Jeżycjadę zaczęłam czytać, kiedy byłam w trudnym momencie w życiu. Początkowe części przynosiły mi dużo otuchy i przywracały radość życia, ale kiedy doszłam do McDusi, to się załamałam... Kolejna książka, która powiela stereotypy, że osoby które lubią jeść są głupsze i gorsze. W filmach i książkach bardzo często pozytywna postać kobieca ma figurę „zwiewnej nimfy”, a negatywna jest otyła i tępa. Szkoda, że Musierowicz powieliła te stereotypy. Kiedy twórcy przestaną wiązać kilogramy z inteligencją i wrażliwością?
XDDD Tak, tak jest tak apetycznie pulchna, że Idą ciągle jej wypomina tuszę. Musierowicz od początku daje sygnały o swojej fatfobi które w McDusi osiągnęły swój szczyt. Ale fani Musierowicz znajdą wytłumaczenie na wszystko.
Z wielką przyjemnością przesłuchałam zapis całego Waszego live! Jakieś lata temu w gimnazjum pamiętam czytałam 2 albo 3 tomy Jeżycjady i pamiętam jak bardzo rodzina Borejków odrzuciła mnie od tych książek :D. Zapamiętałam ich jako rodzinę toksycznych buców.
Oglądałam już to, ale słucham jeszcze raz bo kocham słuchać, jak narzekacie na Jeżycjadę, której nawet nie czytałam. To się nazywa produktywne spędzanie czasu. Zresztą, ja kocham was czytać, a nawet nie czytam książek...
Dziekuje Malgorzacie Musierowicz zs to, ze nie popierala tzn. Strajku ,,Kobiet" czyli Aborcjonistow, a w jednej z czesci Jezycjady opisala ciezarna nastolatke Roze. ua-cam.com/video/WaMBm8BBZj0/v-deo.html
"Drugi człowiek jest nam potrzebny! - właśnie dlatego, że jest inny. (...) A tymczasem to inność właśnie najbardziej dziś ludzi odpycha i straszy. Boją się jej tak, że wciąż na nowo się odgradzają, obudowują, opatrują etykietkami. Tworzą grupy, w których obowiązuje takie samo zdanie na każdy temat. Zapominają o tym, że to właśnie różnice zdań pozwalają dotrzeć do prawdy." Małgorzata Musierowicz, A.D. 1994
Mam 16 lat Jeżycjadę uwielbiam, chociaż moja mama nigdy całej nie czytała. Wiem, że jestem wyjątkiem, ale mam też kilka koleżanek tak samo zakochanych w tej historii. Więc spokojnie Jeżycjada nie umrze to śmiercią naturalną. Przynajmniej taką mam nadzieję ;)
Ratujecie mi życie tym odcinkiem, teraz mam czego słuchać podczas sprzątania. (Ja bym tak nie narzekała na ten wątek zapomnianej matury, bo moja całą rodzina zapomniała o moim egzaminie gimnazjalnym, a jestem najstarsza z rodzeństwa.)
Ja, zagorzała fanka Jeżycjady, zatrzymałam się na "Wnuczce do orzechów", mam żal do Musierowicz, że zarżnęła taką wartościową sagę. Snobizm Borejków jest niestrawny, a zupełna zmiana charakterów bohaterów to jakieś totalne nieporozumienie. Pozostał żal, za tym co było, uwielbiam "Pulpecję", "Brulion Bebe B." no i "Dziecko piątku", szczególnie za świetną postać babci Aurelii - pani Marty. ♥️ Nie pozostało nic innego jak wracać do starszych pozycji sprzed Kalamburki.
Do Kalamburki całą serię przyjemnie się czyta. Sama Kalamburka wynudziła mnie strasznie, co to się działo potem to jedynie dowód na to, że Małgorzata Musierowicz absolutnie nie rozumie współczesnego świata, nie zna realiów i kompletnie nie rozumie współczesnych ludzi.
