Chorowałam długo na ciężką depresję i się nie zgodzę co do tego. Chyba, ze nie zrozumialam dobrze co masz na mysli. :) Poza tym małym szczegółem uwielbiam całą serię i dziękuję za dzisiejszy odcinek. :)
chodziło mi o to, że w większości przypadków jest to depresja reaktywna - czyli wynikająca z czegoś - na przykład wydarzenia. I wtedy jest to zależne od nas i czysto hipotetycznie - da się z niej wyjść w jeden dzień. Rzadziej spotyka się depresje organiczną, w której niezbędne jest leczenie farmakologiczne bo nie ma innej opcji i sama terapia czy praca to za mało Myślę, że też jak w przypadku otyłości - im dłużej ktoś w niej przebywa, tym ciężej i dłużej zajmuje wyjście.
Kawa z rana jak śmietana 😂❤ A tak na poważnie to też nasłuchałam się różnych rzeczy, jak to kawa z rana szkodzi na trawienie, poziom kortyzolu i dopaminy. Być może to prawda, być może nie do końca. Fakt jest taki, że uwielbiam mój poranny rytuał z kawą i czymś do poczytania oraz jej smak i zapach, a także powolne wybudzanie się w ciszy i spokoju sprawia mi po prostu przyjemność 😊
Doceniam słowa, które padły w tym odcinku. Zacytuję kilka zdań, które najbardziej mi się spodobały: ▫️„Jedyny związek ze sportem jaki mają, to Polsat sport” ▫️„Czasami znowu wypiję sobie kapuczyne” ▫️„Z rana leci normalnie latte, i chuj” Nie no, tak całkiem poważnie: lubię ten format za wartościowy przekaz ubrany w całkiem zabawny ton i błyskotliwe metafory 😂 Pozdrawiam 🫶🏻
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Był taki koleś co rok był na poście - Angus Barbieri - tylko to nie było tak, że tylko na samej wodzie, ale to było jak pamiętam pod kontrolą lekarzy i przyjmował witaminy, elektrolity oraz niezbędne aminokwasy.
Piotrek jak zawsze doskonale ❤. Też pije z rana czarną kawkę i chuj mnie obchodzi aktualna konstelacja gwiazd , jak chodzi o białko z nabiału to jak mi się już nie chce jeść to robię sobie koktajl z serków wiejskich ,bananów i wody którego wypicie zajmuje mi 2 minutki😅 Dziękuję za świetny materiał ❤
Dokładnie, miał chłop zapas energii więc mu się udało :P w programie to pominęli bo inaczej brzmi "typ postanowił nie jeść i rok żył o wodzie" a typ ważący xxx kg pod nadzorem lekarzy pil wodę i uzupełniał inne makro płynami :D poprostu zagrali pod własny kontent.
Również pije kawę na czczo ale bez mleka i nie dlatego że potrzebuje ale dlatego że to mój taki poranny rytuał którego się trzymam od 6 może 7 lat potem dobry trening i jest sztos. A tak ogólnie to zgadzam się z tobą i popieram. Jest sztosik. Pozdro i oby tak dalej:)
Z tą depresją to mega mocno to uprościłeś ale ogólnie sens całości wypowiedzi w nawiązaniu do otyłosci rozumie. Zgodzę się że leki na depresje nie załatwią tematu a są narzędziem które przyjmuje sie po to by wyjsc z dołka i samemu stawiać kolejne kroki do normlanego życia
Zgadzam się że lekarz to nie jest specjalista od diety lub treningu, ponieważ jak spytałem gościa o pracę danych mięśni podczas treningu to nie miał pojęcia i po to są specjalizacje.
Na studiach je znal wszystkie i to w 3 jezykach. Ty sie uczyles przez pare lat tego, co on musial przyswoic w jeden semestr- a jak sie przyswaja ogrom wiedzy, w krotkim czasie to sie zapomina.
W końcu ktoś to powiedział ! Tak, otyłość jest chorobą ale nie łapiemy jej jak ospy czy grypy. Lata zaniedbań albo lekceważenia diety i takie są skutki! Osoby które opierdzielały tony pączków ( przykładowo ) mówiące ....ale ja jestem chora...W obecnych czasach gdzie świadomość tego jak się żywić jest naprawdę już duża, plus wystarczy zaczerpnąć trochę wiedzy choćby z internetów i idzie naprawdę uniknąć przykrych skutków związanych z nieograniczonym spożyciem jedzenia.
Co do depresji to wyróżniamy jej dwa rodzaje: endogenną i egzogenną. W uproszczeniu, egzogenna wynika z czynników zewnętrznych takich jak traumy, sytuacja życiowa przekraczająca nasze zasoby itp. i w tym przypadku w jakimś stopniu zgadzam się co do analogii z otyłością, jednak depresja endogenna wynika z zaburzeń funkcjonowania mózgu, układu nerwowego czy hormonalnego i w przypadku jej leczenia farmakoterapia ma kluczową rolę. w końcu mamy też depresję lekooporną
Odnośnie picia wody z solą - w moim przypadku akurat dodanie pół łyżeczki soli do 2L butelki wody sprawia, że pije tej wody znacznie więcej w ciągu dnia (lub nawet W OGÓLE pije wodę). Dzięki temu mniej podjadam bo zwyczajnie mi się nie chce jeść i nie mam problemu "wytrzymać" do kolejnego posiłku. Pijąc samą wodę często miewałem "ssania" i ciągnęło mnie do podjadania pomiędzy posiłkami, a pijąc wodę z solą te "ssania" całkowicie odeszły - chuj wie, może to jakieś placebo, ale działa. Do tego taka woda bardziej mi smakuje więc traktuje to jako budowanie nawyku regularnego picia wody. Więc jeśli o mnie chodzi - woda z solą robi dobrą robotę przy zmianie nawyków żywieniowych.
Jeżeli chodzi o gościa co pił tylko wodę i nie jadł cały rok to jak dobrze pamiętam był o nim program na discovery. Było to chyba jakoś w latach 30 40 i gość był w huj gruby ważył ze 300kg i żeby schudnąć pił tylko tylko wode chyba też jakiś lekarz nad tym czuwał ale nie pamiętam dokładnie.
Niekiedy depresja jest kompletnie niepowiązana z myślami, sytuacją itp. Człowiek osiągnął co chciał, ma rodzinę, pracę, sukcesy. NIE MA TOKSYCZNYCH WZORCÓW MYŚLENIA. A i tak pojawia się ciągły smutek...
Bo ma zaburzona chemię w mózgu. Mózg potrzebuje kontaktu z naturą, ciaglego ruchu, kontaktow socjalnych i dobrego pozywienia, a nie nadgodzin, zeby miec nowe auto i wakacje w drozszym hotelu.
