Świetnie powiedziane „katalizator do zmian” , tak często zapatrujemy się w drugą. osobę, że nie dajemy sobie po zmianie szans na coś lepszego. Faktycznie dzisiejsze czasy kastrują nas facetów.
Niesamowity materiał. Potrzebujemy więcej takich. Parafrazując Batmana przyznam, że "jesteś bohaterem, którego potrzebujemy, a na którego nie zasługujemy" 😉
Ja jestem prawie 8 miesięcy po rozstaniu i jak jeszcze niedawno myślałem o powrocie itd tak teraz chyba mi przeszło (dodam ze rozstałem się po 3 latach związku).
5 miesięcy trwała relacja z czego ostatnie 2 miesiące stały się burzliwe ,kolejno ona w Polsce,a Ja w UK ,oczywiście nie był to aż wielki problem żeby się spotkać naprawdę było super dopiero z czasem zaczęły się problemy i to z mojej strony bardziej ,jak na filmach wiele rzeczy się w mojej relacji pojawiło. Aktualnie zależy mi na tej dziewczynie i moje szczere wyznanie uczuć oraz przyznanie do błędu już nie dało nic . Jest obojętna i chcę zostać na relacji znajomych ,po ponad tygodniu wypisaywania i gdzie na odpowiedź długo czekać czasem musiałem dopiero stwierdziła że nie chcę znów powtórki oraz jeśli to pokażę zmiany to jest możliwość zacząć na nowo!. Dodając ze pisać jak i dzwonić do siebie możemy w w razie potrzeby..,w razie potrzeby to ja do toalety mogę ewentualnie w swojej głowie miałem tą myśl oczywiście, co robić z góry dziękuję za pomoc👋 Dzięki obejrzeniu tych nagrań w końcu znalazłem konkretny materiał który ma przekaz niż reszta coachów co nawijają to samo i wielcy zaklinacze ludzkich emocji hehe
Byliśmy ze sobą 5 miesięcy. Po 4 miesiącach powiedziała mi szlochając, że nie wie co do mnie czuje, że jestem dla niej najważniejszy, ale ona nie wie czy to miłość. Porozmawialiśmy szczerze ze sobą, zobaczyliśmy co robiliśmy źle, powiedzieliśmy sobie, że będziemy nad tym pracować. Po miesiącu (na prawdę świetnym, byliśmy blisko siebie jak nigdy) powiedziała, że jest już pewna, że nie czuje nic. Bez łez, bez emocji. Minęło już prawie 3 tygodnie od rozstania. Dalej o niej myślę, ale zerwałem kontakt. Nie odzywam się do niej. Staram się jej unikać. Ale to wszystko w taki sposób, żeby nie pomyślała, że jestem na nią zły, czy coś. Ostatnio dowiedziałem się, że była zaskoczona jak dowiedziała się, że radzę sobie bardzo dobrze po rozstaniu. Wziąłem się za siebie. Mówiła swoim przyjaciółkom, że nie chce do mnie wrócić. Ale ja nie mam nic do stracenia, żeby spróbować raz jeszcze. Nie będę nachalny. Planuję do niej napisać za jakieś 2-4 tygodnie pod pretekstem odebrania reszty rzeczy od niej. Życzcie mi szczęścia. Bo powrót to nie wydarzenie - to proces.
Najważniejsze, żebyś przeanalizował swój już były związek - to co kobieta mówi, sam powód rozstania to tylko wycinek szerszej perspektywy. Nie mniej trzymam kciuki.
@@meskimwniemeskie3401 Wydaje mi się, że w tym przypadku przytłoczyło ją po prostu życie. Przez obowiązki, naukę potrafiła nie spać po nocach. Jej rodzina tylko ją krytykuje za wszystko co robi. Odcięła się od swoich znajomych, przyjaciół, a na końcu również ode mnie. Dowiedziałem się, że po zerwaniu jej rodzina praktycznie ją wydziedziczyła. Na pewno takie zachowanie nie pomoże w powrocie, niemniej spróbuję za kilka tygodni coś zdziałać, jeśli sprawa trochę się załagodzi. Pozdrawiam, dzięki za odpowiedź, za cenne filmy i wesołych świąt!
Wracam, żeby opisać co mnie spotkało. Możliwe, że komuś to pomoże. Dokładnie 4 miesiące po rozstaniu udało mi się z nią porozmawiać. Była ewidentnie szczęśliwa, że mnie widzi i że rozmawiamy. Czułem, że jestem dla niej kimś bardzo ważnym. Traktowała mnie bardzo intymnie. Mija już czwarty tydzień od tego dnia. Piszemy praktycznie codziennie. Spotykamy się raz na kilka dni. Zawsze jest szczęśliwa gdy mnie widzi. Nie rozmawiamy na temat powrotu. Uważam, że to jeszcze za wcześnie. Widzę jednak postęp. Pamiętajcie jednak, że najpierw musicie myśleć o sobie. Jeśli zmienicie swój sposób myślenia o niej, będzie wam o wiele łatwiej chociażby z nią pisać. Trzymajcie się i pamiętajcie, że będzie dobrze!
Fajnie posłuchać męski punkt widzenia w tych sprawach i myślę, że masz dużo racji, choć każdy przypadek jest inny.... Mój były kolega (ponoć przyjaciel) zakończył niedawno naszą znajomość z dnia na dzień, sam nawalił a zrzucił wszystko na mnie i oczernił mnie wśród swoich nowych znajomych. Wywalił mnie ze swojego życia, zablokował wszędzie... Nie wiem czy kiedykolwiek będzie kolejna szansa, bo nie jest to pierwszy raz, a ja nie jestem robotem bez uczuć... Czas pokaże. Ja odbudowuje swoje JA, a on się dobrze bawi. Może tak miało być...
