Chłop jest sprzedawca po prostu, w 6min gdzie chwali się wyciśnięciem klientowi innego samochodu niż ten chciał. Sprzedał? - doskonale. Pewnie super. Czy klient będzie zadowolony - nie podano informacji, ale jego wymagania sugerują że nie. W tym momencie dla mnie określił się jako polaczek cfaniaczek (robaczek?) To tak jak z tą serią, nie miejcie złudzeń, że głównym celem serii jest podniesienie umiejętności "negocjacyjnych" xD Czy są skuteczne? Zakładam, że tak. ale czy są ok moralnie? klienci wrócą? czy to najlepsza metoda? imho nie Głównym celem jest sprzedanie ebuczka w jak największej ilości. Nie miejcie wątpliwości. Oczywiście laik może się sporo dowiedzieć z materiału .
Zawsze jak ktoś mówi o tym, że ktoś jedzie już po samochód to mówię, jak Pan zadzwoni do tych X osób przy mnie i im każde nie przyjeżdżać to biorę. Zawsze potem jakieś wymówki, że to nie dzisiaj jadą etc :D
Bardzo interesujący wywiad! Ciekawi mnie jak można negocjować cenę kupna nowego auta w salonie, gdzie teraz salony już robią rabaty nawet na 10-20 tys zł ? Może przeprowadzicie rozmowę o tym ile procent można ugrać na kupnie nowego auta z salonu?🚙 Pozdrawiam
Pan specjalista nie bierze pod uwagę jednej sytuacji, w której żadne socjotechniczne sztuczki nie pomogą - jeśli mam ustaloną najniższą kwotę, za którą auto chcę oddać, to za tyle oddam i koniec.
Nie dało się ująć wszystkich sytuacji w jednej rozmowie. Masz rację, że czasem będzie możliwość negocjacji, a czasami w ogóle nie. Nie zawsze dojdzie do transakcji. Szczególnie przy sprzedawaniu nie ma co się nastawiać na decyzję danego kupującego. O zawód nietrudno.
Żadne? :D Pojazd za 20 tyś zł, 10 kolegów którzy wcześniej dzwonią i przyjeżdżają oglądać i negocjują na 10-15 tyś zł. I uwierz, w końcu się poddasz i sprzedaż za te 10-15 tys zł, widząc że "niby" nikt więcej dać nie chce. ;) A tak naprawdę, to będzie 10-ciu moich kolegów których na Ciebie nasyłałem co parę dni... I znam tutaj u siebie z okolic takiego handlarzynę, który ma paru znajomych, którzy wystarczy często że tylko piszą i dzwonią, że cena za wysoka, on da 10 tysięcy, zamiast 20. Po czym na końcu on sam jedzie obejrzeć, ogląda przez godzinę i stwierdza że nie, ten samochód nie jest tyle wart, daje 12 tysięcy bo to, to i to się mu nie podoba i w 95% przypadków, za tyle kupuje... Mimo iż pojazd jest faktycznie wart 20 tyś, bo i za tyle po np. miesiącu wystawia i sprzedaje. ;) Ale że wcześniej kilku do nastu typa dzwoniło że da 10 tyś i nie więcej, to te 12 tyś nagle staje się "atrakcyjne", skoro inni gotowi byli dać tylko 10 tyś... Ogólnie jest to chamska manipulacja, ale cóż, tak niektórzy działają i ludzie temu bardzo często niestety ulegają...
