Obejrzyj zanim kupisz - co da Ci rower szosowy? Plusy, minusy i jak się właściwie jeździ na szosie
Вставка
- Опубліковано 4 жов 2024
- Witajcie na kanale UA-cam Dobrerowery.pl. Zapraszam Was na kolejny film. Tym razem zajmiemy się odpowiedzią na bardzo ważne pytanie - czego się spodziewać kupując swój pierwszy rower szosowy.
Jeśli podobają Wam się moje filmy i chcecie wziąć udział w realizacji moich kolejnych projektów, zapraszam do wsparcia na Patronite - patronite.pl/j...
Zachęcam wszystkich do subskrybcji i udostępniania kanału. Dajmy się zauważyć na UA-cam i po prostu - rozwijajmy się dalej!
Instagram dobrerowery
Wszystkie moje treningi dostępne są wraz z mapami na / strava
Dobrerowery.pl najlepszy sklep rowerowy, dla Ciebie
Zapraszam Was też na mój drugi kanał - Bikeshow.cc🤜🤜ua-cam.com/channels/2uzgA_yIOC5OhBWDgChEBA.html
Najwiekszy minus po przesiadce z 26" MTB i w sumie jedno z pierwszych wrazen to bylo: "O kurła, to nie skreca" :D
Kupiłem pierwszą szosę po 20 latach MTB. Bajka. To jest niemalże inna dyscyplina. Cudownie jest odkryć coś nowego w czymś co się kocha już od tylu lat.
Z szosą jest jak z dziewczyną, którą się kocha (ale tak na prawdę, a nie na zasadzie wmawiania sobie) - minusy nie mają znaczenia, a plusy wypełniają całe życie :)
Hmm moja dziewczyna juz mowi bierz ja i jedz wpizdu tyle spokoju :D
@@adredy Co za problem? Wsiadaj i jedź...
A ja myślę inaczej - szosa jest jak suchy chleb - dla konia!
szosa to wspaniałe przypieszenie, prędkość, lekkość jazdy i dystanse których się nie zrobi na MTB, zaczynałem na szosie jako młodzik w klubie, następnie pierwszy góral, prawdziwe MTB, kolejny etap to Enduro teraz jako 50 latek powrót po latach na prawie szose bo gravel, za pierwszym razem na AnyRoad-zie nie chciałem zawrócić w kierunku domu, jeszcze pół godziny jeszcze kilka kilometrów, jeszcze tam pojadę i wróciłem po zmroku :)
Że niby jakich dystansów się nie zrobi MTB? ;) Kumpel na MTB przejechał 530km w ciągu 23h - wciąż za mało? ;)
Radczak82 jak by wsiadł na szosę było by 630 i wygoda z jazdy
@@pancernykornik6419 pewnie tak, a podczas jazdy walka o zycie na drogach z kierowcami, spaliny, niebieskie chmury olejowe ze starych diesli i silowanie sie z wiatrem podczas mijania aut ciezarowych oraz autobusow 😉 Ja preferuje teren, bezstresowa jazde, przyrode i swiety spokoj. Kto co lubi 😉
@Radczak82 też preferuję teren, a tak naprawdę to szuter, ale nie ma gdzie jeździć, jak ktoś mieszka w dużym mieście. A kręcenie się po miejskim lesie jest bez sensu. Do lasu to wjeżdżam tyle, żeby na drążkach poćwiczyć. Dobrze, że mam wał wiślany i nie mieszkam w centrum Wawy, bo bym psychicznie wykitował.
Ale ty głupi jesteś
Generalnie chodzi o to żeby minusy jazdy na szosówce nie przesłoniły nam plusów!
Kolarką ukręcam dobre ~10 lat. Uwielbiam stan gdy już kondycja po zimie na tyle się rozkręci, że trudno odróżnić zjazdy od podjazdów (oczywiście lekkie i w miarę krótkie). Rower sam leci...
ja na szosie zacząłem jeździć zeszłą jesienią, a już następnego lata zajechałem na niej do Budapesztu, z kolegami których zaraziłem szosą :D w tym roku powtarzamy trasę, z tym, ze mamy zamiar to nagrać i zrobić całą relację na yt. Niedługo zaczynamy treningi przygotowawcze, ktore być może też zaczniemy dokumentowac i udostępniać :>
1:59 Te pare zdań głównie zadecydowało o tym że kupiłem ostatnio emonde sl6 2021. Chciałem poczuć jak to jest zrobić pare ruchów korbą i dojechać w dalsze miejsca bez zmęczenia. I faktycznie 100% prawdy, dzięki za ten materiał.
W przyszłym tygodniu odbieram emonde sl6 2021 w wersji pro. Jezdze obecnie 2,5 roku na gravelu i właśnie co mnie skłoniło do zakupu szosy to to, że chce dojechać w dalsze miejsca, lżej i nieco krócej. Zwłaszcza, ze dużo jeżdzę ultra dystanse :)
@@tomasziwanek9684 Też mam wersje pro. Rower jest mega na żywo, wzbudza zainteresowanie przechodniów.
Szosa ma wygodną pozycję, tylko nie można być totalnym sztywniakiem. Proponuję przed pierwszymi jazdami dobrze się porozciągać :). Dużo też zależy od techniki jazdy. Starajmy się zbliżyć do kadencji 85-90/min. Podjazdy wcale nie są bolesne, tylko musimy trochę nad tym popracować. Jak ktoś lubi siłowe przepychanie, to prosta droga do bólu pleców i chorych kolan. Nie bez powodów junior młodszy jeździ na maksymalnym przełożeniu 46x14 lub równorzędnym długości 7,01m. No, ale wiadomo producenci pakują nam 11-28 i blat 34/50, które spokojnie możemy na początku zastąpić kasetą 13-28. Z góry wcale nie musimy dokręcać, lepiej odpoczywać sobie spokojnie na zjazdach.
ja mam problemy z podjazdami ale ja już mam chore kolana i kręgosłup. Niedługo będę wymieniał napęd, co byś doradził żeby dać troszkę odpocząć kolanom? jakie przełożenia? ścigać się nie będę(mam 37 lat), jeżdżę dla szeroko rozumienia przyjemności. Może jakiś brevet ale nic poza tym. Doradź coś kolego jak możesz./ Obecnie mam Tiagrę 3x9 ale co do ilości zębów to nie mam bladego pojęcia co i jak...pozdrawiam.