Jeśli po zakończeniu jakiejś relacji, negatywnie wypowiadamy się o naszym ex partnerze, to trzeba zadać sobie pytanie jak to o nas świadczy. Relacje się rozpadają, trzeba się z tym zmierzyć i z pewnością nie w taki sposób jak to zrobił Twój "przyjaciel" Cóż, czasem nie warto jest żałować drugiego człowieka. Będzie dobrze i głowa do góry.
@@meskimwniemeskie3401 na dzień dzisiejszy tak mi się wydaje... pewnie jeszcze nie raz wrócą wspomnienia, ale myślę że już nie będą tak boleć. Wróciła moja pewność siebie, a to dużo 😉
Wspomnienia, sentymenty, często mamy z nimi problem, ale tak między bogiem a prawdą, wszystko musimy przepracować, nie ma sensu zakłamywać rzeczywitości, nasz ból to też nasz budulec. Ważne, że świadomość już inna, teraz tylko wyciągać wnioski, otworzyć się na nowości i cieszyć życiem. Ps. I jeść ptasie mleczko, to się kurwa nigdy nie znudzi:) pozdrawiam
Witaj , obejrzałem Twoje filmy i dają one dużo wiedzy i motywacji do działania . Dziękuję że dzielisz się taką wiedzą. Mój przypadek jest trochę bardziej "problematyczny" bo dziewczyna zerwała ze mną po powrocie z zagranicy (praca w okresie wakacji) kogoś tam poznała. Ta osoba została zagranicą jednak utrzymują kontakt i tutaj sytacja dalej się komplikuje, bo nie mogę do końca ograniczyć z nią kontaktu, ponieważ mamy córkę. Coś poradzisz w takiej sytuacji ?
W jaki sposób mam odnowić kontakt? Nie mamy punktów stycznych i już na samym początku rozstania spaliłem pretekst o opinię. Minęło 10 miesięcy i moje życie zmieniło się o 180 %, ulepszyłem sylwetke, mam nowych, prawdziwych znajomych.fajna pracę, ciekaw hobby. Lecz dalej nie wiem jak się do niej odezwać, mieszka 70 km ode mnie. Nie chcę aby to było coś w stylu " zobacz jaki teraz jestem zajebisty" lepiej napisać czy zadzwonić? Po prostu zapytać o spotkanie?
Brzytwa Ockhama" Nie należy mnożyć bytów ponad konieczność" Zadzwoń do niej i powiedz, że będziesz przejazdem u niej w mieście kilka dni, bo masz coś do załatwienia i że zapraszasz ja na kumpelska kawę. No nie ma siły, skoro inne opcje padły.
@@meskimwniemeskie3401 szczerze, to właśnie taki miałem pomysł, chyba nie jest ze mną tak źle 😅. Dziękuję za odpowiedź, niedawno trafiłem na Twoje filmy, ale jak w pewnym komentarzu, twój jeden film jest więcej wart niż 10 h pseudo guru, wszystko jasne i konkretnie powiedziane.
@@meskimwniemeskie3401 no właśnie... Mijają powiedzmy, 2,3 lub 4 miesiące, i jestem gotowy, przeszłem dobre zmiany, poprawiłem to przez co zawiniłem, no po prostu jestem lepszym człowiekiem, i z jej strony cisza, cisza, cisza... Czy to ja mam "zaatakować"?
Wiem że data. Ale co jeżeli rozstanie wynikało z jej wątpliwości? A raczej lęku przed bliskością ( i to nie tylko do mnie ale i do innych relacji z jej otoczenia) a ja sam dostaje odpowiedzi że nie chciala tego kończyć ale musi bo przez jej wątpliwości będzie tylko mnie ranić przez to że męczy się z sobą. Oczywiście wiem że ja też na pewno gdzieś musiałem zawinić problem polega na tym że nie wiem do końca gdzie.
Pamiętaj że kobieta musi widzieć czego chce i żadne twoje przekonywanie logiczne nie zmieni jej toku myślenia. Może miała trudne dzieciństwo i boi się zaufać i oddać bezgranicznie temu co czuje podświadomie. Daj jej czas niech poukłada głowę. Dobrze żebyś był blisko, ale nie na każde zawołanie, bo nie jesteście parą jak dawniej i masz swoje życie, w końcu zauważy że to ona popełniła błąd i być może jeśli rzeczywiście Cię kochała odezwie się sama ;). Nie reaguj na jej zaczepki emocjonalne "że musiała to zakończyć" nie odpisuj jej, bo wpędzisz się w poczucie winy a nie tędy droga.