Dzięki Waldek za interesujący odcinek i Wesołych Świąt🙂👍, przede wszystkim zdrowych , bo jak człowiek chory to nic Go nie cieszy Zaproszony gość przekazał kilka przydatnych wskazówek i porad w omawianym temacie🙂🤔👍👏
Czasy do negocjacji cen są bardzo trudne, zwłaszcza jeżeli kupujemy auto używane z fakturą VAT. Sprzedający musi od tej transakcji odprowadzić podatki i składkę zdrowotną. Co do narzekania w Polsce przy oględzinach to mam wrażenie, że co drugi Kupujący korzysta z taktyki dobrego i złego policjanta. Handluje w Polsce samochodami już 10 lat i zwyczajnie znam swój towar, jego wady i zalety. Jak ktoś mi zaczyna na wejściu marudzić, na odprysk lakieru w aucie, które ma 150 000 km zwyczajnie odchodzę sobie zrobić kawę i dyskusja a właściwie monolog się kończy. To jest najlepsza strategia. Nie ma sensu wdawać się w dyskusję z negatywnymi emocjami. Natomiast ja już wiem, że nic nie ugra lub bardzo niewiele. To najczęstszy błąd "negocjatorow". To nie są czasy, że dobry samochod i popularny sprzedaje się długo. Telefonów jest mnóstwo i aktualnie rzeczywiście często jest tak, że na 1 samochod jest kolejka klientów. Ilu z nich jest realnych niewiadomo, ale są... W tym roku też kilka razy klient za długo się "modlił" nad finansowaniem i mimo, że miałem zaliczkę, sprzedałem samochod innemu klientowi, za wyższą cenę.
Badanie dlaczego ktoś musi sprzedać i maksymalne ciśnięcie w dół ceny gdy się okaże że człowiek potrzebuje szybko pieniędzy (często z powodu problemów, choroby) to po prostu zwykłe żerowanie na cudzym nieszczęściu. Zachowanie Hieny.
Zawodowy negocjator to jak zawodowy bokser, tyle, że za przeciwnika obiera sobie zwykłego człowieka i wali bez litości. W przypadku pięściarza byłoby to karalne, a w tym drugim przypadku niestety nie jest.
Gość ma socjotechniki opanowane ale 2tys. Waldek też zaskoczony. Ja bym tak nie negocjował pożegnał cwaniaka i czekał na bardziej korzystne warunki negocjacji z innym klientem.
Najlepsi są sprzedający którzy oburzają się na widok miernika lakieru czh na pytanie o sprawdzenie auta na SKP. Najlepiej isc pokazać palcem i napisać kwity. A takich sprzedających jest w zasadzie całość. Właśnie szukam samochodu. Konkretyny model, silnik i minimalne wyposażenie. I przyznam szczerze, ze podejście handlarzy do kupujących jest tragiczne.
W listopadzie kupowałem samochód szukałem ponad miesiąc kilkanaście raportów z carverticala i w końcu się znalazł ja pierwotnie szukałem Peugeota 508 a koniec końców kupiłem Mitsubishi ASXa ten zakup uświadomił mnie żeby szukać owszem konkretnego modelu ale nic na siłe
Masz rację, widać to głównie w salonach. Natomiast handluje samochodami używanymi ponad 10 lat, stałem też nie raz po tej drugiej stronie Kupującego i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jest wielu sprzedawców profesjonalnych, wychowanych itd. Nie można mówić, że wszyscy są źli. Nie wszyscy. Natomiast jest to profesja trudna, trzeba mieć ogromne pokłady cierpliwości, wyrozumiałości, panować nad emocjami. A często zajmują się tym osoby nie z pasji (często nawet nie wiedzą co sprzedają) a z braku pomysłu na to co w życiu robić. Nie jest to lekki kawałek chleba, uwierz mi że klienci nas często uczą tego samego, co sami robią czyli brak zaufania do Kupującego itd. Natomiast naprawdę w Polsce nie jest już źle pod kątem autohandlu. Bardzo to widać w samochodach powyżej 100k gdzie obsługa jest często na lepszym levelu i nie są to osoby z przypadku. W salonach nie ma co się dziwić doradcom: targety, ściśle zasady, doradca nie ma nic do gadania, marna kasa, bat na tyłku w postaci kierownika itd. Zawsze powtarzam, jesteśmy tylko ludźmi, też mamy problemy, gorsze dni itd. Natomiast ja osobiście staram się, żeby klient był zadowolony z obsługi. Oczywiście nie zejdę mu 10k z ceny, żeby był zadowolony, staram się być profesjonalny i wszystkich ustaleń przypilnować.