@@bartoszbachor8332 miałem szosę z korbą 50-34 i kasetą 11-32 (10) i nie było drogi asfaltowej (znaczy nie spotkałem) żeby dało się podjechać na ludzie.
Tylko kierowcy w tym kraju są zbyt mało rozsadni, co sprawia, że za każdym razem na szosie zastanawiam się czy wrócę do domu jeszcze. Gravel wydaje się być kompromisem, ścieżki rowerowe mu nie straszne, leśne dróżki pokona a gdy znajdziemy się na kawałku asfaltu też pojedzie, może wolniej od szosy ale to już są kompromisy, na które świadomie przy zakupie gravela trzeba się godzić.
Otóż to, szkoda, że dopiero w wieku 28 lat przekonałem się do szosy i sobie ją kupiłem, cały życie śmigałem na MTB po ... asfalcie męcząc się podczas połykania kolejnych kilometrów a 50tka na MTB to już było coś, teraz na szosie 100 km to już nic :)
No ja 38 lat czekalem an moja pierwsza kolarke, ale bylo warto!
Otóż to Rowery MTB na kwadratowych kołach to nie dla mnie strasznie kocham wolność i lubię przekować pracę na wyniki a to daje mi szosa
Słabiutki jesteś, skoro 40 na mtb to dla Ciebie mega wyczyn
Ciekawe komu ukradłeś pieniądze na nowy rower
A ja 13 lat i bede prawdopodobnie swoja pierwszą szose tylko pytanie czy się nie zabije ;)
dla mnie akurat szosa okazała się mega wygodna (pozycja, chwyty na kierownicy, rama) - polecam 😎i pozdrawiam
Dodał bym jeszcze jeden minus roweru szosowego - jazda szosą.
Niestety nie wszędzie są ku temu warunki :/ I nie chodzi o nawierzchnię tylko ruch uliczny. W okolicy Warszawy znajomki szosowy mają swoje 3 trasy i tłuką je cały sezon bo każdy inny wariant kończy się balansowaniem nad przepaścią rowu drogowego, w akompaniamencie klaksonów mijających ich ciężarówek. Tutaj wielkie zazdro względem cyklistów z południa :)
Myslisz ze na poludniu jest dobrze? Siec drogowa jest owszrm bardzo bogata ale sa to bardzo wąskie, krete i strome drogi a olbrzymia gestosc zaludnienia sprawia ze tutaj po prostu jest duzo samochodow. Najlepsze wydaja mi sie tereny pomorza zachodniego. Nie dosc że malo ludzi to jessczr zwiezle uklady urbanistyczne.
Polecam szosę jak najbardziej ;) Mimo, że jestem brzuchaty to szosa endurance okazała się rewelacyjna. I owszem, da radę na niej przejechać wiele kilometrów jednego dnia, choć rowerów trekkingowych do bardzo dalekich wypadów bym absolutnie nie skreślał :) Paweł Pieczka pojechał ostatnio do Władywostoku i na szosie nie jechał ;)
5:47 to najlepsza sekunda jaką do tej pory widziałem w waszych filmikach :D
W ten weekend kupiłem pierwszego gravela. Co prawda nie miałem jeszcze okazji przetestować go na dłuższej trasie, ale pierwsze wrażenia po przesiadce z trekkinga, są podobne jak opisałeś w przypadku szosy. Ten rower bardzo łatwo się rozpędza i łatwo utrzymać na nim dość wysoką prędkość. Liczyłem na to, że tak właśnie będzie i nie zawiodłem się.
Ja pierwszą szosę kupiłem w Anglii w wieku 42 lat.Wcześniej jeździłem na crossie i myślałem ,że to najlepszy rodzaj roweru.Teraz nie wyobrażam sobie dłuższych wypraw na innym rowerze.Jest sztywno ,jest twardo to prawda ale z drugiej strony jest szybko i lekko. Można śmigać godzinami i nawijać kilometry i na prawdę nie czuć zmęczenia.Czasem problemem staje się trasa gdy okazuje się ,że już wszystko w okolicy się objechało.Teraz po trzech latach dokupiłem sobie jeszcze przełajkę i śmigam po lasach ,gruntówkach i pięknie jest. Polecam wszystkim niezdecydowanym szosę to zupełnie inna jazda niż na crossie czy MTB .
Jak już trasy zmęczyłeś. Odwróć kierunek jazdy! Ja po grubo ponad 15 latach na rowerze, w tym 10 na szosie też lokalnie już wszystko przejechałem. Najkrótsza trasa to taki "ogórek" równe 36 kilometrów, na którym uwielbiam się skatować i niemal zawsze jadę go w tą samą stronę. Organizm się przyzwyczaił, niemal trans...
Dłuższe wypady też robię ale tu już zmieniam, przeplatam. Często jadę bez planu i się kończy niespodziankami po 100-180 km bo nigdy pewności nie ma dokąd kiera skręci... xD
Mimo niezłego "stażu", dwusetki jeszcze się nie odważyłem....
