Dlaczego nie jeździsz na rowerze zimą?

Поділитися
Вставка
  • Опубліковано 25 лис 2023
  • Czas na kolejny jesienno zimowy film na BKSH! Dzisiaj w naszych rowerowych rozważaniach zastanowimy się nad tym, jakie elementy jesienno zimowej rzeczywistości stanowią dla większości spośród nas największe utrudnienie w cieszeniu się nasza pasją w tym okresie.
    #rower #cycling #gravelbike
    🤜 Chcesz wesprzeć nasze rowerowe projekty? Kliknij WESPRZYJ pod filmem i zobacz, co możesz zyskać
    📸Instagram: / bikeshow.cc
    🤖Facebook: / bikeshowcc-10281318773...
    Miłego oglądania!
    ...................................
    Fixed dose of cycling emotions without numbers, training plans and dope stories guaranteed. The most difficult routes across Europe, the most beautiful bikes and the best memories - subscribe to Bikeshow.cc!
  • Спорт

КОМЕНТАРІ • 301

  • @bikeshowcc
    @bikeshowcc  7 місяців тому +6

    🤜Więcej akcji na Instagramie ->>> instagram.com/bikeshow.cc/
    🤜 Pomóż nam rozwijać Bikeshow - subskrybuj nasz kanał i kliknij łapkę w górę pod filmem!

  • @damiankurzak4197
    @damiankurzak4197 7 місяців тому +26

    Traktuję rower jako środek lokomocji więc dojerzdam do pracy w każdy dzień pokonując w obie strony jakieś czternaście kilometrów, bez względu na pogodę.

    • @pawen8856
      @pawen8856 7 місяців тому +4

      Ja mam 18 łącznie. Wkurza mnie jazda samochodem po wawie.

  • @SylwusiaBuczFan
    @SylwusiaBuczFan 7 місяців тому +11

    Dla mnie to świetny sposób na poprawę odporności, takie morsowanie na sucho:). Odkąd jeżdżę zimą zwiększyła mi znacznie tolerancja na niskie temperatury w codziennym funkcjonowaniu co jest dużym plusem.

  • @TenTegens
    @TenTegens 7 місяців тому +15

    O ile w miare sucho ,to zawsze walczyć. A zimno czy nie zimno to stan umysłu :D

  • @pawegraf2574
    @pawegraf2574 7 місяців тому +11

    Cześć ,nie chwaląc się jestem trochę starszy (rocznik 71)jeżdżę praktycznie cały rok .Jak mocno nie wieje i nie pada to jeżdżę gravelem i tak jak mówisz żaden trenażer nie odda wrażeń jazdy na dworze (Wielkopolska się kłania)ale z trenażera też korzystm a żeby się nie zasiedzieć pozdrawiam Paweł

  • @pjayscycling
    @pjayscycling 7 місяців тому +11

    Takie Twoje filmy najbardziej lubię. Tak zaczynało Bikeshow i to jest świetne. Fajny prosty rowerowy przekaz we Vlogu. To jak filmy z Calpe/Hiszpanii - mogę oglądać non stop. Pozdro! 🙌🏻

  • @minispawarka
    @minispawarka 7 місяців тому +6

    Moim zdaniem, każdy ma swój wybór. Kiedyś jeździłem w każdych warunkach pogody, deszcz, mróz 12 stopni. Problemem były jednak ciuchy, nie miałem tak dobrych jak mam teraz, wielokrotnie wracałem kompletnie przemoczony i zmarznięty. Mam już swoje lata😀 Dzisiaj przez tą bezkompromisowość dokucza mi reumatyzm😥 Także moja rada, inwestujcie w dobre ciuchy. Teraz Zwift jest moim przyjacielem, na szczęście lubimy się z wzajemnością🤣

  • @oskar117pl
    @oskar117pl 7 місяців тому +74

    Dla mnie problemem nie jest temperatura czy deszcz, a potrzeba częstego mycia roweru. Zimą jest wszędzie błoto i sól, więc dobrze ogarnąć napęd dokładnie po każdej jeździe, co mi zajmuje czasami dłużej niż sama przejażdżka.

    • @sebastiankaminski6768
      @sebastiankaminski6768 7 місяців тому +12

      Dokladnie mi tez po prostu szkoda sprzetu

    • @piotrkol91
      @piotrkol91 7 місяців тому +14

      Dlatego ja sobie kupiłem używanego przełaja na starej 105'ce za 1200zł :) Czyszczę go "raz na czas" i śmigam już trzecią zimę. Nie szkoda bo i tak rama poobijana, a napęd stary, więc można śmigać i się kompletnie nie przejmować :D

    • @daro0352
      @daro0352 7 місяців тому +2

      Dlatego sobie dokupiłem do roweru dwa duże gumowe chlapacze, bo same błotniki nie spełniały do końca swojej roli.

    • @Juliniu
      @Juliniu 7 місяців тому

      Szkoda godzina czasu na mycie i godzina na ubieranie. Ja to samo. A poza tym jestem zmarzluch nawet podczas wysilku

    • @lechprotean
      @lechprotean 7 місяців тому +10

      karbon i ceramiczne lozyska nie rdzewieja ;)

  • @klejnotnilutesto
    @klejnotnilutesto 7 місяців тому +15

    Jak temperatura spada poniżej ok. 8 kresek to chowam szosę i wyciągam MTB😊, bo NIE MA ZŁEJ POGODY, tylko zły ubiór 😅 Po 12 ruszam nad kanał Żerański i 30 km wpadnie. Super, że promujesz jazdę w Zimę.

    • @Asag321
      @Asag321 7 місяців тому +3

      Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Ja mam problem z nadmiernym poceniem i nie ma to nic wspólnego ze złym ubiorem. Mógłbym nago w zimie jeździć a i tak byłbym spocony a jazda na mokro w zimie to nic przyjemnego i dobrego na dłuższą metę.

    • @lechprotean
      @lechprotean 7 місяців тому +2

      @@Asag321 dobre ubrania lepiej ogarniaja pot - przede wszsytkim musisz miec 1 warstwe ktora odprowadzi ten pot od ciala i kurtke ktora na tyle oddycha zeby to odparowac

    • @Asag321
      @Asag321 7 місяців тому +4

      @@lechprotean Nie ma takich ubrań które byłyby w stanie odprowadzić taką ilość potu.

    • @karolzuk3456
      @karolzuk3456 7 місяців тому +3

      @@Asag321 Kurtki JMP robią robotę. a na pierwszą warstwę merino 80%, nawet jak będzie mokra to ogrzeje.

