DLACZEGO DLC DO ELDEN RING JEST TAK TRUDNE
Вставка
- Опубліковано 24 лис 2024
- Hed i Kacper próbują zrozumieć, czemu dodatek Shadow of the Erdtree do Elden Ring tak bardzo chce dokopać graczom.
Montaż:
Damian / damian_wasowskii
Kod na dodatek otrzymaliśmy od dystrybutora firmy Cenega.
Instagram TZO: / toznowuoni
Facebook TZO: / toznowuoni
Kanał To Znowu Oni wspiera Opera GX: operagx.gg/GXT...
Nasze kanały na UA-cam:
Mateusz Araszkiewicz:
/ mateuszaraszkiewicz
Szymon "Hed" Liebert:
/ @szymonliebert
Grzegorz Bobrek:
/ grzegorzbobrek
Kacper Pitala:
/ kacperpitala
Adam "Fanggotten" Wawrzyński:
/ fanggotten0
Współpraca: tzojest@gmail.com
Niedługo udostępnię build na żelazko. Rozprasowuje każdego przeciwnika.
Technicznie to naprawdę istnieje taka broń w Eldenie. Jest nim rozgrzane do czerwoności kowadło, które z pewnością może również działać jako żelazko.
Aż ciśnie się na usta słowo koks
To słynne żelazkiem z 8 epizod Gwiezdnych Wojen?
Żelazko...
NA DUSZE☠️
Nareszcie stanę się gud XD dzięki Szymon
8:14 Byłem kiedyś w zoo widziałem lwa i ku*wa Tak nie robił. Fraszka o Lambercie się chowa
😂😂😂
Finezja komedii Heda
Eksploracja: Nieźle zagmatwana, gdy pokonałem między innymi Rellanę i Messmera przeczytałem na necie że rzekomo jako pierwszy boss do pokonania jest jakiś tańczący lew XD
Przyzywanie: To nie do końca jest takie ułatwienie gdyż przywołani gracze mają mocno zmniejszone paski życia/many/staminy oraz mają tylko połowę swoich butelek w porównaniu do swojej gry a impreza się kończy gdy padnie gospodarz. Pamiętam jak dziś, ja z ziomkiem i innym graczem idziemy w DS 3 na Midira. Idzie dobrze, końcówka życia Midira, sojusznicy padli, estusy zdechły a ten wchodzi w swoją ostatnią formę na wspomnienie której niejeden dostaje wylewu. Udało mi się go pokonać tylko dlatego...że ktoś pozytywnie ocenił jedną z moich wiadomości co dało odnowienie życia do pełna XD
Moim zdaniem nie tyle jest problem z poziomem trudności w dodatku co z jego zbalansowaniem.
Przechodząc podstawkę postanowiłem nie używać summonów, bo chciałem sobie po prostu zrobić challenge (absolutnie nie uważam, że jak ktoś używa summonów jest gorszy) i przeszedłem grę jak burza - bez większych problemów (Malenia była jedynie problematyczna)
W DLC miałem już więcej trudności, taki Messmer czy Bayle zajęli mi z 2/3 godzinki, ale pokonanie ich było satysfakcjonujące.
Zmierzam jednak do finałowego bossa w DLC. Jest on cholernie trudny, 2 faza dla mnie wręcz niemożliwa. Męczyłem się z nim bardzo długo, ani razu nie zbliżając się za bardzo do zabicia go. Postanowiłem, że nie ma co się męczyć i siedzieć godzinami próbując go pokonać. Nie za bardzo chciałem też stosować cheesowych buildów, które ludzie proponowali na necie. Postanowił że użyję w końcu tych prochów. Gdy użyłem summona padł za 1 razem. Trochę mnie to boli, że najtrudniejszy boss w tej grze jest w stanie zmienić swój poziom trudności od arcytrudnego na łatwy z wykorzystaniem tylko jednej mechaniki. Powtarzam, iż nie mam nic do summonów, ale to jak bardzo to jest OP i fakt, że z najtrudniejszym bossem w Eldenie nie musiałem się w ogóle męczyć spowodowało, że DLC mi pozostawił duży niedosyt.
kiedy musisz wrzucić film w niedzielę, więc o 23 też pasuje
Pewnie musieli się w czerwcu wyrobić
też prasuje
Fakt tego, że jedna ze słabszych wersji tych koksowników jest w stanie bez większej trudności pokonać Marikę/Radagona jest przepięknym zwieńczeniem mocy wrogów w tym dodatku.
(Czkolwiek warto pamiętać, że Marika/Radagon nie jest przygotowana/przygotowany na hitbox tego koksownika, więc często nie trafia)
POV: kiedy skończą ci się imiona dla postaci:
,,Rellana, nie mylić z Rennalą"
to siostry, więc raczej zbieżność imion nieprzypadkowa
@@gontar_ lorowy świr detected
@@mountainman42Karyjska zbroja , magia pełni księżyca i podobne imię no faktycznie trzeba być świrem by się domyślić 😂
Renata karyński rycerz.
to jakiś przytyk do dabul ar Martina?:)
Patrząc na godzinę publikacji myślałem że na początku wyskoczy Kacper a nie Hed XD
Za wczesna godzina na Kacpra
Kacper wrzuca między 2 a 4:30 xDDD
jbac kacpra
@@spider8850 czemu
Skończą wam się kiedyś pomysły na te błyskotliwe komentarze dot. godzin wrzutek filmów? Nie? Tak myślałem. Pod każdym filmikiem to samo - gimbus się cieszy, że w nocy dostał powiadomienie o publikacji, a horda patusów lajkuje, bo "ale beka ja nie mogę hehe xd xd".