@@takamonia8204 XD. Mieszasz 2 kwestie: Chemii w mózgu która może ale nie musi wynikać z środowiska Środowiska które powoduje depresję A w połączeniu z tym co ja napisałem jest to tym bardziej bezsensowne bo specjalnie zaznaczyłem że "NIE MA TOKSYCZNYCH WZORCÓW MYŚLENIA". A o toksycznych wzorcach piszesz w 2 zdaniu... W ramach diagnostyki ADHD spędziłem trochę czasu na oddziale F6 w IPINie i tam poznałem osoby zarówno z depresją spowodowaną wzorcami myślenia, sytuacją etc jak i właśnie takich którym coś się nagle pozmieniało w mózgu i zaczęli odczuwać ból psychiczny bez powodu
26:50 ogólnie był typ który rok nie jadł, ale najczęściej to spłycają do "rok nie jadł". Był on pod opieką lekarzy, uzupełniali oni mu minerały, witaminy itp. więc cóż samemu nie zrobił takiego "leczenia", był to eksperyment który wyszedł ale nigdy nie powtórzono go już
en.m.wikipedia.org/wiki/Angus_Barbieri%27s_fast to ten gość od rocznej głodówki. No, ale zaczął od 200 kilogramów i w sumie do końca głodówki (pod okiem lekarzy) schudł 125kg.
Dokladnie nie ma znaczenia z czego spalamy energie w trakcie treningu bo i tak organizm zbilansuje nam to pozniej, imo liczy sie bardziej to jaki trening spali wiecej kalorii - a z zalozenia intesywniejszy w czasie spali wiecej - wiec jest bardziej oplacalny matematycznie - 30 min chodu spali np 250 kcal w tym samym czasie bieg 30 min spali nam 500 kcal - w takiej sytuacji oplacalny bardziej jest bieg jesli jestesmy go wstanie wykonac - i to czy spali nam glikogen czy tluszcz nie ma znaczenia na koniec dnia tylko to ze mozliwe, ze dzieki temu biegowi mamy -250 kcal wiecej :) a koniec , koncow najwazniejsze jest robic taki wysiliek/trening ktory sprawia nam przyjemnosc - bo lepiej jest chodzic przez 30 min niz nie biegac i lezec na kanapie 30 min.
co do otyłości się zgodzę ale do chorób psychicznych takich jak depresja czy inne cięższe choroby nie są zależne od nas. Sama chorowałam pierw na depresje później na cięższą chorobę a teraz mam zupełnie inną i nie zawsze w leczeniu lekami terapia jest odpowiednia a leki w większości same dają radę pomóc
W kwestii depresji nie moge sie zgodzic. Jako osoba po czterech juz nawrotach niestety widzę, ze czesto moje nawroty nie maja nic wspolnego z tym, co ja sobie mysle, jakie mam nastawienie do zycia itp. Mam super meza, dobrze zarabiam, mam piekne mieszkanie, lubie malowac, rysowac, moje zdrowie takie fizyczne sie tylko poprawia w ostatnim czasie, a i tak mam nawrot i nie czuje w ogole zadowolenia z tego zycia, nie czuje chęci robienia czegokolwiek, mam problem by wstac z lozka i zrobic podstawowe zadania. I codziennie mysle pozytywnie, czytam ksiazke o tym jak sie nie zamartwiać, stosuje zawarte tam rady itp i... niczego to nie zmienia :) Stwierdzenie, ze na depresje mamy duzy wplyw samym tym, co myslimy i co mamy w glowie jest zbyt duzym uproszczeniem.
Co do tego, że "kiedyś coś było" to w moim przekonaniu jest jedno "ale". Oczywiście samo stwierdzenie, że jeśli coś było tzn że jest lepsze, jest głupie, ale istnieją takie sytuacje, gdy współczesne pomysły są najzwyczajniej w świecie znacznie gorsze, a nawet szkodliwe, co sprawia że odchodzenie od wcześniejszych pomysłów jest po prostu głupie. Mamy obecnie dwa funkcjonujące trendy: jeden mówi, że to co bylo jest "be" a wszystko co nowe jest fajniejsze i drugi odwrotny. Zarówno jeden jak i drugi jest szkodliwy, ale pamiętajmy, że jeśli czegoś nie zmienimy na rzecz dawnych rozwiązań to możemy z całą pewnością stwierdzić jakie będą tego konsekwencje (bo rozwiązanie jest nam już znane), natomiast podążenie w ciemno za nowymi pomysłami bez głębszego przemyślenia może za sobą nieść konsekwencje zarówno niezwykle szkodliwe jak i pozytywne, a nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko. Jeśli chodzi o tego tik-toka to oczywiście takie stweirdzeenie było głupie i Twój argument Piotrku jak nabardziej ma sens. Chciałem po prostu trochę zniuansować temat :) Btw zajebista seria, wiele się z niej nauczałem w kontekście treningowo-dietetycznym i wprowadzam niektóre rozwiązania w swoim życiu. Mega propsy :)
Ja po zażyciu dulcobisu wieczorem i zjedzonych 500kcal więcej w ciągu dnia, schudłem do rana 3 kg. Przez kolejny 3 dni jadłem tez 500kcal więcej i nadał było - 3 kg. Doszedłem też do końca Internetu i znam na pamięć, skład i sposób użycia odświeżacza do powietrza.
Kurna, to będzie komentarz z dupy, ale już dłuższy czas zastanawiałam się, kogo mi Piotrek przypomina z postaci z bajek. I podczas oglądania tego odcinka mnie olśniło - no Tygrysek z Kubusia Puchatka 🤣 mimika w ocenianiu tiktoków w szczególności, złoto 🤣
Hej.Mam pytanie skąd informacja o tym ,że przy funkcjonalnym zaniku miesiączki trzeba jeść co najmniej 45kcal/kg masy ciała?Jestem ciekawa czy były przeprowadzone jakieś badania na ten temat,czy może tak po prostu się przyjęło.Dla mnie jest to trochę niezrozumiałe i brzmi jak nieaktualna metoda.
"Dla mnie jest to trochę niezrozumiałe i brzmi jak nieaktualna metoda." dlaczego? :) Niemniej jednak - tak, oczywiście, że były badania ⬇. Mallinson i wsp. A case report of recovery of menstrual function following a nutritional intervention in two exercising women with amenorrhea of varying duration. J. Int. Soc. Sports Nutr. 2013;2;10:34.
