41 lat na grzbiecie a i tak jeżdżę od 8lat caly rok na rowerze , 24km do pracy i 24km powrót. Upał, zima, deszcz, wiatr. Nie ma przebacz.. W większości w uzytku jest gravel w wersji szosowej, lub zimowej. Czasem wskoczy hardtail lub full.
No właśnie, mam pełne zrozumienie dla Zielonego. Też tak mam. Jednak Zielony nie ma jeszcze o jednym zielonego pojęcia. O walce jaką niektórzy muszą stoczyć z sygnałami od starzejącego się organizmu.
U-WIEL-BIAM! Siedzę i słucham drugi raz, śmieję się w głos. Jesteś najlepszy!!! 🤩 Chciałam zapamiętać kilka kolejnych powiedzonek, ale po którymś chyba zacznę zapisywać. Cud-miód-i-orzeszki 🤩 Wykonanie perfekcyjne jak zwykle, ale te teksty... 🤣😍
Najtrudniejszy pierwszy krok, zacznie człowiek się ubierać i klamka zapadła😉. Ładnie zmontowane, sympatycznie buja . W tym roku znowu zaklepany urlop na Święta, żeby po raz kolejny Raphę 500 przejechać( a jak rodzina dziwnie patrzy i puka się w czoło jak się wychodzi marznąć na rowerze, zamiast za stołem siedzieć ;))🙂. Na ten rok mam szczwany plan na suchy tyłek - kupiłem błotniki 😁.
Widać zdrowy rumieniec zagościł, jak tylko wyszło się pojeździć na chłodzie. Tak pięknych zimowych widoków, oczekuje się czasem nawet od środka upalnego dnia latem! Warto tylko trochę tego letniego powietrza spuścić z opon, bo w lesie ścieżek na szczęście nie posypują solą :)
Zauważyłem pewną zależność. Jak ulegasz wymówkom pozornym, zaczynają się pojawiać faktyczne. Choroba, choroba dziecka, dodatkowe obowiązki itp. Jak jesteś twardy i jeździsz, to jakoś to idzie. Co do mechanizmu rano się chce po robocie już nie- ubieram się w ciuchy rowerowe zaraz po powrocie z roboty niemal. Potem już pozamiatane. Tak, że znam te rozterki :D Pozdrower dla wszystkich:)
Pogoda ostatnio beznadziejna. Od 2 tygodni praktycznie leje i piździ niepomiernie. Bardzo, ale to bardzo się zmuszałem na wyjście na rower, ale jazda poniżej 5 st. to dla mnie koszmar. Także rower odpoczywa, a ja obecnie jeżdżę od 2 tygodni na łyżwy. Cieszę sie przy tym jak dziecko😅. Pozdro Zielony. Znakomity film😀
Powiem Ci, że ten filmik bardzo mi pomógł. Mam rok przerwy od samochodu i powinienem teraz jeździć rowerem do pracy, ale częściej wygrywa bolt ... Mam ledwo 7km w jedną stronę. Co prawda opony muszę zmienić, bo już raz w śniegu jechałem i najmniejszy zakręt kończy się glebą, ale zmienię te opony, dołożę błotniki, wyczyszczę rower i jazda. Nie ma wymówek, nawet jeśli ta jazda często będzie o 6 rano i po północy
Dobry temat. Przez 9 lat jeździłem 12 miesięcy w roku i miałem z tego mega zabawę. Dobry ciuch i opowiednie nastawienie sprawiały, że nie miałem problemu nawet przy minus dziesięciu stopniach. I nagle przyszedł rok gdzie po przejechanej zimie nie mogłem patrzeć na rower. Trwało to dwa lata. Teraz znowu jest chęć na jazdę rowerem ale tylko w sezonie. Dla urozmaicenia wprowadziłem pływanie, bieganie, siłownię i jogę. Myślę, że taka fiksacja na jeden temat prędzej czy później się każdemu znudzi.
Dodam jeszcze że trening czy wyjście na rower nie koniecznie musi kojarzyć się z 3 h jazdy i 100 km w deszczu, zimnie, błocie. Możemy wyjść na 30 tylko minut i zrobić podjazdy na jakiejś górce nie daleko domu a to zmienia całkowicie obraz... Albo interwały na odcinku np 1 km , nie trzeba daleko jechać od domu gdy pogoda nie pewna, często takie akcenty dadzą więcej niż 100 km robione z przymusu .
hej, musiałem sobie obejrzeć kolejny raz ten odcinek przed niestety następnym listopadem, żeby zmotywować się do jazdy po pracy w tygodniu, czyli tak po 16 ...:) i chyba odkrywanie nawet znanych tras dookoła komina w świetle lampki rowerowej jest lepsze niż zwift 🙂
W zeszłym tygodniu w niedzielę jeździłem przy 7 stopniach z wiatrem i deszczem w gębę oraz słońcem na przemian co 15-20 min. Raz wiało tak, że wpychało mnie pod górę. :D Było warto. Herbatka po powrocie do domu smakowała jak mało co. Nie ma co narzekać, tylko jeździć.