We wczesnych częściach jezycjady, było tak że , hmmm bohaterowie każdej części byłi z innej parafii... ale calym sensem jezycjadowskim było to, że mieszkali na Jeżycach I to że gdzieś w którymś momencie spotykali się z borejkami ( cesia, Aurelia, kreska) no nie wiem, klimat był tak bardzo inny, dobry, do czytania przy każdej okazji a najlepiej na poprawę humoru A potem, zaczęło się psuć i jezycjada stała się Borejkojadą... Nawet nie pamiętam przy której części zaczęłam się wkurzać... chyba wtedy, gdy zaczęły się historię drugiego pokolenia, wszyscy starsi, jakoś pozmieniali się, weźmy Idę, noz jak dla mnie, ona w ogóle za mąż ( haha) nie powinna była wychodzić albo przynajmniej spodziewałam się że nie będzie rodzić dzieci, ale skupi się na karierze 🤷🤦🏻 Przeczytałam wszystkie, tak czy siak, bo i mnie ( i moją siostrę) syndrom sztokholmski dopadł a jakże... Pozdrawiam 🤗
Wiele cennych spostrzeżeń.Natomiast Uwielbiam książki M.Musierowicz . Nie Wyobrażam sobie ,żeby w Jeżycjadzie były wulgaryzmy i ,,rzucanie mięchem „ Jak powiedziałyście . Tak bardzo cenię tą serię za kulturę języka i Bogaty słownik . Tego czego dzisiaj brakuje .. dzisiaj rzucasz mięchem i jesteś cool ? Caly odcinek ma dosyć mocny polot lewicowy .. aż chciało by się zacytować M.Musieroiwcz ,,Córka Robrojkq „ mój ulubiony cytat ,, Oskarżam cię o to ,ze nie ma autorytetów .. Oskarżam Cię o to ,że wokół panuje brzydota i Pustka.. Wszystko zostało ośmieszone, Sprowadzone do groteski…ludzie dali Sobie zrobić zupę z mózgu ,a kulturą nie jest im do niczego potrzeba…“ Pozdrawiam
Uświadamiłyście mi jak wiele książek Musierowicz nie przeczytałam :-| zaczęłam od Języka Trolli (bo tą książkę dostałam jako pierwszą od babci, bo myślała że pozostałe już czytałam :-P) i było to dla mnie jak oglądanie Mody na sukces od 3275 odcinka. Powiedziałam koleżankom że to jakieś romansidło i na szczęście wzięły sobie za punkt honoru namówić mnie na starsze tomy ;) Ale granicy Języka Trolli już nigdy nie przekroczyłam (może to zmienię). Co do klasizmu tych książek - moja mama pochodzi z robotniczej rodziny i nigdy Jeżycjady nie lubiła, nie potrafi specyzować dlaczego ale myślę że to przez to że jako ideał rodziny jest tam pokazany taki inteligencki klan, gdzie rzuca się cytatami z Seneki, tymczasem moi dziadkowie skończyli po cztery klasy podstawówki :-\
Strasznie fajnie znowu Was słuchać! Bardzo te książki lubiłam, ale odpuściłam czytanie - natrętny katolicyzm i macierzyństwo...Krytyka rzeczywistości i plucie na ludzi innych niż Borejkowie.
wczoraj znów powtórkowałam 'Kłamczuchę', jeju, jaka to była inna książka, od późniejszych, pełna humoru, świetne postacie, aż żal że tak się ją połyka i zbyt szybko następuje koniec
Całą serię zaczęłam czytać kilka lat temu. Pierwszą książką była Kłamczucha,później przeczytałam poprzednie części aż do Mcdusi. Od tego czasu czytam serię na bieżąco. Kupiłam część starszych części i przeczytałem ponownie i najmniej podobają mi się te najnowsze. Są bardzo podobne i nierozwinięte. Najnowsze zawsze czytam w wakacje kiedy panuje podobna atmosfera jak w książkach i mało z nich zapamiętuje. Ciepło wspominam Tygrysa i Różę,świąteczną Noelkę czy Kalamburkę. Całą serię darze sympatią,ale niestety obecnie ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Też wolałam kiedy konkretne książki dotyczyły kompletnie nowej osoby,której historia tylko przeplatała się z innymi bohaterami. Okazuje się,że Chucherko na razie nie będzie wydane bo historia powstaje na bieżąco,a zmieniły się okoliczności. To dziwne,nie sądziłam że najpierw autorka tworzy okładkę i zarys historii,a później na szybko resztę i po co zmieniać całą książkę przez koronowirusa skoro to wymyślona historia ? Musiałam napisać tak długi komentarz bo bardzo lubię Was słuchać,a losy tej serii mnie też irytują.
