Poradnik kryminalisty, czyli rejestrujemy stary traktor
Вставка
- Опубліковано 1 жов 2024
- O tym, jak świetne prawo i bezduszność urzędników tworzą w Polsce przestępców. Dwie historie prawdziwe. Jedna rozwiązana w dwa tygodnie, druga - niemal identyczna - trwała dobre 4 lata.... Kontakt: motorpawdayt@gmail.com
Mądrego dobrze posłuchać. :)
Do Mbtraca ciężko Ci będzie papiery znaleźć😉
@@mamphisrandal7672 jak on dawno sprzdany
Wow. W takich chwilach wiem, że jednak warto:) Dzięki piękne i chylę czoła!
@@MotoPRawda Ja też mam ciekawą historię koledze zepsuł się stary ford w Szwecji tam go zezłomował niestety na złomie pomylili jedną cyferkę w nr. VIN przyjechał do Polski oczywiście nie pszyieli mu tego dokumentu ze względu na źle wpisaną cyferkę. w tym samym roku był w Szwecji 2 raz gość wypisał od nowa ten sam papier -zaznaczam że Szwed się śmiał z tego bo to auto nie było prawie nic warte. Wrucił do tego samego urzędu i co? nagle się okazuje że dokument jest nie Europejski czary mary :) kolega miał znajomą użędniczke i co mu poradziła ? jedyne wyjście napisać umowę na jakieś wymyślonego Szweda i tak zrobił więc u nas często żeby coś załatwić legalnie trzeba złamać przepisy ha ha ha
I Profesor tutaj.
Trzeba być wybitnym przestępcą, żeby móc żyć uczciwie.
dokładnie tak wtedy jesteś dopiero jak obywatel a nie niewolnik
Przykład idzie z góry, np. ten co spał 13 grudnia, albo obecny szef NIK.
Kapitał zakładowy najpierw trza ukraść aby potem być szanowanym byznesmenem.
@@yorghshprave1964 tobie najwyraźniej ukradli rozum.
no nie inaczej i niestety hehe. taki a nie inny mamy majestat/oblicze "sprawiedliwości", prawo/przepisy/organa/instytucje/legislatorów/służby/nastawienie. jesteś uczciwy wobec własnego sumienia i otoczenia/ludzi, ale wobec prawa już nie. ale ci co stosują, opracowują, sporządzają, tworzą, reprezentują i egzekwują już nie. no bo jak legalna legislacja może łamać prawo skoro je tworzy i w nim działa/funkcjonuje. ten kto ustanawia/wyznacza/określa/tworzy procedury ten oficjalnie rządzi, włada, sprawuje władzę niezależnie, obojętnie jaka by ona nie była. nikt nie będzie podważał, wnikał, zagłębiał w szczegóły, kompetencje i zgodności.co może obchodzić/interesować ówczesną/obecną władzę co było kiedyś. ona ma aktualne przepisy/procedury, których musi się trzymać i chce się trzymać, bo tak jest wygodnie/opłacalnie/korzystnie i bezpiecznie. nie musi iść na rękę. no ale określa/mieni się i szczyci, deklaruję władzą społeczną/obywatelską. nie ułatwi/nie umożliwi/nie udostępni, ale dużo mówi/głosi/opowiada o sobie, o swojej kulturze/etyce/ludzkim podejściu/traktowaniu. przecież zwyczajnie można było ten pojazd skierować na badania techniczne i wystawić dowód rejestracyjny i to też by było zgodne ze sztuką. ale nie trzeba się upominać/domagać zaświadczeń, dowodów których nie można uzyskać z przyczyn niezależnych/wyższych. to niestety nie przemawia. przecież Emil Rau też próbował zarejestrować Komara który stał w szopie chyba ponad 30 lat. i niestety się nie udało przebić muru/ściany. tak więc widzimy tą przychylność, przyjazne nastawienie, wyrozumiałość administracyjną/urzędową/instytucjonalną.
Jeżeli chodzi o przepisy to samo nasuwa się słynne już""Ale tu syf" Pozdrawiam
Syf I patrole urzędnicze
chciałem kupić sobie jakiegoś jangtajmera jako 3 auto w domu, ale jak tak na to wszystko patrze to cieszę się że interesuje się też rowerami, kupie sobie 2, 3 i 4 rower, nic nie będą musiał rejestrować, będą restarurował, składał , kolekcjonował i będą miał wszystko gdzieś, zero kłopotów
Think Tank Polska Think Tank Polska Zbuduj sobie e-rower o mocy większej niż 250W i będziesz musiał go zarejestrować ale nie będziesz mógł...
@@thinktankpolskathinktankpo9883 Miałem w planie kupić malucha z puerwszej serii do remontu. Niestety zmienili przepisy i nie dałbym rady go zarejestrować z powodu braku przeglądu. A przeglądu nie przejdzie bo jest niesprawny.
@@misiukisiu Tu też prawo zawodzi bo mówi jeśli zrobimy generator elektryczny w pedałach i silnik elektryczny w pięście koła to jest to zwykła przekładnia elektryczna tak jak mechaniczny jest łańcuch i moc możesz mieć dowolną. nawet możesz mieć kondensatory do odzysku energii z hamowania i później do pomocy w rozruchu. Problem zaczyna się bardziej gdy przekraczamy magiczne 25 km/h bo do takiej prędkości może pracować silnik elektryczny w rowerze elektrycznym. Z drugiej strony mając 18 lat możesz jechać motorowerem skuterem do 50cm^3 i prędkości 50 km na godzinę wiec jest to głupota te 25 km/h zwykle lżejszym pojazdem.
A tu jak silnik niby 250 W z ograniczeniem robi się 4 razy mocniejszy a w stresie i 10 razy mocniejszy - dalej tabliczkę ma 250 W i masz gdzieś prawo :)
ua-cam.com/video/VSLO1MRweHI/v-deo.html
A tu jeszcze jeden śmieszny fakt że rowerem poziomym w godzinę bez napędu można przejechać 91,5 km.
polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10096186,Nowy_niesamowity_rekord_predkosci_w_jezdzie_rowerem_.html
oraz rekord prędkości rowerem o napędzie mięśni 133 km/h
polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105121,14612762,Nowy_swiatowy_rekord_predkosci_na_rowerze___133_78.html
Wiec jak się mają do tego przepisy ruchu drogowego może warto dopuścić je na autostrady?
Czy można dać mandat za prędkość jak nie ma obowiązku licznika prędkości itd?
Te przepisy uchwalają posłowie wszystkich opcji politycznych. Łączy tych ludzi brak kompetencji.
Uchwalają to daleko idące uproszczenie, przepisy pisze u nas banda głąbów z ministerstwa a osłowie tylko to przyklepują.
i jeszcze jedno to nie sa Polacy.
@@erwinkowalski8963 O i tu trafiłeś w sedno.
Niestety ludzie tego nie rozumieją i głosują cały czas na tych samych ludzi oczekując innych efektów...