Dda ? Jeśli tak to odpuść sobie taką dziewczynę. Sam ostatnio z taką się spotykałem i również z tego powodu się ze mną rozstała. Niestety ale jeśli ona nie zacznie terapii to nie ma szans że cokolwiek się zmieni 😏
A tak na marginesie to usłyszałem identyczny tekst i jeśli to się u ciebie stało 5 miesięcy temu a u mnie miesiąc temu to może to była nawet ta sama dziewczyna 🤣
Mi się wrócić do ex nie udało, właśnie jakoś mija pół roku. Szanse już wynoszą równe zero (już się z kimś spotyka) Uważam, że te materiały wlewają trochę niepotrzebna często podświadoma nadzieję na powrót bo niby wiesz, że wszystko robisz dla siebie ale coś tam w tle zawsze będzie podpowiadało "teraz to mnie nie pozna". Z perspektywy czasu uważam, że odcięcie się było błędem bo atrakcyjna kobieta zawsze jest uwodzona a gdy do tego dolozymy przyspieszający zegar biologiczny (ok 30) to wynik jest mocno przewidywalny. Uważam, że mogłem zagrać emocjonalnie po jej wyprowadzce (robiła to na raty pod moja nieobecność bo pracuje w delegacjach) myślę, że wtedy w tej burzy emocjonalnej to była moja szansa zwłaszcza że argumentów logicznych po swojej stronie nie miałem. Nie potrafiłem się nawet zaręczyć a ostatnie miesiące związku spędziłem z browarem w ręku. Zrobiłem wszystko by się "odkochala". Myślę, że po rozstaniu warto zrobić rachunek sumienia i naprawdę realnie ocenic swoje szanse, jeśli przez lata burzyles swoją atrakcyjność to niestety trzeba sobie zdać sprawę z tego, że to nie jest Twoja matka i nie musi Cię bezgranicznie kochać. Podsumowując materiał kończy się optymistycznym akcentem który w większości przypadków nie występuje. Widzę tu miejsce do nagrania kolejnych materiałów (jeśli ktoś przeczyta ten post) coś w stylu " ona nie wróciła ale zrobiłeś zjebiście dużo" w celach dalszej motywacji. Warto też wrzucić taki szczery materiał o nas facetach i że często bywamy toksyczni w związku etc. Pozdro
@@mateuszrajczyk6298 o właśnie mi przypomniałeś, że mija rok od rozstania. Dziś bym tych powyższych słów nie napisał, dzięki temu, że się odcielem po roku jestem wolnym człowiekiem, a ona jest mi totalnie obojętna - gdybym jednak próbował jakiś menewrów kto wie czy nie straciłbym 2 czy 3 lat. Powroty i tak zazwyczaj większego sensu nie mają. Dziś z czystą głową spotykam się z nową kobieta i jest po prostu dobrze czego i życzę wszystkim czytającym.
Odcięcie jest potrzebne kiedy wymagana jest nasza zmiana, bo pamiętaj, że działamy na zasadzie kontrastu. Kobieta jak z nami zrywa, to w tej pierwszej fazie ma nas gdzieś- to jak my na to zareagujemy, będzie miało wpływ na przyszłość tej relacji. Proszenie się, latanie za kobieta to zawsze jest pokazywanie swojej niższej wartości w tej relacji i jest w cholerę niemeskie.
Co jeśli został zakończony związek a oboje się kochamy, ale z braku sił przez nie dogadywanie się i kłótnie dziewczyna ze mną zerwała? Mówiła żebym się do niej odzywał i jedyne co to możemy się przyjaźnić a później może coś więcej odbudujemy to czy jest sens się do niej odzywać czy tak jak na filmie zostało przedstawione nie kontaktować się? Bardzo bym prosił o odpowiedź i jeśli jest coś nie jasne to chętnie dopowiem. Pozdrawiam :)
@@americanopseudopotacie5511 żałuję jedynie że się to skończyło,nadal gdzieś to boli ale po czasie zrozumiałem że tak musiało być bo od tamtego czasu zmieniłem się na duży plus
Może dostane odpowiedź Niestety moim przypadku jest tak, że moja dziewczyna znalazła sobie kolegę z "ulicy", który ma swoje żelazne zasady i ubzdural jej, że źle się nią zajmuję i wgl do tego dodać to, że zaczęła ćpać dziś mi napisała nie wie czy to dalej ma sens bo chce ją kontrolować a ja się po prostu o nią martwie i pisze mi, że nie chce mi dać szansy potem spotkała się jeszcze ze swoim byłym i powiedziała mi, że to tylko spotkanie oczywiście jej ex zranił ją psychicznie i jej pomagałem wtedy dawałem dużo miłość ale co z tego jak i tak jest źle co o tym myślisz co robić w tej sytuacji?
Witam ja stosowałem się do zalecień z innych filmików ale metody były porównywalne do twoich i wszystko szło w dobrym kierunku ale po zajściu paru sytuacji gdzie partnerka zachowała się nie feer odkrycie 3 osoby I ukrywanie jej przedemną doszło do kłótnie i zjebałem too too przez kłótnie kontak mamy tylko przez dziecko 4 letnie coś trzyma nas przy kontakcie jak mam teraz zareagować??
Tu jest tyle niezgodności wg mnie w tym co mówisz i jednocześnie trochę prawdy. Nie zostawiłam ex, bo stracił w moich oczach, a dlatego że wydawało mi się, że tak będzie lepiej. Wg mnie nie potrafimy szczerze rozmawiać o tym co nas boli i o naszych oczekiwaniach. Mam wrażenie że w filmie proponujesz poniekąd zwodzenie kobiety (nie lubię tego). To kobieta ma zrobić wg Ciebie ruch. Dlaczego? Dlaczego kobieta ma gonić, to samo dotyczy mężczyzn, bo niby dlaczego i oni maja gonić. Jesteśmy dorośli, może jestem idealistką, ale dlaczego nie możemy szczerze rozmawiać bez udawania, obwiniania, manipulowania. Dlaczego wzajemne okazywanie troski, tęsknoty to w dzisiejszych czasach jest oznaką słabości. Myślę, że w relacji trzeba postawić na szczerość nie spieszyć się. Rozpocząć od przyjaźni, a może potem będzie coś więcej, albo i nie.