    • @TheMkoza
      @TheMkoza 7 місяців тому +1

      @@Asag321 Mam ten sam problem i polecam bieliznę z wełny merynosa. Nawet jak jest mokra to dalej daje ciepło, więc podczas jazdy jest ok. Po jeździe dopiero w domu widzę, że bielizna zazwyczaj jest cała mokra. Gorzej tylko jak się zatrzymuję na dłuższą chwilę - wtedy trzeba się rozgrzać, no ale zimą raczej robi się krótsze trasy i bez większych przerw 🙂

  • @pogoking4000
    @pogoking4000 7 місяців тому +5

    Ja w sezonie zimowym czasami wyjdę pojeździć na zewnątrz, ale tylko w weekend i jeżeli jest sucho. W ciągu tygodnia wychodzenie po pracy jak jest ciemno i dupi deszczem jest o wiele większą katorgą niż jazda na trenażerze 🥲 W zeszłą zimę 6+ godzin w tygodniu było na Zwift, co pozwoliło mi na marcowy wyjazd na miesiąc do Calpe, przy czym od razu mogłem się cieszyć tym miejscem zamiast walczyć z brakiem kondycji po polskiej zimie. W tą zimę będzie dokładnie ta sama rutyna, z jazdą na zewnątrz od okazji do okazji, o ile znajdzie się okienko pogodowe 🙂

  • @coolmikepl
    @coolmikepl 7 місяців тому +22

    Ładnie to ująłeś. Dla tych samych powodów wybieram się na rower w chłodne dni. Chowam szosę i zabieram rower crossowy, wszak nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery🤠

  • @PeryMetalu
    @PeryMetalu 7 місяців тому +20

    1. Ciemno, koncze pracę i robi sie ciemno
    2. Pada i jest mokro, mrzawka
    3. Ślisko.
    4. Niebezpiecznie - kierowcy się nas nie spodziewają
    5. Ludzie ogrzewają i pala w piecach syfem
    6. Na Zwifcie moge jezdzic regularnie 3x w tygodniu, cos budować a nie walczyc o sznsse orzejechania czegokolwiek w realu
    Proby jezdzenia zimą konczyly sie tym, ze od listopada do polowy lutego (gdy dlugosc dnia pozwala mi jezdzic po robocie za jasnosci) przejezdzalem moze 150km.

    • @Al.2
      @Al.2 7 місяців тому +1

      Pżekonałeś mnie z tą mrzawką

    • @PeryMetalu
      @PeryMetalu 7 місяців тому +1

      @@Al.2 auć, kłujesz! ;)

    • @Al.2
      @Al.2 7 місяців тому

      Tak trochę tylko. ;) Mżawka z mrzonką się może pomylić.@@PeryMetalu

    • @PeryMetalu
      @PeryMetalu 7 місяців тому

      @@Al.2 jak zauważyłem błąd to był juz komentarz, wiec nie poprawię. Niech ten wstyd się za mna ciagnie :)

    • @Al.2
      @Al.2 7 місяців тому

      Pozytywna reakcja jest wystarczającym odkupieniem winy. :)@@PeryMetalu

  • @karolbalicki2085
    @karolbalicki2085 7 місяців тому +10

    Staram się, jeździć cały rok - od upału (wtedy wcześnie rano), po lekki mrozek. Tylko jeden warunek musi być spełniony - nie może być mokro.

    • @mbstudiopl
      @mbstudiopl 7 місяців тому

      ubierz sie dobrze i bedzie git :) Osobiście jezdze tak do -5... -10 to juz taka granica, żę trzeba by było mieć jakieś markowe ciuchy.

    • @florentyna2372
      @florentyna2372 7 місяців тому

      Tylko że w Polsce jest mokro od listopada do kwietnia 😂

  • @Argino1983
    @Argino1983 7 місяців тому +10

    Sprawa jest bardzo prosta, przynajmniej w moim przypadku. Kolarstwo na szosie czy nawet na gravelu angażuje głównie dolne partie mięśniowe. Powoduje to, że część mięśni w zimie przy prędkości zastana, marznie. Jak masz 25 lat i więcej czasu żeby to rozpracować to jeszcze spoko. Jak jesteś po 40tce i np. dużo pracujesz przy biurku, to te zastane mięśnie np. na plecach, przemrożone dodatkowo nie będą zadowolone. Dlatego choć kiedyś jeździłem i przy -10 to obecnie w zimie wolę np. pobiegać bo tam rozgrzewasz się równomiernie. Jak już jeździć to mtb jest lepszym pomysłem. Poza tym dochodzi kwestia sezonowości. Ja nic nie muszę, mogę pojeździć na chomiku i zobaczyć jakieś fajne trasy w Europie na Rouvy gdzie fajnie byłoby się wybrać latem, albo jechać na narty :)

    • @rafam2518
      @rafam2518 7 місяців тому +3

      Ja mam po 50 i dziś skorzystałem z pięknej słonecznej pochody choć termometr wskazywał -1. Wg mnie sami szukamy wymówek, bynajmniej tak jest w moim przypadku. Ale jak wyjdę i wrócę do domu to jest banan na buzi i satysfakcja z fajnie spędzonego czasu. I moim zdaniem wiek nie ma tu nic do znaczenia. Lepiej jest żałować (o ile to możliwe) że sie wyszło na rower i np. zmarzło niż żałować że sie nie wyszło i nie wiemy jakby było. A jak dodatkowo kręci sie z mega ekipa to jest podwójna satysfakcja.

  • @marekjurek3433
    @marekjurek3433 7 місяців тому +4

    zgadzam się w 100 procentach co mówisz mam dokładnie takie samo pojecie o wyjściu na rower a trenażer

  • @Negocjator_Bankowy
    @Negocjator_Bankowy 7 місяців тому +4

    Zimą jeżdżę bo daje zupełnie inne doznania i ćwiczy błędnik na śniegu😉 no i lasy zimą to zupełnie inna planeta😊 oraz mróz i zimno czasem mordowanie to zdrowe!!! Pozdro

  • @MrYawaw
    @MrYawaw 7 місяців тому +9

    Ja stosuje metodę mieszaną - na tygodniu z racji pracy i rodziny tylko trenażer wieczorem/wczesnym rankiem ale w weekend jakaś trasa na zewnątrz wpada. Także jak się chce to można! Pozdrawiam Janie! Super materiał!

    • @bzdecior_dla_ciekawych_swiata
      @bzdecior_dla_ciekawych_swiata 7 місяців тому +1

      Dokładnie tak. To jest najlepsze połączenie. W tygodniu nie ma czasu na ubieranie się na cebulkę czy czyszczenie roweru. A w weekend jak pogoda średnio dopisuje na rower (niekoniecznie wiatr czy deszcz, również obfite opady śniegu) - to zawsze można skoczyć w góry 😁

  • @arytia6277
    @arytia6277 7 місяців тому +7

    Ja jeżdżę na dworze, bo to mój pierwszy sezon kiedy mam swojego gravela (kupiony we wrześniu) i szkoda go nagle odstawiać na 4 miesiące, a mam plan, żeby w 2k24 zrobić swoje pierwsze 100 km na raz

    • @litek201
      @litek201 7 місяців тому +1

      Mam taki sam plan na przyszły rok 👍

    • @GRYZLI678
      @GRYZLI678 7 місяців тому

      Powodzenia w wyzwaniu!