@@mussli Nooo..!!
Ja osobiście z 10 lat wstecz miałem podobną historie. Zakupiłem samochód osobowy od komornika, dostałem papier potwierdzający, że jestem jego nowym właścicielem. Dodatkowo miałem plik umów, dowód, kartę i tablice. Komornik zapewnił mnie że jest tam ciągłość. W wydziale komunikacji Pani dojrzała że w pliku jedna z umów to kserokopia, była tak zjechana że na pierwszy rzut oka wyglądała ok i stwierdziła że auta nie zarejestruje. Po bezsensownej dyskusji i opisaniu procedury zakupu auta, stwierdziłem że chcę auto wyrejestrować/zezłomować, a na to Ona: Nie da się - brak ciągłości umów. "Poradziła" mi żebym zorganizował od poprzedniego właściciela oryginał umowy.... Już to widzę: Witam to Ja, nowy właściciel Pańskiego auta, mam sprawę...... Zamiast umowy to co najwyżej można by po pysku dostać. Nie chcąc fałszować papierów zgłosiłem się z powrotem do komornika. W przepisach jasno stoi, że w momencie sprzedaży komorniczej prawa innych osób automatycznie wygasają. Miał chłop chyba dobry humor i zadzwonił do naczelnika wydziału komunikacji i się dogadali. Strach pomyśleć co bybyło gdyby w ogóle nie było papierów na ten samochód, ani do jazdy, ani na złom bo się nie da, tyko czekać jak się UFG upomni.
jax jaxikk
No widzisz tak to jest,
Ja kupilem samochód z przetargu z urzędu celnego.
Sam. bez dowodu rejestracyjnego , rocznik nieznany (oszacowano) mialem tylko umowę kupna z UC. Jedyne co musialem zrobić to: zalozyc jakis katalizator bo taki byl wymóg na owe czasy i diagnosta musial ustalić nr karoserii bo tez tego nie bylo w dokumentacji. Myślę że teoretycznie moglem bez problemu podstawić inny samochód na jego miejsce i też bym legalnie go zarejestrował. Nie miałem praktycznie żadnych problemów z rejestracją. Działo to się pod koniec lat dziewięćdziesiątych.
Skąd ja to znam
Ach te kserokopie umów...
Pozbycie się to nie jest duży problem, dajesz żulowi 100 zł, robisz na niego umowę, płacisz PCC i od tej pory to jego zmartwienie :) A samochód oddajesz na złom (bez papierów to potwierdzających oczywiście lub sprzedajesz na części). Z rejestracją to już niestety metodą "na żula" nie da rady...
Wszystko zależy od widzimisię jakiegoś notabla w urzędzie, na prokuraturze czy w schronisku dla psów, to nie jest normalny kraj, to nie jest normalny świat, tu rządzą sataniści, masoni, iluminaci, różokrzyżowcy, jezuici i ich tatuś lucek
@@zachbaum08 i $pi$kowcy ze $odomii i Gomorii. sami $yfokraci. lu$$yfrey ujeżdża jezu$a, gwałci go, krzyżuje, cierniuje, biczuje, zniewala, wa$alizuje, dlatego jezu$ taki po$łu$zny/za$tra$zony/zalęknięty/$polegliwy/grzeczny/pokorny/uległy/miły/zgodny, bo nie chcę się narażać i nadwyrężać cierpliwości lu$$yfreya. stąd $pokój/brak agre$ji/zdecydowanego $przeciwu/oporu/rywalizacji i konfrontacji bezpo$redniej z próbą $ił/mocy. jezu$ nie chce $tarć, ran, bo jest delikatnym człekiem w $andałkach o pokojowym na$tawieniu/u$po$obieniu, na$tawionym na dialog i kompromi$y. jezu$ mieczem nie wojuje tylko miło$cią podbija/zdobywa du$zyczki/$erdu$zka i $umionka.
Kilkanaście lat temu wyglądało to tak, płaciło się sprytkowi za kwity które stwierdzały, że traktor jeżdżący w kraju od kilkudziesięciu lat właśnie został sprowadzony z Honaldi, i na tej podstawie wydział komunikacji rejestrował pojazd. Nie wiem czy ta furtka jeszcze istnieje bo jak dobrze pamiętam za maszyny rolnicze nie płaciło się wtedy podatku. Dodam, że miny urzędników bezcenne czytających że np Ursus C360 z 1979 roku wrócił po kilkudziesięcioletnim tournee z Holandii.
Mòj polonez po 14 latach wròcil z Belgii do ojczyzny. Zupelnie legalnie.
Takie kombinacje to na pewno nie raz się zdarzały. Szczególnie w przypadku zabytkowych i starszych pojazdów. Niestety żyjemy gdzie żyjemy a takie historie tylko potwierdzają jak ta nasza Polska rzeczywistość jest absurdalna i poroniona....
Zobacz na OLX ile jest do kupienia kolekcjonerskich dowodów rejestracyjnych
Wystarczylo kupic papiery i most z nr wymiana jakieś 4 godziny i po problemie, a te jełopy z wydziału komunikacji niech dalej robią problemy i tylko sobie dają najlepsze nr np nr powiatu i 77777. Żal powinniśmy na poczcie rejestrować samochody jak jest w Holandii, a traktory i przyczepki nie powinny być rejestrowane ale tu chodzi o kasę, a nie o ludzi
Andrzej Jakubas szybciej przebić numery xD
Bartosz Sola xd
W zeszłym roku montowałem hak holowniczy do galaxy.Przed zakupem haka pytałem w jednej ze stacji diagnostycznych o ten fakt.Odpowiedź- muszę mieć fakturę montażu z warsztatu.Załatwiłem fakturę chociaż sam go montowałem.Hak był oryginalny ,ale używany.Pojechałem na przegląd ,ale w innej stacji diagnostycznej.Podaję fakturę,a facet wielkie oczy i pyta po co?????Wniosek diagnosty by tamten poprzedni się doszkolił.Tak jest wszędzie.Wystarczy ,że byle chuj ma trochę władzy i coś od niego zależy ,a życie umili jak sadysta.
Sukinsyny urzednicze robią wszytsko żeby utrudnić życie obywatelowi. Też rejestrowałem hak, i też szukał dziury w całym, ale w końcu postawił pieczątkę jak powiedziałem, że od 25 lat jestem mechanikiem.
Czy w tym kraj jest jakaś niepisane prawo konieczności rzucania kłód pod nogi czy co?
Tradycja zobowiązuje😋.