Dziękuje. Bardzo fajny filmik. Ja rowerkiem do pracy i też ciężko się zebrać. Rano ciemno, po pracy ciemno lampkę trzeba ładować co chwila. Baterie do podgrzewanych skarpet trzeba naładować. Ciuchy muszą wyschnąć na czas. Ubieranie się trwa wieczność. DDR nie odśnieżone, trzeba bardzo uważać na zakrętach. Szczególnie jak w moim przypadku przednia opona łysa :) . Będzie wypłata to zamówię nową ;P . No i rower uwalony jak święta ziemia. Dziś miałem wolne to rower wylądował w wannie :) . Niestety jutro jak wrócę z pracy znów będzie uwalony. Już to wiem. Ale jak dojadę do pracy/domu i wezmę prysznic, to mam tyle radości w sobie, że wszystkie koleżanki są dokładnie obcałowane :)
Jeżdżę od 2,5 roku i mam wrażenie, że z listopada na listopad jeżdżę coraz mniej 😅 Pomaga na pewno założenie, które realnie jest do wykonania i zimowe buty🥾 Wszystkiego ciepłego na tą zimę Zielony 🔥🫡
Panie ale Pan zamykaj okna przy otwartych grzejniakch ;] okno otwrate grzejniki skrecone !!! polecam zobaczyc budowe i dzialanie tego tam pokretla ;] a filmik jak zawsze ogien ;] jestes swietny ;] pozdrawiam ;]
jazda zimą ma swoje uroki, lubię i z roku na rok mam coraz lepsze ciuchy żeby nie marznąć. Trenażera również używam, nie tyle do treningów, ale jak naprawdę pogoda do D* to na rouvy można traskę zaliczyć przyjemnie.
Dzień w dzień oram rowerem do roboty. Czasami sie nie chce. Myślę sobie, po co, na co. Jedź samochodem. Ale jak juz wsiądę na rower to wiem, że to słuszna decyzja! Pozdro dla nieustraszonych!😁🤘😁🚲
Ostatnio pewien youtuber, ktorego z reszta lubie, bo sympatyczny gosc, dal glos serwisantowi w swoim programie. Otoz przyzlem chwile grozy ! Rower uzywany w zimie wedle pana serwisanta poprostu przezre sol, a naped zerdzewieje i szlag trafi. Straty beda nawet bardziej bolesne z wloknem weglowym. Horror po prostu, chociaz jak do tej pory bylem nauczony nawet gorszy wlyw na zyotnosc ramy ma pot kapiacy z kolarzy, gdy ujezdzaja swoje trenazery. Czekaj, a to juz ciezko powiedziec, ze po kazdej zimowej i dodal bym mokrej rundce po prostu wystarczy splukac rower ? Tak ze dzieki za wspomnienie o roli myjki rowerowej, bo juz mialem panie zamknac moje rowery na cztery spusty, obwinac folja i cieplym kocykiem na zime i przerwac wieloletnia tradycje zakonczenia sezonu 31 grudnia i otwarcia go 1 stycznia 🙃😊
ja dzisiaj 35km na MTB, masakra byla rano -3 i wiaterek, nos o malo mi nie odpadł w pewnym momencie musialem zdjac okulary bo zmuszony bylem naciagnac komin na nos a wiadomo komin na nosie to 100% mgła na szkłach ... ale jakos dojechalem, masakra z ta zima .... ale jakos tak bez ruchu przed praca dziwnie sie czuje, cos musi byc a na trenażer nie moge patrzec ... nie wiem, no nie moge pod dachem
Tez jeżdżę "ol sizon" ele teraz pracuje do 16stej wracam ciemno, kwestia bezpieczenstwa a dwa jakość powietrza , masakra. Trenażer mam i choć z bólem serca to czasem korzystam. Weekendy oczywiscie outdoor.
Bartek, z tymi Twoimi filmami to u mnie jest tak ze ilekroć dopada mnie zniechecenie ,ból nóg po bieganiu, albo prognozy przewiduja wiatr w pysk 30km/h i lekki deszczyk wchodze na Twoj kanał i odtwarzam sobie jeden z takich filmów jak ten, po prostu to uzależnia, nie wiem to troche jak forma terapii, chłopie, rob jak najwiecej materialow w tak podłych warunkach (((: naprawde to motywuje. Dzisiaj odezwala mi sie kontuzja po polmaratonie sprzed 2 tygodni i nos mam na kwinte bo biegania nie bedzie pewnie wogole przez najblizsze tygodnie a pogoda naprawde nie zacheca do wyjscia na rower szczegolnie na szose, niestety ja zeby dojechac do jakichkolwiek drzew ktore daja namiastke oslony przed wiatrem musze dymac 13 km w jedna strone asfaltami na ktorych wiele jak cho... i tak szukam motywacji do tego zeby jutro, pojutrze i w kolejne dni wyjsc na ten rower pomimo fatalnych warunkow ktore przy biegani mi nie przeszkadzaja ale na rowerze tak koszmarnie sie wychladzam ze odchodzi mi wszelka ochota jak widze taki wiatr jaki ma byc w tym tygodniu w moim rejonie ... ech, ale co robic ,wyjsc trzeba bo rosnie drastycznie ryzyko picki, oblania sie tluszczem a trenazera jakos nie moge caly czas szukam pretekstu zeby nie wejsc do tego garazu i nie zaczac jezdzic jak chomik w kolowrotku no nie moge pomimo superrealistycznych tras z Fulgaz nie moge, cos jest w tym jedzeniu na zewnatrz ze wole jak wieje w pysk przez polowe trasy zacina deszcz niz krecic w tym garazu. Rob takie materialy to naprawde fantastyczny material terapeutyczny a i humory w tym coniemiara (: Jak dla mnie osobiscie najlepszy kanal rowerowy na polskim YT (:
Wiesz co mi sie najbardziej podoba w jezdzie zima (: tam gdzie jezdze praktycznie zero spacerowiczow, zero rowerzystów ((((: dzisiaj tylko zaswiecilo slonce i temperatura przekroczyla 15 st masy ludzi w lesie, w tym ludzi z psami bez kaganca bez smyczy, masakra ..... dla mnie wlasnie teraz konczy sie sezon na mtb/gravela za duzy tłok na sciezkach. Rozpoczyna sie dla mnie sezon szosowy. Kazda pora ma swoj urok.
