Przed premierą długo wyczekiwanego Oppenheimera, przygotowałem dla Was subiektywny ranking 11 filmów Christophera Nolana ułożonych od najsłabszego do najlepszego. A jeśli chcecie więcej, to tu znajdziecie długą dyskusję o filmach Nolana ► ua-cam.com/video/qEUNkx2FElE/v-deo.html
Mój nr 1 to Interstelar, poprostu pozwolił mi znów być dzieckiem i cisze się, nie przeszkadzało mi nic tylko dałem się porwać. Osobiście uważam ten film jako baśń tylko osadzoną w SF. Jeden z tych filmów dla których warto poświęcić logiczne i przyziemne aspekty dla przyjemności przeżywania emocji.
Dla mnie trylogia Batmana to majstersztyk. Pokazanie że film o superbohaterze może być poważny, który wymaga myślenia i nie musi być "nadprzyrodzony" żeby wywoływał ciarki w niektórych scenach. Jedyne fimy o "superbohaterze" które widziałem więcej niż raz.
Prestiż to arcydzieło , zakończenie za pierwszym razem rozwaliło mi psychikę i do tej pory jej nie poskładałem..❤ Myślałem że nic nie przebije jego Incepcji bo Prestiż obejrzałem w sumie nie dawno😂
Bracia się przecież zamieniali i tak robili to tylko dla sztuczki. Prestiż opowiada o tym jak dużo człowiek jest w stanie poświęcić dla sztuki, o pasji, która zamienia się w obłęd. Poza tym rozwiązanie sztuczki braci zostaje nam podane w jednej z pierwszych scen ( sztuczka z ptakiem w klatce)
@@gureedoteam5632 Borden nie miał brata bliźniaka, to był klon stworzony dawno przez Tesle, dlatego Borden tłumacząc swoją sztuczkę przeniesionego człowieka jako wyjaśnienie wskazywał Tesle (w filmie było powiedziane że kiedyś już Tesla stworzył taką samą maszynę jaką zamówił u niego Angier), i dlatego też kilka razy w filmie Angierowi nie dawało spokoju że Borden miał brata bliźniaka z którym wykonywał tę sztuczkę bo byłoby to zbyt proste, Nolan umieścił w filmie te wskazówki w swoim stylu
Interstellar darzę miłoscią wielką i niezmienną. Żadne zdanie mnie tak nie przeraziło, jak: to nie są góry, to fale. I ta organowa myzyka. Ciary. Ten film sprawił, że zainteresowałam się głębiej fizyką i astrofizyką. Znalazłam nowe hobby 😊
Bardzo dobry odcinek. Ze swojej strony dodam, że po seansie Tenetu, miałem podobne odczucia. Jednak kilka miesięcy temu przeczytałem co o tym filmie powiedział kiedyś Denis Villeneuve: "Tenet dosłownie zwalił mnie z nóg. Myślę że to prawdziwe arcydzieło i niesamowite osiągnięcie kinematografii. To jest bardzo złożona produkcja - widziałem ją już kilka razy i za każdym razem doskonale się bawiłem". Zatem postanowiłem obejrzeć Tenet raz jeszcze. W ciszy, uważnie, w samotności, na podkęconym dźwięku kina domowego. Film mnie oczarował. Jakbym go nigdy wcześniej nie oglądał. Obecnie podzielam pogląd Villeneuve. Polecam podjąć to nierówne wyzwanie ;)
Oj tak! Jak obejrzałem "Tenet" to miałem jedno wielkie WTF w głowie. Potem obejrzałem kilka analiz na youtube odnośnie tego co się działo w poszczególnych scenach gdy mówimy o czasie właściwym i odwróconym. Obejrzałem po tym film ponownie i zażarło tak że sam się nie spodziewałem. Film uwielbiam, soundtrack kocham.
1:14 "Tenet to jest Christopher Nolan, który naćpał się swoim własnym towarem. To dzieło tak bardzo próbujące pokazać nam, jak inteligentny jest jego autor, jakie wnosi do kina oryginalne koncepty, jakim kunsztem filmowym dysponuje" - czy możemy to oficjalnie nazwać EFEKTEM M. NIGHT SHYAMALANA :D
@@adamwudarczyk3208 oo to długo by opowiadać, ale pokrótce: Shyamalan zrobił jeden wybitny film (Szósty zmysł) i kilka dobrych, ale potem mu się ubzdurało, że jest wielkim artystą, który tworzy wybitną sztukę, tylko zapomniał, że ta sztuka powinna mieć sens. Bohaterowie jego filmów zachowują się dziwacznie, są jakieś mega dziwne ujęcia kamer... Polecam zobaczyć omówienia jego filmów u Nostalgia Critica, filmy Old, Lady in the Water albo chyba najlepszy-najgorszy z nich czyli The Happening, to najlepiej zobrazuje, co to znaczy Shyamalanić :D
Mnie zwiastuny tego filmu tak zanudziły że nie wyobrażam sobie oglądać tego filmu kilka razy. Wygląda to na taki film w którym bohaterowie nas nie obchodzą
Dla mnie Tenet akurat jest świetny. To oczywista konsekwencja "zabawy" czasem i umysłem widza. Nawet ten dźwięk jest swoistą grą, która sprawią, że czujesz się oszołomiony, jak by w bomblu, który pozwala Ci te historię obserwować. Wymagający uwagi od początku..ale połączenie scen i sensu całości i tak zwała z nóg. Najsłabszy jak dla mnie był pierwszy Batman. Natomiast dzięki za prestiż, bo długo myślałem że tylko ja dostrzegam cudo tej historii
Też uwielbiam Nolana, odkąd obejrzałam MEMENTO. Rozwalił mnie na łopatki, podobnie jak FIGHT CLUB Finchera. Widziałam OPPENHAIMER'a - arcydzieło!!! Wciska w fotel, trzyma w napięciu, rewelacyjne aktorstwo i ścieżka dźwiękowa. Moim ulubionym filmem Nolana jest jednak MROCZNY RYCERZ ze względu na dramaturgię i fenomenalną rolę Heatha Ledgera. Mistrzami kina są dla mnie właśnie CHRISTOPHER NOLAN, CLINT EASTWOOD (GRAN TORINO), DAVID FINCHER, DARREN ARONOFSKY 9REQUIEM DLA SNU, THE WRESTLER) oraz DENNIS VILLENEUVE (SICARIO, BLADE RUNNER 2049) Kocham te filmy. Pozdrawiam Pana serdecznie.
Bardzo dobry materiał, od ostatniego do pierwszego miejsca oglądałem z przyjemnością! ^^ Natchnąłeś mnie do odświeżenia sobie Bezsenności i Memento, widziałem te filmy bardzo dawno temu i każdy tylko raz... Jedyne co z nich pamiętam to to, że mną wstrząsnęły... Wszystkie trzy Batmany są świetne, ale to do Mrocznego Rycerza wracam regularnie. Ten klimat, mrok, to przełamanie schematów kina superbohaterskiego. Ten film jest ciężki, mroczny, w moim odczuciu aż oleisty i za to go uwielbiam. Interstellar, Incepcja i Dunkierka to filmy wybitne i to nawet mimo mniejszych lub większych niedoskonałości. Do wszystkich trzech regularnie wracam i za każdym razem jestem zauroczony tym kinem wgniatającym w fotel. No i muzyka z Interstellar i Dunkierki jest stałym gościem na moich playlistach w pracy 💜 Prestiż... Film kompletny, gra w nim wszystko od początku do końca, historia, casting, muzyka, zdjęcia, scenografia. Moim skromnym zdaniem to arcydzieło i bezapelacyjne miejsce pierwsze! Może zmienię zdanie jak odświeżę sobie wspomniane na początku Bezsenność i Memento, ale nie wydaje mi się ;P PS Teneta nie widziałem i tyle się o nim nasłuchałem, że chyba nigdy się za niego nie zabiorę... Po tym co słyszałem nawet nie wiem czy jest czego żałować...
Kurcze, dopiero odkryłem Twój kanał dzięki podpowiedzi yt o falloucie. Super rozprawiasz o kulturze, lecę z filmami po kolei. Zajebista robota, działaj dalej.
Zgadzam się z Panem w 100%. A tak w ogóle, to trafiłem na ten kanał niedawno, bo wyskoczył w polecajkach. Ale zostanę na zawsze. Robicie znakomitą robotę!!! Gratuluję i dziękuję!
Tak jak Ty z miejsca Memento stało się dla mnie najlepszym filmem w historii. Kropka. Od razu zapamiętałam nazwisko Nolana i Guy Pearce'a. Do dzisiaj mam ogromny sentyment do tego filmu i wciąż uważam go za mistrzostwo scenariuszowe. A teraz fun fact: obejrzałam ten film pierwszy raz na płytce dvd pożyczonej od kogoś z klasy (ah te lata dwutysięczne). Gdy następuje twist z Sammym miałam opad szczeny i długo ten film za mną chodził. Jakiś czas później (nie pamiętam dokładnie jaki) namówiłam przyjaciółkę aby do mnie przyszła na seans tego filmu. I nie wiem jakim cudem ale ZAPOMNIAŁAM o tym twiście! Serio, gdy znowu okazało się co się okazało z Sammym miałam drugi raz totalny opad szczeny! Pamiętam jak sobie wtedy pomyślałam: właśnie doświadczyłam tego o czym wiele osób marzy - obejrzeć jakiś film powtórnie i powtórnie dać się zaskoczyć ;)
Co do Tenet zgadzam się w 100 procentach. Moim ulubionym filmem Nolana i w ogóle filmem numerem jeden w moim życiu jest Interstellar. To jedyny film gdzie wychodząc z kina czułem, że dostałem więcej niż oczekiwałem. Oczywiście zgadzam się, że końcówka filmu jest słaba, ale te pierwsze 90% z wspaniałą muzyką Hansa Zimera, która to dla mnie jest najlepszym ost wszech czasów, sprawia że ten film to arcydzieło. Panie Filipie dziękuje za ten materiał, choć spodziewałem się live i omawiania tych filmów razem z widzami, ale i tak super materiał. Oglądam Pana już od dawana, ale dopiero teraz zauważyłem, że ma Pan oczy w innych kolorach, fascynujące :)
Zrobiłeś idealną listę. Teneta zaczynałem 10 razy do finału dotrwałem 1! Memento, żeby pokazać jakie kino mnie interesuje, obejrzałem 300 razy i końcówka druzgotała wszystkich! Arcydzieło, z tym się zgodzę!
Bardzo dobry materiał, fajnie posłuchać o filmach Nolana na dzień przed premierą Oppenheimera, na którą się wybieram. Trudno się z Tobą nie zgodzić, "Memento" jest jednym z moich ulubionych filmów, "Dunkierka" jest wspaniała przez swój trzy liniowy plan akcji. Jednymi filmami Nolana, których nie widziałem są "Following" i właśnie "Prestiż". "Interstellar" był pierwszym filmem tego reżysera, który zobaczyłem w kinie. Z tego tytułu odczuwam do niego jakiś sentyment. To kolejny materiał, który pokazuję jaki wspaniały kanał prowadzisz.
