Jakże moje serce się uradowało, kiedy skonstatowałem, że jest nowy materiał od Ciebie !😊 Chłopy: „Stare, ale jare” (Autor zresztą wspomniał): 🫵 „Żeby zdobyć kobietę - trzeba być gotowym ją stracić” (i to nie oznacza to, że masz być wyłącznie „Zimnym Draniem”, bynajmniej, ale zawsze „Ty” musisz być wyżej, niż „My” / albo „Ona”). P.S. My, Faceci - mamy dzisiaj CIĘŻKO (relatywnie 😉), bo Świat się skurczył, ale … można - a nawet: trzeba - wykorzystać to na naszą korzyść; I DA SIĘ, UWIERZ(CIE) ! ! 😊 Zdrowych, Wesołych Świąt; Pozdro, Panowie i - standardowo: Pozdro, Antek ✌️🤜🤛
Super film! Ja mam wielki problem bo po 7 latach skonczyl się związek, wyprowadziła się.. minęło pare miesięcy i kontakt odżył .. ale chyba ze bardzo ją przytoczyłem wszystkim bo napisała ze ją lekko osaczam.. czyli znów przeinwestowałem. Po jakimś czasie znów lekko kontakt ożył. Było kilka spacerów , wyjście na pizze.. a wczoraj miała urodziny, kupiłem kwiaty i napisała żebym wpadł do niej.. fajna atmosfera , miło było, ale tylko przytulanie, trzymanie za rękę i patrzenie w oczy.. ale to ja to wszystko inicjowałam..w pocałunki w usta nie chciała iść. Ona sama nie odzywa się często, bardziej ja.. Widzę ze jej jakoś za bardzo nie zależy żeby coś naprawić lub poskładać co się kiedyś skończyło.. jednak 7 lat to dużo czasu i mnie do niej ciągnie ..może przez to ze ona to zakończyła i sam zdaje sobie sprawę ze w 70% była to moja wina. Relacja wygasała powoli .. ale chciałbym jeszcze o nią powalczyć! Tylko nie wiem jak to teraz prowadzić wszystko żeby coś poszło do przodu.. Ma ktoś jakąś radę? Dzięki z góry!
Ja po 8 latach rozstanie. Przez rok miałem jak Ty aż w końcu zacząłem mieć wyj...ne i zacząłem używać zycia. Spotykałem się z wieloma kobietami, czasami impreza, siłownia, dobrze się odżywiałem i dbalem o dzieci. Miała jakiegoś fagasa na boku ale już mnie to nie obchodziło, jak dostaniesz kilka razy odmowę to się sam odkochasz bo ileż można próbować... No i wtedy rolę się odwrocily po jakimś czasie. Oczywiście mój kontakt zredukował sie do tak/nie i ustalania rzeczy związanych z dziećmi. Fagas poszedł a później została sama no i się zaczęły podchody. Zaproszenia na spacery, do kina, do restauracji, sama płaciła, pytała, zagadywala a ja dawałem trochę mniej niż ona. Pozwalalem zapłacić jej za jedzenie, czasami wysłałem uśmiechniętego emotka itd. Ale to szło już samo ze mnie, wiedziałem o tych technikach ale one już wtedy szły z automatu, bo przestała mnie już interesować. Doszło do tego że praktycznie w desperacji wymusiła na mnie wyłączność w relacji. Powiedziała że jestem jej najlepszym wyborem i ona kasuje wszystkie kontakty z facetami i chce się skupić na naszej relacji. Po jakichś 2 miesiącach jesteśmy znowu parą po 1.5 roku separacji. Co będzie to nie wiem, jestem w trybie obserwacji, robię różne głupoty specjalnie żeby zobaczyć jak reaguje, duuużo sprawdzam i czytam z mimiki i patrzę na czyny. Póki co jest neutralnie. Ogólnie po takim rozstaniu jeśli popracujesz nad przekonaniami to będzie Ci się lepiej żyć. Moim najgorszym było 'rodzina jest najwazniejsza' i mnie to osobiście prawie życie kosztowało. Na szczęście dalej tutaj jestem, silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Bo jestem bardziej świadomy. Rada: Olej ją, serio. Jak się mówi: jak kocha to wróci. Tylko sprawdzaj i testuj żeby zobaczyć czy warto. Z mojej strony powiem szczerze, że wątpię żeby coś u mnie jeszcze było. Dla 'rodziny' bo dzieci tego nie zrobię. Narazie na miłym spędzaniu czasu to zostawiam i zobaczymy co będzie dalej. I tak nie mam dużo czasu na szukanie sobie kobiet, choć do łóżka to na prawdę nie ma trudno coś znalezc, nawet jakąś 5tke na kilka razy. To przynajmniej niech sobie jest ona. Jak w końcu powie ze kocha i będzie chciała szczerze zrobić duże kroki w kierunku związku to może w to pójdę :) Pozdrówka i 3maj się!
