🔴 Największy koszmar Niedomaga Iamnixa - ELDEN RING: SHADOW OF THE ERDTREE Livestream #6
Вставка
- Опубліковано 26 чер 2024
- 𝕹𝖎𝖊𝖉𝖔𝖒𝖆𝖌 𝕵𝖆𝖒𝖓𝖎𝖝 opuszcza Ziemie Pomiędzy, wciąż walcząc z uzależnieniem od Modrych Łez. Niniejsze ruchome kartusze pozostają świadectwem jego Bezmyślnej Wędrówki.
👉 Playlista serii: • Elden Ring
💸Rangi i specjalne emoji na czacie dostępne dla wspierających vloga: / @krzysztofmmaj
Wspierającym serdecznie dziękuję! ❤️
🧙♂️ Holistyczna Agencja Eskapistyczna na Discordzie: / discord
#eldenring #shadowoftheerdtree #eldenringgameplay - Ігри
I jest. Padł pierwszy poważny boss bez summonów. Klasą maga jest to męka, ale się da; pod warunkiem tylko, że DLC przypomina sobie to, czym był dobry gameplay w podstawce.
Witam Arcymagosa, czas na kolejny przydługi komentarz
Minęło już kilka dni odkąd ukończyłem DLC. Emocje już opadły, zdenerwowanie zeszło i przechodzi to wszystko w chłodniejszą analizę dodatku jak i całego Elden Ring. Trochę się filmów na UA-cam zobaczyło i polskich i zagranicznych. Muszę przyznać, że mam parę nowych i ciekawych wniosków i przez to paradoksalnie mimo, że na czatach mówiłem inaczej to mam ochotę ponownie spróbować DLC i wypróbować parę rzeczy.
Mam wrażenie, że wielu z nas jakkolwiek to teraz nie zabrzmi ( hehe ) gra źle w tą grę. Ale już śpieszę z wytłumaczeniem, że rozumiem pod tym kątem coś zupełnie innego. Nie chodzi mi o to czy ktoś gra z summonami czy nie. Wydaje mi się, że zbyt wiele osób gra w Elden Ring jakby to były Dark Souls 4. W każdej grze jest rozwój oraz nastawienie na inne aspekty modelu walki. Inaczej się walczy w Demon's Souls, inaczej w trylogii Dark Souls, inaczej w Sekiro, inaczej w Bloodborne. W Elden Ring też powinniśmy grać inaczej, ale gramy jakby to były Dark Souls 4 i wiele mechanik jest wogole nie wykorzystywanych. Owszem te gry pozwalają na to, że jakkolwiek zagrasz jesteś w stanie to przejść, ale tutaj jest trochę inaczej i chciałbym żebyśmy spojrzeli na tą mechanikę walki z innej perspektywy.
Są mechaniki w tej grze, które są wogole nie wykorzystywane i chociaż niektóre z nich występowały wcześniej, tutaj są bardziej podkreślone, a w DLC już skrajnie i być może dlatego się ciężej walczy, gdyż gramy jak w Dark Souls. To jest trochę tak jakbyśmy chcieli grać w Sekiro nie parując, no bo w Dark Souls tego nie ma. Pierwszą mechaniką, którą zaznaczę jest granie tarczą. Zauważyłem, że za granicą mają mniejszy problem z tym, że ktoś gra tarczą, a czasem się nawet podziwia jak ktoś gra i potrafi robić te odbicia i punishować. I taka mnie myśl naszła, że twócy wzięli pod uwagę, że wiele osób gra z tarczą i to w Dark Souls trywializuje rozgrywkę ( trochę tak jest ), a patrzą na graczy globalnie i chcieli coś z tym zrobić. Co jeśli w Elden Ring i DLC te combo są tak długie właśnie po to, żeby nie można było sobie stać i trzymać L1 i się bronić tarczą, bo Ci stamina zejdzie do zera ? Jak combo jest max trzy ciosy to jesteś w stanie spokojnie blokować, ale jak są dłuższe to o ile nie masz OP buildu z flaszką na ogromną tarczę no nie zatrzymasz tego. Może też dlatego jest AOE, które praktycznie zawsze zadają obrażenia niefizyczne są po to, że tarcza może mieć 100% negacji obrażeń fizycznych, ale nigdy niefizycznych ?