1.listopada kończę sezon.2 listopada rozpoczynam nowy.Przerwy msm tylko z jednego powodu ,gdy zrobię bęc.Gnaty bolą i mam wolne.Aura też potrafi włożyć kij w szprychy ale teraz to margines.
Jeżdżę rowerem w nocy na autobus nocny (jeździłam całą trasę, ale po wypadku/napadzie 4 września tego roku i złamaniu obojczyka mam lekkie paranoje), zaczynam nocną zmianę w pracy, czasem do 11/12, i wracam te 9 kilometrów rowerem, może mało dla niektórych, ale cieszy, zamierzam jeździć, dopóki tylko nie będzie lodu na ścieżkach.
Odkąd spadł śnieg w końcu jeżdżę po okolicznym lesie bo mróz i biały puch sprawił, ze jest bardzo sterylnie ;) Wolę jak jest -5*C i dupę zmrozi niż +5*C i błoto wozić . Smutne jest tylko to, że nikt nie jeździ bo widuję tylko swój bieżnik. Spacerowicze, biegacze, psiarze... wszyscy obecni a cykliści myślą na kolejną wymówką ;)
Nie po to zapłaciłem za trenażer i abonament na Zwift by teraz marznąć ;) (wymówka uniwersalna, działa od początku listopada do połowy lutego bo wtedy to już mnie nosi za bardzo)
U mnie w Irlandii te zimowe miesiące trochę inaczej wyglądają... I chyba wolałbym jeździć w minusowej temp. niz w wiecznym deszczu :( Film super pozdrawiam serdecznie 💪
Mi do 4tys km barakuje do równego 450km do konca roku. To dobra motywacja , tylko dzisiaj troche osłabla jak wywaliłem sie na drewnianym mostku. Dlatego w zimie z rowerem u mnie wygrywa spacer.
No miałem iść dzisiaj na rower, ale jeszcze gluty po przeziębieniu, no nie, zaczekam jeszcze, chociaż w sumie infekcja minęła. No może jutro wyjdę... No ale śnieg spadł i mróz się sadzi, no nie wiem, nie wiem... Wleciał odcinek od Zielonego. No dobra, trzeba wracać do regularnej jazdy 😁 Pozdro 🙂
Listopad to chyba najgorszy miesiąc. Motywacja leci na łeb, ale trzeba się przemóc, by nie zwariować. Ale zaraz, zaraz; co to jest normalność w takim przypadku? 😉 P.S. A film klasa sama w sobie 👍
ja przy temperaturze do - 20 stopni Celsjusza chodzę se w kortce letniej i czapce baseball bo jest mi tak ciepło ze wytrzymac w domu już nie mogę bo w chacie jest za gorąco jak w salnie a na dworze jest temperatura spox
ja mialem chwile zimowego zawahania pare dni przerwy w treningach i 2kilo weszły elegancko .... koniec z tym ... po prostu nie da sie dzien bez wyjscia na bieganko czy rower dniem straconym (((:
Część, co dzień jeżdżę do pracy rowerem he😊 odnoszę pewna ulgę bo gdy widzę karambole i to jak auta stoją rozbite lub w korku, bo nie muszę w tym uczestniczyć, najgorzej jest gdy mamy niską temperaturę i dużą wilgotność
Cześć ,fajny film. Ja postanowiłem że dla odmiany trochę pobiegłem.I co ? Kolano w pizdu i trzeci tydzień bez roweru ,mordega a żona mówiła po co ci to .I tyle pozdrawiam Paweł ((ja pół życia tak paliłem no niestety takie czasy były)
@ZielonyF16 nie ma jak młynek Comandante za tysiaka ;) Od razu kawa zmielona w takim sprawia, że człowiek czuje się jak burżuj. Polecam. Dzięki Tobie nauczyłem się pić kawę bez cukru. Czasem daję tylko kardamonu trochę do Yellow Bourbon albo Santos, aczkolwiek tylko zimą, dla zdrowia. Dripper Hario i życie staje się lepsze. W zeszłym roku i dwa lata temu jeździłem zimą w weekendy, w tym roku też pocisnę temat. Niestety w tygodniu po 16 to już za ciemno. Dopiero gdzieś od początku marca zaczyna mieć sens jazda po pracy.
Zamiast roweru miałem dziś rano godzinę przeżucania śniegu. A jak zobaczyłem na ulicy to czarne rozjeżdżone błoto i pomyślałem o założonym niedawno nowiutkim, błyszczącym łańcuchu ... to nie. Nie zrobię ci tego mój vikingu😁😁
Jeżdżę codziennie jako kurier na elektryku, tęsknię za gravelem, za jazdą w mieście nie przepadam. W zawodowym jeżdżeniu na rowerze też pomagają uwagi z filmu, ale trzeba być bardziej zorganizowanym i chronić zdrówko.
Właśnie takiego zielonego brakowało. A żeś mi dzień poprawił. Szczególnie ten brzydki ciepły żelek padający z mlaśnięciem na podłogę. W taką pogodę trzeba się przełamać i wyjść. Dalej już samo pójdzie . Kwestia ciuchów i do przodu.