Jestem miłośnikiem grubszych opon i zachwalanie "szosy" jako czegoś co nas uwalnia od ograniczeń (zwłaszcza w zestwieniu z rowerami MTB) to grube nadużycie... Bardzo! BARDZO CZĘSTO ograniczeniem dla "szosy" jest... Nie, nawet nie ścieżka leśna Kolego :) ŚCIEŻKA ROWEROWA! Wystarczy, że jest z kostki (nie będę drążył przepisu, łamanego często przez bezradnych "szosowców", który mówi, że tam, gdzie jest ścieżka rowerowa, zabrania się jazdy JEZDNIĄ)... Także BARDZO ograniczony rower szosowy, daje zasięg i prędkość, a nie swobodę i brak ograniczeń. Gdy słyszę taką argumentację, odpowiadam: MTB dojedzie WSZĘDZIE tam gdzie "szosa", nieco wolniej, później, ale dojedzie... ale "szosa" nie ma ŻADNYCH szans dotrzeć na własnych kolach tam, gdzie MTB :) Pozdrawiam :)
Crossowym tak samo dojezdziesz praktycznie wszedzie (o ile to nie beda jakies straszne zjazdy w lesie badz czysty suchy piasek). A sie mniej zmeczysz niz na MTB.
Szosa jest świetna. Mam ją dopiero kilka miesięcy ale już jej nie zostawię. Jeździłem na trekingu i różnica jest mega. Mam teraz SCULTURE 500 DISC i wymiata. Dziękuję Panu Mietkowi od którego ja kupiłem że wybił mi z głowy tz.rower fitnesowy. Barenek to najlepsza kierownica na świecie. Rower też jest świetny i każdemu polecam.
Muzyczka trochę jak ze "Stawki większej niż życie". Po kilkultnim szwędaniu się rowerem hybrydowym z oponami 29x2.0 i przebiegami w granicach 60 km czas na szosówkę . Już czas w wieku 54 lat i pokonywanie większych dystansów na szosie endurace . Obecnie przygotowuję się do jazdy poprzez treningi siłowo - kondycyjne.
Dzisiejsze rowery szosowe, nawet te do ścigania się o agresywnej geometrii, są o wiele bardziej komfortowe, aniżeli np sprzęt z lat dziewięćdziesiątych, na których zaczynałem swoją przygodę z tym typem roweru. Do tego szosy dostępne są teraz w wariancie endurance czy gravel, na których pozycja jest zdecydowanie bardziej wyprostowana, idealna na całodzienne wyprawy.
Od dwóch lat jeżdzę na gravelu ( moja pierwsza miłość to MTB ) i uważam, że jest to najbardziej uniwersalny rower jaki wymyślono. Jest szybki na szosie dzięki pozycji jaką na nim zajmujemy, również daje sobie radę w terenie dzięki szerszym oponom.
Kiedy mam dosyć jazdy po asfalcie z powodu starych śmierdzących samochodów, uciekam w teren do lasu dotlenić się.
Dla tego typu roweru nie ma prawie ograniczeń.
Pozdrawiam
Dobrze prawisz Janie. Ja się bardzo zajarałem szosą i czuję, że to się rozwija. Pozdrawiam
A ja tydzień temu zakupiłem nowiutkiego Btwina Ultra 920 AF za 4,500 zł.
Kompletna Ultegra R8000 i koła Mavic Cosmic.
Na razie jeżdżę na trenażerze więc w sumie siedziałem na nim zaledwie jakieś 8 godzin ale ustawiłem pozycję według wielu instrukcji z neta i jest spoko :)
Sztywność mega i zmiana biegów też mega.
Pozdrawiam :)
mega mega mega
Brawo super cena super sprzęt. Mam identyko. Rada jedz w plener trenażer to nie to mam również .Efekty nie porównywalne do plenerowych
Wszystko prawda :)
Moja szosa to reanimowany strupek co przeleżał 12 lat w piwnicy, a ogólnie jest starszy ode mnie, będzie miał ze 40. Stalówka ale odświeżona, nowe koła, owijki, linki itp. I jest zabawa po górskim :) ale czucie każdego ziarnka piasku na drodze to dramat :D Pierwsze wrażenie, że może jednak łożysko się wysypało :D
Ja nie wiem czemu jest takie popadanie w skrajności. Można mieć jedno i drugie. Zamiast wywalać 3k na pierwszy rower. Za 1200 można wyrwać dobrą używkę górala i za 1800 szoske na wyższym osprzęcie od nowych z najniższej półki. Stary poczciwy góral z bierzmowania śmiga jak lala, po przerzuceniu z tourneya na Alivio i wymiany kół na 2.0, oraz szoska depta.
Pierwszą szosę kupiłem ze względu na ciężar mojego turystyka, ciężko było przejechać 200 km załadowanym ciężkim rowerem. Szosa to składak, stalowy, ale złapałem bakcyla i obecnie jestem po zakupie Treka alpha.
Nagadane, ale nie przegadane. Jako początkujący "szosowiec" podpisuję się pod wszystkimi uwagami, i tymi na plus i na minus. Przy czym plusy przeważają. Warto. Polecam!