Kochałam Jeżycjadę jako dziewczynka i nastolatka. Marzyłam o takiej ciepłej rodzinie. Moja przygoda z tą serią skończyła się na książce "Tygrys i Róża" i z Waszej rozmowy wnioskuję, że to dobrze, bo czytanie kolejnych części mogłoby mi zniszczyć to miłe wspomnienie. Na dowód, jak bardzo ważna była dla mnie ta seria - moja najstarsza córka ma na imię Ida (i przez lata nie mogłam się nadziwić, że nie jest dla wszystkich OCZYWISTE, że to z Jeżycjady).
Zwierzu, jak ja Cię lubię za Twoja opinię o "Szóstej Klepce". To też była moja pierwsza książka i strasznie szkoda, że potem w kolejnych tomach rodzina Żaków pojawia się może 1-2 razy. Nie mówiąc już o tym, co autorka zrobiła z postacią Cesi.
À propos "Chucherka" i à propos tego jak Musierowicz lubi żeby wszystkie wątki w Jeżycjadzie splatały się ze sobą - jest następujący opis na stronie Lubimyczytać: "Kim jest Chucherko o fiołkowych oczach i na czym polega jego urok? Dlaczego znika w niewyjaśnionych okolicznościach i pojawia się w równie zagadkowy sposób? I jak Jędrzej Rojek, syn Natalii, poradzi sobie z kimś tak nieuchwytnym? 23. część jeżyckiej sagi - jak zawsze będzie pełna humoru i wzruszeń!". Nie wiem czemu, ale pomyślałam, że tutaj musi nastąpić jakieś wyciąganie z szuflady wątków dawno niewidzianych postaci i że "Chucherkiem" będzie np. jakieś dziecko Dumba i Bebe albo Aurelii i Konrada...? Czy to możliwe żeby minęło już tyle czasu żeby taki wątek przeszedł? :o
Dziekuje Malgorzacie Musierowicz zs to, ze nie popierala tzn. Strajku ,,Kobiet" czyli Aborcjonistow, a w jednej z czesci Jezycjady opisala ciezarna nastolatke Roze. ua-cam.com/video/WaMBm8BBZj0/v-deo.html
Jak nie możesz słuchać to nie słuchaj i już. Naprawdę musisz o tym pisać? Czy kiedykolwiek pomyślałeś/ łaś co może poczuć osoba, która tak mówi i tyle? Osoby, które inaczej coś wymawiają mają takie samo prawo być w internecie wypowiadać się itd. Mówimy różnie. Jedni wymawiają dany dźwięk inaczej, inni seplenią, inni mówią niedbale inni niepoprawnie i czy naprawdę nie można tego przyjąć bez głupich komentarzy, które mogą sprawić przykrość? 😕
@@sandraokulus1077 stary już ten komentarz, ale dziękuję za niego! Pierwszy raz widzę, żeby ktoś o tym pisał. Jakoś nikt nie wyśmiewa ludzi za wady wzroku, a wady wymowy można wytykać i z nich kpić. Pozdrawiam ❤️
gdy czytam Jeżycjadę widzę Gabrielę jako alter ego Musierowicz, tą zamaszystą i dzielną czytaj idealną i kochaną przez wszystkich ;)
Jeżycjadę zaczęłam czytać, kiedy byłam w trudnym momencie w życiu. Początkowe części przynosiły mi dużo otuchy i przywracały radość życia, ale kiedy doszłam do McDusi, to się załamałam... Kolejna książka, która powiela stereotypy, że osoby które lubią jeść są głupsze i gorsze. W filmach i książkach bardzo często pozytywna postać kobieca ma figurę „zwiewnej nimfy”, a negatywna jest otyła i tępa. Szkoda, że Musierowicz powieliła te stereotypy. Kiedy twórcy przestaną wiązać kilogramy z inteligencją i wrażliwością?
