w Panu Tadeuszu dają vibe
Ja zaczynając od najmłodszych lat to nigdy nie zapomniałam chłopców z placu broni, całkiem też lubię zemstę
Z tych bardziej licealnych to lubię lalkę i Ferdydurke właśnie, dodatkowo ludzie bezdomni też mi się podobało z wyjątkiem trzech ostatnich stron, które wszytsko popsuły, sklepy cynamonowe i Kordiana, no i bardzo lubię też twórczość Wisławy Szymborskiej, nie jestem pewna czy znajduje się w tych omawianych napewno, ale pamiętam że jej wiersz trafił mi się na maturze
Rok 1984 ale to już czytałam jako dorosła osoba
O tak chłopcy z placu broni... [*] Dla Nemeczka
W pustyni i puszczy
Mimo że jestem ogólnie fanem fantastyki, to moimi ulubionymi lekturami są Lalka, Przedwiośnie i Moralnosć pani Dulskiej (na ten moment, jestem w 3 klasie liceum xd)
Mi tez sie moralnosc w miare podobala szczegolnie ten syn dulskiej smieszny byl
może jestem jakimś masochistą, ale moją topką jest trylogia, dziady i zdążyć przez panem Bogiem :D
Trylogia spoko... Jeśli nie odbijesz się od języka. Ja się odbiłam 😅 a potem już dawno po szkole odkryłam audiobooki... A i filmy też spoko są. 😅 Ogólnie fabularnie fajne... Ale język. Ja za to lubię Krzyżaków. Ale nie miałam ich zamiast nich wzięliśmy Quo Vadis... I ten też lubię
Ja w ogóle uwielbiam Sienkiewicza, ale faktycznie - czytać jest go całkiem ciężko, lecz po odkryciu audiobooków... te powieści wkraczają na zupełnie inny poziom
Trylogia mnie nie zachwyciła, wyjąwszy język jest niezbyt zajmująca intelektualnie XD
Dziady za to lubię, bo ta książka jest tak uroczo przerysowana
Ja najbardziej lubie 1984 i Dziady 2. Rok 1984 jesy po prostu zejbisty. Nigdy się tak "dobrze nie bawiłem" (daje cudzysłów bo w 1984 ciężko mówić o dobrej zabawie dosłownie). Klimat był świetny, a zakończenie jeszcze lepsze.
A co do dziadów to głównie cenie je za zwykły klimat, który po prostu mi sie podoba. Przy okazji naszła mnie myśl, że gdyby utwory Mickiewicza były napisane przystępniej to wyszły by z tego całkiem niezłe powieści, bo mnie osobiście styl Mickiewicza wykręca
1. Zbrodnia i Kara 2. Lalka 3. 1984 4. Nie-Boska komedia 5. Zemsta
Pierwsze trzy chyba mam tak samo 🤔
Trylogia Sienkiewicza w szczególności Potop, Quo vadis, Lalka, Rok 1984 i Gloria Victis. Myślę, że to taka moja topka, chociaż ja jestem z tych osób, które lubią lektury, więc większość mi się podobała.
Nie wiem, jak wy, ale ja bardzo lubię "Potop", poza tym, ze okropnie długi, to bardzo mi się podobało
Moje to 1. Ferdydurke, 2. Imperium 3. Dżuma 4. Zbrodnia i Kara 5.Quo Vadis
Moje ulubione lektury to Pan Tadeusz, Zdążyć przed Panem Bogiem a z podstawówki kocham Dzieci z Bullerbyn i Chłopcy z placu broni.
Natomiast najgorsza była zdecydowanie Lalka. Męczyłam się z nią ale przeczytałam całość i dobrze bo miałam ją na maturze xd
u mnie w top 5 znalazłyby się: "Zemsta", "Dżuma", "rok 1984", "Stowarzyszenie umarłych poetów" i "Balladyna"
Połowy tytułów z zestawienia nie czytałam niestety xD
Lalka także była jedną z moich ulubionych, tyle wątków, te dramaty i obraz miasta bardzo mnie wciągały. Ferdydurkę także uwielbiam ze względu na absurd, z podobnego względu lubię Raskolnikova z Zbrodni i Kary. Dodatkowo meega podobał mi się Kordian
Edit: Po co się uczyć na mikro weterynaryjną jak można oglądać Nikodema
Proces Kafki
Moje top 5 to chyba
1 Ania z zielonego wzgorza
2 Chlopcy z placu broni
3 Balladyna
4 Maly ksiaze
5 Opowiesci z Narni
Też kocham Ferdydurke i Mistrza i Małgorzatę.