  • @piotrkol91
    @piotrkol91 7 місяців тому +4

    O panie w samo sedno. Bardzo trafnie to opisałeś, u mnie jest dokładnie to samo :) Trenażer był fajny za pierwszym razem, za drugim już meh, trzeci raz skróciłem, a czwartego nie było :P Nic nie jest w stanie pobić faktu, że było się na polu. Można zmarznąć, usyfić się i sponiewierać na zimnie ale uczucie po jeździe jest nie do podrobienia w wirtualu. Ja odpalam na zimę starego przełaja, którego nie szkoda i śmigam sobie po lasach i szutrach, buduję odporność na warunki i na choroby. Raz na czas go przepłukam i święto. Choć czasem jest ciężko i zimno to z perspektywy czasu uwielbiam te jazdy. No i na szczęście jestem tylko amatorem kolarstwa romantycznego, więc nie ciąży na mnie presja przygotowania nogi do sezonu czy zrealizowanie planu treningowego :P
    Dodatkowo zima to taki czas, w którym lubię nieco odpuścić - wychodzę mimo wszystko nieco rzadziej, jeżdżę wolniej, krócej i po płaskim. Taki reset bardzo dobrze robi głowie bo odkryłem, że nie da się cisnąć na pełnej przez cały rok na okrągło - przetrenowanie i wypalenie to bardzo realne zagrożenie nawet dla amatora, który się nie ściga. A na zwifcie wiadomo - kusi żeby cisnąć, cała platforma jest zbudowana tak by motywować do mocnej jazdy i tego odpoczynku brakuje. Zmęczyć się można, trening zrobić można, ale to nie jest jazda na rowerze, którą ja tak uwielbiam :) Świetny temat poruszyłeś!

  • @klejnotnilutesto
    @klejnotnilutesto 7 місяців тому +6

    Warto też dodać, że bidon/termos dużo pomaga. Nie dość, że zwiększa komfort, to również nie dochodzi do obkurczenia naczyń krwionośnych po napiciu lodowatego płynu. Ze swojej strony polecę bidon Elitę Deboyo Race, który dobrze trzyma temperaturę. Pozdro 👋

    • @milan4ever
      @milan4ever 7 місяців тому +2

      Mam ten sam bidon termiczny i również polecam :)

  • @velofixed
    @velofixed 7 місяців тому +1

    Jeżdżę dopóki da się. Ten sam temat mnie jara i odpowiada. Outdoor. Proste. Chętnie wpadnę odwiedzić KRK i zrobić tą trasę którą lecisz. Fajnie pusto. Można polatać. Dobry materiał!

  • @MaciejGrygiel33
    @MaciejGrygiel33 7 місяців тому +2

    Od zawsze rower równał się WYJŚCIEM na rower. Tylko wtedy głowa robi mi reset.
    Od czasu gdy skompletowałem sobie rzeczy zimowe, a nie tysiąc warstw, te wyjście jest o wiele milsze.
    Niemniej zimą jak to zimą z zasady jest chłodno. Wszystko też zależy od nastawienia.
    Co więcej bardzo podobają mi się puste ścieżki rowerowe i zupełnie inne widoki jak jest zielono 👊

  • @tomaszchrzascik1472
    @tomaszchrzascik1472 7 місяців тому +1

    Robimy TO. Też daje to mega frajdę. A pogoda jest zawsze - najważniejsza pogoda ducha 😊

  • @and76p
    @and76p 7 місяців тому

    temat super, od razu oglądam

  • @sebastianjanczyk1603
    @sebastianjanczyk1603 7 місяців тому +2

    Jedyne co mnie powstrzymać może do wyjścia na pole, aby pojeździć na rowerze, to jest deszcz. Ale tylko ten, który był zapowiedziany. Każda inna sytuacja to jest nowe wyzwanie i doświadczenie. A w zimie to od śniegu nie zmoknę 😂., więc jeżeli tylko się da to na rower.
    A trenażer to dopiero mam zamiar zakupić tylko wcześniej gdzieś u kogoś zobaczyć czym to się je.
    Miłego i udanego wypoczynku na rowerze zimą na polu. 🤪👍🐢
    #seaturtleonabike.

  • @cinderella-an_umbrella
    @cinderella-an_umbrella 7 місяців тому +1

    I tu jest właśnie przewaga taniego roweru, nie szkoda go zniszczyć w złych warunkach atmosferycznych.
    Jeżdżenie na mrozie powoduje odkształcanie się metalu (ciepło rozszerza, zimno kurczy) i mogą być później niespodzianki jak wsiądziemy na ten sam rower w dużo dodatniej temperaturze. Jednak rower pracuje na łożyskach i metal oraz smary będą inaczej pracowały w różnych temperaturach.
    Ogólnie ćwiczenie w siłowniach, halach, pokoju do mnie też nie przemawia bo sport ma podnosić też odporność a nie w roztoczach przy kaloryferze się pocić.

  • @tomaszmuc7662
    @tomaszmuc7662 7 місяців тому +2

    Zgadzam sie w 100%. Syntetyczne kolarstwo w domu nigdy nie dostarczy takich bodźców i endorfin jak wyjście z domu nawet na kilkanaście kilometrów krecenia. Uwielbiam spojrzenia przechodniów kiedy widza mnie na rowerze w najgorszą pogodę 😁🤘

  • @krzysztofkochanski9365
    @krzysztofkochanski9365 7 місяців тому +1

    W wiosną i wakacje intensywnie pracuję Mam własną działalność też związana z rowerami więc robota się nie kończy nigdy. Jedyny wolny czas to ta jesień i zima więc w tym roku kupiłem buty zimowe spodnie i kurtkę najcieplejszą jaka jest i będę jeździł. Ostatnie 2 lata biegałem zimą teraz będzie więcej roweru

  • @MKus94
    @MKus94 7 місяців тому +6

    Ja kończę sezon w okolicy 5 stopni. Jednak nie przepadam za grubym/ wielowarstwowym ubieraniem się itd. Poza tym, dzień krótki, przy powrocie z pracy po 14, nie zostaje zbyt wiele czasu na jazdę😉Jeżeli chodzi o sezon zimowy, to stawiam na jakieś piesze wędrówki (góry itp.). Na rowerze lubię jeździć, jak jest ciepło, nie trzeba się grubo ubierać a dzień nie kończy się po 15:00, tylko zdecydowanie później😎

    • @Mapinguari.
      @Mapinguari. 7 місяців тому +1

      Przecież dzień się nie kończy wraz z zachodem słońca. Idziesz spać już o 16? Wystarczą dobre światła i można śmigać.

