Dziękuję za merytorycznie a jednoczesnie po ludzku przedstawione kwestie:) Posłuchałam i obejrzałam, bo jestem Babka 50+:) W zasadzie ze wszystkim się zgadzam. I bardzo dziękuję, za podkreślenie jak wazna jest kwestia snu, relaksu i chodzenia wszędzie gdzie się da. Z mojej prawie 2 letniej praktyki na niskich węglach, bo w zasadzie do tego Pan zachęca.. i okna, które samoistnie wybrał organizm...napisze parę słów różnicy: Z badań i z praktyki wynika, że kobiety, ze względu na nasze hormony, lepiej, jak zaczynają wcześniej i kończa wcześniej swój IF. I na początku sugerowałabym początkującym, którzy jedli od rana do nocy, po 5-6 posiłków, w tyk kawa ze słodkim i wieczorne objadanie, jak ja miałam... Sugeruję zaczynać powoli od zmniejszania ilości posiów i pory, początkowo dzieląc dobę pół na pół, potem 10/14 i najbardziej optymalnie 8/16. Okno 6 godzine, albo dłuższe, z tego co wiem lepiej sprawdza się u meżczyzn. panowie, szczęśliwcy..możecie nawet jeść OMAD, czyli raz dizennie i Wam starczy. My, kobiety, raczej dla spokoju hormonów lepiej jak jemy 3 konkretne posiłki. Mnie z reguły wychodza dwa, czasem trzy, a czasem jeden. I okno najlepiej jak mam 10-18. Oczywiście, ważne o której się wstaje i o której się kładzie spać. Ale to właśnie wiąze się z Mega ważna kwestią naszego snu. Najlepiej, jeśli fukcjonujemy, zgodnie ze słońcem, zatem pobudka o świcie, spanie o zmierzchu. Idealnie jak bysmy wstawali o 5 a kładli się spać najpóźniej o 22. MNie się udaje wstawać o 5, ale z pora snu...nie bardzo. To jest nadal moja sparwa zdrowotna, do ogarnięcia. Podsumowując: zaczynałam jedząc sniadanie o 6 rano, obiad w pracy, a kolacje ok 18 w domu. POtem kolacja zamieniła się na drugi, z reguły ostatni posiłek, ok 18, a pierwszy sie przedłużał, aż teraz zwykle jest o 10, czasem o 12, a czasem o 6 czy 8. Generalnie IF, pozwolił unormowac mi poczucie głodu i sytości. Jem, gdy naprawdę czuję głód, a nie dlatego że jest jakś godzina. Natomiast ta 18..pasuje mi najlepiej poprostu, po pracy, a potem juz nie musze myśleć o żarciu:) I absolutnie najistotniejsze, że nie jem nic pomiędzy, a jak zachce się czegoś słodkiego, bo to nadal nałóg...niestety, to staram się zrobić cos swojego i zjadam przy konkretnym posiłku. To wynika z podstaw liczenia. Skoro insulina idzie w góre po zjedzeniu czegokolwiek, nawet orzeszka, czy kawy z cukrem, a stabilizuje się średnio po ok 6 godzinach, to tak sobie założyłam na początku. Zjadam pożywny i smaczny posiłek białkowo - tłuszczowy, bo najmniej wybijaja insuline w górę. I jestem syta z reguły na 6 godzin, czasem krócej, czasem dłużej. A zatem potem juz tylko druga potrawa, bo gdzie zmieścić więcej? A jak organizm czuje głód, a ja go nie dostarczam...to sięga po zgromadzone zapasy. I wtedy w natuiralny, spokojny sposób chudniemy. Moje Efekty: Mega Duma:) Ja pozbyłam się 25 kg z mojej otyłości:) Juz wróciłam do fajnego rozmiaru 40/L i wagi parwie idealnej, bo 60 kg przy 167cm:) Bez zbytniego liczenia kalorii, na początku owszem, bo nic nie wiedziałam o tym. Bez zbytniego liczenia makro...talerz mam pół warzyw, pół reszta:) Bez ćwiczeń, tylko chodzenie, bo nigdy nie byłam fanką sportu, dla sportu... W efekcie, waga to bonus, a najważniejsze to poprawa zdrowia, polepszenie samopoczucia i wygląd lepszy, niż gdy miałam 30:) Uregulowałam hormony, a to nie łatwe, bo męczyły mnie wszystkie objawy menopauzy, Uregulowałam dzięki temu sen, nie budze się w nocy, zasypiam spokojnie, skończyły się bezsenne noce, itd Zapomniałam co to bóle, w szcególności migreny, które mnie wytrącały z życia co kilka dni. Nie mam uczuleń, a inne defekty skórne powoli się wchłaniają:) I najważniejsze dla mnie, moje jelita wreszcie, po latach cierpienia sa zachwycone:) Nawet nastrój lepszy, nerwy uspokojone:) Cholesterol się unormował, trójglicerydy spadły, cukier w normie. Wit D nadal biore w dużych dawkach, bo jeszcze nie wyrównałam jej poziomu. Dla tych co mają nadwagę, a otyłośc, to już obowiązkowo, zbadajcie sobie koniecznie poziom wit D i uzupełniajcie w dużej ilości, co mądry lekarz powinien potwierdzić. Mja Internistka zaleciła mi 10000 jednostek, przy tej mojej 30 kg otyłości, krople bez recepty, ale sprawdziły się idealnie. Teraz biorę 6000. Polecam te krople w aptece, bez recepty, gdzie w jednje kropli może być dawka mała, ale tez i 1000. Łatwo je przyjmować i są bez smaku i zapachu. Jeśli Kogoś zainteresuje nazwa, to prosze napisać, nie podaję tu, żeby nie robić reklamy...bo może Komuś to by przeszkadzało. Podfsumowując moją prawei 2 letnią drogę o powrót do zdrowia... Niskie węgle pomogły mi w wielu kwestiach, a z pewnościa do najistotniejszych należy normalizacja głodu i sytości. Jeśli nasze hormony się regulują, to nam jest łatwiej żyć, bez ciągłego myślenia o jedzeniu. Czasem zapominamy nawet o nim, bo organizm sam sobie poszuka. I co jest piękne, to odklejenie się od wymyśłania potraw, od pudełek z jedzonkiem, przekąsek, a nadal byciu głodnym... Jem teraz prosto, sezonowo, krajowo, swoje, jak się da. Nigdy nie jadłam tak dużó warzyw, jak teraz, i wcale nie objadam się mięsem, bo nie jestem jego fanką. Szczęśliwie lubię ryby, jajka, nabiał, który wreszcie jem pełnotłusty i mi nie szkodzi:) Z mięs raczej podroby, galarety, rosoły, a koonkretne mięso raczej ciemniejsze, tłustsze, a nie białe, chude. Jeśli Ktoś z was ma obawy, bo ida Święta... Już klika za mną, więc da się, a szczególnie że są ryby. I lepiej zjęść ze dwa pierogi czy kluski własnej roboty oraz kawałek ciasta, ale za jednym zamachem. A potem dopiero za jakies 6 godzin. Naprawdę powoli, ale systematycznie można odzwyczaić się od zajadania, na rzecz konkretnego, pożywnego jedzenia. Trzyma kciuki za Zmieniających styl jedzenia i życia. Powodzenia Wszystkim, Zadowolona z Siebie, Marzena 50+
Cześć i wielkie, naprawdę wielkie dzięki za komentarz za podzielenie się tymi wszystkimi szczegółami. Masz super efekty i na pewno wiele osób zainspiruje się Twoją historią, radami i doświadczeniami. Jeszcze raz stokrotne dzięki i pozdrowienia! :-)
@@krysiamisia6674 Faktycznie.. Mam niestety tendencje do zadługich komentarzy. Przepraszam za to. Licze jednak, że moja praktyka pomoże Innym. Pozdrawiam, Marzena
Cześć i dzięki wielkie :-) okno żywieniowe można - a nawet należy - dopasować do swojego rytmu dnia, charakteru pracy, itd. Poeksperymentować i sprawdzić w praniu, co sprawdza się u Ciebie. Ale na początku jak najbardziej możemy stosować okno naprzemiennie z dniami, w których jemy "normalnie". I eksperymentować z szerokością okna. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 Jakże rozsądna odpowiedz.Dzięki wielkie.Również za to ze zawsze ale to zawsze mam od Ciebie odpowiedz na jakiekolwiek pytanie czy problem :)
💪😎👍 Następny film zrób o tym jak się pozbyc "opakowania" po oponce... ..do trzydziestki skora dość latwo się "wchłania", ale im człek starszy tym gorzej. 🤔😔
Cześć i dzięki. Zanotowałem :-) Tak na szybko, - autofagia w trakcie postu bardzo pomaga, rozstępy, fałdy, itd z czasem znikają, skóra się wygładza i rozjaśnia. Podobnie jak przebarwienia skórne, itd.
@@Schudnijpo50 Jeśli tak działa to super, bo już jestem prawie 50 latka i mam sporo do zrzucenia i nie chciałabym mieć tego, choć wiem że jest to nieuniknione. Może jakiś filmik o ćwiczeniach też które pomogą zapobiec choć trochę.
Cześć i gratulacje - wystartować jest najtrudniej. Skup się przede wszystkim na oknie żywieniowym i na wyeliminowaniu z diety słodyczy, słono-słodkich przekąsek, słodkiego nabiału i kalorii w płynie. Wyroby mączne ogranicz do minimum, spaceruj i wysypiaj się. Trzymam kciuki, efekty przyjdą na 100%. Pozdrowienia!
Czy oponka zawsze oznacza, że wątroba jest otłuszczona? Ja mam oponkę🙈, ale z moją wątrobą wszystko jest ok. Wiem, bo się regularnie badam. Dzięki za interesujący filmik. Trzeba się w końcu wziąć za siebie...
Cześć - ta charakterystyczna fałdka, przypominająca koło ratunkowe, prawie zawsze jest oznaką stłuszczenia wątroby. Przy czym w badaniach nie wychodzi nic szczególnego, wątroba wciąż działa, ale stopniowo gromadzi tłuszcz. Podobnie jak postępująca insulinooporność - cukier wychodzi (do czasu) w badaniach OK, choć w tle insulina "szaleje".
Dzieki za madre rady ,ja jestem szczupla ,ale po 50 pojawila sie u mnie oponka za duzo wegli i slaby sen ,na keto nie moge bo mam opory jesc mieso spróbuje brukselki z jajecznica ,😊!