A ja uwielbiam Tenet i uważam, że ta jego powszechna krytyka nie wynika z faktu, że to najsłabszy film Nolana, tylko z tego, że jest on skierowany do najwęższej grupy docelowej. I tak, z jednej strony zgadzam się, że ma strasznie słabo napisane postacie - jest to jego największa wada i jak najbardziej krytykowanie go z tego powodu jest słuszne - ale z drugiej strony to trochę tak, jakby krytykować Avatara za to, że ma dziury fabularne i banalną historię sprowadzającą się do Pocahontas w kosmosie. No ma, ale ja nie idę na Avatara, żeby wgłębiać się w jakąś skomplikowaną fabularną intrygę, tylko żeby pooglądać ładne obrazki, nacieszyć się ciekawie zbudowanym światem i na parę godzin przenieść się na Pandorę. I tak samo nie oglądam Tenetu po to, żeby się zżywać z postaciami i przeżywać ich emocjonalne rozterki, tylko po to, żeby zobaczyć, jak Nolan bawi się linią czasu i tworzy skomplikowaną, nieliniową, misternie zazębiającą się wewnętrznie fabułę. I po to, żeby potem móc przez wiele godzin po wyjściu z kina tę historię analizować, rozrysowywać sobie diagramy, kto, gdzie i kiedy był, czytać teorie w internecie, oglądać film drugi, trzeci, czwarty raz i za każdym razem odkrywać w nim coś nowego. Tutaj leży prawdziwy fun z tego filmu i dlatego przeciętny widz raczej nie jest jego targetem - bo przeciętny widz oczekuje zrozumiałej historii, z której bohaterami może się w jakiś sposób utożsamiać, a po zakończeniu będzie emocjonalnie usatysfakcjonowany. Zaś Tenet to wymyślna zagadka logiczna, w której postacie to tylko kawałki układanki, a moment, gdy zaczynają lecieć napisy końcowe to dopiero początek zabawy.
Tenet nr 1 - oryginalnosc - fabula fabuly - sam koncept i przygoda w tym koncepcie mistrzowska - napiecie i atmosfera - wizualia i calosc oprawy - dopracowanie A recenzenci biora ten film jak inne filmy: MUSI byc dobry bohater, rozdarcia, rozterki, przemiany... (btw dla mnie glownym bohaterem i sprawca tej historii jest Neil a protagonista tylko punktem widzenia, stad tez brak imienia protagonisty - mamy sie na nim nie skupiac tylko na koncepcie i historii). MUSI byc dobra ekspozycja, MUSZA byc jakies utarte schematy i zasady "dobrego" filmu dla mas No tu ich nie ma i po prostu uwielbiam ten film, to widowisko.
A Tenet - 100% Nolana w Nolanie. Podobna sytuacja co Thor Love and Thunder - za duża wolność twórcza. Długo zastanawiałam sie, czy u mnie na 1 miejscu jest Prestiż czy Interstellar, ale po latach od premiery obydwu filmów; po wielu seansach; mimo tego, że scena dokowania z Interstellar jest chyba najbardziej emocjonującą sceną filmową ever (wcześniej były to panele słoneczne w Sunshine) to jednak wygrywa prestiż. Właściwie tylko osobą mojego od lat ulubionego Hugh Jackmana. Prestiż to znakomity przykład jak można zaadaptować książkę, jak ulepszyć historię, posprzątać zbędne motywy (podobnie jak Wywiad z wampirem). Ta opowieść jest chyba najbardziej ludzka ze wszystkich filmów Nolana, bo dotyka człowieczeństwa w najczystszej, najbardziej zawistnej i zaciekłej postaci. W komentarzach ktoś zauważył, ze maszyna tesli powinna być wykorzystana dla dobra świata, a bracia nie poświęcili by się aż tak bardzo. Moim zdaniem wręcz przeciwnie - Tesla był za mądry, aby ratować świat przez tak na prawdę dodrukowywanie pieniędzy (stwarzanie dóbr), a magiczny najpierw napędzani byli chęcią sławy, a potem emocjami jeszcze silniejszymi "teram mu przy.ieprzę". Zawiść i rywalizacja pchnęły ich do niesamowitych poświęceń. No i cudownie wykorzystany motyw pamiętnika. Ach, chyba obejrzę sobie ten film wieczorem.
Prestiż mój nr 1 od Nolana, tym bardziej się cieszę że jakimś cudem nie oglądałem jeszcze Memento. Nasze wybory i gusta zazwyczaj się pokrywają dlatego już nie mogę się doczekać aż go zobaczę. Openhaimer mam nadzieję że będzie w stylu właśnie prestiżowym
Jestem strasznym zdzirem na filmy o kosmosie, na Interstellar szczególnie. Kocham ten film za ogromną przestrzeń jaką ma w sobie, za muzykę, którą uważam za czołówkę scorów filmowych, po prostu lewituję kiedy słyszę ten soundtrack. Kocham ten film za bezczelność Nolana, który sprowadził miłość do formy fizycznego wymiaru, a przesłanie filmu zamyka się w sentencji: miłość pokona każdą barierę. Mało jest postaci filmowych, które wzbudzają we mnie prawdziwy strach, taki dyskomfort połączony z bezsilnością. Joker Ledgera robi mi taki stan.
Byłem pewien, że Memento, który jest też moim ulubionym filmem Nolana, wyląduje poza pierwszą piątką ze względu na braki budżetowe i nie tak wartką akcję w porównaniu z resztą jego dzieł. Mega pozytywnie się zaskoczyłem. Niewątpliwie to jest arcydzieło, film który zmusza nas do myślenia praktycznie od początku seansu, miesza nam w głowie przejściami scen i kolorów i absolutnie miażdży zakończeniem, przy którym miałem japę na podłodze i mózg na ścianie. Wybitny w każdym calu.
Może zrobisz z tego nową serię na kanale ? Jeśli tak to proponuje w nastepnym odcinku wziąć pod lupę filmografię Kubricka. Z tego co pamiętam to stworzył on 11 dzieł, więc powinieneś to jakoś ogarnąć 😉
Z nowatorskością Incepcji to akurat proste. 1. Oglądasz Paprikę Satoshiego Kona. 2. Kopiujesz główny zamysł i poszczególne sceny. 3. W wywiadach palisz głupa, że nigdy nie widziałeś Papriki.
Absolutne arcydzieło, najwspanialszy, ponadczasowy, moim zdaniem nb. 1 to Interstellar. Ten film wzrusza mnie na maksa ✨️💚💫 - jakby chciał przekazać coś, co czeka mnie jeszcze w tym życiu, albo pobudzał jakieś wspomnienia z odległej przeszłości. No i ta przepiękna, odklejająca od przyziemności ścieżka muzyczna ✨️🕊🌟 2. Incepcja 3. Bezsenność ........... Jak dla mnie, dwa ostatnie miejsca to: Prestiż i Tenet. Co do Teneta, że najsłabszy ze wszystkich filmów Nolana, to w pełni zgadzam się z Tobą....ale już co do Prestiżu, to absolutnie nie jest to jeden z jego najlepszych filmów. Ty kolego umieściłeś go na drugim miejscu, a ja też na drugim ale od końca 😉 Prestiż to zaledwie marna imitacja wspaniałego Iluzjonisty z Edwardem Nortonem w roli głównej. Pozdrawiam 🌟
Chyba żartujesz 😂 „Iluzjonista” wyszedł w tym samym momencie co Prestiż (tylko chwilę pozniej), a jednocześnie jest oparty na książce. Nie ma mowy o jakiejkolwiek imitacji.
@@BezSchematuPrestiż obejrzałem ok. 3-4 lata po Iluzjoniście, a było to też już sporo lat temu. Nie sprawdzałem wtedy daty premiery Prestiżu, więc odniosłem wrażenie, że to nieudolnie skopiowany temat z Iluzjonisty, którym zachwyciłem się właśnie kilka lat wcześniej. Ale i tak nie zmienia to mojego odczucia, że Prestiż to zaledwie imitacja Iluzjonisty - pod względem jakości oddania tematu. Zdecydowanie wolę metafizykę niż zwykłą psychologię ludzkich zachowań, której podłoże i tak wywodzi się z ukrytych oddziaływań, płynących zza kurtyny fizyczności. I dlatego właśnie Iluzjonista do Prestiżu, jest dla mnie jak rozległy Wszechświat do ograniczonej fizyczności.. PS: sam sobie lajkujesz własne wpisy? 😂
bardzo fajny podcast. Oglądełem wszystkie filmy, może trochę inna kolejność. Ale co do Tenant pełna zgoda. A co do 1. miejsca, już tyle czasu minęło, że nawet nie pamietłem, że to film Nolana. A jest super. Pozdrawiam
Nolan dla mnie top reżyserski bo odnajduje się w różnych tematach i ma swój nie powtarzalny styl. Incepcję oglądałem kilka razy żeby wyłapać każdy szczegół tego dzieła ale największe wrażenie chyba zrobiło na mnie jego wydanie trylogii Batmana gdzie przeniósł świat super bohaterów na poziom zupełnie inny niż wszystkie filmy o tej tematyce gdzie wszystko było o wiele bardziej realistyczne i surowe. Początek Mrocznego Rycerza chyba na zawsze utkwi mi w pamięci i żaden inny początek filmu który oglądałem nie wgniótł mnie tak w fotel jak ten w Mrocznym Rycerzu.
Filmy Nolana nieźle się ogląda, tylko po seansie od razu dochodzę do wniosku, że reżyser oprócz formy mało treści ma do zaoferowania. I ta śmiertelna powaga opowiadanych historii bardziej śmieszy niż angażuje. Nolan to świetny rzemieślnik, jednak do artysty filmowego sporo brakuje.
Zgadzam się z tym zarzutem dot. pietyzmu i powagi. Prestiż i Memento dlatego były wyjątkowe. Bo czasem jego patos i powaga są nie do zniesienia. Bohaterowie są monumentami, a nie ludźmi. Interstellar tez dawało tu rade
Oj tak, pierwszy Batman jest najgorszy jeśli chodzi o to nadęcie. Dla mnie to była niezamierzona parodia i co chwilę wybuchałem śmiechem przy dialogach czy monologach pełnych wygłaszanych z kamienną twarzą komunałów. xD Mam wrażenie że Nolan ma jakieś spektrum autyzmu i nie za bardzo potrafi zrozumieć jak działają inni ludzie.
@@cotidiemorior Batmany Nolana to ogólnie jest mocne kuriozum w których postać Batmana wydaje się całkowicie zbędna i wstydliwa. Reżyser chyba nie rozumie kina superbohaterskiego.
@@BezSchematu Interstellar to dreszcze żenady u mnie wywoływał, bo widział że Nolan chce stworzyć swoją wersję Odysei Kosmicznej i jak bardzo mu to nie wyszło.