@@ukaszk746 no właśnie zerkam w ogłoszenia wybieram mniej więcej to cm mnie interesuje i dzwonię. Jestem raczej spokojny i dużo pytam o konkretne rzeczy. Na 10 rozmów 5 były odmowne odnośnie (na mój koszt) sprawdzenia samochodu w SKP. A grzecznie pytań o VIN, o historię o ewentualne rzeczy do zrobienia. I na koniec "czy miałby pan coś przeciwko gdybym na oględzinach użył miernika lakieru a po takiej weryfikacji na mój koszt sprawdził auto na wybranej stacji SKP"... można się zdziwić ile agresji wzbudza takie proste grzeczne pytanie. Zazwyczaj negocjuję po oględzinach
@@ukaszk746 30-35k. Ford c max, grand c max, focus MK3 kombi z silnikami 1.6 125KM i tylko z tymi i manual. Szczegóły w głowie mam takie, że jak grand c max to 7 osobowy + 4el szyby i grzana szyba przednia.
Ja wytrzymałem 20 minut, gość kręci i gada maksymalnie do około, żeby zareklamować swoje 6 książek i 3 kursy bo "tam znajdziecie" odpowiedź na pytanie...
A od słońca klar to w co drugim odpryskuje, stąd mają na parkingach przy markerach wiaty, ale to nie uchroni przez czas robienia zakupów auta zwykłego mieszkańca z bloku gdzie nie ma garażu itp, dlatego mają wyjebane na stan lakieru własnego auta bo wiedzą że nie uchronią tego przez warunki atmosferyczne, u nas dużo inaczej bo pogoda nam aut nie niszczy (po za gradobiciem) dlatego dbamy o ten lakier byśmy sami nie zniszczyli go
Nie bardzo wiem po co kilkukrotnie jest podnoszony wątek oszukania ludzi, tj. zmanipulowania ich w taki sposob by kupić po zaniżonej cenie aby później sprzedać drożej...
Witam, pozdrawiam wesołych świąt panie Waldku , mam pytanie kiedy spadną ceny nowych samochodów w salonach, czy możemy się spodziewać spadków cen w 2024 roku?
Aut jest od groma i jesli ktos sprzedaje za 78 tys a ja proponuje 74 - 73 tys i nie chce sprzedac to czekam dalej.... nie ma cisnienia nie chce sprzedac nie musi ... bedzie inny egzemolarz monitoruje i wyrabiam sobie oglad Kolejny przyklad - ze kiedys znegocjowalem z 41500 cene na 40 bo nizej juz sprzedajacy nie zejdzie kupic nie kupilem a ogloszenie wisialo dalej ostatnia wartosc za ten samochod jaka byla to 38 potem juz ogloszenia nie widzialem.....czyli moglo byc tak ze nienegochowalne 40 zeszlo na 38 a pewno i to 38 nie bylo cena sprzedazy......
No dobra to teraz zapytam tak . Mam samochód za który chcę np. 20 tys. i nie jest to cena wzięta z kosmosu i tyle chcę wsiąść. I na nic Twoje nawet 100 poradników bo nie dam go taniej i co wtedy zrobisz? Myślisz że zawsze można zbić cenę? no to się mylisz. Powiem chcesz to bierz jak nie to nie zawracaj gitary. I co wtedy?
Co wtedy? Kupujący oferujący mniej może tylko życzyć Ci dobrego dnia i tyle. Będąc sprzedającym warto założyć sobie żelazne minimum, szczególnie jak auto jest warte wyceny. Mało sprzedających zakłada bardzo sztywno minimum.
Film przydatny, ale panowie w nastepnych odcinkach przeprowadzajcie dialog mniej urzędowym językiem bo napewno wielu widzom ciezko sie oglądało ten film ze zrozumieniem, nie żebym sam nie zrozumiał o czym rozmowa była tylko pomyslalem o widzach bo napewno połowa ogladających nawet zawodowki nie skończyła i mają problem zrozumieć jezyk takim jaki wy po studiach się sie porozumiewacie😉 przyznam ,że słowo ktore było jedno wypowiedziane przez gościa tego odcinka to nigdy z tym slowem nie mialem doczynienia i pierwszy raz je usłyszałem w naszym jezyku więc zabrakło opisu znaczenia tego słowa by można bylo zrozumieć o co chodzi
Chłop jest sprzedawca po prostu, w 6min gdzie chwali się wyciśnięciem klientowi innego samochodu niż ten chciał. Sprzedał? - doskonale. Pewnie super. Czy klient będzie zadowolony - nie podano informacji, ale jego wymagania sugerują że nie. W tym momencie dla mnie określił się jako polaczek cfaniaczek (robaczek?) To tak jak z tą serią, nie miejcie złudzeń, że głównym celem serii jest podniesienie umiejętności "negocjacyjnych" xD
Czy są skuteczne? Zakładam, że tak.