    • @MKus94
      @MKus94 7 місяців тому +2

      @@Mapinguari.Jednak lubię coś pooglądać, pozwiedzać i porobić zdjęcia😉Także warunki po zachodzie słońca już dosyć średnie😉A jeździć, żeby tylko jeździć to nie dla mnie.

    • @robertredziak6461
      @robertredziak6461 7 місяців тому

      ⁠@@Mapinguari.dobre światła to za mało, gdy kierowcy nagle zapominają o istnieniu rowerzystów. Poza tym jazda po zmroku, gdy g widać wcale nie podnosi jakoś bardzo na duchu.

    • @Mapinguari.
      @Mapinguari. 7 місяців тому +1

      @@robertredziak6461 Dlatego po zmroku jeździ się raczej bocznymi drogami. Trzeba dostosować jazdę do aktualnych warunków. Chcę tylko powiedzieć, że brak słońca nie wyklucza jazdy.

    • @robertredziak6461
      @robertredziak6461 7 місяців тому

      @@Mapinguari. ja jeżdżę tylko bocznymi drogami. Ale najpierw muszę tam dojechać.
      Poza tym Polska poza dyżurni miastami przemieszcza się głównie samochodami, gdyż inne firmy transportu „nie przyjęły się” i nawet na tych bocznych drogach zdarza się spory ruch. A to, czego polskim kierowcom najczęściej brakuje to mózg.
      No i jeszcze raz, te ciemności są raczej depresyjne.

  • @lornemalwo3646
    @lornemalwo3646 7 місяців тому +1

    Zimą nie jeżdżę. Mam prawie pięć dych na karku i moje stawy nie lubią zimna. W zimie to plecak, dwa hantle do środka i z buta 25 km w wekend, żeby nogi popracowały. Ale dla mnie optymalna temperatura to powyżej 30 stopni. Uwielbiam upały. Wolę się spocić jak świnia niż zmarznąć. Lepsze + 40 niż minus 4😊😊

    • @jarzyn100
      @jarzyn100 7 місяців тому

      Wystarczy dobry teren i można zimą pojeździć. Las, trochę górek (byle nie za dużych) i przy tętnie 140 robisz średnią 10km/h. Nie jest to dużo szybciej niż bieganie, nic nie przemarza, a jest niesamowicie dużo frajdy.

  • @flutek891
    @flutek891 7 місяців тому

    Ja dojeżdżam do roboty przez centrum Krakowa. Dziś było klimatycznie po 22-ej. Lekki mrozik, śnieżek dość gęsty padał.
    2-cale zimowa oponka robi robotę trzeba przyznać. Kusiło jeździć po nieodśnieżonym 😊

  • @Jdk5
    @Jdk5 7 місяців тому +3

    Jeździe 15-30 km, wchodzę do wody, pije herbaty, i wracam ❤

  • @velokarp
    @velokarp 7 місяців тому +1

    Dobrze podsumowane, praktycznie całość moich odczuć na ten temat się pokrywa. Moja niechęć do trenażerowania doszła do tego miejsca, w którym specjalnie kupiłem sobie gravela, który docelowo ma służyć do jeżdżenia w trakcie gorszej pogody. Zimno to w zimowej jeździe najmniejszy problem, bo to wyłącznie kwestia odpowiedniego ubrania się.
    W tygodniu z racji szybko zapadającego zmroku i pracy od 8 do 16 raczej trudno wyjść (choć i to się zdarza, mam bezpieczną trasę do jazdy po zachodzie słońca), ale w weekend zawsze staram się coś pokręcić na zewnątrz.

    • @jamesbondini
      @jamesbondini 7 місяців тому +1

      Ja mając gravela kupiłem trenażer i rouvy u zamiast tysieczny raz jeździć po tej samej okolicy w zimowych ciuchach i butach za tysiace lecę sobie etap vuelty z krótkich gaciach 😂....sam jestem zaskoczony ze jak ekstra płynie czas i jaki fajny trening robię.

  • @pawewojtalewicz2977
    @pawewojtalewicz2977 7 місяців тому +1

    W moim przypadku jazda na zewnątrz przestaje być przyjemna poniżej 7-8 stopni. Ubiegłej zimy chodziłem na siłownię a teraz już mam trenażer. Mam kilka imprez do których chce się przygotować a dzięki trenażerowi mogę robić mocniejsze treningi a nie tylko lekkie przejażdżki w niekomfortowych warunkach. Pozdrawiam

  • @mariuszcbn83
    @mariuszcbn83 7 місяців тому +1

    Podpisuje się obiema nogami pod tym co powiedziałeś.
    U nas się idzie na plac😁
    Sam kiedyś nie wyobrażałem sobie jazdy gdy jest zimno, jestem zmarzluchem. Trzy lata temu kupiłem stalowy MTB, typowy markeciak, bez amortyzacji. Do tego kurtka i spodnie z Chin. Zacząłem jeździć w miarę możliwości czasowych i pogodowych, krótkie 30 km wypady po leśnych ścieżkach, czasem dołączają się znajomi, przerwa w ciepłej knajpce nad Zalewem Chechło, a tam kawa i inne ciepłe napoje. Spodobało mi się, pobyt na powietrzu to jest to👍
    W domu kręcę, żeby utrzymać wagę w ryzach, bo lubię pojeść. pojeść.

  • @marekkowalczyk7753
    @marekkowalczyk7753 7 місяців тому

    Deszcz i błoto oraz temp poniżej 5 st skutecznie mnie odstrasza. Zimą biegam i jest super pozdrawiam.

  • @marceliszpak4384
    @marceliszpak4384 7 місяців тому

    Świetna postawa, brawo!! W takich temperaturach to najlepiej w górach ;) Ale żeby śniegu nie było. Tak jak to ma miejsce w Krakowie. :)

  • @marcinbakowski3747
    @marcinbakowski3747 7 місяців тому +1

    Ja podchodzę do tego tak samo jak autor filmu. Wychodzę cały rok byle nie padało. Trenażera owszem używam (stoi na nim drugi rower) ale tylko w celu ograniczenia efektu opony 😀.
    30-40 min intensywny trening dla wypocenia tego co wypocić trzeba ale jak mogę to lampka i po pracy w świat 😊

  • @krisbart4294
    @krisbart4294 7 місяців тому +1

    Jest dokładnie tak jak piszesz. 15 min na trenażerze potrafi wykończyć. Wydaje mi się, że efekt zamkniętego pomieszczenia oraz brak świeżego powietrza wykańcza czasowo umysł. Szczęściarze, którzy mają dobrą odporność i mogą śmigać przy temp poniżej 10 stopni. U mnie aktualnie pozostają rundki sztuczności domowej chociaż kręcę nosem na takie rozwiązanie. Pozdro

  • @Janrowerowy
    @Janrowerowy 7 місяців тому +1

    Z racji mieszkania w rejonie Niemiec z brytyjsko-holenderską pogodą nauczyłem sie jeździć o kazdej porze roku. 2lata temu kupilem trenażer itak szybko jak go kupilem tak szybko go sprzedałem.Dla mnie to jak robienie czegos za karę-zadnej radości z jazdy. Zimą czy to mtb czy gravel czy szosa , gdy jest sucho , wszystko wchodzi w ruch .Pozatym w dzisiejszych czasach sa dobrej jakosci buty zimowe i odzież. No i warto mieć myjke nieskocisnieniową na akku z pojemnikiem na wodę na oplukanie roweru z błota.