To wszystko jest jasne, chyba dla wszystkich. Teorię jest bardzo prosto sobie wyklepać, ale jak to się ma do praktyki i życia? Nijak... Wstaje dziennie o 4 rano, mam ciężką fizyczna pracę, w której spędzam po 13 godzin dziennie. Już się widzę jak postuje i jak po 13 godzinnym dniu pracy idę na siłownię. Do pracy mam 2,5km, jeżdżę na rowerze i nie wyobrażam sobie pp tak wy zerującym dniu dobijać się w fitness clubie. Wracam późnym popołudniem i niestety, ale ciepły posiłek muszę zjeść, bo zwierzęciem nie jestem i na suchej "paszy" za długo nie ujadę. Już się rzygać chce na te wszystkie mądre filmiki. Jak ktoś siedzi w pracy na dupie, to niech sobie prosto z niej wali na siłownię. Jak ma czas, to niech stoi w markecie czytając ulotki z kalorycznością produktu. Mądrości swoją drogą, a życie pisze inne scenariusze. Tyle w temacie
Przyznam, że nie rozumiem skąd taka złość w Tobie? Może wskazówki z tego filmu poprostu nie są dla Ciebie? Nie każdy ma ciężka fizyczna prace i jest duża grupa ludzi co właśnie siedzi na dupie i potrzebuje takiego podejścia. Ponadto, skoro masz ciężka fizyczna pracę to nie powinieneś mieć problemów z nadwaga. Jednak z jakiegos powodu tu zajrzałeś. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka bo nasze życia są różne i każdemu Może podpasowac co innego. Część wskazówek tu zawartych jest uniwersalna i do zastosowania dla każdego. Zdrowia życzę i mniej hejtowania.
Masz czas żeby siedzieć i klepać pełne jadu komentarze a nie masz czasu iść na spacer. Sprawdź swój telefon ile czasu na nim spędzasz i może zamień to na np medytacje albo ćwiczenia oddechowe. Jeżeli masz ciężka pracę fizyczna to nie potrzebujesz siłowni ale z drugiej strony jeżeli tak ciężko codziennie pracujesz to dlaczego masz oponę na brzuchu ? Tu jest też mowa o odżywianiu może z tego skorzystaj. Dodatkowo miej pretensje do siebie że masz taką pracę a nie inną każdy jest kowalem swego losu, znam ludzi którzy bez wykształcenia zrobili kursy i zmienili pracę i żyją, ale lepiej siedzieć i pisać jaki to ja jestem biedny i jak mam złe w życiu i tak do końca swoich dni. Zmienianie świata zacznij od siebie i na tym poprzestań. Pozdrawiam
@@marlubjest to mit, że przy ciężkiej pracy fizycznej nie grozi nagwaga. Co do filmiku, to powinien być oznaczony, że jest dla ludzi pracujących za biurkiem.
Cześć, to bardziej kwestia preferencji. Jeśli łatwiej jest Ci jeść w godzinach 7-12 to jak najbardziej OK. Jeśli wygodniej 14-20 - też OK. Ważna jest generalna zasada: krótka faza odżywiania, długa faza postu. Większości osób łatwiej przychodzi popołudniowe okno, ale samo w sobie nie jest ani lepsze, ani gorsze od porannego. Dzięki i pozdrowienia!
Cześć i dzięki za komentarz. Masz oczywiście rację, ruchomy czas pracy nie pomaga, ale zadbaj o te minimum 6-7 godzin na dobę (nawet jeśli ruchome), a okno żywieniowe też ustawiaj sobie ruchomo - najlepiej po pracy, tak żebyś w trakcie postu była zajęta pracą właśnie. Powodzenia i pozdrowienia!
''zmień pracę , weź kredyt'' jak radził klasyk, a tak na serio, praca zmianowa (zwłaszcza w nocy) to jest jak samobójstwo dla organizmu i trzeba to szybko zmienić
Dlaczego "z czasem rezygnujemy ze śniadania"? A nie lepiej "z czasem zrezygnować z kolacji"? Jakoś mój organizm potrzebuje śniadania bardziej niż innego posiłku. Lubię mega duże śniadania. Potem już mogę jeść mniej, a wieczorem nie potrzebuję kolacji. Moją zmorą jest tez podjadanie, aż do obiadu... jak sobie z tym poradzić?
Cześć! Rezygnacja ze śniadania to krok w stronę wprowadzenia okna żywieniowego; niektóre posiłki musimy po prostu pominąć. Większości osób łatwiej jest zrezygnować ze śniadania; wtedy wieczorem mamy mniej pokus do podjadania. Ale jeśli łatwiej będzie Ci zacząć od śniadania o 8.00 i skończyć jeść np. w okolicach 14 - to też super, nie ma żadnych przeciwskazań. Chodzi po prostu o nieprzerwany post długości 18 godz w ciągu doby. W wolnej chwili zerknij może jeszcze tutaj: ua-cam.com/video/Zff_XsKGUKc/v-deo.html Pozdrowienia i na razie :-)
Brawo, brawo. Wszystko się zgadza, tylko jeden zasadniczy problem - sak to wszystko wprowadzić w nasze zabiegane, zestresowane życie, tym bardziej że nie ma objawów :)
Bardzo brakuje takich treściwych filmów teraz w internecie dzięki za materiał wiem że dopiero to początek góry lodowej informacji które podałeś ale od czegoś trzeba zacząć
Panie kochany mam zwapnienie kosci i jak na siłownię ciągle chodzę jeżdżę rowerem i po 55 jest bardzo ciężko schudnąć nie jem śniadan jem bardzo mało A tyje pracuje w systemie zmianowym niestety mam nocki i są to nocki nie przespane jem tylko warzywa i owoce pije dużo wody
Cześć, dzięki za komentarz. Dopóki nie spróbujesz, nie będziesz wiedział jak to jest ;-) Każdy z nas nosi na sobie wielki magazyn z energią, ale jedząc od rana do wieczora nie dajemy sobie szansy z niego skorzystać. Organizm czeka na jedzenie, bo tak go "wytresowaliśmy" Okno żywieniowe nie zakłada głodzenia się - jedynie skompresowanie posiłków w stosunkowo wąskim oknie godzinowym. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 " Dopóki nie spróbujesz, nie będziesz wiedział jak to jest ;-) " Rozumiem , ze pracowales fizycznie np na budowie, kopalni itp, stosujac jednoczesnie post ktory zalecasz.
Hmmm, nie zrozum mnie źle, ale jeżeli nie masz przekonania do okna - nie zmuszaj się. Tak, owszem, stosuję taki post od lat, w tym czasie zdarzało mi się ciężko pracować i ciężko trenować. Co więcej, w trakcie postu kilkudniowego (3, 4, 5 dniowego) z powodzeniem trenuję na siłowni. To tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia organizmu. Nie zachęcam Cię do głodowania - jedynie do skupienia swoich posiłków w trakcie 6 godzin. To jest jak najbardziej do zrobienia, efekty są niesamowite, jednak dopóki nie spróbujesz - na pewno Cię nie przekonam. To właśnie miałem na myśli :-) Pozdrowienia
@@Schudnijpo50 Nie zrozum mnie zle. Ale silownia a ciezka praca fizyczna to sa dwie rozne rzeczy. Mysle, ze moge smialo powiedziec , ze nigdy nie doznales czegos takiego jak "PRACA FIZYCZNA". Silownia, trenowanie, a noszenie workow z cementem przez osiem godzin to sa absolutnie dwa rozne wysilki. Jak chcesz przyzwyczaic organizm do postu (3,, 4, 5 dniowego ) kiedy w ciagu 8 godzin pracy masz do wykonania wysilek odpowiadajacy twojemu tygodniowemu treningowi. Jak chcesz aby ktos przyzwyczail organizm do twojego tygodniowego wysilku kiedy jego wysilek , odpowiadajacy twojemu wysilkowi trwa tylko jeden dzien. To tak, jakbys twierdzil, ze podczas tygodnia przejechales na rowerze 100 km, kiedy ktos inny pokonal to w jeden dzien. Trening sobie, a zycie sobie.
OK, dzięki, rozumiem Twoje argumenty. Mówiąc o poście i pracy fizycznej miałem na myśli post codzienny, czyli okno żywieniowe, polegające na skupieniu posiłków w trakcie wąskiego (np. 6 godzin) okna godzinowego. Bez ograniczania liczby kalorii. Okno żywieniowe i ciężka praca fizyczna w żadnym wypadku się nie wykluczają. Przykład z postem przedłużonym, kilkudniowym, pokazuje jedynie że organizm normalnie funkcjonuje w trakcie takiego postu, czerpie po prostu energię z innego źródła, niż pożywienie. Postów przedłużonych nie praktykuje się co tydzień, raczej raz na kilka tygodni/miesięcy. Osoba pracująca ciężko fizycznie może taki dłuższy post wpasować w urlop, długi weekend, itd. Jeżeli ma chęć spróbować, oczywiście. Okno żywieniowe natomiast gorąco polecam. Zapotrzebowanie energetyczne podczas pracy fizycznej jest oczywiście większe niż w przypadku pracy "siedzącej", tutaj pełna zgoda, ale metabolizm wciąż jest jednak ten sam ;-)
A jak się pracuje w nocy ? Trudno się zregenerować po 12 godzinach w pracy . Po 30 latach pracy na zmiany organizm jest rozregulowany i trudno o dobry sen i efektywny sen.
Cześć i dzięki za pytanie. Oczywiście, praca zmianowa jest większym wyzwaniem niż w stałych godzinach. Ale wiesz - zrób tyle, ile możesz. Staraj się jeść w trakcie okna godzinowego (takiego, które wpasuje się w Twój rytm pracy), nie podjadać pomiędzy posiłkami, no i postaraj się postawić sen jako priorytet. Wiem, że nie jest to łatwe - sam mam z tym problem - ale postaraj się mieć w głowie dokładną godzinę, o której danego dnia chciałabyś położyć się spać i mniej więcej 2 godziny wcześniej już powoli "zbierać się" do snu. Czyli np. nie rozpoczynać oglądania jakiegoś filmu na godzinę przed godziną zaśnięcia, itd. :-) Pozdrowienia!
Cześć, bez obaw - katabolizowanie mięśni w trakcie postu (jeśli to masz włąśnie na myśli) to mit, w pierwszej kolejności organizm wykorzystuje zapasowe węglowodany, białkowe pozostałości metaboliczne (autofagia) i energię z tkanki tłuszczowej. Mięśnie są najcenniejszą z tkanek, organizm ochrania mięśnie za wszelką cenę. Zerknij może tutaj (mit nr 3): ua-cam.com/video/3u1BNxnSr7M/v-deo.html Pozdrowienia!