Co do depresji to po czesci sie zgodze, jednak jest pare rzeczy ktorych mi brakuje w tej wypowiedzi. Wiem ze powiedziales ze w wiekszosci przypadkow, ale dodam jeszcze ze mozna sklonnosc do chorob psychicznych mozna odziedziczyc. Jednak rowniez zgodze sie z tym ze duza czescia jest zmiana myslenia, na tym polega np praca na terapii. Jednak duzo osob w depresji albo a) nie zdaje sobie sprawy z tego ze w niej jest albo b) mysli depresyjne nie pozwalaja na zmiane myslenia, poniewaz jest sie ,,uwiezionym'' w swojej glowie. Dodam ze sama mam zdiagnozowana depresje, jestem pod opieka lekarzy i rowniez uczeszczalam na terapie.
Do otyłości skłonność też można odziedziczyć :) ogólnie to depresja z otyłością idzie również często w parze. Otyłość często wiąże się z zaburzeniami hormonalnymi, takimi jak dysfunkcja osi HPA, co może prowadzić do zwiększonego ryzyka depresji. Otyłość może prowadzić do wycofania społecznego i izolacji, co z kolei może przyczyniać się do rozwoju depresji. Otyłość może prowadzić do obniżenia poziomu aktywności fizycznej i zmniejszenia zaangażowania w życie społeczne, co są czynnikami predysponującymi do depresji. Dlatego uważam, że otyłość i depresja mają BARDZO DUŻO wspólnego. Jedno i drugie w większości przypadków wymaga przede wszystkim pracy pacjenta, a leki mogą tylko pomóc te pracę podjąć. W obydwu przypadkach trzeba po części zmienić swoje życie i przewartościować pewne rzeczy. I uważam też, że przez to, że wymaga pracy i jest trudne, to zarówno otyłość jak i depresja to będą choroby, które zostaną z Nami na BARDZO DŁUGI CZAS i będą tylko coraz bardziej przyczyną śmierci u ludzi, gdy na inne problemy i choroby będziemy znajdywać antidotum. Ps. Też mam zdiagnozowaną depresje.
Coś więcej na temat tej depresji możesz powiedzieć? Otyłość bierze się z dodatniego bilansu kalorycznego rozłożonego w długim czasie - upraszczając (no przynajmniej tak to widzę). W takim razie z czego bierze się depresja? Samotność, brak celu życiowego, zły sen, problemy czy to zdrowotne, finansowe, rodzinne itd. Jak to widzisz, możesz coś jeszcze ewentualnie dodać żeby wiedzieć czego unikać, żeby samemu nie wpakować się w tego typu problemy, samemu (pewnie często nieświadomie) nie rozregulować sobie biochemii mózgu.
Akurat jesli chodzi o depresje to i taka wywołana jakims wydarzenim i taka wywołana po prostu tak o z dupy, worowadza takie same zmiany w mózgu. W momencie kiedy badało sie ludzi, ktorzy np stracili kogos bliskiego i takich, ktorzy w założeniu mieli piekne życie, a i tak zdiagnozowaną depresje, wyniki były bardzo zblizone
Rytuał kawy, tak zaczynam dzień i jeśli w domu to kawa z ekspresu, jeśli w pracy to parzona. Kiedyś musiałam pracować w domu i nie byłam w stanie przy kawie z ekspresu, musiałam sobie robić "roboczą " parzonkę ". Dla mnie kawa to relaks, napęd, tryb, bez kawy jestem zombi 😂
Studiuję medycynę i dokładnie, wiedza studentów na temat żywienia jest znikoma, jeśli ktoś się Ty, nie interesuje to nie wie nic, tym bardziej patrząc na to, że jęliśmy jedne zajęcia na 2 roku i kobieta z dietetyki akurat, któraś prowadziła te prelekcje gadała takie głupoty… wiedza sprzed 30 lat, zero aktualnych badań, tylko jakieś stare frazesy, które od dawna wiemy, że są nieprawdą.
NA redukcji jak w 10 miesiecy schudłem z 90 do 73 a przez kolejny rok ćwicząc i jedząc 50/50 albo i 30/70 zdrowe/niezdrowe przetworzone produkty przytyłem znowu do 90 i chce zrzucić do 70 to dalej spożywać 2gb na 1kg masy ciała czy np 1.5 albo troszkę więcej wystarczy? Do docelowej masy ciała liczyć białko czy tej aktualnej? Uwielbiam twój kontent bardzo dużo wynoszę z twoich filmów i za twoja sprawa i paru innych ytberow fit zacząłem chodzić na siłownię i ogarniać jedzenie. Chcę ponownie wrócić na właściwe tory 😅
Zamiast chia kupilem sobie siemię lniane i pilem, jadlem dodawalem do jajecznicy formy rozne, łyżeczkę dziennie i jakos różnicy nie poczulem wiec moze w miare dobrze sie odżywiam i jem odpowiednią ilosc blonnika. Co do soli to w zasadzie uwielbiam pić wodę po ogorkach kiszonych(nigdy nie twierdziłem ze jestem normalny), mysle ze to rozwiązało by problemy i woda i sol i smaczne i zdrowe i kolorowe :D. Filmik smieszny, ciekawy a przede wszystkim pouczający. Jedynie minus za olanie tematu angusa barbieriego bo zrobil cos fajnego a chlopy pod kontent rzucili "skrót myślowy" i elo. Ale to drobnostka i rozumiem ze mogło Cię ro nie interesować . Takze czekam na kolejne filmy nie tlyko z tej serii.
Picie wody po ogórkach kiszonych jest jak najbardziej normalne, też pije, tak samo jak sok z kiszonej kapusty czy zjadanie arbuza z pieprzem lub masłem orzechowym bądź z musztarda 😉😅
Podziwiam wszyskich, co potrafią zjeść 2 łyżki suchych nasion chia, które napecznieja do 4 łyżek, ja ledwo niecałe 2 łyżki napecznialych zjem 😅 wolę nasiona chia niż siemię lniane, aczkolwiek często nie jem
37:19 jako nastolatek też się pociłem i nwn czy to wynikało z stresu jak byłem w szkole czy z metabolizmu jaki miałem na tamtą chwilę. Teraz zadko kiedy się spoce i czuję czasami że jest mi chłodno i nie wiem czym to do końca jest zwiazane.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy W hipoglikemii reaktywnej która jest stanem przedchorobowym chodzi o to, żeby spożywać sycące posiłki o niskim indeksie glikemicznym w miarę regularnych odstępach, więc kawa z mlekiem nie wpłynie dobrze na poziom cukru u takiej osoby (mówię z doświadczenia). Najlepiej by było pić czarną ale jest jak jest 😅
Fatmax jest potrzebny w sportach wytrzymalosciowych, gdyz podwyzszajac poziom fatmax (strefa 2) oszczedza sie glikogen . Nic wspolnego z odchudzaniem , jak slusznie twierdzi autor kanalu.