Cześć. Mówisz o niezgodności, a sama twierdzisz, że zostawiłaś Ex i tu cytat" Bo wydawało Ci się, że tak będzie lepiej" - a poniżej piszesz, że liczy się szczerość, komunikacja. To raczej ja mogę zarzucić Tobie brak spójności, no bo co to znaczy, że tak będzie lepiej? A gdzie wspólne rozwiązywanie problemów. Otóż to, człowiek w pewnym momencie traci zainteresowanie, czasem nawet nie wie dlaczego, a przynajmniej wydaje mu się, że nie wie. W swoim komentarzu piszesz jak powinno być, a nie jak w gruncie rzeczy to wygląda. Obejrzyj materiał jeszcze raz- facet, który stracił zainteresowanie może je odbudować poprzez zmianę, to on robi ruch, on się zmienia, on chce się odbudować i realnie zmienić swoje życie. Bo jak zapewne wiesz, proszenie o uczucia, błaganie o powrót nie daje pożądanego rezultatu. Dziękuję za Twój komentarz:)
@@meskimwniemeskie3401 uzupełnię mój poprzedni komentarz. Z mojej strony nie brakowało szczerości i chęci rozmowy. Niestety druga strona nie potrafiła rozmawiać, bała się i uciekała co z czasem powodowało u mnie frustrację i decyzję o rozstaniu. Wielu mężczyzn unika rozmów za to często stosują różne techniki manipulacji, niedopowiedzenia, które wg mnie robią więcej krzywdy niż pożytku. Dla mnie szczere wyrażenie swoich uczuć jest tym czego np. ja oczekuję. Nawet gdybym miała usłyszeć, że ktoś nie jest pewny swoich uczuć to wolę prawdę niż ciszę, niedomówienia, podteksty i co za tym idzie brak stabilizacji i niepewności. Wg. mnie ktoś kto nie jest gotowy na szczerość nie może zbudować szczęśliwego związku. Prosić o miłość? Nie do tego nigdy nie będę namawiać. Jednak to nie to samo co wyrażenie swoich uczuć i postawienie sprawy jasno. Dajmy możliwość drugiej osobie ustosunkowania się. Jeżeli będzie nam przychylna to ok, jeżeli nie to pozwoli nam szybciej się odciąć i pójść w nowym kierunku.☺️ Jeszcze co do dania sobie czasu po rozstaniu i realizacji siebie to w pełni z tym się zgadzam.
Cześć, trafiłem na kanał dziś całkiem przypadkiem. Moja sytuacja wygląda tak, że dwa lata temu przy rozstaniu biegałem prosiłem chciałem zaimponować czymś i to nie dało skutku. Tym razem po rozstaniu powiedziałem ok, nie da się przekonać kogoś do siebie na siłę i dałem czas. Z tym że po ok 3tyg znów myśli że odpuściłem za szybko itp więc zadzwoniłem zwyczajnie zapytać co slychac, że poukładałem sobie to w głowie, wiem co było źle i ja rozumiem.. gadaliśmy 2h. Głównie na takie luźne tematy co u nas przez ten czas. Pożegnaliśmy sie, ze jak coś będziesz potrzebować dzwoń. No i po ok tygodniu napisała czy pomógłby jej kupić jakieś szafki.. pojechaliśmy i znów cisza na ok tydzień. Znów ja się odezwałem później ona. Teraz piszemy czy widzimy się kilka razy w tygodniu ale ona nie chce znów w to wejść, trzyma dystans mówi że za dużo się wydarzyło nie potrafimy się dogadać jak mamy się za dużo. Co zrobić w takiej sytuacji, masz jakieś rady? 😉
Moim zdaniem nie naciskaj, daj czas. Jak sam zauważyłeś nie da się kogoś przekonać na siłę, niech sama zaproponuje spotkanie, dobrze jest też pierwszą propozycję spotkania odmówić pod jakimś pretekstem mało logicznym np. że jesteś zajęty... Moim zdaniem ona Cię sprawdza czy jeszcze jesteś do niej przywiązany, stąd zmienna sytuacja w kontaktach.
A może ona Cię zostawiła, bo się zaniedbałeś? Może ona cały czas się rozwija, a Ty stoisz w miejscu. To zawsze kwestia indywidualna i każdy sam musi sobie na to odpowiedzieć.
@@meskimwniemeskie3401 częściowo masz rację zaniedbalem wszystko. Poświęciłem wszystko. Ale sam nie byłem w stanie tego podnieść. Dwie strony muszą się starać naprawić błędy.
Dlatego rozwijasz się dla siebie i z myślą o przyszłości, nie zawsze da się reanimować związek. Jak już kiedyś mówiłem, w związek jest łatwiej wejść, ale zdecydowanie ciężej jest go utrzymać
Twoje 3 filmy maja więcej wartości niż godziny bełkotu mistrzów podrywu
Dziekuje
Nauczycielu, kim jesteś? Skąd przychodzisz? Nie ważne. Prowadź wodzu!
Świetnie powiedziane „katalizator do zmian” , tak często zapatrujemy się w drugą. osobę, że nie dajemy sobie po zmianie szans na coś lepszego. Faktycznie dzisiejsze czasy kastrują nas facetów.
Niesamowity materiał. Potrzebujemy więcej takich. Parafrazując Batmana przyznam, że "jesteś bohaterem, którego potrzebujemy, a na którego nie zasługujemy" 😉
Hehe, zawsze mnie ten cytat bawił :) dzięki Damian
Ja jestem prawie 8 miesięcy po rozstaniu i jak jeszcze niedawno myślałem o powrocie itd tak teraz chyba mi przeszło (dodam ze rozstałem się po 3 latach związku).
Diament !! cudowny film !!!