A naiwni dają sobie wmówić że okupacja się skończyła w 45 roku. Naprawdę tylko okupant się zmienia
Mentality
@@nanab256 czy się wladza zmienia, to też można by na ten temat podyskutowac. Bo w rzeczywistosci w polskim rządzie zasiada ciągle ta sama klika, która została zainstalowana tutaj przez Sowietów w 1944r. To jest wciąż to samo środowisko, a że z czasem popowstawaly różne obozy i się podzielili ( jeszcze za PRL-u), to już inna bajka. Ale masz racje, okupant się zmienia, wcześniej służyli Sowietom, teraz zachodowi - PO lobbuje na rzecz UE, czyli Niemiec, a PiS oddaje Polskę w ręce zy dow z usraela... O spełnianiu każdej zachcianki Ukrainy kosztem Polaków, już nawet nie wspomne. Ale nie ma co się dziwić, że tak jest, Polacy ulegają za bardzo propagandzie medialnej, a potem tak właśnie wybierają.
@@CJ-vg9dk Nie ma co się dziwić uległości Ukrainie, skoro dziadkowie Naczelnika JK przyjechali z Odessy.
True story: kupilem kiedys auto, gruza, ale po malych inwestycjach bylo to super daily. Chcialem go przerejestrowac na siebie bo w DR brak miejsca na pieczatki. Ide, mam wszystko wypelnione, zaplacone, urzednik zadowolony etc. Nagle urzednik mowi ze mam stary typ DR i nie tam mocy silnika. No to mowie ze 100KM i podaje ile to bedzie w KW. A on na to ze nie, ze albo faktura zakupu z salonu z moca, albo na stacje zeby ustili parametry pojazdu. Gruza kupilem od 1 wlasciciela wiec do domu po fakture. Patrze na fakturze ktos sie pomylil i napsal 100, a jednostka byla w rubryce KW. No to jade do urzedu i daje kwit. Urzedas do mnie ze to chyba niemozliwe aby ten model mial 100 KW. Ja mu na to chciales kwit to masz i pisz co masz w kwicie. I wpisal 100 KW i tak bylo w dowodzie do kiedy nie sprzedalem gruza dalej :D Potem zdziwienie ze jak ktos jest urzednikiem to ludzie sie smieja i wyzywaja od debili.
Automotive no bo większość urzędników to sa iduoci co nie potrafia sami myslec
@@Anonymous-kv5zl urzędnik nie ma myśleć tylko ma robić jak jest w przepisach i to jest problem.
Żyjemy w barejanckim kraju. Niestety to odwrotność dla bajerancki. Pozdrawiam Panie Pawle.
Podobna sytuacja z numerem vin w uazie469b. Pierwszym problemem jest zapis o trwałym nadaniu cech przez producenta. Starsi diagnosci np z praktyką w ludowym wojsku polskim wiedzą że 469b miał numer malowany . Drugi problem o którym czytałem był już w wydziale komunikacji z powodu zbyt małej ilości znaków w nr vin każda ta sytuacja zmusza uczciwego człowieka w pierwszej sytuacji do nadania numeru druga do doklepania kilku zer przed lub za nr żeby ilość znaków się zgadzała... pozdrawiam beton wydziałów komunikacji oraz beton diagnostyczny
to samo z autami z USA mają krótki vin lub nie mają go wcale lub mają go na naklejkach na wszystkich częściach karoseryjnych
Mój ciągnik rolniczy z 1962 roku ma 5 cyfrowy numer podwozia. Nie miałem żadnego problemu przy rejestracji. Mało tego, na badaniu technicznym wpisują do CEPiKU przebieg w km lub mtg. Mój traktor nie posiadał fabrycznie licznika i nie ma technicznie możliwości jego montażu. Diagnosta w rubryce przebieg wpisał xxxx i wystarczyło. WK też nie widział w tym żadnego problemu.
@@piotrwarszynski797 zgadza się właśnie na tym polega ten beton jeden diagnosta będzie miał problem drugi sobie poradzi to samo tyczy się wydziałów komunikacji bardzo dużo zależy od dobrej woli A niestety najwięcej od widzimisię urzędnika który czuje władzę
@@uazevo1 Oczywiście, a prawo jest niby takie samo. A jeden urzędnik zarejestruje bez problemu a drugi powie, że nie da rady.
Nie ma czegoś takiego jak "krótki VIN"
Patologia rejestracji ciąg dalszy :V
6:38 drobna uwaga - ciągniki rolnicze mają badania techniczne co dwa lata ;)
@Mruuuczek w pewnym sensie masz rację. Na gospodarstwach jest dużo ciągników nie zarejestrowanych ,bez ubezpieczenia. Problem może być bardzo poważny, gdy dojdzie do wypadku śmiertelnego lub z ciężkimi obrażeniami z udziałem takiego ciągnika. Traktor może się przewrócić, kogoś przygnieść itp. Brak OC, przeglądu technicznego i rejestracji spowoduje poważne konsekwencje prawne.
@Mruuuczek
i nie ma, nie ma zadnego obowiązku, kapujesz??? jedynie są konsekwencje braku tego obowiązku...
Znam człowieka który kupił fabrycznie nowego Ursusa c-330 z około 80 lat. Traktor był nie rejestrowany. Przy próbie rejestracji w tamtym roku okazało się że traktor na tych numerach jest już zajerestrowany. Wartość traktora którego nie da się zarestrować jest dużo niższa
Urzedasy napewno ciebie nienawidza!,ale to jest polska.
A ludzie möwja ze jest jak na zachodzie. Zachöd jest ale tylko
geograficzny.😂😂😂
Powiem taką ciekawostkę jak świetnie w podobnym zakresie działa system Anglii.
Otóż biorąc pod uwagę motocykl terenowy, który homologacji nie ma, a więc nie nadaje się do jazdy po drodze, chcąc zarejestrować było w Polsce trzeba zapewne kupić dokumenty od jakiejś Nadającej się do tego maszyny i trochę Kombinować. Z angli wygląda to w następujący sposób. Zakładamy wszystko co niezbędne na motocykl czytaj drogowe opony oraz lampę przednią. W takim zestawie motocykl będzie mógł poruszać się po drogach tylko w dzień, zupełnie zrozumiałe. Następnie udajemy się do stacji kontroli pojazdów i i na podstawie numerów z ramy robimy przegląd. Ów Przegląd daje nam możliwość zarejestrowania legalnie pojazdu. Jeden list do wydziału komunikacji i czekamy na tablice rejestracyjne
Mieszam w Niemczech i jak zimą się nie jeździ to można się wyrejestrować a na wiosnę znowu zarejestrować.W uni europejskiej mieszkaćie czy nie????😀
w 7_ydowie kolo ukrainy 😂
W UK jest tak samo
Witamy w Polsce i jej realiach
Kraj Piękny Tylko Ludzie KURWY
Słuszne spostrzeżenie suwerena
Urzędnicy KURWy
biurwy
Żeby nie być przestępcą musisz zostać przestępcą XD
Bo to jest "słuszne odcinanie się od minionych wypaczonych czasów" przez naszą równie pojebaną rzeczywistość.