Bardzo mi się podoba, że eksploracja jest ważniejesza od ciągłego grindu. Rozwój postaci często jest uzależniony od zwykłego farmienia. Jak widać można wprowadzić inne drogi rozwoju postaci. Wystarczy chcieć😎
Żeby jeszcze było co eksplorować, mapa jest kompletnie pusta, prawie wogole nie ma lootu, a rozmieszczenie i ilość przeciwników na mapie to to jakiś żart, to dlc jest zwyczajnie pozbawione zawartości, to symulator jazdy na koniu i tyle
@@marianmuchomordebil
8:14 Hed... umarłem xD zróbcie z tego shorta
wcale nie jest trudne, padłem tylko 1050 razy
Masz na myśli przy jednym bossie, prawda?
@@adam_duda tak
kiedy seggzbot ma więcej lajków za kradziony komentarz
@@SpecShadow kiedy ktos powtorzy żart po tobie ale głośniej
A jakie mechaniki z path of exile chciałbyś zobaczyć w soulsach?
Nowy odcinek TZO, nowy odcinek na kanale Heda...dziś jest dobra niedziela! :D
Ukończyłam dzisiaj o 2 nad ranem. Pomocy potrzebowałam tylko przy dowódcy (typ na dziku) i ostatecznym bossie, tak przez 8 dni i 60 godzin wszystko robiłam sama.
Ha a ja zdarzylem przed 12 !
I czujesz satysfakcję? Nie masz myśli, że jednak może było Cię na to stać, że mogłaś sama tego dokonać? Kiedyś nie mogłem pokonasz Ishina w Sekiro, znalazłem jedno okno w jego atakach i biegałem przez godzinę atakując raz jakiś czas. I po pokonaniu go czułem, że oszukałem, że nie zasługuje na to zwycięstwo i musiałem przejść grę jeszcze raz, tym razem sprawiedliwie
@@MatiHardcore To trochę jak z oglądaniem na tubie filmów, gdzie ludzie robią bossa "no hit/no roll/no parry" etc - pewnie, że można tego dokonać. Pod warunkiem tego, że teraz porzucisz wszystko i będziesz jedynie masterował tego konkretnego bossa - tylko po co?
Gdybym włożyła drugie tyle czasu (a miałam już praktycznie 180 godzin podstawki) w zbieranie Łez Larw, nauczeniu się nowego buildu lub kilku (bo ładnie powiedział to w materiale Kacper - tutaj boss bardziej informuje cie, że odpala jakieś dzikie combo, które musisz zapamiętać, tymczasem mój bleed z widelcem od Mohoga miał bardzo długie animacje) i potem długo studiowała bossa, by wyrobić pamięć mięśniową i koordynację ręka-oko - pewnie pokonałaby sama.
Tylko jak w pierwszych podejściach do ostatniego bossa brałam sobie NPCów do pomocy, to dosłownie ledwo łaskotałam bossa swoim atakiem, jakim normalnie na jednym kombo potrafiłam wypalić pół HP przeciwnika (i to mając prawie 15 puntktów błogosławieństwa, a krwotok zadaje obrażenia od maksymalnych puntków zdrowia), potem próbując bez nich (czyli nie mając kogoś, kto zgarnie agro) obrywałam srogo. W końcu postanowiłam po prostu skorzystać z pomocy innych graczy - 3/5 to informacja "nie udało się przywołać sojusznika", kolejni dosłownie umierali po przejściu do drugiej fazy i wreszcie trafił się koleś, który rzeczywiście pomógł mi go zabić.
W drugą stronę, kilka dni męczyłam się z Baylem (w niektórych rankingach na drugim miejscu najtrudniejszych bossów DLC), więc zrobiłam sobie przerwę, poszłam pozbierać więcej fragmencików, pokonałam Messmera i od niechcenia wróciłam do niego. Wlazłam mu jakoś pod brzuch, gdzie jedynie mógł mnie błyskawicami ciskać i po prostu go wbijałam, wykrwawiając go szybko. Nie musiałam nawet ani Igona, ani duchów do pomocy brać.
Sądzę więc, że korzystanie z pomocy innych graczy - czy to przez czytanie buidlów, poradników o odpornościach (te na moment mojej gry dopiero powstawały) czy ich przywołanie (a powiem, że ukończyłam pierwsze i drugie Dark Souls na PC w trybie offline, bo nie działały serwery, BloodBorna łącznie z Obecnością Księżyca również zdałam bez PS+) jest wpisane w mechanikę tej gry. To nie jakiś cheat engine odpalany w tle, który daje ci good mode lub speedrunerski glitch.
Dla mnie satysfakcjonujące już było pokonanie go, pokazaniu "tak, starczyło mi determinacji, by do niego dotrzeć i stanąć z nim do walki", a takie "zrobiłam to sama" byłoby co najwyżej dodatkową gratyfikacją do chwalenia się przed innymi. Zresztą, to dwa z 78 bossów, które zabiłam przez te 60 godzin (bo lizałam ściany, szukając ich). Te, które w materiale są wymieniane, jako trudne często pokonywałam w 1-5 podejściu.
Zresztą w Elden Ringa będą grać, podobnie jak w Soulsy, jeszcze latami - pewnie w końcu też wyłączą tutaj serwery i pozostanie jedynie wiedza.
@@MatiHardcoreludzie czemu każdy prawie ma takiego.pierdolca na temat tych gier...też biegałem przy ostatnim bossie w Sekiro ale go zrobiłem i miałem mega satysfakcję..czemu każdy prawie musi przechodzić te gry w majtkach i bez broni by było ferplay? To po co by robili te wszystkie itemy i zaklęcia...no tak jak używasz ich to jesteś lamus ..masakra jaka dziwna faza się zrobiła wokół tych gier ..😅
@@TruskawkowaUaniaPiękna Historia. Ja grałem w Little Nightmares ][. Także przeszedłem dzisiaj. Czy został również pokonany prime Radahn w Dlc ? Pytam z ciekawości. Dostrzegam duży entuzjazm. Jak zrobię platynę w koszmarkach, to muszę zagrać w jakąś prostszą grę. Ta wydaje się w porządku.