Oczywiście nie chodzi mi teraz o obronę tego co się zrobiło w DLC, bo większość mojej krytyki podtrzymuje względem tego DLC i pewnych zabiegów i projektów bossów, ale chciałbym się podzielić takim innym punktem widzenia do dyskusji. Trochę mnie zachęciło zdanie Spartiatix'a w rozmowie u Kiszaka, żeby otworzyć głowę, bo nadal gramy w to jakby to było Dark Souls, a nie jest. Nie zauważyliśmy, że gra się zmieniła.
Kolejna mechanika kompletnie nie wykorzystywana to Guard Counter, czyli po przyjęciu ciosu na tarczę jesteś w stanie od razu oddać specjalnym atakiem. Praktycznie nikt z tego nie korzysta, a w grze jest i jest mocne. Tak samo jak pewna osoba zaprezentowała właśnie jak to skoki są tutaj lepszym unikiem niż roll. I owszem próbowaliśmy to zrobić i nie jest to łatwe, ale z drugiej strony czy nauka rolli na początku naszych przygód też była łatwa ? Biorąc pod uwagę te małe okienka na atak, być może nie wzięliśmy pod uwagę, że właśnie powinniśmy czasem unikać skokiem w trakcie którego możemy uderzyć przeciwnika ? Albo właśnie chociażby na ostatni cios w combo zrobić guard counter tarczą i zadać cios, który nawet silny się zmieści w tym okienku
Czasem trzeba też zrobić trade obrażeń, po prostu. Kolejna mechanika, która jest niewykorzystywana choćby po to, żeby zmniejszyć obrażenia, jeśli wiesz że nie unikniesz to mając broń w obu rękach możesz blokować obrażenia. Nawet AOE możesz zanegować. I owszem dostaniesz jakiś DMG, ale momentami lepiej dostać te 50% mniej i na przykład zamiast 1000 DMG oberwać 500 DMG plus to, że nie będziesz przewrócony, więc możesz szybko się podleczyć albo coś zrobić, a przeciwnik nie zdąży tak szybko do Ciebie dojść. Nie wiem czy da się blokować na przykład kosturem, ale załóżmy mamy AOE od Midry to bierzesz kostur w obie ręcę i trzymasz blok i negujesz połowę obrażeń i to, że się nie przewrócisz.
Kolejna mechanika, chociaż która była zawsze, ale może mieć wykorzystanie przy tej prędkości bossów to backstep, czyli unik bez żadnego kierunku. Owszem okienko IFrames jest skrajnie małe względem rolla, ale animacja jest znacznie szybsza. W pewnych momentach, nawet dwa szybkie rolle to za mało by zdążyć. Ale już backstep i roll wystarczy nawet do najszybszych ataków.
Podsumowując, masę krytyki podtrzymuje w tym DLC, zbyt puste lokacje, zbyt słabe nagrody, zaburzony balans i bossowie z ich agresywnym AI i chain combo czy też wiele rzeczy do poprawy, plus spaprane hitbox'y a'la Dark Souls 2 w paru momentach zwłaszcza widoczne przy hipopotamie czy Gajuszu. Ale tak myśląc na spokojnie, próbujemy przejść przez te walki nie wykorzystując jakiś połowy mechanik, które gra oferuje. I w sumie możliwe, że tak jest pierwszy raz, bo gra za bardzo gra się jak Dark Souls. W Bloodborne i Sekiro ta zmiana podejścia jest wymuszona, a w Elden Ring niebardzo, i dopiero DLC to pokazało, że może trzeba zmienić taktykę i to nie na zasadzie tylko, że STR jest mocne, a inaczej się nie da grać, ale może trzeba coś dostosować. Owszem dalej można po staremu i przejść grę, w końcu na przykład mi się udało po 12 godzinach przejść final bossa po staremu, ale tak myśląc o tym na spokojnie, może trzeba zmienić podejście. Dlatego chcę spróbować NG+ i potestować wiele z tych rzeczy
Zostawiam z tym przydługim komentarzem i liczę na może jakąś dyskusję, bo możliwe, że po prostu myślę głupio i sam czegoś nie rozumiem i wymyślam :)
Pozdrawiam serdecznie Krzysztofa i całą Jamniczą społeczność
Jamnik
Przeczytam dziś ten komentarz na lajwie, przypomnij mi się. Bo to może być dobry punkt wyjścia do dyskusji (od siebie dodam, że żadna z tych rzeczy - niestety - nie została stworzona z myślą o buildzie magicznym, a gra niezmiennie utrzymuje przynajmniej 2-3 klasy postaci magiczne właśnie, niczym nie sugerując, że jest to w jakikolwiek sposób niepożądane
Fajnie, że to napisałeś! Jestem dopiero na początku dodatku, aczkolwiek mam też kilka rozkmin po tym jak oglądam strimy innych osób, słucham uwag i recek. Sam mam build pod wiarę, gram mieczem wasalnego rycerza i takim świetlnym, krótkim mieczem, który przy ataku specjalnym się wydłuża (wybaczcie, że nie pamiętam nazwy). Przy tym mam dużą tarczę, bo mi się po prostu podoba (przypomina jedną celtycką z Wysp Brytyjskich i wygrawerowanego lwa). Generalnie z tym krótkim mieczem wyszedł mi świetlisty legionista - paladyn. Pewnie mam przy tym nie najlepiej rozłożone statystyki. Nie wiedziałem, że pójdę w statystykę wiary. Przekonały mnie do tego spektakularne inkantacje. Wiele z nich okazało się bardzo skutecznych i użytecznych.