5:46 idealny timing...;).. normalnie ale się uśmiałem ;)
Ja zaczynam swoją przygodę z szosą na wiosnę całe życie jeździłem MTB robilem tym rowerem czasem 200 km wracając ledwo żywy ale szczęśliwy zobacze jak będzie na szosie podzielę się wrażeniami z pierwszego przejazdu
Ha, stary piękna sprawa. Byłem dokładnie w takiej samej sytuacji, całodniowe wypady na MTB po wszystkim i wszędzie, za każdym razem wracałem totalnie styrany, że ledwo co po schodach wychodziłem na pierwsze piętro, ale jak ja uwielbiam to uczucie. W pewnym momencie zabrakło mi pomysłów gdzie tu pojechać ponieważ wszystko w zasięgu do 5, 6 godzin w jedną stronę od domu już objechałem. W kwietniu zakupiłem szosę i jest naprawdę wpyte. Jazda jest troszkę inna, dokładnie tak jak mówił Janek lżejsza, szybsza, daje naprawdę dużo radości i wbrew pozorom (też tak myślałem, że szosa czyli asfalt więc ograniczenia itp) bardzo dużo wolności. Dotarłem do miejsc do których do tej pory nie miałem szans dojechać w ciągu dnia, zaliczyłem świetne podjazdy, szybkie zjazdy, pokonywane odległości znacznie się powiększyły, prędkość, lekkość, swoboda, frajda... Szosa jest super urozmaiceniem, uzupełnieniem, dla mnie w tym roku była rowerem podstawowym. Jeżeli tylko można sobie pozwolić na zakup drugiego roweru, bo po prostu kocha się jazdę na rowerze to szosę trzeba po prostu mieć. Pozdrawiam :)
No chyba że jak ja kupisz od razu szosę za 25 tys masz tarczowe hamulce , korbę 54/36 i geometrię aero i ramę i koła z włókna węglowego to na pierwszym wyjściu na rower 45 km/h jedzie się praktycznie bez większego wysiłku, dopiero jak pocisniesz sprint to patrzysz na licznik a tam 60 km/h , ja za pierwszym razem się aż przestraszyłem tak dużej prędkości 😂
U mnie był składak -> MTB -> MTB "full" marketowy (ble) -> cross od 9 lat. Cross spoko rower, trochę tyłek boli. Teraz zastanawiam się nad szosą albo może enduro. Enduro pewnie spoko, ale raz, że drogi, dwa, że trzeba by jeszcze bagażnik dokupić i mieć czas i motywację, żeby dojeżdżać na tory trailowe. Głównie jeżdżę po mieście. Wrocław ma kiepskie drogi, pełne kocich łbów, więc sam nie wiem. Może lepiej po prostu zostać z crossem. Gravele i fitnessy to też ciekawe rowery.
jak to bylo? "Bierz ten rower i te buty i spier... z Nowej Huty"? :D
Klamkomanetki są zajebiste. Odkąd na grawela wsiadłem to nie chce na niczym innym jeździć.
Tylko niech nikt nie pomyśli, że nie mając formy, na szosie pojedzie szybciej.
Zwykły przeciętniak który średnie ma na poziomie 20-25km/h jadąc góralem, będzie mocno zdziwiony wsiadając na szosę, że średnia wzrosła niezauważalnie.
Na szosie trzeba nauczyć się kręcić. To przychodzi z czasem...
Osobiście do epileptycznych wypadów na "góralu" nie wrócę nigdy.
Dobry film, choć potwierdza smutną prawdę o tym, że właściwa liczba posiadanych rowerów wynika ze wzoru n+1. Gdzie „n” to liczba obecnie posiadanych rowerów 😉
Pewnie kolejne z tego cyklu to potwierdzą.
ktoś zrozumiał?
@@robert02588 nie xd
Ja zaliczyłem 1 glebę zaraz po kupnie roweru na lodzie :D
a ja mam taki problem, że cierpię :( kupiłem pierwszą szosę (39l) specjalnie tanio aby gdyby mi się nie spodobało nie stracić kasy i nie żałować no i spodobało mi się, jeździłbym codziennie i chętnie za rok kupił sobie już nowoczesną, lekką ale co z tego jak cierpię jeżdżąc tym rowerem. Po ok 15km wszystki mi drętwieje, po ok 20km nie czuje krocza a potem to już ból (to samo z nadgarstkami). Pary w płucach i mięśniach starcza by zrobići ze 150km (uprawiam duzo innego sportu od zawsze) a jeździć dalej niż do sklepu nie mogę. Kombinowałem już (jeździłem nawet z kluczami) z regulacją kierownicy i siodła i nic nie pomogło. Miał ktoś tak, ktoś znalazł rozwiązanie?
Chodzi o to, żeby plusy nie przesłoniły wam minusów :) Janku ja nie mogę sobie kompletnie poradzić z bólem nadgarstka, który po złamaniu nie zgina się tak jak kiedyś i już pół godziny na Giant Any Road potrafi boleć.
Chciałeś chyba napisać aby minusy nie przysłoniły plusów.
Z tym nadgarstkiem chłopie to wbiłeś trochę. Rok i trochę mija - nadgarstek jakoś lepiej? Hmm. Jak nie chcesz zabijać aerodynamiki poprzez uniesienie rogów kierownicy - może lemondka?
Na pocieszenie dodam, że jestem 2 lata po wypadku (mam taki pół metra gwoździk tytanowy wkręcony w kość udową i drugi poprzecznie, do panewki). Mimo to, kolarką daję radę deptać! Zaciskałem zęby z bólu na start. Teraz jest niemal dobrze. Powiedziałem chirurgom, że jak nie ma szans na powrót na rower to niech odpuszczą, ale stanęli na wysokości zadania i mnie poskręcali. Będę im wdzięczny do osranej śmierci!!! Szosa rządzi! xD
Dzięki, świetny i szybki wgląd dla laika szosowego (mam 4 rowery różnych typów).
Dziś majac 40 lat na karku kupiłem pierwszą w życiu szosę. Ciekawe jak przeszczep się przyjmie.
hahaha :D Ja swoją kupiłem mając 31 wiosen za plecami. Dziś mam 41 i troszkę! Przeszczep udany!
I jak po roku?
???
To trochę jak 60 ciolatek w Ferrari :-)
Sport rowerowy to już nie to samo co kiedyś...pierwotne instynkty poszły w kąt, bo teraz jak się nie ma hampli hydro i napędu 1x11 o dobrym uginaczu nie wspomnę to się nie ma co na dzielnicy pokazywać 😀 kiedyś się jeździło i nie ważne było, że ktoś ma rower z marketu...teraz jest duża presja na sprzęt, nawet na forach coraz mniej jest tematów o technice jazdy...za to mnóstwo o sprzęcie 😐 dokąd to wszystko podąża???