  • @pb.1976
    @pb.1976 7 місяців тому +1

    A ja lubię śmigać zimą 🚲🤙😎 mimo że nie zawsze czuję komfort ale lubię bo jazda sprawia mi ogromną frajdę i każda przygoda jest innym doświadczeniem ❤️👌

  • @pjortmaszyna
    @pjortmaszyna 7 місяців тому +1

    po latach leniwego rowerowania postanowiłem się tym zająć trochę poważniej i wczesną wiosną wdrożyłem zasadę "bez 20 km" do domu nie wracaj. pod koniec piździernika przywiozłem swoją trailówką 75km. czasem się trzeba przełamać jak warunki nie zachęcają, ale nic tak nie oczyszcza głowy jak jazda na rowerze:)

  • @romanticcyclist
    @romanticcyclist 7 місяців тому +2

    ja wczoraj tak pojezdzilem na MTB ze musialem zdjac blotniki bo śnieg oblepiał mi koła tak że po prostu zatrzymywalem sie w miejscu .... masakra, ale, dzis zdjalem blotniki i jade w las (((: jest pieknie

  • @grzegorzraginia2067
    @grzegorzraginia2067 7 місяців тому

    Ja najbardziej lubię zima w okolicach 20 wychodzić na rower. Pusto mroźno i przyjemnie.

  • @jendrek1234
    @jendrek1234 7 місяців тому +3

    Chciałoby się więcej jeździć ale jak się wychodzi do pracy i wraca o ciemku to zostaje weekend. A drugi problem to smog. W każdej wiosce po drodze można się udusić. A zimy u nas to głównie deszcz i błoto, nie ma mrozu który utwardzi leśne drogi.

  • @ciarzasty8885
    @ciarzasty8885 7 місяців тому +4

    Zmotywowałeś mnie Panie Janku, o 11 lece przykręcić, słonko świeci 5 minut śnieg rano padał i troszkę mokro się zrobiło, ale co tam 😃

    • @ciarzasty8885
      @ciarzasty8885 7 місяців тому +2

      I przykręcone, aż się morda cieszy 😁😁

  • @maxkurowicz9346
    @maxkurowicz9346 7 місяців тому +3

    Wszyscy chcemy zobaczyć Kasię na rowerze zimą. ❤Kasia! Kasia! Kasia!

  • @Pablo_Coach
    @Pablo_Coach 7 місяців тому +11

    Prawidłowe podejście👍 Rower służy do jazdy na zewnątrz albo po velodromie a nie jak chomik w klatce🙂

  • @Fester1506
    @Fester1506 7 місяців тому +2

    Jak dla mnie tylko rower na dworze, kontakt z otoczeniem przewietrzenie głowy 😉

  • @mateuszszypua9934
    @mateuszszypua9934 7 місяців тому

    No szanuje to bardzo! tylko na pole!

  • @p0sitiv467
    @p0sitiv467 7 місяців тому

    Właśnie wróciłem z roweru.:) Pozdro.

  • @AntekPabianice
    @AntekPabianice 7 місяців тому +1

    Hej. A ja wychodzę na dwór, za to jem angielkę i kupuję córce migawkę, bo jeździ komunikacją miejską 😉
    Nie używam trenażera , staram się jeździć jak najwięcej niezależnie od temperatury. Do pracy mam 25 km, więc w tygodniu, jak zrobię te 50 km parę razy, to wystarczy. Za to w weekendy jakaś stówka wpadnie, nawet zimą. Uwielbiam MTB, jak jest dużo puszystego śniegu, gravelkiem po lasach też sama przyjemność. Upierdliwe jest później czyszczenie roweru, ale to też do przeżycia. No i ciężko się zatrzymać na dłuższy postój, bo ciało się dość szybko wychładza, jednak z tego też staram się czerpać pozytywne odczucia.
    Jeżdżę rowerem przez cały rok.
    Fajny odcinek, pozdrawiam.

  • @Przemek_pl
    @Przemek_pl 7 місяців тому

    Dwa lata temu wjechał na salony trenażer. Zachwyty były. Zwift był. W zeszłym roku po zachwycie nie został cień bo jazda w domu to nie to samo co podziwianie świata na żywo. Takie czyszczenie głowy. Tam ptaszek przeleci tu sarenki skakają. Krajobraz zmienia się po lecie i jesieni. I nawet jak wali mrozem albo gnojówką to ma to swój urok. Od dwóch lat tylko outdoor nie ważne jaka pora roku 🤘

  • @bbbart6271
    @bbbart6271 7 місяців тому +5

    Jeżdzę od 10 lat zimą, cóż ma ta swoje uroki. Grunt to nie nastawiać się na jakieś komy i inne.Kręcić kilometry i się nie przejmować. Dobre spodnie i kurtka to podstawa + buty zimowe lub neoprenowe ochraniacze.

    • @moritorun
      @moritorun 7 місяців тому

      Neoprenowe ochraniacze to porażka... po około godzinie stopy mam mokre i robi się zimno x2.

    • @bbbart6271
      @bbbart6271 7 місяців тому

      No w temp. na plusie jest w nich problem. Ale okolo zera tak jak ich używam jest do 2h ok. Mam Barbieri Neoprene Hot Shoes i za 100 PLN nie widzę lepszej opcji. Buty zimowe to już konkretny wydatek ale warty przemyślenia.@@moritorun

  • @manfrednt
    @manfrednt 7 місяців тому +1

    Mam tak samo jak Ty. Dla mnie trenażer to jak picie ciepłej wódki no po prostu nie mogę. "Stary 35 "letni człowiek :-) Młody mogę ci powiedzieć że zgadzam się z Tobą w 100%.Wy tam w Krakowie macie o tyle fajnie że macie mniej tej cholery zimy. U nas już na Podhalu jazda w śniegu to straszna nedza. Ale za to gdy spadnie śnieg i jest go dużo ja rowery chowam w czeluść piwnicy i wyciągam ukochane biegówki. A tak na koniec to mnie od jazdy odciąga mycie roweru. No tak mam że u mnie rower rzecz święta musi być czysty ;-)

  • @e0_hater
    @e0_hater 7 місяців тому +7

    Ja rower traktuje jako czystą przyjemność beż spin na wyniki itd. a jazda w deszczu czy zimie do przyjemności nie należy więc z czystym sumieniem przyznaje się, że jestem sezonowym amatorem kolarstwa ;)

    • @e0_hater
      @e0_hater 7 місяців тому +1

      @@Pablo_Coach a czy ja gdzieś napisałem, że nastawiam się na same przyjemności? Czytania ze zrozumieniem uczą w szkole podstawowej.