I tak wolę Bloodborne i Sekiro. Obie ogrywam jednocześnie teraz, powrót po latach uświadomił mi jak dobry był tam design świata, jak świetna jest walka która wydaje się bardziej dopracowana gdy jest nieco "ograniczona" brakiem buildow a z koniecznością uczenia się konkretnych mechanik. Elden to dla mnie moloch w świecie który dla mnie - nomen omen - nie ma duszy. Jedyna postać jaka mnie tam zainteresowała to Blaid bo wątek jego postaci jest ciekawy, a chęć zdobycia jego zbroi która jest najładniejsza moim zdaniem w całej grze, zmusiła mnie do ogarnięcia jego questa którego bez poradnika bym nie ogarnął. Pobiegałem tak chwilę i odpuściłem bo to za dużo dla mnie. Jak kończyłem szkołę to gaming wypełniał sie coraz większymi światami, sam byłem fanem wszystkiego co miało epic open world. Dzisiaj wolę bardziej skondensowane produkcje.
Też byłem zafascynowany grami open world, ale z wiekiem doceniam pewna liniowość i zamknięte lokacje albo polotwartosc świata. Jak nie zajrzę w każdy kąt, to czuje, że coś ważnego przeocze, a bardzo często nie chce mi się biegać po tych krzakach tylko od razu brać się za mięso
W ostatnim wywiadzie, Hidetaka Miyazaki powiedział że jest słaby w Elden Ring. On stworzył grę, korzysta z wszystkich ułatwień. Przyzywa duchy i używa wszystkiego co się da. Więc jeśli używasz duchy to nie jesteś słaby, tylko korzystasz z gry na 100%
Nie po prostu miyazaki sam jest słaby po prostu
Zbierajcie fragmenty bo to jest nieodłączna część progresu postaci. Chyba że robicie no hit to obojętnie ale dmg tez tracicie i to srogo :P
0:27 "ataki zabijające Cie jednym strzałem" a na postaci debuff na max hp bo bylo przytulanko z Fią 😅
Cudowny filmik, czekałem na coś od Was, zwłaszcza od Heda w związku z Shadow of the Erdtree no i się nie zawiodłem 😁 Kacper jako bossy złoto.
Proszę o więcej 😁
Za chwilę wielki ludolog, fan ulicznego mma z żulami przybędzie tutaj ocenić wasz materiał na temat jego ulubionej gry.
Bardzo mnie śmieszy, że ten wielki ekspert od soulsów męczył się z finałowym bossem kilkanaście godzin :D
@@paranoidandroid1350 bo on po każdym nieudanym podejściu, robi sobie lobotomie części mózgu odpowiedzialnej za zapamiętywanie. Nie możesz znać ruchów bossa, bo inaczej się nie liczy.
Nie siedzę w temacie. Z ciekawości... O kim mowa? 😊
@@savvahsky No o kiszaku, wyroczni tego co jest grą a co nie, no i jak należy w dany tytuł grac bo inaczej się nie liczy xD Przy okazji jest też fanem ulicznego MMA z żulami (to jego najpotężniejszy boss którego pokonał).
@@KS3D3N no to chyba dobrze, że go nie znam 🙃
Sam Miyazaki mówił, że gra jest tak skonstruowana, by każdy sam odkrył swoją drogę. Gra jest tak skonstruowana, że jak się nie czyta i nie słucha co mówią npc to potem pojawiają się komentarze "gra jest za trudna", " DLC jest za trudne".
Da się przejść na spokojnie dodatek wchodząc z LV 60. Co innego NG+7 i dalej, gdzie na prawdę trzeba się nagłówkować.
Pozdrawiam graczy Dex Arc i Str Dex✌
Kraby w grach Check✅
Dodatek wcale nie jest za trudny. Wszedłem na SL150 kończę na 250. Zostało mi szukanie opcjonalnych bosow i finałowy. Wszystko ubite solo za 2-3 podejściem, poza Messmerem on mnie trochę czasu klepał. Prawie Radan przed patchem ale jednak było łatwiej. Ruszowanie bosow w stylu podstawki w Dlc bardzo szybko wyjaśnia graczy zupełnie jak Tree Sentinel z postawy. Grajcie, zwiedzajcie i przede wszystkim zbierające fragmenty drzewa a gra z bardzo trudnej stanie się dla większości znośna, dla weteranów wręcz prosta.
Akurat rozpocząłem swoją przygodę z grami fs i widząc co się dzieje w eldenie to boję się co mnie czeka w kolejnych grach od tego studia
Pierwszym bossem zrobionym hitless byl bezdomny z Rzeszowa. Potem reszta bossow poleciała juz sama. Tak zaczela sie jego przygoda z Soulsami.