Interstellar jest świetny 👍 nawet ostatnie sceny, wrócił do domu ale to juz nie byl jego czas... To jak pomagal i dawal znaki, patrzyl na efekty w przyszłość 👍 super. Po części wierzę że to tak właśnie działa. I sciezka dźwiękowa genialna
Рік тому
w zasadzie oglądając Tenet bawiłem się dobrze, jeśli taki seans można nazwać zabawą, ale pewnym wyznacznikiem jest fakt że to jest jedyny film tego reżysera który widziałem tylko raz, wiec co do 11 miejsca na liście to pełna zgoda :) pewnie 3 część batmana nie byłaby u mnie tak wysoko, a pierwsza, druga i incepcja byłyby wyżej, ale wszystkie jego filmy są od siebie tak różne i tak wyjątkowe w swoich kategoriach, że chyba niebyłym wstanie ustalić kolejności na takiej liście. Fajny materiał, dzięki :)
Dla mnie Batman: Początek wyżej niż Mroczny Rycerz powstaje. W pierwszym Batmanie opowiadana historia była w miarę równa a w ostatnim taka rwana (zmęczyła mnie ta część z odciętym Gotham), choć każdy z tych filmów widziałem pewnie z 10 razy ;)
Bardzo szkoda że w Polsce nie będzie dane zobaczyć nam Oppenheimera w natywnej jakości.. Ale nie mogę się doczekać wizyty w kinie.. U mnie top 10. Nolana 1. Incepcja 2. Memento 3. Mroczny Rycerz 4. Dunkierka (jak się ma potężne kino domowe.. Docenia się to dzieło znacznie bardziej ) 5. Insomnia 6. Mroczny Ryczerz Powstaje 7.Interstaller 8.Batman Początek 9.Tenet 10. Following PS Prestiż miedzy Memento i Mroczny Rycerz Kocham też w Nolanie jego podejście do aspektów technicznych.. Kręcenie na Taśmie filmowej daje magnetyczny filmowy obraz który próżno szukać na kamerze cyfrowej brak CGI. Po prostu Nolan stawia na Kino w swojej najlepszej formie
Memento rzeczywiście geniusz w czystej postaci, Tenet był męczący jak udział w maratonie na kacu, a (głupio się przyznać) Prestiżu albo nie pamiętam albo nie widziałem:) Za to bardzo dobrze wspominam Bezsenność. To jedna z niewielu ról Williamsa, gdzie nie gra śmieszka.
Nolana odkryłam przez Dunkierkę, dzięki - nie ukrywając - obecności w niej Harry’ego Stylesa. Dunkierka jest moim ulubionym filmem wojennym (na drugim miejscu myślę, że byłyby Bękarty Wojny Tarantino), jak i jednym z najlpeszych filmów, które oglądałam w życiu. Niesamowicie opowiedziana historia, świetna muzyka i fakt, że wraz z minutami filmu te trzy oddzielne od siebie linie czasowe i miejsca zaczęły się przenikać? Prawdziwy masterpiece!
Ja też kocham rolę Robina Williamsa w "Bezsennosci" i cieszę się że ktoś tą postać i ten film docenił ;) Co do Nolana to choć nie jest to mój ulubiomy współczesny reżyser (za najwybitniejszego reżysera XXI wieku uważam Dennisa Villeneuve'a), to bardzo cenię Nolana i uwielbiam jego "Prestiż", "Mrocznego rycerza", "Memento" i "Dunkierkę". Dziękuję za tak znakomitą recenzję i docenienie "Dunkierki". W kinie siedziałam jak zaczarowana... P. S. Piękny głos :)
Nie no, bez przesady, kocham Dennisa, ale gdzie jego filmom do złożoności Nolana i chociaż Nolan czasem przez te przeplatanki sobie sam nogę podkłada to są to rzeczy poza zasięgiem Dennisa, który jest głównie reżyserem, podczas gdy Nolan jego szeroko pojętym twórcą. Uważam, że w każdym aspekcie Nolan jest lepszy od Denissa lub mu równy, może poza kwestiami wizualnymi, Dennis w swoich filmach science fiction tworzył kadry ocierające się o ideał, absolutne arcydzieła, ale też nie oszukujmy się, dużo tu zasługi specjalistów od obróbki graficznej.
Kiedyś czytałem rozmowę z jakimś dźwiękowcem z Hollywood, który odpowiadając na zarzuty o coraz gorszą jakość dźwięku w filmach, szczególnie w kontekście niewyraźnych, ledwo słyszalnych dialogów, opowiadał o nowej modzie na to, żeby dźwięk w filmie był jak najbardziej naturalny, że jak samochody zagłuszają na ulicy rozmowę, to tak ma być, że jak są daleko, to ma ich być słychać z daleka. To nie było o Tencie, bo pamiętam to jeszcze z przed pandemii. U mnie pierwsza trójka to Prestiż, Dunkierka i Memento, za to kompletnie nie ruszyła mnie Incepcja.
Pierwsze i ostatnie miejsce - 100% zgadzamy się... to co jest pomiędzy oczywiście ciut bardziej dyskusyjne. Jednak tak niskiej pozycja Incepcji ? Ta zniewaga krwi wymaga. Przecież ten film zawiera dokładnie wszystko co pozostałe - człowiek i jego psyche, jego mroczne wnętrze prowadzące do obłędu a wszystko to w świecie w który, się zatapiamy mimo jego surrealności. Przedstawienie tłumu ludzi jako agresywnych myśli broniących wstępu do zakazanego królestwa... Ilekroć oglądam Incepcję z tyłu głowy mam "Jądro ciemności" Conrada. Im głępiej wchodzimy w podświadomość widzimy nie tylko coraz większą ciemność, swoistego rodzaju autoparanoję ale jednocześnie pogłębiającą się samotność i chęć samozamknięcia się w klatce która mimo że potrafi być złota jest przerażającą perspektywą. No i element tokena (np. bączka)- tej cienkiej nici która trzyma nas przy zdrowych zmysłach i często jest jedyną rzeczą która potrafi nas przywrócić do rzeczywistości i wzbudzić w nas chęć przeciwstawienia się zapadaniu w głąb samoizolacji we własnych urojeniach. Incepcja na drugim miejscu być musi... Pozdrawiam Ciepło :D .
Uwielbiam Incepcję, bo kolejne plot twisty wbijały w fotel. Ale chyba najlepsza jest Dunkierka, był tam ten nolanowski patos, ale trzymany w ryzach. Ujęcia żołnierzy na plaży z lotu ptaka na zawsze ze mną zostaną. Nie ma tam pochwały żołnierzy, pochwały walki, heroizmu - dla mnie to mocny pokaz bezsensowności wojennej i bezradności. W pierwszej trójce też mam Prestiż.
Dziękuję za ranking, którego sam nie odważyłbym się zestawić (bo lubię, cenię każdy z filmów Nolana, który dotąd widziałem). Dziękuję szczególnie za umieszczenie w pierwszej trójce Prestiżu i Dunkierki
Nolan to chyba u mnie nr jeden, więc nie mogę sie doczekać Oppenheimera. Poza Tenetem uwielbiam wszystkie filmy tego zestawienia. Również w topce postawiłbym Prestige i Memento jednak nie odważyłbym sie wybrać między nimi. Oba te filmy sa wybitne oba pochłaniają mnie za każdym razem kiedy do nich siadam. Interstellar jest dla mniej poza kategorią. Traktuję go raczej jako doświadczenie, podróż, a nie film. I lata mi koło nosa ta miłość. Po 3/4 filmu kupię wszystko co mi Nolan zafunduje. I ten soundtrack ❤. Notabene dzięki współpracy Nolana z Zimmerem dostaliśmy kilka wybitnych motywów muzycznych. Following do nadrobienia
UWAGA ALARM SPOJLEROWY! Mała poprawka. Końcówka Memento to jest środek opowieści. Nolan daje kilka podpowiedzi Pierwsza kolorowa scena jest tył na przód sugerując,że kolorowe należy oglądać "od tyłu" Pod koniec filmu jest tylko jedna scena która przechodzi płynnie z czarno białej na kolor znowu sugerując kolejność Film świetnie ogląda się po śmiesznych papieroskach że względu na zamieszanie i reż specyficzne dźwięki które dodatkowo dezorientują. można się trochę poczuć mając taką dolegliwość zapominając co było przed chwila
1. Incepcja 2. Memento 3. Prestiż 4. Interstellar 5. Mroczny Rycerz 6. Dunkierka 7. Bezsenność 8. Batman powstaje 9. Tenet 10. Batman początek. Oppenheimerowi ciężko będzie wskoczyć na podium, jest wręcz nie do ruszenia, ale liczę że po dzisiejszym seansie będę miał taki dylemat!
Tak, tak, tak. Memento zdecydowanie najlepszy Mi kurcze jakoś Dunkierka nie siadła. Pewnie kiedyś przysiądę ponownie do seansu i zobaczymy, może to nie był ten dzień. Ale jestem, a bardziej byłam, trochę wyjadaczem filmów wojennych, więc może Nolanowski język w tej tematyce do mnie nie przemówił tak, jak potrafił np. Łowca Jeleni
W Interstellar mi się zdawało że dzięki miłości do ojca córka odkryła to całą zagadkę z duchem, równanie itd a nie że miłość wszystko rozwiązała i wydostała ich wszystkich z ziemi ale może nie pamiętam bo dawno nie oglądałem.
Jak powiedziałeś, że jesteś fanem Nolana od 23 lat to wiedziałem co będzie na miejscu pierwszym. Czasy odtwarzacza DVD w PS2 i wypożyczenie płyty, w pudełku z czarno białym xero oryginalnej okładki. Oglądaliśmy to kilka razy, aż załapaliśmy o co chodziło. Niesamowity film i już wtedy wiedziałem, że muszę zobaczyć kolejne filmy Nolana. Prestiż to tak jak mówisz, jedna wielka sztuczka magiczna, na którą widz daję się nabrać. Natomiast Dunkierka.... Przepraszam ale dla mnie to najgorszy film Nolana. Jeden wielki zieeeeeew. Dałem 3 na Filmweb. Dzięki za materiał.