Pulpecja nie była chuda, a apetycznie pulchną i do tego elokwentną i mądra. Na Jowisza!
XDDD
Tak, tak jest tak apetycznie pulchna, że Idą ciągle jej wypomina tuszę. Musierowicz od początku daje sygnały o swojej fatfobi które w McDusi osiągnęły swój szczyt. Ale fani Musierowicz znajdą wytłumaczenie na wszystko.
Z wielką przyjemnością przesłuchałam zapis całego Waszego live! Jakieś lata temu w gimnazjum pamiętam czytałam 2 albo 3 tomy Jeżycjady i pamiętam jak bardzo rodzina Borejków odrzuciła mnie od tych książek :D. Zapamiętałam ich jako rodzinę toksycznych buców.
Oglądałam już to, ale słucham jeszcze raz bo kocham słuchać, jak narzekacie na Jeżycjadę, której nawet nie czytałam. To się nazywa produktywne spędzanie czasu. Zresztą, ja kocham was czytać, a nawet nie czytam książek...
Pozdrawiam siebie 3 lata później. Nadal buja.
Rety, jak się was dobrze słucha. Dziękuję!
Dziekuje Malgorzacie Musierowicz zs to, ze nie popierala tzn. Strajku ,,Kobiet" czyli Aborcjonistow, a w jednej z czesci Jezycjady opisala ciezarna nastolatke Roze. ua-cam.com/video/WaMBm8BBZj0/v-deo.html
mam 51 lat, od dawna czytałam musierowiczową serię, potem już nie i jestem w szoku co się z tą serią stało, jak mówicie!
"Drugi człowiek jest nam potrzebny! - właśnie dlatego, że jest inny. (...) A tymczasem to inność właśnie najbardziej dziś ludzi odpycha i straszy. Boją się jej tak, że wciąż na nowo się odgradzają, obudowują, opatrują etykietkami. Tworzą grupy, w których obowiązuje takie samo zdanie na każdy temat. Zapominają o tym, że to właśnie różnice zdań pozwalają dotrzeć do prawdy."
Małgorzata Musierowicz, A.D. 1994
Zobaczyłam powiadomienie i już się zapowietrzyłam, że nowy odcinek, a tu live :D
Mam 16 lat Jeżycjadę uwielbiam, chociaż moja mama nigdy całej nie czytała. Wiem, że jestem wyjątkiem, ale mam też kilka koleżanek tak samo zakochanych w tej historii. Więc spokojnie Jeżycjada nie umrze to śmiercią naturalną. Przynajmniej taką mam nadzieję ;)
Ratujecie mi życie tym odcinkiem, teraz mam czego słuchać podczas sprzątania. (Ja bym tak nie narzekała na ten wątek zapomnianej matury, bo moja całą rodzina zapomniała o moim egzaminie gimnazjalnym, a jestem najstarsza z rodzeństwa.)
Nawet nie wiedziałam że macie odcinek o tej ramocie
Ja, zagorzała fanka Jeżycjady, zatrzymałam się na "Wnuczce do orzechów", mam żal do Musierowicz, że zarżnęła taką wartościową sagę. Snobizm Borejków jest niestrawny, a zupełna zmiana charakterów bohaterów to jakieś totalne nieporozumienie. Pozostał żal, za tym co było, uwielbiam "Pulpecję", "Brulion Bebe B." no i "Dziecko piątku", szczególnie za świetną postać babci Aurelii - pani Marty. ♥️ Nie pozostało nic innego jak wracać do starszych pozycji sprzed Kalamburki.
Do Kalamburki całą serię przyjemnie się czyta. Sama Kalamburka wynudziła mnie strasznie, co to się działo potem to jedynie dowód na to, że Małgorzata Musierowicz absolutnie nie rozumie współczesnego świata, nie zna realiów i kompletnie nie rozumie współczesnych ludzi.