20 lat temu było dokładnie tak samo. Podejrzewam że 40 lat temu też było podobnie :)
Powiem ci tyle mawiam tak dużo sprzętu mało talentu .Osobiście mam Van Risela z dekatlonu na ultegrze .Odzież z dekatlonu co by powiedzieć nie wyglądam jak szosowy paw lub papuga .Mam jednak jedną przewagę mam wycieniowaną sylwetkę Charuje na swoim sprzęcie i w skromności powiem iż jestem dostateczny w osiągnięciach . Reasumując zgadzam się z tobą w stu procentach
Kiedyś nie było takiej mody na rowery. A na szosę to już tylko napaleńcy. Przełożenia były twarde i kolarz też musiał być twardy. Teraz kiedy towarzystwo zniewieściało rowery stały się modne to żeby nie wykluczać z rynku miękkich Bolków stworzono jakieś miękkie przełożenia dla chomików. Niby 80% sukcesu to noga, ale jak posłuchasz YT to te 5 koła wypada wydać na początek. Inaczej nie ma się co pokazywać. Komercja rządzi.
Po co się tym przejmować? Do klubu nie przyjmą? Widać to nie klub sportowy. Do towarzystwa nie wpuszczą? Szkoda czasu na kolorowe papugi, lepiej jeździć i samemu mieć z tego frajdę :)
Dokładnie, nawet tu w komentarzach większość się chwali jaki to drogi rower kupiła. Masakra jakaś, jak przekupki na bazarze.
Szosy nie znam ale pamiętam przesiadkę ze składaka na pseudogórala z przerzutkami. Tak przerzutki ;) Ta lekkość szybkość.. pamiętam a to juz tyle lat ;)
Ja od 06.1997 na MTB a od 07.2017 zadowolony posiadacz szosy Trek 1.2
Mówisz szosa i wolność ... Czekaj czekaj skończy się fajny asfalt i skończy się wolność a na góralu pojedziesz dalej. I kto tu jest wolny? :D
Ten co ma gravela
Oczywiście ten na góralu jest wolny. A ten na szosie wręcz przeciwnie - szybki! :-)
Chodzi o dystanse. Są dużo większe niż na mtb a tym samym często jesteś w Nowym miejscu
@@tomaszrosaniec7052 Ale atrakcja wąchać ten syf z rur wydechowych trzeba być masochista żeby mówić że to fajny przy takim ruchu na drogach jaki jest teraz. Szosa była dobra 60 latach gdzie samochód raz na godzinę mijał. Teraz jak cię mija baran na lusterko ale fajnie jest jak super relaks. Chcesz spokojnie pojeździć i odpocząć? Górala i do lasu.
@@cezaro2336 Z całym szacunkiem, ale to zbyt radykalne podejście. Ruch drogowy faktycznie czasem utrudnia, ale dlatego właśnie wybiera się trasy, gdzie jest on mniejszy. Poza tym najważniejsza jest moim zdaniem radocha z jazdy, a np. w moim przypadku MTB dawał mi mniejszą niż szosa. Jeśli masz inaczej to super, ale daj ludziom żyć po swojemu.
Bardzo dobrze że są w szosowkach chamulce szczękowe spowalniacze .Nie wyobrażam sobie nagłego chamowania przy prędkości czterdzieści kilka kilometrów na godzinę .Jestem pewien iż zakończy się to upadkiem
"Nie wyobrażam sobie" i "jestem pewien" to bardzo poważne symptomy groźnej choroby, jaką jest teoretyyzowanie na tematy, których się nie sprawdziło:) Nie - gwałtowane hamowanie przy hamulcach tarczowych nie kończy sie upadkiem, tak samo jak gwałtowne hamowanie na zwykłych hamulcach, bo jedno i drugie wymaga odrobiny zdrowego rozsądku i techniki;)
Tak generalnie fajnie. Gitara kanał
Jak taki rower ma się do dużej wagi jeźdźca? Szukam roweru już jakiś czas, do tej pory jeździłem na trekingu i osiągając średnią prędkość 22km/h pokonywałem sobie trasy po 50km z wyskokami raz na 2 tygodnie na trasę 100km. Z tym że tak jak mówisz sporo czasu taka wyprawa zabiera. Dodam że jestem totalnym laikiem i zakochałem się całkiem niedawno (w zeszłym roku) w rowerze. Planowałem na ten rok zmienić starego trekkinga z b-twin na coś nowszego i szukam już jakiś czas. Sprzedawca poradził mi zakupić w pierwszej kolejności na takie trasy rower krossowy. Chciałem szosę ale odradził mówiąc że przy mojej wadze 100kg nie bede czerpał przyjemności z jazdy. Jak to jest ? Moze mi ktoś coś doradzić ? Jestem zdecydowany kupić rower na już tylko nie wiem do końca jaki. MTB odpuściłem totalnie. Myślałem nad gravelem bądź krosem bo szose mi odradzono.
Hej.
Sam zacząłem przygodę z szosą mając wagę 90+ i owszem-na początku ciężko było mi się odnaleźć np.w dolnym chwycie, czy w ogóle z brakiem tłumienia jak w przypadku rowerów z amortyzacją….ALE.., ale od pierwszych kilometrów mega banan na twarzy , bo coś w szosie jednak jest....
Szukaj szosy na aluminiowej ramie z DOBRYMI, wytrzymałymi kołami.
Gwarantuję, że jak chcesz jeździć na takim rowerze, to będziesz czerpał przyjemność z jazdy na nim...
Zresztą-zapraszam na kanał do mnie-to dowiesz się więcej ;))
Moim zdaniem:
1) dostaniesz kolarki pod rowerzystę o masie 100 kg, ale trzeba zawsze to sprawdzać w instrukcji / warunkach gwarancji,
2) kolarka ogranicza Cię tylko do asfaltu - jeżeli Twoje trasy to drogi asfaltowe to OK, ale jeżeli lubisz przejechać się leśnymi ścieżkami, to szukaj innego typu roweru,
3) kolarki mają przeważnie twardsze biegi i są przeznaczone do szybszej jazdy, jeżeli masz na "swoich" trasach podjazdy, to sprawdź przełożenia - liczba zębów na tarczy z przodu do liczby zębów na tarczy kasety i porównaj ten współczynnik z możliwościami wybranej kolarki.