Nie widzialem wszystkich jego filmow ale prestiz i memento dla mnie wybitne, trylogie Batmana uwielbiam, ale juz incepcja dla mnie troche przekombinowana. Ranking super 😉
Co do Interstelara to tak, jest to jeden z tych filmów sci fi które masz nadzieje zobaczyć chociaż raz za swojego życia albo w swoim pokoleniu. To jest epickie widowisko w znaczeniu nie epickim. Nie ma fajerwerków, wybuch jest może jeden. Tryb opowiadania sprawia, że oglądasz film jakbyś leciał. To wspaniałe dzieło. Ale tak, nie rozumiem wyborów jakie w tym filmie poczynił Nolan. Na końcu Coop zapomina o swoim synu. Nie jest nigdzie wymieniony, pokazany nagrobek, cokolwiek. Nolan tłumaczył to tak, że jego syn odciął się od niego twierdząc, że nie wierzy w to że żyje i tym samym zamknął ten rozdział, więc Nolan niejako trzymał się tego. Coop nie wracał do tematu. A ja sie pytam, a co to k jest zakończenie współpracy albo zakończenie kariery jako syn Coopa ? Przecież to jego cholerny syn! Podobnie głupkowate jest to o czym mówiłeś. Coop nie widział córki przez ok 50 lat ziemskich a oboje widzą się osrany kwadrans. Ich rozmowa nie ma zbyt dużej wartości emocjonalnej, w stosunku do tego jaką rozłąke przezyli i ile stracili. Mamy uśmiechnięta starą babcie, która opowiada, że widziała jego zegarek i coś tam jeszcze, ale tak w ogóle to niech on idzie szukać swojej kobiety bo szkoda żeby tu siedział. Po czym odwraca się do jakichś krewnych, którzy wydaje się, że są dla niej o wiele wazniejsi. To myśle nawet nie jest wyrwane z kontekstu co mówie. Jest to scena której nie kumam. Może to wymaga zrozumienia jakiejś chłodnej scenariuszowej kalkulacji, ale jakoś i tak nic mi się tu nie łączy. Niemniej jednak film wciąż pozostaje dla mnie ikoną i życzyłbym sobie, żeby Nolan wracał do tego gatunku więcej niż tylko raz xD
Najlepszym filmem Nolana bez dwóch zdań jest Prestiż. Pamiętam do dziś jakie wrażenie na mnie zrobił po pierwszym seansie. Ten twist fabularny robi ogromne wrażenie. Niby dostajemy poszlaki, które naprowadzają nas do tego ale szczerze dopiero przy drugim seansie mocniej się zwraca na nie uwagę. No i duet Jackaman oraz Bale robią ogromną robotę. Co do ostatniego miejsca w 100% się z nim zgadzam. Dla mnie również Tenet jest najsłabszym filmem Nolana. Muszę też sobie przypomnieć Memento bo ostatnio chyba go oglądałem tak gdzieś z 5 lat temu i mało co pamiętam z niego.
Świetna robota, u mnie Interstelar zdecydowanie wyżej ale wiadomo że każdy ma inny gust. Chętnie bym zobaczył podobny film o innych reżyserach a zwłaszcza o Tarantino
Z filmów wojenny polecam ci zobaczyć 'Przełęcz ocalonych" świetny film albo też z wojennych "Łowca Jeleni" lub znany wszystkim "Szeregowiec Ryan". Tak jak ty uwielbiam Nolana on nie ma słabych dzieł i to jest właśnie to.
@@BezSchematuzakładam tak dlatego że nie wiem co widziałeś a co może ci umknęło dzisiejszy świat to ogromny szum informacyjny więc polecam z czystej serdeczność.
Świetny materiał. Jednak przedkładam Dunkierkę ponad Prestiż i Memento. Co do Batmana, uważam, ze jest bardzo komiksowy przynajmniej wizualnie. Co istotne ze Trylogia Batmana nie jest kolejną adaptacją tej historii, Nolan napisał ją na nowo, zredefiniował Batmana
No obejrzę z ciekawością Bardzo ciekawy odcinek zwłaszcza że Nolan jest jednym z moich ulubionych reżyserów No i tak Tenet też dla mnie na ostatnim miejscu, co do Interstellar No to dla mnie jeden z topowych, Batman do dzieciństwo ulubiony bohater obawiałem się tej trylogii zupełnie nie potrzebnie świetna rola, joker mistrzostwo rola chyba życia a co do miejsca pierwszego na twojej liście to najlepsze jest to że to jedyny film Nolana którego do dziś nie widziałem.
Paradoks polega na tym, że kłamstwo, na które zdecydowali się bohaterowie "Mrocznego Rycerza" jest jak rak i w zwieńczeniu trylogii zostaje zdemaskowane, wycięte, a prawda jest jedyną szansą na wyzdrowienie - miasta i protagonistów. W ostatniej części tej historii o Batmanie, uwielbiam scenę, gdy Bruce wydostaje się ze studni/więzienia. Patos, ale jakże podnoszący na duchu. Co do Oppenhaimera, najbardziej ufam odtwórcy głównej roli. Mam nadzieję na, mimo wszystko, intymną historię, która odda dramat tej postaci.
Obawiałem się, że Tenet będzie wyżej niż na ostatnim miejscu a Memento niżej niż na ostatnim a tu pozytywne zaskoczenie, okazuje się, że gust filmowy może być obiektywny ;p
Na Tennet patrzę nieco łaskawiej po tych ledwie kilku latach od premiery, i dziś dałbym go nieco wyżej. To chyba ten sam kazus co z Interstellarem - im więcej razy obejrzysz, tym lepszy.
Fajny materiał, widzę parę pozycji do nadrobienia chociaż np. Interstellar do mnie w ogóle nie trafił. Tenet był tragiczny, a za najlepszy bym uznał po prostu Incepcje. Film zachwycał i wspomina się go świetnie. Mimo przekombinowania był dosyć lekki w odbiorze mam wrażenie i nie czuć było takiego silenia się na coś wyjatkowego, a przynajmniej tak go zapamiętałem.
Przecież Interstellar nie ma pustego zakończenia :) Spotkanie z córką jest wyidealizowane. Mann mówił "przed śmiercią zobaczysz swoje dzieci". No po tym, gdy Cooper wpadł w czarną dziurę - wyobraził sobie spotkanie z córką, którą kocha, a później zginął. Wszystko co potem jest tylko wyobrażeniem, co nie miało miejsca na prawdę. Jest to ten sam zabieg, co w Incepcji i kręcącym się bączkiem.
Ja mam problem z tym reżyserem. Uważam, że znam się na kinie. Reżyserem wszechczasow jest dla mnie Stanley Kubrick. Ze współczesnych geniuszem jest dla mnie Dennis Villeneuve (byłem już fanem przed Blade Runner). A Nolan? Genialny Dark Knight (10/10) a reszta wydaje mi się mocno przehajpowana. Dobre filmy ale po tym jak się go widuje do najlepszych reżyserow wszechczasow to wypuszcza taki gniot jak Tenet czy męczący, za długi Oppenheimer (6/10).
Uwielbiam twórczość Christophera Nolana, a moimi top jego filmami jest trylogia Batmana. Na pierwszym miejscu Mroczny Rycerz, drugie Mroczny Rycerz powstaje, trzecie Batman Początek.
Ja mam problem z nolanowym Batmanem taki, że nie pasuje mi to realistyczne Gotham. Przyzwyczajony jestem do scenografii Burtona, a film z Batmanem w stylu gier z serii Arkham to byłoby cudo.
Przykro mi, ale przy Dunkierce usnąłem, oczekiwałem czegoś innego od filmu wojennego. A najlepszy "Mroczne widmo" bo Batman zrobiony na serio robi wielkie wrażenie. Pozdrawiam
Same nie podpisane komentarze. Jest tylko jeden film który się wyróżnia wszystkim. Dlatego bo opowiada prawdę. To jest stara szkoła mówienia aluzjami. Jak za komuny kiedy nie można było powiedzieć wprost. To jest najbardziej genialny film bo mówi prawdę o wielu rzeczach tak żeby można było to puscic w sram środek sram w demie. Tam jest wiele treści jeśli ktoś nie rozumie to powinien się douczyć .
Zgadzam sie ,ze Tenet to najsĺabszy film Nolana. Mnie wrècz znudził. Byl tak zagmatwany....ze az niezrozumialy. Uwielbiam Nolana...a Tenet mnie rozczarował. Ale Interstallar......ogladaĺam ze 10 razy. Niesamowity. .. ale jestem po Openheimer..... i to jest mój nr. 1 siedziałam wbita w fotel 3 godziny. Ciarki.... cisza w kinie...
Byłem na Dunkierce w kinie. Osobiście, pierwsze co mnie tknęło to różnica między wizją bohaterstwa między UK a Polską,. Live to fight another day u Nas? Bullshit, dawać huzia na józia, z szabelkami na czołgi a potem martyrologia. Wracając do filmu- dzieło sztuki, stworzony do oglądania w kinie. Kinowe udźwiękowienie jak leciały spitfire'y robiło nieziemską robotę.
Przed premierą długo wyczekiwanego Oppenheimera, przygotowałem dla Was subiektywny ranking 11 filmów Christophera Nolana ułożonych od najsłabszego do najlepszego. A jeśli chcecie więcej, to tu znajdziecie długą dyskusję o filmach Nolana ► ua-cam.com/video/qEUNkx2FElE/v-deo.html
Dla mnie Interstellar to najlepszy film Nolana, już możecie mnie bić. Btw amerykańscy widzowie potrzebujący napisów na Tenet xD skąd my to znamy😂
Dlaczego mamy bić. Zdecydowanie najlepszy. I wbrew temu co powiedziane w materiale to jest twarde s-f.
Mój też
Kocham sci-fi. A interstellar to cudo ❤
To jest ten film o tym jak się robi kukurydze?? Żartuje tez lubię go oglądać 😊
Bracie polaku - dlaczego? Film kozak...
Oglądam go 1 do roku ❤
Mój nr 1 to Interstelar, poprostu pozwolił mi znów być dzieckiem i cisze się, nie przeszkadzało mi nic tylko dałem się porwać. Osobiście uważam ten film jako baśń tylko osadzoną w SF. Jeden z tych filmów dla których warto poświęcić logiczne i przyziemne aspekty dla przyjemności przeżywania emocji.
Dla mnie trylogia Batmana to majstersztyk. Pokazanie że film o superbohaterze może być poważny, który wymaga myślenia i nie musi być "nadprzyrodzony" żeby wywoływał ciarki w niektórych scenach. Jedyne fimy o "superbohaterze" które widziałem więcej niż raz.
w 100% się zgadzam :)
Również a Tenet to tragedia
Rel bratku
Prestiż to arcydzieło , zakończenie za pierwszym razem rozwaliło mi psychikę i do tej pory jej nie poskładałem..❤ Myślałem że nic nie przebije jego Incepcji bo Prestiż obejrzałem w sumie nie dawno😂
Bracia się przecież zamieniali i tak robili to tylko dla sztuczki. Prestiż opowiada o tym jak dużo człowiek jest w stanie poświęcić dla sztuki, o pasji, która zamienia się w obłęd. Poza tym rozwiązanie sztuczki braci zostaje nam podane w jednej z pierwszych scen ( sztuczka z ptakiem w klatce)
@@gureedoteam5632 Borden nie miał brata bliźniaka, to był klon stworzony dawno przez Tesle, dlatego Borden tłumacząc swoją sztuczkę przeniesionego człowieka jako wyjaśnienie wskazywał Tesle (w filmie było powiedziane że kiedyś już Tesla stworzył taką samą maszynę jaką zamówił u niego Angier), i dlatego też kilka razy w filmie Angierowi nie dawało spokoju że Borden miał brata bliźniaka z którym wykonywał tę sztuczkę bo byłoby to zbyt proste, Nolan umieścił w filmie te wskazówki w swoim stylu
Interstellar darzę miłoscią wielką i niezmienną. Żadne zdanie mnie tak nie przeraziło, jak: to nie są góry, to fale. I ta organowa myzyka. Ciary. Ten film sprawił, że zainteresowałam się głębiej fizyką i astrofizyką. Znalazłam nowe hobby 😊
Bardzo dobry odcinek. Ze swojej strony dodam, że po seansie Tenetu, miałem podobne odczucia. Jednak kilka miesięcy temu przeczytałem co o tym filmie powiedział kiedyś Denis Villeneuve: "Tenet dosłownie zwalił mnie z nóg. Myślę że to prawdziwe arcydzieło i niesamowite osiągnięcie kinematografii. To jest bardzo złożona produkcja - widziałem ją już kilka razy i za każdym razem doskonale się bawiłem". Zatem postanowiłem obejrzeć Tenet raz jeszcze. W ciszy, uważnie, w samotności, na podkęconym dźwięku kina domowego. Film mnie oczarował. Jakbym go nigdy wcześniej nie oglądał. Obecnie podzielam pogląd Villeneuve. Polecam podjąć to nierówne wyzwanie ;)
Oj tak! Jak obejrzałem "Tenet" to miałem jedno wielkie WTF w głowie. Potem obejrzałem kilka analiz na youtube odnośnie tego co się działo w poszczególnych scenach gdy mówimy o czasie właściwym i odwróconym. Obejrzałem po tym film ponownie i zażarło tak że sam się nie spodziewałem. Film uwielbiam, soundtrack kocham.