Stwierdzenie, że lekarz wie o żywieniu tyle co przeciętny człowiek to trochę przesada. W programie studiów faktycznie powinno być tego więcej, ale jednak przez te 6 lat na wielu przedmiotach przewijały się tematy żywieniowe: od biochemii po diabetologię i rodzinną.
Nie uważam, że powinno być więcej. Jest zawód który zajmuje się odżywianiem. Dietetyk. Lekarz nie jest od odżywiania. Lekarz jest od diagnostyki chorób i doboru pod nią leczenia. Wyjątkiem jest diabetolog, który specjalizuje się w czymś gdzie dieta ma duży wpływ na przebieg choroby i jej wycofanie w przypadku CT2.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Tylko przeważnie DM2 leczymy w POZ, gdzie może pracować każdy lekarz bez specjalizacji, a nie w gabinecie diabetologa i należy nakreślić pacjentowi podstawowe zalecenia dotyczące diety. Idealnie by było jakby każdy taki pacjent trafił do dietetyka, ale w rzeczywistości, zwłaszcza poza dużymi miastami, jest to niemożliwe. Kolejnym argumentem, żeby było temu poświęcone trochę więcej uwagi na studiach jest to, że niektórzy moi koledzy po fachu potrafią się naczytać wypocin ketoświrów czy innych szarlatanów i potem to powtarzać i legitymizować swoim autorytetem lekarza.
Ale dojeba*es z ta depresja… To jest dokladnie tak jak z kaszlem, nie da sie powiedziec komus zeby przestal kaszlec i da rade przestac, podobnie osobie w depresji jak powiesz „wez sie w garsc” to nie da rady tego zrobic. Mega sie zawiodlam takim podejsciem do tej choroby. I akurat nie wymadrzam sie, bo nie mialam do czynienia, wrecz odwrotnie, kilka lat chorowalam i nie poszlam do lekarza przez takie wlasnie durne gadanie, ze da sie to ogarnac samemu, a psycholog czy psychiatra to wstyd. Bliscy mi ludzie rowniez choruja na depresje i oni na szczescie sa pod opieka specjalistow. Takze prosze, nie szerz takich krzywdzacych tresci.
Spłyciłaś to co powiedziałem + dopowiedziałaś jeszcze swoje o czym nawet nie wspomniałem 🙂 Ps. Ja miałem zdiagnozowaną depresję i chodzę na terapię, o czym wręcz mówię i nie raz też mówiłem, że polecam jak ktoś ma problemy 😉
Jedyny związek ze sportem to Polsat Sport🤣 piękne 👏👍
Wszyscy lubimy podcasty z Tadeuszem Sowinskim 😉.
Chorowałam długo na ciężką depresję i się nie zgodzę co do tego. Chyba, ze nie zrozumialam dobrze co masz na mysli. :) Poza tym małym szczegółem uwielbiam całą serię i dziękuję za dzisiejszy odcinek. :)
chodziło mi o to, że w większości przypadków jest to depresja reaktywna - czyli wynikająca z czegoś - na przykład wydarzenia. I wtedy jest to zależne od nas i czysto hipotetycznie - da się z niej wyjść w jeden dzień. Rzadziej spotyka się depresje organiczną, w której niezbędne jest leczenie farmakologiczne bo nie ma innej opcji i sama terapia czy praca to za mało
Myślę, że też jak w przypadku otyłości - im dłużej ktoś w niej przebywa, tym ciężej i dłużej zajmuje wyjście.
Już rozumiem:) dzięki
Najedzony nie zrozumie głodnego.
@@MartinTPol a lew nie sprzymierza się z kojotem
@@PiotrTomaszewskiSzmexypodziwiam ze w tych czasach wgl podejmujesz ten temat.
Piję 2 czarne kawy jak tylko otworzę oczy. Tylko dlatego że lubię i nie smakuje mi po jedzeniu. Jedzenie/picie jest też dla naszej przyjemności.
Kawa z rana jak śmietana 😂❤ A tak na poważnie to też nasłuchałam się różnych rzeczy, jak to kawa z rana szkodzi na trawienie, poziom kortyzolu i dopaminy. Być może to prawda, być może nie do końca. Fakt jest taki, że uwielbiam mój poranny rytuał z kawą i czymś do poczytania oraz jej smak i zapach, a także powolne wybudzanie się w ciszy i spokoju sprawia mi po prostu przyjemność 😊
Mam podobnie
Kawe sie pije zeby się wysrac a nie pobudzić
ahahahhha
Doceniam słowa, które padły w tym odcinku. Zacytuję kilka zdań, które najbardziej mi się spodobały:
▫️„Jedyny związek ze sportem jaki mają, to Polsat sport”
▫️„Czasami znowu wypiję sobie kapuczyne”
▫️„Z rana leci normalnie latte, i chuj”
Nie no, tak całkiem poważnie: lubię ten format za wartościowy przekaz ubrany w całkiem zabawny ton i błyskotliwe metafory 😂 Pozdrawiam 🫶🏻
Takich nauczycieli potrzebujemy w szkołach 😅😂
To jest naprawdę świetne, dziękuję!
💪🏿💪🏿
i ja dziękuje za komentarz :D
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Był taki koleś co rok był na poście - Angus Barbieri - tylko to nie było tak, że tylko na samej wodzie, ale to było jak pamiętam pod kontrolą lekarzy i przyjmował witaminy, elektrolity oraz niezbędne aminokwasy.
Piotrek jak zawsze doskonale ❤. Też pije z rana czarną kawkę i chuj mnie obchodzi aktualna konstelacja gwiazd , jak chodzi o białko z nabiału to jak mi się już nie chce jeść to robię sobie koktajl z serków wiejskich ,bananów i wody którego wypicie zajmuje mi 2 minutki😅
Dziękuję za świetny materiał ❤
Akurat na wieczorny chill. Dzięki Mistrzu!
przyjemnego!
Dzięki za super odcinek 😂 idę sobie zrobić chiapudding 😁
Był typ który nie jadł 382 - Angus Barbier z tym że był po stałą kontrolą lekarzy i na start ważył 206kg
Zgadza się. Oprócz wody przyjmował witaminy i minerały, by takich problemów właśnie nie było.
Dokładnie, miał chłop zapas energii więc mu się udało :P w programie to pominęli bo inaczej brzmi "typ postanowił nie jeść i rok żył o wodzie" a typ ważący xxx kg pod nadzorem lekarzy pil wodę i uzupełniał inne makro płynami :D poprostu zagrali pod własny kontent.
Jezeli mu wierzyc, bo ta glodowka nie byla w kontrolowanych warunkach, wiec polegamy tylko na jego zapewnieniach, ze w tym czasie nie jadl solid food.