Witam serdecznie. Jasne - kluczowe jest, żeby po prostu być aktywnym, rozkład tych aktywności w ciągu dnia to już naprawdę kwestia drugorzędna. Wiesz, najlepiej jest dostosować ćwiczenia do własnego rytmu dnia, obowiązków, itd. Tak, żeby jak najmniej kolidowały. Liczy się powtarzalność i nawyk, to da Ci 99% efektu. Powodzenia w planach! Trzymam kciuki.
Cześć, to w ogromnej mierze kwestia przyzwyczajenia organizmu - a przyzwyczaja się bardzo szybko. U mnie w tej chwili wygląda to tak: codziennie okno żywieniowe (lub po prostu jeden posiłek dziennie), raz w tygodniu post 2-dniowy, raz w miesiącu post 3-dniowy, kilka razy w roku post 4-5 dniowy. Czuję się świetnie, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Pozdrowienia!
Cześć, dokładnie tak - zero kalorii z jedzenia i picia. W praktyce nie jesz, a pijesz takie napoje, które nie zawierają kalorii. Plus witaminy, minerały i leki - one się nie liczą, nie przerywają postu. Zerknij tutaj w wolnej chwili (dlaczego post powinien być czysty): ua-cam.com/video/pMTQT6NiDTc/v-deo.html Pozdrowienia!
Cześć - nie masz wyjścia :-) Musisz stanąć na głowie i zadbać o wystarczającą ilość snu w trakcie dnia. A okno żywieniowe dopasować do rytmu pracy i rozkładu zajęć. Okno nie musi być w sztywnych godzinach, ważne żeby BYŁO. Powodzenia i pozdrowienia!
Cześć, odpada, no chyba że w jakiś naprawdę śladowych ilościach :-) To cukier w czystej postaci; dwa razy bardziej kaloryczny, niż cukier stołowy. Wszelkie witaminy i minerały oferowane przez miód znajdziesz w warzywach.
@@Schudnijpo50 naprawdę? 😢 Uwielbiam miód ,tym bardziej że mój tato ma pasiekę i mam naturalny w czystej postaci. Codziennie rano pijemy na czczo wodę z łyżeczką miodu,imbirem suszonym i sokiem z cytryny. Myślałam że to super food.😭😆
Cześć, brak kolacji sam w sobie niewiele da, niestety. Ważne jest, abyś stosował okno żywieniowe (6 godzin, 2 posiłki, bez podjadania) i do minimum ograniczył cukier i mąkę. 1-2 owoce dziennie zamiast słodyczy. Natomiast kończąc jedzenie przed np. 20 będziesz lepiej odpoczywał w nocy, więc na pewno nie warto się przesadnie najadać przed snem. Pozdrowienia!
Cześć, w większości przypadków to jedynie zalecenie i leki spokojnie możesz brać bez posiłku - w żołądku przez 4-6 godzin od posiłku zawsze jest jakaś treść. Trzeba jakoś okno wpasować w harmonogram dnia, pracy, przyjmowania leków, itd. Warto! Pozdrowienia i trzymam kciuki!
Cześć, konkretne godziny okna są drugorzędne - ważna jest zasada, czyli krótkie okno godzinowe (np. 6 godzin) podczas którego jesz, reszta doby - bez kalorii. Okno jak najbardziej należy dopasować do rytmu pracy, rozkładu dnia, itd. Nie ma też problemu, jeśli w kolejnych dniach okno przypada w totalnie różnych godzinach (praca zmianowa). Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/q8vaDpXeSdM/v-deo.html
Cześć! Wiesz, jeśli czujesz się OK i ciało nie wysyła Ci niepokojących sygnałów, nie ma powodu żeby robić jakieś radykalne zmiany, kasować owoce, itd.. Słowo klucz to umiar w tej sytuacji ;-) Pozdrowienia!
Ja tam ekspertem żywnościowym nie jestem, ale uważam że lepiej kosumować wiecej posiłków ale ograniczone do minimum pod względem kalorii . Natomiast najadanie się do syta dwa razy dziennie to nie dla wszystkich . Oczywiście cukry to zabujca. Co do tego nie ma wątpliwości. Ps, jak ja bym nie zjadł śniadania to w pracy pewnie po 12-tej bym leżał przygnieciony ciężkimi elementami😄. Nie każdy ma pracę za biurkiem.
Cześć, dzięki za ciekawy komentarz. Praktyka pokazuje, że jedzenie wielu posiłków z ograniczoną kalorycznością jest bardzo, ale to bardzo trudne w praktyce. I prowadzi do frustracji - nigdy nie czujesz się najedzony. Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/Eix5M61wZl0/v-deo.html Jeżeli chodzi zaś o śniadanie i okno żywieniowe - zawsze jest opcja okna żywieniowego porannego właśnie. Godziny okno najlepiej jest dostosować do swojego rytmu pracy, rozkładu dnia, itd. Pozdrawiam ;-)
Cześć, super, mi osobiście jest dosyć ciężko utrzymać się w ramach "czystego" keto, ale jest to wspaniały system odżywiania - dla głowy, ducha i ciała. Pozdrowienia!
Umierać z głodu i do tego w pracy powiedzieć szefowi, że musi dostosować twój system pracy do sił, którymi akurat dysponujesz, bo postujesz i co drugi dzień musisz pracować lżej i krócej, bo musisz mieć siłę i czas, żeby po pracy iść na siłownię
Jestem kierowcą i ciągle nie dosypiam, oponka się odkłada, jedzenie bez cukru nie pomaga, gdy wracam do domu to problemy ze snem, pracuje różnie co tydzień... Zastanawiam sie czy tego nie rzucić dla samego siebie...
Cześć, spróbuj w pierwszej kolejności zapanować nas snem, to krytyczna sprawa, jeśli nie dosypiasz - spalanie tłuszczu jest prawie niemożliwe. Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/Jtj44dDRUcM/v-deo.html Być może to kwestia odkładania telefonu wcześniej niż zwykle, gaszenia światła w sypialni, zmuszania się wręcz do zaśnięcia. Wprowadź okno żywieniowe, dopasowane oczywiście do Twojego rytmu pracy. Jeżeli nie ogarniesz spania, a będziesz miał możliwość zmiany pracy na bardziej unormowaną czasowo - zrób to. Zdrowie masz tylko jedno - wiem że to banał, ale tak właśnie jest. Pozdrowienia, trzymam kciuki!
Najgorsze że wielu ludzi wciąz szuka magicznych diet w internecie, które zwłaszcza w tej wersji baaardzo restrykcyjnej, mogą byc dla nich szkodliwe. Odchudzanie w błyskawicznym tempie nie jest zdrowe, a z czasem problem zreszta i tak wraca w postaci popularnego efektu jojo. Jak ktos chce madrze schudnąć, powinien najpierw sprawdzic stan zdrowia w porozumieniu z bariatra chocby ze szpitala medicover i na tej podstawie działac według indywidualnego planu zrzucania kilogramów
Witam serdecznie i dzięki za komentarz. Pełna zgoda, restrykcyjne, magiczne diety nie działają i nigdy nie działały. Efekt yo-yo murowany. Natomiast rezygnacja z toksyn (cukru, słodyczy, przekąsek) i przetworzonego żarcia, a także ograniczenie spożycia mąki i powrót do naturalnego sposobu jedzenia (okno żywieniowe) raczej nie są żadnym ekstremum :-) Konsultacja z lekarzem - zawsze wskazana, oczywiście. Pozdrowienia!
Najwięcej pieprzą ludzie, którzy nie mają tego problemu nadwagi i uja mają pojęcie jak to działa. Byłem spaślakiem od dzieciaka i całe życie na diecie. Gdzie wycieczkę do McDonalda zrobiłem pierwszy raz w wieku 16 lat. W biedzie lat 90 nie było mowy o przejadaniu. Ale była nieprawidłowa dieta oparta na taniej, przetworzonej żywności opartej o rafinowaną mąkę. Prawdziwym game changerem był Jason Fung MD i wejście w temat od strony medycznej, hormonalnej. Tylko trzeba było najpierw doczytać i zainteresować się czym jest cykl Randle'a. Się okazało, że tyłem w dzieciństwie, bo karmiono mnie po taniości bułkami, makaronami, kluskami. Komórki przeładowane cukrem nie przyjmowały energii i już w podbazie byłem ulańcem. Babka robiła kluski do których pakowała cukier i śliwki. Dramat. Dziś wiem, dlaczego moja babka mimo biedy PRL i roboty fizycznej też była ulańcem i skończyła z Alzheimerem. Dopiero w wieku 35 lat z tego stanu wyciągnął mnie Jason Fung MD i nurty low carb. Kalorie to może sobie liczyć fitnesiarz w cyklu masy i redukcji. A jak jesteś w stanie przedcukrzycowym ze stłuszczoną wątrobą zmierzającą do marskości, bo wpadłeś w insulinooporność już w dzieciństwie i sama obecność trzewnej tkanki tłuszczowej wywołuje hormonalny bajzel, to trzeba sięgnąć po inne metody. Przede wszystkim żeby rozwiązać problem, trzeba poznać prawdziwą przyczynę. A przyczyną są przewlekłe wysokie poziomy insuliny. Kalorie to ściema, co można wykazać na przykładzie cukrzycy typu 1 i 2. Po drodze do rozpadu ATP w komórce stoi cała machina szlaków metabolicznych, ale najłatwiej wszystko wyjaśnić "TDEE = BMR + TEF + NEAT + TEA + EPOC". To największy rak odchudzania.
@@Schudnijpo50 Cieszę się, że trafiłem na ten kanał, bo widzę, że też pełnymi garściami czerpiesz z Carbohydrate-insulin Model of Obesity. Wszystko zaczęło się, gdy zacząłem odczuwać dolegliwości ze strony wątroby. Myślałem, że to jakaś infekcja wirusem typu B a się okazało, że zdiagnozowali mi niealkoholowe stłuszczenie. Choroba, jak u alkoholika, ale bez alkoholu. Gdy zacząłem drążyć temat, okazało się, że mam wszystkie objawy ciężkiej insulinooporności. Wtedy zrozumiałem (książka Benjamina Bikmana), skąd u mnie wzięły się kurzajki, czemu mam problemy z pamięcią, przewlekłą otyłość od dzieciństwa, którą udawało się zbijać nawet o 20 kg, ale zawsze wracała i nigdy nie osiągnąłem normalnej wagi. To całe pieprzenie o kaloriach nie działa, bo to ściema. Całe życie byłem na diecie, a żywiąc się w zakładowej stołówce, widziałem, że szczupli ludzie biorą na talerz tyle, że ja bym tego nie przejadł. Mój chudy kolega z pracy ciągle szuka cukierków a porusza się tak powolnie, jakby był w trybie oszczędzania energii. A fitnesiarz mówi mi, że mam za niskie NEAT i jak będę więcej gestykulował, to schudnę. Dopiero, gdy zacząłem pilnować insuliny, waga zaczęła lecieć w dół. Nawet jedzenie 1x dziennie nie pomagało, jeśli były to skrobiowe produkty. Trzeba było wyrzucić węgle całkowicie, żeby obwody zaczęły spadać. U mnie otyłość to był tylko objaw chronicznej choroby. Nadprodukcja insuliny i oporność na nią. Otyłość to był tylko objaw choroby w jaką wpadłem w dzieciństwie przez nieświadomość żywieniową dziadków, rodziców i bieda-dietę. Szkoda, że mi tego nie powiedzieli w latach 2000-2010, bo takich informacji nie było. Absolutnie każdy materiał w internecie o redukcji brzmiał "jedz mniej, ruszaj się więcej". Musiałem czekać aż wątroba siądzie, żeby w 2020 odkryć nurty low carb i tych wszystkich (jak twierdzą fitnesiarze zarabiający na ulańcach) "szamanów" nie zgadzających się ze scamem calories in/out. Teraz staram się wyciągnąć mamę z tego samego stanu. Próbuję ją przekonać do postów, ale ciężko, gdy jej dietetyczka wmówiła, że musi jeść 3x dziennie "zbilansowane" produkty.