Też jestem po rozstaniu po 7 letnim związku. Jedyne rozwiązanie to się odciąć, skupić na sobie i rozwoju, odpuścić kontakty z kobietami. Po roku detoksu gwarantuje Ci, że poczujesz się lepiej i nie będziesz chciał wracać do czegoś co już dawno się skończyło w chwili kiedy ta kobieta straciła do Ciebie dożywotno szacunek jako do mezczyzny. Inaczej po zakończeniu relacji nie poszłaby skakać po innym kutasie, a w 99% przypadków po długim związku kobieta jak sama zrywa ukrywa "kolege", którego trzyma na Twoje miejsce. Jedyna opcja, ze dostaniesz nieszczere zainteresowanie z jej strony, kiedy koleś pokorzysta i ja odstawi, wtedy z egoistycznych pobudek da Ci minimum zainteresowania, ale regujac na to przedłużasz swoje cierpienie. Miej swój honor i odejdź, przemysł jak możesz być lepszym partnerem w przyszlosci. To jest obrzydliwe wracać do kobiety, która się puszczała z innym i ma cię za frajer.
Do tego polecam bardziej uwierzyć w siebie i popracować nad samooceną po rozstaniu. Facet kolo 30stki porzucony przez kobietę rówieśniczkę jest w dużo lepszej sytuacji niż ona. Jak masz czystą kartę i jesteś rozgarnięty znajdziesz sobie łatwo hot 20stke, a byłą krew zaleje. Tak jak one są bezwzględne wobec nas - szczególnie przy rozstaniu, tak my mamy prawo korzystać ze swojej pozycji.
Czemu jest czasami np. Tak że jest piękna kobieta ,. Złoty charakter nie narzuca się ale nam coś w niej nie pasuje i jej nie chcemy ? Co by nie robiła udawała niedostępna itd. mamy to gdzieś jest nam obojętna , jak to działa i czemu nam się czasem nawet taka super piękna nie podoba ?
Odpowiedz jest w pytaniu - bo właśnie coś nam nie pasuje, coś nie zaskoczyło i nie trzeba dorabiać do tego wielkich teorii. Czasem nie ma chemii i już nic z tym nie zrobisz.
Odpowiedź: feromony, nie jesteś podatny na jej mieszankę chemiczną zwana feromonami. Dlatego mimo że fizycznie jest piękna, nie jesteś nią zainteresowany. Brak chemii.
Jakże moje serce się uradowało, kiedy skonstatowałem, że jest nowy materiał od Ciebie !😊
Chłopy: „Stare, ale jare” (Autor zresztą wspomniał):
🫵 „Żeby zdobyć kobietę - trzeba być gotowym ją stracić” (i to nie oznacza to, że masz być wyłącznie „Zimnym Draniem”, bynajmniej, ale zawsze „Ty” musisz być wyżej, niż „My” / albo „Ona”).
P.S. My, Faceci - mamy dzisiaj CIĘŻKO (relatywnie 😉), bo Świat się skurczył, ale … można - a nawet: trzeba - wykorzystać to na naszą korzyść; I DA SIĘ, UWIERZ(CIE) ! ! 😊
Zdrowych, Wesołych Świąt; Pozdro, Panowie i - standardowo: Pozdro, Antek ✌️🤜🤛
Dzięki:) jeszcze raz Wesołych Łukasz.
Uwielbiam twoje teksty 😂
Polecam konsultacje z Antkiem. Świetny gość.
Tekst z Wokulskim jest debest.......nie dawac tyle i nie byc za milym na siłę...100 procent prawda
spoko twój kanał, pozdro
dobre ,dobre
szczere
Super film! Ja mam wielki problem bo po 7 latach skonczyl się związek, wyprowadziła się.. minęło pare miesięcy i kontakt odżył .. ale chyba ze bardzo ją przytoczyłem wszystkim bo napisała ze ją lekko osaczam.. czyli znów przeinwestowałem. Po jakimś czasie znów lekko kontakt ożył. Było kilka spacerów , wyjście na pizze.. a wczoraj miała urodziny, kupiłem kwiaty i napisała żebym wpadł do niej.. fajna atmosfera , miło było, ale tylko przytulanie, trzymanie za rękę i patrzenie w oczy.. ale to ja to wszystko inicjowałam..w pocałunki w usta nie chciała iść. Ona sama nie odzywa się często, bardziej ja.. Widzę ze jej jakoś za bardzo nie zależy żeby coś naprawić lub poskładać co się kiedyś skończyło.. jednak 7 lat to dużo czasu i mnie do niej ciągnie ..może przez to ze ona to zakończyła i sam zdaje sobie sprawę ze w 70% była to moja wina. Relacja wygasała powoli .. ale chciałbym jeszcze o nią powalczyć! Tylko nie wiem jak to teraz prowadzić wszystko żeby coś poszło do przodu.. Ma ktoś jakąś radę? Dzięki z góry!
Ja po 8 latach rozstanie.