Hed- najlepsze filmy, jakie nagrywasz, to te związane z grami. Brakowało tego ostatnio :) dzięki
ja specjalnie zrobiłem postać do DLC. Jak tylko zrobiłem questa Varre, poleciałem na Mohga. Zabił mnie bardzo szybko, więc postanowiłem przejść więcej gry (było po Godricku i Radahnie). Zabiłem Rudego wilka Radagona po osełkę, Magmowego żmija Makara po bull-goata, mimica po mimica i poszedłem dalej z fabułą: 1. Draconic tree sentinel cheese'em z trującą mgłą, 2. złoty duch Godfreya, 3. Morgott i to wszystko first try; zatrzymała mnie dopiero śmierć na Fire gigancie. Wtedy już tylko walczyłem z Mohgiem (przyzywałem mimica z dwoma uchigatanami: pod lód i krwawienie, a sam czarowałem z daleka. Strategia była prosta: mimic nabijał krwawienie i odmrożenie, a ja byłem względnie bezpieczny). I wtedy uznałem, że jest to zły boss; dlaczego? bo o ile pierwsza faza jest w miarę przyjemna do walki, tak w drugiej fazie ogień na ziemi to instant death
i ostatecznie do DLC wszedłem na 105 levelu z 40 witalności
stałeś z daleka rzucając czary i czekając jak boss zginie od mimica uznałeś że to zły boss bo nie mogłeś go tak łatwo zabić XDDDDDDDDDD nigdy nie zrozumiem summoniarzy
Wielke obrażenia bossów przypominają mi doświadczenie z Dark Souls 2 - tyle jest filmików na YT hejtujących Scholar of First Sin a tak naprawdę pierwotna wersja była gorsza. Najważniejsza zmiana - Dull Ember znajdujemy znacznie później a także bossowie zadający o wiele większe obrażenia. W gruncie rzeczy pancerz podczas bossów był bezużyteczny.
Messmer to prawdziwy finałowy boss - walka 10/10 a jego broń biorę na dalszą grę.
To co dali w finale to fanfiction czy tam fanservice i nawalone na ekranie, że dostaję przebłysków z Path of Exile gdzie tam też był ekran przeładowany efektami, że postać nie przeżywała bo jak reagować na coś czego nie widzisz?
Bayle to jedna z niewielu walk ze smokami gdzie nie przewracałem oczami z poczuciem „oesu znowu to samo". Sama walka i wątek związanego z nim NPCa to oczywiście nawiązania do Moby Dicka.
Sporo narzekań pochodzi od chińczyków którym dokucza antyczit. No i dobrze.
Co do rzeczy z DLC rozwalających bossów to na ten moment perfumy spełniają tę rolę - nie wiedziałem, że w Lands Between i DLC jest zamieszkiwane przez graczy Smash Bros i weebów?
Testowałem jego broń i muszę przyznać, że wygląda efektownie ale w starciu z bossami jest dość słaba.
Czekam na material o najlepszych grach thief-podobnych
Długo czekaliśmy na materiał o tym dodatku-chyba ktoś się nieźle natrudził, aby go przejsc😂
Postać na 713 lvl daje radę. Jak zawsze zgubiłem się na początku otwartego świata. Zamiast pójść na Tańczącego Lwa to trafiłem na smoka Bayle. Błogosławieństwo Ostrodrzewa 3, Czcigodnego Ducha 0. Kilka razy padłem ledwo przekroczyłem mgłę. Ale jak już ogarnąłem, że mogę przyzwać NPC, który jest na arenie, to padł szybko. Łącznie jakieś 10-12 podejść :D
9:11 Bracia Lothric i Lorian 🤔 (niby skrót przez windę, ale i tak)
Najgorszy dobieg jaki pamiętam to do Bed of Chaos (dopóki nie odkryło się sekretnego ogniska oczywiście:))
Kupiłem ER na premierę na PS4. Pamiętam, jak dystans porównywalny z przejściem od Varre do ogniska przy obozowisko i bramie z trollem to były obligo 1-2 inwazje PVP.
Parę dni temu kupiłem dodatek, biegam i ... nic. Idę do koloseum - nic! Gra jest martwa. Łażę po redditach i dowiaduję się, na jakich capach RL szukać gry, bo nie ma z kim grać! Jeśli chodzi o RuneLevel to ER to wielka pustynia z oazami. Masz być na 125-150 lvl, inaczej mijasz się z matchmakingiem, zapomnij o graniu - karawana jedzie dalej bez ciebie. Wchodzę na wiki i widzę tonę ludzi narzekających na balans, głównie z powodu inkantacji i sorceries.
Gierki tej firmy powstały mam wrażenie tylko po to, żeby ich nabywcy mogli zamęczać swoimi opowieściami z krypty innych. 😉
Przez całe wideo sie zastanawiałem, czy gdzieś przegapiłem zupe z kraba, ale nie, później pokazałeś zdjęcie itemku i to jest po prostu gotowany krab a nie zupa
nie miałem do czynienia z lagami na bossach w ps5, czasem na otwartym terenie.
JM8 to dobrze podsumował. Elden ring a szczególnie dodatek zbliża się trochę do monster huntera, gdzie gra zakłada że gracz i tak będzie miał tych towarzyszy odwracających uwagę, więc bosowie potrafią celować w paru wrogów naraz. A samo to, że wrogowie nie dają czasu na leczenie jak gra się bez przyzywania, no widać jaki styl rozgrywki Miyazaki stara się wymusić.
otóż to, a soulsiarze umysłowo dalej w 2009 i nie potrafią tego ogarnąć. imo ostatecznym celem jest stworzenie bosów których ataków NIE DA się nauczyć i są kompletnie nieprzewidywalni
Wasze materiały są rewelacyjne i wy dobrze o tym wiecie ❤❤❤
8:15 mistrz :D spadłem z krzesła :D:D
Pro tip. Jak grasz na ps5 to graj na wersji z ps4. Nie ma tam żadnych problemów optymalizacyjnych. Jestem tej podróbie renalli i nie spotkałem się z żadnymi spadkami FPS
Gra zmierzyła w kierunku Devil May Cry będąc soulsami co mi osobiście nie pasuje wolałbym klasyczny tryb jaki był w pierwszysch soulsach.
W Lies of P nigdy nie było patcha zwiększającego okno Perfect Guard...