Tak jest, pełna zgoda, podobnie jak Ty głęboko wierzę (i widzę po sobie) jaki potężny wpływ ma skład diety na nasz metabolizm, kondycję mózgu, ogólny dobrostan. Przy czym poziom tolerancji na węglowodany jest tak drastycznie różny pomiędzy osobami, że porównywanie siebie i swojego talerza do kolegi-szczupaka (i jego talerza) całkowicie mija się z celem. Natomiast osoby notorycznie zmagające się z otyłością mają tylko jedną drogę: jeść rzadziej i pilnować insuliny (głównie poprzez ograniczenie węgli). Jeszcze raz dzięki za wartościowe info i za życiowe przykłady. Na razie!
Tak myślisz ? Przecież powiedział , co jest ważne …..Yo nic , ze o tym wiemy - ale to działa bardziej , jak motywacja - chcesz więcej musisz zapłacić…-
Kim Ty człowieku jesteś,bo nie wiem.Narobiło się fachowców jak grzybów w lesie, wystarczy posłuchać braci Rodzeń i będziesz już wszystko wiedział oni pieknie Ci to wytłumaczą, i wtedy nie będziesz już opowiadał Głupot,Lekarzem to Ty na pewno nie będziesz.
Jak głoduję nie trenuje, chudnę i dobrze się czuję nie chodzę dodatkowo nie męczę się dobrze się czuje, jednocześnie chudnę,wystarczy nie jeść,cala reszta to dyrdymałki
Cześć, co do zasady - pełna zgoda, 90% (może nawet 95%) efektów przyniesie korekta sposobu odżywiania. Może tylko lepiej jest używać terminu post, zamiast głodówka - głodówka to raczej coś wymuszonego z zewnątrz, źle się kojarzy ;-) Sport będzie wsparciem w odchudzaniu, a - także co do zasady - ruch to zdrowie, zdecydowanie. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50Cześć , dzieki za odpowiedź ale podtrzymuje moja opinię proponujesz np rezygnacje ze śniadania rano ? No to jest katorga kolego Ale oczywiście gratuluje mocnego charakteru i samodyscypliny niestety dla większości z nas jest to nie do osiągnięcia bo jedzenie to tez wielka przyjemność i smakowanie świetnych potraw typu schabowy ziemniaczki ćwikiełka z czerwonych buraczków 😋 ..
Z ręką na sercu - w niejedzeniu śniadania nie ma nic z samodyscypliny i mocnego charakteru. Mam za sobą 40 lat jedzenia śniadania i pięć niejedzenia, serio wiem co mówię ;-) Organizm przyzwyczaja się momentalnie, a Ty zaczynasz czuć się jak młody bóg :-) Zerknij tutaj w wolnej chwili - nasze hormony nie chcą, żebyśmy jedli rano ;-) ua-cam.com/video/dq8wW3EqXDU/v-deo.html Nie namawiam, jedynie szczerze zachęcam ;-) Ale pełna zgoda - jedzenie to powinna być przyjemność, celebrujmy je bezwarunkowo!
@@Schudnijpo50 Pewnie tak ale na początek myśle o odstawieniu cukru i słodyczy typu napoje slodzone Jednak jesli chodzi o piwo w takie gorąco jak dzisiaj szczególnie pewnie nie dam rady to za duża pokusa jak dla mnie wspaniale chlodzi organizm . Pozdrawiam ..
Dziękuję za merytorycznie a jednoczesnie po ludzku przedstawione kwestie:)
Posłuchałam i obejrzałam, bo jestem Babka 50+:)
W zasadzie ze wszystkim się zgadzam.
I bardzo dziękuję, za podkreślenie jak wazna jest kwestia snu, relaksu i chodzenia wszędzie gdzie się da.
Z mojej prawie 2 letniej praktyki na niskich węglach, bo w zasadzie do tego Pan zachęca.. i okna,
które samoistnie wybrał organizm...napisze parę słów różnicy:
Z badań i z praktyki wynika, że kobiety, ze względu na nasze hormony, lepiej, jak zaczynają wcześniej i kończa wcześniej
swój IF.
I na początku sugerowałabym początkującym, którzy jedli od rana do nocy, po 5-6 posiłków, w tyk kawa ze słodkim i
wieczorne objadanie, jak ja miałam...
Sugeruję zaczynać powoli od zmniejszania ilości posiów i pory,
początkowo dzieląc dobę pół na pół, potem 10/14 i najbardziej optymalnie 8/16.
Okno 6 godzine, albo dłuższe, z tego co wiem lepiej sprawdza się u meżczyzn.
panowie, szczęśliwcy..możecie nawet jeść OMAD, czyli raz dizennie i Wam starczy.
My, kobiety, raczej dla spokoju hormonów lepiej jak jemy 3 konkretne posiłki.
Mnie z reguły wychodza dwa, czasem trzy, a czasem jeden.
I okno najlepiej jak mam 10-18.
Oczywiście, ważne o której się wstaje i o której się kładzie spać.
Ale to właśnie wiąze się z Mega ważna kwestią naszego snu.
Najlepiej, jeśli fukcjonujemy, zgodnie ze słońcem, zatem pobudka o świcie, spanie o zmierzchu.
Idealnie jak bysmy wstawali o 5 a kładli się spać najpóźniej o 22.
MNie się udaje wstawać o 5, ale z pora snu...nie bardzo.
To jest nadal moja sparwa zdrowotna, do ogarnięcia.
Podsumowując:
zaczynałam jedząc sniadanie o 6 rano, obiad w pracy, a kolacje ok 18 w domu.
POtem kolacja zamieniła się na drugi, z reguły ostatni posiłek, ok 18, a pierwszy sie przedłużał, aż teraz
zwykle jest o 10, czasem o 12, a czasem o 6 czy 8.
Generalnie IF, pozwolił unormowac mi poczucie głodu i sytości.
Jem, gdy naprawdę czuję głód, a nie dlatego że jest jakś godzina.
Natomiast ta 18..pasuje mi najlepiej poprostu, po pracy, a potem juz nie musze myśleć o żarciu:)
I absolutnie najistotniejsze, że nie jem nic pomiędzy, a jak zachce się czegoś słodkiego,
bo to nadal nałóg...niestety, to staram się zrobić cos swojego i zjadam przy konkretnym posiłku.
To wynika z podstaw liczenia.
Skoro insulina idzie w góre po zjedzeniu czegokolwiek, nawet orzeszka, czy kawy z cukrem, a
stabilizuje się średnio po ok 6 godzinach, to tak sobie założyłam na początku.
Zjadam pożywny i smaczny posiłek białkowo - tłuszczowy, bo najmniej wybijaja insuline w górę.
I jestem syta z reguły na 6 godzin, czasem krócej, czasem dłużej.
A zatem potem juz tylko druga potrawa, bo gdzie zmieścić więcej?
A jak organizm czuje głód, a ja go nie dostarczam...to sięga po zgromadzone zapasy.
I wtedy w natuiralny, spokojny sposób chudniemy.
Moje Efekty:
Mega Duma:)
Ja pozbyłam się 25 kg z mojej otyłości:)
Juz wróciłam do fajnego rozmiaru 40/L i wagi parwie idealnej, bo 60 kg przy 167cm:)
Bez zbytniego liczenia kalorii, na początku owszem, bo nic nie wiedziałam o tym.
Bez zbytniego liczenia makro...talerz mam pół warzyw, pół reszta:)
Bez ćwiczeń, tylko chodzenie, bo nigdy nie byłam fanką sportu, dla sportu...
W efekcie, waga to bonus, a najważniejsze to poprawa zdrowia, polepszenie samopoczucia i wygląd lepszy, niż
gdy miałam 30:)
Uregulowałam hormony, a to nie łatwe, bo męczyły mnie wszystkie objawy menopauzy,
Uregulowałam dzięki temu sen, nie budze się w nocy, zasypiam spokojnie, skończyły się bezsenne noce, itd
Zapomniałam co to bóle, w szcególności migreny, które mnie wytrącały z życia co kilka dni.
Nie mam uczuleń, a inne defekty skórne powoli się wchłaniają:)
I najważniejsze dla mnie, moje jelita wreszcie, po latach cierpienia sa zachwycone:)
Nawet nastrój lepszy, nerwy uspokojone:)
Cholesterol się unormował, trójglicerydy spadły, cukier w normie.
Wit D nadal biore w dużych dawkach, bo jeszcze nie wyrównałam jej poziomu.
Dla tych co mają nadwagę, a otyłośc, to już obowiązkowo, zbadajcie sobie
koniecznie poziom wit D i uzupełniajcie w dużej ilości, co mądry lekarz powinien potwierdzić.
Mja Internistka zaleciła mi 10000 jednostek, przy tej mojej 30 kg otyłości, krople bez recepty, ale sprawdziły się idealnie.
Teraz biorę 6000.
Polecam te krople w aptece, bez recepty, gdzie w jednje kropli może być dawka mała, ale tez i 1000.
Łatwo je przyjmować i są bez smaku i zapachu.
Jeśli Kogoś zainteresuje nazwa, to prosze napisać, nie podaję tu, żeby nie robić reklamy...bo może Komuś to
by przeszkadzało.
Podfsumowując moją prawei 2 letnią drogę o powrót do zdrowia...
Niskie węgle pomogły mi w wielu kwestiach, a z pewnościa do najistotniejszych należy normalizacja głodu i sytości.