1:14 "Tenet to jest Christopher Nolan, który naćpał się swoim własnym towarem. To dzieło tak bardzo próbujące pokazać nam, jak inteligentny jest jego autor, jakie wnosi do kina oryginalne koncepty, jakim kunsztem filmowym dysponuje" - czy możemy to oficjalnie nazwać EFEKTEM M. NIGHT SHYAMALANA :D
Czemu? Rozwiń proszę : )
@@adamwudarczyk3208 oo to długo by opowiadać, ale pokrótce: Shyamalan zrobił jeden wybitny film (Szósty zmysł) i kilka dobrych, ale potem mu się ubzdurało, że jest wielkim artystą, który tworzy wybitną sztukę, tylko zapomniał, że ta sztuka powinna mieć sens. Bohaterowie jego filmów zachowują się dziwacznie, są jakieś mega dziwne ujęcia kamer... Polecam zobaczyć omówienia jego filmów u Nostalgia Critica, filmy Old, Lady in the Water albo chyba najlepszy-najgorszy z nich czyli The Happening, to najlepiej zobrazuje, co to znaczy Shyamalanić :D
Tenet jest trudny, bardzo trudny, ale im bardziej go rozumiesz, tym bardziej go doceniasz. To jeden z tych filmów, które można oglądać po kilka razy.
Nie jest, już dawno była książka sf "kurs na zderzenie" znacznie bardziej skomplikowana
Ja ten film rozumiem, a mimo to go nie doceniam
Mnie zwiastuny tego filmu tak zanudziły że nie wyobrażam sobie oglądać tego filmu kilka razy. Wygląda to na taki film w którym bohaterowie nas nie obchodzą
@@cotamguwniaki_a naprawdę fajny film
Film Primer wszystko pobija,trzeba miec notes podczas ogladania i zapisywac.
Dla mnie Tenet akurat jest świetny. To oczywista konsekwencja "zabawy" czasem i umysłem widza. Nawet ten dźwięk jest swoistą grą, która sprawią, że czujesz się oszołomiony, jak by w bomblu, który pozwala Ci te historię obserwować. Wymagający uwagi od początku..ale połączenie scen i sensu całości i tak zwała z nóg. Najsłabszy jak dla mnie był pierwszy Batman. Natomiast dzięki za prestiż, bo długo myślałem że tylko ja dostrzegam cudo tej historii
Też uwielbiam Nolana, odkąd obejrzałam MEMENTO. Rozwalił mnie na łopatki, podobnie jak FIGHT CLUB Finchera. Widziałam OPPENHAIMER'a - arcydzieło!!! Wciska w fotel, trzyma w napięciu, rewelacyjne aktorstwo i ścieżka dźwiękowa. Moim ulubionym filmem Nolana jest jednak MROCZNY RYCERZ ze względu na dramaturgię i fenomenalną rolę Heatha Ledgera. Mistrzami kina są dla mnie właśnie CHRISTOPHER NOLAN, CLINT EASTWOOD (GRAN TORINO), DAVID FINCHER, DARREN ARONOFSKY 9REQUIEM DLA SNU, THE WRESTLER) oraz DENNIS VILLENEUVE (SICARIO, BLADE RUNNER 2049) Kocham te filmy. Pozdrawiam Pana serdecznie.
Bardzo dobry materiał, od ostatniego do pierwszego miejsca oglądałem z przyjemnością! ^^
Natchnąłeś mnie do odświeżenia sobie Bezsenności i Memento, widziałem te filmy bardzo dawno temu i każdy tylko raz... Jedyne co z nich pamiętam to to, że mną wstrząsnęły... Wszystkie trzy Batmany są świetne, ale to do Mrocznego Rycerza wracam regularnie. Ten klimat, mrok, to przełamanie schematów kina superbohaterskiego. Ten film jest ciężki, mroczny, w moim odczuciu aż oleisty i za to go uwielbiam. Interstellar, Incepcja i Dunkierka to filmy wybitne i to nawet mimo mniejszych lub większych niedoskonałości. Do wszystkich trzech regularnie wracam i za każdym razem jestem zauroczony tym kinem wgniatającym w fotel. No i muzyka z Interstellar i Dunkierki jest stałym gościem na moich playlistach w pracy 💜 Prestiż... Film kompletny, gra w nim wszystko od początku do końca, historia, casting, muzyka, zdjęcia, scenografia. Moim skromnym zdaniem to arcydzieło i bezapelacyjne miejsce pierwsze! Może zmienię zdanie jak odświeżę sobie wspomniane na początku Bezsenność i Memento, ale nie wydaje mi się ;P
PS Teneta nie widziałem i tyle się o nim nasłuchałem, że chyba nigdy się za niego nie zabiorę... Po tym co słyszałem nawet nie wiem czy jest czego żałować...
Kurcze, dopiero odkryłem Twój kanał dzięki podpowiedzi yt o falloucie. Super rozprawiasz o kulturze, lecę z filmami po kolei. Zajebista robota, działaj dalej.
Zgadzam się z Panem w 100%. A tak w ogóle, to trafiłem na ten kanał niedawno, bo wyskoczył w polecajkach. Ale zostanę na zawsze. Robicie znakomitą robotę!!! Gratuluję i dziękuję!
Tak jak Ty z miejsca Memento stało się dla mnie najlepszym filmem w historii. Kropka. Od razu zapamiętałam nazwisko Nolana i Guy Pearce'a. Do dzisiaj mam ogromny sentyment do tego filmu i wciąż uważam go za mistrzostwo scenariuszowe.
A teraz fun fact: obejrzałam ten film pierwszy raz na płytce dvd pożyczonej od kogoś z klasy (ah te lata dwutysięczne). Gdy następuje twist z Sammym miałam opad szczeny i długo ten film za mną chodził. Jakiś czas później (nie pamiętam dokładnie jaki) namówiłam przyjaciółkę aby do mnie przyszła na seans tego filmu. I nie wiem jakim cudem ale ZAPOMNIAŁAM o tym twiście! Serio, gdy znowu okazało się co się okazało z Sammym miałam drugi raz totalny opad szczeny! Pamiętam jak sobie wtedy pomyślałam: właśnie doświadczyłam tego o czym wiele osób marzy - obejrzeć jakiś film powtórnie i powtórnie dać się zaskoczyć ;)
Zajebisty materiał ❤
Co do Tenet zgadzam się w 100 procentach. Moim ulubionym filmem Nolana i w ogóle filmem numerem jeden w moim życiu jest Interstellar. To jedyny film gdzie wychodząc z kina czułem, że dostałem więcej niż oczekiwałem. Oczywiście zgadzam się, że końcówka filmu jest słaba, ale te pierwsze 90% z wspaniałą muzyką Hansa Zimera, która to dla mnie jest najlepszym ost wszech czasów, sprawia że ten film to arcydzieło. Panie Filipie dziękuje za ten materiał, choć spodziewałem się live i omawiania tych filmów razem z widzami, ale i tak super materiał. Oglądam Pana już od dawana, ale dopiero teraz zauważyłem, że ma Pan oczy w innych kolorach, fascynujące :)
Wg. mnie jeden z najbardziej przecenionych reżyserów, chociaż doceniam, że jego filmy się wyróżniają.
O tak! Memento boskie, ukształtował mój gust filmowy za młodu 🥰
Zrobiłeś idealną listę. Teneta zaczynałem 10 razy do finału dotrwałem 1!
Memento, żeby pokazać jakie kino mnie interesuje, obejrzałem 300 razy i końcówka druzgotała wszystkich! Arcydzieło, z tym się zgodzę!
dzień dobry, chciałem tylko pogratulować bardzo fajnego i interesującego filmu
Bardzo dobry materiał, fajnie posłuchać o filmach Nolana na dzień przed premierą Oppenheimera, na którą się wybieram. Trudno się z Tobą nie zgodzić, "Memento" jest jednym z moich ulubionych filmów, "Dunkierka" jest wspaniała przez swój trzy liniowy plan akcji. Jednymi filmami Nolana, których nie widziałem są "Following" i właśnie "Prestiż". "Interstellar" był pierwszym filmem tego reżysera, który zobaczyłem w kinie. Z tego tytułu odczuwam do niego jakiś sentyment. To kolejny materiał, który pokazuję jaki wspaniały kanał prowadzisz.
A ja uwielbiam Tenet i uważam, że ta jego powszechna krytyka nie wynika z faktu, że to najsłabszy film Nolana, tylko z tego, że jest on skierowany do najwęższej grupy docelowej. I tak, z jednej strony zgadzam się, że ma strasznie słabo napisane postacie - jest to jego największa wada i jak najbardziej krytykowanie go z tego powodu jest słuszne - ale z drugiej strony to trochę tak, jakby krytykować Avatara za to, że ma dziury fabularne i banalną historię sprowadzającą się do Pocahontas w kosmosie. No ma, ale ja nie idę na Avatara, żeby wgłębiać się w jakąś skomplikowaną fabularną intrygę, tylko żeby pooglądać ładne obrazki, nacieszyć się ciekawie zbudowanym światem i na parę godzin przenieść się na Pandorę. I tak samo nie oglądam Tenetu po to, żeby się zżywać z postaciami i przeżywać ich emocjonalne rozterki, tylko po to, żeby zobaczyć, jak Nolan bawi się linią czasu i tworzy skomplikowaną, nieliniową, misternie zazębiającą się wewnętrznie fabułę. I po to, żeby potem móc przez wiele godzin po wyjściu z kina tę historię analizować, rozrysowywać sobie diagramy, kto, gdzie i kiedy był, czytać teorie w internecie, oglądać film drugi, trzeci, czwarty raz i za każdym razem odkrywać w nim coś nowego. Tutaj leży prawdziwy fun z tego filmu i dlatego przeciętny widz raczej nie jest jego targetem - bo przeciętny widz oczekuje zrozumiałej historii, z której bohaterami może się w jakiś sposób utożsamiać, a po zakończeniu będzie emocjonalnie usatysfakcjonowany. Zaś Tenet to wymyślna zagadka logiczna, w której postacie to tylko kawałki układanki, a moment, gdy zaczynają lecieć napisy końcowe to dopiero początek zabawy.