Ja to widzę tak że im lepsza pogoda tym większa radość podczas jazdy , więcej endorfin, dopaminy właśnie podczas treningu a potem to opada , natomiast jeśli pogoda jest grudniowa , zimno , szaro i buro to sam trening wiele dopaminy w trakcie nie dostarczy ale po treningu będziemy się świetnie czuć !!! To podobnie jak branie zimnych kąpieli gdzie w trakcie jest średnio fajnie ale potem dopaminka się wydziela i cały dzień jest super.
Coś jest z tą szybkością podejmowania decyzji. -7°, myślę nie idę. Żona: "idź, masz dziś idealną okazję" Dobra, dobra idę. Skarpety już ubrane i słyszę "o nie, mały narobił w pampersa, kupa się wylewa". No nic, trzeba ogarnąć zespołowo. 10 min później ręce umyte, pokój przewietrzony, stoję przy oknie i "jednak nie idę"😅 "Idź, przełam się". 20 min później w piecu nahajcowane 🚴♂️
41 lat na grzbiecie a i tak jeżdżę od 8lat caly rok na rowerze , 24km do pracy i 24km powrót. Upał, zima, deszcz, wiatr. Nie ma przebacz.. W większości w uzytku jest gravel w wersji szosowej, lub zimowej. Czasem wskoczy hardtail lub full.
ja w tym roku też zasuwam rowerem do roboty i nawet nie mam ochoty wsiadać do auta.
Co to jest 41 lat😊
Wrócił stary Zielony! Tak trzymaj! Gratuluję filmiku!
Nie jest taki stary 😉
No właśnie, mam pełne zrozumienie dla Zielonego. Też tak mam. Jednak Zielony nie ma jeszcze o jednym zielonego pojęcia. O walce jaką niektórzy muszą stoczyć z sygnałami od starzejącego się organizmu.
Czekaj, stary zielony? Ten w Bielsku?
Codzienne dojazdy do pracy na rowerze skutecznie wyleczyły mnie z takich rozmyślań i wątpliwości :]
Najlepszy film Zielonego jaki widziałem od dłuższego czasu. Nie to, żeby tamte były słabsze. Po prostu ten to złoto!
U-WIEL-BIAM! Siedzę i słucham drugi raz, śmieję się w głos. Jesteś najlepszy!!! 🤩 Chciałam zapamiętać kilka kolejnych powiedzonek, ale po którymś chyba zacznę zapisywać. Cud-miód-i-orzeszki 🤩 Wykonanie perfekcyjne jak zwykle, ale te teksty... 🤣😍
Już miałem iść na rower! Już myślami ciepłe skarpety z szafy wyciągałem. A tu co?! A tu film od Pana Zielonego. No trudno, pójdę jutro..
Najtrudniejszy pierwszy krok, zacznie człowiek się ubierać i klamka zapadła😉. Ładnie zmontowane, sympatycznie buja . W tym roku znowu zaklepany urlop na Święta, żeby po raz kolejny Raphę 500 przejechać( a jak rodzina dziwnie patrzy i puka się w czoło jak się wychodzi marznąć na rowerze, zamiast za stołem siedzieć ;))🙂. Na ten rok mam szczwany plan na suchy tyłek - kupiłem błotniki 😁.
I takiego mi Ciebie brakowało 😎👍🏻👍🏻👍🏻
Mi też.
Ja tam naginam rowerem do pracy codziennie, przez cały rok nie ma wymówki i jest świetny fan
Widać zdrowy rumieniec zagościł, jak tylko wyszło się pojeździć na chłodzie. Tak pięknych zimowych widoków, oczekuje się czasem nawet od środka upalnego dnia latem! Warto tylko trochę tego letniego powietrza spuścić z opon, bo w lesie ścieżek na szczęście nie posypują solą :)
Świetna robota
Świetny film
Marketingowo sprzedałeś chyba wszystkim oglądającym jazdę w mrozie ❤❤❤
Zauważyłem pewną zależność. Jak ulegasz wymówkom pozornym, zaczynają się pojawiać faktyczne. Choroba, choroba dziecka, dodatkowe obowiązki itp. Jak jesteś twardy i jeździsz, to jakoś to idzie. Co do mechanizmu rano się chce po robocie już nie- ubieram się w ciuchy rowerowe zaraz po powrocie z roboty niemal. Potem już pozamiatane. Tak, że znam te rozterki :D Pozdrower dla wszystkich:)
Prawda. Dlatego trzeba korzystać.
Pogoda ostatnio beznadziejna. Od 2 tygodni praktycznie leje i piździ niepomiernie. Bardzo, ale to bardzo się zmuszałem na wyjście na rower, ale jazda poniżej 5 st. to dla mnie koszmar. Także rower odpoczywa, a ja obecnie jeżdżę od 2 tygodni na łyżwy. Cieszę sie przy tym jak dziecko😅. Pozdro Zielony. Znakomity film😀
Grudzień ,coś tam się wymyśli i wiosna 🤣No to oby do wiosny .Super zrobiłeś ten film
Już obejrzałem tyle filmików że niewiele odkryje ,ale oglądam dalej dobra rozrywka 👌🏻
Jeździłem dziś po zmroku. Na warszawskich tzw. Gassach byłem sam. Komfort termiczny idealny i zero tłoku. Dla mnie bardzo fajny czas na rower.