To nie kraju wina ci którzy pracują w urzędzie powini widłami gnui młucić i jeszcze chłopu zapłacić za to że pozwolił na to
Jestem posiadaczem 31 letniego Audi 80. Samochód jest w bardzo dobrym stanie i przechodzi co roczne przeglądy bez żadnego problemu, ale ma 31 lat, więc sprawą oczywistą jest że zawsze coś się może zepsuć z powodu wieku. I tak też się stało, jadę sobie 4 stycznia 2020 roku i nagle wyskakuje milicjant bo inaczej nie mogą nazwać tego pana. Pan milicjant zatrzymał mnie do kontroli, nie interesowało go czy jestem trzeźwy, czy samochód jest sprawny pod kontem technicznym, kompletnie nic! I co się okazało pana milicjanta interesowało wskazanie licznika kilometrów w 31 letnim samochodzie i na moje nieszczęście była to jedyna awaria w moim samochodzie, licznik wskazania kilometrów się zepsuł i po prostu stanął, prędkościomierz i cała reszta działa bez zarzutu. No i się zaczęło, oczywiście zatrzymano mi dowód rejestracyjny bo samochód jest niesprawny i nie mogę się nim poruszać. Cała procedura dotycząca stojącego licznika kilometrów łącznie z fotografowaniem samochodu i zegarów w 31 letnim samochodzie oraz wypisywania tony papierów trwała dobrą godzinę. Teraz niech mi ktoś odpowie, jakiego Kretyna interesuje przebieg 31 letniego samochodu o wartości rynkowej może 1500 złotych. Jakie zagrożenie w ruchu drogowym stwarza samochód w którym zepsuł się licznik przejechanych kilometrów. Co za Kretyn wprowadził taki Durny przepis, przecież takie kontrole i sprawdzanie przebiegu samochodu powinno dotyczyć samochodów do pewnego wieku i wartości rynkowej a nie starych gratów! Gdzie ja KURWA żyję, w jakim kraju!!! Niech staną Debile na niemieckiej granicy i tam sprawdzają przebiegi w samochodach które wjeżdżają na lorach na Handel! Na koniec chcę tylko powiedzieć, że ja naprawię ten licznik albo wymienię, tylko w przypadku 31 letniego samochodu nie jest to takie proste z powodu niedostępności części. Nic się Kurwa w tym pieprzonym kraju od czasu PRLu nie zmieniło i nie zmieni!!!
Nie sprawny licznik przebiegu jest usterką drobną 10b(czy 11b) brak możliwości oczytania przebiegu. Takie zaświadczanie dostajesz wraz z przeglądem. Nie znajomość przepisów szkodzi TOBIE!!!
Licznik sam naprawisz. Rozbierz prędkościomierz ,mogą być zimne luty na płytce lub zębatka około 20 zł na all....ro
@@peterpeter6518 Koła zębate - to musi być bardzo stare auta. Zimne luty - musisz się na tym znać. Tylko po co? Jak nie musisz posiadać.
Opisana przez Pana historia jest niczym nowym w przypadku wszelkiej maści motorowerów lub wyrobów motocyklopodobnych, po jak widać, nie do końca zdechłej komunie. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat na zad normalnym tematem wśród ludzi z tego środowiska było kupowanie papierów po złomie, którym już dawno się ktoś ogolił, tylko po to aby móc zarejestrować odrestaurowany pojazd. Ba! Papiery to się na legalu na tablicy czy na gratce kupowało!
Właśnie takie historie powinny być głównym motywem tego kanału a nie kolejne testy używanych/nowych samochodów 😉
Nie czepiaj się robi testy niech robi , robi też filmy na taki temat pokaż mi kogoś innego kto ludzkim głosem mówi o tego typu sprawach.
Kiedy w tych urzędach będzie normalnie?
6:36 Ciągnik to co 2 lata na badanie techniczne.
Ja taki problem rozwiązałem przez ubezpieczenie pojazdu bez rejestracji jako wolnobieżny powołując się na prawo unijne.
Jeśli komuś zależy na rejestracji może prościej dało by się sprawę załatwić rejestrując ciągnik jako sprowadzony.
Rejestrowałem też ciągnik z wietnamu japońskiej produkcji który nigdy nie był rejestrowany bo tam ciągniki nie podlegają takiemu obowiązkowi.
Tez się wszystko dało ogarnąć. Przegląd przeszedł po dostosowaniu do polskich wymogów(oświetlenie, pałąk). Rejestracja na fakturę i deklaracje celną.
Ps. Jako ciekawostkę dodam jeszcze że diagnosta nie miał w bazie danych takiego kraju pochodzenia jak Wietnam (uśmiałem się wtedy. Sytuacja jak Miś i depesza do Londynu)
Witam, możesz podać więcej informacji o ubezpieczeniu ciągnika bez rejestracji?
@@Sensaj10 W formularzu u agenta wpisywaliśmy wszystkie dane jak pojemność moc rok produkcji marka model nr seryjny tylko w rubryce nr rejestracyjny wpisane jest BRAK. Pojazd ubezpieczony został jako wolnobieżny ciągnik ogrodniczy i przeszło. Kosztowało to jakieś 80zł na rok kilka lat temu. W tym roku coś koło 160zł przyszła polisa.
Pojazdem wolnobieżnym nie może być ciągnik rolniczy.
Przy kontroli lub zdarzeniu drogowym to wszystko wyjdzie i ubezpieczyciela nie wypłaci ani grosza
Bandycki kraj, to czemu tu ma być inaczej.
Mialem podobna sytuacje, ale z oczywistych względów mogę ewentualnie na priv o niej opowiedzieć... ;)
takie prawo sprzyjało i sprzyja kolejnym rządom, ktoś kto omijając debilne przepisy łamie jednocześnie inne, poważniejsze, nie będzie miał śmiałości za bardzo podskakiwać i będzie siedział cicho. Takie tam, dyskretne trzymanie hołoty za jaja.
Ale co to za bzdurna teza 3:52 ??? Jakie to niby przeciwwskazania istnieją do zarejestrowaniem Ursusa C-330 na żółte tablice??? Jeśli jest w idealnym stanie, spełnia wszystkie kryteria (nasz miał 40 lat i był odrestaurowany) i nie będzie ponownie używany w polu, to dlaczego niby zakwalifikowanie go do grona zabytków miałoby niby być "podkładaniem się"? Poproszę podstawę prawną. W końcu to kanał MOTOPRAWDA. A co w przypadku egzemplarzy muzealnych - gdzie jest zabronione wpisanie go w rejestr zabytków, jeśli jest egzemplarzem muzealnym? Naprawdę podpisuje się Pan pod swoją tezą, że niby Ursus C-330 NIE JEST "niezwykle ważnym dorobkiem kultury motoryzacyjnej naszego kraju"?
@Mruuuczek masz rację, ale ja chciałem tylko podkreślić, że ten traktor MOZE kiedyś wykona jakąś pracę w polu okazyjnie lub demonstracyjnie, a nie że wróci w kierat do rolnika ;)
Też bywa że robią problemy jak kto sprowAdza z kraju gdzie nie ma obowiązku rejestracji, i chce zarejestrować traktor i robią problemy w Urzędzie Komunikacji
W Polsce ciezko jest lekko zyc :(
Patryk Burchardt Masz o demnie 👍 za ten aforyzm.Pozdro.