Tenet nr 1
- oryginalnosc
- fabula fabuly - sam koncept i przygoda w tym koncepcie mistrzowska
- napiecie i atmosfera
- wizualia i calosc oprawy
- dopracowanie
A recenzenci biora ten film jak inne filmy:
MUSI byc dobry bohater, rozdarcia, rozterki, przemiany... (btw dla mnie glownym bohaterem i sprawca tej historii jest Neil a protagonista tylko punktem widzenia, stad tez brak imienia protagonisty - mamy sie na nim nie skupiac tylko na koncepcie i historii).
MUSI byc dobra ekspozycja, MUSZA byc jakies utarte schematy i zasady "dobrego" filmu dla mas
No tu ich nie ma i po prostu uwielbiam ten film, to widowisko.
A Tenet - 100% Nolana w Nolanie. Podobna sytuacja co Thor Love and Thunder - za duża wolność twórcza.
Długo zastanawiałam sie, czy u mnie na 1 miejscu jest Prestiż czy Interstellar, ale po latach od premiery obydwu filmów; po wielu seansach; mimo tego, że scena dokowania z Interstellar jest chyba najbardziej emocjonującą sceną filmową ever (wcześniej były to panele słoneczne w Sunshine) to jednak wygrywa prestiż. Właściwie tylko osobą mojego od lat ulubionego Hugh Jackmana.
Prestiż to znakomity przykład jak można zaadaptować książkę, jak ulepszyć historię, posprzątać zbędne motywy (podobnie jak Wywiad z wampirem). Ta opowieść jest chyba najbardziej ludzka ze wszystkich filmów Nolana, bo dotyka człowieczeństwa w najczystszej, najbardziej zawistnej i zaciekłej postaci. W komentarzach ktoś zauważył, ze maszyna tesli powinna być wykorzystana dla dobra świata, a bracia nie poświęcili by się aż tak bardzo. Moim zdaniem wręcz przeciwnie - Tesla był za mądry, aby ratować świat przez tak na prawdę dodrukowywanie pieniędzy (stwarzanie dóbr), a magiczny najpierw napędzani byli chęcią sławy, a potem emocjami jeszcze silniejszymi "teram mu przy.ieprzę". Zawiść i rywalizacja pchnęły ich do niesamowitych poświęceń. No i cudownie wykorzystany motyw pamiętnika. Ach, chyba obejrzę sobie ten film wieczorem.
Prestiż mój nr 1 od Nolana, tym bardziej się cieszę że jakimś cudem nie oglądałem jeszcze Memento. Nasze wybory i gusta zazwyczaj się pokrywają dlatego już nie mogę się doczekać aż go zobaczę.
Openhaimer mam nadzieję że będzie w stylu właśnie prestiżowym
Dzięki xa ten kanał. Trafilam tu przypadkiem. Dzieki za polecajki mini seriali. Świetne
Jestem strasznym zdzirem na filmy o kosmosie, na Interstellar szczególnie. Kocham ten film za ogromną przestrzeń jaką ma w sobie, za muzykę, którą uważam za czołówkę scorów filmowych, po prostu lewituję kiedy słyszę ten soundtrack. Kocham ten film za bezczelność Nolana, który sprowadził miłość do formy fizycznego wymiaru, a przesłanie filmu zamyka się w sentencji: miłość pokona każdą barierę.
Mało jest postaci filmowych, które wzbudzają we mnie prawdziwy strach, taki dyskomfort połączony z bezsilnością. Joker Ledgera robi mi taki stan.
Christopher Nolan to jeden z najlepszych reżyserów. Jeżeli marketing nie jest przesadzony to Oppenheimer będzie arcydziełem 😁
Miejny nadzieję, Zapowiedzi wyglądają genialnie
Jednym z x, gdzie x wynosi 200
@@007arek o kurde nie zauważyłem dzięki za uwagę 😅
Obok Finchera, Allena, Lyncha i Villeneuve'a to moj ulubiony rezyser
Dodała bym Hanekego
Byłem pewien, że Memento, który jest też moim ulubionym filmem Nolana, wyląduje poza pierwszą piątką ze względu na braki budżetowe i nie tak wartką akcję w porównaniu z resztą jego dzieł. Mega pozytywnie się zaskoczyłem. Niewątpliwie to jest arcydzieło, film który zmusza nas do myślenia praktycznie od początku seansu, miesza nam w głowie przejściami scen i kolorów i absolutnie miażdży zakończeniem, przy którym miałem japę na podłodze i mózg na ścianie. Wybitny w każdym calu.
Może zrobisz z tego nową serię na kanale ? Jeśli tak to proponuje w nastepnym odcinku wziąć pod lupę filmografię Kubricka. Z tego co pamiętam to stworzył on 11 dzieł, więc powinieneś to jakoś ogarnąć 😉
Hm. Pomyślę, dzięki
poprawka: 13 nie 11
Tenet jest świetny.
Podpisuję się pod tym obiema ręcami i obiema nogami. 😁Uwielbiam Nolana od lat jak Pan.
rękoma bądź rękami nie ręcami
@@dav1xzverva776 😁 ręcyma.
@@bartoszsieradzki7100 hahah można i tak 😎
Z nowatorskością Incepcji to akurat proste. 1. Oglądasz Paprikę Satoshiego Kona. 2. Kopiujesz główny zamysł i poszczególne sceny. 3. W wywiadach palisz głupa, że nigdy nie widziałeś Papriki.
Dodajmy że kopiujesz raczej nieudolnie, spłycając oryginał zarówno wizualnie jak i treściowo
W ogóle pomysł podobny do Incepcji to już dawno temu pojawił się w jakimś komiksie z Donaldem, chyba od Dona Rosy.
Absolutne arcydzieło, najwspanialszy, ponadczasowy, moim zdaniem nb. 1 to Interstellar. Ten film wzrusza
mnie na maksa ✨️💚💫 - jakby chciał przekazać coś, co czeka mnie jeszcze w tym życiu, albo pobudzał jakieś wspomnienia z odległej przeszłości. No i ta przepiękna, odklejająca od przyziemności ścieżka muzyczna ✨️🕊🌟
2. Incepcja
3. Bezsenność
...........
Jak dla mnie, dwa ostatnie miejsca to: Prestiż i Tenet. Co do Teneta, że najsłabszy ze wszystkich filmów Nolana, to w pełni zgadzam się z Tobą....ale już co do Prestiżu, to absolutnie nie jest to jeden z jego najlepszych filmów. Ty kolego umieściłeś go na drugim miejscu, a ja też na drugim ale od końca 😉 Prestiż to zaledwie marna imitacja wspaniałego Iluzjonisty z Edwardem Nortonem w roli głównej.
Pozdrawiam 🌟
Chyba żartujesz 😂 „Iluzjonista” wyszedł w tym samym momencie co Prestiż (tylko chwilę pozniej), a jednocześnie jest oparty na książce. Nie ma mowy o jakiejkolwiek imitacji.
@@BezSchematuPrestiż obejrzałem ok. 3-4 lata po Iluzjoniście, a było to też już sporo lat temu. Nie sprawdzałem wtedy daty premiery Prestiżu, więc odniosłem wrażenie, że to nieudolnie skopiowany temat z Iluzjonisty, którym zachwyciłem się właśnie kilka lat wcześniej. Ale i tak nie zmienia to mojego odczucia, że Prestiż to zaledwie imitacja Iluzjonisty - pod względem jakości oddania tematu. Zdecydowanie wolę metafizykę niż zwykłą psychologię ludzkich zachowań, której podłoże i tak wywodzi się z ukrytych oddziaływań, płynących zza kurtyny fizyczności. I dlatego właśnie Iluzjonista do Prestiżu, jest dla mnie jak rozległy Wszechświat do ograniczonej fizyczności..
PS: sam sobie lajkujesz własne wpisy? 😂
ua-cam.com/video/4Q2YBKFDXjQ/v-deo.html
bardzo fajny podcast. Oglądełem wszystkie filmy, może trochę inna kolejność. Ale co do Tenant pełna zgoda. A co do 1. miejsca, już tyle czasu minęło, że nawet nie pamietłem, że to film Nolana. A jest super. Pozdrawiam
Z wyjątkiem Tenet wszystkie filmy Nolana można poukładać sobie wg. własnego uznania, wszystkie filmy są mniej lub bardziej wybitne.
Nolan dla mnie top reżyserski bo odnajduje się w różnych tematach i ma swój nie powtarzalny styl. Incepcję oglądałem kilka razy żeby wyłapać każdy szczegół tego dzieła ale największe wrażenie chyba zrobiło na mnie jego wydanie trylogii Batmana gdzie przeniósł świat super bohaterów na poziom zupełnie inny niż wszystkie filmy o tej tematyce gdzie wszystko było o wiele bardziej realistyczne i surowe. Początek Mrocznego Rycerza chyba na zawsze utkwi mi w pamięci i żaden inny początek filmu który oglądałem nie wgniótł mnie tak w fotel jak ten w Mrocznym Rycerzu.
Świetny materiał:) Moje top 4 Nolana (kolejność wg roku produkcji): Memento, Prestiż, Insepcja, Interstellar.
Filmy Nolana nieźle się ogląda, tylko po seansie od razu dochodzę do wniosku, że reżyser oprócz formy mało treści ma do zaoferowania. I ta śmiertelna powaga opowiadanych historii bardziej śmieszy niż angażuje. Nolan to świetny rzemieślnik, jednak do artysty filmowego sporo brakuje.
Zgadzam się z tym zarzutem dot. pietyzmu i powagi. Prestiż i Memento dlatego były wyjątkowe. Bo czasem jego patos i powaga są nie do zniesienia. Bohaterowie są monumentami, a nie ludźmi.
Interstellar tez dawało tu rade
Oj tak, pierwszy Batman jest najgorszy jeśli chodzi o to nadęcie. Dla mnie to była niezamierzona parodia i co chwilę wybuchałem śmiechem przy dialogach czy monologach pełnych wygłaszanych z kamienną twarzą komunałów. xD Mam wrażenie że Nolan ma jakieś spektrum autyzmu i nie za bardzo potrafi zrozumieć jak działają inni ludzie.
@@cotidiemorior Batmany Nolana to ogólnie jest mocne kuriozum w których postać Batmana wydaje się całkowicie zbędna i wstydliwa. Reżyser chyba nie rozumie kina superbohaterskiego.
@@BezSchematu Interstellar to dreszcze żenady u mnie wywoływał, bo widział że Nolan chce stworzyć swoją wersję Odysei Kosmicznej i jak bardzo mu to nie wyszło.