ale czy są ok moralnie? klienci wrócą? czy to najlepsza metoda?
imho nie
Głównym celem jest sprzedanie ebuczka w jak największej ilości. Nie miejcie wątpliwości.
Oczywiście laik może się sporo dowiedzieć z materiału .
Przyrost Januszy Handlarzy po tym odcinku +200%.
Zawsze jak ktoś mówi o tym, że ktoś jedzie już po samochód to mówię, jak Pan zadzwoni do tych X osób przy mnie i im każde nie przyjeżdżać to biorę. Zawsze potem jakieś wymówki, że to nie dzisiaj jadą etc :D
Dobre :)
Bardzo interesujący wywiad!
Ciekawi mnie jak można negocjować cenę kupna nowego auta w salonie, gdzie teraz salony już robią rabaty nawet na 10-20 tys zł ?
Może przeprowadzicie rozmowę o tym ile procent można ugrać na kupnie nowego auta z salonu?🚙
Pozdrawiam
Fajnie gadacie chłopaki. Miło WAS posłuchać . Powodzenia. Wszystkiego dobrego.
Serdeczne dzięki za sympatyczną ocenę! Wszystkiego dobrego ze Świętami!
Pan specjalista nie bierze pod uwagę jednej sytuacji, w której żadne socjotechniczne sztuczki nie pomogą - jeśli mam ustaloną najniższą kwotę, za którą auto chcę oddać, to za tyle oddam i koniec.
Otóż to. Oraz gdy wypisałeś wszystkie wady w ogłoszeniu, to kupujący nie powininen ich wymieniać jako powód obniżenia ceny.
najnizsza to czesto nie ta sama, za ktora auto wystawiles ;)
Nie dało się ująć wszystkich sytuacji w jednej rozmowie. Masz rację, że czasem będzie możliwość negocjacji, a czasami w ogóle nie. Nie zawsze dojdzie do transakcji. Szczególnie przy sprzedawaniu nie ma co się nastawiać na decyzję danego kupującego. O zawód nietrudno.
Żadne? :D Pojazd za 20 tyś zł, 10 kolegów którzy wcześniej dzwonią i przyjeżdżają oglądać i negocjują na 10-15 tyś zł. I uwierz, w końcu się poddasz i sprzedaż za te 10-15 tys zł, widząc że "niby" nikt więcej dać nie chce. ;) A tak naprawdę, to będzie 10-ciu moich kolegów których na Ciebie nasyłałem co parę dni...
I znam tutaj u siebie z okolic takiego handlarzynę, który ma paru znajomych, którzy wystarczy często że tylko piszą i dzwonią, że cena za wysoka, on da 10 tysięcy, zamiast 20. Po czym na końcu on sam jedzie obejrzeć, ogląda przez godzinę i stwierdza że nie, ten samochód nie jest tyle wart, daje 12 tysięcy bo to, to i to się mu nie podoba i w 95% przypadków, za tyle kupuje... Mimo iż pojazd jest faktycznie wart 20 tyś, bo i za tyle po np. miesiącu wystawia i sprzedaje. ;) Ale że wcześniej kilku do nastu typa dzwoniło że da 10 tyś i nie więcej, to te 12 tyś nagle staje się "atrakcyjne", skoro inni gotowi byli dać tylko 10 tyś...
Ogólnie jest to chamska manipulacja, ale cóż, tak niektórzy działają i ludzie temu bardzo często niestety ulegają...