Niestety, nigdzie takiego sprzętu nie zarejestrujesz.
Nawet jeśli posiadałbyś komplet dokumentów z czasu jego nowości.
Bo co powiedziałaby na to dziewczynka ze Szwecji???
To nie tylko problem w Polsce.
Jesteśmy Europejczykami.
Damy o emisję.
Przegląd w traktorze robi się nie co roku a co dwa lata panie Pawle 😊
"zmuszeni przez urzędników"??? Niekoniecznie, raczej przez prawotwórców pisanych przez duże TFU.
Patologia polskich wydziałów komunikacji. W Mielcu podkarpackie takie historie to co chwilę się słyszy. Kilometrowe kolejki od 15 lat. Urzędnik jak już przyjmą to tylko szukają co by się dowalić i odesłać bo data źle, kod niewyraźnie wpisany itp. Nie mówiąc o arogancji do petentów. Oczywiście winni wg urzędasów są ludzie bo ośmielają się przychodzić i przerejestrować samochód.
Potwierdzam zawsze szukają dziury w całym i produkują problemy.Raz pytam kolegi czemu se nie kupisz lepszego auta tylko jeździsz takim gruzem przecie cię stać a on mi nawet bym kupił ale jak se pomyśle że musze iść do tych skurw.... i się z nimi użerać to mi przechodzi :-)(
Prostszą drogą w przypadku takich ciągników rolniczych jest "sprowadzenie" z Holandii. W skrócie- ciągnik nigdy nie rejestrowany w PL piszemy fikcyjną umowę (niestety przestępstwo no ale trudniejsze do udowodnienia) że kupiliśmy od jakiegoś holendra bo tam ciągniki nie podlegają rejestracji robimy badanie techniczne okresowe przed pierwszą rejestracją i idziemy rejestrować.
To tak samo jak sprowadzanie UAZA z Ukrainy.
Po tym jak poznałem gości, którzy rejestrowali w rajchu przerabiane angliki, a później sprzedawali je w Polsce jako sprowadzane ganc igiełka z Niemiec żaden przekręt z pojazdami mnie nie zdziwi. Ciekawe czy gdyby sprzedał ten traktor fikcyjnie gdzieś za granicę to by go zarejestrowali na przykład w Czechach. Potem go fikcyjnie sprowadzić i elo.
taką mendą urzędnicza, która nie pomogła mi w ponownej rejestracji motocykla z 1981r. w WK Zielona Góra jest naczelnik(2012)-zaproponował mi, abym postawił motocykl na posesji i sobie go oglądał - taki dowcipny ...
Da się zarejestrować samochód bez dokumentacji? Np odkupiony z krzaków od kogoś z działki, nie wiadomo czyj był, ile tam stoi, odszykowaliśmy go przykładowo na błysk, wszystko sprawne ale mamy tylko pojazd, da się zarejestrować jakoś normalnie? (pytanie z ciakawości)
Da sie po przez sad jest na to paragraf paszukaj troche w necie a znajdziesz
Polecam kanał OldtimerbazaR i kontakt z Piotrem Kawałkiem. Oni pomogą we wszystkich procedurach z taką rejestracją.
@@aleksanderchmylko5515 Polecam kanał OldtimerbazaR i kontakt z Piotrem Kawałkiem. Oni pomogą we wszystkich procedurach z taką rejestracją.
Taki nasz polski "bareizm".
Niedługo do zarejestrowania samochodu będzie trzeba iść z adwokatem . Wygląda to mniej więcej tak, jak dzwonienie po elektryka w Stanach żeby wymienił żarówkę albo naprawił gniazdko jak się przewód ułamie. 😁😂
Urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności za to co robią. To był, jest i będzie jeden z największych problemów w tym kraju. Do tego pracują jak na taśmie, do wszystkiego podchodzą tak samo czyli nie wolno się wychylić ani milimetr poza to co "muszę" a czasem nawet tego nie robią...
Ursus C 330 jest ważnym dorobkiem kultury motoryzacyjnej naszego kraju ponieważ jest to jeden z nielicznych pojazdów produkowanych w Polsce który jest w 100 procentach skonstruowany przez Polaków, a czas potwierdza to że pomimo lat które te ciągniki teraz mają, są to bardzo dobre i trwałe ciągniki, które mają 40 lat i następne 40 lat albo więcej będą godnie reprezentować naszą Polską motoryzację, bo który samochód, motocykl, czy ciężarówka z tamtych lat produkcji w dzisiejszych czasach jest użytkowana cały czas tak jak do tego ją stworzono?
Gdy pare lat temu kupiłem przyczepe sprowadzoną z niemiec to wystarczyła umowa i oświadczenie ze nigdy niebyła rejestrowana . Pani w urzędzie sobie sprawdziła to i normalnie zarejestrowała jako używaną.
To pokazuje patologie urzędniczą
To pokazuje patologie urzędniczą
Mam WSK od nowości w garażu. Była rejestrowana w pierwszej połowie lat 80-tych, Po 10 latach przestała jeździć po drogach. Kwity to już dawno zaginęły w akcji. Co można teraz zrobić by ponownie ją legalnie jeździć?
opinia rzeczoznawcy i na zabytek
Jeśli jest na ciebie, lub kogoś bliskiego, typu "Ojciec", to wystarczy by właściciel pojechał do komunikacji tam gdzie była rejestrowana. Następnie składa wnioski o duplikaty czy jak oni tam nazywają, wszystkich dokumentów, czyli karty pojazdu i dowodu. Z tym do przeglądu, a po podbiciu przeglądu można jeździć.
@@karbugi3785 jeszcze trzeba zapłacić karę za brak ciągłości OC i można rejestrować.
Masakra co rada to lepsza. Jaka karta pojazdu? Jaka kara z ufg? Po tylu latach?? Jesli nie byla wyrejestrowana to rejestrowac ponownie. Ostatnio kumpel zrobil przeglad na tablicach dwuliterowych z 69... Formalnie przeglad dostal, i formalnie mogl jezdzic na dwuliterowkach czarnych
@@ebc_gif_studio7534 Ale to już sprawa inna, jeśli nie ma ciągłości OC. Skoro jest ciągłość jednego właściciela, to nie wina pojazdu czy papierów, ani nawet wydziału komunikacji. Prawo jest takie, że jak stoi i jest zarejestrowane, to trzeba płacić OC, jak nie to zgłasza się fundusz. A nawet jeśli można by było czasowo wyrejestrować, tutaj nic na ten temat nie ma, więc i tak rozbija się o ubezpieczenie.