5 miesięcy trwała relacja z czego ostatnie 2 miesiące stały się burzliwe ,kolejno ona w Polsce,a Ja w UK ,oczywiście nie był to aż wielki problem żeby się spotkać naprawdę było super dopiero z czasem zaczęły się problemy i to z mojej strony bardziej ,jak na filmach wiele rzeczy się w mojej relacji pojawiło. Aktualnie zależy mi na tej dziewczynie i moje szczere wyznanie uczuć oraz przyznanie do błędu już nie dało nic . Jest obojętna i chcę zostać na relacji znajomych ,po ponad tygodniu wypisaywania i gdzie na odpowiedź długo czekać czasem musiałem dopiero stwierdziła że nie chcę znów powtórki oraz jeśli to pokażę zmiany to jest możliwość zacząć na nowo!. Dodając ze pisać jak i dzwonić do siebie możemy w w razie potrzeby..,w razie potrzeby to ja do toalety mogę ewentualnie w swojej głowie miałem tą myśl oczywiście, co robić z góry dziękuję za pomoc👋 Dzięki obejrzeniu tych nagrań w końcu znalazłem konkretny materiał który ma przekaz niż reszta coachów co nawijają to samo i wielcy zaklinacze ludzkich emocji hehe
Byliśmy ze sobą 5 miesięcy. Po 4 miesiącach powiedziała mi szlochając, że nie wie co do mnie czuje, że jestem dla niej najważniejszy, ale ona nie wie czy to miłość. Porozmawialiśmy szczerze ze sobą, zobaczyliśmy co robiliśmy źle, powiedzieliśmy sobie, że będziemy nad tym pracować. Po miesiącu (na prawdę świetnym, byliśmy blisko siebie jak nigdy) powiedziała, że jest już pewna, że nie czuje nic. Bez łez, bez emocji. Minęło już prawie 3 tygodnie od rozstania. Dalej o niej myślę, ale zerwałem kontakt. Nie odzywam się do niej. Staram się jej unikać. Ale to wszystko w taki sposób, żeby nie pomyślała, że jestem na nią zły, czy coś.
Ostatnio dowiedziałem się, że była zaskoczona jak dowiedziała się, że radzę sobie bardzo dobrze po rozstaniu. Wziąłem się za siebie. Mówiła swoim przyjaciółkom, że nie chce do mnie wrócić. Ale ja nie mam nic do stracenia, żeby spróbować raz jeszcze. Nie będę nachalny.
Planuję do niej napisać za jakieś 2-4 tygodnie pod pretekstem odebrania reszty rzeczy od niej. Życzcie mi szczęścia.
Bo powrót to nie wydarzenie - to proces.
Najważniejsze, żebyś przeanalizował swój już były związek - to co kobieta mówi, sam powód rozstania to tylko wycinek szerszej perspektywy. Nie mniej trzymam kciuki.
@@meskimwniemeskie3401
Wydaje mi się, że w tym przypadku przytłoczyło ją po prostu życie. Przez obowiązki, naukę potrafiła nie spać po nocach. Jej rodzina tylko ją krytykuje za wszystko co robi. Odcięła się od swoich znajomych, przyjaciół, a na końcu również ode mnie.
Dowiedziałem się, że po zerwaniu jej rodzina praktycznie ją wydziedziczyła. Na pewno takie zachowanie nie pomoże w powrocie, niemniej spróbuję za kilka tygodni coś zdziałać, jeśli sprawa trochę się załagodzi.
Pozdrawiam, dzięki za odpowiedź, za cenne filmy i wesołych świąt!
Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego :)
Wracam, żeby opisać co mnie spotkało. Możliwe, że komuś to pomoże.
Dokładnie 4 miesiące po rozstaniu udało mi się z nią porozmawiać. Była ewidentnie szczęśliwa, że mnie widzi i że rozmawiamy. Czułem, że jestem dla niej kimś bardzo ważnym. Traktowała mnie bardzo intymnie.
Mija już czwarty tydzień od tego dnia. Piszemy praktycznie codziennie. Spotykamy się raz na kilka dni. Zawsze jest szczęśliwa gdy mnie widzi.
Nie rozmawiamy na temat powrotu. Uważam, że to jeszcze za wcześnie. Widzę jednak postęp.
Pamiętajcie jednak, że najpierw musicie myśleć o sobie. Jeśli zmienicie swój sposób myślenia o niej, będzie wam o wiele łatwiej chociażby z nią pisać.
Trzymajcie się i pamiętajcie, że będzie dobrze!
@@xarky5538 i jak sprawa wygląda teraz? :)
Dobrze mówisz. Sama prawda.
Fajnie posłuchać męski punkt widzenia w tych sprawach i myślę, że masz dużo racji, choć każdy przypadek jest inny....
Mój były kolega (ponoć przyjaciel) zakończył niedawno naszą znajomość z dnia na dzień, sam nawalił a zrzucił wszystko na mnie i oczernił mnie wśród swoich nowych znajomych. Wywalił mnie ze swojego życia, zablokował wszędzie... Nie wiem czy kiedykolwiek będzie kolejna szansa, bo nie jest to pierwszy raz, a ja nie jestem robotem bez uczuć... Czas pokaże. Ja odbudowuje swoje JA, a on się dobrze bawi. Może tak miało być...
Jeśli po zakończeniu jakiejś relacji, negatywnie wypowiadamy się o naszym ex partnerze, to trzeba zadać sobie pytanie jak to o nas świadczy. Relacje się rozpadają, trzeba się z tym zmierzyć i z pewnością nie w taki sposób jak to zrobił Twój "przyjaciel" Cóż, czasem nie warto jest żałować drugiego człowieka. Będzie dobrze i głowa do góry.
Jeśli udało Ci się to wszystko pozamykać w trzy miesiące, to wspaniała wiadomość.
@@meskimwniemeskie3401 na dzień dzisiejszy tak mi się wydaje... pewnie jeszcze nie raz wrócą wspomnienia, ale myślę że już nie będą tak boleć. Wróciła moja pewność siebie, a to dużo 😉
Wspomnienia, sentymenty, często mamy z nimi problem, ale tak między bogiem a prawdą, wszystko musimy przepracować, nie ma sensu zakłamywać rzeczywitości, nasz ból to też nasz budulec. Ważne, że świadomość już inna, teraz tylko wyciągać wnioski, otworzyć się na nowości i cieszyć życiem. Ps. I jeść ptasie mleczko, to się kurwa nigdy nie znudzi:) pozdrawiam
@@meskimwniemeskie3401 hmm, ptasie mleczko kuszące 😁 ale właśnie zaczęłam dietę i treningi, czyli zajęłam się sobą 😉 więc na razie się nie skusze 😁
Super 😊
Będę próbować
czyli w zasadzie to juz nie jest powrót w zasadzie, tylko tworzenie relacji od nowa tylko z tą sama osoba
A co w sytuacji związku na odległość?