"Fryderyk się nie odzywa bo żyjemy w 19 wieku i gołąb pocztowy umarł" hit :D
😘😘🤗 w punkt dziewczyny
Ah i jeszcze jeśli ktoś zarabia pieniądze ale nie poprzez pracę naukową, też jest zły
We wczesnych częściach jezycjady, było tak że , hmmm bohaterowie każdej części byłi z innej parafii... ale calym sensem jezycjadowskim było to, że mieszkali na Jeżycach I to że gdzieś w którymś momencie spotykali się z borejkami ( cesia, Aurelia, kreska) no nie wiem, klimat był tak bardzo inny, dobry, do czytania przy każdej okazji a najlepiej na poprawę humoru
A potem, zaczęło się psuć i jezycjada stała się Borejkojadą... Nawet nie pamiętam przy której części zaczęłam się wkurzać... chyba wtedy, gdy zaczęły się historię drugiego pokolenia, wszyscy starsi, jakoś pozmieniali się, weźmy Idę, noz jak dla mnie, ona w ogóle za mąż ( haha) nie powinna była wychodzić albo przynajmniej spodziewałam się że nie będzie rodzić dzieci, ale skupi się na karierze 🤷🤦🏻
Przeczytałam wszystkie, tak czy siak, bo i mnie ( i moją siostrę) syndrom sztokholmski dopadł a jakże...
Pozdrawiam 🤗
Wiele cennych spostrzeżeń.Natomiast
Uwielbiam książki M.Musierowicz .
Nie Wyobrażam sobie ,żeby w Jeżycjadzie były wulgaryzmy i ,,rzucanie mięchem „
Jak powiedziałyście .
Tak bardzo cenię tą serię za kulturę języka i Bogaty słownik . Tego czego dzisiaj brakuje .. dzisiaj rzucasz mięchem i jesteś cool ? Caly odcinek ma dosyć mocny polot lewicowy .. aż chciało by się zacytować M.Musieroiwcz ,,Córka Robrojkq „ mój ulubiony cytat
,, Oskarżam cię o to ,ze nie ma autorytetów .. Oskarżam Cię o to
,że wokół panuje brzydota i Pustka.. Wszystko zostało ośmieszone, Sprowadzone do groteski…ludzie dali
Sobie zrobić zupę z mózgu ,a kulturą nie jest im do niczego potrzeba…“
Pozdrawiam
Uświadamiłyście mi jak wiele książek Musierowicz nie przeczytałam :-| zaczęłam od Języka Trolli (bo tą książkę dostałam jako pierwszą od babci, bo myślała że pozostałe już czytałam :-P) i było to dla mnie jak oglądanie Mody na sukces od 3275 odcinka. Powiedziałam koleżankom że to jakieś romansidło i na szczęście wzięły sobie za punkt honoru namówić mnie na starsze tomy ;) Ale granicy Języka Trolli już nigdy nie przekroczyłam (może to zmienię). Co do klasizmu tych książek - moja mama pochodzi z robotniczej rodziny i nigdy Jeżycjady nie lubiła, nie potrafi specyzować dlaczego ale myślę że to przez to że jako ideał rodziny jest tam pokazany taki inteligencki klan, gdzie rzuca się cytatami z Seneki, tymczasem moi dziadkowie skończyli po cztery klasy podstawówki :-\
Strasznie fajnie znowu Was słuchać! Bardzo te książki lubiłam, ale odpuściłam czytanie - natrętny katolicyzm i macierzyństwo...Krytyka rzeczywistości i plucie na ludzi innych niż Borejkowie.
wczoraj znów powtórkowałam 'Kłamczuchę', jeju, jaka to była inna książka, od późniejszych, pełna humoru, świetne postacie, aż żal że tak się ją połyka i zbyt szybko następuje koniec
Całą serię zaczęłam czytać kilka lat temu. Pierwszą książką była Kłamczucha,później przeczytałam poprzednie części aż do Mcdusi. Od tego czasu czytam serię na bieżąco. Kupiłam część starszych części i przeczytałem ponownie i najmniej podobają mi się te najnowsze. Są bardzo podobne i nierozwinięte. Najnowsze zawsze czytam w wakacje kiedy panuje podobna atmosfera jak w książkach i mało z nich zapamiętuje. Ciepło wspominam Tygrysa i Różę,świąteczną Noelkę czy Kalamburkę. Całą serię darze sympatią,ale niestety obecnie ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Też wolałam kiedy konkretne książki dotyczyły kompletnie nowej osoby,której historia tylko przeplatała się z innymi bohaterami. Okazuje się,że Chucherko na razie nie będzie wydane bo historia powstaje na bieżąco,a zmieniły się okoliczności. To dziwne,nie sądziłam że najpierw autorka tworzy okładkę i zarys historii,a później na szybko resztę i po co zmieniać całą książkę przez koronowirusa skoro to wymyślona historia ? Musiałam napisać tak długi komentarz bo bardzo lubię Was słuchać,a losy tej serii mnie też irytują.