To zależy… bo np w przypadku takiego Batmana ogólnie tak ale pojedyncze monologi gangsterów są kapitalne i pasują bardzo.
Interstellar jest świetny 👍 nawet ostatnie sceny, wrócił do domu ale to juz nie byl jego czas... To jak pomagal i dawal znaki, patrzyl na efekty w przyszłość 👍 super. Po części wierzę że to tak właśnie działa. I sciezka dźwiękowa genialna
w zasadzie oglądając Tenet bawiłem się dobrze, jeśli taki seans można nazwać zabawą, ale pewnym wyznacznikiem jest fakt że to jest jedyny film tego reżysera który widziałem tylko raz, wiec co do 11 miejsca na liście to pełna zgoda :) pewnie 3 część batmana nie byłaby u mnie tak wysoko, a pierwsza, druga i incepcja byłyby wyżej, ale wszystkie jego filmy są od siebie tak różne i tak wyjątkowe w swoich kategoriach, że chyba niebyłym wstanie ustalić kolejności na takiej liście. Fajny materiał, dzięki :)
Dla mnie Batman: Początek wyżej niż Mroczny Rycerz powstaje. W pierwszym Batmanie opowiadana historia była w miarę równa a w ostatnim taka rwana (zmęczyła mnie ta część z odciętym Gotham), choć każdy z tych filmów widziałem pewnie z 10 razy ;)
Pięknie opowiadasz i świetnie uzasadnienie z którym się zgadzam co do kolojności miejsc filmów
dziękuję
Bardzo szkoda że w Polsce nie będzie dane zobaczyć nam Oppenheimera w natywnej jakości.. Ale nie mogę się doczekać wizyty w kinie..
U mnie top 10. Nolana
1. Incepcja
2. Memento
3. Mroczny Rycerz
4. Dunkierka (jak się ma potężne kino domowe.. Docenia się to dzieło znacznie bardziej )
5. Insomnia
6. Mroczny Ryczerz Powstaje
7.Interstaller
8.Batman Początek
9.Tenet
10. Following
PS Prestiż miedzy Memento i Mroczny Rycerz
Kocham też w Nolanie jego podejście do aspektów technicznych.. Kręcenie na Taśmie filmowej daje magnetyczny filmowy obraz który próżno szukać na kamerze cyfrowej brak CGI. Po prostu Nolan stawia na Kino w swojej najlepszej formie
Memento rzeczywiście geniusz w czystej postaci, Tenet był męczący jak udział w maratonie na kacu, a (głupio się przyznać) Prestiżu albo nie pamiętam albo nie widziałem:) Za to bardzo dobrze wspominam Bezsenność. To jedna z niewielu ról Williamsa, gdzie nie gra śmieszka.
Dzieki za polecajki! Juz wiem co musze nadrobić 💞
Nolana odkryłam przez Dunkierkę, dzięki - nie ukrywając - obecności w niej Harry’ego Stylesa. Dunkierka jest moim ulubionym filmem wojennym (na drugim miejscu myślę, że byłyby Bękarty Wojny Tarantino), jak i jednym z najlpeszych filmów, które oglądałam w życiu. Niesamowicie opowiedziana historia, świetna muzyka i fakt, że wraz z minutami filmu te trzy oddzielne od siebie linie czasowe i miejsca zaczęły się przenikać? Prawdziwy masterpiece!
Ja też kocham rolę Robina Williamsa w "Bezsennosci" i cieszę się że ktoś tą postać i ten film docenił ;) Co do Nolana to choć nie jest to mój ulubiomy współczesny reżyser (za najwybitniejszego reżysera XXI wieku uważam Dennisa Villeneuve'a), to bardzo cenię Nolana i uwielbiam jego "Prestiż", "Mrocznego rycerza", "Memento" i "Dunkierkę". Dziękuję za tak znakomitą recenzję i docenienie "Dunkierki". W kinie siedziałam jak zaczarowana... P. S. Piękny głos :)
Nie no, bez przesady, kocham Dennisa, ale gdzie jego filmom do złożoności Nolana i chociaż Nolan czasem przez te przeplatanki sobie sam nogę podkłada to są to rzeczy poza zasięgiem Dennisa, który jest głównie reżyserem, podczas gdy Nolan jego szeroko pojętym twórcą. Uważam, że w każdym aspekcie Nolan jest lepszy od Denissa lub mu równy, może poza kwestiami wizualnymi, Dennis w swoich filmach science fiction tworzył kadry ocierające się o ideał, absolutne arcydzieła, ale też nie oszukujmy się, dużo tu zasługi specjalistów od obróbki graficznej.
Kiedyś czytałem rozmowę z jakimś dźwiękowcem z Hollywood, który odpowiadając na zarzuty o coraz gorszą jakość dźwięku w filmach, szczególnie w kontekście niewyraźnych, ledwo słyszalnych dialogów, opowiadał o nowej modzie na to, żeby dźwięk w filmie był jak najbardziej naturalny, że jak samochody zagłuszają na ulicy rozmowę, to tak ma być, że jak są daleko, to ma ich być słychać z daleka. To nie było o Tencie, bo pamiętam to jeszcze z przed pandemii. U mnie pierwsza trójka to Prestiż, Dunkierka i Memento, za to kompletnie nie ruszyła mnie Incepcja.
Pierwsze i ostatnie miejsce - 100% zgadzamy się... to co jest pomiędzy oczywiście ciut bardziej dyskusyjne. Jednak tak niskiej pozycja Incepcji ? Ta zniewaga krwi wymaga. Przecież ten film zawiera dokładnie wszystko co pozostałe - człowiek i jego psyche, jego mroczne wnętrze prowadzące do obłędu a wszystko to w świecie w który, się zatapiamy mimo jego surrealności. Przedstawienie tłumu ludzi jako agresywnych myśli broniących wstępu do zakazanego królestwa... Ilekroć oglądam Incepcję z tyłu głowy mam "Jądro ciemności" Conrada. Im głępiej wchodzimy w podświadomość widzimy nie tylko coraz większą ciemność, swoistego rodzaju autoparanoję ale jednocześnie pogłębiającą się samotność i chęć samozamknięcia się w klatce która mimo że potrafi być złota jest przerażającą perspektywą. No i element tokena (np. bączka)- tej cienkiej nici która trzyma nas przy zdrowych zmysłach i często jest jedyną rzeczą która potrafi nas przywrócić do rzeczywistości i wzbudzić w nas chęć przeciwstawienia się zapadaniu w głąb samoizolacji we własnych urojeniach. Incepcja na drugim miejscu być musi...
Pozdrawiam Ciepło :D .
Uwielbiam Incepcję, bo kolejne plot twisty wbijały w fotel. Ale chyba najlepsza jest Dunkierka, był tam ten nolanowski patos, ale trzymany w ryzach. Ujęcia żołnierzy na plaży z lotu ptaka na zawsze ze mną zostaną. Nie ma tam pochwały żołnierzy, pochwały walki, heroizmu - dla mnie to mocny pokaz bezsensowności wojennej i bezradności. W pierwszej trójce też mam Prestiż.
Dzięki trylogii Batmana zainteresowałem sie superbohaterami. Na krotko bo nieliczne produkcje potrafią trzymać klimat
Daje suba, bardzo podobny gust filmowy mamy.
Dla mnie top 3
1. Memento
2. Prestiż
3. Śledząc (Folllowing)
Finchera też lubię 😁
Dziękuję za ranking, którego sam nie odważyłbym się zestawić (bo lubię, cenię każdy z filmów Nolana, który dotąd widziałem). Dziękuję szczególnie za umieszczenie w pierwszej trójce Prestiżu i Dunkierki
Nolan to chyba u mnie nr jeden, więc nie mogę sie doczekać Oppenheimera. Poza Tenetem uwielbiam wszystkie filmy tego zestawienia. Również w topce postawiłbym Prestige i Memento jednak nie odważyłbym sie wybrać między nimi. Oba te filmy sa wybitne oba pochłaniają mnie za każdym razem kiedy do nich siadam. Interstellar jest dla mniej poza kategorią. Traktuję go raczej jako doświadczenie, podróż, a nie film. I lata mi koło nosa ta miłość. Po 3/4 filmu kupię wszystko co mi Nolan zafunduje. I ten soundtrack ❤. Notabene dzięki współpracy Nolana z Zimmerem dostaliśmy kilka wybitnych motywów muzycznych.
Following do nadrobienia
Polecam Following... Fajne ,minimalistyczne kino trochę w stylu noir...
Dla mnie Memento był pierwszym filmem Nolana jaki widziałem z kasety VHS, to było wyjątkowe.
UWAGA ALARM SPOJLEROWY!
Mała poprawka. Końcówka Memento to jest środek opowieści. Nolan daje kilka podpowiedzi
Pierwsza kolorowa scena jest tył na przód sugerując,że kolorowe należy oglądać "od tyłu"
Pod koniec filmu jest tylko jedna scena która przechodzi płynnie z czarno białej na kolor znowu sugerując kolejność
Film świetnie ogląda się po śmiesznych papieroskach że względu na zamieszanie i reż specyficzne dźwięki które dodatkowo dezorientują. można się trochę poczuć mając taką dolegliwość zapominając co było przed chwila
Wybacz ze to napisze bo 1 raz ogladam Twoj filmik :) Ale nie dość że masz oczy o roznych kolorach to jeszcze patrzą się w inne miejsca :P
1. Incepcja 2. Memento 3. Prestiż 4. Interstellar 5. Mroczny Rycerz 6. Dunkierka 7. Bezsenność 8. Batman powstaje 9. Tenet 10. Batman początek.
Oppenheimerowi ciężko będzie wskoczyć na podium, jest wręcz nie do ruszenia, ale liczę że po dzisiejszym seansie będę miał taki dylemat!
Tak, tak, tak. Memento zdecydowanie najlepszy
Mi kurcze jakoś Dunkierka nie siadła. Pewnie kiedyś przysiądę ponownie do seansu i zobaczymy, może to nie był ten dzień. Ale jestem, a bardziej byłam, trochę wyjadaczem filmów wojennych, więc może Nolanowski język w tej tematyce do mnie nie przemówił tak, jak potrafił np. Łowca Jeleni
Witam miłego oglądania
Odnośnie mixu dźwięku w "Tenet" to z tego co w swojej recenzji mówił Stuckmann, w "Oppenheimerze" jest ten sam problem.
o NIE, TYLKO NIE TO
Wszystkie filmy Nolana są świetne, jak dla mnie zakończenia są genialne (np. Incepcja, Interstellar, Prestiż) Osobiście najbardziej lubię incepcje.
W Interstellar mi się zdawało że dzięki miłości do ojca córka odkryła to całą zagadkę z duchem, równanie itd a nie że miłość wszystko rozwiązała i wydostała ich wszystkich z ziemi ale może nie pamiętam bo dawno nie oglądałem.