    • @Pablo_Coach
      @Pablo_Coach 7 місяців тому +1

      @@e0_hater no dobra źle odczytałem zamysł w szerszym kontekście i wyciąłem fragment kontekstu bo jeszcze się nie obudziłem. Sorki. Już wszystko jasne

    • @e0_hater
      @e0_hater 7 місяців тому +1

      @@Pablo_Coach spoko. Miłego dnia życzę;)

  • @jacekt8161
    @jacekt8161 7 місяців тому

    Ja zacząłem jeździć całorocznie jakieś 4 lata temu żeby oszczędzić sobie czas na dojazdach na uczelnię i utrzymać przez cały rok jakąkolwiek kondycję. Sprawiło to że coraz więcej chciało mi się jeździć, również w terenie i tak wylądowałem na gravelu robiąc swoje pierwsze małe wyprawy gdzie koła poniosą. Super sposób na odreagowanie stresów oraz poczucia, że wszystko pędzi dookoła. A trudniejsze warunki nauczyłem się okiełznywać poprzez odpowiedniemu doborowi ciuchów i dobrą widoczność na drodze 😀

  • @lezeinicnierobie
    @lezeinicnierobie 7 місяців тому +1

    Trenażer to ostateczność. Świetny do zrobienia planu treningowego, interwału i tylko tyle

  • @adamberger7738
    @adamberger7738 7 місяців тому

    Święta prawda 😊

  • @johnp3051
    @johnp3051 7 місяців тому

    Hej ja staram się jeździć cały rok na zewnątrz. Fajnie jest obserwować jak w ciągu roku przyroda się zmienia. U mnie od pn-pt trenażer szosa, a w weekend jeśli tylko pogoda pozwoli Mtb. Pozdrawiam zapaleńcow 😉

  • @przemek3333
    @przemek3333 7 місяців тому +3

    Uwielbiam trenażer, od 12 lat jazda od listopada do marca w domu pozwala mi zrobić dobry trening bez ubierania się w warstwy ciuchów, czyszczenia napędu no i szukania ciepłego kąta po treningu, wszystko jest sprawą mindsetu sesje pozwala zrobić pozytywne nastawienie do treningu. ❤

  • @zacier
    @zacier 7 місяців тому

    dobrze gadasz !

  • @AdamGregWalas
    @AdamGregWalas 7 місяців тому +2

    Największym problemem jest krótki dzień. Nie lubię jeździć po zmroku, więc na kręcenie na dworzu zostaje tylko weekend.

  • @sylwiawajcowicz-malik584
    @sylwiawajcowicz-malik584 7 місяців тому

    Własnej wczoraj testowałam nowe opony na śniegu w lesie na różnym terenie. Jeżdżę cały rok,. Jak to mówią: nie ma złej pogody na rower, jest tylko źle ubranie he he tak więc ja wczoraj ubrana odpowiednio, nie zmarzłam a i radochy z jazdy na śniegu rowerem było mega dużo🚴

  • @MrEquinoxs
    @MrEquinoxs 7 місяців тому +2

    Mam podobnie jak Janek, żadna jazda w pomieszczeniu nie da mi tyle radości co wyjście na zewnątrz, ale ciągle czyszczenie roweru to udręka. W moim przypadku dochodzi jeszcze kwestia kontuzji, bo zimą o taką nie trudno, a pracuje na kontrakcie i nie mogę sobie pozwolić na L4.

  • @Al.2
    @Al.2 7 місяців тому +1

    Wcześniej robiłem nawet 4-godzinne wypady zimą, ale zawsze trochę problem z ubiorem, marznące stopy, a na wiosnę i tak słaba forma, bo to nigdy nie było wystarczające. Teraz trenażer i biegam i to mi daje mega frajdę - coś w bieganiu jest takiego jakby pierwotnego. Dużo też łatwiej o komfort termiczny, więc odpada ta rozkmina.

  • @krzysztofb7048
    @krzysztofb7048 7 місяців тому +1

    trenażer w tygodniu żeby podtrzymać formę a weekend jak tylko nie ma śniegu to ogień na zewnątrz :) ... ja na trenażerze spluwam przypadkiem na podłoge ;D

  • @piotrszczurowski1105
    @piotrszczurowski1105 7 місяців тому

    Podobnie jak kilku innych komentujących preferuję system mieszany - w tygodniu trenażer w weekendy jazda na zewnątrz (o ile pogoda pozwoli - powyżej zera mogę jeździć, poniżej niestety bardzo marzną mi dłonie a testowałem różne rękawiczki). Z racji godzin pracy w tygodniu mógłbym tylko po 16 wyjść na rower, a w obecnej aurze po ciemku ani to przyjemne ani bezpieczne, dlatego w tygodniu pozostaje zwift. Poza tym w zimie skupiam się głównie na siłowni, rower jest tylko dodatkiem, dlatego teraz jeżdżę góra 5-6 godz na tydzień, natomiast w sezonie bywa i po 15-20 godz.

  • @sebastianbalsam5157
    @sebastianbalsam5157 7 місяців тому

    Janku mam tak samo jak ty.Nie lubię trenażera wole rower na polu .Rowerem jeżdżę caly rok do pracy wiosna,lato ,jesień, zima..Poprostu choroba i miłość rowerowa 🚲Nie do wyleczenia. Pozdrowerek cieplutki dla ciebie 👋🤓🚲😎

  • @wkbe
    @wkbe 7 місяців тому +1

    trenażer zimą do choć trochę ustrukturyzowanego treningu i wyrabiania formy, po to aby wiosną, latem i jesienią cisnąć kolarstwo romantyczne oraz jakieś dłuższe dystanse. Zima dla mnie to jedyny moment, kiedy mogę się zmusić do jakiegokolwiek "trenowania". Do tego zwift z serialem / yt i nawet się chce :)

  • @andrzejaugust5194
    @andrzejaugust5194 7 місяців тому +1

    Zimą trenuję jazdę bokami .Później w sezonie cieplejszym żaden piach niestraszny ,nawet na tzw slicku :)

  • @DYSPoZYToR
    @DYSPoZYToR 7 місяців тому +1

    Pamiętam jak dwa lata temu w Grudniu wyszedłem się przejechać, było słonecznie i sucho. Kiedy wracałem spadł tak obfity śnieg że zasypał mi klocki hamulcowe przy tarczy i zupełnie przestały reagować, było bardzo niebezpiecznie bo ruchliwa ulica stała się jedyną opcją powrotu do domu.