Jeśli nasze hormony się regulują, to nam jest łatwiej żyć, bez ciągłego myślenia o jedzeniu.
Czasem zapominamy nawet o nim, bo organizm sam sobie poszuka.
I co jest piękne, to odklejenie się od wymyśłania potraw, od pudełek z jedzonkiem, przekąsek, a nadal byciu głodnym...
Jem teraz prosto, sezonowo, krajowo, swoje, jak się da.
Nigdy nie jadłam tak dużó warzyw, jak teraz, i wcale nie objadam się mięsem, bo nie jestem jego fanką.
Szczęśliwie lubię ryby, jajka, nabiał, który wreszcie jem pełnotłusty i mi nie szkodzi:)
Z mięs raczej podroby, galarety, rosoły, a koonkretne mięso raczej ciemniejsze, tłustsze, a nie białe, chude.
Jeśli Ktoś z was ma obawy, bo ida Święta...
Już klika za mną, więc da się, a szczególnie że są ryby.
I lepiej zjęść ze dwa pierogi czy kluski własnej roboty oraz kawałek ciasta, ale za jednym zamachem.
A potem dopiero za jakies 6 godzin.
Naprawdę powoli, ale systematycznie można odzwyczaić się od zajadania, na rzecz konkretnego, pożywnego jedzenia.
Trzyma kciuki za Zmieniających styl jedzenia i życia.
Powodzenia Wszystkim,
Zadowolona z Siebie,
Marzena 50+
Cześć i wielkie, naprawdę wielkie dzięki za komentarz za podzielenie się tymi wszystkimi szczegółami. Masz super efekty i na pewno wiele osób zainspiruje się Twoją historią, radami i doświadczeniami. Jeszcze raz stokrotne dzięki i pozdrowienia! :-)
@@Schudnijpo50
Pięknie dziękuję:)
Wszystkiego Dobrego:)
Może Pani nazwe tej vit D pdac
O matkoooo nie dałam rady doczytac całości..straaaasznie długie..toz to książka nie komentarz..
@@krysiamisia6674
Faktycznie..
Mam niestety tendencje do zadługich komentarzy.
Przepraszam za to.
Licze jednak, że moja praktyka pomoże Innym.
Pozdrawiam,
Marzena
Ciężko bez tego śniadanka gdy ma się prace fizyczną.
Dzięki za kolejny super film.
Pozdrawiam .
Cześć i dzięki wielkie :-) okno żywieniowe można - a nawet należy - dopasować do swojego rytmu dnia, charakteru pracy, itd. Poeksperymentować i sprawdzić w praniu, co sprawdza się u Ciebie. Ale na początku jak najbardziej możemy stosować okno naprzemiennie z dniami, w których jemy "normalnie". I eksperymentować z szerokością okna. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 Jakże rozsądna odpowiedz.Dzięki wielkie.Również za to ze zawsze ale to zawsze mam od Ciebie odpowiedz na jakiekolwiek pytanie czy problem :)
Dziękuję panu za dzielenie się wiedzą, pozdrawiam serdecznie
Wielkie dzięki za miłe słowa :-) Pozdrawiam!
Dziękuję 👍👍👍👍jak zawsze w punkt .Warto posłuchać i wprowadzić w życie 🍀🍀🍀🍀
Dzięki, jak zwykle :-):-)
Bardzo przejrzyście i dokładnie przekazujesz nam swoją wiedzę. Bardzo dziękuję.
Kto testowal włoski BIOTAD PLUS? 💪
Bardzo sobie cenię Twoje treści, dzięki 💪
Jak zwykle dzięki :-) Super, że Ci się spodobało. Pozdrowienia!
Nic nie mówi o piwie to on powoduje oponkę @@Schudnijpo50
Dziękuję za przekazaną wiedzę. 👍
Cała przyjemność po mojej stronie :-) Dzięki!
Bardzo proste i mądre wiadomości, dziękuję 😊
Dzięki serdeczne, cieszę się że materiał Ci się podoba. Pozdrowienia!
Najgorsze nawierzchnie to te z kostki brukowej,najlepsze-te naturalne.Jak zwykle przydatne wiadomosci.Dziekuje.
Pięknie dziękuję i serdecznie pozdrawiam Pana🌞
Dzięki serdeczne i także pozdrowienia! ;-)
Respekt dla Pana, podcast super 💯% .
Cześć, bardzo dziękuję i cieszę się, że film Ci się spodobał ;-) Pozdrowienia!
💪😎👍
Następny film zrób o tym jak się pozbyc "opakowania" po oponce...
..do trzydziestki skora dość latwo się "wchłania", ale im człek starszy tym gorzej.
🤔😔
Cześć i dzięki. Zanotowałem :-) Tak na szybko, - autofagia w trakcie postu bardzo pomaga, rozstępy, fałdy, itd z czasem znikają, skóra się wygładza i rozjaśnia. Podobnie jak przebarwienia skórne, itd.
@@Schudnijpo50 Jeśli tak działa to super, bo już jestem prawie 50 latka i mam sporo do zrzucenia i nie chciałabym mieć tego, choć wiem że jest to nieuniknione. Może jakiś filmik o ćwiczeniach też które pomogą zapobiec choć trochę.
Bardzo dziękuję.
Zaczynam od dziś.
Pozdrowienia.
119,2kg
182cm
48 lat
Cześć i gratulacje - wystartować jest najtrudniej. Skup się przede wszystkim na oknie żywieniowym i na wyeliminowaniu z diety słodyczy, słono-słodkich przekąsek, słodkiego nabiału i kalorii w płynie. Wyroby mączne ogranicz do minimum, spaceruj i wysypiaj się. Trzymam kciuki, efekty przyjdą na 100%. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50
Bardzo dziękuję za zachętę.
Za jakiś czas dam znać jak mi idzie.
Pozdrawiam serdecznie.
Cześć.
Super, koniecznie daj znac co i jak 👌
Słusznie prawi !🤔👍
Dzięki i pozdrowienia :-)
Czy oponka zawsze oznacza, że wątroba jest otłuszczona?
Ja mam oponkę🙈, ale z moją wątrobą wszystko jest ok. Wiem, bo się regularnie badam.
Dzięki za interesujący filmik.
Trzeba się w końcu wziąć za siebie...
Cześć - ta charakterystyczna fałdka, przypominająca koło ratunkowe, prawie zawsze jest oznaką stłuszczenia wątroby. Przy czym w badaniach nie wychodzi nic szczególnego, wątroba wciąż działa, ale stopniowo gromadzi tłuszcz. Podobnie jak postępująca insulinooporność - cukier wychodzi (do czasu) w badaniach OK, choć w tle insulina "szaleje".
Rewelacyjnie pan to prowiedzial.dziekuje
Ja także bardzo dziękuję, fajnie że materiał przypadł Ci do gustu. Pozdrowienia!
Mamy super jedzenie, po którym się wymiotuję i choruję, także puchnie ❗Smacznego 😢😢😢
Dzieki za madre rady ,ja jestem szczupla ,ale po 50 pojawila sie u mnie oponka za duzo wegli i slaby sen ,na keto nie moge bo mam opory jesc mieso spróbuje brukselki z jajecznica ,😊!
Cześć, wielkie dzięki i w ciemno polecam brukselkę z czym się da :-) Pozdrowienia!
Dziękuję za kolejny film, jak zawsze ciekawy 👍👍👍👍
Bardzo dziękuję, cieszę się, że Ci się spodobało.
Świetny materiał, czysta esencja, piękne dzięki!
Dziękuję pięknie i pozdrawiam!
Super👍👍
Dzięki :-)
Przykro mi ,ale to nie jest dla wszystkich . Mam różne schorzenia . Muszę brać leki rano i wieczorem .
Super material w skrocie uwarzaj na makaron na pieczyeo kukurydze slodycze owoce najlepiej nie jedz nic zyj powietrzem 💪
To wszystko jest jasne, chyba dla wszystkich. Teorię jest bardzo prosto sobie wyklepać, ale jak to się ma do praktyki i życia? Nijak... Wstaje dziennie o 4 rano, mam ciężką fizyczna pracę, w której spędzam po 13 godzin dziennie. Już się widzę jak postuje i jak po 13 godzinnym dniu pracy idę na siłownię. Do pracy mam 2,5km, jeżdżę na rowerze i nie wyobrażam sobie pp tak wy zerującym dniu dobijać się w fitness clubie. Wracam późnym popołudniem i niestety, ale ciepły posiłek muszę zjeść, bo zwierzęciem nie jestem i na suchej "paszy" za długo nie ujadę. Już się rzygać chce na te wszystkie mądre filmiki. Jak ktoś siedzi w pracy na dupie, to niech sobie prosto z niej wali na siłownię. Jak ma czas, to niech stoi w markecie czytając ulotki z kalorycznością produktu. Mądrości swoją drogą, a życie pisze inne scenariusze. Tyle w temacie
Zgadzam się
Przyznam, że nie rozumiem skąd taka złość w Tobie? Może wskazówki z tego filmu poprostu nie są dla Ciebie? Nie każdy ma ciężka fizyczna prace i jest duża grupa ludzi co właśnie siedzi na dupie i potrzebuje takiego podejścia.
Ponadto, skoro masz ciężka fizyczna pracę to nie powinieneś mieć problemów z nadwaga. Jednak z jakiegos powodu tu zajrzałeś. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka bo nasze życia są różne i każdemu Może podpasowac co innego. Część wskazówek tu zawartych jest uniwersalna i do zastosowania dla każdego. Zdrowia życzę i mniej hejtowania.
Masz czas żeby siedzieć i klepać pełne jadu komentarze a nie masz czasu iść na spacer. Sprawdź swój telefon ile czasu na nim spędzasz i może zamień to na np medytacje albo ćwiczenia oddechowe. Jeżeli masz ciężka pracę fizyczna to nie potrzebujesz siłowni ale z drugiej strony jeżeli tak ciężko codziennie pracujesz to dlaczego masz oponę na brzuchu ? Tu jest też mowa o odżywianiu może z tego skorzystaj. Dodatkowo miej pretensje do siebie że masz taką pracę a nie inną każdy jest kowalem swego losu, znam ludzi którzy bez wykształcenia zrobili kursy i zmienili pracę i żyją, ale lepiej siedzieć i pisać jaki to ja jestem biedny i jak mam złe w życiu i tak do końca swoich dni. Zmienianie świata zacznij od siebie i na tym poprzestań. Pozdrawiam
Dokładnie. Kolejne porady dla pracowników biurowych, nie dla fizycznych.
@@marlubjest to mit, że przy ciężkiej pracy fizycznej nie grozi nagwaga.
Co do filmiku, to powinien być oznaczony, że jest dla ludzi pracujących za biurkiem.