Ja mieszkam w terenie pagórkowatym, gdzie trudno znaleźć dłuższe, proste odcinki. Kolarzy spotykam tylko na mniej więcej 10% tych dróg - nie wjadą do lasu, nie przejadą po polnych drogach, nie pokonają rowerem podjazdów. Reszta dróg dla MTB i rowerów crossowych/trekkingowych.
Ja miałem tydzień temu pierwszy raz na szosie kurła człowieku inne życie tylko szkoda że nie na jeszcze lepszym osprzęcie ale nie narzekam :D
Pzdr z NH 🤘🤘🤘
W mojej szosie hamulce szczękowe działały tak, że trzeba było uważać, żeby nie wylecieć przez kierownicę przy gwałtownym hamowaniu. A i tak raz zrobiłem lot na glebę przez baranka bo koleś przede mną gwałtownie zahamował
właśnie planuje kupić szosę
Kupileś? I jak?
@@ezcu1733 dalej planuje
Kupiłeś w końcu?
@@czerczil9689 tak miałem. Ale już nie mam
kiedyś mój zakup szosy polegał na zakochaniu, w używanym białym lapierre fdj, bez żadnej analizy take my money, po jakimś czasie uświadomiłem sobie, że jednak rama 52 na +180cm wzrostu jest trochu za mała, więc sprzedałem ale szok po przesiadce na szosę po góralach od dzieciaka był taki że nawet tej za małej ramy nie zauważyłem
za to wtrącanie angielskiego żeby udawać światowca powinieneś mieć wypłacone karczycho
nigdy sobie nie kupie roweru szosowego niestety, jechałem dzisiaj samochodem po dziecko do przedszkola po asfalcie o standardzie "rozpierdalacz zawieszenia" i zdałem sobię sprawę, że w miarę równe asfalty zaczynają się ok 20 km od domu, gravelem z oponami 43mm jakoś daje radę, po tej zimie asfalt będzie można zbierać łopatą...
Najbardziej to kierowcy samochodów a szczególnie osobówek 🙂 ile razy tak miałem że pusta droga a chujoza na milimetry obok mnie..
Hej, mam teraz rower trekingowy. Powiedzmy, że na trasach ~50 km osiągam no na luzie średnią prędkość 20 km/h (ani trening ani powolna,spokojna rekreacja). Jak szybko będę jechać na kolażówce/rowerze szosowym przy identycznym wkładzie siłowym z mojej strony, z identycznym wysiłkiem włożonym w pedałowaniu. Wiem, że nie da się odpowiedzieć idealnie, ale mniej więcej, jak te osiągi się wtedy zwiększają, czego się można spodziewać, jakie są doświadczenia wasze, jak się poprawiła średnia prędkość przy podobnych aktywnościach?
Jeżdżę 15 lat na Herkulesie i mam zamiaru go zmienić
Jadąc szosą mijasz zmęczonych spoconych ludzi na MTB a Ty bez zbytniego wysiłku i tak jedziesz szybciej :D
@@robieswoje5866 jak sie asfalt skonczy to lecisz asfaltem ;)
Hahaha. Ktoś powinien mieć uszy przytarte... xD
Pościgaj się z ścigantami "w swojej klasie" sprzętowej, a nie z MTB... Pozdr.
A na marginesie: tak mijać 40kmh i szybciej inne rowery jest super wrażenie, zwłaszcza gdy się ich goni...
Na nowy sezon zamierzam
A) ulepszysz swojego mtb
B) kupić szosę
Ścigam się obecnie w maratonach więc mam dylemat która opcje wybrać
kup lepij passat w tdi
I co zrobiles?
Ja na kolarke wsiadłem w wieku 15 czy 16 lat. Jeździłem dla klubu Lechia. Bardzo fajne czasy. Teraz mam lat 37 i myślę że na kolarzówkę jestem za gruby 😂😂
A to błąd trzeba znowu zacząć owy rower to świetna okazja do pracy nad swoją sylwetką to doskonały motywator do działania
" szosa " to narkotyk wciąga i wciąga 😁👍
Dobrze jest kupić czasówkę jako szosówkę. Mniejsza szansa walnięcia ryjem o beton przy hamowaniu . No i nawet przy tańszym rowerze jest efekt
Natomiast jest wybitnie większe ryzyko zobaczenia co jest za zakrętem na jakimkolwiek zjeździe, ewentualnie zajrzenia komuś do wnętrza bagażnika w aucie:)
@@DobreroweryUA-cam Czyli same plusy których nie zauważyłem. Zaspokajanie własnej ciekawości /
No właśnie film jak na zamówienie. Sam jestem użytkownikiem crossa, ale ostatnio nadarzyła się okazja kupić karbonowego endurance`a. i wszystko było by fajnie, gdyby nie fakt, że od jakiegoś czasu zmagam się z rehabilitacją kręgosłupa a i brzucha trochę jest. Zastanawiam się czy przesiadka, będzie dobrym pomysłem. Fakt faktem, że nigdy wcześniej nie miałem okazji przejechać się szosą.
Spróbować! Nie ma lepszego sposoby, żeby się przekonać. Zwłaszcza, że żyjemy w czasach w których naprawdę łatwo dorwać się do jakiegoś roweru testowego.
W sumie jest szansa przetestować Treka Domane więc na wiosnę pewnie się skuszę ;)
Jestem niemalże pewien, że kupno szosówki będzie stratą kasy.
Też jeżdżę rowerem krosowym (+ amortyzowana sztyca), też mam problemy z kręgosłupem, a w mieście naprawdę częste są atrakcje typu:
- szyny tramwajowe/kolejowe
- chodniki których każda płytka leży w unikalnej płaszczyźnie
- oszczędnie położona kostka brukowa
- wysokie krawężniki
, zapadnięte włazy studzienek, itp.
W takich momentach mam wrażenie, jakby flaki mi się odkleiły i swobodnie latały gdzie popadnie, obijając się o żebra. To po prostu boli.
Marzy mi się full-suspension.