Powiem Ci, że ten filmik bardzo mi pomógł. Mam rok przerwy od samochodu i powinienem teraz jeździć rowerem do pracy, ale częściej wygrywa bolt ...
Mam ledwo 7km w jedną stronę. Co prawda opony muszę zmienić, bo już raz w śniegu jechałem i najmniejszy zakręt kończy się glebą, ale zmienię te opony, dołożę błotniki, wyczyszczę rower i jazda. Nie ma wymówek, nawet jeśli ta jazda często będzie o 6 rano i po północy
To teraz odcinek znów o oponach jakie opony na zimę/śnieg 🤣
Najlepszy odcinek w tym sezonie...tak 2/10 bym powiedział 👍🏻😊
Dobry temat.
Przez 9 lat jeździłem 12 miesięcy w roku i miałem z tego mega zabawę. Dobry ciuch i opowiednie nastawienie sprawiały, że nie miałem problemu nawet przy minus dziesięciu stopniach.
I nagle przyszedł rok gdzie po przejechanej zimie nie mogłem patrzeć na rower. Trwało to dwa lata. Teraz znowu jest chęć na jazdę rowerem ale tylko w sezonie. Dla urozmaicenia wprowadziłem pływanie, bieganie, siłownię i jogę. Myślę, że taka fiksacja na jeden temat prędzej czy później się każdemu znudzi.
Nie
@@zrzeszeniteż tak mówiłem 😅
Też tak 🐼🐻🐨zrobiło, z tą fiksacją. Jest tego mniej, jakoś tak samo mi odpuściło, poczułam, że jestem w większej równowadze.
No wreszcie jest wielki powrót Zielonego. Warto było czekać 👏👍🔥
Dodam jeszcze że trening czy wyjście na rower nie koniecznie musi kojarzyć się z 3 h jazdy i 100 km w deszczu, zimnie, błocie. Możemy wyjść na 30 tylko minut i zrobić podjazdy na jakiejś górce nie daleko domu a to zmienia całkowicie obraz... Albo interwały na odcinku np 1 km , nie trzeba daleko jechać od domu gdy pogoda nie pewna, często takie akcenty dadzą więcej niż 100 km robione z przymusu .
hej, musiałem sobie obejrzeć kolejny raz ten odcinek przed niestety następnym listopadem, żeby zmotywować się do jazdy po pracy w tygodniu, czyli tak po 16 ...:) i chyba odkrywanie nawet znanych tras dookoła komina w świetle lampki rowerowej jest lepsze niż zwift 🙂
Brawo Ty👏💪
Ja uwielbiam jezdzic zima po lesie jak mróz zlapie za jaja piaski i błoto to sie lżej jedzie i czasem sie kilka jeleni zauważy.
W zeszłym tygodniu w niedzielę jeździłem przy 7 stopniach z wiatrem i deszczem w gębę oraz słońcem na przemian co 15-20 min. Raz wiało tak, że wpychało mnie pod górę. :D
Było warto. Herbatka po powrocie do domu smakowała jak mało co.
Nie ma co narzekać, tylko jeździć.
Dziękuje. Bardzo fajny filmik. Ja rowerkiem do pracy i też ciężko się zebrać. Rano ciemno, po pracy ciemno lampkę trzeba ładować co chwila. Baterie do podgrzewanych skarpet trzeba naładować. Ciuchy muszą wyschnąć na czas. Ubieranie się trwa wieczność. DDR nie odśnieżone, trzeba bardzo uważać na zakrętach. Szczególnie jak w moim przypadku przednia opona łysa :) . Będzie wypłata to zamówię nową ;P . No i rower uwalony jak święta ziemia. Dziś miałem wolne to rower wylądował w wannie :) . Niestety jutro jak wrócę z pracy znów będzie uwalony. Już to wiem. Ale jak dojadę do pracy/domu i wezmę prysznic, to mam tyle radości w sobie, że wszystkie koleżanki są dokładnie obcałowane :)
Jak miałem szosę to miałem mnóstwo wymówek, teraz mam gravela i jakoś wymówki się skończyły :D
Jeżdżę od 2,5 roku i mam wrażenie, że z listopada na listopad jeżdżę coraz mniej 😅
Pomaga na pewno założenie, które realnie jest do wykonania i zimowe buty🥾
Wszystkiego ciepłego na tą zimę Zielony 🔥🫡
Filmik siadł idealnie, akurat przesłuchiwany w trakcie przygotowywania do wyjścia na rower ^^ Pora ruszać, już nie ma wymówek
Panie ale Pan zamykaj okna przy otwartych grzejniakch ;] okno otwrate grzejniki skrecone !!! polecam zobaczyc budowe i dzialanie tego tam pokretla ;] a filmik jak zawsze ogien ;] jestes swietny ;] pozdrawiam ;]
A ten boleslawiec na maselko🤩bardzo piekny!
W tamtym roku było jakoś łatwiej. W tym roku listopad to na razie basen i siłka. Ale może jak ocieplacze na buty dotrą to będzie jeżdżone :)
Te moje siłkowanie skończyło się właśnie kontuzją stawu biodrowego. Nie polecam. 😅
Właśnie się zastanawiałem, czy te ocieplacze coś dają? No i jakie wybrać?
Jak dotrą to się wypowiem. W tamtym roku jeździłem na platformach w zwykłych zimowych butach - było ciepło ale mega slisko i niestabilnie.