Dzień dobry, jak można się z Panem skontaktować w sprawie pracy nad sobą …?tomasz
Witaj , obejrzałem Twoje filmy i dają one dużo wiedzy i motywacji do działania . Dziękuję że dzielisz się taką wiedzą. Mój przypadek jest trochę bardziej "problematyczny" bo dziewczyna zerwała ze mną po powrocie z zagranicy (praca w okresie wakacji) kogoś tam poznała. Ta osoba została zagranicą jednak utrzymują kontakt i tutaj sytacja dalej się komplikuje, bo nie mogę do końca ograniczyć z nią kontaktu, ponieważ mamy córkę. Coś poradzisz w takiej sytuacji ?
Napisz meila ze stanem faktycznym, postaram się odpisać w ciągu doby
Widzę, że mamy prawie identyczny problem...
Dziękuję
w Słupsku? czy autor pochodzi z tego samego miasta co ja?
A jeśli oba nic nie robiła, ja po pół roku abstynencji wypiłem alko i powiedziała koniec
W jaki sposób mam odnowić kontakt? Nie mamy punktów stycznych i już na samym początku rozstania spaliłem pretekst o opinię. Minęło 10 miesięcy i moje życie zmieniło się o 180 %, ulepszyłem sylwetke, mam nowych, prawdziwych znajomych.fajna pracę, ciekaw hobby. Lecz dalej nie wiem jak się do niej odezwać, mieszka 70 km ode mnie. Nie chcę aby to było coś w stylu " zobacz jaki teraz jestem zajebisty" lepiej napisać czy zadzwonić? Po prostu zapytać o spotkanie?
Brzytwa Ockhama" Nie należy mnożyć bytów ponad konieczność" Zadzwoń do niej i powiedz, że będziesz przejazdem u niej w mieście kilka dni, bo masz coś do załatwienia i że zapraszasz ja na kumpelska kawę. No nie ma siły, skoro inne opcje padły.
@@meskimwniemeskie3401 szczerze, to właśnie taki miałem pomysł, chyba nie jest ze mną tak źle 😅. Dziękuję za odpowiedź, niedawno trafiłem na Twoje filmy, ale jak w pewnym komentarzu, twój jeden film jest więcej wart niż 10 h pseudo guru, wszystko jasne i konkretnie powiedziane.
Jest z Tobą dobrze, rozwijasz się. Tak trzymaj.
@@meskimwniemeskie3401 no właśnie...
Mijają powiedzmy, 2,3 lub 4 miesiące, i jestem gotowy, przeszłem dobre zmiany, poprawiłem to przez co zawiniłem, no po prostu jestem lepszym człowiekiem, i z jej strony cisza, cisza, cisza...
Czy to ja mam "zaatakować"?
Tak, w takiej sytuacji trzeba znaleźć jakiś pretekst, żeby kontakt odnowić. No nie przyciągnięcie jej siła umysłu:)
Wiem że data. Ale co jeżeli rozstanie wynikało z jej wątpliwości? A raczej lęku przed bliskością ( i to nie tylko do mnie ale i do innych relacji z jej otoczenia) a ja sam dostaje odpowiedzi że nie chciala tego kończyć ale musi bo przez jej wątpliwości będzie tylko mnie ranić przez to że męczy się z sobą. Oczywiście wiem że ja też na pewno gdzieś musiałem zawinić problem polega na tym że nie wiem do końca gdzie.
Pamiętaj że kobieta musi widzieć czego chce i żadne twoje przekonywanie logiczne nie zmieni jej toku myślenia. Może miała trudne dzieciństwo i boi się zaufać i oddać bezgranicznie temu co czuje podświadomie. Daj jej czas niech poukłada głowę. Dobrze żebyś był blisko, ale nie na każde zawołanie, bo nie jesteście parą jak dawniej i masz swoje życie, w końcu zauważy że to ona popełniła błąd i być może jeśli rzeczywiście Cię kochała odezwie się sama ;). Nie reaguj na jej zaczepki emocjonalne "że musiała to zakończyć" nie odpisuj jej, bo wpędzisz się w poczucie winy a nie tędy droga.
Dda ? Jeśli tak to odpuść sobie taką dziewczynę. Sam ostatnio z taką się spotykałem i również z tego powodu się ze mną rozstała. Niestety ale jeśli ona nie zacznie terapii to nie ma szans że cokolwiek się zmieni 😏
A tak na marginesie to usłyszałem identyczny tekst i jeśli to się u ciebie stało 5 miesięcy temu a u mnie miesiąc temu to może to była nawet ta sama dziewczyna 🤣
Świetny materiał a mam pytanie czy zakładanie profili na tinderach innych tego typu portalach ma sens czy czegoś nie popsuje jeśli nadal chce wrócić?