Osobną kwestią jest to, że jakbym mial jeździć głównie po mieście, to też bym do tego roweru szosowego nie wybrał:)
@@Bender-Rodriguez ja akurat latam w sezonie trasy po minimum 40-50 km i głównie poza miastem. Jedyne co mnie martwi to miejscami jakość asfaltu. Na takie atrakcje o których piszesz zawsze jest w pogotowiu drugi rower ;)
Jedyny i chyba najwiekszy minusem jest ta mega sztywność i do tego trzeba się przyzwyczaić bo reszta to takie niunse słabe hamulce, w mtb jak tarcze są tłuste to też słabo hamują no pozycja może być męcząca ale to wszystko jest do przyzwyczajenia, osobiście na szosie jeździłem raz i to w zeszłym roku a w tym już kupuje bo wszystkie rowery są zajebiste ale szosa to jest przekozak ;)
Zobacz sobie hamulce szczękowe Ultegry R8000 - nie są słabe, uwierz mi, miałem wcześniej Sorę i jest przepaść, wystarczy nawet do Sory dać klocki Ultegry albo Swiss Topa i masz przeskok mega duży.
To w zasadzie jest najprostszy sposób tuningu każdych hamulców szosowych - wsadzić oryginalne klocki Shimano Ultegra. Nie wiem o co chodzi, ale różnica jest ogromna - a klocki kosztują 20 kilka złotych za parę.
No i tak pewnie zrobie ale najpier zrobie runde honorową na orginalnych klockach sory
szosa spoko fakt trzeba się przyzwyczaić na początku wszystko boli ale z czasem można się przyzwyczaić
Pozdrawiam kolegę z NH :) Szkolne zaprasza :)
Jestem ciekaw, jak będzie wyglądać moja prędkość po przesiadce z DH
Mam Crossa o którym czytałem chyba na Twojej stronie jeszcze zanim go kupiłem, także znałem Ciebie zanim Cię poznałem (w sensie kanał).
Chciałbym mieć szosę, nie ukrywam, ale wtedy musiałbym mieć dwa rowery, bo nie chcę rezygnować z duktów itp. Pewniej się czuję wiedząc, że nic mnie na drodze nie zaskoczy.
Ciężar robi swoje, ale siła dzięki temu też powinna rosnąć.
Jeśli miałbym postawić na trening, bicie rekordów, to czemu nie. Jeszcze przynajmniej rok pomęczę mojego Rometa.
Zakupię pedały i buty SPD, rogi, opony i to będzie raczej wszystko z takich najważniejszych rzeczy.
Jest na to rozwiązanie -> gravel i 2 zestawy kół, jeden ze slickami na szosę i drugi z bardziej terenowymi oponami. Nie piszesz o jakimś ciężkim terenie, tylko o "duktach", więc na coś takiego gravel z oponami 35-40 mm spokojnie wystarczy.
@@janeq27 napisałem duktach i "itp.", a w tym "itp." zawarta jest cała reszta polnych, usypanych piachem i błotem dróg ;-)
Dlatego wspomniałem o dwóch rowerach, może pójście w kolejny kompromis to złe wyjście, bo byłyby już dwa uniwersalne rowery i żaden do specyficznych zadań.
Z drugiej strony utrzymywać dwa rowery to też kiepsko. Ale masz rację, właśnie nad Gravelem myślałem, także Cyclocross ostatnio - zgłupieć można od tego wszystkiego.
Za rok pewnie coś nowego wymyślą.
@@gutstaff1 może być to samo, aż tak się nie znam. Każda marka może stosować swoje nazewnictwo, tak mi się wydaje.
Fajna nazwa na ramie: "Poważny". Budzi respekt :P
JUz ciebie nie lubię bo jesteś z Nowej Huty hehe A tak serio to szosa jest czyms wiecej niz rower . Tak jak mówiłeś 400-700km w ciagu 24h zrobić można i jaki z tego fan niezastąpiony. W zeszłym roku pierwszy raz startowałem na mtb od razu zaliczyłem mistrzostwa polski amatorów heh ale to nie jest cos co chce robic nonstop . Szosa nauczy pokory i wytrwałości . Takie moje osobiste zdanie
Najlepiej jak źle się policzy zapas sił, wody, kalorii i odetnie! Wtedy na mega bombie jaki jest cudowny powrót... Błaganie o litość... xD
Jazda zimą na cienkich oponach jest chyba mocno ryzykowne.
Świetny materiał apro jakie masz oponki w tej szosie pozdrawiam
Czy możesz zdradzić co to za model okularów, chyba PRO masz na nosie? Pozdrawiam
O ja Cię pierniczę o Nowej Hucie na szerokich Youtubach :o zalew ładniejszy nawet w zimie bo można spokojnie rundkę zrobić, pieszych brak :D
Kupilqbym ale boje sie jezdzic ulicami
Rzecz biorąc pod uwagę - też za duzo:)
Tani Triban rc100 też się liczy? 😂
Moja pierwsza szosa: włoska szosówka na rurkach Columbusa. Obecnie: sworks tarmac.
jaka szosa/kolarka na pierwszy rower dla totalnie zielonej osoby do odchudzania? mam 183 wzrostu i 88kg wagi :)
budzet +- 3k
Dla mnie skok na szose to jak z 3310 na iphona nie da rady sie cofnac :D
Witam, mam 14 lat i mam rower górski, którym jezdze głównie po asfalcie na wycieczki np z rodziną, czasem wjadę na jakieś dziury ale mam kontrowersje. Czy w wieku 14 lat można kupić rower szosowy, np jakiś używany z olx za 1k na próbe, w ogóle czy w tym wieku można zacząć jeździć na szosie. Z góry dziękuję za odpowiedź
Witam, zastanawiam się nad Specialized Secteur jako pierwszy rower szosowy dobry wybór?