  • @mariuszlach1
    @mariuszlach1 7 місяців тому +1

    no tak , nie ma zlej pogody tylko ubranie ;) ale nagrywanie na rowerze to jest cos! Natomiast te odczucia zimna, wiatru , deszczu lub mrozu to jest to.

  • @florentyna2372
    @florentyna2372 7 місяців тому +2

    sam sobie odpowiedziałeś na początku filmu dlaczego nie jeździmy. Bo rower nie jest naszą pracą i jedynym zajęciem w ciągu dnia, a w zimę czas wszystkiego wydłuża się dwukrotnie. Ubranie się, przyszykowanie, umycie roweru dokładnie po każdej jeździe szczególnie jak ktoś mieszka w bloku… no i jest ciemno zanim wyjdziemy z pracy. Rano czasowo nie ma z kolei szans tego ogarnąć. wskakuje na zwifta i w godzinę mam trening zrobiony. Przyjemne to nie jest, ale jazda zimą w Polsce po ciemku w smrodzie palonych butelek i korków też nie jest niczym przyjemnym 😢

  • @zwawy5786
    @zwawy5786 7 місяців тому +1

    Stopy odmarzają. Czekam na wiosnę. :)

  • @jancybulski1144
    @jancybulski1144 7 місяців тому

    W zeszłym tygodniu 8h jazd w trupa i 1h biegu. W tym tygodniu troszkę lżej, ale w niedziele była szosa 1,5 ze średną 29,2 i powiem, że średnie wakacyjne w okolicy 33 to pikuś marny przy 29 zimą. Czekam zawsze jak jest na szosie sucho to szosa a jak śnieg, chlapa to Cross lub MTB. Jeżdżenie zimą pod wiatr z żaglem w postaci kilku warstw cuchów, działa na mnie raczej na budowanie siły mięśni nóg niż jej utraty.

  • @AdaxAdam
    @AdaxAdam 7 місяців тому

    Ziomowy trening opieram na treningach spinningowych. Jeśli nie ma wody i lodu na trasie i jest dzień to wsiadam na kozę ;)

  • @vbfgghgghg
    @vbfgghgghg 7 місяців тому

    Racja, na trenażer też siadam jak muszę np. wielki mróz, deszcz, syf solno śniegowy itp. Ale jak tylko warun w miarę suchy zawsze lepiej pokręcić na polu z powodów jakie podałeś. No i to smarkanko na sportowca fajnie oczyszcza kinol ;-) A ci co skuczą, że za zimno jak spada poiżej 10 stopni to zniewieściałe piździpączki ;-)

  • @jaugustyn2158
    @jaugustyn2158 7 місяців тому +1

    Jak to mawiają u nas w Galicji jest -2 stopnie na polu to idę walczyć jak powiedziałeś na początku , ale jest jeden plus dziś jest sucho myślę jakieś 40 km. wpadnie.

  • @sraka4479
    @sraka4479 7 місяців тому

    Trenazer pogoniłem w cholere, nie jestem jakims zimowym pyndalarzem (pozdro tak wgl) ale zimą wyjazd ma swój klimacik, zwłaszcza jak nie wieje w pyszczor

  • @bartoszbachor8332
    @bartoszbachor8332 7 місяців тому

    W tygodniu tyllo trenazer bo dzien krotki a jazda po.zmorku bywa biebezpieczna i jakosc powietrza jest jaka jest. W weekend jak czas i pogoda pozwalają to rzecz jasna outdoor 👍

  • @MegaAlvarro
    @MegaAlvarro 7 місяців тому

    Kompromisowe rozwiązanie to trenażer na balkonie - bezpiecznie i na świeżym powietrzu :) A tak na poważnie to pogoda zimą kapryśna i szkoda mi sprzętu tak na prawdę. Drugi rower na zimę to dodatkowa kasa i czas. Czas poświęcony na czyszczenie i serwis to dodatkowy problem, a tak to czy pada, czy nie trenażer szybciutko odpalony i jazda. Oszczędność czasu i problemów. Ostatnio odkrywam eventy na Zwifcie i polską społeczność gdzie umawiamy się na wspólne jeżdżenie i gadanie. Polecam spróbować tego zamiast "bezmyślnego" kręcenia przed monitorem jest to spore urozmaicenie.

  • @Tomi.przydryg
    @Tomi.przydryg 7 місяців тому +1

    Dla mnie jazda zimą to czysta przyjemność. Oczywiście nie przy opadach deszczu, czy śniegu. Jednak niska temperatura nie stanowi problemu. Nie trzeba wielu warstw. Polecam kurtkę zimową JMP i do tego zimowe spodnie i ciepłe ochraniacze na buty. Endorfiny jak przy morsowaniu 🥰😍

    • @jamesbondini
      @jamesbondini 7 місяців тому

      Twoje ciuchy zimowe kosztują tyle co rower wielu ludzi którzy ogladaja tego vloga 😅....tak tak wsiadajmy i pedałujemy zima. Kurtka za tysiaka buty za tysiaka i całkiem przyjemnie można jechać.

    • @jarzyn100
      @jarzyn100 7 місяців тому

      @@jamesbondini Równie dobrze możesz założyć platformy, kupić zimowe spodnie / kurtkę / buty trekkingowe i śmigać po lesie. Nie widzę większego sensu aby na otwartym terenie, bo wiatr głowę urywa i gile zamarzają w nosie, ale w lesie można spokojnie pośmigać, nawet jak śnieg pada.

    • @bikeshowcc
      @bikeshowcc  7 місяців тому +3

      Typowe szukanie wymówek i usprawiedliwień dlaczego inni jeżdżą, a ja nie jeżdżę (tak jak w Twoim drugim komentarzu jakobym to jeździł bo JESTEM JUTUBEREM I MAM SPRZĘT ZA DARMO). Od dobrych 25 lat życia jeżdżę na rowerze cały rok, zachęcali mnie do tego rodzice jako dziecko, obok uprawiania innych sportów jak narty, bieganie czy wioślarstwo na studiach. Na studenckim budżecie jeździłem w foliowych workach w butach bo szkoda mi było kasy na pokrowce, potem polowałem na używane ciuchy z wyższej półki wciąż szukając czegoś co zapewni mi optymalne warunki. Pracując na etacie do 17 jeździłem w weekendy, albo dojeżdżałem do pracy, żeby sobie te kilkanaście kilometrów dziennie przekręcić i głowę przewietrzyć. Bo lubiłem. Mam znajomych z kilkoma dzieciakami, którzy jeżdżą więcej niż ja.
      Nie ma absolutnie żadnego przymusu zeby jeździć na rowerze zimą albo w ogóle jeździc na rowerze. Ale wystarczy przyznać, że się tego nie robi, bo się nie chce, albo zdrowie nie pozwala, a nie dorabiać teorie motywacjom innych, którzy to po prostu lubią:]