Również pije kawę na czczo ale bez mleka i nie dlatego że potrzebuje ale dlatego że to mój taki poranny rytuał którego się trzymam od 6 może 7 lat potem dobry trening i jest sztos. A tak ogólnie to zgadzam się z tobą i popieram. Jest sztosik. Pozdro i oby tak dalej:)
"Nie, nie jestem pierdolnięty bo się zbadałem" 😂😂😂😂
Oglądam twój filmik , całkiem zdrowo rozsądkowe podejście , co lubię , leci sub oglądamy dalej ;) piona .
Z tą depresją to mega mocno to uprościłeś ale ogólnie sens całości wypowiedzi w nawiązaniu do otyłosci rozumie. Zgodzę się że leki na depresje nie załatwią tematu a są narzędziem które przyjmuje sie po to by wyjsc z dołka i samemu stawiać kolejne kroki do normlanego życia
Uwielbiam Twoją bezpośredniość 😅
Zgadzam się że lekarz to nie jest specjalista od diety lub treningu, ponieważ jak spytałem gościa o pracę danych mięśni podczas treningu to nie miał pojęcia i po to są specjalizacje.
Na studiach je znal wszystkie i to w 3 jezykach. Ty sie uczyles przez pare lat tego, co on musial przyswoic w jeden semestr- a jak sie przyswaja ogrom wiedzy, w krotkim czasie to sie zapomina.
Mądrego miło posłuchać!
12:42 Piotrek, polecam gorąco alternatywne metody parzenia, np drip/chemex/cold brew:) idzie naprawdę odkryć smak kawy na nowo :)
Zarówno chemex jak i cold brew są mi znane i korzystam 😀❤️
Tak, kawa po przebudzeniu to mój rytuał, mam w dupie czy to szkodzi czy nie, kawa to życie 😂
Elegancki material
W końcu ktoś to powiedział ! Tak, otyłość jest chorobą ale nie łapiemy jej jak ospy czy grypy. Lata zaniedbań albo lekceważenia diety i takie są skutki! Osoby które opierdzielały tony pączków ( przykładowo ) mówiące ....ale ja jestem chora...W obecnych czasach gdzie świadomość tego jak się żywić jest naprawdę już duża, plus wystarczy zaczerpnąć trochę wiedzy choćby z internetów i idzie naprawdę uniknąć przykrych skutków związanych z nieograniczonym spożyciem jedzenia.
38:50 jakie elektrolity pijesz? Oshee czy czy jakis produkt do rozpuszczania. Polecisz cos bez cukru?
Gotowe napoje typu oshee
38:04 jestem pierdolnięty? Nie. ✨zbadałem się ✨ 😂😂
Jak zawsze w punkt 🤙pozdrawiam
Zajebiście opowiadasz... lubię kawę latte i chuj xD Super ,że się nie pilnujesz z językiem tylko mówisz wprost co myślisz xD
Co do depresji to wyróżniamy jej dwa rodzaje: endogenną i egzogenną. W uproszczeniu, egzogenna wynika z czynników zewnętrznych takich jak traumy, sytuacja życiowa przekraczająca nasze zasoby itp. i w tym przypadku w jakimś stopniu zgadzam się co do analogii z otyłością, jednak depresja endogenna wynika z zaburzeń funkcjonowania mózgu, układu nerwowego czy hormonalnego i w przypadku jej leczenia farmakoterapia ma kluczową rolę. w końcu mamy też depresję lekooporną
Zgadzam się 👍 dlatego nieuogolnilem ze w każdym przypadku jest tak samo. Tak samo jak otyłe osoby często są obciążone genetycznie i chorobowo
Odnośnie picia wody z solą - w moim przypadku akurat dodanie pół łyżeczki soli do 2L butelki wody sprawia, że pije tej wody znacznie więcej w ciągu dnia (lub nawet W OGÓLE pije wodę). Dzięki temu mniej podjadam bo zwyczajnie mi się nie chce jeść i nie mam problemu "wytrzymać" do kolejnego posiłku. Pijąc samą wodę często miewałem "ssania" i ciągnęło mnie do podjadania pomiędzy posiłkami, a pijąc wodę z solą te "ssania" całkowicie odeszły - chuj wie, może to jakieś placebo, ale działa. Do tego taka woda bardziej mi smakuje więc traktuje to jako budowanie nawyku regularnego picia wody. Więc jeśli o mnie chodzi - woda z solą robi dobrą robotę przy zmianie nawyków żywieniowych.
Jeżeli chodzi o gościa co pił tylko wodę i nie jadł cały rok to jak dobrze pamiętam był o nim program na discovery. Było to chyba jakoś w latach 30 40 i gość był w huj gruby ważył ze 300kg i żeby schudnąć pił tylko tylko wode chyba też jakiś lekarz nad tym czuwał ale nie pamiętam dokładnie.
Niekiedy depresja jest kompletnie niepowiązana z myślami, sytuacją itp. Człowiek osiągnął co chciał, ma rodzinę, pracę, sukcesy. NIE MA TOKSYCZNYCH WZORCÓW MYŚLENIA. A i tak pojawia się ciągły smutek...
Bo ma zaburzona chemię w mózgu. Mózg potrzebuje kontaktu z naturą, ciaglego ruchu, kontaktow socjalnych i dobrego pozywienia, a nie nadgodzin, zeby miec nowe auto i wakacje w drozszym hotelu.
@@takamonia8204 XD. Mieszasz 2 kwestie:
Chemii w mózgu która może ale nie musi wynikać z środowiska
Środowiska które powoduje depresję
A w połączeniu z tym co ja napisałem jest to tym bardziej bezsensowne bo specjalnie zaznaczyłem że "NIE MA TOKSYCZNYCH WZORCÓW MYŚLENIA". A o toksycznych wzorcach piszesz w 2 zdaniu...
W ramach diagnostyki ADHD spędziłem trochę czasu na oddziale F6 w IPINie i tam poznałem osoby zarówno z depresją spowodowaną wzorcami myślenia, sytuacją etc jak i właśnie takich którym coś się nagle pozmieniało w mózgu i zaczęli odczuwać ból psychiczny bez powodu
dobra robota pozdrawiam
26:50 ogólnie był typ który rok nie jadł, ale najczęściej to spłycają do "rok nie jadł". Był on pod opieką lekarzy, uzupełniali oni mu minerały, witaminy itp. więc cóż samemu nie zrobił takiego "leczenia", był to eksperyment który wyszedł ale nigdy nie powtórzono go już
125kg w 392 dni
Dobrze ze jest ktoś taki jak ty 🙂↕️🙂↕️
Dzięki za film. Pozdro 👋
en.m.wikipedia.org/wiki/Angus_Barbieri%27s_fast to ten gość od rocznej głodówki. No, ale zaczął od 200 kilogramów i w sumie do końca głodówki (pod okiem lekarzy) schudł 125kg.
ta biała bułka którą jem na kolacje do oglądania tego odcinka smakuje jeszcze lepiej po pierwszym tiktoku haha
hahaha :D smacznego
Też se zjem.