Nie podoba mi się określenie, że ktoś mówi czy ktoś gra źle czy dobrze. Albo protestowanie, że ktoś każe zmienić całkowicie styl gry. W ogóle taka kategoria wydaje mi się fałszywa. W soulsach było tak od zawsze. Kiedy była lawa, trzeba założyć pierścień chroniący przed ogniem. Zbrojki też zmieniały poziom przyjmowania danych obrażeń i statusów. Więc użycie broni, która zadaje obrażenia od ognia na lodowego przeciwnika, jest rozwiązaniem skutecznym. Po prostu.
Widzę jednak problem z buildami. Jeśli ktoś inwestował w inteligencję 100 godzin gry, to głupio, żeby gra go za to karała. Z kolei mamy możliwe zmiany buildów. I uważam, że gra wręcz błaga gracza o build mieszany przedmiotami, które mu wciska, np. broń wymagająca wiary i inteligencji. Są takie miecze czy inkantacje.
Podsumowując, na moje oko gra wymaga od gracza eksperymentowania z buildami, nie trzymania się ściśle jednego. Tu nie ma klasycznych klas postaci. Wcześniejsze soulsy nie za bardzo dawały możliwości stworzenia postaci na wiarę i w połowie na inteligencję. Tutaj można i to zdaje mi się być kolejną wskazówką na to o czym mówisz. To nie jest DS4.
Co do bosów. Nigdy w życiu bym nie wpadł na to, że niektóre ataki obszarowe można przeskoczyć. Prędzej, że część trzeba przyjąć. W jakimś stopniu obszarówki niwelują wszechpotężność mimika i/lub wezwanych sojuszników. Z innej strony myślę, że wiele z tych rzeczy jest w zasadzie ze względów artystycznych. Wodotryski ot co. Chociaż w takie efekty wizualne szły bosy z DS3. Na przykład bracia z zamku, czy tancerka. Inna rzecz jest znów taka, że tam można było stać obok zamaszystego ataku wroga i mimo to on nas nie sięgał. W DS jak przeciwnik jechał serią 5 cisów, nazywany był agresywnym. W ER jest to norma. To jak błyskawicznie przeciwnicy skracają dystans też mnie przeraża. Pierwszy raz zauważyłem to na rycerzu tygla. Jest wiele rzeczy zmieniających sposób walki. Tylko myślę, że może twórcy robią na zasadzie "a teraz takie coś wprowadzimy, a w następnej grze coś innego".
Jeśli grę da się przejść to spoko. Tyle starcza. Możemy też mieć przebudowane mózgi oglądając prosów. Prosi zawsze rozgryzą każdą mechanikę gry. Stworzą najlepsze buildy, etc. Ale czy na pewno gra powstaje wyłącznie dla takich zajadłych graczy? Jednak w soulsopodobne gra wielu ludzi, którzy nie siedzą z licznikiem na klatki animacji. Ten gatunek gier to nisza sama w sobie. Twierdzenie, że gra wymaga mega rozkmin, żeby ją przejść, myślę, prowadzi donikąd. Po prostu połączenia kilku wątków i zaakceptowania kilku rozwiązań. Dopuściłbym myśl, że genialni twórcy nie są genialni. Czasami robią błędy i przesadzają. W ten sposób część ataków obszarowych da się przeskoczyć, część nie. Część da się zablokować tarczą, część nie. O tym, który sposób jest najlepszy decyduje gracz. Inaczej o tym samym: wątpię by twórcy, tworząc bosa, projektowali sobie co do joty zachowania gracza typu "dwa razy podskoczy, roll w lewo, odskoczy, dwa roole w prawo, szpagat, rol w lewo, uśmiech, odskok i w ten sposób przeżyje jedną serię ataków. Dobra, myślimy nad kolejnymi seriami."