@@Boszu Nie sprzedam, będę robił :) A takie dziecinne sztuczki, które powyżej opisujesz, to nawet dziecko by przejrzało.
Naprostsze negocjacje są w 2 przypadkach. Ktos musi sprzedac, ktos nie musi kupić lub ktos nie musi sprzedac, ktos musi kupić.
Dzięki Waldek za interesujący odcinek i Wesołych Świąt🙂👍, przede wszystkim zdrowych , bo jak człowiek chory to nic Go nie cieszy
Zaproszony gość przekazał kilka przydatnych wskazówek i porad w omawianym temacie🙂🤔👍👏
Dzięki za miłą ocenę :) Najlepszego!
Czasy do negocjacji cen są bardzo trudne, zwłaszcza jeżeli kupujemy auto używane z fakturą VAT. Sprzedający musi od tej transakcji odprowadzić podatki i składkę zdrowotną.
Co do narzekania w Polsce przy oględzinach to mam wrażenie, że co drugi Kupujący korzysta z taktyki dobrego i złego policjanta. Handluje w Polsce samochodami już 10 lat i zwyczajnie znam swój towar, jego wady i zalety. Jak ktoś mi zaczyna na wejściu marudzić, na odprysk lakieru w aucie, które ma 150 000 km zwyczajnie odchodzę sobie zrobić kawę i dyskusja a właściwie monolog się kończy. To jest najlepsza strategia. Nie ma sensu wdawać się w dyskusję z negatywnymi emocjami. Natomiast ja już wiem, że nic nie ugra lub bardzo niewiele. To najczęstszy błąd "negocjatorow". To nie są czasy, że dobry samochod i popularny sprzedaje się długo. Telefonów jest mnóstwo i aktualnie rzeczywiście często jest tak, że na 1 samochod jest kolejka klientów. Ilu z nich jest realnych niewiadomo, ale są... W tym roku też kilka razy klient za długo się "modlił" nad finansowaniem i mimo, że miałem zaliczkę, sprzedałem samochod innemu klientowi, za wyższą cenę.
Hej Waldek życzę miłego dnia
Wzajemnie :)
Hejka Waldi miło widzieć w te święta
Dzień dobry :)))
@@motodoradcaskąd ja to znam 3 już jedzie hahah
Badanie dlaczego ktoś musi sprzedać i maksymalne ciśnięcie w dół ceny gdy się okaże że człowiek potrzebuje szybko pieniędzy (często z powodu problemów, choroby) to po prostu zwykłe żerowanie na cudzym nieszczęściu. Zachowanie Hieny.
Dokładnie tak 👍
Zawodowy negocjator to jak zawodowy bokser, tyle, że za przeciwnika obiera sobie zwykłego człowieka i wali bez litości. W przypadku pięściarza byłoby to karalne, a w tym drugim przypadku niestety nie jest.
Już widzę jak ktoę wystawia auto za 27 tyś i sprzedaje za 2🤣
Gość ma socjotechniki opanowane ale 2tys. Waldek też zaskoczony. Ja bym tak nie negocjował pożegnał cwaniaka i czekał na bardziej korzystne warunki negocjacji z innym klientem.
Najlepsi są sprzedający którzy oburzają się na widok miernika lakieru czh na pytanie o sprawdzenie auta na SKP. Najlepiej isc pokazać palcem i napisać kwity. A takich sprzedających jest w zasadzie całość. Właśnie szukam samochodu. Konkretyny model, silnik i minimalne wyposażenie. I przyznam szczerze, ze podejście handlarzy do kupujących jest tragiczne.