Dokładnie. W zeszłym roku każdy weekdn w listopadzie na rowerze a teraz kupa…
Dobra nie jest źle! jest już dalej niż bliżej. Jeszcze tylko 5 miesięcy i wiosna.
Ostatnie Filmiki i ten to Zielony w najwyższej Formie. Pozdro
To smarknięcie rozjechało mnie na łopatki 🤣
jazda zimą ma swoje uroki, lubię i z roku na rok mam coraz lepsze ciuchy żeby nie marznąć. Trenażera również używam, nie tyle do treningów, ale jak naprawdę pogoda do D* to na rouvy można traskę zaliczyć przyjemnie.
mam to samo, fajnie się przejechać jak jest pogoda, ale umówmy się gdy wieje i leje to średnia przyjemność, a trenażer jednak daje frajdę
Dzień w dzień oram rowerem do roboty. Czasami sie nie chce. Myślę sobie, po co, na co. Jedź samochodem. Ale jak juz wsiądę na rower to wiem, że to słuszna decyzja! Pozdro dla nieustraszonych!😁🤘😁🚲
Świetny filmik. Jestem fanem tej Pana twórczości.
No chyba zaczne jeździć w nocy po twoich filmikach, poczucie humoru klasa zielnyf16😂😂😂
Polecam,jazdę w bezwietrzne zimowe wieczory,później kąpiel i spać,człowiek inaczej funkcjonuje,myśli,zasypia w 3 sek.,rano jak nówka✋
Ostatnio pewien youtuber, ktorego z reszta lubie, bo sympatyczny gosc, dal glos serwisantowi w swoim programie. Otoz przyzlem chwile grozy ! Rower uzywany w zimie wedle pana serwisanta poprostu przezre sol, a naped zerdzewieje i szlag trafi. Straty beda nawet bardziej bolesne z wloknem weglowym. Horror po prostu, chociaz jak do tej pory bylem nauczony nawet gorszy wlyw na zyotnosc ramy ma pot kapiacy z kolarzy, gdy ujezdzaja swoje trenazery. Czekaj, a to juz ciezko powiedziec, ze po kazdej zimowej i dodal bym mokrej rundce po prostu wystarczy splukac rower ? Tak ze dzieki za wspomnienie o roli myjki rowerowej, bo juz mialem panie zamknac moje rowery na cztery spusty, obwinac folja i cieplym kocykiem na zime i przerwac wieloletnia tradycje zakonczenia sezonu 31 grudnia i otwarcia go 1 stycznia 🙃😊
Jeżdżę całą zimę w 🇬🇧 , pozdrower!
Wy tak zimy przecież nie macie 😀
Wkońcu jak po staremu ❤
ja dzisiaj 35km na MTB, masakra byla rano -3 i wiaterek, nos o malo mi nie odpadł w pewnym momencie musialem zdjac okulary bo zmuszony bylem naciagnac komin na nos a wiadomo komin na nosie to 100% mgła na szkłach ... ale jakos dojechalem, masakra z ta zima .... ale jakos tak bez ruchu przed praca dziwnie sie czuje, cos musi byc a na trenażer nie moge patrzec ... nie wiem, no nie moge pod dachem
Bravo.. super filmik ,sama esencja zimowej jazdy, pięknie ujęta 😂
Jaka jest moja wymówka na dzisiaj? Byłem na rowerze wczoraj 😂
Przy okazji, podziwiam precyzję parzenia kawy 😃
jeszcze mógłby sam ziarna palić :D
Tez jeżdżę "ol sizon" ele teraz pracuje do 16stej wracam ciemno, kwestia bezpieczenstwa a dwa jakość powietrza , masakra. Trenażer mam i choć z bólem serca to czasem korzystam. Weekendy oczywiscie outdoor.
No, Zielony, wzbiłeś się na wyżyny, ja bym ten film gdzies zgłosił w kategorii dokument poetycki
Bartek, z tymi Twoimi filmami to u mnie jest tak ze ilekroć dopada mnie zniechecenie ,ból nóg po bieganiu, albo prognozy przewiduja wiatr w pysk 30km/h i lekki deszczyk wchodze na Twoj kanał i odtwarzam sobie jeden z takich filmów jak ten, po prostu to uzależnia, nie wiem to troche jak forma terapii, chłopie, rob jak najwiecej materialow w tak podłych warunkach (((: naprawde to motywuje. Dzisiaj odezwala mi sie kontuzja po polmaratonie sprzed 2 tygodni i nos mam na kwinte bo biegania nie bedzie pewnie wogole przez najblizsze tygodnie a pogoda naprawde nie zacheca do wyjscia na rower szczegolnie na szose, niestety ja zeby dojechac do jakichkolwiek drzew ktore daja namiastke oslony przed wiatrem musze dymac 13 km w jedna strone asfaltami na ktorych wiele jak cho... i tak szukam motywacji do tego zeby jutro, pojutrze i w kolejne dni wyjsc na ten rower pomimo fatalnych warunkow ktore przy biegani mi nie przeszkadzaja ale na rowerze tak koszmarnie sie wychladzam ze odchodzi mi wszelka ochota jak widze taki wiatr jaki ma byc w tym tygodniu w moim rejonie ... ech, ale co robic ,wyjsc trzeba bo rosnie drastycznie ryzyko picki, oblania sie tluszczem a trenazera jakos nie moge caly czas szukam pretekstu zeby nie wejsc do tego garazu i nie zaczac jezdzic jak chomik w kolowrotku no nie moge pomimo superrealistycznych tras z Fulgaz nie moge, cos jest w tym jedzeniu na zewnatrz ze wole jak wieje w pysk przez polowe trasy zacina deszcz niz krecic w tym garazu. Rob takie materialy to naprawde fantastyczny material terapeutyczny a i humory w tym coniemiara (: Jak dla mnie osobiscie najlepszy kanal rowerowy na polskim YT (:
Solidny to był kop w d...., taki motywacyjno-jesienny. Dzięki.