Moje ulubione lektury to chyba te gimnazjne... Quo Vadis, Faraon, Dziady cz II... Dzieje Tristana i Izoldy (serio) W liceum... W liceum tak jakby przestałam czytać lektury. Bo były za długie i mialy nie fajny język, jak Potop, bo mi się nie podobały, bo nie wciągały, bo nie czytało się ich przyjemnie... Bo były zbyt absurdalne i jak mi się zdawało bez sensu... Jeśli zaś chodzi o podstawówkę to... Nie wiem czy w ogóle się liczą 😅 a coś by się znaczyło: Dzieci z Bullerbyn, O psie który jeździł koleją, Spotkanie nad morzem, Akademia Pana Kleksa, Czarne Stopy... Chłopcy z placu broni (no teoretycznie powinno być lekturą w moich czasach, coś mi się tak trochę przypomina, że mówiliśmy o tym... Ale czy o całości? Możliwe... W każdym razie Nemeczek 😢)
Jako tegoroczna maturzystka uwielbiam dżumę, wesele i zbrodnię i karę, ale nie było mi dane się do nich odwołać..
Ferdydurke 1984 Tango Nieboska Komedia Dżuma: Zajebiste na równi
Trans Atlantyk
Moimi ulubionymi lekturami są kolejne części Felix Net i Nika oraz gang niewidzialnych ludzi . ( Pierwsza część taka se reszte uwielbiam ) 👍
Kurde ja gdy myślę o Ferdydurke to mam negatywne skojarzenia przez to że musiałem zrobić z tej lektury prezentacje i mnie nauczyciel zjechał że źle było omówione ale myślę że do niej kiedyś wrócę bo lubię absurdalność i Tango na przykład mi się podobało.
A 2020 był Dżuma w realu 😅 o rany ktoś to jeszcze pamięta?
wszystko zostało zepchnięte do podświadomości. klasa średnia została zarżnięta materialnie i intelektualnie. "zapomnieli" teraz ludzie zdychają i jadą na psychotropach, żeby 30 latek miał zawał serca?🤣 te uszkodzone 100.000 preparatów temu miało służyć haha jebane lemingi. a teraz pałują się cyrkiem na wschodzie. to tylko prysznic, to tylko prysznic i dym z kominów haha
U mnie na pierwszym akurat Mistrz i Małgorzata na drugim zbrodnia i kara a na trzecim Dżuma
W sumie Katefra Iliada i Mitologia też git
Moje ulubione lektury to Zbrodnia i kara, Mistrz i Małgorzata i Mała apokalipsa
Nikodem, możesz zrobić recenzje ,,pozostań dziki. Dziecko Ziemi''?
A co to jest Januszu? Bo pierwsze słyszę XD
@@nikodempodstawski Taka książka m. in. o tym że powoływane drugiego dziecka kiedy pierwsze nie ma siedmiu lat do niszczeniu mu całego życia
Obawiam się, że mój poziom mocy psychicznych jest niewystarczający do poradzenia sobie z tym tworem literackim
@@nikodempodstawski szkoda :(
jestem tysięcznym wyświetleniem (łał)
Ja najbardziej lubię Lalkę, Hobbita i Potop.
Wsumie hobbit to z podstawówki 😅
@@MichalKomoda_ U mnie był w gimnazjum
Inny świat
nikt nie lubi zbrodni i kary??😢
akurat zbrodnie i karę można zrozumieć, pojąć, przetrawić jak życie trochę przekopie. natomiast młody kwiat nie zrozumie i pojmuje mejstrimowo