Dokladnie nie ma znaczenia z czego spalamy energie w trakcie treningu bo i tak organizm zbilansuje nam to pozniej, imo liczy sie bardziej to jaki trening spali wiecej kalorii - a z zalozenia intesywniejszy w czasie spali wiecej - wiec jest bardziej oplacalny matematycznie - 30 min chodu spali np 250 kcal w tym samym czasie bieg 30 min spali nam 500 kcal - w takiej sytuacji oplacalny bardziej jest bieg jesli jestesmy go wstanie wykonac - i to czy spali nam glikogen czy tluszcz nie ma znaczenia na koniec dnia tylko to ze mozliwe, ze dzieki temu biegowi mamy -250 kcal wiecej :) a koniec , koncow najwazniejsze jest robic taki wysiliek/trening ktory sprawia nam przyjemnosc - bo lepiej jest chodzic przez 30 min niz nie biegac i lezec na kanapie 30 min.
Dokładnie tak 👍
co do otyłości się zgodzę ale do chorób psychicznych takich jak depresja czy inne cięższe choroby nie są zależne od nas. Sama chorowałam pierw na depresje później na cięższą chorobę a teraz mam zupełnie inną i nie zawsze w leczeniu lekami terapia jest odpowiednia a leki w większości same dają radę pomóc
W kwestii depresji nie moge sie zgodzic. Jako osoba po czterech juz nawrotach niestety widzę, ze czesto moje nawroty nie maja nic wspolnego z tym, co ja sobie mysle, jakie mam nastawienie do zycia itp. Mam super meza, dobrze zarabiam, mam piekne mieszkanie, lubie malowac, rysowac, moje zdrowie takie fizyczne sie tylko poprawia w ostatnim czasie, a i tak mam nawrot i nie czuje w ogole zadowolenia z tego zycia, nie czuje chęci robienia czegokolwiek, mam problem by wstac z lozka i zrobic podstawowe zadania. I codziennie mysle pozytywnie, czytam ksiazke o tym jak sie nie zamartwiać, stosuje zawarte tam rady itp i... niczego to nie zmienia :) Stwierdzenie, ze na depresje mamy duzy wplyw samym tym, co myslimy i co mamy w glowie jest zbyt duzym uproszczeniem.
Tak jak powiedziałem w filmie - nie w każdym przypadku 😉
Ten pan doktor z 16:28 jest ginekologiem. XD
33:16 kiedyś powiemy „ale kiedyś to były odcinki z tik toków” 😂😂😂
Co do tego, że "kiedyś coś było" to w moim przekonaniu jest jedno "ale". Oczywiście samo stwierdzenie, że jeśli coś było tzn że jest lepsze, jest głupie, ale istnieją takie sytuacje, gdy współczesne pomysły są najzwyczajniej w świecie znacznie gorsze, a nawet szkodliwe, co sprawia że odchodzenie od wcześniejszych pomysłów jest po prostu głupie. Mamy obecnie dwa funkcjonujące trendy: jeden mówi, że to co bylo jest "be" a wszystko co nowe jest fajniejsze i drugi odwrotny. Zarówno jeden jak i drugi jest szkodliwy, ale pamiętajmy, że jeśli czegoś nie zmienimy na rzecz dawnych rozwiązań to możemy z całą pewnością stwierdzić jakie będą tego konsekwencje (bo rozwiązanie jest nam już znane), natomiast podążenie w ciemno za nowymi pomysłami bez głębszego przemyślenia może za sobą nieść konsekwencje zarówno niezwykle szkodliwe jak i pozytywne, a nie zawsze jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko.
Jeśli chodzi o tego tik-toka to oczywiście takie stweirdzeenie było głupie i Twój argument Piotrku jak nabardziej ma sens. Chciałem po prostu trochę zniuansować temat :)
Btw zajebista seria, wiele się z niej nauczałem w kontekście treningowo-dietetycznym i wprowadzam niektóre rozwiązania w swoim życiu. Mega propsy :)
Zgadzam sie, mi chodzi o sam argument, ze „kiedyś było lepiej” bo tak. Jak stoją za tym jakieś przesłanki - spoko 👌
Mega odcinek!!!
Ja po zażyciu dulcobisu wieczorem i zjedzonych 500kcal więcej w ciągu dnia, schudłem do rana 3 kg. Przez kolejny 3 dni jadłem tez 500kcal więcej i nadał było - 3 kg.
Doszedłem też do końca Internetu i znam na pamięć, skład i sposób użycia odświeżacza do powietrza.
Kurna, to będzie komentarz z dupy, ale już dłuższy czas zastanawiałam się, kogo mi Piotrek przypomina z postaci z bajek. I podczas oglądania tego odcinka mnie olśniło - no Tygrysek z Kubusia Puchatka 🤣 mimika w ocenianiu tiktoków w szczególności, złoto 🤣
Bahahahha
Widzę tiktoki klikam łape w górę w ciemno 😁 pozdrawiam 🍞
Co do depresji ja cię rozumiem mnie terapeutka z ciężkiej depresji wyprowadziła na 0 w pół roku zmieniając właśnie moje myślenie na terapii 😊
Cytajac dakanna. "Ja sie nie stresuje ja po prostu sie wkurwiam mam niską toleracje na ludzką glupote"
Ohh Tatuśku, ale to było dobre - daje dysie 😈 a nawet dwie ❤
🍆👌
Hej.Mam pytanie skąd informacja o tym ,że przy funkcjonalnym zaniku miesiączki trzeba jeść co najmniej 45kcal/kg masy ciała?Jestem ciekawa czy były przeprowadzone jakieś badania na ten temat,czy może tak po prostu się przyjęło.Dla mnie jest to trochę niezrozumiałe i brzmi jak nieaktualna metoda.
"Dla mnie jest to trochę niezrozumiałe i brzmi jak nieaktualna metoda." dlaczego? :)
Niemniej jednak - tak, oczywiście, że były badania ⬇.
Mallinson i wsp. A case report of recovery of menstrual function following a nutritional intervention in two exercising women with amenorrhea of varying duration. J. Int. Soc. Sports Nutr. 2013;2;10:34.
Dobreee!
Co do depresji to po czesci sie zgodze, jednak jest pare rzeczy ktorych mi brakuje w tej wypowiedzi. Wiem ze powiedziales ze w wiekszosci przypadkow, ale dodam jeszcze ze mozna sklonnosc do chorob psychicznych mozna odziedziczyc. Jednak rowniez zgodze sie z tym ze duza czescia jest zmiana myslenia, na tym polega np praca na terapii. Jednak duzo osob w depresji albo a) nie zdaje sobie sprawy z tego ze w niej jest albo b) mysli depresyjne nie pozwalaja na zmiane myslenia, poniewaz jest sie ,,uwiezionym'' w swojej glowie. Dodam ze sama mam zdiagnozowana depresje, jestem pod opieka lekarzy i rowniez uczeszczalam na terapie.