Kochałam Jeżycjadę jako dziewczynka i nastolatka. Marzyłam o takiej ciepłej rodzinie. Moja przygoda z tą serią skończyła się na książce "Tygrys i Róża" i z Waszej rozmowy wnioskuję, że to dobrze, bo czytanie kolejnych części mogłoby mi zniszczyć to miłe wspomnienie. Na dowód, jak bardzo ważna była dla mnie ta seria - moja najstarsza córka ma na imię Ida (i przez lata nie mogłam się nadziwić, że nie jest dla wszystkich OCZYWISTE, że to z Jeżycjady).
Zwierzu, jak ja Cię lubię za Twoja opinię o "Szóstej Klepce". To też była moja pierwsza książka i strasznie szkoda, że potem w kolejnych tomach rodzina Żaków pojawia się może 1-2 razy. Nie mówiąc już o tym, co autorka zrobiła z postacią Cesi.
À propos "Chucherka" i à propos tego jak Musierowicz lubi żeby wszystkie wątki w Jeżycjadzie splatały się ze sobą - jest następujący opis na stronie Lubimyczytać: "Kim jest Chucherko o fiołkowych oczach i na czym polega jego urok? Dlaczego znika w niewyjaśnionych okolicznościach i pojawia się w równie zagadkowy sposób?
I jak Jędrzej Rojek, syn Natalii, poradzi sobie z kimś tak nieuchwytnym?
23. część jeżyckiej sagi - jak zawsze będzie pełna humoru i wzruszeń!". Nie wiem czemu, ale pomyślałam, że tutaj musi nastąpić jakieś wyciąganie z szuflady wątków dawno niewidzianych postaci i że "Chucherkiem" będzie np. jakieś dziecko Dumba i Bebe albo Aurelii i Konrada...? Czy to możliwe żeby minęło już tyle czasu żeby taki wątek przeszedł? :o
Aurelia miala jezynowe oczy chyba... do fiolkowych bardzo blisko ;)
Bebe i Dumbo chyba odpadają, nie mieli fiołkowych oczu. Bardziej kolejna Bitnerówna
Dziekuje Malgorzacie Musierowicz zs to, ze nie popierala tzn. Strajku ,,Kobiet" czyli Aborcjonistow, a w jednej z czesci Jezycjady opisala ciezarna nastolatke Roze. ua-cam.com/video/WaMBm8BBZj0/v-deo.html
Rozumiem, że można być rozczarowanym, ale drogie Panie, w ciągu 14 dni możecie oddać książkę do sklepu i odzyskać pieniądze, więc bez przesady.
droga pani, można było sobie darować ten bezwartościowy i nie wnoszący nic ciekawego komentarz, bez przesady
Nie mogę słuchać tego „r”
Jak nie możesz słuchać to nie słuchaj i już. Naprawdę musisz o tym pisać? Czy kiedykolwiek pomyślałeś/ łaś co może poczuć osoba, która tak mówi i tyle? Osoby, które inaczej coś wymawiają mają takie samo prawo być w internecie wypowiadać się itd. Mówimy różnie. Jedni wymawiają dany dźwięk inaczej, inni seplenią, inni mówią niedbale inni niepoprawnie i czy naprawdę nie można tego przyjąć bez głupich komentarzy, które mogą sprawić przykrość? 😕
@@sandraokulus1077 stary już ten komentarz, ale dziękuję za niego! Pierwszy raz widzę, żeby ktoś o tym pisał. Jakoś nikt nie wyśmiewa ludzi za wady wzroku, a wady wymowy można wytykać i z nich kpić. Pozdrawiam ❤️
O, a ja mogę
Szok, że w ogóle ktoś pisze taki komentarz