Wszystkie przepisy i z tego odcinka i z innego o ubezpieczeniach, są tworzone z premedytacją, żebyś nie mógł zarejestrować starego sprzętu lub czasowo wyrejestrować zabytek lub motocykl, którego nie używasz w zimie
Dobrze że teraz przegląd maszyn rolniczych przeprowadza się co dwa lata
Państwo samo zmusza do kombinowania
Wychodzi na to że Polska to kraj przestępców. Ciekawe czy jest choć jeden dorosły Polak/Polka którzy nie nagieli nigdy przepisów żeby przeżyć w swej pięknej ojczyźnie...
Urzędnik nagnie przepisy, a potem będzie mieć kłopoty w razie kontroli.
Rzadko kto wytrzymuje psychicznie w biurach, gdzie jeden "szuka haka" na drugiego. Więc każdych chroni swoją "dupę".
To chory, bandycki kraj i to nie tylko w dziedzinie motoryzacji.
Dobrze, że to było właśnie w Polsce, gdzie ludzie jeszcze pamiętają socjalizm i są w miarę normalni. Jeden urzędnik nawet wyraził zgodę , co mnie pozytywnie szokuje ale zdarzyło się. Gdzie indziej trzeba było popełnić przestępstwo, ale nikt się nie rwa do ścigania. Na tzw. zachodzie szans by nie było a za fałszerstwa dostaliby wiecej niż Brejvik za swoje morderstwa plus grzywnę.
Witam. Podobna sytuacja jest z tablicami rejestracyjnymi. Kilka lat temu zauważyłem brak tablicy na mojej przyczepie, więc poszedłem wyrobić nową. Jak się okazało MUSZĘ podać, czy została skradziona (wtedy potrzebuje zaświadczenie z policji o zgłoszeniu kradzieży),czy zgubiłem. Moje tłumaczenie że nie mam pojęcia co się z nią stało ( jak bym widział że kradną to bym to zgłosił, a jak bym widział że ją gubię to pozbieralbym ją. ) No ale nie miałem wyjścia i musiałem zaznaczyć co się z nią stało . W sumie to 50% że udało mi się trafić. Pozdrawiam
Masz rację to popruty kraj przez użendasów !!!
w lipcu dostałem od dziadka c360-3p , od nowości tj 83rok tylko w jego rękach , dowód rejestracyjny z roku 87 , w 100% czytelny bo przeleżał w szufladzie - wizyta w legnickim WK i problem ,,bo za stary , bo w systemie nie ma takiego numeru , a to długo zajmie itp (przegląd miałem na czerwonych blaszkach już zrobiony ) - wesołe panie stwierdziły żebym sobie jechał do archiwum w bolesławcu i tam szukał - stanowczo uświadomiłem że skoro dowód jest czytelny to niech same szukają po archiwach bo ja nie jestem od tego , dostały wszystkie wymagane dokumenty do rejestracji to niech ogarniają temat pomiędzy urzędami ...pomogło :)
@Mruuuczek jak nie pierdykniesz ręką w stół to czasami nic nie załatwisz .....
Traktor badanie techniczne co dwa lata
A co do tzw „ludzkich odruchów” kiedyś milusińska petenta złożyła na mnie oficjalna skargę cyt. „urzędnik nie był człowiekiem”
Witam. Czytam te wszystkie komentarze nt. betonu w wydziałach komunikacji, braku wiedzy urzędników oraz diagnostów. Tak macie wszyscy racje ale... łatwo się mówi ze jakaś tam sprawa jest prosta do załatwienia i banalna tylko ten beton nie chce. Problem polega na tym, że nawet jak ten beton chce to ktoś go kontroluje a potem są problemy bo pewnie łapówkę wziął i już sprawa na policję! Co do braku wiedzy urzędników zgadzam się w większości pracownikami są osoby mające mgliste pojęcie o samochodach i tutaj tkwi problem. Diagności tez nie są swieci. Osobiście widziałem pierwsze badanie techniczne na auto marka Fiat typ model ALFA bo tak wyszło z VIN-u albo marka ROVER typ model Honda. Albo marka ROVER typ model Range Rover, marka SYRENA typ model 105. Oczywiscie to są bzdury ale 2 pierwsze auta były zarejestrowane ku rozpaczy właścicieli właśnie tak. Co do przepisów niestety nie da się w nich zawrzeć wszystkiego co napisze życie np samochodów jeżdżących tylko w służbach lotniskowych cywilnych i nigdy nie rejestrowanych albo aut wojskowych np UAZ lub Gaz gdzie numer był „trwale” namalowany na ramie farba. Takich opowieści i sytuacji przez 10 lat mojej pracy w wydziale był setki i starczyło by na nie jeden odcinek. Pozdrawiam.
Co to za kraj? Komunistyczny kraj.
Szkoda, że nielegalnie można wszystko załatwić a legalnie nie wszystko.
Life
Np. nowy samochód wyprodukowany pod koniec 2019 z silnikiem , który nie spełnia norm emisji spalin Euro 6D , i nie będzie zarejestrowany do stycznia 2021 to już nigdy nie będzie mógł być zarejestrowany. I dealer który taki samochód posiada, nie sprzeda i nie zarejestruje będzie mógł go jedynie na żyletki przerobić i nowiutkie auto z zerowym przebiegiem pójdzie na złom , bo go nigdy już nie zarejestrują.
i w imię ekologi trzeba rozpalić hutę żeby te nowe auto przetopić :P
Często mam wrażenie ze zwierzęta mają więcej rozumu niż ludzie
Przez kilka miesięcy nie mogłem zarejestrować motocykla ponieważ jakiejś służbistce nie podobał się rok produkcji na fakturze był 2018( modelowo też 2018) a w świadectwie homologacji 2017. Motocykl z drugiej ręki i był problem.
Przy rejestracji duzo zalezy od podejscia do sprawy PANI SLUZBISTKI w wydz.kom. Pare dni temu bylem przerejestrowac dostawcze auto kupione dosyc dawno na fakture. Moj blad i przeoczenie polegalo na tym,iz sprzedajacy dal mi kopie faktury a powinienem dostac orginal.NIBY NIC WIELKIEGO ale wielka byla odleglosc,ktora musialem pokonac drugi raz w celu zamiany faktury u pop.wlasc, i w celu zaspokojenia PANI SLUZBISTKI, ktora to zrobila ksero z orginalu i oddala mi ta fakture/. TERAZ MOJE PYTANIE-co by sie stalo jesli zrobilaby to z kopii.......moze za ta upierdliwosc dostanie medal.
Mogła być dyscyplinarnie zwolniona.
Norma. Ale to jeszcze nic. Sąsiad ma przyczepę autosana zarejestrowaną na sam, też fabrycznie nową. Ja mam fabrycznie nowego odresteurowanego komara. Nigdy nie zarejestrowanego. I ciekaw jestem czy da się go teraz zarejestrować bo obecnie nie spełnia norm.....
Kumpel swój samochód sprzedać musiał wujkowi żeby tamten zarejestrował odbudowany samochód u siebie i potem mu odsprzedal. Nasz okolicznych urząd słynie z szukania problemów. Mój motocykl o mało nie został nie zarejestrowany bo pani w urzędzie nie mogła odczytać nazwiska na jednej z umów.... Wszyscy mogli tylko nie ona...