Jak powiedziałeś, że jesteś fanem Nolana od 23 lat to wiedziałem co będzie na miejscu pierwszym. Czasy odtwarzacza DVD w PS2 i wypożyczenie płyty, w pudełku z czarno białym xero oryginalnej okładki. Oglądaliśmy to kilka razy, aż załapaliśmy o co chodziło. Niesamowity film i już wtedy wiedziałem, że muszę zobaczyć kolejne filmy Nolana. Prestiż to tak jak mówisz, jedna wielka sztuczka magiczna, na którą widz daję się nabrać. Natomiast Dunkierka.... Przepraszam ale dla mnie to najgorszy film Nolana. Jeden wielki zieeeeeew. Dałem 3 na Filmweb. Dzięki za materiał.
Ojjj nie… będę bronił Dunkierki
7 sekund za krótki materiał
Nie widzialem wszystkich jego filmow ale prestiz i memento dla mnie wybitne, trylogie Batmana uwielbiam, ale juz incepcja dla mnie troche przekombinowana. Ranking super 😉
Interstellar, mój nr jeden! i ta muzyka... mózg wypadnięty
Co do Interstelara to tak, jest to jeden z tych filmów sci fi które masz nadzieje zobaczyć chociaż raz za swojego życia albo w swoim pokoleniu. To jest epickie widowisko w znaczeniu nie epickim. Nie ma fajerwerków, wybuch jest może jeden. Tryb opowiadania sprawia, że oglądasz film jakbyś leciał. To wspaniałe dzieło. Ale tak, nie rozumiem wyborów jakie w tym filmie poczynił Nolan. Na końcu Coop zapomina o swoim synu. Nie jest nigdzie wymieniony, pokazany nagrobek, cokolwiek. Nolan tłumaczył to tak, że jego syn odciął się od niego twierdząc, że nie wierzy w to że żyje i tym samym zamknął ten rozdział, więc Nolan niejako trzymał się tego. Coop nie wracał do tematu. A ja sie pytam, a co to k jest zakończenie współpracy albo zakończenie kariery jako syn Coopa ? Przecież to jego cholerny syn! Podobnie głupkowate jest to o czym mówiłeś. Coop nie widział córki przez ok 50 lat ziemskich a oboje widzą się osrany kwadrans. Ich rozmowa nie ma zbyt dużej wartości emocjonalnej, w stosunku do tego jaką rozłąke przezyli i ile stracili. Mamy uśmiechnięta starą babcie, która opowiada, że widziała jego zegarek i coś tam jeszcze, ale tak w ogóle to niech on idzie szukać swojej kobiety bo szkoda żeby tu siedział. Po czym odwraca się do jakichś krewnych, którzy wydaje się, że są dla niej o wiele wazniejsi. To myśle nawet nie jest wyrwane z kontekstu co mówie. Jest to scena której nie kumam. Może to wymaga zrozumienia jakiejś chłodnej scenariuszowej kalkulacji, ale jakoś i tak nic mi się tu nie łączy. Niemniej jednak film wciąż pozostaje dla mnie ikoną i życzyłbym sobie, żeby Nolan wracał do tego gatunku więcej niż tylko raz xD
Najlepszym filmem Nolana bez dwóch zdań jest Prestiż. Pamiętam do dziś jakie wrażenie na mnie zrobił po pierwszym seansie. Ten twist fabularny robi ogromne wrażenie. Niby dostajemy poszlaki, które naprowadzają nas do tego ale szczerze dopiero przy drugim seansie mocniej się zwraca na nie uwagę. No i duet Jackaman oraz Bale robią ogromną robotę. Co do ostatniego miejsca w 100% się z nim zgadzam. Dla mnie również Tenet jest najsłabszym filmem Nolana. Muszę też sobie przypomnieć Memento bo ostatnio chyba go oglądałem tak gdzieś z 5 lat temu i mało co pamiętam z niego.
warto wspomniec o niesamowitej ścieżce dziękowej w Interstellar bo to własnie ona sprawiła że film jest w 100% kompletny i tak widowiskowy
Świetna robota, u mnie Interstelar zdecydowanie wyżej ale wiadomo że każdy ma inny gust. Chętnie bym zobaczył podobny film o innych reżyserach a zwłaszcza o Tarantino
Z filmów wojenny polecam ci zobaczyć 'Przełęcz ocalonych" świetny film albo też z wojennych "Łowca Jeleni" lub znany wszystkim "Szeregowiec Ryan". Tak jak ty uwielbiam Nolana on nie ma słabych dzieł i to jest właśnie to.
Dlaczego zakładasz, że nie widziałem tych wspaniałych filmów? ;)
@@BezSchematu widziałeś Czas Apokalipsy ?? Napewno!!Dla mnie wybitny film 👍👍👍💪💪
@@BezSchematuzakładam tak dlatego że nie wiem co widziałeś a co może ci umknęło dzisiejszy świat to ogromny szum informacyjny więc polecam z czystej serdeczność.
Top 15 filmów z Christian Bale ❤
Christopher Nolan Kapitalny reżyser ❤ tyle super filmów 😊
Świetny materiał. Jednak przedkładam Dunkierkę ponad Prestiż i Memento. Co do Batmana, uważam, ze jest bardzo komiksowy przynajmniej wizualnie. Co istotne ze Trylogia Batmana nie jest kolejną adaptacją tej historii, Nolan napisał ją na nowo, zredefiniował Batmana
Jak dla mnie to Prestiż wygrywa, po prostu kocham ten film 💖
fenomenalny material. masz mojego suba. pieknie sie rozwinales. zdrowka !
Pięknie uchwycone, (czyli trafione w sedno), także zgadzam się 100% 👍
No obejrzę z ciekawością Bardzo ciekawy odcinek zwłaszcza że Nolan jest jednym z moich ulubionych reżyserów No i tak Tenet też dla mnie na ostatnim miejscu, co do Interstellar No to dla mnie jeden z topowych, Batman do dzieciństwo ulubiony bohater obawiałem się tej trylogii zupełnie nie potrzebnie świetna rola, joker mistrzostwo rola chyba życia a co do miejsca pierwszego na twojej liście to najlepsze jest to że to jedyny film Nolana którego do dziś nie widziałem.
Paradoks polega na tym, że kłamstwo, na które zdecydowali się bohaterowie "Mrocznego Rycerza" jest jak rak i w zwieńczeniu trylogii zostaje zdemaskowane, wycięte, a prawda jest jedyną szansą na wyzdrowienie - miasta i protagonistów.
W ostatniej części tej historii o Batmanie, uwielbiam scenę, gdy Bruce wydostaje się ze studni/więzienia. Patos, ale jakże podnoszący na duchu.
Co do Oppenhaimera, najbardziej ufam odtwórcy głównej roli. Mam nadzieję na, mimo wszystko, intymną historię, która odda dramat tej postaci.
Obawiałem się, że Tenet będzie wyżej niż na ostatnim miejscu a Memento niżej niż na ostatnim a tu pozytywne zaskoczenie, okazuje się, że gust filmowy może być obiektywny ;p
Łapka i subik.
Na Tennet patrzę nieco łaskawiej po tych ledwie kilku latach od premiery, i dziś dałbym go nieco wyżej. To chyba ten sam kazus co z Interstellarem - im więcej razy obejrzysz, tym lepszy.
Fajny materiał, widzę parę pozycji do nadrobienia chociaż np. Interstellar do mnie w ogóle nie trafił. Tenet był tragiczny, a za najlepszy bym uznał po prostu Incepcje. Film zachwycał i wspomina się go świetnie. Mimo przekombinowania był dosyć lekki w odbiorze mam wrażenie i nie czuć było takiego silenia się na coś wyjatkowego, a przynajmniej tak go zapamiętałem.
Przecież Interstellar nie ma pustego zakończenia :) Spotkanie z córką jest wyidealizowane. Mann mówił "przed śmiercią zobaczysz swoje dzieci". No po tym, gdy Cooper wpadł w czarną dziurę - wyobraził sobie spotkanie z córką, którą kocha, a później zginął. Wszystko co potem jest tylko wyobrażeniem, co nie miało miejsca na prawdę. Jest to ten sam zabieg, co w Incepcji i kręcącym się bączkiem.
Interesująca interpretacja… ale Nolan nie umie w takie metafory 😛
Roger Federer. Szacunek.
Ja mam problem z tym reżyserem. Uważam, że znam się na kinie. Reżyserem wszechczasow jest dla mnie Stanley Kubrick. Ze współczesnych geniuszem jest dla mnie Dennis Villeneuve (byłem już fanem przed Blade Runner). A Nolan? Genialny Dark Knight (10/10) a reszta wydaje mi się mocno przehajpowana. Dobre filmy ale po tym jak się go widuje do najlepszych reżyserow wszechczasow to wypuszcza taki gniot jak Tenet czy męczący, za długi Oppenheimer (6/10).
Memento, jeden z moich 3 ulubionych filmów. ❤❤❤
Uwielbiam twórczość Christophera Nolana, a moimi top jego filmami jest trylogia Batmana.
Na pierwszym miejscu Mroczny Rycerz, drugie Mroczny Rycerz powstaje, trzecie Batman Początek.
Niesamowita recenzja super filmow 😊
Ja mam problem z nolanowym Batmanem taki, że nie pasuje mi to realistyczne Gotham. Przyzwyczajony jestem do scenografii Burtona, a film z Batmanem w stylu gier z serii Arkham to byłoby cudo.
Ej ale tenet miał też świetną muzykę!
Miał
Przykro mi, ale przy Dunkierce usnąłem, oczekiwałem czegoś innego od filmu wojennego. A najlepszy "Mroczne widmo" bo Batman zrobiony na serio robi wielkie wrażenie. Pozdrawiam
Same nie podpisane komentarze. Jest tylko jeden film który się wyróżnia wszystkim. Dlatego bo opowiada prawdę. To jest stara szkoła mówienia aluzjami. Jak za komuny kiedy nie można było powiedzieć wprost. To jest najbardziej genialny film bo mówi prawdę o wielu rzeczach tak żeby można było to puscic w sram środek sram w demie. Tam jest wiele treści jeśli ktoś nie rozumie to powinien się douczyć .
Zgadzam sie ,ze Tenet to najsĺabszy film Nolana. Mnie wrècz znudził. Byl tak zagmatwany....ze az niezrozumialy. Uwielbiam Nolana...a Tenet mnie rozczarował. Ale Interstallar......ogladaĺam ze 10 razy. Niesamowity. .. ale jestem po Openheimer..... i to jest mój nr. 1 siedziałam wbita w fotel 3 godziny. Ciarki.... cisza w kinie...
No to dla mnie interstellar byl najlepszy. Zgłębiając sie w temat fizyki, to wszystko trzyma sie kupy. Dla mnie doskonały ideal
Byłem na Dunkierce w kinie. Osobiście, pierwsze co mnie tknęło to różnica między wizją bohaterstwa między UK a Polską,. Live to fight another day u Nas? Bullshit, dawać huzia na józia, z szabelkami na czołgi a potem martyrologia. Wracając do filmu- dzieło sztuki, stworzony do oglądania w kinie. Kinowe udźwiękowienie jak leciały spitfire'y robiło nieziemską robotę.
7 sekund, tak blisko doskonałości.