Przez rok miałem jak Ty aż w końcu zacząłem mieć wyj...ne i zacząłem używać zycia. Spotykałem się z wieloma kobietami, czasami impreza, siłownia, dobrze się odżywiałem i dbalem o dzieci. Miała jakiegoś fagasa na boku ale już mnie to nie obchodziło, jak dostaniesz kilka razy odmowę to się sam odkochasz bo ileż można próbować... No i wtedy rolę się odwrocily po jakimś czasie. Oczywiście mój kontakt zredukował sie do tak/nie i ustalania rzeczy związanych z dziećmi. Fagas poszedł a później została sama no i się zaczęły podchody. Zaproszenia na spacery, do kina, do restauracji, sama płaciła, pytała, zagadywala a ja dawałem trochę mniej niż ona. Pozwalalem zapłacić jej za jedzenie, czasami wysłałem uśmiechniętego emotka itd. Ale to szło już samo ze mnie, wiedziałem o tych technikach ale one już wtedy szły z automatu, bo przestała mnie już interesować. Doszło do tego że praktycznie w desperacji wymusiła na mnie wyłączność w relacji. Powiedziała że jestem jej najlepszym wyborem i ona kasuje wszystkie kontakty z facetami i chce się skupić na naszej relacji. Po jakichś 2 miesiącach jesteśmy znowu parą po 1.5 roku separacji. Co będzie to nie wiem, jestem w trybie obserwacji, robię różne głupoty specjalnie żeby zobaczyć jak reaguje, duuużo sprawdzam i czytam z mimiki i patrzę na czyny. Póki co jest neutralnie. Ogólnie po takim rozstaniu jeśli popracujesz nad przekonaniami to będzie Ci się lepiej żyć. Moim najgorszym było 'rodzina jest najwazniejsza' i mnie to osobiście prawie życie kosztowało. Na szczęście dalej tutaj jestem, silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Bo jestem bardziej świadomy. Rada: Olej ją, serio. Jak się mówi: jak kocha to wróci. Tylko sprawdzaj i testuj żeby zobaczyć czy warto. Z mojej strony powiem szczerze, że wątpię żeby coś u mnie jeszcze było. Dla 'rodziny' bo dzieci tego nie zrobię. Narazie na miłym spędzaniu czasu to zostawiam i zobaczymy co będzie dalej. I tak nie mam dużo czasu na szukanie sobie kobiet, choć do łóżka to na prawdę nie ma trudno coś znalezc, nawet jakąś 5tke na kilka razy. To przynajmniej niech sobie jest ona. Jak w końcu powie ze kocha i będzie chciała szczerze zrobić duże kroki w kierunku związku to może w to pójdę :) Pozdrówka i 3maj się!
Też jestem po rozstaniu po 7 letnim związku. Jedyne rozwiązanie to się odciąć, skupić na sobie i rozwoju, odpuścić kontakty z kobietami. Po roku detoksu gwarantuje Ci, że poczujesz się lepiej i nie będziesz chciał wracać do czegoś co już dawno się skończyło w chwili kiedy ta kobieta straciła do Ciebie dożywotno szacunek jako do mezczyzny. Inaczej po zakończeniu relacji nie poszłaby skakać po innym kutasie, a w 99% przypadków po długim związku kobieta jak sama zrywa ukrywa "kolege", którego trzyma na Twoje miejsce. Jedyna opcja, ze dostaniesz nieszczere zainteresowanie z jej strony, kiedy koleś pokorzysta i ja odstawi, wtedy z egoistycznych pobudek da Ci minimum zainteresowania, ale regujac na to przedłużasz swoje cierpienie. Miej swój honor i odejdź, przemysł jak możesz być lepszym partnerem w przyszlosci. To jest obrzydliwe wracać do kobiety, która się puszczała z innym i ma cię za frajer.
Do tego polecam bardziej uwierzyć w siebie i popracować nad samooceną po rozstaniu. Facet kolo 30stki porzucony przez kobietę rówieśniczkę jest w dużo lepszej sytuacji niż ona. Jak masz czystą kartę i jesteś rozgarnięty znajdziesz sobie łatwo hot 20stke, a byłą krew zaleje. Tak jak one są bezwzględne wobec nas - szczególnie przy rozstaniu, tak my mamy prawo korzystać ze swojej pozycji.
@@GrabowskiMaciej ja 35 ona 37 lat
Jebnij to
👊👍
oj tak
Czemu jest czasami np. Tak że jest piękna kobieta ,. Złoty charakter nie narzuca się ale nam coś w niej nie pasuje i jej nie chcemy ? Co by nie robiła udawała niedostępna itd. mamy to gdzieś jest nam obojętna , jak to działa i czemu nam się czasem nawet taka super piękna nie podoba ?
Odpowiedz jest w pytaniu - bo właśnie coś nam nie pasuje, coś nie zaskoczyło i nie trzeba dorabiać do tego wielkich teorii. Czasem nie ma chemii i już nic z tym nie zrobisz.
chcesz ją sobie obrzydzić_
boisz się zagadać ,czy to dziewczyna Kolegi ?
racjonalnie Twój problem nie istnieje
Odpowiedź: feromony, nie jesteś podatny na jej mieszankę chemiczną zwana feromonami. Dlatego mimo że fizycznie jest piękna, nie jesteś nią zainteresowany. Brak chemii.
Poprostu nie jestes nią zainteresowany. Nieważne jaka piekna i cudowna by nie byla. Widocznie masz inny typ niż ci sie wydaje.