A co przezylem z moim autem przy zmianie dowodu to już szkoda gadać...
co tam ciągnik,lub WSK'a,głupiej przyczepy nie sposób zarejestrować bez przestępstwa.(?)!,jeśli chłop też w spodku po PGR'rach kupił,a teraz chciałby legalnie dojechoć do skupu.Na niektórych wsiach,to policjanta nie uraczył,chyba że był to jakiś sąsiad(?).,a przyczepa w extra stanie,ale z lat 70'tych bez papierów,tylko umowa kupna.Tak stanowią w tym przypadku przyjęte prawa unijne !
cała polska rzeczywistosc to nie przepisy tylko ludzie są problemem zaden regulamin nie zabrania myslec, takich pojazdow jest tysioce zamiast to zalegalizowac zarejestrowac i brac za to pieniodze to czesc traktorow idzie na czesci a reszta jezdzi bez papierow własciciel ma stracha a panstwo tylko wtedy jak policja zatrzyma na drodze i dostanie mandat
3:50 nie ma żadnego przepisu wymagającego opinię rzeczoznawcy przy rejestracji na żółte tablice. Chyba, że jest to proszę o paragraf. Poza tym, jeżeli dany pojazd C-330 ukończył 25 lat to rejestracja na zabytek jest możliwa. Tutaj raczej urzędnicy działali bezprawnie taką rejestrację uniemożliwiając.
A wam obywatelu to chyba woda sodowa uderza do głowy. Wy obywatelu przez podważanie decyzji urzędniczej chcecie naruszyć podstawy istnienia konstytucyjnego porządku. Wy mi wyglądacie na jakiegoś reakcjonistę z Bonn! A My takim mówimy Won!😉
@Mruuuczek Obywatelu Wy przy takim stażu małżeńskim możecie od razu wystąpić o świadczenia kombatanckie dla osób represjonowanych! 😉
ta sama patologia pojawia się z przyczepkami typu SAM... obecnie nie ma już możliwości zarejestrowania nowej jako sam i po aledrogo albo innych portalach stare wyciorane dokumenty kosztują ok 1500zł i dopiero jak sie do tego dołoży kilka przestępstw to można przyczepkę 20letnią zarejestrować w zadzieiająco dobrym stanie ..... stanie wręcz jak nowym ... ja bym się chętnie dowiedział jak to jest ze starymi samochodami z demobilu jakby się taki chciało zarejestrować jako zabytek .... czy te auta były rejestrowane i nie ma z tym problemu czy to jeździło pod jakimiś MON - owskimi blachami i jak to idzie do cywila to jest traktowane jak nigdy nie rejestrowane ???
Juz odpowiadam na pytanie Co to za kraj...? To kraj bezprawia i niesprawiedliwości. Czym bardziej skomplikowane prawo tym większe absurdy. Niestety jest pisane na zamówienie elit, aby żyło się lepiej... wybranym (mówiąc w skrócie). Pozdrawiam
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Traktorzysta musi poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę -- od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
I właśnie dlatego my Polacy nieprędko będziemy mieli rozwój rodzimej motoryzacji.
Co jest zastanie do reszty "sprywatyzowane" ☺️ 😉 - bo technologiczno
ormatywnie (Unijnie) niespełnia warunków. I tylko rola MONTOWNI jako poddostawcy dla EuroAtlantyckich Corpo nam pozostanie w zasięgu rąk..., i umysłów 😏 😟 😨 ☹️ ☹️
Aj!! Szkoda!, szkoda...
Kolega opowiadał mi że w Niemczech rolnik ma swój numer gospodarstwa i to on jest nr rejestracyjnym KAŻDEGO POJAZDU ROLNEGO tego gospodarczego.rolnik opłaca jedno ryczaltowe ubezpieczenie na wszystkie swoje pojazdy pod warunkiem zaliczenia przeglądu.
Rolnicy kupują antyki i je remontują by z dumą wyjechać na pokazie.
Jak rolnik kupuje pojazd niewiadomego pochodzenia,to idzie że zdjęciami i umową na policję i ta wydaje orzeka czy pojazd nie widnieje w jej archiwach jako kradziony-zagimiony.
Ps, mówimy tu o pojazdach które mają względnie niską wartość, więc po co robić burzę w szklance wody.
Widać Niemcy to rozumieją,a nasi???
Analogicznie z pojazdami kupionymi od Agencji Mienia Wojskowego, szczególnie Nysy.
W Niemczech (DDR) pojazdy produkowane na potrzeby wewnętrzne państwa (służby) nie miały nawet nabijanych numerów identyfikacyjnych (znam takowy pojazd który był w Stasi), teraz zarejestruj to. Jedyna opcja, szukanie ramy z papierem i przełożenie karoserii (odpada w przypadku nadwozi samonośnych).
Bareja wiecznie żywy
Tutaj to no nie wiem czy w tej sytuacji tak do końca winni są urzędnicy, hm jeden który ma plecy coś tam nagnie A drugi który tych pleców nie ma tego nie zrobi bo oprócz tego rejestrującego on też odpowie za to. Aczkolwiek są ludzie i taborety swego czasu kupiłem nowy motocykl posiadając fakturę od sprzedawcy (salon samochodów i motocykli działał od x lat) wyciąg z świadectwa homologacji wszystkie opłaty cła (chińczyka działa jeździ do tej pory) kartę pojazdy wsio. I jedna wyjątkowo upoerdliwa Pani odmawia rejestracji bo ona chce ode mnie fakturę umowę między tym sprzedawcą A producentem. W końcu oficjalne pismo do starosty To niemalże w zębach z dowodem przyszli (aż nie da się odnieść wrażenia że chyba ktoś chciał sobie dorobić do pasji wówczas). Problem tkwi w tym że gorszym przestępstwem jest kradzież batoniki za 50gr przez Kowalskiego niż molestowanie pedofilia itd przez księży.
Szkoda że nie można kupić tablic rejestracyjnej w urzędzie na swoje nazwisko i zgłosić że się używa np WSK zrobić przegląd i ubezpieczyć... Nie było by właściciela tylko użytkownik a pojazd był by w bazie danych
W cywilizowanych krajach jak Dania czy Holandia nikt nie bawi się w rejestracje takich pojazdów.