Skoro mowa o koksownikach, w Kronikach Myrtany: Archolos możemy sobie rozpalać koksowniki. To dość ciekawe zajęcie tymbardziej że nasz brat został porwany i staramy się go odnaleźć
ciekawe jak pójdzie z buildem pod dzwoneczki ;)
Nie jest Az tak trudno jak sądziłem. Zacząłem ze 153 lvl i grałem kataną - wtedy było ciężko. Aż nagle zmieniłem oręż na cięższy z efektem szkarlatnej zgnilizny, ulepszyłem na maksa i wbijam się jak tasak w ciepłe surowe mięso 😆 został mi ostatni boss główny 😁 no i mam jakoś 170 lvl 👌 Gierka wciąga jak bagno💪 no i oczywiście zebrałem wszystkie blogoslawienstwa 😁
Doszedłem do Mesmera i mi się odechciało dalej grać. ER przyciągnął mnie współpracą z Martinem przy pisaniu scenariusza i obietnicą, że open world czyni go łatwiejszym niż poprzednie produkcje from soft. W obu obietnicach bardzo mnie zawiódł. Fabuła jest banalna, z wieloma roziązaniami zupełnie z du*y, istotne wątki niedopowiedziane nawet w DLC. Nie mam ambicji spędzać tygodni studiując ruchy bossa, bo mi zwyczajnie szkoda życia na to, a wygląda, że tego właśnie oczekują od graczy twórcy tej gry.
Hej, mam pytanie. Dlaczego sądzisz że fabuła jest "płytka"? Jakie rozwiązania z dupy?! Powiedz mi coś więcej na temat twoich rozważań bo osobiście się bardzo nie zgadzam
@@rixy275 Gdybyś zapytał te trzy miesiące temu to bym tobie odpowiedział obszernie. Dzisiaj już niewiele pamiętam z tej fabuły. Rozumiem i szanuję, że możesz mieć swoją opinię inną od mojej - spoko. Można się zgodzić na niezgodę.
Tak z tego co pamiętam najbardziej irytowało mnie używanie rozwiązań fabularnych z pogranicza deus ex machina. Jak fabularnie było wygodnie pojawiały się postaci i całe frakcje. Marika i jej dzieci mają pierdylion osobowości, bo tak. A dlaczego? Domyśl się! Albo przeczytaj opis dwudziestu itemów, połącz kropki, obejrzyj trzy opracowania na UA-cam i dalej nie wiedz niczego na pewno. Te rozwiązania fabularne, magiczne właściwości postaci itp przez to, że są tak słabo wyjaśnione robią wrażenie wymyślonych z dupy i wklejonych kiedy wygodnie. Przez to cała fabuła to taki groch z kapustą w stylu koszmaru przy wysokiej gorączce, gdzie próżno szukać logiki. Rozumiem cel jaki próbowano osiągnąć - niedopowiedziane wątki miały wzbudzać ciekawość, motywować do poszukiwań, sprawiać wrażenie, że świat przedstawiony jest większy niż w rzeczywistości jest. Po prostu im to słabo wyszło moim zdaniem. Zaciekawienie które nie odnajduje spełnienia w jednoznacznej odpowiedzi staje się męczące po jakimś czasie.
@@piotrl.7549 Spoko, Szanuję. Dzięki za odpowiedź, moim zdaniem fabuła jest niesamowita ale może tylko dla tego że to "mój typ gry", jeszcze raz dzięki i miłego dnia☺️
Ja powiem z swojego doświadczenia, jakiś czas temu zacząłem grać w eldena, dosłownie nic nie wiedziałem o tej grze, i śmiałem się z ludzi którzy mówili że ta gra jest trudna, robiłem margita, kurwa kilkadziesiąt razy. Nie mogłem go zajebać za nie wiem co, aż w końcu się udało, i powiem tak..posram się zanim ja przejdę podstawkę, a co dopiero dlc XD
,,w rozszerzeniu walki ze smokami są niestety wtórne" a w podstawce też są
13:19 Nigdy chyba nie zrozumiem tego odwiecznego bolu tylka o summony czy mimiki. Co to kurde za narracja 😂 Brzmi troche jak chora ideologia souls-fanatyka. To mechanika jak kazda inna, dostepna legalnie w grze. Niech kazdy gra jak chce.
Kaszak po prostu gada by wyjść na hardcora i to kontrowersyjnego.
No niech każdy gra jak chce, ale jesteś abuserem
A potem Maćki piszą no za łatwe z tymi 3 sumonami -to graj sam -nie bo to mechanika, good for you xD
Taa a potem kiepszczak korzysta z op broni i magicznych pierdół, gdzie ma bossa na kilka hitów i uważa, że stoczył taki sam pojedynek, gdzie ja biłem tylko po 300
Nioh 2 to jedyna "souls-like'owa" gra z jakom miałem doczynienia i już po jej zakupie myślałem o dostępnych dlc... do dziś nie ukończyłem chyba nawet połowy tej gry 😅
Kacperek jak przeklina to mi się śmiać chce :D pamiętam czasy jak ugrzeczniony siedział na kanale tvgry :)) Kacperek ogarnij sie i nie przeklinaj bo robisz się memiczny.
Long story short - dlc znowu jest niegrywalne bez wiki. P.S. "W sumie już nic nie czujesz" to doskonały komentarz odnośnie zbyt trudnych bossów. Po prostu szybko traci to sens i zamienia się w marnowanie czasu gracza. Mam wrażenie, że trudni bossowie pozostaną tylko dla nastolatków/studentów, a reszta będzie korzystać z ułatwień.
9 godzin i 22 minuty zajela mi walka z ostatnim bossem czy był trudny? nie, bo 9h bilem polebladem a po swapie na wielka pale padl przy 3 probie
ja się odbiłem od soulsów na pierwszym bossie chyba to jeszcze tutorial był xD także nie wiem... może jak kiedyś będę miał z miesiąc wolnego (jakaś złamana noga czy coś...) to spróbuję znowu. Grając raz na jakiś czas po godzince to cięzko to tego zasiąść ;)
To będzie to dłuuuuugo trwało jeśli jesteś niedzielnym graczem a tu trzeba przysiąść na trochę dłuższy seans zbierania wpierdolu od bossa
@@1Fuss albo zaczac myslec, a nie paniczne rollowanie sie po ziemi xD
Nie dla mnie.