Do otyłości skłonność też można odziedziczyć :) ogólnie to depresja z otyłością idzie również często w parze.
Otyłość często wiąże się z zaburzeniami hormonalnymi, takimi jak dysfunkcja osi HPA, co może prowadzić do zwiększonego ryzyka depresji.
Otyłość może prowadzić do wycofania społecznego i izolacji, co z kolei może przyczyniać się do rozwoju depresji.
Otyłość może prowadzić do obniżenia poziomu aktywności fizycznej i zmniejszenia zaangażowania w życie społeczne, co są czynnikami predysponującymi do depresji.
Dlatego uważam, że otyłość i depresja mają BARDZO DUŻO wspólnego.
Jedno i drugie w większości przypadków wymaga przede wszystkim pracy pacjenta, a leki mogą tylko pomóc te pracę podjąć.
W obydwu przypadkach trzeba po części zmienić swoje życie i przewartościować pewne rzeczy.
I uważam też, że przez to, że wymaga pracy i jest trudne, to zarówno otyłość jak i depresja to będą choroby, które zostaną z Nami na BARDZO DŁUGI CZAS i będą tylko coraz bardziej przyczyną śmierci u ludzi, gdy na inne problemy i choroby będziemy znajdywać antidotum.
Ps. Też mam zdiagnozowaną depresje.
Ps. Uwielbiam Twoje teksty, rozważasz system 😂
Coś więcej na temat tej depresji możesz powiedzieć? Otyłość bierze się z dodatniego bilansu kalorycznego rozłożonego w długim czasie - upraszczając (no przynajmniej tak to widzę). W takim razie z czego bierze się depresja? Samotność, brak celu życiowego, zły sen, problemy czy to zdrowotne, finansowe, rodzinne itd. Jak to widzisz, możesz coś jeszcze ewentualnie dodać żeby wiedzieć czego unikać, żeby samemu nie wpakować się w tego typu problemy, samemu (pewnie często nieświadomie) nie rozregulować sobie biochemii mózgu.
Akurat jesli chodzi o depresje to i taka wywołana jakims wydarzenim i taka wywołana po prostu tak o z dupy, worowadza takie same zmiany w mózgu. W momencie kiedy badało sie ludzi, ktorzy np stracili kogos bliskiego i takich, ktorzy w założeniu mieli piekne życie, a i tak zdiagnozowaną depresje, wyniki były bardzo zblizone
Kocham podsumowanie dr Tadeusza 🤣🤣🤣🤣 Idę odpalić Polsat Sport xD
Rytuał kawy, tak zaczynam dzień i jeśli w domu to kawa z ekspresu, jeśli w pracy to parzona. Kiedyś musiałam pracować w domu i nie byłam w stanie przy kawie z ekspresu, musiałam sobie robić "roboczą " parzonkę ". Dla mnie kawa to relaks, napęd, tryb, bez kawy jestem zombi 😂
Uuuuuuu,, jaką piękna opalenizna👍
a dziękuję :D włoskie słoneczko
Ja to tylko komentuje dla zasięgów, podoba się dla mnie to. Jak to mówią u mnie na Podlasiu 🙂
Studiuję medycynę i dokładnie, wiedza studentów na temat żywienia jest znikoma, jeśli ktoś się Ty, nie interesuje to nie wie nic, tym bardziej patrząc na to, że jęliśmy jedne zajęcia na 2 roku i kobieta z dietetyki akurat, któraś prowadziła te prelekcje gadała takie głupoty… wiedza sprzed 30 lat, zero aktualnych badań, tylko jakieś stare frazesy, które od dawna wiemy, że są nieprawdą.
20:20 ale bym obejrzał twój podcast z Robertem, masakra
Ja tam pije kawę do śniadania i mam w dupie co gadają. A jak zjem sniadanie i wychodzę do pracy to kiedy mam ją wypić??
w idealnym świecie nie pracujesz, tylko dostosowujesz wszystko pod jak najlepsze efekty xD
Też mam takie zdanie o depresji :D
NA redukcji jak w 10 miesiecy schudłem z 90 do 73 a przez kolejny rok ćwicząc i jedząc 50/50 albo i 30/70 zdrowe/niezdrowe przetworzone produkty przytyłem znowu do 90 i chce zrzucić do 70 to dalej spożywać 2gb na 1kg masy ciała czy np 1.5 albo troszkę więcej wystarczy? Do docelowej masy ciała liczyć białko czy tej aktualnej?
Uwielbiam twój kontent bardzo dużo wynoszę z twoich filmów i za twoja sprawa i paru innych ytberow fit zacząłem chodzić na siłownię i ogarniać jedzenie. Chcę ponownie wrócić na właściwe tory 😅
1. Liczyć do wagi obecnej
2. 1.5 wystarczy
Dzięki! :) powodzenia!
Zamiast chia kupilem sobie siemię lniane i pilem, jadlem dodawalem do jajecznicy formy rozne, łyżeczkę dziennie i jakos różnicy nie poczulem wiec moze w miare dobrze sie odżywiam i jem odpowiednią ilosc blonnika. Co do soli to w zasadzie uwielbiam pić wodę po ogorkach kiszonych(nigdy nie twierdziłem ze jestem normalny), mysle ze to rozwiązało by problemy i woda i sol i smaczne i zdrowe i kolorowe :D. Filmik smieszny, ciekawy a przede wszystkim pouczający. Jedynie minus za olanie tematu angusa barbieriego bo zrobil cos fajnego a chlopy pod kontent rzucili "skrót myślowy" i elo. Ale to drobnostka i rozumiem ze mogło Cię ro nie interesować . Takze czekam na kolejne filmy nie tlyko z tej serii.
Picie wody po ogórkach kiszonych jest jak najbardziej normalne, też pije, tak samo jak sok z kiszonej kapusty czy zjadanie arbuza z pieprzem lub masłem orzechowym bądź z musztarda 😉😅
Nasiona chia mnie zmiotły z planszy 😂
Jakoś bardziej wulgarny ten odcinek.
Ale to dobrze bo beka w chuj 🖤
❤
Dr Tadeusz jest lekarzem ginekologiem
Mam to w piździe.