Miałem gazele m17 wiatr od zmarlego już dziadka brak papierów młody i niedoswiadczony odbijalem się od drzwi w urzędzie i sprzedałem ja dalej w świat nie będę walczył z tym państwem
Mozna legalnie ciagnikiem rolniczym jezdzic bez przegladu. Przepisy o dopuszczeniu pojazdow do ruchu stwierdzaja.ze ciagnik rolniczy moze byc dopuszczony do ruchu z maszyna zawieszana i przyczepa specjalna.przyczym taku zestaw pojazdow nie moze miec wystajacych szpiczastych elementow ktore zagrozily by w ruchu drogowym.w przepisach o dopuszczeniu do ruchu.nie ma definicji przyczepy specjalnej.i wynika to iz jest to przyczepa nie zarejestrowana ciagniona przez traktor. Wiec mamy taka sytuacje.ciagnik dopuszcza sie do ruchu bez przegladucale lacznie z maszyna zawieszana np.turem i przyczepa specjalna. Wszystkie te przeslanki musza byc spenione lacznie. Aby mozna bylo sie poruszac bez prEgladu. Natomiast jesli przyczepa jest rejestrowana jest wtedy przyczepa rolnicza.i obawiazuje wtedy przeglad na ten zespol pojazdow czyli traktor i przyczepa rolnicza
Co mają zrobić? Nie zna pan tego środowiska widocznie...Wśród "handlarzy" używanym sprzętem rolniczym to norma o.O dziwie się że rolnik kopał się z tym 4 lata i nikt mu nie podpowiedział bo oczywistym było że albo nie załatwi z urzędem albo będzie miał problemy -dlatego ile razy słyszałem-żebyś nie miał problemu weź zrób to i to i daj te papiery, kto cie sprawdzi ... po wysłuchaniu historii jak to działa można dojść do wniosku że w urzędzie siedzą albo ludzie niepełnosprawni intelektualnie albo mają kompletnie wywalone tak długo jak może przyklepać bo "wygląda"legalnie a oni dłubać głębiej nie będą:P
Czyli komuna żyje i ma się dobrze 👍😃😃😃
Za komuny można było sobie czasowo wyrejestrować pojazd a dziś nie wolno. No to kiedy jest gorzej??
Tak była komuna czerwona teraz mamy niebieską a jak nowy kulturowy zacznie przejmować władzę to będzie czarna komuna Sąsiad nieżyjący od 16 lat🤔 opowiadał o tych trzech odmianach komuny mówiąc że ostatnia wersja będzie najgorsza A tą tezę mówił kolega z pracy w 70 latach
"Komuna przebrana za kapitalizm i krzyczy ta kurwa to nie ja"
Procedury nie do przejścia w normalnym kraju przestają mieć rację bytu. Jak coś jest trudne do zrobienia to przestaje być potrzebne. Tak też będzie u nas. To tylko kwestia świadomości i uleglosci ludzi,która teraz gwałtownie ewoluuje. Podobnie dzieje się z obowiązkiem posiadania prawajazdy, przestaje być potrzebne.
Homologacji trzydzestki trzeba szukać w Indiach bo tam wszystko sprzedali .
Tak to bywa moja firma 1 osobowa od września tyle jest zmian przepisów że miałem się rozwijać a tu nie daje rady z podatkami i pewnie upadnie w tym roku wiecej załatwień i jeżczeń a można by pracować w warsztacie .nie rozumiem tego a szkoda te same przepisy czy 100 pracowników czy 1 pracownik podatkii opłaty te same .
Burdel na kołach a politycy przewalają miliardy/miliony na coś co się nie odbyło
Miałem podobny epizod z WSK125, mialem już nawet próbne blachy, ale p.naczelnik po korespondencji z ministerstwem stwierdziła ni chu chu "jeździł nie bedziesz". Papiery, umowa była, tylko ze był wyrejestrowany w 89'.
W innym urzedzie, załatwił bym to w jeden dzień, a tak zeszło pół roku i odrestaurowany motor sprzedałem, za psi grosz. ...
Ja też mam ciekawą historię koledze zepsuł się stary ford w Szwecji tam go zezłomował niestety na złomie pomylili jedną cyferkę w nr. VIN przyjechał do Polski oczywiście nie pszyieli mu tego dokumentu ze względu na źle wpisaną cyferkę. w tym samym roku był w Szwecji 2 raz gość wypisał od nowa ten sam papier -zaznaczam że Szwed się śmiał z tego bo to auto nie było prawie nic warte. Wrucił do tego samego urzędu i co? nagle się okazuje że dokument jest nie Europejski czary mary :) kolega miał znajomą użędniczke i co mu poradziła ? jedyne wyjście napisać umowę na jakieś wymyślonego Szweda i tak zrobił więc u nas często żeby coś załatwić legalnie trzeba złamać przepisy ha ha ha
Świetny odcinek, pozdrawiam Panie Pawle.
witam w zeszłym tygodniu wyrabiałem tabliczke znamionową przyczepy rolniczej bo sanok dawał kawałek blachy na ramę i była nieczytelna zamiast aluminiowej której tak nie gryzie zab czasu mogłem kupić na allegro 30 zł z nabiciem danych ale wolałem zgodnie z prawem i opłata skarbowa 10 zł w urzędzie jest agencja PKO czyli 13.50 [nawet w biedronce kartą płacimy ale nie w urzędzie ]z decyzją na stacje kontroli 15km ciągnikiem ciągnąć przyczepę i 36 zł za tabliczkę potem z powrotem do komunikacji z pismem diagnosty że zrobił tabliczkę czyli sumując czasu jeden cały dzień 49.50 opłat paliwo na 30 km drogi a można było przez neta kupić przypiąć za 30 zł samo życie
Nie prościej i taniej było by zawieźć do Niemiec i tam jakiś zaprzyjaźniony szwagier by go zarejestrował na siebie, potem go sprowadzić do PL i zarejestrować jako sprowadzony?
W 2008 roku przeprowadzalem pierwszą rejestrację Rometa Ogara z 1989 r. Zostałem wysłany na badanie techniczne w celu ustalenia wymaganych danych technicznych i został zarejestrowany. Posiadalem tylko rachunek z GS-u I tylko to dziadek otrzymał przy jego kupnie w tamtym czasie. Rejestrował UM w Bydgoszczy.
To Pan, panie Pawle powinien być w-ce ministrem komunikacji i mieć pod sobą drogi, auta i prawa jazdy i wszystko co z tym związane bo Pan ma działający mózg i wie ze urzędnik powinien obywatelowi pomagać !
Ale żyjemy w kraju gdzie ministrem sprawiedliwości jest mgr, gdzie dyrektorem PLO jest brzydka kobieta, gospodyni domowa, której dziadek czy pradziadek był żeglarzem a jedyna jej zasługą jest aktywne członkostwo w PISie.
Ciągniki to pół biedy . Co się dzieje z przepami rolniczymi , albo przyczepkami , w necie ludzie sie oglaszaja ze sprzedazą papierow .
Mój tata wyrejestrowal ursusika C-330 w 89 r na czas remontu z, ja go zarejestrowałem pięć lat temu na podstawie papierka pozolknietego .Poszedłem z tym papierkiem do wydziału komunikacji i spytałem czy taki ciągnik istnieje w dokumentacji. .Pani pokrecila nosem i zaczęła mnie straszyć kara grzywnę za to ze dopiero po tylu latach zgłosiłem się do nich..Po kwekala i odszukala mój pojazd ,musiałem wykupić próbne numery i zrobić przegląd. .