Ponieważ do każdej gry używam trainery głównie opcje niesmiertelności, to i w tej jestem nieśmiertelny, a zatem niepokonany.
Wejście do abyssal woods był dla mnie momentem w którym poczułem że ten dodatek jest maksymalnie pie*dolnięty, dosłownie miałem flashbacki z koszmaru mensisa z bloodborne
kiedy wlasnie kluczem do przejscia za pierwszym razem jest kompletnie sie nie bac, nie denerwowac i byc zupelnie spokojnym !
Ale takiej godziny publikacji to się nie spodziewałem 😅
Hed, Kacper, wracam do oglądania kanału, tak ma być! Nie proszę, żądam.
Jest dobrze Tańczący Lew pokonany. Teraz idę na tego Relanium, czy jak tam ten boss miał na imię. 😀
Super materiał. A Opera GX? Dzięki wam zainstalowałem ta przeglądarkę i bardzo sobie chwale!
Właśnie przegrałem kolejny raz z Messmerem i odpaliłem YT żeby trochę odreagować, a tu taki film jako pierwszy się wyświetlił.
Polecam build z cierniami przy dobrych wiatrach na 5 hitów pada :)
@@redpikachuy7505 Już zdążyłem skończyć całe DLC jakieś 4 dni temu ale dzięki. Wiem, że są dobre buildy i też znajduję zawsze słabości bossów, ale zawsze wolę walczyć wręcz, klasycznie jakimiś podstawowymi mieczykami na golasa.
19:50 w szczegolnosci w walce z (Michael) Bayl`em. W drugiej fazie mozna wylaczyc monitor bo i tak nic nie widac przez wybuchy, o lockowaniu kamery nie wpominajac.
A co do trudnosci to nie jest zle... metoda unga bunga (duza palka i lwi pazur) robi kazdego bossa w tym dodatku. Bossowie nie maja prawie zadnych okienek bez aktywnosci i karaja za kazdym razem jak jakakolwiek czynnosc gracza trwa dluzej niz 1,5 sekundy (summonowanie, picie potek, buffowanie, spelle). Masz wtedy gwarancje ze boss wyzeruje Ci hp. Dlatego bicie duzego poise dmg jest obligatoryjne aby moc cokolwiek zrobic.
Dodatkowo bossowie proszą wrecz zeby byc nauczeni. Wiekszosc ich atakow w 2giej fazie to dopakowana wersja atakow z 1szej fazy + kilka nowych (w tym last boss).
Bleed robi mega robotę praktycznie na wszystkich bossach, ja tam osobiście nie cierpię grać wielkimi mieczami, dla mnie te bronie są za wolne, zdecydowanie wolę coś szybkiego co daje poczucie walki z bossem, a nie czekanie na konkretne długie okienko by wyprowadzić cios
Absolutne pierdolenie mindless gracza spamujacego heavy bronie. Bez zadnego problemu mozna przejsc cale dlc uzywajac pierwszej broni ktora lezy na ziemi w area startowym, a do tego szok - nie ma zadnych efektow statusu, nie ma wysokiego poise, nie ma bleeda, nie ma nic. Po prostu weapon art ktory jest dashem z s i to wystarczy zeby przejsc caly dodatek. Nazywanie poise obligatoryjnym to przeogromny cope
Siedzę jako support na Bayle'u jako SummonIgonDude - Zajebałem w ten sposób 60 bayle'i w przeciągu 2 dni z czego 40 z nich to były solo kille bo host bał się podejść. Skoro zabijam smoka, który rzekomo pokrywa cały twój ekran no-damage (bo mam same potki na fp) przy pomocy pieprzonego greatbowa to chyba skill issue, a nie pierdolenie, że boss jest nieczytelny/lock on jest bez sensu/kamera cię rucha. (wstawił bym mema z Offnirem i słownikiem online ER ale nie da się)
@@bellpuggoyle3273 tez go ubilem...chodzi o pokazowosc animacj i eksplozji jakie wywoluje na arenie, momentami caly ekran staje sie jednym wielkim wybuchem
@@shun2702 Chcialem dla zabawy przejsc last bossa broniami z remembrancow z DLC bo mają ciekawe ashe. Niestety przy uzyciu ashy czy to z rellany, mes...(spoiler), tej wezowej babki, za kazdym razem konczymy z mieczem w tylku zanim skonczymy animacje asha. Granie na zasadzie spam jump heavy tez mi nie pasuje ale oprocz robienia tego lub parowania i wytracania bossa z rownowagi to nie dostaniesz okienka na nic ciekawszego do roboty.
Mozna last bossa robic nozykiem do masla i zmienic walke w gre turową na wiele minut...tylko po co.
W swoim runnie poise zbijalem zeby potem moc na spokojnie wypic pote, odpalic buffy, nakladac szkarlatna ekzykesem lub ashem z broni tej wężowej babki z ogrodu grajac buildem pod arcane (do zbijania poise sluzyl Bloodfiend's Arm).
Ostatni boss jest jedynym na którym sie zaciołem. Wciąż nie moge go pokonać przez drugą fazę 😤
Nie wiem na co ludzie narzekają ja dzisiaj dodatek skończyłem już drugi raz, na NG+1 z błogosławieństwami na max wszystkie bossy za 1/2 razem jedynie ostatni boss troszkę dłużej ;) Easy gierka :)
Nie jest jakoś specjalnie trudne jak dla mnie, trzeba te skadutree pozbierać to raz, dwa ciężki armor nie ma sensu na bossów bo nic nie daje. Ciekawie to skalowanie zrobili bo przy zwykłych przeciwnikach armor sporo zmienia. Największą wadą są przeciwnicy bullet sponge, to nie jest trudność, to upierdliwe. Nie jestem wybitnym graczem soulslike, ale z klasycznym mieczorem i tarczą większość bossów szybko składam (tak od 2 do 15 razy ;) ) Poza tym są już buildy żeby cheesować grę, więc każdy da sobie radę, ale niekoniecznie takim buildem jak w podstawce
Dobrze wiedzieć, że Rellana ma 3 fazy. U mnie zdechła od zgnilizny i krwotoków na 2 fazie :P
Nie ma trzeciej fazy, niefortunnie dobrany klip do tekstu.