Wspaniały wykład! Czy skuteczne; śniadanie ok. 7 (nawyk) a potem kiedy/ Czy lepiej wypracować czas śniadania ok godz.12?
Cześć, to bardziej kwestia preferencji. Jeśli łatwiej jest Ci jeść w godzinach 7-12 to jak najbardziej OK. Jeśli wygodniej 14-20 - też OK. Ważna jest generalna zasada: krótka faza odżywiania, długa faza postu. Większości osób łatwiej przychodzi popołudniowe okno, ale samo w sobie nie jest ani lepsze, ani gorsze od porannego. Dzięki i pozdrowienia!
Bardzo dziękuję! Pozdrawiam!
Dzięki serdeczne i także pozdrowienia :-)
dobrze mówi i konkretnie
Dzięki :-)
Trudno jest że snem gdy pracuje się w nocy - praca zmianowa i nienormowany czas pracy. I niestety oponka rośnie i to dopiero jest wyzwanie.
Cześć i dzięki za komentarz. Masz oczywiście rację, ruchomy czas pracy nie pomaga, ale zadbaj o te minimum 6-7 godzin na dobę (nawet jeśli ruchome), a okno żywieniowe też ustawiaj sobie ruchomo - najlepiej po pracy, tak żebyś w trakcie postu była zajęta pracą właśnie. Powodzenia i pozdrowienia!
''zmień pracę , weź kredyt'' jak radził klasyk, a tak na serio, praca zmianowa (zwłaszcza w nocy) to jest jak samobójstwo dla organizmu i trzeba to szybko zmienić
Zmień kredyt weź prace.
Strać się nie jesc w nocy
Super
Dzięki!
Dlaczego "z czasem rezygnujemy ze śniadania"? A nie lepiej "z czasem zrezygnować z kolacji"?
Jakoś mój organizm potrzebuje śniadania bardziej niż innego posiłku. Lubię mega duże śniadania. Potem już mogę jeść mniej, a wieczorem nie potrzebuję kolacji. Moją zmorą jest tez podjadanie, aż do obiadu... jak sobie z tym poradzić?
Cześć! Rezygnacja ze śniadania to krok w stronę wprowadzenia okna żywieniowego; niektóre posiłki musimy po prostu pominąć. Większości osób łatwiej jest zrezygnować ze śniadania; wtedy wieczorem mamy mniej pokus do podjadania. Ale jeśli łatwiej będzie Ci zacząć od śniadania o 8.00 i skończyć jeść np. w okolicach 14 - to też super, nie ma żadnych przeciwskazań. Chodzi po prostu o nieprzerwany post długości 18 godz w ciągu doby. W wolnej chwili zerknij może jeszcze tutaj: ua-cam.com/video/Zff_XsKGUKc/v-deo.html Pozdrowienia i na razie :-)
Brawo, brawo. Wszystko się zgadza, tylko jeden zasadniczy problem - sak to wszystko wprowadzić w nasze zabiegane, zestresowane życie, tym bardziej że nie ma objawów :)
Cześć, no cóż - myślę że schemat odżywiania powinien być jak najprostszy, a kluczowe wydaje się ograniczenie mąki i cukru i w diecie ;-) Pozdrowienia
Bardzo brakuje takich treściwych filmów teraz w internecie dzięki za materiał wiem że dopiero to początek góry lodowej informacji które podałeś ale od czegoś trzeba zacząć
Cześć, fajnie że spodobał Ci się materiał - trzymam kciuki! Pozdrowienia :-)
Najlepszym ćwiczeniem do utraty oponki i zbudowania mięśnia jest sprint.
Super, bo konkretnie
Dzięki, super że treść jest "strawna" ;-)
Tak to prawda tylko trzeba dostosować się do pokarmów postnych przez 2lub3 miesiące i są doskonałe efekty
Panie kochany mam zwapnienie kosci i jak na siłownię ciągle chodzę jeżdżę rowerem i po 55 jest bardzo ciężko schudnąć nie jem śniadan jem bardzo mało A tyje pracuje w systemie zmianowym niestety mam nocki i są to nocki nie przespane jem tylko warzywa i owoce pije dużo wody
Proszę zrezygnować z owoców. Warzywa tylko niskoskrobiowe , dużo mięsa i jajek.
Stosuj post jednoczesnie pracujac fizycznie. Powodzenia podczas przerzucania worka z cementem podczas postu.
Cześć, dzięki za komentarz. Dopóki nie spróbujesz, nie będziesz wiedział jak to jest ;-) Każdy z nas nosi na sobie wielki magazyn z energią, ale jedząc od rana do wieczora nie dajemy sobie szansy z niego skorzystać. Organizm czeka na jedzenie, bo tak go "wytresowaliśmy" Okno żywieniowe nie zakłada głodzenia się - jedynie skompresowanie posiłków w stosunkowo wąskim oknie godzinowym. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 " Dopóki nie spróbujesz, nie będziesz wiedział jak to jest ;-) " Rozumiem , ze pracowales fizycznie np na budowie, kopalni itp, stosujac jednoczesnie post ktory zalecasz.
Hmmm, nie zrozum mnie źle, ale jeżeli nie masz przekonania do okna - nie zmuszaj się. Tak, owszem, stosuję taki post od lat, w tym czasie zdarzało mi się ciężko pracować i ciężko trenować. Co więcej, w trakcie postu kilkudniowego (3, 4, 5 dniowego) z powodzeniem trenuję na siłowni. To tylko i wyłącznie kwestia przyzwyczajenia organizmu. Nie zachęcam Cię do głodowania - jedynie do skupienia swoich posiłków w trakcie 6 godzin. To jest jak najbardziej do zrobienia, efekty są niesamowite, jednak dopóki nie spróbujesz - na pewno Cię nie przekonam. To właśnie miałem na myśli :-) Pozdrowienia
@@Schudnijpo50 Nie zrozum mnie zle. Ale silownia a ciezka praca fizyczna to sa dwie rozne rzeczy. Mysle, ze moge smialo powiedziec , ze nigdy nie doznales czegos takiego jak "PRACA FIZYCZNA". Silownia, trenowanie, a noszenie workow z cementem przez osiem godzin to sa absolutnie dwa rozne wysilki. Jak chcesz przyzwyczaic organizm do postu (3,, 4, 5 dniowego ) kiedy w ciagu 8 godzin pracy masz do wykonania wysilek odpowiadajacy twojemu tygodniowemu treningowi. Jak chcesz aby ktos przyzwyczail organizm do twojego tygodniowego wysilku kiedy jego wysilek , odpowiadajacy twojemu wysilkowi trwa tylko jeden dzien. To tak, jakbys twierdzil, ze podczas tygodnia przejechales na rowerze 100 km, kiedy ktos inny pokonal to w jeden dzien. Trening sobie, a zycie sobie.
OK, dzięki, rozumiem Twoje argumenty. Mówiąc o poście i pracy fizycznej miałem na myśli post codzienny, czyli okno żywieniowe, polegające na skupieniu posiłków w trakcie wąskiego (np. 6 godzin) okna godzinowego. Bez ograniczania liczby kalorii. Okno żywieniowe i ciężka praca fizyczna w żadnym wypadku się nie wykluczają. Przykład z postem przedłużonym, kilkudniowym, pokazuje jedynie że organizm normalnie funkcjonuje w trakcie takiego postu, czerpie po prostu energię z innego źródła, niż pożywienie. Postów przedłużonych nie praktykuje się co tydzień, raczej raz na kilka tygodni/miesięcy. Osoba pracująca ciężko fizycznie może taki dłuższy post wpasować w urlop, długi weekend, itd. Jeżeli ma chęć spróbować, oczywiście. Okno żywieniowe natomiast gorąco polecam. Zapotrzebowanie energetyczne podczas pracy fizycznej jest oczywiście większe niż w przypadku pracy "siedzącej", tutaj pełna zgoda, ale metabolizm wciąż jest jednak ten sam ;-)
A jak się pracuje w nocy ? Trudno się zregenerować po 12 godzinach w pracy . Po 30 latach pracy na zmiany organizm jest rozregulowany i trudno o dobry sen i efektywny sen.
Cześć i dzięki za pytanie. Oczywiście, praca zmianowa jest większym wyzwaniem niż w stałych godzinach. Ale wiesz - zrób tyle, ile możesz. Staraj się jeść w trakcie okna godzinowego (takiego, które wpasuje się w Twój rytm pracy), nie podjadać pomiędzy posiłkami, no i postaraj się postawić sen jako priorytet. Wiem, że nie jest to łatwe - sam mam z tym problem - ale postaraj się mieć w głowie dokładną godzinę, o której danego dnia chciałabyś położyć się spać i mniej więcej 2 godziny wcześniej już powoli "zbierać się" do snu. Czyli np. nie rozpoczynać oglądania jakiegoś filmu na godzinę przed godziną zaśnięcia, itd. :-) Pozdrowienia!
Niestety na deficycie może dochodzić też do katabolizmu mięśni i pozyskiwania energi z "rozpadających" się mieśni, a o tym mało kto wspomina...
Cześć, bez obaw - katabolizowanie mięśni w trakcie postu (jeśli to masz włąśnie na myśli) to mit, w pierwszej kolejności organizm wykorzystuje zapasowe węglowodany, białkowe pozostałości metaboliczne (autofagia) i energię z tkanki tłuszczowej. Mięśnie są najcenniejszą z tkanek, organizm ochrania mięśnie za wszelką cenę. Zerknij może tutaj (mit nr 3): ua-cam.com/video/3u1BNxnSr7M/v-deo.html Pozdrowienia!
swietny wyklad
Dzięki za dobre słowo ;-)
Witam. Zaczynam odchudzanie i chodzę w ciągu dnia. Czy można ćwiczyć w domu lub na siłowni wieczorem?
Witam serdecznie. Jasne - kluczowe jest, żeby po prostu być aktywnym, rozkład tych aktywności w ciągu dnia to już naprawdę kwestia drugorzędna. Wiesz, najlepiej jest dostosować ćwiczenia do własnego rytmu dnia, obowiązków, itd. Tak, żeby jak najmniej kolidowały. Liczy się powtarzalność i nawyk, to da Ci 99% efektu. Powodzenia w planach! Trzymam kciuki.
Czy ćwiczenia pod obciążeniem na orbitreku ''zrobią robotę '' ?
Cześć, oczywiście, takie kardio z elementem siłowym jest jak najbardziej godne polecenia. Pozdrowienia
Stosować wszystkie dania postne i praca fizyczna odrzucić tłuszcze całowicie 😅
Jak często można stosować takie regularne posty?