Szkoda czasu na tindera a może to popsuć
Mi się wrócić do ex nie udało, właśnie jakoś mija pół roku. Szanse już wynoszą równe zero (już się z kimś spotyka)
Uważam, że te materiały wlewają trochę niepotrzebna często podświadoma nadzieję na powrót bo niby wiesz, że wszystko robisz dla siebie ale coś tam w tle zawsze będzie podpowiadało "teraz to mnie nie pozna". Z perspektywy czasu uważam, że odcięcie się było błędem bo atrakcyjna kobieta zawsze jest uwodzona a gdy do tego dolozymy przyspieszający zegar biologiczny (ok 30) to wynik jest mocno przewidywalny. Uważam, że mogłem zagrać emocjonalnie po jej wyprowadzce (robiła to na raty pod moja nieobecność bo pracuje w delegacjach) myślę, że wtedy w tej burzy emocjonalnej to była moja szansa zwłaszcza że argumentów logicznych po swojej stronie nie miałem. Nie potrafiłem się nawet zaręczyć a ostatnie miesiące związku spędziłem z browarem w ręku. Zrobiłem wszystko by się "odkochala". Myślę, że po rozstaniu warto zrobić rachunek sumienia i naprawdę realnie ocenic swoje szanse, jeśli przez lata burzyles swoją atrakcyjność to niestety trzeba sobie zdać sprawę z tego, że to nie jest Twoja matka i nie musi Cię bezgranicznie kochać. Podsumowując materiał kończy się optymistycznym akcentem który w większości przypadków nie występuje. Widzę tu miejsce do nagrania kolejnych materiałów (jeśli ktoś przeczyta ten post) coś w stylu " ona nie wróciła ale zrobiłeś zjebiście dużo" w celach dalszej motywacji. Warto też wrzucić taki szczery materiał o nas facetach i że często bywamy toksyczni w związku etc. Pozdro
Kurwa w punkt , przepraszam za przekleństwo. Odcięcie się od kobiety też nie jest do końca dobre, bo zacznie układać sobie życie na nowo.
@@mateuszrajczyk6298 o właśnie mi przypomniałeś, że mija rok od rozstania. Dziś bym tych powyższych słów nie napisał, dzięki temu, że się odcielem po roku jestem wolnym człowiekiem, a ona jest mi totalnie obojętna - gdybym jednak próbował jakiś menewrów kto wie czy nie straciłbym 2 czy 3 lat. Powroty i tak zazwyczaj większego sensu nie mają. Dziś z czystą głową spotykam się z nową kobieta i jest po prostu dobrze czego i życzę wszystkim czytającym.
Odcięcie jest potrzebne kiedy wymagana jest nasza zmiana, bo pamiętaj, że działamy na zasadzie kontrastu. Kobieta jak z nami zrywa, to w tej pierwszej fazie ma nas gdzieś- to jak my na to zareagujemy, będzie miało wpływ na przyszłość tej relacji. Proszenie się, latanie za kobieta to zawsze jest pokazywanie swojej niższej wartości w tej relacji i jest w cholerę niemeskie.
No i świetnie, nie zawsze jest sens wracać do ex, ale zawsze warto jest odbudować się po rozstaniu i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
@@mihau5275 Była w końcu się zaczęła odzywać? tęskni? sprawdza czy żyjesz? jest zazdrosna?
Co jeśli został zakończony związek a oboje się kochamy, ale z braku sił przez nie dogadywanie się i kłótnie dziewczyna ze mną zerwała? Mówiła żebym się do niej odzywał i jedyne co to możemy się przyjaźnić a później może coś więcej odbudujemy to czy jest sens się do niej odzywać czy tak jak na filmie zostało przedstawione nie kontaktować się? Bardzo bym prosił o odpowiedź i jeśli jest coś nie jasne to chętnie dopowiem. Pozdrawiam :)
Odnowiłeś kontak z ex ?
@@americanopseudopotacie5511 nie i nawet nie kontaktowałem się z nią
@@michalawn5518, żałujesz ?
@@americanopseudopotacie5511 żałuję jedynie że się to skończyło,nadal gdzieś to boli ale po czasie zrozumiałem że tak musiało być bo od tamtego czasu zmieniłem się na duży plus
@@americanopseudopotacie5511 w dużym skrócie stałem się silniejszy, polecam Ci nofap
Może dostane odpowiedź
Niestety moim przypadku jest tak, że moja dziewczyna znalazła sobie kolegę z "ulicy", który ma swoje żelazne zasady i ubzdural jej, że źle się nią zajmuję i wgl do tego dodać to, że zaczęła ćpać dziś mi napisała nie wie czy to dalej ma sens bo chce ją kontrolować a ja się po prostu o nią martwie i pisze mi, że nie chce mi dać szansy potem spotkała się jeszcze ze swoim byłym i powiedziała mi, że to tylko spotkanie oczywiście jej ex zranił ją psychicznie i jej pomagałem wtedy dawałem dużo miłość ale co z tego jak i tak jest źle co o tym myślisz co robić w tej sytuacji?
Witam ja stosowałem się do zalecień z innych filmików ale metody były porównywalne do twoich i wszystko szło w dobrym kierunku ale po zajściu paru sytuacji gdzie partnerka zachowała się nie feer odkrycie 3 osoby I ukrywanie jej przedemną doszło do kłótnie i zjebałem too too przez kłótnie kontak mamy tylko przez dziecko 4 letnie coś trzyma nas przy kontakcie jak mam teraz zareagować??
Teraz to ustawić relacje z dzieckiem, ustalić kontakty, ogarnąć się, opanować emocję i zadbać o dziecko i siebie.
Nie jest męskie wracać do byłej. Możesz wrócić do kogoś jeżeli odszedłes
Czasami sytuacja nie jest czarno-biała, nie wiadomo kto tak naprawdę od kogo odszedł.
Tu jest tyle niezgodności wg mnie w tym co mówisz i jednocześnie trochę prawdy. Nie zostawiłam ex, bo stracił w moich oczach, a dlatego że wydawało mi się, że tak będzie lepiej. Wg mnie nie potrafimy szczerze rozmawiać o tym co nas boli i o naszych oczekiwaniach. Mam wrażenie że w filmie proponujesz poniekąd zwodzenie kobiety (nie lubię tego). To kobieta ma zrobić wg Ciebie ruch. Dlaczego? Dlaczego kobieta ma gonić, to samo dotyczy mężczyzn, bo niby dlaczego i oni maja gonić. Jesteśmy dorośli, może jestem idealistką, ale dlaczego nie możemy szczerze rozmawiać bez udawania, obwiniania, manipulowania. Dlaczego wzajemne okazywanie troski, tęsknoty to w dzisiejszych czasach jest oznaką słabości. Myślę, że w relacji trzeba postawić na szczerość nie spieszyć się. Rozpocząć od przyjaźni, a może potem będzie coś więcej, albo i nie.