Musiałem ❤️😂
💪
super
Odnośnie picia kawy rano to jedynym zauważalnym rezultatem dla mnie jest to, że szybciej krecik zaczyna pukać w taborecik :D
Podziwiam wszyskich, co potrafią zjeść 2 łyżki suchych nasion chia, które napecznieja do 4 łyżek, ja ledwo niecałe 2 łyżki napecznialych zjem 😅 wolę nasiona chia niż siemię lniane, aczkolwiek często nie jem
25:44 czekałem na merytoryczną odpowiedź do ajurwedy i ją otrzymałem
Kapuczyne ❤
Kaczupyne 😂❤️
Kiedyś to były czasy. Dziś to nie ma czasów. 😂
37:19 jako nastolatek też się pociłem i nwn czy to wynikało z stresu jak byłem w szkole czy z metabolizmu jaki miałem na tamtą chwilę. Teraz zadko kiedy się spoce i czuję czasami że jest mi chłodno i nie wiem czym to do końca jest zwiazane.
Szmexy jakie elektrolity polecasz? Tez mam ten problem poce sie jak popierdolony
nie mam żadnych konkretnych do polecenia, zazwyczaj po prostu pije izotoniki typu Oshee czy inne.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy dzięki za odpowiedź 🤚
Ohh Tatuśku, ale to było dobre - daje dysie 😈
😈👉🏻👌🏻
@@PiotrTomaszewskiSzmexy🥵💦🍒
@@PiotrTomaszewskiSzmexy 🤤😂
Jest jakiś odsetek ludzi którzy muszą zostać na lekach w wypadku depresji…. Pewnie z ozempikiem będzie podobnie
Pewnie tak
10:32 ja akurat mam hipoglikemię reaktywną i dietetyk mowil że dla mojego stanu lepsze bedzie picie kawy do posilku (nawet kosztem tego żelaza)
Jak to umotywował?
@@PiotrTomaszewskiSzmexy W hipoglikemii reaktywnej która jest stanem przedchorobowym chodzi o to, żeby spożywać sycące posiłki o niskim indeksie glikemicznym w miarę regularnych odstępach, więc kawa z mlekiem nie wpłynie dobrze na poziom cukru u takiej osoby (mówię z doświadczenia). Najlepiej by było pić czarną ale jest jak jest 😅
Czyli chodzi i mleko, a nie kawę 😀
@@PiotrTomaszewskiSzmexy mówię stricte o kawie z mlekiem, bo czarna ma zerowy IG
A jednak się ukazał film braci RR xd. A pisałem do tego co skomentował by cię nie wkurwiał tym filmem
😀
Szmexy na BR czekaja wszyscy mogles dac im wsypac ten cukier do konca i ich wyjasnic bylaby beka , pozdro 😊
Przygotowujesz się do niektórych odpowiedzi czy wszystko z marszu?
Z marszu wszystko. Od czasu do czasu coś sprawdzę w trakcie nagrywania
A może gość, co pił tylko wodę przez rok czerpał energię ze słońca i przytulania drzew? A wy się śmiejecie
Mądrego dobrze posłuchać.
Fatmax jest potrzebny w sportach wytrzymalosciowych, gdyz podwyzszajac poziom fatmax (strefa 2) oszczedza sie glikogen . Nic wspolnego z odchudzaniem , jak slusznie twierdzi autor kanalu.
Stwierdzenie, że lekarz wie o żywieniu tyle co przeciętny człowiek to trochę przesada. W programie studiów faktycznie powinno być tego więcej, ale jednak przez te 6 lat na wielu przedmiotach przewijały się tematy żywieniowe: od biochemii po diabetologię i rodzinną.
Nie uważam, że powinno być więcej. Jest zawód który zajmuje się odżywianiem. Dietetyk. Lekarz nie jest od odżywiania. Lekarz jest od diagnostyki chorób i doboru pod nią leczenia. Wyjątkiem jest diabetolog, który specjalizuje się w czymś gdzie dieta ma duży wpływ na przebieg choroby i jej wycofanie w przypadku CT2.
@@PiotrTomaszewskiSzmexy Tylko przeważnie DM2 leczymy w POZ, gdzie może pracować każdy lekarz bez specjalizacji, a nie w gabinecie diabetologa i należy nakreślić pacjentowi podstawowe zalecenia dotyczące diety. Idealnie by było jakby każdy taki pacjent trafił do dietetyka, ale w rzeczywistości, zwłaszcza poza dużymi miastami, jest to niemożliwe. Kolejnym argumentem, żeby było temu poświęcone trochę więcej uwagi na studiach jest to, że niektórzy moi koledzy po fachu potrafią się naczytać wypocin ketoświrów czy innych szarlatanów i potem to powtarzać i legitymizować swoim autorytetem lekarza.
Szykujesz się do jakiegoś FAME? Czy co Cię skłoniło do 5 treningów BJJ w tygodniu, a tylko jednego siłowego?
31:57 XDDDD
Ale dojeba*es z ta depresja… To jest dokladnie tak jak z kaszlem, nie da sie powiedziec komus zeby przestal kaszlec i da rade przestac, podobnie osobie w depresji jak powiesz „wez sie w garsc” to nie da rady tego zrobic. Mega sie zawiodlam takim podejsciem do tej choroby. I akurat nie wymadrzam sie, bo nie mialam do czynienia, wrecz odwrotnie, kilka lat chorowalam i nie poszlam do lekarza przez takie wlasnie durne gadanie, ze da sie to ogarnac samemu, a psycholog czy psychiatra to wstyd. Bliscy mi ludzie rowniez choruja na depresje i oni na szczescie sa pod opieka specjalistow. Takze prosze, nie szerz takich krzywdzacych tresci.
Spłyciłaś to co powiedziałem + dopowiedziałaś jeszcze swoje o czym nawet nie wspomniałem 🙂
Ps. Ja miałem zdiagnozowaną depresję i chodzę na terapię, o czym wręcz mówię i nie raz też mówiłem, że polecam jak ktoś ma problemy 😉
Oj ozempic nawet przy osobach silnie otylych moze wywolac tak silne skutki uboczne, że otylosc to bedzie ich najmniejsze zmartwienie
rzadko.
Mam tylko jedną uwagę, momentami ten glos jest tak cichy i niewyraźny że nie słyszałam co oni mówią
cappu z rana musi wjechać !
Jak ja kocham komentery tik tokow szmexa
kawa z rana jak śmietana... ;-)
Jeszcze 1 398 min i byłoby wymarzone 24h :C
szkoda ze doktora tadeusza nie dooglądałeś bo on mówił że w napojach zero są tłuszcze trans dodawane
aaa, czyli nie tylko na początku palnął głupotę - dobrze wiedzieć xD
@@PiotrTomaszewskiSzmexyaż zacząłem szukać oczek jak w z rosołu w swojej Coli zero
33:40 nagrywanie w sklepie dla mnie to taki cringe. idziesz przez sklep a tam jakiś debil mówi że coś jest nie zdrowego.