Kraby mentioned 😎😎
Powiem szczerze, wyeksplorowalem cale południe zanim uderzyłem w relane i tańczącego lwa z poziomem okolo 13X, uwazam ze te ulepszenia do postaci są albo za mocne albo ja jestem za mocny albo ci bosowie mogliby byc ciężsi łącznie nie spedziłem 1,5h a myślałem ze na kazdym 2h mam gwarantowane. Ale co jak co eksplorwacja jest mega cieżka chyba po 15h gry ogarnalem ze na czesc mapy za relaną mozna wbic bez zabijania jej od boku to w ogole imagine jak mozna sie nabufowac zanim zabije sie JAKIEGOKOWIEK pierszego bosa fabularnego doslownie mozna południe wschód zachód i środek mapy zwiedzić bez walki z main bosami a potem isc i je zjadac
Po co korzystasz z fragmentów, skoro wolisz grać na hardzie? Aktyowanie ich to gra na easy.
myślałem zawsze że te gry, DS, Elderto gry gdzie trzeba mieć skilla, że wymaga to od nas trenowania, a po tym materiale wydźwięk jest kompletnie inny... Zero skilla 95% choreografii i 5% spostrzegawczości…
"Byłem kiedyś w zoo, widzałem lwa..." Chyba byliśmy w tym samym zoo i widzieliśmy tego samego lwa - mój też tak nie robił.
Jeden koksownik i wszystkie smoki już leżą.
Problem jest taki że walka z tymi bossami jest bezsensu tzn. gram na ng+4 , mam poziom 300+ i w końcu po po milionie prób pokonałem jakiegoś tam rycerzyka i … w sumie nic , dostałem za niego nic nie warty miecz oraz 1:10 doświadczenia jakie miałem wchodząc do walki z nim. Brak nagrody odebrał mi ochotę do dalszej gry , nawet gdyby mi dał milion punktów doświadczenia to dalej przez to dziwne podejście twórców nic mi nie daje ( 1pkt obrażeń więcej ). Rozumiem że uznali że zbieranie tych itemkow to spoko ale fajnie jakby jakoś nagradzali też gracza za męczarnie, np. w postaci tego ostrokrzewu czy coś…
Pierwsza gra która zmuszała mnie do zmian całego buildu za każdym razem gdy pojawił się trudniejszy boss.
Moim zdaniem największy problem w dlc to mechanika z nasionami/fragmentami drzewa. Zamiast rushować bossów pierw trzeba pobiegać po mapie i pozbierać nasiona (chyba można dobić poziom 14 tego ulepszenia bez konfrontacji z ani jednym bossem) i potem można rushować bossów. Nieśmieszny żart.
A co do trudności to ludzie mają troche racje. Jakiś zwykły golas z mieczem ma po 25/35 tysięcy zdrowia i albo ma długie ataki lub dużo szybkich.
Co jest najgorsze limituje to ilość używalnych broni bo okazuje się że używanie czegokolwiek nie meta jest chellengem, w DS3 i jego dlc na NG+2 mogłem biegać z mieczem bez buffów, same pierścienie. Inną rzeczą co mi się nie podoba jest to że popioły i mimic dalej nie są zabijane przez bossów i ułatwiają niesamowicie gre, co tylko moim zdaniem niszczy przyjemność gry komuś kto chce pokonąć gre solo bez przyzywania nikogo.
Nie jest źle najwięcej na obecną chwilę męczyłem się z słonecznikiem z jakieś 3 godziny XD
Moim zdaniem dodatek jest taki jaki powinien być jest trudniejszy niż podstawka ale pomyślcie tylko jaki dopiero byłby hejt na FromSoftware gdyby był za łatwy. Elden ring to moja druga gra typu souls like po DarkSouls 3 i myślę ze to moja ulubiona gra ever. W grach FromSoftware myślę ze najwarzniejszym i najprzyjemniejszym aspektem jest własnie eksploracja która zawsze cię nagradza czy to poprzez nowe bronie, zbroje czy własnie jak w dodatku przedmioty które same w sobie ulepszają twoją postać jak np. odłamek ostrodrzewa. Elden ring to nie jest gra którą chcesz przebiec, przejść na pałę i żadna gra nie daje tak wielkiej satysfakcji z pokonania bossa czy ukończenia gry. Nie jestem żadnym prosem jeśli chodzi o gry typu souls like ale mnie osobiście udało sie zabić każdego głownego bossa z dodatku bez żadnych samonów poza Rallaną Messemerem i Radhanem ( deths poker i moonlight greatsword robią robotę ) Jeśli chodzi o poziom trudności bossów to nie ma zaczenia z jakim bossem walczyliśmy najpierw czy to w podstawce czy to w dodatku każdy na początku dostawał wpi...ol rzeba sie po prostu nauczyć ruchówi tyle ( patrz Margit on terz wydłużał swoje ataki i nikt się tego nie spodziwał aż w końcu wszyscy się tego nauczyli )
Zupa z kraba jest pyszna. Kupowałem w latach 2000'nych.