Można jakieś opinie byłbym bardzo wdzięczny:)
Tez pamietam jak kolega przyjechal stalowa szasa i tak jak mowisz szla jak przecinak, moim problemem byla waga ok 130kg i moje obawy czy rower wytrzyma? Ale bylem w bledzie pierwszym rowerem byl cube peloton 2015 na shimano 105 5800 i sie zaczelo,potem poszlo jak lawina byl giant tcr adwanced full carbon ale rama zabardzo racingowa gemetri i 2 szosy na tarczach.Powiem tak z mojego doswiadczenia szosa (dla mnie tylko z tarczami) i rower hybrydowy typu giant roam i jest bajka, gorala raczej mi ie brakuje wiec moj na wiosne idzie na sprzedaz.
Witam. Przepraszam, że tak z innej beczki, ale bardzo podobają mi się Twoje okulary. Czy można prosić o informację na temat tego jaka to marka i model ? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam, Hubert.
Alba Optics Delta FLD
Krakow, zima. Jak Ty chlopie jezdzisz tam w tym smogu?
Szybko
Mam 24 lata , pływam, biegam , jeżdżę (póki co spontanicznie z braku czasu ) na Lapierre Audacio 300cp ( tiagra 4700 , napęd 2x10 ) .
Myślicie ,że na początek w sam raz ? Dodam ,że mam 165cm / 60kg , zapatruje się w przyszłości na startowanie w zawodach Triathlonowych ( dystanse olimpijskie )
Tak acz kolwiek aby się rozwijać patrz w stronę Sto piątki lub ultegry to sprzęt wyścigowy a wszystko poniżej jednasto zębatej kasety to rekreacja nie wyczyn
szybkość i co to za kierownica:)
2:50 - aż cofnąłem haha :D
Tak swoją drogą to PENX - jeśli ktoś jest fanem jego twórczości;)
@@DobreroweryUA-cam mi chodziło o napis "generalnie" jak coś ;)
A, myślałem, że o gwiazdy hip hopu - chłopaki akurat jak sobie gadałem wpadli i kręcili romantyczne ujęcia do hardkorowego teledysku na molo:D
@@DobreroweryUA-cam "Gwiazdy" i srip hop? Buahaha!
Ta czołówka jest słaba :). Materiał porządku. Pozdrawiam.
Właśnie że czołówka jest zajebista, mogłaby być dłuższa.
Wolę MTB, pojeździć po ścieżkach, lasach, niż po zatrutej spalinami ulicy, gdzieś pomiędzy pijanymi kierowcami, a napalonymi gówniakami którzy dopiero co skończyli 18 lat i odebrali swoje prawo jazdy
Pozostajac w tematyce szosowej, po czym ( w jaki sposob) mozna stwierdzic, ze jest sie dobrze wytrenowanym rowerowo? ( i tym samym damy rade utrzymac sie na ustawkach szosowych) :)
Po tym, że utrzymujesz się na ustawkach szosowych:)
@@DobreroweryUA-cam Krotka i rzeczowa odpowiedz.dzieki.
@@DobreroweryUA-cam
Stozkowa glowka ramy cos pomaga w szosach? Czy cos (co?) zmienia? Czy to tylko taki chwyt marketigowy? Jaka posiadasz w caadzie?:))
Czy coś daje to trudno obiektywnie ocenić. Zależy. Do czego się porówna. Jakie się ma doświadczenie. Ile się waży. Jak agresywnie i w jakim terenie się jeździ.
@@tomekborucki1120
Waga ok. 85 kg, jazda po terenach nizinnych (duzo plaskich, brak jakis dluzszych podjazdow), jazda amatorsko-sportowo-rekreacyjna.
Na pierwszy rower szosowy lepiej kupić Decathlon owy czy jakiś starszy?
Decatlonowy na clarisie acz kolwiek jeśli trochę jeździsz kup na ultegrze
5:44 to Ja. Pozdro
Od szosy zaczynałem w 87r a na rowerze mtb jeżdzę od 2016 i co ? rower szosowy odpalam sporadycznie bo nie daje mi już takiej frajdy z jazdy co ''góral'' . Jeśli chodzi o kolarzówkę to faktycznie strach jeżdzić asfaltem jak ciężarówka albo jakiś podminowany kierowca z osobowki wyprzedza rowerzystę na dotknięcie lusterkiem mając wolną całą drogę przed sobą .
Pytanie : czy w szosie, lub grawelu można zamontować kasetę 11-42 ( mtb )do korby 50 - 34, napęd 2 na 11, żeby uprościć sobie właśnie trudne podjazdy ? czy taki mix będzie działać ?
Będzie. Kwestia doboru kompatybilnej z taką kasetą przerzutki.
Dzięki za info
2:30 w tle dji osmo ci niosą? ;)
jesteś rolnikiem? ;-)
Jak się nazywał kanał gdzie pokazywałeś Kraków?Chetnie bym posłuchał też o NH :)
Odkryjże Kraków:) Niestety do końca sezonu powstało tylko kilka filmów, do Huty nie dotarliśmy:)
a możesz podlinkować ten kanał bo szukam i coś innego wyskakuje
@@damiankempa8985 ua-cam.com/channels/6JpTF2ufWhdODyB-xvVazw.html
W sumie projekt tej reklamy, bo cała ta seria niewątpliwe była formą reklamy firmy DC, był całkiem ciekawy i nieźle zrobiony.
Problem polega na tym, że ja byłem odpowiedzialny wyłącznie za całą realizację i montaż samych filmów, natomiast nie miałem wpływu na działania promocyjne, którymi zajął się z ramienia DC ktoś, kto nie do końca czuje jak się promuje tego typu treści w SM i w szczególności na YT. Projekt niby ma być kontynuowany, ale trochę mi entuzjazm opadł:)
Ja przyjechałem piętnaście minut za wcześnie.
a kto te owijki umie zmieniac i czemu nikt o tym nie mowi ?
Swiete slowa.dokladnie takie mialem odczucia i lepiej bym tego nie ujal.podpisuje sie obiema rekoma. Aczkolwiek podjazdy uwazam ze bylo o niebo lepiej robic.pzdr