W listopadzie kupowałem samochód szukałem ponad miesiąc kilkanaście raportów z carverticala i w końcu się znalazł ja pierwotnie szukałem Peugeota 508 a koniec końców kupiłem Mitsubishi ASXa ten zakup uświadomił mnie żeby szukać owszem konkretnego modelu ale nic na siłe
Masz rację, widać to głównie w salonach. Natomiast handluje samochodami używanymi ponad 10 lat, stałem też nie raz po tej drugiej stronie Kupującego i nie wrzucaj wszystkich do jednego worka. Jest wielu sprzedawców profesjonalnych, wychowanych itd. Nie można mówić, że wszyscy są źli. Nie wszyscy. Natomiast jest to profesja trudna, trzeba mieć ogromne pokłady cierpliwości, wyrozumiałości, panować nad emocjami. A często zajmują się tym osoby nie z pasji (często nawet nie wiedzą co sprzedają) a z braku pomysłu na to co w życiu robić. Nie jest to lekki kawałek chleba, uwierz mi że klienci nas często uczą tego samego, co sami robią czyli brak zaufania do Kupującego itd. Natomiast naprawdę w Polsce nie jest już źle pod kątem autohandlu. Bardzo to widać w samochodach powyżej 100k gdzie obsługa jest często na lepszym levelu i nie są to osoby z przypadku. W salonach nie ma co się dziwić doradcom: targety, ściśle zasady, doradca nie ma nic do gadania, marna kasa, bat na tyłku w postaci kierownika itd.
Zawsze powtarzam, jesteśmy tylko ludźmi, też mamy problemy, gorsze dni itd. Natomiast ja osobiście staram się, żeby klient był zadowolony z obsługi. Oczywiście nie zejdę mu 10k z ceny, żeby był zadowolony, staram się być profesjonalny i wszystkich ustaleń przypilnować.
@@ukaszk746 no właśnie zerkam w ogłoszenia wybieram mniej więcej to cm mnie interesuje i dzwonię. Jestem raczej spokojny i dużo pytam o konkretne rzeczy. Na 10 rozmów 5 były odmowne odnośnie (na mój koszt) sprawdzenia samochodu w SKP. A grzecznie pytań o VIN, o historię o ewentualne rzeczy do zrobienia. I na koniec "czy miałby pan coś przeciwko gdybym na oględzinach użył miernika lakieru a po takiej weryfikacji na mój koszt sprawdził auto na wybranej stacji SKP"... można się zdziwić ile agresji wzbudza takie proste grzeczne pytanie. Zazwyczaj negocjuję po oględzinach
@@misiekmaarm w jakim budżecie z ciekawości szukasz samochodu jeżeli to nie tajemnica?
@@ukaszk746 30-35k. Ford c max, grand c max, focus MK3 kombi z silnikami 1.6 125KM i tylko z tymi i manual. Szczegóły w głowie mam takie, że jak grand c max to 7 osobowy + 4el szyby i grzana szyba przednia.
Super odcinek 👍 nie mogę się doczekać następnego 😎
Dokładnie, BIOTAD PLUS team 💪💪
Ja wytrzymałem 20 minut, gość kręci i gada maksymalnie do około, żeby zareklamować swoje 6 książek i 3 kursy bo "tam znajdziecie" odpowiedź na pytanie...
Siemka, czy warto kupić auto z dieslem czy rozglądać się tylko za benzynką?
Cześć Waldku pozdrawiam.
Niebieski i żółty ? Serio ? Ja mam już obrzydzenie do tych kolorów.
Cześć Waldek, Pozdrawiam serdecznie
Cześć Mirku :)
Na żółto i na niebiesko, zygam już tym przyzwyczajaniem do kolorów
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDFFDFDDRDEDFFDDRRFDRDD
Zapewne "przypadek"
@@FaraonAtryda XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDCDFRDDXDXFDD
Ja też tak mam, a teraz doszły świece w sejmie
ja kupilem auto, które bylo warte 300,000 pln za 1000pln ale ksiazki nie napisze bo papierem w piecu pale.
I budze sie zesrany
A co w przypadku nowych samochodów?
Zupełnie inna sytuacja. Da się negocjować, ale to już jest bardzo zależne od marki.
w Hiszpanii nie ma zimy i soli na drogach która zamieni każdą rysę w rudego pożeracza aut ;P hyhyhy
A od słońca klar to w co drugim odpryskuje, stąd mają na parkingach przy markerach wiaty, ale to nie uchroni przez czas robienia zakupów auta zwykłego mieszkańca z bloku gdzie nie ma garażu itp, dlatego mają wyjebane na stan lakieru własnego auta bo wiedzą że nie uchronią tego przez warunki atmosferyczne, u nas dużo inaczej bo pogoda nam aut nie niszczy (po za gradobiciem) dlatego dbamy o ten lakier byśmy sami nie zniszczyli go
Nie bardzo wiem po co kilkukrotnie jest podnoszony wątek oszukania ludzi, tj. zmanipulowania ich w taki sposob by kupić po zaniżonej cenie aby później sprzedać drożej...