Jest trudne ale takie ma być. Bayle po dwoch dniach bicia padł ale za to jaka satysfakcja xD
Sam bo konsola sie zawiesila (u mnie)
O chłopakach to już wiedziałem, ale Szymon to wybitny umysł jest
największym problemem dodatku jest to, że jest pusty. Wielku pusty świat. Tam są 3 wielkie lokacje w których jest jeden item. Kilka lokacji można wywalić a gra na tym zyska.
Jedyny ciężki boss w tym dodatku to ostatni. Bez tarczy to jak walenie głową o ścianę.
bez przesady
Z duszkami? ;)
Jestem totalnie kiepski w soulsy. Jestem w 80% podstawki. Używam summonow i overlvluje a i tak jest mi mega ciężko. Tak czy siak jak przejdę podstawkę lub będę przed samym końcem i tak zagram w dodatek. Będę tego żałował hehe
ja na razie grałem ze 4 godziny i powiem jedno: jest trudno, ale przecież oto chodzi w Soulsach!
a czemu tylko tyle? bo się męczyłem z Mohgiem od czwartku wieczór do środy wieczór (nawet chcąc się jak najbardziej na niego wzmocnić zabiłem Morgotta; i dobrze, że Fire giant nie poszedł first try, bo jeszcze bym przez przypadek przeszedł grę;a chciałem na wszelki wypadek, żeby mi jeszcze Melina żyła)
na luzie możesz fire gianta zabić, dopiero poźniej jest dialog z Meliną przy samym piecu.
A potem grasz zaklęciami, więc musisz znosić te cudowne animacje
Bardzo dobrze, że jest trudne. Obawiam się jedynie że ułatwią pod naporem złych Maćków którzy nie potrafią bić Boss dłużej niż 10min j
Ja np najpierw pokonałem Messmera a dopiero później rellane i byłem na nią za bardzo wykokszony więc zrobiłem ją za 5 podejściem natomiast ostatniego bossa chyba z 500 razy robiłem bo miałem zbyt niski poziom z dodatku
Do ludzi którzy narzekają i co gorsza wystawiają grze negatywne recenzje bo jest za trudna - kupcie Assasins Creeda i nie instalujcie już gier z gatunku souls like ;) one mają być trudne. W internecie widać, że dużo ludzi przeszło ten dodatek bez problemów więc wnioski nasuwają się same :)
RADA DO DLC:
Tarcza! 90% ataków bossów można spokojnie przyjąć tarczą,
zamiast uczyć się combosów
Jadę na Rzekach krwi z podstawki. Wszedłem w dodatek jako NG+4. W podstawce ci bossowie szybko padają. W dodatku solidnie mnie przeczołgało ale na solowych pojedynkach z mini bossami. A Relanium nie była wcale taka trudna. Chyba za 4 razem padła. Nie ma co ułatwiać. Szkoda tylko że jeszczezadnej broni nie znalazłem która by mi przebiła Rzeki Krwi
Golden vow + FGMS + dobra flaszka to podstawa,pozdrawiam LUDOS
Jeśli gierka jest dla ciebie za trudna. Graj magiem i używaj summonów a jeśli nawet to nie pomaga to się do tego nie nadajesz ;)
Jak to DLC niby takie ciężkie normalnie, to jakbym odpalił dlc na new game + (bo tak akurat mam przygotowane na ps5, to będzie jeszcze 2x ciężej? Jak tak to pierdole ten dodatek, aż tak mi się nie chce męczyć, a nowej postaci już nie mam zamiaru tworzyć.
Jak na razie wygląda, że opinie o poziomie trudności są mocno przesadzone. Kolejny obszar, mocniejsze moby i bossowie. Tak było, tak jest i tyle. Szkoda, że tych DLC nie było więcej. Jakby nowy wychodził co pół roku, to bym bez zastanowienia kupował. To jest gra która ma być trudna. Tam jest tyle broni, których używanie daje uczucie oszukiwania, że jak kogoś poziom trudności boli, to przecież wystarczy je wbić na maxa i pozamiatane.
Dodatek wybitny, niestety na ng +, absolutnie nie jestem w stanie pokonywać bossow bez łzy naśladowcy czy Tisha
Ng +5
A OngBal albo quoppp już przeszli dodatek na lvl 1 w gaciach z drewnianą pałą w ręce? Oczywiście bez hita... Bo nie chce oglądać, żeby nie psuć sobie wrażeń jak już zagram. Wasz materiał też starałem się tylko słuchać jakby co ;)
Bo ludzie pewni siebie po przejściu 2137 razy podstawki weszli masowo postaciami na ng+++ defekując na nowe mechaniki, tak integralne patrząc na skalowanie DLC jak ulepszanie broni/flaszek/duchów bo przecież nie będą zbierać fragmentów drzewa i prochów bo to ułatwienie dla casuali XD
drugie przejście jak już wiem co i jak robie postacią na ng4 koło 200 lvla, i jak już się wie gdzie są fragmenty i się trochę nazbiera jest dużo bardziej znośnie.
hed jest tu naprawde zabawny, jak kiedys, miło :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Nigdy w życiu nie czulam sie tak spełniona jak wtedy, gdy zmasakrowalam Komandora Geiusa.
Kogo? Bo chyba nie ma takiej postaci
@@czarny6484 commander gaius. 🙃
No to oglądamy. :p
DLC jest trudniejsze, ale nie aż tak trudne jak twierdzą niektórzy.
Ludzie olali zbieranie fragmentów wiec dużo rzeczy zabija ich jednym ciosem. Stąd te negatywne komentarze na Steam.
Prawdą jest jednak, że gra ma non stop spadki FPS na każdym sprzęcie i nawet na starych obszarach. Mam nadzieję, że to naprawią.
Gra nie jest za trudna tylko gracze są zbyt uparci. Świadomie nie poświęcą czasu na naukę gry ani na zmianę podejścia do walki i dziwią się że każde podejście kończy się fiaskiem.