Cześć. Mówisz o niezgodności, a sama twierdzisz, że zostawiłaś Ex i tu cytat" Bo wydawało Ci się, że tak będzie lepiej" - a poniżej piszesz, że liczy się szczerość, komunikacja. To raczej ja mogę zarzucić Tobie brak spójności, no bo co to znaczy, że tak będzie lepiej? A gdzie wspólne rozwiązywanie problemów. Otóż to, człowiek w pewnym momencie traci zainteresowanie, czasem nawet nie wie dlaczego, a przynajmniej wydaje mu się, że nie wie. W swoim komentarzu piszesz jak powinno być, a nie jak w gruncie rzeczy to wygląda. Obejrzyj materiał jeszcze raz- facet, który stracił zainteresowanie może je odbudować poprzez zmianę, to on robi ruch, on się zmienia, on chce się odbudować i realnie zmienić swoje życie. Bo jak zapewne wiesz, proszenie o uczucia, błaganie o powrót nie daje pożądanego rezultatu. Dziękuję za Twój komentarz:)
@@meskimwniemeskie3401 uzupełnię mój poprzedni komentarz. Z mojej strony nie brakowało szczerości i chęci rozmowy. Niestety druga strona nie potrafiła rozmawiać, bała się i uciekała co z czasem powodowało u mnie frustrację i decyzję o rozstaniu.
Wielu mężczyzn unika rozmów za to często stosują różne techniki manipulacji, niedopowiedzenia, które wg mnie robią więcej krzywdy niż pożytku. Dla mnie szczere wyrażenie swoich uczuć jest tym czego np. ja oczekuję. Nawet gdybym miała usłyszeć, że ktoś nie jest pewny swoich uczuć to wolę prawdę niż ciszę, niedomówienia, podteksty i co za tym idzie brak stabilizacji i niepewności. Wg. mnie ktoś kto nie jest gotowy na szczerość nie może zbudować szczęśliwego związku. Prosić o miłość? Nie do tego nigdy nie będę namawiać. Jednak to nie to samo co wyrażenie swoich uczuć i postawienie sprawy jasno. Dajmy możliwość drugiej osobie ustosunkowania się. Jeżeli będzie nam przychylna to ok, jeżeli nie to pozwoli nam szybciej się odciąć i pójść w nowym kierunku.☺️
Jeszcze co do dania sobie czasu po rozstaniu i realizacji siebie to w pełni z tym się zgadzam.
Cześć, trafiłem na kanał dziś całkiem przypadkiem. Moja sytuacja wygląda tak, że dwa lata temu przy rozstaniu biegałem prosiłem chciałem zaimponować czymś i to nie dało skutku. Tym razem po rozstaniu powiedziałem ok, nie da się przekonać kogoś do siebie na siłę i dałem czas. Z tym że po ok 3tyg znów myśli że odpuściłem za szybko itp więc zadzwoniłem zwyczajnie zapytać co slychac, że poukładałem sobie to w głowie, wiem co było źle i ja rozumiem.. gadaliśmy 2h. Głównie na takie luźne tematy co u nas przez ten czas. Pożegnaliśmy sie, ze jak coś będziesz potrzebować dzwoń. No i po ok tygodniu napisała czy pomógłby jej kupić jakieś szafki.. pojechaliśmy i znów cisza na ok tydzień. Znów ja się odezwałem później ona. Teraz piszemy czy widzimy się kilka razy w tygodniu ale ona nie chce znów w to wejść, trzyma dystans mówi że za dużo się wydarzyło nie potrafimy się dogadać jak mamy się za dużo. Co zrobić w takiej sytuacji, masz jakieś rady? 😉
Proszę napisać do mnie na meila.
Moim zdaniem nie naciskaj, daj czas. Jak sam zauważyłeś nie da się kogoś przekonać na siłę, niech sama zaproponuje spotkanie, dobrze jest też pierwszą propozycję spotkania odmówić pod jakimś pretekstem mało logicznym np. że jesteś zajęty... Moim zdaniem ona Cię sprawdza czy jeszcze jesteś do niej przywiązany, stąd zmienna sytuacja w kontaktach.
A co jeśli zrobisz wszystko tak jak mówisz a ona w między czasie znajdzie innego? Bo chyba tego nie uwzględniłeś :p
Każdy przypadek jest inny, nie zawsze możesz wrócić, nie zawsze warto jest wracać, ale warto jest się odbudować.
Chciałbyś wracać do kobiety, którą w międzyczasie obracał ktoś inny ?
Czy ona jest warta tego zeby znowu z nią być. Bo może nie jest. Bo ona nie pracowała nad sobą.
A może ona Cię zostawiła, bo się zaniedbałeś? Może ona cały czas się rozwija, a Ty stoisz w miejscu. To zawsze kwestia indywidualna i każdy sam musi sobie na to odpowiedzieć.
@@meskimwniemeskie3401 częściowo masz rację zaniedbalem wszystko. Poświęciłem wszystko. Ale sam nie byłem w stanie tego podnieść. Dwie strony muszą się starać naprawić błędy.
Ale mimo wszystko jak mówiłeś to facet ponosi odpowiedzialność....
Dlatego rozwijasz się dla siebie i z myślą o przyszłości, nie zawsze da się reanimować związek. Jak już kiedyś mówiłem, w związek jest łatwiej wejść, ale zdecydowanie ciężej jest go utrzymać
@@meskimwniemeskie3401 Dać Mu wódki dobrze gada...