  • @milan4ever
    @milan4ever 7 місяців тому +5

    Jazda zimą w Krakowie to raczej mało zdrowe rozwiązanie biorąc pod uwagę poziom pyłów zawieszonych w powietrzu zwanych powszechnie smogiem…

  • @BikeExchange1971
    @BikeExchange1971 7 місяців тому +1

    Dla mnie zimny wiatr, temperatura i często ślisko na drodze to warunki na Nie przy jeździe na szosie. Uważam że jeździ się szybciej niż na innych rowerach i odczuwanie temperatury i wiatru jest dużo większe. Mam trenażer i uważam poza aspektem nudy bo jednak jazda w domu to nuda to taki Zwift to naprawdę mega aplikacja do przygotowania formy na sezon.

  • @xawerionify
    @xawerionify 7 місяців тому +1

    Ja całą zimę jeżdżę na mrozie. Ale mimo to kupiłem w tym roku Elite Justo i Elite Rizer. Ale to głównie po to aby w domu symulować strome góry :). A nie po to aby nie jeździć na mrozie. Dopóki trenażer nie może mi mrozu za-symulować to raczej będę jeździł na mrozie 😌. Po za tym gdy zaczyna się wiosna to wszyscy są ubrani jak by był mróz a ja już jeżdżę na krótko. Podejrzewam że to właśnie przez tą jazdę na mrozie.

  • @bartoszjarzebak1664
    @bartoszjarzebak1664 7 місяців тому

    jazda przy temperaturze do -5 jest spoko, w lesie twardo, zero chlapy. Minusem jest to że co jazdę trzeba rower myć ;)

  • @rudobrodycc
    @rudobrodycc 7 місяців тому

    Oczywiście że jeżdżę. Może bardziej jako commuter. Rower zimowy singiel speed bo łatwiej utrzymać we względnej czystości. Rower budżet żeby szkoda nie było i do przodu.

  • @adamsandler4076
    @adamsandler4076 7 місяців тому

    A ja powiem tak: trenażer jest spoko jeśli połączony jest ze Zwiftem. Jako osoba, która miewa epizody grania w gry komputerowe, granie w Zwifta, przemierzanie i odkrywanie wirtualnych światów to byłaby super zabawa. I tak - wczułbym się w rolę kolarza wspinającego się na Alp de Zwift ;)

  • @zdzisawdyrman4235
    @zdzisawdyrman4235 7 місяців тому

    Spoko, jeździ się. Jeżdżę po pracy, więc ciemno. Dodatkowo nakładam tzw. czołówkę. Więc kierowcy aż stają czasem na widok takiej "choinki", bo mam oczywiście na rowerze lampkę na dynamo w piaście. 😁

  • @user-qy9eb3qk6z
    @user-qy9eb3qk6z 7 місяців тому

    Ja zimą śmigam po lasach najlepiej jak jest temperatura ujemna single bez piachu bo zbity śnieg ślisko to uczy techniki odpowiednie buty zimowe i ubiór i fan jest mega

  • @amatorkolarstwa
    @amatorkolarstwa 7 місяців тому

    Jakież było moje zdziwienie, gdy wyszedłem w sobotę o 6:00 z domu z rowerem i zobaczyłem śnieg. No ale jak już się poubierałem i wyciągnąłem ten rower z piwnicy, to pojechałem. 20km weszło na lekko, tak żeby ułożyć szprychy w nowym rowerze :)

  • @keisto5047
    @keisto5047 7 місяців тому

    Bo ciemno po pracy ;)
    Ale sobota/niedziela w taki cieplutki dzień typu -5/-10 to za dnia czemu nie ^^

  • @Perrcell
    @Perrcell 7 місяців тому +1

    Dla mnie za zimno na jeżdżenie. Wolę jednak jak jest cieplej. Chociaż wczoraj wyszedłem na chwilę i stwierdzam, że trzeba w lepsze rękawiczki zainwestować, bo wszystko było ok oprócz właśnie marznących dłoni 😅

  • @z1original
    @z1original 5 місяців тому

    Chętnie jeżdżę w zimie na zewnątrz. Przez chwilę chciałem na zimę kupić trenażer ale po paru jazdach u kolegi jednak zrezygnowałem. Kręcisz siedząc w jednym miejscu. Bez widoków, wiatru, doznań. Ble. Ogólnie przestaję jeździć kiedy temperatura spada poniżej kilku stopni kiedy oddychanie już nie boli i kiedy drogi rowerowe są tak oblodzone że bałbym się jednak przez ten lód przebić. Ten sezon niestety w Warszawie zakończył się dla mnie pod koniec listopada, zaczęło się gołoledzią, potem mróz, śnieg, roztopy i tak na zmianę. Po drodze miałem parę fajnych przejazdów jak się dało pojechać. No ale nie narzekam, przynajmniej spacerowałem z aparatem :)

  • @1703mario
    @1703mario 7 місяців тому

    Ja jeżdzę jak nie ma zasp po kolana, lub lodowisko jest, -10,-15 mi nie przeszkadza, codziennie do pracy a i w week zrobię rundę, dziś 50 km wkoło Bdg. Pozdrawiam rowerowych wariatów.

  • @michazych5582
    @michazych5582 7 місяців тому +1

    Mam tak samo jak Ty :) ( prawie) haha w tygodniu nie wsiadam na rower bo brak czasu, praca, dzieciaczek ale coś pobiegam wieczorami bo na godzine i o 22 mozna wyskoczyc bez wiekszego szykowania, ubierania i potem zero czyszczenia sprzetu. W weekend zawsze w terenie ( full mtb) bez znaczenia jaka jest pogoda to wpada 40-70km. Trenazer w domu to męczarnia a nie przyjemnosc

  • @tycjantrzpiola
    @tycjantrzpiola 7 місяців тому

    Jezdze :)

  • @marekw9442
    @marekw9442 7 місяців тому +1

    problem jest jedynie praca i zmiana czasu na zimowy o 16 ciemno i pozamiatane :( ale w weekend do lasu na góralu coś wspaniałęgo błoto i w ogóle. pozdro

  • @paweprzybylski6115
    @paweprzybylski6115 7 місяців тому

    Rower w moim przypadku to sposób na dotarcie do pracy nie zależnie od warunków pogodowych. Przejazd na mrozie przez miasto ok. 6 rano to wielka przygoda, a przy braku opadów powrót z pracy dłuższą drogą pozwala na przejechanie ponad 30 km. dziennie.