Cześć, to w ogromnej mierze kwestia przyzwyczajenia organizmu - a przyzwyczaja się bardzo szybko. U mnie w tej chwili wygląda to tak: codziennie okno żywieniowe (lub po prostu jeden posiłek dziennie), raz w tygodniu post 2-dniowy, raz w miesiącu post 3-dniowy, kilka razy w roku post 4-5 dniowy. Czuję się świetnie, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 Hej. Dziękuję za odp. 😃
@@Schudnijpo50 A czy post oznacza kompletny brak posiłku? Dobrze to rozumiem?
Cześć, dokładnie tak - zero kalorii z jedzenia i picia. W praktyce nie jesz, a pijesz takie napoje, które nie zawierają kalorii. Plus witaminy, minerały i leki - one się nie liczą, nie przerywają postu. Zerknij tutaj w wolnej chwili (dlaczego post powinien być czysty): ua-cam.com/video/pMTQT6NiDTc/v-deo.html Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 Dziękuję za odp 😊👍
Niestety pracuje na noce już 38 lat i jak schudnąć ? 😢
Cześć - nie masz wyjścia :-) Musisz stanąć na głowie i zadbać o wystarczającą ilość snu w trakcie dnia. A okno żywieniowe dopasować do rytmu pracy i rozkładu zajęć. Okno nie musi być w sztywnych godzinach, ważne żeby BYŁO. Powodzenia i pozdrowienia!
Czy miód też odpada ?
Cześć, odpada, no chyba że w jakiś naprawdę śladowych ilościach :-) To cukier w czystej postaci; dwa razy bardziej kaloryczny, niż cukier stołowy. Wszelkie witaminy i minerały oferowane przez miód znajdziesz w warzywach.
@@Schudnijpo50 naprawdę? 😢 Uwielbiam miód ,tym bardziej że mój tato ma pasiekę i mam naturalny w czystej postaci. Codziennie rano pijemy na czczo wodę z łyżeczką miodu,imbirem suszonym i sokiem z cytryny. Myślałam że to super food.😭😆
@@beata8991miodzik to samo zdrowie 😊
Ciekawy film
Dzięki, super że Ci się materiał spodobał
Czyli wszystko jest niezdrowe i trzeba ograniczyć do minimum...
Cześć, nie jest aż tak źle ;-) Zerknij może tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/9WcLvf2laUA/v-deo.html Pozdrowienia!
Witam. Czy brak kolacji. Tez pomoże zrzucić oponkę ? Czy brak kolacji,chodzenie spać na pusty żołądek, ma sens ?
Cześć, brak kolacji sam w sobie niewiele da, niestety. Ważne jest, abyś stosował okno żywieniowe (6 godzin, 2 posiłki, bez podjadania) i do minimum ograniczył cukier i mąkę. 1-2 owoce dziennie zamiast słodyczy. Natomiast kończąc jedzenie przed np. 20 będziesz lepiej odpoczywał w nocy, więc na pewno nie warto się przesadnie najadać przed snem. Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 pozdrawiam
@@Schudnijpo50czy mleko i.kakao na wieczor tez ?tuczy
Uwielbiam
A co jeżeli przyjmuje się leki które należy brać po posiłku np. Co 12h?
Cześć, w większości przypadków to jedynie zalecenie i leki spokojnie możesz brać bez posiłku - w żołądku przez 4-6 godzin od posiłku zawsze jest jakaś treść. Trzeba jakoś okno wpasować w harmonogram dnia, pracy, przyjmowania leków, itd. Warto! Pozdrowienia i trzymam kciuki!
To co jeść we wszystkim jest cukier
Cześć, nie jest aż tak źle, zerknij może tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/9WcLvf2laUA/v-deo.html Pozdrowienia!
A o skrobi opornej słyszałeś?
Walczę z otyłością brzuszną już długo, lecz wątrobę mam dobrą,polekuzwiekrzylamisie-waga34-latatemu, teraz nie mogę zbić wagi.😮
Cześć, zapisz się tutaj w wolnej chwili (bezpłatny kurs). Pozdrowienia! schudnijpo50.pl/schudnij-skutecznie/
Na śniadanie delikatnie na obiad ryba a o17tejcoś kolwiek ibez cukru na noc nie wolno nic jeśći picie bez zawartości cukru
No to co jeść?
Dobre pytanie ;-) Zerknij tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/W-WOM7StEvo/v-deo.html pozdrowienia!
Z filmiku wynika, że trzeba umierać z głodu 🤷♀️
Ja czytalam ze trzeba jest owoce warzywa sery ryby owoce morza .salty szpinak I wino czerwone pic raz w tygodniu.i sie chudnie
Codziennie truchcikiem 5km a spacerkiem do 3km napoczątek
Mówisz to, co Dr. Sten Ekberg i Dr. Robert Lustig. Tak trzymać 👍
po 50+ lub 60+ to hormony... po 80 będziemy w normie... za resztę dziękuję bo każde słowo jest bezcenne... dziękuję...
Dzięki i pozdrowienia ;-) p.s. rola hormonów jest niedoceniana, niestety
Nic nie jesc amineraly ktore potrzebuje idz do apteki Po tabletki
A jak ktoś pracuje w nocy? To się nijak ma do mojej sytuacji...
Cześć, konkretne godziny okna są drugorzędne - ważna jest zasada, czyli krótkie okno godzinowe (np. 6 godzin) podczas którego jesz, reszta doby - bez kalorii. Okno jak najbardziej należy dopasować do rytmu pracy, rozkładu dnia, itd. Nie ma też problemu, jeśli w kolejnych dniach okno przypada w totalnie różnych godzinach (praca zmianowa). Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/q8vaDpXeSdM/v-deo.html
@@Schudnijpo50 dziękuję za link
A kiedy mozna zjesc garstke or,echo tak zdrowych
Cześć, na koniec posiłku, zamiast deseru proponuję ;-) Pozdrowienia!
Teraz oponka to się pojawia po 20tce
Pełna racja - polskie dzieciaki tyją najszybciej w UE, a statystyki pokazują że 80% otyłych nastolatków staje się otyłymi dorosłymi... Pozdrowienia!
Nadwyzka kaloryczna watroba sie bardzo dobrze tegeneruje Ujemnyly bilans kaloryczny tu nie ma zadnej magi
A przepisy na tydzień
Cześć, kilka propozycji dań znajdziesz tutaj: ua-cam.com/play/PLQcpaTn3ZL4Y9j4C6wa1jcc5iNa6qD-bf.html pozdrowienia!
Akurat owoce to moje kochane papu
Cześć! Wiesz, jeśli czujesz się OK i ciało nie wysyła Ci niepokojących sygnałów, nie ma powodu żeby robić jakieś radykalne zmiany, kasować owoce, itd.. Słowo klucz to umiar w tej sytuacji ;-) Pozdrowienia!
Ja tam ekspertem żywnościowym nie jestem, ale uważam że lepiej kosumować wiecej posiłków ale ograniczone do minimum pod względem kalorii . Natomiast najadanie się do syta dwa razy dziennie to nie dla wszystkich . Oczywiście cukry to zabujca. Co do tego nie ma wątpliwości. Ps, jak ja bym nie zjadł śniadania to w pracy pewnie po 12-tej bym leżał przygnieciony ciężkimi elementami😄. Nie każdy ma pracę za biurkiem.
Cześć, dzięki za ciekawy komentarz. Praktyka pokazuje, że jedzenie wielu posiłków z ograniczoną kalorycznością jest bardzo, ale to bardzo trudne w praktyce. I prowadzi do frustracji - nigdy nie czujesz się najedzony. Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/Eix5M61wZl0/v-deo.html Jeżeli chodzi zaś o śniadanie i okno żywieniowe - zawsze jest opcja okna żywieniowego porannego właśnie. Godziny okno najlepiej jest dostosować do swojego rytmu pracy, rozkładu dnia, itd. Pozdrawiam ;-)
No wlanie co jesc .
Cześć, zerknij może tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/9WcLvf2laUA/v-deo.html Pozdrowienia!
Jestem na keto
Cześć, super, mi osobiście jest dosyć ciężko utrzymać się w ramach "czystego" keto, ale jest to wspaniały system odżywiania - dla głowy, ducha i ciała. Pozdrowienia!
ok
Ja pierdole. 30x już bym nie żył .
Aktywnosc fizyczna
I.dieta.i oponka zginie.
Kwaśne jabłka to dobry owoc
Byle w niewielkich ilościach ;-) Wszystko jest kwestią dawki.
Chłopie to co jeść?😂😂😂 Jak wszystko na nie 😂😂😂😂
Hehe, nie jest aż tak źle ;-) Zerknij tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/9WcLvf2laUA/v-deo.html Pozdrowienia!
Umierać z głodu i do tego w pracy powiedzieć szefowi, że musi dostosować twój system pracy do sił, którymi akurat dysponujesz, bo postujesz i co drugi dzień musisz pracować lżej i krócej, bo musisz mieć siłę i czas, żeby po pracy iść na siłownię
Jestem kierowcą i ciągle nie dosypiam, oponka się odkłada, jedzenie bez cukru nie pomaga, gdy wracam do domu to problemy ze snem, pracuje różnie co tydzień... Zastanawiam sie czy tego nie rzucić dla samego siebie...
Cześć, spróbuj w pierwszej kolejności zapanować nas snem, to krytyczna sprawa, jeśli nie dosypiasz - spalanie tłuszczu jest prawie niemożliwe. Zerknij plissss tutaj w wolnej chwili: ua-cam.com/video/Jtj44dDRUcM/v-deo.html Być może to kwestia odkładania telefonu wcześniej niż zwykle, gaszenia światła w sypialni, zmuszania się wręcz do zaśnięcia. Wprowadź okno żywieniowe, dopasowane oczywiście do Twojego rytmu pracy. Jeżeli nie ogarniesz spania, a będziesz miał możliwość zmiany pracy na bardziej unormowaną czasowo - zrób to. Zdrowie masz tylko jedno - wiem że to banał, ale tak właśnie jest. Pozdrowienia, trzymam kciuki!
Nie posiadam 4 ourganow ico robic mam 🎉opone tluszczowa. Schudlem 10 kg i wyladowalem w szpitalu wideo katastrofa
Skrobia, nie skrobie.
A ja nie śpię od 2 lat.