Dokładnie, BIOTAD PLUS team💪
86 lat na karku a i tak od 4 lat jeżdżę codziennie na rowerze czy pogoda czy niepogoda
Wiesz co mi sie najbardziej podoba w jezdzie zima (: tam gdzie jezdze praktycznie zero spacerowiczow, zero rowerzystów ((((: dzisiaj tylko zaswiecilo slonce i temperatura przekroczyla 15 st masy ludzi w lesie, w tym ludzi z psami bez kaganca bez smyczy, masakra ..... dla mnie wlasnie teraz konczy sie sezon na mtb/gravela za duzy tłok na sciezkach. Rozpoczyna sie dla mnie sezon szosowy. Kazda pora ma swoj urok.
super wyszedł film!
Świetny film. Dzięki! Ps. (Czara - przelała, miara - przebrała, szala... szala się przechyliła ;) ) Ukłony!
1.listopada kończę sezon.2 listopada rozpoczynam nowy.Przerwy msm tylko z jednego powodu ,gdy zrobię bęc.Gnaty bolą i mam wolne.Aura też potrafi włożyć kij w szprychy ale teraz to margines.
Bidon i strzał z bata coś pięknego.Masz charyzmę 😂
Nie ma wymówek.Uwielbiam płatki śniegu między zębami....krople kałuży na czole😊😁🙃Pozdro mordeczki rowerowe ✌️
Brakowało mi takich filmików. Pozdro.
Jeżdżę rowerem w nocy na autobus nocny (jeździłam całą trasę, ale po wypadku/napadzie 4 września tego roku i złamaniu obojczyka mam lekkie paranoje), zaczynam nocną zmianę w pracy, czasem do 11/12, i wracam te 9 kilometrów rowerem, może mało dla niektórych, ale cieszy, zamierzam jeździć, dopóki tylko nie będzie lodu na ścieżkach.
Odkąd spadł śnieg w końcu jeżdżę po okolicznym lesie bo mróz i biały puch sprawił, ze jest bardzo sterylnie ;) Wolę jak jest -5*C i dupę zmrozi niż +5*C i błoto wozić . Smutne jest tylko to, że nikt nie jeździ bo widuję tylko swój bieżnik. Spacerowicze, biegacze, psiarze... wszyscy obecni a cykliści myślą na kolejną wymówką ;)
Mega! Mega! Mega!
Nie po to zapłaciłem za trenażer i abonament na Zwift by teraz marznąć ;)
(wymówka uniwersalna, działa od początku listopada do połowy lutego bo wtedy to już mnie nosi za bardzo)
U mnie w Irlandii te zimowe miesiące trochę inaczej wyglądają... I chyba wolałbym jeździć w minusowej temp. niz w wiecznym deszczu :( Film super pozdrawiam serdecznie 💪
scenariusz to mistrzostwo świata 😁😁
Extra wyszedł ten filmik 💪😉 Pozdrawiam...
Jeżdże nadal codziennie rowerem do roboty.
Plus jest taki ze prawie się nie pocę.
Brakuje mi tych uciętych końcówek vloga, np. 18:28 byłby perfect :D Taka wizytówka Zielonego kiedyś była...
trochę szkoda mi tych ludzi, którzy nie wiedzą o co chodzi i cały czas piszą, że brakuje końcówki filmu :D
@@ZielonyF16 hahah no niedogodzisz
Mega odcinek👍
Mi do 4tys km barakuje do równego 450km do konca roku. To dobra motywacja , tylko dzisiaj troche osłabla jak wywaliłem sie na drewnianym mostku. Dlatego w zimie z rowerem u mnie wygrywa spacer.
U mnie tez wygrywa spacer 🚶. 💪🔥👍👌😅
@zielonyF16 jak się ta 3 season kurtka sprawuje?
No miałem iść dzisiaj na rower, ale jeszcze gluty po przeziębieniu, no nie, zaczekam jeszcze, chociaż w sumie infekcja minęła. No może jutro wyjdę... No ale śnieg spadł i mróz się sadzi, no nie wiem, nie wiem... Wleciał odcinek od Zielonego. No dobra, trzeba wracać do regularnej jazdy 😁 Pozdro 🙂
Listopad to chyba najgorszy miesiąc. Motywacja leci na łeb, ale trzeba się przemóc, by nie zwariować. Ale zaraz, zaraz; co to jest normalność w takim przypadku? 😉
P.S. A film klasa sama w sobie 👍
Ja wczoraj i dziś byłem.
Brawo.
ja przy temperaturze do - 20 stopni Celsjusza chodzę se w kortce letniej i czapce baseball bo jest mi tak ciepło ze wytrzymac w domu już nie mogę bo w chacie jest za gorąco jak w salnie a na dworze jest temperatura spox
ja mialem chwile zimowego zawahania pare dni przerwy w treningach i 2kilo weszły elegancko .... koniec z tym ... po prostu nie da sie dzien bez wyjscia na bieganko czy rower dniem straconym (((:
+4kg elo 👊
Część, co dzień jeżdżę do pracy rowerem he😊 odnoszę pewna ulgę bo gdy widzę karambole i to jak auta stoją rozbite lub w korku, bo nie muszę w tym uczestniczyć, najgorzej jest gdy mamy niską temperaturę i dużą wilgotność
Dobry termos to u mnie podstawa do tego merynosa na grzbiet, kalesony i jechać ale bez zatrzymywania bo jak ostygne to lipa. Nie ma miękkiej gry.