Witam, pozdrawiam wesołych świąt panie Waldku , mam pytanie kiedy spadną ceny nowych samochodów w salonach, czy możemy się spodziewać spadków cen w 2024 roku?
Na spadki bym nie liczył
Taniej to bylo kiedys
Dzień dobry.robię dziennie 50km do pracy.Jaki mam kupić samochód.Dizla czy benzyna.Mam bardzo uszczuplony budżet do 20tyś.Prosze o pomoc
Aut jest od groma i jesli ktos sprzedaje za 78 tys a ja proponuje 74 - 73 tys i nie chce sprzedac to czekam dalej.... nie ma cisnienia nie chce sprzedac nie musi ... bedzie inny egzemolarz monitoruje i wyrabiam sobie oglad
Kolejny przyklad - ze kiedys znegocjowalem z 41500 cene na 40 bo nizej juz sprzedajacy nie zejdzie kupic nie kupilem a ogloszenie wisialo dalej ostatnia wartosc za ten samochod jaka byla to 38 potem juz ogloszenia nie widzialem.....czyli moglo byc tak ze nienegochowalne 40 zeszlo na 38 a pewno i to 38 nie bylo cena sprzedazy......
Siemanko
Jak mamy nie krytykować auta, kiedy jest w kiepskom stanie technicznym?
Chodzi o to, by nie robić tego obrażając i zamykając rozmówcę. Po prostu ostrożnie ze wskazywaniem wad.
Kod rabatowy na e-booka nie działa..
Bardzo proszę, spróbuj teraz.
👍
z 27 k na 2 to pytanie ile to auto bylo warte faktycznie moze bylo warte 1 000 to przeplaciles 🤣🤣🤣
Dlaczego ten odcinek jest tak dziwnie pocięty?
By się widzom płynniej słuchało. Następne już nie będą tak pocięte :)
No dobra to teraz zapytam tak . Mam samochód za który chcę np. 20 tys. i nie jest to cena wzięta z kosmosu i tyle chcę wsiąść. I na nic Twoje nawet 100 poradników bo nie dam go taniej i co wtedy zrobisz? Myślisz że zawsze można zbić cenę? no to się mylisz. Powiem chcesz to bierz jak nie to nie zawracaj gitary. I co wtedy?
Co wtedy? Kupujący oferujący mniej może tylko życzyć Ci dobrego dnia i tyle. Będąc sprzedającym warto założyć sobie żelazne minimum, szczególnie jak auto jest warte wyceny. Mało sprzedających zakłada bardzo sztywno minimum.
Siema mam pytanie czy jak mam keyyles go to czy mogę kluczyk chować przed próbą kradzieży w mikrofali? Podobno nie mają wtedy szans na otwarcie auta
4x P wedlyg tego szpeca to tak napeawdw PPPOP
Ilość cięć każdej wypowiedzi powoduje we mnie lekki niepokój...
Jak lufa pod głowę I podpisuj otrzymałem kwotę.
Film przydatny, ale panowie w nastepnych odcinkach przeprowadzajcie dialog mniej urzędowym językiem bo napewno wielu widzom ciezko sie oglądało ten film ze zrozumieniem, nie żebym sam nie zrozumiał o czym rozmowa była tylko pomyslalem o widzach bo napewno połowa ogladających nawet zawodowki nie skończyła i mają problem zrozumieć jezyk takim jaki wy po studiach się sie porozumiewacie😉 przyznam ,że słowo ktore było jedno wypowiedziane przez gościa tego odcinka to nigdy z tym slowem nie mialem doczynienia i pierwszy raz je usłyszałem w naszym jezyku więc zabrakło opisu znaczenia tego słowa by można bylo zrozumieć o co chodzi