Czyli krótko i na temat przestańcie jeść w ogóle
co za bzdury Chryste Panie
Stosować margarynę Aktiw
Najgorsze że wielu ludzi wciąz szuka magicznych diet w internecie, które zwłaszcza w tej wersji baaardzo restrykcyjnej, mogą byc dla nich szkodliwe. Odchudzanie w błyskawicznym tempie nie jest zdrowe, a z czasem problem zreszta i tak wraca w postaci popularnego efektu jojo. Jak ktos chce madrze schudnąć, powinien najpierw sprawdzic stan zdrowia w porozumieniu z bariatra chocby ze szpitala medicover i na tej podstawie działac według indywidualnego planu zrzucania kilogramów
Witam serdecznie i dzięki za komentarz. Pełna zgoda, restrykcyjne, magiczne diety nie działają i nigdy nie działały. Efekt yo-yo murowany. Natomiast rezygnacja z toksyn (cukru, słodyczy, przekąsek) i przetworzonego żarcia, a także ograniczenie spożycia mąki i powrót do naturalnego sposobu jedzenia (okno żywieniowe) raczej nie są żadnym ekstremum :-) Konsultacja z lekarzem - zawsze wskazana, oczywiście. Pozdrowienia!
Mniej żreć i sprawa prosta. Zadna filozofia.
;-)
Najwięcej pieprzą ludzie, którzy nie mają tego problemu nadwagi i uja mają pojęcie jak to działa. Byłem spaślakiem od dzieciaka i całe życie na diecie. Gdzie wycieczkę do McDonalda zrobiłem pierwszy raz w wieku 16 lat. W biedzie lat 90 nie było mowy o przejadaniu. Ale była nieprawidłowa dieta oparta na taniej, przetworzonej żywności opartej o rafinowaną mąkę. Prawdziwym game changerem był Jason Fung MD i wejście w temat od strony medycznej, hormonalnej. Tylko trzeba było najpierw doczytać i zainteresować się czym jest cykl Randle'a. Się okazało, że tyłem w dzieciństwie, bo karmiono mnie po taniości bułkami, makaronami, kluskami. Komórki przeładowane cukrem nie przyjmowały energii i już w podbazie byłem ulańcem. Babka robiła kluski do których pakowała cukier i śliwki. Dramat. Dziś wiem, dlaczego moja babka mimo biedy PRL i roboty fizycznej też była ulańcem i skończyła z Alzheimerem. Dopiero w wieku 35 lat z tego stanu wyciągnął mnie Jason Fung MD i nurty low carb. Kalorie to może sobie liczyć fitnesiarz w cyklu masy i redukcji. A jak jesteś w stanie przedcukrzycowym ze stłuszczoną wątrobą zmierzającą do marskości, bo wpadłeś w insulinooporność już w dzieciństwie i sama obecność trzewnej tkanki tłuszczowej wywołuje hormonalny bajzel, to trzeba sięgnąć po inne metody. Przede wszystkim żeby rozwiązać problem, trzeba poznać prawdziwą przyczynę. A przyczyną są przewlekłe wysokie poziomy insuliny. Kalorie to ściema, co można wykazać na przykładzie cukrzycy typu 1 i 2. Po drodze do rozpadu ATP w komórce stoi cała machina szlaków metabolicznych, ale najłatwiej wszystko wyjaśnić "TDEE = BMR + TEF + NEAT + TEA + EPOC". To największy rak odchudzania.
Cześć i dzięki za tą potężną "pigułę" wiedzy. Sama prawda.
@@Schudnijpo50 Cieszę się, że trafiłem na ten kanał, bo widzę, że też pełnymi garściami czerpiesz z Carbohydrate-insulin Model of Obesity. Wszystko zaczęło się, gdy zacząłem odczuwać dolegliwości ze strony wątroby. Myślałem, że to jakaś infekcja wirusem typu B a się okazało, że zdiagnozowali mi niealkoholowe stłuszczenie. Choroba, jak u alkoholika, ale bez alkoholu. Gdy zacząłem drążyć temat, okazało się, że mam wszystkie objawy ciężkiej insulinooporności. Wtedy zrozumiałem (książka Benjamina Bikmana), skąd u mnie wzięły się kurzajki, czemu mam problemy z pamięcią, przewlekłą otyłość od dzieciństwa, którą udawało się zbijać nawet o 20 kg, ale zawsze wracała i nigdy nie osiągnąłem normalnej wagi. To całe pieprzenie o kaloriach nie działa, bo to ściema. Całe życie byłem na diecie, a żywiąc się w zakładowej stołówce, widziałem, że szczupli ludzie biorą na talerz tyle, że ja bym tego nie przejadł. Mój chudy kolega z pracy ciągle szuka cukierków a porusza się tak powolnie, jakby był w trybie oszczędzania energii. A fitnesiarz mówi mi, że mam za niskie NEAT i jak będę więcej gestykulował, to schudnę. Dopiero, gdy zacząłem pilnować insuliny, waga zaczęła lecieć w dół. Nawet jedzenie 1x dziennie nie pomagało, jeśli były to skrobiowe produkty. Trzeba było wyrzucić węgle całkowicie, żeby obwody zaczęły spadać. U mnie otyłość to był tylko objaw chronicznej choroby. Nadprodukcja insuliny i oporność na nią. Otyłość to był tylko objaw choroby w jaką wpadłem w dzieciństwie przez nieświadomość żywieniową dziadków, rodziców i bieda-dietę. Szkoda, że mi tego nie powiedzieli w latach 2000-2010, bo takich informacji nie było. Absolutnie każdy materiał w internecie o redukcji brzmiał "jedz mniej, ruszaj się więcej". Musiałem czekać aż wątroba siądzie, żeby w 2020 odkryć nurty low carb i tych wszystkich (jak twierdzą fitnesiarze zarabiający na ulańcach) "szamanów" nie zgadzających się ze scamem calories in/out. Teraz staram się wyciągnąć mamę z tego samego stanu. Próbuję ją przekonać do postów, ale ciężko, gdy jej dietetyczka wmówiła, że musi jeść 3x dziennie "zbilansowane" produkty.
Tak jest, pełna zgoda, podobnie jak Ty głęboko wierzę (i widzę po sobie) jaki potężny wpływ ma skład diety na nasz metabolizm, kondycję mózgu, ogólny dobrostan. Przy czym poziom tolerancji na węglowodany jest tak drastycznie różny pomiędzy osobami, że porównywanie siebie i swojego talerza do kolegi-szczupaka (i jego talerza) całkowicie mija się z celem. Natomiast osoby notorycznie zmagające się z otyłością mają tylko jedną drogę: jeść rzadziej i pilnować insuliny (głównie poprzez ograniczenie węgli). Jeszcze raz dzięki za wartościowe info i za życiowe przykłady. Na razie!
Dziarmolenie z którego nic nie wynika😂😂😂
Tak myślisz ? Przecież powiedział , co jest ważne …..Yo nic , ze o tym wiemy - ale to działa bardziej , jak motywacja - chcesz więcej musisz zapłacić…-
Dla Ciebie? Przykre.
Cukier należy zbić ponożej100
Totalna bzdura żeby schudnąć podstawa to białko i węglowodany
Bzdura
Nie węglowodany i cukry pieczywo makarony alkohol itd.
Kim Ty człowieku jesteś,bo nie wiem.Narobiło się fachowców jak grzybów w lesie, wystarczy posłuchać braci Rodzeń i będziesz już wszystko wiedział oni pieknie Ci to wytłumaczą, i wtedy nie będziesz już opowiadał Głupot,Lekarzem to Ty na pewno nie będziesz.
Jak głoduję nie trenuje, chudnę i dobrze się czuję nie chodzę dodatkowo nie męczę się dobrze się czuje, jednocześnie chudnę,wystarczy nie jeść,cala reszta to dyrdymałki
Cześć, co do zasady - pełna zgoda, 90% (może nawet 95%) efektów przyniesie korekta sposobu odżywiania. Może tylko lepiej jest używać terminu post, zamiast głodówka - głodówka to raczej coś wymuszonego z zewnątrz, źle się kojarzy ;-) Sport będzie wsparciem w odchudzaniu, a - także co do zasady - ruch to zdrowie, zdecydowanie. Pozdrowienia!
najszybciej sie chudnie jak sie napychamy tymi rewelacyjnymi metodami
Rezygnacja z cukru węglowodanów ok ale z tym wszystkim pozostałym daj człowiek spokój bez przesady bo to co proponujesz to katorga Ale porady ok ..
Cześć, dzięki za komentarz! Katorga absolutnie nie wchodzi w grę, w końcu sam to wszystko praktykuję ;-) Pozdrowienia!
@@Schudnijpo50Cześć , dzieki za odpowiedź ale podtrzymuje moja opinię proponujesz np rezygnacje ze śniadania rano ? No to jest katorga kolego Ale oczywiście gratuluje mocnego charakteru i samodyscypliny niestety dla większości z nas jest to nie do osiągnięcia bo jedzenie to tez wielka przyjemność i smakowanie świetnych potraw typu schabowy ziemniaczki ćwikiełka z czerwonych buraczków 😋 ..
Z ręką na sercu - w niejedzeniu śniadania nie ma nic z samodyscypliny i mocnego charakteru. Mam za sobą 40 lat jedzenia śniadania i pięć niejedzenia, serio wiem co mówię ;-) Organizm przyzwyczaja się momentalnie, a Ty zaczynasz czuć się jak młody bóg :-) Zerknij tutaj w wolnej chwili - nasze hormony nie chcą, żebyśmy jedli rano ;-) ua-cam.com/video/dq8wW3EqXDU/v-deo.html Nie namawiam, jedynie szczerze zachęcam ;-) Ale pełna zgoda - jedzenie to powinna być przyjemność, celebrujmy je bezwarunkowo!
@@Schudnijpo50 Pewnie tak ale na początek myśle o odstawieniu cukru i słodyczy typu napoje slodzone Jednak jesli chodzi o piwo w takie gorąco jak dzisiaj szczególnie pewnie nie dam rady to za duża pokusa jak dla mnie wspaniale chlodzi organizm . Pozdrawiam ..
Cześć, przy takiej temperaturze to wszystkie chwyty dozwolone ;-) Pozdro!
Banały , które każde dziecko wie, mniej żreć i ruszać się
Merytoryka twojego komentarza jest powalająca . Jeśli nie masz co pisać lub do kogo pisać zacznij czytać książki .
Masakra spadaj na drzewo
i co ty nowego powiedziałeś ?????
To żryj dalej, twój problem
Jem 4 jabłka dziennie i nie uważam że szkodzą
Cześć, jeśli służy Ci taka konkretna codzienna porcja owoców to, oczywiście, nie ma powodu żebyś cokolwiek zmieniała. Serdeczne pozdrowienia!
@@Schudnijpo50 Dziękuję bardzo merytoryczny przekaz w Filmiku
Pozdrawiam serdecznie 😊
Dzieki ;-)
Super przekaz-krotko i na temat ,skorzystam.Dziekuje.Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrowienia, trzymam kciuki!