Oglądałem sobie do poduszki. Zwilżyłem łzami radości pościel. Żona zaskoczona. Dobra noc.
Cześć ,fajny film. Ja postanowiłem że dla odmiany trochę pobiegłem.I co ? Kolano w pizdu i trzeci tydzień bez roweru ,mordega a żona mówiła po co ci to .I tyle pozdrawiam Paweł ((ja pół życia tak paliłem no niestety takie czasy były)
Dobre, bardzo dobre!👍🦾
🚵♀️
Nie zakładać, że będzie padać, tylko zakładać coś na siebie jak pada 😉
Oj nie ma szans
Fajny filmik stworzyłeś ^_^ jeszcze jak nie ubierać się na zimę i zimą może kalendarzowa nadejść ;P.O.zdro
@ZielonyF16 nie ma jak młynek Comandante za tysiaka ;) Od razu kawa zmielona w takim sprawia, że człowiek czuje się jak burżuj. Polecam. Dzięki Tobie nauczyłem się pić kawę bez cukru. Czasem daję tylko kardamonu trochę do Yellow Bourbon albo Santos, aczkolwiek tylko zimą, dla zdrowia. Dripper Hario i życie staje się lepsze. W zeszłym roku i dwa lata temu jeździłem zimą w weekendy, w tym roku też pocisnę temat. Niestety w tygodniu po 16 to już za ciemno. Dopiero gdzieś od początku marca zaczyna mieć sens jazda po pracy.
To tylko młynek Hario za 89zl 😅
Ty jesteś jebnięty, ale pozytywnie, tak trzymaj 🚴
Normalny wariat 😉
@zielonyF16, Patagonia wchodzi na filmy :).
Spoko firma, taka dla ziemi ... :)- szanują Swoich pracowników/to szanuje.
Pozdrawiam Wariata
Pojechalimy dzisiaj, sprawdzili i da sie! -6 było w Mosinie... ale w WPNie jakoś cieplej. ❄☃⛄⛄🏔
Cześć jakie masz rękawiczki ? Model, firma ? Jak długo twoje ręce wytrzymują w tych temperaturach?
Film sztos... 😂.
:D Mam nietypowe pytanko - jakim sprzętem nagrywasz? Nieźle się to prezentuje!
Zamiast roweru miałem dziś rano godzinę przeżucania śniegu. A jak zobaczyłem na ulicy to czarne rozjeżdżone błoto i pomyślałem o założonym niedawno nowiutkim, błyszczącym łańcuchu ... to nie. Nie zrobię ci tego mój vikingu😁😁
Święta racja z tym listopadem, trzeba go mocno w d..ę kopnąć i podjąć meską decyzję: "Kurła jadę :)"
Jeżdżę codziennie jako kurier na elektryku, tęsknię za gravelem, za jazdą w mieście nie przepadam. W zawodowym jeżdżeniu na rowerze też pomagają uwagi z filmu, ale trzeba być bardziej zorganizowanym i chronić zdrówko.
Dzis jak typ pod blokiem odśnieżał samochód i zobaczył gościa na rowerze to spojrzał na niego jakby zobaczył yeti 😂
Zajebiste, ziom ;)
super
Właśnie takiego zielonego brakowało. A żeś mi dzień poprawił. Szczególnie ten brzydki ciepły żelek padający z mlaśnięciem na podłogę. W taką pogodę trzeba się przełamać i wyjść. Dalej już samo pójdzie . Kwestia ciuchów i do przodu.
Haha!! No jest forma z humorem :D Ja to mam solidną wymówkę bo złamałem widelec ;)
Wymień na łyżkę i jedź!
@@katalepsja Na łyżce to mogę na śniegu pojeździć ;)
Ja to widzę tak że im lepsza pogoda tym większa radość podczas jazdy , więcej endorfin, dopaminy właśnie podczas treningu a potem to opada , natomiast jeśli pogoda jest grudniowa , zimno , szaro i buro to sam trening wiele dopaminy w trakcie nie dostarczy ale po treningu będziemy się świetnie czuć !!! To podobnie jak branie zimnych kąpieli gdzie w trakcie jest średnio fajnie ale potem dopaminka się wydziela i cały dzień jest super.
Dziś wracałem z roboty wieczorem ... -9 . To mnie jednak pokonuje. Smutek i niedowierzanie, że to tak szybko nastąpiło. Gdzie tu do wiosny.
Ja ostatnio byłem na rowerze w środku nocy, w śniegu i ujemne temperaturze w lesie. Niema wymówek
Pizga Panie 🎉
Coś jest z tą szybkością podejmowania decyzji.
-7°, myślę nie idę.
Żona: "idź, masz dziś idealną okazję"
Dobra, dobra idę.
Skarpety już ubrane i słyszę "o nie, mały narobił w pampersa, kupa się wylewa". No nic, trzeba ogarnąć zespołowo.
10 min później ręce umyte, pokój przewietrzony, stoję przy oknie i "jednak nie idę"😅
"Idź, przełam się".
20 min później w piecu nahajcowane 🚴♂️