Podsumowując ostatecznie... ER ma dwie przestrzenie. Jedna skazuje na dostosowanie się do pewnych mechanik i przyjęcia odpowiedniego stylu gry, druga daje ogrom swobody, z giga możliwością eksperymentowania.
Ps. uważam, że Krzysztof swoim buildem robi po prostu wyzwanie.
Z ostatnich newsów , skok jest lepszym unikiem w wielu sytuacjach niż roll.
Odkryłem dzisiaj coś epickiego - Bayle (który jak wiemy walczył z Placidusaxem) ma w swojej szyi wgryzione dwie głowy Placidusaxa, które mu odrąbał w czasie walki.
No i to jest ten poziom szczegółów światotwórczych, który się kocha
Uwielbiam jak replay czatu nie działa gdy oglądam zapis streamu. YT jak zwykle dowozi
No niestety czasem trzeba 24h, żeby się włączył
Bardzo fajny ten ognisty Boss. Dużo ataków miał ale dawał choć chwilę na odpowiedź z strony gracza. Druga faza to już było ogniste szaleństwo. Jednak dało się ją przejść bez samonów o to już coś. Gratulacje.
Pierwsza walka, po której mam satysfakcję. Do teraz. I dobrze ją wspominam.
4:32:33 Mylisz się, Krzysztofie. Najczęstszą nagrodą jest kilka żałosnych run XD
Krzysztofie, gratuluję zwycięskiej batalii z bodajże najbardziej Bloodborne'owym bossem w Eldenie. Coż to było za starcie!
Przechodząc jednak do ciekawostki: napotykani przez Ciebie w podstawce nomadyczni handlarze wygrywają na swych instrumentach pieśń, której fragmenty wkomponowane były w temat muzyczny bossa. Owi handlarze zostali swego czasu oskarżeni o czczenie Oszalałego Płomienia, Zewnętrznego Boga mającego sprowadzić rzeczywistość do stadium pierwotnej nicości. Midra, dochowując przyrzeczenia danego żonie i tłumiąc podszepty niszczycielskiego bóstwa, efektywnie chroni świat przed zagładą. Poddaje się dopiero na widok postaci gracza. Najprawdopodobniej przeczuwając, iż zostanie zgładzony i przestanie stanowić zagrożenie
Moja ulubiona walka dodatku BEZDYSKUSYJNIE Co też mi po raz kolejny przypomina, jak bardzo potrzebuję Bloodborne'a na PC
5:10:32 z tym że ringed city zjada ten Dlc na śniadanie to bym nie przesadzał .Pamiętam premierę najpierw Ds3 ,a potem drugiego Dlc .Bugi,hakerzy brak optymalizacji ,nie grywalne pvp ,streamerzy wracali do pvp ds2 ,które o ironio wtedy było uznawane za lepsze.Kiedy wyszło Ringcity cykl zatoczył koło ,rządano nerfów ,bojkotowano ,oskarżano o łatwe utrudnienia i puste lokacje.
Oczywiście po wszystkich patchach Dlc do Ds3 stały się faktycznie przyjemne i o wiele lepsze od obecnego dlc do ER. Jednak mogę się założyć ,że ostatecznie dojdzie tylko do powtórzenia historii zategują patchami największe bolączki ,dorzucął trochę dodatkowej treści i wszyscy zapomną jak wyglądało to na premierę .A za rok ,dwa wszyscy recenzenci jednogłośnie zakrzyknął jakim MIĘSISTYM doświadzczeniem była granie na premierę.
(Trzeba też przyznać ,że mimo słabego jak na Fs produktu to jednak jest on nadal lepszy od czegokolwiek co ostatnio stworzyły duże studia)
Byłem na streamie a właśnie teraz dopiero przyszło powiadomienie youtuba że streamujesz 🤣
XDDDDDDDD stream Schrödringera
Dużo osób ma takie podejście, że magia w souls likach to easy mode. Owszem, w Eldenie magia trywializuje niektórych bossów, np Mohga, ale generalnie to moim zdaniem w większości przypadków mag ma dużo ciężej, chociażby przez to jak szybcy i mobilni są bossowie w Eldenie. Kiedyś też tak myślałem ale obejrzałem u Kiszaka jak robi full playtrough magiem i wcale nie było to tak op jak jest powszechnie uważane.
I mówię to jako osoba, która nigdy nie grała magiem w souls liku, żeby nie było!
W DS2 np mag ma O WIELE łatwiej - myślę, że ludzie projektują wiedzę z tamtych gier faktycznie.
Elden Ring Shadow of the Erdtree Map Comparison ua-cam.com/users/shorts_6bipf9QiMM
Co mogę powiedzieć nauczyciel geografii w gimnazjum zamiast prowadzić lekcje kazał czytać podręcznik a w tym czasie widocznie lampił się koleżanką w dekolt i na spódniczki za to nigdy nie dawał im 1 no chyba że nie było innej opcji dziś jak o tym myślę to przerażające. Ja rozumiem takie zachowanie u chłopaków w kasie ale nie 45letni dziad
Ataki obszarowe unika się skokiem, nie rollem!! Your Welcome❤
No właśnie usiłuje się nauczyć, ale nie umiem rozczytać timingu
Nigdy nie grałem w soulslike, bossów da się porównać do walkirii z God of war albo berserków? Czy brak porównania?
Bossowie z Dark Souls 1 i Dark Souls 3 oraz Sekiro spokojnie przypominają Walkirie. Sekiro najbardziej, bo masz system parowania tam (najlepszy).
To DLC jest nieporównywalne z God of War.
Miałem takie postanowienie, nie kupować gier na premierę. Zwykle czekałem na patche i lepsze ceny. Podstawka Eldena mnie uśpiła i zachęciła do kupna dodatku i grania już na premierę. I mam teraz za swoje, trzeba było trwać w swojej strefie komfortu i grać w gry z kupki wstydu.
Zdecydowanie jest ciężej na premierę
Lodowy pocisk zrobił to co należało a Niedomag lamnixa to dokończył
To była dobra rada!!!
@@KrzysztofMMaj Masz nie ten talizman założony jest o dwa miejsca w prawo od tego co masz taki zielony
przeanalizowałem twój gameplay w elden ringa i uważam że jesteś za słabym graczem żeby wypowiadać się w kwestii mechanik tych gier.
Dziękuję za Pański bezcenny wkład, Panie Profesorze.
@KrzysztofNNoob widzę że zabolało pana to że śmiałem skrytykować pana zachowania. i jeżeli pan by się pytał to jestem lepszy od pana kiszaka. niestety on nie jest w stanie uszanować osoby która zrobiła 1 z 3 (1 z 2 najlepszych) playlist no hit bossów w elden ringu. od pana filipa też jestem lepszy gdyby pan się pytał. wasze kłamstwa i manipulacje wyjdą na jaw a uzbierała się całkiem duża teczka. od pana też jestem lepszy w elden ringa. dobranoc
@jusa-er4ty XDDDDDDDDD
OK, to ujmijmy to tak; pogadamy, jak napiszesz swój pierwszy tekst naukowy o Elden Eingu. Wcześniej nie masz prawa się wypowiadać na temat tej gry XD Wróć tu, jak zrozumiesz argument przez analogię.
Natomiast widzę, że jednego Cię nie nauczę. Twój mózg jest już przeżarty rakiem rywalizacji. Kiedyś zrozumiesz, że Cię to zgubi, oby nie za późno.
@@KrzysztofMMaj nie musze pisać tekstu naukowego żeby udowodnić że coś wiem o elden ringu (retoryczne) natomiast ty chyba musisz to robić skoro tak wściekle o tym piszesz. współpracujesz z osobą która codziennie manipuluje faktami na temat gier i nie jest ci z tym źle?
@jusa-er4ty nie muszę grać idealnie, żeby udowodnić, że coś wiem o Elden ringu.
Tak jak myślałem, nie rozumiesz argumentacji przez analogię. Typowe dla pouczających ex cathedra.
Widzę że granie sprawia wielkie cierpienie grającemu... nie ma pięciu minut by na coś nie narzekał. Taka mała rada: przestać grać albo zrobić lepszą grę. Gra ma sprawiać radość, a tu tego kompletnie nie widać.
Witamy w soulslike'ach?